Kiara
Gość
|
 |
« : Listopad 05, 2011, 13:45:38 » |
|
Wiele jest dyskusji o mocach i niemocach ludzi o medytacjach , i wizualizacjach , które maj¹ coœ spowodowaÌ lub coœ stworzyÌ. Jedna dla wiêkszoœci jest to raczej ma³o znany temat jak powstaje tworzenie myœl¹ czy jest ju¿ mo¿liwe czy jeszcze nie i czy nasze myœli mog¹ siê materializowaÌ , na ja d³ugo s¹ trwa³e i co trzeba zrobiÌ by by³y trwa³e? To tak na pocz¹tek... dodam tylko maleùki wstêp informacyjny; Wydaje mi siê i¿ mylimy i ³¹czymy w jedno kilka pojêÌ; 1. Myœlokszta³t. to jest myœl ³adowana energetycznie , ale pojedyncze myœli ludzkie maj¹ odniesienie do swojego twórcy. Bowiem zazwyczaj nios¹ w sobie zbyt ma³¹ moc sprawcz¹. Wysy³ane w przestrzeù ( ukierunkowane) je¿eli odbij¹ siê od obiektu do którego s¹ kierowane tworz¹ "grona myœlowe". 2. " Grona myœlowe" na zasadzie podobne przyci¹ga podobne mog¹ stworzyÌ dopiero egregor , który staje siê wzorcem dla istnienia zdarzeù , których trwa³oœÌ ( rozci¹gniêcie w czasie) jest zale¿ne od ³adunku energetycznego , który jest w nim zdeponowany. 3. Egregor to ju¿ silny twór energetyczny , który jest po³¹czony ze sta³ym zasilaniem du¿ych grup dla których wspólne jest identyczne realizowanie swoich planów myœlowych. Warto ka¿demu z okreœleù poœwiêciÌ trochê czasu by zrozumieÌ jak dzia³aj¹ na planie fizycznym te twory powo³ywane do istnienia pojedynczymi myœlami ludzkimi , mog¹ce przybieraÌ ( zagêszczana energia) realne fizyczne kszta³ty , lub utrzymywaÌ uwagê cz³owieka na sobie by w jego mózgu istnieÌ energetycznie oraz na planie fizycznym "fizycznie"... To naprawdê bardzo ciekawy temat. , bowiem otwiera mo¿liwoœÌ wyjœcia z uzale¿nieù psychomanipulacj¹ i stanowi realn¹ obronê przed takimi atakami ludzi znaj¹cych te zasady. Kiara 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #1 : Listopad 05, 2011, 17:43:22 » |
|
By siĂŞ do tego zagadnienia powaÂżnie zabraĂŚ to po pierwsze naleÂżaÂłoby sobie odpowiedzieĂŚ na bardziej podstawowe pytanie. Kto /co tworzy myÂśli ?WydawaÂłoby siĂŞ, Âże to gÂłupie pytanie. No przecieÂż ja myÂślĂŞ. Ja tworzĂŞ myÂśli. JuÂż Kartezjusz wypowiedziaÂł, co dziÂś wszyscy wyznajemy uczÂąc siĂŞ o tym w szkole, iÂż "myÂślĂŞ wiĂŞc jestem". A co ,jeÂśli jest to Âściema ? JeÂśli jest caÂłkiem odwrotnie, gdyÂż to myÂśli tworzÂą to, co nazywamy JA ?
Ka¿dy wie, ¿e ma³e dzieci nie uto¿samiaj¹ siebie z jakimkolwiek ja. Nawet dziecko,które ju¿ potrafi mówiÌ powie o sobie "Adaœ chce jeœÌ" (bo rodzice zwracaj¹ siê do niego ci¹gle po imieniu) , zamiast po prostu "chcê jeœÌ" . Dopiero póŸniej, w toku obserwacji i nauki sposobu wys³awiania siê rodziców, czy starszych kolegów dziecko nabiera "poprawnoœci" zauwa¿aj¹c swoje JA. Lecz z pocz¹tku dziecko nie rozpoznaje myœli o sobie. W procesie ¿ycia myœli z czasem zaczynaj¹ definiowaÌ JA. "Ja jestem ch³opcem ", " JA jestem dobry " etc. JA pojawia siê z czasem na skutek okreœlonych myœli. Wg mnie oznacza to,¿e dos³ownie - myœli istniej¹ pierwotnie i to one kszta³tuj¹ ca³¹ resztê o której s¹dzimy, ¿e jesteœmy, nasze wyobra¿enia o œwiecie i to¿samoœci. I dalej te myœli tworz¹ myœlokszta³ty, grona , egregory, matrixa, o których ju¿ wiemy, ¿e s¹ samodzielnymi bytami potrzebujacymi ludzkiej energii. Mimo tak wielkiej w³adzy, jak¹ posiadaj¹ myœli, to pierwotn¹ przyczyn¹ tego, ¿e JESTEM nie s¹ myœli, lecz ŒwiadomoœÌ. Jednak z jakichœ przyczyn ona pozwala myœlom istnieÌ i tworzyÌ te wszystkie iluzje, o których bêdziemy rozmawiaÌ nawet pomimo tego, ¿e myœl tak zaw³adnê³a naszym ¿yciem. S¹ bowiem myœli m¹dre, które doceniaj¹ ŒwiadomoœÌ i chc¹ z ni¹ wspó³pracowaÌ, wspó³tworzyÌ w symbiozie, a nie tylko zaw³aszczaÌ. Myœli tego rodzaju zamiast harcowaÌ bez umiaru w naszych g³owach potrafi¹ ws³uchaÌ siê w g³os Œwiadomoœci, która WIE co siê zdarzy zanim to coœ siê zdarzy. Myœli takie s¹ naszymi sojusznikami w rozpoznawaniu z³o¿onych wahade³ (egregorów). S¹ niczym ¿agle i osprzêt i zgrana za³oga razem wziête na pok³adzie ludzkiej ¿aglówki w ¿ywiole fal strumieni myœlokszta³tów, gron i wahade³. Aloha 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #2 : Listopad 05, 2011, 19:19:21 » |
|
east je¿eli dla Ciebie jest tak jak opisa³eœ niech tak pozostanie. Dla mnie tak nie jest bowiem Ja to moja œwiadomoœÌ osobowoœciowa , która stworzy³a sobie na cykl doœwiadczeù tej konkretnej rzeczywistoœci Kiarê.Kiara jest zarówno Ja jak i Kiar¹ k która tworzy swoj¹ myœl¹ otaczaj¹c¹ j¹ rzeczywistoœÌ. Moje myœli istniej¹ na tym samym planie co myœli innych myœl¹cych ludzi.Tworzymy wspólnie lub nie z plastycznej energii zagêszczanej moc¹ osobist¹ i w³aœciwoœciami wymiaru w którym ¿yjê. Tak jest dla mnie , dla Ciebie wcale nie musi byÌ identycznie. Zatem ja opiszê jak jest dla mnie a Ty opisz swój œwiat ja jest dla Ciebie. Czy myœli ¿yj¹? Ta , ale tylko tyle czasu ile uwagi im poœwiêcamy ( inaczej energii przeznaczymy przez skupienie na nich uwagi) , póŸniej rozpadaj¹ siê na pierwotn¹ czyst¹ energiê z której mo¿emy tworzyÌ kleje myœlokszta³ty... Kiara 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #3 : Listopad 05, 2011, 23:36:03 » |
