wg mnie duch nie jest energia jest przeczuciem U¶miech np widzisz jakies niepsodziewane wydarzenie i wiesz ze to nie byl przypadek i gdzies miedzy tym jest duch
A z czego jest przeczucie? Czy przeczucie nie jest stanem energetycznym , okre¶lona wi±zkom energetyczn± , któr± odbieramy równie¿ energetycznie?
S³owa których u¿ywamy do opisu tego stanu to te¿ umowne d¼wiêki zawieraj±ce ro¿ne splecione se sob± drgania energii , to ca³y czas jest energia.
Nie wa¿ne jakiego sposobu zapisu i odtworzenia u¿yjemy , to ca³y czas jest energia.
Kiara
====================================
Sympatyczna inspiracja i wsparcie w odnalezieniu drogi do wiary w siebie i w³asnej mocy.
Kiara
niedziela, 8 stycznia 2012
2012: Od ludzi, przez ludzi, dla ludzi cz.1Ukochane i ¶wiête i jedyne Dzieciê naszego niebiañskiego Ojca, Dzieciê jedynego ¼ród³a, Dzieciê ¦wiat³a, boskie Dzieciê. Tym w³a¶nie jeste¶. We¼ to sobie g³êboko do ¶wiadomo¶ci i kontempluj, co to oznacza.
Jestem tym, który znany jest jako Jeszua bez Josef, nazwali¶cie mnie Jezusem, i jest to wielka rado¶æ przebywaæ z wami tego wieczoru w waszym zrozumieniu czasu, gdy raz jeszcze zdecydowali¶cie siê mnie wezwaæ. To zawsze wielka rado¶æ przebywaæ po¶ród was, mieæ mo¿liwo¶æ spojrzeæ na ¶wiat ludzkimi oczami i ujrzeæ wasz blask; móc odczuwaæ mi³o¶æ, jak± jeste¶cie, p³yn±c± z serca do serca, i czuæ podekscytowanie waszej duszy, gdy stoi ona na progu, przed wielk± przemian± prowadz±c± do miejsca zrozumienia Jedno¶ci.
To wielka ekscytacja. Wszyscy mistrzowie, wzniesieni oraz ci, którzy spaceruj± pomiêdzy wami, odczuwaj± wielk± ekscytacjê, poniewa¿ jeste¶cie ju¿ gotowi. Pytali¶cie, b³agali¶cie, modlili¶cie siê, pragn±c wiedzieæ: „Kim jestem? Dlaczego jestem? Ci siê wydarza? Chcê poznaæ ca³o¶æ siebie, nie tylko oddzielone ego, które mówi, ¿e mam problemy i wyzwania, i sprawy do rozwi±zania, i ¿e s± rzeczy, którym po prostu muszê zaufaæ, ¿e zadzia³aj± tak, jak powinny. Ale ja chcê poznaæ wszystko, czym jestem. Chcê poznaæ dobr± nowinê”.
Zaczêli¶cie to w³a¶nie mówiæ. Czas ju¿ poznaæ dobr± nowinê. Powiedzieli¶cie: „Znosi³a/em ciosy i strza³y tego ¶wiata wystarczaj±co d³ugo. Znosi³a/em wyzwania wystarczaj±co d³ugo. Teraz chcê poznaæ ca³o¶æ siebie. Chcê poznaæ swoj± w³asn± Rzeczywisto¶æ – pisan± przez du¿e ‘R’ – i wiedzieæ, ¿e ona pozwala mi tworzyæ rzeczywisto¶æ – przez ma³e ‘r’ – mojego do¶wiadczenia, i ¿e je¶li nie spodoba mi siê ta rzeczywisto¶æ, chcê wiedzieæ, ¿e mam moc j± zmieniæ i chcê naprawdê tê moc ogarn±æ”, naprawdê obj±æ tê bosk± moc kreatywno¶ci, któr± jeste¶cie, aby dokonaæ zmian, które oddzielonemu ego nie wydaj± siê mo¿liwe, i aby dokonywaæ tych zmian chwila po chwili. A oto, na czym to polega.
