Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 06, 2025, 22:00:04


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] 2 3 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: ÂŚWIADOMO¦Æ , WIEDZA , INFORMACJA.....  (Przeczytany 25729 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Kiara
Gość
« : Styczeń 09, 2012, 19:40:27 »

Poniewa¿ to naprawdê interesuj¹cy temat postanowi³am rozpocz¹Ì nowy w¹tek , bowiem wiêkszoœÌ z nas nie odró¿nia w dyskusji tych zupe³nie oddzielnych zagadnieù i myli te pojêcia.

MoÂże wspĂłlnie odkryjemy na nowo sekrety czym one sÂą a czym nie sÂą.


Moja prosta teoria ÂświadomoÂści;

ÂŚwiadomoœÌ jest zwyczajnie wiedzÂą praktycznÂą po³¹czonÂą z teoretycznÂą. Pola ÂświadomoÂści to zwyczajnie pola wiedzy mogÂą   byĂŚ zbiorowe lub indywidualne , istniejÂą na roÂżnych poziomach wibracyjnych i sÂą zwiÂązane z wiedzÂą o nich.
Co to znaczy byĂŚ Âświadomym czegoÂś..... ? znaczy to , posiadaĂŚ wiedzĂŞ na ten temat.


ÂŚwiadomoœÌ to wiedza , wiedza w mĂłzgu naszym wyraÂżana jest myÂślÂą , poza nim sÂłowem mĂłwionym lub zapisanym   przeró¿nie zaleÂżnie od pryzmatu poznawczego i umownych znakĂłw.
Nie mniej jednak w przestrzeni energetycznej ( nie materialnej) zawsze jest to wiÂązka energii, albo jej wzĂłr pierwotny , skondensowanie wiedzy na jakiÂś temat , ktĂłry moÂżna kolejno ( zaleÂżnie od przestrzeni energetycznej , jak inni mĂłwiÂą gĂŞstoÂści) rozpakowywaĂŚ poznaĂŚ.
 WĂłwczas zaleÂżnie od   moÂżliwoÂści odbioru , odczytu ( bo w roÂżnych przestrzeniach odczytujemy innym zakresem fal rozumianych przez  nasz mĂłzg , inaczej nasze fizyczne moÂżliwoÂści odbioru) lub skonstruowanymi urzÂądzeniami przeÂłoÂżonymi na materialny odbiĂłr poznajemy informacjĂŞ. Ale nadal jest to poznawanie teoretyczne  okreÂślonego tematu , czyli ³¹czymy siĂŞ dostĂŞpnoÂściÂą zmys³ów ze ÂświadomoÂściÂą okreÂślonej przestrzeni , wymiaru , gĂŞstoÂści.
Dopiero uÂżycie fizyczne  przez kogoÂś tej informacji ( bo dla nas odbierajÂących mentalnie jest to tylko informacja)  uÂżyta w przestrzeni fizycznej staje siĂŞ wiedzÂą na temat.
Nie naleÂży myliĂŚ osobistej informacji z wiedzÂą a wiedzy  ( ktĂłrej moÂżemy mieĂŚ mnĂłstwo)   z posiadanÂą mÂądroÂściÂą , to juÂż inny temat. ÂŁÂączy siĂŞ on ze sposobem korzystania z wiedzy.


Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 09, 2012, 19:43:53 wysłane przez Kiara » Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #1 : Styczeń 09, 2012, 20:14:28 »

hm no ale pamiec czy to to samo co swiadomosc?UÂśmiech i co jest wazniejsze pamiec czy swiadomosc?UÂśmiech

wiedza podobna jest do widzenia UÂśmiech

np widze to co jem, ale czy jem to co widze ?UÂśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #2 : Styczeń 09, 2012, 21:31:47 »

@Kiara
Cytuj
Co to znaczy byĂŚ Âświadomym czegoÂś..... ? znaczy to , posiadaĂŚ wiedzĂŞ na ten temat.
W swoim wywodzie odnios³aœ siê jedynie do bardzo w¹skiego znaczenia œwiadomoœci. W Twojej wypowiedzi œwiadomoœÌ jest narzêdziem podobnym do pamiêci, czy mowy lub logiki. Jest podporz¹dkowana Twemu JA.
ByÌ œwiadomym wg Ciebie to posiadaÌ (wiedzê itd ..), posiadaÌ œwiadomoœÌ.
Ale na tym siê œwiadomoœÌ nie koùczy. Owszem ona siê Tobie poddaje, jeœli tego pragniesz, bo chce dla Ciebie jak najlepiej, a zaszkodziÌ jej przecie¿ nie mo¿esz. Co najwy¿ej sobie.

