Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 08, 2025, 04:07:42


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] 2 3 4 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Alkoholizm a rozwoj duchowy?  (Przeczytany 54670 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Kiara
Gość
« : Maj 24, 2011, 06:31:55 »

Mam pytanie .
Jaki Waszym zdaniem ma wpÂływ alkoholizm na rozwĂłj duchowy ludzi?
Czy œwiadomoœÌ d³ugoletnich alkoholików jest identyczna jak ludzi nie pij¹cych , lub pij¹cych okazjonalnie?
Czy ludzie tacy majÂą bardziej ograniczonÂą ÂświadomoœÌ ze wzglĂŞdu na wyniszczenie mĂłzgu  ( dziury w mĂłzgu) przez alkohol , a co za tym idzie zmieniony system nerwowy oraz  inny odbiory rzeczywistoÂści?

NiewÂątpliwie jest to choroba ograniczajÂąca pewne funkcje fizyczno duchowe ludzi uzaleÂżnionych ale moim zdaniem majÂąca  rownnieÂż bardzo duÂży wpÂływ na zachowanie fizyczne i duchowe  tych ludzi.
Zmienia ona œwiadomoœÌ odbioru rzeczywistoœci oraz reakcje na ni¹.

Co o tym sÂądzicie?

Kiara UÂśmiech UÂśmiech   


ps. Ciekawe spostrzeÂżenia zwiÂązane z tematem:

http://forum-przebudzenie.rozwojduchowy.net/?/p/3550/uzale%C5%BCnione-od-alkoholik%C3%B3w-%28?%29-syndrom-dda


Alkoholizm - 9 rzeczy, ktĂłre warto wiedzieĂŚ http://kobieta.gazeta.pl/poradnik-domowy/1...34,4289117.html

1. Alkoholizm jest chorobÂą.
2. Choroba alkoholowa rozwija siĂŞ fazami.
3. ÂŻeby staĂŚ siĂŞ alkoholikiem, nie trzeba piĂŚ codziennie.
4. Nie istnieje pojĂŞcie "bezpiecznej dawki alkoholu".
5. Kobiety i mĂŞÂżczyÂźni pijÂą nieco inaczej.
6. Psychoterapia to podstawa leczenia alkoholizmu.
7. Dotychczasowe metody leczenia, np. wszywanie Esperalu czy podawanie Anticolu nale¿¹ do przestarza³ych.
8. Nie wystarczy odtrucie, by uporaĂŚ siĂŞ z problemem.
9. NaÂłogowe picie wyniszcza organizm.



*****


W kontekÂście tematu szczegĂłlnie istotny jest punkt : 1. 6. i 8. i 9.  bowiem rozwĂłj chorych organizmĂłw nie jest identyczny jak zdrowych , odbiĂłr Âświata fizycznego i duchowego rĂłwnieÂż nie. A co za tym idzie reakcje na wszelakie zdarzenia w przestrzeni fizycznej i duchowej sÂą inne , wÂłaÂściwe ludziom z ograniczonym  , lub wypaczonym ich postrzegania.

Alkoholicy sÂą otoczeni przez byty z przestrzeni wibrujÂącej ich poziomem energetycznym , przez takÂą przestrzeĂą inspirowani ( delikatnie mĂłwiÂąc) do roÂżnych zachowaĂą.
To jest przeolbrzymi problem , rzec moÂżna spoÂłeczny w naszych czasach.
Nie naleÂży go lekcewaÂżyĂŚ   jest bardzo delikatny , a  z ludÂźmi takimi walczyĂŚ publicznie wykorzystujÂąc swojÂą przewagĂŞ to maÂłej rangi sukces moim zdaniem.
Trzeba zawsze pozostawiĂŚ szansĂŞ na zmiany i nie zatrzaskiwaĂŚ nikomu "drzwi" przed nosem bo byĂŚ moÂże uda mu siĂŞ zmiana siebie i przekroczenie tej trudnej bardzo bariery nierozumianych ograniczeĂą.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech


*****

 
3. Choroba alkoholowa a sfera duchowa


Wkraczanie na drogĂŞ uzaleÂżnieĂą nie jest  sprawÂą przypadku. Przeciwnie, naduÂżywanie alkoholu lub siĂŞganie po narkotyk czy inne substancje psychotropowe to skutek kierowania siĂŞ filozofiÂą doraÂźnej przyjemnoÂści. WspĂłlnÂą cechÂą alkoholu, narkotyku i innych substancji psychotropowych jest to, Âże uÂłatwiajÂą one czÂłowiekowi Âżycie w Âświecie iluzorycznych przekonaĂą, wypaczonych wartoÂści i pozornych wiĂŞzi. SiĂŞganie po tego rodzaju substancje jest wyrazem szukania Âłatwego szczĂŞÂścia, ktĂłre nie istnieje. Jest uleganiem iluzji, Âże moÂżna poprawiĂŚ sobie nastrĂłj nie zmieniajÂąc wÂłasnej sytuacji Âżyciowej oraz nie korygujÂąc dotychczasowych zachowaĂą. KaÂżde uzaleÂżnienie jest d¹¿eniem do  iluzorycznego szczĂŞÂścia i pojawia siĂŞ tam, gdzie brakuje szczĂŞÂścia rzeczywistego.

Iluzji szczĂŞÂścia i satysfakcji chwyta siĂŞ czÂłowiek wtedy, gdy w sposĂłb bolesny (choĂŚ zwykle nieÂświadomy) doÂświadcza, Âże droga, jakÂą do tej pory kroczyÂł, prowadzi go donikÂąd i gdy nie ma doœÌ odwagi, siÂły lub kompetencji, by uznaĂŚ ten fakt oraz by radykalnie zmieniĂŚ swĂłj sposĂłb postĂŞpowania. Ograniczenie ludzkiej ÂświadomoÂści i wolnoÂści pojawia siĂŞ zatem wczeÂśniej niÂż  uzaleÂżnienia.  Jest natomiast rzeczÂą oczywistÂą, Âże wchodzenie w kolejne fazy uzaleÂżnienia w jeszcze wiĂŞkszym zakresie ogranicza i wypacza ludzkÂą ÂświadomoœÌ i wewnĂŞtrznÂą wolnoœÌ, czyli podstawy duchowoÂści. UzaleÂżnienie od alkoholu niszczy wolnoœÌ emocjonalnÂą, wolnoœÌ intelektualnÂą, wraÂżliwoœÌ moralnÂą czÂłowieka, jego otwarcie na sens Âżycia, na podstawowe wartoÂści i aspiracje. UzaleÂżniony Âżyje jedynie chwilÂą bie¿¹cÂą i ucieka wrĂŞcz od rozumienia siebie oraz wÂłasnej tajemnicy. WÂłaÂśnie po to siĂŞga po alkohol czy inne substancje psychotropowe, by znieksztaÂłciĂŚ swojÂą ÂświadomoœÌ i swĂłj kontakt z otaczajÂącÂą go rzeczywistoÂściÂą. SiĂŞganie po substancje psychoaktywne prowadzi zatem do ucieczki od duchowoÂści.

Nadu¿ywanie alkoholu przez doros³ych czy siêganie po alkohol przez dzieci i m³odzie¿ prowadzi do sytuacji, w której substancja chemiczna eliminuje i zastêpuje ludzk¹ duchowoœÌ, staj¹c siê centralnym mechanizmem kierowania ¿yciem. Jest to mechanizm chorobliwy i kompulsywny, który prowadzi do coraz wiêkszej degradacji psychospo³ecznej i duchowej osoby uzale¿nionej. Jeœli nie nast¹pi przezwyciê¿enie choroby, to doprowadzi ona nie tylko do zupe³nego zniszczenia sfery duchowej, ale tak¿e do fizycznej œmierci cz³owieka uzale¿nionego.

