Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 10, 2025, 23:53:12


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 [2] 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: MANIPULACJE LUCYFERA -wszczepianie teorii egregorĂłw,gadĂłw,androidĂłw itp.  (Przeczytany 140241 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
east
Gość
« Odpowiedz #25 : Październik 14, 2011, 15:58:13 »

@between
Cytuj
A jak juÂż wyczaisz co i jak? to co dalej?

Dalej bĂŞdzie jak w piosence Kaczmarskiego pt "Dylan"

Ale ty patrzÂąc w dal
P³yn¹Ì bêdziesz wœród fal
AÂż sam wreszcie staniesz siĂŞ falÂą


W ogĂłle caÂła piosenka jest o tym falowaniu  od pierwszego wiersza, wiĂŞc wklejam tu caÂłoœÌ na phybel egregorom UÂśmiech

Ocean w nas Âśpi
I horyzont z nas drwi
PÂłytka fala faÂłszywie siĂŞ mieni
A prawdziwy jest rejs
Do nieznanych ci miejsc
Kiedy pÂłyniesz na przekĂłr przestrzeni

I na tej z wielu drĂłg
Po co ci para nĂłg
I tak dotrzesz na pewno do koĂąca
Nie potrzebny ci wzrok
ÂŻeby wyczuĂŚ swĂłj krok
I nie musisz wci¹¿ radziÌ siê s³oùca

Wielbicieli i sÂług
TÂłum ci zawisÂł u nĂłg
To wolnoÂści twej chciwi straÂżnicy
Zaprowadzisz ich tam
Gdzie powinieneÂś byĂŚ sam
Z nimi Âżadnej nie przejdziesz granicy

Zlekcewa¿¹ twój g³os
Którym wró¿ysz im los
Od jakiego ich nic nie wyzwoli
Bo zabije ich las
RÂąk co klaszczÂą na czas
W marsza rytm co ÂśmierĂŚ niosÂąc nie boli

Patrz jak pijÂą i ÂżrÂą
TwojÂą ÂżywiÂą siĂŞ krwiÂą
I ÂżonglujÂą sÂłowami twych pieÂśni
Lecz nic nie Âśni im siĂŞ
A najlepiej wiesz Âże
Nie istnieje wszak to co siĂŞ nie Âśni

By przy Âśmierci twej byĂŚ
PÂłakaĂŚ ÂśmiaĂŚ siĂŞ i drwiĂŚ
To jedyny cel twojej eskorty
Oddaj komuÂś rzÂąd dusz
I na wÂłasny szlak rusz
Tam gdzie Âżadne nie zdarzÂą siĂŞ porty

MĂłwiĂŚ bĂŞdÂą ÂżeÂś zbiegÂł
Ale wyjdÂą na brzeg
I zdradzieckie ci lampy zapalÂą
Ale ty patrzÂąc w dal
P³yn¹Ì bêdziesz wœród fal
AÂż sam wreszcie staniesz siĂŞ falÂą

autor: Jacek Kaczmarski
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #26 : Październik 14, 2011, 22:20:17 »

Dam Ci przykÂład. Razu pewnego Wojciech Cejrowski (postaĂŚ wszem deklarujaca swoje katolickie poglÂądy) uczestniczyÂł we mszy ÂświĂŞtej gdzieÂś w zapadÂłej wiosce w Ameryce PÂłd. Problem polegaÂł na tym, Âże wszyscy uczestnicy tej mszy byli kompletnie nadzy. W³¹cznie z duchownym. No i w³¹cznie z Cejrowskim. KsiÂądz NIE MÓGÂŁ byĂŚ ubrany, gdyÂż normÂą tam byÂło paradowanie na golasa i czÂłowiek, ktĂłry miaÂł ubranie byÂł traktowany jak ktoÂś, kto chce coÂś ukryĂŚ  i jest niewiarygodny. Ot, taka sobie norma spoÂłeczna.
Widzisz zderzenie tych dwĂłch poglÂądĂłw?
WyobraÂżasz sobie goÂłego ksiĂŞdza w Polsce? PrzecieÂż to "niemoralne".
I rĂłwnie absurdalny pomysÂł - ubrany ksiadz w wiosce w Ameryce? PrzecieÂż to "niemoralne".
Ale¿ doskonale znam ten przypadek. Ksi¹dz przez bardzo d³ugi czas chodzi³ ubrany, ale nie zwracano na niego uwagi, bo Indianie uwa¿ali, ¿e jest "trêdowaty", ma jakiœ feler który musi ukrywaÌ pod przyodzieniem. Gdy ksi¹dz to zrozumia³ i rozebra³ siê - Indianie nawi¹zali z nim dialog, bo przestali siê go obawiaÌ, zobaczyli, ¿e nie jest felerny. S¹ to zwyk³e nalecia³oœci natury œrodowiskowo (bo ciê¿ko wy¿yÌ w dorzeczu Amazonki ubranym jak Europejczyk) i kulturowe (wywodz¹ce siê pierwotnie ze œrodowiskowych) - przyzwyczajeni do nagoœci i ho³ubi¹cy swoje cia³a, ich doskona³oœÌ. Dlatego krzywd¹ dla Indianina by³oby ubraÌ go analogicznie jak dla Europejczyka - rozebraÌ do praktycznie naga (wszak pierwotnie ze wzglêdu na klimat ubieramy siê). I co w tym ma byÌ dziwnego? Idê o zak³ad, ¿e gdyby Jezus naucza³ w Amazonii chodzi³by podobnie ubrany jak Indianie, tak samo jak w Palestynie chodzi³ w tamtejszych ubiorach.
Cejrowski dokÂładnie tÂłumaczy to, chwile po opisie jaki zamieÂściÂłeÂś. JeÂżeli to wiesz to nieco siĂŞ dziwiĂŞ, Âże nie "wspomniaÂłeÂś" o tym, jeÂżeli nie to zapraszam do lektury "Gringo wÂśrĂłd dzikich plemion"...
I zapewne Ty takÂże nie biegasz nago po ulicach...

Mamy np. normê spo³eczn¹ tak¹, ¿e chodzi siê po ulicach w ubraniu. WiêkszoœÌ uwa¿a, ¿e tak jest w³aœciwie, nie jest to jakieœ narzucanie komuœ swojej nagoœci, dzieci nie widz¹, itp.
Tak to g³ównie norma spo³eczna, ale nie tylko, bo i koniecznoœÌ aby utrzymaÌ ciep³otê cia³a. I zadam pytanie: je¿eli masz dzieci (chocia¿ podejrzewam, ze nie) to nie mia³byœ nic przeciwko temu aby paradowa³y dooko³a nich nagusy? Gdyby zaczepi³ je, z uœmiechem na twarzy i otwartoœci¹ - w drodze ze szko³y - nagi mêzczyzna to czy spokojnie spogl¹da³byœ na to?
Nawiasem mĂłwiaĂŚ, identycznie wyglÂądaÂłaby reakcja gdyby ubrany czÂłowiek pojawiÂł siĂŞ w Ameryce PÂłd WzbudziÂłby powszechÂą dezaprobatĂŞ.
Dlaczego? Bo jest ubrany - naruszyÂł normĂŞ.
Nieprawda, nie identyczn¹, znacznie spokojniejsz¹ - w³aœnie obojêtnoœÌ, je¿eli nie wiuerzysz zapraszam do w/w lektury.

Nie chodzi mi o weryfikacjĂŞ tego co przychodzi z zewnÂątrz - np. czy chemtrails majÂą sens albo czy taka Nibiru w ogĂłle moÂże lewitowaĂŚ za SÂłoĂącem, itp.
dopuszcza³em tak¹ mo¿liwoœÌ, owszem jako mniej prawdopodobn¹ ale dopuszcza³em. Dlatego przygl¹da³em siê i analizowa³em.

C
Samo "pozdrowaÂśki" wywodzi siĂŞ przecieÂż z "BÂądÂź pozdrowion(a)".
WiĂŞc to takie nasze "pozdrawiam".
"Nasze"? PrzecieÂż Ty w to nie wierzysz, nie zgadzasz siĂŞ z tym i kpisz, wiĂŞc bÂądÂź przynajmniej konsekwentny. Chyba, Âże to - jak przypuszczam - kpiÂąca forma dezaprobaty, ale wtedy wypadaÂłoby nie zaprzeczaĂŚ.
Zapisane
JACK
Gość
« Odpowiedz #27 : Październik 15, 2011, 21:56:26 »

NiektĂłrym siĂŞ ulaÂło.

A ja po prostu chciaÂłem namĂłwiĂŚ was na  lekturĂŞ  o ryzyku moÂżliwych chorĂłb wenerycznych, przed pĂłjÂściem na panienki.

Mamy w Europie mistrzĂłw Wiedzy Tajemnej i warto korzystaĂŚ z ich doÂświadczeĂą.

Ale zaznaczam, jeÂżeli KtoÂś wybiera Âświadomie LucyferycznÂą ÂścieÂżkĂŞ rozwoju to w peÂłni to akceptujĂŞ jako Jego samodzielnÂą decyzjĂŞ do ktĂłrej ma ÂŚwiĂŞte, a nawet Boskie prawo.

Nie utoÂżsamiam siĂŞ z Nimi , ale peÂłni akceptujĂŞ Ich istnienie  i  doceniam ich rolĂŞ  w rozwoju ludzkoÂści, z resztÂą wg Steinera zostaÂły tu dopuszczone z premedytacjÂą, aby nas w ten sposĂłb szkoliĂŚ.


Nadmieniam tylko, Âże  Mistrzowie wiedzy tajemnej wskazujÂą  bia³¹ ÂścieÂżkĂŞ prowadzÂącÂą do  najwyÂższej energii miÂłoÂści chrystusowej jako najbardziej optymalnej, bo prowadzi do osiÂągniĂŞcia bardziej "Âświetlistych" poziomĂłw.
Mnie teÂż to bardziej pociÂąga.



 "Boski" , oznacza caÂłkowicie odmienny  do typowych reakcji emocjonalnych naszych  pozwierzĂŞcych, maÂłpich  mĂłzgĂłw.

Dlatego jest tam ten drugi policzek, dla nas niedorzeczny.

Trzeba to tak dÂługo rozkminiaĂŚ aÂż to siĂŞ pojmie. Do skutku- koÂłaczcie a otworzÂą wam.

Tylko to pozwala uwolniĂŚ siĂŞ od maÂłpy i jej mĂłzgu podatnego na demony, sugestie i zewnĂŞtrzne programy.

« Ostatnia zmiana: Październik 16, 2011, 11:48:03 wysłane przez Dariusz » Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #28 : Październik 16, 2011, 23:48:24 »

Cytat: JACK
"Boski" , oznacza caÂłkowicie odmienny  do typowych reakcji emocjonalnych naszych  pozwierzĂŞcych, maÂłpich  mĂłzgĂłw.
Czy miaÂłeÂś na myÂśli mechaniczne wkoÂłomacieja "koÂłatanie" okreÂślonymi frazami
emocjonalnie nasyconej zwierzecej nieÂświadomoÂści,
jako funkcjĂŞ waszych - jak mĂłwisz maÂłpich- mĂłzgĂłw?

czy, Âże raczej Âże nikt Ci nie wmĂłwi , Âże czarne jest czarne a biaÂłe jest biaÂłe?

Cytuj
Nadmieniam tylko, Âże  Mistrzowie wiedzy tajemnej wskazujÂą  bia³¹ ÂścieÂżkĂŞ prowadzÂącÂą do  najwyÂższej energii miÂłoÂści chrystusowej jako najbardziej optymalnej, bo prowadzi do osiÂągniĂŞcia bardziej "Âświetlistych" poziomĂłw.

