Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 12:01:06


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: 1 2 [3] |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Ciekawe wiadomo¶ci  (Przeczytany 37308 razy)
0 u¿ytkowników i 3 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
Astre
Go¶æ
« Odpowiedz #50 : Pa¼dziernik 02, 2012, 23:36:45 »

Dodam tylko do tego co piszecie szacowni, ¿e mój znajomy student genetyki potwierdzi³ wiadomo¶æ o zmianach kodu DNA.

Twój znajomy student (jak piszesz), TYLKO potwierdzi³ wiadomo¶æ o zmianach DNA.
Ale pytanie jest znacznie szersze i wiêksze od samych stwierdzeñ ?

Wyja¶nienie tych procesów znajdziecie w ''Kluczach Enocha'',




 lub chocia¿by na serwisie 

 http://www.thereconnection.com/

 oraz : http://www.youtube.com/watch?v=hUcOHsLQybg&feature=relmfu
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 02, 2012, 23:49:36 wys³ane przez Astre » Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #51 : Pa¼dziernik 03, 2012, 00:57:41 »

Astre, w zapodanym przez Ciebie filmiku, mówi siê o zmianie pulsu Ziemi, o wp³ywie tych¿e zmian
na DNA cz³owieka i jego mo¿liwo¶ci stwórcze. Mówi siê równie¿, ¿e ka¿da zmiana jednostki zmienia ca³o¶æ.

Ogl±da³am teraz w TV film Zanussiego o Maksymilianie Kolbe. Na koniec filmu na ekranie pojawi³a siê sentencja:

„Nie ma bowiem wiêkszej mi³o¶ci ni¿ ta, gdy kto¶ odda ¿ycie za drugiego cz³owieka.”

Fakt. Nie ma wiêkszej mi³o¶ci. I Kolbe nie by³ pierwszym, ani ostatnim. W³a¶ciwo¶æ t± cz³owiek posiad³ ju¿ dawno,
bez wzglêdu na czêstotliwo¶æ fal Schumana. Czyli, ca³o¶æ powinna byæ ju¿ zmieniona.
A jednak wci±¿ tyle¿ ciemno¶ci, co i ¶wiat³a.

W filmiku z You Tube mówi siê, ¿e pojedynczy fraktal odzwierciedla ca³o¶æ. Czyli, cz³owiek jest taki sam jak planeta,
Wszech¶wiat, Uniwersum…
… ciemno¶æ i ¶wiat³o… dobro i z³o…

Czym wiêc s± te wymiary, gêsto¶ci? Wieczn± gr± si³? 
Zapisane
Astre
Go¶æ
« Odpowiedz #52 : Pa¼dziernik 03, 2012, 01:27:26 »


„Nie ma bowiem wiêkszej mi³o¶ci ni¿ ta, gdy kto¶ odda ¿ycie za drugiego cz³owieka.”


Powy¿sze stwierdzenie, to zwyk³y ¶wiatopogl±d... dobry na film Zanussiego.
Ale, czy pan Zanussi odkry³ t± prozaiczn± prawdê, ¿e  Nikt nie rodzi siê po to, aby cierpieæ... ?
I nic nie mo¿e odbywaæ siê kosztem innych, ani te¿ odbywaæ siê kosztem swoim....

Wiêc, co to za mi³o¶æ, która ma oddawaæ swoje ¿ycie za kogo¶ ?
To zwyk³y idealizm.... , a nie ¿adna tam mi³o¶æ ?
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 03, 2012, 01:28:31 wys³ane przez Astre » Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #53 : Pa¼dziernik 03, 2012, 09:15:53 »

To jest tylko kodowanie wzorca ofiary na mniejsz± lub wiêksz± skalê z wyrafinowanymi aspektami cierpieñ.


Kiara U¶miech U¶miech
Zapisane
quetzalcoatl44
Go¶æ
« Odpowiedz #54 : Pa¼dziernik 03, 2012, 09:55:40 »

to nie jest aspekt ofiary tylko zrozumienie zludzenia wszystkiego - w ten sposob buduje sie swoj hologram (tylko trzeba naprawde wierzyc i miec czyste serce..) ktory uwalnia sie z matrixa - ktory jest tylko wirami energii -matrix - jing o jang..U¶miech
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 03, 2012, 09:57:09 wys³ane przez quetzalcoatl44 » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #55 : Pa¼dziernik 03, 2012, 10:21:03 »

Cytat: Astre
Wyja¶nienie tych procesów znajdziecie w ''Kluczach Enocha'',

A masz tê ksi±¿kê?
Tylko po naszemu.  Du¿y u¶miech
I najlepiej w formie elektronicznej.
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #56 : Pa¼dziernik 03, 2012, 11:46:18 »


„Nie ma bowiem wiêkszej mi³o¶ci ni¿ ta, gdy kto¶ odda ¿ycie za drugiego cz³owieka.”


Powy¿sze stwierdzenie, to zwyk³y ¶wiatopogl±d... dobry na film Zanussiego.
Ale, czy pan Zanussi odkry³ t± prozaiczn± prawdê, ¿e  Nikt nie rodzi siê po to, aby cierpieæ... ?
I nic nie mo¿e odbywaæ siê kosztem innych, ani te¿ odbywaæ siê kosztem swoim....

Wiêc, co to za mi³o¶æ, która ma oddawaæ swoje ¿ycie za kogo¶ ?
To zwyk³y idealizm.... , a nie ¿adna tam mi³o¶æ ?

Powy¿sze stwierdzenie, to nie tylko zwyk³y idealizm, ani ¶wiatopogl±d.
To rzeczywisty przejaw mi³o¶ci, jeden z wielu. Owszem, s± ¶wiatopogl±dy w postaci pojedynczych idei czy ca³ych
ideologicznych systemów, np. religijnych. W zale¿no¶ci od tego jak mocno cz³owiek jest w nich osadzony,
tak potem realizuj± siê one w jego ¿yciu.

Mo¿na dyskutowaæ, czy ofiara Kolbego by³a potrzebna, czy nie? Czy by³a piêkna i wznios³a, czy mo¿e g³upia i zbêdna?
Czy wyp³ywa³a z jego g³êbokiej wiary, czy mo¿e z empatii, czystego odruchu serca?
I w koñcu, czy by³a to mi³o¶æ? Bo je¶li nie, to co?
Czym by³ czyn Kolbego? Heroizmem, czy zbêdno¶ci±? Potrafisz Astre jednoznacznie odpowiedzieæ na to pytanie?