DuchowoœÌ i wszelkie uzale¿nienia to zjawiska, które siê wzajemnie wykluczaj¹. DuchowoœÌ szuka obiektywnego, czyli ca³oœciowego i realistycznego rozumienia cz³owieka oraz takiej filozofii ¿ycia, która respektuje ludzk¹ naturê i prowadzi do optymalnego rozwoju ludzkiej osoby. Tymczasem cz³owiek uzale¿niony szuka zapomnienia, karmi siê subiektywnymi iluzjami i zaprzeczeniami oraz kieruje najbardziej destrukcyjn¹ filozofi¹ ¿ycia, czyli d¹¿eniem do poprawy nastroju drog¹ inn¹ ni¿ modyfikowanie w³asnego postêpowania oraz w³asnej sytuacji ¿yciowej.

DuchowoœÌ opiera siĂŞ na zdolnoÂści szukania obiektywnej prawdy, uzaleÂżniony naÂłogowo oszukuje samego siebie. DuchowoœÌ prowadzi do odkrycia i respektowania dojrzaÂłej hierarchii wartoÂści, uzaleÂżniony na czele wartoÂści stawia zapewnienie sobie komfortu picia alkoholu. DuchowoœÌ prowadzi do wiĂŞzi miĂŞdzy ludÂźmi opartych na miÂłoÂści i odpowiedzialnoÂści. UzaleÂżniony szuka toksycznych wiĂŞzi, opartych na chorobliwej „solidarnoÂści” z innymi uzaleÂżnionymi oraz na manipulowaniu wszystkimi innymi ludÂźmi. DuchowoœÌ prowadzi do odkrycia obecnoÂści i miÂłoÂści Boga, tymczasem czÂłowiek uzaleÂżniony chowa siĂŞ przed Bogiem, boi siĂŞ Go lub obarcza Go odpowiedzialnoÂściÂą za swoje trudnoÂści czy za krzywdy doznane od innych ludzi. DuchowoœÌ umoÂżliwia uczenie siĂŞ sztuki dojrzaÂłego Âżycia, tymczasem uzaleÂżniony ma najpierw problem z Âżyciem, a w konsekwencji problem z piciem, gdyÂż nie nauczyÂł siĂŞ lub nauczyÂł siĂŞ a póŸniej zrezygnowaÂł z kierowania siĂŞ dojrza³¹ filozofiÂą Âżycia. W konsekwencji tylko ci uzaleÂżnieni, ktĂłrzy nie tylko przestajÂą piĂŚ, ale podejmujÂą wysiÂłek rozwoju duchowego, majÂą szansĂŞ na trwa³¹ trzeÂźwoœÌ i na przezwyciĂŞÂżenie choroby alkoholowej. PowtĂłrzmy raz jeszcze podstawowÂą zasadĂŞ, iÂż nie ma wolnoÂści bez duchowoÂści.

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/I/IP/alkoholowa_duchowa.html
« Ostatnia zmiana: Maj 24, 2011, 11:41:54 wysłane przez Kiara » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #1 : Maj 28, 2011, 20:26:14 »

Alkoholicy i nie tylko oni  , wszyscy wpÂływajÂący  na swĂłj   mĂłzg  ró¿nymi uÂżywkami majÂą zaburzonÂą ÂświadomoœÌ , zaburzone odbiory rzeczywistoÂści. Co nie znaczy iÂż to co wybierajÂą dla siebie nie uznajÂą za swoje dobro , tak jest i majÂą do tego zupeÂłne prawo.

KaÂżdy wybiera osobiÂście doÂświadczenia niezbĂŞdne dla siebie i kaÂżdy sam wobec siebie  , StwĂłrcy oraz prawa jest z nich rozliczany. I niech tak pozostanie.
Czy alkoholicy tworzÂą dobro , czy kiedyÂś je tworzyli? ZadajÂą cierpienie sobie i swoim najbliÂższym z ktĂłrymi ÂżyjÂą , brak ich ÂświadomoÂści nie ocenia tego jako zÂło.
Ich chĂŞĂŚ bycia w stanie upojenia  mniejszego lub wiĂŞkszego dajÂącego im ich komfort jest ich dobrem widaĂŚ takie doÂświadczenia sÂą im i ich bliskim niezbĂŞdne z jakiegoÂś powodu.

Ja nie jestem od oceniania ludzi , ja oceniam sytuacje w które nie nios¹ dla mnie dobra dla innych ludzi mog¹ je nieœÌ.
Nie interesujÂą mnie cudze urojenia ni zakulisowe plotkarstwo.
Niech kaÂżdy ocenia siebie oraz miejsce w ktĂłrym siĂŞ znajduje a Âświat rozkwitnie piĂŞknem , bowiem zmieniaĂŚ moÂżna tylko siebie nie innych.
A my mamy pracowaĂŚ nad osobistym rozwojem duchowym nie cudzym , mamy nikomu niczego nie blokowaĂŚ  nie narzucaĂŚ i wymuszaĂŚ swoich wartoÂści  na nikim , bowiem one ich  wartoÂściami wcale byĂŚ nie muszÂą.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Maj 28, 2011, 22:19:06 wysłane przez Kiara » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #2 : Maj 29, 2011, 19:50:52 »

Kiaro napisaÂłaÂś
Cytuj
Alkoholicy i nie tylko oni  , wszyscy wpÂływajÂący  na swĂłj   mĂłzg  ró¿nymi uÂżywkami majÂą zaburzonÂą ÂświadomoœÌ , zaburzone odbiory rzeczywistoÂści. (..)

Wiesz, szamani indiaĂąscy uwaÂżajÂą uÂżywki za wehikuÂł ku poszerzeniu ÂświadomoÂści; bracia Rasta na Jamajce palÂą  zioÂło twierdzÂąc, Âże umoÂżliwia im ono komuniĂŞ z JAH ( Bogiem ) ; wierni ró¿nych religii na caÂłym Âświecie zaÂżywajÂą ró¿norodnych rytua³ów (np. spoÂżywajÂąc ciaÂło i krew -symbolicznie rzecz jasna ) twierdzÂąc, Âże one przybliÂżajÂą ich do Boga. Czy to wszystko Âświadczy o zaburzeniach odbioru ÂświadomoÂści ?

  UwaÂżasz moÂże, Âże sama jesteÂś wolna od wszelkich uÂżywek ?
Nie jesteÂś. Bowiem myÂśli i koncepcje, ktĂłre rezydujÂą w naszych umysÂłach odnoÂśnie spraw i rzeczy w takim ujĂŞciu o ktĂłrym mĂłwimy ,mogÂą rĂłwnieÂż byĂŚ zaburzeniem obiektywnego postrzegania rzeczywistoÂści  ( o ile coÂś takiego w ogĂłle istnieje ), powodujÂąc uzaleÂżnienie siĂŞ od nich - czymÂże zatem ró¿niÂą siĂŞ od alkoholu ?

Alkoholik postrzega Âświat ze swojej perspektywy na ktĂłra skÂłada siĂŞ on jako czÂłowiek oraz kr¹¿¹cy w ÂżyÂłach alkohol plus uzaleÂżnienie. Z tej perspektywy jest to jego prawda. JednakÂże w kaÂżdej chwili moÂże on zdecydowaĂŚ siĂŞ na zmianĂŞ perspektywy i porzuciĂŚ alkoholizm podejmujÂąc terapiĂŞ. SÂą juÂż takie terapie, ktĂłre niemalÂże natychmiast uwalniajÂą od fizycznego gÂłodu alkoholowego ( podobnie jak  od gÂłodu nikotynowego ). Reszta naleÂży do psychiki czÂłowieka. I w tym upatrywaÂłbym potĂŞgi ÂświadomoÂści, jej nadrzĂŞdnoÂści wobec ciaÂła i umysÂłu. Ma ona moc sprawczÂą dokonywania przemian, wywoÂływania ÂłaĂącucha zdarzeĂą.

