Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Styczeń 11, 2025, 09:05:51


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] 2 3 4 5 6 7 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: USA - czyÂżby poczÂątek koĂąca ?  (Przeczytany 134936 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
chanell

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« : Lipiec 12, 2011, 00:02:21 »

BrzeziĂąski: zamieszki uderzÂą w AmerykĂŞ.

Zbigniew Brzeziùski, który czterdzieœci lat temu pisa³ ksi¹¿ki o œciœle kontrolowanym spo³eczeùstwie przysz³oœci, w którym populacja bêdzie ujarzmiona przez technokratyczne elity, pojawi³ siê wczoraj w MSNBC Morning Joe aby przewidywaÌ, ¿e wkrótce w Ameryce wybuchn¹ niepokoje spo³eczne organizowane przez klasê œredni¹ pozbawion¹ wp³ywu na wydarzenia polityczne.


“Nie chcĂŞ byĂŚ prorokiem zagÂłady – i nie sÂądzĂŞ, abyÂśmy siĂŞ do niej zbliÂżali – ale myÂślĂŞ, Âże przesuwamy siĂŞ w kierunku intensyfikacji spoÂłecznych konfliktĂłw, wrogoÂści spoÂłecznej, niektĂłrych form radykalizmu i wzrostu przekonania, Âże to nie jest sprawiedliwe spoÂłeczeĂąstwo”, powiedziaÂł BrzeziĂąski, dodajÂąc, Âże niepokoje spoÂłeczne rozpocznÂą siĂŞ gdy niÂższa klasa Âśrednia zostanie dotkniĂŞta przez gospodarcze reperkusje i wzrost bezrobocia.

ByÂły doradca ds. bezpieczeĂąstwa narodowego przewiduje “bardzo powaÂżne miĂŞdzynarodowe niepokoje” bĂŞdÂące rezultatem zmagaĂą z g³êbokim kryzysem finansowym w Stanach Zjednoczonych, Europie i Japonii, bĂŞdÂących trzema tradycyjnymi filarami globalnej gospodarki.

BrzeziĂąski jest przy tym caÂłkowicie obÂłudny mĂłwiÂąc, Âże odczuwa zaniepokojenie zwiÂązane z “ró¿nicami” i “sprawiedliwym spoÂłeczeĂąstwem”, podczas gdy bogaci siĂŞ bogacÂą a klasa Âśrednia staje siĂŞ coraz biedniejsza. Jest caÂłkowicie obÂłudny biorÂąc pod uwagĂŞ fakt, Âże cztery dekady temu napisaÂł ksi¹¿ki praktycznie opowiadajÂące siĂŞ za system, w ktĂłrym wÂąskie grupy elit bĂŞdÂą bezwzglĂŞdnie kontrolowaĂŚ i dominowaĂŚ nad resztÂą ludzkoÂści.

Jednak nie jest to pierwszy raz kiedy BrzeziĂąski wyraÂża obawy, zwiÂązane z rosnÂącÂą wÂściekÂłoÂściÂą spowodowanÂą pozbawieniem obywateli wpÂływu na wydarzenia polityczne, gospodarcze i spoÂłeczne, co moÂże zagroziĂŚ istniejÂącej strukturze wÂładzy.

Podczas przemĂłwienia dla CFR w Montrealu w zeszÂłym roku, BrzeziĂąski, regularny uczestnik elitarnych spotkaĂą Grupy Bilderberg, ostrzegÂł przed “globalnym politycznym przebudzeniem”, obejmujÂącym g³ównie mÂłodych ludzi w krajach rozwijajÂących siĂŞ, ktĂłre grozi obaleniem istniejÂącego porzÂądku miĂŞdzynarodowego.
“Po raz pierwszy w historii, niemal caÂła ludzkoœÌ jest politycznie aktywna, politycznie Âświadoma i Âświadomie wspó³dziaÂłajÂąca… Globalny polityczny aktywizm jest zdeterminowany przez wzrost d¹¿eĂą do osobistej godnoÂści, poszanowania ró¿norodnoÂści kulturowej i moÂżliwoÂści ekonomicznych w Âświecie boleÂśnie naznaczonym przez wspomnienia wielowiekowej kolonialnej i imperialnej dominacji” powiedziaÂł BrzeziĂąski.

PoniewaÂż taki ruch stanowi zagroÂżenie dla monopolu wÂładzy uprzywilejowanych Âśrodowisk, do ktĂłrych naleÂży BrzeziĂąski, moÂżna jedynie stwierdziĂŚ, Âże byÂła to forma potĂŞpienia takiego stanu rzeczy. Jako jeden z g³ównych architektĂłw “istniejÂącej globalnej hierarchii”, do ktĂłrej rĂłwnieÂż odnosiÂł siĂŞ w przemĂłwieniu, BrzeziĂąski sam moÂże czuĂŚ siĂŞ zagroÂżony, jeÂśli elity stracÂą moÂżliwoœÌ kontrolowania Âświatowych zdarzeĂą co podkreÂśliÂł w wywiadzie dla MSNBC.

“LudzkoœÌ jest obecnie politycznie rozbudzona i podekscytowana”, powiedziaÂł BrzeziĂąski podczas zeszÂłorocznej mowy, dodajÂąc, Âże to w po³¹czeniu z podzielonymi elitami “tworzy, o wiele bardziej trudny kontekst dla dziaÂłaĂą kaÂżdej potĂŞgi, w tym obecnie wiodÂącej siÂły na Âświecie, tj StanĂłw Zjednoczonych.”

Brzeziùski jest zwolennikiem skrajnie kontrolowanego spo³eczeùstwa rz¹dzonego przez technokratów, dlatego perspektywa aktywnej klasy œredniej mog¹cej aktywnie walczyÌ przeciw elitom nie jest czymœ co móg³by przyj¹Ì z zadowoleniem.

W swojej ksi¹¿ce “PomiĂŞdzy dwoma Wiekami: Rola Ameryki w erze technotronicznej.” (ang. Between Two Ages: America’s Role in the Technetronic Era.) napisanej w 1970 roku napisaÂł: “System jest bezpoÂśrednio wynikiem impaktu technologii (na spoÂłeczeĂąstwo), i zawiera w sobie powstanie bardziej kontrolowanego i kierowanego spoÂłeczeĂąstwa. Takie spoÂłeczeĂąstwo bĂŞdzie kontrolowane przez elity pozbawione wszelkich tradycyjnych etycznych ograniczeĂą. Takie Elity nie zawahajÂą siĂŞ przed wykorzystaniem najnowszych technologii dla wÂłasnych celĂłw, aby wpÂływaĂŚ na opinie ludzi i utrzymaĂŚ spoÂłeczeĂąstwo pod ciÂąg³¹ kontrolÂą.”… “WkrĂłtce bĂŞdzie moÂżliwe prowadzenie niemal ciÂągÂłego nadzoru nad kaÂżdym obywatelem i utrzymanie staÂłe uaktualnianych akt zawierajÂących nawet najbardziej osobiste dane obywateli. Akta te bĂŞdÂą podlegaÂły szybkiemu wglÂądowi przez wÂładze.”

Czy te cytaty brzmi¹ jak s³owa cz³owieka, który mo¿e wyra¿aÌ wspó³czucie dla niekorzystnej ekonomicznej sytuacji spo³eczeùstwa? Albo Brzeziùski udaje podczas rozmowy, ¿e nie jest cz³owiekiem bez skrupu³ów, albo nowy porz¹dek œwiata, który pomóg³ zbudowaÌ staje siê bardziej podatny na upadek nawet w sytuacji zwiêkszania presji na wœciek³e i zdesperowane, coraz bardziej œwiadome spo³eczeùstwo?

ZrĂłdÂło prisionplanet.pl
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            KsiĂŞga Koheleta 3,1
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #1 : Lipiec 12, 2011, 06:56:41 »

Wielka destabilizacja: Pakistan, Rosja, Chiny

 Kategorie: POLITYKA
Tagi: broù nuklearna, E. K. Lange, Hamid Karzai, ksi¹¿ê Bandar, Osama bin Laden, polityka, Webster Tarpley, Wesley Clark


Nie ulega wÂątpliwoÂści, Âże E. K. Lange – dzisiejszy goœÌ NA – z pewnoÂściÂą
jest postaciÂą nietuzinkowÂą. Wszechstronna i dokÂładna ocena sytuacji geopolitycznej na Âświecie, rozlegÂła i analityczna wiedza na temat nie tylko przebiegu, ale i ÂźrĂłdeÂł rozgrywajÂących siĂŞ wydarzeĂą w oparciu o odpowiednie teorie, filozofie i doktryny polityczne wzbudza szacunek i respekt dla autora. I wszystko to na skromnych Âłamach Nowej Atlantydy. Dodam jeszcze, Âże jeÂśli istnieje ktoÂś, kto codziennie wprowadza polskiego prezydenta w sytuacjĂŞ na Âświecie, to nie wyobraÂżam sobie formy lepszej niÂż ta poniÂżej. OczywiÂście wci¹¿ pozostaje kwestia na ile prezydent jest w stanie zaabsorbowaĂŚ i poj¹Ì takÂą iloœÌ wiedzy – lecz to jest juÂż zupeÂłnie inna para kaloszy. Zapraszam!

********************************************************************************************************************
WIELKA DESTABILIZACJA: PAKISTAN, ROSJA, CHINY

E.K. Lange


Na stronach WWW amerykaĂąskiego Departamentu Obrony znajduje siĂŞ dokument, przygotowany przez Hudson Institute, o tytule The Great Siberian War of 2030 (Wielka Wojna Syberyjska 2030).

MoÂżna siĂŞ z niego dowiedzieĂŚ, iÂż postĂŞpujÂący niedostatek surowcĂłw zmusi Chiny do militarnego podboju bogatej w surowce i mineraÂły rosyjskiej Syberii.

Szachowanie Chin

RosnÂące potrzeby surowcowe sÂą zauwaÂżane tak przez FederacjĂŞ RosyjskÂą, jak i zachodnich analitykĂłw. Z tego powodu przez ostatnie pó³tora roku Rosja i Chiny znaczÂąco zacieÂśniÂły wspó³pracĂŞ technologicznÂą i surowcowÂą. JednakÂże potrzeby rozwojowe Chin wymagajÂą rĂłwnieÂż innych kana³ów pozyskiwania strategicznych materia³ów, takich jak Afryka oraz Bliski i ÂŚrodkowy WschĂłd. OdciĂŞcie Chin od tych kana³ów zaopatrzenia znaczÂąco pogorszyÂłoby  geostrategicznÂą pozycjĂŞ tego azjatyckiego paĂąstwa, ktĂłre byÂłoby zmuszone szukaĂŚ potrzebnych zasobĂłw na pó³noc od Mongolii. Taki scenariusz przewidywaÂł w 2008 roku amerykaĂąski komentator W. Tarpley, przewidujÂąc inspirowanÂą przez ZachĂłd destabilizacjĂŞ Afryki w celu wypchniĂŞcia ChiĂączykĂłw. Jak pisze Tarpley, zachodnie interwencje odbywaÂłyby siĂŞ pod „szyldem praw czÂłowieka, szyldem humanitarnym”, uÂżywajÂąc takÂże formuÂły znanej jako ‘kolorowa rewolucja’. O planie destabilizacji siedmiu paĂąstw regionu, w tym Sudanu, Libii i Syrii, koĂączÂąc na Iranie, mĂłwiÂł generaÂł Wesley Clark, wskazujÂąc na ropĂŞ naftowÂą jako przyczynĂŞ interwencji. Jak wskazuje New York Times USA finansowaÂło grupy wzniecajÂące rozruchy w krajach arabskich.

W tym kontekÂście mniej dziwiÂą doniesienia, wedÂług ktĂłrych popierani przez ZachĂłd libijscy rebelianci wywodzÂą siĂŞ z najbardziej fanatycznej wylĂŞgarni islamskich zamachowcĂłw-samobĂłjcĂłw w Âświecie arabskim majÂąc zwiÂązki z Al-KaidÂą. Ten fakt, potwierdzony zarĂłwno przez dowĂłdcĂłw rebeliantĂłw, jak i amerykaĂąskiego dowĂłdcĂŞ NATO adm. Stavridisa,[h] nie wydaje siĂŞ przeszkadzaĂŚ zachodniej koalicji. JuÂż wczeÂśniej w celu zneutralizowania chiĂąskich wpÂływĂłw dochodziÂło do zawierania przymierzy z organizacjami o sÂłabej reputacji.

