Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 21, 2024, 17:38:44


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: 1 ... 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 [79] 80 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Inni o energii.  (Przeczytany 822049 razy)
0 u¿ytkowników i 1 Go¶æ przegl±da ten w±tek.
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #1950 : Grudzieñ 30, 2012, 23:52:03 »

Imiê - "Wojtek bez portek", te¿ jest zbezczeszczone Du¿y u¶miech




Pozdrawiam wszystkie EGA - Thotal U¶miech
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #1951 : Grudzieñ 31, 2012, 00:24:46 »

Jednak, o ile Wojtek mo¿e obej¶æ siê bez portek, to Ego bez imienia ju¿ raczej nie.  Du¿y u¶miech

Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #1952 : Grudzieñ 31, 2012, 00:55:57 »

Ale jeszcze gorzej czuje siê EGO bezportkowe... Du¿y u¶miech




Pozdrawiam - Thotal U¶miech
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #1953 : Grudzieñ 31, 2012, 01:26:04 »




ano tak.....


Kiara U¶miech U¶miech
Zapisane
Przebi¶nieg
Go¶æ
« Odpowiedz #1954 : Grudzieñ 31, 2012, 07:32:25 »

Dodam do tego co piszecie szacowni, ¿e Wojtek prawdziwy - fa³szywy, z portkami czy bez... Du¿y u¶miech
Mnie osobi¶cie bardziej interesuje o czym kto¶ pisze a nie kto to pisze U¶miech
I s³usznie wiêc zauwa¿y³a szacowna ptak, ze kto¶ tu lekcji ziemskich nie przerobi³ U¶miech
Dlaczego?
Ano jak kto¶ przekazuje to co wie na zasadzie syntezy to nie musi zaznaczaæ, ¿e jest prawdziwy, czy te¿ jest archanio³em, czy te¿ jak±¶ inn± person± U¶miech
Wystarczy jako¶æ przekazywanej przez niego informacji U¶miech
A nazywaj±c siê np prawdziwym Jezuskiem podejmuje nastêpn± próbê zostania kim¶ i jako¶æ informacji przez niego podawanych jest ¿adna dlatego, ¿e jest to dzia³anie na jednostkê poprzez kody zapisane w jej pod¶wiadomo¶ci  U¶miech
Wiêc wyznawców przybêdzie, ego kto¶ tam zasili - oczywi¶cie oprócz Jezuska (tego prawdziwego) jego po¶rednicy (toæ taki zaszczyt ich spotka³) no i.... Du¿y u¶miech
Tylko, ¿e przecie¿ tu ju¿ s± po¶rednicy i maj± siê ca³kiem dobrze finansowo i politycznie wiêc ... U¶miech
Oczywi¶cie dla ka¿dego co innego ja wolê ego bez portek  Du¿y u¶miech
to  pa Du¿y u¶miech
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #1955 : Grudzieñ 31, 2012, 07:51:01 »

w imiona, nicki nie wnikam, ale skoro energie w astralu i nawet wy¿ej maj± indywidualno¶æ,-
to trudno ¿eby wszyscy nazywali siê tak samo- to dopiero Jednia,-
mo¿e robi± sobie nawet tam tak± ma³± konkurencje, bo co¶ mi siê widzi, ¿e wszystkie te energie nagle chc± byæ naszymi najlepszymi przyjació³mi..hmm?? Du¿y u¶miech
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 31, 2012, 07:51:11 wys³ane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Przebi¶nieg
Go¶æ
« Odpowiedz #1956 : Grudzieñ 31, 2012, 08:15:27 »

Nazywaj±c to po imieniu chc± jeszcze trochê po¿yæ U¶miech
to pa Du¿y u¶miech
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #1957 : Grudzieñ 31, 2012, 08:19:17 »

Nazywaj±c to po imieniu chc± jeszcze trochê po¿yæ U¶miech
to pa Du¿y u¶miech

no tak, czy "radio" na prawdê istnieje bez s³uchaczy ??
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 31, 2012, 08:19:48 wys³ane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
blueray21


Skryba, jakich ma³o


Punkty Forum (pf): 32
Offline

Wiadomo¶ci: 1696



Zobacz profil
« Odpowiedz #1958 : Grudzieñ 31, 2012, 10:17:01 »

Szacowni, a czy przypadkiem nie próbujecie ingerowaæ w czyj±¶ woln± wolê?
To pod jakim nickiem kto¶ chce wystêpowaæ, na ziemi lub gdziekolwiek indziej to jego i tylko jego decyzja i wolna wola. Kropka.
Powody, na dobr± sprawê te¿ absolutnie nie le¿± w jurysdykcji innych, tak samo jak os±dy i oceny, kto, co, jak - prawid³owo, czy nie wykona³.
Z konieczno¶ci oceniaj±c to, powiedzia³bym, ¿e jest to w³a¶nie przestarza³y sposób dotychczasowego dualistycznego my¶lenia.
W tym sposobie my¶lenia próbuje siê kogo¶ zaszufladkowaæ, a praktycznie jest to wymaganie, aby kto¶ identyfikowa³ siê (z postaci±, pogl±dami), które s± mu obce, bo praktycznie s± wymys³em innych. I to wymuszanie identyfikacji jest do¶æ mocno na¶ladowane na tym forum.
Jeszcze raz apelujê o wziêcie sobie do serca motta Dariusza.
Swoj± drog± dla tej prawdziwej energii, która mia³a tu wiêcej wcieleñ, wed³ug dostêpnych informacji, u¿ywanie tego imienia by³oby ograniczeniem i niepotrzebn± w³a¶nie  identyfikacj±, st±d w moim zrozumieniu g³ówne powody s± nieco inne ni¿ te, które Kiara przywo³a³a, ale i te s± niebagatelne.
Wiêcej luzu, kochani.
Zapisane

Wiedza ochrania, ignorancja zagra¿a.
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #1959 : Grudzieñ 31, 2012, 10:22:41 »

Dzieñ Czwarty 30 gru 2012

by krystal28 in Arkturianie, Duch Ziemi


Gaja i Arkturianie

Drogie istoty z mojej Ziemi, jestem Gaja.  Chcê porozmawiaæ z wami tego dnia.  Jak wiecie, we wszystkich opowie¶ciach o wniebowst±pieniu wszyscy, którzy tego dokonuj±, musz± na trzy dni i trzy noce zej¶æ do ¶wiata podziemnego zanim w pe³ni mog± przyj±æ swój nowy stan istnienia i przejawiania siê.  Ja, i wielu moich mieszkañców, byli¶my w podziemnym ¶wiecie od czasu naszego po³±czenia siê z energiami 21 grudnia.

Wiêkszo¶æ z was wie o tym, ¿e pierwsz± rzecz±, jaka siê wydarza, kiedy zwiêksza siê ¦wiat³o, jest ujawnienie siê ukrytej ciemno¶ci.  W szarej porze przed¶witu, w której ¿yli¶my dotychczas, wiele aspektów strachu mog³o ukrywaæ siê w cieniu.  Kiedy jednak S³oñce zaczyna górowaæ, cienie znikaj± i to, co by³o ukryte, zostaje ujawnione.  To w³a¶nie ukazanie siê ukrytej ciemno¶ci stwarza potrzebê naszej podró¿y do podziemnego ¶wiata.

