Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 13:50:18


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: 1 [2] |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Rola jêzyka|Jezyk Nowej Ery vs anahroniczna "nowomowa" wbijana usilnie w przysz³  (Przeczytany 15813 razy)
0 u¿ytkowników i 1 Go¶æ przegl±da ten w±tek.
Enigma
Go¶æ
« Odpowiedz #25 : Pa¼dziernik 07, 2011, 22:28:51 »

Nie, nie chodzi o rata. Mo¿e napiszê dos³ownie jak to brzmi:

Rota - okr±g, od rotate
Taro - bez koñcowego T, gdy¿ dodanie T zatacza pe³niê. Pozostawia sie tu niejako miejsce na...
Orat - mówic/mowa - oracja
Ator - ma byc 'wybór' (wed³ug ksi±zki "Tarot Magów" aut Suliga & Opaliñski)

Chociaz mi kojarzy sie z kiedy¶ s³awnym filmem '7 ¿yczeñ' gdzie czarny kot, spe³niaj±c (czêsto zupe³nie przypadkowe) ¿yczenie, wypowiada³ x3 zaklêcie Ator (chyba chodzi³o mu o boginie Hathor)



Cytat: PHIRIOORI
Ale rozumiem ¿e jeste¶ wewn±trz jakiego¶ egregora tarotowego lub tora`tawego
- który Ciebie trzyma i nie puszcza, co stanowi jakowy¶ dyskonfort? czy dobrze nad±zam?

Pojêcie egregora, tak obecnie modnego jest mi jako¶ obce i zupe³nie nieznane. Pewnie dlatego ¿e nie mam w zwyczaju, nad±rzac usilnie za obowi±zuj±c± mod±. Trudno mi sie wiec wypowiedziec, wewn±trz czego jestem. Tarota zarzuci³am dawno temu, zdaj±c sie na intuicjê, która dzia³a bardziej niezawodnie ni¿ interpretacja kart, zal4ezna od chwilowego nastroju.
Przytoczy³am to zaklêcie, bo bawisz sie s³owem. Znam jeszcze inne, ciekawe choc niekoniecznie warte uwagi. NP



Ale powiedz PHIRIOORI, czemu s³u¿yc ma ten temat? I czy jego nazwa jest pe³na, bo wydaj mi sie jakby tytu³ by³ nieco obciêty

'Rola jêzyka|Jezyk Nowej Ery vs anahroniczna "nowomowa" wbijana usilnie w przysz³ ' - brzmi jako¶ nie po polskiemu. Co chcesz tu zamanifestowac? ¯e nasz jêzyk je¶li umia³by wys³owic, to co obecnie nie potrafi, móg³by co... stwarzac, miec wp³yw rzeczywisty? Czy mo¿esz doprecyzowac?

Cytuj
i dlaczego wam siê niepodoba?
Napisz co¶ wiêcej o jakim stosowanie co do litery my¶lisz
oraz co Ciê boli i czego niesposób przeskoczyc

Nie podoba sie to, czemu nie mo¿na sprostac. Tacy oto Purytanie - ruch który pojawi³ sie na fali protestantyzmu i anglikanizmu:

cyt:...ruch religijno-spo³eczny w XVI i XVII-wiecznej Anglii, maj±cy na celu "oczyszczenie" Ko¶cio³a anglikañskiego z pozosta³o¶ci po katolicyzmie w liturgii i teologii. Pocz±tkowo dzia³aj±c jako ruch wewn±trz anglikanizmu, purytanie stopniowo oddzielali siê od niego tworz±c odrêbne wspólnoty religijne, czasem nazywane nonkonformistycznymi. W jêzyku potocznym purytanizm to skrajne przejawianie jakich¶ zasad, szczególnie moralnych(...)

Dominuj±ca frakcja w obrêbie ko¶cio³a anglikañskiego patrzy³a z góry na radyka³ów i nadano im miano "Purytan", wy¶miewaj±c ich jako maj±cych obsesjê na punkcie "oczyszczenia" (purify) ko¶cio³a (...)

