Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 18:44:34


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: 1 2 [3] 4 5 6 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Przeniesiony "Katolicyzm - zak³amana i barba¿yñska religia"  (Przeczytany 70866 razy)
0 u¿ytkowników i 6 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
Mora
Go¶æ
« Odpowiedz #50 : Wrzesieñ 25, 2008, 20:26:16 »

Gdybym mia³ wybraæ która ikona mi siê bardziej podoba to ta od Enigmy poniewa¿ reprezentuje mi³o¶æ(nie wiem czy wiesz ale serce reprezentuje mi³o¶æ) a twoja reprezentuje prawo chodzi mi o t± ksi±¿eczkê...
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 25, 2008, 20:55:39 wys³ane przez Mora » Zapisane
Loukas
Go¶æ
« Odpowiedz #51 : Wrzesieñ 25, 2008, 20:36:39 »

Tak, bo ksi±¿eczki zawsze reprezentuj± prawo, prawda?

Swoja drog± - sk±d Twój wniosek, ¿e mam co¶ do kobiet?
Zapisane
Mora
Go¶æ
« Odpowiedz #52 : Wrzesieñ 25, 2008, 20:42:02 »

Ale chodzi mi tu o przykazania tam s± przedstawione przykazania! A przykazania to prawo nadane przez boga.


« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 25, 2008, 20:55:47 wys³ane przez Mora » Zapisane
Enigma
Go¶æ
« Odpowiedz #53 : Wrzesieñ 25, 2008, 21:36:32 »

Cytat: Loukas
Ono mówi tylko o rzeczach rytych i rzezbionych - w hebrajskim oryginale. No, tu musisz uwierzyc mi na slowo. Ale teraz - jakie to ma znaczenie? Przeciez nikt nie czci DREWNA czy FARBY, prawda? Jedynie to, co one uobecniaj±. Masz typowe podej¶cie ikonoklastyczne... odnoszê wiêc do Tryumfu Ortodoksji.

O gdyby¿ ten tryumf ortodoksji panowa³ u nas  Smutny... Otó¿ nie, Lukasie w najbli¿szym ko¶ciele w moim mie¶cie, zaobserwowa³am takie zwyczaj: na ziemi k³adzie sie drewniany krzy¿ (z Jezusem oczywiscie) podchodzi kolejka wiernych i ca³uja go w stopy... Szkoda mówiæ ze to jest niechigieniczmne, ale sam sk³on dla starych babæ (prawie do poziomu posadzki) tez jest zastanawiaj±cy - to przecie to typowa podoobizna ryta/rze¿biona

Albo przyk³ad z odlewem metalowym (notabene ukrzy¿owany Chrystus). Przychodzi ksi±dz 'po komunii' czyli po Bozym Narodzeniu do domostwa. Bierze stoj±cy metalowy krzy¿ na stole i karze klêkaæ i ca³owaæ... To jakas tradycja w kk któr± nie bardzo rozumiem. Byæ moze w prawos³awiu nie ma takich praktyk, dzieki ikonom w³a¶nie - tego nie wiem, ale w kk zachowa³y sie do dzisiaj i tak sie zastanawiam którego przykazania z Dekalogu, ta instytucja nie z³ama³a....
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 25, 2008, 21:36:54 wys³ane przez Enigma » Zapisane
Septerra
Go¶æ
« Odpowiedz #54 : Wrzesieñ 25, 2008, 21:46:56 »

Cytuj
czyli jesteś ateistą. ale młody jesteś i głupi, z wiekiem się mądrzeje, wierz mi Uśmiech

Mora ma racje co do tego, ze kazda dzisiejsza religie mozna nazwac sekta.
dv2 twoje posty mnie irytuja...
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 25, 2008, 21:48:15 wys³ane przez Septerra » Zapisane
Micha³
Go¶æ
« Odpowiedz #55 : Wrzesieñ 25, 2008, 22:21:21 »

Cytuj
czyli jeste¶ ateist±. ale m³ody jeste¶ i g³upi, z wiekiem siê m±drzeje, wierz mi U¶miech

Mora ma racje co do tego, ze kazda dzisiejsza religie mozna nazwac sekta.


a mnie to ju¿ nie wymieni³e¶ <foch>  Mrugniêcie
Zapisane
Loukas
Go¶æ
« Odpowiedz #56 : Wrzesieñ 25, 2008, 22:33:19 »

Cytuj
Szkoda mówiæ ze to jest niechigieniczmne, ale sam sk³on dla starych babæ (prawie do poziomu posadzki) tez jest zastanawiaj±cy - to przecie to typowa podoobizna ryta/rze¿biona
Widcznie niegdy nie mia³as kontaltu z praktyk± prawos³awn±, poniewaz pok³on i poca³unek stanowia jej integralna i niemal wizytówkow± czê¶æ - wierny wchodz±c do ¶wiatyni oddaje pok³on ikonie na ¶rodku, w tradycji s³owiañskiej idzie te¿ dooko³a ca³uj±c te boczne i zapalaj±c ¶wieczki - na koniec liturgii, po b³ogos³awieñstwie, ca³uje sie te¿ krzy¿. I doprawdy nie ma w tym IDOLATRII, czyli ba³wochwalstwa (bowiem to w istocie jest przedmiot zakazu przykazania) - czy wierny ma intencjê prosiæ o co¶ drewno - "o ¶wiête i potê¿ne drewno, sêkate i stare, piêknie polakierowane, b³ogos³aw!"? Nie, Ikona czy Krzy¿ maja UOBECNIAÆ Chrystusa, ¶wiêto czy ¶wiêtego i ka¿dy gest wykonany w kierunku i wobec nich jest jednocze¶nie i tylko gestem wobec przedstawionego. Przedmiot ma znaczenie, poniewaz wiaze siê ze ¶wiêto¶ci± - nie dlatego, ¿e posiada jak±¶ magiczn± moc, jak z³oty cielec.

Zapisane
Mora
Go¶æ
« Odpowiedz #57 : Wrzesieñ 25, 2008, 22:42:04 »

Tak tak sk³adaæ pok³ony w³adcy i jeszcze daninê p³aciæ na ka¿dej mszy...
Co s±dzicie o tej kolejnej "Tradycji" czyli chodzi ministrant z koszykiem i zbiera kasê?

Jak dla mnie mo¿na by te pieni±dze choæby te dwa z³ote przekazaæ na biednego ile razy idê u mnie w mie¶cie g³ówn± ulic± i zauwa¿am ludzi którzy siedz± z koszykiem i prosz± o pieni±dze ¿eby prze¿yæ a nie na jaki¶ tam ko¶ció³ który w dodatku nie jest opodatkowany sobie zagrabia...




Zapisane
dv2
Go¶æ
« Odpowiedz #58 : Wrzesieñ 25, 2008, 23:12:59 »

Mistrzu zadaj TY sobie najpierw jedno podstawowe pytanie. Czy kto¶ NA SI£Ê zmusza cz³owieka do dawania pieniêdzy na tace i chodzenia do ko¶cio³a co niedziele?? Bo o ile mi wiadomo to ka¿dy cz³owiek dosta³ od Boga woln± wole.
Zapisane
Mora
Go¶æ
« Odpowiedz #59 : Wrzesieñ 25, 2008, 23:30:46 »

No wiem ¿e ludzie maj± woln± wolê ale moim zdaniem jest to wyzyskiwanie ludzi...
Zapisane
dv2
Go¶æ
« Odpowiedz #60 : Wrzesieñ 26, 2008, 08:14:46 »

Tzn. ja powiem tak... kto chce daje, kto nie chce nie daje, nikt nikogo nie wyzyskuje.
Zapisane
Micha³
Go¶æ
« Odpowiedz #61 : Wrzesieñ 26, 2008, 12:45:35 »

przypomnia³o mi siê, ¿e kiedy¶ skopiowa³em z onetu ciekawy komentarz - oto on:


CZY PLAGIAT CHRZE¦CIJAÑSTWA BY£ MO¯LIWY??  CZYLI PRAWDZIWA HISTORIA RELIGII!!

Wiêkszo¶æ katolików bior±c za pewnik to, co im powiedziano odno¶nie Boga i Ko¶cio³a nie próbuje nawet trochê nad tym pomy¶leæ i zastanowiæ siê sk±d siê wziê³y te wszystkie historie? Gdzie maj± swój pocz±tek? Czy jest to w ogóle ciekawe? Z punktu widzenia Ko¶cio³a na pewno nie... ale z punktu widzenia wolnego cz³owieka, który chce dokonywaæ ¶wiadomych wyborów jest to nawet bardzo ciekawe. I ¿eby t± ciekawo¶æ zaspokoiæ przeanalizowa³em pewne Historyczne Fakty, Mity i Zjawiska. Wnioski dla niektórych mog± byæ, mówi±c eufemistycznie, zaskakuj±ce.... 
 
