Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« : Maj 18, 2011, 20:04:34 » |
|
Po przeczytaniu ksi±¿ki Bogowie Edenu jaki¶ czas nosi³em siê z zamiarem utworzenia w±tku po¶wiêconego temu bractwu (nie myliæ z organizacjami do których nawi±zuje Wikiedia). Zacz±³em jednak osobno od En-Ki'ego i En-Lil'a. Obie te postacie maj± wiele wspólnego z t± organizacj±. To bardzo ciekawa i tajemnicza "instytucja" dzia³aj±ca nieprzerwanie ju¿ od zarania istnienia wspó³czesnych (czy te¿ jak kto woli "biblijnych ludzi"). We wspomnianej ksi±¿ce jej autor William Bramley pisze o tej organizacji min. tak: "W historii Adama i Ewy odnotowali¶my ukazanie siê wê¿a. Powszechnie uwa¿a siê, ¿e by³ on nieprzyjacielem „Boga” – Szatanem, który przemieni³ siê w gada. Biblia sugeruje, ¿e ludzie do dzisiaj nie lubi± wê¿y, a nawet boj± siê ich z powodu owej rzekomej transformacji Szatana w Ogrodzie Edenu. Nie zapominajmy jednak, ¿e historia Adama i Ewy ma wy³±cznie charakter symboliczny. Zatem w±¿ jest w niej równie¿ tylko symbolem, a nie rzeczywistym stworzeniem. Aby okre¶liæ, kogo symbolizuje w±¿, musimy ponownie wróciæ do starszych, przedbiblijnych ¼róde³. Wynika z nich, ¿e w±¿ mia³ w ¶wiecie staro¿ytnym podwójne znaczenie symboliczne: jedno z nich dotyczy³o „boga”-Nadzorcy Ea, stworzyciela i obroñcy rodzaju ludzkiego, drugie za¶ reprezentowa³o wp³ywow± organizacjê, z któr± by³ on zwi±zany. Z wszystkich zwierz±t czczonych przez staro¿ytnych ¿adne nie by³o tak powa¿ane jak w±¿. Sta³o siê tak dlatego, i¿ by³ on god³em grupy, która posiada³a du¿e wp³ywy na obu pó³kulach w spo³eczeñstwach prehistorycznych. T± grup± by³o zdyscyplinowane Bractwo, którego cz³onkowie upowszechniali wiedzê duchow± i d±¿yli do osi±gniêcia duchowej wolno¶ci. Bractwo wê¿a przeciwstawia³o siê sprowadzaniu ludzi do roli niewolników i zgodnie z egipskimi zapiskami usi³owa³o wyzwoliæ cz³owieka z wiêzów na³o¿onych nañ przez Nadzorców. Bractwo upowszechnia³o równie¿ wiedzê naukow± i wspiera³o wybitnych artystów, którzy istnieli w wielu staro¿ytnych spo³eczeñstwach. Dlatego w±¿ sta³ siê symbolem czczonym przez ludzi a znienawidzonym przez Nadzorców. Mezopotamskie teksty wskazuj±, ¿e za³o¿ycielem Bractwa by³ buntowniczy „bóg” Ea. Ea i jego ojciec Anu posiedli dog³êbn± duchow± i etyczn± wiedzê. Jej symbolem by³y drzewa z biblijnej opowie¶ci o Adamie i Ewie. Tak naprawdê biblijne symbole w postaci drzew zosta³y wziête z wcze¶niejszych wyobra¿eñ mezopotamskich. Wystêpuj±cy w nich owiniêty wokó³ pnia drzewa w±¿ by³ identyczny z tym, którego przedstawiano pó¼niej w Edenie. Tak wiêc widzimy, ¿e to Ea jest tym domniemanym oskar¿onym, który usi³owa³ wskazaæ jednemu z pierwszych ludzi (Adamowi) drogê do duchowej wolno¶ci. Je¶li Ea by³ prawdziw± postaci± historyczn±, jak uwa¿ali Sumerowie, to by³ najprawdopodobniej za³o¿ycielem Bractwa Wê¿a, którego zadaniem by³o zachowanie ca³ej wiedzy, któr± posiada³ on i jego ojciec. Byæ mo¿e Bractwo przyjê³o wê¿a za swój symbol dlatego, ¿e pierwszy dom Ea na Ziemi zosta³ zbudowany na mokrad³ach, w których ¿y³o du¿o wê¿y, zwanych przez Ea Wê¿owym Bagnem. Mimo wszystkich starañ, zarówno legendarnemu Ea, jak i za³o¿onemu przezeñ Bractwu nie uda³o siê wyzwolenie rasy ludzkiej. Staro¿ytne teksty mezopotamskie, egipskie oraz biblijne podaj±, ¿e „w±¿” zosta³ bardzo szybko zwyciê¿ony przez inne ugrupowania Nadzorców. Biblia informuje nas, ¿e w±¿ zosta³ pokonany, zanim ukoñczy³ swoj± misjê. Nie uda³o mu siê przekazaæ Adamowi i Ewie „owocu” z drugiego „drzewa”. Ea (którego symbolem jest równie¿ w±¿) zosta³ wygnany z Ziemi i by³ intensywnie oczerniany przez swoich przeciwników, aby nigdy wiêcej nie móg³ zyskaæ szerokiej popularno¶ci u ludzi. Jego tytu³ „Ksiêcia Ziemi” zmieniono na „Ksiêcia Ciemno¶ci”. Ludziom wmówiono, ¿e jego jedynym celem by³o zagarniêcie wszystkich dusz i ¿e to on jest winny ca³ego z³a dziej±cego siê na Ziemi. Mimo swojego pozytywnego stosunku do ludzi Ea wcale nie by³ przedstawiany przez Sumerów jako ¶wiêty. Wcale tak nie by³o. Mezopotamskie teksty mówi±, ¿e posiada³ szereg wad. Mo¿na by go okre¶liæ jako geniusza, który potrafi³ wiele zrobiæ i jednocze¶nie niefrasobliwie przewidywaæ konsekwencje swoich czynów. Tworz±c rasê robotników (Homo sapiens) nie doprowadzi³ tego dzie³a do nale¿ytego koñca, daj±c wrogom potê¿ne narzêdzie duchowej represji." Telegraficzny skrót tych informacji mo¿emy znale¼æ na tej stronie
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 29, 2011, 12:44:06 wys³ane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #1 : Czerwiec 29, 2011, 23:21:17 » |
|
Bractwo Wê¿a... , tak... wiedza dla wtajemniczonych , a to nic innego jak wiedza o energetycznej budowie Cz³owieka. O jego mo¿liwo¶ciach zwi±zanych z ewolucj± za pomoc± rozwoju duchowego , powoduj±cego transformacje wszystkich cia³ oraz stworzenie nastêpnego cia³a "¶wietlistego " czyli subatomowego - energetycznego. http://www.psychoenergoterapia.pl/energetyka/A gdzie jest ten W±¿? To nic innego jak pramatka "Królewska Kobra" - Kundalini. Informacja istnieje od wieków , jednak równie¿ od wieków jest utajniana i blokowana przez opcje , które nie chc± zêby Cz³owiek pozna³ informacjê o swoich korzeniach oraz o bezgranicznych mo¿liwo¶ciach ewolucyjnych. Bractwo Wê¿a , czyli inaczej Bracia Wê¿a..... , a W±¿ to kto? Wê¿owa Bogini? Znana od pradziejów? Królewska Kobra? Czczona przez faraonów? Dlaczego i kto to robi? 1. Bo uzyska wolno¶æ i nie bêdzie ju¿ niewolnikiem tworz±cym energiê zasilaj±c± system w³adców , którzy w wiêkszo¶ci wypadków nie posiadaj± tych mo¿liwo¶ci ewolucyjnych , gdy¿ zwyczajnie nie nios± w sobie "Iskry Bo¿ej"2.Czyni± to ci , którzy s± twórcami systemu w³adzy i utrzymywania niewolnictwa energetycznego ( bez tej energii emocjonalnej nie mog± istnieæ i eksplorowaæ kosmos) , oraz ci , którzy z powodu swojej niedojrza³o¶ci uczuciowej chc± byæ w³adcami za cenê sprzedawania wolno¶ci innych osób. Kundalini jest wê¿ow± pramatkom , znana doskonale w ro¿nych rejonach ziemi , jej wzorzec zdeponowany jest w ka¿dym Cz³owieku. Kiedy siê budzi splata ze sob± dwa pozosta³e wê¿e ( wzorce plusa i minusa , lub mêsko¶ci i kobieco¶ci w nas). Dawno temu w trakcie eksperymentu Atlantydzkiego oddzielono od siebie bli¼niacze aspekty ( mêski i ¿eñski , które tworzy³y doskona³± jedniê). Po eksperymencie rozpoczê³y one oddzielne i samodzielne istnienie , tworz±c nowe wzorce osobowo¶ciowe Energii. Czyli podwoi³a siê ilo¶æ Energii z "Iskr± Bo¿±". Od tej pory ka¿da Energia - Dusza zaczê³a drogê rozwojow± z d±¿eniem do doskona³o¶ci