Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 06, 2025, 17:42:51


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: JASNOWIDZENIE-SPECYFIKA; wady i zalety  (Przeczytany 12517 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
JACK
Gość
« : Wrzesień 15, 2011, 09:41:20 »

Tylko informacyjnie.

To nie ja utworzyÂłem ten temat  mimo,

 Âże format jest  bliÂźniaczo podobny do  mojego,

 tego o manipulacjach Lucyfera w Âśrodowisku przebudzonych.

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=7343.0
stÂąd  dla jasnoÂści nieco zmodyfikujĂŞ  tamten tytuÂł

NaleÂży siĂŞ za to fala dobrej energii Darkowi i Phi,  a nawet   tsu-nami miÂłoÂści bezwarunkowej.
Tak wiele im zawdziĂŞczam UÂśmiech
Jeszcze raz dziĂŞki UÂśmiech



 
« Ostatnia zmiana: Październik 19, 2011, 19:12:40 wysłane przez JACK » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #1 : Wrzesień 15, 2011, 12:59:39 »

No to czego siĂŞ dzisiaj boimy?

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 16, 2011, 21:11:37 wysłane przez Dariusz » Zapisane
between
Gość
« Odpowiedz #2 : Wrzesień 15, 2011, 15:14:39 »

ano tak..
na zÂłe wieÂści i przepowieÂści zawsze znajdÂą siĂŞ chĂŞtni.
Jest popyt - jest i podaÂż.
Co kto lubi.

O gustach ciĂŞÂżko dyskutowaĂŚ.

pozdro

« Ostatnia zmiana: Wrzesień 16, 2011, 21:11:55 wysłane przez Dariusz » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #3 : Wrzesień 15, 2011, 17:50:58 »

..z jednej strony sÂą przepowiednie, ale wiele nich jest sprzecznych na ten czas- to jedno,-
tak wiêc czêœÌ z nich jest delikatnie mówi¹c, niezbyt trafna, jest te¿ kwestia zastraszania "publicznoœci",
i w koĂącu z trzeciej strony pewne sygnaÂły obronne wyprzedzajÂące czyjeÂś nicne zamiary.
Sprawa nie jest ewidentna zwÂłaszcza ze strony Rosji, a wydaje siĂŞ, Âże jest to raczej sygnaÂł mĂłwiÂący, wiemy co jest na rzeczy,-
wiêc miejcie œwiadomoœÌ, ¿e jesteœmy gotowi..
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 16, 2011, 21:12:12 wysłane przez Dariusz » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
between
Gość
« Odpowiedz #4 : Wrzesień 16, 2011, 07:46:46 »

ByĂŚ jasnowidzem Âłatwo nie jest.

Bo za³ó¿my, ¿e zobaczy³em naglê jak¹œ przeraŸliw¹ wizjê. I co z tym faktem teraz zrobiÌ?
ChciaÂłoby siĂŞ ostrzeĂŚ ludzi ale czy na pewno to realna wizja czy tylko jakieÂś bezsensowne majaki?
To pierwszy konflikt. Na ile moÂżna wierzyĂŚ samemu sobie w takiej kwestii.

Ale jest drugi problem. Czy powiedzieĂŚ komuÂś o moich wizjach.
Powiem i siĂŞ nie sprawdzi - wyjdĂŞ na idiotĂŞ,
nie powiem i siĂŞ sprawdzi - teÂż wyjdĂŞ na idiotĂŞ.
Powiem i siĂŞ sprawdzi - wyjdĂŞ na Wielkiego Przepowiadacza.

Czyli ciÂągÂła walka ego, ktĂłre domaga siĂŞ poklasku.
A jak to jeszcze podlaĂŚ sosem w stylu: "Âże ktoÂś musi coÂś zrobiĂŚ, i jeÂśli nie ja to kto"

"Widzenie przysz³oœci" to taka umiejêtnoœÌ, która w nieodpowiednich rêkach mo¿e narobiÌ wiele szkody.

Zawsze teÂż zastanawiaÂło mnie, Âże niewielu jasnowidzĂłw rozwaÂża w ogĂłle problem sensu takiego daru/przekleĂąstwa.
I wielu z nich zachowuje siĂŞ jak dziecko w stodole bawiÂące siĂŞ zapaÂłkami.

ParafrazujÂąc

Jasnowidz to ma nieklawe Âżycie.

A Âżeby nie byÂło offtopa UÂśmiech
hehe
to stwierdzam, Âże szanse na jakiÂś wielki konflikt sÂą raczej niewielkie.
SENSU w tym niajkiego nie ma.
Teraz prowadzi siĂŞ inne wojny - niekoniecznie czoÂłgami i samolotami.


pozdrĂłwki
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 16, 2011, 21:12:39 wysłane przez Dariusz » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #5 : Wrzesień 16, 2011, 09:06:45 »

Dzisiaj wyniku ¿adnej wojny nie da siê z góry przewidzieÌ, ani nawet oszacowaÌ. Co gorsza - nie wiadomo nawet gdzie jest wróg Mrugniêcie I czy uderzaj¹c w teoretycznie s³abszego przeciwnika nie narazimy siê na konflikt z jego ukrytym, potê¿nym sojusznikiem. Dzisiejszy œwiat jest gmatwanin¹ wzajemnych powi¹zaù tak dziwacznych i skomplikowanych czasami, ¿e nie do ogarniêcia przez wojskowe mó¿d¿ki.

Na tym tle jasnowidzenie dÂługofalowe wydaje siĂŞ pozbawione sensu, bo wizje mogÂą siĂŞ zmieniaĂŚ z minuty na minutĂŞ jak w kalejdoskopie.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 16, 2011, 21:12:56 wysłane przez Dariusz » Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #6 : Wrzesień 16, 2011, 20:56:21 »

Cytuj
Na tym tle jasnowidzenie dÂługofalowe wydaje siĂŞ pozbawione sensu, bo wizje mogÂą siĂŞ zmieniaĂŚ z minuty na minutĂŞ jak w kalejdoskopie.
To zalezy od poziomu ogĂłlnoÂści czy syntezy wizji.

Bo przeciez wizja nie musi "nadaÂżac" za kazdym niuansem jÂą wypeÂłniajÂącym.
I niezaleznie od zmian.. moÂże zachowaĂŚ swĂłj SENS i ogĂłlen ZNACZENIE.


Darek.. moze zrĂłb nowy watek "jasnowidzenie-specyfika; wady i zalety" ..czy coÂś.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 16, 2011, 21:13:14 wysłane przez Dariusz » Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #7 : Październik 18, 2011, 22:46:44 »

o Fajnie ..od razu wiadomo o czym jest watek  DuÂży uÂśmiech DziekujĂŞ

szkoda tylko ze administracja akceptuje SPAM, jaki uprawia JACK,
bo wÂłasnie zmodyfikowaÂł inicjalny post by przekierowaĂŚ temat.
Moim zdaniem moÂżna go wÂłasciwie usunÂąc,

bo z tematem watku ma juÂż niewiele wspĂłlnego - jak zreszta sam autor zadeklarowaÂł.
TakwiĂŞc tamten temat istnieje - nie ma po co robiĂŚ baÂłaganu.

proponuje uci¹c t¹ g³ówke hydry z g³owy w¹tku/zagadnienia
« Ostatnia zmiana: Październik 22, 2011, 14:40:38 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #8 : Październik 19, 2011, 09:08:04 »

Na dziÂś wyglÂąda mi na to, Âże jest tak, Âże te wszystkie wizje - jakiekolwiek by nie byÂły - istniejÂą niezaleÂżnie, a tylko od nas zaleÂży na jakiej linii Âżycia bĂŞdziemy surfowaĂŚ.

Fajnie to by³o pokazane w filmie Mr. Nobody w którym bohater mia³ œwiadomoœÌ siebie z ka¿dej linii ¿ycia , która by³a wynikiem powa¿nego wyboru w jego dzieciùstwie. Mia³ te¿ wgl¹d w takie linie , które koùczy³y siê jego w³asn¹ œmierci¹ lub te¿ œlep¹ uliczk¹ i wiedz¹c o tym móg³ zmieniaÌ .. siebie - zanim przemieœci³ siê na dan¹ liniê. Mo¿na by powiedzieÌ, ¿e bohater pos³ugiwa³ siê jasnowidzeniem. Nawet jedno s³owo mo¿e wybiÌ cz³owieka na zupe³nie inn¹ liniê ¿ycia lub zamkn¹Ì j¹ raz na zawsze.. .