|
@ KiaraJa to moja œwiadomoœÌ osobowoœciowa
I teraz pytanie , czy Ja to œwiadomoœÌ ? Moim zdaniem "ja" jest efektem istnienia Œwiadomoœci. Pobocznym efektem. Kiara jest zarówno Ja jak i Kiar¹ która tworzy swoj¹ myœl¹ otaczaj¹c¹ j¹ rzeczywistoœÌ. A jeœli to myœli tworz¹ Kiarê, a nie Ty tworzysz myœli ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #4 : Listopad 06, 2011, 00:00:47 » |
|
Ja wiem , czy to Ja tworzê czy nie ? Zwyczajnie wiem.Je¿eli Ty masz problemy z t¹ wiedz¹ , czy to Ty tworzysz myœli , czy one Ciebie? Musisz sam dojœÌ do zrozumienia i mieÌ pewnoœÌ w tej wiedzy. Moje Ja to moja osobowoœÌ ( owszem tworz¹ca okreœlony œwiat moich myœli) zgodny ze swoj¹ barw¹ i moc¹ , który opisuje t¹ barwê i moc. Jednak ¿eby by³a taka a nie inna ( bo jest zawsze indywidualnoœci¹ niepowtarzaln¹) musi istnieÌ Ja w postaci samoœwiadomoœci wyra¿anej przez myœl , która jest uczuciem i uczucie , które jest myœl¹. A zawsze jest ni¹ Energia - SamoœwiadomoœÌ - Ja. Kiara 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
koliberek33
Gość
|
 |
« Odpowiedz #5 : Listopad 06, 2011, 00:08:26 » |
|
Taaa... ja jest w moim odczuciu pochodn¹ Œwiadomoœci, tym kostiumem, p³aszczem, o którym Kiara pisa³a. Niezbêdn¹ we w³aœciwych proporcjach tarcz¹ ochronn¹ w dualistycznym œwiecie, czyli gdzie istnieje dopust wolnej woli. Nawet mam swoje osobiste przypuszczenia, i¿ gdybyœmy odwo³ywali siê do astrologii, to tê funkcjê pe³niÌ mo¿e ascendent, chyba ¿e, to ta jeszcze bardziej zewnêtrzna, ochronna "maska" , tak jak œwiadomoœÌ zewnêtrzna (poczucie takiej nie innej to¿samoœci ) reprezentuje S³oùce - Yang ( mêska energia), a podœwiadomoœÌ - Ksiê¿yc -Yin ( kobieca energia) - YIN. co i tak zawiera siê we wszechobejmuj¹cej Œwiadomoœci, jak¿e baaaaaaardzo "oddalonej" od S³oùca, Ksiê¿yca i ca³ej plejady planet i gwiazd. W filmie "Czwarty stopieù" opartym na faktach w pewnym momencie bohaterka ma kontakt, a w³aœciwie jest tragicznie opêtana, bo ma lokatora, oczywiœcie bardzo z³ego potwora lokatora, który mieni siê bogiem, ale z pozycji ja-bóg. Dlatego trudno mi by³o zaufaÌ tym wszystkim wyznawcom "jam jest", którzy tak¿e wszystko czyni¹, by mieÌ rzesze zwolenników. Tak¿e próbowano mnie tam zwerbowaÌ, tak jak intensywnie do misji cheopsa ( i tu Ptak mocno wówczas zachwycony misj¹ ratowania Ziemi i werbuj¹cy, ma konkretny dowód, i¿ koliberek raczej werbowalny nie jest, gdy¿ swój, choÌ ma³y, ale rozumek ma) I czy¿ nauki tak¿e i Myœlicieli, tudzie¿ inne, zbyt intensywnie propagowane nie prowadz¹ do utworzenia nastêpnego egregora?. Czy œwiadomoœÌ JESTEM tak¿e implikuje jak¹kolwiek przynale¿noœÌ? A jeœli (MYŒL)myœli (?) tworz¹ Kiarê, to Kiara jako efekt i jednoczeœnie kontinuum tej pra lub przyczyny, te¿ tworzy myœli. I te¿ ma mo¿liwoœÌ materializowania, ubierania w formê. I jeœli ten nowy model jest na tyle ju¿ intensywnie stworzon¹ nastêpn¹ form¹, staje siê on autonomicznym, lecz zawsze pochodnym bytem, który tak¿e samodzielnie ju¿ potem stwarza i tak w nieskoùczonoœÌ a¿ do "wdechu" Wszechœwiata. Gdy¿ wszystko jest nieustannym, p³ynnym mniej lub bardziej tworzeniem. I fascynuj¹c¹ zabaw¹. W zale¿noœci od u¿ycia mocy, zale¿nej od pu³apu z jakiego to czynimy. Wynikaj¹cego z realnych potrzeb, czy te¿ rozbuchanej nadmiernie wolnej woli. I wszelakich innych uwarunkowaù. I ta zagêszczona Kiara, a zw³aszcza koliberek ma wiêkszy opór do przebicia. Ale jednak....Pomna¿anie, a raczej rozmna¿anie w œwiecie fizycznym, azali¿ nie jest odzwierciedleniem tworzenia w œwiatach (nazwijmy umownie) poza fizycznych? Kiedyœ czyta³em o takim eksperymencie zespo³u Kanadyjczyków bodaj: otó¿ grupa owa spotyka³a siê regularnie i stworzy³a wspólnym, w detalach opracowanym wyobra¿eniem, postaÌ o imieniu "Filip". Po pewnym czasie zobaczyli oni fizycznymi zmys³ami "osobê" stworzonego przez siebie "Filipa". Nazwali go oczywiœcie fantomem, co nie umniejsza faktu, i¿ powo³ali postaÌ tak¹ do ¿ycia, a co by by³o, gdyby kontynuowali tê zabawê w kreacjê???. Ps. Czerwone œwiate³ko winno siê zawsze zapalaÌ ka¿demu, gdy tylko poczuje siê werbowany pod skrzyd³a jakiegokolwiek ugrupowania, idei... Co innego w sposób neutralny przekazaÌ wiedzê i pójœÌ dalej, a co innego werbowaÌ. G³osiÌ ewangeliê, a przymuszaÌ do niej ( zw³aszcza mieczem ) to dwie ró¿ne, a nawet przeciwstawne opcje. I o tyle wa¿ne jest to rozró¿nienie, bowiem zawsze zwi¹zane jest z tworzeniem, kreacj¹.
