Fair Lady
Gość
|
 |
« Odpowiedz #275 : Marzec 20, 2012, 22:25:35 » |
|
EVA! Witaj! Tak, moi UKOCHANI INFORMATYCY! /nauczyciele niebianscy /;) Najwazniejsze ze znalazlam DROGE, wlasnie przez POMIARY... i SILE!  Dzieki!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #276 : Marzec 21, 2012, 21:25:19 » |
|
Od d³u¿szego czasu czytam Was i jednoczeœnie zastanawiam siê ... nad zakresem zmanipulowania, jakiemu wci¹¿ wszyscy podlegamy. Chwa³a wszystkim, którzy w innym œwietle próbuj¹ postrzegaÌ "postaci" przez religiantów kreœlone jako "z³e" jednak mam nieodparte wra¿enie, ¿e mimo szczerych chêci wyzwolenia siê spod religijnego dyktatu ci¹gle pos³ugujemy siê ich nomenklatur¹. Przyk³adem tego jest owa dysputa, dotycz¹ca niejakiego "Lucyfera". Wci¹¿ prawicie o "nim" jak o personie, a w moim, skromnym przekonaniu tak¹ nie jest. Twórcy i piewcy systemów religijnych chc¹ by pospólstwo tak to postrzega³o gdy¿ takie widzenie problemu piêknie, skutecznie trzyma na uwiêzi nawet tych z zapêdami wolnomyœlicieli. Myœlê, ¿e "Lucyfer" to system wiedzy maj¹cy na celu osi¹gniêcie odwrócenia nas od g³ównego Ÿród³a, do którego powinniœmy d¹¿yÌ i co niektórzy s³usznie acz delikatnie podkreœlaj¹ ale wci¹¿ nie mog¹c siê wyzbyÌ personifikacji. To wiedza "techniczna", której celem jest odwrócenie nas od korzeni, a przedstawiana pod postaci¹ "œwiat³a" itp. œwietlistych okreœleù. Dla jasnoœci dodam, ¿e nie mam tu na myœli Szatanów i przeciwnych im wymys³ów. 
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #277 : Marzec 21, 2012, 21:50:58 » |
|
Nie, nie Lucyfer nie reprezentuje wcale wiedzy technicznej. Waœnie Szatan j¹ reprezentuje , szatan to wspania³y naukowiec , który œwietnie potrafi prze³o¿yÌ wszystkie duchowe mo¿liwoœci Istot wcielonych na techniczne aspekty twórcze s³u¿¹ce ludziom i nie tylko ludziom. To wspania³a wiedza umo¿liwiaj¹ca Energiom wcielonym w œwiatach materialnych egzystencje, problem istnieje w uzale¿nieniu siê od niej i traktowaniu jej jako priorytet rozwojowy wa¿niejszy od rozwoju uczuÌ który przekazuje Lucyfer. Nie jest jednak mo¿liwe by w tych przestrzeniach ciemnoœci by³a drogom rozwojow¹ równoczeœnie na szerok¹ skalê wiedza uczuÌ , wiedza jasnoœci Lucyfer. Œwiat³oœÌ tworz¹ uczucia , Lucyfer jest wiedz¹ œwiat³oœci , wiedz¹ uczuÌ. Wiedza techniczna mo¿e istnieÌ równie dobrze w przestrzeni ciemnoœci i œwietnie s³u¿yÌ istotom tam ¿yj¹cym. Jednak to nie jest przekaz Lucyfer , to jest Jej wiedza u¿yt¹ do kreacji technicznych przez istoty przetwarzaj¹ce j¹ z jej wiedzy duchowej. Kiara 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #278 : Marzec 21, 2012, 22:07:20 » |
|
No dobra, ja bastujĂŞ.
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
Astre
Gość
|
 |
« Odpowiedz #279 : Marzec 22, 2012, 00:37:39 » |
|
Nie, nie Lucyfer nie reprezentuje wcale wiedzy technicznej. Waœnie Szatan j¹ reprezentuje , szatan to wspania³y naukowiec , który œwietnie potrafi prze³o¿yÌ wszystkie duchowe mo¿liwoœci Istot wcielonych na techniczne aspekty twórcze s³u¿¹ce ludziom i nie tylko ludziom.