Kiedy chcemy uwolniæ to, co siê ujawni³o, musimy zej¶æ w g³±b SIEBIE i odnale¼æ przyczynê i rdzeñ naszego przywi±zania do tego, czego ju¿ nie chcemy do¶wiadczaæ. Ja, wasza Matka Gaja, w³a¶nie podnoszê siê z moich trzech dni i nocy spêdzonych w ¶wiecie podziemnym.  Nie jest przypadkiem, ¿e stworzono przekaz o tym, ¿e narodziny ¦wiadomo¶ci Chrystusowej maj± miejsce 25 grudnia, gdy¿ jest to czwarty dzieñ po 21 grudnia*.

Czwarty dzieñ po naszej podró¿y do ¶wiata podziemnego jest dniem naszego odrodzenia.  Jednak rodzimy siê jako dzieci, o które trzeba nieustannie dbaæ i troszczyæ siê.  Dlatego wszyscy moi mieszkañcy i ja, w³±czaj±c w to moich ludzi, rodz± siê na nowo w naszym poszerzonym stanie ¶wiadomo¶ci. Jeste¶my jak Królewna ¦nie¿ka i ¦pi±ca Królewna, które zosta³y u¶pione za spraw± poczynañ swego mrocznego przeciwnika.

Dlatego kiedy ja, Gaja, rozpoczynam swoje nowe ¿ycie, do¶wiadczam go w do¶æ podobny sposób, jak do¶wiadcza³am go przedtem. Wiem jednak, ¿e wiêkszo¶æ moich wra¿eñ pochodzi z nawyku bycia istot± trzeciego wymiaru.  Mimo ¿e ciemny p³aszcz mojego cia³a astralnego zosta³ oczyszczony, a Ksi±¿ê ¦wiat³a przebudzi³ mnie z d³ugiego snu swoim poca³unkiem bezwarunkowej mi³o¶ci, mo¿e siê wydawaæ, ¿e jestem prawie taka sama, jak± jawi³am siê kiedy¶.

G³êbokie blizny na mym ciele uczynione przez chciwo¶æ i egoizm dalej tu s±.  Moje niebo jest wci±¿ pe³ne smogu i smug chemicznych, a moje wody ska¿one.  Wiele spo¶ród moich zwierz±t i ludzi wci±¿ cierpi, a ciemno¶æ wci±¿ ukrywa siê w g³êbokim cieniu.  Jednak¿e te cienie istniej± tylko dlatego, ¿e nasza ¶wiadomo¶æ jest jeszcze dostrojona do trzeciego i czwartego wymiaru.

Ja, Gaja, mog³abym u¿yæ swojej mocy, aby natychmiast strz±sn±æ z siebie wszystkie te przejawy ciemno¶ci.  Jednak¿e gdybym to zrobi³a, wiêkszo¶æ moich ukochanych form ¿ycia przesta³aby istnieæ na moim ciele.  Jestem bardzo przywi±zana do swoich niezliczonych ro¶lin, zwierz±t i ludzi, które to istoty przyjê³y w swoje cia³a wielkie ¦wiat³o, by pomóc swojej Matce Ziemi.

Widzia³am, jak trudno by³o niektórym z tych istot dostosowaæ siê do tego wiêkszego ¦wiat³a w warunkach, gdy wci±¿ ¿y³y po¶ród ciemno¶ci, strachu i chciwo¶ci.  Dlatego jak¿ebym mog³a je porzuciæ? Jak mog³abym zostawiæ za sob± tych ludzi, którzy o mnie walczyli i zwierzêta, które dzielnie stanê³y w obliczu tak trudnych dla nich czasów?  Czu³am bezwarunkow± mi³o¶æ, jak± mi wysy³a³y i mi³o¶ci± siê im odwzajemniam.

Wzniesienie siê planety, która wci±¿ utrzymuje bezpieczne ¶rodowisko ¿ycia dla swych mieszkañców, nie mia³o dotychczas miejsca w tej Galaktyce.  Wiem, ¿e podejmujê siê trudnego zadania.  Jestem ¶wiadoma, ¿e proszê moje dzieci o znoszenie dodatkowych ataków ze strony tych, którzy obawiaj± siê ¦wiat³a i chc± je odrzuciæ.  Jednak wiem równie¿, ¿e wy wszyscy byli¶cie gotowi zej¶æ w swój podziemny ¶wiat i teraz wy³aniacie siê na nowo w ¦wietle.

Mo¿e siê okazaæ, ¿e wci±¿ funkcjonujecie z poziomu nawykowych wzorców ograniczeñ trzeciego wymiaru.  Przypominam wam, ¿e je¶li byliby¶cie przez ca³e swe ¿ycie niewidomi i nagle odzyskaliby¶cie wzrok, pocz±tkowo nie rozumieliby¶cie tego, na co patrzycie.  Innymi s³owy, wy¿sze wersje waszego/naszego JA zosta³y uaktywnione, ale mo¿emy jeszcze nie pamiêtaæ, jak uzyskaæ do nich dostêp.

Moi mieszkañcy funkcjonowali w paradygmacie trzeciego wymiaru od upadku Atlantydy.  Dlatego wasz sposób postrzegania dostrojony jest do planu fizycznego.  Poza tym wszelkie lêki czy rozczarowania, jakim dajecie schronienie w swojej ¶wiadomo¶ci, ograniczaj± wasz± zdolno¶æ uwolnienia siê od znanego i dostrojenia siê do tego, co nieznane.

Ja, Gaja, wci±¿ na nowo odnajdujê punkt, do którego mogê dostroiæ moj± przemianê tak, aby nie zraniæ moich ukochanych dzieci.  Ten proces okre¶lania tempa zmian, które zezwol± na planetarne Wzniesienie bez szkody dla moich dzieci, zajmie to, co kiedy¶ nazywali¶my czasem.  Na szczê¶cie nieregularny bieg czasu pomo¿e wam w tym okresie aktywnego oczekiwania.

Mówiê “aktywnego oczekiwania”, gdy¿ potrzebujê w tym waszej pomocy.  Wasza ¦wiadomo¶æ Jedno¶ci jest kluczowym elementem naszego bezpiecznego przej¶cia w wy¿sz± czêstotliwo¶æ rezonansu.  Je¶li wy, moi ludzie, bêdziecie umieli powoli i stopniowo rozszerzyæ swoje pole percepcji tak, aby objê³o ono wy¿sze czêstotliwo¶ci mojej planety, bêdziecie mogli przytwierdziæ swoj± esencjê do tej wy¿szej czêstotliwo¶ci rzeczywisto¶ci dziêki swojemu Wy¿szemu Sercu.

Proszê was, aby¶cie ujrzeli w wyobra¼ni wizjê, w której wspinacie siê, wychodz±c z g³êbokiej studni. Zobaczcie drabinê, która prowadzi was w górê i b±d¼cie ¶wiadomi faktu, ¿e pod wami ta studnia siê zapada.  Zapada siê ona w g³±b siebie, poniewa¿ ja, Gaja, muszê pozwoliæ zapa¶æ siê w niepamiêæ czêstotliwo¶ciom wibracji ni¿szych wymiarów.  Jednak pragnê, aby ka¿dy wykroczy³ poza ten rezonans, zanim ja zamknê tê czêstotliwo¶æ matrycy.

Dlatego gdy wchodzicie po kolejnych szczeblach tej drabiny, czujecie, ¿e pod wami wszystko siê zapada. Ja jednak poczekam z rozpadem tych ni¿szych czêstotliwo¶ci matrycy tak d³ugo, jak d³ugo bêdê w stanie. W ten sposób ci, którzy chc± przy³±czyæ siê do naszej nowej czêstotliwo¶ci, wci±¿ bêd± mogli trzymaæ siê rzeczywisto¶ci mojego ziemskiego cia³a.  Zdajê sobie sprawê, ¿e wielu z was “wspina siê po tej drabinie” od wielu lat i zabiera ze sob± tylu innych, ilu tylko mo¿e.  I wszystkim wam mówiê:  Dziêkujê!

