Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 10:32:53


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: 1 2 3 [4] 5 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: do EchnATona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga  (Przeczytany 53969 razy)
0 u¿ytkowników i 4 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #75 : Wrzesieñ 23, 2011, 11:06:40 »

Ok, wzi±³em zanim wyrazi³em swoje przypuszczenia. Móg³bym sk³oniæ siê to Twojej tezy East, gdyby nie jedno "ale"... które strasznie zgrzyta - bo co to za "naprawa" po której dany osobnik wykazuje du¿± agresjê i nienawi¶æ do pewnych grup osób? I czy to na pewno zmiana na lepsze?
Zapisane
between
Go¶æ
« Odpowiedz #76 : Wrzesieñ 23, 2011, 11:40:59 »

[...] bo co to za "naprawa" po której dany osobnik wykazuje du¿± agresjê i nienawi¶æ do pewnych grup osób? I czy to na pewno zmiana na lepsze?

S³usznie gadasz. Robota spartolona dokumentnie. Ewentualnie, je¿eli taki by³ zamys³ robi±cych, to wrêcz przeciwnie. Zrobiona doskonale.
Tak czy siak wspó³czujê.

pozdro
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 23, 2011, 11:46:11 wys³ane przez between » Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #77 : Wrzesieñ 23, 2011, 12:07:47 »

[...] bo co to za "naprawa" po której dany osobnik wykazuje du¿± agresjê i nienawi¶æ do pewnych grup osób? I czy to na pewno zmiana na lepsze?

S³usznie gadasz. Robota spartolona dokumentnie. Ewentualnie, je¿eli taki by³ zamys³ robi±cych, to wrêcz przeciwnie. Zrobiona doskonale.
Tak czy siak wspó³czujê.

pozdro

Arteq, Between , nie oceniajcie zbyt pochopnie, proszê. Na prawdê to nie wiecie, czy to, co wygl±da na agresjê jest realizowane w rzeczywisto¶ci. Mo¿na byæ agresywnym wobec pewnego konceptu, pewnej idei, a jednocze¶nie nigdy nie skrzywdziæ nosiciela tej idei, czyli cz³owieka.
Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #78 : Wrzesieñ 25, 2011, 22:40:32 »

Agresywne zachowanie którego jednym z przejawów jest l¿enie i wyzywanie jest krzywdz±cym, bezdyskusyjnie. Nie muszê siê z kim¶ zgadzaæ, mogê piêtnowaæ jego zachowanie, próbowaæ wykazywaæ dlaczego jest nieodpowiednie b±d¼ negatywne, lecz jest jeszcze bardzo du¿y margines do l¿enia. Je¿eli nie mogê wypowiedzieæ siê na temat pogl±dów innych (pewnej grupy) bez nienawi¶ci i przekleñstw ew. quasi-przekleñstw to co¶ ze mn± jest "nie halo" - delikatnie mówi±c.
Zapisane
between
Go¶æ
« Odpowiedz #79 : Wrzesieñ 26, 2011, 08:25:12 »

Arteq, Between , nie oceniajcie zbyt pochopnie, proszê. Na prawdê to nie wiecie, czy to, co wygl±da na agresjê jest realizowane w rzeczywisto¶ci. [...]

Ech,

Widzê, ¿e koledzy mylnie interpretuj± moj± wypowied¼.
Mia³a byæ ¿artobliwa. Ironiczna wrêcz... Mo¿na by nawet powiedzieæ - autoironiczna. U¶miech

Ale jak widaæ moje poczucie humoru niekoniecznie musi byæ strawne dla innych Mrugniêcie


pozdro

« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 26, 2011, 08:25:25 wys³ane przez between » Zapisane
PHIRIOORI
Go¶æ
« Odpowiedz #80 : Wrzesieñ 26, 2011, 12:04:50 »

Mrugniêcie
Rozbawienie
..to uczucie towarzyszylo mi czytaniu, jak sie rozwija ten w±tek.

Cytuj
bo co to za "naprawa" po której dany osobnik wykazuje du¿± agresjê i nienawi¶æ do pewnych grup osób?
Istniej± "dane osobniki" które reaguj± bardzo pokrêtn± krypto-agresj±,
gdy trafiaj± na "grupê osób", która
nie "nadstawia drugiego policzka" - traktuj± ten fakt jako agresjê.
Przykladowo: Morderca, który s³yszy miano swego czynu: "morderca" - nazywa kuriera takiej wiadomo¶ci "agresywnym" (po prostu czuje, jak kurczy mu siê pole).
To w istocie forma auto-agresji (nieu¶wiadomiona w swym zapamiêtanym dyletanty¼mie).

Krypto-agresja to taka zawoalowana forma "l¿enia"- tylko zeby wygl±da³o kulturalnie
i zeby zachowac pozór "czystych r±czek".

Jak dla mnie to troche nie halo, jak siê nie zauwa¿a faktu,
ze przekleñstwa (o ile faktycznie) bywaj± forma expresji temperamentu.
Zak³adam, ze ten, kto s³yszy w g³owie takie przekleñstwa - ów temperament reprezentuje.


Cytuj
Widzê, ¿e koledzy mylnie interpretuj± moj± wypowied¼.
Mrugniêcie East jest wyczulony na intencje.
Choæby najbardziej zaszyte.
Uwa¿am, ¿e to wspaniale, kiedy nieczyste intencje i agresja wy³a¿a pomimo ich skrywania.
 

Jak widzisz ptaku "naprawa" niekiedy nie jest mozliwa.
Bo musi³aby siê odbywac na zasadzie wspomnianych wy¿ej egzorcyzmów - tyle ¿e w przeciwnym kierunku U¶miech
Na szczê¶cie nikt tego nie musi robiæ..
bo bilans jako¶ci energii samoistnie powoduje w dzisiejszych czasach
samoistn± "mukê" na zyczenie pacjenta.

« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 26, 2011, 12:38:40 wys³ane przez PHIRIOORI » Zapisane
between
Go¶æ
« Odpowiedz #81 : Wrzesieñ 27, 2011, 10:21:34 »

[...]
To w istocie forma auto-agresji (nieu¶wiadomiona w swym zapamiêtanym dyletanty¼mie).