Czyli rozumiem, ¿e taka masz wizje œwietlistoœci (cudzys³ów przy s³owie œwietlistoœÌ zapewne u Ciebie by³ nie przypadkowy)
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=7343.msg85453#msg85453
..""Âświetlistych" bardziej" - ale od czego? (to juÂż niewazne, nie wnikac, ma byĂŚ bardziej, bardziejsza i juÂż!)

i Jedna sprawa:
"mi³oœÌ chrystusowa", "œwiadomoœc chrystusowa" ..takie pojêcia pompowane s¹ w ró¿ne przestrzenie rozwoju ostatnimi czasy.
Pytanie:
Czym Twoim zdaniem siê ró¿ni
'miloœÌ' od 'miÂłoÂści chrystusowej' ?   
'ŒwiadomoœÌ' od 'œwiadomoœci chrystusowej' ?

Âłopata moÂże byĂŚ przykladowo Waldkowa
co oznacza Âże jest narzĂŞdziem Waldka

a polewa moze byĂŚ czekoladowa,
co odnosi sie do okreÂślonej jakosci polewy.
Na przykÂład masÂło maÂślane.

Jednak ŒwiadomoœÌ albo jest - albo jej po prostu NIE MA
W Poznaniu/nauce Nie ma czegos takiego, jak œwiadomoœÌ falbankowa,
czy maÂłpiomuzgowa.


i drugie pytanie:
Cytuj
bia³¹ ÂścieÂżkĂŞ prowadzÂącÂą do  najwyÂższej energii miÂłoÂści chrystusowej jako najbardziej optymalnej, bo prowadzi do osiÂągniĂŞcia bardziej "Âświetlistych" poziomĂłw.

Czy ta scieÂżka jest doprawdy tak wÂątÂła?...
Âże trzeba jÂą wzmacniaĂŚ takim szeregiem i kumulacji przymiotnikowych?CoÂś
Âże nie wystarczy po prostu biaÂła.
albo po prostu mi³oœÌ.
albo po prostu Âświetlista... no nawet niech i "bardziej Âświetlista" niÂż... (cokolwiek).
albo po prostu optymalna.

albo po prostu "najwyÂższa energia"
..bo jesli w dodatku "najwy¿sza energia chrystusowa" (w sensie Waldkowa, jako dysponenta, czy nawet jakoœci) - to ju¿ stanowi wewnêtrzn¹ sprzecznosc i niespójnoœÌ.
Gdy¿ skoro najwy¿sza- to nie mo¿na jej ju¿ bardziej rozwin¹Ì.
A skoro w dodatku chrystusowa - to 2kilo lat siĂŞ nie rozwija,
bo przeciez byÂła juz wĂłwczas najwyÂższa i rozwiniĂŞta.
A skoro siĂŞ juz nierozwija - to jest to energia martwa.

Wiec gdy mamy masÂło bardziej maÂślane
znakiem tego masÂło maslane bylo maslane mniej.
ALe przecieÂż maÂślane juÂż byÂło najmaÂślaĂąsze
Czyli ktos nas tu wodzi ogrodowa scieÂżkÂą.

..i pewnie stÂąd takie klopoty Bosko-maÂłpiomĂłzgowe,
¿e stan¹³em przed trudnym wyborem, czy
wybrac na Âśniadanie po prostu maslo w ksztaÂłcie oselki,
..czy tez masÂło najoptymalnomaÂślne, bialomaÂślnoÂświetliste prowadzÂące do bardziej maÂślanych efektĂłw smarowania mojego maÂłpiego nieswiadomego podNiebienia.

poezja jest wyrazem tĂŞsknot i nieograniĂŞtych emocji.
teoria poznawcza nie mĂłwi jĂŞzykiem politycznej baweÂłny miesznej z mglistÂą poezjÂą.





« Ostatnia zmiana: Październik 17, 2011, 00:04:59 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
Kahuna
Gość
« Odpowiedz #29 : Październik 17, 2011, 02:31:01 »

Cytuj
Phi
poezja jest wyrazem tĂŞsknot i nieograniĂŞtych emocji.
teoria poznawcza nie mĂłwi jĂŞzykiem politycznej baweÂłny miesznej z mglistÂą poezjÂą.
Hejze, chyba tak nie jest - nie mieszajmy politycznej bawelny z mglista poezja,ktora nigdy nie
byla i mglista,podobnie jak bawelna nie miala nic wspolnego z polityka stricte.To tylko takie
iluzje,brednie, nie trzymajace sie kupy wypociny pewnego czlowieka,ktory zatracil poczucie
z rzeczywistoscia i ktory jezykiem nowomowy chcialby byc bardziej oryginalny niz nim jest.
Mysle,ze wiekszosc czytajacych nie kupuje tego typu bzdur,bo zreszta same w sobie nie trafne,
sprzeczne i budza niesmak.Mam w sobie wiele tolerancji dla "innowiercow",ale ani krzty dla
szarlatanow i ludzi,ktorzy podobnej tolerancji nie maja w stosunku do wyznawcow Chrystusa.
Czasami zastanawiam sie gleboko,dlaczego tak bardzo sa przeciw i tak bardzo ich boli,ze my z KrK
wierzymy w "cos tam".Naprawde nie obchodzi mnie w co wierzysz PHI,i nawet jesli wierzysz w diabla,
to nie bede tego krytykowal i nie bede przeciw Tobie.Twoja wola,Twoja decyzja.Dziwi mnie jedynie,
skad sie bierze ta zapieklosc i nienawisc do ludzi,ktorzy pojmuja inaczej.Schizofremia moze..?
Schizofremia moze duzo...jak wiem.

« Ostatnia zmiana: Październik 17, 2011, 03:02:25 wysłane przez Kahuna » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #30 : Październik 17, 2011, 08:01:59 »

Phi a czy mo¿esz przez chwilê pomyœleÌ i¿ poziom mi³oœci , któr¹ osi¹gn¹³ Jezus ( jej piêkno i wysoka wibracja) nie jest jeszcze osi¹gniêta przez ludzi na ziemi?
MieÂści ci siĂŞ to w gÂłowie?

On pozostawi³ ludziom "wzorzec" tej doskona³ej , piêknej mi³oœci do której mamy d¹¿yÌ ¿eby osi¹gn¹Ì takom doskona³oœÌ jak On lub j¹ jeszcze przekroczyÌ w nowym wymiarze.

Tak zwyczajnie bez religii , po Ludzku w  akceptacji i przytuleniu drugiego CzÂłowieka.

Dla mnie nie majÂą wiĂŞkszego znaczenia dawne imiona ( tarcze) za ktĂłrymi kryÂły  siĂŞ piĂŞkne Energie zagmatwane w ÂścieÂżkach Âżycia.
Dla mnie jest istotnoÂściÂą jak wypiĂŞkniaÂły teraz , jak jaÂśniejÂą jak przejawiajÂą swoje uczucia i nic wiĂŞcej.

Bowiem doœwiadczenia , którymi "szlifowali" swoj¹ doskona³oœÌ , uzyskiwali swoje piêkno ( to co ludzie nazywaj¹ grzechami) to dla mnie niezbêdnoœÌ niedoskona³oœci okazjonalnej.Ale.. na drodze prób i b³êdów wprowadzanej korekty , dziêki której Cz³owiek osi¹ga "jasnoœÌ Chrystusow¹".

A to tylko symbol doskona³oœci do której zechcia³o d¹¿yÌ tak wielu z nas.
ÂŻyczĂŞ wszystkim osiÂągniĂŞcia tego stanu!


Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #31 : Październik 17, 2011, 08:02:23 »

Po prostu niebezpieczeĂąstwo i poczucie zagroÂżenia. Wiele wskazuje na to, Âże "oÂświeceni" walczÂą z KRK, bo... gÂłoszona przez niego postawa (nie myliĂŚ z wystĂŞpujÂącymi - niestety - patologiami) jest sporym zagroÂżeniem dla ich postaw i zachowaĂą. SÂłyszaÂłem wielokrotnie "usprawiedliwienia" Âże religie ograniczajÂą i uciskajÂą czÂłowieka, tylko w takim razie dlaczego nie uciskajÂą ich tak inne religie i jakoÂś cicho z krytykÂą.

Cytat: Kiara
Bowiem doœwiadczenia , którymi "szlifowali" swoj¹ doskona³oœÌ , uzyskiwali swoje piêkno ( to co ludzie nazywaj¹ grzechami) to dla mnie niezbêdnoœÌ niedoskona³oœci okazjonalnej.
Hmmm... w KRK za grzech uwa¿ane jest np. zabójstwo, morederstwo, zawiœÌ, nienawiœÌ, k³amstwo... i czy w zwi¹zku z tym i treœci¹ swojej wypowiedzi chcesz powiedzieÌ, ¿e te wszystkie zachowania s¹ niezbêdne aby stawaÌ siê lepszym? ¯e tylko przez nie mo¿na siê doskonaliÌ? Wydaje mi siê to co najmniej pokraczne.
« Ostatnia zmiana: Październik 17, 2011, 08:07:03 wysłane przez arteq » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #32 : Październik 17, 2011, 08:30:01 »

JeÂżeli komuÂś nie mieszczÂą siĂŞ w gÂłowie pewne oczywistoÂści? To niech stara siĂŞ poszerzyĂŚ , zwiĂŞkszyĂŚ pojemnoœÌ wÂłasnego zrozumienia.  A nie usiÂłuje ciÂągle pomniejszaĂŚ cudze.
A jeÂżeli nie potrafi i nie chce ( bowiem byĂŚ tak rĂłwnieÂż moÂże) nich raczej zaakceptuje rozszerzajÂące siĂŞ ÂświatopoglÂądy innych bez walki z niÂą.

Ramy religijne , to ramy i jak kaÂżde ramy stanowiÂą wyznacznik pewnych ograniczeĂą.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Październik 17, 2011, 09:48:51 wysłane przez Kiara » Zapisane
between
Gość
« Odpowiedz #33 : Październik 17, 2011, 09:04:08 »

AVE,

Cytat: between
Nie wiem czy wiesz, Âże Hitler zostaÂł wybrany w demokratycznych wyborach.
Czyli jego poglÂąd na Âświat zyskaÂł wielu zwolennikĂłw. Hitler i wszyscy ci ludzie, ktĂłrzy za nim stali uwaÂżali Âże mieli racjĂŞ.
Dopiero PO jakimÂś czasie okazaÂło siĂŞ to co siĂŞ okazaÂło.
Wiem i zgadza siê. Z t¹ ró¿nic¹, ¿e Hitler k³ama³ i nie mówi³ ca³ej prawdy od samego pocz¹tku, nie ujawnia³ swoich chorych zamys³ów - bo kto wtedy znaj¹c prawdê (t¹ absolutna w tym temacie) zag³osowa³by na niego? G³oœn¹ syren¹ alarmow¹ by³a tzw. "noc d³ugich no¿y" - kiedy to dokopali "swoim", ¿e nie wspomnê kryszta³owej nocy... Jednak spo³eczeùstwo jako ogó³ przyzwala³o na to...

RĂłwnieÂż Stalin ma zwolennikĂłw do dzisiaj. I to, Âże wymordowaÂł miliony osĂłb, to, w przekonaniu jego zwolennikĂłw, potrzebny "zabieg".
Alez to potwirdz mĂłj tok myslenia - sprzeniewierzanie siĂŞ uniwersalnym zasadom (tym zabawnym wg. Ciebie) - prawom moralnym.