Zdajê sobie równie¿ sprawê, ¿e wiele osób umar³o usi³uj±c ujawniæ te k³amstwa, za pomoc± których wielu innych by³o utrzymywanych w tej umieraj±cej rzeczywisto¶ci. Jednak moje dawne przejawy silnej biegunowo¶ci ju¿ siê koñcz±, poczynaj±c od czêstotliwo¶ci najni¿szych.  Dlatego ci, którzy nie wybrali rozwijania swojej percepcji do poziomu wy¿szych szczebli tej drabiny pozostan± w zapadaj±cej siê matrycy.

Przemiana w matrycê wy¿szej czêstotliwo¶ci bez zamkniêcia ni¿szych czêstotliwo¶ci jest wyj±tkowo trudna.  Bez pomocy moich mieszkañców, którzy zaniechali swoich dualistycznych wojen i wybrali ¿ycie w jedno¶ci i bezwarunkowej mi³o¶ci, by³oby to zadaniem niemo¿liwym do wykonania.  Po raz kolejny dziêkujê moim wznosz±cym siê ludziom i przeobra¿aj±cym siê zwierzêtom.

Wyzwanie, jakim by³a jedno¶æ i bezwarunkowa mi³o¶æ by³o ³atwiejsze dla moich zwierz±t, poniewa¿ pozosta³y one w jedno¶ci z moj± Ziemi±.  Dla ludzko¶ci by³o to trudniejsze.  My¶lenie typowe dla trzeciego wymiaru czêsto wiêzi³o ich w iluzji, a strach stwarza³ oddzielenie i ograniczenia.  Dziêkujê tu ponownie wielu ludziom, którzy pomagali innym rozszerzyæ ich ¶wiadomo¶æ i uwolniæ siê z u¶cisku strachu.

Cierpliwo¶æ jest czym¶ zwyczajnym dla planety, ale trudnym dla cz³owieka.  Wielu ludzi czuje, ¿e czeka na tê zmianê przez ca³e ¿ycie.  Pamiêtajcie jednak, proszê, ¿e ja te¿ czekam.  Czekam na was!  Gdybym nagle przekszta³ci³a siê ca³kowicie w istotê pi±tego wymiaru, mój trzeci wymiar nie nadawa³by siê ju¿ do zamieszkania.  Dlatego bêdê cierpliwa.

Opcja powolnej zmiany jest dla mnie mo¿liwa, gdy¿ wielu spo¶ród moich ludzi w bezpo¶redni sposób skonfrontowa³o siê ze swoj± ciemno¶ci± i pozbawi³o jej mo¿liwo¶ci rz±dzenia swoim ¿yciem.  Dziêki temu mog± oni utrzymywaæ ¦wiat³o, które prowadzi tych, którzy wci±¿ poszukuj± swojej drogi wzwy¿ z dna tej studni.  Ja mogê w bezpiecznym tempie dokonaæ przemiany moich mieszkañców równie¿ dlatego, ¿e moja Rodzina Galaktyczna odizolowa³a {‘contained’, co sugeruje wersjê z pojemnikami energetycznymi} tych, którzy mogliby dokonaæ zniszczeñ na mojej ziemskiej formie, po to, aby mieæ wiêcej rzeczy i wiêcej w³adzy nad innymi.

W ten sposób wchodzimy w nasz Nowy Wiek powoli i cierpliwie.  Niektórzy mog± pospieszyæ naprzód i oczy¶ciæ drogê dla innych.  Niektórzy mog± pozostawaæ w tyle, aby wspieraæ tych zagubionych, niektórzy kontynuuj± swoj± pracê, dziel±c siê prawd±, która wyzwoli ludzko¶æ, a jeszcze inni mog± inicjowaæ na ¶wiatow± skalê zmiany spo³eczne i polityczne.

Ja, wasza Matka Ziemia, doceniam, ¿e garstka ludzi wykonuje pracê wielu tych, którzy jeszcze sobie nie przypomnieli o swoim Wielowymiarowym Ja.  Na szczê¶cie ci, którzy ¿yj± w ciemno¶ci odkryj±, ¿e z coraz wiêksz± trudno¶ci± przychodzi im utrzymywaæ siê w mojej nieustannie wzrastaj±cej czêstotliwo¶ci. Dlatego energie, jakie wykorzystaliby oni na dominacjê, bêd± musieli u¿yæ do celów przetrwania.  W ten sposób ich w³adza nad innymi zmaleje, pozwalaj±c tym, którzy siê budz± ³atwiej przypomnieæ sobie o swej Ja¼ni.

Rosn±ce czêstotliwo¶ci ¦wiat³a, integruj±c siê z moj± planet± i wasz± ¶wiadomo¶ci±, uaktywni± wielowymiarow± ¶wiadomo¶æ ka¿dego.  Wtedy z ³atwo¶ci± odnajdziecie rozwi±zania problemów, jakie kiedy¶ was d³awi³y, a spoza k³amstw zal¶ni prawda.  Jak mówi± moi ludzie, “Nie od razu Kraków zbudowano”.  Nowa Ziemia te¿ nie objawi siê w jeden dzieñ.  Nie bêdziecie jej jednak budowaæ; po prostu zaczniecie j± dostrzegaæ i stapiaæ siê z ni±, z t± Now± Ziemi±, która zawsze wibrowa³a tu¿ poza granicami waszej percepcji.

Pozostawiam was teraz z koñcow± wiadomo¶ci± od mojej ukochanej Rodziny Arkturian:

Nasi drodzy Wznosz±cy siê, gratulujemy wam zakoñczenia tej d³ugiej podró¿y poprzez ciemno¶æ.  Wasze oczy jeszcze niezupe³nie dostroi³y siê do ¦wiat³a, a wasze uszy – do brzmienia Prawdy.  Byæ mo¿e nie ogarnêli¶cie jeszcze w pe³ni swego Wielowymiarowego My¶lenia, a bezwarunkowa mi³o¶æ byæ mo¿e jeszcze le¿y poza wasz± mo¿liwo¶ci± zrozumienia.

Jednak¿e to w³a¶nie naczynie, wasze ziemskie cia³o, które niektórzy oskar¿ali o uwiêzienie was w trzecim wymiarze, jako pierwsze odczuje zmiany w waszej rzeczywisto¶ci.  Odkryjecie, ¿e intensywno¶æ waszej transformacji powoduje w was pewnego rodzaju wyczerpanie, ¿e po¿ywienie zaczyna mieæ inne znaczenie, ¿e ³akniecie wiêkszej ilo¶ci wody, i ¿e têsknicie do tego, by BYÆ JEDNO¦CI¡ z l±dem, morzem i niebem.  Odczuwacie, ¿e odbywa siê wielkie przej¶cie i pod±¿acie za swymi instynktami i poszerzon± percepcj±.

Te nowe doznania czêsto wprawiaj± was w dezorientacjê, gdy¿ wydaje siê, ¿e wiele rzeczywisto¶ci rozgrywa siê równocze¶nie.  S³yszycie, jak wo³a was wasza Ja¼ñ i widzicie ¶wiat, który wibruje tu¿ poza waszym fizycznym pasmem widzialnym.  Czujecie siê jak zwierzê, które pragnie zapa¶æ w stan hibernacji, co jest prawd±.  Dlatego radzimy wam, aby¶cie rozpoczêli restrukturyzacjê swojego ¿ycia. Jest wa¿ne, aby¶cie stworzyli dla siebie “czas”, aby wejrzeæ w siebie i zrozumieæ oraz nauczyæ siê nowego sposobu przejawiania siê waszej Ja¼ni, która powoli wy³ania siê z popio³ów wielkiej liczby waszych fizycznych wcieleñ.