Chyba autorka tego tekstu nie siêga dalej ni¿ pisze skoro pisze jakby celem skonstruowania tego mechanizmu - Wszechœwiata by³ rozwój istot polegaj¹cy jakby tylko na dwóch aspektach twórczych - rozwoju uczuÌ i rozwoju wiedzy technicznej ? Zadziwia mnie ta beztroska w ocenianiu niewyobra¿alnych procesów rozwojowych, które siê dziej¹ na poziomie setek, tysi¹ca, a mo¿e i miliona galaktyk i to na po³udniowym i pó³nocnym biegunie Wszechœwiata. Bez urazy, ale naprawdê trzeba byÌ zadufanym w swoich œwiatopgl¹dach, aby tak skomplikowane procesy rozwoju œwiadomoœci dziej¹ce siê we Wszechœwiecie uproœciÌ do jednostopniowego algorytmu. Temat rozwoju uczuÌ, to akurat temat, który dotyczy tej œcie¿ki ewolucyjnej, która zosta³a postawiana na tej Planecie. A generalnie chodzi oto, ¿e projektanci postawili t¹ cywilizacjê, która pierwotnie mia³a tworzyÌ œwiadomoœÌ na podstawie doœwiadczeù swojego wewnêtrznego JA. A tworzenie œwiadomoœci na podstawie czytania-doœwiadczeù swojego wewnêtrznego Ja, opiera siê miêdzy innymi o rozwój uczuÌ. Niemniej jednak zrównowa¿ony rozwój, to nie tylko rozwój uczuÌ ! Ale, wkroczy³a obca œwiadomoœÌ i pokrzy¿owa³a plany ( chodzi oczywiœcie o Jaszczury, ale nie tylko ?) I w³aœnie ta obca œwiadomoœÌ oparta jest na inteligencji i rozwoju technologii, czyli wiedzy technicznej. Zatem ta symbolika ''Lucyfera'' i ''Szatana'' dotyczy w³aœnie tego co dzieje w relacji rozwoju œwiadomoœci, ale na tej Planecie, w tym œrodowisku, tej œcie¿ki rozwojowej, a nie dotyczy ca³ego Wszechœwiata, bo i z jakiej racji ! We Wszechœwiecie istnieje wiele œcie¿ek rozwojowych, a nie tylko jedna, czy dwie. Ka¿da œcie¿ka rozwojowa siê w czymœ specjalizuje i ka¿da jet cenna poniewa¿ dostarcza informacji -œwiadomoœci. S¹ np. œcie¿ki rozwojowe, które zajmuj¹ sie tylko rozwojem duchowym, a inne tylko rozwojem technologii. Lub istniej¹ œcie¿ki poœrednie, które zajmuj¹ siê po czêœci rozwojem duchowym, ale zajmuja siê te¿ czêœciowo technologiami, poniewa¿ musz¹ zapewniÌ sobie warunki egzystencji, a wynika to z faktu, ¿e œrodowiska planet s¹ ró¿ne. Pozatem taki opis jest s³uszny, ale tylko w odniesieniu do 3-ciej gêstoœci informacyjnej. Ale na wy¿szych gêstoœciach sytuacja jest niewyobra¿alnie dla nas ró¿na. Generalnie NIE mo¿na upraszczaÌ rozwoju œwiadomoœci do jak pisa³em - jednostopniowego algorytmu- ¿e chodzi o rozwój uczuÌ. To w³aœnie rozwój œwiadomoœci prowadzi miêdzy inymi do rozwoju uczuÌ, ale nie tylko. Uczucia s¹ tylko sygna³ami, które wydobywaj¹ siê na powierzchnie naszej œwiadomoœci informuj¹c nas jak funkcjonuje nasza œwiadomoœÌ i zarazem na