Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 08:34:06


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: 1 [2] 3 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶ci  (Przeczytany 58345 razy)
0 u¿ytkowników i 5 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
acentaur


Wielki gadu³a ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomo¶ci: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #25 : Pa¼dziernik 11, 2009, 21:37:02 »

Witam,
nasz rodak A.F.Ossendowski, zarazem zolnierz jak i naukowiec opisal swoje przezycia podczas
tulaczki po czesci azjatyckiej walczacej o przetrwanie czerwonej rosji. Miedzy innymi opisal
ciagle trwale tam legendy i tradycje, z ktorych czesc wiaze sie z Agharta.
To rzeczywista kraina ale niedostepna dla obcych.
Cytuj
Po zburzeniu Lhasy przez Kalmuków jeden z
ich oddzialów wypadkowo dostal sie do przedmiesc Aharty i stamtad wyniósl niektóre nauki
magiczne. Dlatego to Kalmucy sa najlepszymi wrózbiarzami i czarownikami. Z Aharty
wypedzono jakies plemie, które zakradlo sie tam bez woli "Wladcy". Plemie to wykradlo
stamtad tajemnicza sztuke wrózenia z kart, z linij rak, oraz wiedze trujacych i leczacych traw.
Byli to cyganie.
Ta i inne "legendy" sa caly czas zywe wsrod ludow srodkowej azji i bynajmniej nie sa traktowane jako bajki. To mocno zakorzeniona, wciaz zywa tradycja.
pozdrawiam
Zapisane
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #26 : Listopad 08, 2009, 22:52:04 »

Joanna Burakowska
Zaginione miasta w Ameryce Po³udniowej

Drogê do tego miejsca wskazuje ska³a w kszta³cie wyci±gniêtego palca, a wej¶cie do niego ukryte jest w wielkim wodospadzie. Plan podziemnych miast, w których nadal toczy siê ¿ycie, zosta³ sporz±dzony w oparciu o schemat gwiezdnej konstelacji, z której przybyli Bogowie. Niemiecki dziennikarz telewizyjny Karl Brugger, któremu przekaza³ te informacje Indianin Tatunco Nara, wkrótce potem zosta³ w tajemniczych okoliczno¶ciach zastrzelony. Sta³o siê to w trakcie przygotowañ do ekspedycji, jaka mia³a spenetrowaæ amazoñsk± d¿unglê w poszukiwaniu siadów prastarej cywilizacji.
"Kronika Akakor - mit i saga staro¿ytnego ludu Amazonii" -taki tytu³ nosi ksi±¿ka, która niedawno ukaza³a siê m.in. we W³oszech, jako materia³ zebrany i przet³umaczony przez trzech autorów: podró¿nika Antonio Filangeri di Candida Gonzaga, jego ¿onê Sissy Filangeri i Tulio Labriola, który nastêpnie zosta³ opracowany w formie reporta¿u przez niemieckiego dziennikarza Karla Bruggera.
Czy Akakor istnieje naprawdê? - zastanawia siê autor reporta¿u, Karl Brugger. - Czy naprawdê istnieje zapisana historia Ugha Mogulala?'... Mog³aby ona mieæ swój pocz±tek w legendzie, lecz rzeczywisto¶æ zlewa siê z ni± i j± potwierdza. Tak wiêc sam czytelnik musi zadecydowaæ, czy jest to zrêcznie wymy¶lona opowie¶æ, czy te¿ ¶lad autentycznej historii opowiedzianej dobrymi s³owami i jasnym pismem - pisze Karl Brugger w przedmowie do pierwszego wydania swego dzie³a z 1975 roku.

Ca³o¶æ i ¿ród³o tu http://www.niewyjasnione.pl/AKAKOR-t9464.html

Proszê moderatora o nie scalanie moich postów Chichot

U¶miech
Chanel, nikt ich nie bêdzie scala³, gdy¿ odstêp czasowy momiêdzy nimi jest d³u¿szy ni¿ 3 dni.
Darek
« Ostatnia zmiana: Listopad 09, 2009, 13:11:20 wys³ane przez Dariusz » Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Ksiêga Koheleta 3,1
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #27 : Styczeñ 26, 2010, 08:41:33 »

W temacie Tajemnicze ksiêgi Janusz napisa³:

Cytuj
Morris Doreal (1902-1963)w swojej pracy Maitreya, Lord of the Word (Maitreja, Pan ¦wiata) napisa³, ¿e Shamballa (Szambala) to Wielka, Bia³a ¦wi±tynia Tybetu mieszcz±ca siê na g³êboko¶ci 75 mil pod Himalajami. Wej¶cie do niej znajduje siê pod ziemi±, a przestrzeñ wokó³ niej jest zakrzywiona i prowadzi do innego wszech¶wiata. Wed³ug Doreala Szambala sk³ada siê z dwóch po³ówek. Po³udniow± po³owê zamieszkuj± mistrzowie i wielcy guru, za¶ czê¶æ pó³nocna to kraina, w której przebywa Maitreja, awatar czy nauczyciel ¶wiata. W przysz³o¶ci Maitreja przybêdzie z wojownikami Szambali, którzy s± „nosicielami ¶wiat³a Ery Wodnika”, aby pokonaæ si³y ciemno¶ci i z³a na ¶wiecie.

To ciekawie koresponduje z wieloma przekazami, równie¿ z biblijn± Apokalips±, ¿e od 1914 r. na Ziemi gromadz± siê "si³y sprzymierzone ¶wiat³a".
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 26, 2010, 10:53:17 wys³ane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #28 : Styczeñ 26, 2010, 10:16:19 »

Witam,
nasz rodak A.F.Ossendowski, zarazem zolnierz jak i naukowiec opisal swoje przezycia podczas
tulaczki po czesci azjatyckiej walczacej o przetrwanie czerwonej rosji. Miedzy innymi opisal
ciagle trwale tam legendy i tradycje, z ktorych czesc wiaze sie z Agharta.
To rzeczywista kraina ale niedostepna dla obcych.
Cytuj
Po zburzeniu Lhasy przez Kalmuków jeden z
ich oddzialów wypadkowo dostal sie do przedmiesc Aharty i stamtad wyniósl niektóre nauki
magiczne. Dlatego to Kalmucy sa najlepszymi wrózbiarzami i czarownikami. Z Aharty
wypedzono jakies plemie, które zakradlo sie tam bez woli "Wladcy". Plemie to wykradlo
stamtad tajemnicza sztuke wrózenia z kart, z linij rak, oraz wiedze trujacych i leczacych traw.
Byli to cyganie.
Ta i inne "legendy" sa caly czas zywe wsrod ludow srodkowej azji i bynajmniej nie sa traktowane jako bajki. To mocno zakorzeniona, wciaz zywa tradycja.
pozdrawiam


To nie do konca prawdziwa informacja, Cyganie mieszkali w tym miejscu , byl to ich swiat , zostali wypedzeni przez wojujace strony , zmienily sie ich warunki zycia. Zabrali ze soba starozytna wiedze z ktorej korzystali i przekazywali nastepnym pokoleniom. Strzegli jej , bo byla to wiedza rodowa.
Tulaja sie po ziemi w oczekiwaniu na mozliwosc powrotu do ich rodowych terenow, nie ma ich wspolczesnie.
Jednak czas pracuje na ich korzysc.

Kiara U¶miech U¶miech
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 26, 2010, 10:16:35 wys³ane przez Kiara » Zapisane
acentaur


Wielki gadu³a ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomo¶ci: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #29 : Styczeñ 26, 2010, 12:18:21 »

Witaj Kiaro,
Cytuj
To nie do konca prawdziwa informacja, Cyganie mieszkali w tym miejscu
to chyba nie podlega dyskusji, Romowie pochodza z tamtych stron. To czy jakis lud innemu ludowi cos wykradl
jest wzgledne i nie nalezy brac tego doslownie. Wazne jest , ze Romowie stad pochodza oraz , ze wraz z nimi przedostala
sie do europy pradawna wiedza. Juz dawno np. zwrocono uwage na to, ze oni posiadaja dodatkowy kod "obslugujacy"
karty Tarota , ktory nigdy nie ujawnili. To i innne koresponduja z pewnymi spostrzezeniami, iz "wiedza" najprawdopodobniej
plynaca gdzies z Azji nigdy nie zostala w pelni przekazana. Sadzi sie , ze hebrajczycy tez jej nigdy nie mieli ( oni nie moga
 w to do dzisiaj uwierzyc   U¶miech   ).
pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 26, 2010, 12:18:40 wys³ane przez acentaur » Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #30 : Styczeñ 26, 2010, 12:44:06 »

Witaj Kiaro,
Cytuj
To nie do konca prawdziwa informacja, Cyganie mieszkali w tym miejscu
to chyba nie podlega dyskusji, Romowie pochodza z tamtych stron. To czy jakis lud innemu ludowi cos wykradl
jest wzgledne i nie nalezy brac tego doslownie. Wazne jest , ze Romowie stad pochodza oraz , ze wraz z nimi przedostala
sie do europy pradawna wiedza. Juz dawno np. zwrocono uwage na to, ze oni posiadaja dodatkowy kod "obslugujacy"
karty Tarota , ktory nigdy nie ujawnili. To i innne koresponduja z pewnymi spostrzezeniami, iz "wiedza" najprawdopodobniej
plynaca gdzies z Azji nigdy nie zostala w pelni przekazana. Sadzi sie , ze hebrajczycy tez jej nigdy nie mieli ( oni nie moga
 w to do dzisiaj uwierzyc   U¶miech   ).
pozdrawiam

Witaj acentaur.

Cyganie , i Hebrajczycy to jeden i ten sam lud rozdzielony z roznych powodow. Lud Semicki , oni posiadaja jedna i ta sama pramatke , natomiast innych ojcow. Poprzez pewne odmiennosci oraz predyspozycje w werdowce ziemskiej  rozwineli inne zdolnosci i morzliwosci w stosunku do wiedzy im przekazanej.Jedni korzystali z niej inni ukrywali ja zatracajac mozliwosci pierwotne.
Obecnie nadszedl momet zeby ponownie polaczyc to co bylo kiedys dawno temu rozlaczone, by do jednych wrocila wiedza serca a  drugich glowy , by razem otworzyli droge do madrosci serca.
To piekny i wdzieczny temat , moj ulubiony. Przeplata sie przez cala historie ziemi w oczekiwaniu na odkrycie. Wiem iz to juz niedlugo.
Tam gdzie jest odtracona kobieta ( a co zatem idzie wiedza , ktora ona niesie) prawdziwa wiedza zanika , ludzie tworza jej pokraczne kopie , ktore nie dzialaja w praktycze.

Oczywiscie ze Cyganie znaja magie ( znali ja zawsze) , ale.... dzisiaj naprawde jest niewiele osob ( jezeli sa i to nie tylko w srod Cyganow) , ktorzy posiadaja MOC urzeczywistnienia w naszej fizycznosci tych dzialan.

Wroce do tego tematu jeszcze. Zydzi posiadaja wiedze przeogromna , nie jest tak ze nie, jednak jest to juz zupelnie inny zakres wiedzy.
Trzeba wrocic do zrozumienia jej pierwowzoru , tego najprostszego w swojej formie by ja naprawde zrozumiec.
Jak konfrontuje sie z nia odkrywam przeogromna madrosc w niej zawarta, jej piekno i prostote.
No ale... wspolczesnosc odeszla daleko od tej prostej madrosci , powrot jest mozolny i pod gorke.

