east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #25 : Listopad 26, 2011, 10:58:28 » |
|
Rzeczywisto¶ci± mo¿na siê zachwycaæ na wiele sposobów. Mo¿na o¿ywiæ matematykê, ale jako¶ Rodin nie ma talentu specjalnego by przekazaæ to ludziom w sposób zrozumia³y. On zna t± wiedzê, t± wiedz± ¿yje, jest ona dla niego naturalna, oczywista, momentami u¿ywa skrótów my¶lowych za którymi ju¿ stoi niema³a wiedza (zreszt± podobnie jak czyni to Kiara, tylko z drugiej strony ). Jak to wszystko przekazaæ z planszy na krótkim wyk³adzie ? Nie sposób. Ale zaciekawia, zmusza do refleksji. Rrzeczywisto¶æ jest wielowymiarowa. Jest w niej miejsce dla ¶cie¿ki szamana i dla ¶cie¿ki prostodusznego , szlachetnego cz³eka i dla koliberka zagubionego (dla easta zagubionego równie¿). Ka¿dy na swój sposób rozwija siê ,d±¿y ku doskona³o¶ci swojej. Nie ma prawdy jedynie s³usznej, bo najmojszej - s± tylko te najbardziej korzystne dla kogo¶. I bardzo dobrze. Jako wielowymiarowe istoty kiedy¶ tam wnikniemy w tê najwy¿sz± gêsto¶æ, bez obawy - bo ju¿ nimi jeste¶my. To kwestia przestrojenia uwagi na inn± p³aszczyznê (wymiar) gdzie równie¿ rezyduje ¦wiadomo¶æ. Od przedszkola, do Opola
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #26 : Listopad 27, 2011, 01:58:43 » |
|
Skoro ju¿ wiemy i¿ rzeczywisto¶æ jest wielo wymiarowa to bêdziemy mogli zastanowiæ siê nad jej zdefiniowaniem w postaci p³aszczyzn wibracyjnych "gêsto¶ci" w niej zawartych. Ka¿da z gêsto¶ci ma swoj± specyfikê charakteryzuj±c± j± do której przynale¿± istoty o wibracji sprzyjaj±cej ich rozwojowi. To bardzo rozleg³y temat , jednak warto chocia¿ trochê go poznaæ by miêdzy innymi mieæ mo¿liwo¶æ rozró¿niania kontaktuj±cych siê z lud¼mi przeró¿nych istot przez channelingi. Warto te¿ poznaæ specyfikê ró¿nych przestrzeni by zrozumieæ zachodz±ce obecnie zmiany , by móc dokonywaæ ¶wiadomych wyborów. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #27 : Listopad 28, 2011, 11:47:11 » |
|
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopad 28, 2011, 13:02:25 wys³ane przez quetzalcoatl44 »
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #28 : Listopad 28, 2011, 14:55:25 » |
|
http://nikodemmarszalek.pl/artykulyWarto wycofaæ swoj± energiê i ¶wiadomo¶æ ze wszystkich pól walki, zarówno po jasnej jak i po ciemnej stronie . Najtrudniej jest wy³±czyæ siê z walki, je¶li wci±¿ uwa¿a siê za s³uszny jej cel – zniszczenie czy naprawienie Ciemno¶ci. Tutaj bardzo pomocna jest ¶wiadomo¶æ, ¿e Mi³o¶æ nigdy nie ocenia, Mi³o¶æ nigdy nie walczy. Wolna wola dla ka¿dego, akceptacja wyborów dla wszystkich: ka¿demu wolno wybraæ ciemno¶æ, choæby to by³a najbli¿sza ci istota z w³asnej rodziny lub najwiêkszy w³adca ciemno¶ci z jakim mia³e¶ do czynienia. Czy¶ciec jest przej¶ciowym miejscem, czym¶ jak szara strefa, pustkowie, w której nie ma ani wystarczaj±co ¶wiat³a, ani nie drêczy go ciemno¶æ. Wbrew pozorom, nie przebywa w nim wiêcej dusz ni¿ w piek³ach b±d¼ niebach, jest raczej umiarkowanie zamieszka³y. Wybudowa³a go istota znana jako egipski bóg Ra, choæ zrobi³a to naturalnie du¿o, du¿o przed Ziemi±, korzystaj±c z konfliktu miêdzy Bogiem a Str±conymi. Mo¿na powiedzieæ, ¿e czy¶ciec to ziemia niczyja, choæ oczywi¶cie jego w³adcy maj± z niego swoje korzy¶ci energetyczne, zatrzymuj±c w nim dusze poch³oniête szar± energi±, og³upione, zagubione, nie¶wiadome, niezdecydowane. Jest on umiejscowiony w strefie „¶rodkowej” miêdzy niebami a piek³ami lecz nieco ni¿ej, pomiêdzy gêsto¶ciami dwa do piêæ. Wydaje siê, ¿e to w³a¶nie po jego dolnych warstwach spaceruj± dusze zagubionych zmar³ych i duchów pomiêdzy wcieleniami. Kroniki Akaszy pierwotnie powsta³y nie po to, by upamiêtniaæ historiê, lecz w³a¶nie do zapisywania wszystkich uczynków dusz, dobrych i z³ych. Istot± odpowiedzialn± za Bibliotekê Akaszy jest Archanio³ Micha³, który jak siê zdaje w ogóle j± wynalaz³. Biblioteka jest do¶æ du¿ym pomieszczeniem, zlokalizowanym na poziomie ponadatmanicznym, gdzie na zwojach zapisana jest historia ka¿dej jednej duszy. Co ciekawsze, Akasza zawiera równie¿ wszelkiej ma¶ci zobowi±zania, jakie dusze na siebie wziê³y i to jeszcze na drzewie dusz. Dotycz± one szczególnie przysiêgi naprawienia i zado¶æuczynienia, je¶li co¶ zrobi± szkodliwego dla ogó³u. Te zapiski da³y pocz±tek karmie i wynikaj±cym z niej konsekwencjom. Choæ brzmi to mo¿e niewiarygodnie, ca³a fantastyka jest kopalni± wiedzy historycznej, rozwojowej i wcieleniowej o nas wszystkich - w gêsto¶ci fizycznej, choæ gêsto¶æ fizyczna nie we wszystkich ¶wiatach by³a tak ciê¿ka jak na Ziemi. Po wielu badaniach tego zagadnienia, doszli¶my do wniosku, ¿e opisywane w ksi±¿kach i filmach ¶wiaty fantasy i science fiction, podobnie jak rozmaite mitologie i przekazy ze ¶wiêtych pism s± prawdziwymi wspomnieniami karmicznymi i odczytami z Kronik Akaszy.