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopad 06, 2011, 11:15:41 wysłane przez koliberek33 »
|
Zapisane
|
|
|
|
koliberek33
Gość
|
 |
« Odpowiedz #6 : Listopad 06, 2011, 10:43:15 » |
|
Istnieje ja, jako œwiadomoœÌ siebie, sposób przejawiania siê w materii, ale w zak³óconych proporcjach mówimy o nadmiernie rozbudowanym ego. Astrologia twierdzi, ¿e na przyk³ad osoby z silnym s³oùcem (Lew) maj¹ je bardziej uwydatnione, a nawet rozbuchane. Czy to znaczy, ¿e nale¿y je kojarzyÌ z "mêsk¹ stron¹"?
Myœlê, ¿e ani z mêsk¹, ani z ¿eùsk¹. Owszem, widoczne jest ono bardziej poprzez "w³adcze" i "realizacyjne" Yang, ale podœwiadomoœÌ to kumulacja wszelkich innych doœwiadczeù, lêków, niespe³nieù i tych "mêskich i tych ¿eùskich" . S¹dzê, ¿e wybuja³e ego, to jak ju¿ wspomnia³em, to jedynie zak³ócone proporcje ( zaœ w astrologicznym odniesieniu, tzw "z³e " aspekty, czyli ustawienia planet, gwiazd wzglêdem, etc..) i ¿aden z biegunów nie jest za to specjalnie "odpowiedzialny".
Przyk³ad z pokrewnej, choÌ ciut innej beczki. S¹ bardziej "kobiecy" mê¿czyŸni, gdzie maj¹ o wiele bardziej rozwiniêt¹ empatiê, a wiêc uczuciowoœÌ, wra¿liwoœÌ, delikatnoœÌ ( Ksiê¿yc)i bardziej mêskie, czyli bardziej "egoistyczne", bo skupione g³ównie na realizacji celów, kobiety....który mo¿e przeczyÌ powy¿szej tezie???
Natomiast mo¿na by wspomnieÌ o ca³ej rodzinie ja , o czym w³aœnie informuje w swej trylogii Robert Monroe, ale te¿ o ró¿nych jego poziomach zaistnienia. I tak w nastêpstwie mo¿emy te¿ mówiÌ, ale ju¿ o ustawieniu uk³adów, galaktyk, kosmosów....(?) wzglêdem siebie w zale¿noœci od naszego "radixu", ale te¿ i poziomu wibracji.
Ps. Proszê nie scalaÌ, gdy¿ ta myœl posz³a nieco innym torem, choÌ jest w nurcie tematu wci¹¿.
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopad 06, 2011, 11:18:20 wysłane przez koliberek33 »
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
 |
« Odpowiedz #7 : Listopad 06, 2011, 10:49:30 » |
|
"przyczyna jest skutkiem, skutek- przyczynÂą" "przekaÂźnik jest przekazem"
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
koliberek33
Gość
|
 |
« Odpowiedz #8 : Listopad 06, 2011, 10:58:33 » |
|
Skrótowo, ale z "istotn¹ istotnoœci¹" ujête.  Ró¿ne poziomy "ja" przejawiaj¹ siê tak¿e tu i teraz, bo w tym samym w czasie i przejawie materii. Zodiak rozmieszczony na ka¿dym z "kó³" spirali, który te¿ po "kole" siê obraca, tak¿e zaœwiadcza o ró¿norodnoœci, ale i poziomie doœwiadczeù poszczególnej jednostki. Przy za³o¿eniu, ¿e ta jako tako wyci¹gnie wnioski z w³asnych doœwiadczeù.
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopad 06, 2011, 11:24:20 wysłane przez koliberek33 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Laguna__
Gość
|
 |
« Odpowiedz #9 : Listopad 06, 2011, 13:51:58 » |
|
Dla mnie mysl jest Tym co tworzy nasza kreacje. My jako Ja filtrujemy mysli poprzez urzadzenie jakim jest nasz umysl. i nadajemy im swoja waznosc - selekcjonujemy poprzez nasze wzorce , ktore w roznoraki sposob sa inne na przestrzeni naszego zycia w ciele ludzkim. Dobrze ujal to east zaczynajac od przykladu , kiedy to jestesmy dzieckiem i nie mamy swojej wlasnej kreacji ,chloniemy wszystko jak przyslowiowa gabka . Pozniej selekcjonujemy i porzadkujemy to co przychodzi do Nas pod postacia mysli, zaczynamy tworzyc swoja wlasna kreacje i swoj wlasny system wartosci , tylko wowczas zauwazamy, ze ten system zaczyna sie zmieniac pod wplywem doswiadczen . Zatem zdecydowanie to mysl kreuje Nas , ale od Nas zalezy w jaki sposob bedzie wygladac i przejawiac sie owa kreacja naszej indywidualnosci.Proces jaki w Nas zachodzi ciagle koryguje w Nas owa kreacje i trwa to do konca zycia.