Kiara U¶miech U¶miech
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 26, 2010, 12:44:30 wys³ane przez Kiara » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #31 : Styczeñ 26, 2010, 22:22:09 »

Chyba za wami nie nad±¿am. Temat dotyczy mitycznych krain a to o Cyganach i ¯ydach, o których s± ju¿ osobne w±tki.
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 26, 2010, 22:32:48 wys³ane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #32 : Styczeñ 27, 2010, 00:30:30 »

Chyba za wami nie nad±¿am. Temat dotyczy mitycznych krain a to o Cyganach i ¯ydach, o których s± ju¿ osobne w±tki.

No bo z tych mitycznych krain wyszli jacys ludzie i ci ludzie , a raczej ich potomkowie zyja dzisiaj na ziemi. Maja zwiazek przez sposob zycia , oraz niesiona sekretna wiedze z tymi mitycznymi miejscami. To proste? Przeciez same miejsca bez ludzi nic nie znacza.

Kiara U¶miech U¶miech
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 27, 2010, 00:30:40 wys³ane przez Kiara » Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #33 : Styczeñ 27, 2010, 11:36:57 »

Cytuj
Shangri-La - fikcyjna kraina opisana przez Jamesa Hiltona w powie¶ci "Zaginiony horyzont" wydanej w 1933. Jest to odosobniona dolina, po³o¿ona gdzie¶ w Tybecie u stóp wymy¶lonej góry Karakal (w miejscowym narzeczu "B³êkitny Ksiê¿yc") wy¿szej od Mount Everestu. Dolina rz±dzona jest sprawiedliwie przez lamów z góruj±cego nad ni± klasztoru. Ludzie z Shangri-La s± d³ugowieczni, szczê¶liwi, ¿yj± w harmonii i oddaj± siê kultywowaniu m±dro¶c
http://pl.wikipedia.org/wiki/Shangri-la

Jak my¶licie, czy taka kraina istnieje ? Przypomina to trochê opis Edenu. Je¶li kto¶ z Was chcia³by sprawdziæ  jak wygl±da³  Eden, to powinien mo¿e udaæ siê na Mauritius .

cytat
Cytuj
- Mauritius to rajski ogród - o¶wiadczy³ Premanand Parmessur, natchniony przewodnik, który lubi³ zabawiaæ turystów, stoj±c pod palmami. – Tyle ¿e tu nie ma wê¿y. ¯adnych niebezpiecznych zwierz±t. Niczego jadowitego.

A potem, co by³o nieuniknione, zacytowa³ s³owa, które Mark Twain wypowiedzia³ o wyspie: “Cz³owiek ma wra¿enie, ¿e najpierw stworzono Mauritius, a potem raj, z tym, ¿e raj wzorowano na Mauritiusie”.

Brzmi to wspaniale, w dodatku z ust jednego z najwiêkszych satyryków, cz³owieka, na którym niewiele rzeczy robi³o wra¿enie. Tyle, ¿e rzadko kto tu wspomina, i¿ Twain nie przytacza³ w³asnych obserwacji, ale s³owa tubylców zachwalaj±cych sw± wyspê (zw³aszcza, ¿e nigdy jej nie opuszczali).

My¶la³em o tym wszystkim, gdy wtem palmy zadr¿a³y jak od deszczu, a chwilê potem rzeczywi¶cie, runê³a na nas ulewa, tak potê¿na, ¿e do Oberoi wraca³em brodz±c w wodzie po kostki.

Nad wysp± co lato przetaczaj± siê cyklony, niektóre w ci±gu jednego dnia potrafi± zmie¶æ z powierzchni ziemi ca³e plantacje trzciny. O ile pamiêtam, rajski ogród to miejsce, które trzeba opu¶ciæ – a potem, jak mówi m±dra Ksiêga, trzeba siê zmierzyæ z potopem.

http://przewodnik.onet.pl/1245,1660,1556201,0,4,artykul.html
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #34 : Styczeñ 29, 2010, 10:23:39 »

Kraina OM

Kiedy w 1979 roku po raz pierwszy przeczyta³em ksi±¿kê Marty Tomaszewskiej o Krainie Om, to wydawa³o mi siê to jeszcze jednym rojeniem fantastki o krainie Nigdy-Nigdy, która istnia³a jedynie w wyobra¼ni Autorki - NB, której ksi±¿ki bardzo lubiê za ciep³y i serdeczny klimat, jak¿e daleki od oszala³ej i skrzecz±cej pospolitej rzeczywisto¶ci. Nie spodziewa³em siê, ¿e jest to powie¶æ z kluczem. Ten klucz odnalaz³em w Krakowie w dwadzie¶cia lat pó¼niej - w dniu 13 grudnia 1999 roku. Tego wieczoru dane mi by³o obejrzeæ film autorstwa red. Romana Warszewskiego o jego wyprawie na P³askowy¿ Marcahuasi w peruwiañskich Andach. Bo je¿eli istnia³a kiedy¶ Kraina Om, o której pisa³a Marta Tomaszewska, to w³a¶nie tam - w Andach... Je¿eli kierowa³a ni± tylko kobieca intuicja pisarki science-fiction, to trafi³a w dziesi±tkê - ta Kraina Om rzeczywi¶cie istnieje...

To mnie akurat nie dziwi. Wielu pisarzy posiada szczególna wra¿liwo¶æ i dziêki niej mo¿emy dzi¶ czytaæ wspania³e opowiadania grozy H. Ph. Lovecrafta, E. A. Poëgo, P. Merimée’a, R. E. Howarda czy T. Oszubskiego albo J. S. Le Fanu. Dla tych ludzi ¶wiat nie koñczy siê na najbli¿szym rogu ulicy, jak dla wiêkszo¶ci obywateli naszej planety na prze³omie XX i XXI wieku.

Pó¼nym zimowym wieczorem wraca³em w ciasnym minibusie do Jordanowa i stara³em siê uporz±dkowaæ w my¶lach to, co wraz z kolegami z Ma³opolskiego Centrum Badañ UFO i Zjawisk Anomalnych Bartkiem Soczówk± i Marcinem Mioduszewskim widzia³em na filmie Romana Warszewskiego. Wci±¿ przed oczami mia³em andyjskie pejza¿e, niczym nieograniczon± przestrzeñ i to bia³e, okrutne górskie s³oñce... Ogromne rze¼by, niemal nieczytelne, zatarte przez czas, wiatry, upa³y i mrozy. A tak, bo P³askowy¿ Marcahuasi le¿y na wysoko¶ci 4.200 m n.p.m. i w dzieñ temperatura siêga tam nawet do +40 st. C , za¶ w nocy spada do -10 st. C i to mimo tego, ¿e miejsce to znajduje siê zaledwie 11 stopni na po³udnie od równika...

Na Marcahuasi dzia³aj± jakie¶ nieznane si³y - byæ mo¿e Przybyszów z Kosmosu, a mo¿e tylko dzia³aj± urz±dzenia techniczne Atlantydów czy innych przodków sprzed 12.000 lat , wytworzone przez poprzedni± Supercywilizacjê? Kto wie... Kiedy¶ napisa³em, ¿e mo¿e w Peru, Kolumbii, a nade wszystko w Amazonasie mog± znajdowaæ siê ruiny miast zbudowane przez Supercywilizacjê. I nie tylko miast, bo byæ mo¿e s± tam tak¿e ich instalacje energetyczne, sanitarne, militarne... Indianie je znaj±, i omijaj± z daleka, jako miejsca tabu, za¶ o¶lepieni ¿±dz± mamony i pych± ludzi ucywilizowanych konkwistadorzy pchali siê w nie i ginêli jak muchy na lepie. I jeszcze à propos nieznanych si³ dzia³aj±cych na mesecie - przecie¿ widziano tam, i to niejednokrotnie, ¶wietliste kule czy tarcze Nieznanych Obiektów Lataj±cych - czyli UFO. na ska³ach pokazywali siê nawet Obcy - co siê uda³o komu¶ sfotografowaæ, i jak dot±d ¿adnemu sceptykowi nie uda³o siê zakwestionowaæ autentyczno¶ci tych zdjêæ...

I s± tam tunele. Rzecz w tym, ¿e opowie¶ci o tunelach, które ³±cz± ze sob± kontynenty, s± znane tak¿e i u nas - w Europie. Ich wyloty maj± znajdowaæ siê w okolicach Grassington w Anglii, Utensberg w Alpach Wapiennych ko³o Salzburga w Austrii, Aggetelek na Wêgrzech i Domica na S³owacji (zespó³ jaskiñ Domica - Baradla), w Babiej Górze na polsko-s³owackim pograniczu i na brzegach ¶wiêtego jeziora Nam-tso-to-rin w krainie Szan-szun-bus - ¶wiêtej Szamballi w Himalajach...
...

http://www.sm.fki.pl/Lesniakiewicz/Z-Archiwum-H&X-jtx.doc
podtytu³: TRWA£O¦Æ PRZYSTOI KAMIENIOM
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #35 : Styczeñ 29, 2010, 10:47:15 »

Darku a gdzie zdjêcia  Co¶ Co¶ Co¶  cholercia.....co krok to zagadka  Z politowaniem jak chcê znaæ prawde  Z³y   hm....tylko wtedy chyba zrobi siê nudno jak poznamy wszystko  Du¿y u¶miech Du¿y u¶miech
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Ksiêga Koheleta 3,1
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #36 : Styczeñ 29, 2010, 11:29:14 »

Niestety nie ma w tym opracowaniu fotek.
Sama ksi±¿ka jest tylko w wersji elektronicznej gdy¿ nikt nie chce jej podobno wydrukowaæ.
Swoj± drog± to ciekawe, nie?
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #37 : Luty 21, 2010, 23:18:39 »

To jest chyba stara wiadomo¶æ ,ale bardzo ciekawa !!!

Na wy¿ynie pó³wyspu Jukatan zespó³ meksykañskich archeologów kierowany przez dr Guillermo de Anda odkry³ wej¶cie do Xibalby, mitycznej za¶wiatowej krainy Majów.


Prace pod ziemi± prowadzono przez 5 miesiêcy zanim zdecydowano o ujawnieniu niezwyk³ego odkrycia.

O Xibalbie, "Miejscu strachu" posiadaj±cym 9 poziomów, mówi Popol Vuh, ¶wiêta ksiêga Majów. Tam, przez bramê usytuowan± w skale lub jeziorze, wêdrowa³y dusze zmar³ych, a ich marsz naje¿ony by³ przeszkodami. Zmar³y musia³ przebyæ rzeki wype³nione skorpionami, krwi± i rop± s±cz±c± siê z ran, potem napotyka³ pe³ne niebezpieczeñstw zabudowania, na przyk³adDom No¿y, Dom Ognia,

dom okryty absolutn± ciemno¶ci± lub wype³niony rojami agresywnych nietoperzy. Ta mityczna strefa pomiêdzy ¶wiatami ¿ywych i umar³ych okaza³a siê teraz realnie istniej±cym miejscem.

Archeolodzy wyposa¿eni w sprzêt do nurkowania przebadali zespó³ grot, czê¶ciowo zalanych wod±, ci±gn±cy siê w g³êbinach ska³ Jukatanu. Odkryli tam labirynt z³o¿ony z podziemnych korytarzy i jedenastu ¶wi±tyñ - Majowie wyciosali je w kamieniu wykorzystuj±c sieæ naturalnie powsta³ych jaskiñ.powsta³ych jaskiñ. Uczeni natrafili tam te¿ na ludzkie szcz±tki i artefakty, w tym ceramikê,sprzed ponad tysi±ca lat.

Wytyczona przez kap³anów podziemna droga dusz mia³a ponad 100 metrów d³ugo¶ci.

