Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 16:35:13


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: [1] 2 3 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: ¦WIADOMO¦Æ , WIEDZA , INFORMACJA.....  (Przeczytany 24508 razy)
0 u¿ytkowników i 2 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
Kiara
Go¶æ
« : Styczeñ 09, 2012, 19:40:27 »

Poniewa¿ to naprawdê interesuj±cy temat postanowi³am rozpocz±æ nowy w±tek , bowiem wiêkszo¶æ z nas nie odró¿nia w dyskusji tych zupe³nie oddzielnych zagadnieñ i myli te pojêcia.

Mo¿e wspólnie odkryjemy na nowo sekrety czym one s± a czym nie s±.


Moja prosta teoria ¶wiadomo¶ci;

¦wiadomo¶æ jest zwyczajnie wiedz± praktyczn± po³±czon± z teoretyczn±. Pola ¶wiadomo¶ci to zwyczajnie pola wiedzy mog±   byæ zbiorowe lub indywidualne , istniej± na ro¿nych poziomach wibracyjnych i s± zwi±zane z wiedz± o nich.
Co to znaczy byæ ¶wiadomym czego¶..... ? znaczy to , posiadaæ wiedzê na ten temat.


¦wiadomo¶æ to wiedza , wiedza w mózgu naszym wyra¿ana jest my¶l± , poza nim s³owem mówionym lub zapisanym   przeró¿nie zale¿nie od pryzmatu poznawczego i umownych znaków.
Nie mniej jednak w przestrzeni energetycznej ( nie materialnej) zawsze jest to wi±zka energii, albo jej wzór pierwotny , skondensowanie wiedzy na jaki¶ temat , który mo¿na kolejno ( zale¿nie od przestrzeni energetycznej , jak inni mówi± gêsto¶ci) rozpakowywaæ poznaæ.
 Wówczas zale¿nie od   mo¿liwo¶ci odbioru , odczytu ( bo w ro¿nych przestrzeniach odczytujemy innym zakresem fal rozumianych przez  nasz mózg , inaczej nasze fizyczne mo¿liwo¶ci odbioru) lub skonstruowanymi urz±dzeniami prze³o¿onymi na materialny odbiór poznajemy informacjê. Ale nadal jest to poznawanie teoretyczne  okre¶lonego tematu , czyli ³±czymy siê dostêpno¶ci± zmys³ów ze ¶wiadomo¶ci± okre¶lonej przestrzeni , wymiaru , gêsto¶ci.
Dopiero u¿ycie fizyczne  przez kogo¶ tej informacji ( bo dla nas odbieraj±cych mentalnie jest to tylko informacja)  u¿yta w przestrzeni fizycznej staje siê wiedz± na temat.
Nie nale¿y myliæ osobistej informacji z wiedz± a wiedzy  ( której mo¿emy mieæ mnóstwo)   z posiadan± m±dro¶ci± , to ju¿ inny temat. £±czy siê on ze sposobem korzystania z wiedzy.


Kiara U¶miech U¶miech
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 09, 2012, 19:43:53 wys³ane przez Kiara » Zapisane
quetzalcoatl44
Go¶æ
« Odpowiedz #1 : Styczeñ 09, 2012, 20:14:28 »

hm no ale pamiec czy to to samo co swiadomosc?U¶miech i co jest wazniejsze pamiec czy swiadomosc?U¶miech

wiedza podobna jest do widzenia U¶miech

np widze to co jem, ale czy jem to co widze ?U¶miech
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #2 : Styczeñ 09, 2012, 21:31:47 »

@Kiara
Cytuj
Co to znaczy byæ ¶wiadomym czego¶..... ? znaczy to , posiadaæ wiedzê na ten temat.
W swoim wywodzie odnios³a¶ siê jedynie do bardzo w±skiego znaczenia ¶wiadomo¶ci. W Twojej wypowiedzi ¶wiadomo¶æ jest narzêdziem podobnym do pamiêci, czy mowy lub logiki. Jest podporz±dkowana Twemu JA.
Byæ ¶wiadomym wg Ciebie to posiadaæ (wiedzê itd ..), posiadaæ ¶wiadomo¶æ.
Ale na tym siê ¶wiadomo¶æ nie koñczy. Owszem ona siê Tobie poddaje, je¶li tego pragniesz, bo chce dla Ciebie jak najlepiej, a zaszkodziæ jej przecie¿ nie mo¿esz. Co najwy¿ej sobie.

W nieco szerszym rozumieniu ¶wiadomo¶æ jest "iskr± ¿ycia" , zawiera w sobie "ja", umo¿liwia wymianê informacji (suchych instrukcji, komend, poleceñ), sprawia, ¿e cia³o ¿yje i komunikuje siê.

Kiedy bowiem na cia³o zadzia³aæ narkoz± ,wy¿sza ¶wiadomo¶æ nie mo¿e przejawiaæ siê w tym ciele, bo zaburzona jest synchronizacja. Wówczas ca³a to¿samo¶æ, wszystko czym jeste¶ rozprasza siê w przestrzeni POZA cia³em. Oczywi¶cie nie ginie, bo kiedy dzia³anie gazu minie, wszystko powraca do cia³a w nim siê ogniskuj±c na powrót.

 Zreszt± nigdy do koñca nie odchodzi, bo mimo braku tego rodzaju ¶wiadomo¶ci jaki¶ rodzaj synchronizacji w ciele pozostaje. Komórki normalnie funkcjonuj±, organy pracuj±, serce bije.
I  to jest kolejny, bardziej podstawowy, czyli ni¿szy poziom ¶wiadomo¶ci na poziomie komórkowym.

Kiedy jej zabraknie, to cia³o jako organizm umiera. Serce przestaje biæ, zanika transport ¿yciodajnego tlenu, ustaje oddychanie.

Ale substancje z których jeste¶my zbudowani, zwi±zki chemiczne, enzymy ,cz±steczki itd nie rozp³ywaj± siê w eterze. Prawa fizyki i chemii nie przestaj± dzia³aæ, a wrêcz przeciwnie, uruchamia siê proces redystrybucji "dóbr" w postaci rozk³adu. Bakterie, które by³y dot±d dla ¿ywej istoty obojêtne teraz b³yskawicznie zagospodarowywuj± "odpady" - to bardzo potrzebny i logiczny proces, który równie¿ jest ¶wiadomy, na jeszcze ni¿szym poziomie a¿ do poziomu subatomowego.

Na ka¿dym poziomie nieustannie trwa wymiana informacji. Wiadomo¶ci ci±gle kr±¿± w systemie.
Ka¿dy z tych poziomów ¶wiadomo¶ci istnieje równocze¶nie, jedynie zmienia siê dominacja poziomów na poszczególnych etapach zorganizowania lecz wci±¿ jest to zsynchronizowany oraz inteligentny system w  którym wszystko do siebie pasuje.

Wed³ug mnie najwy¿szy poziom ¶wiadomo¶ci jest jednocze¶nie po³±czony z najni¿szym poziomem subatomowym. W nim zapisana ,niczym w hologramie, jest ca³a wiedza i wszystkie mo¿liwe zdarzenia. ¦wiadomo¶æ by³aby niczym ¶wiat³o wydobywaj±ce z mroku hologram i pewnym sensie tak jest, co ró¿ne przekazy "pracowników ¶wiat³a" , czy innych o¶wieconych potwierdzaj±.

W pewnym, szczególnym stanie synchronizacji wyra¿onym rezonansem wszystkich poziomów ludzka istota i mo¿e poszerzaæ swój zakres ¶wiadomo¶ci, rozszerzaæ j± na inne poziomy.
I tak niektórzy jogini potrafi± regulowaæ metabolizm, mog± sie zahibernowaæ na jaki¶ czas, lub godzinami zastygaæ w bezruchu, obni¿aæ lub podwy¿szaæ ci¶nienie "si³± woli", albo niczym legendarny Milarepa - przenikaæ przez ska³y.

W ramach synchronizacji poziomów mo¿na w³adaæ materi±, bo to równie¿ jest ¶wiadomo¶æ

¦wiadomo¶æ to ta pierwotna substancja z której wszystko jest "zrobione".
Mówimy o niej równie¿ Jednia.

Dlatego zarówno widze to co jem i jem to co widze Mrugniêcie

Nie traktujcie proszê tego co pisze jako wym±drzanie siê. Jest to ¶wiatopogl±d, który zbudowa³em dla swoich potrzeb wyja¶niania rzeczywisto¶ci i nie s± to jakie¶ prawdy objawione.
Ka¿dy ma swoje  Cool
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #3 : Styczeñ 10, 2012, 01:57:55 »

Zacznê od od odpowiedzi na ten post;


Cytuj
Wys³any przez: quetzalcoatl44
Umie¶æ cytat
hm no ale pamiec czy to to samo co swiadomosc?U¶miech i co jest wazniejsze pamiec czy swiadomosc?U¶miech

wiedza podobna jest do widzenia U¶miech

np widze to co jem, ale czy jem to co widze ?U¶miech


Pamiêæ mo¿ne byæ byæ wyra¿ana ro¿nymi formami utrwalania zawartej w niej wiedzy , czyli jest form± depozytu informacji.
Pamiêæ sama nie jest ¶wiadomo¶ci± ( wiedz±) jest utrwaleniem okre¶lonym , lub nie okre¶lonym czasowo inaczej bez czasowo  informacji , jest przetrzymaniem jej.

W³a¶ciwie  wiedza - ¶wiadomo¶æ i pamiêæ s± ze sob± powi±zane , wspó³pracuj± nieustannie.Jednak ¿eby pamiêæ mia³a co zarejestrowaæ i przechowaæ musi najpierw zaistnieæ informacja czyli wiedza -¶wiadomo¶æ.

Porównaæ to mo¿na do pustego dysku pamiêci w komputerze , mo¿esz go mieæ zupe³nie pusty , nabiera warto¶ci gdy nape³ni siê go wiedz± jednak trzeba zawsze pamiêtaæ i¿ wszystko co jest zewnêtrzne w stosunku do nas jest dla nas wiedz± teoretyczn± a raczej informacj± , która mo¿e siê staæ nasz± wiedz± lub nie.
Ale sama informacja ( wiedza teoretyczna) nie utrwalona w pamiêci traci swój sens , bo za ka¿dym razem musi byæ powtarzane ca³e do¶wiadczenie by osi±gaæ wiedzê w temacie.