Wy, nasi Wznosz±cy siê, jeste¶cie Feniksem.  Wasza ¦wiadomo¶æ Jedno¶ci wp³ynê³a prosto w p³omieñ transmutacji.  Jednak w nim nie sp³onêli¶cie, ale zst±pili¶cie do podziemnego ¶wiata olbrzymiej liczby swoich fizycznych inkarnacji. Teraz wasz dziób znów podnosi siê z popio³ów.  Gdy rozwiniecie skrzyd³a, rozpoczniecie Now± Erê pokoju i mi³o¶ci.

Ale najpierw oczyszczone musz± zostaæ popio³y strachu i chciwo¶ci.  Potrzebujecie siê zjednoczyæ, aby wykuæ swoj± drogê do nowego ¿ycia, gdy¿ wiek rozdzielenia siê zakoñczy³.  Ci, którzy wybior± pozostanie w ¶wiadomo¶ci 3W, pozostan± w przesz³ej  ¶wiadomo¶ci rozdzielenia i zagubi± siê na ni¿szych szczeblach drabiny wraz z matryc± rozpadaj±c± siê pod ich stopami.  Dlatego nieustannie rozszerzajcie siê, siêgaj±c ku wy¿szym formom przejawiania siê waszej Ja¼ni.

Ci, którzy skorzystaj± z tej mo¿liwo¶ci, mog± potem powróciæ, aby poprowadziæ tych, którzy zdecyduj± siê w koñcu na tê zmianê.  Pamiêtajcie, ¿e niektórzy spo¶ród tych, którzy wydaj± siê najmroczniejsi, zg³osili siê na ochotnika, by odegraæ takie role – po to, by utrzymaæ tu biegunowo¶æ.  Te istoty ¦wiat³a utrzymuj± matrycê 3W jako otwart±, aby daæ innym szansê przebudzenia siê.  Kiedy matryca ta nie bêdzie mog³a ju¿ istnieæ, poszybuj± oni w wy¿sze wymiary, jak strza³y wypuszczone z ³uku.

Pamiêtajcie, by pozbyæ siê wszelkich os±dów, gdy¿ os±dzanie jest zal±¿kiem rozdzielenia i dualno¶ci. Istnieje wielu “podwójnych agentów” pomiêdzy si³ami ciemno¶ci, którzy pracuj± od ¶rodka, tak samo jak wy pracujecie od ¶rodka oczyszczaj±c swoj± ciemno¶æ.  Pamiêtajcie, ¿e trzeci wymiar jest naje¿ony k³amstwami i iluzjami, wiêc nie przywi±zujcie swej uwagi do tej czêstotliwo¶ci.

Zamiast tego uzdrówcie pozosta³o¶ci rzeczywisto¶ci trzeciego wymiaru moc± swojej bezwarunkowej mi³o¶ci.  Wasza bezwarunkowa mi³o¶æ przemieni to, co uwiêzione jest w ciemno¶ci i przytwierdzi wasz± emanacjê Ja¼ni do najwy¿szej czêstotliwo¶ci Nowej Ziemi, jakiej mo¿ecie siê trzymaæ.

Pamiêtajcie, ¿e je¶li jedziecie samochodem, który podje¿d¿a pod wysok± górê, wnêtrze samochodu pozostaje takie samo niezale¿nie od tego, jak wysoko na tê górê wje¿d¿acie.  W ten sam sposób jak d³ugo postrzegacie siebie wewn±trz Jedno¶ci Gai, pozostaniecie w zjednoczeniu z planet±, a wasze przemiany bêd± siê dokonywaæ w synchronizacji z Ziemi±.  Dlatego gdy Ziemia wchodzi w wy¿sze czêstotliwo¶ci, wasz sposób do¶wiadczania jej mo¿e wydawaæ wam siê taki sam, poniewa¿ zmieniacie siê wtedy w tym samym tempie, co planeta.

Kiedy wy i Gaja w ten sam sposób podwy¿szacie wasze czêstotliwo¶ci, bêdziecie siê zmieniaæ z t± sam± szybko¶ci± i wtedy nie zaistnieje nag³a ró¿nica pomiêdzy wami a planet±.  Co wiêcej, poniewa¿ wasz punkt percepcji bêdzie podnosi³ siê w tym samym tempie, co czêstotliwo¶æ Gai, pozostaniecie stale dostrojeni do jej rytmu przemiany.

Dokonuj±c wielkiego po¶wiêcenia wobec swojego ziemskiego cia³a, Gaja z mi³o¶ci± zdecydowa³a siê drastycznie zmniejszyæ swoje tempo przemian, tak aby wiêcej Wznosz±cych siê Istot pozosta³o przy ¿yciu na jej ciele.  Z tego w³a¶nie powodu mówimy wam, aby¶cie raczej utrzymali swoje tempo, a nie pozostawali w tyle za Ziemi±.  Ci z was, którzy potrafi± dorównaæ sw± ¶wiadomo¶ci± zwiêkszaj±cej siê prêdko¶ci przej¶cia Gai, bêd± stanowiæ fundament Nowej Ziemi.

Wiemy, ¿e wci±¿ rosn±ca czêstotliwo¶æ waszej formy fizycznej mo¿e powodowaæ u was wiêcej ni¿ tylko niewielk± niewygodê.  Ale poniewa¿ wiecie, jak jeste¶cie istotni dla stworzenia Nowej Ziemi, i poniewa¿ jeste¶cie zjednoczeni z wasz± Wielowymiarow± Ja¼ni±, mo¿ecie wytrwaæ i wytrwacie po to, aby ostatecznie rozkwitn±æ.

Kochani, jeste¶cie na skraju swej najwiêkszej przygody.  Dlatego wasz sposób ¿ycia znów ulegnie zmianie.  Przed 21 grudnia dostosowywali¶cie siê do tempa transformacji, która zmierza³a ku ustalonej dacie.  Dlatego wielu z was nadwyrê¿y³o wasze ziemskie naczynia.  Dziêkujemy wam za wasze po¶wiêcenie.  Jednak¿e sugerujemy wam, aby¶cie ofiarowali sobie chwilê TERAZ, aby siê zrelaksowaæ i odnowiæ swe energie przed nastêpnym etapem waszej podró¿y.

Potem ustalcie sobie trochê wolniejsze tempo, w którym z ³atwo¶ci± bêdziecie siê dostosowywaæ do ka¿dej stopniowej zmiany.  Ta podró¿ nie ma ustalonego terminu ani linii mety.  Jednak bêdziecie wzywani do tego, aby nieustannie dostrajaæ wasz krok transformacji do kroku Gai.  W ten sposób mo¿ecie pozostaæ w synchronizacji z jej przemian± i najlepiej przestroiæ swój sposób percepcji, swe wra¿enia, my¶li, emocje i si³y twórcze w rezonansie z planet±.

Odpoczywajcie, kiedy tylko macie okazjê, gdy¿ bêdziecie znów zajêci.  Jednak¿e wasze zadanie rozgrywa siê wewn±trz waszej nieustannie rozszerzaj±cej siê ¶wiadomo¶ci i bêdzie niewidoczne dla tych, którzy nie podró¿uj± wraz z wami.  Jakiekolwiek pozosta³o¶ci potrzeb trzeciego wymiaru, takie jak pragnienie nagrody czy uznania, zostan± ods³oniête, daj±c wam mo¿liwo¶æ uwolnienia wszystkiego, co zosta³o jeszcze z waszego ego.

