Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 07, 2025, 17:12:27


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 [2] 3 4 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: REPTILJANIE - Reptoidy - ludzie wĂŞÂże  (Przeczytany 70412 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Kiara
Gość
« Odpowiedz #25 : Czerwiec 19, 2011, 14:28:54 »

W tym momencie istnienia jest ró¿norodnoœÌ przeplataj¹ca siê ze sob¹ , bo istnieje wolna wola na ziemi. Ale nie wszêdzie jest w³aœnie tak.

S¹ opcje Zaœwiatowe , którym zale¿y na wy³¹czeniu wolnej woli i utworzeniu STO , które jest œwiadomoœci¹ zbiorow¹.
Z grubsza o to toczy siê ta cala walka , o Ludzk¹ œwiadomoœÌ , która by³a by podporz¹dkowana w³adzy elity.

Dezinformacja jest informacjÂą usiÂłujÂąca wymusiĂŚ na wolnej woli indywidualnÂą decyzjĂŞ zgodnÂą z oczekiwaniami siejÂących tÂą dezinformacjĂŞ.
Ludzka empatia jest aktywnie wprzĂŞgniĂŞta w system oczekiwaĂą i wykorzystywana przez ich oczekiwania.
No bo kto nie chce nieœÌ pomocy potrzebuj¹cym? Ka¿dy chce i jest to s³uszne , ale ... tu trzeba byÌ jeszcze ofiar¹ , poœwiêciÌ siebie w imiê niesionej pomocy.
Czyli swoj¹ wartoœÌ wyzerowaÌ a ponad ni¹ postawiÌ dobro innych , wówczas jest siê prawdziwym STS ale o tym ju¿ siê nie mówi nie informuje oficjalnie.
PrzewartoÂściowana postaĂŚ Jezusa , wykorzystanie Jego jest wystarczajÂącym przykÂładem dla wiĂŞkszoÂści. No bo On siĂŞ niby poÂświĂŞciÂł dla innych.....?
Nic podobnego , On dokona³ osobistego rozwoju wpisuj¹c ten czyn jako mo¿liwoœÌ przekroczenia progu energetycznego w transformacji cia³a fizycznego w subatomowe.

I nie umar³ fizycznie na ¿adnym krzy¿u , takich czynów dokonuje tylko i wy³¹cznie fizycznie ¿ywe cia³o , póŸniej bez ognia ¿ycia w nim taki akt jest ju¿ niemo¿liwy.

MaÂła zamiana w interpretacji zdarzenia caÂłkowicie odwraca jego sens tworzÂąc miliony przekodowanych i podporzÂądkowanych ÂświadomoÂści na drodze do STO.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech 

Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #26 : Czerwiec 19, 2011, 14:57:10 »

Kiaro, nie rozumiem, dlaczego pod pojêcia STS i STO podpinasz œwiadomoœÌ indywidualn¹ lub zbiorow¹.
Tu raczej chodzi o coÂś innego, choĂŚ ma zwiÂązek ze ÂświadomoÂściÂą.  MrugniĂŞcie

KtoÂś trafnie opisuje problem pod poniÂższym linkiem.
http://motyl.wordpress.com/2007/08/18/sto-i-sts/

Pozdrawiam  UÂśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #27 : Czerwiec 19, 2011, 15:22:11 »

Kiaro, nie rozumiem, dlaczego pod pojêcia STS i STO podpinasz œwiadomoœÌ indywidualn¹ lub zbiorow¹.
Tu raczej chodzi o coÂś innego, choĂŚ ma zwiÂązek ze ÂświadomoÂściÂą.  MrugniĂŞcie

KtoÂś trafnie opisuje problem pod poniÂższym linkiem.
http://motyl.wordpress.com/2007/08/18/sto-i-sts/

Pozdrawiam  UÂśmiech



To co zacytowaÂłaÂś jest spÂłaszczeniem i skrĂłceniem tematu do bardzo zawĂŞÂżonego oglÂądu. w caÂłoksztaÂłcie jest inaczej jak zaczniesz rozwaÂżaĂŚ globalnie.

OglÂądajÂąc zagadnienie przez TwĂłj przykÂład nie istnieje na ziemi 100% STS ni STO , ale struktury dla rozwoju grup sÂą.

JakoÂś trudno to zrozumieĂŚ , ba a co jest Âłatwe? Na tym wÂłaÂśnie opiera siĂŞ przekodowanie ÂświadomoÂści i idzie krok po kroku z wykorzystaniem Ludzkiej uczuciowoÂści.


Czym innym jest krzywdzenie przez osobisty egoizm , a czym innym cenienie siebie i swoich potrzeb rozwojowych jako priorytet.
Oraz osiÂąganie osobistego , coraz wyÂższego poziomu rozwojowego pod kaÂżdym wzglĂŞdem. To normalne , bowiem kaÂżdy z nas jest indywidualnoÂściom caÂłkowicie odmiennÂą. Zatracanie siebie , swojej indywidualnoÂści na rzecz innych  nie daje moÂżliwoÂści dokonania caÂłkowitego rozwoju. Zawsze bĂŞdzie on w granicach jakiejÂś grupy ,  czyjegoÂś planu. Tak naprawdĂŞ wyglÂąda STO , a Âże ludzie sobie tÂłumaczÂą ta nazwĂŞ na moÂżliwoœÌ osobistego zrozumienia i akceptacji ? To  juÂż inna sprawa.

Jeszcze raz w STO nie ma wolnej woli ni rozwoju indywidualnego , jest grupa i wszystkie decyzje na rzecz dobra i mo¿liwoœci grupy. Zwyczajnie nie ma innych mo¿liwoœci , bo jest to œwiadomoœÌ zbiorowa.

STO jest œwiadomoœci¹ indywidualn¹ , rozwój odbywa siê przez przebogaty zestaw doœwiadczeù indywidualnych ( i tych które nazywamy z³e i tych które nazywamy dobre) , jednak ka¿dy indywidualnie ich doœwiadcza i ka¿dy indywidualnie dokonuje wyboru w³asnego dobra , lub z³a. Jest to proces rozwojowy oparty na korektach b³êdów d¹¿¹cy do uzyskania indywidualnej doskona³oœci ka¿dego w grupie , którzy wybrali tak¹ drogê.

