Skala
Gość
|
 |
« Odpowiedz #18 : Grudzień 05, 2008, 14:05:31 » |
|
Poradnik dla pacjentĂłw cierpiÂących na ZESPĂÂŁ NATRĂCTW
Krok pierwszy
Edukacja
Zespó³ natrĂŞctw to choroba z krĂŞgu zaburzeĂą lĂŞkowych. W zaleÂżnoÂści od statystyk, uznaje siĂŞ, iÂż cierpi na niÂą od 2% do 3% spoÂłeczeĂąstwa(w przypadku StanĂłw Zjednoczonych jest to aÂż 4 miliony pacjentĂłw). Bywa, Âże takÂże osoby zdrowe miewajÂą niegroÂźne i sÂłabo nasilone natrĂŞctwa, jednak – jeÂśli nie kolidujÂą one z wÂłaÂściwym funkcjonowaniem w pracy, szkole czy rodzinie – symptomy te nie wymagajÂą leczenia i nie sposĂłb uznaĂŚ, iÂż sÂą chorobÂą. Zespó³ natrĂŞctw jest czĂŞsto bardzo póŸno wykrywany (stÂąd bywa nazywany „ukrytÂą chorobÂą”), co wynika, ze wstydu, bÂądÂź z niewiedzy osoby cierpiÂącej. Nie uÂłatwia to póŸniejszego leczenia, poniewaÂż podobnie jak w caÂłej medycynie, tak i tu obowiÂązuje zasada: póŸno wykryte – trudniejsze do leczenia. Jednym z zadaĂą tego poradnika jest wskazanie na koniecznoœÌ podejmowania staÂłej i moÂżliwie wczesnej terapii. Nie leczony, zespó³ natrĂŞctw moÂże fatalnie upoÂśledziĂŚ jakoœÌ Âżycia i doprowadziĂŚ do rozpadu relacji ma³¿eĂąskich, utraty pracy czy przerwanej nauki. JakoœÌ Âżycia nie leczonych osĂłb z zespoÂłem natrĂŞctw porĂłwnano do chorych cierpiÂących na cukrzycĂŞ, co obrazuje skalĂŞ nieszczĂŞÂścia. Objawy zespoÂłu natrĂŞctw, czĂŞsto wikÂłajÂą przebieg innych schorzeĂą, co sprawia, Âże podstawowe leczenie wymaga poszerzenia, a cierpienie chorego jest bardziej nasilone. NajczĂŞÂściej dotyczy to depresji, zaburzeĂą (anorexia i bulimia), zaburzeĂą lĂŞkowych i schizofrenii.
Pierwsze istotne pytanie, ktĂłre naleÂży sobie zadaĂŚ brzmi: Czy naprawdĂŞ jestem zupeÂłnie bezradny?
ZDECYDOWANIE NIE!. Aby nie dopuÂściĂŚ do dalszego nasilania Twoich objawĂłw, a w dalszej perspektywie zyskaĂŚ ich ustÂąpienie, naleÂży jednoznacznie podkreÂśliĂŚ, iÂż w obecnych, istniejÂą skuteczne sposoby walki z tÂą chorobÂą. Leczenie czĂŞsto wymaga wielu miesiĂŞcy, a nawet lat, jednak pamiĂŞtaj, Âże zniechĂŞcenie i zaprzestanie terapii, rĂłwna siĂŞ oczekiwaniu na dalsze pogorszenie. UznajÂą siĂŞ, Âże najbardziej skutecznymi sposobami leczenia zespoÂłu natrĂŞctw sÂą leki przeciwobsesyjne i terapia behawioralno-poznawcza(CBT). O ile podstawowe zasady CBT omĂłwione zostanÂą w dalszej czĂŞÂści tego Poradnika, to warto przybliÂżyĂŚ takÂże kwestiĂŞ lekĂłw. Z doÂświadczenia wiem, Âże pacjenci cierpiÂący na zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne sÂą czĂŞsto bardzo niechĂŞtni zaÂżywaniu jakichkolwiek lekĂłw, a juÂż zwÂłaszcza tych, ktĂłre nazywamy przeciwobsesyjnymi czy przeciwdepresyjnymi. Dlaczego tak siĂŞ dzieje? Jak w innych tego typu przypadkach, tak i tu, odpowiedÂź