Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 09:14:36


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: 1 2 3 4 5 6 7 [8] 9 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Z zycia KK w Polsce.  (Przeczytany 105770 razy)
0 u¿ytkowników i 7 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
zodiakus71
Go¶æ
« Odpowiedz #175 : Listopad 16, 2011, 16:24:02 »

Jeśli to co mówi facet z filmiku jest choć w małej części prawdą to jest tylko objawem chorego państwa i urzędników sprawujących władzę w państwie . Trudno mieć pretensje do Kościoła i księży , że korzystają skoro państwo daje . To tak jak z niepłaceniem podatków , pobieraniem rent przez ludzi zupełnie zdrowych , nie zawieranie związku małżeńskiego i pobieranie dzięki temu zasiłku jako samotna matka i inne możliwości jakie daje nam aparat państwowy. Za czasów komuny państwo nie dotowało kościoła prawie wcale , nie było takiej opcji . Skoro obecne państwo chce dotować no cóż głupotą by było nie skorzystać .
« Ostatnia zmiana: Listopad 16, 2011, 19:05:05 wys³ane przez zodiakus71 » Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #176 : Listopad 16, 2011, 16:41:44 »

Artku, tak wlasnie tam pisze. Sluchajac go, mozna dojsc do wielu przemyslen, jesli ktos chce. Ja np. nie chce. Zodiakus71 ma racje. Jak sie daje,
to bierz, jak beda bic to uciekaj.
Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #177 : Listopad 16, 2011, 22:10:25 »

Rafaelo, nie widzê na tym filmiku symptomów opêtania jako takiego. To, ¿e kto¶ da³ taki opis to jeszcze o niczym nie ¶wiadczy.
Zapisane
VulkanVIV
Go¶æ
« Odpowiedz #178 : Listopad 17, 2011, 08:36:35 »

Co do Pana na tym filmiku w ciekawy sposób przedstawia swoje zdanie w moim mniemaniu. JA i tak bêdê szed³ swoj± ¶cie¿k± no ale jak widzê taki paradoks jak ksi꿱 itp zbieraj± NA BIEDNYCH POKRZYWDZONYCH .. to ja pytam gdzie tu logika w¶ród ludzi? Paradoks ?! ¶wi±tynie za grube pieni±dze wyrastaj± a w oko³o biedne rozpadaj±ce siê domy ? Ja jestem tylko zdziwiony ludzk± g³upot±.. na marginesie pokaza³em filmik mamie ... zero logiki analizy wrêcz ¶lepe bronienie ko¶cio³a.
SKORO ko¶ció³ wykorzystuje s³abo¶æ pañstwa i urzêdników to z racji warto¶ci jakich broni prezentuje  z tych pieniêdzy stworzy³ by ¶wietne warunki dla potrzebuj±cych.... a jak jest ?

PS. o szkole ¿e to ko¶ció³ wymy¶li³ ;] AMEN
Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #179 : Listopad 17, 2011, 09:48:26 »

KRK nie ma przed sob± innej opcji ni¿ powrót do korzeni - do prawdziwej, ¿ywej wiary. Docelowo zostan± prawdziwi ksiê¿a i prawdziwi chrze¶cijanie, nie ma innej opcji. To ju¿ zacze³o siê dziaæ, na szczê¶cie. Widaæ to po pustoszej±cych ko¶cio³ach, aktach apostazji. Dla mnie smutne jest, ¿e ludzie którzy uwa¿aj± siê za bystrych stawiaj± znak równo¶ci pomiêdzy ksiêdzem a Bogiem i mówi± wtedy - odejdê, bo ten ksi±dz... Przecie¿ w dzisiejszych czasach praktycznie w ka¿dym domu jest auto - nie pasuje ten ksi±dz, to 10 minut jazdy dalej jest inny. Niektórzy tak robi± - widzê w "swoim" ko¶ciele sporo osób z s±siedniej parafii, wyra¿aj±c w ten sposób protest. Czasami wydaje mi siê, ¿e w ramach KRK dzia³aj± 2 ko¶cio³y - Ko¶ció³ (jako wspólnota prawdziwych chrze¶cijan) i ko¶ció³ jako hierarchia, przypominaj±ca niekiedy strukturê firmy. Widzê jednak zmiany, powolone, ale mam nadziejê, ¿e przy¶piesz±. Cie¿ar na szcze¶cie powoli siê przenosi z ko¶cio³a na Ko¶ció³.
Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #180 : Listopad 17, 2011, 15:31:35 »

Masz racje, zaczelo sie to dziac. Prawdziwi wyznawcy nie opuszcza swojej wiary. Jednak jesli nie dociera do wladz ze dosc juz tego co znieksztalcilo
kosciol, calkiem normalnie przestaja brac udzial w tej maskaradzie. Cos co sie rodzi, przychodzi na swiat w bolach, tak tez zaczelo sie w KK.
Zycze pomyslnego porodu, a zmiany musza nastapic nie ma innego wyjscia.
Pozdrawiam serdecznie. Rafaela
Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #181 : Listopad 23, 2011, 14:43:51 »

                                                                        Co bêdzie z Funduszem Ko¶cielnym?

mp / ms | EKAI | 21 Listopad 2011 | Komentarze (1)

- Najlepszy system to taki, który daje ludziom mo¿liwo¶æ w sposób wolny zadecydowaæ, czy chc± wesprzeæ Ko¶ció³, którego s± cz³onkami. A realizowane jest to czêsto przez odpis czê¶ci podatku. Abp Stanis³aw Budzik, szef Ko¶cielnej Komisji Konkordatowej deklaruje, ¿e Episkopat jest gotów do rozmów z rz±dem w sprawie przekszta³ceñ Funduszu.
Fundusz Ko¶cielny zosta³ powo³any na mocy art. 8 ustawy z dnia 20 marca 1950 r. o przejêciu przez Pañstwo dóbr martwej rêki, porêczeniu proboszczom posiadania gospodarstw rolnych i utworzeniu Funduszu Ko¶cielnego jako formy rekompensaty dla ko¶cio³ów za przejête przez pañstwo nieruchomo¶ci ziemskie.

Do³±cz do nas na Facebooku

Fundusz ten – w ¶wietle ustawy – mia³ byæ funduszem rekompensacyjnym, dzia³aj±cym w ten sposób, ¿e za przejête dobra Ko¶ció³ otrzymuje pieni±dze na konkretne cele. Nigdy to nie zosta³o zrealizowane. W okresie komunistycznym Fundusz s³u¿y³ g³ównie na finansowanie dzia³alno¶ci wymierzonej przeciwko Ko¶cio³owi, m.in. na wspomaganie ksiê¿y patriotów. Po 1989 r. zasady dzia³ania Funduszu zosta³y zmienione, a wiêkszo¶æ jego wydatków obejmuje dop³aty do sk³adek emerytalnych duchownych ró¿nych wyznañ. Jego bud¿et nie odnosi siê w ¿aden sposób do wielko¶ci dóbr zabranych Ko¶cio³owi, lecz stanowi wy³±cznie wyraz uznaniowo¶ci ze strony pañstwa.

Ks. prof. Walencik wykazuje, ¿e nieprawd± jest jakoby Ko¶cio³owi zosta³ zwrócony ca³y maj±tek na skutek dzia³alno¶ci Komisji Maj±tkowej. Komisja ta zwraca³a wy³±cznie nieruchomo¶ci, które zosta³y zabrane z pogwa³ceniem PRL-owskiego prawa. Roszczenia ko¶cielnych osób prawnych zg³oszone do komisji opiewa³y na blisko 100 tys. ha, a Komisja Maj±tkowa zwróci³a tylko nieco ponad 65 tys. ha. - A co z roszczeniami, które nie zosta³y w ogóle zg³oszone do Komisji Maj±tkowej? – pyta retorycznie.

Kto pyta nie b³±dzi - odpowiedz na pytania naszych u¿ytkowników

Wyja¶nia ponadto, ¿e przez lata wysoko¶æ bud¿etu Funduszu Ko¶cielnego by³a niedoszacowana. Po zamkniêciu Komisji Maj±tkowej i odliczeniu tego, co zwrócono, bud¿et Funduszu Ko¶cielnego powinien wynosiæ nie 90 mln, ale oko³o 200 mln z³. rocznie. Pañstwo polskie jest wiêc nadal wiele winne Ko¶cio³owi.

Fundusz Ko¶cielny stanowi obecnie wyodrêbnion± pozycjê bud¿etu pañstwa w czê¶ci: wyznania religijne oraz mniejszo¶ci narodowe i etniczne. Dysponentem jest minister w³a¶ciwy do spraw wyznañ religijnych oraz mniejszo¶ci narodowych i etnicznych – obecnie Minister Spraw Wewnêtrznych i Administracji.

¦rodki Funduszu, stosownie do art. 9 ust. 1 ustawy z 20 marca 1950 r. i rozporz±dzenia Rady Ministrów z 23 sierpnia 1990 r. w sprawie rozszerzenia celów Funduszu Ko¶cielnego, teoretycznie mog± byæ przeznaczane na wspomaganie dzia³alno¶ci charytatywnej, o¶wiatowo-wychowawczej i opiekuñczo-wychowawczej, a w tym domy opieki spo³ecznej, specjalistyczne zak³ady dla g³êboko upo¶ledzonych dzieci i doros³ych, domy starców, domy samotnej matki, schroniska dla bezdomnych i jad³odajnie, oraz zak³ady wychowawcze i specjalnej troski b±d¼ domy dziecka prowadzone przez ko¶cielne osoby prawne.

Dotacje z Funduszu mog± byæ ponadto udzielane na remonty i konserwacjê zabytkowych obiektów o charakterze sakralnym, ale tylko na podstawowe prace zabezpieczaj±ce.
Zgodnie z ustaw± z 13 pa¼dziernika 1998 r. o systemie ubezpieczeñ spo³ecznych Fundusz Ko¶cielny finansuje sk³adki na ubezpieczenie emerytalne, rentowe i wypadkowe duchownych, nie podlegaj±cych tym ubezpieczeniom z innych tytu³ów, w wysoko¶ci 80 proc., a za cz³onków zakonów kontemplacyjnych klauzurowych i misjonarzy w okresach pracy na terenach misyjnych w 100 proc. Zatem ka¿dy duchowny (który nie jest zatrudniony na umowê o pracê) sam p³aci 20 proc. sk³adki emerytalnej, a 80 proc. dop³aca do niej Fundusz Ko¶cielny.

Wed³ug rzecznika ZUS z Funduszu Ko¶cielnego finansowane s± sk³adki za 23 tys. duchownych ró¿nych wyznañ i 1,5 tys. alumnów, którzy maj± finansowan± tylko sk³adkê zdrowotn±. Obejmuje to ok. 40 proc. duchownych katolickich, których w Polsce jest w sumie 52,5 tys. Wedle danych z 2009 r. jest w Polsce 24 tys. 455 ksiê¿y diecezjalnych, 5 tys. 687 zakonnych, 1 tys. 149 braci zakonnych oraz 21 tys. 338 sióstr zakonnych.

Duchowni, którzy s± zatrudnieni na podstawie umowy o pracê (np. jako katecheci, wyk³adowcy, kapelani np. wiêzienni, szpitalni, wojskowi, dziennikarze), sami op³acaj± sk³adki emerytalne. W przypadku innych op³aty te pokrywane s± z Funduszu Ko¶cielnego. W 2011 r. na fundusz przekazano 89 mln z³, czyli 0,03 proc. bud¿etu pañstwa. W ostatnich latach Fundusz swe ¶rodki niemal w ca³o¶ci przeznacza na dop³aty do sk³adek ubezpieczeniowych osób duchownych.

Warto zaznaczyæ, ¿e sk³adki te p³acone s± od najni¿szego ustawowo obowi±zuj±cego wymiaru wynagrodzenia. W wyniku tego duchowni – za których sk³adki op³aca Fundusz – otrzymuj± najni¿sze mo¿liwe emerytury, w wysoko¶ci kilkuset z³otych miesiêcznie. Nie starcza to nawet na zaspokojenie ich najbardziej elementarnych potrzeb, nie mówi±c ju¿ o opiece niezbêdnej w przypadku osób przewlekle chorych. Wszystkie diecezje zatem zmuszone s± do finansowego wspomagania swych ksiê¿y emerytów. Np. archidiecezja poznañska wspomaga ka¿dego z ksiê¿y emerytów (¿yj±cych samodzielnie) kwot± 650 z³. miesiêcznie, do czego dochodzi zwrot po³owy wydatków na lekarstwa oraz równowarto¶æ stypendiów mszalnych, o ile ich stan zdrowia nie pozwala na sprawowanie mszy ¶w.

Ks. prof. Walencik zaznacza, ¿e je¶liby duchowni p³acili sk³adki na ZUS adekwatne do wysoko¶ci ich rzeczywistych zarobków, ich emerytury znacznie by wzros³y.

Ponadto stosownie do ustawy z 27 sierpnia 2004 r. o ¶wiadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze ¶rodków publicznych sk³adki na ubezpieczenie zdrowotne duchownych oraz alumnów wy¿szych seminariów duchownych i teologicznych, z wy³±czeniem duchownych bêd±cych podatnikami podatku dochodowego od osób fizycznych lub zrycza³towanego podatku dochodowego od przychodów osób duchownych, s± finansowane tak¿e z Funduszu Ko¶cielnego.

Jak mog³oby zatem dokonaæ siê postulowane przez stronê ko¶cieln± przekszta³cenie Funduszu Ko¶cielnego?

Ks. Walencik podkre¶la, ¿e je¶li istnieje wola polityczna pe³nego uregulowania spraw finansowych Ko¶cio³a, to drog± ku temu jest realizacja przepisu art. 22 konkordatu. Dodaje, ¿e nie trzeba renegocjowaæ konkordatu, ale wystarczy go wype³niæ. Winno to nast±piæ na drodze wspó³pracy komisji konkordatowych: pañstwowej i ko¶cielnej. W wypracowaniu takich rozwi±zañ winien uczestniczyæ tak¿e nuncjusz apostolski. - Wszystkie te strony winny przyst±piæ do odpowiednich negocjacji, by wypracowaæ nowy, ca³o¶ciowy model finansowania zwi±zków wyznaniowych w Polsce – konstatuje ekspert.
Dodaje, ¿e konkordat przewiduje mo¿liwo¶æ dwojakich rozwi±zañ w tym zakresie. Mo¿e byæ to „umowa parcjalna” miêdzy Polsk± a Stolic± Apostolsk± nt. kwestii finansowych, b±d¼ ustawa krajowa. W tym drugim wypadku negocjacje z rz±dem mog± byæ prowadzone przez Konferencjê Episkopatu z upowa¿nienia Stolicy Apostolskiej. Wówczas – po podpisaniu odpowiedniej umowy miêdzy przedstawicielami KEP upowa¿nionymi przez Stolicê Apostolsk± a rz±dem – sprawy finansowe dotycz±ce Ko¶cio³a mog³yby zostaæ uregulowane w formie ustawy uchwalonej na podstawie tej umowy.

