memphis
Gość
|
|
« Odpowiedz #75 : Sierpień 27, 2009, 17:50:33 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
PHIRIOORI
Gość
|
|
« Odpowiedz #76 : Wrzesień 04, 2009, 17:56:52 » |
|
..to kobieta
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #77 : Wrzesień 04, 2009, 17:59:50 » |
|
Czyli co, pamiĂŞtniki tworzy?
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
arteq
Gość
|
|
« Odpowiedz #78 : Wrzesień 04, 2009, 18:15:41 » |
|
Darek, a Ty kogo szpiegowaÂłeÂś? Bo co sam robiÂłeÂś na forum to wiedziaÂłeÂś zapewne i bez aktualnych statystyk aktywnoÂści... ;]
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Val Dee
Gość
|
|
« Odpowiedz #79 : Wrzesień 04, 2009, 18:18:28 » |
|
Dariuszu, Holandia siĂŞ z tego nie wycofa i chwaÂła im za to. Oni juÂż dawno dowiedzieli siĂŞ, jakie korzyÂści pÂłynÂą z legalizacji tego nakotyku. Mniej karanych obywateli, mniej pracy dla organĂłw Âścigania, porzÂądek na ulicach (nie moÂżna paliĂŚ publicznie, podobnie jak u nas z alkoholem), kontrola nad tym obszarem rynku, a do tego wszystkiego wiĂŞcej pieniĂŞdzy w budÂżecie paĂąstwa.
mylisz siê wg ostatnich badaù coraz wiêcej ludzi chce zdelegalizowaÌ marihuanê a kofiszopy bankrutuj¹ - wiêcej siê ich zamyka ni¿ otwiera ludzie maj¹ doœÌ widoku upalonych, ha³aœliwych i niekiedy agresywnych ludzi w miastach i nie tylko wcale im siê nie dziwiê
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
PHIRIOORI
Gość
|
|
« Odpowiedz #80 : Wrzesień 04, 2009, 18:20:51 » |
|
..nie, namacalne dowody? ))
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #81 : Wrzesień 08, 2009, 19:29:23 » |
|
Teraz dopiero bêd¹ mieli raj czytacze, zw³aszca ci znaj¹cy angielski (jak nale¿y siê domyœlaÌ): Prze³om: Google "wrzuca" ksi¹¿ki do sieci2009-09-08, ostatnia aktualizacja 2009-09-08 08:41 Google Book Search, tak nazywa siê nowy projekt zak³adaj¹cy skanowanie i umieszczanie w sieci ksi¹¿ek na niespotykan¹ dot¹d skalê. - Czy oznacza to koniec tradycyjnej ksi¹¿ki - zastanawia siê "Gazeta Wyborcza". ... http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,7012641,Przelom__Google__wrzuca__ksiazki_do_sieci.html
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #82 : Wrzesień 08, 2009, 23:09:43 » |
|
Dariuszu, Holandia siĂŞ z tego nie wycofa i chwaÂła im za to. Oni juÂż dawno dowiedzieli siĂŞ, jakie korzyÂści pÂłynÂą z legalizacji tego nakotyku. Mniej karanych obywateli, mniej pracy dla organĂłw Âścigania, porzÂądek na ulicach (nie moÂżna paliĂŚ publicznie, podobnie jak u nas z alkoholem), kontrola nad tym obszarem rynku, a do tego wszystkiego wiĂŞcej pieniĂŞdzy w budÂżecie paĂąstwa.