W Pakistanie, który jest s¹siadem tak Chin, jak Iranu oraz okupowanego przez wojska zachodnie Afganistanu, chiùska obecnoœÌ jest szczególnym zagro¿eniem ze wzglêdu na port w Gwadar, który, jeœli zosta³by po³¹czony ropoci¹giem z Chinami, sta³by siê pasem transmisyjnym chiùskich wp³ywów w rejon zatoki, zagra¿aj¹c hegemonii petrodolara. Ju¿ dziœ 9 procent ropy naftowej importowanej przez Chiny pochodzi z Iranu, innego celu destabilizacji. Dynamika etniczna regionu pomaga w rozognianiu sytuacji w regionie: Port Gwadar le¿y w Baluczystanie, kraju zamieszka³ym przez etnicznych Baluczi, który rozci¹ga siê na terenie po³udniowo-zachodniego Pakistanu, po³udniowego Afganistanu oraz po³udniowo-wschodniego Iranu. W ¿adnym z tych krajów mniejszoœÌ Baluczi nie ma wiêkszego wp³ywu na rz¹d centralny, staj¹c siê naturalnym celem anty-iraùskiej i anty-pakistaùskiej agitacji. W tym to œrodowisku powsta³a organizacja terrorystyczna Jundullah, za³o¿ona przez braci Rigi. Jak twierdz¹ Seymour Hersch z magazynu New Yorker, Brian Ross z ABC News, oraz Londyùski Telegraph, grupa ta jest op³acana przez amerykaùski wywiad (CIA). Organizacja braci Rigi zagra¿a³a stosunkom iraùsko-pakistaùskim oraz budowie ruroci¹gu Iran-Pakistan-Indie, jednak przed rokiem wspó³praca iraùsko-pakistaùska pozwoli³a na schwytanie lidera tej grupy, poprawiaj¹c sytuacjê w regionie.

WpÂływy chiĂąskie wydajÂą siĂŞ zwiĂŞkszaĂŚ nawet w krajach, w ktĂłrych siÂły anglo-amerykaĂąskie prowadzÂą okupacjĂŞ militarnÂą. W Iraku faworyt Zachodu, Allawi, nie zdoÂłaÂł zostaĂŚ premierem, ktĂłrym pozostaÂł pro-iraĂąski Nouri Maliki, mimo wyciekĂłw Wikileaks, usiÂłujÂących zastopowaĂŚ porozumienie miĂŞdzy Malikim a sadrystami. W Afganistanie prezydent Karzai coraz gÂłoÂśniej mĂłwi o koniecznoÂści zakoĂączenie misji wojsk zachodnich. Karzai doprowadza siÂły anglo-amerykaĂąskie do wrzenia swoimi wizytami w Pekinie i Moskwie, prowokujÂąc reakcje  najwyÂższych zachodnich oficjeli, czego przykÂładem byÂła niespodziewana wizyta Obamy w Kabulu w reakcji na wizytĂŞ Karzaja w Pekinie.

PrzyczynÂą dla ktĂłrej nawet tak zaleÂżni od Zachodu przywĂłdcy jak Karzaj obierajÂą w swej polityce kierunek pro-chiĂąski, pro-rosyjski, czy nawet -iraĂąski, -turecki lub -wÂłoski miast anglo-amerykaĂąskiego jest gospodarcza dekadencja tego ostatniego. Prominencja LondyĂąskiego City oraz nowojorskiej Wall Street na oÂśrodki decyzyjne kluczowych paĂąstw osi transatlantyckiej odzwierciedla siĂŞ w przewadze sektora finansowego nad wytwĂłrczym. Banki transatlantyckie wytworzyÂły baĂąkĂŞ spekulacyjnych instrumentĂłw pochodnych o wielkoÂści przekraczajÂącej 1 000 000 000 000 000 dolarĂłw, 20-krotnie wiĂŞkszej niÂż produkt globalny brutto. Ta globalna baĂąka niby pieniĂŞdzy jest podtrzymywane przez zastrzyki pÂłynnoÂści z bankĂłw centralnych. RozwiÂązaniem zagroÂżenia dla pÂłynnoÂści systemu byÂłoby odseparowanie czĂŞÂści komercyjnej (tradycyjnej) bankĂłw od czĂŞÂści inwestycyjnej (spekulacyjnej). To czêœÌ spekulacyjna nacechowana jest olbrzymim ryzykiem, ktĂłre przenoszone jest na zwykÂłych depozytariuszy, to ratowanie tych depozytĂłw jest uzasadnieniem pomocy z rzÂądĂłw bÂądÂź bankĂłw centralnych dla gigantycznych instytucji finansowych. RozwiÂązanie tego problemu (na wzĂłr memorandum ZagroÂżenia i wytyczne dziaÂłaĂą…[m]) jest blokowane przez wielkie instytucje finansowe niezainteresowane tradycyjnÂą dziaÂłalnoÂściÂą bankowÂą, trzymajÂącÂą siĂŞ kurczowo balona niby-pieniĂŞdzy. Zastrzyki pÂłynnoÂści, idÂące w tysiÂące miliardĂłw dolarĂłw nie spowodowaÂły do wzrostu kredytĂłw komercyjnych, ktĂłre przez ostatnie 3 lata znaczÂąco spadÂły. Pomoc jest za to wykorzystywana do spekulacji, w ostatnich 10 miesiÂącach szczegĂłlnie na rynku towarĂłw i ÂżywnoÂści pogr¹¿ajÂąc kraje w stagflacyjnym chaosie. Zmuszone do pomocy bankom spoÂłeczeĂąstwa zmuszane sÂą do wyrzeczeĂą, a jednoczeÂśnie pÂłacÂą coraz wyÂższe ceny za artykuÂły pierwszej potrzeby.

Na tym tle chiĂąskie oferty wspó³pracy wydajÂą siĂŞ krajom rozwijajÂącym siĂŞ znacznie atrakcyjniejsze. Po pierwsze, chiĂąscy inwestorzy oferujÂą krajom to, czego one potrzebujÂą: szeroko rozumianÂą infrastrukturĂŞ. W afrykaĂąskich, czy teÂż Âśrodkowo-azjatyckich paĂąstwach powstajÂą budowane tam przez ChiĂączykĂłw koleje, elektrownie, wodociÂągi, sÂłowem, tworzywo cywilizacji i krwiobieg gospodarki, budujÂąc fundament pod dobrobyt i umocnienie paĂąstwa narodowego. Po drugie, Chiny oferujÂą krajom rozwijajÂącym siĂŞ dotÂąd nie spotykane w tych rejonach sprawiedliwe warunki wspó³pracy oparte na obopĂłlnych korzyÂściach (jak ujmowaÂł to Mahatir Mohamad: polityka ‘ubogaĂŚ sÂąsiada’ w miejsce neo-kolonialnej praktyki ‘ograb sÂąsiada’).[n] Dodatkowo, chiĂąscy inwestorzy nie roszczÂą sobie pretensji do wpÂływania na politykĂŞ wewnĂŞtrznÂą danego kraju.

Operacja destabilizacyjna Afryki oraz Bliskiego Wschodu ma na celu wypchniĂŞcie wpÂływĂłw chiĂąskich (oraz rosyjskich) z regionu, doprowadzajÂąc do surowcowej izolacji tych krajĂłw potrzebnej do ziszczenia scenariusza Wojny Syberyjskiej 2030. Nie dziwiÂą wiĂŞc powiÂązania NATO i AlKaidy w organizacji rebelii libijskiej, o czym donosiÂł wysokonakÂładowy dziennik LA Times. Rosyjski projekt kolei nadmorskiej w Libii, o wartoÂści 3 miliardĂłw dolarĂłw zostaÂł zastopowany, podobnie jak prace infrastrukturalne z udziaÂłem 40 tysiĂŞcy chiĂąskich robotnikĂłw. W Syrii, gdzie ‘pokojowi demonstranci’ zabili policjantĂłw uÂżywajÂąc broni palnej celem ataku jest reÂżim pozwalajÂący Rosji na utrzymywanie bazy w Tartous, a takÂże bĂŞdÂący ³¹cznikiem miĂŞdzy Hezbollahem a Iranem. Poza Kuwejtem, ktĂłry za pracĂŞ Al-Jazeery (do ktĂłrej nawet doradca prezydenta RP prof. KuÂźniar wysuwaÂł zarzut braku obiektywizmu) zostaÂł suto wynagrodzony kontraktem na libijskÂą ropĂŞ, celem destabilizacji sÂą wszystkie paĂąstwa regionu, w tym Arabia Saudyjska.

 Sojusz Arabii Saudyjskiej i Pakistanu zagroÂżeniem dla gry destabilizacyjnej .

Pod presj¹ wydarzeù re¿im saudyjski wyda³ miliardy dolarów na swoich obywateli, chwilowo uspokajaj¹c sytuacjê. Œwiadomy powagi sytuacji szef rady bezpieczeùstwa Arabii Saudyjskiej królewicz Bandar z³o¿y³ wizytê w Pakistaùskim Islamabadzie nawi¹zuj¹c sojusz i wiêzy braterstwa.[q] W rezultacie tej wizyty Arabia Saudyjska znalaz³a siê pod ochron¹ militarn¹ Pakistanu, który (jak by³o to w latach 80.) staje siê gwarantem stabilnoœci paùstwa saudyjskiego oraz przejmuje je de facto pod swój parasol nuklearny. Furiackie reakcje Zachodu (wizyta Donilona na pó³wyspie, tyrady Mullena w Islamabadzie) pokazuj¹, i¿ sojusz ten, maj¹cy poparcie Pekinu i Moskwy mo¿e zatrzymaÌ w blokach destabilizacyjn¹ falê. Nie pogodzenie siê Londynu i Waszyngtonu z t¹ sytuacj¹ powoduje eskalacjê napiêÌ.

UPA we WÂłocÂławku, Bin Laden w Abottabadzie

Samoloty bezzaÂłogowe USA ‘Predator’ dokonujÂą od kilku lat bombardowaĂą na tereny Pakistanu. W ten sposĂłb pog³êbiajÂą niezadowolenie Baluczy i PusztunĂłw na niedowÂład rzÂądu centralnego w PundÂżabskim Islamabadzie, tworzÂąc nastroje secesyjne przeciw rzÂądowi. Islamabad i rzÂąd centralny protestujÂą przeciw Predatorom, co jednak nie robi wraÂżenia na USA. WiĂŞksze wraÂżenie zrobiÂło zatrzymanie Raya Davies, pracownika amerykaĂąskiej ambasady oskarÂżonego o bycie kontrolerem terrorystĂłw.

W tym kontekœcie dziwaczne oœwiadczenie Obamy z zesz³ej nocy, og³aszaj¹ce zabicie Osamy bin Ladena jest wyraŸnym ostrze¿eniem dla stolicy Pakistanu. Abottabad nie jest bowiem typowym pusztuùskim miastem przygranicznym, lecz po³o¿onym niedaleko Indii, Chin oraz Islamabadu miastem, gdzie wiêkszoœÌ ludnoœci pos³uguje siê jêzykiem Hindko. Przek³adaj¹c to na polskie realia, operacja USA w Abottabadzie mo¿na porównaÌ do zbombardowania przez ZSRR W³oc³awka, pod egid¹ akcji przeciw UPA.

UÂżywanie przez USA karty terrorystycznej moÂże mieĂŚ na celu wykazanie, iÂż PakistaĂąski arsenaÂł nuklearny nie jest caÂłkowicie bezpieczny, stanowiÂąc pretekst do przejĂŞcia przez USA kontroli nad arsenaÂłem PakistaĂąskim, doprowadzajÂąc do unieszkodliwienia lokalnego sojusznika Chin. Pozbawiony nuklearnego straszaka Pakistan padÂłby ofiarÂą baÂłkanizacji, ktĂłra umoÂżliwiÂłaby zrealizowanie scenariusza rurociÂągu TAPI (Turkmenistan-Afghanistan-Pakistan-India), uniemoÂżliwiajÂąc rolĂŞ Pakistanu jako przenoÂśnika wpÂływĂłw chiĂąskich do Iranu i Zatoki, co zagraÂżaÂłoby pozycji petrodolara, a zatem wielkim instytucjom finansowym Nowego Jorku i Londynu. Na naszych oczach rozgrywa siĂŞ Wielka Gra, w ktĂłrej ‘spontaniczne demonstracje’ rodzÂą ‘humanitarne wojny’, a ktĂłrej wyniku nie zna chyba nikt.

 E. K. Lange

 EkonomiaPolityczna.pl
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Kiara
Gość
« Odpowiedz #2 : Lipiec 12, 2011, 09:45:55 »

"BrzeziĂąski zamieszki uderzÂą w AmerykĂŞ"
Dlaczego to juÂż nie dziaÂła wedle projektowanych pieczoÂłowicie scenariuszy?
Dlaczego ten niepokĂłj w ÂśrĂłd elit rzÂądzÂących?
Dlaczego nie moÂżna nic zmieniĂŚ i wszystko wyszÂło z pod kontroli?
Dlaczego , dlaczego , dlaczego?
Otó¿ zwyczajnie dlatego!




**********

No có¿ ? Zwyczajna wieloaspektowoœÌ zdarzeù , nie wgra³ siê do koùca oczekiwany ich aspekt , wydarzenia chocia¿ pieczo³owicie projektowane i nadzorowane wymykaj¹ siê z pod kontroli.
Nie realizujÂą siĂŞ dawne scenariusze i nie zrealizujÂą siĂŞ pomimo wielkich usiÂłowaĂą.

Ziemia i ludzkie losy zaczĂŞÂły dla siebie tworzyĂŚ nowe scenariusze na ktĂłre nie mogÂą mieĂŚ wpÂływu "wyszkoleni perfekcyjnie dotychczasowi projektanci "....