Ano w³a¶nie.
Kiedy arteq napisa³:
Cytuj
Zastanawiam siê czy czasami przy "podmianie" vel "naprawie" cia³a taki mechanik siê nie pomyli czy te¿ zagapi i... np. w wyniku niedotlenienia nastêpuje czê¶ciowe obumarcie/destrukcja/uposledzenie mózgu. I po takiej nieudanej naprawie chodzi taki i szwankuje opowiadaj±c ró¿ne historie i miota siê...

Od razu pomy¶la³em, ¿e dokona³ ¶wietnej auto diagnozy. Zupe³nie "niechc±cy" mo¿na by rzec.
St±d moje "bingo".
Bo trafi³...

I pó¼niejszy wniosek, ¿e byæ mo¿e taki by³ zamys³ projektanta, i to co byæ mo¿e wygl±da na spartolenie jest w istocie doskonale zrobion± robot±.

Ale Arteq nie zatrybi³.
A ja w naiwno¶ci swojej my¶la³em, ¿e zatrybi.

Wiêc mój post by³ bez sensu w sumie. Trochê na zasadzie "oko za oko".
No i oberwa³o mi siê rykoszetem.
No niewa¿ne...

Proponujê wróciæ do tego co by³o wcze¶niej -  o tych podmiankach, eksmisji mieszkañcow, symbiozie i asymilacji itp.
Phi obieca³, ¿e napisze co¶ wiêcej.

pozdro


edit:
i w ogole przysz³o mi te¿ do g³owy, ¿e sam fakt, ¿e musimy WRACAÆ do w±tku, który siê fajnie toczy³ wcze¶niej, a który zosta³ zatrzymany przez jeden post i skierowany na jakie¶ bezsensowne tory, jest sam w sobie zastanawiaj±cy.

Smakowa³o?
Na zdrowie


« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 27, 2011, 10:28:59 wys³ane przez between » Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #82 : Wrzesieñ 27, 2011, 19:12:55 »

Between, Twoje intencje jak najbardziej "zatrybi³em".
Ale ch³opcy, przyznajê pokornie, ¿e niestety, ale wiêkszo¶ci z Waszych "opracowañ" (nie myliæ z intencjami) nie trybiê. Jedyne - co zapewne nas ró¿ni w tej sprawie - to powód tego "nietrybienia".

Swoj± drog± PHI to musi byæ strasznie uciskaj±ce widzieæ dooko³a napa¶ci na siebie w formie "kryptol¿enia"... nie bêdê ju¿ docieka³ jak te domniemania - w Twojej opinii - (bo niby krypto-...) maj± siê do Twoich jak najbardziej jawnych i bezpo¶rednich...
ach, no tak w Twoim przypadku to forma ekspresji (jak mniemam ogromu wiedzy), ale ju¿ domniemane (bo praktycznie tylko Ty je dostrzegasz) kryptodocinki innych to ju¿ bezczelna napa¶æ... mentalno¶æ kali   
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 27, 2011, 19:14:18 wys³ane przez arteq » Zapisane
acentaur

Wielki gadu³a ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomo¶ci: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #83 : Pa¼dziernik 03, 2011, 22:36:34 »

purattu,
rozumiem, ¿e czu³es siê jako¶ nieszczególnie pisz±c odpowied¼ do artqa. Przeczytaj swój "wesoly"
post jeszcze raz i popatrz uwa¿nie w lustro. Czasem mo¿na cos odkryæ o sobie.
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 03, 2011, 22:36:59 wys³ane przez acentaur » Zapisane
purattu
Go¶æ
« Odpowiedz #84 : Pa¼dziernik 04, 2011, 08:00:58 »

Cytuj
¿e czu³es siê jako¶ nieszczególnie pisz±c odpowied¼ do artqa.

tak,to prawda.
za kazdym razem jak sie wczytam w ciekawy watek
robi mi sie nieszczegolnie gdy czytam wiecznie przerywaj±cego arteqa..
facet przyzna³ ze nie ogarnia kuwety a i tak siê wtr±ca..

wiecej nie napisze bo i tak kasujecie moje posty.
Zapisane
between
Go¶æ
« Odpowiedz #85 : Pa¼dziernik 04, 2011, 09:03:07 »

[...]
za kazdym razem jak sie wczytam w ciekawy watek
robi mi sie nieszczegolnie gdy czytam wiecznie przerywaj±cego arteqa..
[...]

No w³asnie o to chodzi purattu.
O to, ¿eby robi³o Ci siê nieprzyjemnie i ¿eby¶ by³ wkurzony.  Ty, i ka¿dy inny kto czyta i nagle zostaje wytr±cony z równowagi.

Medal za skuteczno¶æ da³bym Artqowi ale pod warunkiem, ¿e by³by ¶wiadom tego kto tutaj rozdaje karty.
Ale raczej nie jest.

facet przyzna³ ze nie ogarnia kuwety a i tak siê wtr±ca..

No w³a¶nie. Nie ogarnia.
Jakkolwiek bole¶nie to zabrzmi, Arteq jest marionetk± a sznureczki trzyma kto¶ inny.
Ja te¿ jestem, Ty te¿. Ka¿dy z nas jest marionetk± w mniejszym lub wiêkszym stopniu.


pozdrowa¶ki
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #86 : Pa¼dziernik 04, 2011, 09:34:04 »

Cytat: Purattu
wiecej nie napisze bo i tak kasujecie moje posty.

Pisz, pisz.
Powiedz równie¿, kto kasuje Twoje posty?
Najczê¶ciej s± one scalane, a po takim manewrze ten z którego kopiowano l±duje w archiwum  Mrugniêcie. Jednak post nie przepad³.
Jedyny powód rzeczywistego usuniêcia posta to przekroczenie w nim regulaminu.
Wiêc nie przejmuj siê kosmetyk±. Dosiêga ona nawet administracjê tego forum. Du¿y u¶miech Nie ma wyj±tków.


