Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 18:40:12


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: 1 2 3 4 5 [6] 7 8 9 10 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: TROCHÊ O ¯YDACH I JUDAIZMIE....  (Przeczytany 137410 razy)
0 u¿ytkowników i 1 Go¶æ przegl±da ten w±tek.
krzysiek
Go¶æ
« Odpowiedz #125 : Luty 26, 2012, 00:35:48 »

"Ca³kowita harmonia swoich wewnêtrzych aspektów" w relacjach mêsko-¿eñskich, to chyba nazywa siê zygot±? Potem rodzi siê cz³owiek, chrzczony brzytw± lub "¿yw± wod±". Albo nie chrzczony w ogóle. Wybór nale¿y do Ciebie...
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #126 : Luty 26, 2012, 13:05:09 »

Gwiazda Dawida albo Megan Dawid...

Symbol opisany na tej stronie tak;



   
GWIAZDA DAWIDA
pytanie od CB :

Dlaczego Gwiazda Dawida jest symbolem Izraela i jakie jest jej pochodzenie?

 

odpowied¼ :

Gwiazda Dawida (Magen Dawid, czyli - dos³ownie - Tarcza Dawida), która sta³a siê symbolem ¯ydów, judaizmu i wreszcie Izraela, nie pojawia siê ani w Torze, ani w Talmudzie. Nie istniej± tak¿e ¿adne odkrycia archeologiczne, które pozwala³yby przypuszczaæ, ¿e symbol ten by³ u¿ywany w czasach antycznego Izraela.

 Po raz pierwszy Gwiazda Dawida umieszczona zostaje na ¿ydowskich grobach w III wieku naszej ery (Taranto w po³udniowych W³oszech). Jednak przez d³ugie stulecia symbolem ¯ydów i judaizmu by³a wci±¿ menora. Gwiazda Dawida pojawia siê na wiêksz± skalê dopiero w ¶redniowieczu: na grobach, synagogach, przedmiotach liturgicznych, ok³adkach ksi±g. Powoli staje siê symbolem coraz bardziej powszechnym. Istnieje kilka teorii staraj±cych siê uzasadniæ i wyja¶niæ  jej kszta³t oraz jego g³êbsze znaczenia, ale wszystkie one dopasowuj± siê wtórnie do odwiecznego kszta³tu heksagramu.

Np. wed³ug teorii filozofa judaizmu i teologa  Franza Rosenzweiga na  trójk±t Bóg, ¶wiat, cz³owiek nak³ada siê trójk±t ich wzajemnych relacji: Stworzenia, Objawienia, Odkupienia. Bóg stworzy³ ¶wiat.  Objawi³ siê cz³owiekowi. Relacja miêdzy Bogiem a ¶wiatem jest relacj± Stworzenia. Relacja miêdzy Bogiem a cz³owiekiem: relacj± Objawienia. Pomiêdzy cz³owiekiem a ¶wiatem, z kolei, istnieje relacja Odkupienia. Te dwa trójk±ty tworz± sze¶cioramienn± gwiazdê.

Najbardziej  przekonuj±ce wyja¶nienie popularno¶ci symbolu twierdzi, ¿e po pierwsze tradycyjny w wielu kulturach kszta³t heksagramu nadawa³ siê idealnie na znak kabalistyczny, bo symbolizowa³ sze¶æ kierunków przestrzeni (choæ symbol ten nie pojawia siê w klasycznych dzie³ach Kaba³y), a - po drugie - Gwiazda Dawida zawdziêcza powodzenie przede wszystkim swojej prostocie i ³atwo¶ci w jej powielaniu, zw³aszcza jako elementu architektonicznego (po prostu rze¼bienie tak nieskomplikowanego a jednocze¶nie efektownego kszta³tu w kamieniu nie sprawia³o trudno¶ci, st±d jej coraz czêstsza  - od XII wieku - obecno¶æ na macewach i synagogach).

 W XIX wieku, waz z narodzinami syjonizmu, Gwiazda Dawida stawa³a siê coraz powszechniej znakiem organizacji ¿ydowskich na ca³ym ¶wiecie, wreszcie II Kongres Syjonistyczny w Bazylei ustanowi³ j± symbolem ruchu niepodleg³o¶ciowego. W roku 1948  Gwiazda Dawida znalaz³a siê wiêc - konsekwentnie - na fladze odrodzonego Izraela.

http://the614thcs.com/40.481.0.0.1.0.phtml


**********

Ale.. moim zdaniem jest to symbol graficzny,( przedstawiony w dwóch wymiarach)wiedzy zakodowanej w symbolu piramidy. Piramida za¶ jest idealnym przekazem przestrzennym symbolem ewolucji Cz³owieka.

Zarówno  Moj¿esz jak Miriam otrzymali dwie ma³e bia³e piramidki symbolizuj±ce  wiedzê mê¿czyzny jak i kobiety które mieli po³±czyæ ze sob± by Ludzko¶ci mog³a byæ przekazana wiedza pe³ni Stwórcy. Zawsze i jedynym wype³nieniem tego po³±czenia jest mi³o¶æ , której niestety zabrak³o w sercu Moj¿esza. Zatem nie wype³ni³o siê przeznaczenie , symbol pozosta³ aktualnym drogowskazem.

Zatem...

Cytuj
W XIX wieku, waz z narodzinami syjonizmu, Gwiazda Dawida stawa³a siê coraz powszechniej znakiem organizacji ¿ydowskich na ca³ym ¶wiecie, wreszcie II Kongres Syjonistyczny w Bazylei ustanowi³ j± symbolem ruchu niepodleg³o¶ciowego. W roku 1948  Gwiazda Dawida znalaz³a siê wiêc - konsekwentnie - na fladze odrodzonego Izraela.

Krzysiu, ludzka zygota  nie mo¿e  byæ potraktowana jako taki symbol bo na drodze rozwoju jest ona pust± kartk± , dopiero doros³y cz³owiek dokonuje w niej zapisu i dopiero jego pe³nia i dojrza³o¶æ obustronna , kobiety i mê¿czyzny ³±czyæ siê mo¿e w pe³niê wiedzy. Mo¿e ale tylko wówczas to uczyni gdy t± pe³nie osi±gnie , a jest ni± li tylko i wy³±cznie mi³o¶æ bezwarunkowa, bo tylko ona tworzy.

Symbol ten w Israelu jest jak najbardziej adekwatny do wiedzy o tym czym jest Cz³owiek który osi±gn±³ ju¿ ten poziom wiedzy , jest ON Nowym Israelem , Cz³owiekiem który ju¿ nie kieruje siê w ¿yciu egoizmem i emocjami , bowiem osi±gn±³ wiedzê przekazan± przez Stwórce kobiecie i  mê¿czy¼nie ( swoje dwa rozdzielone dawno temu aspekty) po³±czone ju¿ powrotnie mi³o¶ci± bezwarunkow±.
I to jest prawdziwa informacja o Heksagramie i kropk± w ¶rodku. Jak dla mnie to najpiêkniejszy dar Stwórcy który otrzyma ca³a Ludzko¶æ ale przez Dwoje Ludzi , którym mê¿czyzn± jest ¯yd i jak najbardziej stanie siê to dla Israela.
Proroctwa wype³niaj± siê jest to tylko kwestia czasu.

« Ostatnia zmiana: Luty 26, 2012, 13:31:08 wys³ane przez Kiara » Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #127 : Luty 26, 2012, 13:54:55 »

Zachêcam do obejrzenia programu dotycz±cego problemu tzw. "zachodniego brzegu".
Audycja dzisiaj, tj. 20.20.2012 r. na kanale BBC Knowledge, start godz. 22:00.

edit: dobrze, ¿e zwrócono mi uwagê na format daty, niestety poda³em j± ju¿ w formie 4-gêsto¶ciowej...
"stara" to: 26.02.2012 r. godz. 22:00

jeszcze raz przepraszam.
« Ostatnia zmiana: Luty 26, 2012, 19:54:18 wys³ane przez arteq » Zapisane
quetzalcoatl44
Go¶æ
« Odpowiedz #128 : Luty 27, 2012, 19:52:22 »

tylko takie polaczenie dwoch jak mowisz piramid-symbol milosci to osmioscian w rzucie plaskim octagon U¶miech

http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=http://rahnucleon.blogspot.com/2011/05/four-faces-of-god_19.html&ei=vD5KT9fiDMjotQaps8CUBQ&sa=X&oi=translate&ct=result&resnum=1&sqi=2&ved=0CCMQ7gEwAA&prev=/search%3Fq%3Dhttp://rahnucleon.blogspot.com/2011/05/four-faces-of-god_19.html%26hl%3Dpl%26biw%3D999%26bih%3D621%26prmd%3Dimvns

http://kachina2012.wordpress.com/2011/04/01/sator-square-137-55-how-to-make-time-disappear/

np taj mahal na planie osmiokata



a takzwane jajo zycia nie wiem czy nie powinno wygladac tak jak tu po prawej ?U¶miech



a gwiazda davida ma raczej inny wydzwiek..i kojarzy sie z saturnem i molochem..

Gwiazda Dawida nie jest symbolem religii ¿ydowskiej, tylko znakiem, który ma wymiar narodowo¶ciowy. Jest charakterystyczny dla pañstwa Izrael - od 1948 roku stanowi jego god³o (warto pamiêtaæ, ¿e najwa¿niejszym symbolem religijnym judaizmu jest menora). Jest ona równie¿ oficjalnym symbolem pañstwa Izrael i jest umieszczana na oficjalnych dokumentach.
Niektórzy przypuszczaj±, i¿ znak ten nie ma nic wspólnego z biblijnym królem Dawidem, lecz jest znacznie starszy. Czê¶æ badaczy uwa¿a, ¿e chodzi tu o gwiazdê Kijuna (Ksiêga Amosa 5:26), zwan± tak¿e gwiazd± Remfana (Dzieje Apostolskie 7:43). Obie nazwy s± staro¿ytnymi okre¶leniami planety Saturn, której symbolem by³a prawdopodobnie sze¶cioramienna gwiazda. Werset z ksiêgi Amosa sugeruje, i¿ Izraelici przejêli jej kult od Kananejczyków wraz z kultem Molocha. Dzisiejsza nazwa gwiazdy mo¿e wynikaæ z faktu, i¿ syn i nastêpca króla Dawida, Salomon, pod koniec ¿ycia zwróci³ siê ku politeizmowi (1 Królewska 11:4-8) i byæ mo¿e wówczas kult gwiazdy Kijuna nabra³ szczególnego znaczenia w staro¿ytnym Izraelu.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Gwiazda_Dawida


jest to zamkniecie w szescianie bez dostepu do ducha..

http://whale.to/c/black_6.jpg





http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=http://www.plotinus.com/gnostic_jesus_copy.htm&ei=JNlLT-C3DcfcsgaJ64CVBQ&sa=X&oi=translate&ct=result&resnum=1&ved=0CCQQ7gEwAA&prev=/search%3Fq%3Dhttp://www.plotinus.com/gnostic_jesus_copy.htm%26hl%3Dpl%26biw%3D999%26bih%3D580%26prmd%3Dimvns
« Ostatnia zmiana: Luty 27, 2012, 20:32:21 wys³ane przez quetzalcoatl44 » Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #129 : Luty 28, 2012, 11:37:25 »

Bardzo kontrowersyjny temat w dyskusjach o ¯ydach warto mu siê przyjrzeæ bli¿ej.



ODSETKI OD PO¯YCZKI W JUDAIZMIE
pytanie od KT :

    Dlaczego Tora zabrania pobierania odsetek od ¯ydów, a nie od nie-¯ydów?

odpowied¼ :

W Torze czytamy: „Od cudzoziemca mo¿esz pobraæ odsetki, ale od twojego brata nie pobierzesz odsetek” (Dewarim 23, 21).

Po¿yczanie na procent nie jest samo w sobie uznawane przez judaizm za czynno¶æ niemoraln±, nieetyczn± czy w jakikolwiek sposób nagann±. Tak te¿ funkcjonuje ¶wiat: ca³a globalna ekonomia i bankowo¶æ oparta jest na po¿yczaniu na procent i zasada ta nie budzi ¿adnych moralnych zastrze¿eñ. Tora nakazywa³a po¿yczanie ¯ydom przez ¯ydów bez odsetek po to, aby wprowadziæ w ¿ycie wy¿szy poziom etyki: aby wzmocniæ wzajemne, braterskie stosunki miêdzy ¯ydami.

Dlaczego natomiast zezwala³a na liczenie odsetek nie-¯ydom?

Bo nie mog³a przecie¿ nakazaæ nie-¯ydom, aby nie liczyli odsetek ¯ydom. Chodzi³o wiêc o wzajemne równe traktowanie. W¶ród ¯ydów nie tylko istnieje zakaz pobierania odsetek, ale równie¿ zakaz p³acenia odsetek innym ¯ydom. Natomiast gdy ¯yd po¿ycza od nie-¯yda, ma absolutny obowi±zek p³aciæ mu odsetki. „Je¶li zap³acisz nie-¯ydowi nale¿ny mu procent, »Bóg, twój Bóg bêdzie ci b³ogos³awi³«” – cytuje rabina Owadjê Sforno komentarz do wersetu Dewarim 23, 21 w Torze Pardes Lauder.


http://the614thcs.com/40.992.0.0.1.0.phtml


**********
 

Najbardziej ludzi bulwersuje i¿ ¯ydzi mog± po¿yczaæ na procent nie ¯ydom, a ¯ydom nie mog± jest to traktowane jako czyn nie etyczny.
Wyja¶nia to powy¿szy tekst dobrze, dlaczego tak...
Ja dodam tylko i¿ dla mnie to zupe³nie naturalny fakt bior±c pod uwagê czas ustanawiania go w bardzo odleg³ej przesz³o¶ci. Bowiem ¯ydzi s± i byli rodem , ród to zwi±zki rodowe, rodzinne.
Zatem czy normalne i naturalne jest po¿yczanie pieniêdzy w rodzinie na procent? Nie, nie jest normalne , nale¿y pomagaæ tym którym pomoc w danym momencie jest niezbêdna, ale nie nale¿y z ich trudnej sytuacji czerpaæ korzy¶ci.Dlatego Tora ustanawia dla nich  te prawa , bo Ona jest ich kodeksem etyczno- moralnym.