indywidualnie, dotyczy to III wymiaru. Energia - Dusza , która zachowa³a swoj± osobowo¶æ ¿eñsk± musi doj¶æ ponownie do swojej doskona³o¶ci - harmonii poprzez uzyskanie ponownie ca³ej wiedzy i mocy mêskiej , któr± utraci³a przy rozdzieleniu. Energia - Dusza, która zachowa³a osobowo¶æ mêsk± musi ponownie uzyskaæ wiedzê i intuicjê aspektu ¿eñskiego , któr± utraci³a podczas rozdzielenia. Czyli kobieta w trakcie swoich ¿yæ musi ponownie "staæ siê mê¿czyzn±' odbudowaæ w sobie swój nowy aspekt mêski , a mê¿czyzna identycznie tylko kobiet±. Informacjê t± przekazuje miêdzy innymi tradycyjny obraz Adama i Ewy z wê¿em i drzewem oraz owocem poznawania , którym jest jab³ko. Inaczej wiedza WENUS zawarta w symbolice gwiazdy piêcioramiennej ( gniazdo nasienne jab³ka). Zamiast baæ siê wê¿a nale¿a³o by poznaæ jego prawdziw± symbolikê , oraz wiedzê , która jest w tych symbolach zawarta i przekazywana. Bractwo Wê¿owe to pradawna szko³a wiedzy , która zej¶æ musia³a do podziemi , bo adepci jej byli prze¶ladowani i zabijani by wiedza nie by³a przekazywana dalej. Z tego co wiem na ziemi istnieje nadal ta pradawna linia , ale wiedza jest przekazywana wy³±cznie ustnie , bez ¿adnych zapisów. Zawsze s± dwie osoby , które przekazuj± j± kolejnym adeptom. Wiêkszo¶æ ludzi nie zna prawdy o Bractwie , wymy¶la wiêc w³asne interpretacje , które nie s± zgodne z prawd±. Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 30, 2011, 18:22:10 wys³ane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #2 : Czerwiec 30, 2011, 09:56:15 » |
|
Darku proszê nie scalaj tych postów , bo ciê¿ko siê czyta takie d³ugie posty.Dla roz¶wietlenia prastarej wiedzy o "Wê¿owej Bogini" doda³a bym jeszcze t± informacjê. Praktycznie wszystkie dawne ludy na ca³ej ziemi kiedy¶ j± posiada³y. Ró¿ne religie d±¿y³y przez wieki do zniszczenia jej i zatarcia ¶ladów o niej. "Wê¿owa Bogini" zwiniêta jest u podstawy krêgos³upa wokó³ pierwszej czerwonej czakry ¿ycia. Jej barwy to czerwieñ i delikatny cyklamenowy ró¿ , to ona jest MER ... Matka prawzorzec ¿ycia. "¦iwa Mantram, Mahamantam: Om Namah ¦ivâya! Wê¿owa Bogini Manasa Bogini Manasa (bengalski: Manasza) - ludowe bóstwo hinduskie, bogini ¶wiêtych wê¿y, nagów, wspó³cze¶nie czczona g³ównie w Bengalu i pó³nocno-wschodniej Indii stanowi±c pewn± formê praktyk z Himawatu. Chroni przed uk±szeniami przez wê¿e, ale równie¿ zwi±zana jest z p³odno¶ci± i pomy¶lno¶ci±, czuwa nad rytem za¶lubin. BoginiManasa jest mityczn± siostr± Vasuki (Wasuki), boskiego króla N?gas (wê¿y) i ¿on± mêdrca Jagatk?ru (Jaratk?ru) Ryszi. Znana jest tak¿e jako Vishahara (niszczycielka trucizny), Jagadgaur? (Piêkno ¶wiata), Nity? (wieczna) and Padmavati (Lotosowa). Takie same przymioty niesie sob± z Niebios Bogini Himawanti. Indyjska Bia³a Kobra - ¦ukla Naya-Naya (do 6 metrów) Bia³a kobra indyjskaBogini Manasa Dewi to Wê¿owa Stra¿niczka ¦wi±tyni Boga ¦iwa daj±ca o¶wiecenie. Królowa Naga Loki. W³adczyni Stra¿niczek Wê¿owych. Bogini szamañskich plemion Adiwasi. Manasa to bram.-hind. bogini wê¿y, bóstwo p³odno¶ci, tak¿e chroni±ce przed uk±szeniami wê¿y. Zwykle uwa¿ana za córkê wieszcza Ka¶japa i Kadru, siostra Wasuki i Ananta. Wahan± czyli pojazdem bogini Manasa jest w±¿, ¶ci¶lej kobra znana jako naga. Manasa przypomina buddyjsk± D¼anguli. Wê¿owa Bogini, Manasa, bogini wê¿y, opiewana jest w poematach narracyjnych zwanych mangalami, które powstawa³y od XV do XIX wieku w Bengalu. Czczona we wsiach pod wieloma imionami i postaciami, Bogini Manasa ma niew±tpliwe zwi±zki z przedaryjskim kultem Bogini Matki. Wiele ¼róde³ szczegó³owo omawia mit o Bogini Manasa, dowodz±c jego zwi±zku z pradawnymi wierzeniami szamañskimi. W Indii obchodzone jest ezoteryczne ¶wiêto podczas którego wê¿owe panny pojawiaj± siê na ziemi pod postaci± cnotliwych dziewcz±t. Dewi Manasa pierwotnie by³a bogini± czczon± przez Adiwasi. ?div?s? to pierwotni plemienni mieszkañcy Indii, ¿yj±cy bez kast i cywilizacji, g³ównie w lasach i w górach, maj±cy w³asn± religiê ró¿n± od hinduizmu. W pó¼niejszym okresie kult Manasa zosta³ przejêty szerzej przez hinduizm ludowy. Bogini Manasa przedstawiana jest jako kobieta pokryta wê¿ami, stoj±ca na wê¿u lub siedz±ca w pozycji lotosu, czêsto pod baldachimem utworzonym z kapturów siedmiu bia³ych kobr. Bywa tak¿e przedstawiana z synem Ast?ka trzymanym na ³onie czy kolanach. Uwa¿ana lokalnie b±d¼ za córkê Boga ¦iwa, b±d¼ za córkê wieszcza Ka¶japa. Przedstawiana jako bogini Trzeciego czy raczej Pojedyñczego Oka, widz±ca wieszczka, szamanka. Kult Bogini Manasa jest wyrazem indyjskiego bardzo staro¿ytnego szamanizmu, zwi±zanego z Królow± Himalajów. W±¿ by³, po krowie, najbardziej czczonym w Indiach staro¿ytnych zwierzêciem. Jego kult wi±za³ siê nie tylko ze ¶mierci±, ale te¿ p³odno¶ci±. W±¿ symbolizowa³ regeneracjê, nie¶miertelno¶æ. Jako zwi±zany z daj±cymi pocz±tek ¿yciu ziemi± i wod±, kojarzony by³ z inicjacj±, czyli z Diksz±. Ponadto zwi±zek z bezpostaciow± wod±, ¿ywio³em chaotycznym, poprzedzaj±cym uporz±dkowany ¶wiat, sprawi³, i¿ wê¿a kojarzono z pierwotnym kosmosem, stanowi±cym zal±¿ek bytu. Taka koncepcja wyra¼na jest w wisznuickiej symbolice ¦esza, wê¿a - Bezkoniecznej Reszty - unosz±cego siê na powierzchni praoceanu, d¼wigaj±cego na swym grzbiecie u¶pionego Boga Wisznu - Zbawiciela. Wê¿owe bóstwa, nagowie, dowolnie mog± zmieniaæ kszta³ty. Zwykle ukazywa³y siê pod postaci± cz³owieka o wê¿owym ogonie, przystrojone w liczne klejnoty. Nagini, kobiety nagów, cechuje nadzwyczajny urok i wdziêk. Czêsto zdarza³o siê, ¿e po¶lubia³y mê¿czyznê ze ¶miertelnego rodu i dawa³y mu potomstwo. W¶ród indyjskich sadhu dobrze jest znana umiejêtno¶æ rozpoznawania pochodzenia duszy z rozmaitych linii ewolucji, w tym z linii nagów. Mo¿na po znakach i cechach twarzy, d³oni, stóp oraz budowie cia³a stwierdziæ z jakiego gatunku istot jest dusza. Bogini Manasa symbolizuje kobiety ¶wiête, które podobnie jak Bóg ¦iwa medytuj± otoczone jadowitymi kobrami. Kult Bogini Manasa jest najbardziej aktywny w porze deszczowej, kiedy tak¿e wê¿e s± aktywne. Wyznawcy Bogini czêsto hoduj± wê¿e, a tak¿e odnosz± siê z wielk± czci± do wszelkich wê¿owych stworzeñ wspomnianych w mitach. ¦ri Manasa jest czczona rytualnie w czasie ¶wiêta Nag Panchami (Naga Pañæami) - ¦wiêta Wê¿y w czasie hinduskiego miesi±ca ¦ravan (lipiec-sierpieñ). Bengalskie kobiety przetrzegaj± postu (vrata) w tym dniu oraz sk³adaj± ofiarê z mleka przy norach wê¿y, nagów, którymi s± w Indii tak¿e pewnego gatunku kobry. Jako symbolu Bogini Wê¿owej u¿ywa siê czêsto konaru drzewa, kopca ziemnego lub wê¿a