Kiara
Gość
|
 |
« : Styczeń 09, 2012, 19:40:27 » |
|
Poniewa¿ to naprawdê interesuj¹cy temat postanowi³am rozpocz¹Ì nowy w¹tek , bowiem wiêkszoœÌ z nas nie odró¿nia w dyskusji tych zupe³nie oddzielnych zagadnieù i myli te pojêcia. Mo¿e wspólnie odkryjemy na nowo sekrety czym one s¹ a czym nie s¹. Moja prosta teoria œwiadomoœci; ŒwiadomoœÌ jest zwyczajnie wiedz¹ praktyczn¹ po³¹czon¹ z teoretyczn¹. Pola œwiadomoœci to zwyczajnie pola wiedzy mog¹ byÌ zbiorowe lub indywidualne , istniej¹ na ro¿nych poziomach wibracyjnych i s¹ zwi¹zane z wiedz¹ o nich. Co to znaczy byÌ œwiadomym czegoœ..... ? znaczy to , posiadaÌ wiedzê na ten temat. ŒwiadomoœÌ to wiedza , wiedza w mózgu naszym wyra¿ana jest myœl¹ , poza nim s³owem mówionym lub zapisanym przeró¿nie zale¿nie od pryzmatu poznawczego i umownych znaków. Nie mniej jednak w przestrzeni energetycznej ( nie materialnej) zawsze jest to wi¹zka energii, albo jej wzór pierwotny , skondensowanie wiedzy na jakiœ temat , który mo¿na kolejno ( zale¿nie od przestrzeni energetycznej , jak inni mówi¹ gêstoœci) rozpakowywaÌ poznaÌ. Wówczas zale¿nie od mo¿liwoœci odbioru , odczytu ( bo w ro¿nych przestrzeniach odczytujemy innym zakresem fal rozumianych przez nasz mózg , inaczej nasze fizyczne mo¿liwoœci odbioru) lub skonstruowanymi urz¹dzeniami prze³o¿onymi na materialny odbiór poznajemy informacjê. Ale nadal jest to poznawanie teoretyczne okreœlonego tematu , czyli ³¹czymy siê dostêpnoœci¹ zmys³ów ze œwiadomoœci¹ okreœlonej przestrzeni , wymiaru , gêstoœci. Dopiero u¿ycie fizyczne przez kogoœ tej informacji ( bo dla nas odbieraj¹cych mentalnie jest to tylko informacja) u¿yta w przestrzeni fizycznej staje siê wiedz¹ na temat. Nie nale¿y myliÌ osobistej informacji z wiedz¹ a wiedzy ( której mo¿emy mieÌ mnóstwo) z posiadan¹ m¹droœci¹ , to ju¿ inny temat. £¹czy siê on ze sposobem korzystania z wiedzy. Kiara 
|
|
« Ostatnia zmiana: Styczeń 09, 2012, 19:43:53 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Gość
|
 |
« Odpowiedz #1 : Styczeń 09, 2012, 20:14:28 » |
|
hm no ale pamiec czy to to samo co swiadomosc?  i co jest wazniejsze pamiec czy swiadomosc?  wiedza podobna jest do widzenia  np widze to co jem, ale czy jem to co widze ? 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #2 : Styczeń 09, 2012, 21:31:47 » |
|
@ KiaraCo to znaczy byĂŚ Âświadomym czegoÂś..... ? znaczy to , posiadaĂŚ wiedzĂŞ na ten temat.
W swoim wywodzie odnios³aœ siê jedynie do bardzo w¹skiego znaczenia œwiadomoœci. W Twojej wypowiedzi œwiadomoœÌ jest narzêdziem podobnym do pamiêci, czy mowy lub logiki. Jest podporz¹dkowana Twemu JA. ByÌ œwiadomym wg Ciebie to posiadaÌ (wiedzê itd ..), posiadaÌ œwiadomoœÌ.Ale na tym siê œwiadomoœÌ nie koùczy. Owszem ona siê Tobie poddaje, jeœli tego pragniesz, bo chce dla Ciebie jak najlepiej, a zaszkodziÌ jej przecie¿ nie mo¿esz. Co najwy¿ej sobie. W nieco szerszym rozumieniu œwiadomoœÌ jest "iskr¹ ¿ycia" , zawiera w sobie "ja", umo¿liwia wymianê informacji (suchych instrukcji, komend, poleceù), sprawia, ¿e cia³o ¿yje i komunikuje siê. Kiedy bowiem na cia³o zadzia³aÌ narkoz¹ ,wy¿sza œwiadomoœÌ nie mo¿e przejawiaÌ siê w tym ciele, bo zaburzona jest synchronizacja. Wówczas ca³a to¿samoœÌ, wszystko czym jesteœ rozprasza siê w przestrzeni POZA cia³em. Oczywiœcie nie ginie, bo kiedy dzia³anie gazu minie, wszystko powraca do cia³a w nim siê ogniskuj¹c na powrót. Zreszt¹ nigdy do koùca nie odchodzi, bo mimo braku tego rodzaju œwiadomoœci jakiœ rodzaj synchronizacji w ciele pozostaje. Komórki normalnie funkcjonuj¹, organy pracuj¹, serce bije. I to jest kolejny, bardziej podstawowy, czyli ni¿szy poziom œwiadomoœci na poziomie komórkowym. Kiedy jej zabraknie, to cia³o jako organizm umiera. Serce przestaje biÌ, zanika transport ¿yciodajnego tlenu, ustaje oddychanie. Ale substancje z których jesteœmy zbudowani, zwi¹zki chemiczne, enzymy ,cz¹steczki itd nie rozp³ywaj¹ siê w eterze. Prawa fizyki i chemii nie przestaj¹ dzia³aÌ, a wrêcz przeciwnie, uruchamia siê proces redystrybucji "dóbr" w postaci rozk³adu. Bakterie, które by³y dot¹d dla ¿ywej istoty obojêtne teraz b³yskawicznie zagospodarowywuj¹ "odpady" - to bardzo potrzebny i logiczny proces, który równie¿ jest œwiadomy, na jeszcze ni¿szym poziomie a¿ do poziomu subatomowego. Na ka¿dym poziomie nieustannie trwa wymiana informacji. Wiadomoœci ci¹gle kr¹¿¹ w systemie. Ka¿dy z tych poziomów œwiadomoœci istnieje równoczeœnie, jedynie zmienia siê dominacja poziomów na poszczególnych etapach zorganizowania lecz wci¹¿ jest to zsynchronizowany oraz inteligentny system w którym wszystko do siebie pasuje. Wed³ug mnie najwy¿szy poziom œwiadomoœci jest jednoczeœnie po³¹czony z najni¿szym poziomem subatomowym. W nim zapisana ,niczym w hologramie, jest ca³a wiedza i wszystkie mo¿liwe zdarzenia. ŒwiadomoœÌ by³aby niczym œwiat³o wydobywaj¹ce z mroku hologram i pewnym sensie tak jest, co ró¿ne przekazy "pracowników œwiat³a" , czy innych oœwieconych potwierdzaj¹. W pewnym, szczególnym stanie synchronizacji wyra¿onym rezonansem wszystkich poziomów ludzka istota i mo¿e poszerzaÌ swój zakres œwiadomoœci, rozszerzaÌ j¹ na inne poziomy. I tak niektórzy jogini potrafi¹ regulowaÌ metabolizm, mog¹ sie zahibernowaÌ na jakiœ czas, lub godzinami zastygaÌ w bezruchu, obni¿aÌ lub podwy¿szaÌ ciœnienie "si³¹ woli", albo niczym legendarny Milarepa - przenikaÌ przez ska³y. W ramach synchronizacji poziomów mo¿na w³adaÌ materi¹, bo to równie¿ jest œwiadomoœÌ ŒwiadomoœÌ to ta pierwotna substancja z której wszystko jest "zrobione".
MĂłwimy o niej rĂłwnieÂż Jednia. Dlatego zarĂłwno widze to co jem i jem to co widze  Nie traktujcie proszĂŞ tego co pisze jako wymÂądrzanie siĂŞ. Jest to ÂświatopoglÂąd, ktĂłry zbudowaÂłem dla swoich potrzeb wyjaÂśniania rzeczywistoÂści i nie sÂą to jakieÂś prawdy objawione. KaÂżdy ma swoje
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #3 : Styczeń 10, 2012, 01:57:55 » |
|
Zacznê od od odpowiedzi na ten post; Wys³any przez: quetzalcoatl44 UmieœÌ cytat hm no ale pamiec czy to to samo co swiadomosc?Uœmiech i co jest wazniejsze pamiec czy swiadomosc?Uœmiech
wiedza podobna jest do widzenia UÂśmiech
np widze to co jem, ale czy jem to co widze ?Uœmiech PamiêÌ mo¿ne byÌ byÌ wyra¿ana ro¿nymi formami utrwalania zawartej w niej wiedzy , czyli jest form¹ depozytu informacji. PamiêÌ sama nie jest œwiadomoœci¹ ( wiedz¹) jest utrwaleniem okreœlonym , lub nie okreœlonym czasowo inaczej bez czasowo informacji , jest przetrzymaniem jej. W³aœciwie wiedza - œwiadomoœÌ i pamiêÌ s¹ ze sob¹ powi¹zane , wspó³pracuj¹ nieustannie.Jednak ¿eby pamiêÌ mia³a co zarejestrowaÌ i przechowaÌ musi najpierw zaistnieÌ informacja czyli wiedza -œwiadomoœÌ. PorównaÌ to mo¿na do pustego dysku pamiêci w komputerze , mo¿esz go mieÌ zupe³nie pusty , nabiera wartoœci gdy nape³ni siê go wiedz¹ jednak trzeba zawsze pamiêtaÌ i¿ wszystko co jest zewnêtrzne w stosunku do nas jest dla nas wiedz¹ teoretyczn¹ a raczej informacj¹ , która mo¿e siê staÌ nasz¹ wiedz¹ lub nie. Ale sama informacja ( wiedza teoretyczna) nie utrwalona w pamiêci traci swój sens , bo za ka¿dym razem musi byÌ powtarzane ca³e doœwiadczenie by osi¹gaÌ wiedzê w temacie. Zatem obydwa argumenty s¹ tak samo wa¿ne , bym powiedzia³a , ale... w tej wa¿noœci na pierwszym miejscu postawi³a bym zaistnienie wiedzy jako informacji do zapisania w pamiêci. Bez wiedzy - œwiadomoœci pamiêÌ jest niepotrzebna no bo co ma deponowaÌ? Ze œwiadomoœci -wiedzy korzystaÌ mo¿emy w ró¿nych opcjach , z ca³oœci ,lub fragmentarycznie zale¿nie od mo¿liwoœci dostêpu i indywidualnego odbioru. Wiedza i porównywanie jej do widzenia....? No nie wiedzê mo¿na odbieraÌ ro¿nymi zmys³ami nie tylko wzrokowymi zale¿y czego siê doœwiadcza i jakie zmys³y s¹ bardziej aktywne w odbiorze doœwiadczenia. Ale to dotyczy przestrzeni fizycznej w œwiecie energetycznym t¹ sam¹ informacjê odbiera siê inaczej. Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Styczeń 10, 2012, 12:36:03 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Gość
|
 |
« Odpowiedz #4 : Styczeń 10, 2012, 22:18:13 » |
|
wiec najwazniejsza jest wiedza o wyzwoleniu swiadomosci  pozatym w komputerze wazniejszy jest procesor i system operacyjny od dysku twardego, cos idaelnego potrafiloby samo stworzyc wszystko bez wiedzy i pamieci - choc w pewnych okolicznosciach to moze sie pokrywac np akasza, oswiecenie..