Piszesz, ¿e  nikt nie rodzi siê po to, aby cierpieæ, ¿e nic nie mo¿e odbywaæ siê kosztem siebie ani  innych.
Tak, tego by¶my pragnêli z punktu widzenia naszego dobra. Ale, to równie¿ idee.
W ¿yciu jednak jest inaczej. Cz³owiek cierpi i bywa ofiar±. I kogo za to winiæ? Cz³owieka? Stwórcê, pierwotny zamys³,
gdy rodzi³a siê idea realizacji zamys³u?

¯ycie niesie wszystko i przejawia siê na niezliczone sposoby. Ju¿ bez wnikania po co? Tak siê dzieje.
I w ¿yciu cz³owiek sprawdza wszystko, co pojawi³o siê jako idea. Okrucieñstwo i mi³o¶æ przeplataj± siê,
by praktycznie poznaæ ich ró¿ne odcienie.  Szkoda tylko, ¿e kosztem czuj±cych istot.
Matrix? I co z tego, ¿e to wiemy, gdy cierpienie jest prawdziwe? Gdy umieranie boli?

Czym skutkuje w ¿yciu wzrost ¶wiadomo¶ci? Czy cz³owiek ¶wiadomy bêd±c na miejscu Kolbego odda³by swoje ¿ycie
za drugiego wiê¼nia, który nie by³ jeszcze gotowy, by umrzeæ? I niewyobra¿alnie z tego powodu cierpia³?
Czy by³by w stanie to zrobiæ?
Czy Kolbe by³ ¶wiadomy, czy jedynie nie¶wiadom± ofiar± swojej wiary?

A przecie¿ na pocz±tku by³a tylko ¦WIADOMO¦Æ. Z niej wszystko siê sta³o… i siê dzieje…

Filozofowaæ mo¿na, trudniej jest ¿yæ. Mi³o¶æ to u³atwia, nadaje sens.
Uwa¿am, ¿e czyn Kolbego mia³ g³êboki sens. Nie powiela³ wzorca cierpienia, on wyzwala³ z tego wzorca.
Ale to moje zdanie. I moje czucie. Mo¿na piêknie mówiæ, ¿e kocha siê bli¼niego, trudniej tego dowie¶æ.

To pa  Mrugniêcie
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 03, 2012, 11:50:58 wys³ane przez ptak » Zapisane
Przebi¶nieg
Go¶æ
« Odpowiedz #57 : Pa¼dziernik 03, 2012, 14:16:06 »

Nowa Biologia: Umys³ ponad genami

Na pocz±tku mojej kariery badacza naukowego i profesora w szkole medycznej aktywnie popiera³em pogl±d mówi±cy, ¿e ludzkie cia³o jest "biochemiczn± maszyn± 'zaprogramowan±' przez geny". My, naukowcy, s±dzili¶my, ¿e nasze moce, takie jak zdolno¶ci artystyczne lub intelektualne, i nasze s³abo¶ci, takie jak choroba sercowo-naczyniowa, rak albo depresja, reprezentuj± cechy, które by³y wcze¶niej zaprogramowane w naszych genach. Odt±d postrzega³em cechy ¿ycia i niedobory, jak równie¿ stan naszego zdrowia o nasze s³abo¶ci jako zaledwie odbicie naszej dziedziczno¶ci.

Do niedawna s±dzono, ¿e geny same siê aktualizowa³y... ¿e mog³y siê "same w³±czaæ i wy³±czaæ". Takie zachowanie jest wymagane, ¿eby geny mog³y kontrolowaæ biologiê. Choæ w aktualnych kursach biologicznych i podrêcznikach nadal podkre¶lana jest w³adza genów, w wiod±cej ga³êzi nauki o komórkach pojawi³o siê radykalnie nowe rozumowanie. Teraz powszechnie siê uznaje, ¿e to ¶rodowisko, a w szczególno¶ci nasza percepcja (interpretacja) ¶rodowiska, bezpo¶rednio kontroluje dzia³alno¶æ naszych genów. Dzia³alno¶æ genów jest kontrolowana przez ¶rodowisko za pomoc± procesu zwanego kontrol± epigenetyczn±.

Ta nowa perspektywa ludzkiej biologii nie postrzega cia³a jako wy³±cznie urz±dzenia mechanicznego, ale raczej w³±cza równie¿ rolê umys³u i ducha. Ten prze³om w biologii jest fundamentalny w kwestii leczenia, poniewa¿ uznaje, ¿e kiedy zmieniamy nasz± percepcjê lub wiarê, to wysy³amy do naszych komórek ca³kowicie odmienne wiadomo¶ci i przeprogramowujemy ich wyra¿enie. Nowa biologia ujawnia, dlaczego ludzie mog± mieæ spontaniczne remisje lub odzyskiwaæ zdrowie po urazach, po których uznano ich za niepe³nosprawnych do koñca ¿ycia.

Funkcjonalne czê¶ci cia³a s± indywidualnymi komórkami, z których sk³ada siê nasze cia³o. Chocia¿ ka¿da komórka jest naturalnie inteligentna i potrafi sama prze¿yæ, gdy zostanie oddzielnoa od cia³a, w ciele ka¿da komórka zrzeka siê swojej indywidualno¶ci i staje siê cz³onkiem wielokomórkowej spo³eczno¶ci. Cia³o tak naprawdê reprezentuje kooperatywny wysi³ek spo³eczno¶ci sk³adaj±cej siê z oko³o piêædziesiêciu trylionów pojedynczych komórek. Zgodnie z definicj±, spo³eczno¶æ jest organizacj± osób oddanych popieraniu wspó³dzielonej wizji. W konsekwencji, kiedy ka¿da komórka jest wolnym i ¿ywym bytem, wówczas spo³eczno¶æ cielesna wykonuje ¿yczenia i zamiary swojego "g³osu centralnego", czyli postaci, któr± my postrzegamy jako umys³ i ducha.