W nieco szerszym rozumieniu œwiadomoœÌ jest "iskr¹ ¿ycia" , zawiera w sobie "ja", umo¿liwia wymianê informacji (suchych instrukcji, komend, poleceù), sprawia, ¿e cia³o ¿yje i komunikuje siê.

Kiedy bowiem na cia³o zadzia³aÌ narkoz¹ ,wy¿sza œwiadomoœÌ nie mo¿e przejawiaÌ siê w tym ciele, bo zaburzona jest synchronizacja. Wówczas ca³a to¿samoœÌ, wszystko czym jesteœ rozprasza siê w przestrzeni POZA cia³em. Oczywiœcie nie ginie, bo kiedy dzia³anie gazu minie, wszystko powraca do cia³a w nim siê ogniskuj¹c na powrót.

 ZresztÂą nigdy do koĂąca nie odchodzi, bo mimo braku tego rodzaju ÂświadomoÂści jakiÂś rodzaj synchronizacji w ciele pozostaje. KomĂłrki normalnie funkcjonujÂą, organy pracujÂą, serce bije.
I  to jest kolejny, bardziej podstawowy, czyli niÂższy poziom ÂświadomoÂści na poziomie komĂłrkowym.

Kiedy jej zabraknie, to ciaÂło jako organizm umiera. Serce przestaje biĂŚ, zanika transport Âżyciodajnego tlenu, ustaje oddychanie.

Ale substancje z ktĂłrych jesteÂśmy zbudowani, zwiÂązki chemiczne, enzymy ,czÂąsteczki itd nie rozpÂływajÂą siĂŞ w eterze. Prawa fizyki i chemii nie przestajÂą dziaÂłaĂŚ, a wrĂŞcz przeciwnie, uruchamia siĂŞ proces redystrybucji "dĂłbr" w postaci rozkÂładu. Bakterie, ktĂłre byÂły dotÂąd dla Âżywej istoty obojĂŞtne teraz bÂłyskawicznie zagospodarowywujÂą "odpady" - to bardzo potrzebny i logiczny proces, ktĂłry rĂłwnieÂż jest Âświadomy, na jeszcze niÂższym poziomie aÂż do poziomu subatomowego.

Na ka¿dym poziomie nieustannie trwa wymiana informacji. Wiadomoœci ci¹gle kr¹¿¹ w systemie.
KaÂżdy z tych poziomĂłw ÂświadomoÂści istnieje rĂłwnoczeÂśnie, jedynie zmienia siĂŞ dominacja poziomĂłw na poszczegĂłlnych etapach zorganizowania lecz wci¹¿ jest to zsynchronizowany oraz inteligentny system w  ktĂłrym wszystko do siebie pasuje.

Wed³ug mnie najwy¿szy poziom œwiadomoœci jest jednoczeœnie po³¹czony z najni¿szym poziomem subatomowym. W nim zapisana ,niczym w hologramie, jest ca³a wiedza i wszystkie mo¿liwe zdarzenia. ŒwiadomoœÌ by³aby niczym œwiat³o wydobywaj¹ce z mroku hologram i pewnym sensie tak jest, co ró¿ne przekazy "pracowników œwiat³a" , czy innych oœwieconych potwierdzaj¹.

W pewnym, szczegĂłlnym stanie synchronizacji wyraÂżonym rezonansem wszystkich poziomĂłw ludzka istota i moÂże poszerzaĂŚ swĂłj zakres ÂświadomoÂści, rozszerzaĂŚ jÂą na inne poziomy.
I tak niektórzy jogini potrafi¹ regulowaÌ metabolizm, mog¹ sie zahibernowaÌ na jakiœ czas, lub godzinami zastygaÌ w bezruchu, obni¿aÌ lub podwy¿szaÌ ciœnienie "si³¹ woli", albo niczym legendarny Milarepa - przenikaÌ przez ska³y.

