Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 08:01:24


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: [1] |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Wiara a nauka  (Przeczytany 10418 razy)
0 u¿ytkowników i 3 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« : Wrzesieñ 17, 2011, 10:37:39 »

Naukowcy, którzy nie bali siê wierzyæ


(fot. sxc.hu)

Po przeczytaniu s³ynnej ksi±¿ki Richarda Dawkinsa "Bóg urojony", w której autor krytykujê religiê i propaguje tezê, i¿ "powa¿ny naukowiec" powinien byæ ateist±, postanowili¶my sprawdziæ, czy wiara w Boga przeszkadza w dokonaniu odkryæ naukowych. Przedstawiamy naukowców formatu znacznie wiêkszego ni¿ Dawkins, którzy nie bali siê uwierzyæ.

1/9

...

http://niewiarygodne.pl/gid,10475375,img,10475384,kat,1017185,title,Naukowcy-ktorzy-nie-bali-sie-wierzyc,galeriazdjecie.html
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 17, 2011, 10:38:08 wys³ane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #1 : Maj 28, 2012, 21:28:53 »





Warto siê zastanowic. Pozdrawiam.

Bardzo interesuj±ce rozumowanie

Poni¿szy tekst w niespotykany i zaskakuj±cy sposób wyja¶nia definicjê
"Wiary" - Warto przeczytac do konca