Wiedz¹c o tym TERAZ b¹dŸmy tacy, jakie linie ¿ycia chcielibyœmy wieœÌ. Cz³owiek jest niczym drgaj¹ca struna - rezonuje z takimi falami, które sam emituje Uœmiech

W innym filmie pt REVOLVER teÂż znajdujÂą siĂŞ Âświetne sceny w ktĂłrych bohater "przypadkowo" unika Âśmierci wiedziony intuicjÂą schylajÂąc siĂŞ np po wizytĂłwkĂŞ.
Oczywiœcie nie chodzi o filmy, tylko o ¿ycie, którego my, z naszego "centrum dowodzenia" zwykle nie postrzegamy w ten sposób, bo nie czujemy siê widzami, którzy mog¹ sobie przewin¹Ì parê klatek dalej by dopisaÌ alternatywny scenariusz.

Ale pomyÂślmy przez chwilĂŞ. MoÂże ten  papierek, ktĂłry podniesiesz z ziemi, albo porzucona przez kogoÂś butelka ,ktĂłrÂą wrzucisz za niego do Âśmietnika mogÂą cudownie odmieniĂŚ TwojÂą liniĂŞ Âżycia ?
Zapisane
purattu
Gość
« Odpowiedz #9 : Październik 19, 2011, 10:16:44 »

CzÂłowiek jest niczym drgajÂąca struna - rezonuje z takimi falami, ktĂłre sam emituje UÂśmiech

Ale pomyÂślmy przez chwilĂŞ. MoÂże ten  papierek, ktĂłry podniesiesz z ziemi, albo porzucona przez kogoÂś butelka ,ktĂłrÂą wrzucisz za niego do Âśmietnika mogÂą cudownie odmieniĂŚ TwojÂą liniĂŞ Âżycia ?

drgajÂąca struna..no wÂłaÂśnie miaÂłam iÂśc na Mr.Nobody z kimÂś
i siĂŞ rozeszÂło jak mgÂła..ciekawe czy jeszcze to grajÂą?

cholera east fajne rzeczy piszesz takie bezpretensjonalne
mocno inspirujace.. DuÂży uÂśmiech

do tego papierka podniesionego z ziemi - mam takie okreslenie
mikroruchy..jeÂśli nie ma spontanicznych mikroruchĂłw w
rĂłznych sytuacjach wtedy robi sie gĂŞsta zastoina  MrugniĂŞcie

czasem jak coÂś wrzucisz to wÂłaÂśnie mam wraÂżenie Âże wdmuchujesz przestrzeĂą
dziĂŞki



Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #10 : Październik 19, 2011, 11:36:20 »

MoÂże ten  papierek, ktĂłry podniesiesz z ziemi, albo porzucona przez kogoÂś butelka ,ktĂłrÂą wrzucisz za niego do Âśmietnika mogÂą cudownie odmieniĂŚ TwojÂą liniĂŞ Âżycia ?
W takim razie najcudowniejsze Âżycie powinni mieĂŚ pracownicy MPO  ;]

Powa¿niej - ³¹piê o czym mówisz. Oczywiœcie - ka¿dy czyn jakoœ na nas wp³ywa, zarówno ten doby jak i z³y. Ogólne nastawienie tak¿e jest swoistym wiatrem - mo¿e d¹Ì w plecy albo w twarz...
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #11 : Październik 19, 2011, 13:41:58 »

@purratu
Cytuj
czasem jak coÂś wrzucisz to wÂłaÂśnie mam wraÂżenie Âże wdmuchujesz przestrzeĂą
dziĂŞki
ProszĂŞ UÂśmiech .Raduje mnie to podwĂłjnie, gdyÂż jest dowodem na to ,co napisaÂłem wczeÂśniej, bo tego dnia rankiem na spacerze zdarzyÂło mi siĂŞ wykonaĂŚ dwa "mikroruchy" UÂśmiech - jeden z papierkiem i jeden z butelkÂą, o czym napisaÂłem i pojawiÂł siĂŞ TwĂłj komentarz i Artka w nawiÂązaniu do tego konkretnie "mikroruchu" i teraz uÂśmiecham siĂŞ bo poprawiliÂście mi humor Chichot  To ja dziĂŞkujĂŞ.
CoÂś siĂŞ subtelnie zmieniÂło "na fali" Chichot

@Arteq
Cytuj
Ogólne nastawienie tak¿e jest swoistym wiatrem - mo¿e d¹Ì w plecy albo w twarz...
A dodatkowo przypomniaÂłeÂś mi mojÂą ÂżeglarskÂą przeszÂłoœÌ. UÂśmiech  NASTAWIAMY Âżagle wÂłasnej istoty wykorzystujÂąc wiatr do mkniĂŞcia po falach Âżycia UÂśmiech Nie waÂżne z ktĂłrej strony wieje, zawsze da siĂŞ dobraĂŚ optymalny kurs UÂśmiech
DziĂŞki za przypomnienie.

pozdrawiam serdecznie.
« Ostatnia zmiana: Październik 19, 2011, 13:42:23 wysłane przez east » Zapisane
purattu
Gość
« Odpowiedz #12 : Październik 19, 2011, 14:06:04 »


ByĂŚ jasnowidzem Âłatwo nie jest.
..czy na pewno to realna wizja czy tylko jakieÂś bezsensowne majaki?
To pierwszy konflikt. Na ile moÂżna wierzyĂŚ samemu sobie w takiej kwestii.

Na tyle moÂżna wierzyĂŚ samemu sobie w kwestii wizji,
na ile ma siê klarownoœÌ wgl¹du osi¹gniêt¹, rozró¿niaj¹cego powera œwiadomoœci..Mrugniêcie


Ale jest drugi problem. Czy powiedzieĂŚ komuÂś o moich wizjach.
Czyli ciÂągÂła walka ego, ktĂłre domaga siĂŞ poklasku.
A jak to jeszcze podlaĂŚ sosem w stylu: "Âże ktoÂś musi coÂś zrobiĂŚ, i jeÂśli nie ja to kto"

Ha! Niedawno miaÂłam pogawĂŞdkĂŞ z pewnym jasnowidzem
gdy rozmowa siĂŞ rozkrĂŞciÂła i zrobiÂło siĂŞ luÂźno stwierdziÂł
Âże jego znajomy jasnowidz...taki co go w tv peÂłno
najsÂłynnniejszy ze sÂłynnych MrugniĂŞcie bardzo zmartwiÂł siĂŞ smierciÂą Leppera..

ZapytaÂłam go co go zmartwiÂło w tym zajÂściu..zrobiÂłam
zaÂłoÂżenie osobistych konotacji..a tu pupa! Jasnowidz Ăłw
zmartwiony byÂł tym Âże w odpowiednim czasie
do niego to info nie przyszÂło MrugniĂŞcie

czyli Âże siĂŞ zrobiÂł za wolny..nie doczytaÂł z pola...i to go zmartwiÂło.


KaÂżdy fach ma swĂłj strach MrugniĂŞcie
Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #13 : Październik 19, 2011, 15:01:09 »

ja niedawno mialem ciekaw¹ wizjê. Tak dziwnie pojechan¹, ¿e pocz¹tkowo niezrozumia³¹.
Ale szybko wszystko zafungowaÂło, wskoczyÂło na swoje miejsce.