- Podkre¶lam, ¿e strona ko¶cielna zgadza siê na przekszta³cenie Funduszu, gdy¿ jego funkcjonowanie by³o niezgodne z liter± prawa. Zamiast s³u¿yæ Ko¶cio³owi, przez ca³e lata s³u¿y³ walce z Ko¶cio³em – wyja¶nia z kolei abp Stanis³aw Budzik, przewodnicz±cy Ko¶cielnej Komisji Konkordatowej.

Abp Budzik dodaje, ¿e w niemal ka¿dym z demokratycznych krajów europejskich zosta³ przyjêty okre¶lony sposób finansowania Ko¶cio³a, umo¿liwiaj±cy realizacjê jego celów wobec spo³eczeñstwa. - Najlepszy system – zdaniem arcybiskupa – to taki, który daje ludziom mo¿liwo¶æ w sposób wolny zadecydowaæ czy chc± wesprzeæ Ko¶ció³, którego s± cz³onkami. A realizowane jest to czêsto przez odpis czê¶ci podatku.

- Nie chcemy obowi±zkowego podatku ko¶cielnego, jak w np. Niemczech - deklaruje abp Budzik. - Chcemy natomiast zachowaæ to, co w tradycji polskiej zawsze istnia³o, czyli dobrowolne ofiary na Ko¶ció³.

- Chodzi o to, by obywatel, a zarazem wierny Ko¶cio³a, móg³ zadecydowaæ o tej ma³ej cz±stce swego podatku, któr± móg³by odpisaæ na rzecz wybranego zwi±zku wyznaniowego. Jest to rozwi±zanie istniej±ce ju¿ w Europie i z tych dobrych do¶wiadczeñ mo¿na by skorzystaæ – konstatuje przewodnicz±cy Ko¶cielnej Komisji Konkordatowej.

http://religia.onet.pl/publicystyka,6/co-bedzie-z-funduszem-koscielnym,23134,page1.html

.....................................................................

                                                                                        Pieni±dze w parafii

Dyskusja na temat finansów Ko¶cio³a wywo³uje niepotrzebne emocje, nie tylko zreszt± w Polsce. „Benzyn±” najczê¶ciej dolewan± do ognia jest niewiedza i rodz±ce siê z niej mity oraz stereotypy. Przyjrzyjmy siê zatem niektórym faktom
Czym innym s± finanse Ko¶cio³a jako instytucji, czym innym jest indywidualny zarobek ksiêdza, a czym innym jest bud¿et ka¿dej parafii. Ten ostatni interesuje ludzi chyba w najwiêkszym stopniu, bo to g³ównie na nich spoczywa odpowiedzialno¶æ za utrzymanie ko¶cio³ów i kaplic.

Cena czy inwestycja?

Ks. Alfred Szkróbka przez kilkadziesi±t lat pe³ni³ funkcjê proboszcza ¶redniej wielkomiejskiej parafii. – G³ównym ¼ród³em zasilaj±cym kasê parafialn± jest coniedzielna taca – mówi. – Mo¿na powiedzieæ, ¿e ¶rednio jedna z³otówka przypada na parafianina, który w niedzielê uczestniczy we mszy ¶w. Je¶li wiêc w danej wspólnocie do ko¶cio³a przychodzi 2 tys. osób, tyle samo pieniêdzy jest w kasie parafialnej. Trzeba jednak pamiêtaæ, ¿e mniej wiêcej zbiórka z jednej niedzieli w miesi±cu przeznaczana jest na cele Ko¶cio³a powszechnego czy te¿ Ko¶cio³a diecezjalnego. Trzeba przecie¿ wspomagaæ wydzia³ teologiczny, seminarium duchowne, instytucje archidiecezjalne, media i misje.

Do³±cz do nas na Facebooku

– Ja nawet zaryzykujê twierdzenie, ¿e takie zbiórki mia³y miejsce czê¶ciej ni¿ raz w miesi±cu – twierdzi ks. Gerard Gulba, który zarz±dza³ wielotysiêczn± parafi± w centrum du¿ego miasta. – Spraw±, która przez lata spêdza³a mi sen z oczu, by³o op³acenie katechetek. W naszej parafii by³o wtedy a¿ siedem pe³nych etatów, wiêc je¶li do comiesiêcznego uposa¿enia doliczy siê jeszcze koszty ubezpieczenia, potrzebne by³y specjalne kolekty na rzecz katechizacji.

Ks. Gulba jest pewny, ¿e dzisiaj przerzucenie kosztów katechizacji na parafie by³oby obci±¿eniem nie do uniesienia. – Sam siê dziwiê – wspomina – ¿e wtedy dali¶my radê. Ale ludzie doskonale wyczuwali potrzebê katechizacji. W¶ród nich byli rodzice czy dziadkowie dzieci w wieku szkolnym, którzy ¿yczyli sobie wychowania katolickiego, a pozostali parafianie zdawali sobie sprawê, ¿e ludzie po dobrej formacji religijnej o wiele rzadziej trafiaj± do wiêzienia, rzadziej kradn± czy stosuj± przemoc. Katechizacja jest wiêc dobr± inwestycj± pañstwa na przysz³o¶æ, a nie zbêdnym balastem.

Kto pyta nie b³±dzi - odpowiedz na pytania naszych u¿ytkowników

– Oprócz katechizacji, która przez lata obci±¿a³a parafie do granic mo¿liwo¶ci, w dalszym ci±gu mamy do czynienia z ciê¿arem etatów – twierdzi ks. Szkróbka. – Niektórzy formu³uj± czasem nawet roszczenia, ¿e na cmentarzu przyda³by siê stró¿, a w domu parafialnym kawiarnia z prawdziwego zdarzenia. O ile mo¿na sobie pozwoliæ na podobne pomys³y w du¿ej parafii, o tyle ma³e wspólnoty coraz czê¶ciej nie mog± zwi±zaæ koñca z koñcem.

Oprócz etatów obci±¿aj±cych parafialne bud¿ety (np. ko¶cielnego czy organisty) ksiê¿a proboszczowie najczê¶ciej wyliczaj± koszta: mediów (woda, pr±d), ogrzewania, wywozu ¶mieci z cmentarza, ubezpieczeñ.

– Nie wyobra¿am sobie w dzisiejszych czasach jakich¶ wielkich inwestycji – mówi ks. Gulba. – Ceny materia³ów i us³ug s± tak horrendalne, ¿e niezbêdna jest daleko id±ca ostro¿no¶æ. – Do inwestycji trzeba by³o siê przygotowywaæ przez d³u¿szy okres – dodaje ks. Gulba. – Na malowanie czy remont figur najczê¶ciej zbierali¶my przez d³ugie lata.
„Codzienna Orkiestra Ko¶cielnej Pomocy”

Ks. Zenon Dro¿d¿ o swoim bud¿ecie mówi, ¿e dopinany jest na bie¿±co. – Ksiê¿a nie maj± wielkich oszczêdno¶ci, musz± nieraz d³ugo oszczêdzaæ na remonty czy ewentualne zabezpieczenie nag³ych napraw –mówi. – Niekiedy te¿, szczególnie je¶li mamy do czynienia z wielkim remontem, parafie przez jaki¶ czas musz± sp³acaæ zaleg³e p³atno¶ci.

Ks. Dro¿d¿ zwraca te¿ uwagê na spo³eczne znaczenie parafii. O ile, jego zdaniem, ca³a Polska zachwyca siê jednorazow± akcj± „Wielkiej Orkiestry ¦wi±tecznej Pomocy”, o tyle nale¿a³oby te¿ oddaæ ho³d „Codziennej Orkiestrze Ko¶cielnej Pomocy”, która dzia³a we wszystkich parafiach ca³ej Polski. – W wielu miejscach przed laty wybudowano np. domy katechetyczne – mówi. – Dzisiaj nie zawsze mog± one s³u¿yæ katechezie, ale niejednokrotnie wykorzystywane s± przez ró¿ne grupy. U nas jest np. grupa „Sanis” dla starszych, schorowanych i niedowidz±cych – mog± u nas owocnie spêdziæ czas. Niekiedy Ko¶ció³ wspomaga nawet konkretne szko³y, bo niektóre zajêcia odbywaj± siê w ko¶cielnych budynkach. Wreszcie nale¿y tu wspomnieæ o szerokiej dzia³alno¶ci charytatywnej – dostarczamy pomieszczeñ, szukamy wolontariuszy, którzy roznosz± ¿ywno¶æ zapewnion± z pomocy unijnej.

Ks. Gulba wspomina o parafialnej ochronce, która przez dziesiêciolecia wychowa³a wiele pokoleñ dzieci z rodzin patologicznych. – Czasem mo¿na by³o liczyæ na jakie¶ dofinansowanie – mówi. – Ale g³ówny ciê¿ar finansowania tego rodzaju inicjatywy spoczywa³ na parafianach. Niektórzy dobrodzieje co jaki¶ czas zabezpieczali ma³y posi³ek, a wolontariusze ka¿dego dnia odrabiali z dzieæmi zadania i prowadzili dzia³alno¶æ wychowawcz±, ale rachunki za gaz, wodê i pr±d trzeba by³o p³aciæ samemu. Kiedy pojawi³a siê konieczno¶æ wymiany dachu, te¿ nie mo¿na by³o liczyæ na ¿adne dofinansowanie.

– Do tego dochodz± ogromne wydatki zwi±zane z dofinansowywaniem wyjazdów wakacyjnych – dodaje ks. Dro¿d¿. – Ka¿dego lata pojawiaj± siê oazowicze czy ministranci, którzy potrzebuj± na rekolekcje. Niekiedy tak¿e parafie organizuj± wyjazdy. Niemal ka¿dego dnia do probostw pukaj± te¿ indywidualni parafianie, którzy nagle znale¼li siê w trudnej sytuacji i trzeba im pomóc.

O organizowaniu takiej pomocy mog± tylko pomarzyæ parafie biedne, których nie brakuje w wielu zak±tkach Polski. – Je¶li jest siê proboszczem w miejscowo¶ci, gdzie kiedy¶ ludzie pracowali w PGR-ze, a dzisiaj klepi± biedê, nie mo¿na nawet marzyæ o wielkiej dzia³alno¶ci charytatywnej – mówi anonimowy ksi±dz z zachodu Polski. – Organizujemy wprawdzie dora¼n± pomoc, ale g³ównie dziêki zasobom Caritas i innych organizacji. My staramy siê jedynie dbaæ o ko¶cielne budynki, by nie popad³y w ruinê. Ludzie s± u nas biedni.
To wszystko ju¿ by³o

Ksiê¿a pamiêtaj±cy czasy socjalizmu ze smutkiem ws³uchuj± siê dzi¶ w postulaty niektórych polityków. – Do dzi¶ pamiêtam kontrole pañstwowych urzêdników – wspomina ks. Gulba. – Mimo ¿e w wielu przypadkach ze strony indywidualnych osób spotyka³a nas ¿yczliwo¶æ, generalnie mieli¶my do czynienia z opresyjn± dzia³alno¶ci± pañstwa, które tak¿e na drodze finansowych uregulowañ próbowa³o podzieliæ duchowieñstwo i za pomoc± ulg sk³oniæ je do lojalno¶ci wobec w³adzy ludowej.

– Nasze podatki p³acimy tak¿e za osoby, które s± wrogami Ko¶cio³a – dodaje ks. Dro¿d¿. – Tam, gdzie s± zameldowane, proboszcz jest zobowi±zany zap³aciæ za nie podatek, bo jego wielko¶æ naliczana jest nie od liczby osób, które chodz± co niedzielê do ko¶cio³a – nawet nie od liczby ochrzczonych – ale od liczby wszystkich mieszkañców parafii, równie¿ tych niewierz±cych.

Ks. Szkróbka wspomina czasy, kiedy ksiê¿a nie mogli siê ubezpieczyæ. – W szpitalu czy przychodni trzeba siê by³o leczyæ prywatnie – mówi. – Nie by³o problemu z usuniêciem zêba, ale ju¿ powa¿niejsze leczenie stawa³o siê ogromnym wyzwaniem finansowym.

Dla wielu wiêc obserwatorów ¿ycia publicznego w Polsce pomys³y polityków zmierzaj±ce do obci±¿ania Ko¶cio³a na rzecz pañstwa s± kuriozalne i nie maj± logicznych podstaw. Spraw± oczywist± jest, ¿e Ko¶ció³ katolicki, jak ka¿da inna wspólnota czy instytucja, potrzebuje do pe³nienia swojej misji oprócz wolno¶ci tak¿e ¶rodków materialnych.

Jak wynika z ustaleñ KAI, po 1918 r. Ko¶ció³ posiada³ 868 maj±tków o ³±cznej powierzchni 204640 ha. Ten stan posiadania w okresie miêdzywojennym wzrós³ – g³ównie na skutek zwrotu czê¶ci zagarniêtych dóbr – do 382833 ha ziemi w 1939 r. Nieruchomo¶ci ko¶cielne stanowi³y 9,6 proc. ziemi w kraju.

Komunistyczne konfiskaty

Na skutek zmian terytorialnych po II wojnie ¶wiatowej Ko¶ció³ utraci³ bezpowrotnie dobra na terenach zagarniêtych przez ZSRR. Na pozosta³ym obszarze w³adze przyst±pi³y do konfiskaty po kilku latach, chc±c w pierwszym rzêdzie rozprawiæ siê z konkurencyjnymi nurtami politycznymi. Mianowany przez Sowietów tzw. Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego ograniczy³ siê do przejêcia lasów stanowi±cych w³asno¶æ instytucji ko¶cielnych. Atak nast±pi³ w koñcu lat czterdziestych. Pierwszym krokiem by³a likwidacja dzie³ charytatywnych. Ustawa z 28 pa¼dziernika 1948 r. o zak³adach spo³ecznych s³u¿by zdrowia upañstwowi³a ko¶cielne szpitale. 8 stycznia 1951 r. przejêto ko¶cielne apteki. 23 stycznia 1950 r. poddano pod pañstwowy zarz±d maj±tek Caritas.
20 marca 1950 r. Sejm przyj±³ „ustawê o przejêciu przez pañstwo dóbr martwej rêki, porêczeniu proboszczom oraz Funduszu Ko¶cielnym”. Stanowi³a ona, ¿e upañstwowieniu bez odszkodowania podlegaæ bêd± grunty rolne Ko¶cio³a i innych zwi±zków wyznaniowych. Wyj±tkiem mia³y byæ gospodarstwa proboszczowskie o powierzchni do 50 ha oraz do 100 ha na tzw. Ziemiach Odzyskanych. Ponadto Episkopatowi, który podpisa³ porozumienie z rz±dem 14 kwietnia 1950 r., uda³o siê wynegocjowaæ pozostawienie po 5 ha dla ka¿dego domu zakonnego, po 50 ha dla biskupów diecezjalnych oraz po 50 ha dla seminariów. Wy³±czone spod konfiskaty mia³y byæ te¿ budynki ko¶cielne.