Oddzielone ego by³o waszym towarzyszem tak d³ugo, ¿e wydaje siê wam czê¶ci± was, bardzo istotn± czê¶ci± was. Kiedykolwiek tylko zaczynacie wchodziæ w now± przestrzeñ, odzywa siê ono g³o¶no i przypomina wam o tych wszystkich momentach, gdy próbowali¶cie wykroczyæ poza to, co stanowi³o jakie¶ ludzkie wyobra¿enie.
Gdy decydujecie siê poprosiæ o wiedzê o Ca³o¶ci samych siebie, oddzielone ego wbiega na scenê i mówi: „ale tego ju¿ próbowa³e/a¶ i zawiod³o ciê to do nik±d. Czemu my¶lisz, ¿e teraz bêdzie inaczej?” A wy mówicie: „Bo teraz mam inne informacje. Æwiczy³a/em siê w zaufaniu. Æwiczy³e/am siê w ¦wietle, w zapalaniu mojego ¦wiat³a, i odczuwaniu szczê¶cia po¶ród nie-wiedzenia, i w rozumieniu na czym polega u¶wiadomienie sobie – uczynienie tego rzeczywistym w moim do¶wiadczeniu – Jedno¶ci, jak± jestem.
Moc tej Jedno¶ci wyra¿a stare powiedzenie: „Æwiczcie, æwiczcie, æwiczcie”. Po prostu mówcie wci±¿: „Jestem Jednym. Jestem potê¿na/y. Wychodzê z miejsca oddzielenia. Ufam. Wiem, ¿e jestem kochana/y, ¿e jestem pod opiek±, ¿e zawsze bêdê rozkwitaæ. Zawsze jestem ca³o¶ci±. Ju¿ jestem uzdrowiona/y. Nie muszê siê martwiæ tym, co przyniesie jutro, gdy¿ wiem, ¿e wszystko bêdzie dla mojego dobra”, i tak w³a¶nie jest.
Oddzielone ego w tym momencie siê ujawni i powie „No tak, dobrze, mo¿e wygl±daæ to na stek bzdur, ale wyjdzie ci to na dobre, no pewnie…” A wy powiecie: „Tak, teraz w to wierzê. Wiem, ¿e wszystko to dzia³a na rzecz zamanifestowania Jedno¶ci, u¶wiadomienia sobie wiedzy, ¿e tak naprawdê po¶ród nas istnieje tylko Jedno. Jest tylko Jedno, ¿adnego oddzielenia.”
To dlatego mówi³em wam wiele, wiele razy, i dlatego inni mistrzowie wam mówili, ¿e istnieje tylko Jedno, ¿e wasza Rzeczywisto¶æ – przez du¿e ‘R’ – jest Jedno¶ci±, jedyn± Jedno¶ci±, brakiem oddzielenia. Zatem na tym planie ma miejsce wielka ekscytacja, a tak¿e na innych planach, które widz± wasz± gotowo¶æ, poniewa¿ tylko to jest potrzebne: wasza gotowo¶æ do praktykowania, do powracania ku temu za ka¿dym razem i mówienia: „Nie, nie zamierzam byæ taka/i jak choæby tylko chwilê wcze¶niej, albo dzieñ wcze¶niej. Zamierzam byæ now± osob± w Chrystusie.”
Wasi bracia i siostry maj± tu dobre porzekad³o, o ile tylko umieliby sobie u¶wiadomiæ jego prawdziwe znaczenie. Jestem now± osob± w Chrystusie. Manifestujê istotê Chrystusa, któr± jestem. Co zrobi³by Chrystus? Nie tylko co zrobi³by Jezus, ale co zrobi³by Chrystus w danej sytuacji? A potem zatrzymujecie siê na chwilê, bierzecie g³êboki oddech, a je¶li odpowied¼ nie przychodzi, bierzecie nastêpny g³êboki oddech. A je¶li dalej nie otrzymujecie odpowiedzi, oddychacie tak d³ugo, a¿ j± otrzymacie. Albo za¶niecie na chwilê z powodu nadmiaru tlenu, ale to siê nie zdarzy, bo zanim siê to zdarzy, otrzymacie ju¿ wskazówki.