jest stosunkowo prosta: przyczynÂą jest niewiedza chorego. W strachu przed „psychotropami”, w obawie, iÂż „bĂŞdÂą juÂż uzaleÂżniony”, w panice przed „uszkodzeniem narzÂądĂłw wewnĂŞtrznych” pacjent czĂŞsto odmawia zaÂżywania lekĂłw. Warto, zatem, przynajmniej w kilku zdaniach opisaĂŚ biologiczne podÂłoÂże zespoÂłu natrĂŞctw. Podobnie jak w wiĂŞkszoÂści zaburzeĂą psychicznych, tak i tu, objawy chorobowe sÂą uwarunkowane deficytami jednego z neuroprzekaÂźnikĂłw(serotoniny). NeuroprzekaÂźniki, to substancje produkowane w komĂłrkach mĂłzgu i wydzielane do przestrzeni pomiĂŞdzy tymi komĂłrkami. SÂą bardzo waÂżne, poniewaÂż, to wÂłaÂśnie od nich zaleÂży jakoœÌ naszych myÂśli i emocji. W przypadku zaburzeĂą obsesyjno-kompulsyjnych, uznaje siĂŞ, iÂż to wÂłaÂśnie zbyt maÂła produkcja serotoniny, przyczynia siĂŞ do powstawania natrĂŞctw. ÂŁatwo, zatem siĂŞ domyÂśliĂŚ, iÂż dziaÂłanie lekĂłw przeciwobsesyjnych, polega na stopniowym wyrĂłwnywaniu niedoborĂłw serotoninowych. W przypadku zaburzeĂą obsesyjno-kompulsywnych, proces ten moÂże trwaĂŚ nawet wiele miesiĂŞcy, a niekiedy i lat. UstÂąpienie objawĂłw nazywamy stanem remisji. Aby nie dopuÂściĂŚ do nawrotu objawĂłw, leczenie naleÂży kontynuowaĂŚ przez dalsze miesiÂące (nie sposĂłb ustaliĂŚ jak dÂługo akurat w Twoim przypadku). KorzyÂści zwiÂązane ze zdrowieniem sÂą oczywiste. A straty? NajczĂŞÂściej Âżadne. Obecnie stosowane leki przeciwobsesyjne (tzw. Selektywne inhibitory zwrotnego wychwytu seretoniny), charakteryzujÂą siĂŞ bardzo dobrÂą tolerancjÂą, znikomÂą toksycznoÂściÂą i dobrÂą skutecznoÂściÂą. Leki te, nie majÂą moÂżliwoÂści uzaleÂżnienia, nie wpÂływajÂą negatywnie na wÂątrobĂŞ czy serce i nie powodujÂą (czy czĂŞsto tak myÂślaÂłeÂś?) jakichÂś nieodwracalnych zaburzeĂą w mĂłzgu. WrĂŞcz przeciwnie – ich zadaniem jest wyrĂłwnywaĂŚ to, co zaburzone.
Uwaga dodatkowa: Wszystkie z lekĂłw przeciwobsesyjnych, ktĂłre wyprodukowane na Âświecie, sÂą takÂże dostĂŞpne w Polsce: oczywiÂście na receptĂŞ.
Obie formy terapii (leki przeciwobsesyjne i terapia behawioralno-poznawcza) s¹ uwa¿ane za równe skuteczne. Jednak optymaln¹ metod¹ leczenia jest kombinacja obu sposobów naraz. O ile w za¿ywaniu leków istotne decyzje podejmuje przede wszystkim Twój lekarz, a twoja rola jest raczej bierna, to w terapii behawioralnej, istot¹ pracy jest Twoja w³asna aktywnoœÌ, poprzez czynne zaanga¿owanie w walkê z chorob¹. Zespó³ natrêctw, czyli zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne
Aby zrozumieĂŚ istotĂŞ tego zaburzenia, naleÂży posiadaĂŚ moÂżliwie obszernÂą wiedzĂŞ na temat symptomĂłw chorobowych wystĂŞpujÂących w zespole natrĂŞctw. NatrĂŞctwa dzielÂą siĂŞ na obsesje i kompulsje. SprĂłbujmy siĂŞ im dokÂładnie przyjrzeĂŚ.