Dla przykladu moj system wartosci jako np. 5 letniego dziecka byl zbudowany bardzo idealistycznie. Wszystko co mnie otaczalo bylo idealne . Moj system wartosci w tym okresie zycia byl przepojony miloscia do wszystkiego i wszystkich dopuki nie zauwazylam roznorodnosci jaka emanuja inni ludzie . Zaczelam zadawac pytania dlaczego tak jest i tak sie wlasnie dzieje, ze inni sa inni?Wlasnie w tym momencie dopuscilam do glosu mysl - pokaz mi inna opcje . Od tego momentu zaczelam skupiac sie na owych odmienosciach , zatem dalam przyzwolenie , aby mysl poplynela poprzez moja kreacje . Powstal konflikt miedzy negatywem a pozytywem -co wreszcie doprowadzilo do uznania poprzez moja kreacje roznorodnosci owych kreacji..........doswiadczenia
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopad 06, 2011, 14:15:16 wysłane przez Laguna__ »
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
 |
« Odpowiedz #10 : Listopad 06, 2011, 14:20:07 » |
|
Zatem zdecydowanie to mysl kreuje Nas ,
i nie tylko nas, ale wszystko co jest! wiele rzeczy przyjmujemy ucz¹c siê, lub nawet nie mamy innego wyjœcia, na wiarê, ¿e tak w³aœnie jest,- http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=5879.msg86508#msg86508i tak od najm³odszych lat mówi¹ nam jak jest/jak wygl¹da œwiat, a nauka- czyli wspó³czesna religia tego œwiata utrwala dotychczasowy ³ad naszej (pustej) rzeczywistoœci. Czy myœl coœ kreuje, czy tylko jest zwierciad³em naszego postrzegania kosmicznej pustki? jeœli kreuje- to iluzjê ¿e tak w³aœnie jest. To zabawne, bo mia³em to daÌ do innego w¹tku, ale tu te¿ pasuje,- otó¿ moja babcia ju¿ doœÌ dawno temu opowiedzia³a mi pewn¹ historiê z jej autopsji, otó¿: zaraz po zakoùczeniu wojny gdy wróci³a szczêœliwie do Polski i siê osiedli³a, po kraju kr¹¿yli ró¿ni dziwni ludzie, i tak pewnego razu- trafi³a na plac przy koœciele we wsi w której mieszka do dziœ, a mia³o tam miejsce dziwne przedstawienie- ludzie siedzieli dooko³a faceta który siedzia³ na motorze, a oni zadzierali g³owy i nimi krêcili. Kiedy wszystko siê skoùczy³o, rozmawia³a z jednym z nich, i powiedza³ jej, ¿e facet jeŸdzi³ tym motorem po p³ocie do oko³a, i inne osoby te¿ to potwierdzi³y,- a ona przecie¿ sta³a z ty³u i widzia³a ¿e ch³op nic nie robi³ tylko siedzia³ na tym motorze. Tak dzia³a w³aœnie si³a sugestii- czyli ukierunkowana myœl. Teraz, skoro ktoœ mo¿e nam zasugerowaÌ to czy tamto,- to sk¹d pewnoœÌ ¿e ca³y ten "solidny" œwiat nie jest przypadiem tylko tak¹ sugesti¹ odpowiednio zasugerowan¹??
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopad 06, 2011, 14:29:04 wysłane przez songo1970 »
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
Laguna__
Gość
|
 |
« Odpowiedz #11 : Listopad 06, 2011, 14:29:33 » |
|
songo1970 , zgadzam sie tak samo dziala sila sugesti, poniewaz dopuszczasz ja do swojej kreacji i tym samym ona sie urzeczywistnia , Twoja babcia nie ulegla sugesti zatem nie dopuscila tej mysli do swojej kreacji.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
 |
« Odpowiedz #12 : Listopad 06, 2011, 14:33:05 » |
|
songo1970 , zgadzam sie tak samo dziala sila sugesti, poniewaz dopuszczasz ja do swojej kreacji i tym samym ona sie urzeczywistnia , Twoja babcia nie ulegla sugesti zatem nie dopuscila tej mysli do swojej kreacji.
po prostu przysz³a tam pod koniec "przedstawienia" i pan "Kaszpirowski" jej nie "zaczarowa³" przypomnia³o mi siê jeszcze coœ zabawnego z "Alicji w krainie czarów"- taki tekst: "widzê to co jem, znaczy to samo co, jem to co widzê"  jest taki film "The Imaginarium of Doctor Parnassus" i na samym pocz¹tku "diabe³" przychodzi do œwi¹tyni gdzie mnisi ci¹gle opowiadaj¹ ró¿ne historie o ludziach w przekonaniu,- ¿e jeœli przstan¹- to te historie ludzi nie bêd¹ mia³y miejsca..?
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopad 06, 2011, 14:46:32 wysłane przez songo1970 »
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #13 : Listopad 06, 2011, 14:33:39 » |
|
Tak¿e próbowano mnie tam zwerbowaÌ, tak jak intensywnie do misji cheopsa ( i tu Ptak mocno wówczas zachwycony misj¹ ratowania Ziemi i werbuj¹cy, ma konkretny dowód, i¿ koliberek raczej werbowalny nie jest, gdy¿ swój, choÌ ma³y, ale rozumek ma). Koliberku Drogi. Trochê mijasz siê z prawd¹, bo ptak ani werbowa³, ani zachwycony nie by³. Po prostu ptak sprawdza³ i szybko skonstatowa³, ¿e wszystko to grubymi niÌmi szyte. Nikogo te¿ za dziób nie ci¹gn¹³ do rejestracji na Cheopsie, bo tylko o tym mo¿emy mówiÌ (nie o ¿adnym cheopsowym ratowaniu œwiata). Czy¿byœ chcia³a powiedzieÌ, ¿e ptak dokona³ wyboru za koliberka? I chocia¿ to jedna, ptasia rodzina, to ptaszeczki ró¿ne. Pozdrowionka i du¿o s³onka. Ptak (równie¿ poza wszelkimi werbunkami). 
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopad 06, 2011, 14:44:37 wysłane przez ptak »
|
Zapisane
|
|
|
|
koliberek33
Gość
|
 |
« Odpowiedz #14 : Listopad 07, 2011, 01:32:20 » |
|
Jeœli tak Ptak to pamiêta, to niechaj Ptakowi bêdzie, to¿ koliberkowi zbyt wiele próbowano odj¹Ì, ¿e wiêcej i tak ju¿ mu nie ubêdzie. 
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopad 07, 2011, 10:05:07 wysłane przez koliberek33 »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #15 : Listopad 07, 2011, 02:08:18 » |
|
songo, dziêki za buduj¹cy wpis z "Parnasusa". Ale, gdyby tak odwrotnie- co mnisi opowiedz¹ (myœl¹ urzeczywistni¹), to siê w³aœnie sta³o i ju¿ siê nie powtórzy ? Mo¿e dlatego "diabe³" siê cieszy³ ? Bo opowiadane historie w³aœnie siê sta³y ,byÌ mo¿e w najmniej istotnym czasie i miejscu, nie zawa¿y³y zatem na losach œwiata. Po có¿ wiêc opowiadaÌ i wyprzedzaÌ zdarzenia ? Czy¿by to w³aœnie ,mimo wszystko, by³o tak nie przewidywalne, ¿e œmiech "diab³a" by³ wymuszony. Mnie najbardziej z tego filmu utkwi³o zdanie " nic nie jest wieczne, nawet œmierÌ"  Jakie¿ to wyzwalaj¹ce.