usypanego z ziemi. Zarówno wê¿om jak wê¿owym bóstwom w porze deszczowej oddaje siê cze¶æ w trakcie wspomnianego ¶wiêta Nagapañæami. Celebrowane jest ono pi±tego dnia jasnej po³owy miesi±ca ¦rawana czyli w czasie przybieraj±cego po nowiu ksiê¿yca. W jego trakcie sk³ada siê nagom ofiarê z mleka i owoców i maluje siê ich wizerunki. Czasem obwodzi siê domostwo ochronnym krêgiem, którego zadaniem jest mocniejsze zapobie¿enie w¶lizgniêciu siê do wnêtrza jadowitych wê¿y. W trakcie ¶wiêta Nagapañæami zakazana jest praca na polu, bo w jej trakcie mo¿e doj¶æ do przypadkowego zranienia wê¿a. Legenda opowiada o wie¶niaku, który z³ama³ tabu, a gdy ora³ pole, natrafi³ na wê¿owe gniazdo i nie¶wiadomie zabi³ kilka m³odych. ¦ci±gn±³ na siebie zemstê wê¿owej samicy, która uk±si³a ¶miertelnie nie tylko jego, ale i jego rodzinê za wyj±tkiem dziewczynki, która wê¿om oddawa³a cze¶æ. Królem nagów jest Wasuki Dewa. To on pos³u¿y³ za sznur w trakcie ubijania oceanu mleka. To równie¿ Wasuki wedle niektórych mitów z nasienia ¦iwa Boga stworzy³ wê¿ow± boginiê Manasa Dewi, najprawdopodobiej w kolejnej inkarnacji zrodzonej tak¿e z wieszcza Ka¶japa i jego ma³¿onki. Tradycja duchowa Bractwa Himawanti wspiera rozmaite formy pracy w aspektami Wê¿owej Bogini. W tantrycznym podej¶ciu Królowa Nagów jest pojmowana jako boska ogniowa energia Kundalini powoduj±ca, kiedy siê tylko uaktywni w cz³owieku, wzrost aktywno¶ci i mo¿liwo¶ci, ochocze wielbienie Boga, a tak¿e manifestacje siddhi, czyli boskich charyzmatów. Osoba przejawiaj±ca Kundalini potrafi du¿o pracowaæ, jest twórcza i nie odczuwa zmêczenia. Kundalini roznieca ogieñ po¶wiêcenia i ofiary, a tak¿e powoduje przep³yw boskiej mi³o¶ci." http://www.himawanti.eu/page2.phpMER KA BA to ¿adna tajemnica harmonijne po³±czenie energetyczne w jednie pierwotnego wzorca ¿ycia zdeponowanego w czakrze podstawy , fizycznego cia³a , które przemieni siê w cia³o ¶wietliste i Duszy. Zespolone ze sob± w ¶wietlisty , kryszta³owy pojazd , daj± mo¿liwo¶æ bardzo szybkiego poruszania siê naszej ¶wiadomo¶ci w najdalszych rejonach kosmosu. Naprawdê jest to b³yskawiczne przemieszczanie siê ¶wiadomo¶ci , która zachowuje ca³± swoj± pamiêæ. Osi±gniêty poziom energetyczny ( inaczej wype³niony na maksa nasz GRAAL) jest ju¿ sta³ym poziomem , który nie traci energii, bo potrafi korzystaæ bioplazmy ( nie wiem jak to inaczej nazwaæ , mo¿e energia mi³o¶ci bezwarunkowej otaczaj±ca nas?) kosmicznej. ¦wiadomo¶æ -Energia - Dusza , która mo¿e korzystaæ z tych mocy potrafi materializowaæ i dematerializowaæ wszystkie zapisane w swojej pamiêci rzeczy , mo¿ne b³yskawicznie przemieszczaæ siê gdzie tylko chce. Takiego stanu nie mo¿na siê nauczyæ , nie zrobi tego absolutnie ¿aden nauczyciel , to zwykle oszustwo , taki stan i te mo¿liwo¶ci siê osi±ga osobi¶cie , przez etyczne ¿ycie i pokonywanie trudno¶ci , które staj± w naszym ¿yciu przed nami.Nawet sportowiec posiadaj±cy super trenera , formê swoj± musi osi±gn±æ osobi¶cie dziêki mozolnym codziennym æwiczeniom , nikt za niego nic nie zrobi i nic nie osi±gnie. Pomimo wyk³adów i przekazania wielu technik , jednak ¿adna jest na nic gdy nie ma si³y , mocy u¿ycia jej. Z MERKABA jest trochê inaczej , bo tu techniki nie s± przydatne to zwodzenie z³udzeniami , ( w tej subtelnej przestrzeni ju¿ nie dzia³aj±) , tu trzeba zwyczajnie osi±gn±æ osobist± moc energetyczn± i nic wiêcej. Reszta to naturalny proces zmian energetycznych w cia³ach ( Jezus osi±gn±³ ten stan , stworzy³ Merkaba i wpisa³ t± mo¿liwo¶æ w pole morfogenetyczne. By nam umo¿liwiæ równie¿ t± opcjê , czyli otworzy³ 9 bramê do wej¶cia w 4 wymiar dla ca³ej Ludzko¶ci. Szczerze mówi±c jest On jedynym nauczycielem posiadaj±cym wiedzê ca³kowit± dla naszego wymiaru , który mo¿e o niej powiedzieæ innym Ludziom , ale , ka¿dy musi osi±gn±æ j± sam. Dotychczasowi nauczyciele ( dawni) duchowi osi±gali stan Merkaba czê¶ciowy oparty tylko na energii emocjonalnej zwi±zanej z moc± 3 czakry. Jest to s³aba moc w porównaniu z moc± mi³o¶ci bezwarunkowej i potrzebuje ci±g³ego zasilania , czyli powrotu w ¶wiat materialny po energie o potencjale jej niezbêdnym ( emocje, obni¿ona mi³o¶ci bezwarunkowa do poziomu mi³o¶ci uwarunkowanej). Dlaczego? Z dwóch powodów; 1. Nie wyewoluowana materia ( system merydianów , system nerwowy) , który nie jest w stanie obecnie wytrzymaæ ( poza nielicznymi wyj±tkami) przep³ywu potencja³u energetycznego mi³o¶ci bezwarunkowej. To jest naprawdê energia dla nas jeszcze o niewyobra¿alnej pe³nej mocy. W tym wymiarze nie jeste¶my w stanie z niej korzystaæ. 2. Jeszcze nie potrafimy z niej tworzyæ i ponosiæ konsekwencji naszej twórczo¶ci. W dalszym ci±gu wiêkszo¶æ jest zablokowana strachem , oraz w³asnymi emocjami , które powoduj± walki przeró¿ne o dominacje. Z mo¿liwo¶ci± korzystania z takiej mocy przez ludzi o niskim poziomie etyczno moralnym ( który jest obecnie) ¶wiat przesta³ by istnieæ w ci±gu ma³ej chwilki. Wspó³cze¶ni ludzie doro¶li fizycznie ( w wiêkszo¶ci) to w du¿ej mierze jeszcze emocjonalne i uczuciowe dzieci. Dzieci siê edukuje najpierw a nie daje im do r±k narzêdzi mog±cych zniszczyæ istniej±ce ¿ycie. Obecnie ka¿de zdarzenie ¿yciowe ( dla mnie by³o w ostatnim Egipcie oraz kolejnych krajach po nim) to egzamin dojrza³o¶ci , ten koñcowy przed przej¶ciem do nastêpnego poziomu rozwoju z nastêpnymi mo¿liwo¶ciami nauki tworzenia oraz stwarzania. O tym wszystkim mówi dawna szko³a " Bractwa Wê¿owego" , by³y one na ca³ej ziemi , szczególnie w pradawnych miejscach mocy, do których przybywali pielgrzymi ze wszystkich stron ¦wiatów. Ka¿da kolejna Epoka mia³a bardziej aktywne inne czakramy ziemi , bo inne wzorce wzmacnia³y i generowa³y inne elementy potrzebnej do rozwoju wiedzy. To piêkny , stary i przebogaty temat , zawiera niesamowit± wiedzê , bardzo obszerny, mo¿e jeszcze kiedy¶ do niego wrócê. Symbolika Wê¿a zanim zaczniemy prawdziw± dyskusjê warto poznaæ symbolikê wê¿a. http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,2188Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 30, 2011, 14:02:27 wys³ane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #3 : Czerwiec 30, 2011, 14:07:36 » |
|
>Kiaro<m albo nie przeczyta³a¶ wstêpnych informacji, albo chcesz zmieniæ/zaciemniæ temat. O MERKABIE istniej± ju¿ odpowiednie w±teki i ostatnio te¿ rozwinê³a siê dyskusja w w±tku: Warsztat MERKABA (Kwiat ¯ycia) z Tomem de Winter w Warszawie. W tym uk³adzie chodzi o organizacjê, która w swych za³o¿eniach nosi³a siê szczytnym celem pomocy ludziom zniewolonym i poni¿anym przez En-Lila i jego zwolenników.