Widzialem twarz czlowieka bardzo podobnÂą do tej
http://deser.pl/deser/51,111857,10495632.html?i=6
(no moze byÂł trochĂŞ bardziej zwarty na wejrzeniu)

Rzecz nabraÂła przejrzystosci, gdy poÂłaczyÂłem jÂą z wiedzÂą z innych dziedzin oraz faktĂłw biezacych i historycznych:
np. z tym:
"najwazniejsze jest laczyc a nie dzielic,  dbac o rozwoj swiadomosci"
Kopernik - Errata -c.d.
oraz np. tym:
historiÂą O Pierwnicy-Niebycie i poczĂŞciu SwÂąta
"Pierw Nic Nie By³o. By³a zatem Pierw Nica; Pierwnica-Niebyta, zwana te¿ Nieby³¹ albo Niebu³¹." (...)
"¯ar pali³ jej ³ono, a wielki ból przeszywa³ piersi. Zap³odniona œwietlistn¹ pleni¹ (p³oni¹), nasieniem Œwiat³oWi³towym, wi³a siê wrzeszcz¹c okrutnie. Usi³owa³a wyrzuciÌ z wnêtrza zaródzie i zmaga³a siê ze swym opornym jestestwem wzywaj¹c na pomoc Nieby³ê. Z³orzeczy³a Œwiatu. Przeklina³a go za to, co jej uczyni³. W koùcu zrobi³o siê jej md³o i wyrzyga³a na Œwiat dziesiêciu synów, gorej¹cych, p³on¹cych Zniczów."
takÂże z tym:
Vesica Piscis
a takÂże np. z tym
TEORIA EGREGORÓW..
..i jeszcze z kilkoma innymi rzeczami
jak konkretne podró¿e konkretnych istot oraz parametry ich lotu.
..i jeszcze wieloma innymi, ktĂłrych tu nie zmieszczĂŞ MrugniĂŞcie
oraz np z tym:
technologia patroszenia czÂłowieka (technologie innych cyw.) - a egzorcyzmy (choĂŚ tu na bardziej powierzchownym poziomie).. i bardziej post faktum.post reakcjum.

..no i nabraÂło kolorkĂłw.
« Ostatnia zmiana: Październik 19, 2011, 17:08:24 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #14 : Październik 19, 2011, 15:04:09 »

@purratu Mo¿e pociesz jasnowidza, ¿e nie zawsze jesteœmy nastawieni na okreœlon¹ falê, wiêc nie ma siê o co martwiÌ. A po drugie - nie znam sie ,tylko pytam - mo¿e z jasnowidzami jest tak, jak z lekarzami ? Ka¿dy lekarz ma swoj¹ specjalizacjê. Np. Jackowski jest od znajdowania zagubionych. Sam mówi³ nie raz, ¿e musi mieÌ rzecz osoby, któr¹ poszukuje, by na ni¹ trafiÌ (¿yw¹ czy umar³¹) i w tym ma jakieœ sukcesy, ale wieszcz narodowy to z niego ¿aden.
Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #15 : Październik 19, 2011, 15:13:50 »

Cytuj
A po drugie - nie znam sie ,tylko pytam - moÂże z jasnowidzami jest tak, jak z lekarzami ? KaÂżdy lekarz ma swojÂą specjalizacjĂŞ. Np. Jackowski jest od znajdowania zagubionych. Sam mĂłwiÂł nie raz, Âże musi mieĂŚ rzecz osoby, ktĂłrÂą poszukuje,
by na ni¹ trafiÌ (¿yw¹ czy umar³¹) i w tym ma jakieœ sukcesy, ale wieszcz narodowy to z niego ¿aden.
Tak najwyraxniej jest. Podobnie w astrologii.. kazdy ma specjalizacjĂŞ/wyczulenie w innej sferze specyPHIcznoÂści.

Ciekawe, ze teraz o tym wspomniaÂłeÂś, bo wÂłaÂśnie przebijaÂłem siĂŞ poprzez wartwy transferingu rzeczywistoÂści i te (rzetakpowiem) Baby w Babach Matr(ix)joszkowe. MrugniĂŞcie
« Ostatnia zmiana: Październik 19, 2011, 15:14:08 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
purattu
Gość
« Odpowiedz #16 : Październik 19, 2011, 16:37:02 »

heja east ale wyczucie MrugniĂŞcie  teraz to ja mam wolĂŞ bycia
uciesznÂą i uradowanÂą!

a znajomy rzeczywiscie sie prosiÂł i..nie dostaÂł pocieszenia..Âświnia jedna MrugniĂŞcie


a rzecz siĂŞ konkretnie miaÂła tak Âże to jego znajomy
ktĂłrego wymieniÂłeÂś, byÂł niepocieszony niebyciem na fali..wszak on w tv wystepuje MrugniĂŞcie

wszyscy w jakims stopniu mamy mo¿noœÌ Mrugniêcie jasnego widzenia
ale nie kaÂżdy to widzi MrugniĂŞcie a sÂą i tacy co zobaczÂą i od razu zamieniaja sie w
(no cholera nie pamiĂŞtam sÂłowa takie cos Âże ktoÂś mysli ze ma i trzyma w Âłapie monopol na to) MrugniĂŞcie
w takie "cosie " niektĂłrzy siĂŞ przemieniajÂą


Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #17 : Październik 19, 2011, 20:53:49 »

Purratu rozumiem. No tak to jest, kiedy dar uÂżywa obdarowanego nim, a raczej jego ego (dar jako wahadÂło) a nie odwrotnie, czyli tak jak ma byĂŚ. Chyba nie pokrĂŞciÂłem ? UÂśmiech

Aby to lepiej wyjaÂśniĂŚ zacytujĂŞ fragment "Transferingu ..."
Cytuj
WyobraÂź sobie, Âże spacerujesz po tonÂącej w kwieciu i zieleni gĂłrskiej dolinie.
Zachwycasz siĂŞ cudnym pejzaÂżem, wdychasz aromat rzeÂśkiego powietrza, dusza napeÂłnia
siê szczêœciem i ukojeniem. To jest mi³oœÌ.
Potem zaczynasz zbieraĂŚ kwiaty: zrywasz je, gnieciesz rĂŞkami nie myÂślÂąc o tym, Âże
one teÂż ÂżyjÂą. Dlatego kwiaty powoli umierajÂą. NastĂŞpnie przychodzi Ci do gÂłowy, Âże
moÂżna z nich wytwarzaĂŚ perfumy, kosmetyki albo po prostu je sprzedawaĂŚ, a najlepiej
stworzyÌ kult kwiatów i oddawaÌ im czeœÌ jak bo¿kom. Jest to idealizacja, poniewa¿ w
kaÂżdym wypadku zachodzi stosunek zaleÂżnoÂści pomiĂŞdzy TobÂą i obiektem Twej
niedawnej miÂłoÂści - kwiatami. Po tej miÂłoÂści, ktĂłra wywoÂływaÂła zachwyt nad widokiem
kwiecistej doliny, nie pozosta³ nawet œlad. Czy wyczuwasz ró¿nicê?
« Ostatnia zmiana: Październik 19, 2011, 20:56:18 wysłane przez east » Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #18 : Październik 21, 2011, 19:55:07 »

dar jako wahadÂło, czy implanty ego jako wachadÂło?

nie pozosta³ nawet œlad. Czy wyczuwasz ró¿nicê?
Zapisane
purattu
Gość
« Odpowiedz #19 : Październik 21, 2011, 20:24:27 »

niektĂłrzy caÂłe Âżycie trudniÂą siĂŞ sprzedawaniem
perfum..wci¹¿ odczuwaj¹ brak œwie¿oœci/pierwszoœci..

dobrze byĂŚ spoconym i wiedzieĂŚ dlaczego  Cool
Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #20 : Październik 22, 2011, 14:50:27 »

Cytat: purattu
dobrze byĂŚ spoconym i wiedzieĂŚ dlaczego  Cool

Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #21 : Grudzień 16, 2011, 06:52:56 »

Krzysztof Jackowski: OdnajdujĂŞ ludzkie zwÂłoki

Agnieszka WaÂś-Turecka
ÂŚroda, 14 grudnia (11:19)
 
Odnalaz³em ponad 700 zw³ok. Czasem, gdy je¿d¿ê po Polsce, to wskazujê, gdzie mam ile grobów. Na przyk³ad w Olsztynie mam trzy - mówi w wywiadzie dla INTERIA.PL najs³ynniejszy polski jasnowidz Krzysztof Jackowski.