Zatem je¿eli kto¶ u¿ywa  by swoich pieniêdzy jako produktu  pracy w osi±ganiu zysku, ( np kupno materia³ów z których co¶ tworzy), a po¿yczaj±c je komu¶ pozbawia siê dochodów ¶wiadomie wyra¿aj±c zgodê na po¿yczkê, to normalne jest i¿ ma prawo uzgodniæ procent z prosz±cym o po¿yczenie.

Oczywi¶cie mo¿e ale nie musi to uczyniæ, ale je¿eli robi to ¯yd w stosunku do drugiego ¯yda robiæ tego nie powinien.

Kiara U¶miech U¶miech


ps.Mój post nie jest w ¿adnym wypadku poparciem tego, co dzieje siê we wspó³czesnej polityce bankowej wykorzystuj±cej ludzi obrzydliwie i z premedytacjom. Daj±cej im kredyty z ich prognostycznie policzonych dochodów przysz³o¶ciowych.  To s± paskudne zagrywki chciwych ludzi , ¿eruj±cych na niedostatku innych , który sami tworz± dla nich.
« Ostatnia zmiana: Luty 28, 2012, 12:31:29 wys³ane przez Kiara » Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #130 : Luty 28, 2012, 13:23:18 »

Zatem je¿eli kto¶ u¿ywa  by swoich pieniêdzy jako produktu  pracy w osi±ganiu zysku, ( np kupno materia³ów z których co¶ tworzy), a po¿yczaj±c je komu¶ pozbawia siê dochodów ¶wiadomie wyra¿aj±c zgodê na po¿yczkê, to normalne jest i¿ ma prawo uzgodniæ procent z prosz±cym o po¿yczenie.
Chyba, ¿e... jeste¶ ¯ydem i po¿yczasz ¯ydowi...  ;]

Tora nakazywa³a po¿yczanie ¯ydom przez ¯ydów bez odsetek po to, aby wprowadziæ w ¿ycie wy¿szy poziom etyki: aby wzmocniæ wzajemne, braterskie stosunki miêdzy ¯ydami.
... i jednocze¶nie poszerzyæ istniej±ce rozd¼wiêki...

Najbardziej ludzi bulwersuje i¿ ¯ydzi mog± po¿yczaæ na procent nie ¯ydom, a ¯ydom nie mog± jest to traktowane jako czyn nie etyczny. Ja dodam tylko i¿ dla mnie to zupe³nie naturalny fakt bior±c pod uwagê czas ustanawiania go w bardzo odleg³ej przesz³o¶ci. Bowiem ¯ydzi s± i byli rodem , ród to zwi±zki rodowe, rodzinne.
Wybacz ale takie t³umaczenie jest nieco naci±gane - bo np. Polacy, Wêgrzy, S³owacy to tak¿e ród = zwi±zki rodowe. Kiaro i rozbawi³a¶ mnie, bo idê o zak³ad, ¿e gdyby to katolicy mieli takie zasady to nie zostawi³aby¶ na nich suchej nitki... :]

Zatem je¿eli kto¶ u¿ywa  by swoich pieniêdzy jako produktu  pracy w osi±ganiu zysku, (np kupno materia³ów z których co¶ tworzy), a po¿yczaj±c je komu¶ pozbawia siê dochodów ¶wiadomie wyra¿aj±c zgodê na po¿yczkê, to normalne jest i¿ ma prawo uzgodniæ procent z prosz±cym o po¿yczenie.
Mnie nie bulwersuje po¿yczanie na procent. Ale doskonale potrafiê odró¿niæ "ma prawo uzgodniæ procent z prosz±cym o po¿yczenie" od lichwy - czyli wyciskania ostatnich soków z osób w podbramkowych sytuacjach. Bogate firmy maj± mo¿liwo¶æ szerokiej negocjacji warunków kredytowania, natomiast cz³owiek w trudnej sytuacji ¿yciowej ma do dyspozycji wy³±cznie oferty z wy¶rudowanym oprocentowaniem. Dla mnie bardzo wa¿nym jest dla kogo mia³bym po¿yczaæ, bo od tego zale¿a³yby ewentualne warunki pozyczki - obrócone o 180 stopni w porównaniu do tych którymi oficjalnie kieruj± sie banki. Cieszê siê gdy mogê komu¶ pomóc, tym bardziej, ¿e sam niejednokrotnie j± uzyskiwa³em.
Banki s± jednymi z nielicznych organizacji które nic nie wytwarzaj±, nic nie produkuj±, nie pozyskuj± w ten sposób kapita³u tylko jak pijawki i to mocno ¿ar³oczne czerpi± zyski z czyjej¶ pracy.

Oczywi¶cie mo¿e ale nie musi to uczyniæ, ale je¿eli robi to ¯yd w stosunku do drugiego ¯yda robiæ tego nie powinien.
Czyli np. Lehman Brothers, udziela³o ¯ydom nieoprocentowanych po¿yczek, tak? Widzisz Kiaro, móg³bym teraz rzuciæ ca³± gar¶ci± podobnych przyk³adów i zacz±æ stosowaæ logikê jak± Ty kierujesz siê obsmarowywuj±c jak leci katolików i dowodziæ jacy to ¯ydzi nie s±, jacy s± sprzeczni, dwulicowi... Tylko po co? Aby siaæ nienawi¶æ i podzia³y? Aby manipulowaæ faktami i za wypaczenia pewnych osób obarczaæ odpowiedzialno¶ci± ca³y naród?

Martwi mnie jednak nowa, coraz mocniej akcentujac siê mentalno¶æ ¯ydów w Izraelu (podzia³na lepszych - czyli my, ¯ydzi i gorszych, czyli oni-Palestyñczycy). Smutne, bo nie w ka¿dym przypadku mo¿na to zrzuciæ na m³ody wiek i brak do¶wiadczenia ¿yciowego. By³o to mocno widziane w filmie dokumentalnych do którego obejrzenia zachêca³em...

¯ydów od zawsze podziwia³em za jedno - wzajemn± pomoc i silne wiêzi, ogóln± zgodno¶æ. Gdy do lokalnego ¶rodowiska na obczy¼nie przybywa nowy ¯yd, inni bardzo mu pomagaj± aby stan±³ na przys³owiowe nogi, bo gdy to zrobi pomo¿e i innym. A Polacy? Niestety, statystycznie zachowuj± siê wrêcz przeciwnie - wykorzystaæ i oszukaæ, patrzeæ na siebie spod oka.
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #131 : Luty 28, 2012, 15:07:15 »

A czy Ty arteq po¿yczasz swojemu bratu lub siostrze pieni±dze na procent? U Ciebie w rodzinie takie obyczaje s± norm±? U mnie nie.

¯ydzi s± i byli rodem, grup± etniczn± jak Romowie , którzy nie posiadali pañstwa , Tora to nie dokument naszych czasów , to zbiór praw dotycz±cy rodu z czasów bardzo odleg³ych.

Porównywanie Rodu ¯ydów do do pañstw ( Wêgry ,Polska nawet S³owacy) istniej±cych od wieków jest naiwno¶ci± my¶low±. Israel istnieje jako pañstwo kilkadziesi±t lat , prawa Tory spisane by³y kilka tysiêcy lat temu dla zasad rodowych. Nie istnieje odno¶nik porównawczy do wspó³czesnych praw pañstwowych.

Judaizm jest religiom rodu ¯ydów ale nie ka¿dy ¯yd jest religijny i nadal jest ¯ydem. Tu nie ma odniesienia do katolików i katolicyzmu , bo nie istnieje i nigdy nie istnia³ ród katolików. Natomiast istnieje ideologia , która stworzy³a katolicyzm - religiê , o niej i o fa³szu w jej podstawach ja piszê.

Judaizm jest religiom ewoluuj±c± ( ro¿ne od³amy Judaizmu) ale podstawy swoje opiera na monoteizmie który przez wieki wyra¿any by³ przez ro¿ne rytua³y. Ale.. i one zmieniaj± siê z rozwojem my¶li i uczuæ Cz³owieka , nie stoj± w miejscu przez prawie  2000 lat. 
One opieraj± siê na analizie ¿ycia ludzkiego na ewoluowaniu zasad ¿ycia i pojmowania dobra które tworzy kolejne tradycje.
Tradycje  niektóre z przed kilku tysiêcy lat ró¿ni± siê ju¿ od wspó³czesnych , Judaizm dyskutuje z wyznawcami nie tworzy bezmy¶lnych dogmatów.
W Judaizmie dobro Cz³owieka jest podstaw± jego istnienia , on nie nakazuje cierpienia dla wyznania , umartwiania siê dla religii. On w obliczu ratowania ¿ycia i dobra Ludzkiego znosi swoje wszystkie nakazy.
Tym ró¿ni siê od katolicyzmu. Je¿eli katolicyzm osi±gnie taki wymiar to bêdê go gloryfikowaæ wszêdzie, a puki co trzeba zdj±æ z niego ca³y fa³sz ideologiczny.


Kiara U¶miech U¶miech


ps. Na razie nic nie pisze o Palestyñczykach , bardzo wspó³czuje cierpienia ludziom, ale i oni sami musz± dokonaæ wyboru  , czy chc± nadal by nimi manipulowa³ Hamas.
« Ostatnia zmiana: Luty 28, 2012, 15:10:57 wys³ane przez Kiara » Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #132 : Luty 28, 2012, 15:34:13 »

Religi±, Kiaro, religi± - taka jest koñcówka w tym odniesieniu jakiego u¿ywasz - to tak w kwestii formalnej - kolejny ju¿ raz, bo strasznie bije to po oczach.

A czy Ty arteq po¿yczasz swojemu bratu lub siostrze pieni±dze na procent? U Ciebie w rodzinie takie obyczaje s± norm±? U mnie nie.
Kiaro, nie rozumiem na podstawie czego wysnu³a¶ takowe zapytanie.

Porównywanie Rodu ¯ydów do do pañstw ( Wêgry ,Polska nawet S³owacy) istniej±cych od wieków jest naiwno¶ci± my¶low±. Israel istnieje jako pañstwo kilkadziesi±t lat , prawa Tory spisane by³y kilka tysiêcy lat temu dla zasad rodowych. Nie istnieje odno¶nik porównawczy do wspó³czesnych praw pañstwowych.
Je¿eli chcesz to mo¿emy porównywaæ do S³owian, German - nie zmienia to wyd¼wiêku przes³ania. Tym bardziej, ¿e z pewnymi dzia³aniami ¯ydów mamy do czynienia w³a¶nie jako z pañstwem - Izraelem - np. sprawa Palestyñczyków, tzw. "zachodniego brzegu".

Tu nie ma odniesienia do katolików i katolicyzmu , bo nie istnieje i nigdy nie istnia³ ród katolików.
Ród - nie. Istnieje wspólnota, do której m.in. "przypisuje" chrzest. Tutaj równie¿ nie mia³oby to znaczenia w przypuszczaniu przez Ciebie ataku, gdyby to katolicy mieli podobny zapis o zasadach pobierania oprocentowania. 

Tradycje  niektóre z przed kilku tysiêcy lat ró¿ni± siê ju¿ od wspó³czesnych , Judaizm dyskutuje z wyznawcami nie tworzy bezmy¶lnych dogmatów.
Czy¿by¶ chcia³a powiedzieæ ¿e w judai¼mnie nie ma ¿adnych dogamtów? S± czy nie?

W Judaizmie dobro Cz³owieka jest podstaw± jego istnienia , on nie nakazuje cierpienia dla wyznania , umartwiania siê dla religii. On w obliczu ratowania ¿ycia i dobra Ludzkiego znosi swoje wszystkie nakazy.
Rozumiem, ¿e pijesz do katolików ale ca³kowicie bezzasadnie. KRK nie nakazuje cierpienia dla wyznania, KRK wykazuje ¿e pewne przypadki cierpienia które dotykaj± cz³owieka maj± g³êboki sens. Nikt nie ka¿e wbijaæ sobie szpilek pod paznokcie - ju¿ o tym pisa³em, wyja¶nia³em. A najwiêkszym dowodem mi³o¶ci w KRK jest po¶wiêcenie swojego ¿ycia dla dobra innych, dla ich ratowania - to czyn ponad nakazami i zakazami.

a puki co trzeba zdj±æ z niego ca³y fa³sz ideologiczny.
i siêgn±æ po s³ownik... ;]

ps. Na razie nic nie pisze o Palestyñczykach , bardzo wspó³czuje cierpienia ludziom, ale i oni sami musz± dokonaæ wyboru  , czy chc± nadal by nimi manipulowa³ Hamas.
Kiaro, a czy Izrael nie manipuluje swoimi obywatelami? Czy obowi±zkowa s³u¿ba dla kobiet to wyraz docenienia i poszanowania ich kobieco¶ci? Proszê, tylko nie pisz nic o "konieczno¶ciach" i "czyhaj±cych dooko³a zagro¿eniach..."