Je¶li bêdziecie jeszcze przywi±zani do czasu i fizycznej rzeczywisto¶ci, wasza misja bêdzie trudniejsza. Jednak gdy uwolnicie siê ca³kowicie od ego, poczujecie wspania³o¶æ Planetarnej ¦wiadomo¶ci Jedno¶ci, a w wyniku tego stare koncepcje rodem z trzeciego wymiaru opadn± z was jak jesienne li¶cie.

Podczas gdy wcze¶niej mieli¶cie przed sob± wizjê punktu w czasie i linii mety, teraz wchodzicie w nieskoñczono¶æ bezczasowego TERAZ.  Kiedy to TERAZ wp³ynie w obrêb waszej percepcji, JEDNO¦Æ otuli was w objêciach bezwarunkowej mi³o¶ci.

WIEMY, ¿e jeste¶cie gotowi,
poniewa¿ MY jeste¶my WAMI!  Poza tym jeste¶my z wami zawsze.

Arkturianie
http://krystal28.wordpress.com/2012/12/30/dzien-czwarty/
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Przebi¶nieg
Go¶æ
« Odpowiedz #1960 : Grudzieñ 31, 2012, 10:41:54 »

songo
Cytuj
Ja, wasza Matka Gaja, w³a¶nie podnoszê siê z moich trzech dni i nocy spêdzonych w ¶wiecie podziemnym.  Nie jest przypadkiem, ¿e stworzono przekaz o tym, ¿e narodziny ¦wiadomo¶ci Chrystusowej maj± miejsce 25 grudnia, gdy¿ jest to czwarty dzieñ po 21 grudnia*.

To ile tych matek Du¿y u¶miech
Mo¿e ten channeling jest autorstwa twórców programu ,,Ale o co chodzi" Du¿y u¶miech Du¿y u¶miech
to pa Du¿y u¶miech
Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #1961 : Grudzieñ 31, 2012, 10:48:58 »

Jestem obserwatorem...
Zauwa¿y³em ¿e niejaki Wojtek ma ogromn± ochotê przekazywaæ co¶, co wydaje mu siê ogromnie WA¯NE.
Misja Wojtkowa s³u¿y do naprowadzenia nie¶wiadomych na w³a¶ciwe tory my¶lenia i podporz±dkowania siê tym my¶lom. Wojtek stara siê byæ anonimowy, ale jako¶ mu to nie wychodzi, gdzie¶ spod teatralnych ³achmanów wy³azi jEGO prawdziwe oblicze, niby to od niechcenia daje sygna³, ¿e wcale nie jest taki na jakiego wygl±da. Jego wspania³a GRA, ma nas wznie¶æ na wy¿yny duchowo¶ci, ale poniewa¿ jest miernym aktorzyn±, nikt w te liche, ezoteryczne scenariusze nie wierzy. Sztuczno¶æ i widoczna chêæ manipulowania widzem/s³uchaczem powoduje, ¿e staje siê ON ¿a³osnym produktem EGO swojego pomys³odawcy.


Ps.
WA¯NO¦Æ jest najczêstsz± przyczyn± chorób umys³owych.
WA¯NO¦Æ jest przyczyn± wielu nieszczê¶æ.
WA¯NO¦Æ jest przyczyn± zabijania MI£O¦CI.



Pozdrawiam - Thotal U¶miech
Zapisane
Przebi¶nieg
Go¶æ
« Odpowiedz #1962 : Grudzieñ 31, 2012, 10:53:57 »

Do szacownego poprzednika mogê tylko dodaæ, ze np moim skromnym zdaniem nie chodzi o aktorstwo tylko o fakt grania (powielania) oklepanego, starego scenariusza U¶miech
to pa Du¿y u¶miech
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #1963 : Grudzieñ 31, 2012, 11:08:28 »

blu....

Cytuj
Swoj± drog± dla tej prawdziwej energii, która mia³a tu wiêcej wcieleñ, wed³ug dostêpnych informacji, u¿ywanie tego imienia by³oby ograniczeniem i niepotrzebn± w³a¶nie  identyfikacj±, st±d w moim zrozumieniu g³ówne powody s± nieco inne ni¿ te, które Kiara przywo³a³a, ale i te s± niebagatelne.
Wiêcej luzu, kochani.

Tak masz racjê , poruszy³am tylko jeden aspekt nie identyfikowania siê tej Energii z dawnym ziemskim imieniem, bo ono najczê¶ciej jest u¿ywane w zawi±zku z ni±.
Ta Energia na tej ziemi mia³a tylko to jedno wcielenie i ¿adnych innych  nie, pomimo wielu usi³owañ ludzkich identyfikacji go z nimi, zatem tak naprawê tylko to imiê.

Dla mnie osobi¶cie nie istotne s± cudze interpretacje , domniemania i przypuszczenia, ja opieram siê na mojej wiedzy.
Je¿eli kto¶  w stosunku do kogo¶ przejawia tak± nienawi¶æ ( jakiej jest obraz w jego tekstach) to niech siê g³êboko zastanowi dlaczego? Bo nie jest to przepustka do osi±gania wy¿szych poziomów w³asnego rozwoju, oj nie....
A tak wielu i wiele uwa¿a siebie za cud godny podziwu i na¶ladowania.

Mili moi w Nowej Epoce w Nowym Roku 2013.  ¿yczê Wam wyj¶cia ponad  osobiste ograniczenia emocjonalne zwi±zane z Energi± "Wojtek" i Cz³owiekiem Jezus.


Kiara U¶miech U¶miech
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 31, 2012, 11:22:35 wys³ane przez Kiara » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #1964 : Grudzieñ 31, 2012, 11:37:53 »

..ciekaw jestem w temacie imion, czy ma kto¶ z was swoje "astralne" imiê, tj. "Elen Elija" z
http://www.epokaserca.pl/joomla/index.php/o-mnie/17-kim-jestem

Cytuj
Imiê Elen nadali mi moi Przewodnicy Duchowi podczas medytacji, kilka lat temu. By³ to pewien rodzaj chrztu, który zapocz±tkowa³ nowy rozdzia³ mojego ¿ycia.
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #1965 : Grudzieñ 31, 2012, 11:55:23 »

Astralnych imion ka¿dy ma du¿o , bo s± one zwi±zane z jego ka¿d± ziemsk± inkarnacj± , ka¿da za¶ mo¿e byæ z astralu wywo³ana do kontaktu, chocia¿ nie powinno siê tego robiæ. Dlaczego?  Bo, obecna inkarnacja jest wypadkow± energetycznej mocy i wiedzy wszystkich poprzednich inkarnacji. Tak wiêc, obecne ¿ycie  zawiera najwiêksz± m±dro¶æ , moc i kreatywno¶æ.

Wiara w astral to niewiara w siebie, to blokada i ograniczenia w³asnego rozwoju, jedynym najlepszym przewodnikiem dla nas jest Stwórca( Jego energetyczny doskona³y wzorzec) , wysoki  system warto¶ci, nasza Energia nie wcielona i g³os m±dro¶ci naszego serca.