Krzysztof Jackowski/fot. K. Jurkowski /East News

Agnieszka WaÂś-Turecka: Niedawno w mediach pana osoba pojawiÂła siĂŞ przy okazji makabrycznej zbrodni sprzed lat w Krakowie. Jak potwierdza prokuratura, braÂł pan udziaÂł w czynnoÂściach w Âśledztwie dotyczÂącym zwÂłok krakowskiej studentki, znalezionych 12 lat temu w WiÂśle. PomĂłgÂł pan?

Krzysztof Jackowski: - Zobaczymy. Jeœli moje informacje dadz¹ skutek w postaci ustalenia konkretnych faktów, to wtedy tak. Jestem zadowolony z przebiegu spotkania, ale za prokuraturê nie bêdê siê wypowiada³. Szczegó³ów nie mogê ujawniÌ, poniewa¿ obowi¹zuje mnie tajemnica œledztwa.

 


- To zreszt¹ nie pierwszy raz, kiedy wspó³pracowa³em z krakowsk¹ prokuratur¹. W 2003 roku poproszono mnie o zrobienie wizji w sprawie zabójstwa innej m³odej kobiety.


Ja wyglÂądajÂą takie "czynnoÂści" z udziaÂłem jasnowidza?

- DostajĂŞ jakiÂś przedmiot osobisty osoby zamordowanej, ustawiona jest kamera policyjna, obecni sÂą prokurator, policjanci, protokolant. Nikt nie zadaje mi Âżadnych pytaĂą, tylko czekajÂą, co sam powiem.


Czy przed w³¹czeniem kamery wie pan, jakiej konkretnie sprawy bêdzie mia³a dotyczyÌ wizja?

- Tak, choÌ przypominam sobie sytuacjê z 2003 roku, kiedy przy okazji jakiegoœ œledztwa poproszono mnie na chwilê do innego pokoju. Jak siê potem okaza³o, chodzi³o w³aœnie o tê pani¹, któr¹ siê teraz zajmowa³em. Bez ¿adnych sugestii, tylko po otrzymaniu jej zdjêcia, powiedzia³em m.in., ¿e zamordowana kojarzy mi siê z koœcio³ami. PóŸniej dowiedzia³em siê, ¿e studiowa³a religioznawstwo. Powiedzia³em jeszcze inne rzeczy, ale ze wzglêdu na dobro œledztwa nie mogê ich ujawniÌ.


WiĂŞcej na ten temat
 Prokuratura: ChcieliÂśmy wykorzystaĂŚ wszystkie dostĂŞpne metody
Dlaczego prokuratura zdecydowaÂła siĂŞ na konsultacjĂŞ z jasnowidzem?


- Ludzi mo¿e to faktycznie dziwiÌ. Zapyta³em nawet jednego z krakowskich prokuratorów, czy nie boi siê, ¿e media potraktuj¹ go niepowa¿nie? Powiedzia³, ¿e przeœledzi³ sprawy, w których uczestniczy³em - nie tylko dokumenty policyjne, które mo¿na znaleŸÌ na mojej stronie internetowej, ale tak¿e rozmawia³ z funkcjonariuszami, z którymi wspó³pracowa³em. Doda³, ¿e w tak dawnej sprawie kryminalnej nale¿y wykorzystaÌ ka¿d¹ mo¿liwoœÌ, dlatego telefon do mnie nie jest a¿ tak niepowa¿ny.


Dlaczego musi mieĂŚ pan przedmiot osobisty ofiary?

- Zanim odpowiem, chcê jedno wyjaœniÌ: proszê nie przyrównywaÌ mnie do osób, które zajmuj¹ siê np. wró¿eniem. Jasnowidzenie to telepatia, to poczucie czyjejœ pamiêci. Dlatego z tarotem nie ma nic wspólnego.

- O co chodzi z przedmiotem? Proszê zwróciÌ uwagê na to, ¿e ka¿da osoba nieœwiadomie otacza umys³em nale¿¹ce do niej rzeczy. Je¿eli ma pani swój laptop, to bez wzglêdu na to, ile on kosztuje i jaki ma kolor, stanowi cz¹stkê pani pamiêci, cz¹stkê tego, co pani¹ interesuje, jest powi¹zany z pani œwiadomoœci¹. Podobnie jest w przypadku ka¿dej innej rzeczy - obuwia, torebki... Dlatego taki przedmiot stanowi mo¿liwoœÌ dojœcia do ludzkiej psychiki.


A jeÂśli ta osoba nie Âżyje?

- WytÂłumaczĂŞ na przykÂładzie. Wczorajszy dzieĂą byÂł realny, przeÂżyÂła go pani naprawdĂŞ?

Tak.

- To proszê w sposób realny mi go przedstawiÌ. ¯eby to zrobiÌ, trzeba odtworzyÌ tê realnoœÌ w swojej pamiêci. W jednej chwili ma siê przed oczami kilka obrazów, które sk³adaj¹ siê na ca³y wczorajszy dzieù. Wizja to jest w³aœnie taka chwila.

- Trzymaj¹c przedmiot nale¿¹cy do konkretnego cz³owieka mo¿na telepatycznie poczuÌ jego duszê, wyrywaÌ z niej jakiœ fragment, ale mimo to rozumieÌ ca³¹ sytuacjê. Jasnowidzenie to jest telepatia, to nic innego jak "kradzie¿" cudzej pamiêci.

WiĂŞcej na ten temat
 KWP w Olsztynie: Policjanci wyznaczeni do akcji nie kontaktowali siĂŞ z jasnowidzem
Jak taka "kradzieÂż" przebiega?


- DoœÌ zwyczajnie. Wizji nie towarzyszy jakaœ szczególna atmosfera, nie ma aury tajemniczoœci. To jest chwila, migniêcie.

- Na przyk³ad niedawno bezb³êdnie wskaza³em miejsce, w którym powinny znajdowaÌ siê zw³oki policjanta. Do zaginiêcia dosz³o w Olsztynie, ja by³em wtedy w Warszawie. W Z³otych Tarasach z³apa³a mnie policjantka, która przywioz³a koszulkê zaginionego i jego zdjêcie.

- Najpierw siedziaÂłem z ÂżonÂą w kawiarni, ale nie bardzo mogÂłem siĂŞ skupiĂŚ, wiĂŞc wyszedÂłem na korytarz. Po jakimÂś czasie, gdy chodziÂłem tam i z powrotem, nagle migniĂŞcie - widzĂŞ dwa osiedla w budowie, miĂŞdzy nimi okoÂło 200-metrowy pas nieuÂżytkĂłw, chaszcze, maÂły staw i... ja zaczynam do tego stawu wpadaĂŚ.

- Natychmiast przekaza³em to policjantowi, ale kolejn¹ wiadomoœÌ dosta³em dopiero na drugi dzieù ok. godz. 15. Zadzwoni³a do mnie matka zaginionego i prosi³a, ¿ebym powtórzy³ wizjê. Okaza³o siê, ¿e miejsca, które opisa³em, faktycznie istniej¹ tu¿ obok ich domu, jednak po przeszukaniu stawu bosakami policjanci nic nie znaleŸli. Zgodzi³em siê na powtórzenie wizji, ale pod warunkiem, ¿e któryœ z policjantów wejdzie do stawu i osobiœcie sprawdzi, czy na pewno nie ma tam zw³ok.

- Proszê sobie wyobraziÌ, ¿e po pó³godzinie zadzwoni³a do mnie najpierw matka, potem policjant. A na koùcu dziennikarz z "Super Expressu". Dlatego jeœli ktoœ mówi o wró¿eniu, ³¹czeniu siê z duchami, dziwnych rytua³ach, to wtedy to nie ma nic wspólnego z jasnowidzeniem, bo to tylko migniêcie, chwila.


Dokument policyjny ze strony Krzysztofa Jackowskiego /Internet


Przy takich historiach niekiedy sÂłyszy siĂŞ, Âże jasnowidzowie majÂą kontakt z duchami ofiar. Czyli u pana tego nie ma?

- Nie do koùca. Mia³em wiele takich przypadków, które przekona³y mnie, ¿e osoby zmar³e mog¹ funkcjonowaÌ tu i teraz, a przynajmniej mo¿e dzia³aÌ ich œwiadomoœÌ. Szczególnie jedna sytuacja wywo³a³a we mnie kompletny szok...