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #5 : Styczeń 10, 2012, 22:39:53 » |
|
To wszystko s¹ pola energetyczne w których ktoœ kiedyœ dokona³ okreœlonego zapisu , on tam istnieje. Reszta to dochodzenie do tego zapisu ( czy jak to okreœlisz wiedzy czy œwiadomoœci), zapisy s¹ bardzo rozszerzone w dolnych przestrzeniach a czym wy¿ej bardziej skoncentrowane a¿ staj¹ siê zwyczajnie jednym punktem. ŒwiadomoœÌ - wiedza nie jest zniewolona ona zawsze jest dostêpna dla tych którzy otworz¹ sobie do niej dostêp na okreœlonych poziomach - gêstoœciach , okreœlonych wymiarów. Wszystko po drodze jest sposobem poznawania ( w³aœnie procesem poznawczym) który z wielu alternatyw doœwiadczalnych przechodzi w jedn¹ 100% -owo identyczn¹ z wzorem pierwotnym opcjê. Opcjê matrycê kreacji wyjœciowej , póŸniej ju¿ nie , to z niej ma innej to z niej wychodzi jakby gruba lina rozdzielaj¹ca siê coraz ni¿ej na miliardy sytuacji doœwiadczeù , które w drodze w gorê splataj¹ siê w jedniê. To taki plastyczny opis mojego ogl¹du mentalnego , drogi poznawania (przez Energiê i Cz³owieka ) ca³okszta³tu wiedzy o czymœ w przejœciu przez aspekty poznawcze na tle wymiarów i gêstoœci ich. Kiara 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Gość
|
 |
« Odpowiedz #6 : Styczeń 10, 2012, 23:38:50 » |
|
ok ale energia jest tworzywem i wazne zeby wibrowala na okreslonej czestotliwowsci..  bo np czym byloby "slowo rozpuszczajace wszechswiat" wibracja czy energia ? 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #7 : Styczeń 11, 2012, 00:43:10 » |
|
S³owo zarówno wypowiedziane jak i napisane jest energiom , wypowiedziane to zestaw dŸwiêków o okreœlonej wibracji ale mo¿e byÌ równie¿ odebrane jako fala œwiat³a. Napisane jest wibracjom barwy jak równie¿ mo¿e byÌ odebrane jako wibracja dŸwiêku. Jednak odbiór formy przekazu ka¿dej energii mo¿e byÌ inny zale¿ny od zmys³u odbieraj¹cego czyli bardziej dostrojonego do tej formy odbioru. Zarówno dŸwiêk artyku³owany mo¿emy odbieraÌ wszystkimi zmys³ami zapis graficzny równie¿. To tylko kwestia otworzenia , mo¿liwoœci odbioru i dostrojenia ich do odczytu przekazu. Ja odbieram równie¿ dŸwiêki w postaci obrazów , temperatury , barwy i zapachu. Nie zawsze i nie wszystkie ale coraz czêœciej. Wszystkie wi¹zki energetyczne mo¿na prze³o¿yÌ na odbiór wszystkimi zmys³ami , uczymy siê tego , s¹ to bardzo ciekawe doœwiadczenia. Mo¿na te¿ odbieraÌ odczuwaniem , czyli bezpoœrednim odczytywaniem samych wi¹zek energetycznych wy³¹czaj¹c wszystkie zmys³y fizyczne. Wówczas otwiera siê przestrzeù wiedzenia poza korzystaniem fizycznym z 5 zmys³ów. To coœ takiego jak bezb³êdne odczucie tylko energetyczne ca³ej informacji o czymœ. Naprawdê bardzo ciekawe s¹ takie doœwiadczenia , mo¿liwoœci te s¹ kolejnym krokiem w naszym rozwoju duchowym. Kiara 
|
|
« Ostatnia zmiana: Styczeń 11, 2012, 01:59:25 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Gość
|
 |
« Odpowiedz #8 : Styczeń 11, 2012, 12:19:38 » |
|
z tym wszystkim trzeba uwazac bo nie wszystko zloto co sie swieci  , dlatego ten swiat materialny niesie wiecej pulapek niz rozwoju duchowego.. 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #9 : Styczeń 11, 2012, 13:53:29 » |
|
@ Kiara
Ja odbieram równie¿ dŸwiêki w postaci obrazów , temperatury , barwy i zapachu. To prawda, s¹ tacy ludzie. Zjawisko to nosi nazwê synestezji http://www.we-dwoje.pl/myslec;kolorami,artykul,3813.html Synestezja to wra¿enie zmys³owe, czysto indywidualne, polegaj¹ce na tym, ¿e wra¿enia odbierane jednym ze zmys³ów (np. s³uchem) ³¹cz¹ siê z doznaniami charakterystycznymi dla innego zmys³u (np. wzroku). Dlatego te¿ czêsto bywa nazywana barwnym s³yszeniem. Typowym przyk³adem synestezji jest widzenie kszta³tów dŸwiêków, kolorów cyfr i liter oraz smakowanie kolorów. Dla osoby dotkniêtej tym zjawiskiem takie postrzeganie œwiata jest ca³kowicie naturalne, tak¿e czêsto nie zdaje ona sobie sprawy z tego, ¿e inni ludzie nie widz¹ tego, co ona.Kiaro, tu http://synestezja.wikidot.com/test-na-synestezje jest odsy³acz do strony o teœcie w którym mo¿esz sprawdziÌ czy jesteœ synektyczk¹ ( nie wiem czy tak sie to pisze, ). Test jest po angielsku, ale mozna skorzystaÌ z t³umacza google przecie¿. Ale o wiele ciekawsze jest to co piszesz o wiedzeniu (gnowing) Mo¿na te¿ odbieraÌ odczuwaniem , czyli bezpoœrednim odczytywaniem samych wi¹zek energetycznych wy³¹czaj¹c wszystkie zmys³y fizyczne. Wówczas otwiera siê przestrzeù wiedzenia poza korzystaniem fizycznym z 5 zmys³ów. To coœ takiego jak bezb³êdne odczucie tylko energetyczne ca³ej informacji o czymœ.
Tak, to siê nazywa WIEDZENIE. I mo¿na to w sobie uaktywniÌ, wytrenowaÌ choÌ niektórzy siê z tym rodz¹. Najlepsze rezultaty daje u¿ywanie obu pó³kul - analitycznej i tej zwi¹zanej z przeczuciami ³¹cznie, gdy siê pracuje nad jakimœ zagadnieniem. Pocz¹tkowo wystarczy zadawaÌ pytania i ws³uchiwaÌ siê w siebie po odpowiedŸ, a dopiero póŸniej podchodziÌ do zagadnienia od strony logicznej, analitycznej. Jeœli podpowiedŸ wewnêtrzna by³a w³aœciwa to nale¿y zapamiêtaÌ ten rodzaj odczucia i staraÌ siê go póŸniej stosowaÌ równolegle z myœleniem. Wiedza mo¿e nieoczekiwanie przyjœÌ wraz z takim przeczuciem by z ³atwoœci¹ zostaÌ rozpoznana przez intelekt i potem opracowana. W ten sposób prawdopodobnie funkcjonowali wielcy geniusze naszych czasów. Tesla w³aœnie tak wyjaœnia³ swój geniusz. Twierdzi³, ze wiedza przychodzi do niego z eteru. Pozazmys³owe postrzeganie mo¿e byÌ równie¿ odpowiedzialne za doznania w stanie œmierci klinicznej. Istnieje ca³a masa potwierdzonych przypadków w których osoby uznane za zmar³e po przywróceniu ich do ¿ycia dok³adnie opisywa³y kolejnoœÌ i rodzaj czynnoœci jakie ratownicy podejmowali, przytaczaj¹ ca³e dialogi, opisuj¹ przyrz¹dy , których nie powinni widzieÌ. Natrafi³em nawet na relacjê osoby niewidomej ,która powróci³a z takiego stanu , która twierdzi³a, ¿e wszystko widzia³a i podawa³a opisy narzêdzi chirurgicznych. Nie mog³a tego wczeœniej widzieÌ bo po prostu w ogóle nie widzia³a nic. Co ciekawe, pozazmys³owe postrzeganie nie jest w ¿aden sposób zwi¹zane z aktywnoœci¹ mózgu, gdy¿ ten w stanie klinicznej œmierci w ogóle nie wykazuje ¿adnej aktywnoœci Zatem musi to byÌ raczej domena œwiadomoœci.
