Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 03:30:22


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: 1 2 [3] |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶ci  (Przeczytany 58293 razy)
0 u¿ytkowników i 1 Go¶æ przegl±da ten w±tek.
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #50 : Luty 17, 2011, 10:17:32 »

Wstawilam ten temat na forum, aby nasi mlodzi forumowicze dowiedzieli sie co to znaczy "Szambala"
I my na forum mozemy pomarzyc o Szambali, zycze milych przezyc. Rafaela



Szambala
Z Himalaya-Wiki

Szambala (Shambhala, Shamballa, Shambala, Tybet. bde 'byung, wym. De-jung), tak¿e Szamba³a; sanskr. ¦ambhala, ¦ambala - legendarna kraina w obszarze himalajskim, Tybecie lub nawet pustyni Gobi. Czêto wspomina w kontek¶cie dawnego Królestwa ¦ang ¦ung oraz w Bon jako Kraina Olmolungring. Najprawdopodobniej pamiêæ o pradawnym królestwie o¶wieconych ludzi z okresu z³otego wieku, które pó¼niej zosta³o schowane w podziemiach Himalajów jako siedziba mistrzów wojowników strzeg±cych Ziemi przed atakami kosmicznego z³a, inwazjami jaszczurów i innymi zagro¿eniami.

¦ambhala (¶amphalī lub ¶ambhalī) w hinduzimie to miasto lub region w pó³nocnej Indii w pobli¿u Gangesu i Rathapra w którym ma siê narodziæ Kalki w rodzinie Brahmana Vishnu-ya¶as, jako kolejna awatara Boga Wisznu. Pojêcie ¦ambala w sanskrycie oznacza rodzinê lub rasê istot, jest synonimem s³owa Kula - rodzina, rasa, grupa, plemiê, ród. Oznacza tak¿e pojazd s³u¿±cy do podró¿y. W znaczeniu ¦ambala mamy rodzinê mistrzów, duchowe braterstwo, a jako ¦ambhala miejscowo¶æ, gród czy region. ¦ambala to w starej jodze himalajskiej ca³a rodzina wszytkich o¶wieconych uczniów danego mistrza, guru.

W wielu krajach Azji istnieje duchowy mit o królestwie Szambali, które by³o ¼ród³em kultury i cywilizacji obecnych spo³eczeñstw azjatyckich, szcególnie zwi±zanym z obszarem Dachu ¦wiata oraz pustyni± Gobi. W tym o¶wieconym królestwie, gdzie zarówno w³adcy jak i obywatele byli m±drzy i ³agodni, a jednocze¶nie pe³ni mocy, panowa³ pokój i pomy¶lno¶æ. Oczywi¶cie ³atwo uznaæ tego rodzaju legendê za jeszcze jeden mit o utopii. Ale mo¿na równie¿ spojrzeæ na ni± jako na wyraz g³êbokiej ludzkiej têsknoty za ¿yciem, które jest dobre, radosne i sensowne. Taka têsknota by³a i jest uznawana przez wielu urzeczywistnionych nauczycieli tybetañskiego buddyzmu jako potencja³, na którym opiera siê ¶cie¿ka wiod±ca ku o¶wieceniu. Nauczyciele ci od wieków przekazywali wizjê Szambali z pokolenia na pokolenie. Z tego punku widzenia nie jest istotne czy legenda Szambali ma pod³o¿e historyczne czy te¿ nie. Potencja³ dla urzeczywistnienia królestwa Szambali istnieje w ka¿dym z ludzi.

Podstaw± wizji Szambali (¦ambhali) jest prosta lecz g³êboka obserwacja, ¿e je¶li chcemy ustanowiæ o¶wiecone spo³eczeñstwo, musimy w pe³ni zdaæ sobie sprawê z naszego ludzkiego potencja³u i przejawiæ zdolno¶æ do eliminacji z³a. Tylko wówczas mo¿emy ofiarowaæ duchowo¶æ, boski potencja³ innym i pomóc im. Znaczy to, ¿e musimy przestaæ siê obawiaæ tego, kim jeste¶my i tego, co nam zagra¿a. Dlatego ¶cie¿ka Szambali nazywana jest ¶cie¿k± wojownika - cz³owieka, który ¿yje bez lêku. Gdy osi±gamy nieustraszono¶æ w akceptowaniu samego siebie wówczas rodzi siê w nas niewyczerpana ³agodno¶æ, wspó³czucie i spontaniczna chêæ pomocy innym. U podstaw ¦cie¿ki Szambala w rozumieniu himalajskich mistrzów le¿y oczyszczenie siê z lêków, fobii oraz ich pochodnych takich jak w±tpliwo¶ci czy rezygnacja. Wa¿n± czê¶ci± jest dog³êbne opanowanie umiejêtno¶ci Wojownika, czyli Sztuki Walki, Kalaripayat.


Spis tre¶ci
[ukryj]

    * 1 Szambala - Centrum Duchowe Ziemi
    * 2 Kalaæakra - Stup³atkowa Bodhana Æakra
    * 3 Trening Szambali
    * 4 Mahashambala - Wielka Szambala
    * 5 Bibliografia

Szambala - Centrum Duchowe Ziemi

Pojêcia ¦ambhala oraz ¦ambala mo¿na bardzo dok³adnie wyja¶niæ w oparciu o mantryczne znaczenia ¼ród³os³owów. Sylaba "¦am" nadaje znaczenie szczê¶cia, dobra, b³ogo¶ci, oczyszczania, pacyfikowania z³a, zwyciêstwa, odpoczynku, przygotowania, powstrzymania i usuniêcia z³a. ¦ama to pokój, spokój, wyciszenie, spokojny i zrównowa¿ony umys³, wolno¶æ od z³a, zdolno¶æ do usuwania z³a, kwietyzm, wyciszenie ja¼ni, uwolnienie od trucizn i toksyn zatruwajacych duszê czy ja¼ñ, uwolnienie od iluzji, z³udzeñ i pasji istnienia, posiadanie uzdrawiaj±cych w³a¶ciwo¶ci, zdolno¶æ usuwania chorób i cierpieñ. Sylaba ¦am jest jedn± z najwa¿niejszych, esencjonalnych mantr opisywanych w Rygwedzie. Posiada piêæ znaczeñ i praktykuje siê j± w postaci piêciopromiennej ¶cie¿ki dla wzbudzenia zal±¿ka do pod±¿ania ¶cie¿k± piêciu wtajemniczeñ.

Bha to jedno z imion planety Wenus lub jej regenta, aspiracja, ¶wiat³o, jasno¶æ, splendor, chwa³a, promieñ ¶wiat³a, sympatia, przejawianie, gwiazda lub planeta ¶wiat³a. Bhala to stan w którym wszystko jest oczywiste, wszystko dziejê siê dobrze, tak¿e czo³o, splendor oraz pozdrowienie s³oñca jako bóstwa. ¦ambhu jako ¼ród³os³ów ¦ambhala, to jedno z imion Boga ¦iwa, ¦ambhubhairava, u¿ywane szczególnie w Himalajach, w Nepalu i Tybecie. ¦ambhu oznacza dawcê szczê¶cia i bogactwa, istotê zawsze pomagaj±c± ku uwolnieniu ze z³a. ¦ambhu to ¦iwa jako Król Lekarzy. Ba oznacza si³ê i moc Waruna Dewa, boga czuwaj±cego nad przestrzeganiem praw Dharmy, a tak¿e Dawcê, Bhaga. Bal to wirowanie, tañczenie w krêgu, kr±¿enie æakry, oddychanie, ¿ycie, zachowanie zdrowia, przechowywanie nasion, dawanie, od¿ywianie, zaopatrywanie, wyja¶nianie, opisywanie. Bala to si³a, moc, wigor, potêga charakterystyczna dla wojowników i bohaterów, si³a militarna, armia. ¦amba to tak¿e niebiañska broñ u¿ywana przez Boga Indra.

Miko³aj Roerich: "Zaprawdê powiadam ci, ¿e ludzie zamieszkuj±cy Szambalê wychodz± czasem na powierzchniê ziemi. Spotykaj± siê z ziemskimi pomocnikami Szambali. Dzia³aj±c dla dobra ludzko¶ci, przesy³aj± cenne podarunki, godne uwagi pami±tki. Móg³bym ci opowiedzieæ wiele historii o tym, jakie cudowne dary otrzymywano. Nawet sam Rigden-Jyepo ukazuje siê od czasu do czasu w ciele ludzkim. Pojawia siê nagle w ¶wiêtych miejscach, klasztorach i o wyznaczonych porach wypowiada proroctwa." - Rozmowa z Wysokim Lam± Tsa-Rinpoche (Miko³aj Roerich, "Szambala", 1930 r.)

Wed³ug ró¿nych tradycji Szambala (¦ambhala) ma znajdowaæ siê gdzie¶ w Tybecie, a Król ¦wiata podobno ma bezpo¶redni kontakt z Dalaj Lam±. W pa³acu Dalaj Lamy w Lhasie znajduj± siê Czerwone Wrota, za którymi ma byæ wej¶cie do tunelu prowadz±cego do podziemnej Szambali. Sama podziemna Kraina Szambala wed³ug ró¿nych przekazów ma le¿eæ pod miastem Shigatse (¦igatse) lub w okolicy ¶wiêtego jeziora Manasarowara. Inne legendy umiejscawiaj± podziemn± krainê gdzie¶ na pustyni Gobi. Szambala dziêki skomplikowanemu systemowi naturalnych i sztucznych tuneli podziemnych ma byæ po³±czona z wieloma miejscami, m.in. w Europie i Ameryce, a tak¿e z Atlantyd±. Na skutek kataklizmów wiêkszo¶æ tych przej¶æ zosta³a rzekomo dawno zniszczona.