Zatem obydwa argumenty s± tak samo wa¿ne , bym powiedzia³a , ale...  w tej wa¿no¶ci na pierwszym miejscu postawi³a bym  zaistnienie wiedzy jako informacji do zapisania w pamiêci.
Bez wiedzy - ¶wiadomo¶ci  pamiêæ jest niepotrzebna no bo co ma deponowaæ?
Ze ¶wiadomo¶ci -wiedzy korzystaæ mo¿emy w ró¿nych opcjach , z ca³o¶ci ,lub fragmentarycznie zale¿nie od mo¿liwo¶ci dostêpu i indywidualnego odbioru.

Wiedza i porównywanie jej do widzenia....? No nie wiedzê mo¿na odbieraæ ro¿nymi zmys³ami nie tylko wzrokowymi zale¿y czego siê do¶wiadcza i jakie zmys³y s± bardziej aktywne w odbiorze do¶wiadczenia. Ale to dotyczy przestrzeni fizycznej w ¶wiecie energetycznym t± sam± informacjê odbiera siê inaczej.

Kiara U¶miech U¶miech

« Ostatnia zmiana: Styczeñ 10, 2012, 12:36:03 wys³ane przez Kiara » Zapisane
quetzalcoatl44
Go¶æ
« Odpowiedz #4 : Styczeñ 10, 2012, 22:18:13 »

wiec najwazniejsza jest wiedza o wyzwoleniu swiadomosci U¶miech
pozatym w komputerze wazniejszy jest procesor i system operacyjny od dysku twardego, cos idaelnego potrafiloby samo stworzyc wszystko bez wiedzy i pamieci - choc w pewnych okolicznosciach to moze sie pokrywac np akasza, oswiecenie..
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #5 : Styczeñ 10, 2012, 22:39:53 »

To wszystko s± pola energetyczne w których kto¶ kiedy¶ dokona³ okre¶lonego zapisu , on tam istnieje.
Reszta to dochodzenie do tego zapisu ( czy jak to okre¶lisz wiedzy czy ¶wiadomo¶ci), zapisy s± bardzo rozszerzone w dolnych przestrzeniach a czym wy¿ej bardziej skoncentrowane a¿ staj± siê zwyczajnie jednym punktem.

¦wiadomo¶æ - wiedza  nie jest zniewolona ona zawsze jest dostêpna dla tych którzy otworz± sobie do niej dostêp na okre¶lonych poziomach - gêsto¶ciach , okre¶lonych wymiarów.

Wszystko po drodze jest sposobem poznawania ( w³a¶nie procesem poznawczym) który z wielu alternatyw do¶wiadczalnych  przechodzi w jedn± 100% -owo identyczn± z wzorem pierwotnym opcjê.
Opcjê matrycê kreacji wyj¶ciowej , pó¼niej ju¿ nie  , to z niej ma innej to z niej wychodzi jakby gruba lina rozdzielaj±ca siê coraz ni¿ej na miliardy sytuacji do¶wiadczeñ , które w drodze w gorê splataj± siê w jedniê.

To taki  plastyczny opis mojego ogl±du mentalnego , drogi poznawania (przez  Energiê i Cz³owieka ) ca³okszta³tu wiedzy o czym¶ w przej¶ciu przez aspekty poznawcze na tle wymiarów i gêsto¶ci ich.

Kiara U¶miech U¶miech
Zapisane
quetzalcoatl44
Go¶æ
« Odpowiedz #6 : Styczeñ 10, 2012, 23:38:50 »

ok ale energia jest tworzywem i wazne zeby wibrowala na okreslonej czestotliwowsci..U¶miech

bo np czym byloby "slowo rozpuszczajace wszechswiat" wibracja czy energia ?U¶miech
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #7 : Styczeñ 11, 2012, 00:43:10 »

S³owo zarówno wypowiedziane jak i napisane jest energiom , wypowiedziane  to zestaw d¼wiêków o okre¶lonej wibracji ale mo¿e byæ  równie¿ odebrane jako fala ¶wiat³a.  Napisane jest wibracjom barwy jak  równie¿ mo¿e byæ odebrane jako wibracja d¼wiêku.
 Jednak odbiór  formy przekazu ka¿dej energii mo¿e byæ inny  zale¿ny od zmys³u odbieraj±cego czyli  bardziej dostrojonego do tej formy odbioru.
Zarówno d¼wiêk artyku³owany mo¿emy odbieraæ wszystkimi zmys³ami zapis graficzny równie¿.
To tylko  kwestia otworzenia ,  mo¿liwo¶ci odbioru i dostrojenia ich do odczytu przekazu.

Ja odbieram równie¿ d¼wiêki w postaci obrazów , temperatury , barwy i zapachu.   Nie zawsze i nie wszystkie ale coraz czê¶ciej.
Wszystkie wi±zki energetyczne mo¿na prze³o¿yæ na odbiór wszystkimi zmys³ami , uczymy siê tego , s± to bardzo ciekawe do¶wiadczenia.
Mo¿na te¿ odbieraæ odczuwaniem , czyli bezpo¶rednim odczytywaniem samych  wi±zek energetycznych wy³±czaj±c wszystkie zmys³y fizyczne. Wówczas otwiera siê przestrzeñ wiedzenia poza korzystaniem fizycznym z 5 zmys³ów.
To co¶ takiego jak bezb³êdne  odczucie tylko energetyczne ca³ej informacji o czym¶. Naprawdê bardzo ciekawe s± takie do¶wiadczenia , mo¿liwo¶ci te s± kolejnym krokiem w naszym rozwoju duchowym.

Kiara U¶miech U¶miech
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 11, 2012, 01:59:25 wys³ane przez Kiara » Zapisane
quetzalcoatl44
Go¶æ
« Odpowiedz #8 : Styczeñ 11, 2012, 12:19:38 »

z tym wszystkim trzeba uwazac bo nie wszystko zloto co sie swieci U¶miech, dlatego ten swiat materialny niesie wiecej pulapek niz rozwoju duchowego..U¶miech
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #9 : Styczeñ 11, 2012, 13:53:29 »

@Kiara
Cytuj
Ja odbieram równie¿ d¼wiêki w postaci obrazów , temperatury , barwy i zapachu.

To prawda, s± tacy ludzie. Zjawisko to nosi nazwê synestezji
http://www.we-dwoje.pl/myslec;kolorami,artykul,3813.html


Synestezja to wra¿enie zmys³owe, czysto indywidualne, polegaj±ce na tym, ¿e wra¿enia odbierane jednym ze zmys³ów (np. s³uchem) ³±cz± siê z doznaniami charakterystycznymi dla innego zmys³u (np. wzroku). Dlatego te¿ czêsto bywa nazywana barwnym s³yszeniem. Typowym przyk³adem synestezji jest widzenie kszta³tów d¼wiêków, kolorów cyfr i liter oraz smakowanie kolorów. Dla osoby dotkniêtej tym zjawiskiem takie postrzeganie ¶wiata jest ca³kowicie naturalne, tak¿e czêsto nie zdaje ona sobie sprawy z tego, ¿e inni ludzie nie widz± tego, co ona.


Kiaro, tu http://synestezja.wikidot.com/test-na-synestezje  jest odsy³acz do strony o te¶cie w którym mo¿esz sprawdziæ czy jeste¶ synektyczk± ( nie wiem czy tak sie to pisze, ). Test jest po angielsku, ale mozna skorzystaæ z t³umacza google przecie¿.

Ale o wiele ciekawsze jest to co piszesz o wiedzeniu (gnowing)

Cytuj
Mo¿na te¿ odbieraæ odczuwaniem , czyli bezpo¶rednim odczytywaniem samych  wi±zek energetycznych wy³±czaj±c wszystkie zmys³y fizyczne. Wówczas otwiera siê przestrzeñ wiedzenia poza korzystaniem fizycznym z 5 zmys³ów.
To co¶ takiego jak bezb³êdne  odczucie tylko energetyczne ca³ej informacji o czym¶.
Tak, to siê nazywa WIEDZENIE. I mo¿na to w sobie uaktywniæ, wytrenowaæ choæ niektórzy siê z tym rodz±.
Najlepsze rezultaty daje u¿ywanie obu pó³kul - analitycznej i tej zwi±zanej z przeczuciami ³±cznie, gdy siê pracuje nad jakim¶ zagadnieniem.
Pocz±tkowo wystarczy zadawaæ pytania i ws³uchiwaæ siê w siebie po odpowied¼, a dopiero pó¼niej podchodziæ do zagadnienia od strony logicznej, analitycznej. Je¶li podpowied¼ wewnêtrzna by³a w³a¶ciwa to nale¿y zapamiêtaæ ten rodzaj odczucia i staraæ siê go pó¼niej stosowaæ równolegle z my¶leniem.

Wiedza mo¿e nieoczekiwanie przyj¶æ wraz z takim przeczuciem by z ³atwo¶ci± zostaæ rozpoznana przez intelekt i potem opracowana. W ten sposób prawdopodobnie funkcjonowali wielcy geniusze naszych czasów. Tesla w³a¶nie tak wyja¶nia³ swój geniusz. Twierdzi³, ze wiedza przychodzi do niego z eteru.

Pozazmys³owe postrzeganie mo¿e byæ równie¿ odpowiedzialne za doznania w stanie ¶mierci klinicznej. Istnieje ca³a masa potwierdzonych przypadków w których osoby uznane za zmar³e po przywróceniu ich do ¿ycia dok³adnie opisywa³y kolejno¶æ i rodzaj czynno¶ci jakie ratownicy podejmowali, przytaczaj± ca³e dialogi, opisuj± przyrz±dy , których nie powinni widzieæ. Natrafi³em nawet na relacjê osoby niewidomej ,która powróci³a z takiego stanu , która twierdzi³a, ¿e wszystko widzia³a i podawa³a opisy narzêdzi chirurgicznych. Nie mog³a tego wcze¶niej widzieæ bo po prostu w ogóle nie widzia³a nic.
Co ciekawe, pozazmys³owe postrzeganie nie jest w ¿aden sposób zwi±zane z aktywno¶ci± mózgu, gdy¿ ten w stanie klinicznej ¶mierci w ogóle nie wykazuje ¿adnej aktywno¶ci
Zatem musi to byæ raczej domena ¶wiadomo¶ci.
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 11, 2012, 14:01:19 wys³ane przez east » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #10 : Styczeñ 11, 2012, 15:28:13 »

Przedruk ze strony: http://www.eioba.pl/a/1o8u/swiadomosc-niezwykla-postac-energii

¦wiadomo¶æ – niezwyk³a postaæ energii

Jeste¶my ¿ywym uk³adem, ale my¶l±cym, posiadaj±cym ¶wiadomo¶æ i uczucia. Jak to potraktowaæ?