Choæ nasze osobowo¶ci ¿yj± krótko, nasze dusze i Wy¿sze Ja¼nie ¿yj± nieskoñczenie d³ugo, a to one decyduj± o tym, co tutaj robimy. Je¶li nasze dusze wci±¿ s± uwik³ane w konflikt ciemno¶ci ze ¶wiat³em, to ten konflikt bêdzie siê powtarza³ w¶ród ludzi (zaliczam w to wcielone w ludzkie cia³a anio³y, elfy, smoki i pozosta³e rasy) do skoñczenia tego ¶wiata i kolejnego i kolejnego. Dlatego wa¿ne jest, ¿eby poprzez swoj± osobowo¶æ wp³ywaæ na duszê, na jej decyzje, uwik³ania, zamiary, by przekonywaæ j± do zmiany pogl±dów i zachowañ.
Zwykle podaje siê, ¿e ten czy inny pisarz czerpa³ z tej czy tamtej religii, wzorców, wp³ywów i kultur. Ja jednak odwróci³abym ten porz±dek i powiedzia³a, ¿e na Ziemi aktualnie rozgrywa siê to wszystko, co ju¿ by³o wcze¶niej, czego ju¿ do¶wiadcza³y nasze poprzednie wcielenia i z czym przysz³y na Ziemiê. To co zwraca uwagê we wszystkich pozycjach SF, to w³a¶nie Ziemia. Zawsze wystêpuje jaka¶ ziemia, zawsze jest czym¶ szczególnym, zawsze wi±¿e siê z lud¼mi, nawet po¶ród najdziwniejszych niehumanoidalnych ras.
Sytuacja zmienia siê jednak diametralnie, je¶li uwzglêdnimy fakt, ¿e mitologia, religia i ca³e systemy wierzeñ przysz³y na Ziemiê wraz z wcielaj±cymi siê tu duszami z poprzednich ¶wiatów. Teraz wszystko powoli zaczyna siê sk³adaæ w spójn± i logiczn± ca³o¶æ, zw³aszcza je¶li uwzglêdnimy fakt, i¿ od pocz±tku istnienia odgrywamy wci±¿ te same role. Te same istoty przybywaj±c w kolejne miejsce s± tylko kolejn± inkarnacj± tego samego czy podobnego boga, lub wyznawc± czy poddanym innego.
Pamiêæ duszy, zw³aszcza pamiêæ tego, kto komu w jakim porz±dku i dlaczego s³u¿y jest przecie¿ niezwykle silna, i choæ nasze ¿ycia fizyczne trwaj± bardzo krótko, to dusze ¿yj± i wci±¿ s± tymi samymi istotami. Nawet je¶li czego¶ ju¿ do¶wiadczy³y i co¶ zrozumia³y, to blokuj± je obci±¿enia, wzorce i kody. Patrz±c na to zagadnienie w skali mikro – je¶li kto¶ siê urodzi³ z danymi cechami, predyspozycjami, talentami i wadami to taki te¿ umrze, przez ca³e ¿ycie tylko modyfikuj±c, wykorzystuj±c b±d¼ nie swoje cechy, ulegaj±c im b±d¼ z nimi wa³cz±c; wci±¿ jednak bêdziemy t± sam± istot±. Podobnie jest z naszymi duszami, Wy¿szymi Ja¼niami – one trwaj± niezale¿nie od nas.
W zwi±zku z powy¿szym, czy mo¿liwy jest rozwój jednostkowy, czy tylko grupowy? A mo¿e w ogóle chodzi o globalne, totalne do¶wiadczenie, zrozumienie i rozwój? Jednostki w obrêbie ¿ycia jednego czy kilku co¶ pojmuj±, co¶ zmieniaj±, kreuj±, lecz zaraz potem co¶ je ¶ci±ga znów do poziomu grzechu pierwszego i historia zaczyna siê od nowa. Wydaje siê jednak, ¿e jednocze¶nie grupowe do¶wiadczenie tak czy inaczej wzrasta. Ale czy nasze indywidualne starania z my¶l± o nas samych cokolwiek znacz±, daj±? Gdyby tak by³o, czy ju¿ dawno temu jednostki nie wynios³yby siê st±d, z naszego Uniwersum?
System na Ziemi jest podwójnie trudny - z jednej strony wi±¿± nas silne kody od Boga na pos³uszeñstwo, z drugiej przynale¿no¶æ do systemu karmicznego Arymana, wed³ug regu³ którego obecnie ¿yjemy. Bóg powo³a³ ludzi, ale zrobi³ to do eteru i wy¿ej, gdzie by³y jego raje. Lucyfer wymy¶li³ i stworzy³ obecn± materiê fizyczn±, ale by³a ona pusta. Aryman po³±czy³ jedno z drugim - po¿yczy³ dusze ludzkie od Boga, od Lucyfera jako¶ przej±³ materiê (nie wiem jak, pewnie znowu jaki¶ pakt) i w ten sposób przej±³ w³adze nad tymi, którzy chc± siê inkarnowaæ w materii na Ziemi. Dodatkowo w jaki¶ sposób przej±³ Radê Karmiczn±, S±dy wcieleniowe i kontroluje ca³y cykl karmiczny. Wydaje siê, ¿e z (w przybli¿eniu) 2012 rokiem ma siê skoñczyæ cykl po¿yczki dusz ludzkich do materii i koniec w³adzy Armana i wp³ywu si³ arymanicznych na Ziemi. St±d mówi siê o przej¶ciu duchowym ludzko¶ci na wy¿szy poziom, choæ dla czê¶ci z nich, tych, które musia³y zawêziæ ¶wiadomo¶æ, wchodz±c w cykl wcieleniowy Ziemi (nie zdajemy sobie sprawy, ale ca³e rzecze zwierz± codziennie nam towarzysz±cych to istoty wysoko rozwiniête, pierwotnie mówi±ce i ¶wiadome) tak naprawdê bêdzie to tylko pewien powrót.
Kiedy¶ te¿ w materii ¿ycie nie by³o tak "uziemione". Kiedy¶ ludzie (i dot±d zwierzêta) ¿yli w dwóch ¶wiatach, fizycznym i eteryczno-astralnym. ten ¶wiat skoñczy³ siê z umocnieniem katolicyzmu w ujêciu paw³owym - inkwizycja i triumf rozumu i doktorów ko¶cio³a, skutecznie odci±³ ludzko¶æ od zdolno¶ci widzenia ¶wiatów subtelnych, choæ jeszcze niedawno spotykanie krasnoludków czy rusa³ek, zamieszkuj±cych tamte gêsto¶ci by³o na porz±dku dziennym. ..ale polecam przeczytanie ca³o¶ci- http://swiatdusz.pl/index.php?topic=781.0
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopad 28, 2011, 20:54:51 wys³ane przez songo1970 »
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #29 : Listopad 28, 2011, 22:37:19 » |
|
... ¬ród³o Mi³o¶ci jest mas± energetyczn±, w której ka¿dy z nas by³ atomem. Le¿eli¶my w nim ¶ci¶le przylegaj±c do siebie, cz±stka do cz±stki, zwiniêci w parach, które potem da³y tak zwane Po³ówki dusz. Nie wiadomo, jak± ta masa w ca³o¶ci mia³a ¶wiadomo¶æ, wszystko wskazuje na to, ¿e nie najwy¿sz±, choæ jej d±¿eniem by³o zdobycie do¶wiadczenia i pozyskanie, poszerzenie ¶wiadomo¶ci. Niew±tpliwie jest to wysokowibracyjna energia – energia mi³o¶ci. ... http://swiatdusz.pl/index.php?topic=781.msg9216#msg9216Co¶ mi siê zdaje, ¿e nie tylko wymiary bêdziemy rozk³adaæ na czynniki pierwsze ale i "¬ród³o Mi³o¶ci" -"Boga", czy jak tam jeszcze zwaæ tê "pierwotn± przyczynê".