- Pozwólcie, ¿e wyja¶niê wam problem jaki nauka ma z religi±.
Niewierz±cy profesor filozofii stoj±c w audytorium wype³nionym
studentami zadaje pytanie jednemu z nich:
- Jeste¶ chrze¶cijaninem synu, prawda?
- Tak, panie profesorze.
- Czyli wierzysz w Boga.
- Oczywi¶cie.
- Czy Bóg jest dobry?
- Naturalnie, ¿e jest dobry.
- A czy Bóg jest wszechmog±cy? Czy Bóg mo¿e wszystko?
- Tak.
- A Ty - jeste¶ dobry czy z³y?
- Wed³ug Biblii jestem z³y.
Na twarzy profesora pojawi³ siê u¶miech wy¿szo¶ci - Ach tak, Biblia!
- A po chwili zastanowienia dodaje:
- Mam dla Ciebie pewien przyk³ad. Powiedzmy ¿e znasz chor± i
cierpi±c± osobê, któr± mo¿esz uzdrowiæ. Masz takie zdolno¶ci.
Pomóg³by¶ tej osobie? Albo czy spróbowa³by¶ przynajmniej?
- Oczywi¶cie, panie profesorze.
- Wiêc jeste¶ dobry...!
- My¶lê, ¿e nie mo¿na tego tak uj±æ.
- Ale dlaczego nie? Przecie¿ pomóg³by¶ chorej, bêd±cej w potrzebie
osobie, je¶li by¶ tylko mia³ tak± mo¿liwo¶æ. Wiêkszo¶æ z nas by
tak zrobi³a. Ale Bóg nie.
Wobec milczenia studenta profesor mówi dalej - Nie pomaga, prawda? Mój
brat by³ chrze¶cijaninem i zmar³ na raka, pomimo ¿e modli³ siê do
Jezusa o uzdrowienie. Zatem czy Jezus jest dobry? Czy mo¿esz mi
odpowiedzieæ na to pytanie?
Student nadal milczy, wiêc profesor dodaje - Nie potrafisz udzieliæ
odpowiedzi, prawda? - aby daæ studentowi chwilê zastanowienia profesor
siêga po szklankê ze swojego biurka i popija ³yk wody.
- Zacznijmy od pocz±tku ch³opcze. Czy Bóg jest dobry?
- No tak... jest dobry.
- A czy szatan jest dobry?
Bez chwili wahania student odpowiada - Nie.
- A od kogo pochodzi szatan?
Student a¿ drgn±³:
- Od Boga.
- No w³a¶nie. Zatem to Bóg stworzy³ szatana. A teraz powiedz mi
jeszcze synu - czy na ¶wiecie istnieje z³o?
- Istnieje panie profesorze ...
- Czyli z³o obecne jest we Wszech¶wiecie. A to przecie¿ Bóg stworzy³
Wszech¶wiat, prawda?
- Prawda.
- Wiêc kto stworzy³ z³o? Skoro Bóg stworzy³ wszystko, zatem Bóg
stworzy³ równie¿ i z³o. A skoro z³o istnieje, wiêc zgodnie z
regu³ami logiki tak¿e i Bóg jest z³y.
Student ponownie nie potrafi znale¼æ odpowiedzi..
- A czy istniej± choroby, niemoralno¶æ, nienawi¶æ, ohyda? Te
wszystkie okropieñstwa, które pojawiaj± siê w otaczaj±cym nas
¶wiece?
Student dr¿±cym g³osem odpowiada - Wystêpuj±.
- A kto je stworzy³?
W sali zaleg³a cisza, wiêc profesor ponawia pytanie - Kto je stworzy³?
- wobec braku odpowiedzi profesor wstrzymuje krok i zaczyna siê
rozgl±daæ po audytorium. Wszyscy studenci zamarli.
- Powiedz mi - wyk³adowca zwraca siê do kolejnej osoby - Czy wierzysz w
Jezusa Chrystusa synu?
Zdecydowany ton odpowiedzi przykuwa uwagê profesora:
- Tak panie profesorze, wierzê.
Starszy cz³owiek zwraca siê do studenta:
- W ¶wietle nauki posiadasz piêæ zmys³ów, które u¿ywasz do oceny
otaczaj±cego ciê ¶wiata. Czy kiedykolwiek widzia³e¶ Jezusa?
- Nie panie profesorze. Nigdy Go nie widzia³em.
- Powiedz nam zatem, czy kiedykolwiek s³ysza³e¶ swojego Jezusa?
- Nie panie profesorze.
- A czy kiedykolwiek dotyka³e¶ swojego Jezusa, smakowa³e¶ Go, czy
mo¿e w±cha³e¶? Czy kiedykolwiek mia³e¶ jaki¶ fizyczny kontakt z
Jezusem Chrystusem, czy te¿ Bogiem w jakiejkolwiek postaci?
- Nie panie profesorze. Niestety nie mia³em takiego kontaktu.
- I nadal w Niego wierzysz?
- Tak.
- Przecie¿ zgodnie z wszelkimi zasadami przeprowadzania do¶wiadczenia,
nauka twierdzi ¿e Twój Bóg nie istnieje... Co Ty na to synu?
- Nic - pada w odpowiedzi - mam tylko swoj± wiarê.
- Tak, wiarê... - powtarza profesor - i w³a¶nie w tym miejscu nauka
napotyka problem z Bogiem. Nie ma dowodów, jest tylko wiara.
Student milczy przez chwilê, po czym sam zadaje pytanie:
- Panie profesorze - czy istnieje co¶ takiego jak ciep³o?
- Tak.
- A czy istnieje takie zjawisko jak zimno?
- Tak, synu, zimno równie¿ istnieje.
- Nie, panie profesorze, zimno nie istnieje.
Wyra¼nie zainteresowany profesor odwróci³ siê w kierunku studenta.
Wszyscy w sali zamarli. Student zaczyna wyja¶niaæ:
- Mo¿e pan mieæ du¿o ciep³a, wiêcej ciep³a, super-ciep³o, mega
ciep³o, ciep³o nieskoñczone, rozgrzanie do bia³o¶ci, ma³o ciep³a lub
te¿ brak ciep³a, ale nie mamy niczego takiego, co mogliby¶my nazwaæ
zimnem. Mo¿e pan sch³odziæ substancje do temperatury minus 273,15 stopni
Celsjusza (zera absolutnego), co w³a¶nie oznacza brak ciep³a - nie
potrafimy osi±gn±æ ni¿szej temperatury. Nie ma takiego zjawiska jak
zimno, w przeciwnym razie potrafiliby¶my sch³adzaæ substancje do
temperatur poni¿ej 273,15stC. Ka¿da substancja lub rzecz poddaj± siê
badaniu, kiedy posiadaj± energiê lub s± jej ¼ród³em. Zero absolutne