A wiêc,
Oko³o 3,7 miliona lat temu pojawi³y siê w Afryce Australopiteki - ssaki naczelne zaliczane do cz³owiekowatych. Pos³ugiwa³y siê one w³asnorêcznie sporz±dzonymi narzêdziami i stworzy³y pierwsz± kulturê zwan± olduvai (najstarsza kultura paleolitu, jej nazwa pochodzi od w±wozu Olduvai w pó³nocno-zachodniej Tanzanii). Niektórzy naukowcy twierdz±, ¿e który¶ z nich rozpozna³ swoje odbicie w tafli jeziora i tak oto narodzi³a siê percepcja w³asnego `Ja', zast±piona pó¼niej pojêciami ¦wiadomo¶ci, Ego lub Ja¼ni. Poniewa¿ wówczas, dla prymitywnego przedstawiciela rodzaju Homo, wiele takich zjawisk jak b³yskawice, trzêsienia ziemi, po¿ary, huragany, tornada, mg³a itp. nie mie¶ci³o siê w prostych ramach rzeczywisto¶ci, jego mózg, zdolny do abstrakcyjnego my¶lenia, `poszed³ na skróty' t³umacz±c to istnieniem si³ nadprzyrodzonych i ¶wiata bytów potê¿niejszych od ludzi. Mia³y one bezpo¶rednio wp³ywaæ na to, co siê dzieje na Ziemi, wiêc za zwyk³ymi rzeczami kry³y siê potê¿ne moce. Powsta³a wtedy podstawa wszelkich religii pierwotnych (i wszystkich pó¼niejszych), czyli wiara w istnienie ¶wiata duchowego inaczej zwana `dualizm' (wiara w to, ¿e cia³o i dusza to byty rozdzielne). ¦wiat by³ dla naszych przodków przepe³niony duchami. Wszystko, co ¿y³o posiada³o duszê: ludzie, zwierzêta, ro¶liny, a czasami nawet przedmioty martwe i zjawiska. Niew±tpliwie naj³atwiejszym do zaobserwowania takim zjawiskiem by³a cykliczna zmiana ci±gle nastêpuj±cych po sobie dni i nocy. S³oñce rodzi siê codziennie rano, z pewnej strony, zawsze tej samej, przebiega po niebosk³onie po okre¶lonej drodze i umiera z przeciwnej strony, zawsze w tym samym miejscu, po czym zapada noc. Wczesne kultury szybko zrozumia³y, ¿e ich los na Ziemi zale¿ny jest w³a¶nie od S³oñca. I chyba nic w tym dziwnego, ¿e wzbudza³o szacunek i uwielbienie skoro ka¿dego ranka, kiedy S³oñce wschodzi, przynosi po¿±dane ¶wiat³o, ciep³o i bezpieczeñstwo. Chroni cz³owieka od zimna i ataków drapie¿ników ukrytych w ciemno¶ci. Mo¿na siê wed³ug niego doskonale orientowaæ w terenie, okre¶liæ kierunek i czas. Bez S³oñca, zbo¿e nie wyro¶nie, a ¿ycie na Ziemi nie przetrwa. Warto w tym miejscu odnotowaæ, ¿e konflikt ¦WIAT£A i CIEMNO¦CI czy DOBRA i Z£A to jeden z najwa¿niejszych mitologicznych dualizmów wyra¿anych na ca³ym ¶wiecie po dzi¶ dzieñ... 
Z czasem pojawi³y siê najstarsze ¶lady religii (oko³o 100 tys. lat temu) w postaci pochówków i rysunków naskalnych, w tym rze¼by i rysunki wyra¿aj±ce adoracjê dla S³oñca. Daj±ce ¿ycie i ochronê S³oñce, sta³o siê uosobieniem niewidzialnego `Stwórcy' albo `Boga'. By³o znane jako `Bóg S³oñce', `¦wiat³o ¦wiata', `Zbawca Ludzko¶ci' i wiele, wiele innych. Wraz z rozwojem cywilizacyjnym pojawi³y siê pierwsze ¶wi±tynie, ¶wiête rytua³y oraz wy³onili siê po¶rednicy miêdzy Bogiem a lud¼mi, czyli osoby tzw. `Duchowne', rzekomo maj±ce kontakt ze ¶wiatem nadprzyrodzonym. Wierzenia pocz±tkowo przekazywane ustnie (podstawow± trudno¶æ w badaniu religii prehistorycznych stanowi brak ¼róde³ pisanych), wraz z wynalezieniem pisma, znalaz³y swoj± kontynuacjê w opowie¶ciach, które dzisiejsi badacze mog± drobiazgowo odtworzyæ. I tak siê sk³ada, ¿e kilka mitycznych postaci ze staro¿ytnego Egiptu, ma z punktu widzenia wiary Chrze¶cijañskiej do¶æ zasadnicze znaczenie... Postaram siê teraz, o tyle o ile to mo¿liwe, stre¶ciæ te najbardziej interesuj±ce w±tki przedchrze¶cijañskich mitów, kultów i religii;

I tak,
`Ozyrys' by³ Bogiem w staro¿ytnym Egipcie. Bêd±c uosobieniem `¦wiat³a', mia³ wroga zwanego Seth, bêd±cego uosobieniem `Ciemno¶ci'. I mówi±c metaforycznie, ka¿dego ranka, kiedy wschodzi³o S³oñce Ozyrys wygrywa³ walkê z Setem a kiedy nastawa³ wieczór, walkê wygrywa³ Set i wysy³a³ Ozyrysa do ¶wiata podziemi. Ozyrys by³ równie¿ królem Egiptu i Bogiem `Odrodzonego ¯ycia'. Po ¶mierci ka¿dy Egipcjanin trafia³ do Królestwa Ozyrysa jako do `Boga' i `Wielkiego Sêdziego Zmar³ych'. Data urodzin Ozyrysa przypada na 25 grudnia, ze wzglêdu na zjawisko zachodz±ce w ten dzieñ przesilenia zimowego. Od przesilenia letniego do zimowego, dni staj± siê krótsze i ch³odniejsze. Z perspektywy pó³nocnej pó³kuli S³oñce wêdruje na po³udnie, staje siê mniejsze i wydaje siê oddalaæ. Skracanie siê dni, dojrzewanie zbó¿, gdy zbli¿a siê zimowe przesilenie symbolizowa³ dla staro¿ytnych proces ¶mierci. To by³a ¶mieræ S³oñca. Do 22 grudnia proces umierania S³oñca siê dope³nia³. S³oñce poruszaj±c siê na po³udnie przez 6 miesiêcy, osi±ga najni¿szy punkt na niebie i wstrzymuje sw± wêdrówkê na 3 dni (22,23,24). 25 Grudnia S³oñce `Rodzi siê ponownie' i podnosi o 1 stopieñ, tym razem na pó³noc, zapowiadaj±c d³u¿sze dni, ciep³o i wiosnê. Przyroda dziêki coraz mocniej ¶wiec±cemu S³oñcu znowu siê odrodzi a ziemia bêdzie dawaæ plony. Nic dziwnego, ¿e dla staro¿ytnych by³ to wa¿ny dzieñ uto¿samiany z narodzinami `Boga'.
W tek¶cie egipskim (w jêzyku demotycznym) z 550 r p.n.e. `Opowie¶æ Satmiego', czytamy: `Cieñ Boga pojawi³ siê przed Mahitusket (£aski Pe³na) i oznajmi³ jej: Bêdziesz mia³a syna, którego bêd± zwaæ Si-Osiris (Syn Ozyrysa, czyli `Syn Boga') (...)' I tak w wyniku niepokalanego poczêcia (cudem) Izyda urodzi³a `Syna Boga' zwanego Horus. Mityczne, boskie atrybuty Horusa w ¶wiecie realnym znalaz³y odzwierciedlenie w instytucji Faraona. Faraon to okre¶lenie w³adcy staro¿ytnego Egiptu. By³ on ucz³owieczeniem Horusa (Boga). Kap³an Chrzci³ Faraona wod± z Nilu, po czym stawa³ siê on najwy¿szym w³adc± oraz najwa¿niejszym z Kap³anów. Faraon pe³ni³ równie¿ funkcjê najwy¿szego sêdziego na ziemi a jego s³owo by³o w pañstwie prawem. Nazywany by³ `Synem Bo¿ym', `Bogiem na ziemi', `Królem królów' i wiele, wiele innych. Faraon nale¿a³ do Niebios i by³ po¶rednikiem pomiêdzy poddanymi a Panteonem. Sprawowa³ absolutn± w³adzê jako `¯ywy Bóg na Ziemi', opiekuj±cy siê wszystkimi mieszkañcami Egiptu. Jego matce zawsze zwiastowano boskie poczêcie. `Teogamia' (ma³¿eñstwo bo¿e) pochodzi z Egiptu: Bóg zap³adnia królow± i rodzi siê nowy Faraon. Istnia³ te¿ rytua³ `zmartwychwstania' zmar³ego Faraona. Uczestniczy³y w nim kobiety, po czym wstêpowa³ on do Nieba... 
Zapisane
Micha³
Go¶æ
« Odpowiedz #62 : Wrzesieñ 26, 2008, 12:45:59 »

Czy ta historyjka o Bogu, do którego królestwa siê idzie po ¶mierci jako do wielkiego sêdziego zmar³ych z czym¶ siê wam kojarzy? A mo¿e s³yszeli¶cie ju¿ historyjkê jego synka, cudownie zrodzonego przez dziewice na ziemi, zmartwychwstaj±cego po ¶mierci? A data 25 grudnia co¶ wam mówi? 