Najwa¿niejszym za³o¿eniem purytanizmu by³a teza o absolutnym zwierzchnictwie Boga nad sprawami ludzkimi, zw³aszcza zwi±zanymi z ko¶cio³em, w sposób w jaki zosta³o to wyra¿one w Biblii. To wiod³o purytan (zarówno indywidualnie jak i w ramach wspólnot ko¶cielnych) do starañ o maksymalne podporz±dkowanie siê zapisom Pisma ¦wiêtego. Taka postawa prowadzi³a do starañ o czysto¶æ moraln± w ka¿dej dziedzinie ¿ycia, a tak¿e do prób utworzenia organizacji ko¶cielnych odpowiadaj±cych nauczaniu Biblii w stopniu najwy¿szym z mo¿liwych (...)

Purytanie propagowali surowy tryb ¿ycia, oparty g³ównie na pracy, modlitwie i samodzielnym studiowaniu Biblii. Kolorowe ubiory, alkohol i wszelkie rozrywki, takie jak hazard, czy widowiska teatralne potêpiano jako niemoralne.


Wiêc ogl±daj±c taki film o Biblii (bodajrze 'Niezniszczalna ksiêga') tam ruch ten, bardzo surowy podsumowano pewn± konkluzj±. I¿ sami purytanie  (którzy pó¼niej emigrowali za ocean) doszli do wniosku, i¿ sprostac wymaganiom Pisma ¦w, jest bardzo trudno, o ile nie sposób. To bardzo smutna konkluzja, ¿e idea³ jakiby nie by³ dla ówczesnego cz³owieka, by³ czy jest wrêcz nieosi±galny.
Podobne mam wra¿enie kiedy obserwuje judaizm, z jego stosowanie prawa co do litery - to druga strona zagadnienia. Czyli rozgryzanie go, przeliczanie ka¿dej litery, albo wyliczanie króków jakie mo¿na zrobic w sobotê - sprawia ¿e gubi sie sens tego prawa. Wiêc tak ¼le i tak niedobrze. Cz³owiek nie umie sprostac wymaganiom, a kiedy usilnie próbuje wychodzi z tego jakie¶ pomieszanie.
Nie mnie boli, ale osoby które usi³uj± temu zadaniu sprostac - mie to mo¿e nie³adnie ale jednak bawi.
Zapisane
quetzalcoatl44
Go¶æ
« Odpowiedz #26 : Pa¼dziernik 07, 2011, 23:08:05 »

no wszystkoto jest jezyk..np w wedach wojny atomowe odbywaly sie za pomoca slow,.,wibracji, w biblii tez troche jest posrednio o tym...
takz kod 0 - 1 to tez forma magii i rytualu, dlaczego www ma zwiazek z 666
i kod paskowy z 666 itd to forma rytualu..
abrahadabra zaklecia maja zwiazek z geometria..
Zapisane
PHIRIOORI
Go¶æ
« Odpowiedz #27 : Pa¼dziernik 08, 2011, 09:47:41 »

Cytat: EMagni
Ale powiedz PHIRIOORI, czemu s³u¿yc ma ten temat? I czy jego nazwa jest pe³na, bo wydaj mi sie jakby tytu³ by³ nieco obciêty
jest limit liter w tytule. Obciête. (ale czytelne. Chyba)
Ciekawe ¿e takie pytanie pada w 25 poscie watku  Z politowaniem

Cytuj
'Rola jêzyka|Jezyk Nowej Ery vs anahroniczna "nowomowa" wbijana usilnie w przysz³ '
- brzmi jako¶ nie po polskiemu.
..w przyszlo¶æ".

Temat ma s³uzyæ O-TRZE¬WIENIU.
Tak, otrze¼wieniu.

Poniewa¿ ignorujac ten fakt, to zjawisko, ludzie,
którzy dysponuj± ju¿ odpowiednim dowiadczeniem oraz wewnêtrzn± wiedz±,
pomimo wszystko staj± siê niewolnikami przesz³osci.
Czas ich poch³ania.
Jak krowy na ³añcuchu trzymani s± przez kolowroty mentalne,
Klepane bezmy¶lnie s³owa, które
trzymaj± (kultywuj±) okre¶lone niemozno¶ci pojêciowe.
Bardzo duzo ludzi odda³o juz zycie w tej konfrontacji.