Czy ¶wiadomo¶æ jest dostrzegalna? Czy mo¿na j± zmierzyæ, zwa¿yæ, zarejestrowaæ? Oczywi¶cie, ¿e nie – przynajmniej dostêpnymi nam metodami i w naszym wymiarze. W innych wymiarach – owszem, byæ mo¿e jest to mo¿liwe.

        Prof. David Bohm, s³ynny angielski fizyk, na podstawie precyzyjnych obliczeñ potwierdzi³ istnienie we Wszech¶wiecie 12 wymiarów, w jakich rozgrywa siê nasza rzeczywisto¶æ. Drzwi do innych, równoleg³ych ¶wiatów mog± otwieraæ – wed³ug niektórych naukowców – potê¿ne pola magnetyczne tworz±c swoiste „szczeliny” w czasie i przestrzeni.Tezê o istnieniu równoleg³ych ¶wiatów (teoria wielo¶ci ¶wiatów we Wszech¶wiecie) przedstawi³ równie¿ w koñcu XVI (!) wieku genialny filozof Giordano Bruno (dominikanin zreszt±), spalony w 1600 r. na stosie za tê herezjê. A ju¿ na marginesie naszego zasadniczego tematu: liczba „12” jawi siê jako liczba w pewnym sensie mistyczna – 12 godzin na zegarze, 12 miesiêcy, 12 znaków Zodiaku, 12 czakramów (centrów energii), 12 cia³ niebieskich w naszym Uk³adzie S³onecznym (w³±cznie z planet± „X” – Transplutonem, zwanym przez staro¿ytnych Sumerów Mardukiem), a z tematów biblijnych (w tym apokaliptycznych) – 12 aposto³ów, 12 tysiêcy opieczêtowanych z 12 plemion Izraela, 12 bram w ¦wiêtym Mie¶cie, a na bramach 12 anio³ów, 12 warstw fundamentów murów miasta o d³ugo¶ci 12 tysiêcy stadiów itd. Dodajmy do tego dwana¶cie królestw dla dwunastu o¶wieconych, dwunastu w³adców przemawiaj±cych do dwunastu anio³ów – to ju¿ z „Ewangelii Judasza”... Uff! Wracajmy do tematu.

Fizjolog mózgu, noblista sir John C.Ecless przeprowadza³ badania nad zjawiskiem tzw. „wêdruj±cej ¶wiadomo¶ci”. Opieraj±c siê na podstawowym w fizyce prawie zachowania masy i energii doszed³ do wniosku, ¿e bioenergia cz³owieka nie mo¿e znikn±æ nawet po ¶mierci. Zagadk± jest tylko, czy energia ¶wiadomo¶ci po ¶mierci ustroju pozostaje ca³o¶ci±, czy te¿ zostaje rozbita na drobne cz±stki? Energia jest równowa¿na materii (i na odwrót - przynajmniej tak dzis uwa¿amy na podstawie znanych praw fizyki przyjêtych za s³uszne...), wiêc materia podobnie jak energia mo¿e pojawiaæ siê w ka¿dym wymiarze, choæ niekoniecznie musimy j± dostrzegaæ.

Wyobra¼ sobie ³opaty ¶mig³owca. Widzisz je doskonale, kiedy s± nieruchome. Po wprowadzeniu w ruch wirowy nie widzimy ich, nie potrafimy wykryæ zmys³ami ich obecno¶ci. Jedynie nasza ¶wiadomo¶æ oparta na wiedzy i do¶wiadczeniu mówi, ¿e one istniej± i nie nale¿y zbli¿aæ siê do nich. Dla cz³owieka nie¶wiadomego takie spotkanie z niewidoczn± dla niego energi± mo¿e skoñczyæ siê tragicznie.W tym sensie wiruj±ce ³opaty wirnika s± dla nas w innym wymiarze. S± dostêpne dla naszych zmys³ów pod warunkiem, ¿e znajdziemy sposób na przywrócenie ich do naszego dostrzegalnego ¶wiata. Wystarczy wiêc zatrzymaæ wirnik.

 Mo¿na ównie¿ wej¶æ w „inny wymiar”. Jak? Po prostu usi±¶æ na wiruj±ce ³opaty wirnika (technicznie jest to trochê trudne, prawda?). Wzglêdem ³opat nasze cia³o bêdzie nieruchome – wszak¿e poruszamy siê z jednakowymi prêdko¶ciami. Bêdziemy wówczas widzieli ka¿dy szczegó³ budowy wirnika. Jednak  jednocze¶nie stracimy z oczu ca³y ¶wiat – znajdziemy siê w innym wymiarze. Zatrzymanie ³opat wirnika– to powrót do naszego wymiaru. Typowe dla teorii wzglêdno¶ci – je¶li chcemy powiedzieæ, ¿e poruszamy siê (lub nie poruszamy siê), to zawsze nale¿y dodaæ: „A wzglêdem czego?”  I inna jeszcze ilustracja teorii wzglêdno¶ci Einsteina. Trzymasz w rêkach gor±cy garnek przez sekundê – wydaje Ci siê, ¿e to godzina; trzymasz w ramionach gor±c± kobietê przez godzinê – wydaje siê, ¿e up³ynê³a sekunda ...

Przyk³ad ¶mig³owca – z pewno¶ci± nies³ychanie uproszczony – jest ilustracj± ruchu materii poza granicê naszego postrzegania i jej powrotu do ¶wiata ludzkich zmys³ów. Czy w takim razie nasza ¶wiadomo¶æ nie mo¿e zachowywaæ siê podobnie? Okazuje siê, ¿e ¶wiadomo¶æ to równie¿ forma energii. Energia jest niewidoczna, niewyobra¿alna. Dostrzegalne s± jedynie jej skutki. ¦wiadomo¶æ cz³owieka wykazuje dzia³anie - jest w stanie spowodowaæ ujemne, wzglêdnie dodatnie skutki w tkance ³±cznej i nerwowej, ba! - w ca³ym ustroju cz³owieka. ¦wiadomo¶æ nie odgrywa li-tylko roli poznawczej, ¶wiadomo¶æ jest stwórcza - nie tylko od-twórcza. Warto tu przypomnieæ przedstawian± wcze¶niej  hipotezê przyczynowo¶ci formatywnej Ruperta Sheldrake’a  i  wizjê Pierre’a Teilharda de Chardin. Jest wiêc tak, ¿e:
MY¦L STWARZA.


My¶l jest energi±, a my sami zmaterializowan±, czyli bardzo gêst± postaci± energii obdarzon± ¶wiadomo¶ci±. ¦wiadomo¶æ jest wiêc stanem energetycznym (W. Sedlak), a nie tylko poznawczym,  nosi wiêc cechy materii. Energetyczna strona materii to dynamika i dzia³anie, to si³y oraz ich zale¿no¶ci.To z kolei powoduje, ¿e ¶wiadomo¶æ bezustannie komunikuje siê. Bowiem ¶wiadomo¶æ wibruje lub mo¿na j± zmusiæ do wibracji. Kluczem tej komunikacji i wibracji jest spektrum elektromagnetyczne dzia³aj±ce na bioelektroniczny uk³ad naszego organizmu (bêdziemy do tego jeszcze kilkakrotnie wracaæ).

¦WIADOMO¦Æ  JEST  BYÆ  MO¯E   NAJSUBTELNIEJSZ¡  FORM¡  MATERII  I  RUCHU,

BARDZIEJ  SUBTELNYM  ASPEKTEM  RUCHU  CA£O¦CIOWEGO.

David Bohm

Poniewa¿ my¶l jest energi±, wiêc my¶l± (a tak¿e u¶wiadomieniem sobie ¼ród³a naszej mocy, tj. obecno¶ci Boga w cz³owieku – „JAM JEST...” – przecie¿ je¶li zostali¶my stworzeni przez Boga, to jeste¶my Jego dzieæmi, a wiêc posiadamy boski pierwiastek...) -  mo¿emy zmieniaæ i tworzyæ nasz± rzeczywisto¶æ, nasz ¶wiat zgodnie z naszymi potrzebami i intencjami (ale w zgodzie z Najwy¿szym Dobrem wszystkich istot – inaczej negatywne intencje i dzia³ania obróc± siê wcze¶niej czy pó¼niej przeciw ich twórcom).Mówi o tym m.in. G.I. Szypow, wed³ug którego materia powstaje z wcze¶niejszych planów, pierwotnej idei, pomys³u, intencji, które dok³adnie przetworzone w naszym umy¶le, u³o¿one w mentalny projekt zamieniaj± siê w projekt rysunkowy, aby pó¼niej przeobraziæ siê w konkretny materialny kszta³t.

 W celu realizacji takich marzeñ czy idei potrzebna jest jednak do tego my¶l – gor±ca, pe³na pozytywnej emocji (o negatywnej nawet nie wspominajmy...), pozbawiona niezdrowego egoizmu, samolubstwa, my¶l pe³na niezachwianej wiary. Efektem bêdzie podporz±dkowanie energii naszej woli, co umo¿liwi stworzenie tego, co pragniemy. Jedna uwaga jednak – nie mo¿e to byæ my¶l stricte rozumowa, „zimna”, wykalkulowana.