jakich opiera siê wartoœciach. Dla przyk³adu - je¿eli mamy rozbudowan¹ œwiadomoœÌ poczucia piêkna, to je¿eli popatrzymy na piêkny, mieni¹cy siê koloraami i zapachami kwiat- to wyzwoli to w nas uczucia. I odwrotnie- istoty nie posiadaj¹ce rozbudowanej œwiadomoœci piêkna przejd¹ obojêtnie wobec np.napotkanego kwiatu, czy piêknego obrazu i nie wyzwoli to w nich wiêkszych uczuÌ. Zatem uczucia s¹ tylko informacjami zwrotnymi, które mówi¹ nam jaki zestaw wartoœci posiadamy. Generalnie nie ma jakiegoœ œciœle okreœlonego zestawu wartoœci typu: te dobre, a te z³e, te lepsze, a tamte gorsze poniewa¿ wszystkie konstrukcje we Wszechœwiecie s¹ umowne, a nie ostateczne. Zatem i wiedza techniczna jest potrzebna bo dziêki niej istoty mog¹ siê komunikowaÌ ze sob¹, tworzyÌ za pomoc¹ wiedzy technologie, produkowaÌ ¿ywnoœÌ, energiê bez której musia³yby wycofaÌ swoj¹ egzystencje do jaskiù i pieczar, dbaÌ za pomoc¹ technologii o swoj œrodowisko itd... Problemem jest tylko niezrównowa¿ony rozwój, który polega na jednokierunkowym rozwoju- rozwoju wiedzy wyra¿onej poprzez technologiê. Lecz wiedza to nie tylko technolgie ! Próba wrzucenia wszystkiego do jednego worka i próba podzielenia czegoœ co jest dobre lub z³e, czegoœÌ co s³uszne lub nie s³uszne, to dualizm œwiatopogl¹dowy wyros³y na korzeniach spo³ecznej indoktrynacji. W istocie jest pewnym brakiem œwiadomoœci i widzenie rzeczy poprzez pryzmat swojej rzeczywistoœci. Tymczasem Wszechœwiat jak i istoty we Wszechœwiecie s¹ zbyt skomplikowane, aby upraszczaÌ do prostej nomenklatury swojego widzenia œwiata i jest to nieuczciwe dzia³anie, które bezpardonowo próbuje wsadziÌ wszystko w subiektywne teorie.
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 22, 2012, 01:10:43 wysłane przez Astre »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #280 : Marzec 22, 2012, 01:17:00 » |
|
W tym dÂługim wywodzie nie powiedziaÂłeÂś ni jednej myÂśli wiĂŞcej niÂż ja w tym krĂłtkim... ot i caÂły arsenaÂł argumentĂłw zamkniĂŞty w dwĂłch tematach; 1. rozwĂłj uczuĂŚ 2. rozwĂłj technologi caÂły spektakl. Kiara 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Astre
Gość
|
 |
« Odpowiedz #281 : Marzec 22, 2012, 01:42:22 » |
|
W tym dÂługim wywodzie nie powiedziaÂłeÂś ni jednej myÂśli wiĂŞcej niÂż ja w tym krĂłtkim... ot i caÂły arsenaÂł argumentĂłw zamkniĂŞty w dwĂłch tematach;
1. rozwĂłj uczuĂŚ 2. rozwĂłj technologi
caÂły spektakl.
Ani rozwĂłj uczuĂŚ, ani rozwĂłj technologii. Bo to tylko malutki i wÂąski skrawek niewyobraÂżalnych procesĂłw rozwoju ÂświadomoÂści, ktĂłre dziejÂą we WszechÂświecie. I oto mi chodziÂło !