W ramach synchronizacji poziomów mo¿na w³adaÌ materi¹, bo to równie¿ jest œwiadomoœÌ

ŒwiadomoœÌ to ta pierwotna substancja z której wszystko jest "zrobione".
MĂłwimy o niej rĂłwnieÂż Jednia.

Dlatego zarĂłwno widze to co jem i jem to co widze MrugniĂŞcie

Nie traktujcie proszĂŞ tego co pisze jako wymÂądrzanie siĂŞ. Jest to ÂświatopoglÂąd, ktĂłry zbudowaÂłem dla swoich potrzeb wyjaÂśniania rzeczywistoÂści i nie sÂą to jakieÂś prawdy objawione.
KaÂżdy ma swoje  Cool
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #3 : Styczeń 10, 2012, 01:57:55 »

ZacznĂŞ od od odpowiedzi na ten post;


Cytuj
WysÂłany przez: quetzalcoatl44
UmieœÌ cytat
hm no ale pamiec czy to to samo co swiadomosc?UÂśmiech i co jest wazniejsze pamiec czy swiadomosc?UÂśmiech

wiedza podobna jest do widzenia UÂśmiech

np widze to co jem, ale czy jem to co widze ?UÂśmiech


PamiĂŞĂŚ moÂżne byĂŚ byĂŚ wyraÂżana roÂżnymi formami utrwalania zawartej w niej wiedzy , czyli jest formÂą depozytu informacji.
PamiĂŞĂŚ sama nie jest ÂświadomoÂściÂą ( wiedzÂą) jest utrwaleniem okreÂślonym , lub nie okreÂślonym czasowo inaczej bez czasowo  informacji , jest przetrzymaniem jej.

WÂłaÂściwie  wiedza - ÂświadomoœÌ i pamiĂŞĂŚ sÂą ze sobÂą powiÂązane , wspó³pracujÂą nieustannie.Jednak Âżeby pamiĂŞĂŚ miaÂła co zarejestrowaĂŚ i przechowaĂŚ musi najpierw zaistnieĂŚ informacja czyli wiedza -ÂświadomoœÌ.

PorĂłwnaĂŚ to moÂżna do pustego dysku pamiĂŞci w komputerze , moÂżesz go mieĂŚ zupeÂłnie pusty , nabiera wartoÂści gdy napeÂłni siĂŞ go wiedzÂą jednak trzeba zawsze pamiĂŞtaĂŚ iÂż wszystko co jest zewnĂŞtrzne w stosunku do nas jest dla nas wiedzÂą teoretycznÂą a raczej informacjÂą , ktĂłra moÂże siĂŞ staĂŚ naszÂą wiedzÂą lub nie.
Ale sama informacja ( wiedza teoretyczna) nie utrwalona w pamiĂŞci traci swĂłj sens , bo za kaÂżdym razem musi byĂŚ powtarzane caÂłe doÂświadczenie by osiÂągaĂŚ wiedzĂŞ w temacie.

Zatem obydwa argumenty sÂą tak samo waÂżne , bym powiedziaÂła , ale...  w tej waÂżnoÂści na pierwszym miejscu postawiÂła bym  zaistnienie wiedzy jako informacji do zapisania w pamiĂŞci.
Bez wiedzy - ÂświadomoÂści  pamiĂŞĂŚ jest niepotrzebna no bo co ma deponowaĂŚ?
Ze œwiadomoœci -wiedzy korzystaÌ mo¿emy w ró¿nych opcjach , z ca³oœci ,lub fragmentarycznie zale¿nie od mo¿liwoœci dostêpu i indywidualnego odbioru.