Istnieje ewidentna ró¿nica miêdzy tymi dwoma opcjami , indywidualnoœÌ z woln¹ wol¹ i grupa ze œwiadomoœci¹ zbiorow¹ oparta o wczeœniejszy program cudzy. Przygotowany przez jednostkê zarz¹dzaj¹ca.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 19, 2011, 15:31:44 wysłane przez Kiara » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #28 : Czerwiec 19, 2011, 15:52:16 »

Cytat: Kiara
Jeszcze raz w STO nie ma wolnej woli ni rozwoju indywidualnego , jest grupa i wszystkie decyzje na rzecz dobra i mo¿liwoœci grupy. Zwyczajnie nie ma innych mo¿liwoœci , bo jest to œwiadomoœÌ zbiorowa.

AleÂż dlaczego w STO ma nie byĂŚ wolnej woli i rozwoju indywidualnego?

Niejednokrotnie pisaÂłaÂś, Âże narody azjatyckie, np. JapoĂączycy, to ÂświadomoÂści zbiorowe. Czy to znaczy, Âże tam nie ma rozwoju indywidualnego?
Ani ÂświadomoÂści indywidualnej? A przecieÂż stamtÂąd pochodzÂą szkoÂły rozwoju duchowego jak chociaÂżby Buddyzm Zen,
gdzie nastawienie jest na indywidualnÂą pracĂŞ z wÂłasnÂą ÂświadomoÂściÂą i rozwojem.

To, Âże spoÂłeczeĂąstwa te sÂą bardziej zdyscyplinowane, empatyczne i w duÂżym stopniu otwarte na potrzeby innych, nie znaczy,
Âże zaprzepaszczajÂą siebie jako jednostki. I Âże sÂą pozbawione wolnej woli. Jak najbardziej z niej korzystajÂą,
ale w sposĂłb mniej egoistyczny od spoÂłeczeĂąstw zachodnich.

Jasne, Âże autor z podanego przeze mnie linku trochĂŞ upraszcza sprawĂŞ. Jednak Twoje generalizowanie takÂże wydaje mi siĂŞ
zbyt duÂżym uproszczeniem. Rozumiem to nieco inaczej.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #29 : Czerwiec 19, 2011, 19:34:01 »

Kiaro piszesz

Cytuj
Dezinformacja jest informacjÂą usiÂłujÂąca wymusiĂŚ na wolnej woli indywidualnÂą decyzjĂŞ zgodnÂą z oczekiwaniami siejÂących tÂą dezinformacjĂŞ.
Ludzka empatia jest aktywnie wprzĂŞgniĂŞta w system oczekiwaĂą i wykorzystywana przez ich oczekiwania.
No bo kto nie chce nieœÌ pomocy potrzebuj¹cym? Ka¿dy chce i jest to s³uszne , ale ... tu trzeba byÌ jeszcze ofiar¹ , poœwiêciÌ siebie w imiê niesionej pomocy.
Czyli swoj¹ wartoœÌ wyzerowaÌ a ponad ni¹ postawiÌ dobro innych , wówczas jest siê prawdziwym STS ale o tym ju¿ siê nie mówi nie informuje oficjalnie.
PrzewartoÂściowana postaĂŚ Jezusa , wykorzystanie Jego jest wystarczajÂącym przykÂładem dla wiĂŞkszoÂści. No bo On siĂŞ niby poÂświĂŞciÂł dla innych.....?
Niech odpowiedziÂą na to bĂŞdzie  : "I gdybym rozdaÂł na jaÂłmuÂżnĂŞ ca³¹ majĂŞtnoœÌ mojÂą,
a ciaÂło wystawiÂł na spalenie,
lecz miÂłoÂści bym nie miaÂł,
nic bym nie zyskaÂł. "

Tak¿e granic¹ dla STO /STS jest w³aœnie ta pewna subtelnoœÌ polegaj¹ca na czynach z okreœlon¹ intencj¹. Moim zdaniem. Rozumiem postawê polegaj¹c¹ na myœleniu , ¿e po co mi w³asne dobro, skoro cierpi¹ inni.

Cytuj
kaÂżdy z nas jest indywidualnoÂściom caÂłkowicie odmiennÂą. Zatracanie siebie , swojej indywidualnoÂści na rzecz innych  nie daje moÂżliwoÂści dokonania caÂłkowitego rozwoju. Zawsze bĂŞdzie on w granicach jakiejÂś grupy ,  czyjegoÂś planu. Tak naprawdĂŞ wyglÂąda STO , a Âże ludzie sobie tÂłumaczÂą ta nazwĂŞ na moÂżliwoœÌ osobistego zrozumienia i akceptacji ? To  juÂż inna sprawa
Jeszcze raz w STO nie ma wolnej woli ni rozwoju indywidualnego , jest grupa i wszystkie decyzje na rzecz dobra i mo¿liwoœci grupy. Zwyczajnie nie ma innych mo¿liwoœci , bo jest to œwiadomoœÌ zbiorowa..

Czyli robisz to samo Kiaro, co " ludzie [którzy] sobie t³umacz¹ ta nazwê na mo¿liwoœÌ osobistego zrozumienia i akceptacji "
Dla Ciebie STO znaczy to co wybraÂłaÂś.
Dlaczego jednak odmawiasz prawa STO do indywidualizmu ? PrzecieÂż o wyborze bycia STO czy STS decyduje kaÂżdy byt indywidualnie.

WedÂług mnie caÂła dyskusja o STO/STS jest i tak czysto akademicka , poniewaÂż jesteÂśmy zarĂłwno STS - na poziomie egotycznego umysÂłu, jak i STO  - poniewaÂż nasza indywidualna ÂświadomoœÌ jest czĂŞsciÂą ÂświadomoÂści globalnej i jÂą zasila, czy nam siĂŞ to podoba czy nie. Dowodem na to jest sama rzeczywistoœÌ - jest ona taka, jakÂą uksztaÂłtuje zbiorowoœÌ , czyli wypadkowa wszystkich ÂświadomoÂści ,nie tylko ludzkich. Nasze ciaÂła komunikujÂą siĂŞ z innymi Âżywymi organizmami poprzez kwantowe Pole zanim nawet pojawi siĂŞ myÂśl, czy uczucie. To dzieje siĂŞ natychmiast , poza moÂżliwoÂściami postrzegania umysÂłem a nawet z pewnym wyprzedzeniem "czasowym". Bycie STO jest  immanentnÂą cechÂą kaÂżdej Âżywej istoty czy jej siĂŞ to podoba czy nie. Natomiast nie przeczy to temu, Âże na poziomie umysÂłu mamy caÂły czas wybĂłr czy chcemy byĂŚ bardziej STO czy bardziej STS.
Tak ja to widzĂŞ.
Podobnie odczytujĂŞ to w tym co napisaÂła Ptak