Jaka?

- DotyczyÂła zaginiĂŞcia mÂłodej kobiety w CzĂŞstochowie, p. Sylwii. DokonujÂąc wizji, opisaÂłem strasznÂą zbrodniĂŞ - powiedziaÂłem, Âże ta kobieta byÂła Âświadkiem morderstwa, ktĂłre zdarzyÂło siĂŞ znacznie wczeÂśniej, a ona zostaÂła zamordowana, poniewaÂż szantaÂżowaÂła mordercĂłw. PowiedziaÂłem, Âże jej ciaÂło ukryto w tym samym miejscu co zwÂłoki ofiary pierwszego morderstwa.

- Policja stwierdzi³a, ¿e jestem lepszy od Hitchcocka, ale to nijak nie pasuje do przyjêtej wersji wydarzeù. Mimo tak druzgoc¹cej opinii na drugi dzieù znów usiad³em nad t¹ spraw¹. Po pó³godzinie poczu³em tylko dwa zdania. Przytaczam dok³adnie: "Wychowywa³a mnie babcia Fredzia, prze¿y³am œmierÌ Bogdana".

- Materia³ z tych wizji obejrza³a matka zaginionej. Ona te¿ stwierdzi³a, ¿e moja wersja wydarzeù jest nie do przyjêcia, ale - ku zaskoczeniu wszystkich - powiedzia³a, ¿e póŸniejsze dwa zdania pasuj¹ idealnie. Jednak na tym sprawa siê skoùczy³a.

- Dopiero po 2-3 miesiÂącach policja, prowadzÂąc kompletnie innÂą sprawĂŞ zaginiĂŞcia mĂŞÂżczyzny, dotarÂła do dwĂłch mordercĂłw. Jeden z nich byÂł mĂŞÂżem zaginionej p. Sylwii. OkazaÂło siĂŞ, Âże oszukali jakiegoÂś czÂłowieka i go zamordowali. Po aresztowaniu przyznali siĂŞ i wskazali, gdzie trzeba szukaĂŚ ciaÂła. Podczas wizji lokalnej przyznali, Âże sÂą tam teÂż zwÂłoki Âżony jednego z nich. TÂłumaczyli, Âże wyciÂągaÂła od nich pieniÂądze, szantaÂżujÂąc, Âże wyda ich policji. Czyli moja wizja siĂŞ idealnie potwierdziÂła.

- NajwaÂżniejsze jednak sÂą te dwa zdania. Po pierwszym dniu nikt nie uwierzyÂł w mojÂą wizjÂą, dlatego kobieta prĂłbowaÂła siĂŞ uwiarygodniĂŚ. To nie byÂła tylko martwa pamiĂŞĂŚ - byÂła tam "tu i teraz".
   
Czy prowadzi pan statystyki skutecznoÂści wÂłasnych wizji?

 


- Na mĂłj temat napisano juÂż piĂŞĂŚ prac magisterskich. KaÂżda z nich potwierdza to, czego dokonaÂłem. Mam teÂż caÂły pokĂłj dokumentĂłw, m.in. policyjnych, ktĂłre potwierdzajÂą mĂłj udziaÂł w rozwiÂązanych sprawach. Koszule mam pomiĂŞte, poniewaÂż trzymam je wszystkie w maÂłej szafeczce, Âżeby zrobiĂŚ miejsce na dokumentacjĂŞ.

Ale staraÂł siĂŞ to pan to kiedyÂś podsumowaĂŚ? OkreÂśliĂŚ, ile byÂło sukcesĂłw w relacji do zgÂłoszonych spraw?

- Takich statystyk nie mam, ale odnalaz³em ponad 700 zw³ok. Czasem, gdy je¿d¿ê po Polsce, to mówiê, gdzie mam ile grobów. Np. w Olsztynie mam trzy.

W pracy "An experimental test of psychic detection" badacze Richard Wiseman i Donald West pisz¹ o swoich badaniach na temat jasnowidzenia. W eksperymencie wziê³y udzia³ dwie grupy - jasnowidzów, którzy wspó³pracowali z policj¹ i studentów. Obu grupom dano trzy przedmioty zwi¹zane z trzema przestêpstwami. Okaza³o siê, ¿e wskazówki podane przez jasnowidzów by³y tak samo trafne jak te, podane przez grupê kontroln¹.

- To nie tak. W Stanach Zjednoczonych dziaÂła emerytowany magik, James Randi, ktĂłry utworzyÂł fundacjĂŞ i obiecuje milion dolarĂłw kaÂżdemu, kto udowodni, Âże cokolwiek z parapsychologii istnieje.

Wybierze siĂŞ pan do niego?

- Dlaczego miaÂłbym to robiĂŚ? To on powinien przyjechaĂŚ do mnie i komisyjnie zbadaĂŚ te wszystkie dokumenty, ktĂłre potwierdzajÂą moje sukcesy. Ja nie udowodniÂłem Randiemu jasnowidzenia raz, ja mu to udowodniÂłem kilkaset razy.

WiĂŞcej na ten temat
 Rzecznik KGP: SkutecznoœÌ jasnowidzĂłw w granicach b³êdu
 Fundacja ITAKA sceptycznie o jasnowidzach
 - W tym roku otrzymaÂłem list od Sopockiego Towarzystwa Naukowego. Najpierw w ramach tego gremium odbyÂła siĂŞ prelekcja, w ktĂłrej dowodzono, Âże jasnowidzenie jest niemoÂżliwe, a potem wysÂłano do mnie list otwarty z propozycjÂą doÂświadczenia. Wezwano mnie do wykonania prĂłby - czÂłonkowie towarzystwa mieli siĂŞ schowaĂŚ na terenie GdaĂąska, a ja miaÂłem ich poszukaĂŚ. Druga propozycja dotyczyÂła zabawy w "orzeÂł czy reszka".


- Najpierw myœla³em, ¿e to ¿art, ale okaza³o siê ¿e nie. Odpisa³em, ¿e na pocz¹tek proponujê komisyjne sprawdzenie kilku przypadków, w których uda³o mi siê odnaleŸÌ zw³oki. Odpowiedzieli, ¿e moja dokumentacja ich nie interesuje. Uzna³em to za szczyt chamstwa. Boj¹ siê, ¿e musieliby przyznaÌ, ¿e te sprawy, które mam w dokumentacji, faktycznie mia³y miejsce.

A sÂłyszaÂł pan o tych badaniach z grupÂą kontrolnÂą?

- Jasnowidzenie nie wystĂŞpuje "na zawoÂłanie", jest trochĂŞ jak ÂżywioÂł. Pewne rzeczy wystĂŞpujÂą tylko w sferze intymnej, to nie jest na pokaz, choĂŚ - jak siĂŞ okazuje - wyniki sÂą na pokaz, gdy prowadzÂą do odnalezienia zwÂłok.

Skoro to sfera intymna, to dlaczego dokonuje pan wizji z w³¹czon¹ kamer¹, w obecnoœci policjantów?

- WĂłwczas czujĂŞ siĂŞ fachowcem w tym, co robiĂŞ. ProszĂŞ zrozumieĂŚ jedno - w jasnowidzeniu jest waÂżny wynik, nie metoda. Wynik!

PowiedziaÂł pan, Âże wizje nie wystĂŞpujÂą na zawoÂłanie. Co w takim razie z "zawodami jasnowidzĂłw", w ktĂłrych braÂł pan udziaÂł w Japonii?

- Historia z JaponiÂą zaczĂŞÂła siĂŞ zupeÂłnie normalnie - przyjechaÂło do mnie kilka osĂłb, dostaÂłem zdjĂŞcie mÂłodej kobiety, Noriko, i zapytano, czy mĂłgÂłbym coÂś o niej powiedzieĂŚ. Moja wizja byÂła krĂłtka - zobaczyÂłem jÂą w samochodzie, obok siedziaÂł mÂłody mĂŞÂżczyzna, auto znajdowaÂło siĂŞ na parkingu piĂŞtrowym. SkojarzyÂłem teÂż duÂży, niebieski kosz na Âśmieci. Powiedzieli, Âże to im wystarczy i czy mĂłgÂłbym z nimi lecieĂŚ do Japonii.