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopad 28, 2011, 22:38:31 wys³ane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
quetzalcoatl44
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #30 : Listopad 28, 2011, 22:40:38 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #31 : Listopad 29, 2011, 05:39:23 » |
|
... ¬ród³o Mi³o¶ci jest mas± energetyczn±, w której ka¿dy z nas by³ atomem. Le¿eli¶my w nim ¶ci¶le przylegaj±c do siebie, cz±stka do cz±stki, zwiniêci w parach, które potem da³y tak zwane Po³ówki dusz. Nie wiadomo, jak± ta masa w ca³o¶ci mia³a ¶wiadomo¶æ, wszystko wskazuje na to, ¿e nie najwy¿sz±, choæ jej d±¿eniem by³o zdobycie do¶wiadczenia i pozyskanie, poszerzenie ¶wiadomo¶ci. Niew±tpliwie jest to wysokowibracyjna energia – energia mi³o¶ci. ... http://swiatdusz.pl/index.php?topic=781.msg9216#msg9216Co¶ mi siê zdaje, ¿e nie tylko wymiary bêdziemy rozk³adaæ na czynniki pierwsze ale i "¬ród³o Mi³o¶ci" -"Boga", czy jak tam jeszcze zwaæ tê "pierwotn± przyczynê". tak czy inaczej, jeste¶my jednym w ujêciu p. Marsza³ka(równie¿) tu jeszcze odniesienie do Z.Sitchina-"Kilkakrotnie bada³am teoriê Zecharii Sitchina, ¿e wszystkie mitologie i religie na Ziemi tak naprawdê odnosz± siê do przybycia Anunnaków z Nibiru, ale choæ ogólne wzorce osobowe i wydarzenia w du¿ym stopniu siê pokrywaj±, w rzeczywisto¶ci nie do koñca zgadzaj± siê wcieleniowo. Ca³a ziemska mitologia musia³aby obejmowaæ dwa lub trzy wcielenia tych samych dusz Anunnaków na obecnej Ziemi, ale przecie¿ brakuje na to czasu. Sytuacja zmienia siê jednak diametralnie, je¶li uwzglêdnimy fakt, ¿e mitologia, religia i ca³e systemy wierzeñ przysz³y na Ziemiê wraz z wcielaj±cymi siê tu duszami z poprzednich ¶wiatów. Teraz wszystko powoli zaczyna siê sk³adaæ w spójn± i logiczn± ca³o¶æ, zw³aszcza je¶li uwzglêdnimy fakt, i¿ od pocz±tku istnienia odgrywamy wci±¿ te same role. Te same istoty przybywaj±c w kolejne miejsce s± tylko kolejn± inkarnacj± tego samego czy podobnego boga, lub wyznawc± czy poddanym innego." ...a co do Boga- to nasz najstarszy brat, a nie ¼ród³o, jak siê zazwyczaj "zlewa" oba pojêcia-"Czas, w którym cz±steczki nasze w postaci zal±¿ków Wy¿szych Ja¼ni egzystowa³y w swojej gêsto¶ci wydaje siê nieskoñczenie d³ugi. Przysz³a jednak w koñcu ta chwila, kiedy impulsy ciekawo¶ci, niezaspokojenia i poznania wziê³y górê nad b³ogo¶ci± bycia czê¶ci± ¬ród³a i rozpoczê³o siê schodzenie do ni¿szych gêsto¶ci, budowanie naszego Uniwersum. Pierwsz± cz±steczk±, która od³±czy³a siê od ¬ród³a by³a ta istota, któr± wszyscy, paradoksalnie bez wzglêdu na religiê, uznajemy za (jedynego lub g³ównego, najwa¿niejszego) Boga. Wraz z ni± wydzieli³a siê jej po³ówka (zdziwicie siê?) Belial. Wraz z 5 innymi parami po³ówek, utworzy³y pierwsz± falê. Te dwana¶cie istot po³±czone jest cia³em zbiorowym w gêsto¶ci 12 i 11. Zanim do³±czy³a do nich kolejna fala, istoty te mia³y ju¿ wykszta³cone kolejne, drugie dla nich a jedenaste licz±c od fizycznego, cia³o. W drugiej fali zesz³o piêædziesi±t kilka cz±steczek i to te dwie fale tworz± najstarsze dusze w naszym Uniwersum. Trzecia fala równie¿ nie jest liczna, czwarta i pi±ta znacznie liczniejsze, masowe zej¶cia natomiast zaczê³y siê od linii szóstej, rozpoczynaj±cej tak zwane dusze niebieskich anio³ów. Trzeba dodaæ, ¿e w chwili, kiedy do dwunastej gêsto¶ci do³±czy³a fala szósta, te pierwsze fale mia³y ju¿ wykszta³cone wszystkie cztery cia³a Wy¿szej Ja¼ni, czyli od dwunastego do dziewi±tego w³±cznie. I to w³a¶nie jest decyduj±ce. Kiedy w piaskownicy po raz pierwszy pojawiaj± siê maluchy, starszaki wprowadzaj± je w ¶wiat „doros³ych”, mówi± co robiæ i jak robiæ, narzucaj± swoje zasady i pomys³y. Tak te¿ siê sta³o i w tym przypadku. Zanim „m³odsze” – w sensie momentu oderwania od ¬ród³a i zej¶cia do dwunastej gêsto¶ci – istoty do³±czy³y do starszych, te drugie urz±dzi³y ju¿ ¶wiat po swojemu. Wkrótce zreszt± uda³o im siê podzieliæ go na dwa obozy – Boga i Beliala, Bia³y i Czarny." ..a mi³o¶æ jest najwa¿niejsza-MJN
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopad 29, 2011, 05:58:45 wys³ane przez songo1970 »
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #32 : Listopad 29, 2011, 10:56:38 » |
|