Po pierwsze: Obsesje to nawracajÂące, natrĂŞtne myÂśli, pomysÂły i wyobraÂżenia, ktĂłre, pomimo, Âże traktowane sÂą jako wÂłasne, to jednak wymykajÂą siĂŞ spod Twojej kontroli. Obsesje charakteryzujÂą siĂŞ uporczywoÂściÂą, powtarzalnoÂściÂą i wyjÂątkowÂą intensywnoÂściÂą. Co gorsza, potrafiÂą zak³óciĂŚ Twoje plany, pomysÂły czy teÂż marzenia, poniewaÂż pojawiajÂą siĂŞ nagle i pomimo wysiÂłku woli, nie chcÂą ustÂąpiĂŚ. CzĂŞsto sÂą niezgodne z Twoim charakterem, co rodzi szczegĂłlnie przykre poczucie winy. Obsesje moÂżna porĂłwnaĂŚ do starej, dawno juÂż zapomnianej pÂłyty, ktĂłra pomimo Twojej niechĂŞci, nagle w³¹cza siĂŞ i powraca we wspomnieniach, aby zmuszaĂŚ CiĂŞ do nieustannego przypominania sobie tego, o czym chciaÂłbyÂś juÂż dawno zapomnieĂŚ. Zatem obsesje, moÂżna porĂłwnaĂŚ do intruzĂłw panoszÂących siĂŞ w twoich swobodnych myÂślach; tyle, Âże doskonale zdajesz sobie sprawĂŞ z faktu, iÂż to nie obce przekazy (pomimo niechĂŞci, ktĂłre rodzÂą), ale Twoje wÂłasne myÂśli bÂądÂź wyobraÂżenia. Nie wiesz, dlaczego pojawiajÂą siĂŞ takie myÂśli, jednak wiesz, Âże CiĂŞ drĂŞczÂą i wiesz, Âże nie potrafisz siĂŞ im przeciwstawiĂŚ. Obsesje moÂżna podzieliĂŚ na kilka najczĂŞÂściej wystĂŞpujÂących podgrup: -obsesyjne wÂątpliwoÂści, czyli przewlekÂłe, myÂślowe „przeÂżuwanie” odbytej kiedyÂś rozmowy, rodzÂąca siĂŞ niepewnoœÌ i chĂŞĂŚ przypomnienia sobie wszystkiego, w moÂżliwie doskonaÂły, czyli najczĂŞÂściej niemoÂżliwy do zrealizowania sposĂłb. Obesysjne wÂątpliwoÂści doprowadzajÂą CiĂŞ do skrajnej rozpaczy, poniewaÂż czĂŞsto nie potrafisz podj¹Ì prostej decyzji, a stale rozwlekasz i dr¹¿ysz, w nieustannym poczuciu bezsensu i utraty czasu; -obsesyjne poczucie b³êdu, czyli natarczywe myÂśli, ktĂłre napierajÂą w chwilach relaksu, drĂŞczÂąc CiĂŞ mylnymi sugestiami pomyÂłek, b³êdĂłw i uchybieĂą, niezaleÂżnie od tego, co akurat robiÂłeÂś wczeÂśniej. To staÂłe poczucie omyÂłki, rodzi trudnoÂści w podejmowaniu dalszych dziaÂłaĂą i wpÂływa na negatywnÂą samoocenĂŞ. NieÂłatwo, zatem podj¹Ì wÂłaÂściwÂą decyzjĂŞ i zyskaĂŚ ulgĂŞ; - obsesje religijne, czyli szczegĂłlnie dokuczliwe, natrĂŞtne myÂśli bÂądÂź wyobraÂżenia zak³ócajÂące Ci spokĂłj domowej modlitwy czy napastujÂące w koÂściele. Ich treÂści bywajÂą czĂŞsto obrazoburcze, sproÂśne i haĂąbiÂące. KontrastujÂą z TwojÂą wiarÂą, co sprawia, iÂż czujesz siĂŞ szczegĂłlnie upodlony. JeÂśli masz takie objawy, pamiĂŞtaj, Âże nie jesteÂś „nawiedzony przez zÂłego ducha”, a cierpisz na zespó³ natrĂŞctw; - obsesje seksualne, czyli intruzywne myÂśli bÂądÂź wyobraÂżenia atakujÂące w chwilach intymnych, czĂŞsto fatalnie upoÂśledzajÂące te chwile, a w konsekwencji uniemoÂżliwiajÂące zyskanie jakiejkolwiek satysfakcji; - obsesje kontrastowe, czyli napastliwe i czĂŞsto okrutne myÂśli na temat Twoich bliskich, podopiecznych czy innych, ktĂłrych kochasz lub szanujesz(„Jak ja ich nienawidzĂŞ”, „wbijĂŞ mu w plecy nó¿”, „muszĂŞ zabiĂŚ swojego kota”, „moja mama to...”). Dramatyczny wymiar tych obsesji sprawia szczegĂłlnie cierpienie, prowokuje panikĂŞ, a czĂŞsto objawy depresji i myÂśli samobĂłjcze. Pacjenci, ktĂłrzy przeÂżywajÂą natrĂŞctwa kontrastowe cierpiÂą szczegĂłlnie i bardzo czĂŞsto uznajÂą siĂŞ za zÂłych ludzi.