Szambala (¦ambhala) to g³ówne centrum duchowe Ziemi, które po³o¿one jest w Himalajach. Ukszta³towanie geograficzne, ciê¿ki górski klimat, oraz ochrona si³ nadprzyrodzonych czyni± to miejsce trudno dostêpnym. Szambala jest bram± ³±cz±c± ziemski ¶wiat fizyczny ze ¶wiatem duchowym, jest krain± woln± od cierpieñ i konfliktów. Miejsce tworz±ce ten ¶wiat duchowy nie jest ska¿one problemami ¶wiata materialnego.

Szambala (¦ambhala) zamieszkuj± duchowi wojownicy nauczyciele ¶wiata z czyst± karm±, którzy podczas procesu reinkarnacji nie musz± siê wcielaæ na poziomie ziemskim. ¯ycie ich polega na medytacji i pog³êbianiu najwy¿szych praktyk duchowych, oraz kierowaniem losami ludzkiej Rasy. Karma – prawo przyczyny i skutku, w dos³ownym t³umaczeniu znaczy dzia³anie, i jest wynikiem naszych wcze¶niejszych dzia³añ z przesz³ego lub tera¼niejszego ¿ycia. Je¿eli dzisiaj wypracujemy jaki¶ potencja³ energii pozytywnej lub negatywnej bêdzie ona mia³a okre¶lony skutek w przysz³o¶ci.

Najwy¿szym mistrzem duchowym w Hierarchii Szambala jest wedle buddyzmu Maitreja, który w wa¿nych okresach rozwoju ¶wiata zaznacza swoj± obecno¶æ ujawniaj±c siê w ludzkich umys³ach na poziomie pod¶wiadomo¶ci. Mo¿e dzia³aæ przez polityków, artystów, wojskowych, wa¿ne osobisto¶ci ¶wiata wskazuj±c drogê rozwoju ludziom poprzez M±dro¶æ, Wspó³czucie, Altruizm, Mi³o¶æ.

Do Krainy Szambala (¦ambhala) mo¿na wej¶æ w odpowiednim czasie rozwoju tylko podczas medytacji z czystym sercem i w konkretnym celu. Mo¿na prosiæ o wskazówki dotycz±ce np. rozwoju duchowego, nauki sztuki walki. Szambala to równie¿ naj¶wiêtsze s³owo Azji, otoczone jest wielk± czci±, powag± i nie jest wymawiane bez wyra¼nej potrzeby. Informacja na temat Szambali jest hermetycznie strze¿on± tajemnic±, do której maj± dostêp wysoko uduchowieni mistrzowie, gotowi w jej obronie po¶wiêciæ swoje ¿ycie.

Szambala (¦ambala) oznacza tak¿e, Naukê i nadchodz±c± Epokê Wodnika. Himalajska przepowiednia wyra¿ona obrazowo mandal± g³osi, ¿e w 2327 roku zasi±dzie na tronie ostatni niewidzialny teraz Król Szambali Kulika Rudraæakrin, aby stawiæ czo³o z³u i materializmowi, które na ziemi osi±gnie apogeum. Król Szambali podczas 98 lat swojego panowania zjednoczy w oko³o siebie wielkie si³y Dobra i ¦wiat³a. Oko³o roku 2425 zostanie wedle proroctwa stoczona wojna na poziomie fizycznym i duchowym, w wyniku której si³y z³a ponios± ostateczn± klêskê. Ostatecznym ukoronowaniem zwyciêstwa Dobra i ¦wiat³a bêdzie po³±czenie Krainy Szambali z cywilizacj± ziemsk± i utworzenie nowej ludzkiej Rasy.

Szambala (¦ambala) wedle azjatyckich mitów z Himalajów jest siedzib± Wielkiego Bia³ego Braterstwa Oswieconych Mistrzów M±dro¶ci. W³adc± Szambali jest nie¶miertelny Sanatkumara znany lepiej jako Skanda czy Kartikeya, Syn Boga ¦iwa, dowódca armii niebiañskich rycerzy czyli wódz niebiañskiego wojska. Szambala (¦ambala) to si³y niebiañskie, które chroni± Ziemiê przed inwazj± z³a, a sam Sanatkumara z niebiañskimi zastêpami mia³ zst±piæ z Wenus miliony lat temu (21 lub 18,5, lub 16,5 mln lat temu). Co ciekawe rozmaite wersje tej legendy znane s± w wielu kulturach, np. w japoñskim sintoizmie, gdzie 6 mln lat temu z Wenus przyby³ ludzko¶ci z odsiecz± Mao-Son i uratowa³ ludzi przed zag³ad±. Sama Szambala jest dla gêstych ludzi generalnie niewidoczna, gdy¿ jest faktycznie na subtelnym eterycznym planie, w sferze tak zwanego lustra czy matrycy Ziemi, ujawniaj±c swoje wrota tylko wtedy, gdy kogo¶ przyjmuje na swoje w³asne zaproszenie. Oprócz g³ównej siedziby Szambali w Himalajach, jest kilka placówek umieszczonych w ró¿nych cze¶ciach ¶wiata, chocia¿by w rejonie pustyni Gobi.

Dla medytuj±cych Szambala mia³aby byæ krain±, do której mogliby dotrzeæ ju¿ w czasie ziemskiego ¿ycia drog± ascezy i g³êbokiej medytacji na ¶cie¿ce têczowego, boskiego wojownika, kalarpina. Je¶li ten czy ów sprawiedliwy dotrze do ukrytego królestwa Szambala, to stwierdzi, ¿e ludzie tam mieszkaj±cy s± szczê¶liwi i ¿yj± w pokoju. Troszcz± siê o naukê i ich wiedza jest przeogromna. Potrafi± stworzyæ cuda techniki niespotykane na tym ¶wiecie. Ich g³ówn± troska jest jednak zdobycie o¶wiecenia, a kontrola nad impulsami emocji i umys³em jest zdecydowana. Wszyscy z nich potrafi± czytaæ ludzkie my¶li, teleportowaæ siê, stawaæ niewidzialnymi.
Kalaæakra - Stup³atkowa Bodhana Æakra

Kalaæakra, spolsz. kalaczakra - w wisznuizmie ko³o czasu, osadzone jest na kole powozu Surja Dewa, boga s³oñca. Ko³o to jest zwane Samwatsar±. Siedem koni ci±gn±cych powóz s³oñca znanych jest pod imionami; Gayatri, Brhati, Usnik, Jagati, Tristup, Anustup i Pankti. Zaprzê¿one s± one przez pó³boga Arunadevê do jarzma szerokiego na 900.000 jod¼anów. W ten sposób powóz unosi Adityadevê, boga s³oñca. Przed bogiem s³oñca zawsze stoi i ofiarowuje mu modlitwy 60.000 mêdrców zwanych Valikhilyami. Jest te¿ tam 14 Gandharwów, Apsar i innych pó³bogów, którzy podzieleni s± na 7 grup i którzy ka¿dego miesi±ca wielbi± Duszê Najwy¿sz± - Paramatmê - przez boga s³oñca, odpowiednio do ró¿nych imion. Bóg s³oñca podró¿uje poprzez wszech¶wiat przemierzaj±c odleg³o¶æ 95 100 000 jod¼anów (760 800 000 mil) z prêdko¶ci± 16.004 mil w jednej chwili. Chwila, sansk. kszana to zwykle oko³o 1/5 sekundy, ale mo¿liwe, ¿e u¿yto nieco innej lokalnie miary chwili.

Kalaæakra, spolszcz. kalaczakra - jest to niezwyk³a praktyka ze 100 p³atkowym lotosem kalaæakra pod czaszk± umo¿liwiaj±ca osi±gniêcie o¶wiecenia poprzez odpowiednie praktyki tantryczne, która pochodzi z koñcowego okresu rozwoju nauk diamentowych ¶iwaizmu i wed³ug tradycji pierwotnie przekazana zosta³a przez Boga ¦iwa królowi krainy Szambala. Kalaæakra posiada niezwykle rozbudowan± teoriê na temat ¶wiata i kosmosu, astrologii, medycyny oraz unikalne tylko dla niej tantryczne metody medytacyjne.

Zbli¿y siê do wielkiej Kalaæakry, kto potrafi istnieæ bez jedzenia, kto potrafi ¿yæ bez snu, kto nie jest nêkany przez upa³, czy te¿ ch³ód, kto potrafi leczyæ rany. Zaiste, takim jest ten, kto studiuje Kalaæakram. Nauka Kalaæakry, ta umiejêtno¶æ wykorzystywania pierwotnej energii otrzyma³a nazwê Nauki Ognia, Agnividyaa. Hindusi posiadaj± wielk± wiedzê o Agni, o staro¿ytnej Nauce, która mimo swej staro¿ytno¶ci zostanie now± Nauk± Nowej Ery. Powinni¶my my¶leæ o przysz³o¶ci. Nauka Kalaæakry, jak wiemy, zawiera w sobie kompletny przekaz, z którego mo¿na czerpaæ nieograniczone korzy¶ci. Obecnie istnieje wielu nauczycieli, tak ró¿nych i czasem nawet opozycyjnych w stosunku do siebie. Jednak¿e wiêkszo¶æ z nich mówi to samo, co zosta³o wypowiedziane w Kalaæakrze.