Gdy umys³ spostrzega, ¿e ¶rodowisko jest bezpieczne i wspieraj±ce, komórki zajête s± wzrostem i utrzymaniem cia³a. W stresuj±cych sytuacjach komórki zrzekaj± siê swoich normalnych funkcji i przyjmuj± defensywn± "ochronn±" postawê. Zasoby energii cia³a, zwykle podtrzymuj±ce wzrost, s± kierowane do systemów odpowiedzialnych za zapewnienie ochrony w czasie stresu. Po prostu procesy wzrostu sa ograniczane lub wstrzymywane [przy w³±czonym] systemie stresu. Gdy nasze systemy mog± siê przystosowaæ w okresie krótkotrwa³ego stresu, przed³u¿aj±cy siê lub chroniczny stres os³abia je, poniewa¿ zapotrzebowanie na energiê koliduje z wymaganiem utrzymania cia³a, co w konsekwencji prowadzi do zaburzeñ i choroby.

Zasadniczym ¼ród³em stresu jest systemowy "g³os centralny", czyli umys³. Umys³ jest jak kierowca pojazdu. Przy dobrych umiejêtno¶ciach kierowcy, pojazd mo¿e byæ [dobrze] utrzymany i mieæ przez ca³e ¿ycie dobre osi±gi. Maj±c kiepskiego kierowcê, pojazd staje siê wrakiem za¶miecaj±cym pobocze drogi lub l±duje na z³omowisku. Je¶li posi±dziemy dobre "umiejêtno¶ci kierowcy" w kwestii zarz±dzania naszymi zachowaniami i postêpowaniu z naszymi emocjami, wtedy powinni¶my wie¶æ d³ugie, szczê¶liwe i produktywne ¿ycie. W kontra¶cie, posiadaj±c niew³a¶ciwe zachowania i patologicznie postêpuj±c z emocjami, niczym z³y kierowca wpêdzamy w stres nasz komórkowy "pojazd", zak³ócaj±c jego osi±gi i powoduj±c awariê.

Czy jeste¶ dobrym, czy z³ym kierowc±? Zanim odpowiesz na to pytanie, u¶wiadom sobie, ¿e istniej± dwa oddzielne umys³y, tworz±ce kontroluj±cy cia³o "g³os centralny". ¦wiadomy umys³ (czyli ja¼ñ) oznacza my¶lenie w kategorii "ty", jest to twórczy umys³, wyra¿aj±cy woln± wolê. Jego partnerem pomocniczym jest pod¶wiadomy umys³, wspania³y komputer posiadaj±cy bazê zaprogramowanych zachowañ. Niektóre programy wywodz± siê z genetyki, s± to nasze instynkty i reprezentuj± one nasz± naturê. Jednak¿e ogromna wiêkszo¶æ pod¶wiadomych programów jest nabywana poprzez nasze ucz±ce do¶wiadczenia rozwojowe, te programy reprezentuj± po¿ywienie.

Pod¶wiadomy umys³ nie jest miejscem [dzia³ania] rozumowania lub twórczej ¶wiadomo¶ci, jest to tylko urz±dzenie ¶ci¶le reaguj±ce na bod¼ce. Kiedy zostanie spostrze¿ony sygna³ ¶rodowiskowy, to wtedy pod¶wiadomy umys³ refleksyjnie uaktywnia zgromadzon± wcze¶niej behawioraln± odpowied¼... nie jest tu wymagane ¿adne my¶lenie. Pod¶wiadomy umys³ jest programowalnym automatycznym pilotem, który mo¿e prowadziæ pojazd bez obserwacji lub ¶wiadomo¶ci pilota - ¶wiadomego umys³u. Kiedy pod¶wiadomy automatyczny pilot kontroluje zachowanie, wówczas ¶wiadomo¶æ jest wolna i mo¿e ¶niæ o przysz³o¶ci lub przegl±daæ przesz³o¶æ.

Skuteczno¶æ dwuumys³owego systemu jest zdefiniowana przez jako¶æ programów zgromadzonych w pod¶wiadomym umy¶le. Zasadniczo jest to osoba, która nauczy³a ciê modelowaæ twoje umiejêtno¶ci kierowcy. Na przyk³ad, je¶li jeste¶ nauczony, by jechaæ z jedn± stop± na gazie, a drug± na hamulcu, to obojêtnie ile posiada³by¶ pojazdów, w ka¿dym po jakim¶ czasie spowodujesz zu¿ycie hamulca i awariê silnika. Podobnie je¶li nasz pod¶wiadomy umys³ ma zaprogramowan± niew³a¶ciw± odpowied¼ behawioraln± na do¶wiadczenia ¿yciowe, wtedy nasze suboptymalne "umiejêtno¶ci kierowcy" przyczyni± siê do ¿yciowej klêski i oparzenia siê w zetkniêciu z do¶wiadczeniem. Na przyk³ad chorobê sercowo-naczyniow±, g³ówn± przyczynê ¶mierci, mo¿na bezpo¶rednio przypisaæ do behawioralnych programów, które ¼le kieruj± odpowiedzi± cia³a na stres.

Nowa Biologia


Czy jeste¶ dobrym, czy z³ym kierowc±? Odpowied¼ jest trudna, bo w naszym ¶wiadomym twórczym umy¶le mo¿emy siebie uwa¿aæ za dobrych kierowców, jednak¿e samosabota¿uj±ce lub ograniczaj±ce programy behawioralne w naszym pod¶wiadomym umy¶le niepostrze¿enie podkopuj± nasze wysi³ki. Jeste¶my ¶wiadomie nie¶wiadomi naszych podstawowych percepcji lub przekonañ o ¿yciu. Powód jest taki, ¿e mózg prenatalny i noworodkowy operuje predominuj±co w zakresie dal delta i theta przez pierwsze sze¶æ lat naszego ¿ycia. Ten niski poziom aktywno¶ci mózgu jest nazywany stanem hipnagogicznym. Znajduj±c siê w tym hipnagogicznym transie, dziecko nie musi byæ aktywnie trenowane przez swoich rodziców, poniewa¿ otrzymuje swoje programy behawioralne po prostu obserwuj±c rodziców, rodzeñstwa, rówie¶ników, i nauczycieli. Czy twoje wczesne do¶wiadczenia rozwojowe dostarczy³y ci dobrych modeli zachowañ do u¿ywania ich w procesie rozwoju twojego w³asnego ¿ycia?