Pytania retoryczne, a motywy stare jak ¶wiat. Otó¿ Faraon uwa¿any za Boga - Cz³owieka, zrodzonego z dziewicy i zmartwychwstaj±cego po ¶mierci by³ protoplast± Jezusa Boga - Cz³owieka zrodzonego z dziewicy i zmartwychwstaj±cego po ¶mierci. Ale boskie przywileje Jezusa nie wziê³y siê tylko i wy³±cznie od Faraona. Nie zapominajmy o wk³adzie w to przedsiêwziêcie, które nazywa siê Bibli± innych mitów;
Kriszna (900 r p.n.e.) to Bóg z Indii urodzony przez Boginie Devaki. Podobnie jak w historii Jezusa gwiazda na wschodzie zapowiada³a jego nadej¶cie, a po narodzinach z³o¿ono mu w dary z mirry, kadzid³a i z³ota. Czyni³ cuda. Po ¶mierci zmartwychwsta³.
Bóg Sobk (3000 r p.n.e.) o którym opowiadaj± `Teksty z piramid' to Bóg - Krokodyl. Chodzi po wodach jeziora Faiun i rozdaje bia³y chleb i ryby ludziom na brzegu. Kolejny stary motyw, opisywany na d³ugo przed biblijna przypowie¶ci± o Jezusie chodz±cym po wodzie.
Ozyrys, o którym ju¿ wspomina³em tak samo jak Jezus w wieku 12 lat dyskutowa³ jak równy z równym z mêdrcami w ¶wi±tyni. By³ on tak¿e Bogiem Zbo¿a - odradzaj±c siê, co roku (jako alegoria odradzaj±cej siê przyrody), pozwala³ Egipcjanom ¿ywiæ siê swoim `Cia³em', czyli Chlebem. ¦w. £ukasz (22:19): `Nastêpnie (Jezus) wzi±³ Chleb, odmówiwszy dziêkczynienie po³ama³ go i poda³ mówi±c: To jest Cia³o moje (...)'. W `Tekstach z piramid' Ozyrys zwany jest tak¿e `Panem Wina'. Daje swojej ma³¿once Izydzie do picia z kielicha swoj± Krew, mówi±c by pamiêta³a o nim po jego ¶mierci. ¦w. £ukasz (22:19) Jezus ¿egnaj±c siê z uczniami wznosi kielich i mówi `To czyñcie na moj± pami±tkê (...)'. Po cudownych narodzinach Horusa Izyda ucieka z synem, gdy¿ z³y Seth chce zabiæ dziecko imieniem Horus. Podobnie jak Maryja ucieka z Jezusem, bo z³y Herod chce zabiæ dziecko imieniem Jezus. Ozyrys i jego syn Horus podczas swojego ¿ycia na Ziemi czynili cuda takie jak uzdrawianie chorych i wskrzeszanie zmar³ych. W miarê up³ywu czasu ich historie stawa³y siê jednak aspektami tej samej postaci, gdy¿ ca³a sytuacja religijna zmierza³a w kierunku monoteizmu.
Grecy czêsto przedstawiali Heraklesa (oko³o 500 r p.n.e.) z kolumnami, które tworzy³y znak Krzy¿a. Z tego wizerunku zapo¿yczono motyw Jezusa jako si³acza nios±cego Krzy¿. Postacie Chrystusa i Heraklesa s± podobne równie¿ w innych aspektach. Obaj byli nazywani Logos, obaj byli `Synami najwy¿szego Boga' i obaj byli prze¶ladowani. Umarli w identycznych okoliczno¶ciach (trzêsienie, ciemno¶ci) i obaj mówili to samo: `Wykona³o siê (...)' - Jezus w Ewangelii wg ¶w. Jana. G³os Heraklesa wziêtego do Nieba wo³a: `Nie biadaj, matko. Wstêpujê teraz w Niebo (...)'. Podobnie Jezus u Jana, po zmartwychwstaniu zapytuje: `Niewiasto, czemu p³aczesz? (...)' (20:15) A chwilê pó¼niej mówi: `Wstêpujê do Ojca mego (...)' (20:17). Obaj s± adwokatami ludzko¶ci prosz±cymi o ³aski, obaj pokonuj± ¶mieræ i obaj wstêpuj± do Nieba.
Cud w Kanie Galilejskiej - najbardziej zadziwiaj±cy i bezsensowny (có¿ wspólnego z misj± Jezusa mia³o wyprodukowanie oko³o 600 litrów wina?), znalaz³ siê u Jana (i tylko tam) dziêki Dionizosowi. Dionizos (oko³o 500 r p.n.e.) to Bóg, który `¿y³ na Ziemi' z Grecji. Syn dziewicy; urodzony 25 grudnia. Nazywany by³ `Królem Królów', `Synem Bo¿ym', `Alf± i Omeg±' i wiele, wiele innych. By³ Bogiem cierpi±cym, ukrzy¿owanym i zmartwychwsta³ym. Gminy dionizyjskie czci³y Dionizosa jako ukrzy¿owanego Boga nad o³tarzem. W rzeczywisto¶ci cud zamiany wody w wino by³ dokonany przez Dionizosa, a przypisany pó¼niej Jezusowi. Przydomek Dionizosa zamieniaj±cego wodê w wino - `Pêd Winoro¶li', autor Ewangelii wg ¶w. Jana przeniós³ na Jezusa - `Ja jestem prawdziwym krzewem winnym (...)' (15:1-6) Kult Dionizosa by³ chyba pierwszym w ¶wiecie ¶ródziemnomorskim, którego wyznawcy prowadzili dzia³alno¶æ misyjn± i rozpowszechni³ siê w Grecji ju¿ w 7 w p.n.e. Swoj± drog± cud Dionizosa to ju¿ by³ plagiat, gdy¿ najwcze¶niejsze jego ¼ród³o pochodzi z obrazu uczty, który znajduje siê on na grobie egipskim w Paheri (1500 r p.n.e.). Przedstawia zamienienie wody w wino w sze¶ciu dzbanach przez Faraona. W cudzie, jakiego dokona³ Jezus, jest te¿ sze¶æ dzbanów. Teologowie ci±gle zadawali sobie pytanie, dlaczego sze¶æ? A no, dlatego, ¿e dokooptowano elementy równie¿ z opowie¶ci egipskiej.
Adonis (oko³o 500 r p.n.e.) Syn dziewicy; urodzony 25 grudnia. Sta³ siê symbolem umierania i odradzania. Ku czci Adonisa obchodzono o¶miodniowe ¶wiêta wiosenne - Adonie, podczas których op³akiwano jego ¶mieræ i czczono zmartwychwstanie po 4 dniach.
Wschodni Bóg Mitra równie¿ by³ synem dziewicy urodzonym 25 grudnia. ¯y³ na Ziemi, czyni³ cuda, nazywany by³ `Prawd±', `¦wiat³em' `Zbawc±', `Pasterzem' i wiele, wiele innych. Zmar³, po czym zosta³ pochowany w skalnym grobowcu. Po 3 dniach zmartwychwsta³. Mitra jest po¶rednikiem miêdzy Bogiem a cz³owiekiem. Zapewnia zbawienie ludzi przez ofiarê. Jego kult obejmuje chrzest, komuniê, posty. Jego wierni nazywaj± siê braæmi. W¶ród duchowieñstwa Mitrjackiego s± mê¿czy¼ni i kobiety, co ¶lubuj± celibat. Wierzono, ¿e po zej¶ciu Mitry na ziemiê, zaprowadzi on królestwo Bo¿e. Ojcowie Ko¶cio³a byli uderzeni tymi podobieñstwami. ¦wiêty Augustyn opowiada, ¿e pewien kap³an azjatycki (Attisa lub Mitry) powiedzia³ mu pewnego razu, ¿e czcz± tego samego `Boga'. Oko³o 200 r Tertullian, rzymski teolog, nawrócony na chrze¶cijañstwo w 197 r dla wyt³umaczenia podobieñstw, Mitraizmu i Chrystianizmu wymy¶la `Z³y wp³yw Szatana na ludzi (...i wszystko jasne:)'
Aspekt przeniesienia atrybutów mitycznej postaci na Jezusa mo¿na znale¼æ nawet w samej Biblii. W Starym Testamencie jest historia Józefa. Józef by³ prototypem Jezusa;
Narodziny Józefa by³y cudem - Jezusa narodziny tak¿e. 
Józef mia³ 12 braci - Jezus mia³ 12 uczniów. 
Józef zosta³ sprzedany za 20 srebrników - Jezus za 30. 
Brat "Juda" dokonuje zdrady Józefa - uczeñ "Judasz" dokonuje zdrady Jezusa.
Józef zbawi³ swych zdradliwych braci - Jezus zbawi³ swych zdradliwych uczniów
Józef zaczyna pracê w wieku 30 lat - Jezus tak¿e. 
Bóg uczyni³ Józefa panem nad ca³ym Egiptem - Bóg ustanowi³ Jezusa panem Nieba i Ziemi
Ma³o?

Historiê Noego i jego Arki te¿ wziêto bezpo¶rednio z tradycji. Koncept wielkiej powodzi jest wszechobecny w staro¿ytnym ¶wiecie, z ponad 200 przyk³adami z ró¿nych okresów i czasów. Ale na przedchrze¶cijañskie ¼ród³o najlepiej wygl±da epos Gilgamesz, napisany w 2600 r p.n.e. Historia opowiada o wielkiej powodzi zes³anej przez Boga, Arce ratuj±cej zwierzêta, a nawet uwolnieniu i powrocie go³êbia, wszystko tak samo jak w biblijnej historii, obok listy wielu innych podobieñstw. 
Historia Moj¿esza równie¿ jest splagiatowana. Zosta³a zaczerpniêta z mitu o Sargonie z Akkad, z oko³o 2250 r p.n.e. Sargon urodzony przez niepokalan± dziewicê - kap³ankê, po narodzinach by unikn±æ ¶mierci zosta³ w³o¿ony do kosza i spuszczony rzek±. Zosta³ uratowany przez cz³owieka zwanego Akki i wychowany na ksiêcia. W Ewangelii wg ¶w. Mateusza mamy ten fragment napisany na nowo. O tym, jak mimo przeszkód ma³y Moj¿esz umkn±³ przed dekretem faraona nakazuj±cym zabicie ¯ydów. Mateusz opowiada tê historiê, a pó¼niej, zmy¶la historiê prze¶ladowania dzieci w Betlejem przez Heroda Wielkiego - by pozwoliæ Jezusowi, na wzór Moj¿esza, uciec do Egiptu i wróciæ stamt±d jako mesjañskiemu nauczycielowi nowej nauki. Poza tym Moj¿esz jest znany jako Dawca Prawa, który da³ 10 Przykazañ. Ale idea dawania prorokowi przez Boga prawa na górze jest tak¿e starszym motywem. Moj¿esz jest tylko kolejnym prawodawc± w d³ugiej linii sukcesji takich postaci w chronologii. W Indiach - Manu by³ wielkim dawc± prawa, na Krecie - Minos - zst±pi³ z Góry Dicta, gdzie Zeus da³ mu ¶wiête prawa. W Egipcie by³ Mises, który zniós³ kamienne tablice ze spisanym prawem. Manu, Minos, Mises, Moses (Moj¿esz).
Nawet 10 przykazañ, zaczerpniêto bezpo¶rednio z egipskiej `Ksiêgi Zmar³ych'. Co w Ksiêdze Zmar³ych napisano jako `Nie ukrad³em' sta³o siê `Nie kradnij', `Nie zabi³em' - `Nie zabijaj', `Nie sk³ama³em' - `Nie dawaj fa³szywego ¶wiadectwa' itd. 
Zapisane
Micha³
Go¶æ
« Odpowiedz #63 : Wrzesieñ 26, 2008, 12:46:28 »