Trening Szambali

Trening Szambali (¦ambhali) jest ¶cie¿k± duchow±, bazuj±c± na praktyce medytacyjnej i nauce sztuki walki, któr± w zasadzie mo¿e pod±¿aæ wyznawca dowolnej religii, jak równie¿ agnostyk i ateista. Nauki Szambali oparte s± na prostej prawdzie, ¿e wszyscy chcemy prowadziæ zdrowe, godne i odpowiedzialne ¿ycie. Trudno nam to osi±gn±æ, poniewa¿ nieustannie od siebie samych uciekamy. Dziêki praktyce medytacyjnej mo¿na odkryæ w³asn± przebudzon± naturê, nauczyæ siê byæ tym, kim jeste¶my. Mo¿na stopniowo uwolniæ siê od depresji, samooszukiwania siê, strachu, osi±gn±æ stan umys³u oparty na zaufaniu i rado¶ci, promieniowaæ przyjaznym nastawieniem do ¶wiata i m±dro¶ci±.

Powa¿ny trening Szambali potrzebny jest wszystkim kandydatom na duchowych liderów i przywódców, jest to trening rozijaj±cy cechy kszatrija - rycerzy i wojowników, ucz±cy wszechstronnie sztuk walki oraz psychologii walki ze z³em na o¶wieconej podstawie wiedzy i m±dro¶ci. Trening Szambali zasadniczo jest przeznaczony dla osób zaawansowanych duchowo, chocia¿ pewne elementy mog± praktykowaæ ca³kiem pocz±tkuj±cy jak siê to dzieje w nurtach buddyjskich czy hinduistycznych.

Wojownicy Szambali to najwiêksi eksperci sztuk walki, kalaripayat wyposa¿eni nie tylko w cielesne i psychiczne zdolno¶ci, ale w magiczne siddhi potrzebne lub przydatne w magicznych wojnach ze z³em na wy¿szych planach. Wojownicy Szambali to inaczej tak zwani Stra¿nicy Ziemi lub Stra¿nicy Ludzko¶ci. A rozpoczyna siê prozaicznie w pozycji zwanej je¼d¼cem, asanie wojowników.

Szambala (¦ambala) jest ¶cie¿k± duchow± wojowników, której po raz pierwszy naucza³ ¦iwa Joge¶wara ju¿ 9000 lat temu, acz teksty Bon wspominaj±, ¿e ¦ambhala istnia³a ponad 60 ty¶iêcy lat temu. Wed³ug tradycji ¶iwaickiej ¶cie¿ka duchowa to proces, w którym pozbywamy siê naszych nawyków opartych na mylnym rozumieniu samych siebie i ¶wiata, co pozwala nam odkryæ przebudzon± naturê w³asnego umys³u. Szambala (¦ambala) to rozwój mocy, si³y i potêgi charakterystycznych dla mistrzów sztuki walki. Szambala to na¶ladowanie mistrzów takich jak Balarāma, tak w moralno¶ci, cnotach, jak i w umiejêtno¶ciach Mistrza Sztuki Walki, Kalaripayattu. Bez zaawansowania na rycerskiej ¶cie¿ce sztuk walki, zapoznania do perfekcji technik walki wrêcz, u¿ycia broni takich jak d³ugi kij, miecz, w³ócznia, nie ma mowy aby do³±czyæ do poziomu ¶wiadomo¶ci Mistrzów ¦ambhala.

A¶wasanghala Je¼dziec, Wojownik - to Āsana (Asana), pozycja Wojownika zwana Je¼d¼cem, dobrze znana wszystkim adeptom orientalnych sztuk walki, nie tylko z Indii i Tybetu, ale tak¿e z Chin, Japonii, Wietnamu czy Korei. A¶va oznacza w sanskrycie konia, pracê ciê¿k± jak praca konia, ³ucznika a tak¿e liczbê siedem. Ā¶vĀsa to oddychanie, branie oddechu, uzdrowienie. Ā¶vĀsana - odnowienie, od¶wie¿enie, konsolidacja, wskrzeszenie, podniesienie. SaMga, sanga, sangha oznacza zbieraæ siê razem, zgromadziæ co¶ lub kogo¶ razem, zjednoczyæ. Asvasanghala znaczy, ¿e wszystkie konie, energie oddechu, procesy i si³y pracuj± razem, zebrane s± razem, aby wspólnie pracowaæ tak ciê¿ko jak koñ!


Mahashambala - Wielka Szambala

Wielka Szambala, Mahā¶ambhala, znajduje siê daleko za oceanem sansary. Jest to potê¿na niebiañska siedziba w duchowym ¶wiecie. Nie ma nic wspólnego z nasz± materialn± ziemi± za wyj±tkiem swego ziemskiego przedstawicielsta. Skoro wy, ziemianie, zainteresowali¶cie siê Szambal±, æwiczcie duchow± sztukê walki, kalaripayat. Jedynie w kilku miejscach, na Dalekiej Pó³nocy, mo¿na zauwa¿yæ ja¶niej±ce promienie Szambali. Wielcy stra¿nicy misteriów uwa¿nie pilnuj± tych, komu powierzyli swoj± pracê i przekazali tajemn± misjê. Je¿eli nieoczekiwane z³o pojawi siê na ich drodze, pomoc bêdzie okazana niezw³ocznie. Wiele osób próbuje osi±gn±æ Szambalê nie bêd±c powo³anymi. Niektórzy z nich zniknêli na zawsze. Jedynie nieliczni osi±gaj± to ¶wiête miejsce i to jedynie wtedy, gdy ich Karma jest gotowa. A powierzony skarb zostanie uratowany. Zaiste, ludzie Szambali czasami pojawiaj± siê w ¶wiecie. Spotykaj± siê z ziemskimi wspó³pracownikami Szambali. Dla dobra ludzko¶ci posy³aj± drogocenne dary, wspania³e relikty.

Wiele osób próbuje osi±gn±æ Szambalê nie bêd±c powo³anymi przez Króla Szambali, emanacjê Rudra Dewa. Niektórzy z nich zniknêli na zawsze. Jedynie nieliczni osi±gaj± to ¶wiête miejsce i to jedynie wtedy, gdy ich Karma jest gotowa, ani ciemna ani jasna, jak to karma jogina. Po¶ród wysokich gór himalajskich s± nieznane, chronione ze wszystkich stron doliny. Gor±ce wody ¼ródlane od¿ywiaj± bogat± ro¶linno¶æ. Wiele jest tam rzadko spotykanych ro¶lin oraz zió³, które mog± rosn±æ na tej niezwyk³ej wulkanicznej glebie. Byæ mo¿e widzieli¶cie gor±ce gejzery w górach. Byæ mo¿e s³yszeli¶cie, ¿e zaledwie dwa dni drogi od Nagczu, gdzie nie ujrzycie ani jednego drzewa, ani jednej ro¶liny, istnieje dolina z drzewami, traw± i ciep³± wod±, ukryta przed ludzkimi oczami. Takie s± nieliczne na Ziemi wej¶cia do Szambali, ale i tak tylko powo³ani mog± przez te wrota czasu (kalaæakra) wej¶æ.

Nie wolno pogwa³caæ Praw Dharmy! Czekaj, pilnie pracuj±c, a¿ zwiastun Szambali przyjdzie do ciebie. Czekaj, dopóki Wszechmocny g³os nie wypowie: "Kalagija!" Wówczas bêdziesz móg³ bezpiecznie wchodziæ w tak wznios³± materiê ¶wiata Szambali. Bezsensowna ciekawo¶æ powinna przekszta³ciæ siê w szczere poznanie i zastosowanie wy¿szych zasad w ¿yciu codziennym. Wielkie wej¶cie do Krainy Szambala (¦ambhala) znajduje siê na pó³noc od Góry Kailasa w Tybecie. Najdzielniejsi wojownicy na wzór Mistrza Kalaripayat Balarāma zdolni s± wej¶æ przez Wrota ¶wiatów do Szambali.

Kalagija, Kalagija, Kalagija! Przyjd¼ do Szambali!
« Ostatnia zmiana: Marzec 06, 2011, 16:40:29 wys³ane przez Dariusz » Zapisane
quetzalcoatl44
Go¶æ
« Odpowiedz #51 : Kwiecieñ 09, 2011, 11:33:41 »

a wiec pradwdpodobnie istnieje siec polaczen wewnatrz Ziemi, moze ktos jeszcze rozwinie ten watek, czytalem o tym gdzies ale narazie nie moge znalezc wiecej informacji

http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=http://www.freewebs.com/restorationhqcs/solomonstemple.htm&ei=HzWgTbzUEYqTswbz2aiPBg&sa=X&oi=translate&ct=result&resnum=1&ved=0CB0Q7gEwAA&prev=/search%3Fq%3Dhttp://www.freewebs.com/restorationhqcs/solomonstemple.htm%26hl%3Dpl%26sa%3DG%26biw%3D1230%26bih%3D639%26prmd%3Divns


to sa symbole z megiddo jednego z pierwszych kosciolow

http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSS7bLrb6pyatqxGcQjH7JqwPZoCxQj_s84PtINfiENcW0IiuCw

a to pismo inkow nie odczytane

http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSDmLtCJETOARFNvY72jcrZNK6KXZaT62Eu8sp85mDAbyVuPLYxKqJJ23-s


http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcR2kyOFWr2GcRRi4R_bv2n5pa3PKyNP6gVg-L5THWMBx-UKu_Pb

=======================================

hm no wlasnie same zagadki, podobno najlepiej ma byc w Peru..U¶miech, ale pocieszajace jest to ze shambala prawdopodobnie istnieje..U¶miech


gwiezdne wrota, czy tez portale w peru..

http://unewworld.com/wp-content/uploads/2010/07/vrata-11.jpg

http://i98.photobucket.com/albums/l280/kachina2012/4sacredsitesMoray3.jpg

ten akurat podobny jest do tego co znajduje sie w watykanie i w muzeum qurman

http://i98.photobucket.com/albums/l280/kachina2012/vatican2.jpg


tu jakis opis
http://i98.photobucket.com/albums/l280/kachina2012/ShrineoftheBooklayout.jpg


cyt
 Dr Paul Laviolette podkre¶li³, ¿e wszystkie galaktyki spiralne wszystkich przej¶æ przez fazê Seyford gdzie w centrum galaktyki wybucha gwa³townie i wysy³a kosmicznego py³u, fale grawitacyjne i gamma kierunku zewnêtrznej broni.  Wydarzenie to mo¿e siê zdarzyæ 13.000 do 26.000 lat wskazanych przez warstwy rodu i Iridium w próbkach rdzeni lodowych. . To zniszczenie, które ociera siê wiêkszo¶æ ludzi, oznacza koniec jednego wieku i pocz±tku nastêpnego.