Poproszono mnie, abym tego wieczoru opowiedzia³ o waszym nadchodz±cym roku, który zbli¿a siê szybko, o roku, który nazywany jest 2012. Jest du¿o przepowiedni na temat tego, co ten rok 2012 przyniesie. Istniej± sprzeczne doniesienia i przepowiednie, i trudno siê dowiedzieæ, co ma siê wydarzyæ.
No có¿, ja wam mówiê, ¿e to wy bêdziecie stwarzaæ rzeczywisto¶æ – przez ma³e ‘r’ – roku 2012. Przedstawiê wam parê mo¿liwo¶ci, ale ostateczny wybór nale¿y do was. Wy jeste¶cie mistrzami, wiêc kiedykolwiek istnieje wybór, pozwólcie sobie odetchn±æ g³êbiej, nabraæ dystansu Obserwatora i zapytaæ: „Co bêdzie dla najwy¿szego dobra Wszystkiego, Jedno¶ci?” I znów, je¶li odpowied¼ nie pojawia siê natychmiast, pytacie ponownie i czekacie na ni±.
Wasz rok 2012 zosta³ uznany przez wielu za decyduj±cy rok, i istnieje przepowiednia, ¿e ostatniego miesi±ca, w trzecim tygodniu ostatniego miesi±ca roku nast±pi wielka zmiana. Ludzie siê przebudz± i zrozumiej±, kim s±, i co siê dzieje. I jest to prawda. Ta przepowiednia zawiera w sobie ziarno prawdy.
Bêdzie ich wiele. Poniewa¿ ludzie spodziewaj± siê, ¿e co¶ siê wydarzy, wydarzy siê to dla nich i poprzez nich. Jednak¿e ja wam powiadam, ¿e nie musicie czekaæ do 21 grudnia, aby to siê wydarzy³o. Mo¿ecie pozwoliæ, aby zdarzy³o siê to 21 czerwca i ¶wiêtowaæ ju¿ wcze¶niej, albo dowolnego innego dnia tego roku, poniewa¿ to wy jeste¶cie mistrzami swojej rzeczywisto¶ci – przez ma³e ‘r’.
Ale istniej± pewne prawdopodobieñstwa, i gdy patrzymy w rok 2012 z dzisiejszej perspektywy, bêdzie to rok wielkiego zamieszania i chaosu; rok podzia³ów; rok, w którym bracia i siostry opowiedz± siê po ró¿nych stronach i bêd± twardo stali przy swoim stanowisku i bronili swoich przekonañ, podobnie jak mia³o to miejsce w odchodz±cym roku. Ale ta tendencja wzro¶nie, a ludzie wyra¼nie siê podziel± na dwa obozy i bêd± broniæ tego, co uznaj± za swoje s³uszne pogl±dy.
Zatem przez pierwsze dziesiêæ czy jedena¶cie miesiêcy roku bêdzie du¿o chaosu, du¿o s³ów, du¿o os±dzania. Nie bêdzie to mi³y widok, chyba ¿e zajmiecie pierwszy rz±d miejsc, tak jak ogl±daj±c jak±¶ produkcjê Broadwayu, i bêdziecie ¶wiadkami ca³ego tego dramatu, nie daj±c siê weñ wci±gn±æ w takim stopniu, w jakim to tylko mo¿liwe.
Wy równie¿ bêdziecie mieli swoje pogl±dy i zbli¿ycie siê z tymi, którzy je podzielaj±. Odkryjecie, ¿e co jaki¶ czas bêdziecie ³apaæ siê na trochê na haczyk tego, co mówi± inni, a potem siê otrz±¶niecie i powiecie: „Ale to jest broadwayowska produkcja, warta wielu nagród”, bo tak w³a¶nie bêdzie.
Odkryjecie, ¿e niektórzy ludzie o bardzo silnych przekonaniach skorzystaj± z tej okazji i bêd± rozpowszechniaæ ró¿ne informacje, prawdziwe lub nie – informacje, które s³u¿± ich celom. I bêd± oni, przynajmniej na powierzchni, wierzyli w to, co mówi±. Je¶li mieliby¶cie to zakwestionowaæ – a pojawi siê w miêdzyczasie du¿o tego kwestionowania – i podr±¿yæ trochê g³êbiej, mo¿e siê okazaæ, ¿e jest w tym trochê, jak to okre¶lacie, wodolejstwa. Ale na powierzchni wyra¼ne bêd± okre¶lone podzia³y.