Cytuj
Niejednokrotnie pisaÂłaÂś, Âże narody azjatyckie, np. JapoĂączycy, to ÂświadomoÂści zbiorowe. Czy to znaczy, Âże tam nie ma rozwoju indywidualnego?(..) To, Âże spoÂłeczeĂąstwa te sÂą bardziej zdyscyplinowane, empatyczne i w duÂżym stopniu otwarte na potrzeby innych, nie znaczy, Âże zaprzepaszczajÂą siebie jako jednostki

Co wiĂŞcej , to decyzjÂą jednostki w takim spoÂłeczeĂąstwie jest pragnienie poÂświĂŞcenia siĂŞ dla zbiorowoÂści. Dzisiaj przykÂładem tego jest Fukushima . Do pracy w warunkach Âśmiertelnego promieniowania radioaktywnego zgÂłasza siĂŞ wielu ochotnikĂłw, ktĂłrzy Âświadomi sÂą iÂż wybierajÂą ÂśmierĂŚ, ale majÂą teÂż cel jakim jest poÂświĂŞcenie dla innych -STO. Decyzja podejmowana jest indywidualnie.

Ponadto podziwiam japoĂąskie spoÂłeczeĂąstwo za podejÂście do tego co siĂŞ u nich w Marcu br wydarzyÂło. Ponad 30 tys zabitych , jeszcze wiĂŞcej bezdomnych i pozbawionych wszelkich ÂśrodkĂłw do Âżycia ludzi, 30 milionowe miasto ( Tokio ) naraÂżone na ciÂągÂły stres wynikajÂący z podwyÂższonej promieniotwĂłrczoÂści oraz wtĂłrnych trzĂŞsieĂą ziemi, a jednak Âżycie toczy siĂŞ dalej bez chaosu i paraliÂżu , bez martyrologii "smoleĂąskiej". JapoĂąski jen ciÂągle jest powaÂżnÂą, liczÂącÂą siĂŞ na Âświecie walutÂą , a sama gospodarka globalnÂą lokomotywÂą . Gdyby u nas zdarzyÂło siĂŞ takie trzĂŞsienie ziemi to podejrzewam caÂłkowity paraliÂż tego kraju. Dlatego, Âże stosunkowo maÂło u nas STO..
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #30 : Czerwiec 19, 2011, 19:36:40 »

Chyba nie do koĂąca zrozumiaÂłaÂś dyskusje o szkoÂłach duchowych wschodu i JapoĂączykach, zapewne byÂła mowa o wzorcach , ktĂłrym poddajÂą siĂŞ ci ludzie , ktĂłre sÂą im bliÂższe.
Bowiem na ziemi jest wolna wola tak wiĂŞc STO nie ma w naszym wymiarze jeszcze .. i oby nigdy zaistnieĂŚ w 100%.

Natomiast te stare bardzo przeró¿ne szko³y rozwoju duchowego nie doprowadzi³y do pozytywu w rozwoju ( ni u siebie , ni na innych kontynentach) , bo.... no bo dlaczego? Skoro s¹ tak doskona³e to nie mog¹ przekroczyÌ pewnych granic?

Wszyscy tak ochoczo zapewniajÂą iÂż sÂą mistrzami tworzenia Merkaba i nikt jakoÂś do tej pory jej nie stworzyÂł u siebie , a chce uczyĂŚ  u innych?
Dlaczego?

WÂłaÂśnie na tym polega ró¿nica miĂŞdzy STS i STO, na rozwoju indywidualnym przekraczajÂącym wzorzec ofiary , ktĂłra ceduje swojÂą energie dla dobra innych.  Miast korzystaĂŚ z niej dla dobra wÂłasnego i dokonaĂŚ osobistego rozwoju , ktĂłry bĂŞdzie wzorcem dla innych.

Ukrywanie ró¿nej wiedzy przez ro¿nych dawnych mistrzów w klasztorach jest ich strachem przed pojawieniem siê równych im i wiêkszych od nich. A tam gdzie jest strach nie ma rozwoju. Jest blokada oraz dojœcie do....

Nauka poszczegĂłlnych technik , to nie globalny rozwĂłj jednostki , to pojedyncze sztuczki dla zaspokojenia ego.

RozwĂłj energetyczno duchowy to otworzenie dostĂŞpu do wszystkich dziaÂłaĂą na osiÂągniĂŞtym  poziomie rĂłwnoczeÂśnie.

My , to powiedzmy olbrzymi energetyczny reaktor albo piec w ktĂłrym zachodzi proces spalania i kumulowania energii , ktĂłrÂą uÂżyjemy do czegoÂś. Czego?

Ten "piec" musi rozgrzaĂŚ siĂŞ od wewnÂątrz by tÂą energiÂą mĂłgÂł ogrzewaĂŚ zewnĂŞtrznoœÌ , ogrzewanie kafelkĂłw zewnĂŞtrznie  ( oddziaÂływanie roÂżnych mistrzĂłw na nas , technikami czyniÂącymi "cuda")  to krĂłtko trwaÂły  proces zewnĂŞtrzny  wymagajÂący staÂłej ich bytnoÂści i "dogrzewania " nas.
Czyli zwyczajne uzaleÂżnianie siĂŞ od mistrza.

MoÂżna nagrzaĂŚ jeden kafelek , ale przecieÂż nie o to chodzi.Tego cudu przemiany i uleczenia siebie kaÂżdy musi dokonaĂŚ sam , wÂłasnÂą energiom. KaÂżdy  z nas jest inny i innych potrzebuje dziaÂłaĂą i innego potencjaÂłu energetycznego , innej wibracji.

Zatem dawne szkoÂły z ich dawnÂą wiedzÂą nie majÂą moÂżliwoÂści dokonaĂŚ przejÂścia energetycznego w wyÂższy wymiar , gdyÂż opierajÂą siĂŞ na niekompletnych wzorcach . BliÂższych STO niÂż STS i o tym mogÂłam pisaĂŚ  uÂżywajÂąc przykÂładĂłw spoÂłeczeĂąstw z systemem zbiorowego myÂślenia.