- Dusze prowadzi³ tamtêdy mityczny pies, który widzia³ w najg³êbszych nawet ciemno¶ciach - w wypowiedzi dla Reutersa wyja¶nia³ szczegó³y swego odkrycia dr de Anda. - Majowie wierzyli, ¿e w tym w³a¶nie miejscu by³o wej¶cie do Xibalba. Dlatego te¿, po przeanalizowaniu wielu ¼róde³, nasz zespó³ zdecydowa³ siê podj±æ ryzyko prowadzenia prac archeologicznych w tak niebezpiecznym terenie.

Majowie zas³ynêli umiejêtno¶ciami architektonicznymi,pozosta³y po nich liczne piramidy

w Ameryce ¦rodkowej i na obszarze dzisiejszego Meksyku. Na Jukatanie odkryto wiele artefaktów tej kultury. Najstarszy, ceramiczna waza, liczy a¿ 1900 lat, wiêkszo¶æ jednak pochodzi z okresu pomiêdzy 700 a 850 rokiem n.e. Lud ten owiany jest legend±, do czego przyczyni³o siê nag³e znikniêcie tej kultury z kart historii - Majowie ok. 900 roku n.e. porzucili swe miasta i odeszli nie wiadomo gdzie.

Wiêkszo¶æ z tego, co wiemy o zwyczajach zaginionego ludu, Majowie zapisali w swej ¶wiêtej ksiêdze Popol Vuh, któr± przy pomocy indiañskich t³umaczy prze³o¿ono na hiszpañski w pierwszych dziesiêcioleciach podboju Ameryki. Z tego w³a¶nie ¼ród³a wiemy, jak± rolê pe³ni³a Xibalba.Te ¶wiête tunele i jaskinie by³y naturalnymi sanktuariami, które ¶ci¶le wi±za³y siê ze ¶wi±tyniami wznoszonymi przez Majów na powierzchni ziemi - wyja¶nia de Anda. - Badania nad Xibalba pomog± nam zrozumieæ niezwyk³± kulturê tego zaginionego ludu.

Tadeusz Oszubski
http://facet.interia.pl/ciekawostki/news/odkryto-najwieksza-tajemnice-majow,1265223,2528


Fragment podziemnego kompleksu Xibalby
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Ksiêga Koheleta 3,1
PHIRIOORI
Go¶æ
« Odpowiedz #38 : Luty 22, 2010, 18:49:10 »

Shrooms and DMT Flashback! (Shpongle- Divine Moment of Truth)
<a href="http://www.youtube.com/v/awChThLHAKQ&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/awChThLHAKQ&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;</a>

warto do konca dotrwac
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 29, 2011, 15:27:24 wys³ane przez PHIRIOORI » Zapisane
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #39 : Sierpieñ 01, 2010, 09:50:03 »

Tajemnice naszej planety - czy Ziemia jest w ¶rodku pusta ?

Wed³ug oficjalnej wiedzy, na biegunach nic oprócz wody i lodu nie ma. Dlaczego wiêc, mimo prostej logiki, ¿adne linie lotnicze nie lataj± nad biegunami ? Mówi siê nawet o zakazie lotów nad biegunami. Czy alternatywne teorie o pustym wnêtrzu ziemi, maj±ce swój rodowód ju¿ w czasach staro¿ytnych, jak i swoich wspó³czesnych zwolenników, mog± okazaæ siê prawdziwe ? 


Co tak naprawdê wiemy o naszej planecie ? Tak naprawdê to o niej samej wiemy ma³o - bardzo ma³o !

Wikipedia mówi nam tylko, ¿e: 

"Ziemia (³ac. Terra) − trzecia licz±c od S³oñca, a pi±ta co do wielko¶ci planeta Uk³adu S³onecznego. Pod wzglêdem ¶rednicy, masy i gêsto¶ci jest to najwiêksza planeta skalista Uk³adu. Litosfera podzielona jest na kilkadziesi±t segmentów nazywanych p³ytami tektonicznymi, które przez miliony lat przesuwaj± siê wzglêdem siebie, co prowadzi do znacznej zmiany po³o¿enia kontynentów w czasie. Wnêtrze Ziemi mo¿na podzieliæ ze wzglêdu na chemiczne lub mechaniczne (reologiczne) w³a¶ciwo¶ci. Pod wzglêdem budowy chemicznej, planeta sk³ada siê z krzemianowej skorupy, bogatego w krzem, magnez i ¿elazo p³aszcza oraz ¿elaznego j±dra. Pod wzglêdem w³a¶ciwo¶ci mechanicznych, wyró¿nia siê sta³± litosferê, plastyczn± astenosferê, sta³± mezosferê, p³ynne j±dro zewnêtrzne i sta³e j±dro wewnêtrzne. Badanie w³a¶ciwo¶ci poszczególnych warstw odbywa siê z u¿yciem pomiarów sejsmologicznych. W górnych rejonach skorupy ziemskiej mo¿liwe jest pobieranie próbek geologicznych. Najg³êbszym odwiertem na ¶wiecie jest SG-3, o g³êboko¶ci 12 262 m".


No w³a¶nie - najg³êbszy odwiert dotar³ jak dot±d do g³êboko¶ci 12 km, kiedy tak naprawdê, to potrzebujemy przebyæ a¿ 6000 km, aby dotrzeæ do centrum ziemi ! Pomiary sejsmologiczne docieraj± niestety niewiele dalej...

Pomiary epicentrów najg³êbszych ruchów tektonicznych siêgaj± zaledwie ok.1000 km, lecz ma³o nam mówi± o wnêtrzu ziemi. Jedyn± podstaw± do badan jest "obserwacja" fal sejsmicznych, gdzie operuje siê samymi tylko teoriami. Tak naprawdê to nikt na ¶wiecie nie wie, co jest dalej - g³êbiej !

Samych (oficjalnych) teorii geotektonicznych jest co najmniej 10 i ju¿ tylko to wyra¼nie wskazuje na prawdziwy stan naszej wiedzy o ziemi.

Nie wiemy, czy ziemia ma p³ynne j±dro i jak jest np. z t± plastyczn± astenosfer±. Ma³o ludzi wie, ¿e istniej± naukowe teorie g³osz±ce co¶ zgo³a innego. Nie s± one jednak popularyzowane.

Powiedzmy sobie prawdê, która tylko niewielu naukowców jest w stanie otwarcie przyznaæ, ¿e prawie nic nie wiemy o wnêtrzu ziemi. Tak jak w innych przypadkach, uczy siê nas o obowi±zuj±cych aktualnie teoriach, przedstawiaj±c je jednak, jako naukow±  prawdê. Naukowców, którzy na podstawie swoich odkryæ próbuj± wykazaæ i¿ mo¿e byæ inaczej, ni¿ g³osi oficjalna teoria, po prostu siê blokuje i ucina ¶rodki na ich badania. System ten pokazuje dobitnie film, pt.: "Jak NWO ukrywa..." (link). 

Istnieje teoria mówi±ca o tym, ¿e ziemia jest w ¶rodku pusta, lub zawiera du¿o pustych przestrzeni. Jak to znów piêknie okre¶la Wikipedia "hipoteza taka by³a skutecznie zwalczana dziêki przyt³aczaj±cej ilo¶ci "obserwacyjnych dowodów". 

A wszystko zaczê³o siê ju¿ w czasach staro¿ytnych, kiedy to opisywano miejsca takie jak grecki Hades, Nordycki Svartalfheim, chrze¶cijañskie piek³o, czy tez ¿ydowski Sheol. Tybetañskie przekazy wspominaj± za to o staro¿ytnej krainie we wnêtrzu ziemi, zwanej Aghart±. Tak naprawdê to mit o zamieszka³ym wnêtrzu ziemi towarzyszy³ nam przez wszystkie wieki i we wszystkich regionach ¶wiata.

Znany wiêkszo¶ci z nas z odkrycia Komety Halleya - Edmond Halley, w roku 1692 og³osi³ teoriê, i¿ nasza planeta posiada w swoim ¶rodku pust± przestrzeñ o grubo¶ci oko³o 800 km, 2 wewnêtrzne pier¶cienie i j±dro. Atmosfery oddzielaj±ce wewnêtrzne pier¶cienie mia³y by posiadaæ w³asne pola magnetyczne i obracaæ siê z ró¿n± prêdko¶ci±. Halley przewidywa³, i¿ atmosfery te maj± w³a¶ciwo¶ci luminescencyjne i ¿e ¶wiaty które one tworz± mog± byæ zamieszkane.

W roku 1818, popularyzacji teorii pustej ziemi podj±³ siê John Cleves Symmes, Jr. Zaproponowa³ on aby zorganizowaæ ekspedycjê na biegun pó³nocny i dostaæ siê do jej ¶rodka poprzez znajduj±ce siê tam dziury, ale jej wykonanie zosta³o zablokowane przez ówczesnego prezydenta - Andrew Jacksona.
Dopiero Nazi¶ci, jako pierwsi, w ramach stowarzyszenia Thule (Thule Society), zainspirowani przekazami Tybetañskimi, opowiadaj±cymi o istnieniu wej¶æ do wnêtrza ziemi, zdecydowali siê zorganizowaæ ekspedycjê w rejony bieguna. Sam Admiral Dönitz w roku 1944 og³osi³ i¿ "niemiecka flota zbudowa³a tam niewidzialne fortyfikacje dla Fuhrera". Podczas procesu Norymberskiego Dönitz wspomina³, i¿ fortyfikacje te zbudowane s± "w ¶rodku wiecznego lodu".

W pocz±tkach XX wieku by³o wielu znanych zwolenników pustego wnêtrza ziemi, takich jak: William Reed który w 1906 roku napisa³ Phantom of the Poles, czy te¿ Marshall Gardner, autor "A Journey to the Earth's Interior". Opracowa³ on te¿ model ziemi z pust± przestrzeni± w ¶rodku (patent nr. #1096102). Tak¿e Juliusz Verne, zainspirowany  teori± o pustym wnêtrzu ziemi, napisa³ znan± wielu z Was ksi±¿kê pt. "Wyprawa do wnêtrza ziemi". 

W miêdzyczasie powsta³o wiele teorii na temat mo¿liwo¶ci istnienia krain i tuneli we wnêtrzu ziemi. Teorie te g³osz±, i¿ krainy te zamieszkane s± przez staro¿ytne ludy lub s± one wykorzystywane przez obce cywilizacje. S± to jednak tylko teorie. Nas zastanawia jednak fakt, i¿ nad biegunem siê .... po prostu nie lata. Zdjêcie zamieszczone na pocz±tku artyku³u, a zrobione przez Apollo 11 wyra¼nie pokazuje dziurê na biegunie. Pó¼niejsze zdjêcia takiej dziury nie pokazuj±, ale znane s± fakty retuszowania zdjêæ przez NASA, wiêc niczego to nie dowodzi.  Bieguny na mapach Google s± zamazane - czemu ? Wszystkie trasy lotnicze omijaj± biegun, choæ jest to najkrótsza trasa dla wielu rejsów miêdzykontynentalnych.

 
W kwietniu 2009 r., bior±c pod uwagê rozwój nowoczesnych technologii dostêpnych osobom prywatnym (¶rodki transportu), rz±d amerykañski og³osi³ ograniczenia dla turystów zwiedzaj±cych Antarktydê, które to w praktyce uniemo¿liwiaj± im dotarcie do bieguna. Wszystko to naturalnie w trosce o lodowce na Antarktydzie. Czy jest to prawdziwy powód ?

Czy prawda o pustym wnêtrzu ziemi jest przed nami ukrywana, czy te¿ jest tylko mitem ? Tego nie wiemy, ale jeste¶my co najmniej wstrzemiê¼liwi w naszych opiniach.

A Wy ?