Po drugie:
Kompulsje (natrêtne czynnoœci) to ruchowe przejawy zespo³u natrêctw, czyli czynnoœci, które nie wiedzieÌ, czemu wykonujesz w sposób powtarzalny, przewlek³y i niezgodny z logik¹ swobodnego planowania. Kompulsje czêsto s¹ rozbudowane do ca³ych serii rytualnych zachowaù i mog¹ zajmowaÌ Ci nawet klika godzin, chocia¿ inni ludzie wykonuj¹ te same dzia³ania w kilka minut czy sekund. Realizujesz je, poniewa¿ zdajesz sobie sprawê, ¿e kiedy ich zaniechasz albo znacz¹co skrócisz, to natychmiast odczujesz niepokój(lêk). Aby tego lêku unikn¹Ì, uparcie realizujesz czêsto coraz bardziej dziwaczne zachowania, pomimo dezaprobaty Twoich bliskich czy otoczenia w ogóle. Czêsto jesteœ zawstydzony, ale wolisz poczucie wstydu wobec niezrozumia³ego niepokoju, który w tobie narasta, jeœli starasz siê ich unikn¹Ì.
Podobnie jak obsesje, takÂże kompulsje moÂżna podzieliĂŚ na te najbardziej czĂŞste: - mycie i czyszczenie, czyli skrajne przesadne doszukiwanie siĂŞ brudu na Twoim ciele bÂądÂź przedmiotach, z ktĂłrymi obcujesz. MoÂżesz myÂśleĂŚ, Âże jesteÂś perfekcjonistÂą w sprzÂątaniu bÂądÂź mistrzem w odpowiednim braniu prysznicu, jednak zauwaÂżasz takÂże, Âże czĂŞsto nie jesteÂś w stanie wyjœÌ z domu w obawie, iÂż pozostawiÂłeÂś brudnÂą szklankĂŞ bÂądÂź niedokÂładnie spÂłukaÂłeÂś z siebie mydÂło; - sprawdzanie, czyli okrutne, niemal nieskoĂączone kontrolowanie wykonywanych przez Ciebie czynnoÂści. Pomimo, Âże zdajesz sobie sprawĂŞ, iÂż zakrĂŞciÂłeÂś kurek gazu, wy³¹czyÂłeÂś ÂświatÂło czy wÂłaÂściwie napisaÂłeÂś podanie, to jednak wracasz, aby sprawdziĂŚ czy na pewno i by odczuĂŚ chwilowÂą ulgĂŞ, po czym uprzytamniasz sobie, Âże moÂże jednak pomyliÂłeÂś siĂŞ i sprawdziÂłeÂś niedokÂładnie...JeÂśli pracujesz w biurze, komputer czy papier stajÂą siĂŞ Twoimi przeciwnikami, poniewaÂż (kiedy inni dawno juÂż wyszli) Ty stale wracasz do wykonanych wczeÂśniej zadaĂą, aÂż po raz kolejny nie upewnisz siĂŞ czy wszystko zostaÂło zrobione w bezb³êdny sposĂłb; - porzÂądkowanie i ukÂładanie, czyli irracjonalne, cykliczne przestawianie rozmaitych rzeczy na Twoim biurku, w kuchni czy pokoju (wszĂŞdzie gdzie dÂłuÂżej jesteÂś). I te kompulsje zdajÂą siĂŞ nie mieĂŚ koĂąca, a jeÂśli ktoÂś przypadkiem naruszy TwĂłj porzÂądek, wtedy biada jemu i Tobie (musisz ukÂładaĂŚ ponownie, zÂłoÂścisz siĂŞ); - kompulsywne poruszanie siĂŞ, czyli rytualne chodzenie po krawĂŞÂżnikach, niemoÂżnoœÌ nastÂąpienia na przerwy w chodniku (kostka brukowa staje siĂŞ niemal piekÂłem), unikanie niektĂłrych ulic i uporczywe wybieranie innych, nawet bardzo dÂługich tras, na ktĂłrych czujesz siĂŞ pewniej, pomimo, Âże spóŸniasz siĂŞ do pracy czy