ZresztÂą religie rĂłwnieÂż opierajÂą swoje istnienie na takim wzorcu uÂżywajÂąc nakazowo dogmatĂłw. Jest to nakaz powielania cudzej myÂśli i niewykraczania poza dozwolony kanon zbudowany na byciu ofiarom za innych i dla innych.
Z tego modelu myÂślowego wychodzimy uwalniamy siĂŞ z modelu cierpiĂŞtniczej ofiary poÂświĂŞconej innym.
Zaczynamy ÂżyĂŚ dla siebie , przez osobiste doÂświadczenia nie krzywdzÂąc siebie ni innych obok nas i to jest wzorzec rozwojowy STS.

Komu bĂŞdzie po drodze z nim pĂłjdzie tÂą drogÂą , kto bĂŞdzie wolaÂł dawny zostanie przy nim.

ÂŚwiaty siĂŞ rozdzielajÂą  , my dokonujemy wyboru ze zrozumieniem iÂż naprawdĂŞ nikt nic za nas zrobiĂŚ nie moÂże ,  ( nawt poÂświĂŞciĂŚ siĂŞ za nas) wszystko dotyczÂące naszego rozwoju dokonaĂŚ musimy sami , bowiem wszystkie moÂżliwoÂści sÂą w naszym wnĂŞtrzu a nie zewnĂŞtrznoÂści , ktĂłrej mogÂą dotykaĂŚ inni.
Taki dotyk jest niezbĂŞdny bo dziĂŞki niemu posiadamy odczucia i dokonujemy wyborĂłw. Tak , sÂą to zawsze cenne dary , ale wszystkie zmiany na dobre i zÂłe dokonujemy sami i tylko sami mniej lub bardziej Âświadomie.



Inni ludzie mogÂą nas zainspirowaĂŚ , wskazaĂŚ drogĂŞ i nic wiĂŞcej.


Kiara UÂśmiech UÂśmiech


ps. Eeast ..."Tak¿e granic¹ dla STO /STS jest w³aœnie ta pewna subtelnoœÌ polegaj¹ca na czynach z okreœlon¹ intencj¹. Moim zdaniem. Rozumiem postawê polegaj¹c¹ na myœleniu , ¿e po co mi w³asne dobro, skoro cierpi¹ inni."

Z tego co napisaÂłeÂś to mam wraÂżenie Âże nie rozumiesz chociaÂż dyskusje na temat trwajÂą juÂż dÂługo.

Jasna sprawa ( chyba wszyscy to wiedzÂą) iÂż nic za nikogo przeÂżyĂŚ nie moÂżemy a tym samym dokonaĂŚ niczego w cudzym  rozwoju  osobistym i wymusiĂŚ niczego na jego woli., prawda?

A skoro tak jest to kaÂżdy z nas ma indywidualnÂą lekcjĂŞ drogĂŞ doÂświadczeĂą ( na jednej wiĂŞcej cierpieĂą na innej mniej) ale niezbĂŞdnÂą wÂłaÂśnie takom dla swojego rozwoju.
Czy mo¿na wzi¹Ì od kogoœ jego cierpienia i prze¿yÌ je za niego daj¹c mu wiedzê o nich? Nie! Absolutnie nie , bo wiedza to osobiste doœwiadczania.

JeÂżeli duÂżo ludzi cierpi z powodĂłw roÂżnych i nie widzi drogi wyjÂścia z tej sytuacji to nie wyjdÂą dopĂłki jej nie zobaczÂą zewnĂŞtrznie u kogoÂś.

I do tego sÂą niezbĂŞdni ludzie , ktĂłrzy nie cierpiÂą potrafiÂą ÂżyĂŚ piĂŞknie i radoÂśnie , do dawania motywacji wyjÂścia z patowej sytuacji innym i przykÂładu jak to zrobiĂŚ.

Oni sÂą niezbĂŞdni , bez nich  Âżycie staÂło by w miejscu pogr¹¿one w cierpieniu , nie byÂło by ewolucji.

Musi byĂŚ jakaÂś nadzieja na lepsze i ludzie , ktĂłrzy sÂą jej przykÂładami.
Zatem nie moÂżna myÂśleĂŚ po co mi ma byĂŚ dobrze skoro inni cierpiÂą? Trzeba dawaĂŚ innym nadziejĂŞ.


STO I STS? Wszystko zaleÂży przez jaki pryzmat wiedzy z jakiego poziomu dyskutujemy nad tymi wzorcami.

Twoje zdanie wcale nie musi byĂŚ moim i odwrotnie i jest to dowĂłd na to iÂż nie jesteÂś moim innym ja.
A ja bĂŞdÂąc  w przestrzeni w ktĂłrej jesteÂśmy jej elementami jestem na poziomie wibracji osobistej innej niÂż ci , ktĂłrzy przez swoje inne  zdanie wyraÂżajÂą swojÂą wibracjĂŞ.
Tak  jest istnieje mnĂłstwo poziomĂłw ktĂłre sÂą nam bliÂższe lub dalsze   w Âświecie fizycznym spotykamy siĂŞ , dyskutujemy opowiadajÂąc o swojej ( mimo wszystko indywidualnoÂści) chociaÂż w innych wymiarach   * niektĂłrzy z nas , (dodaÂłam bo nieprezydujÂące siĂŞ wyraziÂłam) mogÂą  byĂŚ bliÂżsi ÂświadomoÂści zbiorowej.
NiektĂłrzy ale nie wszyscy.

To Âże jesteÂśmy zanurzeni w wiedzy caÂłkowitej wcale nie znaczy iÂż kaÂżdy na swoim poziomie ma do niej 100% dostĂŞp i moÂże z niej korzystaĂŚ. O byciu i korzystaniu z okreÂślonej wiedzy zwiÂązanej z okreÂślonym poziomem wibracyjnym decyduje nasz osobisty rozwĂłj czyli poziom wibracji Ducha . lub Energii , ktĂłrÂą jesteÂśmy.


« Ostatnia zmiana: Czerwiec 20, 2011, 09:06:22 wysłane przez Kiara » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #31 : Czerwiec 19, 2011, 21:26:44 »

Witaj Kiaro
Cytuj
Bowiem na ziemi jest wolna wola tak wiĂŞc STO nie ma w naszym wymiarze jeszcze .. i oby nigdy zaistnieĂŚ w 100%.