. Cykliczne Krzy¿ Henday w po³udniowo-zachodniej Francji jest wymieniona na koñcu zaktualizowana wersja's Mystery Fulcanelli katedr.  Podczas przeszukiwania krzy¿ na google, aby znale¼æ dok³adnie, gdzie znajdowa³ siê drugi wynik by³ moim blogu na Fifth Element , gdzie wspominam krzy¿a w stosunku do apokaliptycznych przepowiedni:

    Czyta³em gdzie¶, gdzie post osoba powiedzia³a, ¿e ​​Inków w Peru w Maccu Pichu by³y intencyjny w sprawie zapobieganiu przypadku na koniec wieku przez koncentruje magiczne praktyki.  Byli najwyra¼niej boi siê, co siê wydarzy. Czy to jest w istocie, to warto zauwa¿yæ podobieñstwa miêdzy tetramorphic obraz zwany "tajemnica Inków", a niemal identyczny zagadkowe grawerowanie na cykliczne Krzy¿a w Henday. Krzy¿ zosta³ odczytany siê pojawiæ ostrze¿enie o koñcu wieku i apokaliptyczne wydarzenia, w Dniu Zmartwychwstania. Jak twierdzi Fulcanelli w jego rozdziale Henday Cross, "Wiek ¿elaza nie ma plomby ni¿ ¶mierci jej hieroglif jest szkielet, nosz±ce cechy Saturn:. Pusty klepsydrê, symbol czasu zabraknie ..."

 W teorii, ¿e cywilizacji Inków zosta³ za³o¿ony w szczególno¶ci, aby zapobiec kataklizm na koniec wieku zosta³a przedstawiona w ksi±¿ce The Secret Inków


to symbol nowej jerozolimy w peru

http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQLEc7smLvopaVR5lwyJqAeWZ_LNIW0AfQ0CLxhk7088tk94PKiwQ

Scal³em posy
Darek

« Ostatnia zmiana: Kwiecieñ 12, 2011, 19:54:19 wys³ane przez Dariusz » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #52 : Kwiecieñ 12, 2011, 19:56:34 »

posta >songo< o Atlantydzie przenios³em do: Atlantyda ...
« Ostatnia zmiana: Kwiecieñ 12, 2011, 20:00:31 wys³ane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #53 : Wrzesieñ 02, 2011, 21:40:31 »

Powracam do Agarty:

Agartha – Ziemia pusta w ¶rodku
8 lip 2010



Dr. Brooks Agnew jest fizykiem zajmuj±cym siê badaniami nad natur± naszej planety. Jego najbardziej kontrowersyjn± teori± jest stwierdzenie, ¿e wewn±trz Ziemi znajduj± siê olbrzymie puste przestrzenie powsta³e na skutek rozszerzania sie naszej planety. Oficjalna nauka uwa¿a, ¿e Ziemia sk³ada siê z p³yt tektonicznych, unosz±cych siê na olbrzymim oceanie p³ynnej magmy. Ekipa dr. Agnew badaj±c zachowanie siê p³yt tektonicznych analizuje zapis sejsmografów podczas trzêsien ziemi w rozmaitych rejonach ¶wiata. Wibracja jaka wówczas powstaje wskazuje, ¿e Ziemia niekoniecznie zbudowana jest w sposób jaki opisuje j± wspó³czesna geologia. Natura tych wibracji potwierdza, ¿e we wnêtrzu Ziemi mog± znajdowaæ siê puste przestrzenie.

Odpowiedzi± na tak kontrowersyjn± teoriê mog³yby byæ badania dna morskiego na biegunie pó³nocnym, gdzie wg. Agnew znajduje siê szczelina przez któr± mo¿na dostaæ siê do wnêtrza Ziemi. W chwili obecnej nie jest to jednak takie proste, ze wzglêdu na rywalizacjê krajów le¿±cych na pólkuli pó³nocnej o dostêp do bogactw naturalnych Arktyki. Z tego powodu ka¿da jednostka, która wp³ynie w rejon bieguna pó³nocnego jest uwa¿ana przez Rosjan za intruza, naruszaj±cego ich wody terytorialne. Dlatego aby tam dotrzeæ trzeba wynaj±æ odpowiedni statek w Murmañsku, który jest zarejestrowany pod rosyjsk± bander±. Mo¿e to byæ oczywi¶cie tylko lodo³amacz o napêdzie atomowym – najlepiej klasy „Arktika” – a w chwili obecnej Rosjanie posiadaj± w s³u¿bie tylko dwa takie statki (inne jednostki s± remoncie). Dysponuj± oni oczywi¶cie tak¿e lodo³amaczami o napêdzie konwencjonalnym, ale tego typu statki mog± przebywaæ w morzu tylko przez ograniczony czas. Lodo³amacze o napêdzie nuklearnym wykonuj± ¶rednio 4 rejsy arktyczne w roku, ale dziwnym trafem nie zbli¿aj± siê do rejonu, w którym dr. Agnew podejrzewa istnienie szczeliny pozwalaj±cej dostaæ siê do wnêtrza Ziemi.



Rejs, który zaplanowa³a ekipa Agnew mia³by trwaæ 12 dni, w jego celem by³oby odnalezienie tej legendarnej szczeliny i przeprowadzenie wstêpnych badan geologicznych rejonu. Koszt czarteru lodo³amacza wynosi bagatela 2 mln. dolarów. Szukaj±c pomocy finansowej Agnew zwroci³ siê do National Geographic i Discovery Channel z pro¶b± o wsparcie finansowe. Obie organizacje by³y powa¿nie zainteresowane ekspedycj±, ale dopiero wówczas je¶li naukowcy uzyskaliby odpowiednie wyniki. Oznacza³o to, ¿e nie chcia³y one inwestowaæ w niepewne przedsiêwziêcie i odmówi³y wspó³pracy. Suche dane naukowe, choæby najbardziej donios³e, zawsze przegrywaj± w tv ze zdjeciami fok, wielorybów i bia³ych nied¼wiedzi. Agnew nie uda³o sie w koñcu zebraæ odpowiedniej kwoty, ale nadal nie rezygnuje ze swojego planu uparcie poszukuj±c sponsorow. Sytuacjê dodatkowo komplikuje fakt, ¿e Rosjanie zamierzaj± wycofaæ ze ¶lu¿by oba obecnie dostêpne atomowe lodo³amacze w 2012 r. Dlatego ostatni mo¿liwy termin wyprawy przypada na lato 2012 r.



Teoriê o Ziemi pustej w ¶rodku potwierdzaj± pewne spostrze¿enia zanotowane przez NASA a dotycz±ce zorzy polarnej. Zorza pó³nocna (aurora borealis) i po³udniowa (aurora australis) pokazuj± siê w okolicy obu biegunów w tym samym czasie, co jest w sprzeczno¶ci z oficjalnym naukowym wyt³umaczeniem tego zjawiska mówi±cym, ¿e zorzê polarn± wywo³uje wiatr s³oneczny. Agnew i jego ekipa przeprowadzili szereg badañ dotycz±cych zwi±zku wyrzutów koronalnych na S³oñcu z zorz± polarn± na Ziemi. Okazalo siê, ¿e zwi±zki te s± bardzo lu¼ne i najprawdobodobniej zjawiska na S³oñcu maj± niewielki wp³yw na powstawanie zorzy polarnej. Energia konieczna do powstania zorzy polarnej wg. Agnew wcale nie pochodzi z zewn±trz Ziemi a z jej wnêtrza! Dla zbadania tej sytuacji NASA stworzy³a program kosmiczny Themis, dziêki któremu analizowano zjawisko za pomoc± 5 satelit. Satelity wyniesiono w przestrzeñ kosmiczn± w 2008 r. a ustawiono je na odpowiednich pozycjach rok pó¼niej. Wówczas nast±pi³a niezwyk³a eksplozja pomiêdzy satelit± 3 i 4 , a jej energia powêdrowa³a tak w stronê satelity 5 (najbardziej oddalonej od Ziemi) jak i w stronê naszej planety docieraj±c do satelity 2 i 1 a nastêpnie do samej Ziemi. W tym w³a¶nie momencie pojawi³a siê zorza polarna. NASA nie zdecydowa³a siê na powtórkê eksperymentu (tak aby ustawiæ wszystkie 5 satelit w jednym rzêdzie, oczekuj±c na kolejn± eksplozjê) i oglosi³a ¶wiatu, ¿e zorzê wywo³uj± kosmiczne „pociski”, niewidoczne dla oka a wys³ane przez S³oñce. Pojawiaj± siê one nieoczekiwanie, eksploduj± tworz±c zorzê polarn± na pó³nocnym lub po³udniowym biegunie. Nawet dla ludzi nie zajmuj±cych siê zawodowo astronomi± takie o¶wiadczenie by³o trudne do przyjêcia.