Konfiskowano jednak zazwyczaj wszystko. Zabrano Ko¶cio³owi do 150 tys. ha. W dwa lata pó¼niej skonfiskowano maj±tek fundacji i stowarzyszeñ religijnych. W kolejnych latach w³adze odbiera³y budynki w ramach np. „laicyzacji szkolnictwa”.
Do dnia dzisiejszego – w ¶wietle szacunków – Ko¶ció³ odzyska³ nieca³e 20 proc. zagarniêtych nieruchomo¶ci.

http://religia.onet.pl/publicystyka,6/pieniadze-w-parafii,23035,page1.html


« Ostatnia zmiana: Listopad 23, 2011, 14:47:48 wys³ane przez Rafaela » Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #182 : Listopad 23, 2011, 14:54:08 »

                                                                  "To k³amstwo, ¿e Ko¶ció³ nie p³aci podatków"

rm / pm | EKAI | 17 Pa¼dziernik 2011 | Komentarze (17)


K³amstwem w kampanii wyborczej by³o twierdzenie, ¿e Ko¶ció³ nie p³aci podatków. Proboszczowie p³ac± podatek od liczby osób mieszkaj±cych na terenie parafii, nawet tych niewierz±cych - powiedzia³ biskup Henryk Tomasik, odnosz±c siê do wypowiedzi Janusza Palikota.
Biskup radomski t³umaczy³ m.in. kwestie finansów Ko¶cio³a w cotygodniowej audycji „Kwadrans dla Pasterza” na antenie Radia Plus Radom.

Bp Tomasik stwierdzi³, ¿e ostatnie wybory parlamentarne stawiaj± du¿e znaki zapytania i zmuszaj± nas do odpowiedzi na nastêpuj±ce pytanie: jakiej chcemy Polski, co ma byæ fundamentem ¿ycia spo³ecznego, politycznego i gospodarczego oraz polskiej kultury. Stwierdzi³, ¿e podczas wyborów nie powinna nas charakteryzowaæ tylko postawa negacji.

Do³±cz do nas na Facebooku

- Tak by³o teraz, w postawach wielu ludzi, tak¿e m³odych. To by³ wybór protestu, który w du¿ym stopniu zdecydowa³ o obecnym uk³adzie si³ w parlamencie - mówi³ biskup. - Zastanawia fakt, ¿e bardzo ³atwo Polakom mo¿na co¶ zasugerowaæ, ¿e mo¿na nawet pos³u¿yæ siê k³amstwem - doda³, wskazuj±c na has³a przedwyborcze np. o potrzebie opodatkowania Ko¶cio³a, który ich rzekomo nie p³aci. - Wszyscy ksiê¿a proboszczowie i wikariusze p³ac± podatki - t³umaczy³ bp Tomasik. - Jest to podatek zrycza³towany w zale¿no¶ci od mieszkañców przebywaj±cych na terenie parafii. To paradoks, ¿e za osobê, która domaga siê opodatkowania ksiê¿y, proboszcz p³aci podatek. Nawet gdyby po³owa mieszkañców by³a niewierz±ca, to i tak parafia zap³aci podatek za wszystkich. To przyk³ad, jak na k³amstwie mo¿na budowaæ program wyborczy - powiedzia³ biskup radomski.

Kto pyta nie b³±dzi - odpowiedz na pytania naszych u¿ytkowników

Jednocze¶nie wyrazi³ zaniepokojenie, ¿e wszyscy w ma³ym stopniu próbuj± dociekaæ prawdy. Z przykro¶ci± stwierdzi³ te¿, ¿e za ma³o jest dzisiaj refleksji nad warto¶ciami i normami moralnymi, które powinny byæ priorytetem w dzisiejszym ¿yciu spo³ecznym.

Bp Tomasik mówi³ tak¿e, ¿e potrzebne jest pog³êbienie rozumienia Ko¶cio³a. Powiedzia³, ¿e powa¿nym b³êdem, który pope³niaj± dziennikarze i politycy oraz my sami, jest uto¿samianie Ko¶cio³a z osob± ksiêdza. - Ko¶ció³ tworz± wszyscy wierni, ¶wieccy i duchowni. Dlatego te¿ stowarzyszenia i ruchy katolickie powinny dynamiczniej uczestniczyæ w tworzeniu ¶rodowiska chrze¶cijañskiego. To jest zadanie Klubów Inteligencji Katolickiej, Akcji Katolickiej, czy Katolickiego Stowarzyszenia M³odzie¿y. Te organizacje maj± bardzo wa¿ny cel - kszta³towanie ¿ycia spo³ecznego w duchu katolickiej nauki spo³ecznej. W pewnych sytuacjach te organizacje powinny byæ bardziej aktywne i pomagaæ innym w rozumieniu roli katolika w ¿yciu i pomagaæ w kszta³towaniu poczucia odpowiedzialno¶ci za ojczyznê - podkre¶li³ bp Henryk Tomasik.
...................................................
                                                     Zasady zarz±dzania dobrami materialnymi Ko¶cio³a

st / pm | EKAI | 14 Pa¼dziernik 2011 | Komentarze (Cool

Episkopat Polski postanowi³ utworzyæ zespó³, który opracuje zasady zarz±dzania finansami Ko¶cio³a w Polsce. Poinformowa³ o tym biskupów zgromadzonych na Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski w Przemy¶lu biskup tarnowski, Wiktor Skworc.
Bp Skworc w wypowiedzi dla KAI przypomina³, ¿e sprawa ta by³a ju¿ poruszana w sierpniu w Czêstochowie na zebraniu biskupów diecezjalnych, gdy¿ to w³a¶nie biskup diecezjalny jest odpowiedzialny za administrowanie maj±tkiem diecezjalnym. W Przemy¶lu poinformowano ogó³ konferencji episkopatu, ¿e istnieje wola uporz±dkowania pewnych spraw.

Do³±cz do nas na Facebooku

- Je¶li we¼miemy do rêki uchwa³y II Synodu Plenarnego, to nie znajdziemy tam ani s³owa na temat spraw finansowych Ko¶cio³a - administracji maj±tkiem ko¶cielnym. Trzeba opracowaæ jaki¶ aneks, który by³by wskazaniem dla ca³ej Polski - mówi³ bp Skworc.

Kto pyta nie b³±dzi - odpowiedz na pytania naszych u¿ytkowników

– Je¿eli chcemy jakiej¶ reformy finansów Ko¶cio³a w Polsce, to musimy je uporz±dkowaæ. Pos³u¿y to przejrzysto¶ci, ukazaniu finansów ko¶cielnych zarówno na poziomie parafialnym jak i diecezjalnym. Przecie¿ ci, którzy powierzaj± nam swoje ofiary maj± prawo do tego, ¿eby wiedzieæ jak s± one administrowane, ja s± wykorzystywane przez Ko¶ció³ dla celów duszpasterskich! – powiedzia³ biskup tarnowski. Zauwa¿y³ zarazem, ¿e wielu ksiê¿y ju¿ to robi, zarówno proboszczów jak i biskupów – i wierni maj± ju¿ wiele informacji na ten temat, dotyczy to zw³aszcza dzia³alno¶ci charytatywnej.

Biskupi utworz± zespó³, który opracuje wskazania, które po zatwierdzeniu przez Konferencjê Episkopatu Polski bêd± obligatoryjne dla ca³ego Ko¶cio³a w Polsce. Biskup tarnowski zaznaczy³, ¿e bêdzie to wymaga³o trochê czasu. Zespó³ ma wypracowaæ dokument, który bêdzie dla biskupów diecezjalnych punktem odniesienia, ¿eby – jak siê wyrazi³ bp Skworc „te sprawy by³y jasne, ¿eby¶my nie potykali siê ci±gle o dziedzictwo PRL”.

- Chodzi te¿ o to, ¿eby prze³amaæ pewne mity, bo powtarzanie plotek o bogactwie Ko¶cio³a nie ma nic wspólnego z rzeczywisto¶ci±. My biskupi wiemy, z jakimi problemami borykaj± siê diecezje i parafie. Dobrze, ¿eby tê rzeczywisto¶æ tak¿e od strony finansów poznali wierni i wszyscy obywatele naszego kraju. Bo przecie¿ sprawy te nie s± nikomu zastrze¿one. Mo¿emy o tym mówiæ, sprawy jasno przedstawiaæ i o nich informowaæ – podsumowa³ sprawê bp Skworc.
.........................................................

Ile dajemy na tacê?

MW | KAI | 10 Listopad 2011 | Komentarze (48)

Ile dajemy na tacê?

Miesiêcznie ¶rednio 18,9 z³, czyli o 1,3 z³ mniej ni¿ trzy lata temu - wynika z najnowszych badañ przeprowadzonych przez CBOS. Wzrós³ odsetek osób, które nie wspieraj± finansowo parafii, do której nale¿±.

Fot. Getty Images/FPM
W 2008 r. by³o to 20, obecnie 25 proc. ankietowanych pytanych przez CBOS o troskê o materialne potrzeby Ko¶cio³a. 57 proc. respondentów poda³a konkretn± kwotê przeznaczan± miesiêcznie na Ko¶ció³, 25 proc. badanych przyzna³o, ¿e nie sk³ada ¿adnej ofiary na tacê.

Do³±cz do nas na Facebooku

Ankietowani przeznaczaj± na ofiarê od z³otówki do 300 z³ miesiêcznie – ¶rednio 18,9 z³. Wysoko¶æ datków na Ko¶ció³ zale¿y od zaanga¿owania w praktyki religijne oraz od poziomu wykszta³cenia, sytuacji materialnej i zawodowej. Spo¶ród osób, które zadeklarowa³y konkretne kwoty, stosunkowo najwiêcej przeznaczaj± na tacê prywatni przedsiêbiorcy, dalej gospodynie domowe, pracownicy us³ug, praktykuj±cy kilka razy w tygodniu, osoby w wieku od 35 do 44 lat, zadowolone ze swojej sytuacji materialnej, o miesiêcznym dochodzie od 751 z³ do 1000 z³, o lewicowych pogl±dach, legitymuj±ce siê wy¿szym wykszta³ceniem (¶rednio odpowiednio od 29,6 do 24,9 z³ na miesi±c). Wiêcej na tacê przeznaczaj± mieszkañcy ¶rednich i du¿ych miast.

Z badañ wynika równie¿, ¿e ok. 95 proc. badanych deklaruje siê jako katolicy, 92 proc. to osoby wierz±ce, a wiêcej ni¿ po³owa praktykuje regularnie. Powodzeniem ciesz± siê inicjatywy parafialne: pielgrzymki krajowe (najwiêcej, bo 27 proc. ankietowanych) i zagraniczne, imprezy kulturalne i sportowo-turystyczne), a z formy pomocy korzystaj± dwie pi±te badanych, tak¿e niewierz±cy i niepraktykuj±cy.

Kto pyta nie b³±dzi - odpowiedz na pytania naszych u¿ytkowników

Do nieodp³atnej pracy na rzecz parafii przyznaje siê 31 proc. ankietowanych. Od 2005 r. zmala³ odsetek praktykuj±cych w lokalnej parafii, przyby³o za¶ osób, uczestnicz±cych w praktykach religijnych poza swoim ko¶cio³em parafialnym. Od trzech lat nie zmieni³a siê grupa niepraktykuj±cych – deklaruje tak 15 proc. badanych, o 5 proc. wiêcej ni¿ w roku 2005. Okazuje siê, ¿e lokalna parafia jest centrum ¿ycia religijnego dla mieszkañców wsi i ma³ych miast oraz dla osób czêsto i regularnie praktykuj±cych, w wieku minimum 65 lat, rolników, emerytów oraz o najni¿szych dochodach.

W ró¿nych ko¶cio³ach praktykuj± mieszkañcy najwiêkszych miejscowo¶ci, przedstawiciele kadry kierowniczej i specjali¶ci wy¿szego szczebla, osoby z wy¿szym wykszta³ceniem, m³odzie¿ studiuj±ca i ucz±ca siê. Najczê¶ciej s± to osoby nieregularnie praktykuj±ce religijnie. Nieco ponad trzy czwarte ankietowanych nie ma wp³ywu ani aspiracji, by wspó³decydowaæ o sprawach parafii. Zainteresowanych jest tym 12 proc. ankietowanych.
...

Mysle ze najpierw trzeba przeczytac wszystkie tematy ktore dzisiaj wstawilam. Jest to interesujace, jaki punkt widzenia ma kosciol na sprawy
dochodow, podatkow i kosztow. Cisnie sie pytanie, czy tak jest naprawde?.

Pozdrawiam serdecznie. Rafaela

                     .

« Ostatnia zmiana: Listopad 23, 2011, 15:00:13 wys³ane przez Rafaela » Zapisane
Betti
Go¶æ
« Odpowiedz #183 : Listopad 23, 2011, 21:25:06 »

Tak rozliczaj± ksiê¿y za granic±
Hierarchowie Belgii zarabiaj± nawet 37 tys. z³. Jednak wiêkszo¶æ ksiê¿y na ¶wiecie musi siê zadowoliæ pensj± poni¿ej ¶redniej krajowej i nisk± emerytur±. Czy zapowied¼ premiera upodobni nasz system finansowania Ko¶cio³a do ¶wiatowych standardów?

Op³acanie i opodatkowanie duchownych jest zró¿nicowane w poszczególnych krajach. Ksiê¿a dostaj± od kilkuset do 8,4 tys. euro (37 000 z³) miesiêcznie. Ale ju¿ emerytury mog± byæ kilka razy ni¿sze.
Belgia
W Belgii ksiê¿a otrzymuj± od pañstwa pensjê, a jej wysoko¶æ zale¿y od stanowiska. Najni¿sz± 1600 euro pobieraj± proboszczowie, diakoni oraz ksiê¿a i osoby laickie pomagaj±ce w parafiach. Wynagrodzenie ro¶nie wraz ze stopniem w hierarchii, ale jest zwykle ni¿sze ni¿ osób zatrudnionych poza prawem wyznaniowym. Nie dotyczy to hierarchów Ko¶cio³a, którzy zwykle zarabiaj± wiêcej ni¿ osoby ¶wieckie oraz duchowni innych wyznañ. Biskupi otrzymaj± do 8400 euro brutto miesiêcznie.

Pañstwo op³aca duchownym równie¿ emerytury. Ich wysoko¶æ jest równa ostatniej pensji.
Czechy
W Czechach emerytury duchownych wylicza siê w ten sam sposób, co emerytury wszystkich obywateli. Nie istnieje ¿aden specjalny fundusz dla ksiê¿y-emerytów.

Duchowni w Czechach s± traktowani jak pracownicy sfery bud¿etowej, ale ich zarobki s± nieco ni¿sze od urzêdników i wynosz± obecnie oko³o 70 proc. ¶redniej krajowej (ok. 16 tys. koron, czyli 2750 z³). St±d te¿ ksiê¿a otrzymuj± ni¿sze emerytury.
Hiszpania
W Hiszpanii sk³adki emerytalne ksiê¿y op³aca Ko¶ció³, potr±caj±c im je z pensji.