|
|
« Ostatnia zmiana: Styczeń 11, 2012, 14:01:19 wysłane przez east »
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
 |
« Odpowiedz #10 : Styczeń 11, 2012, 15:28:13 » |
|
Przedruk ze strony: http://www.eioba.pl/a/1o8u/swiadomosc-niezwykla-postac-energii ÂŚwiadomoœÌ – niezwykÂła postaĂŚ energiiJesteÂśmy Âżywym ukÂładem, ale myÂślÂącym, posiadajÂącym ÂświadomoœÌ i uczucia. Jak to potraktowaĂŚ? Czy ÂświadomoœÌ jest dostrzegalna? Czy moÂżna jÂą zmierzyĂŚ, zwaÂżyĂŚ, zarejestrowaĂŚ? OczywiÂście, Âże nie – przynajmniej dostĂŞpnymi nam metodami i w naszym wymiarze. W innych wymiarach – owszem, byĂŚ moÂże jest to moÂżliwe. Prof. David Bohm, sÂłynny angielski fizyk, na podstawie precyzyjnych obliczeĂą potwierdziÂł istnienie we WszechÂświecie 12 wymiarĂłw, w jakich rozgrywa siĂŞ nasza rzeczywistoœÌ. Drzwi do innych, rĂłwnolegÂłych ÂświatĂłw mogÂą otwieraĂŚ – wedÂług niektĂłrych naukowcĂłw – potĂŞÂżne pola magnetyczne tworzÂąc swoiste „szczeliny” w czasie i przestrzeni.TezĂŞ o istnieniu rĂłwnolegÂłych ÂświatĂłw (teoria wieloÂści ÂświatĂłw we WszechÂświecie) przedstawiÂł rĂłwnieÂż w koĂącu XVI (!) wieku genialny filozof Giordano Bruno (dominikanin zresztÂą), spalony w 1600 r. na stosie za tĂŞ herezjĂŞ. A juÂż na marginesie naszego zasadniczego tematu: liczba „12” jawi siĂŞ jako liczba w pewnym sensie mistyczna – 12 godzin na zegarze, 12 miesiĂŞcy, 12 znakĂłw Zodiaku, 12 czakramĂłw (centrĂłw energii), 12 ciaÂł niebieskich w naszym UkÂładzie SÂłonecznym (w³¹cznie z planetÂą „X” – Transplutonem, zwanym przez staroÂżytnych SumerĂłw Mardukiem), a z tematĂłw biblijnych (w tym apokaliptycznych) – 12 aposto³ów, 12 tysiĂŞcy opieczĂŞtowanych z 12 plemion Izraela, 12 bram w ÂŚwiĂŞtym MieÂście, a na bramach 12 anio³ów, 12 warstw fundamentĂłw murĂłw miasta o dÂługoÂści 12 tysiĂŞcy stadiĂłw itd. Dodajmy do tego dwanaÂście krĂłlestw dla dwunastu oÂświeconych, dwunastu wÂładcĂłw przemawiajÂących do dwunastu anio³ów – to juÂż z „Ewangelii Judasza”... Uff! Wracajmy do tematu. Fizjolog mĂłzgu, noblista sir John C.Ecless przeprowadzaÂł badania nad zjawiskiem tzw. „wĂŞdrujÂącej ÂświadomoÂści”. OpierajÂąc siĂŞ na podstawowym w fizyce prawie zachowania masy i energii doszedÂł do wniosku, Âże bioenergia czÂłowieka nie moÂże znikn¹Ì nawet po Âśmierci. ZagadkÂą jest tylko, czy energia ÂświadomoÂści po Âśmierci ustroju pozostaje caÂłoÂściÂą, czy teÂż zostaje rozbita na drobne czÂąstki? Energia jest rĂłwnowaÂżna materii (i na odwrĂłt - przynajmniej tak dzis uwaÂżamy na podstawie znanych praw fizyki przyjĂŞtych za sÂłuszne...), wiĂŞc materia podobnie jak energia moÂże pojawiaĂŚ siĂŞ w kaÂżdym wymiarze, choĂŚ niekoniecznie musimy jÂą dostrzegaĂŚ. WyobraÂź sobie Âłopaty ÂśmigÂłowca. Widzisz je doskonale, kiedy sÂą nieruchome. Po wprowadzeniu w ruch wirowy nie widzimy ich, nie potrafimy wykryĂŚ zmysÂłami ich obecnoÂści. Jedynie nasza ÂświadomoœÌ oparta na wiedzy i doÂświadczeniu mĂłwi, Âże one istniejÂą i nie naleÂży zbliÂżaĂŚ siĂŞ do nich. Dla czÂłowieka nieÂświadomego takie spotkanie z niewidocznÂą dla niego energiÂą moÂże skoĂączyĂŚ siĂŞ tragicznie.W tym sensie wirujÂące Âłopaty wirnika sÂą dla nas w innym wymiarze. SÂą dostĂŞpne dla naszych zmys³ów pod warunkiem, Âże znajdziemy sposĂłb na przywrĂłcenie ich do naszego dostrzegalnego Âświata. Wystarczy wiĂŞc zatrzymaĂŚ wirnik. MoÂżna ĂłwnieÂż wejœÌ w „inny wymiar”. Jak? Po prostu usi¹œÌ na wirujÂące Âłopaty wirnika (technicznie jest to trochĂŞ trudne, prawda?). WzglĂŞdem Âłopat nasze ciaÂło bĂŞdzie nieruchome – wszakÂże poruszamy siĂŞ z jednakowymi prĂŞdkoÂściami. BĂŞdziemy wĂłwczas widzieli kaÂżdy szczegó³ budowy wirnika. Jednak jednoczeÂśnie stracimy z oczu caÂły Âświat – znajdziemy siĂŞ w innym wymiarze. Zatrzymanie Âłopat wirnika– to powrĂłt do naszego wymiaru. Typowe dla teorii wzglĂŞdnoÂści – jeÂśli chcemy powiedzieĂŚ, Âże poruszamy siĂŞ (lub nie poruszamy siĂŞ), to zawsze naleÂży dodaĂŚ: „A wzglĂŞdem czego?” I inna jeszcze ilustracja teorii wzglĂŞdnoÂści Einsteina. Trzymasz w rĂŞkach gorÂący garnek przez sekundĂŞ – wydaje Ci siĂŞ, Âże to godzina; trzymasz w ramionach gorÂącÂą kobietĂŞ przez godzinĂŞ – wydaje siĂŞ, Âże upÂłynĂŞÂła sekunda ... PrzykÂład ÂśmigÂłowca – z pewnoÂściÂą niesÂłychanie uproszczony – jest ilustracjÂą ruchu materii poza granicĂŞ naszego postrzegania i jej powrotu do Âświata ludzkich zmys³ów. Czy w takim razie nasza ÂświadomoœÌ nie moÂże zachowywaĂŚ siĂŞ podobnie? Okazuje siĂŞ, Âże ÂświadomoœÌ to rĂłwnieÂż forma energii. Energia jest niewidoczna, niewyobraÂżalna. Dostrzegalne sÂą jedynie jej skutki. ÂŚwiadomoœÌ czÂłowieka wykazuje dziaÂłanie - jest w stanie spowodowaĂŚ ujemne, wzglĂŞdnie dodatnie skutki w tkance ³¹cznej i nerwowej, ba! - w caÂłym ustroju czÂłowieka. ÂŚwiadomoœÌ nie odgrywa li-tylko roli poznawczej, ÂświadomoœÌ jest stwĂłrcza - nie tylko od-twĂłrcza. Warto tu przypomnieĂŚ przedstawianÂą wczeÂśniej hipotezĂŞ przyczynowoÂści formatywnej Ruperta Sheldrake’a i wizjĂŞ Pierre’a Teilharda de Chardin. Jest wiĂŞc tak, Âże: MYÂŚL STWARZA. MyÂśl jest energiÂą, a my sami zmaterializowanÂą, czyli bardzo gĂŞstÂą postaciÂą energii obdarzonÂą ÂświadomoÂściÂą. ÂŚwiadomoœÌ jest wiĂŞc stanem energetycznym (W. Sedlak), a nie tylko poznawczym, nosi wiĂŞc cechy materii. Energetyczna strona materii to dynamika i dziaÂłanie, to siÂły oraz ich zaleÂżnoÂści.To z kolei powoduje, Âże ÂświadomoœÌ bezustannie komunikuje siĂŞ. Bowiem ÂświadomoœÌ wibruje lub moÂżna jÂą zmusiĂŚ do wibracji. Kluczem tej komunikacji i wibracji jest spektrum elektromagnetyczne dziaÂłajÂące na bioelektroniczny ukÂład naszego organizmu (bĂŞdziemy do tego jeszcze kilkakrotnie wracaĂŚ). ÂŚWIADOMOÂŚĂ JEST BYĂ MOÂŻE NAJSUBTELNIEJSZÂĄ FORMÂĄ MATERII I RUCHU, BARDZIEJ SUBTELNYM ASPEKTEM RUCHU CAÂŁOÂŚCIOWEGO. David Bohm PoniewaÂż myÂśl jest energiÂą, wiĂŞc myÂślÂą (a takÂże uÂświadomieniem sobie ÂźrĂłdÂła naszej mocy, tj. obecnoÂści Boga w czÂłowieku – „JAM JEST...” – przecieÂż jeÂśli zostaliÂśmy stworzeni przez Boga, to jesteÂśmy Jego dzieĂŚmi, a wiĂŞc posiadamy boski pierwiastek...) - moÂżemy zmieniaĂŚ i tworzyĂŚ naszÂą rzeczywistoœÌ, nasz Âświat zgodnie z naszymi potrzebami i intencjami (ale w zgodzie z NajwyÂższym Dobrem wszystkich istot – inaczej negatywne intencje i dziaÂłania obrĂłcÂą siĂŞ wczeÂśniej czy póŸniej przeciw ich twĂłrcom).MĂłwi o tym m.in. G.I. Szypow, wedÂług ktĂłrego materia powstaje z wczeÂśniejszych planĂłw, pierwotnej idei, pomysÂłu, intencji, ktĂłre dokÂładnie przetworzone w naszym umyÂśle, uÂłoÂżone w mentalny projekt zamieniajÂą siĂŞ w projekt rysunkowy, aby póŸniej przeobraziĂŚ siĂŞ w konkretny materialny ksztaÂłt. W celu realizacji takich marzeĂą czy idei potrzebna jest jednak do tego myÂśl – gorÂąca, peÂłna pozytywnej emocji (o negatywnej nawet nie wspominajmy...), pozbawiona niezdrowego egoizmu, samolubstwa, myÂśl peÂłna niezachwianej wiary. Efektem bĂŞdzie podporzÂądkowanie energii naszej woli, co umoÂżliwi stworzenie tego, co pragniemy. Jedna uwaga jednak – nie moÂże to byĂŚ myÂśl stricte rozumowa, „zimna”, wykalkulowana. I te wynurzenia autora nie sÂą czystÂą, myÂślowÂą spekulacjÂą – to wnioski z fizyki kwantowej, wg ktĂłrej czÂąstki elementarne, np. fotony zachowujÂą siĂŞ tak, jakby byÂły obdarzone ÂświadomoÂściÂą, potrafiÂą przekazywaĂŚ sobie informacje – nawet na olbrzymie odlegÂłoÂści i sÂą w stanie podporzÂądkowaĂŚ siĂŞ naszej woli.JuÂż David Bohm wskazywaÂł na to niesamowite, niepojĂŞte wprost zjawisko nazywajÂąc je NIELOKALNOÂŚCIÂĄ.Oznacza ono po prostu fakt, Âże na taki obiekt kwantowy jak np. elektron