 

¬ród³a:
Wikipedia (angielski)
Wikipedia (polski)
http://acweather.blogspot.com
http://en.wikipedia.org/wiki/North_Atlantic_Tracks
http://www.globalnaswiadomosc.com/tajemniceziemipusta.htm

ps; wydaje mi siê ¿e do tej dziury w lodowcu wlatuje statek kosmiczny ? -UFO ? zwany " rods"
Czy¿by jednak Agharta ?
« Ostatnia zmiana: Sierpieñ 01, 2010, 10:47:34 wys³ane przez chanell » Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Ksiêga Koheleta 3,1
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #40 : Sierpieñ 01, 2010, 12:06:54 »

tu też jest coś na temat budowy ziemi- "Abzu"
http://anunnaki.cba.pl/Kompilacja.pdf
swoją drogą jeżeli jest w tym choć trochę prawdy- to nie wiemy nawet gdzie żyjemy, nie mówiąc już o innych sprawach..
« Ostatnia zmiana: Sierpieñ 01, 2010, 12:15:51 wys³ane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #41 : Wrzesieñ 10, 2010, 18:05:30 »

Przekaz otrzyma³ Mariusz Brzoskowski, dn. 7.08.2010r. godz. 8.45


OTWARCIE BRAM SZAMBALI


S³ucham Was Nauczyciele Mi³o¶ci i Wewnêtrzno M±dro¶ci,


Mówi Mistrz Szambali, przewodnicz±cy Rady Dwunastu i wielu innych pos³añców Najwy¿szego, Pierwotnego ¬ród³a skierowanych w ten rejon Wszech¶wiata, aby wspomóc i zrealizowaæ projekt pod nazw± „Odrodzenie Ziemi – Nowa Ziemia”.


Ju¿ wcze¶niej wspominali¶my Tobie, ¿e Ziemia, jako niezale¿ny byt kosmiczny, jej duchowa Istota wiele milionów lat temu odesz³a od rozwoju w pe³nej synchronizacji z Energi± Mi³o¶ci, zrezygnowa³a z przewodnictwa Duchowego ¬ród³a na rzecz oczekiwanych i rozbudzonych w niej przez pewne kosmiczne si³y „mocnych” wra¿eñ, g³êbszych do¶wiadczeñ, intensywniejszych prze¿yæ, obietnic szybszego rozwoju i bycia bardziej „samodzieln±”. To wszystko rozbudzi³o ego Ziemi, jak i doprowadzi³o do opanowania jej przestrzeni, cia³a i ducha tymi wibracjami, bytami, tak± ¶wiadomo¶ci±. Trudno, sta³o siê. Najistotniejsze, ¿e Ziemia opamiêta³a siê, a my¶my jej w tych trudnych latach nie opu¶cili, nie zrezygnowali z niesienia ¦wiat³a, utrzymania choæ czê¶ci tego, co by³o z³o¿one w Ziemi, zasiane przez jej planetarnego Ojca/Matkê - S³oñce, jak i struktury galaktyczne we wspó³dzia³aniu ze ¬ród³em.


W Ziemi zosta³y z³o¿one nasiona, matryce i kody Boskiego Cz³owieka, planety, która mia³a kwitn±æ ró¿norodno¶ci± ¿ycia wzajemnie siê wspieraj±c± i uzupe³niaj±c±, tak±, na której ka¿da istota, byt, dusza, energia mog³aby rozwijaæ siê i przygotowywaæ do dalszej dzia³alno¶ci w Kosmosie, jako ju¿ wykszta³cona, zregenerowana, uzdrowiona ¦wiadomo¶æ i Duch.


Ziemia ma byæ takim kosmicznym pojazdem, gdzie mo¿na wyl±dowaæ, inkarnowaæ siê i zaczerpn±æ ¶wie¿ego powietrza, zobaczyæ urealnion± wizjê dobrobytu, obfito¶ci i mnogo¶ci form w jedno¶ci wspó³istnienia. Takie niezwyk³e miejsce, gdzie ka¿dy mo¿e staæ siê lepszy i m±drzejszy, a cz³owiek przej¶æ od homo sapiens do Bogo-Cz³owieka.


          Ta Boska wizja mocno irytowa³a ni¿sze wibracje, ¶wiadomo¶ci, upad³e duchy, które wol± realizacjê egocentrycznych zamys³ów jak ¯YÆ I BYÆ W MI£O¦CI!


Ziemia da³a siê nabraæ, uleg³a im podszeptom, otworzy³a siê na ich wizje. St±d pojawi³o siê tyle z³a i dysharmonii na tej niezwyk³ej planecie. Program pierwotny trzeba by³o zmodyfikowaæ. Zamiast rozwijaæ, trzeba by³o w pierwszej kolejno¶ci ratowaæ. I ta tendencja utrzymywa³a siê bardzo d³ugo, oj bardzo d³ugo, a¿ do dzisiaj.


Przyszed³ jednak teraz moment, ¿e mo¿na, wrêcz nale¿y przyspieszyæ i zintensyfikowaæ zamys³y rozwojowe, które nie tylko odrodz± to, co mia³o byæ w pierwotnych za³o¿eniach, a wyjd± ponad to, pójd± jeszcze dalej, uwzglêdni± obecne mo¿liwo¶ci, wiedzê, do¶wiadczenie Si³ ¦wiat³a i Mi³o¶ci.


Latami rodzi³ siê projekt „NOWA ZIEMIA”, latami utrzymywali¶my ¦wiat³o na Ziemi m.in. dziêki takim ludziom, którzy ¿yj±c na Ziemi chcieli wnosiæ i ¿yæ w Duchu Mi³o¶ci, Kosmicznej M±dro¶ci, ws³uchani w swoj± duszê, a nie w to, co proponowa³ ¶wiat, jako taki. Chytro¶æ programu „inplantorów” polega na z³udnym utrzymywaniu Ziemi i ludzko¶ci w konieczno¶æ wspó³istnienia dobra i z³a, ¶wiat³a i cienia w metafizycznym, transcendentalnym rozumieniu tych s³ów. Wiedzieli oni, ¿e cz³owiek i Ziemia to co¶ niezwyk³ego, co¶, co siê zrodzi³o w ¬ródle, ma wiêc wieczn± moc. Nie warto, wiêc jej niszczyæ kompletnie, bo to siê do koñca nie uda, a odpowiednio wykorzystaæ, zmanipulowaæ, zmodyfikowaæ, podrzuciæ trochê min i innych diabelskich akcesoriów i zabawek. I w du¿ej mierze to siê uda³o i udaje. Brawo za pomys³owo¶æ, wytrwa³o¶æ w realizacji tych zamierzeñ. Ale czy mo¿na komu¶ biæ brawo za takie my¶li i czyny? Kto¶ mo¿e, ale ¦wiat³o nie ma powodów, choæ uznaje ich moc, wie, do czego s± oni zdolni. Nie lêka siê, nie daje siê zastraszyæ, a ¶mia³o, pewnie i niez³omnie ¿yje w Prawdzie, p³ynie, rozlewa siê w nieustannym kontakcie ze ¬ród³em, Wszechobecnym Duchem i ¦wiadomo¶ci±.


WZYWAMY WSZYSTKIE DUSZE, DUCHY, ISTOTY DO BYCIA,


DO WSPÓ£ODCZUWANIA, DO PRZEJAWIANIA BOSKIEJ M¡DRO¦CI I MI£O¦CI,


KTÓRA JEST W KA¯DYM, ABSOLUTNIE KA¯DYM CZ£OWIEKU.


To jest prawdziwa Natura, komórki macierzyste Wy¿szej ¦wiadomo¶ci Istnienia, które chronili¶my przez wieki, aby mog³y ¿yæ i rozkwitn±æ, odrodziæ siê nie tylko jednostkowo, a ca³o¶ciowo, globalnie. Teraz jest ten czas, teraz jest tak du¿o mo¿liwe, ¿e a¿ niewiarygodne z ludzkiego punktu widzenia.


Uwierzcie, ¿e Nowa Ziemia nie jest fikcj±, mitem, a nadchodz±c± rzeczywisto¶ci±, któr± wspó³tworzymy wszyscy razem. Nowa Ziemia potrzebuje nowego cz³owieka – odrodzonego, boskiego, wiedz±cego, co to dobro, a co z³o; czuj±cego, co to mi³o¶æ, a co ego; umiej±cego byæ tu i teraz w sta³ym po³±czeniu z Bogiem, w Nim i we Wszech¶wiecie.


TO JEST NAJWA¯NIEJSZE ZADANIE DLA LUDZKO¦CI –


ODBUDOWAÆ W£ASN¡ BOSKO¦Æ, ZAWIERZYÆ SIÊ MI£O¦CI I ¦WIAT£U,


ABY MÓC BYÆ I REALIZOWAÆ NIE TYLKO SIEBIE, A JEDNO¦Æ.


Rozwój duszy w przebudzonym cz³owieku jest niezwyk³y, najpierw ona ma siê oczy¶ciæ, uzdrowiæ, rozwin±æ, aby pó¼niej móc budowaæ, tworzyæ nowego siebie, nowego cz³owieka.


Zawierzaj±c ten proces Wy¿szemu Ja, Wy¿szej Ja¼ni dokonujecie kwantowego skoku, kosmicznej i duchowej transformacji, która wprowadza, ukierunkowuje ¯ycie na ¦wiat³o, w ¦wietle, w Mi³o¶ci.


My w tym intensywnie pomagamy, jeste¶my Waszym kosmicznym i duchowym wsparciem, którego mimo wszystko jeszcze potrzebujecie i bêdziecie nadal potrzebowali tak jak i my potrzebujemy waszego otwarcia, wspó³dzia³ania, co jest faktycznym wsparciem wy¿szego planu, Boskiego Zamys³u. Jeste¶my przecie¿ braæmi i siostrami, jedno¶ci±, która ma rozb³ysn±æ pe³nym blaskiem JEDNO¦CI.


Uczymy siê wzajemnie, cieszymy siê razem, znosimy trudy wspólnie, ka¿dy z nas ma swoj± rolê, zadanie do wykonania. Raz jeste¶my na Ziemi fizycznie, kiedy indziej energetycznie, duchowo. Przep³ywamy, przenosimy siê, zmieniamy formy, aby jak najefektywniej i najbezpieczniej przeprowadziæ projekt ratowania Ziemi, jej przeistoczenia siê w ¿ywe Cia³o Boga, w Per³ê Galaktyk.


ABY TO URZECZYWISTNIÆ OTWIERAMY BRAMY SZAMBALI DLA KA¯DEGO CHÊTNEGO

ZACZERPN¡Æ ¦WIAT£A I M¡DRO¦CI TU SKONCENTROWANEJ,


POBYCIA Z NAMI, Z SAMYM Z SOB¡, ZE SWOJ¡ DUSZ¡


 I BOSK¡ NATUR¡ CZ£OWIEKA.


Aby tu przybyæ nie trzeba ¿adnych specjalnych æwiczeñ, wizualizacji, rytua³ów. Potrzeba chcieæ, wyraziæ tak± wolê i … droga wolna. Nasi Stra¿nicy, strumienie Energii zaprowadz± Was tutaj, wasza ¶wiadomo¶æ wp³ynie w przestrzeñ Szambali i bêdzie ch³on±æ, nas±czaæ siê m±dro¶ci± tego miejsca i Bosk± wizj± nowego siebie, a tym samym Nowej Ziemi. Rozpocznie siê etap oswajania, przygotowywania do Czystego ¦wiat³a, aby móc Je rozprowadzaæ w sobie i przestrzeni istnienia. Dla wielu mo¿e wydawaæ siê to nierealne, ale taka jest decyzja Rady, takie jest przes³anie ¬ród³a, taka jest potrzeba.