Ko¶ció³ otrzymuje z bud¿etu ok. 12 mln euro miesiêcznie. Pieni±dze te s± przeznaczane na podstawowe potrzeby zwi±zane z utrzymaniem diecezji. Reszta ¶rodków pochodzi przede wszystkim z bezpo¶rednich ofiar wiernych. Od 2007 r. istnieje mo¿liwo¶æ przekazania na Ko¶ció³ 0,7 proc. podatku dochodowego. Wed³ug Centrum Studiów Socjologicznych (CIS) ¶rednio co roku ok. 30 proc. podatników przekazuje swoje 0,7 proc. na Ko¶ció³ katolicki, co daje ok. 150 mln euro rocznie.

Pensje wyp³acane s± przez kurie, które pokrywaj± najni¿sz± sk³adkê ubezpieczenia spo³ecznego, co uprawnia ksiê¿y do korzystania ze s³u¿by zdrowia, ale nie daje im prawa do zasi³ku chorobowego
Francja
We Francji, gdzie od 1905 r. obowi±zuje ¶cis³y rozdzia³ religii od pañstwa, dochody ko¶cielne pochodz± wy³±cznie z datków wiernych. Wed³ug dziennika "Le Figaro" ¶rednia pensja ksiê¿y, w tym biskupów, wynosi ok. 950 euro miesiêcznie, czyli mniej ni¿ p³aca minimalna (blisko 1100 euro), przy czym duchowni maj± zapewnione mieszkanie, ale musz± p³aciæ za wy¿ywienie.

Ksiê¿a katoliccy - podobnie jak duchowni innych wyznañ, np. islamscy imamowie czy mnisi buddyjscy - podlegaj± od 1979 r. pañstwowemu systemowi emerytalnemu. Stworzono oddzieln± kasê ubezpieczeñ dla duchownych. Oprócz bardzo niskiej kwoty pañstwowej emerytury (350-650 euro) ksiê¿a otrzymuj± specjalny dodatek, wyp³acany bezpo¶rednio przez diecezje. W otrzymuj± ok. 880 euro miesiêcznie (2010).
Niemcy
Sk³adki na ubezpieczenie spo³eczne i emerytalne ksiê¿y i pastorów p³ac± Ko¶cio³y. Sk³adki trafiaj± na ko¶cielne fundusze emerytalne, niezale¿ne od pañstwowego systemu emerytalnego.

Ko¶cio³y op³acaj± uposa¿enia i emerytury ksiê¿y i pastorów wy³±cznie z w³asnych ¶rodków. G³ównym ¼ród³em dochodów jest dobrowolny podatek ko¶cielny, pobierany od cz³onków wspólnoty religijnej.

Obecnie w wiêkszo¶ci z 16 niemieckich krajów zwi±zkowych wynosi on 9 proc. podatku dochodowego, a w Bawarii i Badenii-Wirtembergii - 8 proc. Aby go nie p³aciæ, trzeba wyst±piæ ze wspólnoty ko¶cielnej, trac±c mo¿liwo¶æ miêdzy innymi prawo do sakramentów.
Wielka Brytania
W Wielkiej Brytanii duchowni traktowani s± jako osoby pracuj±ce na w³asny rachunek i rozliczaj± siê z przychodów jako indywidualni podatnicy. Ko¶ció³ nie otrzymuje ¿adnych subwencji od pañstwa.

Z pensji automatycznie potr±ca siê im sk³adkê na ubezpieczenie spo³eczne. Duchowni na ogólnych zasadach korzystaj± z ulg podatkowych. Op³acani s± poni¿ej ¶redniej krajowej, na poziomie nieco wy¿szym ni¿ dwukrotna wysoko¶æ ustawowej p³acy minimum.

Przychód z pogrzebów, ¶lubów, zbiórek itd. z poszczególnych parafii trafia do diecezji i przeznaczany jest g³ównie na fundusz p³ac. Je¶li duchowny osi±ga dodatkowe dochody np. z nauczania czy publicystki, to musi to wykazaæ w swym corocznym zeznaniu podatkowym.
Stany Zjednoczone
W USA duchowni ró¿nych wyznañ otrzymuj± emerytury pañstwowe oraz ko¶cielne, korzystaj± tak¿e z rozmaitych indywidualnych planów emerytalnych.

Ksiê¿a katoliccy w USA, jak wszyscy obywatele, p³ac± podatki na federalny fundusz ubezpieczenia spo³ecznego (Social Security) i z tego tytu³u maj± prawo do pañstwowej emerytury.

Poniewa¿ jak na warunki amerykañskie jest ona niewielka - wynosi nieca³e 1000 dolarów miesiêcznie - ksiê¿a otrzymuj± te¿ emeryturê z ko¶cielnego funduszu emerytalnego. Jej wysoko¶æ zale¿y od diecezji, ale ¶rednio wynosi 2000 dolarów miesiêcznie. Na fundusz sk³adaj± siê sami ksiê¿a w toku swej pracy duszpasterskiej oraz Ko¶ció³.

Poza emerytur± z Social Security zdecydowana wiêkszo¶æ pastorów otrzymuje emerytury z planów emerytalnych swoich Ko¶cio³ów.

W³ochy
Konferencja Episkopatu W³och p³aci duchownym od 883 do 1376 euro.

Pensje ksiê¿om s± wyp³acane z funduszu, zgromadzonego dziêki zasadzie "8 promili". S± to odpisy od podatku w tej wysoko¶ci, deklarowane przez obywateli na utrzymanie Ko¶cio³a katolickiego. Co roku w³oski Ko¶ció³ otrzymuje blisko miliard euro.

Dodatkowo bud¿ety ksiê¿y s± zasilane dobrowolnymi sk³adkami wiernych zbieranymi w oddzielnym funduszu. Z niego jednak finansuje siê jedynie 5 proc. wynagrodzeñ duchownych.

Poza tym ksiê¿a p³ac± sk³adki na przysz³± emeryturê, które gromadzi specjalny fundusz. Prawo do ¶wiadczenia nabywa siê po ukoñczeniu 68. roku ¿ycia.
http://finanse.wp.pl/gid,14008524,galeria.html
« Ostatnia zmiana: Listopad 23, 2011, 21:25:28 wys³ane przez Betti » Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #184 : Grudzieñ 01, 2011, 08:58:42 »

                                     
                                            Kto usun±³ drugie przykazanie?

Dawid Wielgus | Racjonalista | 20 Czerwiec 2011 | Komentarze (164)
 

Przetrz±saj±c wszystkie my¶li w mojej g³owie, nie jestem w stanie dok³adnie podaæ daty, kiedy po raz pierwszy spotka³em siê z zagadnieniem aborcji drugiego przykazania. Jak to mo¿liwe? Ba³wochwalstwo w Ko¶ciele!

Gorliwy katolik nigdy w to nie uwierzy, prêdzej wyzwie nas od heretyków ni¿ dopu¶ci do siebie my¶l, ¿e Ko¶ció³ i wierni szafarze s³owa objawionego mogliby dokonaæ jakiejkolwiek manipulacji i nakazaæ czciæ ba³wany. Tylko protestanci mogli co¶ tak blu¼nierczego wymy¶liæ. Trudno nawet dzi¶, w XXI wieku mówiæ o tym otwarcie w Polsce. Wszak przecie¿ czêsto s³yszy siê o cudownych dokonaniach wszechmocnych figurek.

Zanim jednak zarzucimy Ko¶cio³owi wyrzucenie drugiego przykazania Dekalogu do ¶mietnika, moc± jego ¶wiêtego autorytetu otrzymamy apologetyczn± ripostê, która w polemice wed³ug ks. Andrzeja Siemieniewskiego brzmi:

Do³±cz do nas na Facebooku

"KG: Je¶li kto¶ mo¿e mi odpowiedzieæ, dlaczego w Ko¶ciele katolickim usuniêto drugie przykazanie 'nie czyñ sobie ¿adnej podobizny rze¼bionej...', a dziesi±te przykazanie rozbito na 9 i 10, by³bym wdziêczny.

Ks. AS: Ciekawe, jak autor doszed³ do tego, jak nale¿y dzieliæ owe przykazania? W tek¶cie hebrajskim pisano 'ciurkiem', to znaczy bez podzia³ów: s³owa i zdania jedno za drugim. Dlatego sprawa podzia³u na osobnych 10 przykazañ zale¿y do pewnego stopnia od czytelnika. Tote¿ zanim przejdziemy do odpowiedzi na pytanie 'dlaczego usuniêto...', prosimy bardzo o odpowied¼: 'na jakiej podstawie sam autor pytania dzieli owych 10 przykazañ?' Ze swojej strony zapewniam, ¿e sposoby dzielenia tekstu Wj 20,1-17 by³y rozmaite, tak¿e w¶ród Izraelitów. Ko¶ció³ jako Cia³o Chrystusa ma potrzebny autorytet, aby takiego podzia³u dokonywaæ. Wypada nam wiêc zapytaæ, na jaki autorytet powo³uje siê autor pytania?"
Wszystko jasne? No chyba niezupe³nie, widaæ bardzo dyplomatyczn± odpowied¼ stra¿nika wiary, pe³n± niejasno¶ci i uników. Powo³ywanie siê na rzekomy autorytet i odpowied¼ pytaniem na pytanie.

Có¿, nale¿y zatem siêgn±æ do pocz±tków, do samych korzeni, by przekonaæ siê jak wygl±da prawda. Ostatecznego podzia³u ca³ej Biblii na wersety dokona³ w 1555 r. Robert Estienne (Robertus Stephanus) podczas podró¿y z Pary¿a do Lyonu, by u³atwiæ i uprzyjemniæ wiernym czytanie i odnajdywanie poszczególnych fragmentów. To nic, ¿e ksiêga ta ju¿ od kilkuset lat by³a zakazana do czytania dla parafian. W koñcu dlaczego mot³och mia³ mieæ dostêp do s³ów samego Boga.

Wracaj±c do podzia³u z 1555 r., to teoretycznie dopiero od tej¿e chwili mo¿na by³o dokonaæ manipulacji w rozdzielaniu owych przykazañ przez kler. Oficjalnie zrobi³ to jednak kardyna³ Pietro Gasparri (1852-1934) w 1917 roku. By³ wyk³adowc± Prawa Kanonicznego i sekretarzem Komisji Kodyfikacyjnej.

Katechizm kardyna³a Gasparriego rozdz. IV, cz. I, art I, pkt 199:

"Czemu tedy Bóg w Starym Testamencie zabroni³ rze¼b i obrazów?

Bóg w Starym Testamencie nie zabroni³ rze¼b i obrazów bezwzglêdnie, lecz nie pozwoli³ ich u¿ywaæ do nabo¿eñstwa sposobem pogañskim, aby nie dozna³a uszczerbku cze¶æ Boga prawdziwego skutkiem oddawania czci Boskiej obrazom".

Póki co kult obrazów i relikwii ma siê dobrze...

Autor korzysta³ z ksi±¿ki „Polemiki z protestuj±cymi protestantami" ks. Andrzeja Siemieniewskiego

http://religia.onet.pl/racjonalisci,39/kto-usunal-drugie-przykazanie,352,page1.html

...................................................................


« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 01, 2011, 09:02:38 wys³ane przez Rafaela » Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #185 : Grudzieñ 01, 2011, 12:47:36 »

Cytuj
"Czemu tedy Bóg w Starym Testamencie zabroni³ rze¼b i obrazów?

Bóg w Starym Testamencie nie zabroni³ rze¼b i obrazów bezwzglêdnie, lecz nie pozwoli³ ich u¿ywaæ do nabo¿eñstwa sposobem pogañskim, aby nie dozna³a uszczerbku cze¶æ Boga prawdziwego skutkiem oddawania czci Boskiej obrazom".

Nie tylko, ¿e nie pozwala³ u¿ywaæ swoich wizerunków do nabo¿eñstw, ale nawet sam (jego Syn) nie napisa³ tego co mówi³, pozwalaj±c aby czynu in-formacji dokonali uczniowie Jezusa. Wszak Biblia to równie¿ rodzaj wizerunku
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #186 : Grudzieñ 01, 2011, 12:58:07 »

Cytat: east
Nie tylko, ¿e nie pozwala³ u¿ywaæ swoich wizerunków do nabo¿eñstw, ale nawet sam (jego Syn) nie napisa³ tego co mówi³, pozwalaj±c aby czynu in-formacji dokonali uczniowie Jezusa. Wszak Biblia to równie¿ rodzaj wizerunku

Je¿eli na samym pocz±tku by³ tylko Bóg, to wszystko, co potem zaistnia³o jest jego
produktem/rozmno¿eniem. Tym samym mo¿na uznaæ, ¿e wizerunkiem. Jeste¶my jego wizytówk±.

A ¿e czcimy ba³wany? A czy ba³wany mog± czciæ nas?  Du¿y u¶miech
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #187 : Grudzieñ 01, 2011, 13:52:13 »

Dobrym pytaniem, by³oby czy ten Bóg tylko da³ pierwsz± iskrê ( np zestaw praw fizyki, pierwsza cz±stka ) , a potem siê ju¿ dzia³o na zasadzie skutku i przyczyny ( i oto pojawi³ siê w koñcu cz³owiek), czy te¿ akt stwarzania toczy siê nieustannie na ka¿dy mo¿liwy sposób - a zatem i pomalowana deska mo¿e byæ czym¶ ¶wiêtym. Tym bardziej ¿ywe drzewo oraz ten cz³owiek, który siê do deski modli.
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #188 : Grudzieñ 01, 2011, 14:04:10 »

Wydaje mi siê, ¿e bez wzglêdu na pocz±tek, wci±¿ zachodzi akt kreacji.
Poprzez ka¿d± ¶wiadom± istotê oraz przejaw intencji i wolnej woli.

Nale¿a³oby siê równie¿ zastanowiæ, czy istnieje cokolwiek, co nie posiada
chocia¿by w minimalnym zakresie ¶wiadomo¶ci?
Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #189 : Grudzieñ 01, 2011, 14:21:18 »

                                 W ko¶ciele zawis³ obraz z proboszczem i jego gosposi±

Dziennik Polski  PAP/Dziennik Polski | dodane (01:25)

Proboszcz z Tenczynka (gm. Krzeszowice) ks. Stanis³aw Salawa zleci³ namalowanie do ko¶cio³a obrazu, na którym znalaz³ siê b³. Jan Pawe³ II w towarzystwie kilku duchownych z diecezji, samego proboszcza, jego gosposi i kilku mieszkañców - informuje "Dziennik Polski".