Zapisy w planach przyszÂłoÂści nie realizujÂą siĂŞ zgodnie z oczekiwaniami , pozostajÂą niektĂłrym do dyspozycji prowokacje na planach polityczno , spoÂłecznych i ekonomicznych wymuszajÂące pewne oczekiwane zachowania ludzkie.

Ale one równie¿ nie do koùca spe³niaj¹ oczekiwania , a czas wykorzystania pewnych mo¿liwoœci elity rz¹dz¹cej mija bezpowrotnie. Zatem pojawia siê wielka nerwowoœÌ , na nowe wpisy przysz³oœci na wszystkich planach niezbêdna jest energia ( co cokolwiek znaczy to dla kogoœ to niezbêdna jest energia) bowiem trzeba zrobiÌ nowe wpisy , nowych wzorców w energetycznych polach by zaistnia³y na planach fizycznych.

TrudnoœÌ jest podwójna.

1.Pola energetyczne o innej czĂŞstotliwoÂści energetycznej ( inaczej podÂłoÂże do zapisu i innÂą moÂżliwoÂściÂą tego zapisu , czyli innym "piĂłrem ". Bowiem to dotychczasowe "na atrament" nie pozostawia juÂż Âśladu wpisu.Zbyt sÂłabe.... I nie da siĂŞ nim zrobiĂŚ trwaÂłego wpisu w obecnym "granitowym " podÂłoÂżu , oj nie da siĂŞ, nie , nie....

2.Energia ( stare przysÂłowie mĂłwi; jak nie wiesz o co chodzi to chodzi o pieniÂądze.... a , Âże pieniÂądze to energia , nie o pieniÂądze dosÂłownie chodzi( bo w przestrzeni energetycznej one nic nie znaczÂą) chodzi o energiĂŞ.
EnergiĂŞ o okreÂślonej mocy twĂłrczej , ktĂłrÂą moÂżna dokonaĂŚ takiego wpisu w plany naszej rzeczywistoÂści.
Ale juÂż nie moÂżna.

Dlaczego nie mo¿na? Bowiem zmiany na ziemi i w przestrzeni otaczaj¹cej nas ju¿ dokona³y. Zmieni³a siê czêstotliwoœÌ drgaù na planach energetycznych podnosz¹c wibracjê otaczaj¹cej nas rzeczywistoœci.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rezonans_Schumanna

Ka¿da myœl , s³owo i zdarzenie niesie w sobie okreœlon¹ czêstotliwoœÌ drgaù. Mniejsz¹ czêstotliwoœci¹ nie mo¿na dokonaÌ wpisu w wiêkszej. To wszystko.

Zatem nasze myœli i uczucia decyduj¹ o wibracji fali , która nas otacza , my j¹ zmieniliœmy chêci¹ ¿ycia w dobrze ( a to jest du¿o wy¿sza czêstotliwoœÌ ni¿ ból , cierpienie i smutek) i my zablokowaliœmy dokonywanie wpisu tym niskim wibracjom w plany przysz³oœci. Podnosz¹c nasz¹ rzeczywistoœÌ o stopieù wy¿ej.

StwĂłrca jest genialny , bez wojen , walk zrealizowaÂł swĂłj zamysÂł idealnie. WygraÂło dobro!

Powiecie nie prawda bo obok nas jest jeszcze du¿o bólu i smutku. Tak jest , bo cz³owiek na ziemi posiada woln¹ wolê czyniÌ mo¿e co chce ( chocia¿ pamiêtaÌ musi i¿ zbierze zawsze plon swoich czynów) nie mo¿na mu niczego w woli jego zablokowaÌ. By³o by to bardzo nieuczciwe. Ale te zdarzenia maj¹ ju¿ zbyt s³ab¹ moc by mog³y odnieœÌ planowany skutek. S¹ "dopalaj¹cym siê "ogniem" , który zgaœnie , bo ju¿ nie ma energii która go zasili.

W perspektywie tych zdarzeù opartych na swoim innym aspekcie , wspieranych innym potencja³em energetycznym nie wpisze siê ju¿ ¿adna katastroficzna przysz³oœÌ.
Dokona siĂŞ transformacja ( czasami bolesna , odkrywajÂąca caÂły system manipulacji LudzkoÂściÂą) , jednak w finale pozytywna dla wszystkich Ludzi.
Przywracaj¹ca prawoœÌ i godnoœÌ Cz³owieka , zwracaj¹ca mu jego prawdziwe mo¿liwoœci rozwojowe i twórcze oraz godne warunki ¿ycia oparte o osobisty ( nie ograbiony i nie zablokowany) potencja³ energetyczny ( cokolwiek to znaczy).

A co to znaczy dla dotychczasowych elit?

Tylko tyle , iÂż wszystko co zyskali przez naduÂżycia i manipulacje innymi stracÂą , pozostanie im tylko to co wypracowali na polu osobistej pracy. Bowiem caÂły ten system ekonomiczno - energetyczny przestanie istnieĂŚ.
Pojawi siĂŞ inny oparty na innej energii i innych wartoÂściach.

To nic nowego. Od wielu lat wiedza ta byÂła przekazywana , jednak zadufani w sobie i swoich "mocach" ludzie lekcewaÂżyli tÂą informacjĂŞ, bardzo pewni siebie.

W obliczu mocy StwĂłrcy , moc czÂłowieka jest niczym i z tym trzeba siĂŞ pogodziĂŚ , jak rĂłwnieÂż z tym iÂż plany StwĂłrcy wprowadzane w Âżycie delikatnie , subtelnie , bez przemocy w sposĂłb prawie niezauwaÂżalny. We wÂłaÂściwym momencie zwyczajnie zaistniejÂą nieodwoÂłalnie.

Kiara.  UÂśmiech UÂśmiech

ps. A wszystkiemu "winna" maleùka cz¹stka wody ( widoczna w postaci piêknej œnie¿ynki) , która odzyskuj¹c swoj¹ doskona³oœÌ przekazywa³a j¹ nieustannie wszystkim cz¹stk¹ wody towarzysz¹cym ¿yciu na naszej piêknej planecie.

W ten prosty sposób ( przez oddech , ka¿dy bowiem wdycha i wydycha powietrze w którym s¹ cz¹stki wody) przemienia³o siê ¿ycie ludzkie , podnosz¹c swoj¹ œwiadomoœÌ , nape³niaj¹c nowymi piêknymi wzorcami wiedzy.
Otwieraj¹c w sobie œwiadomoœÌ i d¹¿enia do dobra piêkna i szczêœcia.
Ten proces trwa caÂły czas.

Niby tak niewiele... a jednak.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 12, 2011, 11:13:06 wysłane przez Kiara » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #3 : Lipiec 12, 2011, 11:04:06 »

Twoje wpisy Kiaro sÂą niezwykle optymistyczne i takie s-f lubiĂŞ UÂśmiech Nie ma co pisaĂŚ o manipulacjach . Niech siĂŞ stanie dobro .
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #4 : Lipiec 12, 2011, 11:47:49 »

Twoje wpisy Kiaro sÂą niezwykle optymistyczne i takie s-f lubiĂŞ UÂśmiech Nie ma co pisaĂŚ o manipulacjach . Niech siĂŞ stanie dobro .

No wiesz.... wszystko jest w nas! NaprawdĂŞ wszystkie moÂżliwoÂści zarĂłwno tworzenia dobra jak i zÂła.

Istnieje obecnie czas wpisywania innej opcji niÂż dotychczasowe ( dotychczasowej opartem na wzorze bĂłlu cierpienia , uzaleÂżnieĂą , czyli ta naprawdĂŞ zÂła Ludzkiego).

KaÂżdy kto usiÂłuje tym wartoÂściami operowaĂŚ ( czyli czymÂś co rani drugiego CzÂłowieka) nie ma Âżadnych szans na przetrwanie , naprawdĂŞ Âżadnych.
Bowiem obecna przestrzeĂą energetyczna ( wibracja fal Schumana) miejsce w ktĂłrym znajduje siĂŞ juÂż ziemia w przestrzeni , jest duÂżo wyÂższa od tej w ktĂłrej byliÂśmy do tej pory.

ÂŻeby cokolwiek zaistniaÂło na naszych  planach  fizycznych MUSI mieĂŚ wpis we wzorce energetyczne , te zdarzenia MUSZÂĄ pierwotnie zaistnieĂŚ na planie energetycznym , czyli w polu energio informacyjnym gdy siĂŞ to nie stanie , matka wzorzec nie zostanÂą wpisane. Zwyczajnie nie zaistniejÂą na ziemi , bez tego faktu nie jest to moÂżliwe absolutnie.

Elity nie posiadajÂą juÂż dostĂŞpu do tych planĂłw energetycznych , to jedno , a drugie nie posiadajÂą energii do dokonania takiego wpisu.

Jedyne co robi¹ to tworz¹ "zas³ony" wokó³ ziemi , ¿eby Ludzie nie mogli siê zorientowaÌ i¿ zasz³y zmiany bardzo istotne i Ziemia ju¿ nie jest w dotychczasowym miejscu , bowiem zmieni³a swoj¹ pozycjê swoje ustawienie.

Dlatego tylko wybraĂący zatwierdzeni przez elity majÂą dostĂŞp do oglÂądania nieba przez teleskopy pokazujÂące prawdziwÂą sytuacje w przestrzeni.

Jest jeden element  ktĂłrego nie daÂło siĂŞ ukryĂŚ i o ktĂłrym mĂłwiÂą od dawna bardzo stare przepowiednie.

Jest nim obecny kolor nieba w trakcie zachodu s³oùca , ró¿owo , pomaraùczowy przechodz¹cy nawet w malinowy i cyklamenowy.

Co to znaczy? Co to powoduje? Co tworzy takie barwy i takie efekty?
Jesteœ east dociekliwym poszukiwaczem , zatem poszukaj proszê, myœlê ¿e znajdziesz. S¹ to jednak niepodwa¿alne dowody zmian , których cofn¹Ì siê nie da.

Zatem jeszcze raz , tworzenie z³ych zdarzeù , myœlowych , s³ownych i fizycznych to strata w³asnej energii , os³abianie wy³¹cznie siebie , pozbywanie siê swojej energii ¿ycia.

Takimi zabiegami nie moÂżna juÂż nic wielkiego zrobiĂŚ nikomu , moÂżna tylko sobie.
Zatem warto siĂŞ zastanowiĂŚ czy nie szkoda na to wÂłasnej energii Âżycia i umykajÂącego bezpowrotnie czasu?

W bardzo krĂłtkim czasie dojdziemy do konfrontacji z pasem fotonowym , moim zdaniem stanie siĂŞ to jeszcze w letnich miesiÂącach.

Czy biorĂŞ pod uwagĂŞ pomyÂłkĂŞ? biorĂŞ , ale jak do tej pory jakoÂś wszystko siĂŞ realizuje ( pomimo nie zawsze widocznych w 100% efektĂłw fizycznych).

Rok 2011 jest decydujÂący w energetycznych i fizycznych zmianach na ziemi i przestrzeni kosmicznej.

Nie zaistnieje dla nas juÂż nic co pisane jest bĂłlem cierpieniem , zniewalaniem, kÂłamstwem , manipulacjom i wszelakimi oszustwami.
Takie scenariusze na materii energii mi³oœci o obecnej czêstotliwoœci ju¿ siê nie wpisuj¹ w nasz¹ przysz³oœÌ , chocia¿ istniej¹ jeszcze na ziemi jako wypalaj¹c siê wzorce bez mo¿liwoœci zasilania ich istnienia.


Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Lipiec 12, 2011, 11:48:28 wysłane przez Kiara » Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #5 : Lipiec 12, 2011, 13:10:34 »

Jak Nixon przepowiedzia³ przysz³oœÌ
PoniedziaÂłek, 11 lipca (15:11)
W ostatnim pó³wieczu ¿aden prezydent USA nie odwa¿y³ siê przyznaÌ faktu, ¿e kiedyœ nadejdzie kres amerykaùskiej hegemonii. Przeczuwa³ to jedynie Richard Nixon - czytamy w "The New York Times".

Richard Nixon trafnie przewidziaÂł koniec globalnej supremacji Ameryki/AFP /New York Times International Herald Tribune

"ÂŚwiat, w ktĂłry wkraczamy, jawi siĂŞ jako miejsce, w ktĂłrym Stany Zjednoczone nie stojÂą juÂż na pozycji absolutnej wyÂższoÂści czy teÂż przewagi. I nie jest to bynajmniej coÂś zÂłego. W istocie moÂże siĂŞ to okazaĂŚ konstruktywnÂą okolicznoÂściÂą... W obecnej sytuacji mamy do czynienia z czterema potencjalnymi potĂŞgami gospodarczymi, ktĂłre sÂą w stanie rzuciĂŚ Ameryce wyzwanie na kaÂżdym froncie."