- Jak siê potem okaza³o, auto Noriko znaleziono w³aœnie na takim, piêtrowym parkingu, na którym sta³y te¿ niebieskie kosze na œmieci. Jednego z nich brakowa³o. Policja podejrzewa³a, ¿e kobieta zosta³a zamordowana w swoim samochodzie, jej cia³o schowano do takiego kosza i innym samochodem wywieziono. Program telewizyjny, w którym wzi¹³em wtedy udzia³, polega³ na tym, ¿e mia³em siê zaj¹Ì siedmioma sprawami. Wyjaœni³em cztery z nich.

MuszĂŞ powtĂłrzyĂŚ pytanie: twierdzi pan, Âże moment wizji nie jest na pokaz, a z drugiej strony bardzo czĂŞsto towarzyszy panu kamera. Jak to pogodziĂŚ?

- Janowidzenie nie jest na pokaz, ale nie w tym sensie, Âże nie moÂże byĂŚ filmowane, tylko Âże nie moÂże byĂŚ filmowane dla zabawy. To nie jest na tej zasadzie, Âże pan Randi powie: wbijmy szpilkĂŞ gdzieÂś w Alabamie i niech Jackowski jÂą znajdzie. To sÂą rzeczy niemoÂżliwe. W komentarzach do tekstĂłw o mnie bardzo czĂŞsto czytam: co to za jasnowidz, ktĂłry nie skreÂśliÂł sobie numeru totolotka?

A prĂłbowaÂł pan?

- Nie i nie bĂŞdĂŞ. ZresztÂą proszĂŞ mnie o kolejne numery nie pytaĂŚ. Nie umiem, poniewaÂż jasnowidzenie to jest telepatyczne poczucie cudzej pamiĂŞci i zdarzeĂą, a nie czegoÂś, co jest labiryntem cyferek latajÂących w bĂŞbnie.


Dokument policyjny ze strony Krzysztofa Jackowskiego /Internet


Z dokumentĂłw na pana stronie wynika, Âże czĂŞsto podaje pan wskazĂłwki, gdzie szukaĂŚ zwÂłok. A co z mordercami? TeÂż ich pan identyfikuje?

- Niekiedy tak, ale wielu dokumentĂłw nie mogĂŞ upubliczniĂŚ. Jest jednak jedna sprawa z BĂŞdzina, kiedy wskazaÂłem nie tylko mordercĂŞ, ale teÂż Âświadka, dziĂŞki ktĂłremu doszÂło do zatrzymania sprawcy.

CzĂŞsto tak siĂŞ zdarza, Âże przy okazji odnalezienia zwÂłok jest pan w stanie wskazaĂŚ mordercĂŞ?

- Tak, ale rzadko to robiĂŞ.

Dlaczego?

- Bo rzadko siĂŞ w tej sprawie do mnie policja zwraca. UwaÂżam, Âże w Polsce mamy sprawnÂą policjĂŞ, ktĂłra bardzo dobrze sobie z tym radzi.

Jak to? Ma pan wizjĂŞ, wie kto moÂże byĂŚ mordercÂą, ale nie przekazuje tego policji, bo nie byÂł o to pytany?

- To nie tak. Wizj¹ mo¿na sterowaÌ. Jeœli ktoœ zaginie, to siada siê nad spraw¹ i zastanawia, gdzie ten cz³owiek jest, a nie kto zrobi³ mu coœ z³ego. Trudno to wyt³umaczyÌ, ale proszê na moj¹ korzyœÌ zapisaÌ to, ¿e ja nie dopisujê do tego, co robiê, jakiejœ rozdmuchanej filozofii. Opisujê to w prosty sposób, poniewa¿ to jest realne.
   


Spotyka siê pan z oskar¿eniami, ¿e wykorzystuje naiwnoœÌ ludzi dotkniêtych tragedi¹?

- Ludzie zawsze jad¹ do mnie z nadziej¹, ¿e pomogê. Moje wyniki dowodz¹, ¿e jestem skuteczny. Jednak nie wszystkie wizjê mogê wykonaÌ, czasem pope³niam b³êdy. Wówczas ludzie dzwoni¹, ¿ebym powtórzy³ wizjê. Tymczasem problem polega na tym, ¿e nie zawsze mogê, poniewa¿ po pierwszym spotkaniu pewne rzeczy ju¿ wiem, us³ysza³em jakieœ sugestie. To nie jest proste.

 


Czy zdarzyÂły siĂŞ panu takie sytuacje, kiedy powiedziaÂł pan komuÂś, Âże jego bliski nie Âżyje, a potem on siĂŞ odnalazÂł caÂły i zdrowy?

- Tak. Niedawno miaÂłem sytuacjĂŞ odwrotnÂą - powiedziaÂłem, Âże zaginiona osoba Âżyje, a nie ÂżyÂła. Ale policjanci Âśledczy teÂż nie zawsze rozwiÂązujÂą sprawy, ktĂłre sÂą im przydzielone. Nie da siĂŞ wszystkiego zrobiĂŚ - tylko BĂłg jest nieomylny.

Znany jest pan, przede wszystkim, ze spraw kryminalnych, ale czasem wypowiada siĂŞ pan teÂż na inne tematy. Ostatnio w "Super Expressie" ukazaÂł siĂŞ artykuÂł, wedÂług ktĂłrego przewidziaÂł pan, Âże w listopadzie Polska upadnie. To znaczy?

- Z dzisiejszej perspektywy bardzo ¿a³ujê jednego wydarzenia, choÌ jest ono w moim dorobku doœÌ wa¿ne. W 2007 roku poproszono mnie, bym - jako jasnowidz - wypowiedzia³ siê na temat 2008 roku. Niestety, wyrazi³em zgodê i powiedzia³em, ¿e w po³owie wrzeœnia dojdzie do jakiegoœ bankructwa banku, tylko nie wiem, czy w Polsce, czy zagranic¹.

- Po tym jak Lehman Brothers og³osi³ upad³oœÌ zaczê³y do mnie dzwoniÌ ró¿ne gazety. Np. tu¿ po wypadku Roberta Kubicy zapytano mnie, kiedy wróci na tor. Jecha³em wtedy akurat autem i nie mog³em siê skupiÌ, ale redaktor nalega³ i zapyta³, jak podejrzewam. Odpowiedzia³em, ¿e mo¿e za dwa miesi¹ce. Na drugi dzieù przeczyta³em: jasnowidz twierdzi, ¿e Kubica za 60 dni zacznie siê œcigaÌ. Na to cz³owiek nie ma wp³ywu.

Czyli wycofuje siê pan z tych s³ów dla "Super Expressu"?

- Nie, ale rozmowa to rozmowa, a potem w gazecie ukazuje siê zwiêz³y tekst, który nie t³umaczy sedna sprawy, tylko formu³uje sensacyjne tezy. Jestem np. znany z tego, ¿e przepowiadam wojnê. Jednej z gazet powiedzia³em, ¿e bankructwo banków doprowadzi z czasem do powa¿nego konfliktu zbrojnego. Przez ró¿ne media zosta³o to tak przekazane, jakby wojna mia³a siê rozpocz¹Ì ju¿ jutro. Nie mam na to wp³ywu.

- Tekst w "Super Expressie", o ktĂłrym mĂłwimy, dotyczy rozmowy jeszcze z 2010 roku. Dano mi wtedy dzieĂą na zastanowienie siĂŞ nad 2011 rokiem. PowiedziaÂłem, Âże bĂŞdzie to rok szalejÂących cen i droÂżyzny, Âże w Polsce odczujemy wreszcie konsekwencje kryzysu Âświatowego.

To akurat moÂżna byÂło wywnioskowaĂŚ.

- Po czasie zawsze Âłatwo jest powiedzieĂŚ, Âże to moÂżna byÂło wywnioskowaĂŚ. Poza tym ja to zapowiadaÂłem juÂż wczeÂśniej i umiejscowiÂłem w czasie. Analitycy jeszcze o tym nie mĂłwili. "ZbankrutujÂą banki" - nikt tak nie mĂłwiÂł.