Zapraszamy do Szambali, droga wiedzie przez Serce i Duszê. Te klucze s± uniwersalne, wieczne, choæ teraz i my bêdziemy pomagali tu trafiæ. Wo³ajcie, a przybêdziemy, i bêdziemy razem tworzyæ Now± Ziemiê, nowego Ciebie, a wiêc nas samych.


W mi³o¶ci ¬ród³a,
Przedstawiciele Szambali
http://www.swiadomosc-ziemi.org/index.php?option=com_content&task=view&id=588&Itemid=163


Dziêki >songo<  U¶miech.
Proszê moderatorów by nie usuwali tego posta, pomimo i¿ zosta³ powielony.

Darek
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 10, 2010, 18:16:01 wys³ane przez Dariusz » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
nagumulululi
Go¶æ
« Odpowiedz #42 : Wrzesieñ 11, 2010, 17:21:34 »

Akurat mia³em okazje w sierpniu odbywaæ korê woko³ swietej góry Kailash uwa¿anej za przedzionek Agharty czy Szambali. Jednak za szczê¶liw± krainê to uwa¿aæ jej nie mogê, zwazywszy na nieludzki wysi³ek który towarzyszy takiej wyprawie oraz ilo¶æ ludzi umierajacych rocznie na prze³êczy Domala. Od tego czasu nadal analizuje i medytuje kto w³asciwie siedzi w tej gorze i o jakim ludzie mówia legendy tybetañskie. Paradoksalnie rozwiazanie zagadki mo¿e byæ banalne i nokumu by siê nie ¶ni³o ze o to w³a¶ciwie chodzi.

http://www.wiadomosci24.pl/artykul/agharta_panstwo_podziemia_czesc_druga_126428.html
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #43 : Wrzesieñ 13, 2010, 12:18:57 »

Dziêki za Szambalê , krainê w nas samych. Nieodkryt±, lecz pe³n± ¿ycia , gotow± na przyjêcie nowych mieszkañców -odkrywców.
Zapisane
janusz


Wielki gadu³a ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #44 : Pa¼dziernik 01, 2010, 23:43:57 »