Z mojej perspektywy i doÂświadczenia Âżyciowego widzĂŞ pewne zagroÂżenie w Twoim tak stanowczym twierdzeniu jak poniÂżej
Cytuj
Wiem teÂż iÂż nikt nie jest w stanie odebraĂŚ mi mojÂą toÂżsamoœÌ , zniszczyĂŚ mojÂą godnoœÌ i prawoœÌ choĂŚby nie wiem jak manipulowaÂł informacjami  i przekrĂŞcaÂł sens ich przekazu. To i tak nie ma takiej mocy by zburzyĂŚ niczego we mnie.
Od Egiptu staÂłam siĂŞ nietykalna dla zewnĂŞtrznych    przeciwieĂąstw

 W puÂłapkĂŞ toÂżsamoÂści i tak radykalnych osÂądĂłw wobec siebie, wpadajÂą nawet najwspanialsi nauczyciele duchowi ( choĂŚby uwaÂżajÂąc siĂŞ za Najwspanialszych Nauczycieli Duchowych wÂłaÂśnie ). CzujÂą siĂŞ tacy prawi, godni, silni, niezmienialni , nietykalni ... definiujÂąc tym samym swoje wÂłasne skostnienie.

To nieprawda Kiaro, Âże nikt nie ma mocy zburzyĂŚ niczego w Tobie.  Ty sama, jako ÂŚwiadomoœÌ masz takÂą moc i mam wraÂżenie, Âże wÂłaÂśnie to uczynisz w swoim czasie tak pieczoÂłowicie wypracowanej przez siebie ToÂżsamoÂści. I nic w tym zÂłego nie ma, gdyÂż to wÂłaÂśnie jest rozwĂłj.

Tybetaùscy mnisi przez d³ugie miesi¹ce cierpliwie usypuj¹ bajecznie kolorowe, doskona³e Mandale z piasku po to tyko, by w swoim czasie zniszczyÌ te przepiêkne dzie³a sztuki w kilka sekund. Warto rozwa¿yÌ dlaczego ... To¿samoœÌ jest pewn¹ rol¹ do odegrania,ale ka¿da rola siê kiedyœ koùczy tworz¹c przestrzeù dla nowej roli, bo rozwój to taki show, a ..show must go on ..
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #3 : Maj 29, 2011, 20:14:02 »

Myœlê, ¿e posty o œwiadomoœci alkoholików powinny znaleŸÌ siê w tym w¹tku:Alkoholzm a rozwój duchowy
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
east
Gość
« Odpowiedz #4 : Maj 29, 2011, 20:41:26 »

Darku , nie wahaj siĂŞ - przenoÂś UÂśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #5 : Maj 29, 2011, 20:45:56 »

Witaj east.

Alkoholicy i ludzie stosuj¹cy wszelakie u¿ywki zmieniaj¹ce ich œwiadomoœÌ niszcz¹ w sobie w³aœnie mózg i system nerwowy. A to one w³aœnie jako doskonale narzêdzia mog¹ odbieraÌ i przekazywaÌ energetyczne bodŸce odczytywane przez nas naszymi zmys³ami.
A one u ludzi z dÂługoletnia powyÂższÂą praktykÂą nie funkcjonujÂą juÂż prawidÂłowo , co za tym idzie przekaz jest albo niepeÂłny , albo  w jakiÂś sposĂłb zdeformowany.

MoÂżna wyjœÌ z naÂłogu , to jest moÂżliwe , ale zregenerowaĂŚ i odtworzyĂŚ   komĂłrki mĂłzgowe nie da siĂŞ obecnie, moÂże kiedyÂś...
Zniszczony system nerwowy , ca³a sieÌ w naszym organizmie jest równie¿ wspó³czeœnie nie do odtworzenia.

Ró¿ni szamani u¿ywali i u¿ywaj¹ ró¿nych wspomagaczy twierdz¹ i¿ s¹ w œwiecie energetycznym i kontaktuj¹ siê z ro¿nymi bytami i to jest prawd¹. Tylko jest jedna prawda o której siê nie mówi oni nie przekraczaj¹ œwiata astralnego a wielu z nich majaki swojego mózgu traktuje jako œwiêtoœÌ.
Jednak autorytety ktĂłre sobie zbudowali nie pozwalajÂą im na ujawnienie tych bardzo sekretnych informacji.

JeÂżeli posiadamy zepsute narzĂŞdzia odczytu ( alkohol i narkotyki to czyniÂą co do tego nikt juÂż chyba nie ma Âżadnych wÂątpliwoÂści) to pomimo moÂżliwoÂści kontaktu z zaÂświatem odbiĂłr nigdy nie jest prawidÂłowy i dobry. Niestety nie.


Natomiast moja to¿samoœÌ , prawoœÌ i godnoœÌ , to mój krêgos³up etyczno-moralny i to jego nikt i nic nie jest w stanie zniszczyÌ , to mia³am na myœli pisz¹c powy¿szy post.

Natomiast wiedza  z ktĂłrÂą siĂŞ spotykam  ( ciÂągle nowa) zwiĂŞksza moje perspektywy zrozumienia zaistniaÂłych sytuacji powiÂązaĂą i niezbĂŞdnoÂści ich bytnoÂści.
Jest to inny aspekt mojego rozwoju , bo nie twierdzĂŞ iÂż juÂż wszyto osiÂągnĂŞÂłam i jestem doskonaÂłoÂściom , absolutnie nie.

Ja nie mam potrzeby niczego w sobie burzyĂŚ , wystarczy Âże wzbogacam siĂŞ nowym , przeksztaÂłcam zbĂŞdne , modyfikujĂŞ niedoskonaÂłe.

Jest to rozszerzajÂący siĂŞ oglÂąd tego co jest i byÂło caÂły czas , tylko oglÂądane i odczuwane z innego poziomu przez inny pryzmat doÂświadczeĂą. To one te doÂświadczenia - zdarzenia albo zatrzymujÂą , albo obniÂżajÂą ( powodujÂąc zejÂście w inny wymiar wartoÂści) albo wynoszÂą gdy nie godzimy siĂŞ naszymi wartoÂściami na akceptacjĂŞ roÂżnych od naszych.
Ja nie piszê o skostnia³ych mo¿liwoœciach zatrzymanych w jakimœ miejscu a systemie wartoœci , który nie dal siê nagi¹Ì wymuszeniem do wartoœci nie moich.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #6 : Maj 29, 2011, 22:28:48 »

Kiaro
Cytuj
Ja nie mam potrzeby niczego w sobie burzyĂŚ , wystarczy Âże wzbogacam siĂŞ nowym , przeksztaÂłcam zbĂŞdne , modyfikujĂŞ niedoskonaÂłe.

Acha , to znaczy Âże niewÂłaÂściwie CiĂŞ zrozumiaÂłem, sorry. Bo wÂłaÂśnie owo "wzbogacanie siĂŞ nowym" , przeksztaÂłcanie i modyfikacja to jest to, co (uwaÂżam), charakteryzuje rozwĂłj osobisty.To niestety, albo stety, burzy ugruntowanÂą toÂżsamoœÌ. Dzieje siĂŞ tak, poniewaÂż tak na prawdĂŞ  - wg mojej wiedzy - nie jesteÂśmy ÂżadnÂą toÂżsamoÂściÂą.

Cytuj
Ja nie piszê o skostnia³ych mo¿liwoœciach zatrzymanych w jakimœ miejscu a systemie wartoœci , który nie dal siê nagi¹Ì wymuszeniem do wartoœci nie moich.