G³osy, które wzywaj± do przemiany, które wzywaj± do tego, by pomagaæ braciom i siostrom, g³osy te przykryte zostan± zgie³kiem tych, którzy czuj±, ¿e musz± skompletowaæ wcielenia, w których byli wojownikami. To w³a¶nie oni robi±. Uzupe³niaj± ¿ycia, w których uczestniczyli w bitwach, kiedy byli dowódcami, kiedy byli tymi, którzy musieli dokonywaæ trudnych decyzji, i nawet je¶li widzieli, ¿e bitwa obraca siê na ich niekorzy¶æ, nie umieli zmieniæ swojego zdania, gdy¿ utknêli oni w tym, co wybrali.
Zatem pojawi± siê ludzie bardzo wojowniczy i o bardzo okre¶lonych pogl±dach. Zobaczycie du¿o walki – na szerok± skalê, a tak¿e w skali indywidualnej. Bêdzie mia³o miejsce du¿o wstrz±sów i zamieszania w dziedzinie zatrudnienia, które bêdzie jeszcze ni¿sze ni¿ macie teraz; innymi s³owy programy tworzenia miejsc pracy zawiod±; nie bêd± stanowiæ panaceum na wszelkie bol±czki, choæ ci, którzy je tak zachwalaj±, twierdz±, ¿e tak siê zdarzy.
Ostatecznie ludzie u¶wiadomi± sobie, ¿e si³a le¿y u podstaw, na poziomie indywidualnym, w inicjatywach ‘oddolnych’. Ten w³a¶nie cud siê wydarzy. Moc jest z wami, a wasi bracia i siostry odbior± swoj± moc ze zbiorów tych, którzy was z pozoru reprezentuj±. Ale naprawdê reprezentuj± oni siebie samych lub wielkie korporacje.
Wydarzy siê cud: zmiana sposobu my¶lenia – ludzie u¶wiadomi± sobie, ¿e ich przedstawiciele ich nie reprezentuj±, a ich dzia³ania sprzeciwiaj± siê wszystkiemu, co podpowiada zdrowy rozs±dek i wspólne dobro. Jak wiecie, zdrowy rozs±dek nie zawsze jest zdrowy, a oni nie patrz± na wspólne dobro, lecz na to, jak wygraæ sw± bitwê, gdy¿, jak ju¿ powiedzia³em, kompletuj± oni wcielenia, w których byli wojownikami i kiedy musieli mieæ racjê, a je¶li nie mieli racji, oznacza³o to ¶mieræ dla ich cia³a.
Jak wiêc widzicie, bêd± oni szukali dramatów rozpiêtych pomiêdzy ¿yciem a ¶mierci±, i dlatego bêd± bardzo przywi±zani do swoich pogl±dów, bêd± ich broniæ do upad³ego. Wy i ci ludzie, którzy maj± inny punkt widzenia, bêdziecie siê zastanawiaæ: „Co siê dzieje z moj± rzeczywisto¶ci±? Nie to sobie wyobra¿a³am/em. Nie to mia³o siê dziaæ w miejscu, które obiecywa³o wszystkim ziszczenie siê ich marzeñ i snów, tak zwanego amerykañskiego snu, tak zwanej mo¿liwo¶ci realizacji swego najpe³niejszego potencja³u. To nie to”, powiecie sobie, „co, jak my¶la³em/em, bêd± mieæ do powiedzenia nasi przedstawiciele”.
Niektórzy spo¶ród tych reprezentantów bêd± mieæ zrozumienie dla pozycji „zwyk³ego cz³owieka” i bêd± to wyra¿aæ, ale ich g³osy zostan± zag³uszone przez wojowników, którzy ‘musz± wygraæ’. Dlatego ujrzycie du¿o walki i dyskusji; rozczarowania; frustracji tych, którzy wybrali lidera my¶l±c, ¿e mo¿e on wszystko naprawiæ, a zobacz±, ¿e nie mo¿e tego zrobiæ. Tak naprawdê nie móg³by tego zrobiæ tak czy inaczej, poniewa¿ to wy sami macie w³adzê nad swoim przeznaczeniem. Ale jako wielka dusza, jak± jest, zg³osi³ siê, by odegraæ swoj± rolê w tym czasie, i by zrobiæ co w jego mocy, by co jaki¶ czas da³ siê s³yszeæ g³os rozs±dku.