mylisz siê wg ostatnich badaù coraz wiêcej ludzi chce zdelegalizowaÌ marihuanê a kofiszopy bankrutuj¹ - wiêcej siê ich zamyka ni¿ otwiera ludzie maj¹ doœÌ widoku upalonych, ha³aœliwych i niekiedy agresywnych ludzi w miastach i nie tylko wcale im siê nie dziwiê Maj¹ racjê - niech MJ pozostanie nielegalna , ale niech nie ka¿¹ za posiadanie i u¿ywanie. Ludzie zwykle maj¹ doœÌ innoœci nawet , gdy nie jest to innoœÌ agresywna i w tym jest problem. Zapominaj¹ przy tym sami jak to szumieli za m³odu, jakie imprezy i jazdy alkoholowe siê robi³o. No có¿. Na alkohol przyzwolenie daje samo Paùstwo, wiêc nikt nie protestuje. Za to mo¿na siê odegraÌ na upalonym szczylu. A co ! NielegalnoœÌ zio³a to gwarancja dla jego nieskrêpowanej produkcji, uwa¿am. Konopie indyjskie mog¹ rosn¹Ì wszêdzie jako chwast. Szlachetniejsze odmiany na w³asny u¿ytek mo¿na hodowaÌ na balkonie lub nawet w piwnicy pod sztucznym oœwietleniem. Taka jest prawda . To ¿adna sztuka i ¿aden problem bo zakup nasion tej roœliny nie jest nielegalny. Mo¿na sprawdziÌ w sieci. Osobiœcie uwa¿am, ¿e nielegalnoœÌ Marihuany jest spowodowana w³aœnie ³atwoœci¹ jej hodowli. Paùstwo po prostu musi wszystko kontrolowaÌ. Ka¿da niemal sfera ludzkiej aktywnoœci jest jakoœ obwarowana zakazami, nakazami, koncesjami, pozwoleniami i ........... podatkami. Absurdy dopiero widaÌ w takich sprawach jak na przyk³ad sex. Jak tu opodatkowaÌ prostytutki nie pakuj¹c siê do alkowy nie-ma³¿eùskiej hahaha. Na szczêœcie nie wszystko jest zalegalizowane, czytaj - nie na wszystkim ³apê k³adzie Paùstwo. Mam nadziejê doczekaÌ takich czasów, ¿eby ka¿dy cz³owiek mia³ dostêp do nieograniczonych zasobów energii elektrycznej dostêpnej wokó³ niego. Myœlê , ¿e Paùstwo to od razu zdelegalizuje, ale nie bêdzie w stanie nad tym zapanowaÌ hahaha. Nie legalizowaÌ, ale nie karaÌ - oto moje motto.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
janneth
Skryba, jakich maÂło
Punkty Forum (pf): 23
Offline
Płeć:
Wiadomości: 1642
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #83 : Wrzesień 10, 2009, 21:04:17 » |
|
Nie legalizowaĂŚ, ale nie karaĂŚ - oto moje motto.
Tak, by³ ostatnio u nas pomys³, by wprowadziÌ depenalizacjê wobec osób posiadaj¹cych niewielkie iloœci tego narkotyku. Ale ta ustawa by³a jakoœ dziwacznie u³o¿ona. Niby mia³a byÌ depenalizacja, ale pod warunkiem Którym mia³o byÌ podanie przez zatrzymanego danych dealera. Wiêc by³o to coœ na zasadzie: "Puœcimy Ciê, jak wsypiesz tego, kto Ci sprzeda³". Nie wiem co siê sta³o dalej z tym pomys³em, mo¿e Wy wiecie. Wydaje mi siê, ¿e nie za³atwi³o by to u nas problemu. Dopóki konopie s¹ nielegalne, ³apê trzyma na nich mafia, to ona je rozprowadza, sprowadza, uprawia etc. To ona te¿ zbiera zyski (które mog³y by iœÌ do Skarbu Paùstwa w odwrotnych okolicznoœciach). Zak³adaj¹c sytuacjê, ¿e jakiœ cz³owiek jest zatrzymany przez policjê, która znajduje u niego narkotyki, on w zasadzie ju¿ nie ma wyboru. Grozi mu albo wyrok w zawieszeniu albo nara¿enie siê swojemu dostawcy i jego kumplom. Jeœli wybierze wyrok w zawieszeniu, kary nie uniknie, ale i przy odrobinie szczêœcia odsiadki nie bêdzie. Jeœli wybierze wsypanie dealera kosztem wywiniêcia siê od odpowiedzialnoœci karnej, mo¿e mieÌ powa¿ne problemy z jego ekip¹, a w takich wypadkach policja ju¿ nie reaguje tak szybko jak potrafi to robiÌ w celu rewizji osobistych.
|
|
|
Zapisane
|
The Elum do grieve The oak he do hate The willow do walk if ye travels late.