 I te wynurzenia autora nie s± czyst±, my¶low± spekulacj± – to wnioski z fizyki kwantowej, wg której cz±stki elementarne, np. fotony zachowuj± siê tak, jakby by³y obdarzone ¶wiadomo¶ci±, potrafi± przekazywaæ sobie informacje – nawet na olbrzymie odleg³o¶ci i s± w stanie podporz±dkowaæ siê naszej woli.Ju¿ David Bohm wskazywa³ na to niesamowite, niepojête wprost zjawisko nazywaj±c je NIELOKALNO¦CI¡.Oznacza ono po prostu fakt, ¿e na taki obiekt kwantowy jak np. elektron wp³ywa nie tylko to, co dzieje siê w jego bezpo¶rednim otoczeniu (w tzw. „lokalno¶ci” obiektu). Okazuje siê, ¿e nawet zdarzenia w miejscach po³o¿onych daleko od obiektu („nielokalno¶æ”) maj± na jego zachowania zasadniczy wp³yw. Dodajmy dodatkowo – o czym wcze¶niej wszak¿e ju¿ mówili¶my, ¿e takie wp³ywy nielokalne rozchodz± siê natychmiastowo, nieskoñczenie szybko (co wykazano równie¿ eksperymentalnie). „Pewne «wiadomo¶ci» miêdzy obiektami kwantowymi podró¿uj± nie tylko szybciej ni¿ ¶wiat³o, lecz w istocie natychmiastowo. Einstein nazwa³ to zjawisko «niesamowitym dzia³aniem na odleg³o¶æ».” („Encyklopedia fizyki kwantowej”, John Gribbin). Nielokalno¶æ jest integraln± cech± ¶wiata kwantów. To, co siê dzieje w jednej jego czê¶ci ma natychmiastowy wp³yw na ca³y ¶wiat. Potwierdza to równie¿ kwantowa teoria tzw. zmiennych ukrytych.

Fizyk Brian Josephson, noblista („z³±cze Josephsona”) powiedzia³ swego czasu, ¿e: „Wygl±da na to, ¿e jedna czê¶æ Wszech¶wiata wie o innej czê¶ci.”, za¶ inny fizyk – Jack Sarfatti z Centrum Fizyki Teoretycznej  Trie¶cie (W³ochy) stwierdzi³: „Je¶li informacja jest gdzie¶ w systemie reprezentowana, musi w tym systemie wystêpowaæ wszêdzie!”. Warto wiêc teraz uzmys³owiæ sobie, ¿e my, ludzie, jako istoty elektromagnetyczne o ¶wietlistych cia³ach, nale¿ymy do ¶wiata kwantów. To sprawia, ¿e zarówno na nas jest wywierany natychmiastowy wp³yw ca³ego szeregu zjawisk, w tym  elektromagnetycznych, jak równie¿ i my sami wywieramy kolosalny natychmiastowy wp³yw na otaczaj±cy ¶wiat. W jaki sposób? Otó¿ poprzez wymianê informacji – zarówno wysy³anej przez nas w przestrzeñ, jak i odbieranej przez nas z przestrzeni – o czym wcze¶niej ju¿ by³a mowa.  Wymaga wiêc to szczególnej odpowiedzialno¶ci z naszej strony za nasze postêpowanie, za ka¿de wypowiedziane s³owo i ka¿d± powziêt± my¶l. Rozwa¿: „Mowa jest srebrem, milczenie – z³otem”. Nastêpny wiêc wniosek wyp³ywaj±cy z kwantowego postrzegania ¶wiata jest prosty: 

CZYÑ  INNYM  TAK,  JAKBY¦  CHCIA£,   Â¯EBY  INNI  CZYNILI  TOBIE...

Z³ota Regu³a

W dodatku - jak wspomnia³em - mamy wp³yw na zachowania cz±stek elementarnych, poniewa¿ mog± siê one zachowywaæ zgodnie z nasz± wol±. Jest to szokuj±ce nawet dla naukowców zajmuj±cych siê fizyk± kwantow±.Powiedzieli¶my wcze¶niej za Einsteinem, ¿e materia jest jakby zamro¿onym, zestalonym ¶wiat³em. ¦wiat³o za¶ jest podstawowym budulcem wszech¶wiata. Prze¶led¼ teraz pewn± logikê rozumowania.

Wiesz, ¿e ca³a materia zbudowana jest z ró¿norodnych pierwiastków, a te z atomów. Wibruj±ce ci±gle atomy nie s± „pe³ne” – s± puste w ¶rodku – o czym ju¿ mówili¶my. Wokó³ ich j±der kr±¿± elektrony dokonuj±c przeskoków kwantowych (okre¶lenie Erwina Schrödingera). Kr±¿±ce po danej orbicie elektrony posiadaj± energiê charakterystyczn± dla tej w³a¶nie orbity, czyli tzw. stan kwantowy, poziom energetyczny. Ciekawe jest, ¿e te przeskoki miêdzy poziomami dokonuj± siê NATYCHMIASTOWO, nie wymagaj± czasu (!). Elektrony dokonuj±c przeskoków miêdzy stanami energetycznymi emituj± lub poch³aniaj± energiê, czyli wymieniaj± siê informacjami – jak wspomnieli¶my – natychmiastowo. Wypromieniowana w postaci fali elektromagnetycznej energia ma ¶cis³e parametry – m.in. d³ugo¶æ, czêstotliwo¶æ. Od parametrów tych zale¿y ¶ci¶le charakterystyka promieniowania – np. barwa wypromieniowanego w postaci kwantów ¶wiat³a.

Promieniuj± wszelkie substancje. W przypadku ¿ywych komórek jest to promieniowanie mitogeniczne, zbli¿one do promieniowania nadfioletowego. Takie promieniowanie kwasów nukleinowyh i bia³ek bada³ m.in. prof. Fritz-Albert Popp, czo³owy ekspert od biologicznie emitowanych fotonów z Miêdzynarodowego Instytutu Biofizyki w Niemczech. Og³osi³ on w 1974 r. teoriê, wg której „…biologiczna materia konfiguruje siê w ¶wietle s³onecznym w takim wymiarze, który umo¿liwia wzrastanie zdolno¶ci jego gromadzenia, s³u¿±cego nadrzêdnym celom.” [czy¿by wy¿szym?! – przyp. autora]. Postrzega³ cz³owieka nie jako zjadacza kalorii, lecz jako ¿ywy organizm „pobieraj±cy ze ¶rodowiska ¶wiat³o” („Czwarty Wymiar nr 4/2006, „Spirale ¿ycia i energii”, Ilona S³ojewska)  oraz emituj±cy ¶wiat³o. W dodatku „(...)Popp i jego zespó³ uwa¿aj±, ¿e ¶wiat³o z czo³a i r±k pulsuje w tych samych podstawowych rytmach, które u ludzi chorych ulegaj± zak³óceniu.” („Nexus” nr 3/2006, „Wie¶ci z globalnej wioski” – „Emituj±ce ¶wiat³o palce”).

cdn.
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #11 : Styczeñ 11, 2012, 15:28:31 »

cd.

Najnowsze badania potwierdzaj± twierdzenia prof. Poppa. „Mitsuo Hiramatsu, naukowiec z Centralnego Laboratorium Badawczego przy Hamamatsu Photonics w Japonii, który prowadzi³ badania, o¶wiadczy³ przedstawicielom Discovery News, ¿e rêce nie s± jedyn± czê¶ci± cia³a, która emituje ¶wiat³o, uwalniaj±c ¶wiat³o, uwalniaj±c fotony, czyli maciupeñkie naergetyzowane porcje ¶wiat³a. – Nie tylko rêce, ale równie¿ czo³o i podeszwy naszych stóp emituj± ¶wiat³o – oznajmi³. – Obecno¶æ fotonów oznacza, ¿e nasze rêce ca³y czas wytwarzaj± ¶wiat³o”.

 Wszelkie niedomagania organizmu maj± bezsprzecznie wp³yw na charakterystykê emisji tego ¶wiat³a, w zwi±zku z czym pojawiaj± siê nowe mo¿liwo¶ci diagnozowania pacjentów, jak te¿ nowe metody leczenia (np. stosowanie tzw. „przeszczepów informacyjnych”) oraz potrzeba powrotu do metod zapomnianych (np. leczenia ¶wiat³em). Czy fakt istnienia promieniowania ¿ywych organizmów oznacza automatycznie, ¿e musimy ka¿dy rodzaj promieniowania dostrzec naszymi zmys³ami? Oczywi¶cie nie, bowiem ca³y typowy uk³ad optyczny cz³owieka, tj. wzrok, funkcjonuje jedynie w zakresie pasma widzialnego, tj. ¶wiat³a bia³ego sk³adaj±cego siê z têczowych barw (po rozszczepieniu ¶wiat³a bia³ego w pryzmacie  – czyli dyspersji).

Ka¿dy z pierwiastków danej substancji promieniuje inaczej, ma inn± charakterystykê, ma w³asny zestaw linii widmowych. Na tej podstawie ³atwo zidentyfikowaæ sk³ad substancji tworz±cych np. gwiazdy odleg³e od Ziemi o niewyobra¿alne dla nas odleg³o¶ci. Wykorzystuje siê to zjawisko w tzw. widmowej analizie spektroskopowej (badanie widma promieniowania elektromagnetycznego, a zw³aszcza linii widmowych). Innych rodzajów promieniowania, np. nadfioletowego lub podczerwonego oko ludzkie nie jest w stanie dostrzec. Co nie oznacza, ¿e promieniowania tego nie odbieramy. Wypromieniowywane w postaci niewyobra¿alnie ma³ych porcji – kwantów – ¶wiat³o (energia) jest wiêc ¶ci¶le zwi±zane z elektronami i atomami.

I w³a¶nie dlatego ¶wiat³o stanowi podstawowy budulec Wszech¶wiata. Podobnie jak ziarenka piasku s± podstawowym budulcem potê¿nego budynku, a nie tworz±ce go ceg³y czy betonowe p³yty. Piasek w stanie lu¼nym przesypuje siê miêdzy palcami. Je¶li jednak dodasz do tego spoiwo lub odpowiednio silnie go ¶ci¶niesz zamieni siê w sta³y kszta³t zgodnie z ¿yczeniami buduj±cego.Podobnie woda. Nie widzisz cz±steczek pary wodnej. Jednak zdajesz sobie sprawê, ¿e one istniej±. Wystarczy stworzyæ odpowiednie warunki (odbieraj±c energiê) i cz±steczki pary zaczn± zbli¿aæ siê do siebie. Kiedy bêdzie ich ju¿ wystarczaj±co du¿o utworz± kroplê. Wiele kropel utworzy ka³u¿ê, wiele ka³u¿ utworzy za¶ jezioro, rzekê czy ocean.