Powy¿sze s³owa wypowiedzia³ Richard Nixon, czterdzieœci lat temu. 6 lipca 1971 r., w Kansas City, zwracaj¹c siê do medialnych decydentów, 37. prezydent USA przewidzia³, ¿e za "piêÌ, dziesiêÌ, mo¿e piêtnaœcie lat, ale w ka¿dym razie jeszcze w naszych czasach", globalna hegemonia Ameryki zostanie zast¹piona przez rzeczywistoœÌ wielobiegunowego œwiata, w którym wiod¹cymi mocarstwami bêd¹ Stany Zjednczone, Zwi¹zek Radziecki, Europa Zachodnia, Japonia i Chiny. Sowieci dorównali USA w dziedzinie potêgi militarnej - przyzna³ zimnowojenny weteran - ale to nie wszystko: Japonia i Europa Zachodnia ostro konkuruj¹ z amerykaùskimi firmami o dostêp do rynków. Amerykaùskie Stulecie dobieg³o koùca.
 
 


"MyÂślĂŞ o losie, jaki spotkaÂł [staroÂżytnÂą] GrecjĂŞ i Rzym. Zobaczcie tylko, co po nich zostaÂło - tylko kolumny" - zakoĂączyÂł w mrocznym tonie Nixon. "ÂŚwiadczy to oczywiÂście o tym, Âże wielkie cywilizacje przeszÂłoÂści, w miarĂŞ bogacenia siĂŞ i stopniowej utraty chĂŞci do Âżycia oraz do doskonalenia siĂŞ, popadÂły w dekadencjĂŞ, ktĂłra ostatecznie niszczy cywilizacjĂŞ. USA wkraczajÂą obecnie w ten wÂłaÂśnie okres."

WyobraÂźmy sobie prezydenta ObamĂŞ albo ktĂłregoÂś z wiodÂących politykĂłw republikaĂąskich z radoÂściÂą witajÂących koniec supremacji StanĂłw Zjednoczonych i Âświt globalnej wielobiegunowoÂści. ÂŚwiat amerykaĂąskiej polityki potĂŞpiÂłby ich jako schyÂłkowcĂłw, defetystĂłw, a byĂŚ moÂże nawet uznaÂł ich postawĂŞ za nieamerykaĂąskÂą. A tymczasem w lipcu 1971 r. przemĂłwienie Nixona nie wywoÂłaÂło Âżadnego oburzenia.

Nie by³o ona zreszt¹ odosobnionym incydentem. Kilka miesiêcy póŸniej, w wywiadzie dla magazynu "Time", Nixon powiedzia³: "S¹dzê, ¿e œwiat bêdzie bezpieczniejszy i lepszy, jeœli bêd¹ w nim funkcjonowaÌ silne i zdrowe USA, Europa, Zwi¹zek Radziecki, Chiny i Japonia, które bêd¹ siê wzajemnie równowa¿yÌ".

Nietypowy œwiatopogl¹d Nixona mia³ swoje odzwierciedlenie w jego programie politycznym, na który sk³ada³y siê: odprê¿enie i kontrola arsena³ów w stosunkach z Sowietami; zaprezentowana w 1969 r. Doktryna Guam, podkreœlaj¹ca ograniczenia potêgi USA; zarzucenie systemu walutowego z Bretton Woods w 1971 r., a tym samym zniesienie bezpoœredniej wymienialnoœci dolara na z³oto; wreszcie zbli¿enie z Chinami. (W czasie, kiedy Nixon przemawia³ 6 lipca w Kansas City, jego doradca ds. bezpieczeùstwa narodowego, Henry Kissinger, znajdowa³ siê w drodze do Pekinu, gdzie w sekrecie mia³ sfinalizowaÌ plany dotycz¹ce pierwszej wizyty prezydenta USA w komunistycznych Chinach. Nixon oficjalnie poinformowa³ o niej 15 lipca.)

Oto Nixon, wieloletni obroùca koncepcji "Pax Americana", przyznawa³ coœ, czego istnienia nie by³ sk³onny uznaÌ ¿aden póŸniejszy prezydent USA, a mianowicie to, ¿e ¿yjemy w pluralistycznym œwiecie, i ¿e apogeum potêgi Stanów Zjednoczonych ju¿ minê³o.

Zamiast patrzeĂŚ na postwietnamski Âświat poprzez pryzmat amerykaĂąskiego "ekscepcjonalizmu", Nixon i Kissinger postrzegali go jako rodzÂący siĂŞ wielobiegunowy ukÂład, ktĂłry winien byĂŚ zorganizowany i uregulowany na zasadzie rĂłwnowagi siÂł, nawiÂązujÂącej do zaÂłoÂżeĂą Kongresu WiedeĂąskiego z 1815 r. Kongres WiedeĂąski byÂł zresztÂą przedmiotem pracy doktorskiej Kissingera.

"NiebezpieczeĂąstwo wojny pojawia siĂŞ wtedy, kiedy potĂŞga jednego paĂąstwa wzrasta nieskoĂączenie w stosunku do jego potencjalnych konkurentĂłw" - oÂświadczyÂł pewnego razu Nixon, posÂługujÂąc siĂŞ jĂŞzykiem w wiĂŞkszym stopniu przywodzÂącym na myÂśl Metternicha i Bismarcka, niÂż Trumana i Kennedy'ego.

Uznany dziennikarz i liberalny myœliciel Walter Lippmann w latach 50. i 60. zawziêcie krytykowa³ ostre antykomunistyczne zapatrywania Nixona, by w póŸniejszym okresie poj¹Ì wagê jego dokonaù ju¿ jako prezydenta. "Przypad³a mu rola cz³owieka, który musia³ likwidowaÌ, rozbrajaÌ i t³umiÌ wybuja³oœci romantycznego okresu amerykaùskiego imperializmu i amerykaùskiego wzrostu" - pisa³ Lippman w 1973 r. "Wzrost liczby obietnic, wzrost nadziei, Wielkie Spo³eczeùstwo, amerykaùska supremacja - wszystko to musia³o zostaÌ wyt³umione, poniewa¿ nie mogliœmy ju¿ tego udŸwign¹Ì." Czytaj¹c ten w³aœnie artyku³ podczas swojej porannej "prasówki" w Bia³ym Domu, Nixon zauwa¿y³: "Trafna obserwacja".

OczywiÂście, jego prognoza koĂąca globalnej dominacji USA okazaÂła siĂŞ przedwczesna, zaÂś jego ocena militarnej potĂŞgi SowietĂłw - przesadzona. Nixon trafnie zidentyfikowaÂł natomiast ograniczenia dla roli StanĂłw Zjednoczonych jako Âświatowego policjanta w wielobiegunowym ukÂładzie siÂł, ktĂłry zaczyna byĂŚ coraz bardziej widoczny.

Poraniona w grzĂŞzawiskach Iraku i Afganistanu, okaleczona przez siĂŞgajÂące 14 bln dolarĂłw zadÂłuÂżenie i niemal dwucyfrowe bezrobocie, zrujnowana przez skutki hipotecznej katastrofy - Ameryka z wysiÂłkiem walczy o to, by narzuciĂŚ Âświatu swojÂą wolĂŞ i przywĂłdztwo. Tymczasem wzrost potĂŞgi Chin, Indii i Brazylii, a takÂże ogromna rola, jakÂą odgrywajÂą Japonia i Unia Europejska, sugerujÂą coraz wiĂŞksze rozproszenie centrĂłw Âświatowej potĂŞgi.

Na przestrzeni ostatniego dwudziestolecia w Waszyngtonie powtarzano ró¿ne slogany o roli USA w pozimnowojennym œwiecie, obejmuj¹ce takie wyra¿enia, jak "niezast¹pione paùstwo" "ostatnie supermocarstwo", "³agodna hegemonia" czy "nowe amerykaùskie stulecie".

Richard Nixon zdawaÂł sobie sprawĂŞ z niebezpieczeĂąstw tak pompatycznych wizji. Dla amerykaĂąskiej polityki zagranicznej sÂłowem-kluczem nie byÂło "i", ale "albo"; najwaÂżniejszym pytaniem nie byÂło "jak?", ale "dlaczego?". Warto, aby Demokraci i Republikanie zastanowili siĂŞ nad sÂłowami wypowiedzianymi przez Nixona czterdzieÂści lat temu.

Tom Switzer

 "New York Times" / "International Herald Tribune"

TÂłum. Katarzyna KasiĂąska
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
pawell
Gość
« Odpowiedz #6 : Lipiec 12, 2011, 22:01:16 »

Jakoœ nie wierzê w to, ¿e elity 'trzês¹ siê ze strachu w obawie przed klas¹ œredni¹'. Zamieszki, jak zamieszki by³y, s¹ i bêd¹. A ¿e teraz s¹ w wiêkszoœci krajów rozwijaj¹cych siê/dotkniêtych kryzysem to bardziej w¹tek przyczynowo skutkowy. Nie chce mi siê wierzyÌ, ¿e JEŒLI by nast¹pi³ przewrót, to bêdzie lepiej Uœmiech Jest parê lektur, które ukazuj¹, ¿e rewolucja to tylko zamiana miejsc. Ci, którzy nam napsuli tyle krwi, nadal bêd¹ mieli siê œwietnie, z paru s³abszych siê zrobi siê owieczki, wszystko ³adnie poka¿¹ w telewizji i macie Najwiêksz¹ Inicjatywê/Rewolucjê Spo³eczn¹ w dziejach ludzkoœci Uœmiech A ludzie nadal bêd¹ umieraÌ z g³odu, wyczerpania, ubóstwa...z tym, ¿e kilku bêdzie jeszcze bogatszych i kolejnych kilku bêdzie realizowa³o swoje plany bez zgody i na przekór spo³eczeùstwu, które im zaufa³o...
UwaÂżam, Âże juÂż majÂą swoje typy i wiedzÂą kto stanie na czele protestĂłw itp itd.
Taki ze mnie maÂły optymista  JĂŞzyk

Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Lipiec 12, 2011, 22:02:48 wysłane przez pawell » Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #7 : Lipiec 18, 2011, 02:23:20 »

JakoÂś jednak nie wydaje mi sie aby elity Âświatowe, knuÂły plany zawÂładniĂŞcia reszta rodzaju ludzkiego...
przecieÂż i tak ten stan juz trwa od dawna... system jest tylko nadal rozwijany.
Sprecyzuje o co chodzi: straszy sie ludzi wszczepianiem chipĂłw i liczba bestii 666, to nie tak.
BrzeziĂąski rozprawia o wpÂływie technologii na spoÂłeczeĂąstwo... i moÂżliwoÂści jakie taki wpÂływ daje, ale przecieÂż nikt nie zaprzeczy Âże wÂładza ma swĂłj 'elektorat' w garÂści od wiekĂłw, czyli odkÂąd owa'wÂładza' istnieje.

SÂłowem, jestesmy spoÂłeczeĂąstwem zniewolonym od dawna... Problemem i zarazem mozliwoÂściÂą takiego stanu rzeczy jest sam czÂłowiek jako jednostka, bardzo poddatny na manipulacje. ByĂŚ moÂże wÂłasnie do tego stworzony. Wystarczy spojrzeĂŚ na choĂŚby nasze gazety: jakie bzdury podawane sa w prasie kolorowej, do codziennego trawienia, lub jak bardzo ludzie ekscytujÂą sie obietnicami wyborczymi, o ktĂłrych 'podejrzewamy' Âże nie zostanÂą speÂłnione. Ale czÂłowiek mami siĂŞ 'Âże jakoÂś to bĂŞdzie' - po co to pisze, skoro to juÂż widzieliÂśmy?

Brzeziùski niczym Nostradamus chcia³ zapewne nakresliÌ b³yskotliw¹ i oczywist¹ dla jego statusu niedalek¹ przysz³oœÌ, patrz¹c przez pryzmat rozwoju technologicznego. Zaskoczy³a go zwyk³a...rzeczywistoœÌ coœ czego matematyczne maszyny i superszybkie komputery nie mog³y przewidzieÌ.

 W swoich analizach nie uwzgledniono rozwoju duchowego ludzkoÂści. No ale teraz majÂą juÂż to niezastÂąpione narzĂŞdzie jakim jest internet do badania nastrojĂłw spoÂłeczeĂąstw. BrzeziĂąski myli sie jednak nadal, progonujÂąc tym razem rewolucjĂŞ (dokÂładne przeciwieĂąstwo posÂłusznych obywateli) poniewaÂż nie uwzglednia zasady przyczyny i skutku. A przyczynÂą tu jest przemiana jaka siĂŞ odbywa/Âła. Bunty grup spoÂłecznych wyniky z wieloletniego zniewolenie/zaklamania nie muszÂą prwadziĂŚ do unicestwienia, lecz do przmiany. No ale czÂłowiek ktĂłry na Âświat patrzy z wysokiego piedestaÂłu takiej oczywistoÂści moze po porostu nie dostrzec.  Ludzie d¹¿¹ do tzw Âśw spokoju. Proces ten jest zaburzony, gdy na Âświatlo wypÂływajÂą 'zÂłe uczynki'. Lecz ta znĂłw sytuacja jest niezbĂŞdna do moÂżliwoÂści naprawy. I to z naprawÂą czÂłowieka bĂŞdziemy miec doczynienia a nie buntem.No ale tego ostatniego wÂładza musi baĂŚ sie bardziej, wiĂŞc zapewne analizy rzÂądowe pĂłjdÂą wÂłasnie w tym kierunku. WydadzÂą mase piĂŞniĂŞdzy na zapobieganie takim sytuacjom, podobnie jak wydano niepotrzebnie miliony na zabezpieczenie kmputerĂłw przed zmianÂą daty w roku 2000
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #8 : Lipiec 18, 2011, 06:34:05 »

Witaj chanell

Cytuj
BrzeziĂąski rozprawia o wpÂływie technologii na spoÂłeczeĂąstwo... i moÂżliwoÂści jakie taki wpÂływ daje, ale przecieÂż nikt nie zaprzeczy Âże wÂładza ma swĂłj 'elektorat' w garÂści od wiekĂłw, czyli odkÂąd owa'wÂładza' istnieje.