Widzisz, w kwestii po¿yczek - dlaczego tak ochoczo pewni ¯ydzi rezygnuj± ze swojej tradycji, nakazów rodowych w celu... zdobywania coraz to wiêkszych pieniêdzy. Za czasów Jezusa banki oferowa³y zysk 6%. Wy¿ej oprocentowane po¿yczki s± znane w Biblii, ale zw± siê lichw±. ¯ydzi mogli ich udzielaæ gojom, czyli nie bêd±cym ¿ydami. Pismo zakazywa³o im lichwy wobec obrzezanych - wed³ug mnie to wprowadzanie podzia³ów.

Jezus w Kazaniu na Górze generalnie nakaza³ swoim uczniom: "...po¿yczajcie, niczego siê za to nie spodziewaj±c" (£k 6,35) - bez podzia³u na gojów, nie-gojów, chrze¶cijan, nie-chrze¶cijan... Po¿yczanie bez zysku jest do dzi¶ wyrazem mi³o¶ci chrze¶cijañskiej.
« Ostatnia zmiana: Luty 28, 2012, 15:36:21 wys³ane przez arteq » Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #133 : Luty 28, 2012, 16:03:16 »

arteq;
Cytuj
Po¿yczanie bez zysku jest do dzi¶ wyrazem mi³o¶ci chrze¶cijañskiej.
Tak? Szczególnie dotyczy to banków Watykanu.
Na resztê nurtuj±cych cie pytañ jest odpowiedz w moim powy¿szym po¶cie.
Zasady po¿yczania na procent przez ¯ydów dotyczy³y po¿yczek czynionych tym którzy ¯ydom równie¿ po¿yczali na procent. Obecnie ( z tego co mi wiadomo) równie¿ jest to czynione przez ¯ydów ¯ydom poza systemem ogólnej wspó³czesnej bankowo¶ci.

Kiara U¶miech U¶miech

ps. O s³u¿bê wojskow± kobiet zapytam , nie jestem znawca tego tematu , sama siê nie wypowiem.  A czy w Polsce  kraju katolickim kobiety nie s³u¿± w wojsku? Powinno to byæ zabronione prawem , jak aborcja ze wzglêdu na poszanowanie kobieco¶ci. Tylko mi nie mów ¿e tak szanuje siê ich wolno¶æ wyboru.
« Ostatnia zmiana: Luty 28, 2012, 16:06:28 wys³ane przez Kiara » Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #134 : Luty 28, 2012, 16:12:02 »

Kiaro, to Twój jedyny argument - jaki¶ bank Watykañski? :] To co mamy licytowaæ siê na ilo¶ci?
Co do odpowiedzi - gdyby tam by³y nie zadawa³bym ponownie tych samych pytañ.

Czyli je¿eli ja nigdy nie po¿yczy³em ¯ydowi na procent mogê liczyæ na wzajemno¶æ wspólnoty, rodu?
Co do systemu bankowo¶ci to nie s³ysza³em aby np. wspomniany Lehman Brothers - jako jeden z wielu - udziela³ ¯ydom nieoprocentowanych po¿yczek. NAtomaist dowiedzion, ¿e sprzedawali jak leci produkty o których doskonale wiedzieli ¿e s± bez- lub ma³o-warto¶ciowe
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #135 : Luty 28, 2012, 16:39:09 »

A jeste¶ ¯ydem ? Bo je¿eli tak , to pewnie dadz± Ci kredyt bez procentowy, tak s±dzê. I jeszcze jedno zapewne o wielu rzeczach nie s³ysza³e¶ ( ja te¿ nie) i nie us³yszysz.

Bank Watykañski to centrala bankowa , której podleg³e s± wszystkie dobra katolickie na ca³ej ziemi i ruchome i nieruchome. Zatem swoim kapita³em przewy¿sza wszystkie inne banki.
 Ja nie s³ysza³am o ¿ydowskim teleskopie najdro¿szym z istniej±cych, a Watykañski taki istnieje. Nie wiesz po co?Nie wspomnê po powi±zaniach tego banku z produkcj± ¶rodków antykoncepcyjnych ( a równoczesnym zakazem ich u¿ywania przez katolików) i koncernem narkotykowym , bardzo g³o¶ne afery.
Ale ten temat nie o tym.

Kiara U¶miech U¶miech
Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #136 : Luty 28, 2012, 21:50:34 »



Kiaro, ok - o Watykanie i katolikach mo¿emy porozmawiaæ w szeregu  w±tków za³o¿onych przez Ciebie - to raz. Dwa - nawet je¿eli ju¿, to Twoja powy¿sza argumentacja przypomina: "to co, ¿e kradniemy, oni kradn± przecie¿ wiêcej"... co przecie¿ w ¿aden sposób nie powoduje ¿e pewne czyny staj± siê moralne.
Co do aktywów banku - Kiaro to co napisa³a¶ to nieprawda - np. moja parafia nie ma konta w ¿adnym banku watykañskim. Akt w³asno¶ci ziemi i samego ko¶cio³a - jako budynku równie¿ nie figuruje na jaki¶ bank watykañski. Je¿eli nawet na chwilê za³o¿yæ, ¿e bank watykañski inwestuje pieni±dze w to co sam zabrania - to tylko siê cieszyæ, bo podcina ga³±¼ na której siedzi... Kiaro, i po raz kolejny poproszê o dowody na takow± dzia³alno¶æ, ale co¶ namacalnego proszê, a nie jakie¶ wpisy na forach maj±ce charakter wyra¿ania swoich opinii a nie przedstawiania faktów...

Wróæmy do postawionych przeze mnie tez - by³by wdziêczny gdyby¶ mog³a merytorycznie odnie¶æ siê do nich. Zapyta³em czy na zasadzie równorzêdno¶ci - nie po¿ycza³em ¯ydom na procent - dostanê równie¿ bezprocentow± po¿yczkê? I czy - a raczej - dlaczego nie, wspomniane banki nie stosuj± tej zasady wobec innych ¯ydów.
« Ostatnia zmiana: Marzec 01, 2012, 08:42:31 wys³ane przez Dariusz » Zapisane
quetzalcoatl44
Go¶æ
« Odpowiedz #137 : Luty 28, 2012, 22:07:54 »

lichwa to poprostu kradzierz tak jak reklama-dlatego tyle papierow trzeba podpisywac..:)co jest oczywiscie zabronione w aktualnej sytuacji wszystko jest juz wirtualne i nie posiada rzeczywistej wartosci wiec tak naprawde system bankowy jest zludzeniem wykorzystuje sie to jeszcze do tego zeby ukrasc komus dusze..U¶miech

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kredyt_spo%C5%82eczny
« Ostatnia zmiana: Luty 28, 2012, 22:08:43 wys³ane przez quetzalcoatl44 » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #138 : Luty 29, 2012, 23:51:56 »

posty dotycz±ce obrzezania wydzieli³em jako niezale¿ny w±tek >>.
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
Astre
Go¶æ
« Odpowiedz #139 : Marzec 01, 2012, 00:03:51 »


Wyja¶nij proszê, czym jest dzie³o stwórcy? Czym jest dzie³o En-ki? A co za tym idzie, czy jeste¶my my? Mrugniêcie Du¿y u¶miech


To mo¿e ja spróbuje Ci to wyja¶niæ...

Aby istota w ogóle powsta³a musi powstaæ z czego¶.
Tylko tu nale¿y rozdzieliæ rozumienie. Je¿eli urodzili¶my siê, no to... jeste¶my 
To nawet bardzo niewiele mówi o istnieniu.

Wszystkie  istoty zanim gdzie¶ siê ''wciel±''  s± wcze¶niej projektowane. Projektowane z materii - informacji.
A ten wstêpny, pocz±tkowy projekt istoty nazywany jest egregorem, lub  jak to okre¶li³  Jung - archetypem.

Czasami powstaj± istoty, które nie by³y nigdzie projektowane i zaistnia³y z lu¼nej informacji pêtaj±cej siê po Wszech¶wiecie. Lecz takie istoty nie maj± zbyt wielu szans na istnienie i rozwój, wiêc przewa¿nie siê rozpadaj±.

Na czym polegaj± ró¿nice ?

Archetypy- egregory  bêd±ce tzw. ''boskimi wzorami'' s± projektowane,  aby rozwija³y siê i ewoluowa³y w okre¶lony sposób.
Wtedy implikuje siê im odpowiednie programy i potencja³y, aby mog³y sprostaæ zadaniom.
Przyk³adowo, je¿eli ma zaistnieæ we Wszech¶wiecie istota, która ma zajmowaæ siê prawdziwym duchowym rozwojem, to otrzymuje ona wstêpnie odpowiednie pakiety danych, aby mog³a na czym¶ bazowaæ i siê rozwijaæ.

Te wzorce s± zgodne z ewolucyjnymi potrzebami okre¶lonymi przez Stwórcê, Rdzeñ, Boga, czy jak kto woli -   inteligentn± istotê zarz±dzaj±c± tym Wszech¶wiatem.
Natomiast istoty nie posiadaj±ce wzorców Rdzenia - ''Boga''  przewa¿nie tworzone s± oddolnie. W ludzkim ¶wiecie s± to istoty bêd±ce produktem kreacji ludzkich umys³ów. S± to przewa¿nie egregory - istoty  pañstwowe, zawodowe, polityczne, naukowe, czy osadzone na jakiej¶ idei np. religii. Tre¶ci, którymi  istoty nie posiadaj±ce ''iskry bo¿ej''  emanuj±, zebrane s± w pakiety informacji zwane przekonaniami.
To w³a¶nie przekonania stanowi±  g³ówne oprogramowanie tych istot oddolnie zaprojektowanych  bez boskiego ''wzorca''.

Przyk³adem takiej istoty mo¿e np. istota-egregor polityk.
Dzia³anie, my¶lenie, istnienie takiej istoty oparte jest na jakiej¶ przewodniej idei.
Idea ta, poniewa¿ nie posiada ''boskiego wzorca'', wiêc korzysta z wzorca ze zbiorowej ¶wiadomo¶ci.
Istota taka mo¿e byæ nawet bardzo inteligentna, ale z drugiej strony
jej istnienie jest mechaniczne, jest podporz±dkowane automatyzmom zbiorowej ¶wiadomo¶ci, czy automatyzmom spo³ecznym.
Cech± takich istot jest brak krytycyzmu, g³êbszego wgl±du w rzeczywisto¶æ, niewysoki stopieñ samodzielnego my¶lenia, powierzchowno¶æ w analizowaniu docieraj±cych informacji, choæ czêsto s± to istoty bardzo inteligentne.
Ale inteligentne, wcale nie oznacza - ¶wiadome.
Wrêcz odwrotnie. Istoty inteligentne, to czêsto istoty niebezpieczne.
Przyk³adem mog± byæ Jaszczury, które s± bardzo inteligentne, posiadaj± wysokie technologie, a z drugiej strony s± bardzo niebezpieczne, manipuluj±ce, dbaj±ce g³ównie o swoje interesy, a reszt± co siê dzieje poza nimi  nie s± raczej zbytnio zainteresowani.

Na Ziemii ¿yje oko³o 60-70 % istot tzw. oddolnych, czyli bez oprogramowania, bez wzorca, czy bez tej tzw. iskry bo¿ej.
£atwo sprawdziæ kto jest kto ?
Wystarczy np. w bezpo¶redniej rozmowie powiedzieæ - Planeta Ziemia ginie i trzeba zrobiæ wszystko, aby jej pomóc !
Egregor oddolny nie bêdzie zbytnio tym zainteresowany, poniewa¿ nie czuje tego bólu, poniewa¿  jego programy i przekonania pochodz±ce ze zbiorowej ¶wiadomo¶ci nie opieraj± siê na szacunku, wrêcz czci wobec ¿ycia.

To tylko przyk³ady... pisaæ by wiele...
Nie poruszam tutaj tematu tzw. biorobotów np.Szarych,  które by³y , lub s± sztucznie projektowane przez zaawansowane cywilizacje do ró¿nych potrzeb np. do badañ, czy eksploracji Wszech¶wiata....
Nie nale¿y ich myliæ i wsadzaæ do jednego worka z tymi egregorami -archetypami, o których pisa³em w/w.
Oczywi¶cie bioroboty nie posiadaj± wzorców Stwórcy-Rdzenia, bo jak sama nazwa mówi s± to - roboty.




 





 
« Ostatnia zmiana: Marzec 01, 2012, 00:16:52 wys³ane przez Astre » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #140 : Marzec 01, 2012, 21:34:49 »

Post >quetza< wydzieli³em jako niezale¿ny w±tek: Rytualna koronacja >>
« Ostatnia zmiana: Marzec 01, 2012, 21:35:10 wys³ane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #141 : Marzec 03, 2012, 11:42:40 »

¯ydowskie ¦wiêto Purim.


Purim

Purim jest ¶wiêtem, którego podstawowym motywem wydaje siê ukrywanie, zatajanie. Na wielu poziomach. Rozpoczynaj±c od imienia bohaterki wydarzeñ – Estery. Jej prawdziwe imiê to Hadasa.

Ester jest imieniem ukrywaj±cym jej pochodzenie: rdzeñ samech taw resz w jej imieniu oznacza w hebrajskim „ukryta/ukryty”. W Dewarim (31, 18) Bóg mówi: „Ukryjê ca³kiem (hastir astir) Moj± twarz”. Rabini interpretuj±cy Ksiêgê Estery odczytywali ukryty sens imienia Estery jako sugestiê, ¿e Bóg dzia³a³ tu z ukrycia. Prócz tego Ester jest naprawdê ukryta: tylko Mordechaj wie, kim ona jest. Nie wie tego, oczywi¶cie, ani Haman, ani król Achaszwerosz. W Megilat Ester (2, 20) czytamy: Ejn Ester magedet moledeta („Estera nie ujawni³a swojego pochodzenia”). I – tak jak jej narodowo¶æ i religia – nic z tego, co siê ostatecznie wydarzy, nie jest ujawnione do ostatniego momentu.