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 22, 2012, 03:34:19 wysłane przez Astre »
|
Zapisane
|
|
|
|
Lucyfer
Gość
|
 |
« Odpowiedz #282 : Marzec 22, 2012, 09:40:52 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Fair Lady
Gość
|
 |
« Odpowiedz #283 : Marzec 22, 2012, 10:23:27 » |
|
Jak zwykle, gdzie dwoch sie kloci:) tam trzeci korzysta. Piszecie uczucia, technologia. A wiecie, co w istocie jest NAJWAZNIEJSZE? Najwazniejszy jest RUCH! I to TU jest odpowiedz na caly ten rozwoj WSZECHSWIATA i ich gestosci. RUCH! Ale ten WLASCIWY. Od tysiacleci przechowywany po klasztorach, wiedza tajemna przekazywana z mistrza na ucznia. Dzis dostepna kazdemu!!! DOSTEPNA za sprawa Lucyfera. Bo widzial (nie jest to jedna osoba), ze CZAS nadszedl, aby ja przekazac dalej maluckiemu. Wiedza ta to Gi-Gong. Prawdziwa sztuka!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #284 : Marzec 22, 2012, 10:58:57 » |
|
Uczucia nie s¹ stagnacj¹ bo ¿ycie ni¹ nie jest , gdyby tak by³o ono by ju¿ od dawna nie istnia³o, nast¹pi³o by skostnienie. Uczucia s¹ zawsze kreacj¹ twórcz¹ , popatrz tylko na kroplê wody w obrêbie ludzi o skrajnych przejawach uczuÌ. A to jest pocz¹tek i koniec efektu twórczoœci zarówno w postaci wygodnego piêknego fotela jak i nowoczesnego czo³gu. Miliardy istnieù œwiadomych to miliardy przeró¿nych uczuÌ i ró¿nych dróg twórczych. To ci¹gle ruchoma tworz¹ca siê materia ¿ycia. Jaka? zale¿na od poziomu uczuÌ tych istot. Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 22, 2012, 12:46:34 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Gość
|
 |
« Odpowiedz #285 : Marzec 22, 2012, 12:45:21 » |
|
bez okreslonego duchowego kierunku nie mozna mowic ani o rozwoju uczuc, anie technologi, ani swiadomosci ksiaze tego swiata jest zly - szatan-mara - uluda 1. jak najmniej emocjonalnie wiazac sie ze swiatem 2. jak najmniej niepotrzebnej lucyferycznej technologii - ktora sprawia ze ludzie sa glupsi, gorsi i leniwsi (to tak jak kosc dla psa zeby go odciagnac od zycia duchowego  3. wiedza swiadomosc majaca solidne podstawy i tysiace lat tradycji moze byc z roznych kultur wszedzie jest ogolnie podobnie  rozwoj duchowy zmierzajacy do wyzwolenia z gun materialnej natury, wladzy ego a zmierzajacy do zintegrowania swiadomosci ze swiadomoscia Chrystusowa wykraczajaca poza ten wymiar - czyli milosc Chrystusowa  wszystko co swiat zyskuje przeciwstawiajac sie tej zasadzie jest tylko programem szatana  - zmierzajacym do calkowitej eleminacji zycia i kontroli na duszami
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 22, 2012, 12:49:13 wysłane przez quetzalcoatl44 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #286 : Marzec 22, 2012, 12:50:04 » |
|
3. wiedza swiadomosc majaca solidne podstawy i tysiace lat tradycji moze byc z roznych kultur wszedzie jest ogolnie podobnie A niby skÂąd wziĂŞÂły siĂŞ te kultury, co inspirowaÂło ich powstawanie? Jezus to zaledwie 2000 lat , a co byÂło przed Nim? Co inspirowaÂło ludzki rozwĂłj do Jego czasĂłw? Kiara 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Gość
|
 |
« Odpowiedz #287 : Marzec 22, 2012, 12:50:35 » |
|
wyzwolenie 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #288 : Marzec 22, 2012, 13:18:06 » |
|
Piszecie uczucia, technologia. A wiecie, co w istocie jest NAJWAZNIEJSZE? Najwazniejszy jest RUCH! I to TU jest odpowiedz na caly ten rozwoj WSZECHSWIATA i ich gestosci. RUCH! Ale ten WLASCIWY. Ruch tak  .Ruch jest ,s¹ przep³ywy, ca³a ta inteligentna maszyneria œwiata "b¹bluje" w nieustaj¹cym ruchu w przep³ywach. Znaj¹c prawa tego Ruchu mo¿na tak ustawiÌ ¿agle, ¿eby surfowaÌ po jego falach. W³aœciwy ruch czy niew³aœciwy to s¹ okreœlenia dotycz¹ce perspektywy postrzegania z punktu widzenia celu. A gdzie w tym wszystkim jest cz³owiek ? Eckhart Toole tak o tym pisze : Nie jesteœ WE wszechœwiecie , jesteœ wszechœwiatem , jego wewnêtrzn¹ czêœci¹. Ostatecznie nie jesteœ osob¹, ale zogniskowanym punktem w którym wszechœwiat staje siê œwiadom siebie. Có¿ za zadziwiaj¹cy cud . oryg: You are not IN the universe, you ARE the universe, an intrinsic part of it. Ultimately you are not a person, but a focal point where the universe is becoming conscious of itself. What an amazing miracle.W³aœnie to STAWANIE SIà jest ruchem. Nie jakimœ chaotycznym ,lecz zorganizowanym .Tak, jak rudy "wpada" w czerwieù  Od tysiacleci przechowywany po klasztorach, wiedza tajemna przekazywana z mistrza na ucznia. Dzis dostepna kazdemu!!! (..) CZAS nadszedl, aby ja przekazac dalej maluckiemu. Wiedza ta to Gi-Gong. Prawdziwa sztuka!