Ale.... uznaæ wy¿szo¶æ astralnego przewodnika , to bardzo wygodne , gdy¿ nie trzeba siê wysilaæ na my¶lenie i ponoszenie konsekwencji b³êdów ( zawsze mo¿na zrzuciæ je na przewodnika) i na dodatek brylowaæ "swoj± wyj±tkowo¶ci±"....  Du¿y u¶miech

A co bez takiego przewodnika? Bryndza i klapa totalna? obecne imiê zawsze jest wybierane jako w³a¶ciwo¶æ  energetycznego brzmienia w fizycznym  ¶wiecie w kontek¶cie rozwoju danej Energii. Mo¿na te¿ poznaæ imiê Energii niewcielonej ( je¿eli ona u¿ywa z jakiego¶ powodu imienia do kontaktu z cz³owiekiem), jednak zazwyczaj tym w³a¶ciwym na czas bytno¶ci na ziemi jest imiê nadawane przez rodziców.
S± to uzgodnienia przed urodzeniowe respektowane  po urodzeniu.
Ka¿de imiê nadane cz³owiekowi niesie niezbêdne informacje o nim ( jego dawnych ¿yciach ) dla niego i nie tylko dla niego.

A imiona od astralnych przewodników? zazwyczaj nie id± za nimi dobre intencje daj±ce wolno¶æ cz³owiekowi, s± to ograniczenia i zamykania mentalne w pewnych granicach d¼wiêków czyli przestrzeni informacyjnej, kody dostêpu do cz³owieka, które on akceptuje nie¶wiadomie.


Kiara U¶miech U¶miech
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 31, 2012, 12:28:34 wys³ane przez Kiara » Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #1966 : Grudzieñ 31, 2012, 12:13:09 »

"MOJA wiedza jest NAJWA¯NIEJSZA, nie WA¯NI s± inni, WA¯NNE jest to co JA mówiê"...itd, itp

Tak Przebi¶niegu U¶miech, to s± stare oklepane scenariusze rodem ze ¶redniowiecza, kto nie my¶li tak jak JA, jest MOIM wrogiem Du¿y u¶miech Du¿y u¶miech Du¿y u¶miech



Pozdrawiam - Thotal U¶miech 
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 31, 2012, 12:14:40 wys³ane przez Thotal » Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #1967 : Grudzieñ 31, 2012, 12:25:46 »

No có¿... tak by³o i tak bêdzie moja wiedza dla mnie jest najwa¿niejsza. Wrogowie? Nie .. ja tak ludzi nie nazywam , s± odmienni w swoich potrzebach i niech bêd± tacy , wszak na akceptacji odmienno¶ci buduje siê piêkno ¿ycia. Ale na akceptacji, a nie walce z wszelak± odmienno¶ci±.

Serdeczne pozdrowienia dla my¶l±cych inaczej Buziak Buziak

Kiara U¶miech U¶miech
Zapisane
Przebi¶nieg
Go¶æ
« Odpowiedz #1968 : Grudzieñ 31, 2012, 12:47:42 »

Kiara U¶miech

Cytuj
No có¿... tak by³o i tak bêdzie moja wiedza dla mnie jest najwa¿niejsza.

To troszkê szczêka mi opad³a U¶miech
Ano to po pierwsze moje to mog± byæ tylko wnioski z do¶wiadczeñ - ka¿dy kowalem swojego losu U¶miech
Lecz o ile jeszcze w starym procesie mo¿na by³o od biedy stwierdziæ moja wiedza ewentualnie wiedza jest dla wybranych to w czasie prze³omu kiedy wielu wie choæ mo¿e czasem to samo nazywa inaczej to proszê wybaczyæ mi...ale pozwolê sobie na u¶miech z ca³ym szacunkiem i za przeproszeniem U¶miech
Tworz±c dzieli siê Ca³o¶æ ale i tak przecie¿ pozostaje siê w obrêbie Ca³o¶ci to jak to moja Ca³o¶æ Du¿y u¶miech
A inni? Du¿y u¶miech
Oczywi¶cie dla ka¿dego co innego Du¿y u¶miech
to pa Du¿y u¶miech

PS
Dodam jeszcze, ¿e ka¿de moje - moja to znaczy posiadanie czego¶ kogo¶ na w³asno¶æ
Wiêc hm wypada mi zgodziæ siê z szacownym Thotalem, ¿e wtedy zamiast wymiany wiedzy nastêpuje obrona swojej w³asno¶ci - jam mam racjê
Jaka jest wtedy zasadno¶æ w przekazywaniu takiej wiedzy - tworzenie swoich wyznawców? Cool
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 31, 2012, 12:51:29 wys³ane przez Przebi¶nieg » Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #1969 : Grudzieñ 31, 2012, 13:01:26 »

Podzia³ s³u¿y jednemu; MOJE znaczy lepsze, a twoje jest gorsze Du¿y u¶miech

Czas Gurzystów i Doliniarzy wszelkiej ma¶ci dobieg³ ju¿ koñca, od dzi¶ rozszerzamy ¶wiadomo¶æ w sposób asertywny i zdecydowany, ¶redniowieczu mówimy NIE  Du¿y u¶miech



Pozdrawiam - Thotal U¶miech
Zapisane
blueray21


Skryba, jakich ma³o


Punkty Forum (pf): 32
Offline

Wiadomo¶ci: 1696



Zobacz profil
« Odpowiedz #1970 : Grudzieñ 31, 2012, 13:25:16 »

A w kwestii formalnej: to z czym walczymy obecnie - z wiedz±, z ego, z osobowo¶ci±, odrêbno¶ci± czy mo¿e czym¶ jeszcze, bo jaki¶ mêtlik mi z tego wychodzi, a czasami (tylko czasami, te¿ mam szufladki) lubiê trochê porz±dku. Kto¶ to wyklaruje?
Zapisane

Wiedza ochrania, ignorancja zagra¿a.
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #1971 : Grudzieñ 31, 2012, 13:32:55 »

..Du¿y u¶miech pamiêtam jeszcze z poprzedniego systemu,-
¿e istnia³ zawsze wróg wewnêtrzny i zewnêtrzny- nie wiadomo który gorszy Du¿y u¶miech
ale jak g³osi jeszcze aktualna doktryna Korei P³n.- "bêdziemy walczyæ o pokój do samego koñca" Du¿y u¶miech
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 31, 2012, 13:33:12 wys³ane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #1972 : Grudzieñ 31, 2012, 13:47:22 »

Na tym forum temat wiedza i moja wiedza oraz 'lepszy , gorszy" by³ ju¿ wyja¶niony w 100%, ale jak widaæ trzeba to zrobiæ ponownie. Jako¶ niektórzy ni w z±b nie mog± przekroczyæ tego kó³ka.

Szybko , bo to nie dzieñ na siedzenie przed komputerem.

Wiedza , nie informacja  to praktyczne do¶wiadczenie zdarzenia, prze¿ycie go samemu, nie ma wiêc  innej jak osobista , bo ka¿dy bêdzie w tym samym wypadku mia³ inn±, chocia¿ mo¿e byæ podobna. Zatem o  informacji  osobi¶cie do¶wiadczonej mówimy ZAWSZE MOJA WIEDZY.

Kiedy wiedza jest praktyczna , a nie teoretyczna , wówczas jest wiedz± indywidualn±.
.

Czy cudza wiedza jest lepsza lub gorsza? Na pewno jest inna, zatem jest odmienno¶ci± w zbiorze podobieñstw. Mo¿e byæ ona dla kogo¶ "gorsza" ale w znaczeniu nie s³u¿±ca jego osobistemu dobru. Tak jak np. jedzenie produktów zapieraj±cych przy silnej obstrukcji...  Du¿y u¶miech


Moje nie zawsze musi byæ lepsze dla mnie, ale zawsze jest moim, tak jak moja osobowo¶æ,... ale ona  jest dla mnie dobra , bo ja  j± kszta³tujê sama przez osobiste wybory dokonuj±c korekt gdy tak pragnê.