Zarówno w przypadku hitlerowskich Niemiec i jak stalinowskiej Rosji obywatele tych krajów dali siê ponieœÌ jakiejœ idei. Pierwszym spodoba³ sie faszyzm i zwi¹zana z tym koncepcja, ¿e s¹ "nadludzmi". Tych drugich urzek³a idea ¿e nale¿y wszystkie narody nawrociÌ na socjalizm i ¿e na ca³y œwiat nale¿y nieœÌ rewolucjê proletariatu. Ciekawe jest to, ¿e ludzie ci ogarniêci swoj¹ wizj¹ usprawiedliwiali najbardziej barbarzyùskie i bestalskie metody byleby tylko ich idee rozpowszechnia³y siê. Co wiêcej, owe barbarzyùstwo, mordy i co tylko najbardziej okrutnego mo¿na sobie wymysliÌ traktowali jako coœ naturalnego, jako zwyk³y œrodek do celu. Nie wa¿ne by³o, ¿e zginê³y miliony z g³odu - byleby Balszoja Rosja ros³a w si³ê, niewa¿ne by³y zagazowane miliony istnieù - byleby tylko Tysi¹cletnia Rzesza ros³a w si³ê.
Na marginesie to wszystko brzmi dziwnie znajomo, prawda? Ale zostawmy to, bo juÂż "przeprosili".

Dam Ci przykÂład. Razu pewnego Wojciech Cejrowski (postaĂŚ wszem deklarujaca swoje katolickie poglÂądy) uczestniczyÂł we mszy ÂświĂŞtej gdzieÂś w zapadÂłej wiosce w Ameryce PÂłd. Problem polegaÂł na tym, Âże wszyscy uczestnicy tej mszy byli kompletnie nadzy. W³¹cznie z duchownym. No i w³¹cznie z Cejrowskim. KsiÂądz NIE MÓGÂŁ byĂŚ ubrany, gdyÂż normÂą tam byÂło paradowanie na golasa i czÂłowiek, ktĂłry miaÂł ubranie byÂł traktowany jak ktoÂś, kto chce coÂś ukryĂŚ  i jest niewiarygodny. Ot, taka sobie norma spoÂłeczna.
Widzisz zderzenie tych dwĂłch poglÂądĂłw?
WyobraÂżasz sobie goÂłego ksiĂŞdza w Polsce? PrzecieÂż to "niemoralne".
I rĂłwnie absurdalny pomysÂł - ubrany ksiadz w wiosce w Ameryce? PrzecieÂż to "niemoralne".
Ale¿ doskonale znam ten przypadek. Ksi¹dz przez bardzo d³ugi czas chodzi³ ubrany, ale nie zwracano na niego uwagi, bo Indianie uwa¿ali, ¿e jest "trêdowaty", ma jakiœ feler który musi ukrywaÌ pod przyodzieniem. Gdy ksi¹dz to zrozumia³ i rozebra³ siê - Indianie nawi¹zali z nim dialog, bo przestali siê go obawiaÌ, zobaczyli, ¿e nie jest felerny. S¹ to zwyk³e nalecia³oœci natury œrodowiskowo (bo ciê¿ko wy¿yÌ w dorzeczu Amazonki ubranym jak Europejczyk) i kulturowe (wywodz¹ce siê pierwotnie ze œrodowiskowych) - przyzwyczajeni do nagoœci i ho³ubi¹cy swoje cia³a, ich doskona³oœÌ. Dlatego krzywd¹ dla Indianina by³oby ubraÌ go analogicznie jak dla Europejczyka - rozebraÌ do praktycznie naga (wszak pierwotnie ze wzglêdu na klimat ubieramy siê). I co w tym ma byÌ dziwnego? Idê o zak³ad, ¿e gdyby Jezus naucza³ w Amazonii chodzi³by podobnie ubrany jak Indianie, tak samo jak w Palestynie chodzi³ w tamtejszych ubiorach.
Cejrowski dokÂładnie tÂłumaczy to, chwile po opisie jaki zamieÂściÂłeÂś. JeÂżeli to wiesz to nieco siĂŞ dziwiĂŞ, Âże nie "wspomniaÂłeÂś" o tym, jeÂżeli nie to zapraszam do lektury "Gringo wÂśrĂłd dzikich plemion"...
I zapewne Ty takÂże nie biegasz nago po ulicach...
No ale z czym tutaj dyskutujesz? NapisaÂłem, Âże byÂła taka norma spoÂłeczna, a potem Ty piszesz, Âże dziwisz siĂŞ, Âże tego nie napisaÂłem i piszesz, Âże to byÂła taka norma - bo tak tam chodzÂą ubrani.

Mamy np. normê spo³eczn¹ tak¹, ¿e chodzi siê po ulicach w ubraniu. WiêkszoœÌ uwa¿a, ¿e tak jest w³aœciwie, nie jest to jakieœ narzucanie komuœ swojej nagoœci, dzieci nie widz¹, itp.
Tak to g³ównie norma spo³eczna, ale nie tylko, bo i koniecznoœÌ aby utrzymaÌ ciep³otê cia³a.[...]
Czyli chodzi o utrzymanie ciepÂłoty ciaÂła?
Czyli je¿eli ktoœ chodzi nagi po ulicy to powinna to byÌ wy³¹cznie jego sprawa bo skoro lubi jak mu jest zimno, to co¿ mogê na to poradziÌ, prawda?

Ale nie jest to wy³¹cznie sprawa tego, ¿e mu zimno, poniewa¿ napisa³eœ:
I zadam pytanie: jeÂżeli masz dzieci (chociaÂż podejrzewam, ze nie) to nie miaÂłbyÂś nic przeciwko temu aby paradowaÂły dookoÂła nich nagusy? Gdyby zaczepiÂł je, z uÂśmiechem na twarzy i otwartoÂściÂą - w drodze ze szkoÂły - nagi mĂŞzczyzna to czy spokojnie spoglÂądaÂłbyÂś na to?
Czyli nagoœÌ jest u¿samiana z seksem dla Ciebie (i w naszym krêgu kulturowym). St¹d to pytanie o feceta zaczepiaj¹cego dzieci.
Czyli nie chodzi tylko o ciepÂłotĂŞ ciaÂła, chodzi takÂże o zakrycie narzÂądĂłw pÂłciowych, czy tak?

Przez wszystkie lata KRK mĂłwi o tym, Âżeby np. do KoÂścioÂła ubieraĂŚ siĂŞ skromnie i nieprowokujÂąco (to szegĂłlnie do kobiet) a w tekiej Ameryce na mszy kobiety sÂą nago i luzik. JakoÂś nikt nie robi z tego afery.
WÂłaÂśnie O TO mi chodzi. O to zderzenie dwĂłch sytuacji.

Jak to jest, ¿e np. w Polsce nagoœÌ w koœciele jest be, a w Ameryce jest ok.
MoÂżesz tutaj zdefiniowaĂŚ pojĂŞcie "nieskromnoÂści" i grzechu zwiÂązanego z obnaÂżaniem siĂŞ?
GoÂły Cejrowski na mszy grzeszy czy nie grzeszy?

Co do spotkania nagiego faceta przez dzieci.
Do³¹cz Arteq do naturystów, poganiaj na golasa po ³¹ce albo po piasku, tak¿e ze swoimi dzieÌmi. Nikt tam nie robi jakoœ z tego afery. Albo do indian do³¹cz, lub aborygenów. Podró¿e kszta³c¹.

Nawiasem mĂłwiaĂŚ, identycznie wyglÂądaÂłaby reakcja gdyby ubrany czÂłowiek pojawiÂł siĂŞ w Ameryce PÂłd WzbudziÂłby powszechÂą dezaprobatĂŞ.
Dlaczego? Bo jest ubrany - naruszyÂł normĂŞ.
Nieprawda, nie identyczn¹, znacznie spokojniejsz¹ - w³aœnie obojêtnoœÌ, je¿eli nie wiuerzysz zapraszam do w/w lektury.
Czepiasz siê nieistotych szczgó³ów.
O ile spokojniejszÂą?... 33% a moÂże 27%?

Nie chodzi mi o weryfikacjĂŞ tego co przychodzi z zewnÂątrz - np. czy chemtrails majÂą sens albo czy taka Nibiru w ogĂłle moÂże lewitowaĂŚ za SÂłoĂącem, itp.
dopuszcza³em tak¹ mo¿liwoœÌ, owszem jako mniej prawdopodobn¹ ale dopuszcza³em. Dlatego przygl¹da³em siê i analizowa³em.
Ale mi nie o to chodziÂło, przecieÂż.
O to co napisaÂłem tam poniÂżej.
O tym abyÂś siĂŞ staÂł socjalistÂą.


Samo "pozdrowaÂśki" wywodzi siĂŞ przecieÂż z "BÂądÂź pozdrowion(a)".
WiĂŞc to takie nasze "pozdrawiam".
"Nasze"? PrzecieÂż Ty w to nie wierzysz, nie zgadzasz siĂŞ z tym i kpisz, wiĂŞc bÂądÂź przynajmniej konsekwentny. Chyba, Âże to - jak przypuszczam - kpiÂąca forma dezaprobaty, ale wtedy wypadaÂłoby nie zaprzeczaĂŚ.

'AVE' jest nasze, LUDZKIE. - 'AVE' po Âłacinie 'bÂądÂź pozdrowiony'
WiĂŞc, sorry Winnetou, ale 'Ave' byÂło wczeÂśniejsze od 'Ave Maria'. UÂśmiech
I bÂądÂź Âłaskaw siĂŞ od tego odstosunkowaĂŚ.
To, ¿e Katolicy sobie zaw³aszczyli znaczenie wielu s³ów i pojêÌ, jeszcze nie oznacza, ¿e wszyscy patrz¹ na œwiat tak samo jako oni.

pozdrowaÂśki.

ps.
Phi, znowu miaÂłeÂś racjĂŞ, 'niestety'.
Zastanawia mnie to 'niestety'.
MoÂże dlatego 'niestety', Âże sam nie tak dawno siĂŞ odczepiaÂłem i moÂże jeszcze zostaÂły jakieÂś macki nieodklejone caÂłkowicie. hmm



« Ostatnia zmiana: Październik 17, 2011, 09:18:17 wysłane przez between » Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #34 : Październik 17, 2011, 11:04:51 »

prawda oczy kole.


widzĂŞ ze przypuszczalnie trafilem w mocno ukryty i czuÂły punkt czyjejÂś manipulacji,
skoro "to coÂś" musi  (bo nie ma wyjÂścia - to byÂło przewidziane) zaminifestowaĂŚ
swoja "œwietlistoœÌ" w postaci ataku personalnego z odwolaniem do najni¿szych instynktów
pomĂłwienie i przypisywania chrĂłb psychicznych.

oczywi¶cie za stary jestem na takie "¶wietliste" triki. Æwiczy³ to Stalin, cwiczy³a komuna.. komuna sie wyleczy³a - ale sekta Dominikanów i Jezuitów NIE.
Jestem ÂŚwiadomy faktu , ze to ÂżaÂłosna projekcja.


Ale tu: UWAGA (!).. bo jeÂśli projekcja - oznacza bardzo prostÂą i bezwzglĂŞdnÂą konsekwencjĂŞ,
ktĂłrej wielu w iluzji stada dostrzegaĂŚ odwagi nie ma:

Poziom energetyczny NowejRachubyCzasu wyzwoli tĂŞ zbiorowÂą schizofreniĂŞ owego"Âświetlistego" egregora  niestety... wiĂŞc unaoczniam jedynie nieuchronny fakt
tego ..na jak¹ ró¿nice potencja³ów ta sciezka pracuje (wbrew swoim celom: jak pokój,
speÂłnienie, rozwĂłj itd.)