Regu³y moralne nie zosta³y wyryte przez `Boga' na kamiennych tablicach i objawione cz³owiekowi, ale ukszta³towa³y siê w naszych umys³ach w rezultacie d³ugiego procesu ewolucji. Prawda jest taka, ¿e w religii Chrze¶cijañskiej nie ma nic oryginalnego. 

Egipskie dyski s³oneczne umieszczane nad g³owami Bogów i Kap³anów sta³y siê potem aureolami Katolickich ¦wiêtych. 
Piktogramy Izydy trzymaj±cej w ramionach swojego cudownie poczêtego syna Horusa to pierwsze wzorce obrazów Maryi Dziewicy trzymaj±cej Dzieci±tko Jezus. Obie by³y równie¿ nazywane `Bogini± Niebios'. Kult Izydy wraz ze ¶wi±tyniami w 391 r zosta³ przemieniony przez ówczesny Ko¶ció³ wprost w kult Maryi Dziewicy (có¿ za oszczêdno¶æ na materia³ach budowlanych). Dziewica, jest tak¿e konstelacj± Panny w gwiazdozbiorze, znan± tak¿e jako Dziewica Panna. "Virgo" (Panna) po ³acinie znaczy "Dziewica". Panna odnosi siê tak¿e do "Domu Chleba" gdy¿ reprezentacj± Panny jest dziewica trzymaj±ca k³os pszenicy. `Dom Chleba' to symboliczny k³os pszenicy, który oznacza sierpieñ i wrzesieñ - czas ¿niw. S³owo "Betlejem" w istocie z hebrajskiego `Bet Lehem' t³umaczy siê `Dom Chleba'. `Betlejem', wiêc odnosi siê tak¿e do konstelacji Dziewicy Panny. Miejsca na Niebie, nie tylko na Ziemi.
Obraz z 300 r p.n.e. przedstawia króla Egiptu Ptolomeusza korz±cego siê przed Izyd±, a ona mu mówi: `Dam ci wszystkie królestwa Ziemi (...)'. W Ewangelii szatan kusi Jezusa mówi±c to samo, s³owo w s³owo! 
A modlitwa `Ojcze Nasz', któr± podobno u³o¿y³ Jezus i nauczy³ jej ludzi? 
Ta modlitwa znajduje siê w tek¶cie egipskim z 1000 r p.n.e. i jest znana jako `Modlitwa ¦lepca'. W tym samym tek¶cie znajduj± siê tak¿e s³owa, które pó¼niej stan± siê `B³ogos³awieñstwami' Jezusa. Równie¿ Stary Testament (600 r p.n.e.) jest przenikniêty monoteizmem faraona Aketona (1360 r p.n.e.).
W religiach pogañskich oddawano cze¶æ dziesi±tkom Boskich Trójc. G³oszono naukê o trójpostaciowo¶ci Serapisa, któr± tworzyli Izyda, Ozyrys i Horus. Trójca wystêpowa³a te¿ w religii Dionizyjskiej, gdzie stanowili j± Zagreus, Fanes i Dionizos. W Italii by³a idea triady kapitoliñskiej: Jowisza, Junony i Minerwy. Istnia³a te¿ teologia Hermesa Trisemgistosa `Trzykroæ wielkiego, trójjedynego Boga ¶wiata', o którym twierdzono, ¿e jest `Jako jedyny ca³o¶ci± i trzykroæ jeden'. W zasadzie wszystkie elementy rytua³u katolickiego - biskupie nakrycia g³owy, O³tarz, Ró¿aniec, Trójca ¦wiêta oraz Komunia i akt `spo¿ywania Cia³a Bo¿ego' wziêto bezpo¶rednio z wcze¶niejszych pogañskich obrzêdów religijnych. 
Nawet dzieñ ¶wiêty Chrze¶cijañstwo przejê³o od Pogan. Pocz±tkowo Chrze¶cijanie czcili ¿ydowski Szabat - Sobotê, lecz Konstantyn przesun±³ dzieñ ¶wiêty tak, by pokrywa³ siê z pogañskim dniem czczenia S³oñca. Do dzisiaj wiêkszo¶æ wiernych chodzi na mszê w Niedzielê rano, nie maj±c pojêcia, ¿e czyni± tak, bo kiedy¶ w³a¶nie w ten dzieñ `Niewierni Poganie' oddawali cze¶æ Bogu znanemu jako `Bóg S³oñce", `¦wiat³o ¦wiata', `Zbawca Ludzko¶ci' i wiele, wiele innych.

Wracaj±c do S³oñca i astrologicznych metafor w Biblii. Zastanówcie siê. Termin Zodiak ma dwa znaczenia: astronomiczne i astrologiczne. W astronomii s± to nazwy gwiazdozbiorów (konstelacji) widocznych na pó³nocnej sferze niebieskiej, a w astrologii s± to nazwy 12 sektorów ekliptyki (wielkie ko³o na sferze niebieskiej, po którym w ci±gu roku pozornie porusza siê S³oñce obserwowane z Ziemi), którym przypisano kszta³ty ludzkich postaci i zwierz±t i podzielono na cztery pory roku:
Baran, Byk, Bli¼niêta - znaki wiosenne.
Rak, Lew, Panna - znaki lata.
Waga, Skorpion, Strzelec - znaki jesienne.
Kozioro¿ec, Wodnik, Ryby - znaki zimowe.
Krzy¿ Zodiakalny to jeden z najstarszych konceptualnych obrazów w ludzkiej historii. Przedstawia S³oñce i drogê, jak± przebywa ono w ci±gu roku przez 12 znaków Zodiaku. Odzwierciedla te¿ 12 miesiêcy, 4 pory roku, przesilenia i równonocne. Nie by³a to jednak tylko artystyczna koncepcja, czy narzêdzie ¶ledzenia ¶cie¿ki S³oñca. By³ to tak¿e symbol Pogañski. Krzy¿ umieszczony w okrêgu zwany te¿ Krzy¿em S³onecznym od najdawniejszych czasów symbolizowa³ S³oñce. Zauwa¿cie, ¿e Jezus we wczesnych malowid³ach zawsze ma g³owê na tle takiego w³a¶nie Krzy¿a wpisanego w okr±g a w powszechnym mniemaniu towarzyszy mu 12 aposto³ów... 
Byæ mo¿e s± oni zwyczajnie 12 znakami Zodiaku, z Jezusem - jako S³oñcem, który porusza siê miêdzy nimi, tak jak jest to przedstawione na Krzy¿u Zodiakalnym?
Bior±c pod uwagê `umown±' datê narodzin Jezusa i `umown±' datê jego zmartwychwstania jest to bardzo prawdopodobne. Przypomnijmy, ¿e zima symbolizowa³a dla staro¿ytnych proces ¶mierci S³oñca. Po 3 dniach przesilenia 25 grudnia S³oñce rodzi³o siê dla nich `na nowo' ponownie zmierzaj±c do góry. Krótko mówi±c po 3 dniach ¶mierci S³oñce zmartwychwstaje i `Wstêpuje do Nieba'. Jednak nie czczono corocznego zmartwychwstania S³oñca a¿ do wiosennej Równonocy lub Wielkanocy. A to, dlatego, ¿e z wiosenn± Równonoc± S³oñce przezwyciê¿a ciemno¶æ, dzieñ staje siê d³u¿szy ni¿ noc, i zaczyna siê wiosenny rozkwit. 
Kolejna astrologiczno - astronomiczna metafora w Biblii dotyczy Wieków (Er). W ca³ym tek¶cie jest wiele odniesieñ do "Wieku" (Ery). Aby to zrozumieæ, musimy zaznajomiæ siê ze zjawiskiem zwanym ruchem precesyjnym. Staro¿ytni Egipcjanie oraz wcze¶niejsze kultury odkry³y, ¿e co oko³o 2150 lat wschód S³oñca o poranku w dniu przesilenia Wiosennego wystêpuje w innym miejscu w Zodiaku. W 130 r p.n.e. Hipparchos z Nikei (matematyk, geograf i astronom grecki) odkry³, ¿e, wynika to z powolnej zmiany k±ta nachylenia Ziemi wzglêdem w³asnej osi - tak zwanej precesji osi Ziemi. Czas potrzebny na precesyjne przej¶cie poprzez wszystkie 12 znaków wynosi 26 000 lat. Jest to tak zwany "Wielki Rok", a staro¿ytni byli go ¶wiadomi. Ka¿dy okres 2150 lat zwali "Er±". Od 4300 r p.n.e. do 2150 r p.n.e. trwa³a Era Byka. Od 2150 r p.n.e. do 1 r Era Barana. I od 1 r do 2150 r do dzi¶ trwaj±ca Era Ryb. W roku 2150 wkroczymy w now± Erê. ERÊ WODNIKA.
Biblia generalnie odzwierciedla symboliczn± wêdrówkê poprzez 3 Ery (Byk, Baran, Ryby) zapowiadaj±c czwart± (Wodnik). W Starym Testamencie, kiedy Moj¿esz schodzi z Góry Synaj z 10 przykazaniami jest bardzo z³y widz±c ludzi oddaj±cych cze¶æ Z³otemu Cielcowi. W¶ciek³y rozbija kamienne tablice. Wiêkszo¶æ ³±czy ten gniew z faktem uwielbienia przez Izraelitów fa³szywego Bo¿ka. A ja wam powiem, ¿e w rzeczywisto¶ci Z³oty Byk jest astrologicznym Bykiem, a Moj¿esz reprezentuje now± Erê - Barana. Dlatego ¯ydzi do dzi¶ nadal tr±bi± w Barani Róg. Jezus jest postaci± przewodni± nastêpnej po Baranie ery. Ery Ryb. A dzieñ jego rzekomych narodzin sta³ siê pocz±tkiem tej Ery (1 r). My¶lê, ¿e wszyscy widzieli znak Ryby Jezusa (Ichthys - znak pierwszych Chrze¶cijan), nie wiedz±c, co tak naprawdê znaczy. To pogañski symbol astrologiczny Solarnego Królestwa Ery Ryb. 