Zgadzam siê ,¿e wiedza jest dostêpna ka¿demu. Zawsze by³a. Jej "tajnoœÌ" to by³a -i jest nadal - kwestia gotowoœci jej przyjêcia przez tzw "ucznia". Mo¿e lepiej okreœla to nazwa "odbiorca". W jêzyku wspó³czesnym wiedza reprezentuje okreœlon¹ czêstotliwoœÌ fal dostêpnych w tej samej przestrzeni co dysharmoniczne fale. Mówi siê o lepiej , lub gorzej dostrojonym odbiorniku . Czasami nawet najlepiej dostrojony odbiornik zawodzi, kiedy go przykryÌ klatk¹ Faradaya. I teraz w³aœnie ta klatka siê rozpada , bo jej czas gwarancji min¹³ . Có¿, czas ¿ycia produktu  ... Teraz ju¿ nie da siê bezkarnie krêciÌ ga³k¹ na lewo i prawo, bo ka¿dy obrót to nowa fala. Daje to masê mo¿liwoœci, nie tylko Gi-Gong. Nie ma ju¿ nikogo , prócz wewnêtrznego "terrorysty" (który te¿ jest iluzj¹ zreszt¹), kto mia³by Ciê "chroniÌ" , albo mówiÌ co masz robiÌ a czego nie . Dzieje siê tak pomimo i¿ wydaje siê zupe³nie odwrotnie. Wydaje siê , poniewa¿ System pokazuje nam przez media tylko fa³szywy obraz œwiata. W nadziei, ¿e w niego uwierzymy i bêdziemy go zasilaÌ. Nic z tego 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #289 : Marzec 22, 2012, 13:26:54 » |
|
Nie mili moi ¿adna wiedza ¿adnych klasztorów nie jest wasz¹ wiedz¹ , to kolejne z³udzenie i gonienie wiatru. Jedyn¹ wiedza któr¹ posiadacie jest Wasz¹ wiedz¹ wewn¹trz Was. Nie chodzi o przeczytanie tysi¹ca ksi¹g ni us³yszenie tysiêcy s³ów a o otworzenie dostêpu do serca swojego w którym macie depozyt ca³ej wiedzy wiecznego istnienia. Reszta jest mniej wa¿na , reszta to tylko z³udzenia którymi ktoœ chce dominowaÌ nad innym. Wa¿ne jest tylko to co sam czujesz i prze¿ywasz i o tym przekonamy siê pod koniec tego roku, a mo¿e niektórzy wczeœniej....... ¯eglowaÌ mo¿esz po ca³ym oceanie znaj¹c techniki ¿eglarskie ... ale co z tego jak podczas tej podro¿y zobaczysz tylko bezmiar wody i odczujesz swoj¹ ma³oœÌ w jej ogromie. Sercem poznaje siê wiêcej ni¿ wzrok ogarnia i rozum analizuje tworz¹c zestaw danych. Kiara 
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 22, 2012, 13:30:31 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
Fair Lady
Gość
|
 |
« Odpowiedz #290 : Marzec 22, 2012, 13:51:31 » |
|
Jesli chodzi o RUCH i WIEDZE, to dla systemu jest wszystko jedno skad zaczerpnie "lusz"!!! humanoidalny, czy bedzie to osoba niepelnosprawna umyslowo, czy laureat nagrody Nobla. System tylko podlicza (bazy suchych danych) - walenie mlotkiem w sciane (np. ucznia R. Steinera) w danym interwale czasowym, zostanie zrownane w ostatecznym rozrachunku (systemowym!) z praca tworcza architekta. Gi-Gong to wie i ukazuje rozsadna droge do wyjscia z tego kieratu (labiryntu). Kto nie sprobowal bedzie tylko mogl sie domyslac, bo to jest wiedza prawdziwa, poczujesz na wlasnej skorze. Niestety wiedza jest chowana. Wiedzial to juz Janko Muzykant & Co. Nawojka mogla studiowac, gdyz przebrala sie za chlopaka...albo emigranci "dla chleba panie, dla chleba!" A czemuz to taka bariera? Bo wiedza jest niebezpiecznym narzedziem. System zostal zaprogramowany celowo!!! aby dostep do dobr mieli tylko "wtajemniczeni", ale gdzies musial byc jakis error:) i waz zaczyna zzerac sie sam ... od ogona!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #291 : Marzec 22, 2012, 14:37:42 » |