Ester, Mordechaj i Haman wed³ug Rembrandta

Ca³a opowie¶æ purimowa jest odkrywaniem tego, co ukryte przed ludzkim wzrokiem, dopóki siê nie spe³ni jako rezultat dzia³ania przypadku. O wszystkim – odnosimy wra¿enie ¶ledz±c przebieg zdarzeñ – decyduje w³a¶nie zbieg okoliczno¶ci.

Królowa Waszti nie jest akurat w nastroju, aby pojawiæ siê na uczcie. To z kolei powoduje gniew pijanego króla, niewspó³mierny do wykroczenia. Mordechaj akurat przypadkowo znajduje siê w odpowiednim czasie i miejscu, aby us³yszeæ o planowanym zamachu na ¿ycie króla; królowi z kolei przypadkowo przypomina siê zas³uga Mordechaja, bo akurat tej nocy cierpi na bezsenno¶æ; wreszcie Haman zostaje przypadkowo zastany przez króla w jednej komnacie z Ester±, co staje siê dla niego równoznaczne z wyrokiem ¶mierci. Nawet o dniu zag³ady ¯ydów decyduje przypadek: „rzucono pur, to znaczy los” (hipil pur hu hagoral). Od tego s³owa (purim, „losy”) powsta³a nazwa ¶wiêta, co oczywi¶cie ma znaczenie symboliczne. ¦wiatem historii purimowej rz±dzi wiêc przypadek. Tak silnie obecne w Tanachu dzia³anie Boga pozostaje ukryte, co nie oznacza – mówi± mêdrcy – ¿e jest nieobecne.
Wyja¶nia to rolê, jak± w Purim spe³niaj± maski: symbolizuj± one w³a¶nie cud ocalenia ¯ydów, który ukrywa siê za kostiumem, przebraniem, wprowadzeniem w b³±d, zatajeniem prawdziwego sensu wydarzeñ – ukryciem dzia³añ Boga za mask± przypadku.
Stanowi to tak¿e wyja¶nienie zagadkowego polecenia Talmudu (Megila 7b), które nakazuje upicie siê tak, a¿ „nie bêdzie siê zna³o” (ad delo jada) ró¿nicy miêdzy arur Haman („przeklêty Haman”) i baruch Mordechaj („b³ogos³awiony Mordechaj”). Ten nakaz te¿ podlega regule ukrycia i zatajenia. Nasz intelekt ma byæ wy³±czony: rzeczywisto¶æ ma ukryæ siê przed nasz± percepcj±, bo tylko wtedy ujawni siê wy¿sza prawda: za tym, co postrzegamy jako przypadek, kryje siê dzia³anie Boga.
Purim jest najbardziej „fizycznym” ze wszystkich ¶wi±t ¿ydowskich.

Tradycyjny przysmak purimowy: hamantasze

(fot. Yoninah)

Przykazanie wysy³ania smako³yków jako podarunków, nakaz zjedzenia wyj±tkowo du¿ego posi³ku purimowego, wreszcie (jako kropka nad „i”) w³a¶nie zalecenie upicia siê – to wszystko s± micwot odnosz±ce siê do cia³a, a nie do ducha. Jakie wiêc jest, dla kontrastu, najbardziej duchowe ¶wiêto ¿ydowskie? Oczywi¶cie Jom Kipur. Sposoby obchodzenia tych dwu ¶wi±t s± diametralnie ró¿ne. A jednak, gdy przyjrzymy siê im bli¿ej, zauwa¿ymy ich – ukryte i zamaskowane – podobieñstwa i analogie. Pe³n± nazw± Jom Kipur jest Jom Hakipurim, co, wedle Gaona z Wilna, mo¿na odczytaæ jako: „Dzieñ jak Purim”. Wydaje siê to zaskakuj±ce: Jom Kipur porównywany z Purimem? Jak to mo¿liwe?
Purim i Jom Hakipurim stanowi± wzajemne zwierciadlane odbicia. W Jom Kipur obowi±zuje post. W Purim nakazane jest ucztowanie i picie alkoholu. Jom Kipur jest ¶wiêtem, które k³adzie najwiêkszy nacisk na duchowo¶æ. Purim – na fizyczno¶æ. Wniosek ujawnia ukryt± prawdê: Boga mo¿na – twierdz± mêdrcy – i nale¿y chwaliæ nie tylko w duchowym skupieniu Jom Kipur, przez ograniczenie wynikaj±ce z postu, ale tak¿e w karnawa³owym nadmiarze Purimu, które, jak ka¿dy karnawa³, stanowi antytezê jakichkolwiek ograniczeñ. Bowiem Bóg nie objawia siê wy³±cznie za po¶rednictwem cudów, widocznych i bezdyskusyjnych w swojej niezwyk³o¶ci (nes nigla), które jeste¶my w stanie bezb³êdnie „duchowo” rozpoznaæ, ale tak¿e przez dzia³ania (cuda) ukryte (nes nistar), które zatajaj± siê ca³kowicie w fizycznym aspekcie rzeczywisto¶ci, jak realna twarz pod mask±.
Cz³owiek jest istot± zarówno duchow±, jak i fizyczn±. Ma cia³o i duszê. Je¿eli dusza chwali Boga w Jom Kipur, a cia³o ogranicza wówczas swoj± obecno¶æ, to w Purim jest odwrotnie: cia³o staje siê najwa¿niejsze jako narzêdzie rytua³u pochwa³y Boga, a tak istotne sk³adniki duszy, jak intelekt i umiejêtno¶æ analizy – zostaj± ograniczone a¿ do stanu, w którym „nie bêdzie siê zna³o” (ad delo jada). I kiedy nasz intelekt jest ograniczony, gdy w historii Estery widzimy splot przypadkowych zbiegów okoliczno¶ci, gdy podczas purimowego karnawa³u otaczaj± nas maski i kostiumy i gdy wreszcie u¶wiadomimy sobie, ¿e ani razu nie ma w Ksiêdze Estery odwo³ania do Boga, zrozumiemy s³owa napisane przez Rasziego: „W dniach Ester nast±pi hester panim (ukrycie Twarzy) Boga”.

Podsumowuj±c: historia opowiadana w Purim udowadnia, ¿e dzia³ania Boga mog± byæ maskowane przez co¶, co cz³owiek nazywa przypadkiem i nawet gdy „twarz Boga” jest niewidoczna, nie oznacza to, ¿e nie dzia³a Jego d³oñ. Wówczas gdy – podczas obchodów tego ¶wiêta – rytua³y apeluj± przede wszystkim do fizycznej strony naszej osobowo¶ci, w³a¶nie ten fizyczny aspekt mo¿e równie dobrze jak duchowy chwaliæ Boga, bo w nie mniejszym od niego stopniu jest czê¶ci± istoty ludzkiej.

 

Purim w pytaniach

* Purim jest jednym z dwóch ¶wiat ¿ydowskich ustanowionych przez rabinów, a niewymienionych w Torze. Które jest drugim z nich?

Chanuka

    * "Purim" oznacza "losy". W jakim jêzyku?

Perskim

    * Dlaczego w nazwie ¶wiêta wymienione s± "losy"?

Nazwa nawi±zuje do losów ci±gniêtych przez Hamana, by ustaliæ dzieñ zag³ady ¯ydów

    * Jakie jest prawdziwe, hebrajskie imiê Ester (bo Ester to imiê perskie)?

Hadasa

    * Czy Haman zgin±³ na szubienicy, czy w inny sposób?

Zosta³ nabity na pal

    * Czyim potomkiem by³ Haman?

Odwiecznego wroga ¯ydów - Amaleka

    * W którym roku nast±pi³ upadek Hamana?

W 357 p.n.e.

    * Jak ma siê kalendarzowo Pesach do ¶wiêta Purim?

Pesach zaczyna siê jeden miesi±c i jeden dzieñ po Purim

    * Jakie specjalne przykazania (micwot) obowi±zuja w Purim?

W Purim obowi±zuj± cztery szczególne przykazania:

Mikra Megila (wys³uchanie Megili)

Seudat Purim (¶wi±teczny posi³ek)

Miszloach Manot (rozdawanie podarków)

Matanot Lewjonim (dary dla biednych)

    * Ile razy nale¿y w Purim wys³uchaæ Megilat Ester?

Dwa. W wieczór rozpoczynaj±cy ¶wiêto i w nastêpne przedpo³udnie.

    * Ile razy wymieniony jest Bóg w Megilat Ester?

Ani razu

    * Czy kobiety musz± wys³uchaæ Megili, mimo ¿e s± zwolnione z przykazañ "pozytywnych" przepisanych na okre¶lony czas?

Musz±, bo ich te¿ dotyczy³o knowanie Hamana i cudowne wybawienie od zag³ady

    * Czy czytaj±cy Megilat Ester musi czekaæ, a¿ po ka¿dym wymienieniu imienia Hamana ucichn± gragery?

Tak, bo ka¿de s³owo musi byæ s³yszane

    * Czym ro¿ni siê purimowy grager od purimowego raaszana?

Niczym. Obie nazwy (pierwsza w jidysz, druga - w hebrajskim) oznaczaj± ko³atki, którymi ha³asuje siê, gdy w czytaniu Megili pojawia siê imiê Hamana.

    * A co trzeba zrobiæ, gdy nie us³yszy siê s³owa lub kilku s³ów?

Nale¿y natychmiast przeczytaæ je z tekstu, lub odmówiæ je z pamiêci

    * Czy aby czytaæ publicznie Megilê trzeba byæ rabinem lub kantorem?

Nie, ale trzeba znaæ kantylacjê

    * Czy w Purim wolno pracowaæ?

Tak, ale ten, kto pracuje w Purim "nie widzi b³ogos³awieñstwa swej pracy". Zwyczajowo nie wykonuje siê pracy zarobkowej.

    * Czy jest prawd±, ¿e w Purim nale¿y piæ du¿o alkoholu?

Tak. To najrado¶niejsze ze ¶wi±t.

    * Do jakiego momentu powinno siê piæ w Purim alkohol?

A¿ do momentu, gdy nie bêdzie siê w stanie rozró¿niæ (ad delo jada) okrzyku: „B³ogos³awiony [niech bêdzie] Mordechaj!” (boruch Mordechaj) od „Przeklêty [niech bêdzie] Haman!” (arur Haman)

    * Czy ten nakaz nale¿y traktowaæ absolutnie dos³ownie?

Nie

    * Kto nie musi w Purim piæ alkoholu?

Ci, którym nie pozwala na to stan zdrowia, ci którzy prowadza samochód, ci, którzy wychodz± z alkoholizmu. Trzeba u¿yæ rozs±dku.

    * Czym ró¿ni± siê purimowe przysmaki hamantasze – od purimowych przysmaków oznej Haman?

Niczym. To te same ciasteczka nazwane w jidysz i po hebrajsku.

    * Czym nadziewa siê hamantasze?

Makiem lub owocami w postaci np. konfitur, d¿emów, powide³; tak¿e czekolad±.

    * Czy rozdawanie podarków w Purim lepiej zrobiæ osobi¶cie, czy przez pocztê lub pos³añca?

Przez pos³añca lub poczt±.

    * Co musi zawieraæ - jako minimum - podarunek purimowy?

Dwie porcje ró¿nych smako³yków - takich, które nie wymagaj± przygotowania i daj± siê zje¶æ natychmiast.

    * Co najmniej ilu ubogich nale¿y wspomóc w Purim?

Dwóch

    * Co nale¿y zrobiæ, gdy w Purim nie spotka siê ¿adnych ubogich?

Obdarowaæ ich po zakoñczeniu ¶wiêta

    * Czy w Purim mo¿na odmówiæ datku ¿ebrakowi?

Nie, nawet wtedy, gdy mamy podstawy, aby przypuszczaæ, ¿e ¿ebrak nas nabiera

    * Jaki jest najlepszy purimowy prezent dla biednego?

Pieni±dze

    * Dlaczego np. w Jerozolimie Purim obchodzony jest dzieñ pó¼niej?

W miastach, które w czasach Jehoszui by³y otoczone murami, Purim obchodzony jest  15 dnia miesi±ca adar, tak jak mia³o to miejsce w Szuszan, stolicy Persji.

    * A dlaczego w czasach Jehoszui?

Bo Jehoszua jako pierwszy walczy³ z Amalekitami (Szemot 17, 9), a Haman by³ potomkiem ich króla – Agaga.

    * Co jest istot± ¶wiêta Purim?

Rado¶æ i prze¶wiadczenie, ¿e Bóg dzia³a z ukrycia, poprzez to, co nazywamy przypadkiem.

 

                        Co siê w³a¶ciwie wtedy wydarzy³o?

Oko³o dwóch i pó³ tysi±ca lat temu ¦wi±tynia w Jerozolimie zosta³a zburzona przez babiloñskiego króla Nabuchadnecara. ¯ydzi zostali wyrzuceni z Ziemi Jisraela i zmuszeni do osiedlenia siê w Babilonii.

Piêædziesi±t lat po tym wydarzeniu Babilonia zosta³a podbita przez Persjê. Achaszwerosz by³ drugim perskim królem. Panowa³ on nad 127 prowincjami - od Hodu (Indii) do Kusz (Afryka), by³o to najwiêksze i najpotê¿niejsze pañstwo ówczesnego ¶wiata.