jest ca³kowitym brakiem ciep³a. Jak pan widzi profesorze, zimno jest
jedynie s³owem, które s³u¿y nam do opisu braku ciep³a. Nie potrafimy
mierzyæ zimna. Ciep³o mierzymy w jednostkach energii, poniewa¿ ciep³o
jest energi±. Zimno nie jest przeciwieñstwem ciep³a, zimno jest jego
brakiem.
W sali wyk³adowej zaleg³a g³êboka cisza. W odleg³ym k±cie kto¶
upu¶ci³ pióro, wydaj±c tym odg³os przypominaj±cy uderzenie m³ota.
- A co z ciemno¶ci± panie profesorze? Czy istnieje takie zjawisko jak
ciemno¶æ?
- Tak - profesor odpowiada bez wahania - czym¿e jest noc je¶li nie
ciemno¶ci±?
- Jest pan znowu w b³êdzie. Ciemno¶æ nie jest czym¶, ciemno¶æ jest
brakiem czego¶. Mo¿e pan mieæ niewiele ¶wiat³a, normalne ¶wiat³o,
jasne ¶wiat³o, migaj±ce ¶wiat³o, ale je¶li tego ¶wiat³a brak, nie
ma wtedy nic i w³a¶nie to nazywamy ciemno¶ci±, czy¿ nie? W³a¶nie
takie znaczenie ma s³owo ciemno¶æ. W rzeczywisto¶ci ciemno¶æ nie
istnieje. Je¶li istnia³aby, potrafi³by pan uczyniæ j± jeszcze
ciemniejsz±, czy¿ nie?
Profesor u¶miecha siê nieznacznie patrz±c na studenta. Zapowiada siê
dobry semestr.
- Co mi chcesz przez to powiedzieæ m³ody cz³owieku?
- Zmierzam do tego panie profesorze, ¿e za³o¿enia pañskiego
rozumowania s± fa³szywe ju¿ od samego pocz±tku, zatem wyci±gniêty
wniosek jest równie¿ fa³szywy.
Tym razem na twarzy profesora pojawia siê zdumienie:
- Fa³szywe? W jaki sposób zamierzasz mi to wyt³umaczyæ?
- Za³o¿enia pañskich rozwa¿añ opieraj± siê na dualizmie - wyja¶nia
student - twierdzi pan, ¿e jest ¿ycie i jest ¶mieræ, ¿e jest dobry
Bóg i z³y Bóg. Rozwa¿a pan Boga jako kogo¶ skoñczonego, kogo mo¿emy
poddaæ pomiarom. Panie profesorze, nauka nie jest w stanie wyja¶niæ
nawet takiego zjawiska jak my¶l. U¿ywa pojêæ z zakresu elektryczno¶ci
i magnetyzmu, nie poznawszy przecie¿ w pe³ni istoty ¿adnego z tych
zjawisk. Twierdzenie, ¿e ¶mieræ jest przeciwieñstwem ¿ycia ¶wiadczy o
ignorowaniu faktu, ¿e ¶mieræ nie istnieje jako mierzalne zjawisko.
¦mieræ nie jest przeciwieñstwem ¿ycia, tylko jego brakiem. A teraz
panie profesorze proszê mi odpowiedzieæ - czy naucza pan studentów,
którzy pochodz± od ma³p?
- Je¶li masz na my¶li proces ewolucji, m³ody cz³owieku, to tak
w³a¶nie jest.
- A czy kiedykolwiek obserwowa³ pan ten proces na w³asne oczy?
Profesor potrz±sa g³ow± wci±¿ siê u¶miechaj±c, zdawszy sobie
sprawê w jakim kierunku zmierza argumentacja studenta. Bardzo dobry
semestr, naprawdê.
- Skoro ¿aden z nas nigdy nie by³ ¶wiadkiem procesów ewolucyjnych i
nie jest w stanie ich prze¶ledziæ wykonuj±c jakiekolwiek do¶wiadczenie,
to przecie¿ w tej sytuacji, zgodnie ze swoj± poprzedni± argumentacj±,
nie wyk³ada nam ju¿ pan naukowych opinii, prawda? Czy nie jest pan w
takim razie bardziej kaznodziej± ni¿ naukowcem?
W sali zaszemra³o. Student czeka a¿ opadnie napiêcie.
- ¯eby panu uzmys³owiæ sposób, w jaki manipulowa³ pan moim
poprzednikiem, pozwolê sobie podaæ panu jeszcze jeden przyk³ad - student
rozgl±da siê po sali - Czy ktokolwiek z was widzia³ kiedy¶ mózg pana
profesora?
Audytorium wybucha ¶miechem.
- Czy ktokolwiek z was kiedykolwiek s³ysza³, dotyka³, smakowa³ czy
w±cha³ mózg pana profesora? Wygl±da na to, ¿e nikt. A zatem zgodnie z
naukowa metod± badawcz±, jak± przytoczy³ pan wcze¶niej, mo¿na
powiedzieæ, z ca³ym szacunkiem dla pana, ¿e pan nie ma mózgu, panie
profesorze. Skoro nauka mówi, ¿e pan nie ma mózgu, jak mo¿emy ufaæ
pañskim wyk³adom, profesorze?
W sala zapada martwa cisza. Profesor patrzy na studenta oczyma szerokimi z
niedowierzania. Po chwili milczenia, która wszystkim zdaje siê trwaæ
wieczno¶æ profesor wydusza z siebie:
- Wygl±da na to, ¿e musicie je braæ na wiarê.
- A zatem przyznaje pan, ¿e wiara istnieje, a co wiêcej - stanowi
niezbêdny element naszej codzienno¶ci. A teraz panie profesorze, proszê
mi powiedzieæ, czy istnieje co¶ takiego jak z³o?
Niezbyt pewny odpowiedzi profesor mówi - Oczywi¶cie ¿e istnieje.
Dostrzegamy je przecie¿ ka¿dego dnia. Choæby w codziennym wystêpowaniu
cz³owieka przeciw cz³owiekowi. W ca³ym ogromie przestêpstw i przemocy
obecnym na ¶wiecie. Przecie¿ te zjawiska to nic innego jak w³a¶nie
z³o.
Na to student odpowiada:
- Z³o nie istnieje panie profesorze, albo te¿ raczej nie wystêpuje jako
zjawisko samo w sobie. Z³o jest po prostu brakiem Boga. Jest jak
ciemno¶æ i zimno, wystêpuje jako s³owo stworzone przez cz³owieka dla
okre¶lenia braku Boga. Bóg nie stworzy³ z³a. Z³o pojawia siê w
momencie, kiedy cz³owiek nie ma Boga w sercu. Z³o jest jak zimno, które
jest skutkiem braku ciep³a i jak ciemno¶æ, która jest wynikiem braku
¶wiat³a.
Profesor osun±³ siê bezw³adnie na krzes³o.