Czy istniej± podziemne ¶wiaty?
W 1946 amerykañski pisarz Richard. S. Shaver na ³amach czasopisma "Amazing Stories" umie¶ci³ swoj± niezwykle sugestywn± i pe³n± szczegó³ów wzmiankê o tajemniczym mie¶cie zlokalizowanym pod ziemi±, tu¿ pod budynkami Nowego Jorku. W jak bardzo wierny sposób historia ta zosta³a przekazana niech ¶wiadczy poni¿szy jej fragment: "W¶ród zwartych, pierwotnych ska³ bazaltowych, stanowi±cych podstawê obecnych Stanów Zjednoczonych, g³êboko wewn±trz solidnych mas czarnej ska³y, gdzie nie przenika nawet woda, le¿y miasto. Miasto to nie jest a¿ tak dobrze znane, jak le¿±cy ponad nim nowoczesny Nowy Jork, ma jednak sprzymierzeñców, wrogów i slumsy, ma swych lordów i bogaczy. Jest czê¶ci± prastarego, zapomnianego, podziemnego ¶wiata, nie ca³kiem obcego ludziom mieszkaj±cym na powierzchni; jest nie rozpoznan± straszliw± prawd±, z³owrogim elementem ¿ycia, jest czê¶ci± naszej cywilizacji, znajduj±c± siê pod naszymi stopami, nazwanej przez tych ‘którzy wiedza’ Zamaskowanym ¦wiatem. Podziemny ¶wiat jest skomplikowan± pl±tanin± wielopoziomowych, wydr±¿onych przez tytaniczne moce jaskiñ, które siêgaj± ka¿dego miejsca pod powierzchni± naszego wspó³czesnego ¶wiata. Jednak pod Nowym Jorkiem prastare trakty zbiegaj± siê w skupisko siedzib wiêksze ni¿ gdziekolwiek indziej na wschodzie USA. Ten podziemny ¶wiat istnieje tylko w niewielkiej czê¶ci; wiêkszo¶æ jest do tej pory nie zbadana. Wszystko jest dzie³em r±k staro¿ytnej rasy, która opu¶ci³a Ziemie tysi±ce lat temu".
Jak siê ³atwo domy¶leæ, na skutek ukazania siê w tamtych czasach tego typu informacji w powszechnej prasie nie trzeba by³o d³ugo czekaæ. Ca³a masa nowojorczyków rozpoczê³a na w³asna rêkê poszukiwania tajemniczego podziemnego ¶wiata ukrytego pod ich miastem. Podobno euforia ta przybra³a rozmiary przewy¿szaj±ce okresami nawet s³ynn± gor±czkê z³ota na Alasce, a do jej opanowania potrzebne by³y a¿ oddzia³y w³adz stanowych. Wszystko uspokoi³o siê dopiero wówczas, kiedy z oficjalna informacja wyst±pili experci Bia³ego Domu - stwierdzili oni ze badania geologiczne nie potwierdzaj± w ¿adnym wypadku tego, o czym wspomina Shaver. Niedoszli odkrywcy podziemnych ¶wiatów zrezygnowali wiec z poszukiwañ i wraz ze swoimi ³opatami i kilofami oraz rozczarowana min± powrócili do swych domów, po czym o ca³ej sprawie zapomnieli. Jednak nie wszyscy oni dali za wygrana, czê¶æ badaczy postanowi³a dok³adniej przyjrzeæ siê historii Shavera, w wyniku czego okaza³o siê ze, zosta³a ona przez niego sklecona z wielu przekazów i legend miejscowych Indian. Sam Shaver nie wierzy³ jednak w te opowie¶æ, zwa¿aj±c na to ze nie widzia³ ¿adnych dowodów potwierdzaj±cych istnienie owego podziemnego miasta jak i tuneli. Jednak¿e naukowcy z Instytutu Badañ Podziemnych mieli ju¿ pierwszy krok za sob± - wiedzieli ju¿ sk±d owe informacje pochodz±, pozosta³o im wiêc tylko skontaktowaæ siê z osobami o których wspomina³ Shaver. Po pewnym czasie uda³o im siê spotkaæ z jednym z cz³onków indiañskiego plemienia Siuksów. Mê¿czyzna ten, po d³ugich targach i namowach, zdecydowa³ siê w koñcu powtórzyæ wszystkie informacje które przekaza³ najpierw Shaver’owi. Przedstawi³ badaczom przygodê która przytrafi³a siê dziadkowi Indianina - cz³onkowi plemienia Siuksow nosz±cemu przydomek Bia³y Koñ.
Pewnego dnia, Bia³y Koñ podczas polowania na bizony na obszarach dzisiejszej Kalifornii znalaz³ w¶ród gór dziwne pêkniecie w skale. Po wej¶ciu do szczeliny odkry³ d³ugi, wykonany we wzgórzu tunel, a kiedy przeszed³ nim pewna odleg³o¶æ w oczy rzucilo mu siê s³abe, zielonkawe ¶wiate³ko, ¶wiec±ce w g³êbi korytarza. Po doj¶ciu doñ, okaza³o siê, ze tunel przechodzi raptem w obszerna salê, na ¶rodku której siedzia³o dwoje ludzi - jasnoskóry mê¿czyzna wraz z kobieta o blond-z³otych w³osach. Oboje wygl±dali na bardzo zasmuconych, a kiedy Bia³y Koñ zapyta³ ich o powód tego przygnêbienia, odparli, i¿ niedawno zgin±³ ich jedyny syn jakiego mieli. Wyt³umaczyli Bia³emu Koniowi i¿ s± mieszkañcami podziemnego ¶wiata, i pomimo ze wiedza o istnieniu innego ¶wiata na górze nigdy nie mieli okazji ujrzeæ osoby która z niego pochodzi. Bia³y Koñ by³ dla nich pierwsza taka osoba. Ca³e spotkanie trwa³o bardzo d³ugo, a Bia³y Koñ opowiada³ w tym czasie obojgu obcym o tym, jak ¿yje siê na powierzchni. Podziemni za¶ opisywali za to realia ¿ycia w tunelach. Wed³ug mieszkañców podziemia, Indianie bardzo dawno temu przywêdrowali pod ziemi± z nie istniej±cego ju¿ dzi¶ kontynentu i po pewnym czasie wyszli z tuneli na powierzchnie. Dodali tez, ze cala ludzko¶æ, jaka ¿yje na ziemi jest tak naprawdê potomkiem mieszkañców owego tajemniczego i zaginionego kontynentu. Kiedy Bia³y Koñ zdecydowa³ siê ju¿ wracaæ, para mieszkañców podziemia obdarowa³a go ¿elaznym talizmanem, który emituj±c nieznane ¶wiat³o potrafi³ topiæ ska³y, ¶cinaæ drzewa i zamieniaæ piasek w kamieñ. Talizman tez po ¶mierci Bia³ego Konia zosta³ pochowany wraz z nim, spoczywa³ przy zasuszonych zw³okach mê¿czyzny. Pewnego dnia jednak znikn±³ i nikt nie potrafi wyja¶niæ co by³o tego powodem.
Na pierwszy rzut oka cala ta historia wydaje siê byæ tylko kolejna z wielu bajek, jakimi mog± obdarzyæ cywilizowanego cz³owieka pierwotne ludy dowolnego kontynentu na Ziemi. Jednak dr Harold Wilkins, zanim zdecydowa³ siê odsun±æ te opowie¶æ na bok, postanowi³ porównaæ je z opowie¶ciami innych plemion. I tu niespodzianka - dok³adnie o tym samym, o tunelach, podziemnym ¶wiecie i zaginionej wyspie, wspominali cz³onkowie wielu innych szczepów Indiañskich, m.in. Apaczów i Szoszonów. Pierwsi wierz± np. ze ich odlegli w czasie przodkowie, trafili na kontynent amerykañski tunelami, przybywaj±c z wielkiej wyspy na Wschodnim Oceanie, na której znajdowa³ siê m.in. wielki port z murowanym wej¶ciem. To samo mówi± Szoszoni - wg ich wierzeñ, przodkowie zamieszkuj±cy Florydê przybyli na ni± tunelami z wielkiego l±du, znajduj±cego siê po ¶rodku Atlantyku. Do tego ich skora by³a ca³kiem bia³a a po wyj¶ciu z tych¿e tuneli natknêli siê oni na ca³y szereg innych budowli, nale¿±cych do wcze¶niejszych cywilizacji. W tym momencie widaæ ju¿ wyra¼nie, ze przekazy te idealnie pokrywaj± siê ze wspomnieniami o Atlantydzie - legendarnej (a wg naukowców mitycznej) wyspie znajduj±cej siê na ¶rodku Atlantyku, której istnienie jak i nag³± zag³adê opisa³ Platon w jednym ze swoich dziel. Tylko jakim cudem Indianie amerykañscy przeczytali dzie³a Platona??? Badacze nie potrafili tego jednoznacznie wyt³umaczyæ, postanowili wiec znale¼æ chocia¿by najmniejsze ¶lady potwierdzaj±ce s³owa Indian - pragnêli odkryæ chocia¿ pozosta³o¶ci po tunelach. Nikt z nich nie spodziewa³ siê wówczas jeszcze, ¿e owe tunele zosta³y po czê¶ci odkryte ju¿ 11 lat wcze¶niej. Odkrywca ich by³ Frank White, geolog i archeolog, który w 1935 roku w Kanionie Kolorado natkn±³ siê na resztki podziemnych konstrukcji. Oto co czytamy w jego notatkach "Wzd³u¿ kanionu rzeko Colorado wystêpuj± miejsca, w których przy pewnym o¶wietleniu mo¿na dostrzec wyryte g³êboko strza³ki. Poszukiwacze przemierzaj±cy pustynie Gila i bezludne, nêkane pragnieniem i upa³em tereny Arizony uwa¿aj±, ze s± to drogowskazy do ukrytych siedzib niezwykle starych ras ludzkich; s± to mo¿e pomniki jakiego¶ nieznanego ludu, którego pogrzebane w ziemi ¶wi±tynie mog± byæ wspanialsze ni¿ egipskie piramidy. A to wszystko o dzien. marszu od San Diego."
Có¿, przyznaæ trzeba ze to jednak nie wiele, ale najlepsze dopiero czeka³o na naukowców z Instytutu Badañ Podziemnych. Zainteresowani zbie¿no¶ci± wielu przekazów tak ro¿nych plemion, a przy tym zachêceni efektem poszukiwañ White’a, postanowili oni zebraæ fundusze i uwzglêdniaj±c wszystkie informacje zbadaæ rozlegle tereny Kalifornii pod k±tem istnienia w nich podziemnych tuneli i budowli. Pocz±tkowo efekty by³y mizerne, jednak to na co natknêli siê badacze po trzech latach poszukiwañ przeros³o ich oczekiwania - pod gór± Mt. Shasta natknêli siê oni na przesz³o 260 km idealnie wykonanych w skale tuneli. Najbardziej zaskoczy³a ich idealna g³adko¶æ ¶cian, pokrytych jakby stopionym szkliwem. Wszystko wskazywa³o jednoznacznie na to, ze tunele te zosta³y wykonane metoda topienia skal a nie ich wykuwania! To tez t³umaczy³o, gdzie podzia³y cale setki ton gruzu i ziemi, jakie z pewno¶ci± musia³y by byæ gdzie¶ wydobywane z wykuwanych tuneli. Najprawdopodobniej owe 260 km na jakie natknêli siê badacze by³y tylko skromn± czê¶ci± o wiele rozleglejszej sieci, która jednak zosta³a z czasem zniszczona przez tamtejsze trzêsienia Ziemi i obruszenia siê skal.
Rado¶æ z odkrycia nie trwa³a jednak d³ugo. Pomimo bowiem tak spektakularnych efektów poszukiwañ ca³y zespól Instytutu zosta³ odsuniêty od badañ a teren wokó³ góry Mt.Shasta szczelnie zamkniêty. Pretekstem by³o rzekome budowanie w tunelach podziemnej bazy dla armii Stanów Zjednoczonych. Przez pewien czas dostêp do Mt.Shasta by³ ca³kowicie zabroniony osobom nieupowa¿nionym, stan ten zmieni³ siê dopiero po kilku latach, kiedy spo³eczeñstwo o ca³ej sprawie ju¿ zapomnia³o. Co ciekawe, ci którzy nadal próbowali czego¶ siê dowiedzieæ na temat "szklanych tuneli" byli dalej hamowani i odsy³ani z kwitkiem. Powód - trwaj±cy po dzi¶ dzieñ w tamtych okolicach, rz±dowy projekt o do¶æ dziwnej nazwie "Polodowcowych przestrzeni pod skorup± ziemsk±". Nie wiadomo wiec co znajdowa³o siê dok³adniej pod gór± Mt.Shasta ani tez jakie prace przeprowadza siê tam obecnie - wyniki tych ustaleñ i prac ci±gle s± okryte klauzula tajemnicy. Jedyne czego mo¿na byæ pewnym to to, ze tunele faktycznie istniej±. Co zatem z tajemniczym, podziemnym ¶wiatem o którym wspomina³a przygoda Bia³ego Konia? Mo¿e faktycznie istnieje (i to jest przyczyn± trzymania w tajemnicy wyników badañ pod Mt.Shasta) a mo¿e jego istnienie nigdy nie mia³o miejsca. Jak jednak mówi± dalej w swoich przekazach Szoszoni i co rzekomo zosta³o im przekazane przez tzw. Wodza ¦wiat³a, który mia³ do nich przybyæ "Z podziemi gór znajduj±cych siê w Tybecie": - "Przyjdzie dzieñ, w którym narodz± siê mg³y i sztormy. Nagie góry pokryj± siê lasem, a Ziemia siê zatrzêsie. Najwiêksze i najpiêkniejsze miasta strawi ogieñ. Ojciec powstanie przeciw synowi, a matka przeciw córce. I przyjdzie zniszczenie na cia³o i duszê. Wtedy ja wy¶lê ludzi jeszcze nie znanych, którzy wyrw± chwast szaleñstwa. Ziemia zostanie oczyszczona ¶mierci± narodów, a wtedy lud podziemi wyjdzie z jaskiñ ku S³oñcu...".
Pomijaj±c ju¿ w tym przekazie sama tre¶æ, wskazuj±ca tak jak u wielu innych religii na nadej¶cie nieuchronnego Koñca ¦wiata, zastanawia w tej ca³ej historii kilka innych rzeczy. Po pierwsze, ¿e wiara w istnienie podziemnych tuneli ³±cz±cych ro¿ne rejony ¶wiata nie jest domen± tylko i wy³±cznie ludów pierwotnych Ameryki Pó³nocnej. Takie same informacje mo¿emy równie¿ znale¼æ w¶ród wielu ludów Am. Po³udniowej, ostatnio za¶ do¶æ g³o¶na sta³a siê sprawa powi±zania Wyspy Wielkanocnej z Indiami - wg wierzeñ dawnych mieszkañców wyspy, mia³a byæ ona po³±czona z kontynentem azjatyckim podziemnym korytarzem, umo¿liwiaj±cym mieszkañcom obu miejsc wzajemne przechodzenie do swoich krajów. Brzmi absurdalnie, jak jednak wyt³umaczyæ niedawno odkryte na Wyspie Wielkanocnej cale szeregi powi±zañ z hinduizmem, pocz±wszy od pewnych podobieñstw jêzykowych, a¿ po niektóre tematy zdobnicze stosowane przy rze¼bach i budowlach? Kolejna sprawa jest równie¿ wzmianka Szoszonów o Wodzu ¦wiat³a który mia³ do nich przybyæ "Z podziemi gór znajduj±cych siê w Tybecie". Ka¿dy kto interesuje siê dok³adniej tematem zaginionej cywilizacji, która egzystowa³a na Ziemi jeszcze przed czasem potopu, z pewno¶ci± s³ysza³ o tybetañskim ‘podziemnym mie¶cie’ - Agartha. Wg staro¿ytnych przekazów mia³o to byæ jedno z wielu miejsc (po m.in. Wielkiej Piramidzie) w których zosta³a z³o¿ona i uchroniona przed zniszczeniem wiedza i spu¶cizna wspomnianej przedpotopowej cywilizacji. Byæ mo¿e wiec Agartha jest w³a¶nie czê¶ci± lub tez tym samym podziemnym miastem, sk±d przyby³ na kontynent amerykañski Wódz ¦wiat³a.
Dziwne przekazy na temat podziemnych konstrukcji czy wrêcz ca³ych ¶wiatów lub spo³eczno¶ci egzystuj±cych pod powierzchni± naszej planety nie s± jednak, jak siê okazuje specjalno¶ci± kultur staro¿ytnych. Oto bowiem tego typu relacje spotkaæ mo¿emy równie¿ w czasach nam jak najbardziej wspó³czesnych! Oto bowiem historia, która wydarzy³a siê w 1986 roku w angielskim miasteczku Showbury. Piêcioletni wówczas Brani Stone bawi³ siê na podwórku pod okiem swej matki, jednak wystarczy³o zaledwie kilka minut aby kobieta stwierdzi³a, ¿e ch³opczyk gdzie¶ przepad³. Czas ten nie pozwala³ jednak na to aby malec oddali³ siê na du¿± odleg³o¶æ, tym wiêksze wiec by³o zaskoczenie wszystkich bior±cych udzia³ w poszukiwaniach, kiedy okaza³o siê ze Brian naprawdê przepad³ jak kamieñ w wodê. Poszukiwania trwa³y trzy dni, i bra³y w nich udzia³ nie tylko oddzia³y miejscowej policji ale równie¿ znaczna wiêkszo¶æ mieszkañców miasteczka. Po tych¿e trzech dniach Brani jednak siê raptem odnalaz³ - znaleziono go przed w³asnym domem, ca³ego i zdrowego, chocia¿ bardzo zmêczonego. Najwiêksz± jednak sensacje wywo³a³o to o czym opowiedzia³. Cala przygoda zaczê³a siê od tego, i¿ Brian postanowi³ udaæ siê do pobliskiego zagajnika, rosn±cego tuz ko³o domu jego matki. Id±c w¶ród drzew natkn±³ siê jednak na "dziurê w ziemi", do której po krótkiej chwili zdecydowa³ siê wcisn±æ. Wewn±trz trafi³ na w±ski ale d³ugi korytarz, który zaprowadzi³ go do ciasnego wyj¶cia zlokalizowanego w "bardzo zielonym miejscu". Wg s³ów Briana w miejscu tym nie ¶wieci³o ¿adne S³oñce, niebo by³o ciemnozielone, natomiast ziemia nieco ja¶niejsza, przypominaj±ca kolor khaki (Brian wskaza³ ten kolor po podsuniêciu mu próbek). Panowa³ tam równie¿, jak on to okre¶li³ "niezupe³ny wieczór". Co ciekawe ch³opiec upiera³ siê te¿, i¿ w owym dziwnym miejscu zauwa¿y³ "¶mieszne, ma³e zwierz±tko", kicaj±ce na tylnych ³apach podczas gdy przednimi, o wiele krótszymi "wymachiwa³o na boki" jak dziecko udaj±ce ptaka. Ca³e zwierz±tko by³o pokryte zielonym futrem z pomarañczowymi plamkami. W chwile pó¼niej pojawi³o siê obok ch³opca troje ludzi - kobieta i dwóch mê¿czyzn. Oni równie¿ mieli zielon± skórê, a do tego ciemnobr±zowe w³osy. Koloru ich oczu Brian nie potrafi³ okre¶liæ, powiedzia³ jednak ze ich ubrania "mocno b³yszcza³y". W pewnej chwili jeden z mê¿czyzn wyci±gn±³ z torby cos w rodzaju jakiego¶ aparatu, przytkn±³ go do ramienia ch³opca i to by³a ostatnia rzecz która Brian zapamiêta³. Ockn±³ siê dopiero przed swoim domem, otoczony przez poszukuj±cych go doros³ych. Rzecz jasna cala te opowie¶æ równie¿ mo¿na potraktowaæ jedynie jako wymys³, fantazje, ewentualnie sen m³odego Briana. Nie uda³o siê jednak ustaliæ gdzie Brian spêdzi³ faktycznie owe trzy dni. Próbowano tez badaæ go pod katem za¿ycia jakiego¶ narkotyku, wzglêdnie podania go Brianowi przez inna osobê, ale i te wyniki nie wykaza³y niczego takiego.
Czy¿by wiec Brian mówi³ prawdê, jednak¿e ze wzglêdu na swój m³ody wiek sam nie potrafi³ swego prze¿ycia "ubraæ" w bardziej wiarygodne s³owa? Ca³kiem mo¿liwe, tym bardziej ¿e o podlonym przypadku, aczkolwiek jakby z odwróconymi rolami, czytamy w angielskiej kronice z 1200 roku. Autorami dwóch wzmianek, dotycz±cych tej samej historii z 1154 s± William z Newburgh jak równie¿ opat Ralph z Coggoshall. Tamtego roku, w maleñkiej wiosce o nazwie Woolpit w hrabstwie Suffolk, akurat trwa³y ¿niwa. Kiedy ch³opi zbierali zbo¿e ze swoich pól, raptem dostrzegli dwoje ma³ych dzieci wyczo³guj±cych siê z pobliskich zaro¶li, byli to ch³opczyk i dziewczynka. Najdziwniejsze w tym wszystkim by³o to, ¿e oboje mieli zielona skórê oraz ubrani byli w dziwacznie skrojone, na pewno nie pasuj±ce do okolic Suffolk, szaty. Kiedy zosta³y dostrze¿one przez rolników podnios³y siê z ziemi i zaczê³y "jak ob³±kane biegaæ po polu, dopóki ¿niwiarze nie schwytali ich i nie zaprowadzili do wsi, gdzie zebra³ siê wszystek lud, by przyjrzeæ siê cudowi". Jak dalej podaje opat Ralph "Nikt nie rozumia³ ich mowy, Gdy prowadzono je do domu rycerza sir Richarda de Colne w Wikes, rozpaczliwie p³aka³y. Podawano im jedzenie lecz nie tknê³y niczego. Dopiero gdy przyniesiono zielon± fasole z ³odygami, rzuci³y siê na ni±. Otwiera³y ³odygi - nie str±ki - i nie znalaz³szy ziaren - znów p³akaly. Dopiero obecni pokazali im, jak znale¼æ fasole, która zjad³y ze smakiem". Zielona para do koñca swoich dni ¿ywi³a siê w zasadzie tylko fasol±. Ch³opiec nie ¿y³ d³ugo, zmar³ po kilku miesi±cach od znalezienia go na polu. Przez ten ca³y czas sprawia³ wra¿enie zasmuconego i ci±gle zmêczonego. Jednak¿e dla odmiany, dziewczynka z zielon± skór± bardzo dobrze czu³a siê w nowym ¶wiecie i nie mia³a wiêkszych problemów z przystosowaniem siê do naszych warunków. Nauczy³a siê nawet je¶æ nasze potrawy, a do tego jej zielony kolor na skórze jakby nieco zblad³. Zdecydowano wiec o tym, aby dziewczynê ochrzciæ po czym zosta³a ona ju¿ na stale w zamku sir Richarda. Nie by³a jednak taka jak inne dziewczyny w jej wieku - wg przekazów opata Ralpha "by³a rozwi±z³a i bezwstydna w swoim zachowaniu". Pomimo to jaki¶ czas pó¼niej zdecydowano wyd±æ ja za m±¿ za mê¿czyznê z pobliskiego Kings Lynn. Najwiêcej uda³o siê dowiedzieæ od dziewczyny dopiero po tym, jak nauczy³a siê miejscowej mowy. Zapytana o kraj z którego pochodzi odpowiada³a ze jej ¶wiat jest "ca³y zielony, nie ¶wieci tam ¿adne S³oñce i ci±gle panuje pó³mrok, a wszyscy ludzie - tak jak ona - posiadaj± zielona skórê". Pytana o to w jaki sposób dosta³a siê ze swojego ¶wiata do naszego, wyja¶ni³a, i¿ którego¶ dnia pilnowa³a wraz z bratem stada swoich zwierz±t (niestety kroniki nie podaj± có¿ to by³y za zwierzêta i jak wygl±da³y). W pewnej chwili oboje us³yszeli, nieznany im wcze¶niej, d¼wiêk dzwonu, dochodz±cy z niewielkiej jaskini. Wraz z bratem weszli do niej i po przej¶ciu d³ugim korytarzem wydostali siê na powierzchnie w naszym ¶wiecie. W jednej chwili jednak jasno ¶wiêc±ce S³oñce i upal ca³kowicie ich zaskoczy³y, po krótkiej chwili oboje zemdleli. Kiedy po jakim¶ czasie ocknêli siê, ze strachem zaczêli szukaæ wej¶cia do tunelu aby wróciæ do domu, jednak wówczas zostali zauwa¿eni przez "bia³oskórych" rolników na polu.
Wszystkie te opowie¶ci sk³oni³y poszukiwaczy do tego, aby spróbowaæ odnale¼æ tajemnicze wej¶cie prowadz±ce do tuneli i zielonych ¶wiatów. Niestety pomimo solidnych poszukiwañ do dzisiaj nie uda³o siê go zlokalizowaæ. To samo dotyczy "dziury w ziemi" do której w 1987 roku wszed³ Brian Stone. Jednak mo¿e zastanowiæ fakt, ze kiedy zerkniemy na mapê Anglii, to oka¿e siê, ¿e Woolpit wspomniane w kronikach i Showbury w którym mieszka³ Brian dzieli bardzo ma³a odleg³o¶æ. Mo¿e wiec istotnie w tamtej okolicy znajduje siê wej¶cie do podziemnych tuneli, bez wzglêdu ju¿ na to czy historie o "zielonym ¶wiecie" s± prawda czy fikcj±. Zastanawia tez fakt, ze hipotetyczni mieszkañcy "zielonego ¶wiata" którzy spotkali siê z Brianem, zdecydowali siê odstawiæ go na swoje miejsce, zatem oni równie¿ musz± zdawaæ sobie sprawê z mo¿liwo¶ci przej¶cia z ich ¶wiata do naszego. Kiedy wiec g³êbiej nad tym pomy¶limy i przypomnimy sobie o przekazach staro¿ytnych Indian, o odkryciach w Kalifornii i pod gór± Mt.Shasta, o opowie¶ciach z czasów nam wspó³czesnych jak i o tych które mo¿emy przeczytaæ dziêki ¶redniowiecznym skrybom, musimy doj¶æ do wniosku, ¿e opowie¶ci te s± w znacznej mierze prawdziwe. Pozostaje wiêc mieæ nadzieje, ¿e kto¶ kiedy¶ zdecyduje siê zbadaæ to zagadnienie bez lêku przed uznaniem go za wariata, b±d¼ tez bez uczynienia z ca³ego tematu kolejnej tajemnicy, jaka do³±czy do zbioru tych, którym ludzko¶æ stawia czo³o od niepamiêtnych czasów....
Bibliografia:
1. Mieszkañcy podziemnego ¶wiata, Krystian Zielba
2. Zielony cz³owiek, zielona krowa..., Katarzyna Wysocka
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 01, 2010, 23:47:13 wys³ane przez janusz » Zapisane
PHIRIOORI
Go¶æ
« Odpowiedz #45 : Pa¼dziernik 02, 2010, 12:41:48 »