Wg. dr Agnew szczelina znajduj±ca siê w pobli¿u bieguna pólnocnego, przez któr± mo¿na dostaæ siê do wnêtrza Ziemi ma ok 350 km ¶rednicy. W lutym 2006 r.. Satelita NOAA sfotografowa³a dok³adnie ca³y ten rejon, jednak zdjêcia i wyniki obserwacji nigdy nie zosta³y udostêpnione do badañ. Nie mo¿na te¿ zrobiæ zdjêæ okolic bieguna ze stacji kosmicznej Alfa, bo ma ona tak wyznaczon± trajektoriê orbity wokó³ Ziemi, ¿e nigdy nie przelatuje nad biegunem pólnocnym. Stacja pojawia siê nad pó³kul± pó³nocn± co mniej wiêcej 25 dni. Przez d³ugi czas codzienne ¿ycie na stacji i przeprowadzane tam do¶wiadczenie by³y pokazywane w tv, ale widzowie zaczêli takie transmisje nagrywaæ i analizowaæ, dlatego obecnie przekaz filmowy ze stacji jest cenzurowany i pokazywany z du¿ym opó¼nieniem.

Dwa lata temu Uniwersytet Waszyngtona w St. Louis zorganizowa³ badania, którym przewodzi³ prof. Michael Wysession polegaj±ce na analizie tysiêcy wyników uzyskanych z sejsmografow nale¿±cych do USGS. Artyku³ jaki powsta³ na podstawie tych badañ wskazywa³, ¿e odkryto jeszcze jeden ocean o wielko¶ci Atlantyku pod… dnem Atlantyku! Prof Wysession jest zainteresowany przyst±pieniem do wspó³pracy z dr. Agnew mimo, ¿e odnosi siê sceptycznie do jego rewelacji o pustej Ziemi. Fascynuje go jednak mo¿liwo¶æ przeprowadzenia doswiadczeñ w rejonie, w którym nie ¿eglowa³ dot±d ¿aden cz³owiek.



Teoria o „puchniêciu ” Ziemi zak³ada, ze planety powsta³y przez koagulacjê kosmicznego py³u kr±¿±cego w przestrzeni kosmicznej w wyniku wielkiego wybuchu. Aby powstaæ, musia³y obracaæ siê one wokó³ w³asnej osi coraz szybciej, przez co stawa³y siê coraz mniejsze. W niektórych przypadkach planety wirowa³y tak szybko, ¿e eksplodowa³y od nadmiaru zgromadzonej energii. W innych przypadkach ciê¿szy materia³ lokowa³ siê w jednej z czê¶ci planety powoduj±c, ¿e stawa³y siê one niestabilne i koñczy³o siê to najczê¶ciej oderwaniem siê tej ciê¿szej czê¶ci co tworzy³o jeden lub kilka ksiê¿yców. Trzecia mo¿liwo¶æ zwana jest Goldilock, i ma miejsce wtedy, kiedy skorupa pokrywaj±ca planetê roszerza siê, stygnie i przez to planeta powoli traci prêdko¶c. Kiedy spojrzymy a¿ do pocz±tkow ziemskiej historii, nie ulega w±tpliwo¶ci, ¿e dni w tamtych czasach (ponad 1 mld. lat temu) by³y znacznie krótsze ni¿ mamy je teraz. Ziemia wci±¿ wytraca swoj± prêdko¶æ i nieustannie siê rozszerza. W wielu miejscach np. dna oceanicznego obserwuje siê pêkniêcia, które szybko wype³niane s± p³ynn± law± i stygn±. Widaæ to choæby w miejscach takich jak Indonezja czy Aleuty u wybrze¿y Alaski. To dlatego Pangea, która kiedy¶ by³a jednym wielkim superkontynentem, rozpad³a siê poprzez proces rozszerzania siê Ziemi. Tak wiêc je¶li skorupa ziemska rozszerza siê, musi zostawiaæ w swoim wnêtrzu puste przestrzenie. Je¶li na dodatek skrupa ziemska wiruje w przeciwn± stronê w stosunku do jej rdzenia to tworzy siê silne pole magnetyczne. Niektóre planety maj± takie pole a inne nie – jak np Mars. Oznacza to ¿e Mars albo nie ma rdzenia, albo jego rdzeñ i skorupa maj± identyczn± rotacjê.

(cdn?)

http://nowaatlantyda.com/2010/11/08/agartha-ziemia-pusta-w-srodku/
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 02, 2011, 21:41:20 wys³ane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
quetzalcoatl44
Go¶æ
« Odpowiedz #54 : Wrzesieñ 02, 2011, 22:13:01 »

Szambala jest co najwa¿niejsze, ukryta. Spo¶ród licznych badaczy i poszukiwaczy wiedzy duchowej, którzy próbowali j± zlokalizowaæ, nikt nie by³ wstanie zidentyfikowaæ jej po³o¿enia na mapie, choæ wiêkszo¶æ upatrywa³a jej w górzystych rejonach Azji.

Czê¶æ z kolei uznaje, ¿e Szambala istnieje na krawêdzi rzeczywisto¶ci fizycznej stanowi±c most ³±cz±cy nasz ¶wiat z tym, który znajduje siê poza nim.

http://ezoter.pl/artykul,949,Droga-do-Szambali,1.aspx


Zapisane
krzysiek
Go¶æ
« Odpowiedz #55 : Wrzesieñ 02, 2011, 22:22:16 »

A zastanawiali¶cie siê kiedy¶, jak mocno stabilno¶æ rozk³adu masy Ziemi zak³óca wydobywanie codziennie milionów bary³ek ropy naftowej? Od dziesi±tków lat? Je¶li do tego dorzuciæ miliony ton wêgla i innych kopalin, to dziw bierze, ¿e nasz glob nie wpad³ jeszcze w jaki¶ rezonans.

Chocia¿ pojawianie siê na ¶wiecie ogromnych dziur i licznych trzêsieñ ziemi mo¿e byæ sygna³em, ¿e dalej tak bezkarnie nie mo¿emy dziurawiæ jej wnêtrza.
Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #56 : Wrzesieñ 04, 2011, 20:57:41 »

Ale¿ to s± pomijalne ilo¶ci. Ile wa¿± np. Karpaty, albo jakie masy przesuwaj± siê podczas p³ywów. Krzysiek, to tak jakby rysa na samochodzie mia³a mieæ znacz±cy wp³yw na jego roz³o¿enie ciê¿aru...
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #57 : Wrzesieñ 04, 2011, 21:07:30 »

Cytat: arteq
Krzysiek, to tak jakby rysa na samochodzie mia³a mieæ znacz±cy wp³yw na jego roz³o¿enie ciê¿aru...

Chyba zbytnio sp³ycasz temat. Osobi¶cie porówna³bym to przynajmniej z poka¼n± wyrw± w karoserii samochodu, wyrw±, której ¿adna stacja diagnostyczna nie dopu¶ci do dalszego ruchu. Podobnie reaguje Ziemia.
Ma tyle tych "wgnieceñ", ¿e domaga siê generalnego remontu. Du¿y u¶miech Mrugniêcie
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #58 : Wrzesieñ 04, 2011, 21:11:26 »

Darek, w takim razie zorientuje siê na jakiej maksymalnie g³êboko¶ci s± odwierty, a nastêpnie odnie¶ to do promienia Ziemi, aby unaoczniæ skalê mo¿esz przeliczyæ to sobie na procentow± warto¶æ promienia... Zamie¶æ potem tutaj wyniki/przemy¶lenia/wnioski
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #59 : Wrzesieñ 04, 2011, 21:54:26 »

Zgadzam siê z Artkiem.
To co wydobywamy to tak jakby dzieci wykopa³y do³ek na ogródku. Trzeba uzmys³owiæ sobie skalê Ziemi. Ludzie s± na niej wci±¿ raczej rzadko¶ci±.
Kiedy¶ wspomnia³em na tym forum rzucaj±c linkiem ( tego nie mam teraz ) ,ze gdyby wszystkich ludzi zebraæ w jednym miejscu i zapewniæ im domki jednorodzinne ,to wszyscy razem zape³niliby¶my 3/4 Australii i jeszcze zosta³o by do¶æ miejsca na infrasturkturê. Reszta Ziemi by³aby od nas wolna.

Jakby¶my zamieszkali wszyscy w wysokich wie¿owcach, to da³oby siê jeszcze z tej Australii wygospodarowaæ wiêcej wolnego dla kangurów Mrugniêcie
Oczywi¶cie to by³o tylko ilo¶ciowe ujêcie, ale bardzo obrazowe.
Ile taka masa ludzi mog³aby zu¿yæ ropy czy innych kopalin ?
Us³yszê ,¿e miliardy ton rocznie. Ale to wci±¿ jest "skorupka jajka" i to nie ca³a. Ledwie jej dra¶niêcie. Poza tym jako¶ nie widaæ paniki na ¶wiatowych gie³dach z okazji braku surowców mimo, ¿e o tym jest g³o¶no w internecie. Ropa siê skoñczy za 30 lat - krzycz± nag³ówki. Krzycz± tak ju¿ od 30 lat powtarzaj±c to samo.Czyli ,¿e albo tej ropy przybywa, albo odkrywane s± nowe z³o¿a, albo co¶ przeszacowano.
Albo te¿ .. koncerny  juz maj± paliwa alternatywne do szybkiego wdro¿enia.

Bêdziem siê martwiæ jak siê skoñczy to, co jest Mrugniêcie
A Ziemia i tak sobie ¶wietnie radzi z nami. Ludzko¶æ to zaledwie m³odzieñczy tr±dzik. Samo przeminie Mrugniêcie
Zapisane
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #60 : Pa¼dziernik 11, 2011, 18:57:05 »

Wielka sieæ tuneli pod ca³± Europ±?