wpÂływa nie tylko to, co dzieje siĂŞ w jego bezpoÂśrednim otoczeniu (w tzw. „lokalnoÂści” obiektu). Okazuje siĂŞ, Âże nawet zdarzenia w miejscach poÂłoÂżonych daleko od obiektu („nielokalnoœÌ”) majÂą na jego zachowania zasadniczy wpÂływ. Dodajmy dodatkowo – o czym wczeÂśniej wszakÂże juÂż mĂłwiliÂśmy, Âże takie wpÂływy nielokalne rozchodzÂą siĂŞ natychmiastowo, nieskoĂączenie szybko (co wykazano rĂłwnieÂż eksperymentalnie). „Pewne «wiadomoÂści» miĂŞdzy obiektami kwantowymi podró¿ujÂą nie tylko szybciej niÂż ÂświatÂło, lecz w istocie natychmiastowo. Einstein nazwaÂł to zjawisko «niesamowitym dziaÂłaniem na odlegÂłoœÌ».” („Encyklopedia fizyki kwantowej”, John Gribbin). NielokalnoœÌ jest integralnÂą cechÂą Âświata kwantĂłw. To, co siĂŞ dzieje w jednej jego czĂŞÂści ma natychmiastowy wpÂływ na caÂły Âświat. Potwierdza to rĂłwnieÂż kwantowa teoria tzw. zmiennych ukrytych. Fizyk Brian Josephson, noblista („z³¹cze Josephsona”) powiedziaÂł swego czasu, Âże: „WyglÂąda na to, Âże jedna czêœÌ WszechÂświata wie o innej czĂŞÂści.”, zaÂś inny fizyk – Jack Sarfatti z Centrum Fizyki Teoretycznej TrieÂście (WÂłochy) stwierdziÂł: „JeÂśli informacja jest gdzieÂś w systemie reprezentowana, musi w tym systemie wystĂŞpowaĂŚ wszĂŞdzie!”. Warto wiĂŞc teraz uzmysÂłowiĂŚ sobie, Âże my, ludzie, jako istoty elektromagnetyczne o Âświetlistych ciaÂłach, naleÂżymy do Âświata kwantĂłw. To sprawia, Âże zarĂłwno na nas jest wywierany natychmiastowy wpÂływ caÂłego szeregu zjawisk, w tym elektromagnetycznych, jak rĂłwnieÂż i my sami wywieramy kolosalny natychmiastowy wpÂływ na otaczajÂący Âświat. W jaki sposĂłb? Otó¿ poprzez wymianĂŞ informacji – zarĂłwno wysyÂłanej przez nas w przestrzeĂą, jak i odbieranej przez nas z przestrzeni – o czym wczeÂśniej juÂż byÂła mowa. Wymaga wiĂŞc to szczegĂłlnej odpowiedzialnoÂści z naszej strony za nasze postĂŞpowanie, za kaÂżde wypowiedziane sÂłowo i kaÂżdÂą powziĂŞtÂą myÂśl. RozwaÂż: „Mowa jest srebrem, milczenie – zÂłotem”. NastĂŞpny wiĂŞc wniosek wypÂływajÂący z kwantowego postrzegania Âświata jest prosty: CZYĂ INNYM TAK, JAKBYÂŚ CHCIAÂŁ, ÂŻEBY INNI CZYNILI TOBIE... ZÂłota ReguÂła W dodatku - jak wspomniaÂłem - mamy wpÂływ na zachowania czÂąstek elementarnych, poniewaÂż mogÂą siĂŞ one zachowywaĂŚ zgodnie z naszÂą wolÂą. Jest to szokujÂące nawet dla naukowcĂłw zajmujÂących siĂŞ fizykÂą kwantowÂą.PowiedzieliÂśmy wczeÂśniej za Einsteinem, Âże materia jest jakby zamroÂżonym, zestalonym ÂświatÂłem. ÂŚwiatÂło zaÂś jest podstawowym budulcem wszechÂświata. PrzeÂśledÂź teraz pewnÂą logikĂŞ rozumowania. Wiesz, Âże caÂła materia zbudowana jest z ró¿norodnych pierwiastkĂłw, a te z atomĂłw. WibrujÂące ciÂągle atomy nie sÂą „peÂłne” – sÂą puste w Âśrodku – o czym juÂż mĂłwiliÂśmy. Wokó³ ich jÂąder kr¹¿¹ elektrony dokonujÂąc przeskokĂłw kwantowych (okreÂślenie Erwina SchrĂśdingera). Kr¹¿¹ce po danej orbicie elektrony posiadajÂą energiĂŞ charakterystycznÂą dla tej wÂłaÂśnie orbity, czyli tzw. stan kwantowy, poziom energetyczny. Ciekawe jest, Âże te przeskoki miĂŞdzy poziomami dokonujÂą siĂŞ NATYCHMIASTOWO, nie wymagajÂą czasu (!). Elektrony dokonujÂąc przeskokĂłw miĂŞdzy stanami energetycznymi emitujÂą lub pochÂłaniajÂą energiĂŞ, czyli wymieniajÂą siĂŞ informacjami – jak wspomnieliÂśmy – natychmiastowo. Wypromieniowana w postaci fali elektromagnetycznej energia ma ÂścisÂłe parametry – m.in. dÂługoœÌ, czĂŞstotliwoœÌ. Od parametrĂłw tych zaleÂży ÂściÂśle charakterystyka promieniowania – np. barwa wypromieniowanego w postaci kwantĂłw ÂświatÂła. PromieniujÂą wszelkie substancje. W przypadku Âżywych komĂłrek jest to promieniowanie mitogeniczne, zbliÂżone do promieniowania nadfioletowego. Takie promieniowanie kwasĂłw nukleinowyh i biaÂłek badaÂł m.in. prof. Fritz-Albert Popp, czoÂłowy ekspert od biologicznie emitowanych fotonĂłw z MiĂŞdzynarodowego Instytutu Biofizyki w Niemczech. OgÂłosiÂł on w 1974 r. teoriĂŞ, wg ktĂłrej „…biologiczna materia konfiguruje siĂŞ w Âświetle sÂłonecznym w takim wymiarze, ktĂłry umoÂżliwia wzrastanie zdolnoÂści jego gromadzenia, sÂłu¿¹cego nadrzĂŞdnym celom.” [czyÂżby wyÂższym?! – przyp. autora]. PostrzegaÂł czÂłowieka nie jako zjadacza kalorii, lecz jako Âżywy organizm „pobierajÂący ze Âśrodowiska ÂświatÂło” („Czwarty Wymiar nr 4/2006, „Spirale Âżycia i energii”, Ilona SÂłojewska) oraz emitujÂący ÂświatÂło. W dodatku „(...)Popp i jego zespó³ uwaÂżajÂą, Âże ÂświatÂło z czoÂła i rÂąk pulsuje w tych samych podstawowych rytmach, ktĂłre u ludzi chorych ulegajÂą zak³óceniu.” („Nexus” nr 3/2006, „WieÂści z globalnej wioski” – „EmitujÂące ÂświatÂło palce”). cdn.
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
songo1970
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
 |
« Odpowiedz #11 : Styczeń 11, 2012, 15:28:31 » |
|
cd.
Najnowsze badania potwierdzajÂą twierdzenia prof. Poppa. „Mitsuo Hiramatsu, naukowiec z Centralnego Laboratorium Badawczego przy Hamamatsu Photonics w Japonii, ktĂłry prowadziÂł badania, oÂświadczyÂł przedstawicielom Discovery News, Âże rĂŞce nie sÂą jedynÂą czĂŞÂściÂą ciaÂła, ktĂłra emituje ÂświatÂło, uwalniajÂąc ÂświatÂło, uwalniajÂąc fotony, czyli maciupeĂąkie naergetyzowane porcje ÂświatÂła. – Nie tylko rĂŞce, ale rĂłwnieÂż czoÂło i podeszwy naszych stĂłp emitujÂą ÂświatÂło – oznajmiÂł. – ObecnoœÌ fotonĂłw oznacza, Âże nasze rĂŞce caÂły czas wytwarzajÂą ÂświatÂło”.
Wszelkie niedomagania organizmu majÂą bezsprzecznie wpÂływ na charakterystykĂŞ emisji tego ÂświatÂła, w zwiÂązku z czym pojawiajÂą siĂŞ nowe moÂżliwoÂści diagnozowania pacjentĂłw, jak teÂż nowe metody leczenia (np. stosowanie tzw. „przeszczepĂłw informacyjnych”) oraz potrzeba powrotu do metod zapomnianych (np. leczenia ÂświatÂłem). Czy fakt istnienia promieniowania Âżywych organizmĂłw oznacza automatycznie, Âże musimy kaÂżdy rodzaj promieniowania dostrzec naszymi zmysÂłami? OczywiÂście nie, bowiem caÂły typowy ukÂład optyczny czÂłowieka, tj. wzrok, funkcjonuje jedynie w zakresie pasma widzialnego, tj. ÂświatÂła biaÂłego skÂładajÂącego siĂŞ z tĂŞczowych barw (po rozszczepieniu ÂświatÂła biaÂłego w pryzmacie – czyli dyspersji).
KaÂżdy z pierwiastkĂłw danej substancji promieniuje inaczej, ma innÂą charakterystykĂŞ, ma wÂłasny zestaw linii widmowych. Na tej podstawie Âłatwo zidentyfikowaĂŚ skÂład substancji tworzÂących np. gwiazdy odlegÂłe od Ziemi o niewyobraÂżalne dla nas odlegÂłoÂści. Wykorzystuje siĂŞ to zjawisko w tzw. widmowej analizie spektroskopowej (badanie widma promieniowania elektromagnetycznego, a zwÂłaszcza linii widmowych). Innych rodzajĂłw promieniowania, np. nadfioletowego lub podczerwonego oko ludzkie nie jest w stanie dostrzec. Co nie oznacza, Âże promieniowania tego nie odbieramy. Wypromieniowywane w postaci niewyobraÂżalnie maÂłych porcji – kwantĂłw – ÂświatÂło (energia) jest wiĂŞc ÂściÂśle zwiÂązane z elektronami i atomami.
I w³aœnie dlatego œwiat³o stanowi podstawowy budulec Wszechœwiata. Podobnie jak ziarenka piasku s¹ podstawowym budulcem potê¿nego budynku, a nie tworz¹ce go ceg³y czy betonowe p³yty. Piasek w stanie luŸnym przesypuje siê miêdzy palcami. Jeœli jednak dodasz do tego spoiwo lub odpowiednio silnie go œciœniesz zamieni siê w sta³y kszta³t zgodnie z ¿yczeniami buduj¹cego.Podobnie woda. Nie widzisz cz¹steczek pary wodnej. Jednak zdajesz sobie sprawê, ¿e one istniej¹. Wystarczy stworzyÌ odpowiednie warunki (odbieraj¹c energiê) i cz¹steczki pary zaczn¹ zbli¿aÌ siê do siebie. Kiedy bêdzie ich ju¿ wystarczaj¹co du¿o utworz¹ kroplê. Wiele kropel utworzy ka³u¿ê, wiele ka³u¿ utworzy zaœ jezioro, rzekê czy ocean.