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 30, 2011, 15:27:23 wys³ane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #4 : Czerwiec 30, 2011, 17:33:48 » |
|
Ale¿ doskonale zrozumia³am temat i o nim ca³y czas piszê o dawnej , pierwotnej wiedzy zwi±zanej z Bractwem Wê¿a , która bezpo¶rednio odnosi siê do MERKABA. Ta wiedza by³a propagowana przez to Bractwo , ona a raczej osi±gniêcie stanu MERKABA uwalnia ludzi z wielo tysi±cletniego niewolnictwa. Zosta³a ona jak mnóstwo rzeczy ograbiona z prawdy przez dotychczasowych w³adców i opiekunów i podawana w fa³szywy manipulatorski sposób. To wszystko. Bractwo Wê¿owe - dawne , pradawne krzewi³o wiedzê zwi±zan± z Ludzkim rozwojem duchowym , który dawa³ ludziom wolno¶æ na wszystkich poziomach istnienia. Gdzie s± jakie¶ 100% dowody na poni¿anie Ludzi przez En- Lila? Czy je posiadasz? Czy te¿ piszesz aby pisaæ? Dawne i wspó³czesne przeró¿ne organizacje i szko³y przejê³y dawne nazwy i deprawuj± je fa³szywa zmanipulowan± informacj± dla w³asnych korzy¶ci , dzieje siê tak ju¿ od wielu tysi±cleci. Dlaczego? Bo w ten sposób od wieków koduj± w ¶wiadomo¶ci ludzi fa³sz i strach przed prawdziwymi rzeczami , które stanowi± dla nich ewolucyjn± drogê wyzwolenia. Poczytaj wiêcej proszê , dowiedz siê o 13 znaku zodiaku Wê¿owniku , o przekazie energetycznego wzorca z kosmosu , który wzmacnia zwiniêtego wê¿a u podstawy krêgos³upa. Oraz o tym i¿ to ten w±¿ jest nasz± drogom do uzyskania wolno¶ci , bo dziêki jego energii mo¿emy stworzyæ MERKABA , nasz ¶wietlny pojazd. Jest to ni mniej ni wiêcej wiedza Braterstwa Wê¿a , która prowadzi Ludzko¶æ do wolno¶ci. Wê¿owi Bracia to Enlil i Enki ich obydwu energia jest naprawdê niezbêdna w ewolucji Ludzko¶ci. Energia..... energia to równie¿ wiedza. Mo¿e warto zastanowiæ siê dlaczego kobieta jest w³adczyni± wê¿y i co niesie w swoim przekazie ta figurka? http://w176.wrzuta.pl/obraz/1X90UfB3JF9/bogini_z_wezamiKiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 30, 2011, 18:36:15 wys³ane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #5 : Czerwiec 30, 2011, 20:46:21 » |
|
Witaj Kiaro piszesz Kobiety potrafi± pobudziæ wê¿e ,jakby nie by³o Ta z obrazka ma na biodrach przepaskê wyra¿aj±c± fraktalno¶æ wszech¶wiata oraz - narodziny doskona³o¶ci. Mniemam i¿ w czasach,kiedy j± wyrze¼biono wa¿nymi atrybutami kobiety by³y pe³ne piersi ( pe³ne mleka) oraz kr±g³a miednica gwarantuj±ca udany poród. Poza tym, ¿e by³y to cechy bardzo praktyczne to jeszcze stanowi³y kanon piêkna i nios³y g³êbsz±, ezoteryczn± wiedzê o ¶wiecie. To kobieta , dawczyni ¿ycia by³a odpowiedzialna za jego podtrzymywanie i rozwój. Có¿ mo¿e byæ bardziej ¶wiêtego ?
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 30, 2011, 20:46:38 wys³ane przez east »
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #6 : Czerwiec 30, 2011, 21:42:55 » |
|
Tak, mo¿emy czciæ kobietê jak niegdy¶ czczono fallusa. Gdzie s± jakie¶ 100% dowody na poni¿anie Ludzi przez En- Lila? Czy je posiadasz? Czy je posiadam? Pozwól, ¿e pos³u¿ê siê Twoim zwrotem; "Poczytaj wiêcej proszê ". Zapewne nie przerobi³em jeszcze wystarczaj±cej ilo¶ci lektur w tym temacie i dufam, ¿e nikomu z obecnych nie dane to jest, jednak dotychczasowa jest wystarczaj±ca by wyrobiæ sobie zdanie o En-Lil'u (tym fizycznym - bo wci±¿ do tego nawi±zujê. Czy te¿ piszesz aby pisaæ? Niekiedy mam wra¿enie, ¿e posi±wszy pewn± wiedzê na "te tematy" i dotar³szy do "My¶licieli" zatrzyma³a¶ siê. Jakby na³o¿yli Ci klapki na oczy. Nie twierdzê, ¿e ju¿ pozjada³em wszystkie rozumy, jednak nie zatrzymujê siê w miejscu ze wzglêdu na sympatie osobiste. Wê¿owi Bracia to Enlil i Enki ich obydwu energia jest naprawdê niezbêdna w ewolucji Ludzko¶ci. Sk±d te informacje? Oni od zawsze byli jak "+" i "-", i tam, na ich rodzimej Nibiru (czy jak tê planetê jeszcze nazwaæ), i tu na Ziemi. Ta "konkurencja" utrzyma³a siê do samego koñca czyli do wyeliminowania En-Kiego przez gloryfikowanego przez Ciebie En-Lil'a. Po usuniêciu En- ki'ego, En-Lil systematycznie i skutecznie zdominowa³ "Bractwo Wê¿a" i zacz±³ wypaczaæ jego pierwotny cel poprzez wprowadzenie wielu k³amliwych nauk i organizacji (Ró¿okrzy¿e, Templariusze, Rycerze Krzy¿a, Rycerze Maltañscy, nie wspominam o niechrze¶cijañskich , itp.) - wszystkie, choæ na pierwszy rzut oka bardzo ró¿ne, wci±¿ krzewi± "uciemiê¿enie" ludzko¶ci - do dzi¶ dnia.