Na terenie ca³ej Europy znajduj± siê liczne tunele datowane na epokê kamienia. Przypuszcza siê, ¿e przej¶cia tworzy³y niegdy¶ gigantyczn± sieæ podziemnych korytarzy ci±gn±c± siê od Szkocji a¿ po Turcjê – informuje portal The Daily Mail.

Niezwyk³e tunele odkryto m.in. w Bawarii (Niemcy) o d³ugo¶ci 700 metrów i w Styrii (Austria) - licz±ce 350 metrów przej¶æ. W ca³ej Europie s± ich tysi±ce. Naukowcy przypuszczaj±, ¿e powodem dla którego tak wiele tuneli przetrwa³o ponad 12 tysiêcy lat jest to, ¿e niegdy¶ tworzy³y gigantyczn± sieæ przej¶æ podziemnych rozci±gaj±c± siê od Szkocji po Morze ¦ródziemne.

Wiêkszo¶æ przej¶æ nie ma wiêcej ni¿ 70 cm szeroko¶ci, co pozwala na swobodne poruszanie siê jednej osobie. Jednak¿e na niektórych odcinkach s± du¿o szersze, a nawet posiadaj± przylegaj±ce do nich komory.

Niektórzy uwa¿aj±, ¿e powsta³e w okresie neolitu tunele mia³y stanowiæ ochronê przed drapie¿nikami. Inni twierdz±, ¿e spe³nia³y one rolê dzisiejszych autostrad, gwarantuj±c ludziom bezpieczn± podró¿ niezale¿nie od prowadzonych na powierzchni walk i wojen, a nawet od warunków pogodowych.

Przy wej¶ciach do tuneli czêsto budowano kaplice. Naukowcy zak³adaj±, ¿e by³o to zwi±zane ze strachem chrze¶cijan przed spu¶cizn± ludów pogañskich. W niektórych kaplicach znaleziono pisma opisuj±ce podziemne korytarze jako "wrota do za¶wiatów".
Autor: AM ¬ród³o: dailymail.co.uk

Erdstalle, czyli „podziemne labirynty” pod Europ±

Aby odwiedziæ sieæ nieznanego pochodzenia tuneli, nie trzeba wcale wybieraæ siê w Andy czy inne miejsca, gdzie kwit³a staro¿ytna kultura. Na obszarze od Hiszpanii po Wêgry natkn±æ siê mo¿na na tajemnicze podziemne korytarze o nieznanym przeznaczeniu, zwane w Niemczech „erdstallami”. Najwiêksza ich koncentracja przypada na Bawariê, choæ pojawiaj± siê tak¿e we Francji i Szkocji. Niektórzy badacze twierdza, ¿e pochodz± one z neolitu. Do dzi¶ tajemnic± pozostaje to, dlaczego ich istnienie owiane by³o tak± tajemnic± i czemu ich twórcy nie pozostawili po sobie ani ¶ladu…

Beate Greithanner, w³a¶cicielka gospodarstwa mlecznego, wchodzi na poro¶niête traw± zbocze Doblbergu w Bawarii i pokazuje na dziurê w ziemi: – Tu pas³a siê krowa i nagle wpad³a – mówi. Pod nieszczêsnym zwierzêciem rozst±pi³a siê ziemia.

Dzieñ po utworzeniu siê krateru, Rudi Greithanner, m±¿ Beate, postanowi³ zbadaæ otwór. Wpatruj±c siê w ciemno¶æ czelu¶ci zastanawia³ siê, czy mog³a ona s³u¿yæ za schron lub miejsce ukrycia skarbów. Kiedy wpe³z³ do ¶rodka okaza³o siê, ¿e to tunel, który stopniowo zag³êbia³ siê w ziemiê, tworzy meandry niczym jelita wielkiego prehistorycznego gada. W pewnej chwili rolnik by³ ju¿ tak daleko, ze nie s³ysza³, co dzieje siê na górze. Spanikowa³, kiedy zaczê³o brakowaæ mu powietrza i szybko skoñczy³ swoj± przygodê z eksploracj± tunelu.

Greithannerowie, którzy mieszkaj± w miasteczku Glonn niedaleko Monachium s± „w³a¶cicielami” tajemniczego podziemnego labiryntu, jakie w krajach niemieckojêzycznych zwie siê „Erdstall”. Biegnie on pod ich posesj±, mierzy co najmniej 25 m. d³ugo¶ci i wed³ug specjalistów pochodzi ze ¶redniowiecza. Nie wszyscy siê jednak z tym zgadzaj± uwa¿aj±c, ¿e erdstalle, które wed³ug legend stanowiæ maj± mieszkanie mitycznych istot, s± znacznie starsze.

Uczeni, którzy pojawili siê na posesji Greithannerów pod koniec czerwca 2011 r. chcieli rozwi±zaæ (przynajmniej czê¶ciowo) zagadkê labiryntu. Trzej cz³onkowie tzw. Grupy Roboczej ds. Badañ Erdstalli odstawili grub± betonow± p³ytê zakrywaj±c± wej¶cie i weszli do ¶rodka.

Kieruj±cy nimi Dieter Ahlborn przecisn±³ siê przez korytarz mierz±cy jedynie 70 cm wysoko¶ci. Jego towarzysz, Andreas Mittermüller, musia³ wyj¶æ na zewn±trz kiedy poczu³ siê ¼le z powodu braku tlenu. Ahlborn szed³ dalej, a¿ ¶wiat³o jego lampy ujawni³o obecno¶æ rozk³adaj±cego siê kawa³ka drewna. Badacz podniós³ go ostro¿nie wiedz±c, ¿e mo¿e byæ to powa¿na wskazówka w spekulacjach na temat wieku struktury. W miêdzyczasie ekipa z Krajowego Biura ds. Ochrony Zabytków z Monachium oznaczy³a trasê tunelu kolorow± ta¶m±, a nastêpnie u¿y³a do jego zbadania georadaru.

Prace badawcze w tym niezwyk³ym zabytku z dalekiej przesz³o¶ci trwaj±. Co ciekawe, podobne podziemne labirynty znajdowane s± na obszarze od Hiszpanii po Wêgry i nikt nie wie, dlaczego powsta³y. W samej Bawarii znaleziono co najmniej 700 podziemnych komnat, za¶ w Austrii ok. 500. Maj± one przeró¿ne lokalne nazwy takie jak „Schrazelloch” („Skrzacia dziura”) czy „Alraunenhöhle” („Grota mandragory”). Wed³ug legend, mia³y zbudowaæ je i zamieszkiwaæ mityczne stworzenia. Inni wskazuj±, ¿e korytarze stanowi³y rozleg³y system ewakuacyjny z zamków i twierdz . [W Polsce legendy a nawet relacje o znajdowaniu podobnych tuneli s± równie¿ dobrze znane, jednak¿e dowodów na ich istnienie do tej pory brak. Dla przyk³adu, opowie¶ci o sieciach tuneli znane s± dobrze mieszkañcom Jury Krakowsko-Czêstochowskiej, a jeden z przyk³adowych podziemnych korytarzy mia³ ci±gn±æ siê od zamku w Olsztynie do Jasnej Góry - przyp.t³um.]

W rzeczywisto¶ci tunele te mierz± czêsto od 20 do 50 m. Wiêksze z nich pozwalaj±, aby zmie¶ci³ siê w nich wyprostowany cz³owiek, jednak aby przebyæ inne, badacze musieli poruszaæ siê kucaj±c. Najmniejsze tunele mierz± zaledwie 40 cm ¶rednicy.

Bawaria jest dos³ownie „pociêta” sieci± podobnych podziemnych tuneli i nikt nie wie, dlaczego tak siê dzieje. Wiele z nich jest po³±czonych z miejscami dawnych osad. Niekiedy wej¶cia do tuneli znajduj± siê w starych domach, w pobli¿u ko¶cio³ów, ale i po¶rodku lasu. Atmosfera w ich ¶rodku jest duszna i klaustrofobiczna, przez co bardziej przypominaj± one zwierzêce nory.

Ca³y artyku³ tu : http://gaz.l-o-n-d-o-n.com/wp/?p=5737
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Ksiêga Koheleta 3,1
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #61 : Grudzieñ 30, 2011, 13:39:05 »

Zaginione ¶wiaty cz.2
29 gru 2011



Biblijny opis Raju zdaje siê dosyæ precyzyjnie okre¶laæ punkt geograficzny w którym znajdowa³ siê Eden, jako miejsce gdzie spotyka³y siê 4 rzeki. Oczywi¶cie te najbardziej znane, istniej±ce do dzi¶, to Tygrys i Eufrat, które tworzy³y naturaln± granicê Mezopotamii. Nie mo¿na jednak znale¼æ na mapie pozosta³ych dwóch rzek: Piszon i Gichon.