Edycja:

Ach, nie dziwiê siê, ¿e post wyl±dowa³ na stosie. Jawne przekroczenie regulaminu. My¶lê, ¿e nie masz najmniejszego powodu do narzekania bo moderator, który usun±³ tego posta i tak delikatnie post±pi³.
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 04, 2011, 10:02:58 wys³ane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
east
Go¶æ
« Odpowiedz #87 : Pa¼dziernik 04, 2011, 15:57:37 »


Jakkolwiek bole¶nie to zabrzmi, Arteq jest marionetk± a sznureczki trzyma kto¶ inny.
Ja te¿ jestem, Ty te¿. Ka¿dy z nas jest marionetk± w mniejszym lub wiêkszym stopniu.

Nale¿y zatem zastosowaæ "transfering rzeczywisto¶ci" ( Zeland Vadim) .

O tym co napisa³e¶ powy¿ej Vadim wyra¿a siê jak o WAHADLE .
Oto co ma na ich temat do powiedzenia w swojej ksi±¿ce pt "Transfering Rzeczywisto¶ci"

Dlaczego w³a¶nie „wahad³o"? Poniewa¿ amplituda wahañ zwiêksza siê wraz z liczebno¶ci± ludzi-popleczników zasilaj±cych je sw± energi±. Ka¿de wahad³o ma w³asn± charakterystyczn± czêstotliwo¶æ wahañ. Na przyk³ad hu¶tawkê mo¿na wprawiæ w ruch tylko u¿ywaj±c si³y z odpowiedni± czêstotliwo¶ci±. Czêstotliwo¶æ tê nazywamy „rezonansow±". Je¶li liczba popleczników wahad³a zmniejsza siê, to jego wahania wygasaj±. Gdy nie zostaje ani jeden poplecznik-ruch zamiera i wahad³o w gruncie rzeczy ginie. Oto kilka przyk³adów zamieraj±cych wahade³: staro¿ytne religie pogañskie, ka-mienne narzêdzia, dawne rodzaje broni, stara moda, p³yty winylowe-innymi s³owy wszystko z przesz³o¶ci, czego siê obecnie nie u¿ywa.(..)Mo¿na oczywi¶cie zaoponowaæ, ¿e istniej± przecie¿ organizacje dobroczynne, towarzystwa opieki nad zwierzêtami i inne. Co one maj± w sobie destrukcyjnego? Dla Ciebie osobi¶cie -to, ¿e tak czy inaczej ¿ywi± siê Twoj± energi± i nie obchodzi ich cudze szczê¶cie oraz pomy¶lno¶æ. Wzywaj± do mi³osierdzia wobec innych, jednocze¶nie bêd±c obojêtne wobec Ciebie. Je¶li to Ci odpowiada i dzia³aj±c w ten sposób rzeczywi¶cie czujesz siê szczê¶liwy, mo¿na uznaæ, ¿e to powo³anie i ¿e znalaz³e¶ swoje wahad³o. Warto jednak byæ uczciwym wobec samego siebie. Czy nie nosisz maski dobroczyñcy? Czy szczerze oddajesz sw± energiê i pieni±dze dla dobra innych, czy mo¿e grasz w dobro-czynno¶æ, by wydawaæ siê lepszym?
Wahad³a destrukcyjne oduczy³y ludzi wybierania w³asnego losu. Przecie¿ je¶li cz³owiek bêdzie mia³ wolny wybór, to uzyska niezale¿no¶æ. Wówczas wahad³om nie uda siê go po-zyskaæ jako swego poplecznika. Nasza ¶wiadomo¶æ tak bardzo przywyk³a do tego, ¿e los to przeznaczenie, ¿e faktycznie trudno nam uwierzyæ w mo¿liwo¶æ wybierania tego losu, który nam siê bardziej podoba. Wahad³om jest na rêkê sprawowanie kontroli nad poplecznikami i dlatego opracowuj± wszelkie mo¿liwe sposoby manipulowania swymi s³ugami. Z dalszej czê¶ci wywodów dowiesz siê, w jaki sposób to robi±.
Je¶li Transerfing uczyniæ przedmiotem kultu, ruchem spo³ecznym czy szko³±, to równie¿ mo¿e staæ siê wahad³em. Ró¿ne wahad³a s±, rzecz jasna, destrukcyjne w ró¿nym stopniu. Transerfing nawet w najgorszym wypadku by³by najmniej destrukcyjnym wahad³em, nie s³u¿y bowiem jakiemu¶ ogólnemu postronnemu celowi, a wy³±cznie pomy¶lno¶ci poszczególnego indywiduum. Dlatego takie wahad³o by³oby niezwyk³e. Stanowi³oby spo³eczno¶æ zajêtych wy³±cznie w³asnym losem indywidualistów