 Kiedy posuniesz siê z procesami fizycznymi jeszcze dalej, to mo¿esz spowodowaæ, ¿e woda jeziora zamarznie. Je¶li wla³by¶ wodê do odpowiedniej formy i zamrozi³, to zamarz³aby tworz±c ¿±dany przez Ciebie kszta³t. Nie zmienia to wszystko jednak pewnego podstawowego faktu - kszta³t ten tworz± niezliczone ilo¶ci pojedynczych cz±steczek wody, które zmusi³e¶ do tego, aby zbli¿y³y siê do siebie, aby nie pozostawa³y w dotychczasowym rozproszeniu. Ty zagê¶ci³e¶ te krople tak bardzo, ¿e stworzy³y widoczn±, zestalon± (ale jednak ci±gle dziuraw±!) materiê.

 Przypominasz sobie zabawê w ¶nie¿ki? Zbierasz ¶nie¿ny puch, ugniatasz go zbli¿aj±c do siebie p³atki ¶niegu tak bardzo, a¿ utworzy siê twarda, ¶nie¿na kula. Pojedyncze kule toczysz po lepi±cym siê ¶niegu zwiêkszaj±c ich masê, rozmiary i budujesz ¶nie¿ny dom.I znów – nie zmienia to faktu, ¿e podstawow± cz±stk± budulcow± tego ¶nie¿nego pa³acu jest pojedynczy p³atek ¶niegu, a w zasadzie cz±steczka H2O – cz±steczka wody, a w zasadzie dwa atomy wodoru i atom tlenu, a w zasadzie tworz±ce atomy j±dra atomowe i kr±¿±ce po orbitach wokó³ nich elektrony po³±czone elektromagnetycznym i grawitacyjnym spoiwem. Co to wszystko ma wspólnego ze ¶wiat³em? A otó¿ ma.

Podobnie jak zagêszcza³e¶ cz±steczki i krople wody, podobnie jak lepi³e¶ p³atki ¶niegu, tak mo¿esz zagê¶ciæ fotony ¶wiat³a (jakie to proste...), te mikroskopijne cz±steczki. Wcze¶niej rozproszone mog± teraz utworzyæ gaz fotonowy, pó¼niej chmurê fotonow±, nastêpnie fotonowe jezioro, by dalej przybraæ zestalony kszta³t. Pojmujesz ju¿ teraz zupe³nie ³atwo, jaki jest sens stwierdzenia, ¿e „materia jest uwiêzionym (zamro¿onym) ¶wiat³em”. U¶wiadomienie tego ma g³êbszy sens. Okazuje siê w takim razie,  ¿e ka¿dy z nas ma pod rêk± niewyobra¿alne ilo¶ci podstawowego surowca, z którego zbudowany jest ca³y Wszech¶wiat, wszelkie substancje tworz±ce niezliczone przedmioty, nasz codzienny pokarm i nasze cia³a.

Czy rozumiesz ju¿, ¿e si³± swojej woli móg³by¶ w ka¿dym momencie siêgaæ do  tego niewyobra¿alnie wielkiego i zaopatrzonego w niezmierzone ilo¶ci zapasów specjalnie  przygotowanego dla Ciebie spichrza?Czy pojmujesz ju¿, ¿e równie¿ si³± Twojej woli móg³by¶ ukszta³towaæ dane Ci pierwotne tworzywo w wyrób, jaki jest Ci niezbêdny do ¿ycia lub jakiego pragniesz?

 Ciekawe tylko, ¿e ponad 2000 lat temu pojawi³ siê na Ziemi cz³owiek, o którym zwykle s±dzimy, ¿e absolutnie nie móg³ mieæ pojêcia o fizyce kwantowej, a czyni³ cuda, materializowa³ pragnienia i twierdzi³, ¿e my jeszcze wiêksze cuda bêdziemy czynili... Tyle tylko, ¿e Ten Cz³owiek odkry³, ¿e jest dzieckiem Boga Doskona³ego, które posiada w takim razie wszelkie atrybuty Boga pochodz±ce bezpo¶rednio z Boskiego ¬ród³a i pozwalaj±ce stawaæ siê stwórc±. Niezbêdny by³ jednak do tego bezpo¶redni kontakt z Najwy¿szym Stwórc±, rezonans z Bosk± Energi±, jedno¶æ z Bogiem. Z kolei warunkiem podstawowym nawi±zania bezpo¶redniego kontaktu ze ¬ród³em Mocy i korzystania z Jego zasobów mia³a byæ niezachwiana wiara w Dzieciêctwo (Synostwo) Bo¿e (czyli dziedziczenie mo¿liwo¶ci stwórczych Boga), absolutna czysto¶æ intencji i krystalicznie czysta ¶wiadomo¶æ przepe³niona i promieniuj±ca Uniwersaln± Mi³o¶ci±.

 I swoim odkryciem cz³owiek ten – Jezus z Nazaretu – dzieli³ siê z innymi pragn±c, aby – podobnie jak On – i inni mieli mo¿liwo¶æ zbli¿enia siê, powrotu do Boga, stania siê Jedni± ze Stwórc±. W dodatku wiedzia³ doskonale, ¿e wiêkszo¶æ Go nie zrozumie, wielu przeinaczy jego my¶l i dzia³anie,  a bêd± równie¿ tacy, dla których stanie siê kamieniem obrazy. Wiedzia³ jednak równie¿, ¿e raz posiane ziarno skie³kuje i da odpowiedni plon we w³a¶ciwym czasie. Mia³ tak¿e ¶wiadomo¶æ, ¿e skoñczy siê to wszystko Ostateczn± Prób± mo¿liwo¶ci i mocy (dodajmy – zwyciêsk± prób±), jakie posiada³ bêd±c w jedno¶ci z Bogiem. Posiada³ wiêc ¶wiadomo¶æ mocy, która umo¿liwi Mu odbudowanie cia³a w ka¿dej chwili - nawet wtedy, kiedy uleg³oby zupe³nemu rozk³adowi. Przecie¿  odpowiedni surowiec mia³ do swojej dyspozycji we Wszech¶wiecie w niewyczerpalnych wprost ilo¶ciach. Próba ta mia³a udowodniæ wszystkim, ¿e mo¿liwe jest „odbudowanie zburzonej ¶wi±tyni”, w dodatku w ci±gu trzech dni (choæ móg³ zrobiæ to szybciej) – co te¿ nie by³o przypadkowe...

 Czy i ten dowód mocy woli sta³ siê dowodem wystarczaj±co przekonuj±cym dla wiêkszo¶ci z nas? I na koniec s³owa: „Przebacz im, Panie, bo nie wiedz±, co czyni±...”. Nic nowego pod s³oñcem -  ignorancja, nie¶wiadomo¶æ powoduj± zwykle straszne skutki.Tymczasem jaka jest nasza ¶wiadomo¶æ dzisiaj?

Przypuszcza siê, ¿e masa ¶wiadomo¶ci stanowi±ca sumê ¶wiadomo¶ci wszystkich istot, ich my¶li, uczynków  wchodzi w rezonans z wiedz± kosmiczn± albo jej fragmentami (rezonans morficzny) i stamt±d odbiera informacje (wrócimy do tego tematu przy tzw. Gaiamind Project).Ta zbiorowa ¶wiadomo¶æ tworzy swoiste „pole pamiêciowe” (pole morfogenetyczne wg R. Sheldrake’a) otaczaj±ce kulê ziemsk±, w którym przechowywane jest w postaci impulsów my¶lowych wszystko to, co ludzko¶æ (i nie tylko ludzko¶æ) kiedykolwiek czu³a, my¶la³a, czyni³a. Trudno wiêc mówiæ jedynie o polu grawitacyjnym czy magnetycznym naszej planety.

 Gustaw Fechner, niemiecki fizyk, ma pewnie racjê twierdz±c, ¿e musi istnieæ co¶, co jest ¶wiadomo¶ci± planety: „Tak jak mózg cz³owieka sk³ada siê z milionów komórek, tak ¶wiadomo¶æ planety sk³ada siê ze ¶wiadomo¶ci zamieszkuj±cych j± organizmów.” Wszystkie wiêc stworzenia maj± wk³ad w intelekt naszej planety i jej biosfery, a ten z kolei jest czê¶ci± m±dro¶ci ca³ego Kosmosu.

WSZYSTKO  WE  WSZECH¦WIECIE  POSIADA  -  MNIEJ  LUB  BARDZIEJ  ROZWINIÊT¡  -

W£ASN¡  ¦WIADOMO¦Æ.

G.I. Szypow

Ka¿dy z nas wysy³a wibracje - i Ty, i ja i ca³a reszta naszych sióstr i braci – równie¿ „braci mniejszych”. Wibracje te ci±gle zmieniaj± swoje parametry zgodnie ze zmianami, jakie zachodz± w naszych nastrojach, uczuciach, my¶lach, s³owach, dzia³aniach w koñcu. Przypomnijmy wniosek z kwantowej teorii zmiennych ukrytych – ka¿da zmiana w jednym punkcie Wszech¶wiata natychmiast wp³ywa na zdarzenia w ka¿dym innym jego punkcie. Czy mo¿na w takim razie wyobraziæ sobie bardziej skomplikowan± strukturê przestrzenn± tych fal i wibracji? Po³±czone ze sob± tworz±  pole energetyczne – obszar, wewn±trz którego ¿yjemy i który zawiera wielki zasób informacji. Moc tego pola oddzia³uje w subtelny sposób na wszystko, co dzieje siê na Ziemi - zw³aszcza na nasz± ¶wiadfomo¶æ i przypuszczalnie na zdrowie ka¿dego z nas.