Obraz zawis³ w prezbiterium. Parafianie s± oburzeni. Uwa¿aj±, ¿e ksi±dz sobie z nich kpi. Ludzie ubolewaj±, ¿e w innych parafiach ¶miej± siê z nich, ¿e modl± siê do gospodyni proboszcza, a ona rz±dzi w parafii. Ks. Stanis³aw Salawa twierdzi, ¿e na obrazie s± ludzie zas³u¿eni dla Ko¶cio³a.

http://wiadomosci.wp.pl/wid,14039030,wiadomosc.html?ticaid=1d7af
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #190 : Grudzieñ 01, 2011, 14:34:47 »

Wydaje mi siê, ¿e bez wzglêdu na pocz±tek, wci±¿ zachodzi akt kreacji.
Poprzez ka¿d± ¶wiadom± istotê oraz przejaw intencji i wolnej woli.

Nale¿a³oby siê równie¿ zastanowiæ, czy istnieje cokolwiek, co nie posiada
chocia¿by w minimalnym zakresie ¶wiadomo¶ci?

Dok³adnie w 100% sie z Tob± zgadzam.
I nie rozumiem w takim razie czemu siê ludzie burz± , ¿e nie chc± siê modliæ do gospodyni proboszcza. Modl± siê ju¿ do syna cie¶li, a w  czym gosposia mia³aby byæ gorsza ?
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #191 : Grudzieñ 01, 2011, 14:42:25 »

                                 W ko¶ciele zawis³ obraz z proboszczem i jego gosposi±

Dziennik Polski  PAP/Dziennik Polski | dodane (01:25)

Proboszcz z Tenczynka (gm. Krzeszowice) ks. Stanis³aw Salawa zleci³ namalowanie do ko¶cio³a obrazu, na którym znalaz³ siê b³. Jan Pawe³ II w towarzystwie kilku duchownych z diecezji, samego proboszcza, jego gosposi i kilku mieszkañców - informuje "Dziennik Polski".

Obraz zawis³ w prezbiterium. Parafianie s± oburzeni. Uwa¿aj±, ¿e ksi±dz sobie z nich kpi. Ludzie ubolewaj±, ¿e w innych parafiach ¶miej± siê z nich, ¿e modl± siê do gospodyni proboszcza, a ona rz±dzi w parafii. Ks. Stanis³aw Salawa twierdzi, ¿e na obrazie s± ludzie zas³u¿eni dla Ko¶cio³a.

http://wiadomosci.wp.pl/wid,14039030,wiadomosc.html?ticaid=1d7af

Nie rozumiem tych parafian. Wszak powinni cieszyæ siê z wyniesienia „zwyk³ego cz³owieka” na o³tarze.
Czy ju¿ tak zosta³a ograniczona ich ¶wiadomo¶æ, ¿e owieczka nie dopuszcza nawet my¶li
o równo¶ci z pasterzem oraz w³asnej ¶wiêto¶ci?
Implant o niezas³ugiwaniu i istnieniu ró¿nych odcieni bieli ¶niegu (niezbêdnego do lepienia ba³wanów)
tworzy ba³wanow± hierarchiê na ¶cianach ko¶cio³ów. I jak siê tu sprawiedliwie modliæ?  Du¿y u¶miech
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #192 : Grudzieñ 01, 2011, 15:39:43 »

@Ptak
Cytuj
I jak siê tu sprawiedliwie modliæ?

A jak siê przy tym nie zacieszaæ  Du¿y u¶miech ?
Zapisane
janneth

Skryba, jakich ma³o


Punkty Forum (pf): 23
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #193 : Grudzieñ 05, 2011, 23:53:01 »

A jak siê przy tym nie zacieszaæ  Du¿y u¶miech ?

W odniesieniu do poni¿szego te¿ bym mog³a o to zapytaæ  U¶miech

<a href="http://www.youtube.com/v/abGqYUd4c-g" target="_blank">http://www.youtube.com/v/abGqYUd4c-g</a>
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #194 : Grudzieñ 06, 2011, 10:07:08 »

                                                 Â¦wiêty Miko³aj (kultura masowa)

Ujednoznacznienie Ten artyku³ dotyczy postaci ba¶niowej. Zobacz te¿: ¶w. Miko³aj z Miry.
¦wiêty Miko³aj jako przyjaciel dzieci
¦wiêty Miko³aj w Sanoku

¦wiêty Miko³aj – postaæ starszego mê¿czyzny z brod± ubranego w czerwony strój, który wedle ró¿nych legend i bajek w okresie ¶wi±t Bo¿ego Narodzenia rozwozi dzieciom prezenty saniami ci±gniêtymi przez zaprzêg reniferów. Wed³ug ró¿nych wersji zamieszkuje wraz z grup± elfów Laponiê lub biegun pó³nocny.

Dziêki sprawnej promocji praktycznie zast±pi³ on w powszechnej ¶wiadomo¶ci tradycyjny wizerunek ¶wiêtego Miko³aja biskupa.

Obecnie powszechna forma tej postaci wywodzi siê z kultury brytyjskiej i amerykañskiej, gdzie jest jedn± z atrakcji bo¿onarodzeniowych. W wiêkszej czê¶ci Europy, w tym w Polsce, dzieñ ¦wiêtego Miko³aja obchodzony jest tradycyjnie 6 grudnia jako wspomnienie ¶wiêtego Miko³aja, biskupa Miry. Rankiem tego dnia dzieci, które przez ca³y mijaj±cy rok by³y grzeczne, znajduj± prezenty, ukryte pod poduszk±, w buciku lub w innym specjalnie przygotowanym w tym celu miejscu (np. w skarpecie).

Na skutek przenikania do europejskiej tradycji elementów kultury anglosaskiej (w szczególno¶ci amerykañskiej) tak¿e w Europie ¶wiêty miko³aj uto¿samiany jest coraz czê¶ciej z Bo¿ym Narodzeniem i ¶wi±tecznymi prezentami.

Adres ¶wiêtego miko³aja[edytuj]
Oficjalny urz±d pocztowy ¶w. miko³aja w mie¶cie Drøbak, na po³udniu Norwegii

Listy z ¿yczeniami do ¶wiêtego miko³aja dzieci mog± wysy³aæ na adresy trzech urzêdów pocztowych:

    do Drøbak w po³udniowej Norwegii:

        Julenissen’s Postkontor, Torget 4,
        1440 Drøbak, Norwegia

    do Rovaniemi w Finlandii:

        Santa Claus, Arctic Circle,
        96930 Rovaniemi, Finlandia

    do Kanady:

        Santa Claus, North Pole,
        Canada, H0H 0H0

 Kochani, jesli ktos ma inne adresy do Swietego Mikolaja to prosze o podanie.

Zycze Wszystkim slicznego dnia i zawiadamiam ze Sw.Mikolaj ma duzo pracy az do Sw.Bozego Narodzenia.

Rafaela
Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #195 : Grudzieñ 12, 2011, 23:34:17 »

                                                  Czy chrzest mo¿e byæ szkodliwy?

Robert Prochowicz | Racjonalista | 9 Grudzieñ 2011 | Komentarze (40)

Chrzest jest w Polsce wielowiekow± tradycj±. Jednak¿e ¶wiat siê zmienia, spo³eczeñstwo siê laicyzuje i wielu obojêtnych religijnie rodziców w Polsce zaczynaj± nachodziæ w±tpliwo¶ci, co do celowo¶ci przestrzegania tej tradycji.
Targani w±tpliwo¶ciami rodzice zadaj± sobie czêsto takie oto pytanie "Dlaczego w³a¶ciwie mamy tego nie zrobiæ? Przecie¿ polanie wod± g³ówki dziecka nie zaszkodzi mu!". Pomijaj±c ju¿ aspekt higieniczno-biologiczny (czy kto¶ bada wodê w chrzcielnicach?) mo¿na wymieniæ kilka argumentów dowodz±cych, ¿e chrzest nie jest wcale taki nieszkodliwy.

Statystyki i wp³yw Ko¶cio³a na politykê

Odsetek 95% katolików w Polsce podawany swego czasu przez GUS jest oficjaln± wyk³adni±. Na jej podstawie mog± byæ podejmowane istotne decyzje.

Do³±cz do nas na Facebooku

G³ówny Urz±d Statystyczny nie zbiera samodzielnie danych statystycznych na temat liczby cz³onków wyznañ religijnych w Polsce — dane te s± co roku dostarczane przez zwi±zki wyznaniowe w postaci dobrowolnej ankiety wyznaniowej. Je¶li chodzi o Ko¶ció³ katolicki to tego typu dane statystyczne s± zbierane, analizowane i przesy³ane do GUS przez Instytut Statystyczny Ko¶cio³a Katolickiego. ISKK jednak¿e nie dostarcza GUS-owi danych o liczbie aktualnych cz³onków Ko¶cio³a, a o liczbie osób ochrzczonych. Taka informacja jest zreszt± zawsze podana ma³ym drukiem pod tabel± w roczniku statystycznym. Nie jest wiêc wa¿ne, czy dana osoba rzeczywi¶cie jest osob± wierz±c± i czy przestrzega w swym ¿yciu zaleceñ Ko¶cio³a. Wa¿ne jest tylko to, czy by³a w dzieciñstwie ochrzczona przez swych rodziców. Co istotne, nawet formalne wyst±pienie z Ko¶cio³a nie gwarantuje, ¿e nie bêdzie siê policzonym w tych statystykach — nie wiemy czy ISKK uwzglêdnia apostatów (osoby wystêpuj±ce z Ko¶cio³a) w swych kalkulacjach.

Wszelkie badania, zarówno ko¶cielne jak i ¶wieckie, wskazuj± na powolny lecz postêpuj±cy proces laicyzacji spo³eczeñstwa polskiego. W ci±gu ostatnich 20 lat dwukrotnie (z 20 do 40%) wzrós³ odsetek osób w wieku 18-24 lat, które w ko¶ciele bywaj± tylko kilka razy w roku. Mimo wszystko podawany co roku przez GUS odsetek katolików w Polsce pozostaje na sta³ym poziomie 90-95%. A wszystko dlatego, ¿e liczba ta jest oparta na liczbie ochrzczonych, a nie wierz±cych.

Kto pyta nie b³±dzi - odpowiedz na pytania naszych u¿ytkowników

Mo¿e nadszed³ ju¿ czas, aby osoby nie czuj±ce zwi±zku z religi± katolick± przesta³y podtrzymywaæ katolick± tradycjê chrztu? Wspieraj±c j± osoby te zasilaj± fikcyjny odsetek 95% katolików w Polsce — ta liczba odbija siê nam potem czkawk±, gdy z¿ymamy siê na polityków, którzy podejmuj± decyzje pod dyktando hierarchów ko¶cielnych.

Problematyczne wyst±pienie z Ko¶cio³a (apostazja)

Rodzice chrzcz±cy dzieci czasem wychodz± z za³o¿enia, ¿e dziecko kiedy¶ samo dokona wyboru. Mówi±: "My je tylko ochrzcimy, ale nie bêdziemy zbytnio narzucaæ siê z wiar±. Je¶li bêdzie chcia³o, to w przysz³o¶ci samo zdecyduje: zostaæ czy wyst±piæ z Ko¶cio³a". Niestety, kwestia wyj¶cia z Ko¶cio³a nie jest w naszym kraju uregulowana w sposób bezsporny. Nie jest ona uregulowana przez prawo ¶wieckie, a sam Ko¶ció³ w sposób jednoznaczny nie stwierdza czy jest to mo¿liwe. Teoretycznie dokument Konferencji Episkopatu Polski z dnia 27-09-2008 pt. "Zasady postêpowania w sprawie formalnego aktu wyst±pienia z Ko¶cio³a" odnosi siê do tej kwestii. Jest jednak pewne ale...
Kanonista P. Steczkowski z Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie opublikowa³ w wydawnictwie Annales Canonici (2/2006) artyku³ o wyst±pieniu z Ko¶cio³a aktem formalnym. Stwierdza on, i¿ sformu³owanie „wyst±pienie z Ko¶cio³a katolickiego aktem formalnym" nie mo¿e oznaczaæ nic innego jak tylko specyficzn± formê zerwania przez wiernego pe³nej wspólnoty z Ko¶cio³em katolickim. Nie jest bowiem mo¿liwe wy³±czenie z Ko¶cio³a w sensie obiektywnym, ze wzglêdu na nieodwracalne ontologiczne skutki sakramentu chrztu. Ksi±dz Steczkowski pisze te¿, ¿e nawet po wyst±pieniu z Ko¶cio³a aktem formalnym osoba taka nadal podlega prawu kanonicznemu, gdy¿ jest zwi±zana z Ko¶cio³em w sposób niepe³ny. Stanowisko to zosta³o potwierdzone wielokrotnie przez innych oficjeli Ko¶cio³a.

Mamy wiêc sytuacjê, gdzie prawo ¶wieckie nie reguluje kwestii wystêpowania z Ko¶cio³a, a sam Ko¶ció³ nie pozwala ca³kowicie odci±æ siê od swej „pêpowiny". Czy¿ w tej sytuacji nie by³oby najrozs±dniej pozostawiæ decyzjê o chrzcie samemu dziecku, gdy doro¶nie? Po co ryzykowaæ, ¿e kiedy¶ to dziecko bêdzie mia³o do nas pretensje, ¿e zapisali¶my je do organizacji, z której nie ma wyj¶cia?

Wychowanie, które nastêpuje po chrzcie

Rodzice czasem chrzcz± dziecko pod ogromnym naciskiem rodziny. Mówi± sobie: "ochrzczê je, ¿eby siê odczepili, a pó¼niej bêdê ju¿ wychowywa³/a je zgodnie z w³asnymi przekonaniami. A nastêpnego dziecka nie ochrzczê ju¿ na 100%". Takie podej¶cie jest b³êdne. Si³a i skuteczno¶æ nacisków rodziny po pierwszym „sukcesie" nie s³abnie, a wrêcz ro¶nie. Je¶li rodzice raz siê ugn±, to stworz± precedens i przy nastêpnej okazji bêdzie jeszcze trudniej oprzeæ siê kolejnym, analogicznym naciskom. Wys³anie dziecka na religiê, I Komunia, bierzmowanie, chrzest kolejnego dziecka — rodzina bêdzie ju¿ wiedzia³a, ¿e tak± osobê mo¿na przekonaæ, „przet³umaczyæ", wymusiæ na niej decyzjê. Rodzicom bêdzie siê bardzo trudno racjonalnie wybroniæ, dlaczego wtedy siê zgodzili, a teraz mówi± „nie".

A co to oznacza dla dziecka? Ano oznacza to, ¿e czêsto obojêtni religijnie rodzice wt³aczaj± swe dziecko w kr±g 95% polskich katolików. Powielaj± schemat, któremu sami ulegli. Dziecko takie ju¿ od ma³ego bêdzie straszone wizjami piek³a i nieba, bêdzie uczone, ¿e urodzi³o siê z piêtnem grzechu, bêdzie trawione nieracjonalnymi wyrzutami sumienia. Pierwsza spowied¼ to czasem jedno z najbardziej traumatycznych wspomnieñ z dzieciñstwa. Takie wychowanie i takie idee pozostawiaj± nieusuwalne ¶lady w psychice cz³owieka. Jak¿e trudno, nawet zatwardzia³ym ateistom, oduczyæ siê okrzyku „o Jezu!" w krytycznych sytuacjach. A wszystko to przez nieopatrznie wypowiedziane „no dobrze, ochrzcijmy je".