Ewangelia wg ¶w. £ukasza (22:10): Gdy uczniowie zapytali Jezusa gdzie bêdzie jego OSTATNIA pascha, odpar³:, `Kiedy wejdziecie do miasta, ujrzycie CZ£OWIEKA NIOS¡CEGO DZBAN Z WOD¡. Id¼cie za nim do Domu, do którego wejdzie (...)". Ten fragment idealnie odkrywa astronomiczne konotacje. Cz³owiek nios±cy dzban z wod± to Wodnik. Zawsze przedstawiany jako cz³owiek nios±cy wodê. Reprezentuje Erê nastaj±c± po Erze Ryb i kiedy S³oñce (Bóg) opu¶ci Dom Ryb (Jezus), wejdzie do Domu Wodnika. Jako ¿e Wodnik nastêpuje po Rybach w ruchu precesyjnym. Jezus mówi, wiêc, ¿e po Erze Ryb nast±pi Era Wodnika (2150 r). S³yszeli¶my ju¿ o czasach ostatecznych i koñcu ¶wiata. W Ewangelii ¶w. Mateusza (28:20) Jezus mówi: `Bêdê z wami nawet do koñca ¦wiata (...)'. To mo¿e byæ kolejne z³e t³umaczenie, w¶ród wielu innych. Du¿o bardziej prawdopodobne jest `Bêdê z wami nawet do koñca Ery (...)', bo Jezus jako Solarne uosobienie Ery Ryb skoñczy siê, gdy S³oñce wejdzie w Erê Wodnika. Wynika z tego, ¿e ca³y pomys³ koñca ¶wiata jest tylko z³ym rozumieniem astrologicznych alegorii, gdy¿ biblijny Jezus to tak¿e po czê¶ci personifikacja podró¿uj±cego po Niebie S³oñca. Jest on `¦wiat³em ¦wiata (...)' (J 9:5), które `Przeciwstawia siê Ciemno¶ci (...)' (Rom 13:12), jako i¿ `Rodzi siê ponownie (...)' (J 3:3)... jak S³oñce ka¿dego ranka rodzi siê ponownie by przeciwstawiæ siê nocy. `Zmartwychwsta³y Zbawca (...)' (Mt 28:6), który `Przyjdzie Ponownie (...)' (J 14:3)... jak to robi ka¿dego ranka. I mo¿e byæ widziany `Wysoko w Niebie (...)' (J 3:13) jak `Chodzi pomiêdzy chmurami (...)' (Mr 13:26)... podobnie jak S³oñce mo¿e byæ widziane wysoko w niebie, pomiêdzy chmurami...
Obejrzyjcie ten rysunek pl.wikipedia.org/wiki/Grafika:Heliocentric.jp  g
Zapisane
Micha³
Go¶æ
« Odpowiedz #64 : Wrzesieñ 26, 2008, 12:46:52 »

Prawda jest taka, ¿e w rzeczywisto¶ci autorzy `Pisma ¦wiêtego' naprawdê pisali `pod natchnieniem'... Ale chyba sporej biblioteki, pe³nej staro¿ytnych opowie¶ci o wszelkiej ma¶ci bogach, pó³bogach i istotach wy¿szych. A mieli, z czego wybieraæ, gdy¿ faktem jest, ¿e istnieje szereg zbawicieli, z ró¿nych okresów, z ca³ego ¶wiata a Jezus w wersji serwowanej przez ewangelistów jest tylko ¶wietnie scalonym zbiorem tych wierzeñ. Wszystkie one, podobnie jak biblijna postaæ Jezusa, s± tylko LITERACK¡ FIKCJ¡ naszych przodków a religia Chrze¶cijañska to tylko kompilacja wcze¶niejszych mitów. W miejsce wielu ró¿nych obiektów adoracji t³umów podstawiono osobê Chrystusa i oddaje siê mu cze¶æ pierwotnie oddawan± masowo innym bo¿kom. Chrze¶cijañstwo nie opiera siê na prawdzie. Chrze¶cijañstwo jest jedynie Rzymsk± histori± rozkrêcon± politycznie, w rosn±cym wówczas (4 w) zamêcie religijnym. To by³o polityczne zagranie by, uhistoryzowaæ ju¿ uosobionego w mitach `Boga' i po³±czyæ wyznania pogañskie oraz oficjaln± religiê Rzymu, czyli  'Kult S³oñca' (Sol Invictus - Niezwyciê¿one S³oñce) z wyznawcami Jezusa - charyzmatycznego nauczyciela i pobo¿nego ¿yda z Galilei, zainspirowanego przez wspó³czesnych mu przywódców religijnych (jakich wielu w tamtym czasie np. Jan Chrzciciel, który by³ nauczycielem Jezusa). O jego prawdziwym ¿yciu nie wiemy praktycznie nic, poza paroma faktami i tym, ¿e siê urodzi³ za ¿ycia króla Heroda Wielkiego (miêdzy 72 r p.n.e. a 4 r p.n.e.). 
W 325 r Cesarz Rzymu Konstantyn zwo³a³ Radê Nicei, gdzie debatowano i rozstrzygano w drodze G£OSOWANIA wiele elementów nowej religii - hybrydy. Podczas tego spotkania USTANOWIENIE JEZUSA `SYNEM BO¯YM' I JEGO `BOSKO¦Æ' OFICJALNIE ZAPROPONOWANO I PRZEG£OSOWANO! W ten sposób zjednoczono Rzym pod sztandarem nowej religii - Chrze¶cijañstwa. Symbole pogañskie zdegradowano by zatrzeæ ich znaczenie. Trójz±b Posejdona sta³ siê wid³ami diab³a, szpiczasty kapelusz starej m±drej kobiety sta³ siê symbolem wied¼my (za rzekome herezje duchowni SPALILI ¯YWCEM NA STOSACH setki tysiêcy takich `wied¼m') a Pentagram Wenus symbolizuj±cy pierwiastek ¿eñski w przyrodzie, kojarzony z ¿yciem i zdrowiem sta³ siê znakiem Szatana. I tak od teraz ka¿dy, kto chcia³ uzyskaæ `zbawienie', musia³ to zrobiæ przez oficjalnie ustanowiony Ko¶ció³ Rzymski, który dos³ownie `ukrad³' Jezusa jego wcze¶niejszym wyznawcom, og³aszaj±c go Bogiem i wykorzystuj±c do rozszerzenia swojej w³adzy. Na osobê Jezusa, radykalnego reformatora religijnego i etycznego, narzucano obraz Boga, bo takie by³o oczekiwanie pierwotnego Ko¶cio³a. Zabawne, ¿e ci, którzy nie przyjêli oficjalnej wersji, i wybrali pierwotn± historie Jezusa jako proroka i zwyk³ego ¶miertelnika zostali pierwszymi w ¶wiecie `heretykami' (od greckiego s³owa heresia, co oznacza wybór). Konstantyn zamówi³ i sfinansowa³ now± Bibliê. Teolog Llogari Pujol, by³y ksi±dz, który straci³ wiarê, twierdzi, ¿e korzeni chrze¶cijañstwa powinni¶my szukaæ 5 000 lat temu, w staro¿ytnym Egipcie. Stawia on hipotezê, ¿e Biblia zosta³a napisana przez uczonych ¿ydowsko-egipskich kap³anów ze ¶wi±tyni Serapisa, w Sakkarze, w Egipcie, którzy s³owo po s³owie przet³umaczyli teksty egipskie. Tymczasem dokumenty mówi±ce o Jezusie jako o ¶miertelniku zosta³y zwyczajnie zebrane i spalone. Oto, dlaczego archiwa rzymskie oraz wielu rzymskich i ¿ydowskich historyków tamtego okresu, milcz± na temat Jezusa. A dzisiaj masy wierz±, ¿e bajka opowiedziana w biblii to prawdziwa historia jego ¿ycia...
W ten oto sposób zaczê³a siê d³uga historia Chrze¶cijañstwa, przesi±kniêta krwi± i duchowymi k³amstwami. W konsekwencji by³o mo¿liwe wprowadzeniem dyktatury i KARY ¦MIERCI dla heretyków w Cesarstwie Rzymskim, kiedy w 392 r Teodozjusz zakaza³ praktykowania kultów pogañskich. A przez nastêpne 1600 lat Watykan trzyma³ polityczn± w³adzê nad ca³± Europ±, doprowadzaj±c do okresów zwanych "Ciemnymi Wiekami", podczas których zaistnia³y Krucjaty czy Inkwizycja...