A przestrzeñ kosmiczna? Przecie¿ ca³a ona jawi siê jako potê¿na biblioteka zawieraj±ca ca³± wiedzê Wszech¶wiata – o czym wcze¶niej ju¿ mówili¶my. Trzeba tylko umieæ z niej skorzystaæ. Przypomina to nieco internet – elektroniczn± bibliotekê. Je¶li kto¶ wie, jak siê nim pos³u¿yæ – otwiera bank informacji (powiemy o tym jeszcze w dalszej czê¶ci). Ju¿ Albert Einstein zauwa¿y³: „Jeste¶my w sytuacji ma³ego dziecka wchodz±cego do olbrzymiej biblioteki wype³nionej ksi±¿kami w wielu jêzykach. Dziecko wie, ze kto¶ musia³ napisaæ te ksi±¿ki. Ale nie wie jak.” Dodajmy: najczê¶ciej nie wie równie¿, jak z tej wiedzy skorzystaæ.Dostêp do takiego „pola pamiêciowego”, do banku informacji Wszech¶wiata umo¿liwiaj± ka¿demu komórki nerwowe stanowi±ce swoiste anteny nadawczo-odbiorcze reaguj±ce na zmiany pola elektromagnetycznego. Rzecz jasna, nie u ka¿dego anteny te pracuj± idealnie. Podstawowym warunkiem ich nienagannej pracy jest osobista wra¿liwo¶æ, a ta uzale¿niona jest z kolei od poziomu ¶wiadomo¶ci, poziomu rozwoju duchowego. I jest to ca³kiem zrozumia³e, zw³aszcza w kontek¶cie tego, jak ludzko¶æ wykorzystuje swoje mózgi. Mo¿e i dobrze jest, ¿e ogromny obszar naszego mózgu jest u¶piony. W przeciwnym wypadku wykorzystaliby¶my pewnie ca³± dan± nam inteligencjê, by siebie zniszczyæ.

Byæ mo¿e ca³a wiedza Kosmosu jest umieszczona bli¿ej, ni¿ nam siê wydaje – w³a¶nie w komórkach naszego cia³a, a przede wszystkim w naszych mózgach. Bo dlaczego ta wspomniana olbrzymia czê¶æ jego pojemno¶ci nie jest przez nas wykorzystywana? A dlaczego spotykamy nieraz przypadki niesamowitej wprost genialno¶ci w¶ród ludzi – ¿eby wspomnieæ tu chocia¿by Leonarda da Vinci, Wolfganga Amadeusza Mozarta, Alberta Einsteina? Dlaczego np. dzie³a Mozarta specyficznie harmonizuj± z czêstotliwo¶ci± pracy ludzkich umys³ów i wspaniale oddzia³uj± na ¿ywe struktury?

Fragmentem ca³ej wiedzy kosmicznej jeste¶my równie¿ my – pojedynczy ludzie. Jeste¶my jak miliardy komputerów po³±czonych w sieæ z ogromnym serwerem – Wszech¶wiatem. Mo¿emy dokonywaæ po³±czeñ miêdzy sob± i komunikowaæ siê, ale zwykle robimy to tylko z najbli¿szymi nam osobami – rodzin±, przyjació³mi, znajomymi.  Dowodz± tego do¶wiadczenia prowadzone m.in. w Instytucie Pasteura wykazuj±ce, ¿e istniej± bardzo silne, ¶cis³e, niewidzialne zwi±zki miêdzy cz³onkami jednej rodziny. I nikt nie potrafi wyt³umaczyæ logicznie, dlaczego tak jest. Mo¿liwe, ¿e chodzi o pewien rodzaj specyficznego rezonansu.

Udowodni³y to badania angielskiego  fizyka I.M. Kogana (emigranta z Rosji) nad w³a¶ciwo¶ciami elektromagnetycznymi ludzkiego mózgu.Kogan stwierdzi³, ¿e bardzo czêsto podczas rozmowy dwojga osób ich mózgi wchodz± ze sob± w pewien rezonans zwany rezonansem morficznym. I wtedy mo¿liwa jest – chocia¿by czê¶ciowa – komunikacja „bez s³ów”. Czy nigdy tego nie do¶wiadczy³e¶? Angielski badacz odkry³ przy okazji, ¿e fale elektromagnetyczne, które przez ca³y czas przep³ywaj± przez ca³y uk³ad nerwowy cz³owieka, bardzo ³atwo dostrajaj± siê do niskich czêstotliwo¶ci w zakresie 4-15Hz maj±cych ogromny wp³yw na ludzki mózg (bêdzie jeszcze o tym mowa). Ju¿ Nikola Tesla, genialny chorwacki naukowiec i wynalazca by³ twórc± pomys³u wykorzystania fal elektromagnetycznych o niskich czêstotliwo¶ciach, by wp³ywaæ na ludzki mózg i nasz± ¶wiadomo¶æ.  Na podstawie jego teorii prowadzili eksperymenty Rosjanie i Amerykanie w koñcu lat 70-tych XX wieku i dalej je kontynuuj±. Celem tych eksperymentów by³o i jest sprawdzenie, czy za pomoc± sztucznie nadawanych sygna³ów nie da siê w ludzkich umys³ach utworzyæ swego rodzaju „tuneli”, przez które odpowiednio wyszkoleni manipulatorzy mogliby wprowadzaæ w³asne my¶li i sterowaæ ¶wiadomo¶ci± i emocjami innych ludzi poprzez zdalne pobudzanie centralnego uk³adu nerwowego. Jest to ju¿ dzisiaj mo¿liwe dziêki wykorzystaniu m.in. wspó³czesnej teorii rozpraszania fal elektromagnetycznych. Oczywi¶cie, nad stron± etyczn± ca³ego tego zagadnienia trudno jest dyskutowaæ. Je¿eli mamy jednak „przeprogramowaæ” nasz± ¶wiadomo¶æ (a nasz mózg jest do tego zdolny), to mo¿e raczej „przeprogramowaæ” siê na mi³o¶æ, rado¶æ, dobro, wspó³czucie (ale nie lito¶æ!) – czyli na najlepsze z pozytywnych uczuæ?
MI£O¦Æ  JEST  DROG¡  DO  POZNANIA

NAJPIÊKNIEJSZYCH   WIBRACJI   WSZECH¦WIATA.

Wyrzuæmy w koñcu z siebie nasze lêki, poczucie winy, strach, poniewa¿ wibracje takich stanów s± wybitnie negatywne, a przecie¿ takie uczucia „wbija” siê nam do g³owy bez przerwy. Pos³uchaj tylko naszych rz±dz±cych, zwróæ uwagê na wiadomo¶ci serwowane w mediach. Przecie¿ ci±gle nas siê straszy. A to trzêsieniami Ziemi, a to ptasi± gryp±, a to zagro¿eniami wynikaj±cymi ze zmian klimatycznych, a to chorob± „w¶ciek³ych krów”, a to terroryzmem. Media ci±gle powielaj± kody strachu, a my przyjmujemy je, przetwarzamy i wysy³amy dalej w przestrzeñ w postaci fal elektromagnetycznych – sygna³ów, które po odbiciu od jonosfery powracaj± do naszych mózgów. Jeste¶my  w ten sposób bombardowani mikrofalowymi impulsami powoduj±cymi zaburzenia w tkankach (m.in. zaburzenia cieplne), co skutkuje powstawaniem wewnêtrznego, s³yszalnego dla konkretnego odbiorcy pola akustycznego tworz±cego i przekazuj±cego negatywne emocje i negatywne my¶lokszta³ty (patrz:„Nexus” nr 4/2006, „Kontrola umys³ów – nowy wspania³y ¶wiat”, dr Nick Begich, t³um. Jerzy Florczykowski). I ma³o kto  zastanawia siê nad dalekosiê¿nymi (a mo¿e coraz bardziej bliskosiê¿nymi?) skutkami takich dzia³añ.

Dlaczego tak siê dzieje? Dlaczego prezentowane s± przede wszystkim wiadomo¶ci katastroficzne? To proste: z³a wiadomo¶æ to najlepsza wiadomo¶æ, najlepszy „news” przyci±gaj±cy najwiêksz± widowniê przed ekrany TV, najwiêksze grono s³uchaczy przed radioodbiorniki i najwiêcej czytelników sensacji przedstawianych w tabloidach.Takie dzia³ania maj± konkretn± motywacjê. Chodzi w niej o to, aby¶my byli jedynie bezrefleksyjnymi konsumentami i bezwolnymi najemnikami wykonuj±cymi polecenia w procesach produkcji, aby lepiej nas kontrolowaæ, aby¶my stali siê bezwolnymi narzêdziami w rêkach ró¿nych „w³adców i zbawców” ¶wiata, aby¶my dali im wiêcej w³adzy, aby - w koñcu -  wiêcej na naszym strachu zarobiæ. Dziêki temu koncerny farmaceutyczne zarobi± wiêcej, i koncerny zbrojeniowe zarobi± wiêcej, i producenci wszelkiego rodzaju zabezpieczeñ zarobi± wiêcej i eksperci od..., od..., od... równie¿ zarobi± wiêcej. Skoñczy siê to pewnie próbami przeforsowania pomys³u wszczepiania w ka¿dego z nas elektronicznych chipów, dziêki którym mo¿na bêdzie sprawowaæ nad nami nieograniczon± kontrolê uzasadniaj±c j± ró¿norodnymi zagro¿eniami.

A mo¿e istniej± formy ¿ycia funkcjonuj±ce dziêki negatywnym emocjom przez nas wytwarzanym i które to formy celowo steruj± nami w taki sposób, aby¶my negatywne emocje jako „po¿ywienie” dla nich produkowali? Mo¿e sami te byty powo³ali¶my do ¿ycia? Wiêc mo¿e tym bardziej powinni¶my byæ twórcami pozytywnych warto¶ci i emocji?

Wybacz te dygresje. Powracamy ju¿ do w³a¶ciwego tematu. Mówili¶my, ¿e ¶wiadomo¶æ jest stanem energetycznym. W uk³adzie elektronicznym, jaki stanowi cz³owiek, dzia³aniu temu najbardziej odpowiada pole elektromagnetyczne. Cz³owiek posiada wiêc w³asne biopole energetyczne…

Fragment ksi±zki z cyklu "Barwy Twojego Zdrowia" - "Biomagnetyzm: cudowna moc w zyciu - Jak wykorzystaæ lecznicze w³a¶ciwo¶ci pól magnetyczncyh?"