szkoÂły. Bywa, Âże wracasz, aby sprawdziĂŚ czy na pewno nie zgubiÂłeÂś pieniĂŞdzy bÂądÂź nie zauwaÂżyÂłeÂś czegoÂś istotnego, le¿¹cego np. przy krawĂŞÂżniku; - odliczanie, czyli namierzanie mijanych sÂłupĂłw telegraficznych, ludzi w okularach bÂądÂź wsÂłuchiwanie siĂŞ w tykanie zegara, nawet, jeÂśli zaczyna juÂż ÂświtaĂŚ i wiesz, Âże za chwilĂŞ bĂŞdziesz musiaÂł zacz¹Ì nowy dzieĂą; - kompulsje myÂślowe – to objawy niezauwaÂżalne dla innych, ktĂłre prowokujesz w chwili przeÂżywania obsesji. Odliczasz wtedy w myÂślach, modlisz siĂŞ lub odczyniasz lĂŞk wÂłasnymi, sprawdzonymi sposobami. Itd. Uwaga dodatkowa: moÂżesz cierpieĂŚ z powodu innych natrĂŞctw. W Poradniku, z oczywistych przyczyn, podajemy kilka najczĂŞstszych przykÂładĂłw tej choroby JeÂśli uwaÂżnie przeczytaÂłeÂś charakterystykĂŞ wybranych obsesji i kompulsji, to zauwaÂżyÂłeÂś zapewne, Âże zarĂłwno kompulsje jak i obsesje charakteryzujÂą siĂŞ bezsensem, dziwacznoÂściÂą i dÂługim czasem trwania. Ich wspĂłlnÂą cechÂą jest przekonanie, iÂż pomimo oczywistej pewnoÂści, Âże to ty jesteÂś ich autorem, to jednak nie potrafisz nad nimi zapanowaĂŚ. Masz teÂż poczucie, iÂż tracisz czas i doskonale wiesz jak wiele innych, bardziej przydatnych rzeczy mĂłgÂłbyÂś zrobiĂŚ, gdybyÂś ich nie przeÂżywaÂł. Zdarza siĂŞ jednak, iÂż akceptujesz swoje natrĂŞctwa do tego stopnia, iÂż nie dopuszczasz moÂżliwoÂści Âżycia bez nich. Jednak zadaniem tego Poradnika jest prĂłba przeciwstawienia siĂŞ zarĂłwno obsesjom jak i kompulsjom. Zatem, co sprawia, Âże wci¹¿ je przeÂżywasz? PoniÂższy schemat jest prĂłbÂą odpowiedzi:
Jak zauwaÂżyÂłeÂś, cykle natrĂŞctw stale zamykajÂą siĂŞ, ale niestety jest to b³êdny okrÂąg. Schemat, ktĂłry zamieszczono powyÂżej, jasno pokazuje, iÂż „dziĂŞki” kompulsjom potrafisz zwalczaĂŚ napiĂŞcie (lĂŞk), ale niestety, tylko na krĂłtkÂą chwilĂŞ i bez nadziei na istotniejszÂą poprawĂŞ, czyli ustÂąpienie natrĂŞctw. Nie oszukuj siĂŞ: RealizujÂąc kompulsje, prowokujesz ponownie obsesje, a mechanizm b³êdnego koÂła utrwala siĂŞ i wÂłaÂściwie nie masz szansy na zyskanie jakiegokolwiek dystansu. Dostrzegasz takÂże, jak waÂżnym elementem tego schematu jest lĂŞk. W przeciwieĂąstwie do strachu, lĂŞk nie jest spowodowany konkretnym zdarzeniem. Nie widzÂąc sprawcy napiĂŞcia, odczuwasz silny dyskomfort, ktĂłry czĂŞsto nazywasz niepokojem, jednak, kiedy zastanowisz siĂŞ, co mogÂłoby siĂŞ staĂŚ, gdybyÂś zaniechaÂł wykonania natrĂŞctwa, poczujesz wÂłaÂśnie lĂŞk. I zrobisz wszystko, Âżeby ten lĂŞk stÂłumiĂŚ. Niestety, jedynym sposobem, ktĂłry znasz, jest wykonanie odpowiedniej kompulsji. W ten sposĂłb, b³êdne koÂło choroby staje siĂŞ kolejnym rytuaÂłem.