Chrze¶cijañstwo, razem ze wszystkimi innymi teistycznymi systemami, do pewnego stopnia jest oszustwem wieku, które polega g³ównie na ¶lepym s³uchaniu autorytetów duchownych. Od najwcze¶niejszych lat wciskane jest w bezkrytyczne umys³y dzieci, trudno, wiêc siê dziwiæ, i¿ potrafi ¶wietnie przetrwaæ i siê powielaæ. Koduje w nas `dualizm' i ludzie ju¿ jako ma³e dzieci s±dz±, ¿e mysia dusza ma siê dobrze nawet wtedy, kiedy sama myszka zostanie po³kniêta przez kota. Na tym pod³o¿u wyrasta wyrafinowana idea ¿ycia po ¶mierci, która redukuje ludzk± odpowiedzialno¶æ za nasz± cywilizacje za spraw± staro¿ytnego, zabobonnego konceptu "Boga" kontroluj±cego wszystko. W efekcie ludzie naprawdê wierz±, ¿e nie maj± prawa decydowaæ o w³asnym ¿yciu, ¿e nie maj± prawa ¶wiadomie planowaæ rodziny, ¿e nie maj± prawa wykorzystywaæ embrionalnych komórek macierzystych do uleczania chorób, ¿e nie s± po prostu wolni gdy¿ wszystko to wraz z ich ¿yciem nale¿y do `Boga'. `Wiara' to kluczowe s³owo, które nakazuje po prostu wierzyæ a nie pytaæ. Ogromna ciekawo¶æ poznawcza ludzko¶ci jest t³umiona poprzez prymat dyscypliny duchowej nad swobod± dociekañ. Zastêpuje ciekawo¶æ ¶wiata i zdobywanie wiedzy a w konsekwencji badania prenatalne, zap³odnienia in vitro, klonowanie, komórki macierzyste czy po prostu wszelkie manipulacje naukowców siêgaj±ce genów czy zarodków, tak potrzebne, bo przynosz±ce olbrzymie nadzieje na rozwi±zanie tajemnic powstawania chorób i przybli¿aj±ce nas do odkrycia skutecznych terapii niezmiennie wywo³uj± burzê ideologiczn± i ataki Ko¶cio³a. Wszelka zmiana, wszelka rewolucja s± podejrzane o herezje a rozwój nauki jest hamowany. Kiedy¶ wykonywanie sekcji zw³ok by³o zagro¿one kar± ¶mierci ze strony Ko¶cio³a i praktykowa³o siê je w ukryciu. S³ynny obraz Rembrandta `Lekcja anatomii doktora Tulpa' przedstawia w³a¶nie tak± nielegaln± sekcjê. Angielski lekarz, który w 1796 r zacz±³ wcieraæ w ludzkie rany wydzielinê pobieran± z chorych na ospê krów (st±d wakcynacja, czyli szczepienie; vacca w jêzyku ³aciñskim znaczy krowa) te¿ spotka³ siê z oporem ko¶cio³a. W¶ród duchowieñstwa panowa³ pogl±d, ze to zbrodnia przeciwko prawu boskiemu, bo ¿aden wynalazek nie powinien ograniczaæ woli Boga, gdy¿ ¿ycie nale¿y do niego i jest tylko jego wol±. Trzeba, wiêc ¿yæ zgodnie z zasad±: Nie poprawiajmy Boga - jeste¶ chory, cierpisz? Jego wola, Twoja dola. Wmawia siê ludziom, ¿e choroba to kara Bo¿a za grzechy odmawiaj±c im prawa do Eutanazji. Prawa, które jest jednym z podstawowych praw cz³owieka. Jego posiadanie decyduje o naszym cz³owieczeñstwie i wolnej woli. 
W 1832 r podczas epidemii cholery we Francji Ko¶ció³ nawo³ywa³ do masowych odpustów i procesji (oczywi¶cie zbijaj±c na tym fortunê) wywo³uj±c skutek odwrotny, gdy¿ w t³umie by³o ³atwiej o zaka¿enie. Wydawa³oby siê dawne czasy, ale ta ci±g³o¶æ w traktowaniu ofiar chorób jako ofiar prawa moralnego a nie medycznego widoczna jest ca³kiem nie¼le równie¿ dzisiaj: Jak Ko¶ció³ definiuje AIDS? `AIDS jest to z³o, które ZACZYNA SIÊ PRZEDE WSZYSTKIM OD POSTAWY MORALNEJ, a w konsekwencji zagra¿a zdrowiu i ¿yciu, i wywo³uje ogromne zak³ócenia spo³eczne (...)' - mówi³ podczas homilii na Jasnej Górze 15 sierpnia 1992 r prymas Józef Glemp... 
Co to jest bezp³odno¶æ? Najczê¶ciej siê s³yszy: `Wola bo¿a (...)' i w ten sposób wiele par, które bezskutecznie modli siê o dzieci skazane jest na ¿ycie w niespe³nieniu. Dziêki in vitro byæ mo¿e doczeka³oby siê potomstwa, ale duchowni, entuzja¶ci `kultu embrionalnego' im tego prawa odmawiaj±...

Zastanówmy siê. Im wiêcej nieszczê¶liwych i niemy¶l±cych za wiele, tym wiêcej trafia do `Boga' (`Jak trwoga to do Boga'), czyli do Ko¶cio³a. Na miejscu u¿ywaj±c sugestii, straszy siê nim: `za z³e karze (...)', wywo³uje poczucie winy: `moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina (...)' i w konsekwencji namawia do spowiedzi z najbardziej osobistych spraw i uzale¿nia od samego Ko¶cio³a ¿eruj±c na `Co ³aska(...)'. Duchowni wprowadzaj± podzia³: Ludzie - istoty gorsze, musz±ce siê podporz±dkowaæ, które nie powinny `Tworzyæ' tylko maj± wykonywaæ prawo bo¿e i wielki Twórca, surowy Obserwator, Dawca Prawa i ¯ycia- Bóg. Konkurencyjne teorie nie s± prezentowane, bo godz± w podstawê Ko¶cio³a a je¿eli kwestionuje siê podstawê jego w³adzy, kwestionuje siê sam Ko¶ció³. Wiara zostaje zredukowana do manipulacji faktami i próby udowodnienia przez jeden Ko¶ció³ wy¿szo¶ci nad innymi a w³adza Ksiê¿y nad milionami Katolików bierze siê z wiary w to, ¿e to `wys³annicy' Boga (dok³adnie tak samo jak Kap³ani 5 000 lat temu w Egipcie). Za serwilizm, bazuj±c g³ównie na ludzkim strachu przed ¶mierci± obiecuj± ¿ycie pozagrobowe. Prawda jest taka, ¿e wiedz± o nim tyle samo, co ci naiwni ludzie przychodz±cy po obietnice, czyli nic. Naukowcy z ca³ego ¶wiata, niezale¿nie od siebie przeprowadziwszy szereg nowatorskich eksperymentów z dziedziny percepcji zmys³owej ju¿ dawno stwierdzili, ¿e nasze rado¶ci i zmartwienia, wspomnienia i zamierzenia oraz poczucie to¿samo¶ci i wolna wola `nie s± w rzeczywisto¶ci niczym innym ni¿ sposobem, w jaki zachowuje siê ogromny zbiór komórek nerwowych i zwi±zanych z nimi cz±steczek'. `Dusza' jest wypadkow± procesów fizycznych zachodz±cych w ciele - innymi s³owy, jest napêdzana elektrochemicznie. Ka¿de zdziwienie piêknem, dreszcz romantycznej mi³o¶ci, uniesienie nowym odkryciem czy emocjonaln± modlitw± mo¿na zredukowaæ do zaledwie bod¼ca, prostej reakcji, aktywno¶ci enzymów, elektrycznych impulsów czy strumienia endorfin. Wraz z rozpadem ³añcuchów DNA i neuronów przechowuj±cych informacjê o cz³owieku przychodzi, zatem nieodwo³alny kres ludzkiej ¶wiadomo¶ci...

I tak oto potê¿ny Mit gwarantuje Ko¶cio³owi przetrwanie, polityczne wp³ywy i zyski, kosztem rozwoju naszej cywilizacji. Wiara w nie¶mierteln± duszê nie daje ¿adnych perspektyw, a ju¿ na pewno nie uratuje gatunku przed wyginiêciem. Dziêki S³oñcu istnieje Ziemia, na której mo¿e kwitn±æ ¿ycie, wiêc ¿ycie pochodzi od Boga - S³oñca. Jak S³oñce zga¶nie, ¿ycie na Ziemi zginie wraz z ca³± nasz± cywilizacj±. Dlatego jest Bogiem w jakim¶ sensie. Bogiem dla ludzi, poniewa¿ daje nam ¿ycie i jest `¦wiat³em ¦wiata' a widzimy go w niebie, pomiêdzy chmurami. Tylko w przeciwieñstwie do swoich mitycznych odpowiedników jest niestety bogiem ¶miertelnym i kiedy¶ umrze. A ludzko¶æ umrze wraz z nim, gdy¿ umys³y stworzone wy³±cznie przez to, co same obserwuj±, wraz z tym przemin±, kiedy S³oñce ostatecznie zga¶nie. Dlatego ¿eby mieæ jak±¶ nadzieje, ¿e starzej±ce siê S³oñce nie poch³onie naszych dalekich wnuków musimy, czym prêdzej pog³êbiaæ wiedzê na temat funkcjonowania cz³owieka i kosmosu. I dlatego w³a¶nie to jest takie wa¿ne. Powinni¶my, zatem wbrew religii, poprawiaæ naturê...