Jedyna w³adza jak¹ maj¹ pochodzi od pierwszego impulsu, czyli od myœli ludzkiej , od elektoratu. Od tego jak my sami, zwykli ludzie, bêdziemy siebie postrzegaÌ oraz otaczaj¹c¹ nas rzeczywistoœÌ, zale¿eÌ bêdzie obraz tej rzeczywistoœci. Faktycznie Brzeziùski ma sporo racji, ¿e technologia wp³ywa na spo³eczeùstwo. Spójrzcie jak telefony komórkowe wp³ynê³y na rozwój komunikacji na œwiecie. Jak internet umo¿liwi³ gwa³towny wzrost portali spo³ecznoœciowych. Technologia nie wziê³a siê z nik¹d - to wynik wiedzy i nauki.
DziÂś jest taka sytuacja, Âże coraz wiĂŞcej nas budzi siĂŞ na Âświecie z jednej strony wyraÂżajac sprzeciw wobec Âświatowej hegemonii garstki technokratĂłw, a z drugiej strony roÂśnie "zadziwienie" nowÂą wiedzÂą o nas samych.

JesteÂśmy, zawsze byliÂśmy kwantowymi ludÂźmi.

U podstaw wszystkiego co istnieje , caÂłej materii leÂży energia oraz informacja. To sÂą jedyne waluty,  jakie kiedykolwiek istniaÂły i kaÂżdy z nas w sobie ma do nich dostĂŞp, kaÂżdy  jest bankiem.
Ca³y czas dokonujemy wyborów , non stop stwarzamy rzeczywistoœÌ, chocia¿ wmawia siê nam ¿e tylko raz , w jednym dniu , wtedy gdy idziemy zag³osowaÌ do urn. Na czas g³osowania System pompuje ogromne iloœci energii aby Ciebie przekonaÌ do oddania g³osu w jednym dniu w roku raz na parê lat. Ale to nie prawda, ¿e mamy tylko ten jeden dzieù w roku. Nasze wybory kszta³tuj¹ rzeczywistoœÌ KA¯DEGO dnia i ONI musz¹ o tym wiedzieÌ, musz¹ siê przekonaÌ ,ze tak jest. Nic ich nie zwalnia z dotrzymywania obietnic bo ka¿dy ich dzieù mo¿e byÌ tym ostatnim. Rozwi¹zaniem tutaj jest Internet i wola ludzi do g³osowania , uczestnictwa w petycjach i akcjach spo³ecznych ka¿dego dnia .
Ten kierunek i moÂżliwoÂści jakie niesie , tĂŞ potĂŞgĂŞ NAS SAMYCH pokazuje nam przykÂład Avaaz.org

Cytuj
W swoich analizach nie uwzgledniono rozwoju duchowego ludzkoÂści. No ale teraz majÂą juÂż to niezastÂąpione narzĂŞdzie jakim jest internet do badania nastrojĂłw spoÂłeczeĂąstw.
Internet jest równie¿ naszym narzêdziem. Co wiêcej, istnieje Internet wszechœwiata, kwantowa rzeczywistoœÌ poprzez któr¹ nasze organizmy non stop komunikuj¹ siê z otoczeniem. Roœliny "wiedz¹" jakie masz intencje, to samo zwierzêta - wyczuwaj¹ Twój nastrój i Twoje oczekiwania. Ludzie w ten sam sposób, pozawerbalny , komunikuj¹ siê miêdzy sob¹. Kiedy o kimœ myœlimy , ten ktoœ do nas dzwoni, mówi¹c, ¿e w³aœnie myœla³ o nas. Zwykle nie przywi¹zujemy uwagi do takich "drobnostek" w ¿yciu traktuj¹c je jako "przypadki" , poniewa¿ tak nauczono nas traktowaÌ rzeczywistoœÌ (wiedza o œwiecie p³ynie od Systemu) .
 Do tej pory sÂądziliÂśmy, Âże Âżyciem rzÂądzi przypadek. Nic bardziej mylnego. Kiedy zwrĂłcisz siĂŞ po odpowiedzi do wspó³czesnej nauki ,przekonasz siĂŞ , ze to Ty sam/a  nawiÂązujesz ³¹cznoœÌ ,przyciÂągasz ludzi. NaszÂą naturÂą jest stan kohernentny , spĂłjny , naszÂą mocÂą jest POÂŁÂĄCZENIE  W RÓ¯NORODNOÂŚCI. Nasze wÂłasne organizmy sÂą przykÂładem ZGODNEJ koordynacji 50 trylionĂłw wyspecjalizowanych komĂłrek. Tak wysokie zorganizowanie i spĂłjnoœÌ moÂżliwe sÂą jedynie dlatego ,Âże w nas samych komunikacja i wspó³praca miĂŞdzykomĂłrkowa jest "uzgadniana"  w trybie spĂłjnoÂści kwantowej. KomĂłrki rozmawiajÂą ze sobÂą rezonujÂąc. Inaczej nie byÂłoby moÂżliwoÂści utrzymania tak wysoce skomplikowanego Âżywego systemu.
To samo dzieje siĂŞ w caÂłym Âświecie oÂżywionym. PomiĂŞdzy organizmami zachodzi kwantowa komunikacja. I caÂły ekosystem Âżyje w harmonii.

My te¿ mo¿emy , w ka¿dej chwili obudziÌ siê z iluzji rozdzielenia i zacz¹Ì wspó³tworzyÌ harmoniê.
Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #9 : Lipiec 18, 2011, 22:09:37 »

Obecny rozwĂłj technologii w dziedzinie kontroli, daje naprawde spore moÂżliwoÂści. OprĂłcz coraz wiekszej roli przekaÂźnikĂłw cyfrowych, a co za tym idzie mozliwoÂści podsÂłuchu, mamy przeciez dziesiÂątki dokumentĂłw, pozwoleĂą, identyfikujÂących i potwierdzajacych przynaleznoÂśc do danej grupy. PokuszĂŞ sie o drobna analizĂŞ. Na codzieĂą przy sobie noszĂŞ min 7 kart magntycznych i nie, ktĂłre: potwierdzajÂą moja torzsamoÂśc (dowĂłd osobisty), pozwalaja na prowadzenie samochodu(prawko), uprawniaja do opieki medycznej (ubezpieczenie), pozwalaja na korzystanie z bezgotĂłwkowego obrotu walutÂą(bank), potwierdzajÂą nabywanie emerytury (II filar), uprawniaja do wykonywania okreslonego zawodu (licencja), pozwalaja na korzystanie z biblioteki(karta), potwierdzajÂą Âże jestem czÂłonkiniÂą/faknÂą klubu/sklepu (karty rabatowe). Uf chyba wszystkie, ale jesli sie temu przyjrzeĂŚ dokÂładnie praktycznie wszystkie one stanowia obostrzenia, dla tych osĂłb ktĂłrych owych dĂłbr/umiejĂŞtnoÂści pozbawiono. Bo czy potrzebujĂŞ czyjegoÂś zezwolenia/ potwierdzenia Âże Âżyje, mam jakoÂś na imiĂŞ, potrafie np jeÂździc na rowerze/pÂływaĂŚ, chce i potrzebujĂŞ sie leczyĂŚ, pracowaĂŚ, uczyĂŚ... Smutny

A teraz po³¹czmy ten fantastyczny system i mnogoœÌ informacji (ka¿da karta ma swój numer, historie wydania i u¿ywania) w jeden mega system. Oczywiœcie wiedza taka dostepna jest obecnie w stosunku do osób karanych, ale dzis w dobie walki z teroryzmem ustêpuje sie z zasady ochrony danych osobowych, na rzecz ochrony spo³eczenstwa. Po za tym s³u¿by specjalne od wielu lat gromadz¹ takowe dane, nawet co do osób tylko podejrzanych, wiêc jesli za³ozymy taka globaln¹ info-sieÌ, która pozornie daje mi jakiestam profity, a w rzeczywistoœci uzaleznia od cyklicznych oplat, kontroli i stawiania na ¿¹danie... a i dorzuÌmy do tego nasze komury które mozna zmieniÌ w aparaty pods³uchowe + wiedza z portali spo³ecznoœciowych, które ludzie zamieszczaja w internecie dobrowolnie... co kto lubie z kim sie spotyka i gdzie, to wykonanie takiego systemu imho jest tylko...kwestia czasu. Pokusa dla rz¹dz¹cych aby mieÌ obywatela w garœci jest tu zbyt silna.

Dlaczego drĂŞcze to zagadnienie? Ano nalezy sie cofn¹Ì do poczÂątkĂłw tego szleĂąstwa. Kiedys nurtowaÂła mnie kwestia, dlaczego w ST, tzw 'spis ludnoÂści' traktowano jako wystepek przeciwko Panu, a Dawid ktĂłry odwaÂżyÂł sie go zarzadziĂŚ, poniĂłsÂł za to karĂŞ (wybraÂł jednÂą z trzech proponowanych: dÂługa zaraza wsrĂłd ludu, krĂłtka zaraza, zrzucenie z tronu- wybraÂł o ile pamietam zaraze, po ktĂłrej to Âśmierci obywateli ÂżaÂłowaÂł bardzo Âże nie zdecydowaÂł sie na utratĂŞ korony). WiĂŞc kiedys dziwiÂło mnie iÂż niewinny spis, potrafi wywoÂłac az taki gniew boÂży... A jednak coÂś w tym jest, bo tkwiÂąc po uszy we wszystkich statystykach, spisach, indeksach, zezwoleniach staje sie powoli niewolnikiem tchy instytucji. Taki np dowĂłd osobisty, informuje Âże jestem obywatelkÂą danego paĂąstwa, ktĂłre teoretycznie powinno mnie chroniĂŚ, w praktyce zobowiÂązuje do wystapienia zbrojnego przeciwko innemu paĂąstwu. Wszystkie pozostaÂłe dokumenty to pozorne profity a w rzeczywistoÂści nieustanne obowiÂązki, gdie jakaÂś szacowna instytucja udziela Âłaskawego pozwolenia (grupie wybranej) na czynnoÂści ktĂłre z natury czÂłowieka powinny byc oczywiste. CzyniÂąc tym samym z obywatela imbecyla i niewolnika instytucji. To podobnie jak z ÂświatÂłem na drodze, gdzie kiedy wÂłacza sie oczekiwane zielone, w sporej czĂŞÂści przypadkĂłw wy³¹cza sie u kierowcy myÂślenie. Zostalismy wiec zawlaszczeni, przez nowoczesnoœÌ tego Âświata, a przyszÂłoÂśc jawi sie jeszcze mniej ró¿owo bo maÂło kto zdecydowaÂłby sie na odrzucenie zdobyczy owej techniki. Nasze uwikÂłanie jest faktem i chyba tylko koniec Âświata mĂłgÂłby zmieniĂŚ tÂą prognozĂŞ  ZÂły

Trzy statki UFO lecÂą w stronĂŞ Ziemi[/ur]   CoÂś
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #10 : Lipiec 18, 2011, 22:50:34 »

 DuÂży uÂśmiech

ÂŁoÂł, tak trzymaj. MrugniĂŞcie
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
chanell

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #11 : Lipiec 19, 2011, 08:08:04 »

Witaj chanell

Cytuj
BrzeziĂąski rozprawia o wpÂływie technologii na spoÂłeczeĂąstwo... i moÂżliwoÂści jakie taki wpÂływ daje, ale przecieÂż nikt nie zaprzeczy Âże wÂładza ma swĂłj 'elektorat' w garÂści od wiekĂłw, czyli odkÂąd owa'wÂładza' istnieje.

Jedyna w³adza jak¹ maj¹ pochodzi od pierwszego impulsu, czyli od myœli ludzkiej , od elektoratu. Od tego jak my sami, zwykli ludzie, bêdziemy siebie postrzegaÌ oraz otaczaj¹c¹ nas rzeczywistoœÌ, zale¿eÌ bêdzie obraz tej rzeczywistoœci. Faktycznie Brzeziùski ma sporo racji, ¿e technologia wp³ywa na spo³eczeùstwo. Spójrzcie jak telefony komórkowe wp³ynê³y na rozwój komunikacji na œwiecie. Jak internet umo¿liwi³ gwa³towny wzrost portali spo³ecznoœciowych. Technologia nie wziê³a siê z nik¹d - to wynik wiedzy i nauki.
DziÂś jest taka sytuacja, Âże coraz wiĂŞcej nas budzi siĂŞ na Âświecie z jednej strony wyraÂżajac sprzeciw wobec Âświatowej hegemonii garstki technokratĂłw, a z drugiej strony roÂśnie "zadziwienie" nowÂą wiedzÂą o nas samych.