Przez pierwsze sze¶æ lat ¿ycia dziecko nie¶wiadomie nabywa behawioralny repertuar, którego potrzebuje, by staæ siê funkcjonalnym cz³onkiem spo³eczeñstwa. Jakby tego by³o ma³o, pod¶wiadomy umys³ dziecka równie¿ pobiera przekonania wi±¿±ce siê z ja¼ni±. Kiedy rodzic mówi ma³emu dziecku, ¿e jest g³upie, nie zas³uguje na co¶ lub karci je w inny sposób, to równie¿ jest to zapisywane w pod¶wiadomym umy¶le dziecka jako "fakt". Te nabyte przekonania formuj± "g³os centralny" kontroluj±cy los komórkowej spo³eczno¶ci cia³a. Kiedy ¶wiadomy umys³ mo¿e utrzymywaæ czyj±¶ ja¼ñ w wysokiej kondycji, to potê¿niejszy umys³ mo¿e w tym samym czasie wykazywaæ zachowania samodestrukcyjne.

Podstêpna czê¶æ mechanizmu automatycznego pilota wygl±da tak, ¿e pod¶wiadome zachowania s± zaprogramowane w taki sposób, ¿e uaktywniaj± siê bez kontroli lub obserwacji ze strony ¶wiadomej ja¼ni. Odk±d wiêkszo¶æ naszych zachowañ znajduje siê pod kontrol± ¶wiadomego umys³u, wówczas rzadko je obserwujemy lub nie wiemy, ¿e s± aktywne. Gdy twój ¶wiadomy umys³ dostrze¿e, ¿e jeste¶ dobrym kierowc±, umys³ pod¶wiadomy, który przez wiêkszo¶æ czasu kontroluje d³onie kierowcy, mo¿e sprowadziæ ciê na drogê prowadz±c± do ruiny.

Zostali¶my doprowadzeni do tego, ¿e s±dzimy, ¿e u¿ywaj±c si³y woli mo¿emy omin±æ negatywne programy naszego pod¶wiadomego umys³u. niestety, robi±c to, musisz naprawdê podkre¶liæ s³owo "si³a", poniewa¿ musisz stale czuwaæ nad swoim w³asnym zachowaniem. Wystarczy moment nieuwagi, by pod¶wiadomy umys³ automatycznie siê w³±czy³ i uaktywni³ swoje zapisane wcze¶niej, oparte na do¶wiadczeniach, programy.

Pod¶wiadomy umys³ naprawdê jest ta¶mowym graczem. W pod¶wiadomym umy¶le, przegl±daj±cym behawioralne ta¶my, nie ma ¿adnego bytu obserwuj±cego. Pod¶wiadomo¶æ jest maszyn± zapodaj±c± nagrania z playbacku, w której dostrze¿one bod¼ce powoduj± uaktywnienie siê wstêpnie zaprogramowanych zachowañ. Faktycznie, ludzie, widz±c jak aktywuj± siê ich w³asne pod¶wiadome programy, mówi± czasami co¶ w stylu "Ten kole¶ tylko wcisn±³ moje przyciski!".

W przeciwieñstwie do mocy ¶wiadomego umys³u, umys³ pod¶wiadomy jest miliony razy potê¿niejszym procesorem informacji. Tak¿e dlatego neurolodzy podkre¶laj±, ¿e ¶wiadomy umys³ wytwarza 5% lub nawet mniej kognitywnej aktywno¶ci w ci±gu dnia. 95 do 99% naszych zachowañ wywodzi siê bezpo¶rednio z pod¶wiadomo¶ci. Odt±d u¿ycie okre¶lenia "moc" w znaczeniu si³a woli oznacza dla ¶wiadomego umys³u du¿y wysi³ek przy prowadzeniu rachunków pod¶wiadomych zachowañ. Pozytywne my¶lenie przynosi efekty, je¶li pod¶wiadomo¶æ wspiera ¶wiadome zamiary.

Problem z prób± przeprogramowania pod¶wiadomo¶ci jest taki, ¿e nie zdo³amy zrozumieæ, ¿e odtwarza ona behawioralne "ta¶my". By zrozumieæ, dlaczego ¶wiadoma ¶wiadomo¶æ niechêtnie zmienia pod¶wiadome programy, rozwa¿my tê pouczaj±c± analogiê: przynoszê ci kasety, ty je wk³adasz do odtwarzacza i w³±czasz odtwarzanie. Gdy kaseta odtwarza program, ty orientujesz siê, ¿e go nie lubisz. Krzyczysz wiêc na odtwarzacz, by zmieni³ program, prosisz, by zagra³ co¶ innego. Po chwili, nie s³ysz±c odpowiedzi, wrzeszczysz g³o¶niej i jeszcze bardziej denerwujesz siê na twój odtwarzacz, poniewa¿ on nie odpowiada na twoj± pro¶bê. Gdy sytuacja wydaje siê beznadziejna, zaczynasz prosiæ Boga o pomoc w zmianie programu. Konkluzja jest prosta, obojêtnie jak g³o¶no byæ nie wrzeszcza³, magnetofon i tak nie zmieni programu. Aby zmieniæ nagrany na kasecie program, musisz wcisn±æ przycisk nagrywania i dopiero wtedy mo¿esz wprowadziæ do programu po¿±dane zmiany.

Z tego problemu s± dwa wyj¶cia. Po pierwsze, mo¿emy staæ siê bardziej ¶wiadomi i mniej polegaæ na zautomatyzowanych pod¶wiadomych programach. Bêd±c w pe³ni ¶wiadomi, stajemy siê bardziej mistrzami naszych losów, ni¿ "ofiarami" naszych programów. ta ¶cie¿ka podobna jest do buddyjskiej uwa¿no¶ci oddychania (po angielsku "mindfulness"). Po drugie, mo¿emy u¿yæ rozmaitych nowych modalno¶ci psychologii energii, które umo¿liwiaj± szybkie i g³êbokie przeprogramowanie ograniczeñ pod¶wiadomych przekonañ. Te nowe modalno¶ci energii dostarczaj± zdolno¶ci do ponownego zapisania ograniczeñ percepcji (przekonañ) i sabota¿u zachowañ przy u¿yciu procesów, które s± mechanicznie podobne do wci¶niêcia przycisku nagrywania w odtwarzaczu pod¶wiadomego umys³u. Posiadaj±c ¶wiadom± ¶wiadomo¶æ, mo¿emy aktywnie przekszta³ciæ charakter naszego ¿ycia na taki, dziêki któremu bêdzie ono wype³nione mi³o¶ci±, zdrowiem i pomy¶lno¶ci±. U¿ycie tych nowych modalno¶ci dostarcza klucz do osobistego wzrostu i przemiany. Rozmaito¶æ modalno¶ci psychologii energii, takich jak Psych-K, Holograficzne Remodelowanie (Holographic Repatterning) czy RozmowaZCia³em (BodyTalk), to tylko jedne z bardzo wielu programów, jakie mo¿na znale¼æ w Sieci.