Z egotycznego punktu widzenia , który podyktowany jest rozwojem indywidualnym w tym wcieleniu ziemskim - tak.Wydaje mi siê , ¿e rozumiem co chcesz powiedzieÌ,.U Ciebie STO = œwiadomoœÌ zbiorowa. Bardzo chcesz aby jej nie by³o. Ale pró¿ne Twe pragnienia , poniewa¿ ŒwiadomoœÌ jest jedna , tylko na wiele sposobów siê przejawiaj¹ca. Kiedy ego zanurzy siê g³êboko w okreœlon¹ przestrzeù rozwoju indywidualnego to zaczyna zaprzeczaÌ istnieniu Jedni na ró¿ne subtelne sposoby .. na przyk³ad takie :
Cytuj
Twoje zdanie wcale nie musi byĂŚ moim i odwrotnie i jest to dowĂłd na to iÂż nie jesteÂś moim innym ja.

Kiedy to w³aœnie ró¿norodnoœÌ jest dowodem na wymianê energii, która jest z kolei podstaw¹ Istnienia. Jakiegokolwiek.

Zreszt¹ tak na prawdê to rozumiesz Jedn¹ ŒwiadomoœÌ skoro piszesz to co poni¿ej :

Cytuj
(..) istnieje mnĂłstwo poziomĂłw ktĂłre sÂą nam bliÂższe lub dalsze   w Âświecie fizycznym spotykamy siĂŞ , dyskutujemy opowiadajÂąc o swojej ( mimo wszystko indywidualnoÂści) chociaÂż w innych wymiarach moÂżemy byĂŚ bliÂżsi ÂświadomoÂści zbiorowej.

To Âże jesteÂśmy zanurzeni w wiedzy caÂłkowitej wcale nie znaczy iÂż kaÂżdy na swoim poziomie ma do niej 100% dostĂŞp i moÂże z niej korzystaĂŚ. O byciu i korzystaniu z okreÂślonej wiedzy zwiÂązanej z okreÂślonym poziomem wibracyjnym decyduje nasz osobisty rozwĂłj czyli poziom wibracji Ducha . lub Energii , ktĂłrÂą jesteÂśmy.

Rozumiesz zatem i¿ jesteœmy zanurzeni w wiedzy ca³kowitej. Dlaczego wiêc uparcie trzymaÌ siê egotycznego "ja" ? Czemu na si³ê szukaÌ ró¿nic w STO/STS ?
Nie martw siĂŞ , "ja" caÂły czas CI bĂŞdzie towarzyszyĂŚ , nie trzeba go dodatkowo dopieszczaĂŚ promocjami do nastĂŞpnej klasy ze Âświadectwem z czerwonym paskiem koniecznie MrugniĂŞcie

Reptylianie czy inne gady , s¹ tak samo wytworem Jednej Œwiadomoœci . Wcale nie musimy ich zasilaÌ , nadawaÌ im jakiegoœ znaczenia, czy boskiej mocy, a tym samym otwieraÌ im portali do naszej przestrzeni. Rozwijajmy siê indywidualnie w poszanowaniu skomplikowanej mozaiki ca³oœci, bo tak czy inaczej sk³adamy siê na t¹ ca³oœÌ i j¹ wspó³tworzymy. Oczywiœcie wa¿ne jest w jaki sposób wspó³tworzymy, wa¿ne na jakich czêstotliwoœciach pracujemy, do jakich siê dostrajamy, a do jakich nie.

ps.
A tak na marginesie , jeÂśli piszĂŞ , ze kogoÂś /czyjeÂś myÂślenie  rozumiem , to nie oznacza to automatycznie, Âże je podzielam czy to, Âże sam tak postĂŞpujĂŞ, Kiaro. TakÂże spokojnie i ze zrozumieniem czytaj, proszĂŞ UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 19, 2011, 21:32:32 wysłane przez east » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #32 : Czerwiec 19, 2011, 21:58:08 »

ByĂŚ moÂże mamy podobne zrozumienie caÂłoksztaÂłtu wyraÂżane innymi moÂżliwoÂściami interpretacji go, byĂŚ moÂże...

Ale.

"Reptylianie czy inne gady , s¹ tak samo wytworem Jednej Œwiadomoœci . Wcale nie musimy ich zasilaÌ , nadawaÌ im jakiegoœ znaczenia, czy boskiej mocy, a tym samym otwieraÌ im portali do naszej przestrzeni. Rozwijajmy siê indywidualnie w poszanowaniu skomplikowanej mozaiki ca³oœci, bo tak czy inaczej sk³adamy siê na t¹ ca³oœÌ i j¹ wspó³tworzymy. Oczywiœcie wa¿ne jest w jaki sposób wspó³tworzymy, wa¿ne na jakich czêstotliwoœciach pracujemy, do jakich siê dostrajamy, a do jakich nie."
east.

Wiedza caÂłkowita ,  teoretyczna ktĂłrÂą posiadajÂą wszystkie Istoty posiadajÂące IskrĂŞ Bo¿¹ , to jedno a  moÂżliwoœÌ korzystania z niej poprzez bycie w okreÂślonej przestrzeni wibracyjnej i dostrajanie siĂŞ do odbioru jej to drugie.

Otaczaj¹ce nas fizyczne ¿ycie , przyroda jest tego wspania³ym przyk³adem. Umys³ ludzki jest dowodem na wieloœÌ myœlowych kombinacji jednak realizowaÌ ich wszystkich pomimo wybuja³oœci myœli siê nie da. Dlaczego? Czego ludziom brakuje?
Bo , ¿e czegoœ brakuje to pewne , jednak ró¿nimy siê miêdzy sob¹ nie tylko fizycznym wygl¹dem.

Mozaika jest mozaikom poprzez swoj¹ ró¿norodnoœÌ , raz wzór jest piêkny i czytelny innym razem mo¿e byÌ gr¹ fantazji , która nie obrazuje konkretu.
CoÂś powoduje logikĂŞ i coÂś powoduje , rozwĂłj tej logiki i coÂś powoduje ruch w tej logice.
A wszystko mimo wszystko ma g³êboki sens w ca³okszta³cie.
Co wcale nie znaczy i¿ nie mo¿e istnieÌ coœ co jest zamkniête w swoim rozwoju ( np. minera³) co nie ewoluuje , chocia¿ istnieje w swojej formie ¿ycia i tworzy ca³oœÌ tej mozaiki.
Identycznie jest z tym co nazywa siebie STS i STO. Jedna grupa ewoluuje , bo tak wybraÂła a inna grupa trwa w swoim istnieniu w formie , ktĂłra za akceptowalna jako najlepszÂą dla siebie.