Wierno¶æ swoim przekonaniom

Chrzest mo¿e byæ szkodliwy nie tylko dla dziecka, ale i dla rodziców. Przyjrzyjmy siê ceremonii w trakcie której kap³an pyta rodziców:

- Prosz±c o Chrzest dla Waszego dziecka przyjmujecie na siebie obowi±zek wychowania go w wierze, aby zachowuj±c Bo¿e przykazania, mi³owa³ Boga i bli¼niego, jak nauczy³ nas Jezus Chrystus. Czy jeste¶cie ¶wiadomi tego obowi±zku?

Rodzice powinni razem odpowiedzieæ:

— Tak, jeste¶my tego ¶wiadomi. Lub: — Jeste¶my ¶wiadomi.

Kolejne pytanie kap³ana jest skierowane do rodziców chrzestnych:

— A wy, Rodzice chrzestni, czy jeste¶cie gotowi pomagaæ rodzicom tego dziecka w wype³nianiu obowi±zku?

Rodzice chrzestni (lub chrzestny) odpowiadaj±:

— Jeste¶my gotowi.

Je¶li osoba obojêtna religijnie bierze udzia³ w takiej ceremonii to powinna u¶wiadomiæ sobie, co w jej trakcie mówi i obiecuje. A je¶li ju¿ w tym momencie wie, ¿e tych obietnic nie ma zamiaru dotrzymaæ to tego typu deklaracje wyg³aszane pod chrzcielnic± mo¿na nazwaæ krzywoprzysiêstwem. ¦wiadome i publiczne krzywoprzysiêstwo z jakim mamy tu do czynienia mo¿e podkopywaæ samoocenê takiej osoby. Snu z powiek to zapewne nikomu nie spêdzi, ale niesmak pozostanie. Wierno¶æ swoim przekonaniom i umiejêtno¶æ omijania kompromisów by³y zawsze cenionymi cechami. Giordano Bruno sp³on±³ za to na stosie, ale w dzisiejszych czasach a¿ takie po¶wiêcenia nie s± konieczne. Czy¿ nie jest warto zachowaæ czyste sumienie i z podniesionym czo³em zap³aciæ za nie drobn± cenê w postaci ewentualnego spiêcia z rodzin± i otoczeniem? Jakie cechy i wzorce chcemy przekazywaæ swoim dzieciom?

http://religia.onet.pl/publicystyka,6/czy-chrzest-moze-byc-szkodliwy,23714,page1.html
 
Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #196 : Styczeñ 03, 2012, 23:01:15 »

                                                       Blog Roku 2011 - blogi religijne

Martyna Wnêk | Onet | 23 Grudzieñ 2011 | Komentarze (4)

Wytropili¶my dla Was dziesiêæ blogów, które poruszaj± temat religii, wiary i duchowo¶ci. W¶ród autorów m.in. ojciec czwórki dzieci, by³y dominikanin, Szymon Ho³ownia i o. Leon Knabit. Bez niepotrzebnego nadêcia opowiadaj± o tym co ich porusza, wkurza i zachwyca. Bêdzie o seksie, Afganistanie i teologii dzieciêcej. Serdecznie zapraszamy.
Blog Roku 2011 – zg³o¶ swojego bloga i wygraj nagrody

1.O. Leon prawdê Wam powie

„Mamusia i Tatu¶” - tak mówi o swoich rodzicach o. Leon Knabit, benedyktyn z Tyñca. I nie by³oby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, ¿e brat ma ponad 80 lat. Pe³en ciep³a i ¿yczliwo¶ci, nie boi siê poruszaæ trudnych dla Ko¶cio³a tematów: homoseksualizm, aborcja, czy zap³odnienie in vitro – te problemy nie s± mu straszne. A wszystko przystêpnie i na temat.

2.Blogiem dooko³a ¶wiata

Je¶li chcecie siê dowiedzieæ jak wygl±da cmentarz w Watykanie, co to jest pigu³ka z krzy¿ykiem albo co jedz± ¿o³nierze w Afganistanie to ten blog jest dla Was. Zaciekawieni? No w³a¶nie, dyrektor Religia.tv, ks. Kazimierz Sowa nie zanudzi Was teologiczn± paplanin± tylko zabierze w podró¿ dooko³a doczesnego ¶wiata.

3.Teologia dzieciêca

Tomasz Dekert - doktor religioznawstwa, ojciec dwóch synów i dwóch córek. Na blogu t³umaczy swoim pociechom zawi³o¶ci teologii. Przebrniemy tu przez animowane opowie¶ci biblijne, no i zakochamy siê w wypowiedziach ma³ej Marianki i Jagody. Dobry humor gwarantowany!

4.Z punktu widzenia

Komentowaæ sprawy Ko¶cio³a ma chyba prawo jak nikt inny, wywodzi siê bowiem ze ¶rodowiska duchownych. Filozof, publicysta i co najwa¿niejsze by³y dominikanin, Tadeusz Barto¶, wprawionym okiem obserwuje relacje pañstwo - Ko¶ció³. Krytycznie wobec niektórych zjawisk, ale zawsze na poziomie.

5.Videoblog o. Franciszka i o. Leonarda

Wyró¿nieni w konkursie Blog Roku 2010 przez ostatnich 12 miesiêcy nie pró¿nowali. Blogowali ze wzmo¿on± si³±, aby znowu znale¼æ siê polecanej dziesi±tce. A videoposty jak zwykle okraszone pozytywnymi i ciep³ymi wibracjami, które p³yn± do nas z ekranu monitora.

6.Ko¶ció³, seks, moralno¶æ

Zwi±zany z „Tygodnikiem Powszechnym” dziennikarz Artur Sporniak z zaciêciem godnym Sherlocka Holmesa tropi etyczny wymiar nauki Ko¶cio³a. Bloguje o stosunkach przerywanych, kryzysie ma³¿eñstwa i ¿yciu erotycznym Polaków, a robi to w sposób godny pozazdroszczenia.

7.Osobowo¶æ dygresyjna w rozkwicie

Tego pana nikomu nie trzeba przedstawiaæ. Wprowadza³ ju¿ sacrum w przestrzeñ handlow±, by³ prowadz±cym znanego programu o talentach (bynajmniej nie tych biblijnych) a ostatnio tak¿e wspó³autorem ksi±¿ki, m.in. o kasie i rock&rollu - niech jednak nie zmyli Was tytu³. Bloger Szymon Ho³ownia. Nic dodaæ, nic uj±æ.

8.Stukam.pl

Ks. Artur Stopka do¶æ czêsto stuka w swoj± klawiaturê i trzeba przyznaæ, ¿e wychodzi mu to ¶wietnie. Autor snuje historie niczym pajêcz± niæ, a jego blog czyta siê jak dobr± ksi±¿kê. Bez zadêcia i niepotrzebnego pouczania. Zawsze pro-katolicku.

9.Rozwa¿ania z dachu

Refleksyjne teksty, piêknie zilustrowane zdjêciami autora. Co¶ dla duszy i dla cia³a. Metafizyczny blog o duchowo¶ci i wierze. G³êbokie przemy¶lenia skromnego cz³owieka.

10.Przyjazny blog ks. Karola

Rzeczywi¶cie jest przyja¼nie, dostajemy fragment Biblii na ka¿dy dzieñ, z merytorycznym komentarzem i ogromnym zaanga¿owaniem. Pasji blogowania mo¿na ks. Karolowi tylko pozazdro¶ci, posty pojawiaj± siê bowiem prawie codzienne.

Blog Roku 2011 – zg³o¶ swojego bloga i wygraj nagrody

http://religia.onet.pl/kraj,19/blog-roku-2011-blogi-religijne,27799.html

 
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 03, 2012, 23:02:56 wys³ane przez Rafaela » Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #197 : Styczeñ 07, 2012, 22:39:21 »

                                                                 Episkopat pomo¿e o. Rydzykowi

Sobota, 7 Styczeñ 2012 375 Komentarze

O. Tadeusz Rydzyk nie bêdzie musia³ samotnie zmagaæ siê z KRRiT, która niedawno uzna³a, ¿e w multipleksach cyfrowej telewizji naziemnej nie ma miejsca dla Telewizji Trwam. Sprawa zaniepokoi³a bowiem Konferencjê Episkopatu Polski, która domaga siê, by media katolickie by³y traktowane na równi z innymi.
Niedawno KRRiT odmówi³a przyznania Fundacji Lux Veritatis koncesji na nadawanie programów Telewizji Trwam poprzez multipleksy cyfrowej telewizji naziemnej. Decyzja ta wzbudzi³a wiele kontrowersji, a niektórzy biskupi ju¿ og³osili, ¿e katolicka telewizja o. Rydzyka pad³a ofiar± nieuczciwego traktowania.

    „Decyzjê KRRiT przyjmujemy z wielkim bólem i wstydem, gdy¿ dyskryminuje ona katolickie media. Jednocze¶nie apelujemy do Krajowej Rady (której siedziba znajduje siê w budynkach nale¿±cych do Episkopatu Polski), aby pozytywnie ustosunkowa³a siê do pró¶b tysiêcy Polaków i przyzna³a Telewizji Trwam miejsce na multipleksie” - powiedzia³ „Naszemu Dziennikowi” bp Edward Frankowski.
Bp Frankowski doda³, ¿e Radio Maryja i Telewizja Trwam, g³osz±c Objawienie Bo¿e, pomagaj± wielu Polakom. Usuniêcie tych mediów z przestrzeni publicznej by³oby wiêc „katastrof±, niesprawiedliwo¶ci± i klêsk± dla katolików w Polsce”.
Postanowienie KRRiT zaniepokoi³o równie¿ wielu innych kap³anów katolickich, o czym ¶wiadczy reakcja Konferencji Episkopatu Polski, która og³osi³a, i¿ zbada sprawê Telewizji Trwam. Sekretarz generalny KEP ks. bp Grzegorz Polak zaznaczy³, i¿ Ko¶ció³ katolicki nie domaga siê ¿adnych przywilejów dla mediów katolickich. Chce jedynie, by by³y one traktowane na równi z innymi stacjami.

¬ród³o: „Nasz Dziennik”
http://www.gadu-gadu.pl/episkopat-pomoze-o-rydzykowi

...................................................................................

                                                 Telewizja Rydzyka nie dosta³a koncesji

Czwartek, 5 Styczeñ 2012 261 Komentarze

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji odrzuci³a wniosek TV Trwam o koncesjê naziemnej telewizji cyfrowej. Oznacza to, ¿e stacja ojca Rydzyka mo¿e znikn±æ z kablówek - poinformowa³a "Rzeczpospolita".

Fundacja Lux Veritatis stara³a siê o koncesjê na multipleksach cyfrowej telewizji naziemnej dla telewizji Trwam. Koncesja daje prawo do nadawania programu w technologii cyfrowej, która w od sierpnia 2013 roku zast±pi tradycyjn± telewizjê analogow±. Brak koncesji dla stacji ojca Rydzyka oznacza, ¿e widzowie telewizji Trwam nie obejrz± jej w kablówkach.

KRRiT odrzuci³a wniosek toruñskiej fundacji. Rzeczniczka Rady Katarzyna Twardowska wyja¶ni³a:

    Przy podejmowaniu decyzji dotycz±cej przyznania koncesji brane pod uwagê by³o kryterium zapewnienia widzom ró¿norodnej oferty programowej. Wa¿nym kryterium by³o równie¿ zapewnienie powodzenia finansowego przedsiêwziêcia, jakim jest uruchomienie nadawania przez wszystkie podmioty, które otrzyma³y koncesjê.

Jednak Krajowa Rada nie chce zdradziæ szczegó³ów odmowy wydania koncesji TV Trwam. Fundacja Lux Veritatis tak¿e odmówi³a komentarza w tej sprawie. Wicedyrektor stacji ojciec Jan Król zapad³ siê pod ziemiê - dowiedzieli siê dziennikarze "Rzeczpospolitej", którzy poprosili o odniesienie siê do decyzji KRRiT.

   Jest niedostêpny i bêdzie niedostêpny prawdopodobnie przez miesi±c - poinformowano gazetê w fundacji.

¬ród³a: rp.pl, tvn24.pl
http://www.gadu-gadu.pl/telewizja-rydzyka-nie-dostala-koncesji

...........................................................................

Przebadano s³uchaczy Radia Maryja

Pi±tek, 30 Grudzieñ 2011 159 Komentarze

Kim s± osoby s³uchaj±ce Radia Maryja? "Gazeta Wyborcza" podaje, ¿e wiele z nich to mieszkaj±ce na wsi emerytki i rencistki z wykszta³ceniem podstawowym. Jednak a¿ jedna trzecia odbiorców toruñskiej rozg³o¶ni posiada wykszta³cenie ¶rednie lub wy¿sze. Co ciekawe, w¶ród s³uchaczy Radia Maryja nie brakuje Polaków, którzy podczas ostatnich wyborów parlamentarnych i prezydenckich opowiedzieli siê za PO.

Z przeprowadzonego przez CBOS badania wynika tak¿e, i¿ 25 proc. odbiorców toruñskiej rozg³o¶ni uwa¿a, ¿e im i ich rodzinom „¿yje siê co najmniej dobrze”. Niespodziank± mo¿e byæ fakt, i¿ w drugiej turze ostatnich wyborów prezydenckich ponad jedna trzecia s³uchaczy Radia Maryja popar³a Bronis³awa Komorowskiego.

Pracownicy CBOS stwierdzili jednak, ¿e odbiorcy radia o. Tadeusza Rydzyka maj± w sobie ¶rednio znacznie wiêcej zaufania do Jaros³awa Kaczyñskiego ni¿ cz³onkowie tzw. „zwyk³ej populacji”. Poziom ufno¶ci tej ostatniej w s³owa prezesa PiS okre¶laæ ma wska¼nik „-1,47”, podczas gdy ¶redni± intensywno¶æ przekonania s³uchaczy Radia Maryja o wiarygodno¶ci Kaczyñskiego oddawaæ ma wska¼nik „+1,99”.

Podczas ostatnich wyborów parlamentarnych a¿ 70 proc. odbiorców toruñskiej rozg³o¶ni popar³o kandydata PiS, jednak 14 proc. odda³o swój g³os na osobê wystawion± przez PO.

Badanie przeprowadzono na grupie, sk³adaj±cej siê z 3145 doros³ych Polaków.

Czytaj wiêcej na stronach „Gazety Wyborczej”
http://www.gadu-gadu.pl/przebadano-sluchaczy-radia-maryja
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 07, 2012, 22:48:55 wys³ane przez Rafaela » Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #198 : Styczeñ 14, 2012, 18:44:14 »

                                                 „Wyciszeni”. Skandale w cieniu polskiego Ko¶cio³a

Maria R±bek | Onet Religia | 13 Styczeñ 2012 | Komentarze (1)

Sprzeniewierzyli siê Bogu, skusi³o ich bogactwo i s³awa. Ich spektakularne odej¶cia odby³y siê w atmosferze skandalu. Oto najbardziej kontrowersyjni ko¶cielni hierarchowie, którzy odeszli w nies³awie.