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
arteq
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #7 : Czerwiec 30, 2011, 21:43:53 » |
|
A gdzie jest ten W±¿? To nic innego jak pramatka "Królewska Kobra" - Kundalini. W kwestii wê¿ów i kobry, s³ysza³em kiedy¶ jak kto¶ opowiada³, ¿e pewne ma³a grupka osób da³a siê naci±gn±æ na zasponsorowanie wycieczki do jednego ze staro¿ytnych miejsc, bo... mieli tam przylecieæ ufioki /statek kosmiczny/ wraz z nim kobra aby przekazaæ jak±¶ wiedzê... Jak my¶licie na ile w tym mog³o byæ prawdy?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #8 : Czerwiec 30, 2011, 21:50:12 » |
|
Darku piszesz Tak, mo¿emy czciæ kobietê jak niegdy¶ czczono fallusa. Mrugniêcie To mrugniêcie na koñcu mam nadziejê ,¿e przemy¶lane. Bo co jest w tym z³ego, ¿e czcimy kobiety , ¿e oddajemy im nale¿ne miejsce w rzeczywisto¶ci ? Nie mam tu na my¶li wy³±cznie praktycznych aspektów, ale te¿ na przyk³ad tzw kobiec± intuicjê. Faceci z intuicj± maj± na bakier raczej. A mo¿e to tylko moja projekcja ? Mo¿e siê mylê .. lecz uzupe³niamy siê przecie¿ i nale¿y dzi¶ przywróciæ w³a¶ciwe proporcje. Ka¿dy z nas w koñcu kocha matkê Ziemiê.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #9 : Czerwiec 30, 2011, 21:54:04 » |
|
Nie mam na my¶li czczenia w formie religijnej. Nie mam te¿ nic przeciw nale¿nej im (kobietom) godno¶ci i szacunku,mówiê tylko o wypaczeniu.
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
acentaur
Wielki gadu³a ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomo¶ci: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #10 : Czerwiec 30, 2011, 22:21:44 » |
|
Darek, dobrze rozumujesz, nie mo¿na siê "duchowo¶ci" wyuczyæ klepi±c bezmy¶lnie cytaty z mniej czy bardziej ¶wiêtych ksi±g. Nie mo¿na wyuczyæ siê formu³ na pamiêæ i klepaæ je przy ka¿dej okazji, my¶l±c ¿e trafiaj± do boga, który rzekomo tylko na to czeka. Winno siê wszystko prze³o¿yæ na w³asne slowa, nawet to co najbardziej ¶wiête, a moze w³a¶nie najbardziej to. I w tym co pozostanie dla Ciebie zrozumia³e, w jaki¶ cudowny sposób zanikn± cudy. Dopiero wtedy zaczniesz budowaæ to nowe, co dla Ciebie jest najwa¿niejsze.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #11 : Lipiec 01, 2011, 00:27:43 » |
|
No i proszê ... jak to co niektórzy symbolikê dos³ownie czytaj± a pó¼niej same ¿ale siê budz± za brak literalno¶ci. Ma to swoj± nazwê w lecznictwie uzale¿nieñ z bogatym wyt³umaczeniem stanów powoduj±cych wszelakie nieprawid³owo¶ci odbiorow rzeczywisto¶ci. Ale temat nie o tym, wiêc wróæmy do niego za moment. Kobra egipska i to ta olbrzymia bowiem istnieje opowiadali mi o niej ludzie wspó³cze¶nie ¿yj±cy w Egipcie , jedni widzieli j± a inni jej olbrzymie ¶lady na piasku. A byli to ludzie nie korzystaj±cy w swoim ¿yciu z ¿adnych u¿ywek wp³ywaj±cych na ¶wiadomo¶æ. A druga sprawa statki powietrzne ( nie samoloty) te z kosmosu, by³y¶my w pewnym miejscu , w którym dziej± siê bardzo dziwne rzeczy i one s± w tle krajobrazu codzienno¶ci±. Miejscowi nie zwracaj± ju¿ na nie ¿adnej uwagi , s± i ju¿ ,mo¿na je zobaczyæ zarówno w dzieñ jak i w nocy. Co niektórzy z nas uwiecznili na zdjêciach. To by³a tylko ma³a dygresja , wiêcej ich nie bêdzie, bowiem dyskusji na temat mia³o nie byæ a jak widaæ s± i to z nieprawdziwymi informacjami gdzie¶ w tle. Darek nie o cze¶æ i gloryfikowanie fizycznych akcentów kobieco¶ci czy mêsko¶ci chodzi ( to ju¿ by³o i jest w tantrach) a o symbolikê informacji dotycz±c± wiedzy , któr± Cz³owiek ma osi±gn±æ. Zabawa energiom seksualn± ( o tym te¿ by³o) jest mi³a w odbiorach ludzkich ale nie prowadzi do o¶wiecenia , lecz stanowi jego blokadê. Bowiem w±¿- kundalini nigdy nie podnosi siê po wy¿ej 3 czary w tych rytua³ach , dochodzi do niej i opada. I tak w kolo bez mo¿liwo¶ci jej przekroczenia. Bowiem seks to domena emocjonalno¶ci , emocje nim w³adaj± , powoduj±c uzale¿nienia orgiastyczne. Wiedza pe³na to pe³na kompletna zarówno wszystkiego o + jak i - , tak wiêc o przestrzeni Enki jak i o przestrzeni Enlila , nie mo¿na pomin±æ ¿adnej chc±c osi±gn±æ doskona³o¶æ. Chyba to ewidentne i¿ do poznania matematyki niezbêdne jest zarówno dodawanie jak i odejmowanie. Przestrzeñ plusa i minusa oddzielona jest neutralno¶ci± , punktem zero , który jest dobrym znakiem dla obydwu dzia³añ, wzmacniaj±c je lub os³abiaj±c. W rzeczywisto¶ci t± neutralno¶ci± mog±c± towarzyszyæ obydwu przestrzeni± jest mi³o¶æ , ca³a wiedza o mi³o¶ci na ich tle. Z jednej strony pomniejsza siê bêd±c uwarunkowan±. Z drugiej strony powiêksza swoj± wibracjê staj±c siê bezwarunkow±. Jednak ca³y czas jest to mi³o¶æ , bez niej ¿ycie by nie istnia³o. I to jest równie¿ wiedza przekazywana przez pierwotne "Bractwo Wê¿owe". Wiedza? No có¿ istnieje ona wy³±cznie po osobistych do¶wiadczeniach informacji na temat.... W innym wypadku s± to tylko informacje bardziej , lub mniej zrozumia³e , bardziej lub mniej mo¿liwe do zaakceptowania w³asnym rozumem. To tak jak ogl±danie s³onia przez mrówkê , myszkê i kota, ka¿dy widzi co¶ innego z w³asnej perspektywy i dla ka¿dego ten sloñ jest czym¶ innym. Do momentu a¿ wszyscy stan± razem w miejscu z którego widaæ ca³ego s³onia, ale do tego miejsca trzeba doj¶æ i bywa to przeogromnym wysi³kiem , przeogromn± prac± nad sob±. A puki tego momentu nie ma? S± interpretacje rzeczywisto¶ci na sposób mo¿liwy i czytelny dla interpretuj±cego. Kiara ps. Wracaj±c jeszcze na chwilkê do My¶licieli ( którzy ta bardzo intryguj± co niektórych) , otó¿ ta grupa Za¶wiatowych Energii nie narzuca nigdy nikomu swojej wiedzy , a co za tym idzie nie zamyka nikomu zrozumienia niczego przez swój jej ogl±d. Oni pozostawiaj± info , które staje siê inspiracj± rozwojow± tylko dla tych , którzy wybrali t± drogê. Nie ma tam ani nakazów ani zakazów i nikt nie uzyska od nich warto¶ciowania innych ( choæ by tupa³ nie wiem jak nogami) wybieraæ nale¿y samemu. Wedle odczuæ , co jest dla kogo¶ najlepsze i i¶æ t± drogom ufaj±c sobie. To wszystko.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #12 : Lipiec 01, 2011, 10:55:07 » |
|
No i proszê ... jak to co niektórzy symbolikê dos³ownie czytaj± a pó¼niej same ¿ale siê budz± za brak literalno¶ci. Nie wiem, czy ja siê pogubi³em, czy kto¶ inny? Podkre¶li³em jednoznacznie, ¿e mam na uwadze materialny, fizyczny wyd¼wiêk tego tematu, zapisany na kamieniu b±d¼ glinie. To literalne doniesienia i na tê chwilê nie interesuj± mnie "duchowo religijne" postrzegania. Faktem jest, ¿e wspomniani bracia rzeczywi¶cie istnieli i dzia³ali, tu na naszej Ziemi. Faktem te¿ jest, ¿e wci±¿ ze sob± rywalizowali. I o tych rzeczywistych faktach rzecz. Mo¿na to oczywi¶cie mitologizowaæ, nadawaæ tej historii ró¿ne duchowe znaczenie, ale proszê- ju¿ mo¿e w innym w±tku. Ma to swoj± nazwê w lecznictwie uzale¿nieñ z bogatym wyt³umaczeniem stanów powoduj±cych wszelakie nieprawid³owo¶ci odbiorow rzeczywisto¶ci. Je¶li chêæ trzymania siê aspektu historycznego jest oznak± choroby psychicznej, to tak, jestem psycholem i jak na tê chwilê dobrze mi z tym. Nie bêdê jednak ocenia³ innych, którzy za wszelk± cenê chc± propagowaæ swój "duchowy" ogl±d sprawy.