- Ostatnie wybory te¿ opisa³em - o dziwo b³êdnie. Powiedzia³em, ¿e PiS zdobêdzie wiêcej g³osów od PO, ale koalicja PO-PSL przetrwa. Wiêc w po³owie mia³em racjê. Ale nie oceniam siebie po przepowiedniach dotycz¹cych przysz³oœci, tylko po dokumentach policyjnych, które dowodz¹, ile razy by³em skuteczny. Poza tym, jak dziœ przepowiadaÌ przysz³oœÌ gospodarcz¹, gdy to nie rozwija siê w sposób naturalny tylko zale¿y od tego, jak zachowaj¹ siê spekulanci? Ka¿da przepowiednia dotycz¹ca tego, co komu wpadnie do g³owy jest trudna.

MyÂśli pan jeszcze o polityce? W 2006 roku pana nazwisko znalazÂło siĂŞ na liÂście Samoobrony RP do sejmiku wojewĂłdzkiego.

- Nie wstydzĂŞ siĂŞ tego, Âże mnie chcieli, ale to byÂł przypadek. Jestem apolityczny. Polityki siĂŞ bojĂŞ - to sfera bardzo daleka od godnoÂści. Najlepiej skupiĂŚ siĂŞ na Âżyciu prywatnym. To zdrowsze. W serialu "Polska polityka" nie mam swoich idoli, zresztÂą bardzo rzadko go oglÂądam.

***

Wywiad z Krzysztofem Jackowskim przeprowadzi³am w listopadzie. Chc¹c zweryfikowaÌ niektóre z jego wypowiedzi zadzwoni³am do rzecznika Komendy G³ównej Policji, rzeczniczki krakowskiej Prokuratury Okrêgowej, policji w Olsztynie i fundacji ITAKA.

Oto co Krzysztof Jackowski powiedziaÂł skonfrontowany z wypowiedziami przedstawicieli tych instytucji:

Jeszcze raz odsyÂłam do mojej strony internetowej i zamieszonych na niej dokumentĂłw policyjnych.

Rzecznicy i organizacje nie mog¹ wypowiadaÌ siê inaczej ni¿ z zachowaniem pewnego stopnia ogólnoœci. Nie odnosz¹ siê do mnie konkretnie, ale do jakiejœ grupy bli¿ej nieokreœlonych osób, np. wró¿bitów, do których proszê mnie nie zaliczaÌ.

2 grudnia 2011 na Uniwersytecie £ódzkim odby³a siê konferencja pt. "Hokus-pokus w prawie karnym". Wziêli w niej udzia³ m.in. specjalista z dziedziny psychiatrii prof. dr n. med. Piotr Ga³ecki, sêdzia S¹du Najwy¿szego prof. Tomasz Grzegorczyk i ja. To nie pierwszy mój wyk³ad na uniwersytecie, a chyba trzeci na ³ódzkiej uczelni. Skoro chc¹ mnie tam s³uchaÌ, to tym bardziej dziwi postawa ITAKI czy rzecznika policji.

Poza tym, skoro Fundacja ITAKA przymyka oko na tak wiele spraw, ktĂłre rozwiÂązaÂłem, to chyba to nie najlepiej Âświadczy o jej solidnoÂści. A rzecznikowi policji za jego wczeÂśniejsze wypowiedzi wysÂłaÂłem juÂż pismo przedsÂądowe z proÂśbÂą o sprostowanie. Jak dotÂąd nie otrzymaÂłem odpowiedzi. Na wytoczenie procesu mam dwa lata i zamierzam to zrobiĂŚ. Od pana SokoÂłowskiego nie chcĂŞ niczego, oprĂłcz przywrĂłcenia honoru.

Co do sprawy w Olsztynie, to œwiadkiem mo¿e byÌ dziennikarz z Super Expressu, który œledzi³ ca³e wydarzenie, a potem napisa³ o tym artyku³. Poza tym, wci¹¿ mam koszulkê i zdjêcie zaginionego policjanta, które otrzyma³em, by wykonaÌ wizjê.

MoÂże to kwestia niedoinformowania w Zespole Prasowym, albo policjantom, ktĂłrzy przeszukiwali staw zabrakÂło honoru, by przyznaĂŚ, Âże to ja podaÂłem im tĂŞ informacjĂŞ?

Pani rozmawia z gryzipiĂłrkami, a ja mĂłwiĂŞ o faktach.

Agnieszka WaÂś-Turecka
http://fakty.interia.pl/tylko_u_nas/news/krzysztof-jackowski-odnajduje-ludzkie-zwloki,1722485,,3
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #22 : Grudzień 16, 2011, 13:04:25 »

jasnowidzenie i Jackowski
MrugniĂŞcie

czy raczej okreÂślony mediumizm i Jackowski
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #23 : Luty 08, 2012, 21:51:40 »

ÂŚwiat wg wiedÂźmy
26 wrz 2010



ÂŚwiat peÂłen jest wró¿bitĂłw i jasnowidzĂłw, prĂłbujÂących odgadn¹Ì przyszÂłoœÌ, ale chyba Âżaden z nich nie jest tak trafny w swojej wizji przyszÂłoÂści jak dr Evelyn Paglini. Evelyn Paglini jest parapsychologiem, jest takÂże ekspertem w kwestiach okultyzmu. Pierwszych kursĂłw magii udzieliÂł jej dziadek, kiedy miaÂła… 4 lata. ZostaÂła medium spirytystycznym i dziÂś bez Âżenady mĂłwi, Âże uprawia magiĂŞ.

Evelyn Paglini, w 2005 roku przewidziaÂła huragan Katrina a takÂże nastĂŞpny po niej potĂŞÂżny huragan Rita – zanim w ogĂłle zacz¹³ siĂŞ sezon huraganĂłw. Huragany o takiej sile jak te dwa zdarzajÂą siĂŞ niezwykle rzadko. W swojej wizji opowiadaÂła o tysiÂącach ludzi jacy zostanÂą ewakuowani z zagroÂżonego regionu a takÂże o gigantycznych zniszczeniach jakie tej katastrofie bĂŞdÂą towarzyszyĂŚ. Przepowiednia ta sprawdziÂła siĂŞ niemalÂże w 100%.



PrzewidziaÂła ona takÂże masakrĂŞ na politechnice w Virginii, gdzie od kul szaleĂąca zginĂŞÂło 32 osoby. W 2006 roku na antenie radiowej opowiadaÂła o krachu na Wall Street i o tym, Âże indeks gieÂłdowy spadnie do 700 punktĂłw (wĂłwczas byÂł blisko 11 000 punktĂłw). Uznano wtedy, Âże dr Evelyn tym razem mocno przesadziÂła w swoich przewidywaniach. Niestety okazaÂło siĂŞ, Âże po raz kolejny miaÂła racjĂŞ. Podobnie przewidziaÂła krach na rynku nieruchomoÂści mimo, Âże nigdy w historii USA ceny domĂłw nie spadÂły. Niestety to takÂże siĂŞ sprawdziÂło. Evelyn Paglini w podobny sposĂłb ogÂłosiÂła dziesiÂątki przepowiedni najbliÂższej przyszÂłoÂści, z ktĂłrych niemalÂże wszystkie (!) szybko okazaÂły siĂŞ byĂŚ prawdziwe. Oznacza to, Âże nawet jeÂśli uwaÂża siĂŞ jasnowidztwo za jako coÂś dobre tylko w ÂŚredniowieczu, to do tego co gÂłosi dr Evelyn trzeba podchodziĂŚ z naleÂżytÂą uwagÂą.