„Wyolbrzymiana jest moja rola i rola agentów”

Sprawa zwi±zana z oskar¿eniami o. Konrada Hejmy poruszy³a ca³± Polskê. W kwietniu 2005 roku Leon Kieres, prezes Instytutu Pamiêci Narodowej, og³osi³, ¿e w latach 70. i 80. ksi±dz Hejmo, funkcjonuj±cy w aktach pod pseudonimami "Hejna³" i "Dominik", by³ tajnym informatorem S³u¿b Bezpieczeñstwa. Nikt nie spodziewa³ siê, ¿e bliski wspó³pracownik Jana Paw³a II, który w najbardziej krytycznych momentach informowa³ o stanie jego zdrowia, móg³ dopu¶ciæ siê tak haniebnego czynu. Kiedy spogl±da siê na zapis dokonañ ksiêdza sprzed feralnego wiosennego dnia, trudno uwierzyæ, ¿e móg³ dzia³aæ na szkodê Ko¶cio³a.

Do³±cz do nas na Facebooku

Dominikanin kszta³ci³ siê w Krakowie – w Studium Generalnym Ojców Dominikanów. „Pos³a³ mnie, abym ubogim niós³ dobr± nowinê, wiê¼niom g³osi³ wolno¶æ, a niewidomym przejrzenie, abym uci¶nionych odzyska³ wolnymi”, czytamy na jego obrazku prymicyjnym. Z Krakowa przeniós³ siê do Warszawy, gdzie studiowa³ w Prymasowskim Studium ¯ycia Wewnêtrznego. Jako duszpasterz pracowa³ w Poznaniu, szefowa³ miesiêcznikowi „W drodze”, a tak¿e pe³ni³ funkcjê g³ównego duszpasterza akademickiego. Uwielbiany przez m³odych ludzi, szanowany przez swoich wspó³pracowników wspina³ siê po szczeblach ko¶cielnej hierarchii. Z polecenia samego kardyna³a Stefana Wyszyñskiego pracowa³ w Rzymie w Radiu Watykañskim, a nastêpnie zosta³ szefem O¶rodka dla Pielgrzymów Polskich w Corda Cordi. Nobilitacj± by³a dla niego nominacja na asystenta audiencji generalnych Jana Paw³a II. Pó¼niej anga¿owa³ siê w ¿ycie polskich emigrantów we W³oszech, a tak¿e regularnie wspó³pracowa³ z Radiem Maryja.
Kiedy us³ysza³, ¿e podejrzewa siê go o wspó³pracê z SB, t³umaczy³, ¿e to dzia³anie bêd±ce czê¶ci± wiêkszej operacji maj±cej na celu zszarganie pamiêci Jana Paw³a II i jego otoczenia. – To jest wiêksza robota, ja jestem dopiero jej pocz±tkiem. Teraz donosz± mi dobrze poinformowani ksiê¿a z Warszawy, ¿e szykuje siê jeszcze jedna wielka afera, której celem ma byæ zburzenie wielkiego mitu Jana Paw³a II. Trudno mi powiedzieæ, kto za tym stoi, ale to ma zdaje siê zwi±zek ze wszystkimi wyborami, które siê zbli¿aj±. Chodzi nie tylko o wybory parlamentarne i prezydenckie, ale tak¿e wybory nowego szefa IPN – o¶wiadczy³ o. Hejmo.

Jednak zdaniem przedstawicieli IPN-u dominikanin wspó³pracowa³ z funkcjonariuszem wydzia³u XIV Departamentu I MSW, Andrzejem Madejczykiem, o pseudonimie „Lakar” przez co najmniej 13 lat (1975 – 1988). Przedstawiciele IPN-u twierdzili równie¿, ¿e posiadaj± materia³y po¶wiadczaj±ce wspó³dzia³anie o. Hejmo z IV Departamentem MSW, a po wyje¼dzie do Watykanu z I Departamentem.

O. Hejmo od pocz±tku temu zaprzecza³, twierdz±c, ¿e Andrzej Madejczyk rzeczywi¶cie go odwiedza³, udawa³ polskiego uchod¼ca z Kolonii i za ka¿dym razem nagrywa³ ich rozmowy na ta¶my, ale dominikanin nie wiedzia³, ¿e wykorzystuje je w niepo¿±dany sposób. Przyzna³, ¿e nigdy nie mia³ dostêpu do wa¿nych dokumentów ko¶cielnych, które mog³yby siê przydaæ SB, a tak¿e, ¿e do momentu oskar¿eñ o pracê w SB, nie mia³ pojêcia, kim jest Madejczyk. – Odwiedza³ mnie czêsto z rodzin±, wypytywa³ o ró¿ne rzeczy, a nawet k³ad³ na stole magnetofon i zmusza³ mnie do zwierzeñ przy posi³kach. Kiedy mówi³em mu, ¿eby wy³±czy³ magnetofon, on t³umaczy³, ¿e ma s³ab± pamiêæ i dlatego nagrywa moje wypowiedzi. Kiedy¶ zajrza³em na jego kartkê i tam by³y pytania, które mi zadawa³, i jego notatki, to wygl±da³o jak ordynarny donos, teraz dopiero to sobie u¶wiadamiam - mówi³ w wywiadzie dla PAP.

Sprawa ta powróci³a w 2008 roku za spraw± publikacji „Moje ¿ycie i mój krzy¿. Nie lêkam siê prawdy”, wywiadu-rzeki z duchownym, który przeprowadzili Andrzej Gass i Stefan Budzyñski. Znowu rozpêta³a siê burzê, ale na krótko. Okaza³o siê bowiem, ¿e opinia publiczna nie bardzo interesuje siê ju¿ tym tematem.

O. Hejmo w wyja¶nieniu pisa³: „Wyolbrzymiana jest moja rola i rola agentów, jakby¶my mieli naszym dzia³aniem przyczyniæ siê do zag³ady czê¶ci ludzko¶ci, a moje nagromadzone przez 27 lat lu¼ne rozmowy, listy, spotkania przy kawie, nagrania przemówieñ, opracowania biurowe, mia³y zaszkodziæ komukolwiek, a zw³aszcza Ko¶cio³owi, którego bramy piekielne i tak nie przemog±, choæby istnia³y kilometry takich "Teczek". Kto nigdy nie za³atwia³ spraw ko¶cielnych w czasie panowania re¿imu komunistycznego, ten nie zrozumie po ludzku takich raportów. Rzecz zadziwiaj±ca, ¿e najpierw dokonano bezprawnego zgilotynowania mnie, bez procesu, bez uwzglêdnienia moich praw ludzkich, bez wys³uchania drugiej strony, bez postawienia mi konkretnych zarzutów, niby za „donoszenie na Ojca ¦wiêtego”, ¿eby siê lepiej nag³o¶ni³o, a potem zrobiono s±d ostateczny, za drobne informacje obiegowe, za plotki, nikomu nie przynosz±ce szkody, za rozmowy z urzêdnikami PRL-u, którzy byli czêsto równie¿ pracownikami SB, za rachunki niewiadomego pochodzenia”.
Jednocze¶nie prosi³ Boga, ¿eby – je¶li jego dzia³anie nawet nie¶wiadomie mog³o zaszkodziæ wizerunkowi Ko¶cio³a – przebaczy³ mu grzechy: „Nie by³em nigdy ¶wiadomym donosicielem, z zamiarem szkodzenia, tak osobom prywatnym, moim Wspó³braciom zakonnym, Hierarchii ko¶cielnej, czy tym bardziej Ko¶cio³owi ¦wiêtemu. Wszelkie wypowiedzi, skrzêtnie zarejestrowane przez agentów PRL-u, dotycz±ce osób z imienia, z okresu kilkunastu lat mojej pracy, s± zwyczajnym, normalnym, dzieleniem siê na temat spraw bie¿±cych, znanych obiegowo, prawie wszystkim. Dlatego nie maj± znamienia zdrady tajemnicy, co najwy¿ej s± dowodem na, nie zawsze opanowane, gadulstwo i naiwn± otwarto¶æ wobec ludzi. Gdyby jednak kto¶ czu³ siê pokrzywdzony lub obra¿ony moimi wypowiedziami, najpierw b³agam Pana Jezusa Mi³osiernego o mi³osierne przebaczenie, a nastêpnie, z g³êbokim ¿alem, przepraszam wszystkich Wspó³braci w wierze i tych, którym moje s³owa lub postawa utrudni³y wej¶cie do Wspólnoty Dzieci Bo¿ych”.
Dzi¶ media ¿yj±ce kilkudniowymi aferami, zapomnia³y o. Hejmo. Nie pojawia siê w mediach, stroni od kontaktu z dziennikarzami, bo jak sam mówi, ma do¶æ zgie³ku. Winny czy niewinny? Na to pytanie bêdzie musia³ odpowiedzieæ sobie sam. Ale nie tylko on, bo w z³ym ¶wietle postawieni zostali tak¿e inni hierarchowie.
Grzech w Pa³acu Biskupim

To w³a¶nie za spraw± tak zatytu³owanego artyku³u, który opublikowa³ 22 lutego 2002 roku dziennik „Rzeczpospolita” ca³a Polska dowiedzia³a siê o tym, ¿e zwierzchnik poznañskiego ko¶cio³a, abp Juliusz Paetz molestowa³ kleryków i m³odych ksiê¿y. Sprawa by³a tym bardziej szokuj±ca, ¿e wed³ug ustaleñ dziennikarzy hierarchowie ko¶cielni o ca³ej sprawie mieli wiedzieæ ju¿ od koñca 1999 roku, kiedy to grupa kleryków z poznañskiego Seminarium Duchownego poinformowa³a "górê"o przypadkach molestowania seksualnego, którego mia³ siê dopuszczaæ.

Na oficjaln± reakcjê czekaæ trzeba by³o kolejne dwa lata. Dopiero wtedy grupa duchownych i ¶wieckich zwi±zanych ze ¶rodowiskiem poznañskiego Ko¶cio³a wys³a³a do obraduj±cych w Rzymie delegatów KEP list opisuj±cy niepokoj±ce praktyki purpurata, które, w ich mniemaniu, szkodziæ mia³y ca³ej diecezji poznañskiej.

Na reakcjê oskar¿onego nie trzeba by³o czekaæ. Po zwo³anym przez niego nadzwyczajnym zgromadzeniu dziekanów archidiecezji poznañskiej powsta³o o¶wiadczenie bior±ce w obronê arcybiskupa „szkalowanego przez pewne osoby”. By³a to kropla, która przela³a czarê goryczy. Przez kilka lat Ko¶ció³ w Poznaniu podzielony by³ na dwa obozy – obroñców godno¶ci i czci kleryków, którzy byli ofiarami molestowania i tych, którzy za wszelk± cenê chcieli ca³± sprawê wyciszyæ i przywróciæ Paetzowi dobre imiê.

Pierwszym pokrzywdzonym z powodu afery, oprócz upokorzonych m³odych kap³anów, sta³ siê redaktor „Przewodnika Katolickiego”, jednego z najbardziej poczytnych magazynów katolickich. Ks. Jacek Stêpczak podpad³ sympatyzuj±cym z abp. duchownym odmow± publikacji na ³amach „Przewodnika” o¶wiadczenia broni±cego arcybiskupa. Za sw± niesubordynacjê mia³ nie tylko straciæ pracê. Ta odwa¿na decyzja diametralnie zmieni³a jego ¿ycie. Jego zwierzchnicy postanowili, ¿e nieugiêty duchowny sw± decyzjê przemy¶leæ powinien podczas pos³ugi duszpasterskiej w Diecezjalnym Seminarium Misyjnym "Redemptoris Mater" w Kitwe w Zambii. Miesi±c pó¼niej skruszony Stêpczak wystosowa³ o¶wiadczenie, w którym odcina³ siê od swojego poprzedniego zachowania. Zbyt pó¼no – o¶wiadczenie wys³ane zosta³o ju¿ z Afryki.

Na pocz±tku 2002 r. powa¿ana i ciesz±ca siê nieposzlakowan± opini± Wanda Pó³tawska, wieloletnia przyjació³ka zasiadaj±cego wtedy na Stolicy Piotrowej papie¿a Jana Paw³a II zawiadomi³a go o problemach w ³onie polskiego ko¶cio³a. Papie¿ da³ najwyra¼niej wiarê s³owom Pó³tawskiej, bo w kilka miesiêcy pó¼niej do Poznania przyby³a z Watykanu specjalna komisja, która na miejscu mia³a oceniæ powagê sytuacji.

W tym czasie afer± na Ostrowie Tumskim ¿y³a ju¿ ca³a Polska. Media prze¶ciga³y siê w insynuacjach, publikowaniu opinii, stanowisk i petycji. Na ³amach „Gazety Wyborczej” Paetza w obronê wziê³o poznañskie ¶rodowisko artystów, biznesmenów i naukowców. W¶ród obroñców by³ m.in. najbogatszy Polak Jan Kulczyk, z którym arcybiskup mia³ liczne kontakty towarzyskie. Ówczesny arcybiskup znany by³ bowiem z tego, ¿e lubi³ brylowaæ na salonach, pojawiaæ siê na wernisa¿ach i premierach. Nawet po rezygnacji z funkcji nie umia³ cofn±æ siê do drugiego szeregu. Wielu katolików oburzy³a jego obecno¶æ na obchodach 60. rocznicy Poznañskiego Czerwca jako honorowego go¶cia koncelebruj±cego jubileuszow± mszê. Równie ¼le przyjête by³o przez opiniê publiczn± jego wylewne po¿egnanie z koñcz±cym pielgrzymkê do Polski papie¿em Benedyktem XVI.

Ostatecznie w marcu 2002 Paetz z³o¿y³ rezygnacjê z piastowanej funkcji. Zosta³a ona przyjêta przez Watykan. Wielu zarzuca³o wówczas papie¿owi i polskiemu episkopatowi, ¿e sprawa nigdy nie zosta³a wyja¶niona i ¿e nikt skutecznie nie umia³ pomóc poszkodowanym przez Paetza m³odym kap³anom. Arcybiskup senior nie pozwala jednak o sobie zapomnieæ, a jego obecno¶æ w mediach nie wró¿y nigdy niczego dobrego dla Ko¶cio³a.