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
ptak
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #13 : Lipiec 01, 2011, 11:04:57 » |
|
No i proszê ... jak to co niektórzy symbolikê dos³ownie czytaj± a pó¼niej same ¿ale siê budz± za brak literalno¶ci. Ma to swoj± nazwê w lecznictwie uzale¿nieñ z bogatym wyt³umaczeniem stanów powoduj±cych wszelakie nieprawid³owo¶ci odbiorow rzeczywisto¶ci. Jest tylko ma³y problem z ustaleniem tej rzeczywisto¶ci. Ró¿norakie jej odbiory raczej wskazuj± na brak stabilno¶ci i prawid³owo¶ci w tym zakresie. I nie ma to nic wspólnego z psychiatryczn± diagnoz±, która tak¿e jest jednym z wielu, narzuconych spojrzeñ na rzeczywisto¶æ. Rzeczywisto¶æ nie jest przecie¿ monolitem, ani my skostnia³ymi strukturami. I ca³e szczê¶cie. Inaczej DUCH straci³by swoje twórcze aspekty. A tego chyba nie chcieliby¶my. Cz³owiek równie¿, albo rozwija siê poprzez indywidualne patrzenie albo kostnieje pozwalaj±c na cudze t³umaczenie rzeczywisto¶ci. Zawsze jednak wybór jest nasz, skutki tego¿ równie¿. My¶l nie zna granic, za¶ ¶wiadoma istota jedynie przez w³asny portal, czyli siebie sam± siêgn±æ mo¿e nieskoñczono¶ci. Bo to w nas przenicowuje siê Duch. Jeste¶my jego czarnymi dziurami tworz±cymi now± jako¶æ w niezmierzonym potencjale mo¿liwo¶ci. Szukaj±c Stwórcy na zewn±trz, gubimy sens siebie samych.
|
|
« Ostatnia zmiana: Lipiec 01, 2011, 11:14:34 wys³ane przez ptak »
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #14 : Lipiec 01, 2011, 12:10:05 » |
|
To by³a tylko ma³a dygresja , wiêcej ich nie bêdzie, bowiem dyskusji na temat mia³o nie byæ a jak widaæ s± i to z nieprawdziwymi informacjami gdzie¶ w tle. Ale o czym mówisz? Do jakich wydarzeñ siê odnosisz? Czy by³a¶ ich uczestniczk± skoro zarzucasz nieprawdziwo¶æ opisowi? Zabawa energiom seksualn± ( o tym te¿ by³o) jest mi³a w odbiorach ludzkich ale nie prowadzi do o¶wiecenia , lecz stanowi jego blokadê. Hmmm... znam z opowie¶ci [byæ mo¿e znowu us³yszê ¿e k³amliwych] jak pewna "o¶wiecona" [cudzys³ów, bo we w³asnym mnienaniu za takow± uchodzi] starsza kobieta mówi³a co¶ wrêcz przeciwnego swojemu sporo m³odszemu znajomemu gdy mia³a ochotê na zbli¿enie/obmacywanko. Zapewnia³a, ¿e to ma ich otwieraæ na poszerzenie ¶wiadomo¶ci, o¶wiecenia i takie tam dyrdyma³y. ps. Wracaj±c jeszcze na chwilkê do My¶licieli ( którzy ta bardzo intryguj± co niektórych) , otó¿ ta grupa Za¶wiatowych Energii nie narzuca nigdy nikomu swojej wiedzy , bo... maj± od tego swoich ludzi?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #15 : Lipiec 01, 2011, 13:06:15 » |
|
Hmmm... znam z opowie¶ci [byæ mo¿e znowu us³yszê ¿e k³amliwych] jak pewna "o¶wiecona" [cudzys³ów, bo we w³asnym mnienaniu za takow± uchodzi] starsza kobieta mówi³a co¶ wrêcz przeciwnego swojemu sporo m³odszemu znajomemu gdy mia³a ochotê na zbli¿enie/obmacywanko. Zapewnia³a, ¿e to ma ich otwieraæ na poszerzenie ¶wiadomo¶ci, o¶wiecenia i takie tam dyrdyma³y. Kto¶ kiedy¶ twierdzi³, i¿ w tym wcieleniu pojawi³ siê po to, by w fizycznym ¶wiecie urzeczywistniæ wzorzec mi³o¶ci idealnej. Miêdzy kobiet± a mê¿czyzn±. By inni mogli czerpaæ wzór. Osoba, która tak twierdzi³a, po rozpadzie ma³¿eñstwa wci±¿ jest samotna. Mo¿e Stwórca zmieni³ plany? A mo¿e przeznaczenie zosta³o ¼le odczytane? Któ¿ to wie? Szkoda, ¿e ludzko¶æ kocha siê na ¶lepo, bez wzorca. Ale to tylko opowie¶ci.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #16 : Lipiec 01, 2011, 14:02:25 » |
|
No i wracamy do opowie¶ci o "Bractwie Wê¿a".
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #17 : Lipiec 01, 2011, 14:37:13 » |
|
No i proszê jakie ploty ( bo ¿adnych prawdziwych i potwierdzonych informacji w tych rewelacjach nie ma, ni krzty najmniejszej) fascynuj± i pobudzaj± naszych "wspania³ych" forumowiczów sensacje , które sami tworz± i opisuj±. Wrêcz rewelacja , mo¿e jakie¶ inspiracje do scenariusza jakiej¶ opery mydlanej? Kto¶ dawno temu powiedzia³..... "zgubi ciê , nie to czego nie wiesz , ale to co uwa¿asz za prawdê a ni± nie jest..... " Wracaj±c do Bractwa Wê¿owego i co dalej? Kiara ps. W sumie smutne ¿e jaki kolwiek temat pojawiaj±cy siê z wiedz± , która mo¿e byæ inspiracj± wyj¶cia z uzale¿nieñ i niewoli w³adców naszych i "opiekunów" jest natychmiastowo blokowany i rozmydlany przez odwrócenie od niego uwagi. Kto to robi? ¦wiadomi tego lub nie wspó³pracownicy si³ dla których Cz³owiek wolny i silny oraz ¶wiadomy jest zagro¿eniem istnienia. Radzi³a bym , by ka¿dy popatrzy³ na siebie i przez maleñk± chwilkê zastanowi³ siê nad tym co robi? W jakim celu? I ta naprawdê czemu to slu¿y ? Jakie skutki powoduje?
|
|
« Ostatnia zmiana: Lipiec 01, 2011, 15:08:27 wys³ane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #18 : Lipiec 01, 2011, 14:54:29 » |
|
Kiaro piszesz ...piszê o dawnej , pierwotnej wiedzy zwi±zanej z Bractwem Wê¿a , która bezpo¶rednio odnosi siê do MERKABA. A w skrócie tak - co Bractwo Wê¿a uznawa³o za MERKABê ? Ta wiedza by³a propagowana przez to Bractwo , ona a raczej osi±gniêcie stanu MERKABA uwalnia ludzi z wielo tysi±cletniego niewolnictwa.