Wiedza i porĂłwnywanie jej do widzenia....? No nie wiedzĂŞ moÂżna odbieraĂŚ roÂżnymi zmysÂłami nie tylko wzrokowymi zaleÂży czego siĂŞ doÂświadcza i jakie zmysÂły sÂą bardziej aktywne w odbiorze doÂświadczenia. Ale to dotyczy przestrzeni fizycznej w Âświecie energetycznym tÂą samÂą informacjĂŞ odbiera siĂŞ inaczej.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech

« Ostatnia zmiana: Styczeń 10, 2012, 12:36:03 wysłane przez Kiara » Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #4 : Styczeń 10, 2012, 22:18:13 »

wiec najwazniejsza jest wiedza o wyzwoleniu swiadomosci UÂśmiech
pozatym w komputerze wazniejszy jest procesor i system operacyjny od dysku twardego, cos idaelnego potrafiloby samo stworzyc wszystko bez wiedzy i pamieci - choc w pewnych okolicznosciach to moze sie pokrywac np akasza, oswiecenie..
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #5 : Styczeń 10, 2012, 22:39:53 »

To wszystko sÂą pola energetyczne w ktĂłrych ktoÂś kiedyÂś dokonaÂł okreÂślonego zapisu , on tam istnieje.
Reszta to dochodzenie do tego zapisu ( czy jak to okreÂślisz wiedzy czy ÂświadomoÂści), zapisy sÂą bardzo rozszerzone w dolnych przestrzeniach a czym wyÂżej bardziej skoncentrowane aÂż stajÂą siĂŞ zwyczajnie jednym punktem.

ÂŚwiadomoœÌ - wiedza  nie jest zniewolona ona zawsze jest dostĂŞpna dla tych ktĂłrzy otworzÂą sobie do niej dostĂŞp na okreÂślonych poziomach - gĂŞstoÂściach , okreÂślonych wymiarĂłw.

Wszystko po drodze jest sposobem poznawania ( wÂłaÂśnie procesem poznawczym) ktĂłry z wielu alternatyw doÂświadczalnych  przechodzi w jednÂą 100% -owo identycznÂą z wzorem pierwotnym opcjĂŞ.
OpcjĂŞ matrycĂŞ kreacji wyjÂściowej , póŸniej juÂż nie  , to z niej ma innej to z niej wychodzi jakby gruba lina rozdzielajÂąca siĂŞ coraz niÂżej na miliardy sytuacji doÂświadczeĂą , ktĂłre w drodze w gorĂŞ splatajÂą siĂŞ w jedniĂŞ.

To taki  plastyczny opis mojego oglÂądu mentalnego , drogi poznawania (przez  EnergiĂŞ i CzÂłowieka ) caÂłoksztaÂłtu wiedzy o czymÂś w przejÂściu przez aspekty poznawcze na tle wymiarĂłw i gĂŞstoÂści ich.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #6 : Styczeń 10, 2012, 23:38:50 »

ok ale energia jest tworzywem i wazne zeby wibrowala na okreslonej czestotliwowsci..UÂśmiech

bo np czym byloby "slowo rozpuszczajace wszechswiat" wibracja czy energia ?UÂśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #7 : Styczeń 11, 2012, 00:43:10 »

SÂłowo zarĂłwno wypowiedziane jak i napisane jest energiom , wypowiedziane  to zestaw dÂźwiĂŞkĂłw o okreÂślonej wibracji ale moÂże byĂŚ  rĂłwnieÂż odebrane jako fala ÂświatÂła.  Napisane jest wibracjom barwy jak  rĂłwnieÂż moÂże byĂŚ odebrane jako wibracja dÂźwiĂŞku.
 Jednak odbiĂłr  formy przekazu kaÂżdej energii moÂże byĂŚ inny  zaleÂżny od zmysÂłu odbierajÂącego czyli  bardziej dostrojonego do tej formy odbioru.
ZarĂłwno dÂźwiĂŞk artykuÂłowany moÂżemy odbieraĂŚ wszystkimi zmysÂłami zapis graficzny rĂłwnieÂż.
To tylko  kwestia otworzenia ,  moÂżliwoÂści odbioru i dostrojenia ich do odczytu przekazu.