---

Cytuj
Cytuj
Phi
poezja jest wyrazem tĂŞsknot i nieograniĂŞtych emocji.
teoria poznawcza nie mĂłwi jĂŞzykiem politycznej baweÂłny miesznej z mglistÂą poezjÂą.
Cytuj
Hejze, chyba tak nie jest - nie mieszajmy politycznej bawelny z mglista poezja,ktora nigdy nie
byla i mglista,podobnie jak bawelna nie miala nic wspolnego z polityka stricte.
HejÂże UÂśmiech w tym fragmencie trochĂŞ przesadziÂłem - ale to efekt niedokoĂączonej i niedoprecyzowanej  myÂśli. PowyÂżej jest piĂŞkny wiersz Kaczmarskiego ktĂłry jest wielce wymowny. Poezja czĂŞsto teÂż bywa formÂą przekazu ezoterycznego/wewnetrznego.
MiaÂłem tu na myÂśli, iÂż tematem wÂątku - o ile autor nie KÂŁAMAÂŁ,
miaÂła byĂŚ (z racji jĂŞzyka, ktĂłrym siĂŞ posÂługiwaÂł) teoria egregorĂłw,
w kontekÂście manipulacji. Teoria czyli swoista forma naukowego opracowania,
Nie zaÂś poezja ni ezoteryka



Cytat: Kiara
Phi a czy mo¿esz przez chwilê pomyœleÌ i¿ poziom mi³oœci , któr¹ osi¹gn¹³ Jezus ( jej piêkno i wysoka wibracja) nie jest jeszcze osi¹gniêta przez ludzi na ziemi?
Nie pochodze z lini przekazu ubĂłstwa duchowego.. wiĂŞc nie mam poczucia takowego ubĂłstwa, by zajmowaĂŚ siĂŞ tym, co osiÂągnaÂł ktoÂś_tam kiedyÂś_tam.
Po prostu nie mam potrzeby na tym siĂŞ koncentrowaĂŚ.
Mi wystarcza na razie to co osiÂągnaÂłem tu i teraz.
A nawet upewniam siĂŞ w stabilnoÂści tego. (w zestawieniu z faktem obserwacji, do jakiego stopnia inni(okreslone egregory uwazane dooniedawna za niedoÂścigÂłe) reagujÂą  poczuciem straty ( jesli moja energiÂą nie zamierzam zasilaĂŚ ich zÂłudzeĂą)  - to WPROST bije po oczach - 
Po prostu nie czuje siĂŞ petentem owego egregora, ktĂłrÂą jakiÂś..

Cytuj
On pozostawi³ ludziom "wzorzec" tej doskona³ej, piêknej mi³oœci do której mamy d¹¿yÌ ¿eby osi¹gn¹Ì takom doskona³oœÌ
bo jeseli ow egregor jest taki piĂŞkny - to dlaczego tak pokretnie zawistny
o chociazby moja tu niezaleznoœÌ.
! no i dlaczego "on go pozostawil" - skoro byÂł tak doskonaÂły?  DuÂży uÂśmiech 
 MrugniĂŞcie   UÂśmiech

..widocznie znalazl  w miedzyczasie doskonalszy  Chichot

a "takom doskonaÂłoÂśc" ma po prostu w dupie.
PrzecieÂż ja nikomu nie broniĂŞ osiÂągaĂŚ "takom doskonaÂłoÂśc". Po prostu zapytaÂłem,
poprosiÂłem o dopowiedzenie pewnych niuansow, niejasnoÂści, doprecyzowanie.
No i doprecyzowaniem okazaÂły siĂŞ "Âświetliste" nahalne pomyje.

..to po co mam traciĂŚ czas na jakies przeterminowane pomyje - jak byĂŚ_moze
mam juz teraz dostep do jakiejÂś doskonalszej wersji owego niegdyÂś doskonaÂłego.

Zamiast jakiejÂś zachaszczonej blotnistej Âściezki z tabunem bezrefleksyjnych kopyt,
(ktĂłra wymusza na mnie zaklamanie nazywania ja ÂświetlistÂą - wbrew prostym faktom)
..mam tu ÂściezekĂŞ przepiĂŞknÂą bez tÂłoku, w doborowym towarzystwie,
dobrze zdrenowanÂą (z odprowadzaniem ÂściekĂłw)..
i suchutka stopÂą przechadzam siĂŞ z rozkoszÂą podziwiajac widoki!
PrzepiĂŞkne.
SprawiedliwoœÌ Œwiata mniê urzeka wprost!

Sorry ..Zaraz skonam ze smiechu.
 jednak ÂżyjĂŞ! - nie skonaÂłem ze Âśmiechu.

W ogĂłle Dlaczegó¿ to miaÂłbym chadzaĂŚ cudzymi Âściezkami -  to pomysÂł rodem z ubĂłstwa duchowego, ktĂłre zaklada brak..
Âże -> "nie mam(nie staĂŚ mnie: duchowo, intelektualnie, uczuciowo itd.) swojej scieÂżki.. uuuu.. musze chodzic cudzÂą"?..
musze czuc cudze uczucia?.. NIE - one nie sa moje. Jakkolwiek nahalnie chcia³by mi je wcisn¹Ì którenkolwiek niedorobiony pokrak. Jak coœ produkuje - niech sobie sam to czuje!

A ja, proszê ciebie mam ca³¹ infrastrukturê SWOICH sciezek, które sobie sam(& z przyjació³mi) wydepta³em, zbudowalem, oraz przygotowa³em nawierzchniê pod ró¿norakie stopy i pojazdy.
Moja praca - Moje zasoby. Wiem, co mam - znam wartoœÌ..
..i zanim zamieniê na jakieœ barach³o.. muszê poznac wartoœÌ oferty...
..REALNÂĄ!

Dlatego grzecznie zapytaÂłem, co kryje siĂŞ za konkretnymi frazami pojeĂŚ.
Grzecznie przedstawiÂłem, co siĂŞ wylania w moim rozumieniu..

ALE ! ..pomimo to - NIKT nie byl w stanie mi MERYTORYCZNIE i SPÓJNIE jak dot±d odpowiedzieæ. (mi.. bêd±cemu w rzekomych ciemno¶ci mrokach)

..i odpowiedÂź dostaÂłem. DziĂŞkujĂŞ!
Wystarczy. Jestem kontent.

A jedyne na co byÂło stac Ăłw "Âświetlisty egregor" - to podla insynuacja schizofrenii.
KtĂłra musiaÂła zostaĂŚ wzmocniona (bo nie dawaÂła rady) WYBOLDOWANIEM.
(Schizofrenii, któr¹ sam ów egregor przejawia - ale w swym zak³amaniu PROJEKTUJE na asertywne niezagospodarowane przez siebie przestrzenie.. w œlepej ¿¹dzy w³adzy oraz w œlepej ¿arlocznoœci przestrzeni).

Cytuj
Wiele wskazuje na to, Âże "oÂświeceni" walczÂą z
Ja jedynie poprosiÂłem o dopowiedzenie, co siĂŞ rozumie przez okreslone pojĂŞcia.

przykÂładowo: ktoÂś, ktĂł mĂłwi "masÂło oseÂłkowe" ma na mysli funkcjonalny aspekt smarowania, gdzie poruszamy nozem po kostce masÂła jakby po oseÂłce
..zupe³nie tak, jakbysmy ostrzyli nó¿, przed CIÊCIEM.

przykladowo: ktoœ, kto mówi "rozró¿niaj¹ca œwiadomoœÌ" leci skrótem myœlowym,
maj¹c na myœli rozró¿niaj¹c¹ funkcjê œwiadomoœci ..a wiec pojêcie wê¿sze ni¿ œwiadomoœÌ(jakotaka).. bêdace odpowiednikiem "rozdzielczoœci", "czulosci kwantowej"
i ogólnej zdolnoœci rozró¿niania rzeczy i zjawisk.. a tak¿e to¿samoœci.


Juz sie zatraciÂł wasz arteq w niespĂłjnoÂści, czy w koĂącu ma mnie za oÂświeconego (od ÂświatÂła, ÂświetlistoÂści) czy za bezrozumnÂą maÂłpe w mrokach ciemnoÂści.
MaÂło tego - punkt widzenia zmienia mu siĂŞ, jak kalemu(o krĂłtkim ego) dowolnie na uzytek - projektowanej na zewnĂŞtrzny Âświat - walki.

Ale mam tu skromne przypuszczenie, ze nawet nie wie do koĂąca,
co miaÂłobybyĂŚ celem owych atakĂłw.. on juÂż walczy ze wszystkim:
zarĂłwno z przejawami swiatÂła, jak i  ciemnoÂści.

A Âżycie to dzieĂą i noc.
WalczÂąc z Dniem i z nocÂą ..walczysz z Âżyciem.

Cytuj
w KRK za grzech uwa¿ane jest np. zabójstwo, morederstwo, zawiœÌ, nienawiœÌ, k³amstwo... i czy w zwi¹zku z tym i treœci¹ swojej wypowiedzi chcesz powiedzieÌ, ¿e te wszystkie zachowania s¹ niezbêdne aby stawaÌ siê lepszym? ¯e tylko przez nie mo¿na siê doskonaliÌ? Wydaje mi siê to co najmniej pokraczne.
Zgadzam siê z t¹ (bolesn¹ dla wielu) syntez¹. To zapewne rozjasni wiele teajemniczych spraw wspó³czesnej historii polski.
<a href="http://www.youtube.com/v/Fhts73GrkNg?version=3&amp;amp;hl=pl_PL&amp;amp;rel=0" target="_blank">http://www.youtube.com/v/Fhts73GrkNg?version=3&amp;amp;hl=pl_PL&amp;amp;rel=0</a>


<a href="http://www.youtube.com/v/sKq1hhuDk4s?version=3&amp;amp;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/sKq1hhuDk4s?version=3&amp;amp;hl=pl_PL</a>




Przypominam teÂż, ze tematem watku
jest koncept egregorĂłw - oraz teoria majÂąca rozjaÂśnic ten temat
- nie za¶ leczenie od UZALE¯NIEÑ NA£OGOWEJ EWANGELIZACJI,

ani tez zajmowanie siĂŞ liderami rĂłznorakich wyznaĂą
ani religiami,
czy postaciami WYMYSLONYMI jako identyfikacje egregorĂłw
lub postaciami historycznymi.
(ChoĂŚ gdzieÂś zapewne jest to nastepstwem rozprawienia siĂŞ z tematem wÂątku - jednakÂże nastĂŞpstwem.. nie poprzedzeniem.

temat dotyczy mechaniki funkcjonowania egregorĂłw oraz teorii owej mechaniki

ProszĂŞ zatem administracjĂŞ oraz moderatorĂłw tego forum,
o usuniecie nastĂŞpujÂących wpisĂłw (ktĂłre sÂą niezgodne z regulaminem-offtop)
 « Odpowiedz #26 : PaÂździernik 14, 2011, 23:20:17 »



« Ostatnia zmiana: Październik 17, 2011, 12:02:09 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #35 : Październik 17, 2011, 11:33:17 »

ÂŚcieÂżkÂą Jezusa nikt nie poszedÂł i nie pĂłjdzie,  bo niÂą mĂłgÂł chadzaĂŚ tylko On byÂła Jego , Jego i tylko Jego. Ta jak ta Twoja jest Twoja i bĂŞdzie tylko TwojÂą.

To co zrobi³y z wiedz¹ o tym Cz³owieku przeró¿ne religie ( jednak najwiêksz¹ winê ponosi KRK) to inna sprawa inny zupelnie oddzielny temat , który zostanie wyjaœniony niebawem.

Tak Dominikanie i Jezuici majÂą duÂżo na sumieniach , oj bardzo duÂżo , to prawda. Ale niech sami sobie je piorÂą.
Je¿eli s¹dzisz i¿ œwiat przez ostatnie 2000 lat przekroczy³ œwietlistoœÌ która osi¹gn¹³ Jezus?

No có¿ .... gdyby tak byÂło nie istniaÂły by zdarzenia  ktĂłre istniejÂą i tak bardzo sÂą w naszej ocenie negatywne.
A ¿e jakieœ religie mówi¹ to i tamto..... ? Mówi¹ bo dana jest im mo¿liwoœÌ wypowiedzi ,a ¿e nie ma to zwi¹zku z prawd¹? No có¿, wolna wola pozwala im na k³amstwa , brak etyki realizuje je.
A ludzkÂą sprawÂą jest zauwaÂżyĂŚ i dokonywaĂŚ wyboru swojÂą etykÂą i prawoÂściÂą.


Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #36 : Październik 17, 2011, 12:01:48 »

@PHIRIOORI
Cytuj
temat dotyczy mechaniki funkcjonowania egregorĂłw oraz teorii owej mechaniki

Mechanika egregora w skrĂłcie dziaÂła tak :

Cytuj
Juz sie zatraciÂł wasz arteq w niespĂłjnoÂści, czy w koĂącu ma mnie za oÂświeconego (od ÂświatÂła, ÂświetlistoÂści) czy za bezrozumnÂą maÂłpe w mrokach ciemnoÂści.
MaÂło tego - punkt widzenia zmienia mu siĂŞ, jak kalemu(o krĂłtkim ego) dowolnie na uzytek - projektowanej na zewnĂŞtrzny Âświat - walki.

Teraz zapewne Arteq Ci odpowie rĂłwnie "subtelnie" MrugniĂŞcie . WahadÂło vel egregor bĂŞdzie bujaĂŚ siĂŞ coraz bardziej intensywnie. Nie jesteÂś nim Ty, ani Arteq, tylko ... no wÂłaÂśnie, CO korzysta z energii wymiany uszczypliwoÂści ?
Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #37 : Październik 17, 2011, 12:18:01 »

jeÂśli poziom energii ktĂłregoÂś z uczestikĂłw wymiany (jakiejkolwiek - to nie musza byĂŚ uszczypliwoÂści) zostaje zmieniony,
to korzysta to, co zyskaÂło energiĂŞ.

Ja przykÂładowo nie czujĂŞ zebym straciÂł.
(ChoĂŚ ktoÂś jakby wymuszaÂł na mnie obronĂŞ siebie - bo chciaÂł mi usilnie cos zabraĂŚ (godnoÂśc)
lub niejako dokonaĂŚ gwaÂłtu na mojej energii osobistej/personalnej.
UkraÂśc, co do niego nie naleÂży - to czego nie wypracowaÂł w koĂączacym siĂŞ cyklu.
oczywiÂście to gra, w ktĂłrÂą wchodze ..bo nieczego nie musze broniĂŚ.

Nie czujĂŞ tez zebym zyskaÂł.

Natomiast jesli ktoÂś tak czuje, Âże straciÂł,
to przypuszczalnie jedne egregory tracÂą na rzecz innych egregorĂłw.

StÂąd paniczne prĂłby reanimacji niektĂłrych starych martwych egregorĂłw opartych na strukturze energii pasoÂżytniczej - w przeciwieĂąstwie do odnawialnej.
ProwadzÂą je osobniki kompletnie uzaleznione, dla ktĂłrych przestawienie siĂŞ
i dostrojenie do nowych energii CzasOmiejsca Ziemi jest niemal nieosiagalne.

Pytanie na ile Twoja indywidualna energia jest uzalezniona od egregora,
a na ile stanowi TwĂłj prawdziwy - w przeciwieĂąstwie do uzurpowanego - zasĂłb.
Tzn. nie tyle w sensie, Âże  zasĂłb posiadany - co zasĂłb, jako zdolnoÂśc wytwarzania i transformacji formowania energii.

Mozliwe ze opublikujĂŞ w blizej nieokreslonym czasie
efekt 20-letniej mojej pracy o tym,
jak funkcjonuja czakramy, ró¿norakie centra mocy ziemi
w kontekœcie Œlê¿y, manipulacji wokó³ tej góry i innych miejsc na ziemi
oraz zjawiska przejÂścia i filtracji dna.
bo w³aœnie zamkn¹³ siê ten cykl.
KaÂżdy tam znajdzie odpowiedÂź jak i dlaczego dane centra energetyczne
dajÂą lub upuszczajÂą energii.
Dlaczego jedni ludzie czuja siĂŞ wzmocnieni a inni osÂłabieni w jakichÂś zakresach/obszarach.





« Ostatnia zmiana: Październik 18, 2011, 22:32:27 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #38 : Październik 17, 2011, 14:34:01 »

Zarówno w przypadku hitlerowskich Niemiec i jak stalinowskiej Rosji obywatele tych krajów dali siê ponieœÌ jakiejœ idei.
Nie jakiejÂś, ale zborodniczej juÂż w warstwie swoich fundamentĂłw, ba - a nawet projektu.

Przez wszystkie lata KRK mĂłwi o tym, Âżeby np. do KoÂścioÂła ubieraĂŚ siĂŞ skromnie i nieprowokujÂąco (to szegĂłlnie do kobiet) a w tekiej Ameryce na mszy kobiety sÂą nago i luzik. JakoÂś nikt nie robi z tego afery. WÂłaÂśnie O TO mi chodzi. O to zderzenie dwĂłch sytuacji.
W naszej kulturze nagoœÌ zwiÂązana jest z intymnoÂściÂą, dlaczego tak jest - juÂż wyjaÂśniaÂłem. I teraz sam odpowiedz sobie co pomyÂślaÂłbyÂś, jak odebraÂłbyÂś gdyby dzisiaj na ulicy min¹³ CiĂŞ nagi mĂŞÂżczyzna czy kobieta... 

MoÂżesz tutaj zdefiniowaĂŚ pojĂŞcie "nieskromnoÂści" i grzechu zwiÂązanego z obnaÂżaniem siĂŞ?
Chyba mogĂŞ - chodzi o powodowanie zgorszenia.

GoÂły Cejrowski na mszy grzeszy czy nie grzeszy?
Zgodnie z powyÂższymi wyjasnieniami - gdzie?

Do³¹cz Arteq do naturystów, poganiaj na golasa po ³¹ce albo po piasku, tak¿e ze swoimi dzieÌmi. Nikt tam nie robi jakoœ z tego afery. Albo do indian do³¹cz, lub aborygenów. Podró¿e kszta³c¹.
No wÂłaÂśnie. Naturysta na plaÂży naturystĂłw jest naturystÂą, ale z "jakiÂś" powodĂłw do pracy chodzi w nieco innym stroju.

Czepiasz siê nieistotych szczgó³ów. O ile spokojniejsz¹?... 33% a mo¿e 27%?
Wed³ug mnie te "szczegó³y" s¹ wa¿ne i istotne. Sposób reakcji ma znaczenie. Co do wartoœÌi w % - pewne rzeczy s¹ niepoliczalne w odniesieniu do konkretnych wartoœci.

O tym abyÂś siĂŞ staÂł socjalistÂą.
A mi chodziÂło wÂłaÂśnie o to - aby przekonaĂŚ siĂŞ Âże coÂś jest nieodpowiednie nie muszĂŞ tego dokonywaĂŚ, mogĂŞ posÂłuÂżyĂŚ siĂŞsercvem, rozumem i inteligencjÂą aby przewidzieĂŚ efekty. To, Âże morderstwo oceniam jako coÂś diametralnie zÂłego nie jest zwiÂązane z tym, Âże aby siĂŞ o tym przekonaĂŚ muszĂŞ zabiĂŚ. Tak samo jak o tym, Âże ogieĂą parzy.

'AVE' jest nasze, LUDZKIE. - 'AVE' po Âłacinie 'bÂądÂź pozdrowiony'
WiĂŞc, sorry Winnetou, ale 'Ave' byÂło wczeÂśniejsze od 'Ave Maria'. UÂśmiech
I bÂądÂź Âłaskaw siĂŞ od tego odstosunkowaĂŚ.
To, ¿e Katolicy sobie zaw³aszczyli znaczenie wielu s³ów i pojêÌ, jeszcze nie oznacza, ¿e wszyscy patrz¹ na œwiat tak samo jako oni.
Teraz wijesz siê jak piskorz. Owszem, AVE znane jest z czasów przedchrzeœcijaùskich - rzymskich. Ale zwrot "pozdrowaœki", szczególnie w kontekœcie tematów tocz¹cych siê rozmów (nie u¿ywa³eœ go w postach skierowanych np. do Phi...) "pije" do katolików, do jedej z postaci - Maryi, gdzie wielokrotnie jest u¿ywane w odniesieniu do niej "b¹dŸ pozdrowiona". Dodatkowo jedna z mopdlitw katolickich zwana jest potocznie "zdrowaœkami". Tak odbieram etymologiê Twojego zwrotu, zreszt¹ ma³a sonda dowiod³aby tego, ¿e nie tylk oja, lecz wiêkszoœÌ "niezorientowanych" odbiorców. I jakoœ nie wydaje mi siê, aby to by³o Twoje standardowe i cykliczne powitanie...

prawda oczy kole.
Nie wiem jaka "prawda" i kogo? (jeÂżeli ta uwaga byÂła do mnie kierowana)

a "takom doskonaÂłoÂśc" ma po prostu w dupie.
Twoje prawo tak uwaÂżaĂŚ. Tak samo jak innych o Twojej ÂścieÂżce, tylko dlaczego wobec tego i zasady wzajemnej wolnoÂści, starasz siĂŞ im to zabraniaĂŚ i miotasz siĂŞ gdy ktoÂś o tym mĂłwi. 

przyk³adowo: kto¶, któ mówi "mas³o ose³kowe" ma na mysli funkcjonalny aspekt smarowania, gdzie poruszamy nozem po kostce mas³a jakby po ose³ce ..zupe³nie tak, jakbysmy ostrzyli nó¿, przed CIÊCIEM.
W kwestii formalnej - masÂło "osÂłkowe" nie pochodzi od taktyki smarowania lecz od ksztaÂłtu, ze wzglĂŞdu na formĂŞ formowania po wyrobieniu.

juz sie zatraciÂł wasz arteq w niespĂłjnoÂści, czy w koĂącu ma mnie za oÂświeconego (od ÂświatÂła, ÂświetlistoÂści) czy za bezrozumnÂą maÂłpe w mrokach ciemnoÂści.
Jaki "wasz"? Do kogo kierujesz te sÂłowa? ChĂŞtnie dowiem siĂŞ "czyj" to ja jestem.

czy w koĂącu ma mnie za oÂświeconego (od ÂświatÂła, ÂświetlistoÂści) czy za bezrozumnÂą maÂłpe w mrokach ciemnoÂści. MaÂło tego - punkt widzenia zmienia mu siĂŞ, jak kalemu(o krĂłtkim ego) dowolnie na uzytek - projektowanej na zewnĂŞtrzny Âświat - walki.
Chyba mylisz odbiorców (a tym samym autorów wypowiedzi skierowanych do Ciebie). Nigdzie i nigdy nie sugerowa³em nawet, ¿e uwa¿am Ciê za oœwieconego. U¿ywany cudzys³ów w moich wypowiedziach odnosi siê do tego, ¿e pewne osoby we w³asnym mniemaniu uwa¿aj¹ siê za oœwiecone, lecz ich zachowanie, owoce ich czynów na to nie wskazuj¹. Za ma³pê równie¿ Ciê nie uwa¿a³em i nie uwa¿am. Nie ja jestem autorem postu w któym zarzucono Ci schizofreniê...
To celem wyjaÂśnienia rzeczy wydawaÂłoby mi siĂŞ oczywistych.

co miaÂłobybyĂŚ celem owych atakĂłw.. on juÂż walczy ze wszystkim
Atakami? Jest znacz¹ca ró¿nica pmiêdzy wyra¿eniem swojej opinii a przypuszczaniem ataku. To nie ja miotam siê, to nie ja wylewam nienawiœÌ w poœcie, to nie ja muszê l¿yÌ innych (u¿ywaj¹Ì s³ów np. pomyje, nawóz, etc.) aby wypowiedzieÌ siê. Przedstawiam swoje zdanie spokojnie i nie p³aczê gdy ktoœ chcia³by u¿yÌ tych samych s³ów jakie ja u¿ywam. I nie zamykam nikomu ust.