Nowy król potrzebuje nowej stolicy - Achaszwerosz na swoj± wybra³ Szuszan. Z tej okazji król organizowa³l coraz to nowe zabawy, na które spraszani byli nie tylko mo¿ni i ksi±¿êta lecz tak¿e mieszkañcy Szuszan.

Na jednej z zabaw pijany król za¿±da³, by jego ¿ona - Waszti, zatañczy³a przed ca³ym zebranym t³umem. Lecz Waszti, która by³a dumn± wnuczk± Nabuchadnecara, odmówi³a, wo³aj±c: "Czy¿bym by³a s³u¿k± króla?!" W porywie gniewu Achaszwerosz rozkaza³ zg³adziæ niepos³uszn± kólow±.

W³adca nie móg³ nie mieæ ¿ony. Achaszwerosz potrzebowa³ zatem nowej królowej - pragn±³ poj±æ za ¿onê kobietê jeszcze piêkniejsz± od Waszti. Jego s³udzy przemierzyli Persjê wszerz i wzd³u¿ - odwiedzaj±c ka¿de domostwo w królestwie, zabieraj±c wszystkie m³ode panny do Szuszan, gdzie by³y wiêzione do czasu, gdy stanê³y przed królem.

W Szuszan ¿y³a ¿ydowska sierota o imieniu Hadasa, któr± opiekowa³ siê jej wuj - Mordechaj. Gdy królewscy pos³añcy przyszli do ich domu, Mordechaj powiedzia³: "Nie obawiaj siê. Id¼ z nimi. Nie mów nikomu, ¿e jeste¶ ¯ydówk±, powiedz im swoje perskie imiê - Ester. Bóg bêdzie siê tob± opiekowa³!"

Ester by³a mi³±, delikatn± i bardzo piêkn± dziewczyn±. Gdy tylko król j± zobaczy³, wybra³ j± na swoj± królow±. Ester wziê³a dla siebie siedem s³u¿ek - ka¿da s³u¿y³a jej w inny dzieñ, dziêki czemu wiedzia³a, kiedy wypada Szabat. Jej posi³ki sk³ada³y siê wy³±cznie z koszernych potraw. Przez ca³y czas jednak skrywa³a swoj± tajemnicê - nikt nie wiedzia³, ¿e by³a ¯ydówk±. Ka¿dego dnia Mordechaj siada³ w bramie pa³acu, aby czekaæ na wie¶ci od Estery.

Pewnego dnia, siedz±c przy bramie pa³acu, Mordechaj przypadkiem us³ysza³, jak dwóch ¿o³nierzy knuje spisek przeciw królowi. Ostrzeg³ on Ester, dziêki czemu spiskowcy zostali z³apani i os±dzeni. Choæ zanotowano w Ksiêgach Królewskich, ¿e ¯yd Mordechaj uratowa³ ¿ycie króla, szybko zapomniano o ca³ym wydarzeniu.

Wkrótce potem Achaszwerosz wyznaczy³ Hamana - najbogatszego cz³owieka w królestwie - na swojego nowego rz±dcê. Wszystkim s³ugom królewskim rozkazano, aby okazywali Hamanowi cze¶æ i sk³adali mu pok³on. Ka¿dy wype³nia³ to polecenie - ka¿dy, poza Mordechajem. Wprawdzie mo¿na siê k³aniaæ, aby oddaæ cze¶æ Hamanowi, lecz Haman nosi³ na szyi ogromny medalion z wizerunkiem bo¿ka - Mordechaj stwierdzi³, ¿e ludzie mogliby pomy¶leæ, i¿ k³ania siê tak¿e bo¿kowi. A ¯ydowi zabronione jest czciæ i k³aniaæ siê bo¿kom.

Haman by³ w¶ciek³y. Uda³ siê natychmiast prosto do króla, aby siê po¿aliæ:
-Jest taki naród, rozsiany po ca³ym królestwie, który jest inny od reszty narodów. Nie jedz± tego, co my, nie pij± naszego wina. Nie chc± po¶lubiaæ naszych córek. Nie przestrzegaj± praw królewskich i nie chc± pracowaæ! Ka¿dego siódmego dnia odpoczywaj±, a do tego ¶wiêtuj± jakie¶ swoje ¶wiêta. Je¿eli tylko dasz mi swoje pozwolenie, zniszczê ich dla ciebie, Wasza Wysoko¶æ. Je¿eli bêdzie taka potrzeba - to nawet zap³acê za wydatki z w³asnej kieszeni!

Achaszwerosz da³ Hamanowi swój królewski pier¶cieñ, aby przy jego pomocy pieczêtowa³ rozkazy i dekrety. Aby plan Hamana uda³ siê, postanowi³ on bardzo dok³adnie wyznaczyæ datê, pragn±c, by jego bogowie pob³ogos³awili zamiary. Rzuci³ losy - purim - i wyznaczy³ w³a¶ciwy dzieñ. Szybko wys³a³ listy, przypieczêtowane królewskim pier¶cieniem, do ka¿dej ze 127 prowincji:

"13 dnia w miesi±cu adar macie zniszczyæ, zabiæ i zamordowaæ wszystkich ¯ydów, m³odych i starych, kobiety i dzieci, wszystkich w jednym dniu. Ich pieni±dze i w³asno¶ci bêd± wtedy nale¿eæ do was."

Gdy tylko Mordechaj dowiedzia³ siê o dekrecie, rozdar³ swoje szaty i obsypa³ g³owê popio³em na znak ¿a³oby. Powiedzia³ Esterze, ¿e musi siê ona udaæ do króla, by próbowaæ uratowaæ ¯ydów. Ester przestraszy³a siê - nie wolno by³o bowiem przychodziæ do króla nie bêd±c wezwanym. Lecz Mordechaj powiedzia³ jej:
- Kto wie? Mo¿e w³a¶nie z tego jednego powodu zosta³a¶ umieszczona w pa³acu? Je¿eli teraz zachowasz milczenie, pomoc dotrze do ¯ydów z innego ¼ród³a - ale ty przeminiesz!"

Ester poprosi³a, aby ¯ydzi z Szuszan po¶cili i modlili siê za ni± przez trzy dni. Mordechaj zebra³ tak¿e wszystkie ¿ydowskie dzieci, aby siê modli³y. (Ostatecznie to w³a¶nie ich modlitwy zosta³y wys³uchane.)

Gdy trzy dni postów i modlitw dobieg³y koñca, Ester uda³a siê do króla. Król zapyta³ j±:
- Jakie jest twoje ¿yczenie, moja królowo? Powiedz s³owo, a pó³ królestwa bêdzie twoje.

Lecz Ester poprosi³a jedynie, by król - wraz z Hamanem - przyj±³ zaproszenie na prywatne przyjêcie organizowane przez ni±. W czasie przyjêcia Achaszwerosz ponownie spyta³ siê jej:
- Czego pragniesz? O czymkolwiek zamarzysz - bêdzie twoje!

Lecz ponownie Ester zaprosi³a ich jedynie na kolejne przyjêcie. Król by³ zdziwiony, lecz Haman zachwycony. Udaj±c siê domu, mija³ bramê pa³acu, gdzie zobaczy³ Mordechaja. Jego rado¶æ zmieni³a siê we w¶ciek³o¶æ:
- Jestem tak wa¿n± osob±, ¿e ¿ona króla zaprasza mnie na prywatne przyjêcie, gdzie siedzê obok niej i króla, a ten ¯yd nadal nie chce mi siê k³aniaæ?!!

Haman by³ tak w¶ciek³y, ¿e najchêtniej od razu zabi³by Mordechaja, bez czekania na 13 adar. Za podszeptem swej ¿ony - Zerasz, wybudowa³ na w³asnym podwórku wysok± szubienicê, aby przy pierwszej okazji powiesiæ na niej Mordechaja.

Tej samej nocy król nie móg³ spaæ. Przekrêca³ siê z boku na bok, lecz nic nie pomaga³o. W koñcu zawo³a³ jednego ze swoich s³ug, aby przyniós³ Ksiêgê Królewsk± i poczyta³ mu do snu. Ksiêga otworzy³a siê dok³adnie na opisie, jak Mordechaj uratowa³ króla powiadamiaj±c o spisku na jego ¿ycie.
- Jak± nagrodê otrzyma³ ten ¯yd?
- ¯adn±, Wasza Wysoko¶æ - odpowiedzia³ s³uga.
- Uratowa³ mi ¿ycie, a nie otrzyma³ ¿adnej nagrody?! - zdenerwowa³ siê król.

I w³a¶nie wtedy kto¶ zapuka³. By³ to Haman, który przyszed³ prosiæ o pozwolenie na powieszenie ¯yda Mordechaja. Tak bardzo mu siê z tym spieszy³o, ¿e nie chcia³ nawet czekaæ do rana!

- Hamanie! - zagrzmia³ król - Powiedz mi, co nale¿y uczyniæ osobie, której król pragnie okazaæ wdziêczno¶æ i cze¶æ?
- Och, ¶wietnie na to odpowiem, Wasza Wysoko¶æ! - odpowiedzia³ Haman z szerokim u¶miechem - Nale¿y go ubraæ w królewskie szaty. Nastêpnie za³o¿yæ na jego g³owê królewsk± koronê. Powinien te¿ dosi±¶æ królewskiego konia. I niech s³uga idzie przed nim, wo³aj±c: "Oto jak siê traktuje tego, któremu król pragnie okazaæ wdziêczno¶æ i cze¶æ!"
- ¦wietny pomys³! - zawo³a³ Achaszwerosz - Zostawiê to zatem tobie. Znajd¼ ¯yda Mordechaja i zrób dok³adnie tak, jak opisa³e¶ - w ka¿dym najmniejszym szczególe!

Haman nie mia³ wyj¶cia - musia³ zrobiæ dok³adnie to wszystko, co zaproponowa³. Mordechaj zosta³ oprowadzony na królewskim koniu, ubrany w królewskie szaty, po ca³ym mie¶cie Szuszan. Haman nie mia³ czasu, by pogr±¿aæ siê we w¶ciek³o¶ci - musia³ siê udaæ wieczorem do pa³acu, na drugi bankiet organizowany przez królow± Ester. I ponownie król zapyta³ na nim:
- Jakie¿ jest twoje ¿yczenie Ester? Dlaczego nas tu zaprosi³a¶? Powiedz tylko, a bêdzie to uczynione!
Tym razem Ester przemówi³a:
- Uratuj moje ¿ycie! - za³ka³a - i ¿ycie moich bliskich. Zostali¶my skazani na ¶mieræ!
- ¦mieræ?! Twoi bliscy?! Przez kogo?!! - zapyta³ zaskoczony król.
- Przez nikczemnego, z³ego cz³owieka - przez twojego premiera Hamana!

Król by³ tak w¶ciek³y, ¿e wybieg³ z pokoju, aby siê uspokoiæ. W sekundê pó¼niej Haman rzuci³ siê w kierunku Ester, aby b³agaæ j± o lito¶æ. Dok³adnie w tej samej chwili wszed³ król.
- Co to?! ¦miesz atakowaæ królow± w moim pa³acu?! Zabraæ go st±d i powiesiæ!!! - wrzeszcza³ król.

I Haman zosta³ powieszony [wed³ug innych interpretacji: nabity na pal  (red.)] na tej samej szubienicy, któr± przygotowa³ dla Mordechaja. A Mordechaj zosta³ wyznaczony przez króla na premiera w miejsce Hamana!

Jednak zgodnie z prawem perskim, raz wydany dekret królewski by³ nieodwo³alny - przez co król nie móg³ anulowaæ rozkazów przeciwko ¯ydom. Lecz przekaza³ Mordechajowi królewski pier¶cieñ, aby ten wyda³ nowe dekrety, jakie tylko uzna za stosowne, które mog³yby pomóc ¯ydom.

Teraz to Mordechaj wys³a³ królewski list. Napisa³ w nim: "13 dnia miesi±ca adar wszyscy ¯ydzi mieszkaj±cy w królestwie maj± siê zebraæ, by broniæ swego ¿ycia." Persowie bardzo gorliwie pragnêli wype³niæ dekret Hamana, lecz teraz, gdy ¯ydzi mogli siê broniæ - nie przedstawia³o siê to ju¿ tak prosto i ³atwo.

13 adar ¯ydzi z ca³ego królestwa zgromadzili siê i bronili. Tysi±ce ich wrogów zosta³o zabitych, ³±cznie z dziesiêcioma nikczemnymi synami Hamana, którzy zostali powieszeni na drzewie. W przeciwieñstwie do Persów, którzy pragnêli obrabowaæ ¯ydów, ¯ydzi nie zabrali niczego, co do nich nie nale¿a³o. 14 adar wznie¶li podziêkowania do Boga i ¶wiêtowali cudowne uratowanie.

Jedynie w miastach otoczonych murami - jak Szuszan, ¯ydzi walczyli tak¿e nastêpnego dnia, dopiero 15 mogli ¶wiêtowaæ zwyciêstwo.

I dlatego obchodzimy Post Estery 13 adar, Purim 14 adar, Szuszan Purim 15 adar.