I wszystko jest OK. Do momentu gdy jakaÂś grupa nie wymusza na innej swoich warunkĂłw Âżycia i jeszcze nie czyni tego podstĂŞpnie wykorzystujÂąc manipulacjom dla obejÂścia cudzej wolnej woli.

Nasz Âświat jest skomplikowany  ÂścierajÂą siĂŞ w nim obecnie roÂżne warianty istnienia ,o tym ktĂłry zaistnieje  powinna zdecydowaĂŚ  wolna wola Âświadomych  ludzi.
I niech tak bĂŞdzie.

Dlatego pojawia siĂŞ tak duÂżo sprzecznych informacji walczÂących miĂŞdzy sobÂą o wÂłasnÂą dominacjĂŞ i zdominowania nieÂświadomych caÂłej wiedzy ÂświadomoÂści ludzkich.

A czy ktoÂś w to wierzy , czy nie to juÂż jego sprawa.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech


ps. tu doda³am niektórzy , poniewa¿ nieprecyzyjnoœÌ wyra¿enia da³a Ci niew³aœciwe zrozumienie mojej myœli.

"Tak  jest istnieje mnĂłstwo poziomĂłw ktĂłre sÂą nam bliÂższe lub dalsze   w Âświecie fizycznym spotykamy siĂŞ , dyskutujemy opowiadajÂąc o swojej ( mimo wszystko indywidualnoÂści) chociaÂż w innych wymiarach   * niektĂłrzy z nas , (dodaÂłam bo nieprezydujÂące siĂŞ wyraziÂłam) mogÂą  byĂŚ bliÂżsi ÂświadomoÂści zbiorowej.
NiektĂłrzy ale nie wszyscy. 
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 20, 2011, 08:50:52 wysłane przez Kiara » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #33 : Czerwiec 19, 2011, 22:12:09 »

Kiaro piszesz
Cytuj
I wszystko jest OK. Do momentu gdy jakaÂś grupa nie wymusza na innej swoich warunkĂłw Âżycia i jeszcze nie czyni tego podstĂŞpnie wykorzystujÂąc manipulacjom dla obejÂścia cudzej wolnej woli.
Nawet jeœli taka grupa istnieje , co dziwnym nie jest, wszak nieskoùczonoœÌ Istnienia daje takie mo¿liwoœci , to warto siê zastanowiÌ DLACZEGO w³aœnie taka grupa wpina siê w NASZ¥ rzeczywistoœÌ tworzon¹ przez rzekomo wolne jednostki ?
Mo¿na to potraktowaæ jako obc± ingerencjê i pretekst do walki, a zatem i uwi±zania siê w tej przestrzeni energetycznej, a mo¿na te¿ inaczej , potraktowaæ to jako swoist± "katapultê" we w³asnym rozwoju. Nawet je¶li sami nie czujemy siê na si³ach, by wyzwoliæ siê spod niechcianego wp³ywu to nale¿y zdaæ sobie sprawê, i¿ KA¯DA obca manifestacja , powiedzmy ze znakiem MINUS powoduje RÓWNOCZE¦NIE manifestacjê opcji DODATNIEJ - dla równowagi.

Ca³oœÌ sprowadza siê zatem znów do osobistego wyboru tego, czego zechcemy siê przez chwilê uchwyciÌ, by siê "wystrzeliÌ" na po¿¹dan¹ orbitê.

STO bĂŞdÂą nam w tym pomagaĂŚ, gdyÂż nasz rozwĂłj to rĂłwnieÂż ich rozwĂłj jako caÂłoÂści, natomiast STS bĂŞdÂą chciaÂły nas przytrzymaĂŚ w niskich wibracjach, gdyÂż ich rozwĂłj to nasz "niedorozwĂłj" . To tak najproÂściej jak moÂżna.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 19, 2011, 22:13:36 wysłane przez east » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #34 : Czerwiec 20, 2011, 08:16:35 »

Jako, ¿e nie ¿yjemy w izolacji, to - s³u¿¹c sobie s³u¿ymy innym, oraz s³u¿¹c innym s³u¿ymy sobie.
Nie wiem zatem, czy podzia³ na STS i STO ma wiêkszy sens. I czy œwiadomoœÌ mo¿na utrzymaÌ w jakichœ osobistych granicach.
Ptaku to s¹ czysto akademickie dyskusje, ca³kowicie odewrwane od rzeczywistoœci. Czasami mam wra¿nie, ¿e nie wiecie, nie zastanawiacie siê co mówicie, uciekacie w absurd. Do tej grupy - jak dla mnie - nale¿y i powy¿sza opinia. To tak jakby postawiÌ znak równoœÌi pomiêdzy egoizmem a altruizmem.
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #35 : Czerwiec 20, 2011, 12:00:08 »

Artqu, gdybyœ zada³ sobie trochê trudu i bardziej wnikn¹³ w ducha dyskusji, zanim opieczêtowa³eœ j¹ tytu³em
„akademicka i oderwana od rzeczywistoÂści”, nie musiaÂłbyÂś stawiaĂŚ karkoÂłomnych tez. 
A Twoje koĂącowe wnioski byÂłyby bardziej konstruktywne.

Czasami trzeba wzlecieĂŚ nawet w rejony absurdu, by lepiej poj¹Ì rzeczywistoœÌ.  MrugniĂŞcie
Pozdr.
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #36 : Czerwiec 20, 2011, 14:24:27 »

OdniosÂłem siĂŞ do Twojej konkretnej wypowiedzi - wyraÂżonej w niej opinii. WedÂług mnie podziaÂł (moÂże nie na STO i STS w kontekÂście jakiÂś-tam ufiokĂłw) ma sens, szczegĂłlnie gdy posÂłuÂżymy siĂŞ bardziej znanymi okreÂśleniami - egoiÂści i altruiÂści. "PodziaÂł" ma sens poniewaÂż ma odzwierciedlenie w otaczajÂącym nas Âświecie.
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #37 : Czerwiec 20, 2011, 14:42:47 »