Ja odbieram rĂłwnieÂż dÂźwiĂŞki w postaci obrazĂłw , temperatury , barwy i zapachu.   Nie zawsze i nie wszystkie ale coraz czĂŞÂściej.
Wszystkie wiÂązki energetyczne moÂżna przeÂłoÂżyĂŚ na odbiĂłr wszystkimi zmysÂłami , uczymy siĂŞ tego , sÂą to bardzo ciekawe doÂświadczenia.
MoÂżna teÂż odbieraĂŚ odczuwaniem , czyli bezpoÂśrednim odczytywaniem samych  wiÂązek energetycznych wy³¹czajÂąc wszystkie zmysÂły fizyczne. WĂłwczas otwiera siĂŞ przestrzeĂą wiedzenia poza korzystaniem fizycznym z 5 zmys³ów.
To coÂś takiego jak bezb³êdne  odczucie tylko energetyczne caÂłej informacji o czymÂś. NaprawdĂŞ bardzo ciekawe sÂą takie doÂświadczenia , moÂżliwoÂści te sÂą kolejnym krokiem w naszym rozwoju duchowym.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 11, 2012, 01:59:25 wysłane przez Kiara » Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #8 : Styczeń 11, 2012, 12:19:38 »

z tym wszystkim trzeba uwazac bo nie wszystko zloto co sie swieci UÂśmiech, dlatego ten swiat materialny niesie wiecej pulapek niz rozwoju duchowego..UÂśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #9 : Styczeń 11, 2012, 13:53:29 »

@Kiara
Cytuj
Ja odbieram rĂłwnieÂż dÂźwiĂŞki w postaci obrazĂłw , temperatury , barwy i zapachu.

To prawda, sÂą tacy ludzie. Zjawisko to nosi nazwĂŞ synestezji
http://www.we-dwoje.pl/myslec;kolorami,artykul,3813.html


Synestezja to wra¿enie zmys³owe, czysto indywidualne, polegaj¹ce na tym, ¿e wra¿enia odbierane jednym ze zmys³ów (np. s³uchem) ³¹cz¹ siê z doznaniami charakterystycznymi dla innego zmys³u (np. wzroku). Dlatego te¿ czêsto bywa nazywana barwnym s³yszeniem. Typowym przyk³adem synestezji jest widzenie kszta³tów dŸwiêków, kolorów cyfr i liter oraz smakowanie kolorów. Dla osoby dotkniêtej tym zjawiskiem takie postrzeganie œwiata jest ca³kowicie naturalne, tak¿e czêsto nie zdaje ona sobie sprawy z tego, ¿e inni ludzie nie widz¹ tego, co ona.


Kiaro, tu http://synestezja.wikidot.com/test-na-synestezje  jest odsyÂłacz do strony o teÂście w ktĂłrym moÂżesz sprawdziĂŚ czy jesteÂś synektyczkÂą ( nie wiem czy tak sie to pisze, ). Test jest po angielsku, ale mozna skorzystaĂŚ z tÂłumacza google przecieÂż.

Ale o wiele ciekawsze jest to co piszesz o wiedzeniu (gnowing)

Cytuj
MoÂżna teÂż odbieraĂŚ odczuwaniem , czyli bezpoÂśrednim odczytywaniem samych  wiÂązek energetycznych wy³¹czajÂąc wszystkie zmysÂły fizyczne. WĂłwczas otwiera siĂŞ przestrzeĂą wiedzenia poza korzystaniem fizycznym z 5 zmys³ów.
To coÂś takiego jak bezb³êdne  odczucie tylko energetyczne caÂłej informacji o czymÂś.
Tak, to siĂŞ nazywa WIEDZENIE. I moÂżna to w sobie uaktywniĂŚ, wytrenowaĂŚ choĂŚ niektĂłrzy siĂŞ z tym rodzÂą.
Najlepsze rezultaty daje u¿ywanie obu pó³kul - analitycznej i tej zwi¹zanej z przeczuciami ³¹cznie, gdy siê pracuje nad jakimœ zagadnieniem.
Pocz¹tkowo wystarczy zadawaÌ pytania i ws³uchiwaÌ siê w siebie po odpowiedŸ, a dopiero póŸniej podchodziÌ do zagadnienia od strony logicznej, analitycznej. Jeœli podpowiedŸ wewnêtrzna by³a w³aœciwa to nale¿y zapamiêtaÌ ten rodzaj odczucia i staraÌ siê go póŸniej stosowaÌ równolegle z myœleniem.