Je¶li uda³o Ci siê dotrwaæ do koñca tego tekstu i wywo³a³ on na
Twojej twarzy u¶miech podczas czytania koñcówki, daj go do przeczytania
równie¿ swoim Przyjacio³om i Rodzinie.
PS.
Tym drugim studentem by³ Albert Einstein. Einstein napisa³ ksi±¿kê
zatytu³owan± "Bóg a nauka" w roku 1921.


NIE LICZCIE DNI...
SPRAWCIE ¯EBY TO DNI SIÊ LICZY£Y...

http://tamar102.bloog.pl/kat,563801,index.html
« Ostatnia zmiana: Maj 28, 2012, 21:29:53 wys³ane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
east
Go¶æ
« Odpowiedz #2 : Maj 28, 2012, 22:37:20 »

Cytuj
- Czy ktokolwiek z was widzia³ kiedy¶ mózg pana
profesora?
Audytorium wybucha ¶miechem.
- Czy ktokolwiek z was kiedykolwiek s³ysza³, dotyka³, smakowa³ czy
w±cha³ mózg pana profesora? Wygl±da na to, ¿e nikt. A zatem zgodnie z
naukowa metod± badawcz±, jak± przytoczy³ pan wcze¶niej, mo¿na
powiedzieæ, z ca³ym szacunkiem dla pana, ¿e pan nie ma mózgu, panie
profesorze. Skoro nauka mówi, ¿e pan nie ma mózgu, jak mo¿emy ufaæ
pañskim wyk³adom, profesorze?
W sala zapada martwa cisza. Profesor patrzy na studenta oczyma szerokimi z
niedowierzania. Po chwili milczenia, która wszystkim zdaje siê trwaæ
wieczno¶æ profesor wydusza z siebie:
- Wygl±da na to, ¿e musicie je braæ na wiarê.

Czy ktokolwiek z Was dotyka³, smakowa³, wa¿y³ i rzeczywi¶cie sprawdzi³  .... swoje JA ?
Siebie .
Wygl±da na to (dowód/rozumowanie powy¿ej), ¿e musicie je braæ na wiarê Mrugniêcie
Tak odpowiedzia³by Einstein Chichot
« Ostatnia zmiana: Maj 28, 2012, 22:38:20 wys³ane przez east » Zapisane
Przebi¶nieg
Go¶æ
« Odpowiedz #3 : Maj 29, 2012, 08:54:54 »