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopad 07, 2011, 02:08:49 wysłane przez east »
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
 |
« Odpowiedz #16 : Listopad 07, 2011, 10:02:39 » |
|
wÂłaÂściwie to mĂłwiÂąc wprost- myÂśl nie tyle tworzy coÂś solidnego, a jedynie iluzjĂŞ, Âże coÂś takiego wÂłaÂśnie istnieje i moÂżemy tego doÂświadczyĂŚ,- a tak na prawdĂŞ doÂświadczamy wÂłasnej lub czyjejÂś iluzji- tak jak w historii z mojÂą babciÂą. To wszystko to li tylko, lub aÂż nasza percepcja doÂświadczania czyni to tak realnym, a jeÂżeli nam siĂŞ to jeszcze dodatkowo podoba- to nie psujemy sobie dobrej zabawy. PS. wczoraj leciaÂł "Michael", i znowu cytat- jest taki tekst Michaela- "bĂŞdÂąc w jednym Âświecie tĂŞsknimy za tym drugim", ale my to juÂż znamy nawet z tego Âświata- "wszĂŞdzie dobrze gdzie nas nie ma"  pozdr. 
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopad 07, 2011, 10:25:52 wysłane przez songo1970 »
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
koliberek33
Gość
|
 |
« Odpowiedz #17 : Listopad 07, 2011, 10:14:30 » |
|
Dlatego nale¿y potraktowaÌ to bardziej jako zabawê i st¹d zalecane przez wielu Mistrzów nieprzywi¹zywanie siê do niczego i nikogo. PowtarzalnoœÌ, upór w kreacji, rodzi zbyt "gêste" schematy, uzale¿nienia, cierpienie wreszcie. O wiele ³atwiej ¿yje siê ludziom z dystansem, to jest z poczuciem humoru, gdy¿ nie tworz¹ sobie "'kreacyjnych wiêzieù"  , a wci¹¿ tworz¹, tworz¹ i tym wiêkszej ró¿norodnoœci doœwiadczaj¹. Jeœli ju¿, to s¹ "bogami" samych siebie, a nie "bogami" i "sêdziami" innych... 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
 |
« Odpowiedz #18 : Listopad 07, 2011, 10:29:14 » |
|
dokÂładnie tak, choĂŚ im lepiej- tym gorzej(parafrazujÂąc Lenina;), bo siĂŞ moÂżna przywiÂązaĂŚ aÂż do bĂłlu,- a wtedy rozstanie naprawdĂŞ boli 
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #19 : Listopad 07, 2011, 11:22:06 » |
|
@ Laguna
zdecydowanie to mysl kreuje Nas , ale od Nas zalezy w jaki sposob bedzie wygladac i przejawiac sie owa kreacja naszej indywidualnosci.Proces jaki w Nas zachodzi ciagle koryguje w Nas owa kreacje i trwa to do konca zycia.
@ songo
skoro ktoœ mo¿e nam zasugerowaÌ to czy tamto,- to sk¹d pewnoœÌ ¿e ca³y ten "solidny" œwiat nie jest przypadiem tylko tak¹ sugesti¹ odpowiednio zasugerowan¹?? Dok³adnie tak, jak piszecie. Jak siê dobrze "rozpuœciÌ" w tych przemyœleniach, to trudno rozeznaÌ pocz¹tek i koniec samych siebie. Gdzie "ja" siê zaczynam i na ile to "ja" jest mn¹, a na ile jest "odpowiednio zasugerowane" , stworzone czyj¹œ myœl¹ ? Mo¿na do tego podejœÌ na dwa sposoby, które dostrzegam ( mo¿e jest ich wiêcej , nie wiem). Jeden z nich prezentuje Kiara : Ja wiem , czy to Ja tworzê czy nie ? Zwyczajnie wiem. " Ja wiem" to bardzo silne, niepodwa¿alne przekonanie, które mo¿e byÌ autentyczne ,bo pochodz¹ce z oœwiadczenia duszy, albo mo¿e byÌ wyj¹tkowo siln¹ iluzj¹. Rozpoznanie jednej z tych opcji daje ogl¹d z zewn¹trz na tak¹ postawê. Przypatrzmy siê, czyje Myœli(w-tym)ciele maj¹ wp³yw na " ja wiem" i jak wielk¹ WA¯NOŒà przypisuje siê do JA WIEM. Wa¿noœÌ i wp³yw to s¹ narzêdzia, którymi pos³uguj¹ siê wahad³a/ egregory. ChoÌ ja wolê widzieÌ w tym wersjê kiarowej duszy z której wyp³ywa autentyczne "wiem".  Drugie podejœcie jest znacznie szersze. Obejmuje ono "ja" ,a tak¿e owe pierwotne myœli tworz¹ce "ja" jako cz¹stki wielkiej ca³oœci, która sama w sobie nie ma formy. Nazywam j¹ na swój u¿ytek Œwiadomoœci¹. Pomimo tego, i¿ wiele myœli ma naturê zewnêtrzn¹ wobec tego , co zwyk³em uznawaÌ za "ja", to s¹ one niezbêdnym doœwiadczeniem i elementem po³¹czenia "mnie" w ramach wiêkszego organizmu. I tak na przyk³ad mog¹ to byÌ myœli charakterystyczne dla danej spo³ecznoœci zamieszkuj¹cej jakieœ terytorium, nadaj¹ce wspóln¹ to¿samoœÌ. Przyk³adowo my-warszawiacy, my-Polacy, my-europejczycy, my-ludzkoœÌ. Graficznie przypomina³oby to zbiory o czêœci wspólnej , które przenikaj¹ siê wzajemnie. WieloœÌ to¿samoœci sama w sobie gwarantuje mniejsz¹ wa¿noœÌ ka¿dej z nich z osobna, bo s¹ one równoprawne i tylko osobiste "ja" mo¿e nadaÌ wiêksz¹ wa¿noœÌ którejkolwiek z tych myœli. Ale nie musi. Nie tylko, ze nie musi, to mo¿e od³¹czyÌ siê - choÌby w procesie medytacji - od jakichkolwiek myœli dostrajaj¹c siê do CISZY. Po pewnym czasie nie-myœlenia pojawia siê wiedza, ¿e wszystkie