Cytuj
Tylko jakim cudem Indianie amerykañscy przeczytali dzie³a Platona???
Pewnie takim "cudem" jak my czytamy o
"o historii dwóch braci bli¼niaków o imionach
Hunaphu i Xbalanque (w tekstach okresu klasycznego zwani Hun Ahau i Yax Balam)"
czy chocby o "Tomku na wojennej ¶cie¿ce" hi, hi.
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 29, 2011, 15:28:53 wys³ane przez PHIRIOORI » Zapisane
janusz


Wielki gadu³a ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #46 : Pa¼dziernik 02, 2010, 21:02:08 »

Podczas lata w 1998 roku, badacze podziemnych jaskiñ, stosuj±c specjalistyczny sprzêt, byli w stanie potwierdziæ istnienie po³±czonych systemów jaskiñ o d³ugo¶ci ok. 15 mil, które znajduj± siê w Pó³nocnej Walii. Kilka lat temu pewien naukowiec, Frank D. Adams, opublikowa³ wyniki jego naukowych badañ i eksperymentów, które mog± udowodniæ, ¿e olbrzymie systemy podziemnych tuneli znajduj± siê w granitowych g³êbiach ok. 11 mil, wnioski popar³ równie¿ Louis V. King, matematyk, który obliczy³, ¿e w normalnych temperaturach, jaskinie wystêpowa³yby miêdzy 17.2 i 20.9 milami g³êboko¶ci.
Dr. Ron Anjard w swym artykule z lata, 1978 roku, opublikowanym w Pursuit Magazine, stwierdza osobist± znajomo¶æ 44 podziemnych miast pod powierzchni± Ameryki Pó³nocnej, sze¶æ z nich jest przypuszczalnie umieszczonych na Zachodnim Wybrze¿u. Jego informacje pochodz± rzekomo z anonimowych ¼róde³ od amerykañskich Indian. Odwo³uj±c siê do niezliczonych legend migracji (do i od jaskinnych królestw), które panuj± miêdzy ojczystymi Indianami, mo¿emy wywnioskowaæ, ¿e pewne plemiona prawdopodobnie nadal posiadaj± dok³adn± wiedzê o podziemnych cywilizacjach spokrewnionych z nimi przez dalekie rodowe wiêzy. Kilku starszych przedstawicieli plemion twierdzi, ¿e faktycznie utrzymuj± kontakty z kilkoma podziemnymi cywilizacjami. Istnieje kilka wskazówek, ¿e niektóre plemiona dos³ownie przenios³y siê do ¶wiata podziemnego w wyniku wkroczenia na ich tereny cywilizacji anglosaskich. Podobne podejrzenia odnosz± siê do Ameryki Po³udniowej i ¦rodkowej.

W wywiadzie z ocalonymi z eksplozji kopalni w grudniu, 1945 roku, znanej jako "Katastrofa kopalni Belva", opublikowanym w grudniu, 1981 roku, ujawniono, ¿e kilku z uwiêzionych pod ziemi± mê¿czyzn widzia³o "drzwi" na jednej ze ¶cian oraz cz³owieka ubranego jak "drwal", wy³aniaj±cego siê z dobrze o¶wietlonego pokoju!. Po zabezpieczeniu mê¿czyzn i upewnieniu siê, ¿e zostan± wyratowani, dziwny go¶æ wróci³ do pokoju i zamkn±³ drzwi. Te "drwalo-podobne" istoty by³y równie¿ opisywane przez górników z innych czê¶ci kraju i ¶wiata. Stwarza to niema³e zak³opotanie, czy s± to fizyczne, czy te¿ parapsychiczne byty.

Nieco podobne wydarzenia rzekomo mia³y miejsce kilka lat temu blisko Shipton, Pensylwania. Z trzech ofiar tej szczególnej katastrofy kopalni, tylko dwie osoby zosta³y wyratowane. W tym przypadku uratowani opisywali podobne spotkanie z dziwnym "cz³owiekiem", który wszed³ do jaskini i podarowa³ ¶wiat³o uwiêzionym górnikom twierdz±c, ¿e zostan± wyratowani. Górnicy nie byli pewni, czy maj± do czynienia z cz³owiekiem, czy z nadprzyrodzon± istot±. Niebieskawe ¶wiat³o, które o¶wietla³o pokój, jak twierdzili, by³o prawdziwe. Jednak inne holograficzne wizje, które pojawi³y siê na ¶cianach, dotkniête przez ich d³onie albo znika³y, albo pojawia³y siê na litej skale po drugiej stronie.

R.L.Blain-Sanders, w artykule zatytu³owanym "Tunele i jaskinie pod Nowym Jorkiem", opisywa³ znajomo¶æ du¿ych trójk±tnych systemów tuneli, wykorzystywanych przez masonów, g³êboko pod Nowym Jorkiem. Czy mia³o to jaki¶ zwi±zek z innymi pog³oskami o istnieniu wielkich obszarów pod Manhatanem? Przyk³adowo, w 1962 roku, Con Edison, wierc±c próbn± dziurê w pó³nocnej czê¶ci East River Park (Nowy Jork), przedar³ siê do pustej przestrzeni ok. 200 stóp pod powierzchni± ziemi. Ponadto s± podejrzenia, ¿e ko¶ció³ ¶w. Jana w Nowym Jorku, zosta³ zbudowany nad staro¿ytnymi tunelami, prowadz±cymi do miasta w kszta³cie wielkiej kopu³y, które opu¶cili przedpotopowi Atlanci. Poza tym s± opisy tysiêcy ludzi, którzy w tajemniczych okoliczno¶ciach zniknêli nagle z powierzchni ziemi dooko³a Nowego Jorku.