ProszĂŞ zatem administracjĂŞ oraz moderatorĂłw tego forum,
o usuniecie nastĂŞpujÂących wpisĂłw (ktĂłre sÂą niezgodne z regulaminem-offtop)
Ej, no wyka¿ siê miniumum obiektywnoœci i je¿eli ju¿ to wska¿ rónie¿ posty Betweena (w odpowiedzi na które powsta³y moje) no i oczywiœÌie te w któych Ty - w œlad za nami - dopuszczasz siê offa.

Owszem, przyznajĂŞ, Âże pewne wypowiedzi nieco luÂźniej dotyczÂą egregorĂłw, ale jednak dotyczÂą zjawisk ktĂłre przypisujecie tymÂże.

DziĂŞkujĂŞ.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #39 : Październik 17, 2011, 17:06:18 »

@arteq
Cytuj
Ale zwrot "pozdrowaœki", (..) ma³a sonda dowiod³aby tego, ¿e nie tylk oja, lecz wiêkszoœÌ "niezorientowanych" odbiorców.
JeÂżeli juÂż interpretowaĂŚ to ja bym ten zwrot odebraÂł raczej w ujĂŞciu POlitycznym czyli "PO-zdrowaÂś(m/k)i" MrugniĂŞcie
A to, Âże o tym piszemy oznacza iÂż powstaÂł nowy egregor/wahadÂło, ktĂłre teraz bĂŞdzie czerpaÂło swoje zasilanie z nowych poplecznikĂłw .
Zobaczcie jak szybko moÂże powstaĂŚ wahadÂło.  DuÂży uÂśmiech


Niektóre wahad³a powstaj¹ na skutek po³¹czenia popleczników ró¿nych , wydawa³oby siê, ¿e rozbie¿nych, fal. Przyk³adowo nowa partia RP Palikota w dwa miesi¹ce od zera zyska³a 10% popleczników ³¹cz¹c falê antyklerykalizmu oraz zwolenników wolnych konopii.
Najszybciej nowe egregory bior¹ swój pocz¹tek na fejsie. Wystarczy uwa¿nie œledziÌ wskazania i w odpowiednim czasie (np wybory) podpi¹Ì siê pod w³aœciwe wahad³a kreuj¹c nowe.
Taka geneza ma jednak swoj¹ s³ab¹ stronê. Nie wystarczy siê raz dobrze wstrzeliÌ, ale trzeba teraz poœwiêciÌ energiê temu wahad³u, aby naprêdce sklecona liczba popleczników nie rozwia³a siê jak poranna mg³a. Trzeba szybko i konsekwentnie dr¹¿yÌ tematy które ,niczym fala, wynios³y na szczyt. W pewnym sensie staje siê cz³owiek zak³adnikiem stworzonego wahad³a zw³aszcza, gdy to z jego nazwiskiem ono siê kojarzy. Palikot musi siê sam staÌ fal¹ Mrugniêcie I nawet sam zacz¹Ì "paliÌ, sadziÌ, legalizowaÌ".

Czy istniejÂą takie egregory , ktĂłre nie wymagajÂą energii poplecznikĂłw ?

Moim zdaniem sÂą. NawiÂązujÂąc do analogii z falami , jedyna sytuacja, w ktĂłrej fale siĂŞ dodajÂą i mno¿¹ NIEDESTRUKCYJNIE , czyli nie wymagajÂą zasilania - drgajÂą wg. bardzo szczegĂłlnej  harmonicznej fali (wirujÂąca zÂłota spirala)- nie potrzebujÂąc wcale energii Âżadnych poplecznikĂłw to fale oparte na PHI, tzw "ÂświĂŞtej geometrii" .


 Niejaki Pan Manfred Clynes skonstruowaÂł urzÂądzenie do mierzenia uÂściskĂłw i okazaÂło siĂŞ, Âże gdy ludzie Âściskali siĂŞ "z miÂłoÂściÂą" wskazania wypadaÂły w okolicy liczby phi =1,618

Zapisane
JACK
Gość
« Odpowiedz #40 : Październik 17, 2011, 17:48:11 »

Tematem wÂątku nie sÂą same egergory,

lecz mĂłwienie o nich w kontekÂście  manipulacji ludzkoÂściÂą przez armiĂŞ Lucyfera.

Nadal zalecam  zainteresowanym lekturĂŞ ww ksi¹¿ki, bo jest tam wyraÂźnie  napisane kto zepsuÂł  KoÂśció³. K .
i kogo moÂżna za to najbardziej obwiniaĂŚ.

Demony przyznajÂą siĂŞ do tego pod wpÂływem Âświetlistej energii Matki BoÂżej.
Gdy duch Matki BoÂżej zbliÂża siĂŞ do nich to jej energia dosÂłownie wypala im ich duchowe trzewia  i wrzeszczÂą jak opĂŞtane.
Po wymuszonej odpowiedzi sÂą przestraszone tym co zrobiÂły i twierdzÂą Âże Lucyfer obedrze je za to ze skĂłry.
Demony twierdzÂą, Âże Matka BoÂża, pomimo Âże nie jest najwyÂżej w hierarchi, zostaÂła ich PaniÂą, aby ich dodatkowo upokorzyĂŚ.
Wg demonĂłw dziĂŞki energii miÂłoÂści caÂłkowicie dominuje Ona nad ziemskim piekÂłem.




ÂŚcieÂżkÂą Jezusa nikt nie poszedÂł i nie pĂłjdzie,  bo niÂą mĂłgÂł chadzaĂŚ tylko On byÂła Jego , Jego i tylko Jego. Ta jak ta Twoja jest Twoja i bĂŞdzie tylko TwojÂą.
Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Tu  jedzie Lucyferem na kilometr.

Po raz kolejny, prawda jest dokÂładnie odwrotna w stosunku do  tego co napisaÂłaÂś.

Chrystus powiedzia³, ¿e jest drog¹, prawd¹ i ¿yciem. Zatem gor¹co zaleca³ iœÌ drog¹ Jego porad zawartych w przypowieœciach.
WÂłaÂśnie po to zszedÂł na ZiemiĂŞ.
MĂłwiÂł teÂż, Âże dokonamy wiĂŞkszych rzeczy od niego.

Niema czegoÂś takiego jak Twoja i tylko Twoja. To kolejna nieprawda rozpowszechniana przez Lucyfera.
Wszystko co moje naleÂży do ludzkoÂści (do mojego mrowiska) i do caÂłego Boga Ojca (czyt. WszechÂświata)

Zatem naleÂżaÂłoby  sobie zadaĂŚ pytanie jakie jestestwa duchowe  tak mieszajÂą ludziom w gÂłowach odwodzÂąc ich od nauk Chrystusa. OdpowiedÂź jest w tytule wÂątku.
Tak twierdzÂą Mistrzowie wiedzy tajemnej.

Jaki ogrom tego jest w Âśrodowisku przebudzonych.  AÂż Âżal patrzeĂŚ, gdy widzi siĂŞ tÂą ogromnÂą  manipulacjĂŞ.

NiektĂłrzy z was twierdzÂą, Âże Lucyfer niesie takÂże ÂświatÂło wiedzy. Nielicznej grupie poniekÂąd tak, choĂŚ masami raczej pomiata.
ZwaÂżcie jednak, Âże  rachunek za to ÂświatÂło moÂże byĂŚ kiedyÂś doœÌ wysoki.

To taka piramida finansowa. Ci na gĂłrze majÂą siĂŞ dobrze, ale ci nieszczĂŞÂśnicy na dole...

Poczytajcie ksi¹¿ê "Ostrzerzenie z ZaÂświatĂłw" UÂśmiech
http://www.ppharka.hg.pl/ksiazki/ksiazki2.html
« Ostatnia zmiana: Październik 18, 2011, 17:21:14 wysłane przez JACK » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #41 : Październik 17, 2011, 18:38:49 »

Na poczÂątku chciaÂłem scaliĂŚ ten wÂątek z juÂż istniejÂącym tematem: Egregor

>PHI<,
ten wÂątek dokÂładnie ukazuje mechanizmy dziaÂłania egregorĂłw/wahadeÂł i po jego analizie, przeczytaniu moÂżna tworzyĂŚ naprawdĂŞ ciekawe teorie. DuÂży uÂśmiech
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
between
Gość
« Odpowiedz #42 : Październik 17, 2011, 19:16:14 »

Zarówno w przypadku hitlerowskich Niemiec i jak stalinowskiej Rosji obywatele tych krajów dali siê ponieœÌ jakiejœ idei.
Nie jakiejÂś, ale zborodniczej juÂż w warstwie swoich fundamentĂłw, ba - a nawet projektu.
JakiejÂś - bo jednej z wielu.
To po prostu kolejny silny egregor. Faszyzm, komunizm, katolicyzm, islam, itp.. wszystko to bardzo podobne do siebie. W imiê idei jedni ludzie uwa¿ali siê za lepszych od innych i to im dawa³o moralne prawo mordowaÌ, kraœÌ, gwa³ciÌ, etc.
Tak wÂłaÂśnie dziaÂła egregor.

MoÂżesz tutaj zdefiniowaĂŚ pojĂŞcie "nieskromnoÂści" i grzechu zwiÂązanego z obnaÂżaniem siĂŞ?
Chyba mogĂŞ - chodzi o powodowanie zgorszenia.
Czyli nie jest problemem dyndajÂący fajfus tylko to jakie TY nadajesz temu znaczenie.
KiedyÂś zgorszeniem byÂło pokazanie Âłydki.
Teraz zgorszeniem jest wyskakujÂący sutek  w TV na Âżywo.

Tak po prostu dziaÂła kolejny egregor.

JakaÂś umowa spoÂłeczna - to jest zgorszenie. a to nie.
Gdybyœmy siê umówili, ¿e ucho jest "brudnym" narz¹dem to po pewnym czasie by³yby pornograficzne filmy z NAGIMI uszami w rolach g³ównych.

A ca³e to oburzenie siê wywo³ane nagoœci¹ b¹dŸ brakiem nagoœci (w Ameryce) jest tylko i wy³¹cznie zasilaniem egregora.
Egregor odbiera zdolnoœÌ racjonalnego myœlenia i powoduje, ¿e ludzie zachowuj¹ siê jak automaty. Akcja - reakcja. Bezrefleksyjna.
Widzisz goÂłego faceta uÂśmiechajÂącego siĂŞ do dzieci - "myÂślisz" pedofil.

O tym abyÂś siĂŞ staÂł socjalistÂą.
A mi chodziÂło wÂłaÂśnie o to - aby przekonaĂŚ siĂŞ Âże coÂś jest nieodpowiednie nie muszĂŞ tego dokonywaĂŚ, mogĂŞ posÂłuÂżyĂŚ siĂŞsercvem, rozumem i inteligencjÂą aby przewidzieĂŚ efekty. To, Âże morderstwo oceniam jako coÂś diametralnie zÂłego nie jest zwiÂązane z tym, Âże aby siĂŞ o tym przekonaĂŚ muszĂŞ zabiĂŚ. Tak samo jak o tym, Âże ogieĂą parzy.

Tylko dlatego wiesz, Âże ogieĂą parzy poniewaÂż sprawdziÂłeÂś to osobiÂście. A i to nie do koĂąca jest prawdÂą. OgieĂą jest sobie ogniem. To Ty odczuwasz jego dziaÂłanie jako bolesne.

Zdobycie prawdziwej wiedzy odbywa siê tylko i wy³¹cznie poprzez osobiste doœwiadczenie.
Nie jesteÂś w stanie stwierdziĂŚ czy smakuje Ci zupa pomidorowa dopĂłki jej nie skosztujesz.
JeÂżeli sam czegoÂś nie sprawdzisz, to znaczy, Âże niczego nie wiesz na ten temat.

To, Âże uwaÂżasz zamordowanie kogoÂś za coÂś zÂłego wynika prawdopodobnie z tego, Âże w poprzednich wcieleniach pozabijaÂłeÂś juÂż tylu, Âże Ci siĂŞ znudziÂło.  A i Ciebie pewnie niejeden raz nadziali CiĂŞ na nó¿ albo przeszyli kulÂą. Dlatego intuicyjnie wiesz, Âże to nic fajnego.