Z punktu widzenia ÂŚwiadomoÂści nie ma wartoÂści "nie moich".One wszystkie albo bĂŞdÂą, albo byÂły ( w innym Âżyciu ?) TwojÂą/ mojÂą  wartoÂściÂą. Nawet w ciÂągu jednego Âżycia czÂłowiek moÂże znaleŸÌ siĂŞ ,jak to siĂŞ mĂłwi - raz pod wozem, a raz na wozie. Nie wiem czy istniejÂą wartoÂści "nie moje". MoÂże siĂŞ tak wydawaĂŚ, jeÂśli ich nie zaznasz, nie uznasz, odrzucisz , uciekniesz od nich, ale one powracajÂą.ChoĂŚby w ludziach, ktĂłrych spotykasz, w tym co oni widzÂą w Tobie , w ich zarzutach , ocenach.

A wracajÂąc do alkoholizmu. Nie mam z tym wielkich doÂświadczeĂą, ale mam za to doÂświadczenie jeÂśli chodzi o nikotynizm MrugniĂŞcie
Czasami wydaje siê, ¿e nie ma mo¿liwoœci wygraÌ z na³ogiem - to jest nieprawda. Wrêcz przeciwnie , mo¿na wygraÌ bardzo prosto. W moim przypadku by³o to zrozumienie tego jak funkcjonuje moje cia³o, czym ono jest , jak siê przejawia, jak jest powi¹zane z Jedni¹ i dziêki czemu ¿yje. To o czym piszê ma œciœle naukowe podstawy, ale te podstawy jeszcze nie przebi³y siê do g³ównego nurtu nauki, bo starzy wyjadacze mocno okopali siê na swoich pozycjach i nie zamierzaj¹ odpuœciÌ Mrugniêcie
Pomimo to ludzie wymyÂślili jak siĂŞ leczyĂŚ skutecznie nie oglÂądajÂąc siĂŞ na tzw g³ówny nurt naukowy.  Wykorzystali biorezonans do leczenia. Zaznaczam, Âże oddajĂŞ tu naleÂżny hoÂłd wszystkim, ktĂłrzy leczÂą za pomocÂą bioenergoterapii ( lub czymÂś podobnym ) , ale jednoczeÂśnie zauwaÂżam, Âże samo-leczenie juÂż weszÂło pod strzechy w sposĂłb bardziej techniczny. Terapie leczenia alkoholizmu biorezonansem w ciÂągu tygodnia mogÂą byĂŚ o wiele bardziej skuteczne niÂż miesiÂące klasycznych  terapii pracy w grupach AA. W przypadku terapii antynikotynowej czas jej trwania to  zaledwie .. 30 minut. To jest aÂż tak proste i skuteczne ! Wiem to po sobie. To dziaÂła .Czy moÂże byĂŚ inaczej skoro juÂż wiemy, Âże jesteÂśmy istotami energetyczymi , Âże to kim jesteÂśmy fizycznie to system fal, wibracji, czĂŞstotliwoÂści, wĂŞz³ów , blokad i udroÂżnieĂą ?
Trzeba tylko znaleŸÌ sposób na likwidacjê blokad , na udro¿nienie kana³ów energii , pozwoliÌ organizmowi na samouzdrowienie. To co tradycyjne robiono od tysiêcy lat za pomoc¹ igie³ do akupunktury czy metodami bioenergetycznymi dziœ odbywa siê przez pod³¹czenie pr¹du niskiej czêstotliwoœci - skanowanie i zwrotne nadawanie informacji.
Nie ma w tym ¿adnej tajemnicy , magii, ¿adnych guru czy mistrzów. To jest czysta wiedza i tyle. Dostêpna dla ka¿dego, kto chce po ni¹ siêgn¹Ì.
JesteÂś paleczem ? ok - zadecyduj kiedy chcesz przestaĂŚ nim byĂŚ . I to wielokrotnie ! NiektĂłrzy wracajÂą do naÂłogu, a potem znĂłw biorÂą terapiĂŞ i wychodzÂą z tego. Rzecz jasna naleÂży rozwaÂżyĂŚ skutki zdrowotne, bo sama terapia nie usunie wszystkich toksyn, ale sam fakt Âże to jest moÂżliwe !!!
JesteÂś alkoholikiem  - trudno. ZniszczyÂłeÂś swĂłj system nerwowy, ale moÂże nie wiesz tego, Âże to wszystko siĂŞ da zregenerowaĂŚ bo nie jesteÂś tym nerwem. JesteÂś niezniszczalnym kanaÂłem przez ktĂłry przejawia siĂŞ ÂświadomoœÌ i to ona tu decyduje. MoÂżna wszysko odtworzyĂŚ , odbudowaĂŚ i to szybciej niÂż Ci siĂŞ wydaje.
Zapisane
zodiakus71
Gość
« Odpowiedz #7 : Maj 29, 2011, 23:18:19 »

W kwestii tematu wÂątku w duÂżej mierze zgadzam siĂŞ z KiarÂą , szczegĂłlnie w wypowiedziach zawartych w pierwszym poÂście . SÂą rĂłwnieÂż tacy ktĂłrzy twierdzÂą Âże czĂŞsto alkoholizm jest skutkiem opĂŞtania do czego jestem w stanie siĂŞ teÂż przychyliĂŚ . SpotkaÂłem kiedyÂś w Âżyciu takie osoby . Fakt jest faktem iÂż bez podania pomocnej dÂłoni alkoholikowi malo prawdopodobne by wyszedÂł z naÂłogu , psychoterapia przedewszystkim .
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #8 : Maj 29, 2011, 23:41:15 »

Darku, przeniesienie ca³ego ci¹gu postów dotycz¹cych rozwoju duchowego do w¹tku o alkoholizmie jest wielkim nieporozumieniem. Po pierwsze wiêkszoœÌ z przeniesionych postów nie dotyczy wcale alkoholizmu. Po drugie s¹ czêsto odpowiedziami na posty pozostawione w w¹tku o rozwoju duchowym.
Pociêcie w¹tku zaciemnia ca³kowicie obraz dyskusji i robi ba³agan. Jeœli ju¿ koniecznie chcia³eœ coœ przenosiÌ, to trzeba by³o przenieœÌ jedynie to, co dotyczy tematu, a nie wszystko jak leci.
Co wspĂłlnego z alkoholizmem majÂą np. moje posty? I nie tylko moje.

Pozdrawiam
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #9 : Maj 30, 2011, 07:20:28 »

ZauwaÂżam, Âże Ptak, pijany ze szczĂŞÂścia jest bardzo czĂŞsto, widaĂŚ to w wielu dyskusjach... UÂśmiech



Pozdrawiam, papugujÂący - Thotal DuÂży uÂśmiech
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #10 : Maj 30, 2011, 11:20:16 »

ZauwaÂżam, Âże Ptak, pijany ze szczĂŞÂścia jest bardzo czĂŞsto, widaĂŚ to w wielu dyskusjach... UÂśmiech

Pozdrawiam, papugujÂący - Thotal DuÂży uÂśmiech

Ty nie musisz papugowaĂŚ, bo sam jesteÂś na wiecznym rauszu. OczywiÂście rauszu, spowodowanym miÂłoÂściÂą a nie procentami.  Chichot
ChociaÂż ktoÂś zaraz powie, Âże miÂłoœÌ, to teÂż uzaleÂżnienie.  DuÂży uÂśmiech

Pozdrawiam, ptak nie papugujÂący  MrugniĂŞcie
« Ostatnia zmiana: Maj 30, 2011, 11:20:49 wysłane przez ptak » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #11 : Lipiec 29, 2011, 10:06:10 »

Rozwój duchowy to osi¹ganie m¹droœci przez g³êbokie prze¿ywanie doœwiadczeù ¿yciowych , ogl¹d ich mentalny , oraz wyci¹ganie wniosków.

Niestety œwiadomoœÌ alkoholików jest inna ni¿ ludzi nie pij¹cych , reakcje emocjonalne równie¿ s¹ inne , nie wspó³mierne nigdy do zaistnia³ych sytuacji.
I to nie tylko w trakcie bycia pod wp³ywem alkoholu , ale równie¿ po wytrzeŸwieniu. Alkohol niszczy u ludzi system nerwowy niszczy równie¿ mózg cz³owieka , niszczy ca³¹ subtelnoœÌ po³¹czeù nerwowych zmieniaj¹c jakoœÌ p³yn¹cych informacji jak równie¿ mo¿liwoœÌ ich odbioru.