|
|
|
Mobius
Gość
|
|
« Odpowiedz #84 : Wrzesień 10, 2009, 22:03:33 » |
|
Zgin¹³ przygnieciony o³tarzem, gdy dziêkowa³ za ocalenie45-letni pobo¿ny katolik z Wiednia, który przyszed³ do koœcio³a œwiêtego Józefa w Weinhaus, ¿eby pomodliÌ siê po tym, jak uda³o mu siê uwolniÌ z zaciêtej windy, zgin¹³ pod ciê¿arem kamiennego - wa¿¹cego 390 kilo - o³tarza. Mê¿czyzna wystraszy³ siê, kiedy zosta³ uwiêziony w windzie, ale po odmówieniu modlitwy uda³o mu siê j¹ uruchomiÌ. W³aœnie dlatego postanowi³ udaÌ siê do koœcio³a. Jak twierdzi policja prawdopodobnie obj¹³ kamienn¹ kolumnê zabytkowego o³tarza, przez co doprowadzi³ do zachwiania jego równowagi. O³tarz przewróci³ siê, przygniataj¹c mê¿czyznê. Cia³o Gunthera Linka zosta³o znalezione nastêpnego dnia po zg³oszeniu jego zaginiêcia przez parafian, którzy przyszli na mszê. Ÿród³o- http://wiadomosci.wp.pl/kat,32794,title,Zginal-przygnieciony-oltarzem-gdy-dziekowal-za-ocalenie,wid,11481565,wiadomosc.html
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
janneth
Skryba, jakich maÂło
Punkty Forum (pf): 23
Offline
Płeć:
Wiadomości: 1642
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #85 : Wrzesień 10, 2009, 22:06:42 » |
|
OszukaĂŚ przeznaczenie
|
|
|
Zapisane
|
The Elum do grieve The oak he do hate The willow do walk if ye travels late.
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #86 : Wrzesień 13, 2009, 00:00:07 » |
|
Nie wiemy jakimi słowami gościu się modlił w tej windzie, ale myślę, że modlił się o to, aby go Bóg uwolnił. No i go uwolnił, tylko że nieco później, ale za to na zawsze (albo do następnego wcielenia -zależy w co wierzył ) Mówisz i masz.
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 13, 2009, 00:01:16 wysłane przez east »
|
Zapisane
|
|
|
|
Symeon
Gość
|
|
« Odpowiedz #87 : Wrzesień 15, 2009, 13:05:04 » |
|
To przykre, Âże umarÂł. East, myÂślĂŞ, Âże BĂłg jest na tyle inteligentny, Âżeby zrozumieĂŚ o jakie uwolnienie chodziÂło temu czÂłowiekowi, no ale pewnie Ty wiesz najlepiej
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Gość
|
|
« Odpowiedz #88 : Wrzesień 15, 2009, 18:42:14 » |
|
Najlepiej, to wiedzia³ ten "GoœÌ", to jego dusza podjê³a, tak¹, a nie inn¹ decyzjê. Pozdrawiam - Thotal
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #89 : Wrzesień 15, 2009, 19:27:32 » |
|