|
To tylko z³udzenie i¿ wiedz¹ naprawdê jest to co przekazuj¹ na studiach czy w klasztorach , to tylko kolejna blokada by nie odkryÌ i¿ ona jest w ka¿dym Cz³owieku. Zatem utworzone s¹ trudno dostêpne miejsca z "wiedz¹" , która jest informacj¹ j¹ udaj¹c¹. A ludzie to kupili i powielaj¹ wzorzec tworz¹c elitarnoœÌ konkuruj¹c¹ ze sob¹ o z³udzenia. Kiara 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Lucyfer
Gość
|
 |
« Odpowiedz #292 : Marzec 22, 2012, 15:28:00 » |
|
System tylko podlicza (bazy suchych danych) - walenie mlotkiem w sciane (np. ucznia R. Steinera) w danym interwale czasowym, zostanie zrownane w ostatecznym rozrachunku (systemowym!) z praca tworcza architekta. Gi-Gong to wie i ukazuje rozsadna droge do wyjscia z tego kieratu (labiryntu). Idealna dystrybucja energii W³aœnie to STAWANIE SIà jest ruchem. Nie jakimœ chaotycznym ,lecz zorganizowanym .Tak, jak rudy "wpada" w czerwieù Mrugniêcie B¹dŸ bezkszta³tny jak woda. Wlej wodê do kubka, ona stanie siê tym kubkiem. Wlej wodê do czajnika, ona stanie siê czajnikiem. Woda mo¿e p³yn¹Ì, wiÌ siê, kapaÌ albo niszczyÌ. B¹dŸ wod¹ mój przyjacielu... Bruce lee
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #293 : Marzec 22, 2012, 15:34:54 » |
|
Jedyn¹ wiedza któr¹ posiadacie jest Wasz¹ wiedz¹ wewn¹trz Was. Kurczowo trzymasz siê widzê, tego POSIADANIA. Kto posiada wiedzê ? Posiadacz  - i teraz mo¿na na miliony sposobów budowaÌ sobie to¿samoœÌ posiadacza. Tego, który gromadzi siê poszerzaj¹c , a¿ pêknie z tego dobra , kiedy mu siê gêstoœci skoùcz¹  Nie chodzi o przeczytanie tysi¹ca ksi¹g ni us³yszenie tysiêcy s³ów a o otworzenie dostêpu do serca swojego w którym macie depozyt ca³ej wiedzy wiecznego istnienia.
A konkretnie to w której czêœci tego serca znajduje siê depozyt ? Jak du¿e to potencjalnie jest miejsce ? Reszta jest mniej wa¿na , reszta to tylko z³udzenia którymi ktoœ chce dominowaÌ nad innym. Wa¿ne jest tylko to co sam czujesz i prze¿ywasz Wa¿noœÌ w sobie - to bardzo atrakcyjny model. Reszta to z³udzenia, a moje prze¿ywanie jest naj naj naj. Kiedy "reszta chce dominowaÌ" to trzeba jak niepodleg³oœci broniÌ wa¿noœci serca swojego
. OdgrodziÌ t¹ wa¿noœci¹ siê od reszty. CzekaÌ, a¿ siê coœ stanie , bo wszak .. o tym przekonamy siê pod koniec tego roku, a mo¿e niektórzy wczeœniej....... ¯eglowaÌ mo¿esz po ca³ym oceanie znaj¹c techniki ¿eglarskie Oczywiœcie, bo ten "ocean" to wszystko, co istnieje, a ¿eglarz jest sterem i okrêtem ,a nawet i tym oceanem Czas przesi¹œÌ siê z promu, który wozi³ Ciebie - gotowy okrêt ¿aglowy - po jedynie s³usznie wytyczonych szlakach odcinaj¹c dostêp do oceanu stalowym poszyciem. Ten prom idzie na dno. Szykujcie ¿agle. ... ale co z tego jak podczas tej podro¿y zobaczysz tylko bezmiar wody i odczujesz swoj¹ ma³oœÌ w jej ogromie.