¬ród³o: www.the614thcs.com ; archiwum F¯P


http://fzp.net.pl/swieta-zydowskie/purim
Zapisane
quetzalcoatl44
Go¶æ
« Odpowiedz #142 : Marzec 04, 2012, 14:02:00 »

moze jakos przebiegnie ten rok 2012 (i przyniesie cos dobrego)o ile nie wybuchnie wojna  z Iranem..podstawowy problem ktory nalezy rozwiazac to kwestia zydowska tz bardziej skupienie sie zydow na roli narodu wybranego-lub rezygnacji z niej dla dobra ogolu - w globalnej swiadomosci wszelki nacjonalizm jest wirusem
albo zweryfikowac poglad na kwestie bycia swiatlem dla swiata - co to znaczy (raczej nie robienie cz.dziury)
albo zweryfikowac poglad dotyczacy mesjasza...

gdzies musi tkwic blad, ale ze zydzi lubia robic wszystko odwrotnie wiec uwazaja ze wszystko jest ok U¶miech
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #143 : Marzec 11, 2012, 12:35:46 »

Bardzo sympatyczny tekst o symbolu go³êbicy dla ¯ydów.



GO£ÊBICA JAKO SYMBOL


pytanie od GB :


Interesuje mnie symbol turkawki w Torze np. w Szir HaSzirim 2:14 oraz powi±zania turkawki z ludem wybranym, z cz³owiekiem.

aaa_1_1.jpg
odpowied¼ :


W Szir HaSzirim (Pie¶ni nad Pie¶niami), w wersecie 2:14, nie ma mowy o turkawce, ale o go³êbicy.

Go³êbica to jona. Turkawka to tor i ona pojawia siê w „Pie¶ni nad Pie¶niami” np. w wersecie 2:12 (g³os turkawki, ale nie go³êbicy, symbolizuje wyzwolenie i jest g³osem przywódcy – Moszego lub Jehoszui [Raszi]).

Rozumiemy wiêc, ¿e chodzi Panu o go³êbicê, a nie wy³±cznie o turkawkê.

Ogólnie – nie wchodz±c w ornitologiczne szczegó³y - turkawka, go³êbica, synogarlica – s± symbolem Jisraela, ze wzglêdu na to, ¿e stanowi± oczywist± opozycjê do innego popularnego symbolu-ptaka – or³a, drapie¿nika, który reprezentuje narody o wojowniczych ambicjach, przywódczych, d±¿±ce do przewagi nad innymi i chlubi±ce siê swoj± potêg± i si³±.

Popatrzmy na symbole najwiêkszych mocarstw w historii, jak na przyk³ad Rzym, Cesarstwo Bizantyñskie, Rosja, cesarskie Niemcy, III Rzesza, cesarska Austria, Stany Zjednoczone – symbolem ich wszystkich by³ lub jest orze³. Wszystkie or³y - jako symbole pañstwowe - wywodz± siê od or³a z tradycji greckiej, w której ptak ten symbolizowa³ najpotê¿niejszego z greckich bogów – Zeusa.

Rabin Samson Rafael Hirsz stwierdza: „W przeciwieñstwie do imperialnych or³ów, które s± symbolem mocy i majestatu potêg ¶wiata, go³êbica jest symbolem bezbronno¶ci, zdana ca³kowicie na ³askê wrogów”.

Turkawka, go³êbica, synogarlica jest ptakiem ³agodnym, symbolizuj±cym pokój (go³êbica przynosz±ca w dziobie li¶æ oliwki, na znak koñca Potopu), zdanym ca³kowicie na opiekê Boga, a nie na swoj± si³ê. W Talmudzie (Berachot) 44a czytamy, ¿e „tak jak synogarlica mo¿e ocaleæ wy³±cznie dziêki swym skrzyd³om [nie ma ostrego dzioba i zakrzywionych szponów do obrony], tak ¯ydzi mog± ocaleæ wy³±cznie poprzez szlachetno¶æ swoich micwot”. To jedynie dobro czynów mo¿e chroniæ ¯ydów i unosiæ ich w niebo w ucieczce przed drapie¿cami ¿yj±cymi na ziemi. Z kolei traktat Sanhedryn 108b przywo³uje obraz go³êbicy, która tak odzywa siê do Boga: „Pozwól, Królu ¶wiata, aby mój pokarm by³ gorzki jak oliwka, ale z Twoich r±k, a nie s³odki jak miód, ale z r±k istot z cia³a i krwi”.

W Midrasz Raba dotycz±cym „Pie¶ni nad Pie¶niami” znajdujemy taki komentarz: „Tak jak go³êbica, gdy stworzy parê,  nie opuszcza swojego wybrañca dla innego i jak go³êbica, gdy jej pisklêta s± zabrane z gniazda – ona  tego gniazda nie porzuca, tak lud Jisraela jest wierny Bogu”.

W Szir HaSzirim 6:9 czytamy: „Tylko jedna jest moja go³êbica, moja doskona³a”, co Raszi postrzega jako symbol Jisraela, a Alszich Hakadosz (XVI wiek) stwierdza, ¿e chodzi to o ufno¶æ ¯ydów – zarazem charakterystyczn± cechê tego ³agodnego ptaka - w pod±¿aniu na pustyniê, za Bogiem, bez zadawania pytañ o ¿ywno¶æ.

Kabalistyczne interpretacje id± dalej i widz± w go³êbicy (jona) symbol neszamy (duszy), dlatego postrzegaj± w postaci proroka Jony  [Jonasza]  duszê zes³an± dwukrotnie, aby wcieliæ siê w cz³owieka i naprawiæ ¶wiat.


http://the614thcs.com/40.1249.0.0.1.0.phtml


***********

Bia³y go³±b , a mo¿e go³êbica, nie wiem pojawia siê bardzo czêsto w trakcie moich wypraw w dziwne miejsca ,siada w pobli¿u i przez jaki¶ czas towarzyszy nam. Jako¶ w dziwny sposób przyci±ga nasz± uwagê , mam kilka zdjêæ utrwalaj±cych jego obecno¶æ.

Go³êbie s± dosyæ p³ochliwe pomimo ¿ycia w blisko¶ci cz³owieka , ostatnio zrobi³y gniazdo na moim balkonie i znios³y jaka. To nic nadzwyczajnego  ale pozwolenie na g³askanie siebie w gnie¼dzie trochê mnie zdziwi³o.
Niestety musia³am wezwaæ  ekologów  by zabra³y matkê z gniazdem daj±c jej szansê wychowania ma³ych. Jednak drugi go³±b codziennie wraca³ na mój balkon i prawi³ mi wytrwale mora³y.
Uffff ... by³o by³o. Du¿y u¶miech


***********

Judaizm o Duchu ¦wiêtym.


SZECHINA I RUACH HA-KODESZ

pytanie od SO :


Proszê o wyt³umaczenie, jak judaizm rozumie istotê Ducha ¦wiêtego. Czy jest to osoba? czy moc? czy co¶ innego? Skoro z oczywistych powodów Trójca nie istnieje.

odpowied¼ :


Samo okre¶lenie, które bywa t³umaczone niezbyt trafnie jako „duch ¶wiêty”, pojawia siê w judaizmie jako hebrajska metafora „ruach ha-kodesz” (dos³ownie: „tchnienie ¶wiêto¶ci”), ale jest ono oczywi¶cie rozumiane nie jako osobna istota, tylko jako Bo¿e Natchnienie (tak¿e czasami: Bo¿a Inspiracja), które mo¿e sprawiæ, ¿e cz³owiek (np. prorok) podejmuje niezwyk³e dzia³ania. To Bo¿e Natchnienie powodowa³o, i¿ np. prorocy og³aszali swoje proroctwa, a król Dawid komponowa³ Psalmy.

W judaizmie nie istnieje pojêcie „ducha ¶wiêtego” w takim sensie, w jakim jest ono obecne w chrze¶cijañstwie. Najbli¿ej temu rozumieniu by³aby zapewne Szechina (Szekina) [od hebrajskiego s³owa szakan, znacz±cego "mieszkaæ"] - dos³ownie „przebywanie” – czyli Bo¿a Obecno¶æ, a - bardziej precyzyjnie – Obecno¶æ Bo¿ej ¦wiêto¶ci w jakim¶ miejscu, przedmiocie, cz³owieku lub w okre¶lonym czasie.

Gdy jest mowa o tym, ¿e Bóg przejawia siê w konkretnym miejscu lub sytuacji – oznacza to, ¿e w takiej sytuacji lub czasie cz³owiek mo¿e mieæ wyj±tkowe, jakby „dodatkowe” poczucie obecno¶ci Boga.

Miejscem Szechiny – wed³ug Tory – by³ Miszkan (Przybytek), czyli Namiot Wyznaczonych Czasów) i ¦wi±tynia Jerozolimska.  Dzi¶ uwa¿a siê, ¿e jest nim ¦ciana Zachodnia (HaKotel HaMaarawi) - jedyny ocala³y fragment ¦wi±tyni.

Wed³ug Talmudu pojawia siê ona tak¿e np. w czasie zbiorowej modlitwy (Sanhedryn 39a), gdy ferowany jest sprawiedliwy wyrok s±dowy (Berachot 6a), tam, gdzie cz³owiek potrzebuje pomocy (”Szechina przebywa nad zag³ówkiem ³ó¿ka chorego” – Szabat 12b), tam, gdzie odbywaj± siê studia nad Tor±, a tak¿e w akcie seksualnym w zwi±zku ma³¿eñskim: "Kiedy m±¿ i ¿ona ³±cz± siê ze sob± w ¶wiêto¶ci, towarzyszy im Szechina, Bo¿a Obecno¶æ" (Sota 17a). Do¶wiadczamy jej równie¿ wówczas, gdy kontaktujemy siê z lud¼mi o wyj±tkowo wysokim poziomie etycznym i duchowym. Tak¿e ¶wiat³o chanukowe zapalane przez osiem dni trwania ¶wiêta, przynosi Szechinê do ka¿dego ¿ydowskiego domu (Raw Joseph Baer Soloveitchik).

Dlatego te¿ Szechina nigdy nie manifestuje siê - wed³ug tradycji judaizmu - tam, gdzie panuje bylejako¶æ, lenistwo, pró¿no¶æ, bezmy¶lno¶æ i lekcewa¿enie warto¶ci duchowych i etycznych.

http://the614thcs.com/40.1038.0.0.1.0.phtml
« Ostatnia zmiana: Marzec 11, 2012, 12:42:43 wys³ane przez Kiara » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #144 : Marzec 12, 2012, 19:00:23 »

Post >Kiara'y< o ataku rakietowym na Izrael przenios³em do: Globalna destabilizacja - teorie konspiracji >>.
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #145 : Marzec 15, 2012, 11:28:02 »

Leon na innym forum zada³ ciekawe pytanie;
Cytuj
Bog wybral Zydow zeby byli przykladem dla wszystkich innych narodow.
Jednoczesnie judaizm nie jest religia misyjna.
Jak wiec te inne narody maja sie dowiedziec na czym on ( judaizm) polega , aby brac z niego przyklad ?
Jak mozna stanowic przyklad dla innych, nie ujawniajac sie i nie propagujac swoich idei ?

Odpowiedz na nie wyja¶nia równie¿ zagadnienie "¯ydzi narodem wybranym"... do czego i dlaczego?




DOBRO
pytanie od ZT:

    Czy dobro to jest brak z³a?

odpowied¼ :

Nie. A co najmniej nie tak widzi to judaizm.

Pomiêdzy z³em i dobrem jest jeszcze wielki obszar, na którym mie¶ci siê przewa¿aj±ca liczba ludzkich dzia³añ. Jest nim obojêtno¶æ.

Z³o czyni ten, kto krzywdzi bli¼niego.
Dobro - ten, kto mu pomaga.
Jednak wiêkszo¶æ ludzi przechodzi obok bli¼niego zachowuj±c po prostu obojêtno¶æ.

Tam, gdzie nie ma dobra, jest albo z³o, albo obojêtno¶æ.

Potoczna definicja okre¶la dobrego cz³owieka, jako tego, kto nie krzywdzi nikogo. Jednak definicja ta nie jest w³a¶ciwa. Cz³owiek, który nikogo nie krzywdzi, nie jest dobrym cz³owiekiem. Mo¿na o nim powiedzieæ najwy¿ej, ¿e nie jest cz³owiekiem z³ym. Bycie cz³owiekiem dobrym wymaga czynnego dzia³ania dla dobra. Nie wystarcza samo powstrzymywanie siê od krzywdzenia innych.

Trzeba pamiêtaæ jeszcze o jednym: wtedy, gdy cz³owiek powstrzymuje siê przed czynieniem z³a, nie czyni±c dobra, musi zdawaæ sobie sprawe z powa¿nego zagro¿enia: zdarzaj± siê bowiem sytuacje, gdy nie trzeba czyniæ czego¶ z³ego, aby byæ pomagaæ z³u. Wystarczy byæ obojêtnym w obliczu z³a czynionego przez innych. Bo przecie¿ zachowanie bierno¶ci i nieprzeciwstawianie siê z³u - mo¿e uczyniæ ka¿dego cz³owieka wspólnikiem z³a.




To w³a¶nie jest powodem, ¿e etyczny kodeks judaizmu zawiera wiele praw nakazuj±cych aktywne czynienie dobra.

Ka¿dy laicki system prawny - w przeciwieñstwie do judaizmu - sk³ada siê wy³±cznie z praw negatywnych, czyli zabraniaj±cych pope³niania czynów kryminalnych, ale nie nakazuje wcale czynienia dobra. Judaizm przeciwnie: nakazuje w swym prawie np. dobroczynno¶æ, odwiedzanie chorych, opiekê nad wdowami i sierotami, szanowanie rodziców i starców i mówi tak¿e - "Nie bêdziesz sta³ w miejscu, gdy ¿ycie twojego bli¼niego jest w niebezpieczeñstwie" (Wajikra 19:16)

To, jak centralny jest problem dobra i z³a w judaizmie i jak aktywne czynienie dobra przez cz³owieka jest najwa¿niejsz± rzecz± w oczach Boga, ¶wiadcz± s³owa Boga, wyja¶niaj±ce, dlaczego ze wszystkich ludzi wybra³ Awrahama:

"(...)i bêd± b³ogos³awione w nim wszystkie narody ¶wiata, bo pokocha³em go (dos³ownie: pozna³em go), gdy¿ przeka¿e swoim synom i swojemu domowi po nim, aby strzegli drogi Boga przez dobroczynno¶æ i prawo¶æ (...)" (Bereszit 18:18-19)

http://www.the614thcs.com/40.780.0.0.1.0.phtml


Ale równie istotne jest wyja¶nienie co dobrem nie jest i kiedy nim nie jest oraz kiedy cz³owiek staje siê z³ym cz³owiekiem.