Alkoholizm tak naprawdĂŞ jest wielkÂą chorobÂą spoÂłecznÂą w znaczymy stopniu zmieniajÂącÂą  moÂżliwoœÌ ludzkich moÂżliwoÂści Âżycia i rozwoju.


Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #12 : Lipiec 29, 2011, 12:41:13 »

@kiara

Cytuj
Niestety œwiadomoœÌ alkoholików jest inna ni¿ ludzi nie pij¹cych , reakcje emocjonalne równie¿ s¹ inne , nie wspó³mierne nigdy do zaistnia³ych sytuacji.

Sama ÂświadomoœÌ jako taka nie jest wcale inna u pijÂących niÂż u niepijacych. Poprzez ÂświadomoœÌ rozumiem to, co siĂŞ przejawia w naszych organizmach , poprzez  strukturĂŞ po³¹czeĂą "ÂświatÂłowodowych" (wewnÂątrz systemu nerwowego ). O "Zaburzonych"  reakcjach piszÂą zwykle ludzie trzeÂźwi. To trzeÂźwy ocenia pjÂącego, chociaÂż bywa, Âże ocena sytuacji przez zalkoholizowanego jest znacznie bardziej trzeÂźwa niÂż niepijacego MrugniĂŞcie ( to tak na marginesie ). ÂŚwiadomoœÌ to ÂświadomoœÌ. Nieraz w pijackim zwidzie ludziom wychodza najlepsze wiersze, pojawia siĂŞ przebÂłysk geniuszu na trzeÂźwo nieuchwytny DuÂży uÂśmiech . Nie jest to z mojej strony obrona pijaĂąstwa. Po prostu analiza.

Cytuj
Alkohol niszczy u ludzi system nerwowy niszczy równie¿ mózg cz³owieka , niszczy ca³¹ subtelnoœÌ po³¹czeù nerwowych zmieniaj¹c jakoœÌ p³yn¹cych informacji jak równie¿ mo¿liwoœÌ ich odbioru.

Alkohol niszczy ileœ tam po³¹czeù nerwowych, to prawda, ale te¿ prawd¹ jest, ¿e one siê odbudowuj¹.
Mo¿liwoœÌ ich odbioru tak, jest przez alkohol zaburzana w pewnym stopniu, ale nie jakoœÌ p³yn¹cych informacji. To tak, jakby powiedzieÌ, ¿e uszkodzone radio zmienia treœci fal radiowych. Nonsens.
Cytuj
Alkoholizm tak naprawdĂŞ jest wielkÂą chorobÂą spoÂłecznÂą w znaczymy stopniu zmieniajÂącÂą  moÂżliwoœÌ ludzkich moÂżliwoÂści Âżycia i rozwoju.

Tak, oczywiÂście ,zmienia na pewno, zaburza pracĂŞ wewnĂŞtrznej "anteny" odbiorczej skutkiem czego mogÂą nastÂąpiĂŚ "przebicia" na inne czĂŞstotliwoÂści . CzymÂś takim sÂą np halucynacje, omamy, pijackie zwidy, albo tzw "efekt urwanego filmu" , kiedy to umysÂł czÂłowieka ( pilot) nie ma kontroli nad nad pojazdem - swoim ciaÂłem. KtoÂś/coÂś jednak ma tĂŞ kontrolĂŞ ,bo dowiadujemy siĂŞ potem od "Âżyczliwych" kolegĂłw o zapomnianych epizodach z naszego Âżycia MrugniĂŞcie

MĂłj kolega na przykÂład po imprezie suto zakrapianej alko, na ktĂłrej miaÂł zostaĂŚ u znajomego, obudziÂł  siĂŞ w ³ó¿ku swojego mieszkania 20km dalej i nie pamiĂŞtaÂł jak siĂŞ do siebie dostaÂł. Nie bolaÂły go nogi ,stwierdziÂł, wiĂŞc na piechotĂŞ nie przyszedÂł ( logika na kacu to piĂŞkna rzecz hehe ) . WyjrzaÂł za okno i zobaczyÂł  swĂłj, caÂły i nietkniĂŞty samochĂłd Âładnie zaparkowany pomiĂŞdzy innymi autkami co naprowadziÂło go na myÂśl, Âże po imprezie po prostu wsiadÂł i pojechaÂł. Dokumenty zostaÂły w pÂłaszczu daleko od niego. W caÂłej tej historii moraÂł jest taki, Âże choĂŚ nie pamiĂŞtaÂł nic z drogi, to musiaÂł mieĂŚ przecieÂż kontrolĂŞ nad autem i otoczeniem. Inny wniosek moÂże byĂŚ taki, Âże -przynajmniej u niektĂłrych ludzi - alkohol wcale nie zaburza ÂświadomoÂści, tylko funkcje kontrolne umysÂłu.
Bo czÂłowiek to nie tylko umysÂł, lecz przede wszystkim ÂświadomoœÌ, czyli energia ,ktĂłra sprawia, Âże nasz organizm w ogĂłle funkcjonuje, komunikuje siĂŞ wewnĂŞtrzkomĂłrkowo ,jak i pozaustrojowo z otoczeniem. ÂŚwiadomoœÌ koordynuje przepÂływ nieprawdopodobnej  iloÂści informacji. Gdyby te informacje przestaÂły kr¹¿yĂŚ lub choĂŚby ich przepÂływ zostaÂł powaÂżnie  zaburzony to nastÂąpiÂłaby autodestrukcja i wyglÂąda na to, Âże to umysÂł jest tym czynnikiem, ktĂłry pod wpÂływem alkoholu zaburza przepÂływ informacji ( a czĂŞsto nawet i bez alkoholu lecz pod innym wpÂływem ). Dlatego to dobrze, gdy ÂświadomoœÌ dysponuje g³ównym wy³¹cznikiem pt "urwanie filmu".   
Czasami niestety ,wówczas za sterami zasiada podœwiadomoœÌ , i wtedy mo¿emy siê zachowywaÌ zupe³nie jak nie my. Co nie znaczy, ¿e zawsze gorzej ni¿ na trzeŸwo Mrugniêcie

AnalizĂŞ problemu pt" urwany film" polecam oglÂądajÂąc film pt "Kac Vegas" MrugniĂŞcie
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #13 : Lipiec 29, 2011, 13:13:50 »

Ja opisujê alkoholizm a nie okazjonalne wypicie alkoholu , to jest zdecydowana ró¿nica.

Reakcje alkoholika nigdy nie sÂą identyczne jak osoby nie pijÂącej , lub okazjonalnie pijÂącej. Nie ma moÂżliwoÂści odbudowania systemu nerwowego zniszczonego chorobom.
Polecam informacje z neurologii.

http://poradnia.pl/ciekawostki/1690-czy-mozliwa-jest-regeneracja-tkanek-centralnego-ukladu-nerwowego

"Dotychczasowa wiedza neurologĂłw obracaÂła siĂŞ w tym wzglĂŞdzie w zaklĂŞtym krĂŞgu spostrzeÂżeĂą klinicznych ÂświadczÂących, Âże z nierozpoznanych powodĂłw centralny ukÂład nerwowy nie potrafi, nie chce lub z jakichÂś wzglĂŞdĂłw jest blokowany przez mechanizmy nie dopuszczajÂące do jego samoczynnej regeneracji. Zastanawiano siĂŞ nad przyczynami istnienia takiego fenomenu doskonale wiedzÂąc, Âże wszystkie inne tkanki organizmu nader skutecznie potrafiÂą odbudowywaĂŚ swojÂą strukturĂŞ, jak chociaÂżby nasza krew, ktĂłra kilka razy w roku ulega caÂłkowitej komĂłrkowej odmianie."