Informacje niektóre Rozalii zbli¿one s± do mojej wiedzy , ale nie identyczne , czasami to powtarzanie starych nieprawdziwych bajañ. Chocia¿ zasada wydzielania siê ¶wiadomych siebie Energii jest zawsze taka sama , ten proces trwa ca³y czas. No i jeszcze jedna bardzo wa¿na rzecz w naszym obecnym III wymiarze istnieje wiedza nie kompletna , jej uzupe³nienie skompletowanie bêdzie mo¿liwe dopiero gdy wzro¶nie wibracja sprzyjaj±ca temu aktowi. Bowiem jak pisze Rozalia gatunek Ludzki jest jeszcze "w piaskownicy" i chocia¿ my¶li i¿ posiadana wiedza jest najwiêksza i doskona³a , to tak nie jest.Bowiem jest tylko na miarê owej "piaskownicy" a poza piaskownic± jest inna rzeczywisto¶æ z wiêksz± wiedz± w której owa "piaskownica" jest zawarta. Nie jest bo" nie wykszta³cone" ma on parametry pojêcia pe³ni wiedzy i o tym pisa³am wielokrotnie , przekraczanie osobistych progów ( osi±ganie mocy energetycznej i barwy osobowo¶ciowej) s± tylko i wy³±cznie decydentami poznawczych mo¿liwo¶ci. I naprawdê nie logik± wybuja³o¶ci mózgu osi±gan± a serca m±dro¶ci± wiedzê pojmuj±ca. Jako dodatkowe ¼ród³o informacji warto teksty Rozalii przeczytaæ ale nie braæ wszystkiego za 100% pewnik na którym mo¿na opieraæ swoje twierdzenia ¿e..... Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopad 29, 2011, 13:20:09 wys³ane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #33 : Listopad 29, 2011, 11:41:37 » |
|
Rozalia pisze na podstawie publikacji Nikodema Marsza³ka- http://nikodemmarszalek.pl/artykulyz którym sam pierwszy raz siê "spotka³em", i równie¿ nie wiem na ile mo¿na je traktowaæ jako wiarygondne,- i co do wiedzy kompletnej w naszym obecnym wymiarze- to z jej/jego tekstów wynika ¿e "Najzabawniejsze jest to, ¿e w czy¶æcu Ra, korzystaj±c z konstrukcyjnych umiejêtno¶ci Aposto³a Piotra, skopiowa³ Bibliotekê Akaszy. Kopia ta oczywi¶cie s³u¿y³a do za³atwiania spraw na boku. " i "Oczywi¶cie to co siê wydarzy³o naprawdê, nadal istnieje w prawdziwych zapisach i wcze¶niej czy pó¼niej dojdzie do odczytania tych zapisów i wype³nienia zobowi±zañ, tymczasem jednak system wcieleniowo-karmiczny zosta³ do¶æ skutecznie zafa³szowany. Wiadomo, ¿e to, co siê wydarza nie znika, bo zostaje po tym energia, ale tê energie mo¿na dos³ownie „zwaliæ na kogo innego”. Wystarczy podmieniæ duszy wpis w Fa³szywej Bibliotece, pokazaæ go jej, by opanowa³o j± gniot±ce poczucie winy i potrzeba odpracowania jej. Dlatego mamy dusze po wielokroæ odpracowuj±ce karmê swoj± i nie swoj± i mamy dusze, którym wszystko uchodzi p³azem, jako wymazane z Biblioteki. " tak wiêc dotarcie do prawdy nawet w tamtych gêsto¶ciach nie jest takie ³atwe pozdr.
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
barneyos
Gawêdziarz
Punkty Forum (pf): 2
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 689
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #34 : Listopad 29, 2011, 13:11:47 » |
|
No to w takim razie ma sens stwierdzenie Enka albo Sitchina (nie pamiêtam dok³adnie którego), ¿e Gadzina (albo Szarzyzna) dysponowa³a tak wysoce zaawansowan± technologi±, ¿e potrafi³a omotaæ ludzkie dusze nawet po ¶mierci ich fizycznych cia³ i przeci±gaæ to na wiele cykli inkarnacyjnych. Mo¿e by³ to ten sam system, co "lewa" Akasza.
|
|
|
Zapisane
|
Pzdr barneyos ---------------------------------- \"Nie ma rzeczy niemo¿liwych, s± tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobiæ\" \"Im wiêcej wiem, tym bardziej wiem, ¿e mniej wiem\"
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #35 : Listopad 29, 2011, 13:20:49 » |
|
No to w takim razie ma sens stwierdzenie Enka albo Sitchina (nie pamiêtam dok³adnie którego), ¿e Gadzina (albo Szarzyzna) dysponowa³a tak wysoce zaawansowan± technologi±, ¿e potrafi³a omotaæ ludzkie dusze nawet po ¶mierci ich fizycznych cia³ i przeci±gaæ to na wiele cykli inkarnacyjnych. Mo¿e by³ to ten sam system, co "lewa" Akasza.
na to wygl±da, ale ta "parada oszustów" ma siê wkrótce skoñczyæ- "Bóg powo³a³ ludzi, ale zrobi³ to do eteru i wy¿ej, gdzie by³y jego raje. Lucyfer wymy¶li³ i stworzy³ obecn± materiê fizyczn±, ale by³a ona pusta. Aryman po³±czy³ jedno z drugim - po¿yczy³ dusze ludzkie od Boga, od Lucyfera jako¶ przej±³ materiê (nie wiem jak, pewnie znowu jaki¶ pakt) i w ten sposób przej±³ w³adze nad tymi, którzy chc± siê inkarnowaæ w materii na Ziemi. Dodatkowo w jaki¶ sposób przej±³ Radê Karmiczn±, S±dy wcieleniowe i kontroluje ca³y cykl karmiczny. Wydaje siê, ¿e z (w przybli¿eniu) 2012 rokiem ma siê skoñczyæ cykl po¿yczki dusz ludzkich do materii i koniec w³adzy Armana i wp³ywu si³ arymanicznych na Ziemi. St±d mówi siê o przej¶ciu duchowym ludzko¶ci na wy¿szy poziom, choæ dla czê¶ci z nich, tych, które musia³y zawêziæ ¶wiadomo¶æ, wchodz±c w cykl wcieleniowy Ziemi (nie zdajemy sobie sprawy, ale ca³e rzesze zwierz±t codziennie nam towarzysz±cych to istoty wysoko rozwiniête, pierwotnie mówi±ce i ¶wiadome) tak naprawdê bêdzie to tylko pewien powrót."