I nadal podtrzymujê to, co powiedzia³am. Nie ma to nic wspólnego z zacieraniem ró¿nic miêdzy egoistami a altruistami.
ZaÂś moje wÂątpliwoÂści dotyczÂące podziaÂłu na STO i STS wyraziÂłam w odniesieniu do kiarowego rozumienia tych skrĂłtĂłw.
Ale tego juÂż nie raczyÂłeÂś zauwaÂżyĂŚ.  UÂśmiech
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #38 : Czerwiec 20, 2011, 14:59:32 »

koùcz¹c wyjaœnienia: jak najbardziej zauwa¿y³em stawianie znaku równoœci przez Kiarê pomiêdzy STx a œwidomoœci¹ zbiorow¹ i indywidualn¹ - z tym, ¿e to ola³em, bo jestem przyzwyczajony do ró¿nych znaków równoœÌi wprowadzanych przez nasz¹ gwiazdê.
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #39 : Czerwiec 20, 2011, 15:07:03 »

ZauwaÂż jednak, Âże gwiazdy zawsze ÂświecÂą na ciemnym firmamencie.
Ale to juÂż dygresja, poza wszelkÂą dyskusjÂą.   DuÂży uÂśmiech
Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #40 : Czerwiec 20, 2011, 22:07:24 »

najlepsze wyjscie to rozwinac sie do pewnego poziomu a potem dzialac w grupie dla okreslonego celu..MrugniĂŞcie
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #41 : Czerwiec 26, 2011, 13:04:47 »

Cytat: ptak
Uporczywe "dr¹¿enie" daje ró¿norakie efekty. Czy zawsze oczekiwane i korzystne dla duszy?
Z drugiej strony, nie wiadomo co gorsze. Niewiedza, czy faÂłszywa (iluzoryczna) wiedza?

UwaÂżam, Âże dla "duszy" zawsze korzystne. Najgorsza dla niej (duszy) w moim przekonaniu jest ignorancja.
Szuka, bo chcĂŞ mieĂŚ jaÂśniejszy oglÂąd caÂłoÂści. Czy zapoznaÂłaÂś siĂŞ z tymi materiaÂłami, z przekazami Andromedy, z Plejad?
Niemal w kaÂżdym z nich napotykamy na doniesienia o ró¿nych rasach i tej, ktĂłra przyczyniÂła siĂŞ do naszego powstania i w kaÂżdej z niech inaczej przedstawiajÂą ró¿ne aspekty. Teraz np. czytaÂłem to:  http://www.vismaya-maitreya.pl/zakryte_zagadki_anunnaki.html i kolejne "nowoÂści" MrugniĂŞcie DuÂży uÂśmiech.
Mnie to ciekawi i staram siĂŞ to rozwikÂłaĂŚ.
 DuÂży uÂśmiech MoÂże rzeczywiÂście jestem z Oriona i stÂąd dr¹¿enie tego tematu na ró¿nych pÂłaszczyznach. MrugniĂŞcie
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #42 : Czerwiec 26, 2011, 14:01:48 »

Kto jeszcze nie ma kota, a uwaÂża ten temat- powinien rozwaÂżyĂŚ posiadanie takiego przyjaciela/patrona MrugniĂŞcie

Cytuj
Mo¿e to ciê¿ko zrozumieÌ ludziom lecz gady nie znosz¹ kotów. Koty s¹ najlepszymi detektorami reptilianów jakie tylko zna ludzkoœÌ. Potrafi¹ przebudziÌ ca³¹ rodzinê, a nawet okolicê kiedy zbli¿aj¹ siê do ludzi nieczyste si³y. S¹ obroùcami szczególnie kobiet kiedy reptilianie próbuj¹ dokonaÌ na nich ataku (obdukcji czy gwa³tu).

 Reptilianie sÂą mistrzami czĂŞstotliwoÂści i rezonansu, w razie potrzeby mogÂą ksztaÂłtowaĂŚ zmiany jak chcÂą. NajwiĂŞcej manipulujÂą ludÂźmi biaÂłej rasy, blondyni o niebieskich oczach sÂą dla nich "przysmakiem" (rasa aryjska lub nordycka). Przypuszcza siĂŞ, Âże mogÂą siĂŞ utrzymaĂŚ na Ziemi tylko dziĂŞki genom tej grupy ludzi.

http://www.vismaya-maitreya.pl/zakryte_zagadki_wladca_ziemi_wladca_nieba_cz8.html
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
ptak
Gość
« Odpowiedz #43 : Czerwiec 26, 2011, 14:09:43 »

Cytat: ptak
Uporczywe "dr¹¿enie" daje ró¿norakie efekty. Czy zawsze oczekiwane i korzystne dla duszy?
Z drugiej strony, nie wiadomo co gorsze. Niewiedza, czy faÂłszywa (iluzoryczna) wiedza?

UwaÂżam, Âże dla "duszy" zawsze korzystne. Najgorsza dla niej (duszy) w moim przekonaniu jest ignorancja.
Szuka, bo chcĂŞ mieĂŚ jaÂśniejszy oglÂąd caÂłoÂści. Czy zapoznaÂłaÂś siĂŞ z tymi materiaÂłami, z przekazami Andromedy, z Plejad?
Niemal w kaÂżdym z nich napotykamy na doniesienia o ró¿nych rasach i tej, ktĂłra przyczyniÂła siĂŞ do naszego powstania i w kaÂżdej z niech inaczej przedstawiajÂą ró¿ne aspekty. Teraz np. czytaÂłem to:  http://www.vismaya-maitreya.pl/zakryte_zagadki_anunnaki.html i kolejne "nowoÂści" MrugniĂŞcie DuÂży uÂśmiech.
Mnie to ciekawi i staram siĂŞ to rozwikÂłaĂŚ.
 DuÂży uÂśmiech MoÂże rzeczywiÂście jestem z Oriona i stÂąd dr¹¿enie tego tematu na ró¿nych pÂłaszczyznach. MrugniĂŞcie

Darku, celowo sÂłowo „dr¹¿enie” wziĂŞÂłam w cudzys³ów. MiaÂłam na myÂśli obsesyjnÂą fascynacjĂŞ i ciÂągÂłe mielenie docierajÂących
do nas informacji, ktĂłre wcale nie muszÂą byĂŚ prawdziwe a wywoÂływaĂŚ mogÂą jedynie niezÂły zamĂŞt, tak umysÂłowy jak i
emocjonalno-uczuciowy. Prowadzi to donikÂąd, a prawdzie coraz trudniej jest przedrzeĂŚ siĂŞ przez zaÂśmiecony umysÂł.
Nawet serce w pewnym momencie mo¿e ulec zak³óceniom i dysfunkcji.