Puki co jest wÂłaÂśnie tak.

Uszkodzony mózg nie odbiera pewnej czêstotliwoœci a to co odbiera czêsto jest zdeformowane , co za tym idzie reakcje alkoholików s¹ niewspó³mierne do istniej¹cych zdarzeù. Dzieje siê tak w³aœnie z powodu zaburzenia mo¿liwoœci prawdziwej komunikacji z rzeczywistoœci¹.

"co czwarty alkoholik cierpi na stres post-traumatyczny, (PTSD), czyli psychiczne i fizyczne zaburzenia polegajÂące na ponownym odtwarzaniu tragicznego zdarzenia. Objawia siĂŞ to miĂŞdzy innymi koszmarami sennymi, natrĂŞtnymi wspomnieniami, emocjonalnym chÂłodem, problemami w koncentracji i zaburzeniami pamiĂŞci. W tej grupie badanych siĂŞgniĂŞcie po alkohol miaÂło zredukowaĂŚ towarzyszÂący lĂŞk i oddaliĂŚ zmartwienia"

http://www.fobia.fora.pl/nerwice-depresje-urazy-psychiczne,2/trauma-glowna-przyczyna-alkoholizmu,348.html

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Lipiec 29, 2011, 13:22:10 wysłane przez Kiara » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #14 : Lipiec 29, 2011, 13:37:50 »

Cytat: Kiara
... "Dotychczasowa wiedza neurologĂłw obracaÂła siĂŞ w tym wzglĂŞdzie w zaklĂŞtym krĂŞgu spostrzeÂżeĂą klinicznych ÂświadczÂących, Âże z nierozpoznanych powodĂłw centralny ukÂład nerwowy nie potrafi, nie chce lub z jakichÂś wzglĂŞdĂłw jest blokowany przez mechanizmy nie dopuszczajÂące do jego samoczynnej regeneracji. Zastanawiano siĂŞ nad przyczynami istnienia takiego fenomenu doskonale wiedzÂąc, Âże wszystkie inne tkanki organizmu nader skutecznie potrafiÂą odbudowywaĂŚ swojÂą strukturĂŞ, jak chociaÂżby nasza krew, ktĂłra kilka razy w roku ulega caÂłkowitej komĂłrkowej odmianie." ...

Mo¿e i nie mo¿e odbudowaÌ zniszczonych, ale niedawno na, chyba NG, emitowali program o mózgu i innych po³¹czeniach nerwowych i wynika³o z tego, ¿e mózg miast naprawiaÌ stare, uszkodzone po³¹czenia, tworzy nowe.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 29, 2011, 13:38:13 wysłane przez Dariusz » Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #15 : Lipiec 29, 2011, 14:19:47 »

..z badaĂą nad myszami w tym wzglĂŞdzie wynika, Âże jednak komĂłrki mĂłzgowe mogÂą i reprodukujÂą siĂŞ,-
mo¿na domniemywaÌ, ¿e analogicznie jest u innych ssaków/zwierz¹t. Poza tym iloœÌ komórek nie determinuje ineligiencji/pamiêci- patrz S³où Du¿y uœmiech, choÌ s³onie podobno s³yn¹ z pamiêci.
a czÂłowiek sam wykorzystuje zaledwie kilkanaÂście % "mocy" mĂłzgu.
Na marginesie, przypomniaÂł mi siĂŞ Âżart BaÂłtroczyka:
"czÂłwiek pijÂąc i palÂąc uÂśmierca kilka mln. komĂłrek swego mĂłzgu,-
pocieszajÂące jest to, Âże tych najsÂłabszych" MrugniĂŞcie
« Ostatnia zmiana: Lipiec 29, 2011, 14:20:23 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Kiara
Gość
« Odpowiedz #16 : Lipiec 29, 2011, 14:37:39 »

http://terapia-uzaleznienia.pl/artykuly/skutki-alkoholizmu/45
Jednak bym przeczytaÂła uwaÂżnie ten artykuÂł.

U abstynentów jest mo¿liwoœÌ regeneracji pewnych komórek mózgowych u alkoholików pij¹cych nie.
Dodam iÂż abstynent to taki , ktĂłry wcale nie pije alkoholu a nie ktoÂś pijÂący nawet okazjonalnie.

Pewna czêœÌ komĂłrek mĂłzgowych nie tylko siĂŞ nie regeneruje ale teÂż nie odnawia.  Z tego powodu wiele chorĂłb spowodowanych tymi przyczynami jest nieuleczalna obecnie.

http://www.zdrowie.med.pl/nowosc.phtml?&start=3820&nr=15

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Lipiec 29, 2011, 14:42:07 wysłane przez Kiara » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #17 : Lipiec 29, 2011, 14:50:13 »

co innego alkoholik, a co innego mysz(niepijÂąca;),-
s¹ rózne badania i ró¿ne wyniki, nie poleimizuje z tymi których nie znam.

pozdr.
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Kiara
Gość
« Odpowiedz #18 : Lipiec 29, 2011, 15:44:53 »

Ale... porĂłwnywanie czÂłowieka i jego systemu nerwowego ze zwierzĂŞcym ? To trochĂŞ nie tak , bowiem rozwĂłj  odczuĂŚ i wszelakich ich odbiorĂłw polega na iloÂści po³¹czeĂą nerwowych , oraz moÂżliwoÂści przekazu i odbioru bodzcĂłw.

Wszystko p³ynie fal¹ elektromagnetyczn¹ , dopiero nasze receptory zmys³ów przekszta³caj¹ t¹ falê na 5 ro¿nych sposobów odbioru.
KaÂżde jedno zaburzenie receptorĂłw nerwowych powoduje nieprawdziwy odbiĂłr rzeczywistoÂści.


Kiara UÂśmiech UÂśmiech

 
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #19 : Lipiec 29, 2011, 16:34:05 »

@kiara

Cytuj
centralny ukÂład nerwowy nie potrafi, nie chce lub z jakichÂś wzglĂŞdĂłw jest blokowany przez mechanizmy nie dopuszczajÂące do jego samoczynnej regeneracji

No to trzeba by usun¹Ì blokady. Dobre efekty daje terapia biorezonansem magnetycznym.
Programy terapeutyczne w cyklu terapii:

    problemy nerwowe-wyciszenie
    przeciwdziaÂłanie negatywnym stanom psychicznym: lĂŞki, panika, gniew, agresja
    zaburzenia centralnego ukÂładu nerwowego
    regulacja zaburzeĂą wegetatywnego ukÂładu nerwowego
    wyrĂłwnanie energii  Yin-Yang
    uzyskanie g³êbokiego spokoju wewnĂŞtrznego
    nerwice (nerwica Âżo³¹dka, pĂŞcherza, nerwica natrĂŞctw)
    nerwobĂłle: bĂłle miĂŞdzy Âłopatkami, bĂłle opasajÂące klatkĂŞ piersiowÂą, sztywnoœÌ krĂŞgosÂłupa
    bĂłle gÂłowy
    bezsennoÂś
takÂże terapie antyalkoholowe.

http://www.biorezonans.szczecin.pl/terapie-zdrowotne.

Organizm sam mo¿e usun¹Ì blokady, ale potrzebuje do tego odpowiedniego wzmocnienia z zewn¹trz. Po prostu skanera i wzmacniacza. Mo¿na pozbyÌ siê na³ogów, ale trzeba siê orientowaÌ i na prawdê tego chcieÌ.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #20 : Lipiec 29, 2011, 16:52:56 »

Moim zdaniem blokadĂŞ stanowiÂą moÂżliwoÂści zdeponowane w w samej DNA naszego wzorca.
Nie istnieje moÂżliwoœÌ czegoÂś co nie jest zdeponowane w granicach twĂłrczych  naszego wymiaru.