,,Czy ktokolwiek was widzia³ dotyka³ smakowa³....."
Szkoda, naprawdê szkoda, ¿e nie pad³o pytanie, czy ktokolwiek z Was odczuwa³ Niezdecydowany
Oczywi¶cie tzw Intuicja tyle czasu by³a hm wyszydzana...
Tak jak pozwoli³em sobie wcze¶niej w innym w±tku napisaæ, ¶wiat energii widzi ma³o ludzi.
Inaczej ma siê z odczuwaniem, bo prawie ka¿dy, a wrêcz rzadko kto nic nie odczuwa.
Chwa³a Albertowi za to, ¿e rzeczywi¶cie obna¿y³ mechanizm manipulacji drugim cz³owiekiem.
Podej¶cie profesora z czysto materialnego (naukowego) punktu widzenia za skutkowa³o rykoszetem wspania³ej riposty studenta.
Szkoda tylko, ¿e dany student zapomnia³ opowiedzieæ w jaki sposób ludzi ,,uczono", ,,przekonywano", ¿e tzw bóg istnieje. (hm czy nie aby mieczem i stosami)
Szkoda te¿, ¿e student ten zapomnia³ o kwintesencji wiary - ziemia jest p³aska.
Szkoda te¿, ¿e Albercik zapomnia³ dodaæ i¿ religia i nauka s± ze sob± powi±zane ju¿ od lat.
Ano jest to sojusz
Proszê, gdyby tak nie by³o to wystarczy³oby potwierdzenie, przez Krzysztofa Kolumba  faktu, ¿e ziemia jest okr±g³a.
Dalej wystarczy³by lot w kosmos Gagarina by nauka mog³a krzykn±æ, ¿e tzw nieba NEMA
Nauka z ³atwo¶ci± obali³a by religiê i zdjê³a kagañce z ludzi, no ale sojusz trwa
Religia g³osi boskie pochodzenie cz³owieka i ¶wiata + nauka g³osi  przypadkowo¶æ ¿ycia.
Jak go nie pi±chy to go z kopa.
Taki sojusz bardzo u³atwi³, zakodowanie lêku i utwierdzenia w cz³owieku w³asnej ma³o¶ci ba py³ku na wietrze.
Jednym z wielu zasad wierchuszki jest motto : Wiedza jest dla wybranych”
Ano wiêc tzw ,,masom” wprowadzi³o siê postaæ stwórcy i odciê³o tym samym cz³owieka od wiedzy o sobie samym.
No i zosta³ niedoskona³y, u³omny i ograniczony.
By by³o weselej w promocji otrzyma³ cierpienie jako nieod³±cznego towarzysza ¿ycia.
 Sojusz nauki i religii postawi³ cz³owieka przed wyborem: wierzyæ, s³uchaæ i byæ zbawionym lub byæ ¶wiadomym i byæ potêpionym.
Albo Albercik siê ba³, albo …
Jako¶ trudno mi s±dziæ, i¿ nie wiedzia³, ¿e wiara  uniemo¿liwia cz³owiekowi poznanie rzeczywisto¶ci w pe³nym wymiarze, bowiem ka¿dego wyznawcê, niezale¿nie z jak± zwi±zany jest religi±, cechuje automatyzm my¶lenia i reagowania.
Co skutkuje bardzo ograniczonym zaakceptowaniem ¶wiata energii.
Uzale¿nienie od jakiejkolwiek ideologii skutkuje klapkami na oczach i kagañcem na sercu. Jak tu zrozumieæ  siebie i otoczenie.
Najbardziej dziwi mnie wypowied¼ , ¿e cierpienie jest skutkiem, braku boga w cz³owieku.
Nie widzia³ lub nie chcia³ chyba widzieæ, ¿e jest to wola garstki manipulatorów, którym wierz±cy oddali swoje umys³y i cia³a.
Dzisiaj (w erze kosmosu) uzale¿nienie od religii, jest tak ogromne, ¿e cz³owiek nie zastanawia siê nawet, ¿e rzeczywisto¶æ mo¿e wygl±daæ inaczej.
Przyjmuje wszystko na wiarê  nawet najwiêksze niedorzeczno¶ci.
Oczywi¶cie ka¿da z nich jest przez intelekt interpretowane zgodnie z zapisami znajduj±cymi w pod¶wiadomo¶ci.

Szkoda....ale te¿ dziêki mu za E=mc2
east
Cytuj
Czy ktokolwiek z Was dotyka³, smakowa³, wa¿y³ i rzeczywi¶cie sprawdzi³  .... swoje JA ?
Siebie .
Oczywi¶cie szacowny  Du¿y u¶miech
Trudno mówiæ o wa¿eniu, ale w³asne JA mo¿na zobaczyæ w czasie nawi±zania kontaktu ze sob± - napisa³em jak  Jêzyk
Zreszt± inne swoje sk³adowe równie¿  Chichot
pa Du¿y u¶miech
« Ostatnia zmiana: Maj 29, 2012, 09:34:50 wys³ane przez Przebi¶nieg » Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #4 : Maj 29, 2012, 10:18:21 »