Niew±tpliwie dziwisz siê: czy¿by to wszystko by³y wahad³a? Tak, wszelkie struktury stworzone przez energiê my¶li ludzi, wraz ze swymi atrybutami, s± wahad³ami. W ogóle wszystkie istoty ¿ywe, zdolne do tego, by emitowaæ we wspólnym kierunku energiê, wcze¶niej czy pó¼niej tworz± wahad³a energetyczne. Oto przyk³ady wahade³ w przyrodzie: kolonie bakterii, populacje istot ¿ywych, ³awica ryb, stado zwierz±t, le¶ne knieje, prerie, mrowiska-wszelkie mniej wiêcej uporz±dkowane i jednorodne struktury ¿ywych organizmów.
Poszczególne ¿ywe organizmy, bêd±c jednostkami energetycznymi, same w sobie stanowi± wahad³a elementarne. Kiedy grupa wahade³ jednostkowych zaczyna poruszaæ siê w unisono, powstaje wahad³o zbiorowe. Stoi ono ponad swymi poplecznikami jako nadbudowa, istnieje jako niezale¿na struktura i ustala zasady dla swych popleczników, by utrzymaæ ich w jedno¶ci i pozyskiwaæ nowych. Taka struktura jest niezale¿na w tym sensie, ¿e rozwija siê samodzielnie i zgodnie z w³asnymi prawami. Poplecznicy nie s± ¶wiadomi tego, ¿e zamiast ¿yæ po swojemu, postêpuj± wed³ug zasad wahad³a. Na
przyk³ad aparat biurokratyczny rozwija siê jako samodzielna struktura, niezale¿nie od woli poszczególnych urzêdników. Oczywi¶cie wp³ywowy urzêdnik mo¿e podejmowaæ samodzielne decyzje, ale nie mog± one k³óciæ siê z zasadami systemu. W przeciwnym razie taki poplecznik zostanie odrzucony. Nawet cz³owiek, jako jednostka bêd±ca wahad³em, nie zawsze zdaje sobie sprawê ze swoich motywów. Przyk³adem jest wampir energetyczny.
Ka¿de wahad³o z natury rzeczy jest destrukcyjne, poniewa¿ odbiera swym poplecznikom energiê i ustanawia nad nimi sw± w³adzê. Destrukcyjno¶æ wahad³a przejawia siê w tym, ¿e nie obchodzi go los poszczególnych popleczników. Wahad³o ma tylko jeden cel-przej±æ energiê poplecznika, a czy przyniesie to samemu poplecznikowi po¿ytek czy nie, nie ma ¿adnego znaczenia. Cz³owiek, który znalaz³ siê w strefie wp³ywu uk³adu, musi budowaæ swe ¿ycie zgodnie z jego prawami, w przeciwnym razie uk³ad prze¿uje go i wypluje. Znalaz³szy siê pod wp³ywem destrukcyjnego wahad³a, bardzo ³atwo mo¿na zniszczyæ sobie ca³e ¿ycie. Zazwyczaj trudno jest wydostaæ siê spod takiego wp³ywu bez uszczerbku.
Je¶li cz³owiekowi siê poszczê¶ci³o, to znajduje on swe miejsce w systemie i czuje siê w nim jak ryba w wodzie. Bêd±c poplecznikiem, daje energiê wahad³u, a ono zapewnia mu ¶rodowisko do istnienia. Kiedy tylko poplecznik zacznie ³amaæ prawa struktury, czêstotliwo¶æ jego emisji przestanie pokrywaæ siê z czêstotliwo¶ci± rezonansow± drgañ wahad³a. To za¶, nie otrzymuj±c energii, wyrzuci lub zniszczy krn±brnego poplecznika.
Je¶li z kolei cz³owieka rzuci³o daleko od linii dla niego korzystnych, to ¿ycie w strukturze obcego wahad³a zmienia siê w katorgê lub nêdzn± wegetacjê. Takie wahad³o staje siê dla poplecznika destrukcyjne w sposób bezpo¶redni. Cz³owiek, który znalaz³ siê pod jego wp³ywem, traci wolno¶æ. Jest zmuszony ¿yæ zgodnie z narzuconymi zasadami i byæ trybikiem w wielkim mechanizmie, niezale¿nie od tego, czy mu siê to podoba czy nie.
Cz³owiek mo¿e znale¼æ siê pod opiek± wahad³a i osi±gn±æ nieprzeciêtny sukces. Napoleon, Hitler, Stalin i im podobni to faworyci destrukcyjnych wahade³. W ka¿dym razie jednak wahad³o wcale nie troszczy siê o pomy¶lno¶æ swych popleczników, wykorzystuj±c ich tylko do swoich celów. Kiedy spytano Napoleona, czy by³ kiedykolwiek naprawdê szczê¶liwy, ten naliczy³ kilka dni w ci±gu ca³ego swego ¿ycia.
Wahad³o, w celu pozyskania nowych popleczników, korzysta z wyrafinowanych metod, by ci lgnêli doñ jak æmy do ¶wiat³a. Jak¿e czêsto ludzie z³apani w sid³a reklamowe wahad³a oddalaj± siê od szczê¶cia, które by³o ca³kiem blisko! Zaci±gaj± siê do armii i gin±. Dostaj± siê do placówek edukacyjnych i na pró¿no ucz± siê niew³a¶ciwego zawodu. Znajduj± obc± swej naturze, ale pozornie szanowan± pracê i ton± w bagnie problemów. Wi±¿± ¿ycie z niew³a¶ciwym cz³owiekiem i potem cierpi±.
Dzia³alno¶æ wahad³a bardzo czêsto prowadzi do rozk³adu ¿ycia popleczników, choæ stara siê ono ukryæ swe motywy pod maskami wszelakich cnót. Najwiêksze niebezpieczeñstwo dla cz³owieka stanowi fakt, ¿e wahad³o odwodzi sw± ofiarê daleko od tych linii ¿ycia, na których cz³owiek móg³by osi±gn±æ szczê¶cie. Wymieñmy jego cechy charakterystyczne.
• Wahad³o zasila siê energi± swych popleczników i dziêki temu zwiêksza amplitudê wahañ.
• Wahad³o, by zdobyæ jak najwiêksz± ilo¶æ energii, d±¿y do pozyskania jak najwiêkszej liczby popleczników.
• Wahad³o przeciwstawia grupê swych popleczników wszystkim pozosta³ym grupom (my jeste¶my tacy, a oni s± inni, gorsi].
• Wahad³o agresywnie potêpia ka¿dego, kto nie zechce byæ poplecznikiem i stara siê przeci±gn±æ go na swoj± stronê, zneutralizowaæ lub zlikwidowaæ.
• Wahad³o, by usprawiedliwiæ swe dzia³ania i zdobyæ jak najliczniejsze grono popleczników, przywdziewa atrakcyjne maski dostojeñstwa, zas³ania siê wy¿szymi celami i gra na uczuciach ludzi.
Wahad³o z natury rzeczy jest egregorem. Jednak pojêcie „egregor" nie odzwierciedla ca³ego zespo³u niuansów wspó³dzia³ania cz³owieka z bytami energoinformacyjnymi. Wahad³a odgrywaj± nieporównanie wa¿niejsz± rolê w ¿yciu cz³owieka ni¿ przyjê³o siê s±dziæ.
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 04, 2011, 19:27:22 wys³ane przez Dariusz » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #88 : Pa¼dziernik 04, 2011, 19:32:16 »

Cytat: east
Nale¿y zatem zastosowaæ "transfering rzeczywisto¶ci" ( Zeland Vadim) .