myœli, równie¿ te nie-nasze , pochodz¹ z tej pustki/ciszy i w niej koùcz¹ jako potencja³ do urzeczywistnienia wtedy, gdy pojawi siê odpowiedni "rezonator" , czyli cz³owiek  Ostatecznie wszystka forma pochodzi z ciszy pe³nej wszystkich potencja³ów mo¿liwoœci . Zatem stawianie granic i tworzenie myœl¹ bêdzie bardziej lub mniej iluzoryczne. Mo¿na stworzyÌ cudown¹ mandalê ¿ycia, ale pamiêtajmy, ¿e to tylko nietrwa³a forma i nie przywi¹zujmy siê do niej. Sama Natura dziœ w tê piêkny, s³oneczny dzieù , maluje nam przecudnie jesienn¹ mandalê, która "jutro" rozpuœci siê w szarówce dnia. Niech nasze oczy ch³on¹ te dary bez ¿alu z powodu przemijania, poniewa¿ ka¿da mandala , nawet ta szara, ma swój czas, miejsce i znaczenie tylko w TEJ CHWILI.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #20 : Listopad 07, 2011, 21:05:18 » |
|
Ps. Proszê nie scalaÌ, gdy¿ ta myœl posz³a nieco innym torem, choÌ jest w nurcie tematu wci¹¿. Nie ma sprawy, choÌ o ma³y w³os ju¿ bym scali³. Dobrze, ¿e wzi¹³em lupê i odczyta³em ten "maczek". Na przysz³oœÌ, u¿ywaj czcionki normalnej wielkoœci i takie informacje zamieszczaj na pocz¹tku nie na koùcu posta. Mo¿e byÌ te¿ inny np. br¹zowy kolor.  I koùczymy ofa.
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #21 : Listopad 08, 2011, 08:04:15 » |
|
Zatem co powoduje tworzenie myœl¹? Czy naprawdê tworzymy? Jaki wp³yw ma nasza myœl na nasz œwiat zewnêtrzny tak naprawdê? I co to znaczy nasza myœl? Jak j¹ odró¿niÌ od nie naszej? Czy jest to mo¿liwe? Kiara 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #22 : Grudzień 20, 2011, 13:41:40 » |
|
ZnalazÂłam niezmiernie ciekawy fragment jednego z przekazĂłw juÂż wklejonego , jednak posiada on wieloaspektowÂą informacjĂŞ mogÂąca nam przybliÂżyĂŚ zrozumienie kilku zagadnieĂą. Emocje i tworzenie ich.... , czym one sÂą ? " Pytanie: A czym sÂą emocje? WJ: SÂą wyÂładowaniami energii w ciele. PojawiajÂą siĂŞ jako drugorzĂŞdne, zaraz po formach myÂślowych. Pytanie: A dlaczego uÂżyÂłeÂś sÂłowa „wyÂładowania”? WJ: PamiĂŞtasz czym jest piorun? Pytanie: No tak, powstaje na skutek wyÂładowaĂą atmosferycznych. WJ: Zgadza siĂŞ. Tak samo dzieje siĂŞ w Twoim ciele. Forma myÂślowa o konkretnej czĂŞstotliwoÂści energetycznej, przekazuje takie wyÂładowania pod postaciÂą ÂświatÂła, do kaÂżdej komĂłrki Twojego ciaÂła. W zaleÂżnoÂści od czĂŞstotliwoÂści, odczuwasz jÂą inaczej. Taki proces nazywa siĂŞ emocjÂą. Pytanie: Aha… WJ: Pioruny z natury osiÂągajÂą szybkoœÌ ÂświatÂła. Tak samo w twoim ciele musi istnieĂŚ siÂła, aby ÂświatÂło szybko dotarÂło do kaÂżdej komĂłrki, abyÂś ty mĂłgÂł szybko je poczuĂŚ w postaci emocji. Pytanie: GdzieÂś wyczytaÂłem Âże emocjĂŞ TworzÂą naszÂą rzeczywistoœÌ, to prawda? WJ: Tak, pojawiajÂą siĂŞ zaraz po formach myÂślowych, a wiĂŞc zaliczyĂŚ je moÂżna do tworzenia rzeczywistoÂści. Pytanie: A dlaczego o tym nie wspomniaÂłeÂś wczeÂśniej, jak mĂłwiliÂśmy o Prawie Uniwersalnym? WJ: Nie byÂło potrzeby. Emocja zawsze pojawia siĂŞ po formie myÂślowej, czy teÂż w czasie koncentracji. Jest to rzecz naturalna i oczywista. Pytanie: No dobra ale dajmy na to, jeÂżeli ktoÂś koncentrujĂŞ siĂŞ na czymÂś bez emocji… WJ: Nie moÂżna myÂśleĂŚ bez emocji. Jest to niemoÂżliwe. Nawet zwykÂła, bÂłaha myÂśl zawiera emocje, mimo Âże Ty jej nie odczuwasz jako takiej, ale ona istnieje jako niewielkie wyÂładowanie." http://krystal28.wordpress.com/2011/12/19/wyzsza-jazn-dajamanti-do-mnie-i-czytelnikow/************ Czyli pierwszym elementem ÂświadczÂącym o istnieniu Energii wcielonej lub niewcielonej jest myÂśl , jednak Âżeby ona siĂŞ zmaterializowaÂła potrzebna jest energia. Tworzenia za pomocÂą materializacji myÂśli dokonaĂŚ moÂżemy energiom emocji ( niÂższy poziom uczuĂŚ) lub energiom miÂłoÂści bezwarunkowej ( wyÂższy poziom uczuĂŚ). IstotnoœÌ ró¿nicy tworzenia polega na ró¿nicy wibracji energii ktĂłrÂą tworzymy. DodaÂła bym jeszcze iÂż okreÂślona przestrzeĂą energetyczna - wymiar charakteryzuje siĂŞ tworzeniem na miarĂŞ jej granic wibracyjnych. G³ównym elementem naszej obecnej przestrzeni III wymiaru sÂą wÂłaÂśnie emocje spowodowane oddziaÂływaniem i uzaleÂżnianiem nas przez materiĂŞ ( czyli dziaÂła materia na EnergiĂŞ wcielonÂą) co powoduje okreÂślone reakcje emocjonalne. A , te reakcje emocjonalne to wÂłaÂśnie wyÂładowania mikro piorunĂłw - bÂłyskawic zarĂłwno w naszym ciele wewnÂątrz nas jak i na