Tylko, czy nie ma innego sposobu, aby sobie poradziĂŚ? I czy naprawdĂŞ coÂś Ci grozi?
Krok drugi
Ăwiczenia
Ăwiczenie powstrzymywania siĂŞ
ZastanĂłwmy siĂŞ nad konkretnym przypadkiem natrĂŞctw, obrazujÂącym 2 przykÂłady – pierwszy, zgodny z chorobÂą i drugi, w ktĂłrym starasz siĂŞ chorobie przeciwstawiĂŚ.
1. Czyli poddajesz siĂŞ rytuaÂłom:
Wróci³eœ z pracy. Masz dzisiaj du¿o wolnego czasu i wreszcie mo¿esz sobie pozwoliÌ na przeczytanie bardzo ciekawiej ksi¹¿ki. Jednak nie wiedzieÌ, czemu, odczuwasz przemo¿n¹ chêÌ wymycia r¹k(obsesja), która pomimo twojej niechêci, stajê siê z ka¿d¹ chwil¹ intensywniejsza. Nie potrafisz skupiÌ siê na niczym innym. Ostatecznie, kiedy nie mo¿esz ju¿ wytrzymaÌ tego napiêcia (wczeœniej zwlekasz tak d³ugo jak potrafisz), postanawiasz siê uspokoiÌ i zaczynasz przygotowywaÌ siê do mycia r¹k. Zauwa¿asz, ¿e podjêcie tej decyzji, przynios³o pewn¹ ulgê. Kiedy myjesz ju¿ d³onie, czujesz, ¿e trzeba myÌ je d³ugo, a najlepiej w œciœle okreœlony sposób. Nie myœlisz ju¿ o niczym innym, tylko o taktyce namydlania palców, sposobie dotykania kurków i odpowiednim sp³ukiwaniu wod¹. Jednak ulga okazuje siê chwilowa. Nie jesteœ pewien czy dok³adnie wymy³eœ rêce, ale wiesz, ¿e kiedy wymyjesz je ponownie, bêdziesz czu³ siê bardziej pewnie (czyli w mniejszym lêku). Zaczynasz od nowa. A mo¿e i tym razem niedok³adnie? Ostatecznie udaje Ci siê opuœciÌ ³azienkê i ponownie siadasz nad ksi¹¿k¹. Nagle uprzytamniasz sobie, ¿e niedok³adnie dokrêci³eœ kurki kranu. Nie, chyba jednak dobrze. A mo¿e nie? Obsesje znowu atakuj¹ myœli. Idziesz to sprawdziÌ. Kiedy ju¿ solidnie dokrêci³eœ kurki, ¿e zbrudzi³eœ nimi palce. Popadasz w rozpacz, bo wiesz, ¿e znowu trzeba bêdzie je myÌ. Nie ma wyjœcia. Trzeba to zrobiÌ raz jeszcze, ale bardziej dok³adnie. Ksi¹¿ka poczeka. Godzinê póŸniej, mo¿esz wreszcie usi¹œÌ w fotelu i powróciÌ do interesuj¹cej Ciê lektury. Ale zaraz. Czy na pewno wy³¹czy³em...A mo¿e... Mo¿e jednak nie? Tak, z pewnoœci¹ zapomnia³em. Trzeba iœÌ sprawdziÌ. Kiedy po raz kolejny wracasz do ³azienki, wiesz, ¿e tego wieczoru, ksi¹¿ki nie przeczytasz na pewno. Jutro siê uda, pocieszasz siê, myj¹c rêce, które znowu zbrudzi³eœ dotykaj¹c w³¹cznika œwiat³a. Jutro na pewno siê uda... Udajesz, ¿e jutro bêdzie lepiej, chocia¿ nie dopuszczasz do siebie prawdy, ¿e nie uda³o siê wczoraj, nie uda³o siê dzisiaj i najpewniej nie uda siê jutro ani pojutrze. B³êdne ko³o objawów trzyma Ciê w szachu.