Czy jesteÂś w stanie stwierdziĂŚ, co z tego czym siĂŞ karmisz jest prawdÂą?
Czy masz narzĂŞdzia skutecznej weryfikacji? Opierasz siĂŞ jedynie na swoich odczuciach, ktĂłre wywoÂływane sÂą i modyfikowane
kupionymi wczeÂśniej przekonaniami. To moÂże siĂŞ nasilaĂŚ, aÂż iluzjĂŞ uznasz za prawdĂŞ.
I czy wtedy Twoja dusza nie znajdzie siĂŞ w puÂłapce?

Mnie w tej chwili zbytnio juÂż nie nĂŞcÂą kosmiczne newsy. Bardziej ceniĂŞ sobie wewnĂŞtrznÂą ciszĂŞ i poznawanie siebie poprzez
relacje z innymi ludÂźmi. Ale kaÂżdy sam wybiera sposĂłb w jaki chce zagospodarowaĂŚ swĂłj wolny czas i energiĂŞ.

Pozdrawiam  UÂśmiech
Zapisane
JACK
Gość
« Odpowiedz #44 : Czerwiec 26, 2011, 15:17:45 »

Witaj JACK UÂśmiech

Cytuj
Teoria zÂłych gadĂłw  ciemi꿹cych ludzkoœÌ  caÂłkowicie pomija   udziaÂł    biaÂłych humanoidĂłw (ssakĂłw) , naszych genetycznych praojcĂłw  w sprawach toczÂących siĂŞ na obecnie i w przeszÂłoÂści na Ziemi.

To uproszczenie prowadzi  prosto do b³êdnego wnioskowania.

Wg Alexa Colliera  Biali , to KrĂłlewska Rasa w tej galaktyce.

Bez uwzglĂŞdnienia Ich dziaÂłaĂą i Ich celĂłw w tzw. Eksperymencie Ludzkim , kaÂżda konkluzja, w szczegĂłlnoÂści ta oparta na strachu  bĂŞdzie  b³êdna.

Czy to oznacza Âże, KrĂłlewska rasa walczy z Gadami ?



Odp.

Nie czujĂŞ siĂŞ kompetentny do  tej odpowiedzi.

Wg mnie tego typu rozwaÂżania  nie powinny mÂąciĂŚ ludzkich myÂśli, w tym moich.

Jako ludzie jesteÂśmy galaktycznymi niemowlakami pod kloszem ochronnym,  ktĂłrych zadaniem jest   nauka  dobra i miÂłoÂści i samodzielnoÂści (jako cywilizacji).

Naszym problemem jest nasz niedorozwój emocjonalny i niska integracja i niska œwiadomoœÌ zbiorowoœci.

Umowa z "Bogiem" brzmiaÂła:

Po prostu ucz siĂŞ byĂŚ dobrÂą duszÂą emitujÂącÂą Âświadomie  CMB   (czystÂą miÂłoœÌ bezwarunkowÂą)- to nasze g³ówne zadanie w ziemskim przedszkolu,

a  jaszczurkami i krokodylkami  , ktĂłre sÂą dookoÂła, przynajmniej na razie zajmÂą siĂŞ Inni.

 
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 26, 2011, 15:19:45 wysłane przez JACK » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #45 : Czerwiec 27, 2011, 19:08:06 »

Cytat: ptak
Czy jesteÂś w stanie stwierdziĂŚ, co z tego czym siĂŞ karmisz jest prawdÂą?

Pewnie, Âże nie.

Cytuj
Czy masz narzĂŞdzia skutecznej weryfikacji?

Pewnie, Âże nie. ChoĂŚ staram siĂŞ uaktywniĂŚ trzewia. DuÂży uÂśmiech

Cytuj
Opierasz siĂŞ jedynie na swoich odczuciach, ktĂłre wywoÂływane sÂą i modyfikowane
kupionymi wczeÂśniej przekonaniami.

A, tak. Jednak wci¹¿ podlegaj¹ modyfikacji.

Cytuj
To moÂże siĂŞ nasilaĂŚ, aÂż iluzjĂŞ uznasz za prawdĂŞ.

MyÂślĂŞ, Âże juÂż siĂŞ na to uodporniÂłem. DuÂży uÂśmiech
I czy wtedy Twoja dusza nie znajdzie siĂŞ w puÂłapce?
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
ptak
Gość
« Odpowiedz #46 : Czerwiec 27, 2011, 21:34:35 »

Cytat: ptak
To moÂże siĂŞ nasilaĂŚ, aÂż iluzjĂŞ uznasz za prawdĂŞ.

MyÂślĂŞ, Âże juÂż siĂŞ na to uodporniÂłem. DuÂży uÂśmiech

Skoro tak, to z pewnoÂściÂą juÂż wiesz, czy po Âśmierci naleÂży kierowaĂŚ siĂŞ w stronĂŞ tunelu ze ÂświatÂłem, czy nie?
Tu otrzymaÂłeÂś sprzeczne informacje. Tam bĂŞdziesz musiaÂł wybraĂŚ. WiĂŞc jak? Wiesz?  UÂśmiech
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #47 : Czerwiec 28, 2011, 14:57:28 »

Posty dotyczÂące "duszy" przeniosÂłem do Dusza i wszystko o niej.
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
Laguna__
Gość
« Odpowiedz #48 : Listopad 06, 2011, 17:16:31 »

Mam pytanie ,  ktore mnie bardzo nurtuje od dluzszego czasu i ciagle przychodzi do mnie ta mysl , dlaczego nie wiem- nie pytajcie .Czasami wydawalo mi sie , ze sa to imiona wlascicieli tych terytoriow .
Skad powstaly nazwy kontynentow?
Druga sugestia jaka ciagle do mnie wraca to , ze nazwy kontynetow pisane od konca maja swoje znaczenie.?

Europa-Aporue
Azja- Ajza
Skandynawia-Aiwanyd naka
Afryka-Akyrfa itd
« Ostatnia zmiana: Listopad 06, 2011, 17:17:56 wysłane przez Laguna__ » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #49 : Listopad 06, 2011, 18:35:26 »

...
Aurtralia - australopitek...

edit - oczywiÂście miaÂło byĂŚ Australia
« Ostatnia zmiana: Listopad 06, 2011, 18:55:52 wysłane przez arteq » Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.053 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

watahaslonecznychcieni ostwalia x22-team phacaiste-ar-mac-tire opatowek