Na pytanie w jaki sposĂłb tak dokÂładnie widzi to, co lada chwila ma nastÂąpiĂŚ, odpowiada, Âże jej umysÂł jest jak ekran na ktĂłrym wyÂświetlajÂą siĂŞ wizje. PrzychodzÂą one do niej najczĂŞÂściej podczas magicznych rytua³ów jakie odprawia kaÂżdego wieczora… Informacje te majÂą swoje ÂźrĂłdÂło takÂże w tym, Âże przepowiada ona przyszÂłoœÌ wielu klientom i przepowiednie te tworzÂą w jej umyÂśle silny obraz tego co ma nastÂąpiĂŚ. Wizje jakie wtedy przebiegajÂą w jej umyÂśle, trwajÂą tylko uÂłamki sekund i towarzyszy im czasem dÂźwiĂŞk, a czasem takÂże emocje. Emocje pojawiajÂą siĂŞ zazwyczaj wtedy, kiedy ma nastÂąpiĂŚ coÂś naprawdĂŞ zÂłowrogiego jak na przykÂład jakiÂś potĂŞÂżny kataklizm zwiÂązany z silami natury (huragan i trzĂŞsienie ziemi).



Jednym z czêstych pytaù zadawanych Evelyn Paglini dotyczy roku 2012 i odpowiada wtedy ona, ¿e ten rok kojarzy jej siê z ziemskim oczyszczeniem, do którego ju¿ rozpoczê³o siê odliczanie. Zanim to jednak nast¹pi, w sposób wyraŸny zwiêkszy siê liczba katastrof spadaj¹cych na ziemiê. Ziemia przechodz¹c okres oczyszczenia dokona tak¿e zmian w wibracji, przez co nast¹pi¹ zmiany w ludzkiej œwiadomoœci. Nawet teraz, ale przede wszystkim w najbli¿szej przysz³oœci, bêdzie pojawiaÌ siê coraz wiêcej ludzi o paranormalnych zdolnoœciach. Wœród nich bêdzie szczególnie du¿o dzieci. Katastrofa lub ci¹g katastroficznych wypadków, jakie maj¹ lada chwila nast¹piÌ, poch³onie wiele ofiar, ale nie oznacza to bynajmniej koùca rodzaju ludzkiego. Co prawda wielu ludzi zginie, ale tylko w niektórych rejonach ziemi. Wg dr Paglini naturalne katastrofy jakie maj¹ nast¹piÌ poch³on¹ dziesi¹tki a mo¿e nawet setki tysiêcy ludzi, ale nie miliony. Te katastrofy to powodzie i trzêsienia ziemi. To co wydarzy³o siê na Haiti i w Chile to zaledwie pocz¹tek. Katastrofalna powódŸ z kolei ma nast¹piÌ na Wschodnim Wybrze¿u USA. Pod wod¹ maj¹ znaleŸÌ siê wszystkie miasta le¿¹ce u brzegów Atlantyku. Przyczyn¹ ma byÌ monstrualnej wielkoœci sztorm, który nadejdzie od strony Florydy. Evelyn Paglini przewidzia³a poprzednio powodzie w Wisconsin i Ohio (co sprawdzi³o siê ze zdumiewaj¹c¹ dok³adnoœci¹) i takich powodzi ma byÌ wiêcej ju¿ na pocz¹tku przysz³ego roku. Huragan, który je wywo³a ma byÌ potê¿niejszy ni¿ Katrina i w swoich wizjach Evelyn s³yszy czêsto jego straszliwy ryk. Nastêpnym nieszczêœciem maj¹ byÌ po¿ary. Maj¹ siê one ju¿ zacz¹Ì w przysz³ym miesi¹cu w Kaliforni i maj¹ byÌ wynikiem podpalenia. Podobn¹ sytuacjê jasnowidzka przewidzia³a kilka lat temu, kiedy w wyniku po¿arow zginê³o 5 stra¿aków, a póŸniejsze œledztwo wykaza³o podpalenie. Podpalacze wykorzystuj¹ gor¹ce i suche wiatry, które panuj¹ jesieni¹ w Kalifornii.



Evelyn Paglini sama siebie nazywa spirytualnym wojownikiem i prowadzi walkê ze z³em, którego obecnoœÌ coraz bardziej roœnie we wspó³czesnym œwiecie. Stara siê ona ochroniÌ ludzi przed tymi, którzy swe paranormalne umiejêtnoœci wykorzystuj¹ przeciwko innym. Ludzie z drugiej strony trac¹ jednak w sposób gwa³towny sw¹ duchowoœÌ, maj¹ pustkê w oczach i nie maj¹ duszy. Wygl¹daj¹ na takich, którzy bez wahania podpisz¹ pakt z diab³em.



Wielu ludzi na sam dwiĂŞk sÂłowa magia reaguje peÂłnym politowania uÂśmiechem. Tymczasem magia to coÂś, co istnieje od zawsze. Magia istnieje w kaÂżdej kulturze i uprawiano jÂą przez ca³¹ znanÂą nam historiĂŞ i dlatego jest ona czymÂś niezwykle realnym. KaÂżda osoba ma w sobie umiejĂŞtnoœÌ wykorzystania magii do wÂłasnych celĂłw – do wpÂływania na innych, manipulowania nimi i dokonywaniu w nich zmian. ÂŹrĂłdÂłem magii jest sam Wiekuisty, ktĂłry wyposaÂżyÂł nas w rozum i przez to zrozumienie elementĂłw (woda, ziemia, powietrze i ogieĂą), wÂśrĂłd ktĂłrych Âżyjemy. Elementy produkujÂą wibracjĂŞ, ktĂłrÂą moÂżna sterowaĂŚ np. przez kolor czy zapach. JeÂśli chce siĂŞ przywoÂłaĂŚ energiĂŞ, si³ê miÂłoÂści, zdolnoœÌ tworzenia, pasjĂŞ – kolorem, ktĂłry to stymuluje jest czerwony. JeÂśli chce siĂŞ usun¹Ì negatywnoœÌ, stosuje siĂŞ kolor czarny. Aby stworzyĂŚ wokó³ siebie pole ochronne stosuje siĂŞ kolor biaÂły. Powodzenie w biznesie ma przynieœÌ kolor zielony. Kolory czĂŞsto z rozmysÂłem stosowane sÂą np. przy tworzeniu opakowaĂą produktĂłw po to, aby w kupujÂącym wytworzyĂŚ okreÂślonÂą wibracjĂŞ.

Strona internetowa dr Evelyn Paglini: www.mysticalblend.com

http://nowaatlantyda.com/2010/09/26/swiat-wg-wiedzmy/
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
PrzebiÂśnieg
Gość
« Odpowiedz #24 : Luty 11, 2012, 13:24:36 »

Na temat magii wypowiadaÂł siĂŞ nie bĂŞdĂŞ bo wyglÂąda, Âże wielu ludzi na tym forum nic nowego bym nie powiedziaÂł. DuÂży uÂśmiech
Szkoda tylko, ¿e dokopaliœmy siê do niej tak póŸno Jêzyk
CzytaÂłem o sztuce fechtĂłw szabli, ktĂłra w wykonaniu naszej szlachty byÂła taka zabĂłjczo skuteczna
Otó¿ nikt nie spisa³ tych ciêÌ i z³o¿eù wiêc wymar³a jak nasza szlachta przesta³a sobie wiedzê o niej przekazywaÌ jak to siê mówi z ojca na syna.
Tak byÂło z magiÂą kiedyÂś widzÂąca Âświat energii wybieraÂła sobie uczennice - ucznia, ksztaÂłciÂła itd itp
Có¿ inkwizycja i ró¿nego rodzaju dzia³ania KK bardzo wp³ynê³y na liczebnoœÌ wiedz¹cych Cool
Wprawdzie przeprosili za inkwizycji ale hm to w/g mnie zakrawa na wielki Âżart.
Wytnijmy 99%katolikĂłw i póŸniej tych co pozostanÂą przeproÂśmy  Cool
(OczywiÂście do niczego nie namawiam)
Co do jasnowidzĂłw to hm
Jasnowidzenie w/g mnie wyglÂąda troszkĂŞ inaczej niÂż to opisuje Krzysiu  JĂŞzyk
Znam teÂż jednego co jest jasnowidzem zastanawia mnie tylko to, Âże jak pukam do jego drzwi zawsze pyta ,,kto tam?"
 DuÂży uÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Luty 11, 2012, 13:25:42 wysłane przez PrzebiÂśnieg » Zapisane
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.041 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

watahaslonecznychcieni x22-team gangem granitowa3 zipcraft