Teraz wijesz siê jak piskorz. Owszem, AVE znane jest z czasów przedchrzeœcijaùskich - rzymskich. Ale zwrot "pozdrowaœki", szczególnie w kontekœcie tematów tocz¹cych siê rozmów (nie u¿ywa³eœ go w postach skierowanych np. do Phi...) "pije" do katolików, do jedej z postaci - Maryi, gdzie wielokrotnie jest u¿ywane w odniesieniu do niej "b¹dŸ pozdrowiona". Dodatkowo jedna z mopdlitw katolickich zwana jest potocznie "zdrowaœkami". Tak odbieram etymologiê Twojego zwrotu, zreszt¹ ma³a sonda dowiod³aby tego, ¿e nie tylk oja, lecz wiêkszoœÌ "niezorientowanych" odbiorców. I jakoœ nie wydaje mi siê, aby to by³o Twoje standardowe i cykliczne powitanie...

Oczywiœcie, ¿e tutaj jest nawi¹zanie do "Zdrowasiek" z ró¿aùca. I niczego tutaj nie trzeba udawadniaÌ. Nawi¹zanie ¿artobliwe i ironiczne. To przecie¿ a¿ oczywiste.
I jakoÂś nikogo to nie "ruszyÂło".
OprĂłcz Ciebie.

Ja tylko uderzy³em w stó³.
A egregor, do którego jesteœ pod³¹czony, potrz¹sn¹³ no¿yczkami czyli Tob¹.
Ty nawet nie wiesz dlaczego reagujesz Artqu.

Wystarczy, Âże napisaÂłbym na jakimÂś katolickim forum, Âże Jezus to podejrzany koleÂś. Nie miaÂł Âżony i dzieci. I mieszkaÂł z 12 innymi facetami. Wychodzi na to Âże Jezus byÂł gejem i lubiÂł seks grupowy.

I pewnie zaraz zostaÂłbym okrzykniĂŞty diabÂłem albo co gorsza.

Tak wÂłaÂśnie dziaÂłajÂą egregory. ÂŻywiÂą siĂŞ emocjami ludÂźmi do nich podpiĂŞtymi.

pozdro-waÂśki i pozdro-wiÂątka
« Ostatnia zmiana: Październik 17, 2011, 20:27:30 wysłane przez between » Zapisane
JACK
Gość
« Odpowiedz #43 : Październik 17, 2011, 19:39:28 »

Na poczÂątku chciaÂłem scaliĂŚ ten wÂątek z juÂż istniejÂącym tematem: Egregor

>PHI<,
ten wÂątek dokÂładnie ukazuje mechanizmy dziaÂłania egregorĂłw/wahadeÂł i po jego analizie, przeczytaniu moÂżna tworzyĂŚ naprawdĂŞ ciekawe teorie. DuÂży uÂśmiech

Celem powstania tematu jest pokazanie manipulacji ludzkoÂściÂą przez  niedorozwiniĂŞte, odÂłaczone od ÂŹrĂłdÂła  demoniczne istoty duchowe, a nie jakieÂś wahadÂła.

Szeroka grupa osĂłb  caÂłkowicie pomija istnienie duchowych istot  demonicznych.
To kardynalny b³¹d w sztuce.
 Ponadto, co charakterystyczne te same  grupy   oferujÂą   ludziom tzw. szybki  rozwĂłj duchowy.
TowarzyszÂą im konflikt, gry emocjonalne, brak empatii i miÂłoÂści.
Np. w ksi¹¿ce o  DEIR nie pamiĂŞtam sÂłowa miÂłoœÌ.

Egregory sÂą w tytule, bo  zauwaÂżalnÂą tendencje do skupiania siĂŞ wy³¹cznie na nich uwaÂżam za kolejnÂą wielkÂą manipulacjĂŞ  tych demonicznych istot.

JeÂżeli komuÂś grzesie internetowe  przeszkadzajÂą to mogĂŞ je z tytuÂłu wyrzuciĂŚ i  pozostawiĂŚ manipulacjĂŞ  Lucyfera .



 
 
« Ostatnia zmiana: Październik 17, 2011, 19:48:24 wysłane przez JACK » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #44 : Październik 17, 2011, 19:48:56 »

Cytat: JACK
Egregory sÂą w tytule, bo  zauwaÂżalna tendencja do skupiania siĂŞ wy³¹cznie na nich uwaÂżam za kolejnÂą wielkÂą manipulacjĂŞ  tych demonicznych istot.

JeÂżeli komuÂś przeszkadzajÂą to mogĂŞ je z tytuÂłu wyrzuciĂŚ i skupiĂŚ siĂŞ na samej manipulacji .


Niech pozostanie jak jest. Wszystko do siebie Âładnie zaczyna pasowaĂŚ. DuÂży uÂśmiech
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #45 : Październik 17, 2011, 20:07:13 »

Cytuj
Niema czegoœ takiego jak Twoja i tylko Twoja. To kolejna nieprawda rozpowszechniana przez (phi; tu b³¹d)
Wszystko co moje naleÂży do ludzkoÂści (do mojego mrowiska) i do caÂłego Boga Ojca (czyt. WszechÂświata)

W tym jedynym miejscu masz sporo sÂłusznosci. Jednak to Twoje ego zinterpretowaÂło moje slowa przez pryzmat wÂłasnoÂści. A nie to miaÂłem na myÂśli mĂłwiac: MOJE
..kwestiê te wyjasnia temat Byka, oraz tego czym jest WARTO¦Æ realna, Funkcjonalno¶æ, w³asciwo¶æ.

Masz racjĂŞ, ze "do Ludzkosci".
Ludzkoœc odró¿nia od zwierzat dar mowy.
..i sam sobÂą pomiatasz posÂługujÂąc siĂŞ niÂą w taki sposĂłb. Bo nie jest to sposĂłb Ludzki.

SÂłyszaÂłes zapewne okreslenie: wÂłasnoÂści minera³ów, wÂłasnosci metali, wlasnoÂści pierwiastkĂłw  - Tu nie chodzi o wlasnoÂśc! nie mĂłwimy tu o posiadaniu - ale o specyfice wÂłaÂściwoÂści.
..jesli jednak kierujesz sie ¿¹dz¹. Swoj¹ ¿adz¹ w podœwiadomej interpretacji.

Masy same sobÂą pomiatajÂą. I byÂło to tutaj dobitnie pokazane, w jaki sposob to robiÂą.

Ja natomiast miaÂłem na myÂśli sytuacjĂŞ takÂą, ze jakiÂś egregor nie generuje ÂświatÂła, energii, poznania itd. Natomiast zawÂłaszcza i wlÂącza w swoje mechanizmy
zewnĂŞtrzne(bo wewnĂŞtrznych i tak nie jest w stanie) przejawy wÂłasciwoÂści, ktĂłre nie sa jego domenÂą - a nawet okazujÂą siĂŞ sprzeczne. Egregor, ktĂłry chce czerpaĂŚ wiedzĂŞ miÂłoÂśc i energiĂŞ w sposĂłb zaprzeczajÂący czy uniemoÂżliwiajÂący jej pomnoÂżenie. Co sprowadza siĂŞ do destrukcji.

Prymitywnej i ordynarnej zresztÂą.

Owszem.. za tak potraktowany prÂąd -  trzeba bĂŞdzie zapÂłaciĂŚ.
Tym bardziej im bardziej sie go przedefraudowaÂło.


« Ostatnia zmiana: Październik 17, 2011, 20:13:52 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
purattu
Gość
« Odpowiedz #46 : Październik 17, 2011, 20:15:17 »

miaÂłam dac o gĂłrze Ararat tak z sentymentu do tych rejonĂłw
natomiast przegladajÂąc (a sporo tego na stronie) znalazÂłam to:

Co dwĂłch widzi, gdy widzi to samo
(wg Cervantesa)


Sancho:
 Dziki to kraj i strach nim wĂŞdrowaĂŚ
 MÂądry siĂŞ boi, gdy jest czego baĂŚ siĂŞ
 Nie ma jak Âżycia i trzosu zachowaĂŚ
 Kiedy zÂłoczyĂący prawem sÂą na trakcie.
 Dzikie ich twarze i mowa zwierzĂŞca
 Dusz Âśladu w Âślepiach dÂługo by tu szukaĂŚ;
 ZnĂŞca siĂŞ ten, nad kim Âżycie siĂŞ znĂŞca,
 A zamĂŞczyĂŚ czÂłowieka - nie sztuka.

Don Kichot:
 Godny to kraj i mieszkaĂący sÂą godni,
 GÂłupiec czyn widzi, a mĂŞdrzec przyczynĂŞ -
 Czar to jakowyÂś, czar na sÂłuÂżbie zbrodni
 Ludzi odmieniÂł, odmieniÂł krainĂŞ.
 DrzemiÂą tu dusze i oliwne gaje
 Winnic nasiona i wiedza uprawy -
 Lecz budzÂąc siĂŞ - czÂłowiek czÂłowiekiem siĂŞ staje,
 A obudziĂŚ go - powĂłd do sÂławy.

Sancho:
 Ja tam dla sÂławy bym licha nie budziÂł.

Don Kichot:
 Nie wierzysz w siebie, nie wierzysz wiĂŞc w ludzi.

Sancho:
 NĂŞdzny to kraj, nie poÂżywi wĂŞdrowca,
 SkĂłra naĂą pĂŞka wyschniĂŞta ze szczĂŞtem;
 Po co mam b³¹dziĂŚ wkoÂło po manowcach
 Co i przez Boga i ludzi przeklĂŞte?
 StĂŞka czworonĂłg i czÂłowiek siĂŞ mĂŞczy
 W sÂłoĂącu, co niszczy a nie opromienia.
 Gdzie nie ma deszczu, tam nie ma i tĂŞczy -
 WrĂłt nadziei w niebieskich sklepieniach.

Don Kichot:
 Bogaty to kraj, bo skarby ukrywa
 W nĂŞdznej skorupie co sÂłabych zniechĂŞca;
 B³¹dzi, kto prĂłby b³¹dzeniem nazywa
 I drogowskazom swe losy poÂświĂŞca.
A Âłza tĂŞsknoty chroni przed spiekotÂą -
 Có¿ po tĂŞczy, gdy ÂświatÂło jest we mnie?


Sancho:
 Nie zaspokojĂŞ tym ÂświatÂłem pragnienia.

Don Kichot:

 ByĂŚ wci¹¿ spragnionym - to nektar istnienia.


 Jacek Kaczmarski
 1993
« Ostatnia zmiana: Październik 17, 2011, 20:19:04 wysłane przez purattu » Zapisane
JACK
Gość
« Odpowiedz #47 : Październik 17, 2011, 20:52:52 »

To dziwne, ale poczuÂłem siĂŞ jak jakiÂś egzorcysta.

Chyba znalazÂłem trupa w szafie.

Nie spodziewaÂłem siĂŞ, Âże wyleje siĂŞ  tu tyle brudu.
« Ostatnia zmiana: Październik 17, 2011, 20:53:19 wysłane przez JACK » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #48 : Październik 17, 2011, 20:54:00 »

W imiê idei jedni ludzie uwa¿ali siê za lepszych od innych i to im dawa³o moralne prawo mordowaÌ, kraœÌ, gwa³ciÌ, etc. Tak w³aœnie dzia³a egregor.
Wed³ug mnie stawiasz niedorzeczne i nielogiczne wnioski, a za chwilê u¿ywasz je jako potwierdzenie swojej tezy - jak powy¿ej. Otó¿ nie istnieje moralne prawo które nakazywa³oby kraœÌ, mordowaÌ, gwa³ciÌ. To ¿e ktoœ bandyck¹ ideologiê podepnie sobie pod ten zwrot i wyciera ni¹ brudne rêce, to nie oznacza, ¿e ma racjê (i tutaj równie¿ k³ania siê prawda uniwersalna, której istnienie uwa¿asz za przek³amanie).