2. Czyli zaczynasz walczyĂŚ z rytuaÂłami przez powstrzymywanie siĂŞ.
Kiedy siĂŞgasz po interesujÂącÂą CiĂŞ ksi¹¿kĂŞ, zaczynajÂą atakowaĂŚ obsesyjne myÂśli, ktĂłre ka¿¹ Ci wymyĂŚ rĂŞce, chociaÂż dobrze wiesz, Âże myÂłeÂś je kilkanaÂście minut wstecz. Logiczne przekonanie o ich czystoÂści nie dziaÂła. Obsesje nadal napierajÂą („ A moÂże wymyÂłem niedokÂładnie? Te kurki sÂą takie brudne, mydÂło teÂż mogÂło byĂŚ zabrudzone, no i dotykaÂłem jeszcze klamki, a teraz okÂładki ksi¹¿ki”). Nie potrafisz siĂŞ skupiĂŚ, ale wiesz, Âże jeÂśli poddasz siĂŞ przymusowi ponownego mycia rÂąk, nie poczytasz ksi¹¿ki ani dzisiaj ani jutro (doskonale zdajesz sobie sprawĂŞ, Âże jutro bĂŞdzie podobnie, a nie udajesz, Âże jutro wszystko siĂŞ uda). Tym samym, dokonujesz pierwszego istotnego kroku: obiektywnie oceniasz sytuacjĂŞ i nie chcesz odwlekaĂŚ na póŸniej. Có¿ z tego: wobec intensywnych natrĂŞctw, ktĂłre ka¿¹ Ci wymyĂŚ rĂŞce, zaczynasz odczuwaĂŚ lĂŞk (wczeÂśniej byÂł tylko niepokĂłj). Co robiĂŚ? Czy nie ma innego sposobu stÂłumienia lĂŞku? Tylko realizowanie natrĂŞctw? ZadajÂąc sobie takie pytania, podejmujesz juÂż walkĂŞ z chorobÂą! JeÂśli uda Ci siĂŞ przeciwstawiĂŚ obsesyjnej potrzebie mycia rÂąk i wytrzymasz nastĂŞpne kilkadziesiÂąt minut, zaczynasz odkrywaĂŚ, iÂż nie doszÂło do Âżadnej katastrofy, chociaÂż rÂąk nie umyÂłeÂś. ÂŚciany twojego pokoju stojÂą jak wczeÂśniej, nie doszÂło takÂże do kataklizmu pogodowego, nikt na Ciebie nie wrzeszczy, a Twoje ciaÂło (pomimo pewnego napiĂŞcia) nadal funkcjonuje jak wczeÂśniej. Powoli uspokajasz siĂŞ. LĂŞk okazaÂł siĂŞ nie taki groÂźny, chociaÂż wczeÂśniej nie dopuszczaÂłeÂś nawet moÂżliwoÂści konfrontacji. JesteÂś nieco pewniejszy siebie, poniewaÂż udaÂło Ci siĂŞ zapanowaĂŚ nad sytuacjÂą (co przecieÂż bardzo lubisz). Nie zmusiÂłeÂś siĂŞ do wykonania irracjonalnych czynnoÂści, a pozostaÂłeÂś caÂły i zaczynasz wreszcie inaczej oceniaĂŚ sytuacjĂŞ. MoÂże i dzisiaj nie przeczytasz swojej ulubionej ksi¹¿ki, ale przeczuwasz, Âże po kilkunastu dniach podobnych ĂŚwiczeĂą, bĂŞdziesz mĂłgÂł jÂą czytaĂŚ bez wiĂŞkszych przeszkĂłd. Stawiasz sobie inne niÂż dotÂąd zadanie: PokonaĂŚ natrĂŞctwa! Zyskujesz pewnoœÌ: JeÂśli tak Âświetnie wykonywaÂłem swoje natrĂŞctwa (bo chyba nikt inny nie potrafiÂłby wymyĂŚ rÂąk w