Ale g³os rozs±dku przez du¿± czê¶æ tego roku nie zostanie us³yszany; przez wiele miesiêcy tego roku nie zostanie us³yszany. I ludzie zwróc± siê ku sobie, ci podobnie my¶l±cy, ci, którzy chc± pomóc innym. Zbierzecie siê razem i zapytacie: „Co mamy w naszych domach, czym mogliby¶my siê podzieliæ z innymi, aby im pomóc? Co mo¿emy zrobiæ, by utworzyæ, na przyk³ad, swoj± w³asn± korporacjê, w³asn± organizacjê, jakkolwiek by to zwaæ, w której mogliby¶my zbieraæ i rozprowadzaæ dobra, jakich ludzie potrzebuj±, i przestaæ wci±¿ czekaæ, ¿e wielki ojciec/matka w Waszyngtonie czy jakiejkolwiek innej stolicy dowolnego kraju o mnie siê zatroszczy.”
Wielki ojciec/matka tak naprawdê nie istnieje – istnieje tylko w waszych sercach. Wiêc zacznie wam wszystkim ¶witaæ, ¿e nie macie tu g³osu w sprawach szerszej skali, ale wasz g³os bêdzie bardzo potê¿ny, gdy zjednoczycie siê i zdecydujecie, co mo¿ecie zrobiæ dla poprawy sytuacji w waszym s±siedztwie, a nawet dalej, gdy tylko uzyskacie wiêkszy obraz tego, czego mo¿na dokonaæ.
Nie jeste¶cie bezsilni. Przez pierwszych parê miesiêcy, byæ mo¿e przez pierwsze pó³ roku 2012, pojawi siê takie poczucie bezsilno¶ci. „Czemu nasi reprezentanci nie mog± zrozumieæ, co nale¿y zrobiæ? Czemu nie jestem w stanie sk³oniæ ich do zrozumienia petycji, jak± w³a¶nie podpisa³em/am? Czemu nie chc± mnie us³yszeæ?”
Nie us³ysz± was, poniewa¿ nie musz±, poniewa¿ we¼miecie sprawê w swoje rêce i serca, i sami zmienicie bieg rzeczy. Wszyscy jeste¶cie bardzo potê¿ni, i potrzebna jest jedynie zmiana w ¶wiadomo¶ci, to zrozumienie, ¿e „Jestem tym, kogo szuka³am/em. Jestem wszech-potê¿na/y i mogê pomóc innym. Mogê po³±czyæ siê z innymi, którzy my¶l± podobnie.”
Jest po¶ród was wiele osób, które maj± zdolno¶ci organizacyjne. Siedzieli oni dotychczas na bocznej linii…tak samo jak ty i ty i ty i ty…siedzieli¶cie na bocznej linii i my¶leli¶cie: „Ojejku, jestem tylko jeden/jedna, i nie mam dyplomu w takiej to a takiej dziedzinie, i nie wiem, co robiæ”.
Mo¿ecie bardzo wiele. Ju¿ wiecie, jak u¿ywaæ swojej technologii, aby zjednoczyæ siê z innymi za pomoc± waszych tekstów, e-maili i telefonów. Wiecie, jak siê zjednoczyæ i jak znale¼æ tych, którzy znaj± siê na organizowaniu spraw.
Wszystko, o co chodzi, to ma³a zmiana w ogl±dzie sytuacji, kiedy mówicie: „Hej, nikt inny tego nie robi. Mo¿e to dlatego, ¿e to ja mam to zrobiæ” – i wtedy odbieracie swoj± moc, nie spogl±dacie na wielkiego brata/siostrê/matkê/ojca w rz±dzie, którzy zatroszczyliby siê o was. Nie ma ich tam. To w³a¶nie sobie wtedy udowadniacie – ¿e ta matka/ojciec/rz±d nie mog± tego d³u¿ej robiæ. Ale wy mo¿ecie. Mo¿ecie staæ siê rz±dem ludzi, stworzonym przez ludzi i dla ludzi.