O tym co napisa³e¶ powy¿ej Vadim wyra¿a siê jak o WAHADLE .
Oto co ma na ich temat do powiedzenia w swojej ksi±¿ce pt "Transfering Rzeczywisto¶ci"

S³usznie Wa¶æ prawisz, jednak dalsz± dysputê o tym warto kontynuowaæ we wskazanym przez Ciebie odno¶niku/temacie. Du¿y u¶miech
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 04, 2011, 19:33:21 wys³ane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
PHIRIOORI
Go¶æ
« Odpowiedz #89 : Pa¼dziernik 04, 2011, 22:19:13 »

poplecznicy.

Swoj± droga da³em dwa monity zeby oczy¶ciæ ten watek z be³kotu artka,
który nie wnosi absolutnie NIC  - ani do g³ównego watku tematu (o którym pewnie niedlugo wszeli slad zaginie) , ani nie wnosi absolutnie NIC do w±tków dygresyjnych,
które naturalnie siê wy³oni³y.

Zajmuje sie siê natomiast personalnymi wycieczkami osobistymi,
które w regulaminie równiez maj± okreslone miejsce .. i dotad by³y przenoszone do stosownego miejsca (np. dzia³ wyra¼ siebie).

no ale "POPLECZNICY".
Nikt z moderatorow nie mial jaj zeby uszanowac w³asny regulamin ani woli zainteresowanych W¡TKIEM.

My¶lê ¿e Niegdysiejsza komuna trwa³a tak d³ugo, bo
opiera³a siê w³a¶nie na takim typie "popleczników".
Nie chcê wchodziæ w szczegó³owe okre¶lenia tej jako¶ci - bo jest to jej przestrzeñ.

Pocieszaj±cym jest fakt, ¿e:
Cytuj
Dzia³alno¶æ wahad³a bardzo czêsto prowadzi do rozk³adu ¿ycia popleczników, choæ stara siê ono ukryæ swe motywy pod maskami wszelakich cnót.

Cytuj
Medal za skuteczno¶æ da³bym Artqowi ale pod warunkiem,
¿e by³by ¶wiadom tego kto tutaj rozdaje karty.
Ale raczej nie jest
.
 Mrugniêcie Czyli medal wêdruje do...

Cytuj
No w³a¶nie. Nie ogarnia.
Jakkolwiek bole¶nie to zabrzmi, Arteq jest marionetk± a sznureczki trzyma kto¶ inny.
sznureczki ³añcuszeczki
maj± dwa koniuszeczki

..i najs³absze ogniwo
To wtym miejscu najczê¶ciej manifestuje siê energia rozrywaj±ca
(¿eby nie powiedziec rozrywkowa)









Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #90 : Pa¼dziernik 04, 2011, 22:21:50 »

Spróbujê mo¿liwie krótko:
robi mi sie nieszczegolnie gdy czytam wiecznie przerywaj±cego arteqa..
nikt nie zmusza Ciê do czytania moich wypowiedzi, skoro tak Ciê to gniecie to omiñ je i tyle.
facet przyzna³ ze nie ogarnia kuwety a i tak siê wtr±ca..
Bywa, przyznajê. Tylko dlaczego gdy siê dopytujê czy wyra¿am w±tpliwo¶ci pyrgacie siê i l¿ycie?

Powiem szczerze, ¿e ju¿ dawno chcia³em siê zapytaæ (bez ¿adnych podtekstów) czy przy niektórych "podró¿ach" i "opracowaniach/badaniach" Phiemu nie zdarza siê wspomagaæ ¶rodkami chemicznymi, dosyæ mocnymi (jak np. ludzie z jednego z zamieszczonych przez niego filmików), ale pewnie zaraz podniós³by siê rwetes, a autentycznie jestem ciekaw tego.

Medal za skuteczno¶æ da³bym Artqowi ale pod warunkiem, ¿e by³by ¶wiadom tego kto tutaj rozdaje karty.
Jakkolwiek bole¶nie to zabrzmi, Arteq jest marionetk± a sznureczki trzyma kto¶ inny. Ja te¿ jestem, Ty te¿. Ka¿dy z nas jest marionetk± w mniejszym lub wiêkszym stopniu.
Medal ca³kowicie nie zas³u¿ony, bo nie ma w moich postach krzty perfidii czy celowego dzia³ania aby kogokolwiek wyprowadzaæ z równowagi, ale... gdyby¶my wrócili do marionetek, to kto by³by wiêksz± skoro moje wypowiedzi tak na Was oddzia³uj±? No i strach pomy¶leæ co by³oby gdybym za cel postawi³ sobie wkurzanie Was i strzyka³ przy ka¿dej okazji jadem i wulgaryzmami (jak np. Phi w kierunku katolików i KRK)...  W ka¿dy razie marnie ¶wiadczy to o Waszym - wszak tak artyku³owanym - rozwoju, wiedzy i rozeznaniu, skoro s³owo krytyki czy niedowierzania przyprawia Was o bia³± gor±czkê... Równie¿ "nie ogarniam kuwety" (chociaz mam swoje skromne przypuszczenia) z zakresie dlaczego w ka¿dym katoliku widzicie takie zagro¿enie, ¿e musicie tak waliæ dooko³a, l¿yæ i kl±æ. Zrozumia³bym gdyby¶cie odnosili siê w ten sposób do konkretnej osoby której mo¿ecie wytkn±æ niegodziwo¶ci, ale ka¿demu? To¿ to ob³êd.

pozdrowa¶ki
Spoko Between, lepiej upu¶ciæ w ten sposób pary miast pêkn±æ... Te¿ Ciê ci¶nie, nie? :]

edit:
Phi, szkoda, ¿e nie zauwa¿asz, ¿e mój "offtopowy be³kot" by³ po prostu odpowiedzi±/odniesieniem siê do Twojej wypowiedzi - w takim razie (skoro twierdzisz jak wy¿ej, ¿e nie maj±cej wiele wspólnego z tematem) tak¿e offtopowej.

p.s. je¿eli mój post nie nadaje siê do tego w±tku (jako odpowied¼ na wywo³anie do tablicy) to proszê o przeniesienie do "wyra¼ siebie",
dziêkujê.
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 04, 2011, 22:25:32 wys³ane przez arteq » Zapisane
PHIRIOORI
Go¶æ
« Odpowiedz #91 : Pa¼dziernik 04, 2011, 23:04:45 »

Cytuj
Powiem szczerze, ¿e ju¿ dawno chcia³em siê zapytaæ (bez ¿adnych podtekstów) czy przy niektórych "podró¿ach" i "opracowaniach/badaniach" Phiemu nie zdarza siê wspomagaæ ¶rodkami chemicznymi, dosyæ mocnymi (jak np. ludzie z jednego z zamieszczonych przez niego filmików), ale pewnie zaraz podniós³by siê rwetes, a autentycznie jestem ciekaw tego.