podobnie doskonaÂły sposĂłb), to pewnie bĂŞdÂą takÂże Âświetnie siĂŞ im przeciwstawiaÂł! PotrafiĂŞ to zrobiĂŚ, chociaÂż nie od razu. Zdajesz teÂż sobie sprawĂŞ, Âże to proste ĂŚwiczenie (zaniechanie wykonywania rytua³ów), nie spowodowaÂło Âżadnej katastrofy, a wrĂŞcz przeciwnie: dzisiaj wygraÂłeÂś Ty. Ten prosty przykÂład (ktĂłry z powodzeniem moÂżesz dopasowaĂŚ do swoich wÂłasnych natrĂŞctw), jest przykÂładem bezpiecznej terapii, ktĂłrÂą z powodzeniem moÂżesz stosowaĂŚ bez wiĂŞkszego wsparcia osĂłb drugich. KorzyÂści sÂą oczywiste, ale sprĂłbujmy raz jeszcze je powtĂłrzyĂŚ:
- przejmujesz kontrolĂŞ nad sytuacjÂą: to Ty zaczynasz kontrolowaĂŚ natrĂŞctwa, a nie one Ciebie; - lĂŞk, okazaÂł siĂŞ emocjÂą, ktĂłrÂą moÂżna nie tylko przeÂżyĂŚ, ale takÂże opanowaĂŚ. W koĂącu to nie ktoÂś obcy go nasyÂła, ale rodzi siĂŞ w Tobie i zmusza do podejmowania wrogich Ci dziaÂłaĂą (kompulsji), ktĂłre pochÂłaniajÂą tak waÂżny przecieÂż czas; - czujesz siĂŞ pewniej, bo nie odÂłoÂżyÂłeÂś zadania na póŸniej, zatem nie pozwalasz obsesjom na nieustanny atak. Tym samym (zgodnie z rysunkiem obrazujÂącym schemat „b³êdnego koÂła”), nie prowokujesz kompulsji; - jako, Âże podj¹³eÂś walkĂŞ z rytuaÂłami, dostrzegasz wreszcie, iÂż po raz pierwszy, Âświadomie, udaÂło Ci siĂŞ przerwaĂŚ b³êdne koÂło symptomĂłw chorobowych. Przypominasz sobie takÂże, iÂż wczeÂśniej, czĂŞsto nie realizowaÂłeÂś natrĂŞctw zgodnie z ich oczekiwaniami, ale dziaÂło siĂŞ to z powodĂłw niezaleÂżnych od Twojej woli – ktoÂś Ci przerwaÂł, coÂś siĂŞ wydarzyÂło. O ile wczeÂśniej czuÂłeÂś siĂŞ zagroÂżony i zÂły, to teraz, moÂżesz czuĂŚ zadowolenie. UdaÂło siĂŞ Âświadomie i – przede wszystkim – samodzielnie; - walczÂąc z chorobÂą, zyskujesz moÂżliwoœÌ realizowania swoich wÂłaÂściwych potrzeb: w tym przypadku, bĂŞdziesz mĂłgÂł spokojnie czytaĂŚ interesujÂącÂą CiĂŞ ksi¹¿kĂŞ. Zyskujesz, zatem przekonanie, Âże to nie natrĂŞctwa sÂą tu najwaÂżniejsze. NajwaÂżniejsze jest, aby ustÂąpiÂły; - moÂże zdarzyĂŚ siĂŞ, Âże pierwsze prĂłby konfrontacji z rytuaÂłami oka¿¹ siĂŞ miernie skuteczne, jednak czujesz, iÂż to dopiero poczÂątek Twojej walki. Nie staraj siĂŞ poddawaĂŚ. Z kaÂżdym dniem powinno byĂŚ nieco lepiej, a kiedy wreszcie ĂŚwiczenia znudzÂą CiĂŞ, okaÂże siĂŞ, Âże Twoje natrĂŞctwa zostaÂły pokonane.
|