Jak my¶licie, co oznacza to stwierdzenie? Wasi przodkowie wiedzieli, kiedy to pisali. Wiedzieli, gdzie le¿y moc; nie u reprezentantów, którzy s± mile st±d i nie maj± pojêcia, co robicie dzieñ po dniu. Oni wiedzieli, gdzie le¿y moc, i teraz jest ona wam zwracana.
Zatem bêdziecie siê zbieraæ w grupach – ich wielko¶æ nie gra roli – w grupach dwóch czy trzech osób, albo piêciu, sze¶ciu czy piêciuset – to nie ma znaczenia – u¶wiadamiaj±c sobie, ¿e mo¿ecie pomóc swoim braciom i siostrom. Mo¿ecie przejrzeæ swoje szafy i garderoby, wszystko co macie w domach, a czym mo¿ecie siê podzieliæ. Wszyscy macie zapasowe koce. Wszyscy macie dodatkowe ubrania, których ju¿ nie u¿ywacie.
„No có¿, mo¿e mi siê to przyda, mo¿e w przysz³ym roku; lepiej to zachowaæ”. No i trzymacie to, a¿ mole siê do tego nie dobior±. Oddajcie to. Co tylko takiego macie, oddajcie. Da wam to poczucie uwolnienia, i pomo¿e te¿ innym, którzy siê czuj± teraz bezradni. Mówicie do nich: „Hej, co masz takiego, co mo¿esz mi daæ? Zrobimy wymianê”. Bo chyba nie chcecie, ¿eby czuli oni, ¿e tylko co¶ dostaj± i s± bezsilni. Prosicie ich, ¿eby te¿ co¶ dali. To jest wymiana, poniewa¿ oni te¿ maj± co¶, co mog± daæ.
A je¶li nie maj± nic namacalnego, mog± wam ofiarowaæ u¶miech. Mog± podzieliæ siê z innymi s³owami m±dro¶ci. Mog± ofiarowaæ swój u¶cisk, albo ramiê, na którym kto¶ inny mo¿e siê wyp³akaæ, albo oprzeæ siê choæby przez chwilê. Je¶li nie maj± nic namacalnego, z ca³± pewno¶ci± maj± to, co mniej uchwytne.
Tak wiêc wasza moc do was powraca. Taka jest moja wiadomo¶æ dla was na temat roku 2012. W ci±gu tego roku wydarzy siê cud, a tym cudem bêdzie przebudzenie siê ludzi i odzyskanie przez nich ich mocy, nie tylko w tym kraju, ale i w innych krajach – jednak nie musicie czekaæ na inne kraje, aby siê przebudziæ. Mo¿ecie sami siê przebudziæ. Mo¿ecie zacz±æ ju¿ teraz.
Zbadajcie to sami. W g³êbi siebie zastanówcie siê nad tymi s³owami: moc ludzi, przez ludzi i dla ludzi. Co to oznacza? „Hej, mo¿e tu chodzi o mnie? Mo¿e ja mam moc. Mo¿e nie muszê siedzieæ i czekaæ, a¿ kto¶ inny siê o mnie zatroszczy i zrobi co¶ dla mnie.” U¿ywam tych s³ów jako uogólnienia. Przeka¿cie tê wiadomo¶æ innym ludziom.
Sugerujê, ¿eby¶cie raz w tygodniu spotykali siê z tymi, którzy my¶l± podobnie i zorganizowali siê w sprawach typu: gdzie mo¿ecie siê zg³osiæ do pomocy, zaoferowaæ swoje us³ugi, oddaæ swoje konkretne dobra, cokolwiek, czym mo¿ecie siê podzieliæ. Niech pop³yn± pomys³y. Wiecie, jak potê¿na mo¿e byæ idea, idea, której czas w³a¶nie nasta³. A ja wam mówiê, ¿e w roku 2012 nadchodzi czas tej idei. Tak, i to jest w porz±dku.
Jeszua
Przekaza³a Judith Coates
Przet³umaczy³a Wika.
22 listopada 2011
Copyright © 2011 Oakbridge University.
http://jeszua.blogspot.com/Scali³em posty
Darek