... I czym prêdzej manipuluj±c ludzkim DNA stworzyæ nadcz³owieka zdolnego do opuszczenia Uk³adu S³onecznego, skolonizowania macierzystej Galaktyki, a potem wszystkich pozosta³ych, tworz±cego w koñcu Komputer Kwantowy III generacji i uzyskuj±cego pe³n± kontrolê nad Wszech¶wiatoczasem. Gra jest warta ¶wieczki gdy¿ Kosmiczny Kalkulator bêdzie na tyle potê¿ny, ¿e zdo³a odtworzyæ ka¿d± ludzk± my¶l, ka¿de istnienie; ¶wiadomo¶æ wszystkich ludzi, ¿ywych, zmar³ych i ca³y Kosmos. Pozwoli naszym wirtualnym odwzorowaniom na odtwarzanie ka¿dej chwili w dowolnym wariancie i tak d³ugo, jak tylko zechcemy. Z³e wspomnienia zostan± na ¿yczenie usuniête, rzeczywisto¶æ poprawiona a wiedza kumulowana przez wieki wieków zyska pe³niê. I Ludzie bêd± jak Bogowie:)

Pozdrawiam wytrwa³ych. Inspiracja i materia³y ¼ród³owe: 

Claude-Brigitte Carcenac Pujol, Llogari Pujol - Jezus, 3000 lat przed Chrystusem. Faraon zwany Jezusem 2004.
Richard Dawkins - Bóg Urojony 2007.
Holger Kersten, Elmar R. Gruber - Pra Jezus. Buddyjskie ¼ród³a chrze¶cijañstwa 1996.
Richard J. Gross - Biology of Soul 2003.
Griffith, J. Gwyn - The Origins of Osiris and His Cult 1996. 
Meeks, Dimitri - Daily Life of the Egyptian Gods 1996. 
Jan Parandowski - Mitologia  1992. 
I czê¶æ filmu `Zeitgeist'. 
Internet.

Od razu uprzedzam, ¿e czê¶æ faktów w I czê¶ci filmu `Zeitgeist' jest nieprawdziwa i celowo zmanipulowana! W swoim tek¶cie umie¶ci³em tylko te informacje, które zweryfikowa³em w innych ¼ród³ach! Tak¿e darujcie sobie komentarze typu `Gadasz jak z filmu Zeitgeist i mu uwierzy³e¶, a tam jest du¿o nie¶cis³o¶ci i k³amstw'. Mój tekst odpowiada prawdzie, a je¶li kto¶ ma zastrze¿enia to niech wska¿e, w którym miejscu. Z góry dziêkuje. 
Zapisane
Micha³
Go¶æ
« Odpowiedz #65 : Wrzesieñ 26, 2008, 12:48:40 »

co do tych mega d³ugich postów - po prostu je wklei³em, bez ¿adnych zmian - moje jest tylko zawiadomienie na samej górze, pierwszego posta. Wiêc siê mnie proszê o nic nie czepiaæ - wklei³em to bo uzna³em, ¿e jest na temat  Jêzyk
Zapisane
dv2
Go¶æ
« Odpowiedz #66 : Wrzesieñ 26, 2008, 20:03:59 »

Józef nie mia³ 12 braci, jak ju¿ to 11-stu U¶miech a co za tym idzie ca³y ten tekst staje siê bajk± U¶miech poza tym te niby cytaty z Biblii s± poprzekrencane, tak¿e o czy my tu mówimy U¶miech

Pozdrawiam i otwórzcie umys³y U¶miech
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 26, 2008, 20:07:21 wys³ane przez dv2 » Zapisane
Micha³
Go¶æ
« Odpowiedz #67 : Wrzesieñ 26, 2008, 21:08:02 »

a jednak kto¶ to przeczyta³  Jêzyk szacun  Mrugniêcie
Zapisane
Dariusz
Go¶æ
« Odpowiedz #68 : Wrzesieñ 26, 2008, 21:33:38 »

>dv2<
a gdzie¶ Ty w tym tek¶cie wyczyta³ o jakim¶ Jozefie i jego braciach? Szok Nigdzie te¿ nie znalaz³em ¿adnego cytatu jakiegokolwiek wersetu biblijnego.  Co¶
No chyba ¿e klikamy o ró¿nych tekstach.
Zapisane
Enigma
Go¶æ
« Odpowiedz #69 : Wrzesieñ 26, 2008, 22:18:14 »

Michale powiedz mi jedno, bo rozumiem ze nie wierzysz w te wszystkie bajki o Jezusie, duchowo¶ci itp. Wiec co dla ciebie jest istotne, wogóle w zyciu jakie warto¶ci reprezentujesz? Wierze ze jeste¶ mi³y ch³op, ale ca³kowita negacja innego wymiaru jest trudna nawet dla amatorów istnienia ufo. Te informacje które tu w duzym skrócie przedstawi³ê¶ s± wa¿ne i interesuj±ce, ale jak dla mnie, znów w zbyt ³atwym uproszczeniu gdzieniegdzie.

Pozwole sobie skometnowaæ, te fragmenty do których mam emocjonalne podej¶cie (ale bez kwadratów, bo juz mnie to drazni i zabiera za duzo miejsca)

¿e konflikt ¦WIAT£A i CIEMNO¦CI czy DOBRA i Z£A to jeden z najwa¿niejszych mitologicznych dualizmów wyra¿anych na ca³ym ¶wiecie po dzi¶ dzieñ...
Nie we wszystkich kultury, propaguj± te konflikt i walke dobra ze z³em o zepsut± dusze. Wyj±tkiem s± w³asnie Indie gdzie wszystkie bóstwa dobre, z³e, gniewne i pomy¶lne egzystuja pod wodz± jednego Pana Visnu(czy tez jak twierdz± wyznawy HK Krysny) - który jest zarówno ¼ród³em dobra jak i z³a, a od cz³owieka zalezy w jaki sposób odnosi sie do bóstwa. Czyli jak Kuba bogu, tak Bóg kubie. Przytocze po¿niej jakies ciekawsze fragmenty. Podobnie buddyzm nie skupia sie na walce ciemno¶ci ze swiat³em, propaguj±c o¶wiecenie poprzez praktyke, choæ nieprawd± jest ze w tymsy stemie nie uznaje sie Boga. Buddyjski matrix jest pe³en dakiñ, yakszy, 'g³odnych duchów' i ma nad sob± BuddeAmithabe - wiecznego ¶wiat³a (chodzi o ¶wiat³o duchowe...)

Otó¿ Faraon uwa¿any za Boga - Cz³owieka, zrodzonego z dziewicy i zmartwychwstaj±cego po ¶mierci by³ protoplast± Jezusa Boga - Cz³owieka zrodzonego z dziewicy i zmartwychwstaj±cego po ¶mierci. tak, ta historia powtarza sie w wielu kulturach

Podobnie jak w historii Jezusa gwiazda na wschodzie zapowiada³a jego nadej¶cie, a po narodzinach z³o¿ono mu w dary z mirry, kadzid³a i z³ota. Czyni³ cuda. Po ¶mierci zmartwychwsta³. hm, czyta³am wersje wyznawców Krysny i faktu zmartwychwstania nie pamietam, ale t³umaczenia Ved s± ró¿ne. Z pewno¶ci± Kryszna wróci³ do swojej wiecznej siedziby, lecz po '¶mierci' na ziemi nie pojawi³ sie ponownie.

Odno¶nie Heraklesa Nie biadaj, matko. Wstêpujê teraz w Niebo (...)'. Podobnie Jezus u Jana, po zmartwychwstaniu zapytuje: `Niewiasto, czemu p³aczesz? (...)' (20:15) A chwilê pó¼niej mówi: `Wstêpujê do Ojca mego (...)' (20:17). Obaj s± adwokatami ludzko¶ci prosz±cymi o ³aski, obaj pokonuj± ¶mieræ i obaj wstêpuj± do Nieba. Ale Herakles pe³ni³ inn± funkcje i mia³ inne robótki do wykoniania....Byæ moze chodzi o przyrównanie ze by³ pó³-bogiem, pó³-cz³owiekiem

Dionizos (oko³o 500 r p.n.e.) to Bóg, który `¿y³ na Ziemi' z Grecji. Syn dziewicy; urodzony 25 grudnia. Nazywany by³ `Królem Królów', `Synem Bo¿ym', `Alf± i Omeg±' i wiele, wiele innych.
Adonis (oko³o 500 r p.n.e.) Syn dziewicy; urodzony 25 grudnia...
Eh, z tego co mgli¶cie pamietam bogowie Olimpu mieli ¿ony, bzykali sie bez ograniczeñ, nawet sam Zeus schodzi³ miedzy ludzi p³odz±c pó³-zwierzece chybrydy. Wiec tacy niewinni to raczej nie byli Mrugniêcie

Józef zbawi³ swych zdradliwych braci - Jezus zbawi³ swych zdradliwych uczniów jednego nie zbawi³ - bo Judasz juz by³ martwy