To przykre, ¿e umar³. Przykre ? Wybacz, ale nie wiem o co Ci chodzi dok³adnie. Ludzie umieraj¹, bo taka jest kolej rzeczy. Jedni wczeœniej, inni póŸniej. Z ró¿nych przyczyn. Mo¿emy dyskutowaÌ o sposobie w jaki siê to sta³o - mo¿e byÌ to przykry sposób - ale jak mo¿e przykrym byÌ sam fakt œmierci ? Trzeba by³oby zapytaÌ tego "goœcia", aby siê dowiedzieÌ, czy jest mu przykro. Jego rodzinie mog³oby byÌ przykro, chocia¿ to mo¿e zbyt ³agodne okreœlenie. Piszê to w swoim imieniu. Jak do tej pory nie odczu³em przykroœci z powodu œmierci bliskich. Zanim umarli by³o mi przykro, ¿e cierpieli z powodu chorób. Wspó³czu³em im trudów i boleœci za ¿ycia. Natomiast kiedy ju¿ odeszli ... mo¿e jestem jakiœ dziwny, ale uwa¿am, ¿e tam, dok¹d poszli na pewno jest im teraz lepiej, a ju¿ na pewno l¿ej. Cieszê siê, ¿e znaleŸli spokój. To ¿ycie bywa przykre. Ludzie bezdomni cierpi¹ ch³ód i g³ód - z ich powodu powinno nam byÌ przykro, ¿e jest im ciê¿ko. Czasami myœlê sobie, ¿e umar³ym jest przykro z tego powodu ,¿e ¿ywi cierpi¹ i rozpaczaj¹ po umar³ych. Mo¿liwe te¿, ¿e wspó³czuj¹ ¿yj¹cym zwi¹zania z materi¹ i czasami bolesnych doœwiadczeù. Wspó³czuj¹ nam, ¿e wci¹¿ siê gdzieœ spieszymy, ¿e czas nam ucieka, a my siê starzejemy. Albo raczej tego , ¿e przywi¹zujemy tak¹ wielk¹ wagê do czasu i poœpiechu. Jak¿e inaczej musi to wygl¹daÌ "z tamtej strony".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Symeon
Gość
|
|
« Odpowiedz #90 : Wrzesień 15, 2009, 19:57:53 » |
|
East, napisa³em, ¿e jest to przykre, poniewa¿ wydaje mi siê, ¿e ten cz³owiek chcia³ dalej ¿yÌ na tym œwiecie i nie przyszed³ do domu Bo¿ego w celu odejœÌia z tego œwiata, ale w celu podziêkowania za uwolnienie z windy. Jeœli chcia³ dalej ¿yÌ a umar³ to jest to przykre.
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 15, 2009, 19:58:37 wysłane przez Symeon »
|
Zapisane
|
|
|
|
janneth
Skryba, jakich maÂło
Punkty Forum (pf): 23
Offline
Płeć:
Wiadomości: 1642
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #91 : Wrzesień 15, 2009, 20:03:55 » |
|
Symeonie, East ma inne zdanie tylko dlatego, Âże widzi same niedoskonaÂłoÂści tego Âżycia, wychwala natomiast to, ktĂłrego nie zna. Z jego punktu widzenia ten "goÂściu" trafiÂł wiĂŞc w lepsze niÂż to miejsce i cieszyĂŚ siĂŞ powinien, Âże juÂż nie jest uwiÂązany z materiÂą. Mnie tam wygodnie w moim materialnym ciele, z materialnym partnerem (nie bĂŞdĂŞ juÂż opowiadaÂła jakie korzyÂści z tego mamy), przede wszystkim nie spieszy mi siĂŞ z tego Âświata uciekaĂŚ. Tamtemu pewnie teÂż siĂŞ nie spieszyÂło, skoro modliĂŚ siĂŞ szedÂł za ocalenie Âżycia. Tak, dla mnie to teÂż jest przykre.
|
|
|
Zapisane
|
The Elum do grieve The oak he do hate The willow do walk if ye travels late.