Wiedza mo¿e nieoczekiwanie przyjœÌ wraz z takim przeczuciem by z ³atwoœci¹ zostaÌ rozpoznana przez intelekt i potem opracowana. W ten sposób prawdopodobnie funkcjonowali wielcy geniusze naszych czasów. Tesla w³aœnie tak wyjaœnia³ swój geniusz. Twierdzi³, ze wiedza przychodzi do niego z eteru.

Pozazmys³owe postrzeganie mo¿e byÌ równie¿ odpowiedzialne za doznania w stanie œmierci klinicznej. Istnieje ca³a masa potwierdzonych przypadków w których osoby uznane za zmar³e po przywróceniu ich do ¿ycia dok³adnie opisywa³y kolejnoœÌ i rodzaj czynnoœci jakie ratownicy podejmowali, przytaczaj¹ ca³e dialogi, opisuj¹ przyrz¹dy , których nie powinni widzieÌ. Natrafi³em nawet na relacjê osoby niewidomej ,która powróci³a z takiego stanu , która twierdzi³a, ¿e wszystko widzia³a i podawa³a opisy narzêdzi chirurgicznych. Nie mog³a tego wczeœniej widzieÌ bo po prostu w ogóle nie widzia³a nic.
Co ciekawe, pozazmysÂłowe postrzeganie nie jest w Âżaden sposĂłb zwiÂązane z aktywnoÂściÂą mĂłzgu, gdyÂż ten w stanie klinicznej Âśmierci w ogĂłle nie wykazuje Âżadnej aktywnoÂści
Zatem musi to byĂŚ raczej domena ÂświadomoÂści.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 11, 2012, 14:01:19 wysłane przez east » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #10 : Styczeń 11, 2012, 15:28:13 »

Przedruk ze strony: http://www.eioba.pl/a/1o8u/swiadomosc-niezwykla-postac-energii

ÂŚwiadomoœÌ – niezwykÂła postaĂŚ energii

Jesteœmy ¿ywym uk³adem, ale myœl¹cym, posiadaj¹cym œwiadomoœÌ i uczucia. Jak to potraktowaÌ?

Czy ÂświadomoœÌ jest dostrzegalna? Czy moÂżna jÂą zmierzyĂŚ, zwaÂżyĂŚ, zarejestrowaĂŚ? OczywiÂście, Âże nie – przynajmniej dostĂŞpnymi nam metodami i w naszym wymiarze. W innych wymiarach – owszem, byĂŚ moÂże jest to moÂżliwe.

        Prof. David Bohm, sÂłynny angielski fizyk, na podstawie precyzyjnych obliczeĂą potwierdziÂł istnienie we WszechÂświecie 12 wymiarĂłw, w jakich rozgrywa siĂŞ nasza rzeczywistoœÌ. Drzwi do innych, rĂłwnolegÂłych ÂświatĂłw mogÂą otwieraĂŚ – wedÂług niektĂłrych naukowcĂłw – potĂŞÂżne pola magnetyczne tworzÂąc swoiste „szczeliny” w czasie i przestrzeni.TezĂŞ o istnieniu rĂłwnolegÂłych ÂświatĂłw (teoria wieloÂści ÂświatĂłw we WszechÂświecie) przedstawiÂł rĂłwnieÂż w koĂącu XVI (!) wieku genialny filozof Giordano Bruno (dominikanin zresztÂą), spalony w 1600 r. na stosie za tĂŞ herezjĂŞ. A juÂż na marginesie naszego zasadniczego tematu: liczba „12” jawi siĂŞ jako liczba w pewnym sensie mistyczna – 12 godzin na zegarze, 12 miesiĂŞcy, 12 znakĂłw Zodiaku, 12 czakramĂłw (centrĂłw energii), 12 ciaÂł niebieskich w naszym UkÂładzie SÂłonecznym (w³¹cznie z planetÂą „X” – Transplutonem, zwanym przez staroÂżytnych SumerĂłw Mardukiem), a z tematĂłw biblijnych (w tym apokaliptycznych) – 12 aposto³ów, 12 tysiĂŞcy opieczĂŞtowanych z 12 plemion Izraela, 12 bram w ÂŚwiĂŞtym MieÂście, a na bramach 12 anio³ów, 12 warstw fundamentĂłw murĂłw miasta o dÂługoÂści 12 tysiĂŞcy stadiĂłw itd. Dodajmy do tego dwanaÂście krĂłlestw dla dwunastu oÂświeconych, dwunastu wÂładcĂłw przemawiajÂących do dwunastu anio³ów – to juÂż z „Ewangelii Judasza”... Uff! Wracajmy do tematu.