Bruce Lipton

Co do postêpowania Kolbego to z mi³o¶ci± to nie mia³o nic wspólnego oczywiscie moim skromnym zdaniem, a poniewa¿ o kodach  napisano tu wiele wiêc powtarza³ nie bêdê
to pa Du¿y u¶miech

PS

Nie jest to ta broszurka ale to dla ptak co nie lubi lania wody ,,wiedz±cych"

« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 03, 2012, 14:25:32 wys³ane przez Przebi¶nieg » Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #58 : Pa¼dziernik 03, 2012, 15:38:46 »

¦wietny jest ten artyku³ Przebi¶niegu, dziêki niemu mo¿na bez problemu zrozumieæ na czym polega incepcja i manipulacj± ¶wiadomo¶ci± za pomoc± pod¶wiadomo¶ci , a raczej jej starymi programami , które by³y naszymi s³abo¶ciami.
To bardzo proste i skuteczne wystarczy tylko wiedzieæ jak siê pod³±czyæ w ¶nie do cudzej pod¶wiadomo¶ci i przekazywaæ mu w³±czenie tych starych destrukcyjnych programów.
Ca³e szczê¶cie i¿ to na mnie nie dzia³a! Jêzyk Jêzyk Du¿y u¶miech
Ale na pewno wielu ludzi nie poradzi³o sobie z t± psychomanipulacj± w ¶nie. My¶lê i¿ wielu ludzi o otwartych umys³ach na zmiany które teraz siê dokonuj± zosta³a tak zaatakowanych i zmanipulowanych.

Kiara U¶miech U¶miech
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #59 : Pa¼dziernik 03, 2012, 15:53:36 »

Przebi¶niegu, dziêki za tê ‘nie broszurkê’ dla ptaka. Bardzo ciekawa.  U¶miech

Cytuj
W konsekwencji, kiedy ka¿da komórka jest wolnym i ¿ywym bytem, wówczas spo³eczno¶æ cielesna wykonuje ¿yczenia i zamiary swojego "g³osu centralnego", czyli postaci, któr± my postrzegamy jako umys³ i ducha.

Czyli, zarz±dzanie organizmem jest scentralizowane
Czyli, indywidualno¶æ komórki podporz±dkowana ca³o¶ci
Czyli, ¶mieræ komórki, gdy nie spe³nia swojej roli, wg narzuconej przez ca³o¶æ wizji
Czyli, demokracja komórkowa nie ma zastosowania (podobnie jak na forum  Mrugniêcie)
Czyli, dyktatura ducha i umys³u
Czyli, program dla cia³a
Czyli, wolno¶æ biologii (materii) to fikcja
Czyli, ten wolny, kto nie uto¿samia siê z cia³em
Czyli, skoro cia³o choruje, winny jest duch
Czyli, duch jest zawirusowany niedoskona³o¶ci± (np. pod¶wiadome przekonania) i aktywuje j± w materii
Czyli, skoro poszczególne duchy przenosz± wirusa, to Ca³o¶æ (Bóg, Uniwersum, ¦wiadomo¶æ) równie¿ jest zainfekowana
Czyli, potrzebna praca organiczna, od podstaw, dla uzdrowienia Ca³o¶ci

Czyli, Maksymilian Kolbe jecha³ na autopilocie? 

 ? ? ?

To pa  Du¿y u¶miech
Zapisane
Przebi¶nieg
Go¶æ
« Odpowiedz #60 : Pa¼dziernik 03, 2012, 18:05:03 »

Z ka¿dym punktem Twoim szacowna zgadzam siê Du¿y u¶miech
Dodam do tego, ¿e tzw demokracja mo¿liwa jest tylko w epoce wolnej woli.
Jedyna planeta znaczy Ziemia i jedyna epoka, gdzie mo¿na by³o hm naginaæ wszystkie prawa i nie ponosiæ natychmiastowych skutków.
Zreszt± jest to ju¿ tak opisany temat, ¿e dalej to by³o by lanie wody Du¿y u¶miech
to pa Du¿y u¶miech
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #61 : Pa¼dziernik 03, 2012, 18:42:05 »

Cytat: Przebi¶nieg
Jedyna planeta znaczy Ziemia i jedyna epoka, gdzie mo¿na by³o hm naginaæ wszystkie prawa i nie ponosiæ natychmiastowych skutków.

Czyli, Przebi¶nieg równie¿ jest wierz±cy (mimo negacji wiary), bo przecie¿ brak jest
dowodów na to, ¿e osobi¶cie sprawdzi³ wszystkie planety we Wszech¶wiecie pod k±tem
naginania wolnej woli bez ponoszenia natychmiastowych skutków.  Mrugniêcie

I jest to zdecydowanie ciekawa wiadomo¶æ, nawet bardzo.  Chichot

To pa  Du¿y u¶miech
Zapisane
Przebi¶nieg
Go¶æ
« Odpowiedz #62 : Pa¼dziernik 03, 2012, 19:58:50 »