Raymond Bond, w artykule zatytu³owanym "Podziemne spodki - globalna sieæ baz UFO", który ukaza³ siê w "Saga`s UFO Annual 1980 (Brooklyn, N.Y.), opisuje jaskinie w ¶rodku góry Sombrero w Meksyku, z której dobiegaj± d¼wiêki przypominaj±ce "generator hydroelektryczny". Opisuje równie¿ mieszkañców góry Kilimanjaro, najwy¿szego szczytu w Afryce.

Malcolm W.Browne, w swoim artykule "Underground Tunnels Threaten Town in Hungary`s Wine Country", opowiada o ponad 60 milowych, staro¿ytnych tunelach nieznanego pochodzenia i przeznaczenia, które odkryto pod miastem Eger (Wêgry), i których czê¶æ siê zapad³o. Cywilizacja, która podjê³a siê budowy tuneli, musia³a mieæ znacz±co posuniêt± naprzód in¿ynieriê i wiedzê, by stworzyæ takie podziemne systemy. Tylko ku czemu je budowano?

Karl Brugger, w swojej "Kronice Akakoru" (Boohi Tree Books., Delacorte Press., N.Y., 230 pp), umie¶ci³ historiê, jak± us³ysza³ od pewnego wodza plemienia Ugha Mongulala, którego przodkowie byli rzekomo czê¶ci± ogromnego imperium obejmuj±cego w staro¿ytnych czasach ca³± Amerykê Po³udniow±. Kilku tych staro¿ytnych ludzi, jak twierdzi³ wódz, opu¶ci³o planetê w statkach powietrznych, by zbadaæ inne czê¶ci Uk³adu S³onecznego, zostawiaj±c ogromne podziemne miasta pod Andami i zachodni± Brazyli±. W 1971 roku, z powodu ci±g³ej kolonizacji bia³ych osadników i naje¼d¼ców na ich tereny, 30 tysiêcy ocalonych Ugha Mongulala ponoæ uciek³o do tych staro¿ytnych systemów tuneli i miast, sk³adaj±cych siê z trzynastu oddzielnych podziemnych kompleksów, które po³±czone by³y tymi w³a¶nie tunelami.

Michael Burke, w swoim artykule "Green Thing Sparks Rumours" (The Valley News Dispatch, New Kensington, Tarentum and Vandergrift, PA., Mar. 5, 1981 issue) opisuje ma³e stworzenie przypuszczalnie "pó³-humanoid, pó³-dinozaur", którego ujrzano w kanale ¶ciekowym w New Kensington. Grupa dzieci goni³a ma³e stworzenie, jeden z nich nawet je chwyci³, ale kreatura zaczê³a piszczeæ i wydawaæ skrzecz±ce d¼wiêki i wtedy wy¶lizgnê³a siê z r±k uciekaj±c z powrotem do tunelu ¶ciekowego. To wydarzenie mia³o miejsce kilka mil na zachód od Dixonville, PA., gdzie w 1944 roku kilku górników zosta³o zabitych, podobno w wyniku spotkania z "obcymi stworzeniami" w jednej sztolni. Jaki¶ zwi±zek?

Saga Magazine`s UFO Annual [980, p4], z nag³ówkiem "Marsjañska Jaskinia", opisuje dziwaczne spotkanie z podziemnymi stworzeniami, które wydawa³y siê byæ z³o¿one z pewnych "roboto-podobnych" form i rzekomo wykonywa³y "misje zwiadowcze" przybywaj±c od podziemnych cywilizacji. Opisy obejmuj± tunele blisko Xucurus, Argentyna(?), jakie¶ 90 mil od Buenos Aires. Tunel odkry³ pewien rolnik, Gerard Cordeire, sk³ada³ siê z dziesiêciu po³±czonych korytarzy, a na ¶cianach widnia³y dziwne inskrypcje. Ponoæ widywano tam "mê¿czyzn wysokich na dziesiêæ stóp, zielonych, z antenami na ich g³owach i kwadratowymi nogami", którzy zgodnie z setkami naocznych ¶wiadków, przypominali ogromne "przeno¶ne radiostacje".

Dr. Earlyne Chaney, w artykule pod tytu³em "Odyssey Into Egypt", pisze o odkryciu jej i naukowca, Billa Cox, dokonanym w Egipcie. Tam w³a¶nie natknêli siê na dwa tunele, z których ¿aden nie zosta³ w pe³ni zbadany. Jeden znajdowa³ siê w ¶wi±tyni Edfu miêdzy Luksorem, a Kairem w ruinach El Tuna Gabel; drugi w Kairze niedaleko Memphis-Saqqarah, w grobowcu Byka, nazywanego "Serapium". Egipski rz±d zaplombowa³ dwa tunele z obawy pewnych archeologów, którzy utrzymywali, ¿e "prowadz± zbyt g³êboko w dó³ ziemi", gdzie badacze mog± zab³±dziæ. Tunele w pewnym momencie rozwidlaj± siê i wchodz± gdzie¶ g³êboko w dó³.

Je¿eli takie labirynty naprawdê istniej±, mog± one wyja¶niaæ pewn± historiê, która utrzymuje, ¿e mê¿czy¼ni, ubrani jak "staro¿ytni Egipcjanie", byli widywani g³êboko w niezbadanych tunelach blisko Kairu. Chodz± równie¿ pog³oski, ¿e pod piaskami Egiptu znajduj± siê ogromne podziemne bazy wojskowe. Mo¿na to te¿ odnie¶æ do podziemnego spo³eczeñstwa, czy pewnych ludzi z "Imperium Feniksa" i/lub "Ludzie Gizeh" (?)

Artyku³, który ukaza³ siê w "Washington Star-News" w roku 1973, mówi o odkryciu sieci staro¿ytnych, sztucznych tuneli podczas budowy parkingu w Crofton, Maryland. Niestety dalsze budowy przykry³y wej¶cia tunelu zanim jego system zosta³ zupe³nie zbadany.
Zapisane
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #47 : Styczeñ 28, 2011, 22:40:24 »

Odkrywamy podziemny ¶wiat

Czy Ziemia jest pusta czy to prawda, ¿e mieszkamy na niej sami. Ostatnio naukowcy odkryli jaskiniê w Wietnamie która jest w stanie pomie¶ciæ ca³y New York wraz z jego drapaczami chmur . Odkryli te¿ ca³y wewnêtrzy ekosystem wraz z sieci± rzek lasów oraz w³asnej atmosfery (chmury).

news.yahoo.com…

wiêcej zdjêæ po adresem: http://ngm.nationalgeographic.com/2011/01/largest-cave/peter-photography



Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Ksiêga Koheleta 3,1
krzysiek
Go¶æ
« Odpowiedz #48 : Styczeñ 28, 2011, 22:57:29 »

Naukowcy zajmuj±cy siê histori± i kultur± Majów do dzi¶ zastanawiaj± siê nad dziwnym faktem, ¿e cywilizacja ta po prostu, pewnego dnia, jakby zniknê³a z kart historii i powierzchni Ziemi. Jakby siê rozp³ynê³a, emigruj±c w nieznanym kierunku ze swoich imponuj±cych miast. Nie ma w ich pobli¿u nekropoli, gdzie mo¿na by odnale¼æ szcz±tki ówczesnej populacji.

Hipotezy o rozleg³ych podziemnych tunelach, czy wrêcz miastach, daje w tej sprawie wiele do my¶lenia... Zw³aszcza, ¿e wygl±da na to, ¿e najwiêcej ich jest na terenie Ameryki P³d. i ¦rodkowej.

==============================================

« Odpowiedz #49 : Styczeñ 29, 2011, 21:38:09 »
A tu kolejna, staro¿ytna "dziura" w ziemi:

http://facet.interia.pl/ciekawostki/news/najstarsza-kopalnia-ameryki,1589715,4822

Mo¿e to wcale nie kopalnia, tylko przedsionek do podziemnych ¶wiatów...?

Scali³em posty
Darek
« Ostatnia zmiana: Marzec 06, 2012, 20:49:04 wys³ane przez Dariusz » Zapisane
Sventer
Go¶æ
« Odpowiedz #49 : Luty 06, 2011, 19:26:07 »

Ta nazistowska organizacja badawcza za³o¿ona w 1935 roku przez Reichsfuhrera SS Heinricha Himmlera, Reichsbauerführera Richarda Waltera oraz holenderskiego pseudonaukowca hermana Wirtha. Na pocz±tku roku 1939 organizacja zosta³a w³±czona do SS, a podczas II wojny ¶wiatowej wspiera³a medyczne eksperymenty przeprowadzane na wiê¼niach obozów koncentracyjnych. Prowadzono równie¿ grabie¿e naukowego i kulturowego dorobku w pañstwach okupowanych przez III Rzeszê. Miêdzynarodowy Wojskowy Trybuna³ w Norymberdze, w czasie procesu po wojnie uzna³ Ahnenerbe za organizacjê zbrodnicz±.

Czo³owy mistyk III Rzeszy Heinrich Himmler zafascynowany mityczn± Atlantyd± zainteresowa³ siê opowie¶ci± z dzie³ Platona, w której pisa³ o zaginionym l±dzie korzystaj±c podobno z pism Solona, który z kolei mia³ uzyskaæ je od kap³anów egipskich.
Obsesj± Himmlera by³o udowodnienie wyj±tkowo¶ci pochodzenia narodu niemieckiego.
Potrafi³ wykorzystaæ do tego celu nie tylko wydarzenia historyczne, ale równie¿ legendy, podania i mity, które mog³y chocia¿ w najmniejszym stopniu stanowiæ uzasadnienie teorii o wy¿szo¶ci narodu niemieckiego nad innymi.

Himmler szczególnie zainteresowa³ siê legend± wed³ug której, przed zag³ad± Atlantydy ocala³a garstka kap³anów którzy stali siê pó¼niej praprzodkami ludów Indii i Europy.
Aby sprawdziæ tê teoriê Himmler wys³a³ ekipê badawcz± na „Dach ¦wiata”.
Naukowcy mieli za zadanie przebadaæ zamieszkuj±cych tam ludzi pod k±tem aryjsko¶ci.
D³ugie koñczyny, charakterystyczna budowa czaszki i niebieskie oczy Tybetañczyków mia³y byæ potwierdzeniem teorii o atlantydzkim pochodzeniu narodu niemieckiego.
Na wszystkie te badania naukowe wydano ogromne sumy pieniêdzy.
Aby móc realizowaæ i finansowaæ temu podobne szalone pomys³y, stworzy³ Himmler organizacjê Ahnenerbe. A wszystko po to aby udowodniæ ¿e Niemcy s± narodem wybranym do rz±dzenia ¶wiatem. Statutowym celem tej organizacji by³o zebranie wszystkich informacji dotycz±cych pochodzenia i kultury rasy nordyckiej.

Naukowcy z Ahnenerbe zajmowali siê miêdzy innymi poszukiwaniem legendarnego ¶wiêtego Graala, w którym mia³a zostaæ zebrana krew Chrystusa z Golgoty.
Himmler wprowadzi³ insignia przynale¿no¶ci do grona wybranych. Wzorowa³ siê na krzy¿ackiej regule tworz±c zakon SS z nieodzownymi emblematami ¶wiadcz±cymi o przynale¿no¶ci do elity.

FILM NAZISTOWSKA EKSPEDYCJA http://www.youtube.com/watch?v=up17EZvsZFY
« Ostatnia zmiana: Luty 06, 2011, 19:26:52 wys³ane przez Sventer » Zapisane
Strony: 1 [2] 3 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.043 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

ostwalia x22-team opatowek wypadynaszejbrygady phacaiste-ar-mac-tire