Kiedy posuniesz siê z procesami fizycznymi jeszcze dalej, to mo¿esz spowodowaÌ, ¿e woda jeziora zamarznie. Jeœli wla³byœ wodê do odpowiedniej formy i zamrozi³, to zamarz³aby tworz¹c ¿¹dany przez Ciebie kszta³t. Nie zmienia to wszystko jednak pewnego podstawowego faktu - kszta³t ten tworz¹ niezliczone iloœci pojedynczych cz¹steczek wody, które zmusi³eœ do tego, aby zbli¿y³y siê do siebie, aby nie pozostawa³y w dotychczasowym rozproszeniu. Ty zagêœci³eœ te krople tak bardzo, ¿e stworzy³y widoczn¹, zestalon¹ (ale jednak ci¹gle dziuraw¹!) materiê.
Przypominasz sobie zabawĂŞ w ÂśnieÂżki? Zbierasz ÂśnieÂżny puch, ugniatasz go zbliÂżajÂąc do siebie pÂłatki Âśniegu tak bardzo, aÂż utworzy siĂŞ twarda, ÂśnieÂżna kula. Pojedyncze kule toczysz po lepiÂącym siĂŞ Âśniegu zwiĂŞkszajÂąc ich masĂŞ, rozmiary i budujesz ÂśnieÂżny dom.I znĂłw – nie zmienia to faktu, Âże podstawowÂą czÂąstkÂą budulcowÂą tego ÂśnieÂżnego paÂłacu jest pojedynczy pÂłatek Âśniegu, a w zasadzie czÂąsteczka H2O – czÂąsteczka wody, a w zasadzie dwa atomy wodoru i atom tlenu, a w zasadzie tworzÂące atomy jÂądra atomowe i kr¹¿¹ce po orbitach wokó³ nich elektrony po³¹czone elektromagnetycznym i grawitacyjnym spoiwem. Co to wszystko ma wspĂłlnego ze ÂświatÂłem? A otó¿ ma.
Podobnie jak zagĂŞszczaÂłeÂś czÂąsteczki i krople wody, podobnie jak lepiÂłeÂś pÂłatki Âśniegu, tak moÂżesz zagĂŞÂściĂŚ fotony ÂświatÂła (jakie to proste...), te mikroskopijne czÂąsteczki. WczeÂśniej rozproszone mogÂą teraz utworzyĂŚ gaz fotonowy, póŸniej chmurĂŞ fotonowÂą, nastĂŞpnie fotonowe jezioro, by dalej przybraĂŚ zestalony ksztaÂłt. Pojmujesz juÂż teraz zupeÂłnie Âłatwo, jaki jest sens stwierdzenia, Âże „materia jest uwiĂŞzionym (zamroÂżonym) ÂświatÂłem”. UÂświadomienie tego ma g³êbszy sens. Okazuje siĂŞ w takim razie, Âże kaÂżdy z nas ma pod rĂŞkÂą niewyobraÂżalne iloÂści podstawowego surowca, z ktĂłrego zbudowany jest caÂły WszechÂświat, wszelkie substancje tworzÂące niezliczone przedmioty, nasz codzienny pokarm i nasze ciaÂła.
Czy rozumiesz ju¿, ¿e si³¹ swojej woli móg³byœ w ka¿dym momencie siêgaÌ do tego niewyobra¿alnie wielkiego i zaopatrzonego w niezmierzone iloœci zapasów specjalnie przygotowanego dla Ciebie spichrza?Czy pojmujesz ju¿, ¿e równie¿ si³¹ Twojej woli móg³byœ ukszta³towaÌ dane Ci pierwotne tworzywo w wyrób, jaki jest Ci niezbêdny do ¿ycia lub jakiego pragniesz?
Ciekawe tylko, ¿e ponad 2000 lat temu pojawi³ siê na Ziemi cz³owiek, o którym zwykle s¹dzimy, ¿e absolutnie nie móg³ mieÌ pojêcia o fizyce kwantowej, a czyni³ cuda, materializowa³ pragnienia i twierdzi³, ¿e my jeszcze wiêksze cuda bêdziemy czynili... Tyle tylko, ¿e Ten Cz³owiek odkry³, ¿e jest dzieckiem Boga Doskona³ego, które posiada w takim razie wszelkie atrybuty Boga pochodz¹ce bezpoœrednio z Boskiego ród³a i pozwalaj¹ce stawaÌ siê stwórc¹. Niezbêdny by³ jednak do tego bezpoœredni kontakt z Najwy¿szym Stwórc¹, rezonans z Bosk¹ Energi¹, jednoœÌ z Bogiem. Z kolei warunkiem podstawowym nawi¹zania bezpoœredniego kontaktu ze ród³em Mocy i korzystania z Jego zasobów mia³a byÌ niezachwiana wiara w Dzieciêctwo (Synostwo) Bo¿e (czyli dziedziczenie mo¿liwoœci stwórczych Boga), absolutna czystoœÌ intencji i krystalicznie czysta œwiadomoœÌ przepe³niona i promieniuj¹ca Uniwersaln¹ Mi³oœci¹.
I swoim odkryciem czÂłowiek ten – Jezus z Nazaretu – dzieliÂł siĂŞ z innymi pragnÂąc, aby – podobnie jak On – i inni mieli moÂżliwoœÌ zbliÂżenia siĂŞ, powrotu do Boga, stania siĂŞ JedniÂą ze StwĂłrcÂą. W dodatku wiedziaÂł doskonale, Âże wiĂŞkszoœÌ Go nie zrozumie, wielu przeinaczy jego myÂśl i dziaÂłanie, a bĂŞdÂą rĂłwnieÂż tacy, dla ktĂłrych stanie siĂŞ kamieniem obrazy. WiedziaÂł jednak rĂłwnieÂż, Âże raz posiane ziarno skieÂłkuje i da odpowiedni plon we wÂłaÂściwym czasie. MiaÂł takÂże ÂświadomoœÌ, Âże skoĂączy siĂŞ to wszystko OstatecznÂą PrĂłbÂą moÂżliwoÂści i mocy (dodajmy – zwyciĂŞskÂą prĂłbÂą), jakie posiadaÂł bĂŞdÂąc w jednoÂści z Bogiem. PosiadaÂł wiĂŞc ÂświadomoœÌ mocy, ktĂłra umoÂżliwi Mu odbudowanie ciaÂła w kaÂżdej chwili - nawet wtedy, kiedy ulegÂłoby zupeÂłnemu rozkÂładowi. PrzecieÂż odpowiedni surowiec miaÂł do swojej dyspozycji we WszechÂświecie w niewyczerpalnych wprost iloÂściach. PrĂłba ta miaÂła udowodniĂŚ wszystkim, Âże moÂżliwe jest „odbudowanie zburzonej ÂświÂątyni”, w dodatku w ciÂągu trzech dni (choĂŚ mĂłgÂł zrobiĂŚ to szybciej) – co teÂż nie byÂło przypadkowe...
Czy i ten dowĂłd mocy woli staÂł siĂŞ dowodem wystarczajÂąco przekonujÂącym dla wiĂŞkszoÂści z nas? I na koniec sÂłowa: „Przebacz im, Panie, bo nie wiedzÂą, co czyniÂą...”. Nic nowego pod sÂłoĂącem - ignorancja, nieÂświadomoœÌ powodujÂą zwykle straszne skutki.Tymczasem jaka jest nasza ÂświadomoœÌ dzisiaj?
Przypuszcza siĂŞ, Âże masa ÂświadomoÂści stanowiÂąca sumĂŞ ÂświadomoÂści wszystkich istot, ich myÂśli, uczynkĂłw wchodzi w rezonans z wiedzÂą kosmicznÂą albo jej fragmentami (rezonans morficzny) i stamtÂąd odbiera informacje (wrĂłcimy do tego tematu przy tzw. Gaiamind Project).Ta zbiorowa ÂświadomoœÌ tworzy swoiste „pole pamiĂŞciowe” (pole morfogenetyczne wg R. Sheldrake’a) otaczajÂące kulĂŞ ziemskÂą, w ktĂłrym przechowywane jest w postaci impulsĂłw myÂślowych wszystko to, co ludzkoœÌ (i nie tylko ludzkoœÌ) kiedykolwiek czuÂła, myÂślaÂła, czyniÂła. Trudno wiĂŞc mĂłwiĂŚ jedynie o polu grawitacyjnym czy magnetycznym naszej planety.
Gustaw Fechner, niemiecki fizyk, ma pewnie racjĂŞ twierdzÂąc, Âże musi istnieĂŚ coÂś, co jest ÂświadomoÂściÂą planety: „Tak jak mĂłzg czÂłowieka skÂłada siĂŞ z milionĂłw komĂłrek, tak ÂświadomoœÌ planety skÂłada siĂŞ ze ÂświadomoÂści zamieszkujÂących jÂą organizmĂłw.” Wszystkie wiĂŞc stworzenia majÂą wkÂład w intelekt naszej planety i jej biosfery, a ten z kolei jest czĂŞÂściÂą mÂądroÂści caÂłego Kosmosu.
WSZYSTKO WE WSZECHÂŚWIECIE POSIADA - MNIEJ LUB BARDZIEJ ROZWINIĂTÂĄ -
WÂŁASNÂĄ ÂŚWIADOMOÂŚĂ.
G.I. Szypow
KaÂżdy z nas wysyÂła wibracje - i Ty, i ja i caÂła reszta naszych siĂłstr i braci – rĂłwnieÂż „braci mniejszych”. Wibracje te ciÂągle zmieniajÂą swoje parametry zgodnie ze zmianami, jakie zachodzÂą w naszych nastrojach, uczuciach, myÂślach, sÂłowach, dziaÂłaniach w koĂącu. Przypomnijmy wniosek z kwantowej teorii zmiennych ukrytych – kaÂżda zmiana w jednym punkcie WszechÂświata natychmiast wpÂływa na zdarzenia w kaÂżdym innym jego punkcie. Czy moÂżna w takim razie wyobraziĂŚ sobie bardziej skomplikowanÂą strukturĂŞ przestrzennÂą tych fal i wibracji? Po³¹czone ze sobÂą tworzÂą pole energetyczne – obszar, wewnÂątrz ktĂłrego Âżyjemy i ktĂłry zawiera wielki zasĂłb informacji. Moc tego pola oddziaÂłuje w subtelny sposĂłb na wszystko, co dzieje siĂŞ na Ziemi - zwÂłaszcza na naszÂą ÂświadfomoœÌ i przypuszczalnie na zdrowie kaÂżdego z nas.