@Przebi¶nieg
Cytuj
Jako¶ trudno mi s±dziæ, i¿ nie wiedzia³, ¿e wiara  uniemo¿liwia cz³owiekowi poznanie rzeczywisto¶ci w pe³nym wymiarze, bowiem ka¿dego wyznawcê, niezale¿nie z jak± zwi±zany jest religi±, cechuje automatyzm my¶lenia i reagowania.
(..)Uzale¿nienie od jakiejkolwiek ideologii skutkuje klapkami na oczach i kagañcem na sercu. Jak tu zrozumieæ  siebie i otoczenie.
Wiara w siebie wcale nie jest inna , Przebi¶niegu, który tak celnie punktujesz "wroga" Mrugniêcie
Cytuj
w³asne JA mo¿na zobaczyæ w czasie nawi±zania kontaktu ze sob± - napisa³em jak
Co¶ zosta³o przeoczone bo nie by³o tu dowodu na JA prócz silnego przekonania ,¿e tak jest. Odczucia. Wielu tzw "czuciowców" mówi o tym wprost, ¿e obrazy, uczucia czy przeczucia do nich przychodz±. Nie tworzysz odczuwania. Decydujesz o zawarto¶ci odczucia ? Nie, ale bardzo silnie, automatycznie wrêcz nadaje siê odczuciom atrybut MOJE.
To ideologia jak ka¿da inna, a  przecie¿ "Uzale¿nienie od jakiejkolwiek ideologii skutkuje klapkami na oczach i kagañcem na sercu".
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #5 : Maj 29, 2012, 11:25:29 »

Cytat: przebi¶nieg
Sojusz nauki i religii postawi³ cz³owieka przed wyborem: wierzyæ, s³uchaæ i byæ zbawionym lub byæ ¶wiadomym i byæ potêpionym.
Byæ ¶wiadomym nie musi oznaczaæ byæ potêpionym. Cz³owiek ¶wiadomy wie, ¿e potêpienia nie ma,
¿e to tylko dogmat religijny. Sk±d taki karko³omny wniosek, przebi¶nieguDu¿y u¶miech

Cytat: przebi¶nieg
Uzale¿nienie od jakiejkolwiek ideologii skutkuje klapkami na oczach i kagañcem na sercu.
Klapkami na oczach owszem, ale czy na pewno kagañcem na sercu?
Wiêkszo¶æ ludzi jest ideologicznie uzale¿nionych (chocia¿by od ideologii braku „JA”),
ale czy wszyscy maj± zamkniête serca? Zapytaj o to przebi¶niegu easta, by¶ mia³ jasno¶æ. Chichot
Wydaje siê, ¿e serce, to niezale¿na i niezawis³a ‘instytucja’. 
Karmi±ca siê wiar± w dobro i piêkno cz³owieka oraz w bezpieczeñstwo Wszech¶wiata. 

A tak na marginesie, religia, to etap przej¶ciowy prawie ka¿dego cz³owieka.
Czasami krótszy, czasami d³u¿szy, rozci±gniêty na wiele inkarnacji.
Do¶wiadczenie to, tak¿e czego¶ uczy.

Cytat: przebi¶nieg
Dzisiaj (w erze kosmosu) uzale¿nienie od religii, jest tak ogromne, ¿e cz³owiek nie zastanawia siê nawet, ¿e rzeczywisto¶æ mo¿e wygl±daæ inaczej.
Oj, przebi¶niegu, nie za du¿e uogólnienie?
Ja postrzegam coraz wiêksze ze¶wiecczenie spo³eczeñstw. Nawet w Polsce.
I coraz wiêksze zastanawianie siê…  Du¿y u¶miech

Cytat: przebi¶nieg
  ale w³asne JA mo¿na zobaczyæ w czasie nawi±zania kontaktu ze sob±
I tu siê zgadzam w pe³ni. Dotykam, jestem dotykana i wspólnie z „JA” do¶wiadczamy
naszej wzajemnej mi³o¶ci. Ja, cz³owiek i jego wyindywidualizowana z ca³o¶ci cz±stka „JA”. 
I to „JA” prowadzi mnie, cz³owieka. Dalsze pisanie zbêdne.  Mrugniêcie

Pa  Du¿y u¶miech
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #6 : Maj 29, 2012, 11:58:39 »