Tryb maszynki siê nie spyta po prostu - tylko bedzie snu³ podteksty ("bez ¿adnych podtekstów"). Pop³ynie w szczegó³y swoich banialuk (dywaguj±c nad jako¶ci± i moc± domniemanych srodków) maj±c w DUPIE fakt,
ze odpowied¼ (gdyby zapyta³) pozbawi³aby go jakichkolwiek podstaw do dalszych insynuacji.

Cytuj
Tylko dlaczego gdy siê dopytujê czy wyra¿am w±tpliwo¶ci pyrgacie siê i l¿ycie?
Tryb maszynki ³¿e.. K³amie perfidnie, ze "dopytuje" -podczas gdy zawsze "wie lepiej". Odpowiedzi go nie interesuj±, jesli nie da siê ich wykorzystaæ na u¿ytek z góry ustalonych kreacji opiniotwórczych.


Cytuj
Zrozumia³bym gdyby¶cie odnosili siê w ten sposób do konkretnej osoby której mo¿ecie wytkn±æ niegodziwo¶ci, ale ka¿demu? To¿ to ob³êd.
W istocie nie "kazdemu". Ta ca³a bezw³adna masa jest manifestacj± fizyczna kilku konkretnych osob - wiêc ta diagnoza wynika z b³ednej interpretacji i iluzji zmys³ów.
Zreszta "klony" - to jeszcze nie KAZDY.

Pozatym, bajki o l¿eniu wsadziæ mo¿na do autorstwa artka, gdy¿ on nieuastannie to przywoluje. Przeciez wszelkie jego przejawy skrzêtnie i skrupulatnie usuwa³ do smietnika
( wiêc w jakim¶ sensie nie istniej±)
..i zosta³ ostatni± osob± , która pielêgnuje i dba o pamiêæ
tego nieodzownego i jak¿e sprawiedliwego procesu Mrugniêcie

Dziêki temu bynajmniej
Ja ..przyk³adowo - nawet nie musze sobie tym swojej szacownej dupy zawracac.








« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 04, 2011, 23:07:36 wys³ane przez PHIRIOORI » Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #92 : Pa¼dziernik 04, 2011, 23:14:44 »

To nie zawracaj sobie i nie... lamentuj.
Zapisane
PHIRIOORI
Go¶æ
« Odpowiedz #93 : Pa¼dziernik 05, 2011, 00:06:16 »

artek chce mówiæ mi co mam robiæ ..wije siê.

Cytuj
skoro s³owo krytyki czy niedowierzania przyprawia Was o bia³± gor±czkê

mylisz siê..
Raczej dupowato¶æ niektórych moderatorow.

Krytyka ró¿ni siê znacznie od be³kotu ad Persona.
To jaki¶ megaloman - On swoje pierdy nazwywaæ raczy "krytyk±" ?!? Przebóg..cóz za pró¿no¶æ!

Nie spotkalem siê jeszcze tu z krytyk± artka.
Jak ju¿ - to innym osobom siê to czasem udaje Mrugniêcie

« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 05, 2011, 00:11:18 wys³ane przez PHIRIOORI » Zapisane
between
Go¶æ
« Odpowiedz #94 : Pa¼dziernik 05, 2011, 09:35:16 »

Cytuj
Medal za skuteczno¶æ da³bym Artqowi ale pod warunkiem,
¿e by³by ¶wiadom tego kto tutaj rozdaje karty.
Ale raczej nie jest
.
 Mrugniêcie Czyli medal wêdruje do...
Sznurkotrzymacza marionetek.
Za skuteczno¶æ. Bo metoda raczej ma³o elegancka i nie w moim stylu.
Nie mniej jednak, paso¿ytowanie w taki sposób, ¿e nosiciel nie ma pojêcia ¿e karmi przyczepionego robala, zas³uguje na przyjrzenie siê i uwagê. Odnosz±c to do samego siebie mo¿na sobie uzmys³owiæ istnienie w³asnych pijawek. Przyczepionych przez kogo¶ i przyczepianych komu¶.

Swoj± drog± fascynuj±ce jest to, w jaki sposób taki jeden post potrafi rozwaliæ fajny w±tek. Powoduje to ogólne rozdra¿nienie i gromy lec± na tego, kto ot tak sobie zada³ jakie¶ "niewinne" pytanie albo zasugerowa³ co¶ "niewinnego".
W jakim¶ sensie a¿ czuæ ten przep³yw energii i widaæ kto traci i przez kogo p³ynie temu, kto zyskuje.

Cytuj
No w³a¶nie. Nie ogarnia.
Jakkolwiek bole¶nie to zabrzmi, Arteq jest marionetk± a sznureczki trzyma kto¶ inny.
sznureczki ³añcuszeczki
maj± dwa koniuszeczki

..i najs³absze ogniwo
To wtym miejscu najczê¶ciej manifestuje siê energia rozrywaj±ca
(¿eby nie powiedziec rozrywkowa)
Ale¿ rozrywka i ogólnie humor jest doskona³ym "rozcinaczem" sznureczków
To zreszt± jedna z najlepszych metod na test marionetkowo-pijawkowy. Tak¿e na autotest. Selftest.
Je¿eli potrafisz siê ¶miaæ sam z siebie w sprawie, która jest nies³ychanie "wa¿na" i "wiele od niej zale¿y" tzn. ¿e marionetkowy wp³yw pijawy jest niewielki lub nie ma go wcale.