Dr Juris Zarins z Southwest Missouri State University uwa¿a, ¿e Rajski Ogród czyli Eden le¿y obecnie na dnie Zatoki Perskiej. Odnalaz³ on opisane w Starym Testamencie brakuj±ce rzeki na zdjêciach satelitarnych. Jedna z nich jest dzi¶ wyschniêtym kamiennym w±wozem, zwanym przez Arabów wadi. Saudyjczycy i Kuwejtczycy nazywaj± go Wadi Rimah i Wadi Batin. W Ksiêdze Rodzaju region przez który p³ynê³a te rzeka Piszon by³ bogaty w aromatyczne ¿ywice, zwane bdellium, które nadal mo¿na znale¼æ w pó³nocnej Arabii. Kraina ta mia³a tak¿e obfitowaæ w z³oto – i rzeczywi¶cie z³oto w tym rejonie wydobywano a¿ do 1950 roku. Zarins uzna³ wiêc, ¿e Wadi Rimah i Batin mog³y byæ kiedy¶ rzek± Piszon. Z kolei za rzekê Gichon uznano dzisiejsz± rzekê Karun, która p³ynie przez Iran i wpada do Zatoki Perskiej. Karun niesie ze sob± du¿e ilo¶ci mu³u, który formuje deltê wrzynaj±c± siê w Zatokê Persk±. Deltê w 1765 roku przeciêto Kana³em Haffar pozwalaj±cym dop³yn±æ do Basry. Podczas Epoki Lodowcowej olbrzymie masy wody zosta³y zwi±zane przez lód i poziom globalnego oceanu obni¿y³ siê. Poziom wody w Zatoce Perskiej by³ o 120 m ni¿szy ni¿ jest obecnie i such± nog± mo¿na by³o dotrzeæ a¿ do dzisiejszej Cie¶niny Ormuz. Ca³y ten teren nawadnia³y cztery wymienione w Ksiêdze Rodzaju rzeki tworz±c prawdziwy raj na ziemi.

Eden nie by³ jedyn± rajsk± krain± tego regionu. Na sumeryjskich tabliczkach znaleziono tak¿e opis miejsca zwanego Dilmun. Dilmun po³o¿ony by³ znacznie wy¿ej ni¿ Eden, bo na wschodnim wybrze¿u Arabii. Dawno temu mia³ tam mieszkaæ Enki, pan Ab (s³odka woda) wraz ze swoj± ¿on±, a miejsce to okre¶lano jako rajskie, czyste i jasne. Podobnie jak Eden by³o to miejsce sielankowe, gdzie nie zabija³y lwy a wilki nie porywa³y owieczek ze stad. Dilmun nie mia³o jednak wody, lecz kiedy Enki us³ysza³ p³acz bogini Ninsikil zarz±dzi³ aby s³oneczny bóg Utu sprowadzi³ wodê do Dilmun ze ¶rodka Ziemi – co te¿ siê sta³o. Miasto bogini Ninsikil dosta³o wody pod dostatkiem a pola zaczê³y znów rodziæ ziarno.

I rzeczywi¶cie ok. 6000-5000 r. p.n.e. po d³ugotrwa³ej suszy powróci³y na tê ziemiê deszcze przywracaj±c jej ¿ycie a¿ zamieni³a siê ona w ogród. Rajski Ogród. Ten harmonijny stan nie trwa³ jednak d³ugo. Tysi±c lat pó¼niej wody w oceanach zaczê³o przybywaæ, gdy nieoczekiwanie stopnia³y lodowce na pó³nocnej pó³kuli i ok. 4000 r. p.n.e. Zatoka Perska przybra³a dzisiejszy wygl±d. Eden znikn±³ z powierzchni ziemi a ludzie rozpierzchli siê lub utonêli w poch³aniaj±cym ¶wiat Potopie.

cdn

cz.1

http://nowaatlantyda.com/2011/12/29/zaginione-swiaty-cz-2/
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
east
Go¶æ
« Odpowiedz #62 : Grudzieñ 30, 2011, 22:09:08 »

Cytuj
Dilmun nie mia³o jednak wody, lecz kiedy Enki us³ysza³ p³acz bogini Ninsikil zarz±dzi³ aby s³oneczny bóg Utu sprowadzi³ wodê do Dilmun ze ¶rodka Ziemi – co te¿ siê sta³o.
I w tej legendzie tkwi ziarno prawdy. Wg koncepcji ekspanduj±cej Ziemi fizyk,  Konstantin Meyl uwa¿a, i¿ woda rzeczywi¶cie jest "produkowana" w g³ebi naszej planety, podobnie, jak ropa naftowa. Jest to efekt uboczny zwiêkszaj±cej siê masy pod wp³ywem dostarczenia dodatkowej energii do j±dra Ziemi przez wysokoenergetyczne neutrina. W olbrzymim skrócie teoria ta mówi, ze oddana energia rozpoczyna szereg reakcji w wyniku których wydziela siê ogromna ilo¶æ metanu i wodoru szukaj±cych uj¶cia ku powierzchni planety. Po drodze metan wchodzi w reakcje z wêglem i powstaje ropa naftowa, a wodór wi±¿e siê z uwiêzionym tlenem sk±d bierze siê woda. I to dlatego wody jest na naszej planecie tak du¿o.
Legenda o tym, ¿e jaki¶ "bóg" zarz±dzi³, aby inny "bóg s³oneczny" sprowadzi³ wodê, to skrót wyra¿aj±cy proces podjêcia decyzji, aby tak wyregulowaæ S³oñce, by te emitowa³o wiêcej neutrino w kierunku Ziemi.
Wody zaczê³o nagle przybywaæ "z nik±d" i to w takim nadmiarze, ¿e na ca³ej planecie mówi³o siê o Potopie.
¦wiadczy o tym choæby i ten fragment :

Cytuj
Tysi±c lat pó¼niej wody w oceanach zaczê³o przybywaæ, gdy nieoczekiwanie stopnia³y lodowce na pó³nocnej pó³kuli i ok. 4000 r. p.n.e. Zatoka Perska przybra³a dzisiejszy wygl±d. Eden znikn±³ z powierzchni ziemi a ludzie rozpierzchli siê lub utonêli w poch³aniaj±cym ¶wiat Potopie.
Lodowce to jedna sprawa, ale ich topnienie nie spowodowa³oby przybrania takiej ilo¶ci wody w oceanach, by zatopiæ l±dy na ca³ym ¶wiecie. Wody przyby³oby mo¿e raptem kilka metrów i to w d³ugim raczej okresie czasu, bo wszak lodowce nie topi± siê w 5 minut. W cytowanym fragmencie za¶ mowa o nag³ych utoniêciach i wrêcz potopie "poch³aniaj±cym ¶wiat" tak jakby to by³o nag³e wydarzenie.
Zreszt± byæ mo¿e dzi¶ obserwujemy powtórkê tego nag³ego wydarzenia w Tajlandii, która zmaga siê z wielk± fal± "przyp³ywu" podtapaj±c±c± ten kraj w sposób tak nag³y, ¿e wielu ludzi ju¿ straci³o ¿ycie.
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #63 : Marzec 06, 2012, 21:00:04 »

W którym¶ w±tku na naszym forum zamieszczono artyku³ o dzieciach, które znaleziono w XII wiecznej Anglii, a które to wysz³y z podziemi.
poni¿ej zamieszczam ciekawy artyku³ dotycz±cy tej historii ale ukazuj±cy podej¶cie "nauki" do ca³o¶ci zagadnienia. Takie w³a¶nie i im podobne naukowe podej¶cie do tematu >>
powoduje w cz³owieku ... nismak:

Zielone dzieci z Woolpit
6 mar 2012



Stara, angielska legenda g³osi, ¿e dawno temu, w XII w., kiedy Angli± rz±dzi³ król Stefan, w miejscowo¶ci Woolpit obok wykopanych przez wie¶niaków wilczych do³ów, pojawi³o siê rodzeñstwo – dziwny ch³opiec i dziewczynka o zielonej skórze. Dzieci mówi³y niezrozumia³ym jêzykiem lecz kiedy wreszcie nauczy³y siê mówiæ, powiedzia³y, ¿e pochodz± z magicznego miejsca zwanego Ziemi± ¶w. Marcina, istniej±c± gdzie¶ na granicy dnia i nocy, gdzie ludzie maj± zielon± skórê i ¿yj± pod ziemi± ¿ywi±c siê tylko zielon± fasol±.

Historiê opowiedzia³ Ralph of Coggeshall, opat i mnich, autor wielkiej ksiêgi pt. “Chronicon Anglicanum”, gdzie spisywa³ legendy, mity i zwyczaje Anglii i… nie tylko. Legenda mówi, ¿e dzieci pozosta³y w Woolpit, gdzie ochrzcili je okoliczni wie¶niacy, którzy przyjêli je z otwartymi rêkami jak swoje i pozwolili im zamieszkaæ w Woolpit. Ch³opiec jednak zachorowa³ i zmar³ a dziewczynce uda³o siê przetrwaæ. Wkrótce te¿ utraci³a ona swoj± zielon± barwê skóry i niczym nie ró¿ni³a siê od innych mieszkañców Woolpit – mo¿e tylko tym, ¿e by³a bardziej psotna i lekkomy¶lna od innych dzieci. Nadano jej imiê Agnieszka, a kiedy doros³a, wysz³a za m±¿ za królewskiego urzêdnika z miasta King’s Lynn.

Zielona skóra dzieci i ich opowie¶æ o miejscu pod ziemi±, gdzie ¿y³y, zazwyczaj dyskwalifikowa³a opowie¶æ w oczach badaczy, którzy uznawali j± za legendê, nie mog±c± wydarzyæ siê naprawdê. Tymczasem mog³o byæ ca³kiem inaczej. Zielona skora pojawia siê u osób, które cierpi± na chorobê zwan± anemi± hipochromiczn±, której przyczyn± jest uboga dieta. Choroba wp³ywa na czerwone cia³ka krwi, które nadaj± skórze zielony odcieñ.