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #92 : Wrzesień 15, 2009, 21:56:33 » |
|
Symeonie, East ma inne zdanie tylko dlatego, Âże widzi same niedoskonaÂłoÂści tego Âżycia, wychwala natomiast to, ktĂłrego nie zna. WidzĂŞ same niedoskonaÂłoÂści Âżycia ? Czyli, Âże wedÂług Ciebie nie dostrzegam Âżadnych jasnych stron Âżycia. PomyÂślaÂłby kto, Âże znamy siĂŞ od dÂłuÂższego czasu, gdyÂż tylko wĂłwczas mogÂłabyÂś mnie sprĂłbowaĂŚ oceniaĂŚ . Czy nie potrafisz myÂśleĂŚ w sposĂłb mniej czarno-biaÂły o ludziach ? UwaÂżam, Âże przykro jest nam z powodu czyjegoÂś odejÂścia, bo sami obawiamy siĂŞ tego, co nieznane. To zresztÂą naturalne, gdy postrzega siĂŞ ÂśmierĂŚ jako kres wszystkiego. Przykro jest straciĂŚ ciaÂło, ktĂłre od tak dawna z nami jest. W ogĂłle przykro jest cokolwiek traciĂŚ. I moÂżna by na tym poprzestaĂŚ. Jednak wyrastamy ze starych ubraĂą, ze starych zabawek, z niektĂłrych fascynacji i przyzwyczajeĂą. SprĂłbujcie potraktowaĂŚ siebie jako dusze, ktĂłre wyrastajÂą ze zniszczonego , starzejÂącego siĂŞ ciaÂła. SprĂłbujcie z takiej perspektywy na to spojrzeĂŚ: W koĂącu trzeba porzuciĂŚ tÂą ulubionÂą koszulĂŞ w kratĂŞ , ktĂłrÂą siĂŞ cieszyÂłem przez tyle lat , ktĂłra sprawiaÂła mi tyle radoÂści, mimo tego, Âże tyle razy byÂła cerowana. Niestety nagle i nieodwoÂłalnie siĂŞ podarÂła na strzĂŞpy w wyniku niespodziewanego zdarzenia, ktĂłrego nie daÂło siĂŞ przewidzieĂŚ. Trudno, trzeba postaraĂŚ siĂŞ o nowÂą koszulĂŞ .. Jak wiele samych niedoskonaÂłoÂści dostrzeÂżesz Janneth w takim myÂśleniu ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Symeon
Gość
|
|
« Odpowiedz #93 : Wrzesień 15, 2009, 22:29:11 » |
|
East, wiem, ¿e kiedyœ umrê, jako katolik wierzê, ¿e po œmierci moja dusza bêdzie jeszcze ¿y³a, ale nie uznaje œmierci tego 45-letniego cz³owieka za coœ normalnego. Przykro mi, ¿e zmar³, bo pewnie chcia³ jeszcze ¿yÌ, mia³ pewnie jak¹œ rodzinê, któr¹ zapewne utrzymywa³, wielu ludzi siê napewno do niego przywi¹zalo na tyle, ¿e jego œmierÌ by³a dla nich pewnym szokiem. Prawdê mówi¹c, bardzo zdziwi³em siê kiedy zada³eœ pytanie dlaczego to jest przykre. Dla jego rodziny napewno by³o to bardzo przykre. Na ten temat chyba nie trzeba sie za du¿o rozpisywaÌ, wydawa³o mi siê, ze jest to dla wszystkich jasne jak S³oùce, ale jak widaÌ, nie dla wszystkich. Zawsze œmierÌ kogoœ bliskiego, bêdzie dla rodziny wielkim prze¿yciem i czymœ nad czym nie przechodzi siê do porz¹dku dziennego, bo œmierÌ to nieodwracalna strata bliskiej osoby. Dusza bedzie jeszcze ¿y³a, ale co z tego, skoro opuœci³a ju¿ cia³o tej osoby.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #94 : Wrzesień 16, 2009, 00:09:55 » |
|
(..) Przykro mi, ¿e zmar³, bo pewnie chcia³ jeszcze ¿yÌ, mia³ pewnie jak¹œ rodzinê, któr¹ zapewne utrzymywa³, wielu ludzi siê napewno do niego przywi¹zalo na tyle, ¿e jego œmierÌ by³a dla nich pewnym szokiem. Prawdê mówi¹c, bardzo zdziwi³em siê kiedy zada³eœ pytanie dlaczego to jest przykre. Dla jego rodziny napewno by³o to bardzo przykre. (..)