JesteÂśmy, zawsze byliÂśmy kwantowymi ludÂźmi.

U podstaw wszystkiego co istnieje , caÂłej materii leÂży energia oraz informacja. To sÂą jedyne waluty,  jakie kiedykolwiek istniaÂły i kaÂżdy z nas w sobie ma do nich dostĂŞp, kaÂżdy  jest bankiem.
Ca³y czas dokonujemy wyborów , non stop stwarzamy rzeczywistoœÌ, chocia¿ wmawia siê nam ¿e tylko raz , w jednym dniu , wtedy gdy idziemy zag³osowaÌ do urn. Na czas g³osowania System pompuje ogromne iloœci energii aby Ciebie przekonaÌ do oddania g³osu w jednym dniu w roku raz na parê lat. Ale to nie prawda, ¿e mamy tylko ten jeden dzieù w roku. Nasze wybory kszta³tuj¹ rzeczywistoœÌ KA¯DEGO dnia i ONI musz¹ o tym wiedzieÌ, musz¹ siê przekonaÌ ,ze tak jest. Nic ich nie zwalnia z dotrzymywania obietnic bo ka¿dy ich dzieù mo¿e byÌ tym ostatnim. Rozwi¹zaniem tutaj jest Internet i wola ludzi do g³osowania , uczestnictwa w petycjach i akcjach spo³ecznych ka¿dego dnia .
Ten kierunek i moÂżliwoÂści jakie niesie , tĂŞ potĂŞgĂŞ NAS SAMYCH pokazuje nam przykÂład Avaaz.org

Cytuj
W swoich analizach nie uwzgledniono rozwoju duchowego ludzkoÂści. No ale teraz majÂą juÂż to niezastÂąpione narzĂŞdzie jakim jest internet do badania nastrojĂłw spoÂłeczeĂąstw.
Internet jest równie¿ naszym narzêdziem. Co wiêcej, istnieje Internet wszechœwiata, kwantowa rzeczywistoœÌ poprzez któr¹ nasze organizmy non stop komunikuj¹ siê z otoczeniem. Roœliny "wiedz¹" jakie masz intencje, to samo zwierzêta - wyczuwaj¹ Twój nastrój i Twoje oczekiwania. Ludzie w ten sam sposób, pozawerbalny , komunikuj¹ siê miêdzy sob¹. Kiedy o kimœ myœlimy , ten ktoœ do nas dzwoni, mówi¹c, ¿e w³aœnie myœla³ o nas. Zwykle nie przywi¹zujemy uwagi do takich "drobnostek" w ¿yciu traktuj¹c je jako "przypadki" , poniewa¿ tak nauczono nas traktowaÌ rzeczywistoœÌ (wiedza o œwiecie p³ynie od Systemu) .
 Do tej pory sÂądziliÂśmy, Âże Âżyciem rzÂądzi przypadek. Nic bardziej mylnego. Kiedy zwrĂłcisz siĂŞ po odpowiedzi do wspó³czesnej nauki ,przekonasz siĂŞ , ze to Ty sam/a  nawiÂązujesz ³¹cznoœÌ ,przyciÂągasz ludzi. NaszÂą naturÂą jest stan kohernentny , spĂłjny , naszÂą mocÂą jest POÂŁÂĄCZENIE  W RÓ¯NORODNOÂŚCI. Nasze wÂłasne organizmy sÂą przykÂładem ZGODNEJ koordynacji 50 trylionĂłw wyspecjalizowanych komĂłrek. Tak wysokie zorganizowanie i spĂłjnoœÌ moÂżliwe sÂą jedynie dlatego ,Âże w nas samych komunikacja i wspó³praca miĂŞdzykomĂłrkowa jest "uzgadniana"  w trybie spĂłjnoÂści kwantowej. KomĂłrki rozmawiajÂą ze sobÂą rezonujÂąc. Inaczej nie byÂłoby moÂżliwoÂści utrzymania tak wysoce skomplikowanego Âżywego systemu.
To samo dzieje siĂŞ w caÂłym Âświecie oÂżywionym. PomiĂŞdzy organizmami zachodzi kwantowa komunikacja. I caÂły ekosystem Âżyje w harmonii.

My te¿ mo¿emy , w ka¿dej chwili obudziÌ siê z iluzji rozdzielenia i zacz¹Ì wspó³tworzyÌ harmoniê.


Witaj East UÂśmiech juÂż drugi raz mylisz mnie z EnigmÂą DuÂży uÂśmiech moze dlatego Âże mamy podobne awatary ? Chichot
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            KsiĂŞga Koheleta 3,1
JACK
Gość
« Odpowiedz #12 : Lipiec 19, 2011, 09:42:50 »


Dlaczego drêcze to zagadnienie? Ano nalezy sie cofn¹Ì do pocz¹tków tego szleùstwa.
................................................
 A jednak coÂś w tym jest, bo tkwiÂąc po uszy we wszystkich statystykach, spisach, indeksach, zezwoleniach staje sie powoli niewolnikiem tych instytucji.
.....................................................
 Nasze uwikÂłanie jest faktem i chyba tylko koniec Âświata mĂłgÂłby zmieniĂŚ tÂą prognozĂŞ  ZÂły


Jeszcze z politechniki zostaÂło mi zamiÂłowanie do analizy na "modelach uproszczonych"

LudzkoœÌ= mrowisko lub rodzina pszczela

Nie ulega wÂątpliwoÂści, Âże  szalony 7- miliardowy ul pszczó³ ludzkich
jest  nie najlepiej zorganizowany.

RozrastajÂący siĂŞ chory system powoduje, Âże ciÂągle uchwalane sÂą nowe przepisy prawne, Âże coraz mniej pszczó³ ludzkich zbiera miĂłd, a Ich praca przy zbieraniu miodu jest coraz bardziej utrudniona i wyczerpujÂąca. 
Miodu w ulu zaczyna brakowaĂŚ- np. wszystkie paĂąstwa w Europie (chyba poza EstoniÂą) majÂą dÂługi i nadal bez opamiĂŞtania siĂŞ zadÂłuÂżajÂą.

Ogromna liczba ludzi wykonuje bezsensowne prace, ktĂłre nie przynoszÂą miodu, lecz  powiĂŞkszajÂą obszar biedy i bardziej drenujÂą portfele pszczó³ -robotnic.
Coraz wiĂŞcej podatkĂłw, a dziura w kasie i tak dalej roÂśnie.

Szko³y na potêgê zaczê³y produkowaÌ trutnie , a zarzuci³y szkolenie pszczó³ miodnych.
Stadem socjologĂłw narodu siĂŞ nie wyÂżywi.

Ten stan moÂżna jeszcze przez chwilĂŞ przetrwaĂŚ, ÂściÂągajÂąc za bezcen (Jak dÂługo jeszcze ?) dodatkowe partie miodu z ChiĂąskiego Ula.
To teÂż siĂŞ kiedyÂś skoĂączy.

I nic siĂŞ z tym nie da zrobiĂŚ, bo iloœÌ pszczó³ miodnych w Europie nadal stale maleje,   a iloœÌ "wyksztaÂłconych trutni" zasilajÂących chory system stale roÂśnie (bankowoœÌ, biurokracja- system administracji + dodatkowo wszyscy pracowici  ludzie,  ktĂłrzy z koniecznoÂści  ich ÂżywiÂą, transportujÂą ksztaÂłcÂą w niepotrzebnym kierunku itd..

RĂłwnieÂż skÂłaniam siĂŞ ku opinii , Âże jedyna szansa to totalny reset  przez upadek, likwidacjĂŞ chorego systemu i rozpoczĂŞcie od zera.

Jestem przekonany, Âże Hierarchia Duchowa juÂż parĂŞ tysiĂŞcy lat temu  zaplanowaÂła taki  reset,  bo tak naprawdĂŞ innego wyjÂścia nie byÂło i nadal nie ma.

Jest tylko jeszcze jeden problem.

Sam upadek obecnego ziemskiego systemu nie zmieni sytuacji, bo ludzie odtworzÂą stary system.

PszczoÂły sÂą  wobec wÂłasnego ula absolutnie "uczciwe" i mu oddane, bo nie majÂą EGO.

Zatem na Ziemi  niezbĂŞdna jest jeszcze selekcja dusz, czyli oddzdzielenie ziarna od plew, ktĂłry zapowiadaÂł Izajasz i inni prorocy, a takÂże sam Chrystus.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 19, 2011, 10:19:15 wysłane przez JACK » Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #13 : Lipiec 19, 2011, 10:16:57 »

Witaj East UÂśmiech juÂż drugi raz mylisz mnie z EnigmÂą DuÂży uÂśmiech moze dlatego Âże mamy podobne awatary ? Chichot

Mysle Âże East chciaÂł przywitaĂŚ sie z TobÂą w temacie, ktĂłry zaÂłozylaÂś. Faktycznie odgapiÂłam troche od ciebie obrazka, ale mam nadzieje Âże sie nie gniewasz, bo ja bardzo lubie kwiatki  JĂŞzyk 

Porównanie do pszczó³ jest bardzo ciekawe. Jakies miesi¹c temu wpad³ mi do reki o nich artyku³, a wczoraj spotkalam znajomego który spedzi³ kilka dni u pszczelarza. Kilka informacji:
Przeciêtnie pszczo³y ¿yj¹ kilka tygodni, ale te 'zimowe' do 6 miesiêcy. Ka¿da z pszczó³ek przechodzi ten sam etap szkolenia: od robotnicy po, noszenie py³ku a¿ po strazniczkê. Matk¹ zostaje 'zwyk³a' larwa, ale jest karmiona specjalnym mleczkiem, co sprawia ¿e roœnie wieksza. Matka spotyka sie z trutniami raz w zyciu, w celu odbycia godów i do koùca swojego ¿ycia mo¿e skladac jajeczka. Trutnie gdy juz sa niepotrzebne, s¹ wyrzucane z ula. Jesli jednak pszczoly przeczuwaj¹, np d³uga zimê lub inne k³opoty - trutnie zostaj¹.
Pszczo³y w ci¹gu roku konsumuj¹ spora iloœÌ, wytworzonego miodu. Najbardziej ceniony z nich (spadziowy? - ciemny, to zmieszane odchody larw). Oprócz noszenia py³ku, pilnowania ula, opieki na larwami, pszczo³y nosz¹ do ula tak¿e wodê. Komórki zasklepiane sa pod k¹tem, aby zmagazynowane zapasy sie nie wyla³y.

Czlowiek 'podbiera' pszczó³kom miód, wpuszczaj¹c do ula dym co sugeruje owadom po¿ar - przy czym pszczo³y nie czuj¹ sie zobligowane do ataku/obrony, lecz zajmuja sie w tym czasie... zjadaniem zapasów Uœmiech Plastry z miodkiem, cz³owiek umieszcza w specjalnej wirówce, aby pod wp³ywem si³y odsrodkowej, wyp³yno³ z komórek. Ostatnio pojawi³ sie pasozyt, z Azji wsch z którym to tamtejszcze pszczo³y(wiêksze) jakos sobie radz¹. Niestety, nasze europejskie gina od niego, wiêc cz³owiek w pewnym stopniu ich rozwoju, aby ratowaÌ ul robi wymianê owadów.

Bardzo sympatyczne zwierzÂątka, a chodowanie ich to pasja pomieszana z przyjemnoÂściÂą. Ee, czy my tez jestesmy tak chodowani...dla miodu?
Zapisane
JACK
Gość
« Odpowiedz #14 : Lipiec 19, 2011, 10:38:00 »

Ee, czy my tez jestesmy tak hodowani...dla miodu?


Nie. Nikt nas nie hoduje.  KTOÂŚ nas  SZKOLI.

MoÂżna to porĂłwnaĂŚ do symulatora lotĂłw dla pilotĂłw.
Czyli 2-3 tygodnie "koszmaru"  wyjĂŞte z Âżyciorysu czÂłowieka z wielokrotnym (wirtualnym reinkarnowaniem siĂŞ - niby katastrofy ( poÂżary, dekompresje, uskoki wiatru itd.), a po szkoleniu "raj".

Zatem racjê ma Robert Monroe - bodaj¿e w Jego ostatniej ksi¹¿ce "Najdalsza podró¿".

To jest ciĂŞÂżkie (wrĂŞcz katorÂżnicze), na dodatek superszybkie (eksperyment ludzki-kwarantanna)  szkolenie dusz ludzkich
na Boskie Generatory MiÂłoÂści Bezwarunkowej,  czyli na istoty, ktĂłre przetwarzajÂą  energiĂŞ planety na najlepszy rodzaj energii- BiaÂłe ÂŚwiatÂło , MiÂłoœÌ.

Szkolenie realizowane jest przy pomocy demonów - ciemnych si³, które zmuszaj¹ uczniów do silnego generowania emocji na ka¿dym zakresie czêstotliwoœci (od nienawiœci po sam¹ mi³oœÌ).