Owszem kolejny etap ewolucyjny otworzy inne , szersze moÂżliwoÂści dla regeneracji i odtwarzania zniszczonych tkanek , komĂłrek i organĂłw.
Ale to za jakiÂś czas stanie siĂŞ faktem.
Obecnie nie mamy jeszcze tych moÂżliwoÂści , to inny zakres energetyczny , nowe ciaÂło Ludzkie z nowymi moÂżliwoÂściami do ktĂłrych otworzymy sobie dostĂŞp lub nie.

Wszystko zaleÂży od nas i naszych decyzji.
To co zapisa³o siê w naszej przesz³oœci jako zaistnia³y fakt jest nim , nie mo¿na cofn¹Ì czasu i odwróciÌ dzia³ania.
Trzeba urodziĂŚ siĂŞ ponownie z nowymi moÂżliwoÂściami i staraĂŚ siĂŞ ÂżyĂŚ tak by nie zniszczyĂŚ swojego "kombinezonu doÂświadczalnego" - ciaÂła ludzkiego przed skorzystaniem z jego wszystkich piĂŞknych moÂżliwoÂści.

Bo bywa i¿ jest ju¿ za póŸno na pewne rzeczy.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #21 : Lipiec 29, 2011, 20:23:46 »

@Kiara
Cytuj
Owszem kolejny etap ewolucyjny otworzy inne , szersze moÂżliwoÂści dla regeneracji i odtwarzania zniszczonych tkanek , komĂłrek i organĂłw.
Nie do koùca mia³em na myœli regeneracje organów, komórek czy tkanek. Chodzi o rozbicie blokad , rozpl¹tanie wêz³ów energetycznych, udro¿nienie zatkanych kana³ów ,ale tak¿e odwrotnie - zatkanie tych kana³ów, które siê utworzy³y , a s¹ niekorzystne, jak na przyk³ad g³ód nikotynowy , czy g³ód alkoholowy - bo to s¹ po prostu czêstotliwoœci. Niestety bywa, ¿e nas organizm nie ma mocy energetycznej do wykonania tego zadania, choÌ przecie¿ wie jak to zrobiÌ. Wtedy zwyczajnie potrzebny mu wzmacniacz okreœlonych czêstotliwoœci przy jednoczesnym wygaszaniu innych czêstotliwoœÌi. To ma sens, jest logiczne, poniewa¿ cz³owiek jest istot¹ energetyczn¹ , wielopoziomow¹ zreszt¹. Istnieje w nas system informatyczny na którego poziomie p³yn¹ ³adunki elektryczne , ale równie¿ wystêpuje poziom kwantowy - to bardzo subtelna, lecz potê¿na konstrukcja. Systemy te ze sob¹ w jakiœ sposób sprzê¿one, wymieniaj¹ siê informacjami. Dla przyk³adu sieÌ mikrotubuli komórek nerwowych za pomoc¹ spójnoœci kwantowej w ca³ym mózgu steruje obszarami synaps ,aksonami i dendrytami ( wykonuj¹c a¿ 10 do 27 operacji logicznych na sek ) poprzez które p³yn¹ ³adunki elektryczne . S¹ to systemy sprzê¿one wzajemnie i wygl¹da na to, ¿e poprzez biorezonans magnetyczny da siê zlikwidowaÌ pewne niekorzystne po³¹czenia z punktu widzenia zdrowia cz³owieka. W tym na przyk³ad g³ód alkoholowy.

Trzeba po prostu NAUCZYÆ organizm prawid³owych wibracji poprzez dostarczenie wzorca.

To dziaÂła trochĂŞ na zasadzie homeopatii w ktĂłrej to energoinformacyjna struktura wody dostarcza do organizmu informacjĂŞ wywoÂłujÂącÂą reakcjĂŞ tak ,jakby dziaÂłaÂła substancja chemiczna.
W przypadku biorezonansu noœnikiem informacji jest czêstotliwoœÌ subtelnych pr¹dów - coœ jak czêstotliwoœÌ radiowa nios¹ca okreœlon¹ "audycjê" do wy³apania przez w³aœciwie dostrojon¹ ,wewnêtrzn¹ antenê - okreœlony organ.
Moim zdaniem nigdy nie jest za póŸno spróbowaÌ sobie pomóc. Tak samo uwa¿am, ¿e przemiana "subatomowa" o której wiele pisa³aœ zostanie w odpowiedni sposób, odpowiednimi czêstotliwoœciami z zewn¹trz pobudzona, a resztê zrobi œwiadomoœÌ w naszych organizmach bez udzia³u umys³u.
 
SĂŞk w tym, Âżeby "pijany" umysÂł nie zaburzyÂł przemiany. StÂąd tyle siĂŞ mĂłwi o koniecznoÂści "przebudzenia" czy teÂż rozwoju duchowego nie dlatego, abyÂśmy sami potrafili dokonaĂŚ przemiany subatomowej, bo nie potrafimy nawet porzuciĂŚ naÂłogĂłw czy pragnieĂą, ale po to, abyÂśmy sobie z niej zdawali sprawĂŞ i starali siĂŞ nie przeszkadzaĂŚ, nie panikowaĂŚ, nie baĂŚ siĂŞ.

Przemiana i tak zajdzie, ale w skrajnych przypadkach umysÂł moÂże po prostu zostaĂŚ z tego procesu wy³¹czony - tak jak ÂświadomoœÌ wy³¹cza zamroczony alkoholem umysÂł - wiĂŞc nasze ego nigdy by siĂŞ nie dowiedziaÂło co siĂŞ staÂło. MoÂże  obudzi siĂŞ ktĂłregoÂś dnia w zupeÂłnie innym, niezrozumiaÂłym dlaĂą Âświecie. To co dzisiaj wydaje nam siĂŞ normalne bĂŞdzie w przyszÂłoÂści absurdalne wiĂŞc te zamroczone materializmem i znieksztaÂłconymi wyobraÂżeniami  umysÂły bĂŞdÂą musiaÂły byĂŚ leczone. W skrajnych przypadkach - odizolowane w sztucznie wykreowanym Âśrodowisku takim psychiatryku, jaki dziÂś mamy na Ziemi MrugniĂŞcie
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #22 : Lipiec 29, 2011, 20:43:16 »

Widzisz east wszystko co opisujesz jest dziaÂłaniem zewnĂŞtrznym na materiĂŞ  i na energiĂŞ , a tak naprawdĂŞ nie ,o to chodzi i nie to jest esencjom naszego rozwoju.

To wewnĂŞtrznoœÌ  ma uzyskaĂŚ moc , ktĂłra bĂŞdzie mocÂą sprawczÂą oddziaÂływajÂącÂą na materiĂŞ. Czyli energia na  przeksztaÂłcaĂŚ  i uzaleÂżniaĂŚ materiĂŞ.

Proces  nauki korzystania z bodÂźcĂłw zewnĂŞtrznych dobiegÂł koĂąca , uczymy siĂŞ juÂż czegoÂś innego.
To si³¹ naszej woli , moc¹ energetyczn¹ w nas mamy dokonaÌ zmian , czyli uniezale¿niÌ siê od na³ogów , panowaÌ nad nimi.
Co z tego iÂż ktoÂś ciÂągle bĂŞdzie manipulowaÂł swoim mĂłzgiem dziĂŞki jakimÂś urzÂądzeniom? Ludzie to nie roboty , majÂą wolnÂą wolĂŞ i powinni umieĂŚ z niej korzystaĂŚ w obydwie strony.

No chyba iÂż naprawdĂŞ bĂŞdzie to jakiÂś robot , wĂłwczas sam nie zmieni swojego programu.

"
Trzeba po prostu NAUCZYÆ organizm prawid³owych wibracji poprzez dostarczenie wzorca."
east

Co to dla Ciebie znaczy? Bo dla mnie na drodze prób i b³êdów przez doœwiadczenie wybraÌ to co dla kogoœ jego zdaniem jest najlepsze na dany moment.