No i w³aœnie o to chodzi. Przykre jest to dla rodziny , dla ludzi, którzy cz³owieka znali, dla tych , którzy uwa¿aj¹ "bo pewnie chcia³ jeszcze ¿yÌ .. " Wszyscy maj¹ swoje powody dla których takie wydarzenie odbieraj¹ jako przykre. SWOJE POWODY ,czyli adekwatne do w³asnej sytuacji. Utraci³em koszulê w kratkê, wiêc wszyscy inni szczêœliwi posiadacze koszul w kratê bêd¹ mi z tego powodu wspó³czuÌ i bêdzie im przykro , ¿e straci³em swoj¹ koszulê, ale bêd¹ mi ¿yczyÌ nowej , mocnej i piêknej koszuli w kratê. Ja wierzê w reinkarnacjê, w wêdrówkê dusz i w to, ¿e wszyscy jesteœmy po³¹czeni ze sob¹ za spraw¹ Pe³ni ( najwy¿szej œwiadomoœci ). Dlatego nie odbieram œmierci w kategorii nieodwracalnej straty. W ten czy inny sposób ka¿dy z nas zrzuci kiedyœ swoje wierzchnie okrycie, swoj¹ " cielesn¹ koszulê ". Równie prawdopodobne jest to, ¿e stanie siê to w taki sposób jak sta³o siê temu cz³owiekowi. Dlatego staram siê ¿yÌ tutaj dobrze ka¿dego dnia, bo jutro mogê powitaÌ w innym wymiarze
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Symeon
Gość
|
|
« Odpowiedz #95 : Wrzesień 16, 2009, 00:35:43 » |
|
Ja napisa³em, ¿e to przykre z bardzo prostego powodu - bo mu wspó³czujê. Pewnie chcia³ jeszcze trochê zostaÌ w tym materialnym ciele, w tej "koszuli w kratke" jak napisa³eœ, inni te¿ cieszyli siê kiedy widzieli go w tej "koszuli" i z jej utrat¹ trudno bêdzie siê im pogodziÌ, bo ludzie s¹ materialistami.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Gość
|
|
« Odpowiedz #96 : Wrzesień 16, 2009, 10:43:46 » |
|
East, sytuacja jednoznacznie wskazuje, Âże ten czÂłowiek chciaÂł ÂżyĂŚ. Ty natomiast twierdzisz, Âże tego chcieli wszyscy inni, a on powinien siĂŞ cieszyĂŚ...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
janneth
Skryba, jakich maÂło
Punkty Forum (pf): 23
Offline
Płeć:
Wiadomości: 1642
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #97 : Wrzesień 16, 2009, 13:04:04 » |
|
WidzĂŞ same niedoskonaÂłoÂści Âżycia ? Czyli, Âże wedÂług Ciebie nie dostrzegam Âżadnych jasnych stron Âżycia. PomyÂślaÂłby kto, Âże znamy siĂŞ od dÂłuÂższego czasu, gdyÂż tylko wĂłwczas mogÂłabyÂś mnie sprĂłbowaĂŚ oceniaĂŚ . Czy nie potrafisz myÂśleĂŚ w sposĂłb mniej czarno-biaÂły o ludziach ?
East, ale¿ ja nie muszê znaÌ Ciê osobiœcie, by wyci¹gn¹Ì wnioski z poprzedniego Twojego posta, w którym napisa³eœ: Natomiast kiedy ju¿ odeszli ... mo¿e jestem jakiœ dziwny, ale uwa¿am, ¿e tam, dok¹d poszli na pewno jest im teraz lepiej, a ju¿ na pewno l¿ej. Cieszê siê, ¿e znaleŸli spokój. To ¿ycie bywa przykre.
Oczywiœcie, ¿e spotyka nas w ¿yciu wiele cierpieù, choroby by nas nie dotyka³y, gdybyœmy nie byli materialni. Bólu byœmy nie czuli. M¹dre przys³owie mówi, ¿e dopóki coœ Ciê boli, to znaczy ¿e nadal ¿yjesz. Ból jest nierozerwaln¹ czêœci¹ naszego ¿ycia, towarzyszy nam od urodzin a¿ do œmierci. Czasem rodzina po œmierci bliskiej osoby odczuwa ulgê i wytchnienie, gdy¿ wie, ¿e œmierÌ po³o¿y³a kres cierpieniom. Ale czy ta ulga k³adzie kres cierpieniu rodziny? Czy wystarczy sobie uzmys³owiÌ, ¿e ktoœ ju¿ nie cierpi, wiêc i ja nie bêdê cierpieÌ dlatego, ¿e zmar³? ¯ycie jest piêkne, niepowtarzalne, po nocy wstaje nowy dzieù, po burzy wychodzi s³oùce, a po bólu przychodzi ulga. Czy widzia³byœ ¿ycie równie piêknym, gdybyœ cierpienia nie zazna³? Czy piêkno i spokój, jakie by wokó³ Ciebie panowa³y równie atrakcyjne by by³y, gdyby trwa³y w nieskoùczonoœÌ? ŒmierÌ k³adzie kres wszystkiemu, a jeœli istnieje ¿ycie po ¿yciu, to okropnym marnotrawstwem czasu jest wiecznie byÌ szczêœliwym.