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #36 : Listopad 29, 2011, 13:30:49 » |
|
No, no.... ciekawostki owiniête w to co nazywam bajaniem. Czê¶æ informacji jak najbardziej prawdziwa ale.... ca³e przedstawienie w winach , os±dzaniach to wymys³y strachu z którego mamy siê wydostaæ by wej¶æ o szczebel wy¿ej w naszej ewolucji. A ju¿ na pewno bajaniem s± religijne kreacje ze wszelakiego rodzaju po ludzku ustanawianymi ¶wiêtymi. Lucyfer , Arymana itp.... s± przejawami konkretnych Duchów reprezentuj±cych konkretn± wiedzê przez aspekt której nastêpowa³ rozwój ka¿dej osobowo¶ci. Czy by³ jaki¶ podstêp i powstrzymywanie rozwoju Ludzi? tak by³ i jeszcze trwa ale wyj¶cie z niego to osi±gniêcie okre¶lonego osobistego rozwoju duchowego-energetycznego nic wiêcej. Ca³a ta bajkowa otoczka jest ³adna jednak usypia wolê indywidualno¶ci. Kiara ps. Co to znaczy " koniec w³adzy Arymana? To nic innego jak koniec dominacji materii nad Energi± koniec uzale¿nienia Ducha od materii. Nowy Czas to czas w³adzy Energii nad materi± , czas tworzenia wszystkiego wp³ywem energii my¶li i uczuæ. Bo w koñcu có¿ to znaczy "Bóg powo³a³ Ludzi do eteru"? Co to s± Ludzie , kim jest Bóg i co to jest eter? No i jeszcze jedno co to jest to "powo³anie"? ¯eby zacz±æ w³a¶ciwie rozumieæ istniej±ce od wieków lub tysi±c leci zdarzenia trzeba w³a¶ciwie zrozumieæ s³owa "kody". Czyli zwyczajnie przywróciæ im pierwotny sens a nie ci±gle rozwa¿aæ jedno z wielu mo¿liwych na jaki¶ moment znaczeñ wprowadzonych z jakiego¶ powodu. Nasze dyskusje s± ci±gle przerywane zmian± tematu g³ównego , który ma co¶ wyja¶niæ , przybli¿yæ , mo¿e to i dobrze bo dochodz± niezbêdne kolejne elementy tworz±ce mo¿liwo¶æ szerszego ogl±du , zrozumienia zagadnienia. Tak naprawdê trzeba by zacz±æ opowie¶æ pt. "Energie za¶wiatowe i droga ich rozwoju".... i krok po kroku uzupe³niaæ j± wspólnie brakuj±cymi puzzlami.
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopad 29, 2011, 14:41:47 wys³ane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
greta
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #37 : Listopad 30, 2011, 13:00:40 » |
|
Istnienie innych wymiarów mo¿e byæ trudne do zrozumienia admin, pon., 2011-11-28 10:33 Dla przeciêtnego cz³owieka idea istnienia innych wymiarów jest czyst± abstrakcj±. Istnienie dodatkowych wymiarów jest jednak faktem a k³opoty z pojêciem tego wynikaj± z ograniczeñ naszej wyobra¼ni. W filmie za³±czonym powy¿ej zaprezentowany zostaje znany eksperyment my¶lowy polegaj±cy na próbie uzmys³owienia, czym s± wymiary, w których ¿yjemy. Wychodz±c od dwóch wymiarów dla istot operuj±cych tylko w takim uk³adzie odniesienia ka¿da interakcja z trzywymiarow± przestrzeni±, w jakiej ¿yjemy by³aby trudna do ogarniêcia. Gdy postaramy siê wyobraziæ siebie z perspektywy takiej ograniczonej dwuwymiarowej istoty ³atwiej przyjdzie nam wyobra¿enie, czym s± kolejne wymiary i jak bardzo abstrakcyjnie niedostêpne mog± siê nam wydawaæ ze wzglêdu na ograniczenia narzucane nam w wyniku egzystencji w takiej a nie innej rzeczywisto¶ci. www.innemedium.plhttp://innemedium.pl/wideo/istnienie-innych-wymiarow-moze-byc-trudne-zrozumieniaBardzo prosze,bo nie potrafie tego zrobic,o pomoc.Do tekstu zalaczony jest film.Jakby ktos mogl go dokleic bylabym wdzieczna.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #38 : Listopad 30, 2011, 14:01:42 » |
|
Ca³a ta bajkowa otoczka jest ³adna jednak usypia wolê indywidualno¶ci. Kiara Co masz przez to na my¶li? ps. Co to znaczy " koniec w³adzy Arymana? To nic innego jak koniec dominacji materii nad Energi± koniec uzale¿nienia Ducha od materii. Nowy Czas to czas w³adzy Energii nad materi± , czas tworzenia wszystkiego wp³ywem energii my¶li i uczuæ. Ok, ale tak technicznie wyja¶nij jak wg. Ciebie nast±pi przej¶cie od istnienia w materii do energii ? Pierwszy etap to zwiêkszenie objêto¶ci tej materii ? Wykonanie zapasów elektrolitu ? Bo w koñcu có¿ to znaczy "Bóg powo³a³ Ludzi do eteru"? Co to s± Ludzie , kim jest Bóg i co to jest eter? No i jeszcze jedno co to jest to "powo³anie"? Fajne pytania. Wg mnie bóg to ¦wiadomo¶æ w nas. Nie ¶wiadomo¶æ czego¶, lecz ¦wiadomo¶æ jako byt steruj±cy i koordynuj±cy pracê materii. W odniesieniu do cz³owieka to w³a¶ciwie powinienem pisaæ o Wy¿szej Ja¼ni, gdy¿ sama ¦wiadomo¶æ pewnie równie¿ jest wielopoziomowa "gêsto¶ciowo". Ludzki umys³ jest tu jakby tym arymanicznym "kontrolerem" zaimplantowanym nam dziêki czemu jest mo¿liwe sterowanie lud¼mi w taki sposób, by oddawali swoj± energiê na po¿±dane cele - s³u¿yli jako niewolnicy ograbiani z energii. Dziêki umys³owi jest mo¿liwe dodawanie kolejnych nak³adek typu ego, "ja". My¶lenie to nieustanny proces maj±cy za zadanie szczelnym kordonem odgrodziæ nas od wy¿szych gêsto¶ci. W tym sensie pozbycie siê my¶li jest powrotem do czystego Istnienia - tego , do czego jeste¶my powo³ani. Eter rozumiem jako nieskoñczone Pole energii w której istniej± wszelkie mo¿liwe ¶cie¿ki rzeczywisto¶ci. Jeste¶my "powo³ani" do tego, aby m±drze eksplorowaæ te ¶cie¿ki poprzez dokonywanie wyboru - dekoherencji. Ta mo¿liwo¶æ zosta³a nam zablokowana kiedy uwiêzieni zostali¶my w 3cim wymiarze poprzez narodziny. Od pocz±tku naszego ¿ycia 3cia gêsto¶æ - poprzez umys³- uczy nas "poprawnie" rozumieæ otoczenie. Ego, umys³ i "ja" s± tak mocno wro¶niête w nasze poczucie cz³owieczeñstwa, ¿e nie wyobra¿amy sobie ¿yæ w inny sposób. I teraz to, co nadchodzi jest odarciem nas z to¿samo¶ci, któr± przekonani jeste¶my, ¿e jest wszystkim, co mamy. Ale rodz± siê nowe dzieci, kryszta³owe i indygo, które maj± wiêcej mo¿liwo¶ci ni¿ my, starsi. I w tych dniach bêd± oni naszymi Nauczycielami w drodze do nas samych. Ku wymiarom, które czekaj±. Tak bym to rozumia³ po swojemu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #39 : Listopad 30, 2011, 14:46:14 » |
|
"tak naprawdê bêdzie to tylko pewien powrót."my wracamy powoli do tego z czego wyszli¶my, z tego w czym teraz egzystujemy- materii,- dotarli¶my do punktu zwrotnego w naszej przygodzie, gdzie walka pod ka¿d± postaci± przybra³a gwa³towne i bezwzglêdne formy. To d³u¿ej trwaæ nie mo¿e, bo i ¿adna korzy¶æ ju¿ z tego nie wyniknie, a jedynie cirpienie które potem trzeba wyrównywaæ. Tak wiêc z baga¿em olbrzymich do¶wiadczeñ niezliczonych inkarnacji i przygód, trzeba ewoluowaæ w now± przestrzeñ/gêsto¶æ/wymiar, jak zwa³ tak zwa³, ale to najwy¿szy czas.