Wystarczy za¿artowaæ np. z czyjego¶ nies³ychanie WA¯NEGO przekonania i od razu wiadomo gdzie pijawa przyczepi³a swoje macki.

pozdrowa¶ki
Spoko Between, lepiej upu¶ciæ w ten sposób pary miast pêkn±æ... Te¿ Ciê ci¶nie, nie? :]
O proszê.
"Pozdrowa¶ki" to ¿arcik przecie¿. Ot taka zabawna gra s³ów.
A reakcja nastêpuje od razu.
Gdyby reakcji nie by³o albo reakcja by³aby radosna i ¿artobliwa to pijawa nie trzyma³aby Artqa w ucisku.
Ale trzyma. I reakcja to typowa projekcja na kogo¶ swoich w³asnych uci¶nieñ.

A wracaj±c jeszcze do medalu.
[...]
Medal ca³kowicie nie zas³u¿ony, bo nie ma w moich postach krzty perfidii czy celowego dzia³ania aby kogokolwiek wyprowadzaæ z równowagi[...]
Oczywi¶cie, ¿e nie ma perfidii czy celowego dzia³ania. Trudno winiæ Ciê o co¶ z czego nie zdajesz sobie sprawy.

I dalej...

[...], ale... gdyby¶my wrócili do marionetek, to kto by³by wiêksz± skoro moje wypowiedzi tak na Was oddzia³uj±? No i strach pomy¶leæ co by³oby gdybym za cel postawi³ sobie wkurzanie Was i strzyka³ przy ka¿dej okazji jadem i wulgaryzmami (jak np. Phi w kierunku katolików i KRK)...  W ka¿dy razie marnie ¶wiadczy to o Waszym - wszak tak artyku³owanym - rozwoju, wiedzy i rozeznaniu, skoro s³owo krytyki czy niedowierzania przyprawia Was o bia³± gor±czkê...
Oczywi¶cie, ¿e tak.  Dlatego napisa³em, ¿e wszyscy jeste¶my marionetkami.

Wspomniany przez Easta "Transerfing rzeczywisto¶ci" ciekawie te sprawy wyja¶nia.

Ale problem jest szerszy i gdzie¶ wi±¿e siê z poruszan± przez Phiriorego sytuacjê "wchodzenia" w czyje¶ cia³o podtrzymywane przy ¿yciu przez automat.

Bo skoro ka¿dy z nas (mo¿e za wyjatkiem paru dos³ownie) w jakim¶ stopniu jest sterowany to musia³o siê to odbyæ w taki sposób, ¿e:

  • nosiciel zosta³ zgwa³cony mentalnie i nie zdawa³ sobie z tego zupe³nie sprawy ¿e taki fakt mia³ miejsce. Od tego momentu jest gorliwym i bezrefleksyjnym wyznawc± jakiej¶ idei (np. politycznej, religijnej, ¶wiatopogl±dowej, itp) Ewentualnie implantuje mu siê dodatkowo pseudorefleksyjno¶æ, ¿eby sobie znalaz³ "potwierdzenia" w³asnych idei.
  • nosiciel wyrazi³ chêæ i gotowaæ na implant mentalny. Czyli ma z tego korzy¶ci. I godzi siê na symbiozê wiedz±c lub nie wiedz±c, ¿e cena jest do¶æ wysoka (np. s³awny "klub 27" gwiazd muzycznych - Jimi Hendrix, Jim Morrison, Amy Winehouse, itp)
  • manifestacja fizyczna egregora. Podtrzymywana i sterowana przez niego. Trochê taki biorobot w trybie zdalnego sterowania. Tutaj zale¿no¶æ od pijawy jest 100%. Bez pijawy taki osobnik traci sens ¿ycia. Dos³ownie. Bo zosta³ zes³any aby pe³niæ rolê generatora i przeka¼nika energii dla pijawy.
    Czyli co¶, co opisywa³ Phi:
    Cytuj
    W istocie nie "kazdemu". Ta ca³a bezw³adna masa jest manifestacj± fizyczna kilku konkretnych osob - wiêc ta diagnoza wynika z b³ednej interpretacji i iluzji zmys³ów.
    Zreszta "klony" - to jeszcze nie KAZDY.
  • jeszcze jedna grupa - to ci, którzy bole¶nie prze¿yli od³±czenie od macierzystego egregora i niejako ponownie narodzili siê mentalnie.

Oczywi¶cie granice mog± byæ p³ynne. My¶lê, ¿e istnieje ca³a masa wymieszanych przypadków na zasadzie - trochê z tego, trochê z tego. Ewentualnie przypadków przej¶ciowych.  Kto¶ kto jest w trakcie od³±czania siê od egregora ci±gle mo¿e mieæ jakie¶ punkty zaczepienia z nim.

Zastanawia mnie tak¿e zwiazek Zgromaczenia czy te¿  Dysku, o którym pisa³ Monroe i Moen a egregorem czy te¿ wahad³em.
Mam wra¿enie, ¿e jest to blisko zwiazane ze sob± pojêciowo.
Mo¿e dla niektórych bedzie to "blu¼nierstwo", ale wydaje mi siê, ¿e Monroe bed±c na us³ugach swojego Dysku wcale nie by³ taki wolny jak mu siê wydawa³o.

pozdro+wa¶ki
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 05, 2011, 10:05:36 wys³ane przez between » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #95 : Pa¼dziernik 05, 2011, 12:07:36 »

>PHI<, gdzie mam "przeci±æ' aby przenie¶æ w odpowiedniejsze miejsce i nie popsuæ ca³o¶ci?
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
JACK
Go¶æ
« Odpowiedz #96 : Pa¼dziernik 05, 2011, 12:44:47 »


Zastanawia mnie tak¿e zwiazek Zgromaczenia czy te¿  Dysku, o którym pisa³ Monroe i Moen a egregorem czy te¿ wahad³em.
Mam wra¿enie, ¿e jest to blisko zwiazane ze sob± pojêciowo.
Mo¿e dla niektórych bedzie to "blu¼nierstwo", ale wydaje mi siê, ¿e Monroe bed±c na us³ugach swojego Dysku wcale nie by³ taki wolny jak mu siê wydawa³o.

pozdro+wa¶ki

Teoria egregorów zak³ada istnienie , jakby bezosobowych -programów, energi  steruj±cych masami.