Adept po takim szkoleniu generuje Âświadomie tylko MiÂłoœÌ, czyli to co zalecaÂł Chrystus, nawet w sytuacjach awaryjnych (atak niskÂą energiÂą przez innego niedoszkolonego). 
« Ostatnia zmiana: Lipiec 19, 2011, 10:48:26 wysłane przez JACK » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #15 : Lipiec 19, 2011, 12:12:40 »

Szczerze mĂłwiÂąc jest bardzo duÂżo racji w tym co napisaÂłeÂś JACK , bowiem diament najpiĂŞkniejszy ma wartoœÌ po dÂługiej i trudnej pracy szlifowania go.  Nie kaÂżdy moÂżna tak piĂŞknie  w tym samym czasie oszlifowaĂŚ.

Jednak nie powinien mieĂŚ on Âżalu do szlifierza za wszelkie dyskomforty wÂłasne. On i one uczestniczÂą w osiÂąganiu jego blasku.
Zatem wszystkim wyrzÂądzajÂącym mi "zÂło" ( wedle wschodniej tradycji) trzy razy dziĂŞkujĂŞ , bowiem siÂła , ktĂłrÂą dziĂŞki pokonaniu go uzyskaÂłam jest blaskiem mojego osobistego diamentu.

Z gÂłaskania samego tej doskonaÂłoÂści uzyskaĂŚ nie moÂżna , zatem czym wiĂŞkszy trud  Âżycia tym wiĂŞkszy i szybszy  zysk osobisty.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech

« Ostatnia zmiana: Lipiec 19, 2011, 12:15:01 wysłane przez Kiara » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #16 : Lipiec 19, 2011, 12:45:06 »

Doktryna, Âże zÂło sÂłuÂży do szlifowania diamentu (czyli osiÂągania osobistych korzyÂści) jest z gruntu faÂłszywa
i niebezpieczna. Bo rozgrzesza zÂło, zrĂłwnujÂąc jego skutki ze skutkami dobra.
IÂście szataĂąski plan.   
Wyszlifowany zÂłem diament zawsze bĂŞdzie miaÂł skazĂŞ zÂła. PamiĂŞĂŚ krysztaÂłu…

Natomiast dziaÂłania utrudniajÂące innym szerzenie zÂła, a odbierane przez tych, ktĂłrym siĂŞ to utrudnia jako zÂło czynione na nich,
w istocie sÂą dla szlifowanego diamentu dobrem. I to owo dobro szlifuje Ăłw diament. Mimo, Âże ten w trakcie obrĂłbki
odbiera bolesnoœÌ szlifu jako agresjê czynion¹ na nim. Bo jest jeszcze minera³em z zabrudzeniami i brakiem prawid³owego rozró¿niania.
Jeszcze nie odbija i nie zaÂłamuje w sobie ÂświatÂła.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #17 : Lipiec 19, 2011, 13:40:40 »

@channel przepraszam za pomyÂłkĂŞ znowu UÂśmiech
@JACK

Cytuj
Nie ulega wÂątpliwoÂści, Âże  szalony 7- miliardowy ul pszczó³ ludzkich
jest  nie najlepiej zorganizowany.
Trochê niebezpieczny asumpt zak³adaj¹cy, ¿e ktoœ musi przyjœÌ (np Chrystus, albo NWO ) i zorganizowaÌ pracê ula.
Ja bym napisaÂł raczej, Âże ten ul jest celowo zdezorganizowany (rola ego jak sam zauwaÂżyÂłeÂś :PszczoÂły sÂą  wobec wÂłasnego ula absolutnie "uczciwe" i mu oddane, bo nie majÂą EGO.) .Teraz trzeba tylko opanowaĂŚ sztukĂŞ uziemienia dezorganizatora. CaÂła reszta istnieje od dawna, tuÂż obok nas i w nas samych - samoorganizujÂąca siĂŞ sieĂŚ.
Cytuj
Sam upadek obecnego ziemskiego systemu nie zmieni sytuacji, bo ludzie odtworzÂą stary system.
(..)Zatem na Ziemi  niezbĂŞdna jest jeszcze selekcja dusz, czyli oddzdzielenie ziarna od plew, ktĂłry zapowiadaÂł Izajasz i inni prorocy, a takÂże sam Chrystus.
Jak zawsze bĂŞdziemy wzywaĂŚ Wielkiego Selektora to nigdy siĂŞ nie nauczymy panowaĂŚ ... nad sobÂą.

@kiaro dla mnie osobiœcie diamenty maj¹ wartoœÌ u¿ytkow¹ ,bo s¹ piekielnie twarde, a nie dlatego ,¿e s¹ ³adnie oszlifowane i œwiec¹ Mrugniêcie ale to tylko mój mêski punkt widzenia. Kobiety kochaj¹ diamenciki Mrugniêcie
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #18 : Lipiec 19, 2011, 18:41:52 »

Kobiety wiele rzeczy kochajÂą....  i wiele mogÂą zobaczyĂŚ inaczej niÂż mĂŞÂżczyÂźni.
  Nie o wartoœÌ mineraÂłu gÂłownie  chodziÂło w mojej wypowiedzi a o drogĂŞ dochodzenia do tej wartoÂści , do tego osobistego blasku.

Jak by na to nie patrzeÌ dobro i mi³oœÌ nie zadaj¹ bólu i cierpienia.
Gdy pojawiajÂą siĂŞ takie odczucia u odbierajÂącego , zdarzenie jest kwalifikowane przez niego jako zÂło.
A , ¿e póŸniej okazuje siê jego dobrem? A to ju¿ inne spojrzenie na zdarzenie , zrozumienie go z wy¿szego poziomu ogl¹du.
To wiedza  doÂświadczenia przeksztaÂłca wartoÂści dobra i zÂła na dobro osobiste w danym momencie, a czasami na zÂło przyszÂłoÂściowe.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Lipiec 19, 2011, 18:47:10 wysłane przez Kiara » Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #19 : Lipiec 19, 2011, 20:43:32 »

Dobro, mi³oœÌ a gdzie Kiaro miejsce na Prawdê? Ta jak wiemy bywa gorzka, ale ma ta lecznicza w³aœciwoœÌ ¿e klapki iluzji spadaj¹ z oczu.

Jak oszlifowany diament w ksztaÂłcie Âłzy... doskonaÂły w swej przejrzystoÂści, lecz obrany ze wspaniaÂłoÂści mineralnej bryÂły kiedy wzrastaÂł - tego blasku u jubilera juz nie zobaczysz. SurowoÂśc mineranej bryÂły takÂże budzi zachwyt. Mozesz w nim zobaczyĂŚ - tysiÂące moÂżliwoÂści obrĂłbki, zaÂłamaĂą ÂświatÂła, odbicia, to czym byÂł w ciemnoÂści i co z niego moÂżna stworzyĂŚ.
Natomiast obrobiony, praktycznie juÂż nigdy sie nie zmieni. Gdyz oszlifowany brylant, ma wyznaczone zadanie - urzekaĂŚ swÂą magiÂą. Kto spojrzaÂł w brylant czystej wody (bez skazy) wie jak trudno oderwaĂŚ odeĂą wzrok. Zauracza kobiety swym blaskiem, lecz i mĂŞÂżczyzn sprowadza na ÂścieÂżkĂŞ szaleĂąstwa. Dla ilu kamieni szlachetnych popeÂłniano zbrodnie, ile skradziono a dla ilu zrujnowano rodzinne fortuny. Czy aby ten blask, ma jedynie wspaniaÂły skutek?

Czy spojrzaÂłaÂś kiedyÂś w tak oszlifowany diament? Kto nie spojrzaÂł, nie zrozumie o czym pisze. Bo to nie jest tylko piĂŞkno. Magia ktĂłra weĂą wciÂąga, jest jak trudny do opanowania urok. Nieoszlifowana surowa bryÂła, nie przyprawia o szaleĂąstwo!

 MrugniĂŞcie
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #20 : Lipiec 19, 2011, 21:55:19 »

Ja wiem jedno:
"kto siĂŞ trutniem urodziÂł ten pszczo³¹ nie umrze" albo "kto siĂŞ kamieniem okazaÂł ten diamentem nie bĂŞdzie".  MrugniĂŞcie
Powiedzcie mi zaÂś, co te pszczoÂły i diamenty majÂą wspĂłlnego z wÂątkiem. MoÂże od razu scalĂŞ go z tematem "WÂątek oftopowy"?
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
chanell

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #21 : Lipiec 21, 2011, 08:44:53 »

Witajcie UÂśmiech
ZnalazÂłam bardzo ciekawy artykuÂł :

Tajemnicze zaginiĂŞcie amerykaĂąskiego zÂłota

Kiedyœ hiszpaùscy konkwistadorzy wyruszali za Atlantyk w poszukiwaniu legendarnych miast ze z³ota. Dziœ z³ote miasta równie¿ istniej¹. G³êboko pod ziemi¹ w bunkrach o œcianach gruboœci jednego metra znajduj¹ siê hale o powierzchni wiêkszej ni¿ kilka po³¹czonych ze sob¹ boisk do pi³ki no¿nej.

Kiedy hiszpaùscy konkwistadorzy wyruszali za Atlantyk w poszukiwaniu legendarnych miast ze z³ota, wiedzieli doskonale, ¿e jeœli im siê uda stan¹ siê nie tylko s³awni z powodu swojego odkrycia, ale równie¿ czeka ich ogromne bogactwo. Dziœ z³ote miasta równie¿ istniej¹. G³êboko pod ziemi¹ w bunkrach o œcianach gruboœci jednego metra znajduj¹ siê hale o powierzchni wiêkszej ni¿ kilka po³¹czonych ze sob¹ boisk do pi³ki no¿nej. Wewn¹trz, na grubych szpaltach a¿ po sam sufit u³o¿one s¹ jedna na drugiej sztaby z³ota. Te z³ote miasta mo¿na znaleŸÌ w kilku miejscach na Ziemi. Po³o¿enie niektórych z nich jest jawne, o istnieniu innych wie jedynie grupa wybranych osób.
Gdy dociekliwy badacz przyjrzy siê bli¿ej tematyce z³ota, zauwa¿y, ¿e chocia¿ up³ynê³o blisko pó³ milenium od czasów, gdy konkwistadorzy przemierzali amazoùsk¹ d¿unglê, o ten cenny kruszec wci¹¿ prowadzi siê wojny, k³amie, oskar¿a i zabija. Walka ta jest powa¿n¹ gr¹, w której udzia³ bior¹ rz¹dy najpotê¿niejszych paùstw œwiata, ich s³u¿by specjalne, media, banki i korporacje. A tak¿e ukryte przed œwiatem grupy wp³ywu.

Wojna w Libii trwa

Media obwieœci³y, ¿e jej g³ówn¹ przyczyn¹ by³a zbrojna interwencja Muammara Kaddafiego przeciwko rebeliantom. To wersja oficjalna. A jak by³o naprawdê? Teorii jest wiele. Mówi siê o chêci uzyskania dostêpu do libijskich zasobów ropy, o obronie interesów zachodnich firm, które w Libii zainwestowa³y potê¿ne pieni¹dze. W koùcu o pozbyciu siê niewygodnego dla wielu osób Muammara Kaddafiego, który by³ zdolny zaszanta¿owaÌ nawet Nicolasa Sarkozy'ego utrzymuj¹c, ¿e wspar³ jego kampaniê wyborcz¹. ByÌ mo¿e jednak przyczyna jest jeszcze inna. Zaskakuj¹ca. Jak poda³a 22 marca 2011 r. niemiecka stacja telewizyjna Deutsche Welle, Libia posiada³a jedne z najwiêkszych rezerw z³ota na œwiecie. Libijskiemu przywódcy Muammarowi Kaddafiemu uda³o siê zgromadziÌ ponad 150 ton tego cennego kruszcu. Czy nadal je posiada?

Wojnê w Libii skrytykowali Rosjanie, Niemcy i Chiùczycy. Wszystkie te kraje posiadaj¹ spore rezerwy z³ota a ich gospodarki bardzo silnie opieraj¹ siê na eksporcie. Wszystkim im zale¿y na tym, by waluta, któr¹ im siê p³aci by³a warta jak najwiêcej, a co za tym idzie sytuacja, gdy oka¿e siê, ¿e dolar jest niewiele wart mo¿e mieÌ katastroficzne skutki dla nich. Dlaczego jednak dolar mia³by nagle straciÌ na wartoœci? To ryzyko istnieje ju¿ od lat, w zwi¹zku z ci¹g³ym emitowaniem przez amerykaùsk¹ Rezerwê Federaln¹ (Fed) pieniêdzy, których wartoœÌ budzi w¹tpliwoœci. Nie chodzi jednak tylko o samo ich drukowanie. Trop wydaje siê prowadziÌ o wiele g³êbiej. W paŸdzierniku 2009 r. do Hongkongu dotar³y sztaby zakupione na londyùskiej gie³dzie. Po przeprowadzeniu badania okaza³o siê, ¿e sztaby zosta³y wykonane z wolframu, który zosta³ pokryty cienk¹ warstw¹ z³ota. Co najciekawsze, ³atwo by³o wyœledziÌ sk¹d pochodzi³y sztabki. Wed³ug wyrytych na nich numerów seryjnych zosta³y one przewiezione ze s³ynnego Fortu Knox.