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
barneyos
Gawêdziarz
Punkty Forum (pf): 2
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 689
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #40 : Listopad 30, 2011, 20:52:34 » |
|
... W filmie za³±czonym powy¿ej zaprezentowany zostaje znany eksperyment my¶lowy polegaj±cy na próbie uzmys³owienia, czym s± wymiary, w których ¿yjemy. Wychodz±c od dwóch wymiarów dla istot operuj±cych tylko w takim uk³adzie odniesienia ka¿da interakcja z trzywymiarow± przestrzeni±, w jakiej ¿yjemy by³aby trudna do ogarniêcia. Gdy postaramy siê wyobraziæ siebie z perspektywy takiej ograniczonej dwuwymiarowej istoty ³atwiej przyjdzie nam wyobra¿enie, czym s± kolejne wymiary i jak bardzo abstrakcyjnie niedostêpne mog± siê nam wydawaæ ze wzglêdu na ograniczenia narzucane nam w wyniku egzystencji w takiej a nie innej rzeczywisto¶ci. www.innemedium.plhttp://innemedium.pl/wideo/istnienie-innych-wymiarow-moze-byc-trudne-zrozumieniaBardzo prosze,bo nie potrafie tego zrobic,o pomoc.Do tekstu zalaczony jest film.Jakby ktos mogl go dokleic bylabym wdzieczna. Oto ten film: http://youtube.com/v/lY-Zv7hpsm0?version=3&hl=pl_PL
|
|
|
Zapisane
|
Pzdr barneyos ---------------------------------- \"Nie ma rzeczy niemo¿liwych, s± tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobiæ\" \"Im wiêcej wiem, tym bardziej wiem, ¿e mniej wiem\"
|
|
|
greta
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #41 : Grudzieñ 01, 2011, 09:28:31 » |
|
Dzieki barneyos.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #42 : Grudzieñ 02, 2011, 23:49:25 » |
|
Czwartego wymiaru jeszcze nigdy nie by³o s± to tylko przypuszczalne domniemania co zaistnieje bior±c pod uwagê dochodz±ce parametry. Bêdzie to tworzenie z udzia³em wiedzy nowej. Jednak jak bêdziemy na ni± reagowaæ jak j± prze¿ywaæ to dopiero siê oka¿e w kontakcie z ni±. Nie mniej jednak podstaw± tej wiedzy jest wy¿szy poziom uczuæ i do¶wiadczanie z jej udzia³em. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Enigma
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #43 : Grudzieñ 04, 2011, 07:21:57 » |
|
Tak to ciekawy filmik, jako ¿e pokazuje w sposób mega uproszczon± wersje stwarzania nowej rzeczywisto¶ci, a najlepsze ¿e po drodze uwzglêdniony zosta³ etap - roz³amu, jako 5... Tymczasem zmartwi³ mnie fakt, ¿e w przepychankach czyja prawda jest prawdziwsza, zosta³a niemal zupe³nie pominiêta teza jak± Dariusz przytoczy³ jako bodaj¿e drug± w kolejno¶ci - a któr± uzna³am za najbardziej pe³n±. Przytoczê drobny fragmencik, ¿eby by³o wiadome o któr± wersje chodzi. ...Struktura Boskiego Wzorca jakiejkolwiek Matrycy Czasu zawiera 5 zestawow po 3 podzialy kazdy. Te prawdziwe i specyficznie zbudowane, uszeregowane systemy energii zwane sa Matrycami Czasu. Ten proces schodzenia Zrodla w dol w celu stworzenia Matrycy (Matriksa) Czasu zapoczatkowany jest "Wydechem" i "Wdechem" Swiadomej Energii. (...)
Wynikiem Fazowania Partiki jest rozblysk i gasniecie jednostek swiadomosci, ktore, kiedy pogrupowane sa razem, formuja "linie nastepstwa rozblysku". Linie nastepstwa rozblysku uzupelniaja strukture Calego stworzenia, wszystkich form zycia, wlaczajac w to, co my postrzegamy jako protony, neutrony i elektrony w naszym Polu Rzeczywistosci Ziemi (lub hologramie)...
Wiec emocjonujecie sie na jakim to poziomie znajduje sie to cudo ewolucji (ponoc cz³owiek) któremu podstêpne si³y lucyfeyczno-arymañskie odebra³y czê¶æ nale¿nej mocy (poprzez niewiadomego pochodzenia pakt dyabelski, oraz fa³szowanie ¶wiêtych ksi±g niebieskich, a jako¶ nie zauwa¿li¶cie ¿e oto pod nosem pojawi³a sie prawie kompletna teoria, któr± przypisaæ mo¿na do struktury drzewa ¿ycia - czyli tej niewidzialnej czê¶ci naszego ¶wiata, która determinuje nasze istnienie. Uwzglêdnia ona równie¿ zagadnienia pustego pola, które to dla osób zajmuj±cych sie struktur± jest wa¿kie - z czego to prób± racjonalnego wyt³umaczenia spotykam sie po praz pierwszy (buddyjska pustka?). Liczby strukturalne tam podane, nale¿a³oby nanie¶ po prostu na wykres i porównaæ ze wzorem jakim ludzie dysponuj± od wielu wieków. No ale rozumiem ze ka¿dy woli oczekiwaæ na TO Wielkie wydarzenie... w oczekiwaniu z grubsza nieoczekiwanego, acz nieuniknionego postêpu
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #44 : Grudzieñ 04, 2011, 07:37:34 » |
|
dziêki @Enigmo za zwrócenie uwagi na w/w,- s±dzê jednak, ¿e warto siê zapoznaæ ze wszystkimi rewelacjami- zw³aszcza je¶li maj± one spójn± formê, poniewa¿ ocenia ka¿dy z w³asnego punktu widzenia i ju¿ zgromadzonych do¶wiadczeñ i wiedzy, a konia z rzêdem temu który wska¿e najprawdziwsz± wersjê prawdy PS. samo nazewnictwo i jego konotacje religijne maj± tu drugorzêdne znaczenie(przynajmniej dla mnie)- chodzi bardziej o strukturê ca³o¶ci. pozdr.