Autor: Janusz D±browski
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
quetzalcoatl44
Go¶æ
« Odpowiedz #12 : Styczeñ 12, 2012, 01:47:29 »

tak wiec swiadomosc powinna byc zywa (reagujaca) informacja powodujaca nowe polaczenia (podnoszaca wibracje)  i sklaniajaca do refleksji na temat swiata materialnego..badz niematerialnego U¶miech

moze to byc obraz, symbol, dzwiek, slowo, ktore spowoduje odblokowanie umyslu, bo narazie jestesmy na etapie inteligencji, poznawania ale chyba jeszcze nie swiadomosci
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 12, 2012, 01:58:15 wys³ane przez quetzalcoatl44 » Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #13 : Styczeñ 12, 2012, 09:32:56 »

Uwa¿am, ¿e jeste¶my na etapie równie¿ ¶wiadomo¶ci, tylko , ¿e zag³uszamy j± inteligencj±. Nasze ego zosta³o wzmocnione w procesie wychowania od najm³odszych lat. Od naszych umys³ów wymaga siê zwiêkszonej czujno¶ci, ci±g³ego udzia³u w codziennym ¿yciu. Kosztem oczywi¶cie intuicji oraz uczuæ. Dlatego sfera ¶wiadomo¶ci jest w nas przyt³umiona, lecz przecie¿ nie zniknê³a.
Teraz trzeba wykonaæ pracê w kierunku ¶wiadomo¶ci, uznaæ jej prymat wobec energii my¶li i materii. S±dzê , ¿e to pierwszy krok. Zaufanie tej nie wcielonej swojej naturze.

Odkrywaæ siebie na nowo nie jest ³atwo, bo kto ot tak po prostu jest w stanie krytycznie spojrzeæ na ca³e swoje dotychczasowe ¿ycie by stwierdziæ, ze oto trzeba zacz±æ wszystko od pocz±tku ?
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #14 : Styczeñ 12, 2012, 11:39:48 »

B³êdem naszym starym jest wiêksze ufanie informacji podawanej przez innych jako prawdy bezwzglêdne i tworzenie z niej wielu pozornych prawd , które dla nas w wiêkszo¶ci wypadków prawdami nie s±. Zamiast do¶wiadczanie tych informacji , zdobywanie wiedzy  prawdziwej przez eliminacje do¶wiadczaln± tego co wiedz± nie jest.

Skupianie g³ownie  siê na ekwilibrystyce mózgu tworzy inteligencje ( która w wielu  sytuacjach jest bardzo pomocna) ale wiedz± nasz± nie jest. Inteligencja to wa¿ny element  bowiem b³yskawicznie pomaga nam w³a¶ciwie korzystaæ z nap³ywaj±cych informacji, wybiera najbardziej w³a¶ciwy wariant zachowania w kolejny raz powtarzanej sytuacji korzystaj±c z depozytu informacji o niej w naszej pamiêci. Ale inteligencja nigdy nie zast±pi samej wiedzy , ¿eby mog³a ujawniæ siê w nas musi mieæ do dyspozycji informacje. 

Czyli, inteligêcja to  wykszta³cona w nas do¶wiadczalnie opcja szybkiego w³a¶ciwego korzystania z informacji.

Wiedza Ludzka  , czyli do¶wiadczanie sytuacji j± powoduje , ka¿da prawid³owa reakcja wdanej sytuacji ( prawid³owa zgodna energetycznie z jej  wzorcem w przestrzeni  , wymiarze zapisu) otwiera nam dostêp do tego co nazywamy polem  ¶wiadomo¶ci poza fizycznej , do przestrzeni depozytu prawdziwego wzorca  wiedzy dla ka¿dej zaistnia³ej informacji.
Dlatego ludzie którzy otwieraj± w sobie dostêp do kolejnych poziomów ¶wiadomo¶ci czerpi± z nich prawdziw± wiedzê , oni zwyczajnie wiedz± , ¿e co¶ jest tak a nie tak ( pomimo wielu innych informacji ogólnie istniej±cych o temacie , ich nie mo¿na oszukaæ. ale s± bardzo kontrowersyjni dla tych którzy nie posiadaj± jeszcze otworzonego takiego dostêpu do pól ¶wiadomo¶ci inaczej wiedzy i swoje twierdzenia opieraj± na istniej±cych w ich przestrzeni informacjach , które czêsto nie s± prawdziwe a ju¿ na pewno nie s± wiedz±.

Jedyn± weryfikacj± jest osobisty dostêp do wiedzy - ¶wiadomo¶ci przez ka¿dego z nas a to jest zazwyczaj niesamowicie wytrwa³a i trudna praca nad sob± samym.

Wówczas nikt nie jest w stanie nas oszukaæ tworzonymi informacjami.

Intuicja to taki pierwszy impuls odnalezienia w³a¶ciwego kierunku wiedzy , lub jej samej , zag³uszana jest zazwyczaj przez starannie wyhodowan± logikê która z pomoc± inteligencji b³yskawicznie kieruje nas w inn± stronê. Bowiem kszta³cona przez wieki logika zapomnia³a dawno o intuicji i uwa¿a i¿ ona jest najwa¿niejsza czym pomaga jej bardzo aktywnie Ego , które wypiera siê uczuæ altruistycznych na rzecz w³asnego dobra rozumianego g³ównie jako dobro istniej±ce  w przestrzeni fizycznej.
Takich zachowañ i reakcji byli¶my uczeni przez d³ugie tysi±clecia spychaj±c w zapomnienie i¿ jeste¶my Energiami - Duchami wiecznymi  przede szewskim a nie cia³em materialnym dla którego na krótki okres Ludzkiego ¿ycia  wszystko ma zaistnieæ tylko jako dobro materialne.

Uzale¿nili¶my siê od materii stawiaj±c j± na piedestale jako bóstwo i jej sk³adamy ho³dy w postaci gloryfikacji wszystkiego co jest z ni± zwi±zany. To oddzielny i trudny temat.

Energia =Duch pozosta³y w zakamarkach pamiêci , odsuniête jako odleg³e ( inie zawsze akceptowane jako prawda przez niektórych) wspomnienie.
Obecnie jest czas odkrywania tych prawd na nowo , Ludzie zauwa¿aj± i¿ jednak najwa¿niejsza jest ¶wiadomo¶æ , czyli wiedza z poza fizycznej przestrzeni.
Dlaczego?

Bowiem ka¿da informacja bêd±ca w przestrzeni materialnej  i to ka¿da jedna nie niesie w sobie 100% czystej wiedzy dotycz±cej ca³ego tematu . Nie jest to mo¿liwe , bowiem bior±c pod uwagê gêsto¶æ materialnej przestrzeni w której jest ona zanurzona oraz my dokonujemy w niej odczyt równie¿ materialnymi miernikami pomniejszamy prawdziw± wiedzê o o wibracje danej gêsto¶ci w której dokonujemy pomiarów i odczytów. Jest to informacja na miarê mo¿liwo¶ci danego wymiaru i panuj±cych w nim uk³adów i powi±zañ materii z energiom , ale nie jest to WIEDZA WZORCA ¦WIADOMO¦CI do którego doskona³o¶ci d±¿ymy.

T± mo¿e nam przekazaæ tylko i wy³±cznie nasza Energia niewcielona( depozytariusz ca³ej wiedzy) inaczej nasz DUCH poprzez akt po³±czenia siê z ni± zwany inaczej " WNIEBOWST¡PIENIEM", do czego obecnie siê zbli¿amy bardzo aktywnie.

Jest to po³±czenie siê Ducha z Dusz± w trakcie fizycznego ¿ycia Cz³owieka czyli inaczej w momencie korzystania Energii z materialnego cia³a tu i teraz na Ziemi.


Zapytacie czy jest to mo¿liwe? Tak jest , wzorzec takiego aktu fizyczno duchowego ( wniebowst±pienia) wpisa³ nam ju¿ dawno temu w pole morfogenetyczne Ziemi Jezus , On to osi±gn±³.
Nie by³ to ¿aden odlot na chmurce do nieba które jest nad nami , a ca³kowite po³±czenie siê Iskierki Bo¿ej -Duszy Cz³owieka ze swoj± Energi± Niewcielon± DUCHEM ZA¦WIATOWYM , który otwiera 100% dostêp do wiedzy Cz³owiekowi czyli Energii wcielonej.

Proces energetyczny dokonuj±cy przemiany cia³a fizycznego w cia³o OR , Z³ote cia³o , ¶wietliste , znany dobrze z bardzo wielu przekazów i zapisu dok³adnego tego zdarzenia ju¿ zaistnia³ego na ziemi przed prawie dwoma tysi±cami lat.

Teraz pora na nas resztê Ludzi.... Powodzenia Wszystkim , którzy tak wybrali!

Kiara U¶miech U¶miech
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #15 : Styczeñ 12, 2012, 11:59:06 »

Kiaro
Cytuj
Dlatego ludzie którzy otwieraj± w sobie dostêp do kolejnych poziomów ¶wiadomo¶ci czerpi± z nich prawdziw± wiedzê , oni zwyczajnie wiedz± , ¿e co¶ jest tak a nie tak ( pomimo wielu innych informacji ogólnie istniej±cych o temacie , ich nie mo¿na oszukaæ. ale s± bardzo kontrowersyjni dla tych którzy nie posiadaj± jeszcze otworzonego takiego dostêpu do pól ¶wiadomo¶ci inaczej wiedzy i swoje twierdzenia opieraj± na istniej±cych w ich przestrzeni informacjach , które czêsto nie s± prawdziwe a ju¿ na pewno nie s± wiedz±.

Jedyn± weryfikacj± jest osobisty dostêp do wiedzy - ¶wiadomo¶ci przez ka¿dego z nas a to jest zazwyczaj niesamowicie wytrwa³a i trudna praca nad sob± samym.

Z  drugiej strony nie by³bym tak naiwny ca³kowicie otwieraj±c siê na tych, którzy twierdz±, ¿e ju¿ wszystko wiedz± bo wiedza ich wype³nia - bo tak.
Wiedzenie jest fajn±, now±/star± si³±, lecz musi mieæ odzwierciedlenie w rzeczywisto¶ci w tym co nas otacza i musi byæ weryfikowalne empirycznie przez wielu niezale¿nych od siebie "badaczy".

Nie wiadomo na jak± wiedzê i czyj± prawdê siê otwierasz w przestrzeni. Jest wiele my¶li, które udaj±c nasze, podpinaj± siê podstêpnie pod ¶wiadomo¶æ.
Intuicja i inteligencja to powinien byæ zgrany tandem.