Czyli nie jest problemem dyndajÂący fajfus tylko to jakie TY nadajesz temu znaczenie. KiedyÂś zgorszeniem byÂło pokazanie Âłydki. Teraz zgorszeniem jest wyskakujÂący sutek  w TV na Âżywo.
[...]
JakaÂś umowa spoÂłeczna - to jest zgorszenie. a to nie.
PoniekÂąd, ale nie tylko, bo to zbyt pobieÂżne potraktowanie zagadnienia. Bo tak samo moÂżna by powiedzieĂŚ, Âże trzymanie tego "fajfusa" rĂłwnieÂż nie jest jednoznaczne i zaleÂży od ustaleĂą, bo zaleÂży... gdzie i kto go trzyma. Wszak gdybyÂś na plaÂży nudystĂłw podszedÂł i zÂłapaÂł faceta za przyrodzenie krzywdy nie zrobiÂłbyÂś mu, ale zapewne on oburzyÂłby siĂŞ, tak samo gdybyÂś taki manewr zastosowaÂł dla kobiecej piersi - no dlaczego?

JakaÂś umowa spoÂłeczna - to jest zgorszenie. a to nie.
Widzê, ¿e muszê rozwin¹Ì termin "zgorszenie" aby sytuacja sta³a siê jaœniejsza. Otó¿ zgorszenia zachodzi wtedy gdy mamy do czynienia z oddzia³ywaniem na psychikê cz³owieka, negatywnym oddzia³ywaniem i zostawianiem w niej negatywnych œladów, potrafi to skrzywiÌ.

Gdybyœmy siê umówili, ¿e ucho jest "brudnym" narz¹dem to po pewnym czasie by³yby pornograficzne filmy z NAGIMI uszami w rolach g³ównych.
Czysta i nie do koĂąca logiczna spekulacja, zauwaÂż, Âże nie ma tutaj czynnika natury intymnej.

Widzisz goÂłego faceta uÂśmiechajÂącego siĂŞ do dzieci - "myÂślisz" pedofil.
Zale¿nie od sytuacji, otoczenia. Inaczej gdy w przebieralni na basenie/pla¿y nudystów ojciec/wujek zwraca siê do syna/siostrzeùca, a inaczej gdyby to by³o w przydro¿nych krzakach gdzie mê¿czyzna wystawia g³owê i kiwa na przechodz¹ce dzieci. To oczywiste. Po to mamy rozum aby rozró¿niaÌ ró¿nice. Na tej samej zasadzie ca³kowicie inaczej zareagujesz na tego samego lwa bêd¹ w odleg³oœci kilku kroków od niego gdy jesteœ w ZOO i dziel¹ was kraty, a gdybyœ wybra³ siê na safari, poszed³ za drzewko odlaÌ, a tam... ten lew.

Tylko dlatego wiesz, Âże ogieĂą parzy poniewaÂż sprawdziÂłeÂś to osobiÂście. A i to nie do koĂąca jest prawdÂą. OgieĂą jest sobie ogniem. To Ty odczuwasz jego dziaÂłanie jako bolesne.
Nie, dlatego bo widzia³em skutki u innych. Czy¿byœ Ty nie odczuwa³ jego oddzia³ywania jako bolesne (oczywiœÌie gdy jakaœ czêœÌ cia³a znajduje siê wystarczajaco blisko)

Zdobycie prawdziwej wiedzy polega tylko i wy³¹cznie poprzez osobiste doœwiadczenie.
Nie zgodzĂŞ siĂŞ, wiedza to wiedza, a doÂświadczenie to doÂświadczenie, zresztÂą aby uzyskaĂŚ doÂświadczenie nie trzeba na sobie eksperymentowaĂŚ czy teÂż samemu doÂświadczaĂŚ. PrzykÂład: ze zdobytej wiedzy wiem, Âże prÂąd moÂże zabiĂŚ, zdobyte doÂświadczenie - zaznajomienie siĂŞ z licznymi tego przykÂładami z otoczenia, ujrzenie skutkĂłw - potwierdza to. I nie muszĂŞ sam siĂŞ Âśmiertelnie poraziĂŚ aby to wiedzieĂŚ.

Nie jesteÂś w stanie stwierdziĂŚ czy smakuje Ci zupa pomidorowa dopĂłki jej nie skosztujesz. JeÂżeli sam czegoÂś nie sprawdzisz, to znaczy, Âże niczego nie wiesz na ten temat.
Tutaj i owszem, bo poczucie smakowitoÂści jest wzglĂŞdne. MogĂŞ co najwyÂżej z wiĂŞkszym bÂądÂź mniejszym prawdopodobieĂąstwem (np. uwzglĂŞdniajÂąc skÂładniki, przyprawy, stosowanÂą obrĂłbkĂŞ) stwierdziĂŚ, Âże moÂże bÂądÂź nie mi smakowaĂŚ. Ale... mĂłgÂłbym tutaj przytoczyĂŚ silny argument potwierdzajÂący mojÂą tezĂŞ, ale wyjÂątkowo niesmaczny, wiĂŞc zaprzestam.

To, Âże uwaÂżasz zamordowanie kogoÂś za coÂś zÂłego wynika prawdopodobnie z tego, Âże w poprzednich wcieleniach pozabijaÂłeÂś juÂż tylu, Âże Ci siĂŞ znudziÂło.  A i Ciebie pewnie niejeden raz nadziali CiĂŞ na nó¿ albo przeszyli kulÂą. Dlatego intuicyjnie wiesz, Âże to nic fajnego.
I wÂłasnie dowiedziaÂłem siĂŞ, Âże byÂłem mordercÂą... MĂłgÂłbym teraz zapytaĂŚ siĂŞ Ciebie czy popierasz pedofiliĂŞ - jeÂżeli powiedziaÂłbyÂś, Âże nie to idÂą Twoim tokiem myÂślenia mĂłgÂłbym stwierdziĂŚ, Âże prawdopodobnie dlatego, Âże tym zajmowaÂłeÂś sie wielokrotnie w poprzednich wcieleniach... chore.

Oczywiœcie, ¿e tutaj jest nawi¹zanie do "Zdrowasiek" z ró¿aùca. I niczego tutaj nie trzeba udawadniaÌ. Nawi¹zanie ¿artobliwe i ironiczne. To przecie¿ a¿ oczywiste.
I jakoÂś nikogo to nie "ruszyÂło". OprĂłcz Ciebie.
Ja tylko uderzy³em w stó³.
A egregor, do którego jesteœ pod³¹czony, potrz¹sn¹³ no¿yczkami czyli Tob¹.
Nieco manipulujesz teraz, bo zauwa¿y³em pewn¹ w³aœciwoœÌ/mechanizm/pobudki, ale na zasadzie stwierdzenia faktu, a nie jakiegoœ spazmu jaki starasz mi siê teraz przypisaÌ u¿ywaj¹c "ruszy³o" i podtekstu za nim stoj¹cego. Zauwa¿, ¿e nie oburzy³em siê, nie zdenerwowa³em, nie pokrzykiwa³em tylko spokojnie przedstawi³em swoj¹ opiniê, której najpierw zaprzeczy³eœ, a po rozwiniêciu (podaniu argumentów) przytakn¹³eœ:
NawiÂązanie Âżartobliwe i ironiczne. To przecieÂż aÂż oczywiste.
Zauwa¿y³em w³aœnie tê oczywistoœÌ.

Wystarczy, Âże napisaÂłbym na jakimÂś katolickim forum, Âże Jezus to podejrzany koleÂś. Nie miaÂł Âżony i dzieci. I mieszkaÂł z 12 innymi facetami. Wychodzi na to Âże Jezus byÂł gejem i lubiÂł seks grupowy.
Zapewne powód oburzenia by³by spowodowany, ¿e liczne zapiski œwiadcz¹ przeciw Twojej teorii i by³oby to odebrane jako prowokacja czy zwyczajna chêÌ poobra¿ania, oczernienia. Idê o zak³ad, ¿e opieraj¹c siê na takim poziomie "silnych" argumentów móg³bym Ci "dowieœÌ" praktycznie ka¿d¹ pod³oœÌ... Na studiach na roku na ...set ch³opa by³y 2 dziewczyny, czy to znaczy, ¿e nie zauwa¿y³em, ¿e otaczali mnie sami geje?
Mamy przecieÂż rozum i pewnÂą dawkĂŞ inteligencji, tak mi siĂŞ przynajmniej wydaje...

Egregory... egregory... mam nieodparte przeœwiadczenie, ¿e to po czêœci nowomodna nazwa czegoœ co ju¿ dawno ma swoj¹ nazwê i jet znane, a po czêœci (pewna iloœÌ przypadków) wymys³. Tylko na potrzeby "newage" wziêto tego puzzla, odpowiednio przyciêto aby pasowa³ do nowej uk³adanki no i wprowadzono now¹ nazwê.
Lucyfer... widzê u wielu osób zachwyt nim. Zgadza siê, to imiê oznacza "nios¹cy œwiat³o" (wiedzê) i do tego by³ powo³any. Z tym, ¿e zapewne posiada ogrom wiedzy nie dyskutujê. Szkoda tylko, ¿e jego wyznawcy nie dostrzegaj¹, ale wypieraj¹ to kim siê sta³, w kogo przeobrazi³ po buncie. Wiedza pozosta³a lecz stosunek siê zmieni³, w miejsce mi³oœci wesz³a nienawiœÌ i skrajna pogarda dla ludzi. Owszem, odkrywa przed niektórymi czêœÌ wiedzy, a Ci w œlepym amoku i z podbitym ego wpadaj¹ w samozachwyt, nie zdaj¹c sobie sprawy jaki przyjdzie zap³aciÌ im rachunek. Coœ na zasadzie po¿yczki od mafii...
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #49 : Październik 17, 2011, 21:56:19 »

@purratu , powinno byĂŚ raczej  "co dwĂłch widzi, gdy patrzy na to samo, ale nie tak samo " UÂśmiech
DziĂŞki za to co wrzuciÂłaÂś.

@arteq
Cytuj
Egregory... egregory... mam nieodparte przeœwiadczenie, ¿e to po czêœci nowomodna nazwa czegoœ co ju¿ dawno ma swoj¹ nazwê i jet znane, a po czêœci (pewna iloœÌ przypadków) wymys³. Tylko na potrzeby "newage" wziêto tego puzzla, odpowiednio przyciêto aby pasowa³ do nowej uk³adanki no i wprowadzono now¹ nazwê.
Mniejsza o nazwĂŞ. Mnie bardziej odpowiada podejÂście "wahadÂłowe" bo Âładnie mi siĂŞ kojarzy z czĂŞstotliwoÂściÂą. OgĂłlnie to falowa struktura wszechÂświata bardziej do mnie przemawia ostatnio stÂąd wahadÂła lepiej mi siĂŞ komponujÂą z caÂłoÂściÂą obrazu bez sztucznego wrzucania do worka pod nazwÂą "newage".

OdnoszĂŞ czasami wraÂżenie, Âże dla niektĂłrych ludzi wszystko ,czego nie rozumiejÂą , a w tym fizyka, to jest new age MrugniĂŞcie albo co gorsza - lucyferyczna mafia.
Podlegamy jako ludzie tym samym prawom wszechÂświata , co kaÂżda inna istota Âżywa poczÂąwszy od pojedynczej komĂłrki a skoĂączywszy na caÂłym organizmnie wielokomĂłrkowym, ktĂłry nazywamy spoÂłeczeĂąstwem. Te same falowe prawa majÂą zastosowanie "jako w niebie tak i na ziemi". Po co tworzyĂŚ dodatkowe egregory/wahadÂła ?
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.049 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

maho watahaslonecznychcieni ostwalia gangem opatowek