Ale wniosek o tym, ¿e dzi¶ nauka i religia w cichym porozumieniu id± rêka w rêkê wydaje siê w³a¶ciwy.
Nauka nie interpretuje odkryæ na niekorzy¶æ religii gdzie tylko to jest mo¿liwe, a religia stara siê nie komentowaæ (nie potêpiaæ naukowych dowodów nawet, gdyby sta³y one w sprzeczno¶ci z dogmatami ).
Ostatecznie jedni i drudzy przedstawiciele ¿yj± dziêki mamonie od wiernych (tudzie¿ sponsorów) i tu jest baczenie, aby nikt nie przekroczy³ bram herezji.
Zadziwiaj±ce jest, ze ¶wiatek naukowy ,a religijny ze swojej strony pilnuj± by nie nast±pi³a synergia, po³±czenie si³y ducha z nauk±. Serca z logik±. Tak, jakby ¶wiat usi³owano trzymaæ na si³ê w rozdzieleniu ducha od materii. Jakiekolwiek próby syntezy s± bombardowane z jednej strony ostracyzmem naukowców, a z drugiej strony spychane do worka New Age ( grzech ba³wochwalstwa itd ). W tym sensie scena ezoteryczna jest bardzo potrzebna wspó³czesnemu ¶wiatu. Do niej wrzuca siê "oszo³omów" Mrugniêcie

@Ptaku
Cytuj
I to „JA” prowadzi mnie, cz³owieka

Z tym akurat zgoda pe³na Chichot Prowadzi dok±d zechce Mrugniêcie
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #7 : Maj 29, 2012, 12:19:50 »

..nauka i religia- s± jak materia i antymateria,-
gdy siê po³±cz± nast±pi anihilacja- uwolnienie czystej energi i wszystko wróci do stanu nirvany,-
ale przecie¿ jeste¶my tak zakochani w matriksie materialnej iluzji, ¿e za wszelk± cenê nie mo¿na do tego dopu¶ciæ.
Choæ to i tak nieuchronne z czasem- to znaj±c cykliczno¶æ istnienia ¶wiatów w ich ró¿nych formach,-
"to co by³o znów bêdzie" i mo¿e tak "w ko³o wojtek"- a¿ siê znudzi  Afro

tylko czy mo¿na siê znudziæ, za ka¿dym razem nie pamiêtaj±c co ju¿ siê wydarzy³o,-
a jednak czujemy, ¿e co¶ jest nie tak, ¿e czas na zmianê- to jest poza matriksem i wyczuwamy to U¶miech
« Ostatnia zmiana: Maj 29, 2012, 13:01:24 wys³ane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #8 : Maj 29, 2012, 12:36:29 »

Cytat: east
ptak:
I to „JA” prowadzi mnie, cz³owieka

Z tym akurat zgoda pe³na  Prowadzi dok±d zechce   

Skoro zgadzasz siê, ¿e „JA” prowadzi, wiêc ono jest.  Chichot Jak siê to ma do Twoich twierdzeñ, i¿ „JA” nie istnieje?  Du¿y u¶miech
Skutek bez przyczyny?
Zapisane
Przebi¶nieg
Go¶æ
« Odpowiedz #9 : Maj 29, 2012, 13:48:16 »

ptak
Cytuj
Byæ ¶wiadomym nie musi oznaczaæ byæ potêpionym. Cz³owiek ¶wiadomy wie, ¿e potêpienia nie ma,
¿e to tylko dogmat religijny. Sk±d taki karko³omny wniosek, przebi¶niegu?  Du¿y u¶miech
Jej no szacowna chodzi³o mi ze wierzysz jeste¶ zbawiony nie wierzysz to potêpiony. Du¿y u¶miech
Ko¶ció³ tak g³osi³ mo¿na sprawdziæ Jêzyk
Kodowanie troszkê trwa³o, ró¿ne dzia³ania na tzw pod¶wiadomo¶æ hej no...proszê  Jêzyk
Cytuj
Klapkami na oczach owszem, ale czy na pewno kagañcem na sercu?
Kochana ptak zwyczajnie Ciê kocham ca³ym moim lekko pod³uszczonym serduchem Du¿y u¶miech
Mierzysz ludzi swoj± miar± i hm dobre jest to zmieniasz ich swoja piêkn± my¶l±. Du¿y u¶miech
Jednak wiedz ¿e tzw fanatycy religijni, którzy w imiê swoje religii mordowali i morduj±...raczej na sercu maj± kaganiec i pozwolê sobie dobitnie tak stwierdziæ koniec kropka
Z eastem rozmawiam czê¶ciej ni¿ z rodzin± Du¿y u¶miech
pa Du¿y u¶miech
« Ostatnia zmiana: Maj 29, 2012, 13:53:28 wys³ane przez Przebi¶nieg » Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #10 : Maj 29, 2012, 14:12:18 »