Zosta³a ona jak mnóstwo rzeczy ograbiona z prawdy przez dotychczasowych w³adców i opiekunów i podawana w fa³szywy manipulatorski sposób. To wszystko. Bractwo Wê¿owe - dawne , pradawne krzewi³o wiedzê zwi±zan± z Ludzkim rozwojem duchowym , który dawa³ ludziom wolno¶æ na wszystkich poziomach istnienia . To przemi³e ze strony Bractwa, ale w takim razie jak to siê sta³o, ¿e ludzie odrzucili wolno¶æ na wszystkich poziomach istnienia ? Bo przecie¿ wiedza ta powszechna nie jest. Mo¿e wiedza przekazywana by³a niepe³na, mo¿e jej czego¶ brakowa³o ? Na przyk³ad solidnych, racjonalnych podstaw naukowych. Nie da siê bowiem zbudowaæ domu na przeczuciach zupe³nie pomijaj±c logikê i materiê. Dopiero dzi¶ mamy narzêdzia - fizykê i matematykê, których uniwersalny jêzyk opisuje rzeczywisto¶æ do tego stopnia precyzyjnie ,¿e nie trzeba uciekaæ siê do mistycyzmu czy magii ,aby wyja¶niæ jak funkcjonujemy. Dzi¶ na przyk³ad "energia wê¿owa " vel "ki" czy te¿ tzw meridiany mo¿na wyja¶niæ dzia³aniem sieci ¶wiat³owodów wplecionych w skomplikowany uk³ad nerwowy cz³owieka. Mo¿na t± energi± sterowaæ , mo¿na uzdrawiaæ wygaszaj±c niechciane czêstotliwo¶ci a wzmacniaj±c korzystne dla organizmu i ca³ej spo³eczno¶ci. Dos³ownie - wejrzenie w siebie we w³asny organizm porz±dkuje równie¿ ¶wiat w ludzkich g³owach. Dziêki istnieniu sieci ¶wiat³owodowej infostrady 50 trylionów komórek Twojego organizmu jest w stanie zgodnie wspó³pracowaæ dla korzy¶ci rozwoju ca³o¶ci. Jest siê czego uczyæ od w³asnego cia³a Dariuszu, piszesz Mezopotamskie teksty wskazuj±, ¿e za³o¿ycielem Bractwa by³ buntowniczy „bóg” Ea. Ea i jego ojciec Anu posiedli dog³êbn± duchow± i etyczn± wiedzê. Jej symbolem by³y drzewa z biblijnej opowie¶ci o Adamie i Ewie. Tak naprawdê biblijne symbole w postaci drzew zosta³y wziête z wcze¶niejszych wyobra¿eñ mezopotamskich. Wystêpuj±cy w nich owiniêty wokó³ pnia drzewa w±¿ by³ identyczny z tym, którego przedstawiano pó¼niej w Edenie.
Tak wiêc widzimy, ¿e to Ea jest tym domniemanym oskar¿onym, który usi³owa³ wskazaæ jednemu z pierwszych ludzi (Adamowi) drogê do duchowej wolno¶ci Pozwoli³em sobie na dokonanie pewnego porównania. Otó¿ opowie¶ci z Mezopotamii ,gdyby je prze³o¿yæ dzi¶ na jêzyk bardziej naukowy (o którym wy¿ej wspomnia³em ) mog³y rzeczywi¶cie opisywaæ konstrukcjê systemu nerwowego (drzewa, rozga³êzienia ,aksony , dendryty ) w który wplecione by³y "wê¿e" czyli system mikrotubul ( ¶wiat³owody ) . A to ju¿ ¶wiat znajduje w kwantowej biologii Co tak na prawdê przewodz± w nas ¶wiat³owody ? Otó¿ informacjê. Niektóre szko³y uwa¿aj±, ¿e ¶wiadomo¶æ. Mamy wiêc tutaj "wê¿a" i "wê¿owe bractwo" , które naucza³o o .. ¶wiadomo¶ci. Staro¿ytni "bogowie" w pe³ni zas³u¿yli na swoje ówczesne miano "bogów". Ten bowiem ,kto tak± wiedzê posiada³ i potrafi³ j± w praktyce zastosowaæ ( do czego ludzko¶æ dopiero zmierza powoli) ten mia³ prawdziw± w³adzê nad sob± i materi±. Prawdziw± wolno¶æ.
|
|
« Ostatnia zmiana: Lipiec 01, 2011, 15:27:09 wys³ane przez east »
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #19 : Lipiec 01, 2011, 15:27:14 » |
|
No i proszê jakie ploty ( bo ¿adnych prawdziwych i potwierdzonych informacji w tych rewelacjach nie ma, ni krzty najmniejszej) fascynuj± i pobudzaj± naszych "wspania³ych" forumowiczów sensacje , które sami tworz± i opisuj±. Wrêcz rewelacja , mo¿e jakie¶ inspiracje do scenariusza jakiej¶ opery mydlanej? Kiaro, a to równie¿ nieprawda, jakoby My¶liciele „podrzucili” Ci dwu kandydatów do wyboru w celu realizacji pewnych zamierzeñ? Jeden z nich ma liczê mistrzowsk± 33 (chocia¿ sam przyj±³ inn± liczbê) a drugi 44. Wybra³a¶ tego z 44 i to jego zaprosi³a¶ na zagraniczne woja¿e. Sugerowano Ci nawet z „góry”, ¿e mo¿esz z nim nie poradziæ, jednak by³a¶ zbyt dufna we w³asne si³y. I nie poradzi³a¶. ¯eby jeszcze dokoñczyæ opowie¶ci, z tym 33 na samym pocz±tku równie¿ nie wysz³o. Niestety szybko Ciê rozszyfrowa³, po jednym spotkaniu w Warszawie. Oboje obecnie s± Twymi oponentami w ka¿dym wzglêdzie. I co dalej? A opera, faktycznie mydlana. Tyle, ¿e kosmiczna. Po Ziemi za¶ kr±¿± opowie¶ci g³oszone przez ró¿ne bractwa… nie tylko te wê¿owe...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #20 : Lipiec 01, 2011, 17:46:45 » |
|
Ptaku mi³y nie prawda, fantazje sfrustrowanych ludzi ,chc±cych byæ mo¿e rozb³ysn±æ wyj±tkowo¶ci± w cudzych oczach. Nic wiêcej. Twoje barwne opisy maj± siê nijak do prawdy , naprawdê nijak. Byæ mo¿e owi mê¿czy¼ni ( nie wiem , bo nie dyskutowa³am z ¿adnym na ten temat) fantazjowali z t± opcj± , byæ mo¿e. A zdarzenia w realu zawiod³y ich i rozczarowa³y. Wyobra¼ sobie ( skoro wywo³ano mnie ju¿ do tej spowiedzi) i¿ nie szuka³am i nie szukam ¿adnych , naprawdê ¿adnych przygód mêsko damskich. Spotykanych mê¿czyzn traktujê jak kolegów bli¿szych lub dalszych nic wiêcej. Nie biorê ¿adnej odpowiedzialno¶ci za ich mentalne fantazje zwi±zane z moj± osob±. Gdy moje kobiece ciep³o kto¶ traktuje jako wyj±tkowo¶æ kierowan± w jego stronê , to naprawdê kolosalna nadinterpretacja faktu i mêskich oczekiwañ. To jedno. A drugie to nie do mnie "smoli³ cholewy" ten który spotka³ mnie jeden raz , a do mojej kole¿anki , która ze mn± by³a. I to nie ja by³am osob± która odrzuci³a go. To tak dla jasno¶ci. No có¿ mê¿czy¼ni maj± du¿a wra¿liwo¶æ na punkcie siebie i swoich oczekiwañ niespe³nionych przez kobiety. Dla jasno¶ci nie interesowa³y mnie i nie interesuj± mnie takie re¿yserowane i oczekiwane ¿adne relacje. Moja delikatno¶æ i cierpliwo¶æ w dyskusjach nie powinna byæ traktowana jako pomost do realizacji ich zamys³ów. Kiara ps. Ptaku mo¿ne zamiast mnie rozliczaæ z mojego prywatnego ¿ycia zrób to sama ze sob± , to zawsze przynosi wiêksze korzy¶ci osobiste. Jeszcze raz; "zgubi ciê , nie to czego nie wiesz , ale to co uwa¿asz za prawdê a ni± nie jest..... "
|
|
« Ostatnia zmiana: Lipiec 01, 2011, 17:49:52 wys³ane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #21 : Lipiec 01, 2011, 17:49:38 » |
|
Staro¿ytni "bogowie" w pe³ni zas³u¿yli na swoje ówczesne miano "bogów". Ten bowiem ,kto tak± wiedzê posiada³ i potrafi³ j± w praktyce zastosowaæ ( do czego ludzko¶æ dopiero zmierza powoli) ten mia³ prawdziw± w³adzê nad sob± i materi±. Prawdziw± wolno¶æ. Zapewne wiele mieli nam do przekazania i gdyby nie podchody jego brata - g³ównego oponenta - to dzi¶ byliby¶my du¿o dalej w rozwoju duchowym i cywilizacyjnym. No niestety, przez te podchody "repetujemy" klasê. Ach i jeszcze jedno. Mili forumowicze, roztrz±sanie zadawnieñ mo¿na kontynuowaæ w odpowiedniejszym w±tku.