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 04, 2011, 09:14:58 wys³ane przez songo1970 »
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #45 : Grudzieñ 04, 2011, 13:00:26 » |
|
@ EnigmoDariuszaWynikiem Fazowania Partiki jest rozblysk i gasniecie jednostek swiadomosci, ktore, kiedy pogrupowane sa razem, formuja "linie nastepstwa rozblysku". Linie nastepstwa rozblysku uzupelniaja strukture Calego stworzenia, wszystkich form zycia, wlaczajac w to, co my postrzegamy jako protony, neutrony i elektrony w naszym Polu Rzeczywistosci Ziemi (lub hologramie)... Takiego podej¶cia, w kontek¶cie fizycznego ujêcia rzeczywisto¶ci jako fal pola punktu zerowego ( fal pró¿ni ) próbowa³em parê postów wcze¶niej. Nie wiem na ile udane to by³o, ale wydaje mi siê ,ze o gêsto¶ciach ezoterycznych mo¿na by próbowaæ pisaæ w oparciu o rozchodz±cej siê energii fal w Polu .... ¶wiadomo¶ci. Wystarczy do teorii fizycznej np Milo Wolfa Wave Structure Matter wprowadziæ o jedno pojêcie wiêcej , czyli w³a¶nie POLE ¦WIADOMO¦CI. Ca³a reszta pozosta³aby poprawna obliczeniowo i niesprzeczna z dotychczasow± nauk±. Za wyj±tkiem tego jednego pojêcia. Od uczynienia tego kroku dzieli nas na prawdê niewiele, choæ mog± min±c setki lat.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Enigma
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #46 : Grudzieñ 04, 2011, 21:42:19 » |
|
Mo¿liwe ¿e co¶ przeoczy³am East, jednak czytam forum po nocy, ewentualnie nad ranem i nie zawsze ³apie to co zaprezentowane jest miêdzy wierszami. My¶lenie to nieustanny proces maj±cy za zadanie szczelnym kordonem odgrodziæ nas od wy¿szych gêsto¶ci. W tym sensie pozbycie siê my¶li jest powrotem do czystego Istnienia - tego , do czego jeste¶my powo³ani. Eter rozumiem jako nieskoñczone Pole energii w której istniej± wszelkie mo¿liwe ¶cie¿ki rzeczywisto¶ci. Jeste¶my "powo³ani" do tego, aby m±drze eksplorowaæ te ¶cie¿ki poprzez dokonywanie wyboru - dekoherencji. Ta mo¿liwo¶æ zosta³a nam zablokowana kiedy uwiêzieni zostali¶my w 3cim wymiarze poprzez narodziny. Od pocz±tku naszego ¿ycia 3cia gêsto¶æ - poprzez umys³- uczy nas "poprawnie" rozumieæ otoczenie. Ego, umys³ i "ja" s± tak mocno wro¶niête w nasze poczucie cz³owieczeñstwa, ¿e nie wyobra¿amy sobie ¿yæ w inny sposób.
Dorzuci³abym tu jeszcze ma³o brany pod uwagê fakt karmicznych zaszy³o¶ci, z wielu pokoleñ wstecz. Pewnie to kolejna nie-falsyflikowalna teoria, ale na swojej skórze do¶wiadczy³am jak wiele znacz± dla przysz³ego pokolenia - wybory rodziców. Tak wiêc sposób w jaki postêpowa³ pra-dziadek, ma wp³yw na kolejne pokolenia. Czy my¶lenie jest procesem odwodz±cym nas od wewnêtrznego spokoju? Raczej wskazuje mi to nas proces, który ostrzega ¿e co¶ jest nie tak, w systemie jak stan wyj±tkowy. ¯ywa istota usilnie próbuje to naprawic, do koñca nie zdaj±c sobie sprawy z czym sie zmaga - poniewa¿ nie zna prawie wogóle swojej genezy. Tu upatrywa³abym ¼ród³o ci±g³ego niepokoju w¶ród ludzi, oraz konflikty prowadz±ce do ponadnarodowych wojen. Mo¿e to i górnolotne stwierdzenie, ale mog³oby wyja¶nic, to co ogólnie nazywamy 'z³em' czyli wprowadzenie do eko-systemu elementu zewnêtrznego, który w sposób nieoczekiwany zmieni³/zaburzy³ jego strukturê. Mam nadzieje ze nie piszê zbyt zawile i chyba wiekszo¶c sta³ych bywalców rozumie co mam na my¶li - jakielowiek dobrodziejstwa przynios³a ta ingerencja ludzko¶ci. @Songo Teoria która poda³ Dariusz spodoba³a mi siê, poniewa¿ stykam sie z takim rozwi±zaniem po raz pierwszy. Tymczasem pozosta³e wyliczanki do 7, typu kamieñ-zwierzak-cz³owiek-duch-itp, s³yszymy po wielokroc, tak ¿e nie ma pewno¶ci czy kolejnej z nich nie zmajstrowa³ zapalony ezoteryk wed³ug swojego widzimisie. Tym bardziej tê nie ukrywam mniej zrozumia³± wersje, wartoby na spokojnie przeliczyc, rozrysowac porównac z dostêpnymi schematami. Na tym polu mo¿na sie rozwijac, z defalsyfikowac, lub potwierdzic tezê miast krêcic w dawno znanym sosie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #47 : Grudzieñ 04, 2011, 22:18:27 » |
|
@ EnigmaCzy my¶lenie jest procesem odwodz±cym nas od wewnêtrznego spokoju?
To temat na ca³kiem niez³y nowy w±tek W kontek¶cie gêsto¶ci my¶l nale¿a³oby, moim zdaniem, rozpatrywaæ jako rodzaj energii o strukturze informacyjnej - czyli tre¶ci. Energii podobnej do wiatru, który m±ci spokojn± taflê jeziora. Jeziorem jest g³êbia naszej istoty. My¶l raczej pojawia siê niczym zmarszczka na naszej wewnêtrznej tafli. Nieustanny napór my¶li skutecznie deformuje wgl±d w g³êbiê. W tym sensie rozumiem to co napisa³a¶ : mog³oby wyja¶nic, to co ogólnie nazywamy 'z³em' czyli wprowadzenie do eko-systemu elementu zewnêtrznego, który w sposób nieoczekiwany zmieni³/zaburzy³ jego strukturê. ... ¿e my¶li wprowadzi³y rodzaj zaburzenia zewnêtrznego do wewnêtrznego eko-systemu (zreszt± powi±zanego z ca³o¶ci±). Na jakiej gêsto¶ci umie¶ciliby¶my my¶li ? Czy bêd± one tak niezale¿ne, drapie¿nie kontroluj±ce nas na wy¿szych gêsto¶ciach, a¿ do tego stopnia by¶my zwi±zali nasze bycie z aktem my¶lenia (kartezjañskie "my¶lê wiêc jestem" ), czy te¿ bêd± one zaledwie narzêdziami do zdalnej komunikacji (jak przy telepatii) ? Wed³ug mnie my¶l pochodzi ze ¼róde³ wy¿szych gêsto¶ci , gdy¿ pojawia siê we mnie "Z nik±d". Nie my¶l±c równie¿ jestem, czujê. Praca z my¶lami i nad nimi, to jakby zaznajamianie siê z 4t± gêsto¶ci± pod warunkiem, ¿e nie pozwolimy im kontrolowaæ siebie. St±d niezbêdno¶æ uznania pierwszeñstwa ¶wiadomo¶ci. Rozkminianie natury my¶li i swojej wewnêtrznej konstrukcji to proces ku wzrostowi. Uczenie siê siebie, a nie tylko bezrefleksyjne prze¿ywanie zdarzeñ by siê nimi nape³niaæ. Samo prze¿ywanie bez zrozumienia raczej wed³ug mnie nikogo nie przeniesie na wy¿sze poziomy. Chyba, ¿e siê mylê.