A przestrzeĂą kosmiczna? PrzecieÂż caÂła ona jawi siĂŞ jako potĂŞÂżna biblioteka zawierajÂąca ca³¹ wiedzĂŞ WszechÂświata – o czym wczeÂśniej juÂż mĂłwiliÂśmy. Trzeba tylko umieĂŚ z niej skorzystaĂŚ. Przypomina to nieco internet – elektronicznÂą bibliotekĂŞ. JeÂśli ktoÂś wie, jak siĂŞ nim posÂłuÂżyĂŚ – otwiera bank informacji (powiemy o tym jeszcze w dalszej czĂŞÂści). JuÂż Albert Einstein zauwaÂżyÂł: „JesteÂśmy w sytuacji maÂłego dziecka wchodzÂącego do olbrzymiej biblioteki wypeÂłnionej ksi¹¿kami w wielu jĂŞzykach. Dziecko wie, ze ktoÂś musiaÂł napisaĂŚ te ksi¹¿ki. Ale nie wie jak.” Dodajmy: najczĂŞÂściej nie wie rĂłwnieÂż, jak z tej wiedzy skorzystaĂŚ.DostĂŞp do takiego „pola pamiĂŞciowego”, do banku informacji WszechÂświata umoÂżliwiajÂą kaÂżdemu komĂłrki nerwowe stanowiÂące swoiste anteny nadawczo-odbiorcze reagujÂące na zmiany pola elektromagnetycznego. Rzecz jasna, nie u kaÂżdego anteny te pracujÂą idealnie. Podstawowym warunkiem ich nienagannej pracy jest osobista wraÂżliwoœÌ, a ta uzaleÂżniona jest z kolei od poziomu ÂświadomoÂści, poziomu rozwoju duchowego. I jest to caÂłkiem zrozumiaÂłe, zwÂłaszcza w kontekÂście tego, jak ludzkoœÌ wykorzystuje swoje mĂłzgi. MoÂże i dobrze jest, Âże ogromny obszar naszego mĂłzgu jest uÂśpiony. W przeciwnym wypadku wykorzystalibyÂśmy pewnie ca³¹ danÂą nam inteligencjĂŞ, by siebie zniszczyĂŚ.
ByĂŚ moÂże caÂła wiedza Kosmosu jest umieszczona bliÂżej, niÂż nam siĂŞ wydaje – wÂłaÂśnie w komĂłrkach naszego ciaÂła, a przede wszystkim w naszych mĂłzgach. Bo dlaczego ta wspomniana olbrzymia czêœÌ jego pojemnoÂści nie jest przez nas wykorzystywana? A dlaczego spotykamy nieraz przypadki niesamowitej wprost genialnoÂści wÂśrĂłd ludzi – Âżeby wspomnieĂŚ tu chociaÂżby Leonarda da Vinci, Wolfganga Amadeusza Mozarta, Alberta Einsteina? Dlaczego np. dzieÂła Mozarta specyficznie harmonizujÂą z czĂŞstotliwoÂściÂą pracy ludzkich umys³ów i wspaniale oddziaÂłujÂą na Âżywe struktury?
Fragmentem caÂłej wiedzy kosmicznej jesteÂśmy rĂłwnieÂż my – pojedynczy ludzie. JesteÂśmy jak miliardy komputerĂłw po³¹czonych w sieĂŚ z ogromnym serwerem – WszechÂświatem. MoÂżemy dokonywaĂŚ po³¹czeĂą miĂŞdzy sobÂą i komunikowaĂŚ siĂŞ, ale zwykle robimy to tylko z najbliÂższymi nam osobami – rodzinÂą, przyjació³mi, znajomymi. DowodzÂą tego doÂświadczenia prowadzone m.in. w Instytucie Pasteura wykazujÂące, Âże istniejÂą bardzo silne, ÂścisÂłe, niewidzialne zwiÂązki miĂŞdzy czÂłonkami jednej rodziny. I nikt nie potrafi wytÂłumaczyĂŚ logicznie, dlaczego tak jest. MoÂżliwe, Âże chodzi o pewien rodzaj specyficznego rezonansu.
UdowodniÂły to badania angielskiego fizyka I.M. Kogana (emigranta z Rosji) nad wÂłaÂściwoÂściami elektromagnetycznymi ludzkiego mĂłzgu.Kogan stwierdziÂł, Âże bardzo czĂŞsto podczas rozmowy dwojga osĂłb ich mĂłzgi wchodzÂą ze sobÂą w pewien rezonans zwany rezonansem morficznym. I wtedy moÂżliwa jest – chociaÂżby czĂŞÂściowa – komunikacja „bez s³ów”. Czy nigdy tego nie doÂświadczyÂłeÂś? Angielski badacz odkryÂł przy okazji, Âże fale elektromagnetyczne, ktĂłre przez caÂły czas przepÂływajÂą przez caÂły ukÂład nerwowy czÂłowieka, bardzo Âłatwo dostrajajÂą siĂŞ do niskich czĂŞstotliwoÂści w zakresie 4-15Hz majÂących ogromny wpÂływ na ludzki mĂłzg (bĂŞdzie jeszcze o tym mowa). JuÂż Nikola Tesla, genialny chorwacki naukowiec i wynalazca byÂł twĂłrcÂą pomysÂłu wykorzystania fal elektromagnetycznych o niskich czĂŞstotliwoÂściach, by wpÂływaĂŚ na ludzki mĂłzg i naszÂą ÂświadomoœÌ. Na podstawie jego teorii prowadzili eksperymenty Rosjanie i Amerykanie w koĂącu lat 70-tych XX wieku i dalej je kontynuujÂą. Celem tych eksperymentĂłw byÂło i jest sprawdzenie, czy za pomocÂą sztucznie nadawanych sygna³ów nie da siĂŞ w ludzkich umysÂłach utworzyĂŚ swego rodzaju „tuneli”, przez ktĂłre odpowiednio wyszkoleni manipulatorzy mogliby wprowadzaĂŚ wÂłasne myÂśli i sterowaĂŚ ÂświadomoÂściÂą i emocjami innych ludzi poprzez zdalne pobudzanie centralnego ukÂładu nerwowego. Jest to juÂż dzisiaj moÂżliwe dziĂŞki wykorzystaniu m.in. wspó³czesnej teorii rozpraszania fal elektromagnetycznych. OczywiÂście, nad stronÂą etycznÂą caÂłego tego zagadnienia trudno jest dyskutowaĂŚ. JeÂżeli mamy jednak „przeprogramowaĂŚ” naszÂą ÂświadomoœÌ (a nasz mĂłzg jest do tego zdolny), to moÂże raczej „przeprogramowaĂŚ” siĂŞ na miÂłoœÌ, radoœÌ, dobro, wspó³czucie (ale nie litoœÌ!) – czyli na najlepsze z pozytywnych uczuĂŚ? MIÂŁOÂŚĂ JEST DROGÂĄ DO POZNANIA
NAJPIĂKNIEJSZYCH WIBRACJI WSZECHÂŚWIATA.
WyrzuĂŚmy w koĂącu z siebie nasze lĂŞki, poczucie winy, strach, poniewaÂż wibracje takich stanĂłw sÂą wybitnie negatywne, a przecieÂż takie uczucia „wbija” siĂŞ nam do gÂłowy bez przerwy. PosÂłuchaj tylko naszych rzÂądzÂących, zwróÌ uwagĂŞ na wiadomoÂści serwowane w mediach. PrzecieÂż ciÂągle nas siĂŞ straszy. A to trzĂŞsieniami Ziemi, a to ptasiÂą grypÂą, a to zagroÂżeniami wynikajÂącymi ze zmian klimatycznych, a to chorobÂą „wÂściekÂłych krĂłw”, a to terroryzmem. Media ciÂągle powielajÂą kody strachu, a my przyjmujemy je, przetwarzamy i wysyÂłamy dalej w przestrzeĂą w postaci fal elektromagnetycznych – sygna³ów, ktĂłre po odbiciu od jonosfery powracajÂą do naszych mĂłzgĂłw. JesteÂśmy w ten sposĂłb bombardowani mikrofalowymi impulsami powodujÂącymi zaburzenia w tkankach (m.in. zaburzenia cieplne), co skutkuje powstawaniem wewnĂŞtrznego, sÂłyszalnego dla konkretnego odbiorcy pola akustycznego tworzÂącego i przekazujÂącego negatywne emocje i negatywne myÂśloksztaÂłty (patrz:„Nexus” nr 4/2006, „Kontrola umys³ów – nowy wspaniaÂły Âświat”, dr Nick Begich, tÂłum. Jerzy Florczykowski). I maÂło kto zastanawia siĂŞ nad dalekosiĂŞÂżnymi (a moÂże coraz bardziej bliskosiĂŞÂżnymi?) skutkami takich dziaÂłaĂą.
Dlaczego tak siĂŞ dzieje? Dlaczego prezentowane sÂą przede wszystkim wiadomoÂści katastroficzne? To proste: zÂła wiadomoœÌ to najlepsza wiadomoœÌ, najlepszy „news” przyciÂągajÂący najwiĂŞkszÂą widowniĂŞ przed ekrany TV, najwiĂŞksze grono sÂłuchaczy przed radioodbiorniki i najwiĂŞcej czytelnikĂłw sensacji przedstawianych w tabloidach.Takie dziaÂłania majÂą konkretnÂą motywacjĂŞ. Chodzi w niej o to, abyÂśmy byli jedynie bezrefleksyjnymi konsumentami i bezwolnymi najemnikami wykonujÂącymi polecenia w procesach produkcji, aby lepiej nas kontrolowaĂŚ, abyÂśmy stali siĂŞ bezwolnymi narzĂŞdziami w rĂŞkach ró¿nych „wÂładcĂłw i zbawcĂłw” Âświata, abyÂśmy dali im wiĂŞcej wÂładzy, aby - w koĂącu - wiĂŞcej na naszym strachu zarobiĂŚ. DziĂŞki temu koncerny farmaceutyczne zarobiÂą wiĂŞcej, i koncerny zbrojeniowe zarobiÂą wiĂŞcej, i producenci wszelkiego rodzaju zabezpieczeĂą zarobiÂą wiĂŞcej i eksperci od..., od..., od... rĂłwnieÂż zarobiÂą wiĂŞcej. SkoĂączy siĂŞ to pewnie prĂłbami przeforsowania pomysÂłu wszczepiania w kaÂżdego z nas elektronicznych chipĂłw, dziĂŞki ktĂłrym moÂżna bĂŞdzie sprawowaĂŚ nad nami nieograniczonÂą kontrolĂŞ uzasadniajÂąc jÂą ró¿norodnymi zagroÂżeniami.
A moÂże istniejÂą formy Âżycia funkcjonujÂące dziĂŞki negatywnym emocjom przez nas wytwarzanym i ktĂłre to formy celowo sterujÂą nami w taki sposĂłb, abyÂśmy negatywne emocje jako „poÂżywienie” dla nich produkowali? MoÂże sami te byty powoÂłaliÂśmy do Âżycia? WiĂŞc moÂże tym bardziej powinniÂśmy byĂŚ twĂłrcami pozytywnych wartoÂści i emocji?