Cytuj
Co chcesz tu zamanifestowac? ¯e nasz jêzyk je¶li umia³by wys³owic, to co obecnie nie potrafi, móg³by co... stwarzac, miec wp³yw rzeczywisty? Czy mo¿esz doprecyzowac?
Tak - to te¿, to jakby oczywiste nastêpstwo efektów wykonania pracy wewnêtrznej,
która stanowi o przejrzysto¶ci mysli, pojêæ, koncentracji, ostro¶ci fokusu oraz sposobach pracy z wgl±dami i intuicyjnymi do¶wiadczeniami.
Jednak nie to jest g³ównym naciskiem tego w±tku. Jestnim to co zaznaczy³em na zielono Mrugniêcie


« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 08, 2011, 09:48:04 wys³ane przez PHIRIOORI » Zapisane
between
Go¶æ
« Odpowiedz #28 : Pa¼dziernik 11, 2011, 10:08:20 »

Temat ma s³uzyæ O-TRZE¬WIENIU.
Tak, otrze¼wieniu.

Poniewa¿ ignorujac ten fakt, to zjawisko, ludzie,
którzy dysponuj± ju¿ odpowiednim dowiadczeniem oraz wewnêtrzn± wiedz±,
pomimo wszystko staj± siê niewolnikami przesz³osci.
Czas ich poch³ania.
Jak krowy na ³añcuchu trzymani s± przez kolowroty mentalne,
Klepane bezmy¶lnie s³owa, które
trzymaj± (kultywuj±) okre¶lone niemozno¶ci pojêciowe.
Bardzo duzo ludzi odda³o juz zycie w tej konfrontacji.


Ja to widzê trochê tak:
¯e u¿ywamy s³ów, których pierwotne znaczenie gdzie¶ tam ju¿ dawno ulecia³o, sta³o siê nieczytelne. A obecnie s³owa te znacz± co¶ zupe³nie innego.
I zgodnie z dewiz±, ¿e "s³owo sta³o siê cia³em", skoro nie wiemy jakie jest prawdziwe znaczenie danych s³ów, to rezultaty, które otrzymujemy u¿ywaj±c s³ów s± co najmniej niezgodne  z naszym zamiarem.
Bo s³owa nadal przek³adaj± siê na "cia³o" ale w swoim pierwotnym, prawdziwym znaczeniu. A poniewa¿ my oczekujemy czego¶ innego (zgodnie z wspó³czesnym, wypaczonym rozumieniem), to siê dziwimy, ¿e "co¶ tutaj nie klapuje" albo jest wrêcz przeciwnie.

W takim razie, je¿eli móg³by¶ Phi przybli¿yæ jako¶ ideê tego pierwotnego jêzyka, pierwotnych zg³osek czy jak tam to zw±.
Czasami rozk³adasz jakie¶ s³owa tutaj, ale mam wra¿enie, ¿e dla wiêkszo¶ci forumowiczów (w³±cznie ze mn±), s± to zupe³nie niezrozumia³e operacje. Ot jakie¶ zamianki, podmianki. Ani to na sylaby ani na litery.
Je¿eli uwa¿asz, ¿e warto, to podziel siê wiadomo¶ciami na ten temat.
We¼ tylko pod uwagê, ¿e ja np. jestem ciê¿ko kapuj±cy go¶ciu a z kolei przywracanie pierwotnych znaczeñ wymaga przebudowania sporej czê¶ci siebie. Dlatego prosi³bym aby, przynajmniej na pocz±tku, by³o powoli i delikatnie.  U¶miech

Zastanawia mnie tak¿e inna kwestia. ¯e przecie¿ tyle jest jêzyków na ¶wiecie. Musi tutaj istnieæ jaki¶ cz³on wspólny, niezale¿ny od lokalno¶ci.