Pisz±c o otrz±¶niêciu siê z egotycznego snu mia³em na my¶li wprowadzenie ¶wiadomo¶ci do postrzegania ¶wiata. ¦wiata w którym wszystko jest ze sob± po³±czone bardzo subtelnymi si³ami, ale nie zmy¶lonymi konceptualnie przez udaj±cego o¶wieconego czyj¶ umys³, lecz weryfikowalnymi na poziomie empirycznym, naukowym.

Piszê o wprowadzeniu duchowo¶ci jako realnej sfery do ¿ycia ludzkiego w ka¿dym jego wymiarze.

Wszelkie interakcje jakie s± naszym udzia³em s± wynikiem nie tylko czysto materialnych , fizycznych si³ typu akcja-reakcja, lecz równie¿, a mo¿e przede wszystkim s± to do¶wiadczenia przyci±gane przez ¶wiadomo¶æ. Zintegrowanie ¶wiadomo¶ci, duchowo¶ci z codziennym ¿yciem musi daæ efekt w postaci przeniesienia na wy¿szy poziom rozwoju.
To nie jest tak, ze teraz umys³ jest be, a uczucia cacy.

Harmoniczna równowaga jest kluczem do sukcesu w moim przekonaniu.
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #16 : Styczeñ 12, 2012, 12:09:29 »

Napisa³am i¿ w ¿adnej materialnej przestrzeni nie ma mo¿liwo¶ci zaistnieæ 100% -owo wiedza zdeponowana w przestrzeni energetycznej z powodów oczywistych , niemo¿liwo¶æ zaistnienia 100% efektu energetycznego w zanurzeniu w materii.

Nikt kto jest na ziemi ( bynajmniej teraz) nie posiada wiedzy za¶wiatowej  w 100% nie jest to mo¿liwy depozyt dla maleñkiej Iskierki zanurzonej w materii.

To co ju¿ jest dla jednych wiedz± dla innych jeszcze byæ nie musi , gdy siê stanie nie bêdzie wówczas sprzeczek o jej prawdziwo¶æ , bowiem zawsze bêdzie ona identyczna.
Puki co , zosta³a droga do osi±gniêcia tego poziomu , trzeba ufaæ zawsze sobie , ufac swoim odczuciom , bo to one dla ka¿dego z nas s± miernikiem weryfikacji wiedzy i prawd o niej.

Kiara U¶miech U¶miech
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #17 : Styczeñ 12, 2012, 12:24:03 »

@kiaro
Cytuj
gdy siê stanie nie bêdzie wówczas sprzeczek o jej prawdziwo¶æ , bowiem zawsze bêdzie ona identyczna.
Nie s±dzê, ¿e cokolwiek kiedykolwiek bêdzie dla dwojga ludzi identyczne. Prawdziwe to nie znaczy identyczne. W tej gêsto¶ci nie mo¿e byæ niczego identycznego, to jest ¶wiat ró¿norodno¶ci.
I  w³a¶nie dlatego jest w nim mo¿liwo¶æ przep³ywu energii.
Inna sprawa, czy bêdzie to przep³yw oparty na sprzeczkach czy na poszanowaniu wzajemnym. Harmoniczny, czy dysharmonicznie destrukcyjny.
Ka¿dy tam swoje wie i swoje opowiada. Kto chce to skorzysta, a kto nie to nie. I tak jest najlepiej.
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #18 : Styczeñ 12, 2012, 12:34:54 »

dodam tylko "Panta Rei", i nawet w ujêciu fizyki,-
to co nas otacza wygl±da tak, a nie inaczej w tym momencie kiedy na to spogl±damy, kolejne spojrzenie i ju¿ co¶ siê zmieni³o Mrugniêcie
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Go¶æ
« Odpowiedz #19 : Styczeñ 12, 2012, 12:52:12 »

songo, tak, tylko pytanie - czy leci z nami pilot ? Mrugniêcie  .. czy na razie tylko obserwuje czy ca³y uk³ad zyska samosterowno¶æ Mrugniêcie
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #20 : Styczeñ 12, 2012, 12:57:12 »

songo, tak, tylko pytanie - czy leci z nami pilot ? Mrugniêcie  .. czy na razie tylko obserwuje czy ca³y uk³ad zyska samosterowno¶æ Mrugniêcie

ja bym powiedzia³, ¿e to "model" zdalnie sterowany Du¿y u¶miech
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #21 : Styczeñ 12, 2012, 13:18:42 »

Czym innym s± odbiory indywidualne na gradacji odczuæ a czym innym wiedza , któr± zapisujemy w sobie jako wzorzec z którego mo¿emy korzystaæ w pe³ni lub czê¶ciowo zale¿nie od  indywidualnych  preferencji.

Ka¿dy wie i¿ ogieñ pali i parzy ( jest to wiedza identyczna dla wszystkich) ale nie ka¿dy u¿ywa jej identycznie dla siebie , i o tym ja piszê.
A ju¿ zupe³nie innym aspektem rozpatrywañ jej jest wymiar ze swoimi poziomami gêsto¶ci , bowiem wzorce wiedzy s± indywidualne dla ka¿dego wymiaru i ka¿dej gêsto¶ci.

Z czego chcesz korzystaæ? Co jest Ci bliskie? z kim jest Ci po drodze z powodu osobistych podobieñstw lub ró¿nic( zale¿nie od wyboru do¶wiadczeñ) , to ju¿ decyzje ka¿dego z nas.


Kiara U¶miech U¶miech
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #22 : Marzec 11, 2012, 09:26:47 »

@Przebi¶nieg
Cytuj
Nauka w swój ¶wiat wprowadza ca³y system podleg³o¶ci: tytu³y, insygnia w³adzy, no i sam± w³adzê
To ¶rodki do oznaczenia, kto w ogóle ma prawo wiedzieæ. – oceniaæ i twierdziæ co jest prawd±, a co nie.  Du¿y u¶miech
Przecie nie ja i mnie podobni  Du¿y u¶miech
Ca³e zjawisko nazywane nauk± polega na tworzeniu ca³ej masy teorii i udowadnianiu jednostkowych racji. Du¿y u¶miech
Wyra¼nie widaæ, ¿e to jest pozór wiedzy  Du¿y u¶miech
,,Nauka" ¶wietnie  utrzymuje podzia³y, tworzy ci±g³e konflikty wiêksze - mniejsze
Powoduje sta³e rozbudowywanie ¶wiata wyobra¿eñ, psychicznych uwarunkowañ, teorii
Tworzy ¶wiat u³udy, którym autorytety ,,karmi±"  dociekliwych, ¿±dnych wiedzy.
Sporo racji w tym co napisa³e¶, ale jednocze¶nie zauwa¿, ¿e ta "wykpiwana" nauka ci±gle weryfikuje sam± siebie i nas sposób interpretacji ¶wiata. Weryfikacja pomaga nam nie wkrêcaæ sobie jeszcze wiêkszej ilo¶ci kitu.

£atwo jest co¶ sobie stwierdziæ i og³osiæ. Ka¿dy mo¿e powiedzieæ "ja wiem, moja wiedza jest najmojsza i najprawdziwsza ". Na ca³e szczê¶cie staje siê najprawdziwsz± dopiero w momencie weryfikacji, co nie wyklucza oczywi¶cie wiary nieudawadnialnej. Cz³owiek wierzy i na tej podstawie mo¿e stworzyæ  sobie dowolne mity i legendy.
Zapisane
Fair Lady
Go¶æ
« Odpowiedz #23 : Marzec 11, 2012, 10:35:16 »

Edison podczas prac nad wloknem zarzacym w zarowce czesto slyszal drwiny ze strony niedowiarkow. Zarzucono mu, ze zmarnowal czas, gdyz badal 2000 roznych materialow i wszystko na nic sie zdalo. Wtedy Thomas Alva odpowiedzial, ze niczego nie zmarnowal, lecz wykluczyl 2000 wlasnie badanych materialow, jako nieprzydatne do jego wynalazku.

Potwierdza sie zasada, ze gdy wychylisz sie poza ogolnie uznana orbite, to najpierw cie wysmieja, lecz, gdy dalej bedziesz dazyl do celu, zaczna cie podgladac, a jak ujrza, ze odnosisz sukces, beda probowali sie z toba zmierzyc.
Zapisane
Przebi¶nieg
Go¶æ
« Odpowiedz #24 : Marzec 11, 2012, 14:26:44 »

East U¶miech

Oczywi¶cie, ze ka¿dy mo¿e og³osiæ, ¿e tylko on ma racjê, tylko on ma wy³±czno¶æ na prawdziwo¶æ

informacji, Du¿y u¶miech

Ba mo¿e nawet og³osiæ siê mesjaszem, zbawicielem etc,etc  Du¿y u¶miech

Wystarczy przyjrzeæ siê channelingom by ujrzeæ jak wiele jest mistrzów, lordów ...d³ugo by wymieniaæ 

Cool
Osobi¶cie zanim stwierdzê, ¿e co¶ wiem staram siê to sprawdziæ  Jêzyk (m/n dlatego wchodzê na

tematyczne fora Jêzyk)

Co do nauki to obecna na tym szacownym forum ,,piêkna pani" bardzo dobrze podsumowa³a zasadê

dzia³ania, czy te¿ postêpowania tych, którzy mienia siê przedstawicielami nauki.

Jest skostnia³a i ograniczona jak hm ,,epidiaskop" Du¿y u¶miech

Je¿eli kto¶ sobie przypisuje wy³±czno¶æ na ,,najprawdziwsz± wiedzê" tzn, ¿e co¶ pomyli³ bo Wiedzy na

w³asno¶æ i wy³±czno¶æ wzi±æ siê nie da mo¿na siê jej fragmentami podzieliæ, wymieniæ by wraz z

innymi, poprzez syntezê wniosków  stworzyæ ca³o¶æ Du¿y u¶miech
« Ostatnia zmiana: Marzec 11, 2012, 14:28:15 wys³ane przez Przebi¶nieg » Zapisane
Strony: [1] 2 3 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.035 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

maho phacaiste-ar-mac-tire wypadynaszejbrygady x22-team gangem