Wybacz te dygresje. Powracamy juÂż do wÂłaÂściwego tematu. MĂłwiliÂśmy, Âże ÂświadomoœÌ jest stanem energetycznym. W ukÂładzie elektronicznym, jaki stanowi czÂłowiek, dziaÂłaniu temu najbardziej odpowiada pole elektromagnetyczne. CzÂłowiek posiada wiĂŞc wÂłasne biopole energetyczne…
Fragment ksiÂązki z cyklu "Barwy Twojego Zdrowia" - "Biomagnetyzm: cudowna moc w zyciu - Jak wykorzystaĂŚ lecznicze wÂłaÂściwoÂści pĂłl magnetyczncyh?"
Autor: Janusz DÂąbrowski
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
quetzalcoatl44
Gość
|
 |
« Odpowiedz #12 : Styczeń 12, 2012, 01:47:29 » |
|
tak wiec swiadomosc powinna byc zywa (reagujaca) informacja powodujaca nowe polaczenia (podnoszaca wibracje) i sklaniajaca do refleksji na temat swiata materialnego..badz niematerialnego  moze to byc obraz, symbol, dzwiek, slowo, ktore spowoduje odblokowanie umyslu, bo narazie jestesmy na etapie inteligencji, poznawania ale chyba jeszcze nie swiadomosci
|
|
« Ostatnia zmiana: Styczeń 12, 2012, 01:58:15 wysłane przez quetzalcoatl44 »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #13 : Styczeń 12, 2012, 09:32:56 » |
|
Uwa¿am, ¿e jesteœmy na etapie równie¿ œwiadomoœci, tylko , ¿e zag³uszamy j¹ inteligencj¹. Nasze ego zosta³o wzmocnione w procesie wychowania od najm³odszych lat. Od naszych umys³ów wymaga siê zwiêkszonej czujnoœci, ci¹g³ego udzia³u w codziennym ¿yciu. Kosztem oczywiœcie intuicji oraz uczuÌ. Dlatego sfera œwiadomoœci jest w nas przyt³umiona, lecz przecie¿ nie zniknê³a. Teraz trzeba wykonaÌ pracê w kierunku œwiadomoœci, uznaÌ jej prymat wobec energii myœli i materii. S¹dzê , ¿e to pierwszy krok. Zaufanie tej nie wcielonej swojej naturze.
OdkrywaÌ siebie na nowo nie jest ³atwo, bo kto ot tak po prostu jest w stanie krytycznie spojrzeÌ na ca³e swoje dotychczasowe ¿ycie by stwierdziÌ, ze oto trzeba zacz¹Ì wszystko od pocz¹tku ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #14 : Styczeń 12, 2012, 11:39:48 » |
|
B³êdem naszym starym jest wiêksze ufanie informacji podawanej przez innych jako prawdy bezwzglêdne i tworzenie z niej wielu pozornych prawd , które dla nas w wiêkszoœci wypadków prawdami nie s¹. Zamiast doœwiadczanie tych informacji , zdobywanie wiedzy prawdziwej przez eliminacje doœwiadczaln¹ tego co wiedz¹ nie jest. Skupianie g³ownie siê na ekwilibrystyce mózgu tworzy inteligencje ( która w wielu sytuacjach jest bardzo pomocna) ale wiedz¹ nasz¹ nie jest. Inteligencja to wa¿ny element bowiem b³yskawicznie pomaga nam w³aœciwie korzystaÌ z nap³ywaj¹cych informacji, wybiera najbardziej w³aœciwy wariant zachowania w kolejny raz powtarzanej sytuacji korzystaj¹c z depozytu informacji o niej w naszej pamiêci. Ale inteligencja nigdy nie zast¹pi samej wiedzy , ¿eby mog³a ujawniÌ siê w nas musi mieÌ do dyspozycji informacje. Czyli, inteligêcja to wykszta³cona w nas doœwiadczalnie opcja szybkiego w³aœciwego korzystania z informacji.Wiedza Ludzka , czyli doœwiadczanie sytuacji j¹ powoduje , ka¿da prawid³owa reakcja wdanej sytuacji ( prawid³owa zgodna energetycznie z jej wzorcem w przestrzeni , wymiarze zapisu) otwiera nam dostêp do tego co nazywamy polem œwiadomoœci poza fizycznej , do przestrzeni depozytu prawdziwego wzorca wiedzy dla ka¿dej zaistnia³ej informacji. Dlatego ludzie którzy otwieraj¹ w sobie dostêp do kolejnych poziomów œwiadomoœci czerpi¹ z nich prawdziw¹ wiedzê , oni zwyczajnie wiedz¹ , ¿e coœ jest tak a nie tak ( pomimo wielu innych informacji ogólnie istniej¹cych o temacie , ich nie mo¿na oszukaÌ. ale s¹ bardzo kontrowersyjni dla tych którzy nie posiadaj¹ jeszcze otworzonego takiego dostêpu do pól œwiadomoœci inaczej wiedzy i swoje twierdzenia opieraj¹ na istniej¹cych w ich przestrzeni informacjach , które czêsto nie s¹ prawdziwe a ju¿ na pewno nie s¹ wiedz¹. Jedyn¹ weryfikacj¹ jest osobisty dostêp do wiedzy - œwiadomoœci przez ka¿dego z nas a to jest zazwyczaj niesamowicie wytrwa³a i trudna praca nad sob¹ samym. Wówczas nikt nie jest w stanie nas oszukaÌ tworzonymi informacjami. Intuicja to taki pierwszy impuls odnalezienia w³aœciwego kierunku wiedzy , lub jej samej , zag³uszana jest zazwyczaj przez starannie wyhodowan¹ logikê która z pomoc¹ inteligencji b³yskawicznie kieruje nas w inn¹ stronê. Bowiem kszta³cona przez wieki logika zapomnia³a dawno o intuicji i uwa¿a i¿ ona jest najwa¿niejsza czym pomaga jej bardzo aktywnie Ego , które wypiera siê uczuÌ altruistycznych na rzecz w³asnego dobra rozumianego g³ównie jako dobro istniej¹ce w przestrzeni fizycznej. Takich zachowaù i reakcji byliœmy uczeni przez d³ugie tysi¹clecia spychaj¹c w zapomnienie i¿ jesteœmy Energiami - Duchami wiecznymi przede szewskim a nie cia³em materialnym dla którego na krótki okres Ludzkiego ¿ycia wszystko ma zaistnieÌ tylko jako dobro materialne.Uzale¿niliœmy siê od materii stawiaj¹c j¹ na piedestale jako bóstwo i jej sk³adamy ho³dy w postaci gloryfikacji wszystkiego co jest z ni¹ zwi¹zany. To oddzielny i trudny temat. Energia =Duch pozosta³y w zakamarkach pamiêci , odsuniête jako odleg³e ( inie zawsze akceptowane jako prawda przez niektórych) wspomnienie. Obecnie jest czas odkrywania tych prawd na nowo , Ludzie zauwa¿aj¹ i¿ jednak najwa¿niejsza jest œwiadomoœÌ , czyli wiedza z poza fizycznej przestrzeni.Dlaczego? Bowiem ka¿da informacja bêd¹ca w przestrzeni materialnej i to ka¿da jedna nie niesie w sobie 100% czystej wiedzy dotycz¹cej ca³ego tematu . Nie jest to mo¿liwe , bowiem bior¹c pod uwagê gêstoœÌ materialnej przestrzeni w której jest ona zanurzona oraz my dokonujemy w niej odczyt równie¿ materialnymi miernikami pomniejszamy prawdziw¹ wiedzê o o wibracje danej gêstoœci w której dokonujemy pomiarów i odczytów. Jest to informacja na miarê mo¿liwoœci danego wymiaru i panuj¹cych w nim uk³adów i powi¹zaù materii z energiom , ale nie jest to WIEDZA WZORCA ŒWIADOMOŒCI do którego doskona³oœci d¹¿ymy. T¹ mo¿e nam przekazaÌ tylko i wy³¹cznie nasza Energia niewcielona( depozytariusz ca³ej wiedzy) inaczej nasz DUCH poprzez akt po³¹czenia siê z ni¹ zwany inaczej " WNIEBOWST¥PIENIEM", do czego obecnie siê zbli¿amy bardzo aktywnie. Jest to po³¹czenie siê Ducha z Dusz¹ w trakcie fizycznego ¿ycia Cz³owieka czyli inaczej w momencie korzystania Energii z materialnego cia³a tu i teraz na Ziemi. Zapytacie czy jest to mo¿liwe? Tak jest , wzorzec takiego aktu fizyczno duchowego ( wniebowst¹pienia) wpisa³ nam ju¿ dawno temu w pole morfogenetyczne Ziemi Jezus , On to osi¹gn¹³. Nie by³ to ¿aden odlot na chmurce do nieba które jest nad nami , a ca³kowite po³¹czenie siê Iskierki Bo¿ej -Duszy Cz³owieka ze swoj¹ Energi¹ Niewcielon¹ DUCHEM ZAŒWIATOWYM , który otwiera 100% dostêp do wiedzy Cz³owiekowi czyli Energii wcielonej. Proces energetyczny dokonuj¹cy przemiany cia³a fizycznego w cia³o OR , Z³ote cia³o , œwietliste , znany dobrze z bardzo wielu przekazów i zapisu dok³adnego tego zdarzenia ju¿ zaistnia³ego na ziemi przed prawie dwoma tysi¹cami lat. Teraz pora na nas resztê Ludzi.... Powodzenia Wszystkim , którzy tak wybrali! Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #15 : Styczeń 12, 2012, 11:59:06 » |
|
Kiaro
Dlatego ludzie ktĂłrzy otwierajÂą w sobie dostĂŞp do kolejnych poziomĂłw ÂświadomoÂści czerpiÂą z nich prawdziwÂą wiedzĂŞ , oni zwyczajnie wiedzÂą , Âże coÂś jest tak a nie tak ( pomimo wielu innych informacji ogĂłlnie istniejÂących o temacie , ich nie moÂżna oszukaĂŚ. ale sÂą bardzo kontrowersyjni dla tych ktĂłrzy nie posiadajÂą jeszcze otworzonego takiego dostĂŞpu do pĂłl ÂświadomoÂści inaczej wiedzy i swoje twierdzenia opierajÂą na istniejÂących w ich przestrzeni informacjach , ktĂłre czĂŞsto nie sÂą prawdziwe a juÂż na pewno nie sÂą wiedzÂą.