pozdrówki
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 11, 2011, 10:20:13 wys³ane przez between » Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #29 : Pa¼dziernik 11, 2011, 16:19:26 »

Czyta³em gdzie¶ o wyk³adzie mnicha tybetañskiego , który prowadzi³ on dla miêdzynarodowego grona profesorów. Po wyk³adzie kilku uczonych postanowi³o siê podzieliæ ze sob± refleksjami na temat wyk³adu. Pierwszy  z nich, Niemiec, powiedzia³, ¿e w sumie temat by³ fajny, argumenty przystêpne, ale najbardziej go zdziwi³o, ¿e Tybetañczyk zna³ tak perfekcyjnie bawarski dialekt z jego rodzinnych stron. Na to Anglik zaoponowa³, ¿e wyk³ad by³ prowadzony w perfekcyjnym jêzyku walijskim i gotów by³ siê  o to spieraæ. Z nich obu wy¶miewa³ siê  Francuz twierdz±c, ¿e to by³ bardzo czysty, szkolny jêzyk francuski.
Kiedy zapytano o to mnicha, by rozstrzygn±æ spór ten powiedzia³ im, ¿e wyk³ad prowadzi³ w swoim rodzimym jêzyku, ale to bez znaczenia gdy¿ tak na prawdê tre¶ci by³y przekazywane telepatycznie. To mózg interpretowa³ tre¶æ wg zrozumia³ego dla odbiorcy kodu jêzykowego i przypisanego doñ aparatu pojêciowego.
Zapisane
PHIRIOORI
Go¶æ
« Odpowiedz #30 : Pa¼dziernik 14, 2011, 13:01:37 »

Czyta³em gdzie¶ o wyk³adzie mnicha tybetañskiego , który prowadzi³ on dla miêdzynarodowego grona profesorów. Po wyk³adzie kilku uczonych postanowi³o siê podzieliæ ze sob± refleksjami na temat wyk³adu. Pierwszy  z nich, Niemiec, powiedzia³, ¿e w sumie temat by³ fajny, argumenty przystêpne, ale najbardziej go zdziwi³o, ¿e Tybetañczyk zna³ tak perfekcyjnie bawarski dialekt z jego rodzinnych stron. Na to Anglik zaoponowa³, ¿e wyk³ad by³ prowadzony w perfekcyjnym jêzyku walijskim i gotów by³ siê  o to spieraæ. Z nich obu wy¶miewa³ siê  Francuz twierdz±c, ¿e to by³ bardzo czysty, szkolny jêzyk francuski.
Kiedy zapytano o to mnicha, by rozstrzygn±æ spór ten powiedzia³ im, ¿e wyk³ad prowadzi³ w swoim rodzimym jêzyku, ale to bez znaczenia gdy¿ tak na prawdê tre¶ci by³y przekazywane telepatycznie. To mózg interpretowa³ tre¶æ wg zrozumia³ego dla odbiorcy kodu jêzykowego i przypisanego doñ aparatu pojêciowego.

 Mrugniêcie     to sie nazywa warsztaty praktyczne  U¶miech

Cytat: Between
W takim razie, je¿eli móg³by¶ Phi przybli¿yæ jako¶ ideê tego pierwotnego jêzyka, pierwotnych zg³osek czy jak tam to zw±.
Czasami rozk³adasz jakie¶ s³owa tutaj, ale mam wra¿enie, ¿e dla wiêkszo¶ci forumowiczów (w³±cznie ze mn±), s± to zupe³nie niezrozumia³e operacje. Ot jakie¶ zamianki, podmianki. Ani to na sylaby ani na litery.
Je¿eli uwa¿asz, ¿e warto, to podziel siê wiadomo¶ciami na ten temat.
Tak.
Zapraszam tutaj (okresowo przez 21 dni ponownie otwarta mozliwo¶c rejestracji)
Rozkmninianie LanguageONE. Docieramy do ZNACZEÑ i SENSÓW ukrytych w S£OWACH
oraz do watków okolicznych w celu rozwiniêcia tematu.
Tam s± informacje na wspomniany temat od jakiego¶ ju¿ czasu rozwijane.