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 04, 2011, 22:18:44 wys³ane przez east »
|
Zapisane
|
|
|
|
Enigma
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #48 : Grudzieñ 07, 2011, 02:05:57 » |
|
mog³oby wyja¶nic, to co ogólnie nazywamy 'z³em' czyli wprowadzenie do eko-systemu elementu zewnêtrznego, który w sposób nieoczekiwany zmieni³/zaburzy³ jego strukturê. ... ¿e my¶li wprowadzi³y rodzaj zaburzenia zewnêtrznego do wewnêtrznego eko-systemu (zreszt± powi±zanego z ca³o¶ci±). Na jakiej gêsto¶ci umie¶ciliby¶my my¶li ? Czy bêd± one tak niezale¿ne, drapie¿nie kontroluj±ce nas na wy¿szych gêsto¶ciach, a¿ do tego stopnia by¶my zwi±zali nasze bycie z aktem my¶lenia (kartezjañskie "my¶lê wiêc jestem" ), czy te¿ bêd± one zaledwie narzêdziami do zdalnej komunikacji (jak przy telepatii) ? W moim odczuciu rzecz wygl±da nieco pro¶ciej. Tzn je¶li idzie o wymiary i gêsto¶ci, trudno by³oby mi pos³ugiwaæ sie liczbami - bez osobistego do¶wiadczenia i pewno¶ci. £atwiejsze w tym temacie jest podej¶cie matematyczne np wykres (matematyka królow± nauk ) Co do samego procesu my¶lenia, to obserwujê takie symptomy; - chaos my¶lowy pojawia sie gdy próbujemy rozwi±zaæ napotkan± trudn± sytuacje, a rozwi±zania nie ma. Proces poszukiwania, albo unikniêcia niebezpieczeñstwa staje sie na tyle natrêtny, ¿e a¿ destruktywny dla 'my¶liciela' - w stanie 'zrównowa¿onym' my¶li nadal biegn± wokó³ spraw codziennych (je¶æ, spaæ, wstaæ - jedno wynika z drugiego) lecz nie s± na tyle natrêtne, aby zaburza³y codzienne funkcjonowanie. Nawet w sytuacji stresowej prze¿ywaj±c równie¿ emocjonalnie sytuacjê, w umy¶le pojawia sie znik±d rozwi±zanie, jaka¶ pewno¶æ lub mo¿e zrozumienie przyczyny i skutku - eliminuje to stres autodestrukcji. Przypomina mi sie tu stwierdzenie ¿e nirwana, nie jest nic-nie-robieniem. To imho stan równowagi bytu, nie jego unicestwienia. Wed³ug mnie my¶l pochodzi ze ¼róde³ wy¿szych gêsto¶ci , gdy¿ pojawia siê we mnie "Z nik±d". Nie my¶l±c równie¿ jestem, czujê. Praca z my¶lami i nad nimi, to jakby zaznajamianie siê z 4t± gêsto¶ci± pod warunkiem, ¿e nie pozwolimy im kontrolowaæ siebie. Pojawia sie 'z nik±d' ale przecie¿ my istejemy, w pewnych specyficznych warunkach (ciep³o, zimno itp). Wydaje mi sie ¿e istota boska która w nas drzemie pobieraj±c z kosmosu wszechp³yn±ce (acz czyste) chi, przetwarza je na swój sposób - w zale¿no¶ci od sytuacji w jakiej sie znajduje. Istota ta broni swego istnienia, odczuwa rado¶æ lub niepokój. My¶li codzienne to ju¿ wynik egzystencji naszego ego - czêsto przecie¿ mamy wra¿enie ze walczymy 'sami ze sob±' - nie wiedz±c dok³adnie gdzie zaczyna sie i koñczy tzw 'nasze ja' . Je¶li bowiem ka¿da nawet najbanalniejsza my¶l, pojawia³aby sie gotowa z zewn±trz, byliby¶my istotami w pe³ni kontrolowanymi bez tzw wolnej woli-¼ród³a tworzenia i pomy³ek, b³êdów oraz rado¶ci z ich naprawy. Inspiracje p³yn±ce z tzw 'wy¿szych wymiarów' odzieli³abym natomiast jako inn± kategoriê, od zwyczajowych codziennych rozterek, typu co wybraæ na ¶niadanie, lub odpalaæ auto czy i¶æ na nogach Chocia¿ umiejêtno¶æ czytania sygna³ów stamt±d p³yn±cych, jest równie¿ bardzo przydatna. Jednak¿e nie ka¿dy potrafi ws³uchaæ sie w g³osy z innego wymiaru, a praktycznie ka¿dy zdrowy cz³owiek potrafi my¶leæ. Samo prze¿ywanie bez zrozumienia raczej wed³ug mnie nikogo nie przeniesie na wy¿sze poziomy. Rozumienie to tak¿e pe³ne prze¿ywanie - to rozumiem pod pojêciem 'wype³nienia' - uruchomienie tych pok³adów w osobie, które dzi¶ z nieznanych przyczyn s± przyblokowane. Bo czy naprawdê chodzi nam o 'przeniesienie sie wy¿sze poziomy', czy mo¿e najpierw tutaj (ca³kiem blisko) nale¿a³oby dotrzeæ ze sob± do jako takiego ³adu?
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 07, 2011, 02:10:34 wys³ane przez Enigma »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #49 : Grudzieñ 07, 2011, 09:31:39 » |
|
Ale¿ my¶li nie pojawiaj± siê z znik±d , to my je tworzymy , my przezywamy i my odczuwamy ich skutki. My¶l nie istnieje samoistnie , raczej nie zdajemy sobie sprawy i¿ zawsze jeste¶my jej twórc± i i¿ jest zawsze na nasz± miarê . Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|