Bóg uczyni³ Józefa panem nad ca³ym Egiptem - Bóg ustanowi³ Jezusa panem Nieba i Ziemi nie moge sie zgodzic, panem Egiptu by³ nadal faraon, a Józef tylko zarz±da³ zbiorami na 4 lata t³uste i chude. Faraon obdarzy³ Józefa za to przywilejami, ale swojej korony mu przeciez nie odda³. W krótkim czasie bracia Józefa, wszyscy Izraelci stali sie niewolnikami faraona - dopiero Mojrzesz ich stamtad mia³ wytargaæ

Biblia generalnie odzwierciedla symboliczn± wêdrówkê poprzez 3 Ery (Byk, Baran, Ryby) zapowiadaj±c czwart± (Wodnik). W Starym Testamencie, kiedy Moj¿esz schodzi z Góry Synaj z 10 przykazaniami jest bardzo z³y widz±c ludzi oddaj±cych cze¶æ Z³otemu Cielcowi. W¶ciek³y rozbija kamienne tablice. Wiêkszo¶æ ³±czy ten gniew z faktem uwielbienia przez Izraelitów fa³szywego Bo¿ka. A ja wam powiem, ¿e w rzeczywisto¶ci Z³oty Byk jest astrologicznym Bykiem, a Moj¿esz reprezentuje now± Erê - Barana. êMy¶lê, ¿e wszyscy widzieli znak Ryby Jezusa (Ichthys - znak pierwszych Chrze¶cijan), nie wiedz±c, co tak naprawdê znaczy. To pogañski symbol astrologiczny Solarnego Królestwa Ery Ryb.
Ciekawe, moze dlatego Mojrzesza przedstawia sie czasem z rogami barana?

W 325 r Cesarz Rzymu Konstantyn zwo³a³ Radê Nicei, gdzie debatowano i rozstrzygano w drodze G£OSOWANIA wiele elementów nowej religii - hybrydy. Podczas tego spotkania USTANOWIENIE JEZUSA `SYNEM BO¯YM' I JEGO `BOSKO¦Æ' OFICJALNIE ZAPROPONOWANO I PRZEG£OSOWANO! W ten sposób zjednoczono Rzym pod sztandarem nowej religii - Chrze¶cijañstwa. -
to prawda Smutny

I tak od teraz ka¿dy, kto chcia³ uzyskaæ `zbawienie', musia³ to zrobiæ przez oficjalnie ustanowiony Ko¶ció³ Rzymski, który dos³ownie `ukrad³' Jezusa jego wcze¶niejszym wyznawcom, og³aszaj±c go Bogiem i wykorzystuj±c do rozszerzenia swojej w³adzy. - niestety prawda  P³acz

 Ogromna ciekawo¶æ poznawcza ludzko¶ci jest t³umiona poprzez prymat dyscypliny duchowej nad swobod± dociekañ(...)
Zastêpuje ciekawo¶æ ¶wiata i zdobywanie wiedzy a w konsekwencji badania prenatalne, zap³odnienia in vitro, klonowanie, komórki macierzyste czy po prostu wszelkie manipulacje naukowców siêgaj±ce genów czy zarodków, tak potrzebne, bo przynosz±ce olbrzymie nadzieje na rozwi±zanie tajemnic powstawania chorób i przybli¿aj±ce nas do odkrycia skutecznych terapii niezmiennie wywo³uj± burzê ideologiczn± i ataki Ko¶cio³a

Owszem ko¶ció³ ws³awi³ sie indeksem ksi±g zakazanych i twierdzeniem do XX wieku ze ziemia jest pa³aska, ale nie dewaluowa³abym od razu wszystkich warto¶ci duchowych, jako szkodliwe. Swoboda eksperymentów naukowych szczególnie na komórkach nie powina górowaæ nad sfera duchow±. By³o juz gdzie¶ mówione ze kreacja rozpoczyna sie od my¶li, wiec jesli my¶li s± chciwe, egoistyczne - emocje przez nie wyzowlone, stworz± swiat dok³adnie taki. Ca³kowite wyzbycie sie emocji w pogoni za sukcesem rodzi podobne z³o, jak trwanie w ciemnocie i zacofaniu. Przyk³ad z doktorem Mengele w obozach?

(`Jak trwoga to do Boga'), czyli do Ko¶cio³a. nie kazdy tak postepuje, jest spora grupa osób uwarzaj±cych sie za wierz±cych (lecz nie praktykujacych) którzy maj± kk g³eboko.. w powazaniu

Naukowcy z ca³ego ¶wiata, niezale¿nie od siebie przeprowadziwszy szereg nowatorskich eksperymentów z dziedziny percepcji zmys³owej ju¿ dawno stwierdzili, ¿e nasze rado¶ci i zmartwienia, wspomnienia i zamierzenia oraz poczucie to¿samo¶ci i wolna wola `nie s± w rzeczywisto¶ci niczym innym ni¿ sposobem, w jaki zachowuje siê ogromny zbiór komórek nerwowych i zwi±zanych z nimi cz±steczek'. `Dusza' jest wypadkow± procesów fizycznych zachodz±cych w ciele - innymi s³owy, jest napêdzana elektrochemicznie Ka¿de zdziwienie piêknem, dreszcz romantycznej mi³o¶ci, uniesienie nowym odkryciem czy emocjonaln± modlitw± mo¿na zredukowaæ do zaledwie bod¼ca, prostej reakcji, aktywno¶ci enzymów, elektrycznych impulsów czy strumienia endorfin. Wraz z rozpadem ³añcuchów DNA i neuronów przechowuj±cych informacjê o cz³owieku przychodzi, zatem nieodwo³alny kres ludzkiej ¶wiadomo¶ci...
Czy to jest cytat z jakiej¶ ksi±¿ki czy twój osobisty poglad? Bo jesli twój znaczy to ze po smierci rozp³yniesz sie w nico¶ci Jêzyk to jest bez znaczenia?

wiêc ¿ycie pochodzi od Boga - S³oñca. Jak S³oñce zga¶nie, ¿ycie na Ziemi zginie wraz z ca³± nasz± cywilizacj±. Dlatego jest Bogiem w jakim¶ sensie. Bogiem dla ludzi, poniewa¿ daje nam ¿ycie i jest uu, okropne uogólnienie

Powinni¶my, zatem wbrew religii, poprawiaæ naturê (...)I czym prêdzej manipuluj±c ludzkim DNA stworzyæ nadcz³owieka zdolnego do opuszczenia Uk³adu S³onecznego, skolonizowania macierzystej Galaktyki, a potem wszystkich pozosta³ych
Gdzies juz to bajanie o nadcz³owieku s³ysza³am, czy aby nie twierdzili tego faszy¶ci? A nie przysz³o autorowi do g³owy ze ten 'marsz na wszystkie galaktyki' moze zostac zachamowany przez inne cywilizaje mysl±ce o hegemoni w kosmosie dok³adnie to samo?
A mozeby tak najpierw zrobic pozadek u siebie na ziemi, bo ja tu widze niez³y (wybaczcie) burdel. I tym ba³aganem chcemy leciec na inne planety?
Zapisane
Enigma
Go¶æ
« Odpowiedz #70 : Wrzesieñ 26, 2008, 22:22:34 »


post do kasacji
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 27, 2008, 12:33:50 wys³ane przez Enigma » Zapisane
dv2
Go¶æ
« Odpowiedz #71 : Wrzesieñ 26, 2008, 22:25:12 »

Dariusz
Zanim zapytasz, przeczytaj tekst. Bo nie wiem jak mo¿na by³o tego nie zauwa¿yæ.... ale có¿ niektórzy ludzie tak maj± U¶miech

Pozdrawiam
Zapisane
Micha³
Go¶æ
« Odpowiedz #72 : Wrzesieñ 26, 2008, 22:27:24 »

wklejam je poniewa¿ uwa¿am, ¿e mog± co¶ wnie¶æ co¶ do tematu.

nie jestem niewolnikiem ¿adnej religii tak jak nie mam ¿adnych bogów nad sob±.. to luzie wymy¶lili pojêcie "bóg" - ten w którego ja wierzê nie przyk³ada warto¶ci do takich rzeczy jak nazewnictwo.

co do "dzizesa" - uznaje go ale jako cz³owieka - nie jako boga.

warto¶ci jakie kieruj± mym ¿yciem? chyba wszyscy którzy trafili na to forum maj± takie same...
Zapisane
Micha³
Go¶æ
« Odpowiedz #73 : Wrzesieñ 26, 2008, 22:30:19 »

Tym razem ja wysle drugi post, bez opcji zmieñ.

Michale zdublowa³es posty Mory. S± na pierwszej stronie! Moze by¶ tak raczy³ przeczytac temat, zanim wyslesz posta/b]

czary mary i ju¿ nie ma posta  Du¿y u¶miech to stara sztuczka jedi  Du¿y u¶miech




edit: a mod mo¿e usun± teraz ten twój i mój  Cool
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 26, 2008, 22:30:45 wys³ane przez Micha³ » Zapisane
Loukas
Go¶æ
« Odpowiedz #74 : Wrzesieñ 27, 2008, 00:21:36 »

Jedna uwaga - je¶li nawet 90% chrzescijañstwa jest "powielona", czy to ujmuje mu autentyczno¶ci? T³umaczy³em kiedy¶ obszernie, jak Duch objawia siê w historii, ¿eby doprowadziæ do punktu kulminacyjnego. Poz tym NIGDZIE nie wystêpuje WCIELENIE. Dla mnie podobna argumentacja nie ma wielkiego znaczenia, dlatego nie bêdê wdawa³ siê w szczegó³ow± analizê Twojego tekstu, Michale. Szkoda mi czasu.
Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4 5 6 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.048 sekund z 18 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

wypadynaszejbrygady maho opatowek ostwalia watahaslonecznychcieni