zewnÂątrz na naszym niebie i dalej fraktalnie. Wszystkie te zjawiska twĂłrcze sÂą powodowana przez energiĂŞ zawarta w emocjach. IdÂąc dalej czy emocje to uczucia miÂłoÂści? Tak , oczywiÂście Âże tak , ale jest to miÂłoœÌ o duÂżo niÂższym potencjale niÂż miÂłoœÌ bezwarunkowa. MiÂłoœÌ uwarunkowana ( bo tak naleÂżaÂło by nazwaĂŚ emocje) jest jednÂą z bardzo wielu barw miÂłoÂści. To miÂłoœÌ o okreÂślonej niÂższej wibracji , powodujÂącej okreÂślone zjawiska, ktĂłrych nie tworzy miÂłoœÌ bezwarunkowa. I tu jawi siĂŞ kolejny etap wiedzy, BĂłg Burzy , Zeus GromowÂładny , BĂłg Baal Energia dysponujÂąca piorunami , bÂłyskawicami , wÂładca III wymiaru czyli nam znany mÂściwy BĂłg (nie myliĂŚ ze StwĂłrcÂą), przedstawiciel najwyÂższy miÂłoÂści z poziomu emocjonalnego. Bardzo proste zrozumienie istnienia III wymiaru ( czyli obniÂżenia doskonaÂłoÂści na poÂłowĂŞ jej mocy istnienia) , by wszystkie Energie z Jego rodu mogÂły ewoluowaĂŚ ( podnieœÌ swoje wibracje) do przejÂścia w kolejny etap samorozwoju. Bowiem zarĂłwno rĂłd plusa jak i minusa ( a istniejÂą naprawdĂŞ tylko dwa rody) musiaÂły mieĂŚ identyczne warunki i szanse ewolucyjne. kto zechce , a kto nie zechce z nich skorzystaĂŚ to juÂż inna sprawa , polegajÂąca na wolnej woli oraz indywidualnym wyborze. Jednak tworzenie myÂślÂą tych dwĂłch odmiennych opcji przynosi zupeÂłnie inne efekty zewnĂŞtrzne pomimo iÂż myÂśli i sÂłowa do tworzenia uÂżywane sÂą te same. Jak to siĂŞ dzieje? To jest bardzo proste w dziaÂłaniu , ( myÂślĂŞ iÂż wszyscy oglÂądali film "PiÂąty element"?) , w grĂŞ wchodzÂą te same 4 ÂżywioÂły twĂłrcze ( ale na innej pÂłaszczyÂźnie energetycznej o innej wibracji , z innego wymiaru) przez co odbywajÂący siĂŞ akt tworzenia realizuje je inaczej. TwĂłrczoœÌ ma ( elementy i ÂżywioÂły) biorÂące w niej udziaÂł) majÂące innÂą zawartoœÌ ÂświatÂła inne ustawienie wzorca twĂłrczego , inny potencjaÂł energetyczny ( w naszej przestrzeni przykÂładem jest woda. Ustawienie w niej piĂŞkne lub brzydkie ( zawartoœÌ w niej miÂłoÂści lub jej brak) jej ksztaÂłtu zaleÂżne jest od "zaÂładowanego" uczucia) jego wibracja teÂż powoduje inny czas trwaÂłoÂści tworzonych rzeczy. Czyli , czas trwaÂłoÂści tworzonych rzeczy zaleÂżny jest od wibracji spoiwa ( czĂŞstotliwoœÌ drgaĂą) ktĂłrym jest uczucie - energia miÂłoÂści. Czym wiĂŞksza moc uczuĂŚ -spoiwa , tym dÂłuÂższy czas trwaÂłoÂści i bardziej doskonaÂły pod kaÂżdym wzglĂŞdem tworzona rzecz. Czas trwaÂłoÂści inaczej Âżycia i zachowania swojej doskonaÂłoÂści zaleÂżny jest wprost proporcjonalnie od zawartoÂści uczuĂŚ "wÂłoÂżonych " weĂą podczas tworzenia. Prostym staje siĂŞ zrozumienie iÂż tworzone ideami dzieÂła np. ZSRR , czy USA , czy UE nie mogÂą trwaĂŚ wiecznie bo "spoiwo" uÂżyte do tworzenia tych kolosĂłw ( emocje zysku , wÂładzy i autorytetu) nie posiadajÂą dÂługiego czasu "klejenia" tych ideologii. wszystkie takie systemy by mogÂły istnieĂŚ nadal trzeba byÂło ciÂągle wzmacniaĂŚ energiom emocjonalnÂą ÂżyjÂących tam ludzi. Czyli musiaÂła ciÂągle istnieĂŚ presja strachu , ktĂłry byÂł spoiwem. gdy ludzie przestawali siĂŞ baĂŚ zawsze nastĂŞpowaÂł przewrĂłt , bo tworzona przez nich energia juÂż nie zasilaÂła wzorca stworzonego systemu. WÂładcy szybko tworzyli kolejny oparty juÂż o ciut wyÂższy potencjaÂł emocjonalny , ale nadal uzaleÂżniajÂący emocjonalny. Gdy ziemia z LudÂźmi unosi siĂŞ systematycznie w wyÂższy poziom wibracji uczuĂŚ - miÂłoÂści dawne systemy rozsypujÂą siĂŞ naturalnie , gdyÂż spoiwo emocjonalne juÂż przestaje dziaÂłaĂŚ. Wszystkie zmiany na przestrzenni dziejĂłw LudzkoÂści nastĂŞpujÂą tylko i wy³¹cznie gdy podnosi siĂŞ poziom uczuĂŚ w Ludzkich sercach a co za tym idzie zwiĂŞksza etyka codziennoÂści Âżycia.Czyli nasze ciaÂło fizyczne ( tu mĂłwiĂŞ o nowym naszym ciele) , ktĂłre stworzymy sobie sami w trakcie przekraczania III w IV wymiar zaleÂżne jest tylko i wy³¹cznie od nas samych , inaczej od poziomu wibracji miÂłoÂści ktĂłrÂą osiÂągniemy indywidualnie do momentu przekroczenia IV wymiaru!Zatem bardzo proszĂŞ nie straszmy siĂŞ nawzajem ( strach obniÂża wibracje nasze), nie poniÂżajmy , nie k³óÌmy o wszystko , starajmy siĂŞ spokojnie wyjaÂśniaĂŚ wszystkie sporne kwestie , szanujÂąc rĂłwnieÂż cudzÂą nie akceptacjĂŞ naszego zdania. Bowiem jest to jedyny sposĂłb na stworzenie sobie kolejnego piĂŞknego i dÂługo ÂżyjÂącego ciaÂła fizycznego z ktĂłrego bĂŞdziemy mogli korzystaĂŚ zarĂłwno fizycznie jak i duchowo juÂż niedÂługo. Wszystko zaleÂży indywidualnie od kaÂżdego z nas , czy naszÂą energiĂŞ zuÂżyjemy na kolejne wyÂładowania , bÂłyskawice , czy przeksztaÂłcimy za pomocÂą jej naszÂą materiĂŞ w piĂŞkno i dobro naszego dÂługiego Âżycia. Kiara 