Jedyn¹ weryfikacj¹ jest osobisty dostêp do wiedzy - œwiadomoœci przez ka¿dego z nas a to jest zazwyczaj niesamowicie wytrwa³a i trudna praca nad sob¹ samym. Z drugiej strony nie by³bym tak naiwny ca³kowicie otwieraj¹c siê na tych, którzy twierdz¹, ¿e ju¿ wszystko wiedz¹ bo wiedza ich wype³nia - bo tak. Wiedzenie jest fajn¹, now¹/star¹ si³¹, lecz musi mieÌ odzwierciedlenie w rzeczywistoœci w tym co nas otacza i musi byÌ weryfikowalne empirycznie przez wielu niezale¿nych od siebie "badaczy". Nie wiadomo na jak¹ wiedzê i czyj¹ prawdê siê otwierasz w przestrzeni. Jest wiele myœli, które udaj¹c nasze, podpinaj¹ siê podstêpnie pod œwiadomoœÌ. Intuicja i inteligencja to powinien byÌ zgrany tandem. Pisz¹c o otrz¹œniêciu siê z egotycznego snu mia³em na myœli wprowadzenie œwiadomoœci do postrzegania œwiata. Œwiata w którym wszystko jest ze sob¹ po³¹czone bardzo subtelnymi si³ami, ale nie zmyœlonymi konceptualnie przez udaj¹cego oœwieconego czyjœ umys³, lecz weryfikowalnymi na poziomie empirycznym, naukowym. Piszê o wprowadzeniu duchowoœci jako realnej sfery do ¿ycia ludzkiego w ka¿dym jego wymiarze. Wszelkie interakcje jakie s¹ naszym udzia³em s¹ wynikiem nie tylko czysto materialnych , fizycznych si³ typu akcja-reakcja, lecz równie¿, a mo¿e przede wszystkim s¹ to doœwiadczenia przyci¹gane przez œwiadomoœÌ. Zintegrowanie œwiadomoœci, duchowoœci z codziennym ¿yciem musi daÌ efekt w postaci przeniesienia na wy¿szy poziom rozwoju. To nie jest tak, ze teraz umys³ jest be, a uczucia cacy. Harmoniczna równowaga jest kluczem do sukcesu w moim przekonaniu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #16 : Styczeń 12, 2012, 12:09:29 » |
|
Napisa³am i¿ w ¿adnej materialnej przestrzeni nie ma mo¿liwoœci zaistnieÌ 100% -owo wiedza zdeponowana w przestrzeni energetycznej z powodów oczywistych , niemo¿liwoœÌ zaistnienia 100% efektu energetycznego w zanurzeniu w materii. Nikt kto jest na ziemi ( bynajmniej teraz) nie posiada wiedzy zaœwiatowej w 100% nie jest to mo¿liwy depozyt dla maleùkiej Iskierki zanurzonej w materii. To co ju¿ jest dla jednych wiedz¹ dla innych jeszcze byÌ nie musi , gdy siê stanie nie bêdzie wówczas sprzeczek o jej prawdziwoœÌ , bowiem zawsze bêdzie ona identyczna. Puki co , zosta³a droga do osi¹gniêcia tego poziomu , trzeba ufaÌ zawsze sobie , ufac swoim odczuciom , bo to one dla ka¿dego z nas s¹ miernikiem weryfikacji wiedzy i prawd o niej.Kiara 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #17 : Styczeń 12, 2012, 12:24:03 » |
|
@ kiaro
gdy siê stanie nie bêdzie wówczas sprzeczek o jej prawdziwoœÌ , bowiem zawsze bêdzie ona identyczna.
Nie s¹dzê, ¿e cokolwiek kiedykolwiek bêdzie dla dwojga ludzi identyczne. Prawdziwe to nie znaczy identyczne. W tej gêstoœci nie mo¿e byÌ niczego identycznego, to jest œwiat ró¿norodnoœci. I w³aœnie dlatego jest w nim mo¿liwoœÌ przep³ywu energii. Inna sprawa, czy bêdzie to przep³yw oparty na sprzeczkach czy na poszanowaniu wzajemnym. Harmoniczny, czy dysharmonicznie destrukcyjny. Ka¿dy tam swoje wie i swoje opowiada. Kto chce to skorzysta, a kto nie to nie. I tak jest najlepiej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
 |
« Odpowiedz #18 : Styczeń 12, 2012, 12:34:54 » |
|
dodam tylko "Panta Rei", i nawet w ujĂŞciu fizyki,- to co nas otacza wyglÂąda tak, a nie inaczej w tym momencie kiedy na to spoglÂądamy, kolejne spojrzenie i juÂż coÂś siĂŞ zmieniÂło 
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #19 : Styczeń 12, 2012, 12:52:12 » |
|
songo, tak, tylko pytanie - czy leci z nami pilot ?  .. czy na razie tylko obserwuje czy ca³y uk³ad zyska samosterownoœÌ 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
 |
« Odpowiedz #20 : Styczeń 12, 2012, 12:57:12 » |
|
songo, tak, tylko pytanie - czy leci z nami pilot ?  .. czy na razie tylko obserwuje czy ca³y uk³ad zyska samosterownoœÌ  ja bym powiedzia³, ¿e to "model" zdalnie sterowany 
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #21 : Styczeń 12, 2012, 13:18:42 » |
|
Czym innym s¹ odbiory indywidualne na gradacji odczuÌ a czym innym wiedza , któr¹ zapisujemy w sobie jako wzorzec z którego mo¿emy korzystaÌ w pe³ni lub czêœciowo zale¿nie od indywidualnych preferencji. Ka¿dy wie i¿ ogieù pali i parzy ( jest to wiedza identyczna dla wszystkich) ale nie ka¿dy u¿ywa jej identycznie dla siebie , i o tym ja piszê. A ju¿ zupe³nie innym aspektem rozpatrywaù jej jest wymiar ze swoimi poziomami gêstoœci , bowiem wzorce wiedzy s¹ indywidualne dla ka¿dego wymiaru i ka¿dej gêstoœci. Z czego chcesz korzystaÌ? Co jest Ci bliskie? z kim jest Ci po drodze z powodu osobistych podobieùstw lub ró¿nic( zale¿nie od wyboru doœwiadczeù) , to ju¿ decyzje ka¿dego z nas. Kiara 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #22 : Marzec 11, 2012, 09:26:47 » |
|
@ PrzebiÂśniegNauka w swĂłj Âświat wprowadza caÂły system podlegÂłoÂści: tytuÂły, insygnia wÂładzy, no i samÂą wÂładzĂŞ To Âśrodki do oznaczenia, kto w ogĂłle ma prawo wiedzieĂŚ. – oceniaĂŚ i twierdziĂŚ co jest prawdÂą, a co nie. DuÂży uÂśmiech Przecie nie ja i mnie podobni DuÂży uÂśmiech CaÂłe zjawisko nazywane naukÂą polega na tworzeniu caÂłej masy teorii i udowadnianiu jednostkowych racji. DuÂży uÂśmiech WyraÂźnie widaĂŚ, Âże to jest pozĂłr wiedzy DuÂży uÂśmiech ,,Nauka" Âświetnie utrzymuje podziaÂły, tworzy ciÂągÂłe konflikty wiĂŞksze - mniejsze Powoduje staÂłe rozbudowywanie Âświata wyobraÂżeĂą, psychicznych uwarunkowaĂą, teorii Tworzy Âświat uÂłudy, ktĂłrym autorytety ,,karmiÂą" dociekliwych, ¿¹dnych wiedzy.
Sporo racji w tym co napisaÂłeÂś, ale jednoczeÂśnie zauwaÂż, Âże ta "wykpiwana" nauka ciÂągle weryfikuje samÂą siebie i nas sposĂłb interpretacji Âświata. Weryfikacja pomaga nam nie wkrĂŞcaĂŚ sobie jeszcze wiĂŞkszej iloÂści kitu. ÂŁatwo jest coÂś sobie stwierdziĂŚ i ogÂłosiĂŚ. KaÂżdy moÂże powiedzieĂŚ "ja wiem, moja wiedza jest najmojsza i najprawdziwsza ". Na caÂłe szczĂŞÂście staje siĂŞ najprawdziwszÂą dopiero w momencie weryfikacji, co nie wyklucza oczywiÂście wiary nieudawadnialnej. CzÂłowiek wierzy i na tej podstawie moÂże stworzyĂŚ sobie dowolne mity i legendy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Fair Lady
Gość
|
 |
« Odpowiedz #23 : Marzec 11, 2012, 10:35:16 » |
|
Edison podczas prac nad wloknem zarzacym w zarowce czesto slyszal drwiny ze strony niedowiarkow. Zarzucono mu, ze zmarnowal czas, gdyz badal 2000 roznych materialow i wszystko na nic sie zdalo. Wtedy Thomas Alva odpowiedzial, ze niczego nie zmarnowal, lecz wykluczyl 2000 wlasnie badanych materialow, jako nieprzydatne do jego wynalazku.
Potwierdza sie zasada, ze gdy wychylisz sie poza ogolnie uznana orbite, to najpierw cie wysmieja, lecz, gdy dalej bedziesz dazyl do celu, zaczna cie podgladac, a jak ujrza, ze odnosisz sukces, beda probowali sie z toba zmierzyc.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
PrzebiÂśnieg
Gość
|
 |
« Odpowiedz #24 : Marzec 11, 2012, 14:26:44 » |
|
East  Oczywiœcie, ze ka¿dy mo¿e og³osiÌ, ¿e tylko on ma racjê, tylko on ma wy³¹cznoœÌ na prawdziwoœÌ informacji,  Ba mo¿e nawet og³osiÌ siê mesjaszem, zbawicielem etc,etc  Wystarczy przyjrzeÌ siê channelingom by ujrzeÌ jak wiele jest mistrzów, lordów ...d³ugo by wymieniaÌ  Osobiœcie zanim stwierdzê, ¿e coœ wiem staram siê to sprawdziÌ  (m/n dlatego wchodzê na tematyczne fora  ) Co do nauki to obecna na tym szacownym forum ,,piêkna pani" bardzo dobrze podsumowa³a zasadê dzia³ania, czy te¿ postêpowania tych, którzy mienia siê przedstawicielami nauki. Jest skostnia³a i ograniczona jak hm ,,epidiaskop"  Je¿eli ktoœ sobie przypisuje wy³¹cznoœÌ na ,,najprawdziwsz¹ wiedzê" tzn, ¿e coœ pomyli³ bo Wiedzy na w³asnoœÌ i wy³¹cznoœÌ wzi¹Ì siê nie da mo¿na siê jej fragmentami podzieliÌ, wymieniÌ by wraz z innymi, poprzez syntezê wniosków stworzyÌ ca³oœÌ 
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 11, 2012, 14:28:15 wysłane przez PrzebiÂśnieg »
|
Zapisane
|
|
|
|
|