Ca³a moja wiedza tworzy mnie i moj± wibracjê oraz  moj± barwê, jednym s³owem moj± osobowo¶æ zatem jak najbardziej jest moja , co nie znaczy i¿ nie dziele siê ni± z innymi w przeró¿ny sposób.

A tak swoj± drog± lepiej jest chyba, zastêpowaæ s³owa warto¶ciuj±ce "dobry, z³y" s³owami okre¶laj±cymi w³a¶ciwy na dany moment, w³a¶ciwy z jakiego¶ powodu, itd....

Jeszcze raz spokojnego radosnego wej¶cia w NOWY ROK 2013 i NOW¡ EPOKÊ, EPOKÊ SERCA !


Kiara U¶miech U¶miech
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 31, 2012, 17:09:53 wys³ane przez Kiara » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #1973 : Grudzieñ 31, 2012, 13:59:41 »

Czy jeste¶ podzielony na “dobrego” i “z³ego”?


ot tak dla przypomnienia....bo przecie¿ wiesz.



 Na pocz±tku by³o ¶wiat³o jako wszystko obejmuj±ca jedno¶æ.
Poza tym ¶wiat³em nie by³o nic, w przeciwnym razie ¶wiat³o nie by³oby wszechobejmuj±c± jedno¶ci±.
Dopiero krok dokonany w kierunku biegunowo¶ci zrodzi³ ciemno¶æ jedynie i tylko po to, by umo¿liwiæ postrzeganie ¶wiat³a.
 Tym samym ciemno¶æ s³u¿y ¶wiat³u, jest jego nawozem czy te¿ no¶nikiem.