To co pÂłynie z  naszego wnĂŞtrza, moÂże wypeÂłniĂŚ wszystko wokó³, lecz nic co wokó³, nie wypeÂłni naszego  wnĂŞtrza.


Kiara  UÂśmiech UÂśmiech

« Ostatnia zmiana: Lipiec 30, 2011, 08:17:17 wysłane przez Kiara » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #23 : Lipiec 29, 2011, 23:56:50 »

Moim zdaniem mylisz siĂŞ co do wypeÂłniania. To jest przekaz dwukierunkowy.

Przyk³adowo naukowcy doszli do tego, ¿e proces postrzegania obrazu jest bardziej z³o¿ony ni¿ siê wydaje. Wraz z obrazem ró¿y do oka "wpadaj¹" subtelne wra¿enia dotycz¹ce ró¿y, jej konstrukcji, poczucie piêkna czy czerwonoœci koloru. To wszystko s¹ zapisane informacje na fundamentalnym poziomie rzeczywistoœci w formie wzorców, które istniej¹ w ca³ej przestrzeni. Tak¿e postrzeganie obrazu to nie jest tylko wyœwietlanie go w naszym mózgu poprzez dotarcie do okreœlonego miejsca (ekranu) ³adunków elektrycznych .

Pewne inne wra¿enia po prostu s¹ w ca³ej przestrzeni , rezonuj¹ bezpoœrednio ze œwiadomoœci¹ w drodze kwantowego spl¹tania. To tak, jakbyœmy po czêœci wrêcz sk³adali siê z "czerwonoœci ró¿y". Podobnie ka¿da inna rzecz , czy urz¹dzenie, jest w stanie wejœÌ w rezonans z nami. Po prostu cz³owiek siê sk³ada z fal . I to nie jest tak, ¿e nic z zewn¹trz nie wype³ni naszego wnêtrza, bo ju¿ poprzez sam fakt postrzegania czegoœ masz to coœ w swoim wnêtrzu.

Napisa³em o urz¹dzeniu zewnêtrznym jak o wzmacniaczu ( i skanerze) czêstotliwoœci. Ale w podobny sposób cz³owiek -bioenergoterapeuta - wp³ywa na nasze wnêtrze, podnosi energie, odblokowuje jej przep³yw, czy tam rozwibrowuje czakry. Tak czy inaczej nasz organizm i organizm o wy¿szym potencjale energii wspó³pracuj¹ ze sob¹ na kwantowym poziomie poza zmys³owym postrzeganiem z prêdkoœciami przekraczaj¹cymi mo¿liwoœci umys³owego pojmowania .
Dlatego niektĂłrzy uzdrowiciele mĂłwiÂą, Âże to nie oni leczÂą, tylko to COÂŚ (np dar od Boga, czy wrĂŞcz sam BĂłg) poprzez nich. Zwyczajnie jak czegoÂś nie rozumiemy, nie ogarniamy to i nazywamy zaraz bogiem.

Nasze wnêtrze jest w ca³oœci wype³nione energi¹, która przep³ywa z zewn¹trz do nas i od nas na zewn¹trz. Nie ma specjalnej ró¿nicy ani granic, poniewa¿ wszystko to jest ta sama substancja - œwiadomoœÌ. Zró¿nicowanie moze wystêpowaÌ tylko jako szczególne fluktuacje pola, czyli to co nazywamy "czerwonoœci¹ ró¿y" ,tym co sprawia, ¿e ona jest piêkna, wyj¹tkowa ,niepowtarzalna.

Co zaœ do tematu siê tyczy to wolna wola cz³owieka nie zawsze jest tak silna,aby mog³a pokonaÌ na³óg, fizyczne ssanie. To tak, jakbyœ postanowi³a, ¿e wytrzymasz bez jedzenia przez tydzieù. No mo¿e dla samego zak³adu da³abyœ radê, ale w koùcu i tak g³ód zmusi Ciê do poszukiwania po¿ywienia.
Tak samo g³ód alkoholowy czy nikotynowy. Ktoœ, kto przeczyta³ w ksi¹¿ce ,¿e da siê pokonaÌ g³ód siln¹ wol¹ nie doœwiadczywszy tego na sobie nie wie o czym pisze.

Ja doÂświadczyÂłem gÂłodu nikotynowego i doÂświadczyÂłem rĂłwnieÂż pozbycia siĂŞ go przy pomocy biorezonansu.
I to nie jest tak, Âże ktoÂś czy coÂś z zewnÂątrz, jakaÂś diabelska maszyna zrobiÂła coÂś za mnie. To mĂłj wÂłasny organizm wzmocniÂł swoje wÂłasne wibracje , a wygasiÂł te niekorzystne , nikotynowe za pomocÂą wzmacniacza. WÂłaÂśnie o to chodzi, Âże dzieje siĂŞ to poza kontrolÂą umysÂłu, bo ten jest za sÂłaby, by pokonaĂŚ chorobĂŞ, co jednak dla ÂświadomoÂści nie stanowi wiĂŞkszego problemu.
Tak ja ten problem widzĂŞ.

pozdr
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #24 : Lipiec 30, 2011, 01:31:47 »

Alkoholizm to nie tylko stan fizyczny i naÂłogowe spoÂżywanie, to przede wszystkim stan ducha...

Zak³adaj¹c, ¿e wszyscy realizujemy plan przedurodzeniowy, to przebywanie w stanie upojenia jest tego planu jak¹œ form¹.
Alkoholizm i inne "izmy" sÂą widocznie potrzebne do przerobienia w danym Âżywocie jakiejÂś opcji w realizacji na wiĂŞkszym planie. RozwĂłj duchowy, to nie tylko przebywanie i realizowanie siĂŞ jako ideaÂł moralny, to takÂże wystawianie siĂŞ w masochistyczny sposĂłb na cierpienie spowodowane wÂłasnymi, podÂświadomymi wyborami.
ALKOHOLIK, to mistrz samorealizacji wyÂższego planu przedurodzeniowego, alkoholik, narkoman i inni tego typu "anioÂłowie", to bohaterscy kamikaze, ktĂłrzy poprzez upodlenie mogÂą doÂświadczyĂŚ ogromnego wzrostu.

RozwĂłj duchowy polega na zrozumieniu i osiÂągniĂŞciu samoÂświadomoÂści, a nie uporczywa walka z czymÂś co jest niezrozumiaÂłe.
Samo pozbycie siĂŞ naÂłogu bez uprzedniego zrozumienia jego istoty, jest przysÂłowiowÂą walkÂą z wiatrakami. Ludzie, ktĂłrzy pozbyli siĂŞ alkoholizmu w "sztuczny" sposĂłb bardzo szybko popadajÂą w inne uzaleÂżnienia. Bez akceptacji, umiÂłowania caÂłego siebie ze wszystkimi niedoskonaÂłoÂściami prowadzi do nawrotĂłw naÂłogu, bÂądÂź popadania w nastĂŞpne psychopatyczne puÂłapki.
MoÂże to byĂŚ fanatyczna ucieczka w rejony religijno-filozoficznych utopii, bÂądÂź ciÂągÂła walka z "przeciwnikiem" wyszukiwanym na zewnÂątrz.

Dusza wybiera alkoholizm i ciê¿kie warunki ¿ycia w celu pozbycia siê PYCHY z poprzednich wcieleù, na³óg potrzebny jest do wystawienia siê na negatywne traktowanie przez otoczenie i w rezultacie na zrozumieniu istoty samego siebie.




Pozdrawiam - Thotal UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Lipiec 30, 2011, 07:17:05 wysłane przez Thotal » Zapisane
Strony: [1] 2 3 4 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.033 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

phacaiste-ar-mac-tire gangem opatowek x22-team maho