ptak
Cytuj
Czyli, Przebi¶nieg równie¿ jest wierz±cy (mimo negacji wiary), bo przecie¿ brak jest
dowodów na to, ¿e osobi¶cie sprawdzi³ wszystkie planety we Wszech¶wiecie pod k±tem
naginania wolnej woli bez ponoszenia natychmiastowych skutków.
Tym razem to mi opad³y rêce.
Có¿ nie dzia³am na bazie autorytetów, ale wspó³pracujê z innym, tzn z ka¿dym do kogo mogê dodaæ to co wiem, nie ma dla mnie znaczenia kto to jest tylko o czym mówi.
Co do sprawdzenia ka¿dej planety jaka istnieje to nawet nie wiem czy istnia³a taka potrzeba.
Co do sprawdzania osobi¶cie to nawet...
Nawet zastanawiam siê czy istnia³a potrzeba sprawdzenia zawarto¶ci procentowej alkoholu wszystkich wypitych prze ze mnie piw U¶miech
Wa¿nym dla mnie skutek po wypiciu jednej czy tam ilu¶ puszek ewentualnie butelek. Du¿y u¶miech
Nie bêdê ocenia³ intencji napisania tego postu, jednak mo¿e t³umaczy moje ostro¿ne nawi±zywanie kontaktów w tzw realu.
Cierpliwy jestem wiec cierpliwie powtórzê
Osobi¶cie sprawdzam ka¿d± informacjê która do mnie przychodzi. U¶miech
Ka¿d±.
Ogl±dam j± ze wszystkich stron i jeszcze obw±chuje U¶miech
Ma³o tego potwierdzam j± u drugiego tego czy tamtego w realu lub na tym czy na innym forum....
Je¿eli jej nie rozumiem lub nie rozumie zasadno¶ci jej zaistnienia zostawiam, przychodzi czas i potrzeba to do niej siêgam
Jak wcze¶niej pisa³em wa¿ne dla mnie by³o poznaæ proces, w który uczestniczê (zreszt± nie samotnie)
Jest wiêc z kim wymieniæ siê wiedz± U¶miech
Znaj±c zasady dzia³ania na u³amkach prawid³owo np przeprowadzi siê dodawanie lub odejmowanie u³amków i moim skromnym zdaniem nie trzeba wykonaæ tego na wszystkich u³amkach by zadeklarowaæ ¿e siê zna zasadê.
Tak jak nie trzeba przeprowadziæ wszystkich reakcji chemicznych by zadeklarowaæ, ze siê to umie robiæ.
Kosmos nie milczy wrêcz bym stwierdzi³, ze jest bardzo rozmowny, zreszt± na tym szacownym forum to widaæ wyra¼nie.
Pomijaj±c to co jest zapisane w duszy, programatorze (jak zwa³ tak zwa³) du¿o z nas nie musi odkopywaæ tego co robi³o, do¶wiadcza³o w innych wcieleniach by sprawdziæ i intencje kontaktu i to¿samo¶æ kontaktu i wreszcie rzetelno¶æ wiedzy zawartej w przekazywanej informacji i tak ziarko do ziarka i zbiera siê miarka U¶miech
Spotykaj±c drugiego, który dodaje ziarka mo¿esz siê wymieniæ, oczywi¶cie mo¿esz te¿ zrobiæ co innego ano dla ka¿dego co innego U¶miech
to pa Du¿y u¶miech




« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 03, 2012, 20:00:32 wys³ane przez Przebi¶nieg » Zapisane
Astre
Go¶æ
« Odpowiedz #63 : Pa¼dziernik 03, 2012, 20:22:03 »


Mo¿na dyskutowaæ, czy ofiara Kolbego by³a potrzebna, czy nie? Czy by³a piêkna i wznios³a, czy mo¿e g³upia i zbêdna?


No w³a¶nie .... dyskutowaæ mo¿na ....
Lecz, aby dyskutowaæ trzeba mieæ jakie¶ odno¶niki. Lub inaczej mówi±c punkty odniesienia...
Dopiero gdyby¶my zebrali zestaw wszystkich  znanych nam odno¶ników, dopiero wtedy mo¿emy wyci±gn±æ jak±¶ ¶redni±, gdzie wówczas ¶rednia jest najbli¿sza jakiej¶ prawdy. Inaczej to tylko opinie ....



Czy wyp³ywa³a z jego g³êbokiej wiary, czy mo¿e z empatii, czystego odruchu serca?
I w koñcu, czy by³a to mi³o¶æ? Bo je¶li nie, to co?
Czym by³ czyn Kolbego? Heroizmem, czy zbêdno¶ci±? Potrafisz Astre jednoznacznie odpowiedzieæ na to pytanie?

Jednoznacznie nie da siê nic w Tym Wszech¶wiecie odpowiedzieæ.
Jak w/w napisa³em trzeba posiadaæ odno¶niki, aby cokolwiek stwierdzaæ !


Piszesz, ¿e  nikt nie rodzi siê po to, aby cierpieæ, ¿e nic nie mo¿e odbywaæ siê kosztem siebie ani  innych.



A, czy jest inaczej ?
£atwiej to udowodniæ w praktyce ni¿ w teorii.
Nie chcesz cierpieæ, to dlaczego, kto¶ inny ma cierpieæ ?
A cierpienie, nic innego nie oznacza jak fa³sz, brak harmonii, niezgodno¶æ, konflikt.
Przecie¿ cierpienie to subiektywny, a nie obiektywny stan....
W istocie jak wszystko w tym wszech¶wiecie jest tylko informacj±.
Cierpisz, jak boli  Cie g³owa, czy noga, ale to (cierpienie), to tylko informacja zwrotna, ¿e dzieje siê co¶ nie tak np. za du¿e ci¶nienie krwi.

Jak g³osi ca³a ¶wiatowa psychologia - je¿eli kto¶ cierpi, to oznacza wprost, ¿e w jego ¿yciu dzieje siê jaki¶ ba³agan. Oczywi¶cie dotyczy to psychicznego cierpienia.
Bo gdy usuwasz u dentysty zêba i cierpisz, jest to informacja (cierpienie) fizyczne.

EDIT:
DAREK -   nie posiadam ebooka Klucze Enocha w j.polskim.
Ponoæ ta ksi±¿ka JJ.Hurtaka zosta³a te¿ wydana w j.polskim, ale trzeba by poszukaæ googlem po wydawnictwach.

Póki co sam  mêcze siê z ang. wersj±.
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 03, 2012, 20:28:27 wys³ane przez Astre » Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #64 : Pa¼dziernik 03, 2012, 20:50:02 »

Przebi¶niegu, zgadzam siê z tym, co napisa³e¶ powy¿ej. Chcia³am jedynie zwróciæ uwagê na fakt,
¿e mimo posiadanej wiedzy, wci±¿ w cz³owieku jest sporo miejsca równie¿ i na wiarê.
Nie musi ona byæ czym¶ negatywnym. Czêsto bywa tak, ¿e wiara uzdrawia oraz wyzwala moc, dodaje si³.
I mówiê to z w³asnego do¶wiadczenia. Przyznajê uczciwie, ¿e nie wszystko wiem, chocia¿ wola³abym
wiedzieæ ni¿ wierzyæ.  Mrugniêcie
Czy gdy w cz³owieku brak jest miejsca na wiarê, oznacza to, ¿e ca³a jego przestrzeñ zape³niona jest wiedz±? 
Czy sceptyk, to wszechwiedz±cy?  Du¿y u¶miech


Astre, masz racjê co do Kolbego. Tylko on posiada pe³n± wiedzê na temat swego czynu i intencji,
które nim powodowa³y. My mo¿emy jedynie spekulowaæ. 