Jednak¿e gdy biegunowo¶æ znika, znika tak¿e ciemno¶æ, gdy¿ nie posiada ona ¿adnej samodzielnej egzystencji.
¦wiat³o istnieje, ciemno¶æ za¶ – nie.
 Dlatego czêsto wzmiankowana walka miêdzy si³ami ¶wiat³a a si³ami ciemno¶ci nie jest ¿adn± prawdziw± walk±, bo jej wynik jest znany od zawsze.
Ciemno¶æ nic ¶wiat³u uczyniæ nie mo¿e.
¦wiat³o natomiast niezw³ocznie przetwarza ciemno¶æ w jasno¶æ – i dlatego ciemno¶æ musi ¶wiat³a unikaæ, je¶li nie chce zdemaskowania swego nieistnienia.
To prawo daje siê prze¶ledziæ tak¿e w naszym fizycznym ¶wiecie – jak na górze, tak na dole. Za³ó¿my, ¿e mamy pomieszczenie wype³nione ¶wiat³em i ¿e poza tym pomieszczeniem panuje ciemno¶æ. Mo¿emy spokojnie otwieraæ drzwi i okna i wpuszczaæ ciemno¶æ do ¶rodka – nie zaciemni ono pomieszczenia; to ¶wiat³o rozja¶ni ciemno¶æ. Odwróæmy ten przyk³ad: mamy ciemne pomieszczenie, otoczone od zewn±trz ¶wiat³em. I znów otwieramy drzwi i okna. Tym razem znów ¶wiat³o przemieni ciemno¶æ i wype³ni pomieszczenie jasno¶ci±.
 1. Z³o jest tylko brakiem dobra.
 Z³o jest sztucznym produktem naszej biegunowej ¶wiadomo¶ci, podobnie jak czas i przestrzeñ, i s³u¿y jako nawóz dla postrzegania dobra, jest matczynym ³onem ¶wiat³a. Z³o nie jest wiêc bynajmniej przeciwieñstwem dobra. Z³o i grzech przynale¿± do biegunowo¶ci, gdy¿ ¶wiat dwoisto¶ci nie ma koñca, w zwi±zku z czym nie ma w³asnej egzystencji. Prowadzi do rozpaczliwego rozdwojenia, które z kolei s³u¿y odwróceniu i jednemu rozumiej±cemu spojrzeniu.
 Ta sama prawid³owo¶æ dotyczy tak¿e naszej ¶wiadomo¶ci.
¦wiadomymi nazywamy wszystkie te w³a¶ciwo¶ci i aspekty cz³owieka, które znajduj± siê w ¶wietle jego ¶wiadomo¶ci i dlatego s± dlañ widoczne.
Cieñ jest obszarem, który nie jest rozja¶niony ¶wiat³em ¶wiadomo¶ci, tym samym jest zaciemniony, a to znaczy nie¶wiadomy.
 Jednak¿e równie¿ i ciemne aspekty wydaj± siê z³e i budz±ce lêk tylko tak d³ugo, jak d³ugo pozostaj± w ciemno¶ciach. Ju¿ sam ogl±d tre¶ci cienia wnosi do ciemno¶ci ¶wiat³o i wystarcza, by nie¶wiadome uczyniæ ¶wiadomym.
Przygl±daæ siê – oto wielka formu³a magiczna na drodze samopoznania.
 Przygl±danie siê przemienia jako¶æ przedmiotu ogl±danego, gdy¿ zaciemnia ¶wiat³o, tzn. ¶wiadomo¶æ.
 Ludzie zawsze pragn± wszystko zmieniaæ i dlatego z trudem pojmuj±, ¿e jedyn± rzecz±, której siê od nich ¿±da, jest zdolno¶æ patrzenia.
Najwy¿szy cel cz³owieka – nazwijmy to m±dro¶ci± czy o¶wieceniem – polega na zdolno¶ci widzenia wszystkiego i rozumienia, ¿e jest dobrze, tak jak jest.
Tym w³a¶nie jest prawdziwe samopoznanie. Dopóki cz³owieka cokolwiek jeszcze razi, dopóki uwa¿a on, ¿e ta czy inna sprawa wymaga zmian, dopóty nie osi±gn±³ jeszcze samopoznania.
 2. Ego wci±ga nas w niechêæ lub sympatiê
 Musimy siê nauczyæ patrzenia na rzeczy i wydarzenia tego ¶wiata w taki sposób, by nasze ego nie wci±ga³o nas natychmiast w niechêæ do nich lub sympatiê; musimy siê nauczyæ patrzenia na wielorakie gry mai umys³em pe³nym spokoju. Dlatego w cytowanym wy¿ej tek¶cie zen by³a mowa o tym, ¿e najmniejsze wyobra¿enie dobra i z³a pogr±¿a naszego ducha w chaosie. Ka¿da ocena wi±¿e nas ze ¶wiatem form i pogr±¿a w bezruchu.
Dopóki tkwimy w bezruchu, dopóty nie potrafimy wyzwoliæ siê z cierpienia, dopóty jeste¶my grzeszni, nieszczê¶liwi, chorzy. Dopóty trwa tak¿e nasza têsknota za lepszym ¶wiatem i nie ustaj± próby jego poprawiania.
 I znów cz³owiek zapl±tuje siê w iluzji lustrzanego odbicia, wierzy w niedoskona³o¶æ ¶wiata i nie zauwa¿a, ¿e niedoskona³e jest jedynie jego spojrzenie, które uniemo¿liwia mu ogl±d ca³o¶ci.
 Dlatego musimy siê uczyæ rozpoznawania we wszystkim siebie samych i æwiczyæ w spokoju ducha. Spokój ducha oznacza wej¶cie w ¶rodek biegunowo¶ci i zyskanie wejrzenia na pulsowanie biegunów.
Spokój ducha jest jedyn± postaw±, która pozwala na ogl±danie form wystêpowania zjawisk bez ich jednoczesnego oceniania, bez namiêtnego “tak”, bez “nie”, bez . uto¿samiania siê.
 Tego spokoju nie wo1no pomyliæ z inn± postaw±, któr± zazwyczaj nazywa siê obojêtno¶ci±, z owym indeferentyzmem jako mieszank± nieuczestnictwa i braku zainteresowania, któr± zapewne mia³ na my¶li Jezus, gdy mówi³ o ludziach “letnich”. Nigdy nie wchodz± oni w ¿adne konflikty i s±dz±, ¿e przez wyparcie ich ze ¶wiadomo¶ci i ucieczkê przed nimi mo¿na osi±gn±æ ten zdrowy ¶wiat, który prawdziwie poszukuj±cy cz³owiek twardo sobie wypracowuje, rozpoznaj±c konfliktowo¶æ swej egzystencji i nie cofaj±c siê przed ¶wiadomym przekraczaniem jego biegunowo¶ci w celu zapanowania nad ni±.
Wie on bowiem, ¿e kiedy¶ bêdzie musia³ po³±czyæ w jedno te przeciwieñstwa, które stworzy³o jego w³asne „ja”. Nie lêka siê podejmowania niezbêdnych decyzji, tak¿e wtedy, kiedy wie, ¿e z ich powodu zawsze bêdzie winny ale bêdzie dok³ada³ starañ, by w nich nie utkn±æ.
 3. Najpierw musisz doznaæ przeciwieñstwa, nim odnajdziesz jedno¶æ
 Przeciwieñstwa nie jednocz± siê same – musimy je prze¿yæ w dzia³aniu, by w ogóle wej¶æ w ich posiadanie. Gdy ju¿ zintegrujemy oba bieguny, znajdziemy siê w sytuacji umo¿liwiaj±cej znalezienie ¶rodka i wychodz±c od tego ¶rodka jako podstawy, mo¿emy zacz±æ dzie³o jednoczenia przeciwieñstw. Ucieczka od spraw ¶wiata i asceza nie s± najw³a¶ciwszymi sposobami, by osi±gn±æ ten cel.
Potrzeba raczej odwagi, by ¶wiadomie i nieustraszenie stan±æ wobec wyzwañ, jakie stawia ¿ycie. Decyduj±ce s³owo w tym zdaniu to s³owo „¶wiadomie” gdy¿ jedynie ¶wiadomo¶æ pozwala nam obserwowaæ siê podczas wszelkich czynno¶ci, tylko ona mo¿e nie dopu¶ciæ do tego, by¶my siê w dzia³aniu zatracili.
Wcale nie jest tak wa¿ne, co cz³owiek czyni, lecz jak to czyni.
Ocena, co „dobre”, a co „z³e”, zawsze bierze pod uwagê to, co cz³owiek czyni.
My zastêpujemy ten sposób patrzenia pytaniem: „Jak kto¶ czyni to, co czyni?” Czy dzia³a ¶wiadomie? Czy wspó³dzia³a w tym jego ego? Czy czyni to bez udzia³u swego „ja”? Od odpowiedzi na te pytania zale¿y, czy poprzez dzia³anie cz³owiek siê wi±¿e, czy czyni siebie wolnym.
 4. ¦wiadomo¶æ, mi³o¶æ, jedno¶æ.
 Pos³uszeñstwo rzecz dobra – ale nie wystarczaj±ca, wiedz bowiem, ¿e „tak¿e szatan jest pos³uszny”. Zewnêtrzne nakazy i zakazy tak d³ugo s± usprawiedliwione, jak d³ugo cz³owiek w swej ¶wiadomo¶ci nie dojrzeje, a jego odpowiedzialno¶æ bêdzie w stanie rozpoznawaæ sam± siebie.
Zakaz bawienia siê zapa³kami jest usprawiedliwiony w odniesieniu do ma³ych dzieci, ale staje siê zbêdny w miarê ich dorastania.
Gdy cz³owiek odnajdzie w sobie w³asne prawo, uwalnia siê od wszystkich innych praw.
Najwewnêtrzniejszym prawem ka¿dego cz³owieka jest obowi±zek odnalezienia swego prawdziwego ¶rodka, w³asnego „ja”, i realizowanie go, tzn. d±¿enie do zjednoczenia ze wszystkim, co jest.
Instrument jednoczenia przeciwieñstw ma na imiê mi³o¶æ. Zasada mi³o¶ci to otwarcie siebie i wpuszczenie do ¶rodka tego, co dotychczas by³o na zewn±trz. Mi³o¶æ d±¿y do jedno¶ci – mi³o¶æ pragnie stopienia siê, nie oddzielenia. Mi³o¶æ jest kluczem jednoczenia przeciwieñstw, gdy¿ przemienia „ty” w „ja”, a „ja” w „ty”. Mi³o¶æ jest akceptacj± – bez ograniczeñ i warunków. Mi³o¶æ chce byæ jedno¶ci± z ca³ym uniwersum – dopóki nie osi±gnêli¶my jedno¶ci, nie urzeczywistnili¶my jeszcze mi³o¶ci. Dopóki mi³o¶æ wybiera, nie jest jeszcze prawdziw± mi³o¶ci±, gdy¿ mi³o¶æ nie dzieli, a wybór tak. Mi³o¶æ nie zna zazdro¶ci. gdy¿ nie chce posiadaæ, chce siê rozprzestrzeniaæ.
 [...]S³oñce zsy³a swe ciep³o na wszystkich ludzi, nie dziel±c promieni w zale¿no¶ci od zas³ug. Tylko cz³owiek czuje siê powo³any, by rzuciæ kamieniem – dlatego przynajmniej nie powinien siê dziwiæ, gdy trafia nim tylko siebie.
 Mi³o¶æ nie zna granic, mi³o¶æ nie zna przeszkód, mi³o¶æ przeobra¿a.
Mi³ujcie z³o – a bêdzie zbawione.

Dethlefsen T. – Poprzez chorobe do samopoznania
http://kochanezdrowie.blogspot.com/2012/12/czy-jestes-podzielony-na-dobrego-i-zego.html
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #1974 : Grudzieñ 31, 2012, 14:05:49 »

Otó¿ to! Wojtek My¶liciel ( prawdziwy Jezus) nigdy, ale to przenigdy nie u¿ywa do kontaktu z cz³owiekiem swojego ziemskiego imienia Jezus.
yyy... a Leszek z tego forum - zgodnie z Twoimi zapewnieniami - to pod kogo podk³ada³ g³os z tych "mysliceli", Jakuba mo¿e?

Uwa¿a i¿ to imiê zosta³o sprzeniewierzone i wykorzystane przez religie jako  szyld , autorytet, który ma jedyne zadanie przyci±gaæ sob± ludzi. On siê tak± manipulacj± brzydzi , uwa¿a j± za niegodno¶æ stosowan± w Jego imieniu. Informacje przekazywane w Jego imieniu jako Jego prawdy  przez religie wcale nimi nie s±, On zdecydowanie odcina siê od tych manipulacji.
Mi tam mówi zupe³nie co¶ odmiennego - nie odcina siê od wiernych. Odcina siê od fa³szywych proroków. :]
Zapisane
Strony: 1 ... 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 [79] 80 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.042 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

watahaslonecznychcieni wypadynaszejbrygady opatowek granitowa3 gangem