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudzień 20, 2011, 15:27:15 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Gość
|
 |
« Odpowiedz #23 : Grudzień 22, 2011, 20:19:12 » |
|
czyli teraz bedzie swiadomosc zbiorowa mysle wiec wszystko jest  to jedyna szansa dla swiadomosci i dla przetrwania - synchronicznosc  chyba ze izrael zaatakuje iran i bedzie wojna atomowa albo upadnie watykan 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #24 : Grudzień 27, 2011, 18:58:52 » |
|
Tworzenie myœl¹ to nape³nianie myœlokszta³tów energiom , twórczoœÌ identyczna jak malowanie obrazów. Chocia¿ mamy do dyspozycji te same wzorce kolorystyczne to jednak tworzymy ro¿ne odcienie poprzez swoj¹ indywidualnoœÌ. Na tym polega nasze piêkno , ró¿norodnoœÌ oraz inne poziomy rozwoju z odmiennymi wibracjami. A co o tym mówi¹ inni? Kiara Pytanie: Informacje w shoudach ró¿ni¹ siê od tych uzyskanych tutaj, dlaczego?OdpowiedŸ: Kochani, tak wiele waszych pytaù rodzi w¹tpliwoœci - niepotrzebnie. Wy jesteœcie czêœci¹ tej energii dla siebie na Ziemi. Ka¿dy potrzebuje rady - to zrozumia³e, niestety czêsto takiej, która zgadza³aby siê z jego pogl¹dami - wartoœci¹. Ka¿dy z was jest tu po to, aby doœwiadczeniami znaleŸÌ t¹ wartoœÌ w sobie, i to siê liczy. Jesteœmy tu po to, aby wesprzeÌ i pomóc. To Wy musicie zaopiekowaÌ siê swoimi procesami. Energia jest tu dla was. Zaufajcie sobie, a wszystko w waszym ¿yciu zmieni swój bieg w³aœnie tak, jak sami pragniecie. Pamiêtajcie - ka¿da myœl ma swoj¹ energiê. Jeœli poœwiêcacie im czas zamieniaj¹ siê w rzeczywistoœÌ. Ka¿dy z was ma inn¹ energiê. Jest tak s³odka i nie zawsze taka sama. To w³aœnie jest ekspresja. Dziêki niej dostrzegacie œwiat i wszystko wokó³. Budujecie tak¿e energiê, która jest czêœci¹ was. Ró¿nica polega tylko i wy³¹cznie na symetrii tej energii. To jak ona siê uk³ada odgrywa tutaj istotne znaczenie. Przed shoudem, spotkaniem czy kontaktem, konieczna jest asymilacja - ³¹cznoœÌ pomiêdzy kana³em a przekaŸnikiem, którym jest Jeffrey-Couldre, czy Kasia. Ka¿dy z nich jest inny. Ka¿da cz¹steczka uk³ada siê odmiennie. Jednak spotkanie w Colorado ró¿ni siê te¿ liczebnoœci¹ oraz twórcz¹ asymilacj¹. Ka¿da z istot które przychodz¹, które goszcz¹ wœród was w trakcie takich spotkaù, dopasowuje siê energetycznie. Ró¿nica w energii jest nieznaczna. Licz¹ siê przede wszystkim: integralnoœÌ oraz charakter spotkania. Publiczne spotkania maj¹ czêsto uogólniony charakter. Prywatne, nabieraj¹ charakteru intymnoœci, czêsto nawet odmiennoœci, dlatego w³aœnie s¹ inne, choÌ takie same. Schemat s³ów i tok rozmowy zawsze bêdzie siê ró¿ni³, ze wzglêdu na relacjê i ca³okszta³t. Danusiu, energia i s³owa czytane, czêsto przybieraj¹ dla was inne znaczenie, s¹ inaczej rozumiane. Œwiadomie czêsto doszukujecie siê niepotrzebnie g³êbi. Ona tam jest. Wystarczy otworzyÌ serce. Energia zawsze by³a odmienna, jej bieg nigdy nie jest taki sam. Zagubisz siê doszukuj¹c ukrytej rzeczywistoœci - piêkno tkwi w prostocie, prostocie zaufania do siebie. Przede wszystkim dlatego tak trudno Ci zrozumieÌ odmiennoœÌ tych s³ów. Ona jest tak¿e w Tobie. To piêkno i prostota objawia siê w twórczoœci, kreacji i rozwoju duchowym, choÌ nie darzymy tego zwrotu sympati¹. To po prostu wzrastanie. Doœwiadczanie siebie z pasj¹ i odwag¹ przynosi spokój. Zaufaj przejawom, które s¹ twoim udzia³em. Ka¿de z nich wniesie coœ kreatywnego do twojego ¿ycia. Niestety czêsto pesymizm oœlepia wasz energetyczny system wartoœci. Po prostu temu zaufaj i pozwól p³yn¹Ì. Energia ró¿ni siê od siebie i dlatego w³aœnie jest ta odmiennoœÌ w odbiorze. Nie poddawaj jednak w w¹tpliwoœÌ s³ów, maj¹ bardzo naturalny charakter i zawsze tak bêdzie, bez wzglêdu na miejsce i czas. W ten sposób zagubisz siê sama w sobie. I tak to jest, ¿e ka¿de s³owo ma dla was wartoœÌ, znaczenie, jednak zwróÌcie uwagê na uczucia, dziêki temu nie bêdzie tych barier, które dla was maj¹ teraz tak istotne znaczenie. http://www.shaumbra.pl/przekazy/kuthumi/pytanie_35.html
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|