OBOJÊTNO¦Æ

pytanie od NC:

    Napisali¶cie w odpowiedzi na temat dobra: "Z³o czyni ten, kto krzywdzi bli¼niego. Dobro - ten, kto mu pomaga. Jednak wiêkszo¶æ ludzi przechodzi obok bli¼niego zachowuj±c po prostu obojêtno¶æ." Dlaczego siê tak dzieje? Dlaczego ludzie wybieraj± obojêtno¶æ?

odpowied¼ :

To wynika z wielu przyczyn. Chyba najwa¿niejszymi z nich s± ludzka s³abo¶æ, lêk i lenistwo, poniewa¿ jest regu³±, ¿e czynienie tego, co s³uszne, jest zawsze trudne, nierzadko k³opotliwe, a czêsto nawet niebezpieczne.
 
O wiele ³atwiej jest min±æ cz³owieka le¿±cego na ulicy, ni¿ zatrzymaæ siê, aby mu pomóc.

Bo aby czyniæ z³o, nie trzeba wcale chcieæ je czyniæ. Wystarcza byæ obojêtnym. Natomiast dobro musi polegaæ na aktywnym sprzeciwianiu siê z³u. Wielu ludzi stara siê wiêc nie zauwa¿aæ z³a. Nawet przed samymi sob± wol± udawaæ, ¿e go nie dostrzegaj±, bo stwierdzenie jego istnienia wymaga³oby od nich podjêcia dzia³añ.

Odzwierciedla siê to we wspó³czesnym jêzyku. Rzadko pojawia siê w nim stwierdzenie, ¿e co¶, co jest z³e - jest z³e. Pod¶wiadomie u¿ywa siê w takich sytuacjach okre¶lenia, ¿e co¶ "jest chore". Tam, gdzie powinni¶my powiedzieæ: "to jest z³e", aby nazwaæ rzecz "po imieniu", u¿ywamy zwrotu frazeologicznego: "to jest chore", który robi ogromn± karierê, poniewa¿ umo¿liwia on unikniêcie oceny etycznej.

Unikanie ocen etycznych jest zjawiskiem popularnym, poniewa¿ stosowanie takich ocen ma k³opotliwe konsekwencje: je¿eli traktuje siê je serio, ocenia siê nie tylko innych, ale tak¿e - z konieczno¶ci - samego siebie.

Z jednej strony trzeba wiêc samemu narzucaæ sobie ograniczenia, z drugiej za¶ - ludzie oceniaj±cy s± szczególnie wnikliwie oceniani przez innych, co jest z natury niewygodne. Jest znacznie bezpieczniej po prostu nie oceniaæ, nie zastanawiaæ siê w kategoriach etycznych, a wiêc - przede wszystkim - staraæ siê nie dostrzegaæ z³a.

Bo gdy widzimy z³o, musimy albo na nie zareagowaæ - a to oznacza k³opoty i niebezpieczeñstwo, albo nie zareagowaæ - i to mo¿e oznaczaæ wyrzuty sumienia.

Oba rozwi±zania s± wiêc zagro¿eniem dla naszego spokoju.

Dlatego w³a¶nie wiêkszo¶æ ludzi wybiera obojêtno¶æ.


http://the614thcs.com/40.787.0.0.1.0.phtml
« Ostatnia zmiana: Marzec 15, 2012, 11:31:06 wys³ane przez Kiara » Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #146 : Marzec 18, 2012, 11:14:10 »

EUTANAZJA A JUDAIZM

pytanie od LK :


Jaki pogl±d ma judaizm na eutanazjê?

odpowied¼ :


Aktywna eutanazja jest absolutnie zakazana przez ¿ydowskie prawo religijne.

Traktat Semachot mówi, ¿e goses (umieraj±cy) jest uwa¿any za cz³owieka ¿yj±cego w ka¿dym z mo¿liwych sensów. Rabi Meir, w komentarzu do Miszny (Szabat 23:5), naucza: "Umieraj±cy mo¿e byæ porównany do s³abego p³omyka ognia. Gdy tylko kto¶ go dotknie, p³omyk zga¶nie. Tak wiêc, ktokolwiek zamyka oczy umieraj±cego cz³owieka, uwa¿any jest za tego, kto odebra³ mu ¿ycie".

Jednak kluczem do zrozumienia problemu eutanazji w ujêciu etyki judaizmu jest rozró¿nienie pomiêdzy pozbawieniem ¿ycia a zezwoleniem na ¶mieræ.

Rabi Mosze Feinstein stwierdza w Igrot Moshe (Choszen Miszpat):

"Jest absolutnie zakazane czynienie czegokolwiek lub podawanie jakiegokolwiek ¶rodka chemicznego, aby skróciæ ¿ycie pacjenta choæby o moment. Uczynienie tego  by³oby aktem morderstwa"

a jednocze¶nie dodaje:

"Je¿eli lekarze nie maj± ¿adnej metody na wyleczenie umieraj±cego pacjenta lub na zmniejszenie jego cierpieñ, ale maj± sposób na przed³u¿enie procesu umierania, nie powinni ingerowaæ [korzystaæ z tego sposobu]".


"Przed³u¿anie ¿ycia jest micw±. Przed³u¿anie umierania - nie jest" - stwierdzaj± Tendler i Rosner (Tendler, Rosner: Quality and Sanctity of Life in the Talmud and Midrash - "Jako¶æ i ¶wiêto¶æ ¿ycia w Talmudzie i Midraszu").

Opinia krakowskiego mêdrca, najwiêkszego autorytetu halachicznego swojej epoki w tej czê¶ci ¿ydowskiego ¶wiata - rabiego Moszego Isserlesa (Remu):

"Je¿eli istnieje cokolwiek, co stanowi przeszkodê w odej¶ciu duszy - na przyk³ad obecno¶æ obok domu pacjenta d¼wiêku stukania, jak r±banie drewna, lub gdy na jêzyku pacjenta znajduje siê szczypta soli i te czynniki opó¼niaj± odej¶cie jego duszy, jest dopuszczalne  usuniêcie ich, poniewa¿ nie ma tu dzia³ania aktywnego [aby spowodowaæ ¶mieræ], a jedynie usuniêcie przeszkody [w umieraniu]" (Szulchan Aruch, Jore Dea 339:1)


Podsumowuj±c:

¯ydowskie prawo religijne nie zezwala na eutanazjê aktywn± (jest ona kwalifikowana jako morderstwo,a ten kto j± stosuje jest szofaik damim - tym, "który przelewa krew"), ale dopuszcza eutanazjê pasywn± w szczególnych sytuacjach.

    Pierwsza zasada polega to na tym, ¿e niezale¿nie od prognozy medycznej, nawet je¿eli nie ma najmniejszych szans na wyleczenie i niezale¿nie od stanu, w którym znajduje siê chory, nie wolno skróciæ mu z premedytacj± ¿ycia, czyni±c w stosunku do chorego cokolwiek, co przyspieszy ¶mieræ.

    Natomiast inaczej wygl±da sytuacja wówczas, gdy ¶miertelnie chory pacjent doznaje cierpieñ, a jednocze¶nie jego ¿ycie jest podtrzymywane wy³±cznie dziêki sztucznej interwencji, np. przy pomocy urz±dzeñ umo¿liwiaj±cych np. oddychanie lub pracê serca. Wówczas przed³u¿anie umierania jest nieetyczne. Nie jest to pogl±d, z którym zgadzaj± siê absolutnie wszystkie autorytety, ale znaczniejsza ich czê¶æ.

Inaczej mówi±c: istnieje ogólna zgoda, ¿e nigdy nie mo¿na stosowaæ ¿adnych metod skrócenia ¿ycia, ale jednocze¶nie nie ma bezwzglêdnego nakazu „powstrzymywania duszy przed opuszczeniem cia³a”, czyli stosowania metod przed³u¿ania ¿ycia.

W dyskusjach na temat biernej eutanazji ju¿ w XIV wieku rabin Nisim ben Reuwen Gerondi powo³ywa³ siê na sytuacjê opisan± w Talmudzie (Ketubot 104a):

Gdy w wielkich cierpieniach umiera³ rabin Jehuda haNasi (Juda Ksi±¿ê), jego uczniowie zgromadzili siê przy ³o¿u zmar³ego i odmawiali g³o¶no modlitwê. S³u¿±ca rabiego widz±c, jak modlitwa podtrzymuje mu ¿ycie i przed³u¿a cierpienie, specjalnie upu¶ci³a z hukiem naczynie kuchenne (s³ój) z dachu na ziemiê. Ha³as spowodowa³, ¿e uczniowie przerwali modlitwê. W tym momencie rabi Jehuda zmar³.

Zarówno wielki autorytet halachiczny, rabin Mosze Feinstein, jak i rabin Szlomo Zalman Auerbach orzekli, ¿e umieraj±cy pacjent nie powinien byæ podtrzymywany przy ¿yciu przy pomocy sztucznych metod, gdy zabiegi te w ¿adnym stopniu nie lecz± choroby, ale jedynie przed³u¿aj± ¿ycie w wielkim bólu i cierpieniu.


http://the614thcs.com/40.1686.0.0.1.0.phtml


**********

Mój punkt widzenia oraz zasady moralno -etyczne na temat eutanazji  s± ca³kowicie zgodne z powy¿szym tekstem. Te¿ uwa¿am i¿ nikt nie ma prawa skracaæ ¿ycia nieuleczalnie chorym , ale ma obowi±zek nie przed³u¿aæ go gdy wywo³uje to cierpienie bez mo¿liwo¶ci wyleczenia.

Kiara U¶miech U¶miech
« Ostatnia zmiana: Marzec 18, 2012, 11:14:33 wys³ane przez Kiara » Zapisane
quetzalcoatl44
Go¶æ
« Odpowiedz #147 : Marzec 18, 2012, 14:19:20 »

tutaj jest 1 ciekawy film o indoktrynacji w Izraelu wszystko to malo ciekawie wyglada, te dzieciaki sa naprawde zagubieni a od dziecka prani holokaustem..

http://nczas.com/wazne/coraz-czestsze-ataki-zydow-na-chrzescijan-skad-bierze-sie-niechec-zydow-do-szeroko-pojmowanego-swiata-chrzescijanskiego/


http://www.youtube.com/watch?v=DzS4qQDjgH8&feature=fvsr


tu chociaz cos pozytywnego..

http://swiatowidz.pl/?p=5245
« Ostatnia zmiana: Marzec 20, 2012, 17:59:40 wys³ane przez quetzalcoatl44 » Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #148 : Marzec 21, 2012, 19:44:26 »

Izraelczycy do Irañczyków: Kochamy was. Irañczycy: My was te¿
20 marca 2012, xxx | Kategorie: Artyku³y | 58 komentarzy
Nowy profil na „Facebooku” „Israel loves Iran” robi furorê w irañskim i izraelskim internecie. Wiadomo¶æ wys³ana przez Izraelczyków jest prosta: Irañczycy, kochamy was, nie chcemy wojny. Na odpowied¼ nie trzeba by³o d³ugo czekaæ.


Przekaz jest taki:

Do Irañczyków. Do wszystkich ojców, matek, dzieci, braci i sióstr.

Je¶li ma byæ wojna miêdzy nami, powinni¶my siê siebie wzajemnie baæ, musimy siê nienawidziæ.
Ja siê was nie bojê. Nie nienawidzê was.
Nawet was nie znam. ¯aden Irañczyk nigdy mnie nie skrzywdzi³. Nigdy nawet nie spotka³em Irañczyka… No, jednego, w Pary¿u, w muzem. Fajny kole¶.

Czasem widzê Irañczyka tu, w telewizji. Mówi o wojnie.
Jestem pewien, ¿e nie reprezentuje wszystkich Irañczyków.
Je¶li wy widzicie w waszych telewizorach kogo¶, kto mówi o tym, ¿e trzeba was zbombardowaæ – b±d¼cie pewni, ¿e nie reprezentuje nas wszystkich.

Nie jestem oficjalnym przedstawicielem mojego kraju. Ale znam ulice mego miasta, rozmawiam z s±siadami, z rodzin±, z przyjació³mi i mówiê w imieniu ich wszystkich: kochamy was. Nie chcemy waszej krzywdy.

Odwrotnie: chcemy siê z wami spotkaæ. Napiæ siê kawy, pogadaæ o sporcie.

Niech wszyscy, którzy my¶l± tak samo, podziel± siê t± informacj± i sprawi±, by dotar³a ona do Irañczyków.


Pod wiadomo¶ci± podpisa³ siê niejaki „Ronny”. Ten Ronny:


http://swiatowidz.pl/?p=5245

Bo taka jest prawda wbrew tym , którzy usi³uj± tworzyæ politykê w³asnej korzy¶ci prowokuj±c niezgodê i usi³uj±c wywo³aæ ni± wojnê.
ludzie nie chc± wojny , ¯ydzi nie chc± wcale wojny , Israel chce pokoju!
Jednak obrzydliwe prowokacje podburzania i tworzenie ognisk nienawi¶ci jak ta ostatnia z Tuluzy istniej± nadal.