Mam wra¿enie, ¿e wiêcej racji mia³ Rudolf Steiner (widz±cy "nadzmys³owo")
http://www.dobreksiazki.pl/b9769-duchowi-przewodnicy-czlowieka.htm
opisuj±cy jak ludzko¶æ jest manipulowana przez osobowe, czê¶ciowo niedorozwiniête  jestestwa duchowe  z grupy Lucyfera ( rozwój ego, od³±czanie od ca³o¶ci) i  Arymana ( próbuj±ce doprowadziæ do stagnacji, zatrzymania rozwoju ludzko¶ci).
Zapisy z egzorcyzmów  z ksi±¿ki " Ostrzerzenie z za¶wiatów"
http://chomikuj.pl/Giorgio-69/Czytaj+za+FREE/Ostrzezenie+z+za*c5*9bwiat*c3*b3w,387241771.pdf
wskazuj± na istnienie takich struktur, na których szczycie stoi np."Stary" ,czyli Lucyfer.

Co do z³udzenia wolno¶ci  Monroe, to wydaje mi siê, ¿e jest dok³adnie odwrotnie. 
 To si³y lucyferyczne rozwijaj± w ludziach ego i poczucie oddzielenia, wolno¶ci jednostki,  podczas gdy naprawdê  rozwijamy sie wspólnie i ca³kowicie samodzielny rozwój jest w rzeczywisto¶ci niemo¿liwy i skazuje jednostkê na stagnacjê lub paso¿ytnictwo.

Steiner wskazuje jednak ,¿e rozwój ego by³ nam potrzebny, bo to przydatne narzêdzie i tylko dlatego owe si³y zosta³y tu czasowo (co wa¿ne) dopuszczone.
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 05, 2011, 12:55:07 wys³ane przez JACK » Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #97 : Pa¼dziernik 05, 2011, 13:22:26 »

No có¿ kolejne niezrozumienie , rozwijamy siê indywidualnie , ale rozwój ka¿dej indywidualno¶ci ma wp³yw na poziom ca³ej grupy , bo nikt nigdy nie od³±czy siê poza pole ¿ycia.
O tym ju¿ pisa³am bardzo niedawno.

Rozwój indywidualny ( jednostek prekursorskich) zawsze stymuluje rozwój grup nie odwrotnie.
Rozwój grupy ( my¶lê o identyczno¶ci wiedzy i prêdko¶ci jej przyswajania dla wszystkich w zbiorowo¶ci) , to rozwój ¶wiadomo¶ci zbiorowej , jest on o wiele bardziej powolny ni¿ indywidualny.

Zawsze zaistniej± okoliczno¶ci wy³±czenia siê ze ¶wiadomo¶ci zbiorowej  i przej¶cia w cykl rozwoju osobistego. Jest to prawid³owo¶æ wyznaczaj±ca cykle ewolucyjne.

Szczerze mówi±c powrót do ¶wiadomo¶ci zbiorowej nie jest mo¿liwy w naturalny sposób , mo¿na tego dokonaæ na drodze manipulacji ¶wiadomo¶ci±.


Kiara U¶miech U¶miech
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #98 : Pa¼dziernik 05, 2011, 13:44:31 »

between, jest jeszcze opcja Carlosa Castaniedy , który twierdzi³, ¿e Obcy zrobili genialn± rzecz z punktu widzenia strategii, a mianowicie tak±, ¿e oddali nam .. swój umys³, a zatem silnie zwi±zane z nimi (choæ uwa¿amy je za w³asne) poczucie "ja", czy te¿ uto¿samienie siê - z czymkolwiek .
http://pracownia4.wordpress.com/ksiazki/carlos-castaneda/umysl-latawca/

Odk±d posiadamy "ja" - zostali¶my podzieleni i zauwa¿, ¿e sami ten stan podtrzymujemy - podtrzymuje go nasze "ja". To mo¿e zachodziæ niezale¿nie od "wahade³", ale równie dobrze "ja" zdaje siê wspó³pracowaæ z wahad³ami. Zakres uwik³ania cz³owieka w zale¿no¶ci od jakich¶ "bo¿ków" (czy naweg bogów) jest do¶æ znaczny.

Miotamy siê , ciskamy przeciwko sobie nawzajem spe³niaj±c wolê obcych "egregorów" ( Castanieda pisa³ -"drapie¿ników", paso¿ytów) zamiast odpu¶ciæ to wszystko w cholerê i zaj±æ siê budowaniem wspó³pracy. Zdaje siê, ¿e Oni po¶wiêcaj± na nasze niezrozumienie bardzo du¿o energii (opowie¶æ o wie¿y Babel). Z tym, ¿e "odpuszczenie sobie" to nie mo¿e byæ tylko intelektualna operacja- to zawsze jest proces poprzez do¶wiadczenie w rzeczywisto¶ci, w czasie. Najpierw zrozumienie (istoty wahade³), odrzucenie wszystkiego, ³±cznie z "ja", uwa¿no¶æ wobec "latawca", potem dopiero pojawia siê wspó³-czucie.  I to bardzo s³abe, niepewne.

@Kiaro spójrz na swój organizm - oto 50 trylionów komórek ( ka¿da komórka to indywidualno¶æ) ,które WSPÓ£-ODCZUWAJ¡. W³a¶nie dlatego, ¿e s± po³±czone ¶wiadomo¶ci± mog± tak zgodnie wspó³pracowaæ i siê przy tym nie pozabijaæ jak to ludzie maj± w zwyczaju.
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 05, 2011, 14:09:03 wys³ane przez east » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #99 : Pa¼dziernik 05, 2011, 13:59:49 »

I w tym miotaniu zboczyli¶my z tematu.
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
Strony: 1 2 3 [4] 5 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.041 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

granitowa3 maho zipcraft wypadynaszejbrygady gangem