Cytat: przebi¶nieg
Jej no szacowna chodzi³o mi ze wierzysz jeste¶ zbawiony nie wierzysz to potêpiony. 
Ko¶ció³ tak g³osi³ mo¿na sprawdziæ   
Wiem, bo ju¿ w siódmej klasie podstawówki nie wytrzyma³am i ‘rzuci³am’ w ksiêdza jego dogmatami. 
Sama posz³am dalej wolna, ale bez wiary w sercu. Dopiero potem ona siê ukonstytuowa³a,
ale ju¿ na zupe³nie innym poziomie. I z innymi prawdami.
Byæ mo¿e te równie¿ trzeba bêdzie kiedy¶ skorygowaæ. Ot, dola tu³acza…  U¶miech

Cytat: przebi¶nieg
Mierzysz ludzi swoj± miar±
A da siê mierzyæ inn±?  Mrugniêcie
Ja Ciebie te¿… to samo i tak samo… z serca bez kagañca…  Chichot

Pa  Du¿y u¶miech


Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #11 : Maj 29, 2012, 14:57:58 »

Cytat: east
ptak:
I to „JA” prowadzi mnie, cz³owieka

Z tym akurat zgoda pe³na  Prowadzi dok±d zechce  

Skoro zgadzasz siê, ¿e „JA” prowadzi, wiêc ono jest.  Chichot Jak siê to ma do Twoich twierdzeñ, i¿ „JA” nie istnieje?  Du¿y u¶miech
Skutek bez przyczyny?

Kiedy nie widaæ, ze to Iluzja, to prowadzi. Mnie nie prowadzi bo nie ma kogo. Ani kto Chichot
Zapisane
Przebi¶nieg
Go¶æ
« Odpowiedz #12 : Maj 29, 2012, 18:00:36 »

Podsumowuj±c widaæ, ¿e Albercik by³ hm ...¿ydem
Napjawdê nie jestem antysemit±, ale czy oni znaczy naród ,,wybrany" nie s± pacho³kami Jahwe Cool
I s³ugami i niewolnikami, którym na wszystko za³o¿ono kagañce, którzy nie wychyla siê i zniszcz± ka¿d± inn± ni¿ ta ,,w³a¶ciwa" my¶l Cool
Szacowna chyba w narodzie ,,wybranym" by¶ d³ugo nie zaistnia³a Cool
Czy inaczej mo¿na?
Mo¿na przytoczyæ wiele przyk³adów,ale chyba nie ma takiej potrzeby bo dla ka¿dego co innego.
Np nie by³a¶ w armii wiêc nie wiesz co to jest tzw ma³pi gaj, tak sobie wyprawowa³a¶ i¿ nie by³o Ci takie do¶wiadczenie potrzebne U¶miech

PS
Easta choæ jak twierdzisz s³odki nied³ugo bêdzie prowadziæ marchewka Jêzyk
« Ostatnia zmiana: Maj 29, 2012, 18:00:52 wys³ane przez Przebi¶nieg » Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #13 : Maj 29, 2012, 19:50:40 »

A Ty szacowny, z tymi ¯ydami to do mnie?  Mrugniêcie
Ja trzymam siê z daleka od Jahwe i jego wybrañców.
Czy maj± oni kagañce na wszystkim? Nie wiem, mo¿e?  Chichot
Ja z innego narodu, bez marchewki przed nosem.

Co to jest ma³pi gaj? Pa  Du¿y u¶miech

Zapisane
Przebi¶nieg
Go¶æ
« Odpowiedz #14 : Maj 29, 2012, 20:24:39 »

ptak Du¿y u¶miech
Cytuj
A Ty szacowny, z tymi ¯ydami to do mnie?  Mrugniêcie
Ja trzymam siê z daleka od Jahwe i jego wybrañców
Nie nie do Was szacowna >pok³on<
Pisz±c o kagañcu mia³em na my¶li konflikt izraelsko - palestyñski zreszt± w imiê ro¿nej religii.... Du¿y u¶miech
Co to jest ma³pi gaj w armii WP
Proszê nie ka¿ grubasowi opisywaæ jak go pokonywa³ zanim mu siê uda³o - zreszt± nie mia³ innego wyj¶cia, bo ch³opaki z plutonu nie pojechali by na przepustki U¶miech 2
Sama definicja - ma³pi gaj - tor przeszkód Du¿y u¶miech
pa Du¿y u¶miech
Zapisane
Elzbieta
Go¶æ
« Odpowiedz #15 : Grudzieñ 12, 2012, 17:52:28 »

RELIGIA - DOM BOGA

http://www.youtube.com/watch?v=8Ff0G1e_ssw

REINKARNACJA 1 - WIEDZA I WIARA

http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&NR=1&v=Beom5bZO7lQ
Zapisane
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.033 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

ostwalia granitowa3 wypadynaszejbrygady x22-team maho