|
|
|
Zapisane
|
The Elum do grieve The oak he do hate The willow do walk if ye travels late.
|
|
|
PHIRIOORI
Gość
|
|
« Odpowiedz #98 : Wrzesień 16, 2009, 13:30:52 » |
|
Chwilê póŸniej czujê na swoim barku jakieœ dziwne ma³e d³onie jak by ma³ego dziecka proszacego mnie na ucho abym siê obudzi³.Ja z pocz¹dku to ignorowa³em,lecz g³os powtórzy³ ponownie szamotaj¹c mnie za rekaw "obudŸ siê".Zerwa³em siê momentalnie na nogi jak pora¿ony pr¹dem szybko kieruj¹c siê w strone dzrzwi jak oszla³y by zobaczyÌ czy przypadkiem któraœ z wychowawczyù nie zrobi³a sobie nieco spóŸnionego obchodu wieczornego a by³a godzina 01:30.Niestety nikogo nie zauwa¿u³em,lecz winda przeznaczona dla osób niepe³nosprawnych, która znajdowa³a siê na przeciwko mnie w pewnej chwili siê zamknê³a sama i nie pojecha³a w ¿adna stronê jedynie co us³ysza³em to donoœny i cichy lament,który dobiega³ z szybu owej windy.Po moich plecach przebieg³ dreszcz strachu wiêc w trybie ekspresowym wóci³em do swojego pokoju.Jednak to nie by³ koniec tego dziwnego fenomenu ..to st¹d: http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=63.msg1054#msg1054..a to stamd¹d: http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=272.msg15797#msg15797Wszystkie procesy zachodza w srodku windy jakby nie by³o grawitacji. ..a to w³aœnie przed chwil¹ na S³oùcu nast¹pi³ potê¿ny wybuch, którego skutki trudno przewidzieÌ. Po paru godzinach zaczyna brakowaÌ pr¹du. Staj¹ poci¹gi, tramwaje, metro, unieruchomione zostaj¹ lotniska i dworce kolejowe. Brak sygnalizacji œwietlnej powoduje gigantyczne korki na ulicach miast. Nie dzia³aj¹ windy ..st¹d: http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=3344.msg38643#msg38643(..)ona odpowiedzia³a, ¿e nie ma, bo ich u siebie nie widzia³a. Po tej rozmowie weszli do windy, okaza³o siê, ¿e s¹siadka ma slaby wzrok i poprosi³a tego cz³owieka o naciœniêcie guzika z cyfr¹ jej piêtra, gdy¿ sama nie by³a w stanie dojrzeÌ napisów. ..a to st¹d: http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=827.msg39237#msg39237przez 24 godziny czu³em siê jak pasa¿er oszala³ej windy kursuj¹cej w Mariottcie. Raz z czubka fali widzia³em ca³kiem dobrze ca³y pok³ad mijaj¹cego nas kutra rybackiego, a za chwilê z doliny widzia³em ju¿ tylko wielk¹ górê wody usi³uj¹c¹ zwaliÌ siê cz³owiekowi na ³eb.
..stÂąd: http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=2018.msg25268#msg25268..Enjoy!
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 16, 2009, 23:34:15 wysłane przez PHIRIOORI »
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Gość
|
|
« Odpowiedz #99 : Wrzesień 16, 2009, 14:26:18 » |
|
Na "bycie szczêœliwym" pozwalaj¹ sobie najczêœciej wysoko uduchowione jednostki, które ukazuj¹ tak¹ mo¿liwoœÌ poprzez praktyki... Ale te jednostki przedosta³y siê wczeœniej (dziêki wielokrotnej reinkarnacji)poprzez materialistyczny obraz ¿ycia. Wygodnie jest bêd¹c ska³¹, ogl¹daÌ zmagania ci¹gle spienionej wody... Pozdrawiam - Thotal
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 17, 2009, 13:31:15 wysłane przez Thotal »
|
Zapisane
|
|
|
|
|