|
|
« Ostatnia zmiana: Lipiec 01, 2011, 18:08:44 wys³ane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #22 : Lipiec 01, 2011, 18:11:45 » |
|
Staro¿ytni "bogowie" w pe³ni zas³u¿yli na swoje ówczesne miano "bogów". Ten bowiem ,kto tak± wiedzê posiada³ i potrafi³ j± w praktyce zastosowaæ ( do czego ludzko¶æ dopiero zmierza powoli) ten mia³ prawdziw± w³adzê nad sob± i materi±. Prawdziw± wolno¶æ. Zapewne wiele mieli nam do przekazania i gdyby nie podchody jego brata - g³ównego oponenta - to dzi¶ byliby¶my du¿o dalej w rozwoju duchowym i cywilizacyjnym. No niestety, przez te podchody "repetujemy" klasê. Jeszcze nie zrozumia³e¶ Darek i¿ nic , ale to nic nikt nikomu daæ w jego rozwoju nie mo¿e? Wszystko co prowadzi do rozwoju jest w ka¿dym z nas! To depozyt Stwórcy , którego nikt nam odebraæ ni zniszczyæ nie mo¿e. Masz woln± wole i sam decydujesz co i jak zrobiæ , co i jak powiedzieæ i czy zgodne jest to z Twoj± my¶l± oraz systemem warto¶ci. Tylko te elementy decyduj± o naszym Ludzkim rozwoju , naszej Ludzkiej ewolucji. ¯adna informacja tak naprawdê nie dokonuje rozwoju w Cz³owieku , dokonuj± tego osobiste prze¿ycia , moralno etyczne przej¶cia przez zdarzenia trudne i bardzo trudne. Tylko one powoduj± w nas wzrost energii , wiêksz± wra¿liwo¶æ i roz¶wietlanie naszej Duszy , która powoduje zespolenie siê z Duchem przez unosz±cego siê w nas wê¿a kundalini , który jednoczy siê z identycznym wê¿em wzorcem w Za¶wiatach przekazuj±c nam jego wiedzê i moc. Naprawdê wszystko jest w nas w naszym wnêtrzu nie nale¿y szukaæ w zewnêtrzno¶ci , ona jest tylko i wy³±cznie lustrem dla naszej doskona³o¶ci lub jej braku. Enlil tak bardzo nienawidzony przez ciebie nie wyra¿a³ zgody na masow± produkcjê biorobotów , które dominowa³y Ludzi uniemo¿liwia³y im rozwój duchowy wymuszaj±c swoj± dominacj± ilo¶ci okre¶lony niski system warto¶ci , oraz mo¿liwo¶æ ¿ycia. Enki byl jednym z twórców tego dzie³a , cieszy³ siê nim , ono w niewolniczy sposób dostarcza³o mu energii. Za nic nie chcia³ by by³o zniszczone , ¿±da³ by istnia³o kosztem Ludzi i pozbawieniem ich rozwoju. Konsekwencje tego ogl±damy dzisiaj ¿yjemy w jej skutkach obecnie. Jednak pomimo totalnej klêski Enki nadal nie chce zmian , czuje siê doskonale jako w³adca i opiekun swojego dzie³a. Czyni wiêc wszystko ¿eby zahamowaæ drogê ewolucji ziemi i ludzi. W swoim mniemaniu traci swoj± pozycjê i boi siê tego okropnie , zara¿a wiêc swoim strachem ( wszystkimi jego opcjami ) ludzi ¿yj±cych na ziemi. St±d to ca³e zastraszanie i manipulacja informacj±. Jednak ewolucja jest na drodze nieodwracalnej , pomimo i¿ wiêkszo¶æ nie widzi jeszcze zmian w ¶wiecie energetycznym ( nie odbiera obrazów z niego ,( jak niedostrojony telewizor) one ju¿ s±. Wiedza Braterstwa Wê¿owego wpisana w nasze DNA czyni swoje dziêki podnosz±cej siê wibracji energetycznej na ziemi i w Ludziach. Tego naprawdê nie mo¿na powstrzymaæ , nie uczyni± tego nie wiem jakie gadania i wypisywanie ro¿nych bzdur. Zakoñczyli¶my pewien etap nauki na ziemi , czas ju¿ dawno min±³ ,egzaminy zaliczone , wakacje i przechodzenie do kolejnych klas , zgodnie z prezentowanym poziomem energetycznym i dokonanym osobistym wyborem. Ka¿dy na swój efekt pracowa³ osobi¶cie , stopieñ trudno¶ci ( w tym i innych ¿yciach) to tylko zgromadzenie wiêkszej energii , osi±gniêcie wiêkszej mocy. Dziêkujê wszystkim za aktywn± pomoc mi ( ¶wiadomie , lub nie) jeste¶cie udzia³owcami mojego sukcesu. Stare przys³owie mówi ... " co ciê nie zabije , to ciê wzmocni...." Ja siê cieszê !!!!! Super , jeszcze raz dziêkujê , bowiem nikt swoimi opowie¶ciami nie jest w stanie zaburzyæ mojej harmonii , ni zniszczyæ mojej ¶wietlistej osobowo¶ci!!!! Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Lipiec 01, 2011, 18:18:56 wys³ane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #23 : Lipiec 01, 2011, 18:28:56 » |
|
ps. Ptaku mo¿ne zamiast mnie rozliczaæ z mojego prywatnego ¿ycia zrób to sama ze sob± , to zawsze przynosi wiêksze korzy¶ci osobiste. Kiaro, nawet nie mam takich mo¿liwo¶ci ani aspiracji by kogokolwiek rozliczaæ, prócz siebie. Ot, snujê zas³yszane opowie¶ci. A sk±d siê one wziê³y? Mo¿e to i wymys³ mêskich umys³ów, a mo¿e i nie? Ale gdzie¶ tam prawda jest zapisana, jako zabezpieczenie dla ewentualnych przekrêtów. No i fajnie, ¿e tak ciep³o traktujesz mêskie pierwiastki, choæ te okazuj± siê byæ takimi niewdziêcznikami. Có¿, powie kto¶ typowe bractwo wê¿owe… Jeszcze raz; "zgubi ciê , nie to czego nie wiesz , ale to co uwa¿asz za prawdê a ni± nie jest..... " Co na jedno wychodzi. Wniosek z tego p³ynie, by dla w³asnego bezpieczeñstwa w nic nie wierzyæ. Tylko, czy totalna niewiara nie niesie zguby? Pozdrawiam ------------------------------- Darku, przepraszam, ale koñczê dyskusjê z Kiar± w w±tku, gdzie ona zaistnia³a. Trudno inaczej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #24 : Lipiec 01, 2011, 18:33:10 » |
|
Jeszcze nie zrozumia³e¶ Darek ... Na tê chwilê zrozumia³em, ¿e ze wszech miar kultywujesz strategiê podjêt± przez Twego "protegowanego" En-Lil'a. Oto przyk³ad: Enlil tak bardzo nienawidzony przez ciebie nie wyra¿a³ zgody na masow± produkcjê biorobotów , które dominowa³y Ludzi uniemo¿liwia³y im rozwój duchowy wymuszaj±c swoj± dominacj± ilo¶ci okre¶lony niski system warto¶ci , oraz mo¿liwo¶æ ¿ycia.
Enki byl jednym z twórców tego dzie³a , cieszy³ siê nim , ono w niewolniczy sposób dostarcza³o mu energii. Za nic nie chcia³ by by³o zniszczone , ¿±da³ by istnia³o kosztem Ludzi i pozbawieniem ich rozwoju. Podstawowa rzecz, któr± muszê Ci wyja¶niæ. Ja nic nie mam do samego En-Lil'a, tym bardziej nie ¿ywiê do niego nienawi¶ci. Jedyne co chcê uwidoczniæ to jego wk³ad w nasze poni¿enie. Tak± mia³ rolê do odegrania i wywi±za³ siê z niej z nawi±zk±. Ca³o¶æ tego, co przedstawiasz (co zamie¶ci³em w cytacie) widzê dok³adnie odwrotnie. Pisa³em ju¿ o tym i nie bêdê siê powtarza³.
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
|