Fizjolog mĂłzgu, noblista sir John C.Ecless przeprowadzaÂł badania nad zjawiskiem tzw. „wĂŞdrujÂącej ÂświadomoÂści”. OpierajÂąc siĂŞ na podstawowym w fizyce prawie zachowania masy i energii doszedÂł do wniosku, Âże bioenergia czÂłowieka nie moÂże znikn¹Ì nawet po Âśmierci. ZagadkÂą jest tylko, czy energia ÂświadomoÂści po Âśmierci ustroju pozostaje caÂłoÂściÂą, czy teÂż zostaje rozbita na drobne czÂąstki? Energia jest rĂłwnowaÂżna materii (i na odwrĂłt - przynajmniej tak dzis uwaÂżamy na podstawie znanych praw fizyki przyjĂŞtych za sÂłuszne...), wiĂŞc materia podobnie jak energia moÂże pojawiaĂŚ siĂŞ w kaÂżdym wymiarze, choĂŚ niekoniecznie musimy jÂą dostrzegaĂŚ.

WyobraŸ sobie ³opaty œmig³owca. Widzisz je doskonale, kiedy s¹ nieruchome. Po wprowadzeniu w ruch wirowy nie widzimy ich, nie potrafimy wykryÌ zmys³ami ich obecnoœci. Jedynie nasza œwiadomoœÌ oparta na wiedzy i doœwiadczeniu mówi, ¿e one istniej¹ i nie nale¿y zbli¿aÌ siê do nich. Dla cz³owieka nieœwiadomego takie spotkanie z niewidoczn¹ dla niego energi¹ mo¿e skoùczyÌ siê tragicznie.W tym sensie wiruj¹ce ³opaty wirnika s¹ dla nas w innym wymiarze. S¹ dostêpne dla naszych zmys³ów pod warunkiem, ¿e znajdziemy sposób na przywrócenie ich do naszego dostrzegalnego œwiata. Wystarczy wiêc zatrzymaÌ wirnik.

 MoÂżna ĂłwnieÂż wejœÌ w „inny wymiar”. Jak? Po prostu usi¹œÌ na wirujÂące Âłopaty wirnika (technicznie jest to trochĂŞ trudne, prawda?). WzglĂŞdem Âłopat nasze ciaÂło bĂŞdzie nieruchome – wszakÂże poruszamy siĂŞ z jednakowymi prĂŞdkoÂściami. BĂŞdziemy wĂłwczas widzieli kaÂżdy szczegó³ budowy wirnika. Jednak  jednoczeÂśnie stracimy z oczu caÂły Âświat – znajdziemy siĂŞ w innym wymiarze. Zatrzymanie Âłopat wirnika– to powrĂłt do naszego wymiaru. Typowe dla teorii wzglĂŞdnoÂści – jeÂśli chcemy powiedzieĂŚ, Âże poruszamy siĂŞ (lub nie poruszamy siĂŞ), to zawsze naleÂży dodaĂŚ: „A wzglĂŞdem czego?”  I inna jeszcze ilustracja teorii wzglĂŞdnoÂści Einsteina. Trzymasz w rĂŞkach gorÂący garnek przez sekundĂŞ – wydaje Ci siĂŞ, Âże to godzina; trzymasz w ramionach gorÂącÂą kobietĂŞ przez godzinĂŞ – wydaje siĂŞ, Âże upÂłynĂŞÂła sekunda ...