Natomiast je¶li chodzi o cierpienie, to nie zawsze da siê go unikn±æ.
We¼ chocia¿by wiê¼niów w hitlerowskich obozach zag³ady. Chyba nie sugerujesz, ¿e do pieców krematoryjnych
powinni byli i¶æ z u¶miechem na ustach i w pe³nej harmonii? Chocia¿, niektórzy zbli¿ony stan osi±gali dziêki wierze,
chocia¿by w wyzwolenie po ¶mierci od cierpienia. Ju¿ nie wspomnê o religijnych aspektach wiary.
Ale, jak powtarza Przebi¶nieg, dla ka¿dego, co innego.  Mrugniêcie

To pa  Du¿y u¶miech
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 03, 2012, 20:51:51 wys³ane przez ptak » Zapisane
Astre
Go¶æ
« Odpowiedz #65 : Pa¼dziernik 03, 2012, 22:53:58 »


Natomiast je¶li chodzi o cierpienie, to nie zawsze da siê go unikn±æ.

Tylko dlaczego mamy unikaæ cierpienia ?
 Przecie¿ tyle co napisa³em - cierpienie jest bardz± cenn± informacj± zwrotn± dla ¶wiadomo¶ci, ¿e dzieje siê co¶ nie tak !
I wcze¶niej ju¿ te¿ pisa³em : konstruktorzy ¿ycia na pewnym etapie konstrukcji cz³owieka  stanêli przed zadaniem ?
A, tym zadaniem by³o, to, aby stworzyæ mechanizm informacyjno-obronny dla istoty, która by³aby informowana o ró¿nych poziomach nieprawid³owo¶ci, po to, aby istota mog³a rozwi±zywaæ problemy.

Na poziomie fizycznym mamy wiêc mechanizm odczuwania bólu (nazywany spo³ecznym s³owotokiem) cierpieniem. A, na poziomie psychicznym mamy kolejny rodzaj informacji, który równie¿ objawia siê na poziomie fizycznym tzw, cierpieniem.

Dlatego nie ma mowy o unikaniu cierpienia. To tak jakby unikaæ samego siebie !
Oczywi¶cie, ¿e to ''cierpienie'' nie jest przyjemne.
Ale, jest nieprzyjemne tyko dlatego, ¿e taki wzorzec w sobie od dziciñstwa mamy uwarunkowany !
Okazuje siê, ¿e gdy pojawi siê w nas informacja -''cierpienie'' i zwrocimy uwagê NIE na samo ''cierpienie'', ale zapragniemy poznaæ jego przyczynê, to to nieprzyjemne uczucie zdecydowanie siê zmiejsza.
Zmniejszy siê o tyle, o ile rozpoznamy przyczynê. Bo je¿eli rozpoznamy przyczynê, to ju¿ nie bêdzie po prostu potrzebna ta informacja o tym, ¿e co¶ dzieje siê nie tak. Wiêc tak dzia³a ten mechanizm, a o tym ucz± ju¿ w szko³ach ¶rednich.
I ka¿dy mo¿e to sprawdziæ sam, co wymaga trochê cwiczeñ.
Dlatego nie ma mowy o cierpieniu w jakimkolwiek kontek¶cie. Bo to tylko mowa trawa, w tym przewróconym do góry nogami ¶wiecie !


 

 

« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 03, 2012, 22:58:38 wys³ane przez Astre » Zapisane
quetzalcoatl44
Go¶æ
« Odpowiedz #66 : Pa¼dziernik 03, 2012, 23:14:01 »

tylko ze to cierpienie moze jest potrzebne - cywilizacja majow, aztekow..?U¶miech itd..
jestesmy tylko nawozem..historii:) czemu swidomosc ludzka rozwija sie w kierunku maszyn?, moze stworzyly nas maszyny ktore w ten sposob funkcjonuja..U¶miech

http://www.youtube.com/watch?v=OnoJecu9e7c&feature=fvwrel
Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #67 : Pa¼dziernik 04, 2012, 12:56:27 »

Przebi¶nieg, to jak - wrzucisz to ¼ród³o informacji o modyfikuj±cym siê DNA?
Zapisane
Przebi¶nieg
Go¶æ
« Odpowiedz #68 : Pa¼dziernik 04, 2012, 18:38:50 »

quetzalcoatl44
Cytuj
jestesmy tylko nawozem..historii:)
To chyba nie ma czego Wam gratulowaæ Du¿y u¶miech
Dodam tylko, ze to jest bardzo fajne zdanko U¶miech
Dok³adnie, obrazowo i bardzo czytelnie pokazuje uto¿samienie siê cia³em fizycznym Cool
 ptak
Cytuj
Przebi¶niegu, zgadzam siê z tym, co napisa³e¶ powy¿ej. Chcia³am jedynie zwróciæ uwagê na fakt,
¿e mimo posiadanej wiedzy, wci±¿ w cz³owieku jest sporo miejsca równie¿ i na wiarê.
Nie musi ona byæ czym¶ negatywnym. Czêsto bywa tak, ¿e wiara uzdrawia oraz wyzwala moc, dodaje si³.
I mówiê to z w³asnego do¶wiadczenia. Przyznajê uczciwie, ¿e nie wszystko wiem, chocia¿ wola³abym
wiedzieæ ni¿ wierzyæ.
Szacowna nazwy tego samego bywaj± ró¿ne U¶miech
Oczywi¶cie, ¿e jak kolega przedstawi siê, ¿e ma na imiê Witek to nie sprawdzam mu dowodu tylko wierzê czy ufam, ¿e powiedzia³ prawdê  Du¿y u¶miech
Je¿eli Ty szacowna deklarujesz ¿e mieszkasz na pomorzu to te¿ nie bêdê jecha³ sprawdza³ Twojego dowodu itd itd Du¿y u¶miech bo Ci zwyczajnie wierzê, ufam i co tam jeszcze Du¿y u¶miech
Wiar± na temat której czasem porozmawiam jest nie sprawdzenie informacji dotycz±cej pracy nad rozwojem ¶wiadomo¶ci, praca nad w³asn± ¶wiadomo¶ci± - jak zwa³ tak zwa³
Ot jeden sprawdza drugi nie czyli wierzy - dla ka¿dego co innego Du¿y u¶miech
Ma³o tego nie uwa¿am drugiego cz³owieka obojêtnie wierz±cego niewierz±cego czy tzw wiedz±cego za lepszego gorszego tylko innego.
Jednego siê nauczy³em na 100% szanowaæ inno¶æ drugiego U¶miech
Tak samo do tego co mówi inny wole co¶ dodaæ lub zamilczeæ (ma³y wyj±tek channelingi  Du¿y u¶miech- taka ma³a s³abo¶æ) Du¿y u¶miech
Cierpliwy jestem wiêc cierpliwie powtórzê - Nie bronie swojej racji wymieniam siê tym co wiem  Du¿y u¶miech