a jak¹¿ to wielkoœÌ chcia³abyœ zobaczyÌ ? Woda i wiatr s¹ wszêdzie takie same jak tu- dooko³a Ciebie. Ka¿da kropla jest tak samo s³ona, a s³oùce wszêdzie œwieci podobnie  Sercem poznaje siê wiêcej ni¿ wzrok ogarnia i rozum analizuje Nie negujê tego ,¿e sercem poznaje siê. Ale wiêcej czy mniej ? Kto to ma oceniaÌ iloœciowo i za pomoc¹ czego ? @ Fair LadyJesli chodzi o RUCH i WIEDZE, to dla systemu jest wszystko jedno skad zaczerpnie "lusz"!!! humanoidalny, czy bedzie to osoba niepelnosprawna umyslowo, czy laureat nagrody Nobla. System tylko podlicza (bazy suchych danych) - walenie mlotkiem w sciane (np. ucznia R. Steinera) w danym interwale czasowym, zostanie zrownane w ostatecznym rozrachunku (systemowym!) z praca tworcza architekta. Tak, przy za³o¿eniu, ¿e ten "lusz" wytwarza i gromadzi cz³owiek podejmuj¹c aktywne dzia³anie. Wtedy mo¿na go zebraÌ. Czym ? Coœ takiego musi byÌ, bo samo siê nie zbiera. WyobraŸnia podpowiada obraz "rurki" zaimplementowanej cz³owiekowi. "Rurk¹" t¹ jest taki spryciulski programik zbudowany z myœli, który steruje gromadzeniem, czyli oddzielaniem zgromadzonego "luszu" od ca³ej "reszty" (która rzekomo chce mu j¹ odebraÌ  ) Lecz powiedzmy, ¿e obiekt rozpoznaje iluzje tego programu. Ale gdzie tu schowaÌ nagromadzony przez tysi¹ce lat "lusz"? Gdzie go ukryÌ ? Rozgl¹da siê, zerka poza programik, to z lewej, to z prawej strony  ... a tam ca³e morze energii do przetworzenia na "lush"  Nic nie trzeba gromadziÌ. Mo¿na wytwarzaÌ na bie¿¹co , tyle ile akurat wystarczy na aktualne potrzeby. Tyle ,¿eby nie op³aca³o siê nikomu tego zbieraÌ, ale wystarczaj¹co ,by istnieÌ. Bez obawy, energii nie zabraknie dla nikogo Gi-Gong to wie i ukazuje rozsadna droge do wyjscia z tego kieratu (labiryntu). Kto nie sprobowal bedzie tylko mogl sie domyslac, bo to jest wiedza prawdziwa, poczujesz na wlasnej skorze. Niestety wiedza jest chowana Polecam taki film, o Mistrzu QuiGong http://www.youtube.com/watch?v=mqfwkIArqMsTo film o polskim Mistrzu, chyba jedynym Polaku, który ma ten status w Shaolin. On te¿ chcia³ siê tego nauczyÌ  Zanim zrozumia³, ¿e to ju¿ w nim jest. Wcale nie wygl¹da na "maszynê wojenn¹"  Bo te¿ wcale tu o to nie chodzi.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Gość
|
 |
« Odpowiedz #294 : Marzec 22, 2012, 16:35:15 » |
|
    nie ma wyjscia z systemu ewnrualnie poza system  stare rzeczy musza przeminac zeby nastaly nowe.. Pomnij jednak na Stwórcê swego w dniach swej m³odoœci, zanim jeszcze nadejd¹ dni niedoli i przyjd¹ lata, o których powiesz: "Nie mam w nich upodobania"; 2 zanim zaÌmi siê s³oùce i œwiat³o, i ksiê¿yc, i gwiazdy, i chmury powróc¹ po deszczu; 3 w czasie, gdy trz¹œÌ siê bêd¹ stró¿e domu, i uginaÌ siê bêd¹ silni mê¿owie, i bêd¹ ustawa³y [kobiety] miel¹ce, bo ich ubêdzie, i zaÌmi¹ siê patrz¹ce w oknach; 4 i zamkn¹ siê drzwi na ulicê, podczas gdy ³oskot m³yna przycichnie i podniesie siê do g³osu