Komu¶ bardzo zale¿y na wywo³aniu du¿ych rozruchów które przerodziæ siê mog± w wojnê na bliskim wschodzie. Ma³y ale bardzo tragiczny incydent ( zginê³o 3 niewinnych dzieci w wieku 3/7 lat oraz 30 letni m³ody cz³owiek, nauczyciel) ma byæ przyczynkiem do du¿ych rozruchów po wcze¶niejszym incydencie zastrzelenia m³odych ¿o³nierzy.

Co mo¿na zrobiæ? wzmocniæ ochronê  nie lekcewa¿yæ najmniejszych symptomów niebezpieczeñstwa , wyci±gn±æ konsekwencje w stosunku do wszystkich zamieszanych w t± tragediê.
Ale równie¿ nie obarczaæ za ni± wszystkich ludzi wyznaj±cych Islam , naprawdê wielu jest wstrz±¶niêtych t± tragedi±. Wielu mia³o ³zy w oczach , wielu z nich równie¿ chce spokojnego stabilnego ¿ycia dla siebie i swoich rodzin. Oni nie chc±c wojny , nie chc± ¶mierci.

Tak samo i ¯ydzi nie chc± wojny chc± ¿yæ spokojnie w swoim kraju , chc± bezpieczeñstwa dla siebie i swoich dzieci. Dlaczego po raz kolejny gin± ludzie i to dzieci , tylko dlatego i¿ s± ¯ydami?  Co zrobi³y te dzieci? Komu przeszkadza³y?
Tak byæ nie mo¿e!

(*) (*) (*)

Kiara P³acz

============================

WIELKA ZASADA TORY

Tora_1_1.jpg


Wajikra 19:18:

Weahawta lereacha kamocha ani Haszem - "Kochaj bli¼niego, jak siebie samego. Ja jestem Bóg." („Bêdziesz [troszcz±c siê] kocha³ bli¼niego, tak jak [kochasz] siebie. Ja jestem Bóg” - w t³umaczeniu Tora Pardes Lauder)


Czêsto, przywo³uj±c to przykazanie, zapomina siê o ostatnich s³owach: ani Haszem. "Ja jestem Bóg".


Jest to pieczêæ, która Bóg stawia po swoim dekrecie.

Jest to podkre¶lenie wa¿no¶ci tego przykazania.


"Nie czyñ bli¼niemu tego, co tobie niemi³e" - to jest zasada, która daje siê ³atwo wyt³umaczyæ konieczno¶ci± bezkonfliktowego funkcjonowania ludzi w spo³eczeñstwie.

Ale "Kochanie bli¼niego"!?

To jest najwy¿szy stopieñ doskona³o¶ci etycznej, dlatego Bóg potwierdza to przykazanie swoim "podpisem".

Jednak jest w tym te¿ co¶ wiêcej: z czysto logicznego punktu widzenia, je¿eli nie ma Boga, który nakazuje nam kochanie naszego bli¼niego jak samego siebie, to nie istnieje ¿aden racjonalny powód, aby cz³owiek poczuwa³ siê do obowi±zku takiego traktowania innych ludzi.

Bo niby dlaczego?!

Jest to chok, czyli takie przykazanie, które nie mo¿e byæ racjonalnie uzasadnione. Pochodzi ze ¶wiata transcendencji i wyra¿a prawdê tak doskona³± etycznie, ¿e jest ona z gruntu przeciwna naszym naturalnym, egoistycznym odruchom.

Dlatego Bóg - natychmiast po og³oszeniu tego przykazania - przypomina, od kogo ono pochodzi. Przywo³uje swój autorytet.


To przykazanie rabi Akiwa nazywa "Wielk± Zasad± Tory" (Nedarim 9:4)

Ta zasada stawia sobie za cel ca³kowite przeobra¿enie cz³owieka. Przemienienie jego naturalnej woli zdobywania w ¶wiadomie przyjêt± wolê dawania: zast±pienie haracon lekabel ca³kowit± opozycj± - haracon lehaszpia.


Ludzko¶æ poprzez tysi±ce lat, bardzo powoli, z wielk± trudno¶ci±, z ogromnymi oporami przyjmuje do swojej ¶wiadomo¶ci to przykazanie i jego znaczenie. Czeka j± jeszcze bardzo d³uga droga, nim pojmie, ¿e tylko ta zasada mo¿e rozwi±zaæ jej odwieczne problemy.

Nic innego.

http://the614thcs.com/19.1691.0.0.1.0.phtml


***********


Ta wielka Zasada TORY, to nic innego jak podstawa rozwoju duchowego któr± ludzie id±cy jego drog± powinni stosowaæ jako podstawê  warto¶ci  ¿ycia. Tylko mi³o¶æ tworzy i tylko mi³o¶æ rozwija ¿ycie , ona jest  g³ówn± zasad± jego istnienia.
Wiedza na ten temat jest przekazywana Cz³owiekowi odwiecznie przez wszystkie mo¿liwe sposoby,  w Torze jest Wielk± Zasad± , wyznacznikiem drogi  ¿ycia ¯yda. Jak dla mnie najpiêkniejsza z zasad , zrozumienie jej ( ale nie tylko mentalne) i prze³o¿enie na styl ¿ycia ukazuje piêkno, dobro  i m±dro¶æ Cz³owieka.
Wcale nie jest to ³atwy sposób ¿ycia gdy wzorce spo³eczne kieruj± ludzi g³ownie na zachwyt nad materi± , nad jej ilo¶ci± i obrazem zewnêtrznym. Ludzie chc± mieæ du¿o i luksusowo ( nie dziwie siê chêci ku  dobrym warunkom  ¿ycia) ale...  nie jest dobrze gdy d±¿y siê do uzyskania ich nie szanuj±c zasad etycznych i dewaluuj±c warto¶ci uczuciowe.

M±dro¶æ Stwórcy skierowa³a uwagê ludzk± na rzecz najwa¿niejsz± ,dziêki której cz³owiek nie zatraci uczucia na którym zbudowano ca³e istnienie tego i tamtego ¶wiata. A t± warto¶ci± jest mi³o¶æ , uczucie , energia piêkna , twórczo¶æ ni±.

Na ca³ej ziemi wszystkie religie i szko³y rozwoju duchowego mówi± o mi³o¶ci jako podstawie rozwoju Cz³owieka , nie technice gloryfikuj±cej technologie, a , o uczuciu dziêki któremu bêdziemy z nich korzystali w sposób prawy.
Ludzie ucz± siê dopiero splataæ te dwie warto¶ci , ucz± siê priorytetu ich wa¿no¶ci , potrzeba im czasu , potrzeba im nawet traumatycznych do¶wiadczê by swoimi odczuciami dobra i z³a mogli dokonywaæ wyboru , która z tych  warto¶ci jest im bli¿sza.

Taka ma³a dygresja.. kiedy¶ w rozmowie z moim opiekunem duchowym zapyta³am go; ale dlaczego moje przeznaczenie ( plan przed urodzeniowy) wype³niony jest takimi....  zdarzeniami , dlaczego ja? Odpowiedz by³a bardzo krótka i prosta; bo Ty wiesz jak kochaæ Boga... i tyle. Nie jestem "rozpieszczana" wyczerpuj±cymi wyja¶nieniami , do wszystkiego mam doj¶æ sama, wszystkie stawiane przede-mn± zadania muszê poznaæ i rozwi±zaæ zrozumieniem na moj± miarê.
Kochaæ Boga..... wcale nie do koñca zrozumia³am to wyja¶nienie, w³a¶ciwie to poznaje je ca³y czas , bo niby jak kochaæ Boga , który jest ulotn± my¶l± a równocze¶nie otaczaj±c± nas rzeczywisto¶ci±, no jak?

Jest tylko jeden sposób  kochaæ go mo¿na przez kochanie siebie i drugiego Cz³owieka obok nas, bo my jeste¶my Bosk± kreacj± w materii. Ukochan± przez Stwórcê  z mi³o¶ci obdarowan± ¿yciem oraz woln± wol±. Zatem mi³o¶æ mamy przejawiaæ w czynach dobra do siebie i ludzi  jednak nie tylko ludzi, ca³ej Stwórczej kreacji , któr± jest zarówno przyroda jak i wszystkie zwierzêta.

Kochanie , poziom mi³o¶ci cz³owiek przejawia poziomem swojego rozwoju osobistego , pocz±tkowo jest uczony nie czynienia z³a sobie ni innym a nastêpnie czynienia dobra. Bowiem mi³o¶æ te¿ ma ró¿ne barwy i odmienno¶æ w stosunku do ludzi bli¿szych nam i dalszych.

Kochaæ Boga? Co to dla mnie znaczy teraz? Bo teraz jestem ju¿ inn± osob± ni¿ wówczas gdy przekazano  mi tak± informacjê. Teraz gdy wiem co, to, jest mi³o¶æ ( wiem, i¿ nie s± to mi³ostki w aktach z mê¿czyzn±) moje my¶li s³owa i czyny staram siê nape³niaæ tym uczuciem.
To ofiarowanie komu¶ czego¶ z rado¶ci± i¿ mogê to zrobiæ ( naprawdê nie wa¿ne czego) , to czerpanie rado¶ci z faktu sprawiania przyjemno¶ci innym. To bycie szczê¶liwym gdy kto¶ jest szczê¶liwy ale równie¿ zauwa¿enie cudzego nieszczê¶cia i staranie siê niesienia pomocy na w³asn± miarê. Bez os±dzania dlaczego kogo¶ to spotka³o , a mo¿e dobrze mu tak.... to akceptacja wyrozumia³o¶ci± i pomoc sercem.

Teraz wiem  , to jest proste Boga kocha siê w drugim Cz³owieku nie zapominaj±c i¿ On jest równie¿ w nas. Ukochaæ siebie tak by nie krzywdziæ innych dawaniem sobie wybranego dobra i piêkna i czyniæ to... ,to nie egoizm a kochanie Boga w sobie.

Ten fragment Tory bardzo mi pomóg³ zrozumieæ do koñca dawn± rozmowê, a równocze¶nie otworzy³ jeszcze jeden aspekt jej pojmowania.

Kiara U¶miech U¶miech

Scali³em posty
Darek
« Ostatnia zmiana: Marzec 23, 2012, 17:51:31 wys³ane przez Dariusz » Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #149 : Kwiecieñ 03, 2012, 23:00:54 »

Dla wszystkich zainteresowanych Judaizmem , tradycj± i kultur±  ¿ydowsk± piêkna i ciekawa literatura oraz zestaw pytañ i odpowiedzi na stronie.

Kiara U¶miech U¶miech



Witamy Pañstwa na stronie internetowej Stowarzyszenia 614. Przykazania

 
Zapraszamy do najobszerniejszego internetowego zasobu informacji o judaizmie w jêzyku polskim

Ponad 1100 odpowiedzi na pytania o judaizm.


Przyjmujemy zamówienia na dwie bardzo wa¿ne ksi±¿ki



"Judaizm bez tajemnic" na 500 stronach udziela odpowiedzi na ponad 400 szczególnie istotnych pytañ dotycz±cych judaizmu. "Czy Torê mo¿na czytaæ po polsku?" to zapis rozmowy z ortodoksyjnym rabinem Sach± Pecaricem na tematy nigdy dot±d nie poruszane w publikacjach w jêzyku polskim.
Judaizm-bez-tajemnic_d.jpg      Czy_Tore_big.jpg

 kliknij:  Zamów ksi±¿kê

http://the614thcs.com/zamow.phtml


ZOBACZ NASZ¡ WIZYTÓWKÊ NA FACEBOOKU
i do³±cz do nas

http://www.facebook.com/groups/130806889102/


The 614th Commandment Society (Stowarzyszenie 614. Przykazania) jest prywatn± organizacj±, powo³an±, aby upowszechniaæ w Polsce wiedzê o judaizmie.

Naszym celem (osi±ganym przede wszystkim przez dzia³ania wydawnicze i edukacyjne) jest, aby  wiedza na temat  tej religii w³a¶nie tam, szczególnie tam -  gdzie z wyroku Hitlera umierali europejscy ¯ydzi - by³a dostêpna ³atwiej, ni¿ przez ostatnie dziesiêciolecia. Dlatego „Nie przyznawaæ Hitlerowi po¶miertnych zwyciêstw" jest mottem naszej organizacji. Dlatego  przywo³uje ona 614. Przykazanie w swej nazwie.

 [wiêcej o nas]

Kliknij: PE£NA LISTA PYTAÑ I ODPOWIEDZI NA TEMATY DOTYCZ¡CE JUDAIZMU  (ponad 1100)

http://the614thcs.com/index.php?odpowiedzi



Kliknij: ZAMAWIANIE NASZYCH PUBLIKACJI

http://the614thcs.com/index.php?zamow


Kliknij: PRZEJ¦CIE DO SKRÓCONEJ MAPY STRONY

http://the614thcs.com/index.php?judaizm


Kliknij: HAGADA NA PESACH DO WYDRUKOWANIA

NASZA BIBLIOTEKA
(pozycje opublikowane nak³adem Stowarzyszenia 614. Przykazania lub przy jego finansowym wsparciu) :

http://old.fzp.net.pl/Hagada.pdf


http://the614thcs.com/polski.phtml
« Ostatnia zmiana: Kwiecieñ 03, 2012, 23:10:03 wys³ane przez Kiara » Zapisane
Strony: 1 2 3 4 5 [6] 7 8 9 10 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.061 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

granitowa3 maho zipcraft opatowek wypadynaszejbrygady