Nie zamierzam rozwijac wielu ciekawych tematów tutaj,
ze wzglêdu na to, jak wielokrotnie zosta³y one tu potraktowane przez moderatorów (g³ównie janusza i janneth)
(destrukcja w±tków/tematów; tolerancja dla niezgodnych z regulaminem dzialañ arteqa i podobnych; manipulowanie tre¶ci±(cenzurowanie , tabu`izowanie, deformacja znaczeñ; ograniczanie form i sposobów wypowiedzi itp)
Po prostu kto¶ tutaj uzurpowa³ sobie prawo do zarz±dzania tresci±, której sam nie wypracowa³ i nie stanowi jego syntezy - a zarz±dza marionetkowo na zasadzie w³asno¶ci. Zgodnie z zasad± ¿e,
Je¶li nie pojmuje siê czego¶ w naturze tego¿ - trzeba "zabezpieczyæ" tego przejawy.

Ponadto jest to przestrzeñ o niezweryfikowanej klienteli,
wiêc tu staram siê ograniczac do poziomu u¶rednionego,
który siê zamanifestowa³ - a stanowi barierê w g³êbszej prezentacji zjawisk.

Zreszt± regulamin te¿ to uniemozliwia poprzez formulê swojej konstrukcji.
A wiêkszo¶æ uczestników tego forum zosta³a lub zostanie w najbli¿szym czasie przepatroszona na w³asne ¿yczenie


Cytat: Between
Zastanawia mnie tak¿e inna kwestia. ¯e przecie¿ tyle jest jêzyków na ¶wiecie. Musi tutaj istnieæ jaki¶ cz³on wspólny, niezale¿ny od lokalno¶ci.
istnieje. ist-nie_je (ist nie zjada).

(nie myliæ z Eastem Mrugniêcie Choæ on równiez nie gryzie)
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 21, 2011, 20:43:26 wys³ane przez PHIRIOORI » Zapisane
purattu
Go¶æ
« Odpowiedz #31 : Pa¼dziernik 14, 2011, 14:08:17 »

zaiste zaj..iste  Du¿y u¶miech
uwielbiam takie krótkie i tre¶ciwe teksty
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #32 : Pa¼dziernik 14, 2011, 16:28:33 »

purratu, mam nieco d³u¿szy, ale te¿ dobry: za-je(tu ³±cznik)-iste Mrugniêcie
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 14, 2011, 16:28:56 wys³ane przez east » Zapisane
PHIRIOORI
Go¶æ
« Odpowiedz #33 : Pa¼dziernik 21, 2011, 21:51:04 »

Cytuj
Znaczenie s³ów przekracza bariery pañstw, zachowuj±c swoje tajemne brzmienie-znaczenie. Przyk³ad z 'all-right' wskazuje na prawo. Czy to tak¿e u nas w³a¶ciwy kierunek (w domy¶lnym 'wszystko w porz±dku' lub 'czy wszystko w porz±dku?')
no bo albo ¿yjesz zgodnie z przyrod± (prawami natury - wówczas  w porz±dku) - albo wbrew.
Mrugniêcie


Cytuj
Dla mnie mo¿liwo¶æ wys³owienia, wypowiedzenia tego co tkwi w ¶rodku, to równie¿ cenna umiejêtno¶æ. Im lepiej poznajê rzeczywisto¶æ tym ³atwiej potrafie j± nazwaæ. Kolejna korelacja: poznaæ~nazwaæ
Zapisane
purattu
Go¶æ
« Odpowiedz #34 : Pa¼dziernik 22, 2011, 07:34:14 »

purratu, mam nieco d³u¿szy, ale te¿ dobry: za-je(tu ³±cznik)-iste Mrugniêcie

teraz widzê  Du¿y u¶miech
Zapisane
Strony: 1 [2] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.027 sekund z 18 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

granitowa3 gangem opatowek wypadynaszejbrygady x22-team