Z tego w³a¶nie powodu, zielone dzieci z Woolpit, mog± byæ jak najbardziej autentyczn± histori±. Mog³y rzeczywi¶cie ¿yæ gdzie¶ w lasach hrabstwa Suffolk, ukrywaj±c siê wraz ze swoimi rodzinami w podziemnych jamach lub jaskiniach, szukaj±c po¿ywienia jedynie o brzasku lub zmroku. W tamtych czasach wiêkszo¶æ Anglii pokrywa³ gêsty las. Niektórzy badacze tego tekstu uznali, ¿e dzieci mog³y byæ ukrywaj±cymi siê po lasach resztkami celtyckich Brytów, których wyparli obecni mieszkañcy Anglii – germañscy Anglowie i Sasi. Inni z kolei uznaj±, ¿e by³y one zagubionymi dzieæmi ukrywaj±cych siê po lasach Flamandów, uciekaj±cych przed gniewem swego króla Henryka II. Dzieci mia³y na sobie nieznane w Woolpit ubrania i mówi³y niezrozumia³ym jêzykiem, wskazuj±cym na ich obce pochodzenie.

http://nowaatlantyda.com/2012/03/06/zielone-dzieci-z-woolpit/
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #64 : Kwiecieñ 18, 2012, 22:33:25 »

Antarktyda mo¿e byæ bram± do ¶wiata wewn±trz Ziemi



crystalinks.com

Teoria pustej ziemi mo¿e kiedy¶ zyskaæ poparcie w dowodach naukowych. Warto przypomnieæ, ¿e bardzo d³ugo by³a to równoprawna hipoteza i dopiero wnioski, jakie wyci±gniêto z badañ sejsmicznych spowodowa³y, ¿e j± odrzucono. Byæ mo¿e jednak nadejdzie wkrótce czas weryfikacji powszechnie uznawanych teorii naukowych.
Budowa planety jest nie do zweryfikowania empirycznie. Najg³êbszy odwiert, jaki dokonano zrobili Rosjanie i osi±gniêto g³êboko¶æ zaledwie 12 kilometrów. Jest to ledwo dra¶niêciem skorupy ziemskiej. Nie mamy technologii umo¿liwiaj±cej nam penetracjê warstw naszej planety ani nie wiemy czy takie przedsiêwziêcie jest w ogóle wykonalne.
Reasumuj±c nasze wyobra¿enie o wnêtrzu Ziemi jest w³a¶ciwie wy³±cznie interpretacj± matematyczn± zebranych danych i niczym wiêcej, jest hipotez± tak± sam± jak teoria pustej ziemi.
Wed³ug niektórych hipotez wej¶ciem do podziemnego ¶wiata, jaki znajduje siê pod powierzchnia naszej planety mo¿e znajdowaæ siê na Antarktydzie. Wed³ug do¶æ kontrowersyjnych teorii we wnêtrzu Ziemi znajduje siê cywilizacja odporna na niedobory tlenu i wysokie temperatury a nawet wewnêtrzne s³oñce, które nasza nauka nazywa rdzeniem.
Ten wewnêtrzny ¶wiat ma byæ pe³ny wody a dowodem na to jest to, ¿e góry lodowe, które odrywaj± siê od czap lodowych i dryfuj± po morzach sk³adaj± siê ze s³odkiej wody. Sk±d takie ilo¶ci s³odkiej wody? Jedyne wyja¶nienie dla tego fenomenu jest takie, ¿e woda wyp³ywa spod ziemi. Sk±d siê jej bierze a¿ tyle?



Interesuj±co brzmi± te¿ teorie wi±¿±ce Antarktydê z UFO. Obserwacje dziwnych niezidentyfikowanych obiektów lataj±cych nad tym kontynentem s± dosyæ czêste. Wed³ug zwolenników teorii bramy do innego ¶wiata w³a¶nie na Antarktydzie wylatuj± i wlatuj± te pojazdy. Jednak do dzisiaj nikomu nie uda³o siê zlokalizowaæ miejsca, które jest wej¶ciem do tego ¶wiata. Teorie te wi±¿± siê te¿ z wulkanami, bo w ich s±siedztwie równie¿ widuje siê sporo UFO. Byæ mo¿e nie tylko Antarktyda stanowi wrota do tego nieznanego podziemnego ¶wiata.
Poszukiwania dowodów na potwierdzenie s³uszno¶ci teorii pustej Ziemi trwaj±. Gdyby kiedy¶ uda³o siê to udowodniæ zmieni³oby to wiele teorii naukowych i wyja¶ni³oby niektóre wspó³czesne zagadki nauki. Gdyby jednak okaza³o siê, ¿e faktycznie istniej± tam jakie¶ istoty byæ mo¿e lepiej dla nas, aby wiedza o nich nie sta³a siê informacj± publiczn±.

http://innemedium.pl/wiadomosc/antarktyda-moze-byc-brama-swiata-wewnatrz-ziemi
 hm........ciekawa teoria ,ale czy prawdziwa ?
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Ksiêga Koheleta 3,1
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #65 : Kwiecieñ 20, 2012, 14:47:37 »

Cytat: innemedium
Gdyby jednak okaza³o siê, ¿e faktycznie istniej± tam jakie¶ istoty byæ mo¿e lepiej dla nas, aby wiedza o nich nie sta³a siê informacj± publiczn±.

Niby otwarci ludzie pisz± takie artyku³y, a jednak dalej albo ¶wiadomie, albo nie ale wciskaj± wci±¿ ograniczenia.
Jak mo¿na co¶ ukrywaæ. Bez wzglêdu na to co lub kto zamieszkuje nasz± Ziemiê wraz z nami powinni¶my wszyscy o tym wiedzieæ. Bezwzglêdnie.
Tak uwa¿am.
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #66 : Kwiecieñ 22, 2012, 14:23:58 »

Oczywi¶cie ,¿e tak,oczywi¶cie ¿e powinni¶my poznaæ prawdê.Zastanawiam siê  tylko czy ci ,którzy zamieszkuj± w podziemnych ¶wiatach,zachc± nam j± wyjawiæ Co¶ Redmuluc ostatnio wspomina³ ,jak niebezpieczna jest taka wiedza i spotkanie z tymi istotami.Chyba ¿e s± zarówno ci dobrzy jak jak i ci ¼li.Mo¿e kiedy¶ siê przekonamy ,mo¿e kiedy¶ poznamy prawdê.
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Ksiêga Koheleta 3,1
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #67 : Kwiecieñ 22, 2012, 17:02:59 »

Oczywi¶cie ,¿e tak,oczywi¶cie ¿e powinni¶my poznaæ prawdê.Zastanawiam siê  tylko czy ci ,którzy zamieszkuj± w podziemnych ¶wiatach,zachc± nam j± wyjawiæ Co¶ Redmuluc ostatnio wspomina³ ,jak niebezpieczna jest taka wiedza i spotkanie z tymi istotami.Chyba ¿e s± zarówno ci dobrzy jak jak i ci ¼li.Mo¿e kiedy¶ siê przekonamy ,mo¿e kiedy¶ poznamy prawdê.

Oczywi¶cie, ¿e s± jedni i drudzy.
Wiedza nikomu nie zaszkodzi jej rozpowszechnianie i wdra¿anie ju¿ bardziej.
Kto wiêc jest kto?
Trudno rozs±dziæ. Ci "dobrzy" nie specjalnie przyk³adaj± siê do ujawnienia siebie i czynników, które pozwoli³yby ich odró¿niæ natomiast ci "¼li" doskonale umiej± podszywaæ siê pod tych pierwszych i m±c± "ile fabryka da³a", a my, ludzie dajemy siê im nabieraæ.
Bo to przecie¿ anio³owie, archanio³owie, "¶wietliste" organizacje do nas przemawiaj±. Mrugniêcie
Im bardziej ¶wietliste i propaguj±ce mi³o¶æ tym bardziej wredne. Tak ich postrzegam. Du¿y u¶miech
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #68 : Kwiecieñ 22, 2012, 17:06:48 »

..a wiêc ci pierwsi milcz±, zgodnie z powiedzeniem,-
"mowa jest srebrem, a milczenie z³otem" Mrugniêcie
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #69 : Kwiecieñ 22, 2012, 17:42:00 »

..a wiêc ci pierwsi milcz±, zgodnie z powiedzeniem,-
"mowa jest srebrem, a milczenie z³otem" Mrugniêcie

S³uszne choæ nie do koñca spostrze¿enie.U¶miech
Nie zupe³nie milcz±, a nie epatuj± nas swymi informacjami. Maj± swoje kana³y rozpowszechniania swej wiedzy i czyni± to sukcesywnie ale w przeciwieñstwie do tych "drugich" nie bombarduj± nas "mi³o¶ci±", "¶wiat³em", "ojcostwem" itp. górnolotnymi, a w efekcie finalnym wci±¿ nas negatywnie programuj±cymi frazesami.
Polecam ka¿demu zapoznanie siê choæby z tekstem zapodanym ostatnio przez >redmuluc'a< >>.
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #70 : Listopad 24, 2012, 09:21:35 »

http://vimeo.com/54105906#at=0
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Przebi¶nieg
Go¶æ
« Odpowiedz #71 : Grudzieñ 05, 2012, 18:32:26 »

Fajny film U¶miech
Podoba mi siê to o tatua¿ach  Du¿y u¶miech
Mój kolega z pracy ...mmmm ten to ma dopiero tatua¿e Du¿y u¶miech
Jeden to jakis wampir drugi to chyba frankenstein, a trzeci to przebita strza³± gê¶ albo kaczka  Du¿y u¶miech
Ciekawym wielce co tam kombinowaæ ci co bêd± go badali za ile¶ tam tysiêcy lat  Du¿y u¶miech
Mo¿e to, ¿e ocali³ od wyginiêcia pifko Du¿y u¶miech
to pa Du¿y u¶miech
Zapisane
Strony: 1 2 [3] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.052 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

maho granitowa3 wypadynaszejbrygady watahaslonecznychcieni phacaiste-ar-mac-tire