arteq

Cytuj
Przebi¶nieg, to jak - wrzucisz to ¼ród³o informacji o modyfikuj±cym siê DNA
Przepraszam a mogê nie spinaæ po¶ladków szacowny.
Znajomy bêdzie w pi±tek oko³o 20.30 bo w pi±tek ma wyk³ad i po wyk³adzie musi jeszcze dojechaæ do domu. Tak siê sk³ada, ¿e powa¿nie podchodzi do swoich studiów wiêc nawet nie ¶mia³em go prosiæ by tej ulotki poszuka³ i mi ja przes³a³ na pocztê.
Wiêc jak wy¶pi siê w sobotê to jego ojciec da mi sygna³ i pogadam z nim, chyba, ¿e Twoje ¿ycie od tego zale¿y to bêdê na forum jaki¶ czas wiêc daj znaæ na priv a zadzwoniê jeszcze dzi¶.
Rozumiem te¿, ¿e nie bêdzie potrzeby podawaæ nazwiska jego promotora bo rozmowa by³a w w±skim gronie i nie nara¿ê go na jakie¶ k³opoty lecz rozumiem, ¿e dla Ciebie wa¿na bêdzie tre¶æ ulotki, a nie kto jest autorem.
Wiêc o ile nic siê nie wydarzy to zamieszê info w sobotê ok
To k³aniam siê i dziêkuje za wyrozumia³o¶æ
to pa Du¿y u¶miech

« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 04, 2012, 18:40:42 wys³ane przez Przebi¶nieg » Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #69 : Pa¼dziernik 04, 2012, 22:21:00 »

nie wymagam napinania siê, ale w³a¶nie jutro/w sobotê mam mo¿liwo¶æ spokojnie spotkaæ siê ze znajom±... st±d moje przypomnienie.
Nie musisz podawaæ nazwiska promotora, lecz je¿eli naprawdê udziela siê w zjazdach, ko³ach naukowych to idê o zak³ad, ¿e jest znany znajomej...
Zreszt±, by³a ona wielokrotnie ¶wiadkiem gdy "znawcy" tematu - osoby ucz±ce na uczelniach - wygadywa³y bzdury (zwyczajnie oszukiwa³y nt. mo¿liwo¶ci) o aby co ugraæ, niestety najczêsciej mia³o to pod³o¿e docelowo finansowe... a z drugiej strony ludzie ze z³udn± nadziej±...
Zapisane
Przebi¶nieg
Go¶æ
« Odpowiedz #70 : Pa¼dziernik 06, 2012, 14:23:05 »

Dziêkujê szacowny i zapewniam Ciê, ¿e jak tylko bêdzie ta notatka, broszurka jak zwa³ tak zwa³ w moich rekach to j± wklejê oczywi¶cie nazwisko tego psora nie  Du¿y u¶miech
to pa Du¿y u¶miech

PS
Nie chcê by jaki¶ naukowiec ze strachu przed swoimi miê pozwa³ Du¿y u¶miech
Zapisane
chanell

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #71 : Pa¼dziernik 09, 2012, 20:09:06 »

Alarm! Czarna puma grasuje w Polsce



Mieszkañcy okolic Go¶cina i Chorzyna w woj. zachodniopomorskim coraz czê¶ciej zg³aszaj±, ¿e widzieli w lesie du¿ego czarnego kota.

    Pocz±tkowo te doniesienia traktowane by³y z u¶miechem i niedowierzaniem, jednak relacje ¶wiadków wygl±daj± niemal identycznie. S± osoby, które widzia³y w okolicy dzikie zwierzê ju¿ dwa lata temu, ale o niczym nie mówi³y, bo ba³y siê o¶mieszenia  - donosi portal gk24.pl.

Na podstawie opisu mieszkañców i informacji wziêtych z internetu urzêdnicy z Go¶cina doszli do wniosku, ¿e tajemniczy kot musi byæ czarn± pum±. Jednak nikt nie ma 100-procentowej pewno¶ci.


    Na wszelki w³adze Go¶cina zaapelowa³y do mieszkañców, by uwa¿ali wchodz±c do lasu i nie zbaczali z wytyczonych szlaków i ¶cie¿ek - informuje gk24.pl.

Sprawa pumy trafi³a ju¿ do zachodniopomorskiego wydzia³u zarz±dzania kryzysowego. Do Go¶cina maj± przyjechaæ specjali¶ci, którzy spróbuj± sprawdziæ, czy to rzeczywi¶cie dziki kot i czy zagra¿a on ludziom i zwierzêtom.

BB

    http://www.gk24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20121009/POWIAT02/121009520

janneth przyznaj siê ¿e to ty i bêdzie po sprawie  Du¿y u¶miech Du¿y u¶miech Du¿y u¶miech
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Ksiêga Koheleta 3,1
Przebi¶nieg
Go¶æ
« Odpowiedz #72 : Pa¼dziernik 12, 2012, 18:47:54 »

Hej a podobno dwie amerykanske stacje tv szykuj± siê na przyj¶cie mesjasza na onecie przeczyta³em Du¿y u¶miech
to pa Du¿y u¶miech
Zapisane
hiacynt
Go¶æ
« Odpowiedz #73 : Pa¼dziernik 12, 2012, 19:50:09 »

No to bardzo siê go musz± baæ,poniewa¿;
http://niewiarygodne.pl/kat,1031983,title,Rzad-zgromadzil-juz-miliony-trumien-Szykuja-sie-na-katastrofe-o-wymiarach-apokaliptycznych,wid,15004048,wiadomosc.html
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 12, 2012, 19:51:56 wys³ane przez hiacynt » Zapisane
Strony: 1 2 [3] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.033 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

wypadynaszejbrygady watahaslonecznychcieni opatowek zipcraft maho