ptaka, i wszystkie œpiewy przymilkn¹; 5 odczuwaÌ siê nawet bêdzie lêk przed wy¿yn¹ i strach na drodze; i drzewo migda³owe zakwitnie, i ociê¿a³¹ stanie siê szaraùcza, i pêkaÌ bêd¹ kapary; bo zd¹¿aÌ bêdzie cz³owiek do swego wiecznego domu i krêciÌ siê ju¿ bêd¹ po ulicy p³aczki; 6 zanim siê przerwie srebrny sznur i st³ucze siê czara z³ota, i dzban siê rozbije u Ÿród³a, i w studniê ko³owrót z³amany wpadnie; 7 i wróci siê proch do ziemi, tak jak ni¹ by³, a duch powróci do Boga, który go da³. 8 MarnoœÌ nad marnoœciami - powiada Kohelet - wszystko marnoœÌ. EPILOG 9 A ponadto, ¿e Kohelet by³ mêdrcem, wpaja³ tak¿e wiedzê ludowi. I s³ucha³, bada³ i u³o¿y³ wiele przys³ów. 10 Stara³ siê Kohelet znaleŸÌ s³owa piêkne i rzetelnie napisaÌ s³owa prawdy. 11 S³owa mêdrców s¹ jak oœcienie, a zdania zbiorów przys³ów - jak [mocno] wbite gwoŸdzie. Dane [tu] s¹ przez pasterza jednego. 12 Ponadto, mój synu, przyjmij przestrogê: Pisaniu wielu ksi¹g nie ma koùca, a wiele nauki utrudza cia³o. 13 Koniec mowy. Wszystkiego tego wys³uchawszy: Boga siê bój i przykazaù Jego przestrzegaj, bo ca³y w tym cz³owiek! 14 Bóg bowiem ka¿d¹ sprawê wezwie na s¹d, wszystko, choÌ ukryte: czy dobre by³o, czy z³e.
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 22, 2012, 16:50:56 wysłane przez quetzalcoatl44 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Fair Lady
Gość
|
 |
« Odpowiedz #295 : Marzec 22, 2012, 20:35:05 » |
|
Juz widze, ze mieszamy gruszki z jablkami (tak jak szatana z luckiem) a co ma Bruce Lee z wizja systemu??? A czy ktorys z SZANOWNYCH rozmowcow (lacznie z pracownikami Adm.) mial z tym tematem praktycznie do czynienia??? Tyle tylko, ze nastraczyc mozna kazdego, nawet wasza Atlantyde! Ale nie zniszczyc. ONA jest, byla i bedzie!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Gość
|
 |
« Odpowiedz #296 : Marzec 22, 2012, 22:28:48 » |
|
http://www.youtube.com/watch?v=bqzQ2qrtBeg bruce napewno byl lepszy ale moze zdradzil tajemnice kung-fu.. dla zachowania rownowagi najwazniejsze jest nie dzialanie i tai -chi, gdy rownowaga jest mocno zachwiana jest lepiej dzialac http://www.youtube.com/watch?v=ePDXsP9RI7Q
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 22, 2012, 22:57:42 wysłane przez quetzalcoatl44 »
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Fair Lady
Gość
|
 |
« Odpowiedz #298 : Marzec 23, 2012, 10:00:32 » |
|
Bruce Lee to legenda! Trafilam na to przypadkowo podczas badan nad feng-shui. Takie postacie "legendy" sa wieczne! Taka byla tez Marylin Monroe i wiele/u innych. To sa "ruchome obrazeczki", ktore spelniaja cel kulturalno-wychowawczy. IKONY! To nie sa zwykli homo-sapiensy:) Potem przenosi sie ich na "niebosklon" (do innego wymiaru). A legenda (religia?) pozostaje. A czy to sa manipulacje? Chyba nie, wyzsza poleczka i tyle. Jak sie zrozumie przestaje diabel byc straszny:)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|