W 2007 r. wybuch³a bowiem nastêpna afera. Na kartach ksi±¿ki „Ksiê¿a wobec bezpieki” ksi±dz Tadeusz Isakowicz-Zaleski oskar¿y³ go o wspó³pracê ze S³u¿bami Bezpieczeñstwa PRL. W tym samym mniej wiêcej czasie gazety donios³y o sprawie luksusowego apartamentu w najbardziej presti¿owej dzielnicy Wiecznego Miasta, którego w³a¶cicielem jest Paetz. To w³a¶nie w tym mieszkaniu uda³o mu siê znale¼æ schronienie przed w¶cibskimi dziennikarzami i oskar¿eniami, które bêd± go prze¶ladowaæ do koñca ¿ycia.
Immunitet zamiast celibatu

O kontrowersyjnych hierarchach przypominamy nie bez powodu. Okazuje siê, ¿e wci±¿, mimo skandali, które towarzysz± odej¶ciom z Ko¶cio³a, wielu z nich decyduje siê w³a¶nie na ten krok, budz±c ogromne zainteresowanie dziennikarzy. Sejm VII kadencji obfituje w niezwyk³e osobisto¶ci. Byli sportowcy, celebryci, biznesmani, transseksualista. Do tej egzotycznej grupy zaliczyæ te¿ mo¿na bez w±tpienia Romana Kotliñskiego, milionera, by³ego ksiêdza, zaciek³ego krytyka ko¶cio³a. Kotliñski wszed³ do parlamentu z list Ruchu Palikota. Od momentu og³oszenia wyników wyborów biografi± Kotliñskiego zaczê³y interesowaæ siê najpowa¿niejsze tytu³y w kraju. Co o nim wiadomo? Najwiêcej o jego ¿yciu dowiedzieæ siê mo¿na z autobiograficznej ksi±¿ki „By³em ksiêdzem. Prawdziwe oblicze Ko¶cio³a katolickiego w Polsce”. Pocz±tkowo wydana by³a w nak³adzie 10 tys. egzemplarzy. Do dzi¶ sprzedano a¿ 600 tys. sztuk, a jej autor wyda³ dwie kolejne czê¶ci pod wiele mówi±cymi tytu³ami „By³em ksiêdzem. Czê¶æ 2. Owce ofiarami pasterzy” i „By³em ksiêdzem. Czê¶æ 3. Owoce z³a”.
Kotliñski opisuje nie tylko swoj± m³odo¶æ, ale przede wszystkim lata spêdzone w £ódzkim Wy¿szym seminarium Duchownym oraz 3 lata pos³ugi kap³añskiej, któr± pe³ni³ w parafiach w Ru¶cu, Aleksandrowie £ódzkim i Ozorkowie. Czas ten wspomina jednoznacznie - ¼le. W ksi±¿kach znale¼æ mo¿na opisy nadu¿yæ, patologii maj±cych wed³ug niego dr±¿yæ archidiecezjê w³oc³awsk±. Kotliñski ujawni³ w nich równie¿ wiele szczegó³ów z prywatnego ¿ycia ksiê¿y. Od kiedy w 1996 r., po zaledwie trzech latach bycia duchownym, Kotliñski odszed³ z Ko¶cio³a, sta³ siê jego nieprzejednanym wrogiem. Oprócz wspomnianych ksi±¿ek pose³ Kotliñski zaanga¿owa³ siê w wiele antyklerykalnych inicjatyw. Za³o¿one przez niego w koñcu lat 90. Stowarzyszenie Odnowy Ko¶cio³a Rzymsko-Katolickiego na rzecz Osób Poszkodowanych przez Duchownych, skoñczy³o swoj± dzia³alno¶æ, zanim w ogóle j± zaczê³o. Z jego inicjatywy powsta³a te¿ Antyklerykalna Partia Postêpu RACJA, której przez moment przewodniczy³.
W 2011 roku wszed³ na pierwszym miejscu na listy wyborcze Ruchu Palikota. W £odzi g³osowa³o na niego ponad 17 000 osób. Wed³ug politologów gros elektoratu Kotliñskiego stanowi± ludzie przyci±gniêci przez jego jawnie antyko¶cieln± postaw±. Najskuteczniejsz± trybun±, na której (przed objêciem mandatu poselskiego) wyg³asza³ swoje pogl±dy, jest bez w±tpienia gazeta „Fakty i Mity”, której od 2000 roku szefuje. Na ³amach tego mocno lewicowego pisma publikuj± m.in. Janusz Palikot, Wanda Nowicka czy Maria Szyszkowska. „FiT” jako pierwsze donios³y o aferze seksualnej z abp. Paetzem w roli g³ównej. Opublikowa³y te¿ wywiad z zabójc± ksiêdza Jerzego Popie³uszki, Grzegorzem Piotrowskim.

Wed³ug materia³ów ujawnionych przez IPN pod koniec lat 80. Roman Kotliñski mia³ byæ tajnym i ¶wiadomym wspó³pracownikiem S³u¿b Bezpieczeñstwa. Zwerbowany podczas studiów w Seminarium Duchownym m³ody kleryk pod pseudonimem TW „Janusz” donosiæ mia³ na ³ódzki Ko¶ció³. Pose³ zdecydowanie zaprzecza tym pog³oskom, a dzia³alno¶æ Instytut nazywa patologi±.
Ko¶ció³ w sprawie ksiêdza-apostaty milczy lub wypowiada siê niepochlebnie. Ksi±dz Waldemar Kullbat porówna³ „FiT’ do innych s³ynnych pism antyklerykalnych, takich jak hitlerowski "Der Stürmer" czy bolszewicki "Bezbo¿nik". Samego Kotliñskiego, on i inni wypowiadaj±cy siê na jego temat ksiê¿a nazywaj± frustratem i buntownikiem. Wydaje siê jednak, ¿e zwa¿ywszy na pe³nion± obecnie przez Kotliñskiego funkcjê pañstwow± Ko¶ció³ coraz czê¶ciej zmuszany bêdzie do zajêcia stanowiska w sprawach poruszanych przez s³ynnego apostatê z immunitetem.

Oprócz barwnej przesz³o¶ci i radykalnych pogl±dów pose³ Kotliñski znany jest jeszcze z jednej rzeczy. Jak siê okaza³o, nale¿y on do grona najzamo¿niejszych parlamentarzystów. Z maj±tkiem szacowanym na 15 mln wyprzedza nawet swojego partyjnego szefa Janusza Palikota. Kotliñski posiada miêdzy innymi poka¼nych rozmiarów dom oraz o¶rodek wypoczynkowy wart 5 mln z³otych. ¬ród³em dochodów by³ego ksiêdza jest g³ównie dzia³alno¶æ wydawnicza.
Jezus i mateñka

Historiê Betanek z Kazimierza Dolnego zna chyba ka¿dy. Bunt, widzenia, ekskomunika, eksmisja – to w³a¶nie te s³owa najczê¶ciej pojawia³y siê w kontek¶cie tej sprawy. Jeden z najdotkliwszych konfliktów w ³onie polskiego Ko¶cio³a katolickiego mia³ dwóch g³ównych bohaterów; prze³o¿on± klasztoru siostrê Jadwigê Ligock± i by³ego franciszkanina o. Romana Komaryczko. Ta dziwna para pozna³a siê w latach 90., kiedy oboje studiowali na KUL. Po³±czy³a ich fascynacja mistycyzmem i charyzmatycznymi ruchami religijnymi. Zakonnik nad swoje codzienne obowi±zki przedk³ada³ wizyty w kierowanym przez Ligock± domu sióstr Betanek w Kazimierzu Dolnym. Podobno je¼dzi³ tam, by pomagaæ przyjació³ce w „weryfikacji duchowej” nowicjuszek. Owa weryfikacja polega³a, wed³ug s³ów dziewcz±t, które przez ni± przesz³y, na intensywnym dotykaniu cia³a kobiet. Praktyki te mia³y w opinii ojca Romana wznieciæ ¿arliw± wiarê oraz przywi±zanie do Ko¶cio³a i Boga. Mimo zakazu przebywania na terenie klasztoru wydanego przez ojców franciszkanów, ten dalej je¼dzi³ do Kazimierza pod pretekstem przeprowadzania praktyk energoterapeutycznych.

Wykluczony w koñcu ze zgromadzenia za niesubordynacjê zakonnik, na sta³e osiad³ w rz±dzonym przez Ligock± domu zakonnym, gdzie za jej aprobat± kontynuowa³ swoje dzia³ania. O tym okresie wiadomo bardzo niewiele. Jedynych ¶wiadectw dostarczy³y Betanki, które zdecydowa³y siê uciec z opanowanego przez duet przyjació³ domu. Wed³ug nich w kaplicy klasztornej odprawiano celebrowane w dziwnych, nieistniej±cych jêzykach nabo¿eñstwa, siostra prze³o¿ona decydowa³a niepodzielnie o ¿yciu zgromadzenia na podstawie rzekomych objawieñ, a ojciec Roman, jako równoprawny przywódca, w najlepsze oddawa³ siê swoim lubie¿nym praktykom. W tym trwaj±cym kilka lat okresie siostry odciête zosta³y od ¶wiata. Zerwa³y kontakt z rodzinami, ¿y³y w przekonaniu, ¿e Jan Pawe³ II nie umar³, poddawane by³y przez ojca Romana „praniu mózgu”. Betanki zwraca³y siê do swej prze³o¿onej per mateñko, a do ksiêdza per Jezus. Wszystko przybra³o znamiona sekty. Sprawa mia³a bardzo g³o¶ny fina³. Zmanipulowane zakonnice w 2006 r. zbuntowa³y siê przeciwko decyzjom Episkopatu i Watykanu. Zosta³y wykluczone z zakonu i w 2007 r. zmuszone, na oczach milionów Polaków, do opuszczenia klasztoru.

Kazimierz Dolny opu¶ci³ równie¿ Komaryczko. Co sta³o siê z nim pó¼niej? Wykluczony z zakonu zachowa³ ¶wiêcenia kap³añskie. Ju¿ w 2008 roku w³adze diecezji ³om¿yñskiej, której podlega kap³an, skierowa³y go do pos³ugi duszpasterskiej w parafii ¶w. Rocha we wsi D³ugosiod³o. Kontrowersyjny ksi±dz, „ten od Betanek”, nie tylko spe³niaæ mia³ obowi±zki wikariusza, ale równie¿ uczyæ religii w tamtejszej szkole. Krótko po ujawnieniu tej informacji, do wsi przyjecha³ prokurator. Poszukiwa³ on Komaryczki w sprawie ci±¿±cych na nim zarzutów. Zarzucono mu m.in. naruszenie miru domowego oraz domniemanego molestowania seksualnego i aktów przemocy, jakie mia³y mieæ miejsce w zakonie betanek w Kazimierzu. Mimo ci±¿±cych na ksiêdzu zarzutów ani dyrekcja szko³y, ani w³adze ko¶cielne nie widzia³y w dopuszczeniu „Jezusa” do kontaktu z dzieæmi niczego z³ego.

- Oto facet za³o¿y³ niemal¿e sektê w Ko¶ciele, przeciwstawia³ siê temu, co mówi Watykan, a teraz jest wikarym, jakby nic siê nie sta³o - komentowa³ ca³± sprawê Szymon Ho³ownia. Jedyn± konsekwencj±, jaka spotka³a Komaryczko to wyrok 6 miesiêcy pozbawienia wolno¶ci w zawieszeniu na 2 lata za bezprawne przebywanie w domu zakonnic w Kazimierzu Dolnym.

Ta historia jeszcze d³ugo zostanie w pamiêci. Zapomnieæ bêdzie tym trudniej, ¿e ju¿ nied³ugo odbêdzie siê premiera opartego na wydarzeniach w zakonie filmu Barbary Sass „W imieniu diab³a”. Tymczasem ksi±dz sprawê uwa¿a za przebrzmia³± i ¿yje tak, jakby w przesz³o¶ci nie sta³o siê nic powa¿nego, wci±¿ wierz±c, ¿e walczy³ w s³usznej sprawie.

Wyciszeni

Te cztery przypadki odej¶æ z Ko¶cio³a to tylko niewielki odsetek. Zdecydowana wiêkszo¶æ jest zazwyczaj wyciszana, by opinia publiczna nie mia³a szansy wyg³oszenia swojego zdania na ten temat. Pisz±c o apostatach, trudno nie wspomnieæ o skandalicznym rozstaniu ksiêdza Tomasza Wêc³awskiego (zanegowa³ bosko¶æ Jezusa, dzi¶ jest cenionym teologiem i wyk³adowc± na UAM-ie, przej±³ nazwisko ¿ony – Polak) czy Stanis³awa Wielgusa (zarzuty o wspó³pracê z s³u¿bami PRL, afera TW Greya rzuci³y cieñ na jego postaæ, dlatego zrezygnowa³ z pe³nionej funkcji, przeniós³ siê do Lublina i wycofa³ z ¿ycia publicznego). Dzi¶ bohaterowie sensacji ¿yj± z dala od zgie³ku. Sporadycznie pojawiaj± siê w mediach, bo chc± o wszystkim zapomnieæ. I choæ czasem zdarza im siê powracaæ w niezrêczny sposób, akcentuj±c swoj± obecno¶æ na rozmaitych uroczysto¶ciach, nie my¶l± o tym, by znów trafiaæ na rozk³adówki gazet.

http://religia.onet.pl/publicystyka,6/wyciszeni-skandale-w-cieniu-polskiego-kosciola,28016,page1.html

« Ostatnia zmiana: Styczeñ 14, 2012, 18:53:38 wys³ane przez Rafaela » Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #199 : Styczeñ 27, 2012, 13:22:46 »

                                                                     Â¦wiecka muzyka w Ko¶ciele? Dziwisz mówi "nie"

GK | TVN 24 | 25 Listopad 2011 | Komentarze (1)
 

Metropolita krakowski kard. Stanis³aw Dziwisz poinformowa³ w li¶cie do muzyków ko¶cielnych, ¿e "ko¶ció³ to nie jest miejsce na muzykê ¶wieck±".

Kardyna³ Dziwisz, Fot. Micha³ £epecki / Agencja Gazeta
Choæ wierni pozytywnie odbieraj± odej¶cie od sztywnych zasad liturgii to zdaniem kard. Dziwisza koncerty muzyczne w ¶wi±tyniach sprawiaj±, ¿e "nieuszanowana jest sakralno¶æ miejsca".

Do³±cz do nas na Facebooku

- Chcê tak¿e jasno powiedzieæ, ¿e nie jestem przeciwny koncertom muzyki ko¶cielnej w naszych ko¶cio³ach, ale zdecydowanie mówiê "nie" dla praktyk wykorzystywania sakralnego miejsca do celów niezgodnych z zamierzeniem - powiedzia³ kardyna³.

Dla wiernych takie rozwi±zanie oznacza nie tylko odej¶cie od "rockowych mszy ¶wiêtych", ale wycofanie koncertów muzyki klasycznej w ¶wi±tyniach. Jak to przyjmuj± ksiê¿a? - pytaj± dziennikarze TVN24.

http://religia.onet.pl/kraj,19/swiecka-muzyka-w-kosciele-dziwisz-mowi-nie,23203.html
Zapisane
Strony: 1 2 3 4 5 6 7 [8] 9 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.053 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

gangem x22-team phacaiste-ar-mac-tire ostwalia zipcraft