Oficjalne publikowane raporty pokazujÂą, Âże do rzÂądu StanĂłw Zjednoczonych naleÂży ponad 8 tysiĂŞcy ton zÂłota. Nie sÂą to oczywiÂście jedyne zapasy, gdyÂż pod ich zarzÂądem znajdujÂą siĂŞ jeszcze wielkie iloÂści rezerw bankĂłw prywatnych oraz instytucji miĂŞdzynarodowych takich jak MiĂŞdzynarodowy Fundusz Walutowy. Zasadniczo zÂłoto zgromadzone jest w dwĂłch obiektach. W podziemnym skarbcu znajdujÂącym siĂŞ w podziemiach Banku Rezerwy Federalnej Nowego Jorku oraz w Forcie Knox w stanie Kentucky. Miejsca te to przysÂłowiowe twierdze nie do zdobycia, na ktĂłre niejeden zÂłodziej ostrzyÂł sobie zĂŞby. SforsowaĂŚ je to karkoÂłomne zdanie.

AmerykaĂąskie skarbce sÂą puste?

Od lat istniej¹ podejrzenia, ¿e pozbawiony mo¿liwoœci audytu system Rezerwy Federalnej (Fed) wyprzeda³ rezerwy amerykaùskiego z³ota i tym samym skarbce w Nowym Jorku i w Fort Knox s¹ puste. Czy tak jest w rzeczywistoœci? Ostatni audyt zosta³ przeprowadzony nied³ugo po II wojnie œwiatowej, jeszcze za prezydentury Dwighta Eisenhowera, st¹d te¿ hipoteza o znikniêciu z³ota jest ciê¿ka do zweryfikowania. Wed³ug jednych doniesieù sztabki z³ota opuœci³y bezpieczne skarbce jeszcze w latach 60-tych XX w., za prezydentury Lyndona Johnsona, który zast¹pi³ zabitego w zamachu Johna Fitzgeralda Kennedy'ego. Johnson rozkaza³ rzekomo przewieŸÌ od 7do 8 tysiêcy ton z³ota do Anglii. Tezê mo¿e potwierdzaÌ fakt, i¿ jego nastêpca, republikanin Richard Nixon zrezygnowa³ z istniej¹cego od zakoùczenia II wojny œwiatowej systemu Bretton Woods, który opiera³ siê na rezerwach tego cennego kruszcu. Inna hipoteza g³osi, ¿e dopiero w latach 90-tych za prezydentury Billa Clintona dokonano podmienienia sztab z³ota na wolframowe.

AmerykaĂąski Kongres regularnie odmawia moÂżliwoÂści audytu zasobĂłw zÂłota bĂŞdÂących pod zarzÂądem Rezerwy Federalnej. Robi to wbrew rosnÂącym naciskom ze strony opinii publicznej i ustawie forsowanej przez znanego senatora i kandydata na urzÂąd Prezydenta USA w 2012, Rona Paula. JeÂśli zÂłoto znajduje siĂŞ na swoim miejscu, to czego „straÂżnicy zÂłota” majÂą siĂŞ obawiaĂŚ? Wszak pomyÂślny audyt raz na zawsze wytrÂąciÂłby argumenty z rĂŞki Paula i ludzi go popierajÂących.

NajwyraÂźniej zwolennicy audytu muszÂą mieĂŚ swoje powody zwaÂżywszy, Âże sam system Rezerwy Federalnej jest nieustannie krytykowany. Od roku 1913, kiedy system powstaÂł, dolar straciÂł 95% swojej pierwotnej wartoÂści. Nie bez znaczenia pozostajÂą rĂłwnieÂż oskarÂżenia ostatnich szefĂłw Fed, Alana Greenspana i Bena S. Bernankego o wywoÂłanie ostatniego kryzysu finansowego. Smaku caÂłej sprawie dodaje fakt ich obecnoÂści na posiedzeniach grupy Bilderberg. Czy moÂże to tÂłumaczyĂŚ milczÂącÂą zgodĂŞ, jaka panuje wÂśrĂłd amerykaĂąskiego establishmentu?

Strauss-Kahn wrobiony?

Na pewno ujawnienie podobnych informacji przez wpÂływowÂą i znanÂą osobĂŞ mogÂłoby je uwiarygodniĂŚ i doprowadziĂŚ do globalnego skandalu. Co by siĂŞ staÂło, gdyby podobne informacje ujawniÂł na przykÂład szef MiĂŞdzynarodowego Funduszu Walutowego? Zapewne rynki zareagowaÂłyby panikÂą, gdyÂż nagle okazaÂłoby siĂŞ, Âże krĂłl jest nagi. Czy pomocÂą w tym jest nagÂłe aresztowanie go, a nastĂŞpnie postawienie zarzutĂłw np. o gwaÂłt?

Jak ujawniajÂą "przecieki" pochodzÂące z rosyjskich sÂłuÂżb specjalnych (FSB), w posiadaniu szefa MFW, Dominique'a Strauss-Kahna znalazÂł siĂŞ raport CIA, z ktĂłrego wynikaÂło, Âże rezerwy znajdujÂące siĂŞ w Forcie Knox sÂą bez wartoÂści. Po otrzymaniu tych sensacyjnych informacji Strauss-Kahn prĂłbowaÂł wyjechaĂŚ do Francji, zostaÂł on jednak aresztowany zanim opuÂściÂł Stany Zjednoczone. Wiele wskazuje na to, Âże Ăłw „przeciek” moÂże byĂŚ wiarygodny. Z jednej strony, to m.in. Rosja jest zainteresowana tym, by ujawniĂŚ faktyczny stan amerykaĂąskich rezerw, z drugiej zaÂś wÂładze tego kraju wykonaÂły wĂłwczas wykonano szereg ruchĂłw majÂących na celu zabezpieczenie rosyjskiej gospodarki przed ewentualnym gwaÂłtownym spadkiem wartoÂści dolara. By dodaĂŚ pikanterii caÂłej sprawie, sam premier Putin stwierdziÂł, Âże „Dominique Strauss-Kahn padÂł ofiarÂą amerykaĂąskiego spisku, ktĂłry miaÂł go pozbawiĂŚ stanowiska”.

Bez wÂątpienia jednak zaginiĂŞcie zÂłota z Fortu Knox jest tajemnicÂą, ktĂłrej rozwiÂązanie moÂże byĂŚ zaskakujÂące dla wszystkich.
Autor: orwellsky   http://interia360.pl/artykul/tajemnicze-zaginiecie-amerykanskiego-zlota,46883

No i co o tym sÂądzicie ? CzyÂż nie jest to mozliwe ? Moim zdaniem tak .Kahuna ty jesteÂś tam bliÂżej ,co sÂądzisz o kandydacie na fotel prezydenta Ronie Paula( nie wiem czy tak siĂŞ odmienia ) czy on coÂś wie na ten temat ,czy to tylko zagrywka wyborcza ?
« Ostatnia zmiana: Lipiec 21, 2011, 08:53:21 wysłane przez chanell » Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            KsiĂŞga Koheleta 3,1
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #22 : Lipiec 21, 2011, 09:00:10 »

..moÂże to zÂłoto jest dla Anunnaki DuÂży uÂśmiech

"Banda szeÂściorga" uratuje amerykaĂąskie finanse?


2011-07-20 19:43
 Plan tzw. bandy szeÂściorga - grupy senatorĂłw z dwĂłch najwiĂŞkszych amerykaĂąskich partii - moÂże siĂŞ staĂŚ, zdaniem obserwatorĂłw, podstawÂą do kompromisowego porozumienia DemokratĂłw i RepublikanĂłw w sprawie podniesienia ustawowego limitu zadÂłuÂżenia USA. Plan byÂł przedmiotem dyskusji w Kongresie, a poprzedniego dnia pochwaliÂł go prezydent Barack Obama, nazywajÂąc "w znacznym stopniu zgodnym" z jego wÂłasnym podejÂściem do kwestii limitu dÂługu publicznego.
Plan przewiduje redukcjĂŞ deficytu budÂżetowego o 3,7 biliona dolarĂłw w ciÂągu 10 lat przez znaczne ciĂŞcia wydatkĂłw - czego domaga siĂŞ Republikanie - ale rĂłwnieÂż podwyÂżki podatkĂłw, czego chcÂą Demokraci. Proponuje takÂże zmiany kodeksu podatkowego: wprowadzenie tylko trzech progĂłw podatkowych i obniÂżenie podatkĂłw dochodowych od osĂłb indywidualnych i korporacji. ObniÂżka ma zostaĂŚ osiÂągniĂŞta dziĂŞki eliminacji wielu odpisĂłw i ulg podatkowych. Proponowana w planie "bandy szeÂściorga" obniÂżka podatkĂłw od korporacji to odwieczny postulat amerykaĂąskich konserwatystĂłw fiskalnych.
REKLAMA


PrzywĂłdca republikaĂąskiej wiĂŞkszoÂści w Izbie ReprezentantĂłw, Eric Cantor, uchodzÂący za lidera nieprzejednanego oporu wobec polityki Obamy w sprawie deficytu i dÂługu publicznego, zasygnalizowaÂł, Âże plan szeÂściu senatorĂłw moÂże staĂŚ siĂŞ bazÂą do kompromisu. - Ten ponadpartyjny plan wydaje siĂŞ zawieraĂŚ pewne konstruktywne koncepcje co do tego, jak poradziĂŚ sobie z naszym dÂługiem - oceniÂł.

Od radykalnych ciêÌ wydatków Republikanie uzale¿nili zgodê na podniesienie ustawowego limitu d³ugu publicznego w wysokoœci 14,3 biliona dolarów. Pu³ap ten zosta³ niedawno osi¹gniêty, a 2 sierpnia rz¹d ma wyczerpaÌ wszystkie rezerwy bud¿etowe na sp³acanie bie¿¹cych rachunków. Je¿eli do tego dnia limit nie zostanie podniesiony, rz¹d nie bêdzie móg³ zaci¹gaÌ dalszych po¿yczek na sp³atê nale¿noœci - czyli np. na wykup amerykaùskich obligacji skarbowych od zagranicznych wierzycieli.

Prezydent Obama i Demokraci w Kongresie wyrazili gotowoœÌ do czêœciowych redukcji wydatków, ale w zamian domagaj¹ siê podwy¿ki podatków od najzamo¿niejszych Amerykanów. Bia³y Dom ostrzega, ¿e nieuzgodnienie podniesienia pu³apu zad³u¿enia do 2 sierpnia, co oznacza perspektywê niewyp³acalnoœci USA, mo¿e wywo³aÌ powa¿ne zaburzenia na œwiatowych rynkach finansowych. Opinia publiczna sk³ania siê ostatnio ku stanowisku prezydenta. Wed³ug najnowszego sonda¿u "Wall Street Journal" i telewizji NBC News, 38 procent Amerykanów uwa¿a obecnie, ¿e limit zad³u¿enia powinien byÌ podniesiony. Jeszcze miesi¹c temu tylko 28 procent by³o tego zdania.

PAP, arb
http://www.wprost.pl/ar/254204/Banda-szesciorga-uratuje-amerykanskie-finanse/

no có¿ zad³u¿anie siê w nieskoùczonoœÌ to droga do nik¹d,-
tylko jak dÂługo moÂżna podnosiĂŚ limity??

Songo ,mam proÂśbĂŞ ,jak kopiujesz z innej strony to nie ujmuj tego w cytat ,bo literki sÂą bardzo maÂłe i ciĂŞÂżko siĂŞ czyta.PozwoliÂłam sobie je nieco powiekszyĂŚ Chichot

Ok! UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Lipiec 21, 2011, 10:08:08 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Gość
« Odpowiedz #23 : Lipiec 21, 2011, 10:20:14 »

KrĂłl nie bĂŞdzie nagi tak dÂługo, dopĂłki jego papiery majÂą pokrycie w ropie, w gazie i innych ZASOBNYCH surowcach . ZÂłoto moim zdaniem nie daÂłoby rady zagwarantowaĂŚ wartoÂści dolara, poniewaÂż .. nie ma tyle zÂłota na Âświecie, Âżeby pokryĂŚ wartoœÌ dolarĂłw. Przynajmniej z tego, co wiadomo, a nie wszyscy ujawniajÂą swoje zasoby. SÂą jeszcze inni gracze, ktĂłrzy od wiekĂłw gromadzÂą zÂłoto. TajemnicÂą jest ile tego tkwi w Watykanie, ale ostatecznie moÂże siĂŞ okazaĂŚ, Âże to niewielkie paĂąstewko z mackami na caÂłym Âświecie posiada caÂły fort knox x 1000 pomimo, Âże reprezentuje co najwyÂżej 15%  katolickiej ludnoÂści Âświata. Wytrawni gracze w czarnych sukienkach wiedzÂą kiedy kupiĂŚ zÂłotÂą kurĂŞ za bezcen MrugniĂŞcie
Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #24 : Lipiec 21, 2011, 11:26:09 »

jeszcze rozwiniĂŞcie art. od chanell-
http://zenobiusz.wordpress.com/2011/02/11/anunnaki-a-zloto/
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Strony: [1] 2 3 4 5 6 7 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.042 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

watahaslonecznychcieni ostwalia zipcraft opatowek wypadynaszejbrygady