PrzykÂład ÂśmigÂłowca – z pewnoÂściÂą niesÂłychanie uproszczony – jest ilustracjÂą ruchu materii poza granicĂŞ naszego postrzegania i jej powrotu do Âświata ludzkich zmys³ów. Czy w takim razie nasza ÂświadomoœÌ nie moÂże zachowywaĂŚ siĂŞ podobnie? Okazuje siĂŞ, Âże ÂświadomoœÌ to rĂłwnieÂż forma energii. Energia jest niewidoczna, niewyobraÂżalna. Dostrzegalne sÂą jedynie jej skutki. ÂŚwiadomoœÌ czÂłowieka wykazuje dziaÂłanie - jest w stanie spowodowaĂŚ ujemne, wzglĂŞdnie dodatnie skutki w tkance ³¹cznej i nerwowej, ba! - w caÂłym ustroju czÂłowieka. ÂŚwiadomoœÌ nie odgrywa li-tylko roli poznawczej, ÂświadomoœÌ jest stwĂłrcza - nie tylko od-twĂłrcza. Warto tu przypomnieĂŚ przedstawianÂą wczeÂśniej  hipotezĂŞ przyczynowoÂści formatywnej Ruperta Sheldrake’a  i  wizjĂŞ Pierre’a Teilharda de Chardin. Jest wiĂŞc tak, Âże:
MYÂŚL STWARZA.


MyÂśl jest energiÂą, a my sami zmaterializowanÂą, czyli bardzo gĂŞstÂą postaciÂą energii obdarzonÂą ÂświadomoÂściÂą. ÂŚwiadomoœÌ jest wiĂŞc stanem energetycznym (W. Sedlak), a nie tylko poznawczym,  nosi wiĂŞc cechy materii. Energetyczna strona materii to dynamika i dziaÂłanie, to siÂły oraz ich zaleÂżnoÂści.To z kolei powoduje, Âże ÂświadomoœÌ bezustannie komunikuje siĂŞ. Bowiem ÂświadomoœÌ wibruje lub moÂżna jÂą zmusiĂŚ do wibracji. Kluczem tej komunikacji i wibracji jest spektrum elektromagnetyczne dziaÂłajÂące na bioelektroniczny ukÂład naszego organizmu (bĂŞdziemy do tego jeszcze kilkakrotnie wracaĂŚ).

ÂŚWIADOMO¦Æ  JEST  BYÆ  MOÂŻE   NAJSUBTELNIEJSZÂĄ  FORMÂĄ  MATERII  I  RUCHU,

BARDZIEJ  SUBTELNYM  ASPEKTEM  RUCHU  CAÂŁOÂŚCIOWEGO.

David Bohm

PoniewaÂż myÂśl jest energiÂą, wiĂŞc myÂślÂą (a takÂże uÂświadomieniem sobie ÂźrĂłdÂła naszej mocy, tj. obecnoÂści Boga w czÂłowieku – „JAM JEST...” – przecieÂż jeÂśli zostaliÂśmy stworzeni przez Boga, to jesteÂśmy Jego dzieĂŚmi, a wiĂŞc posiadamy boski pierwiastek...) -  moÂżemy zmieniaĂŚ i tworzyĂŚ naszÂą rzeczywistoœÌ, nasz Âświat zgodnie z naszymi potrzebami i intencjami (ale w zgodzie z NajwyÂższym Dobrem wszystkich istot – inaczej negatywne intencje i dziaÂłania obrĂłcÂą siĂŞ wczeÂśniej czy póŸniej przeciw ich twĂłrcom).MĂłwi o tym m.in. G.I. Szypow, wedÂług ktĂłrego materia powstaje z wczeÂśniejszych planĂłw, pierwotnej idei, pomysÂłu, intencji, ktĂłre dokÂładnie przetworzone w naszym umyÂśle, uÂłoÂżone w mentalny projekt zamieniajÂą siĂŞ w projekt rysunkowy, aby póŸniej przeobraziĂŚ siĂŞ w konkretny materialny ksztaÂłt.

 W celu realizacji takich marzeĂą czy idei potrzebna jest jednak do tego myÂśl – gorÂąca, peÂłna pozytywnej emocji (o negatywnej nawet nie wspominajmy...), pozbawiona niezdrowego egoizmu, samolubstwa, myÂśl peÂłna niezachwianej wiary. Efektem bĂŞdzie podporzÂądkowanie energii naszej woli, co umoÂżliwi stworzenie tego, co pragniemy. Jedna uwaga jednak – nie moÂże to byĂŚ myÂśl stricte rozumowa, „zimna”, wykalkulowana.

 I te wynurzenia autora nie sÂą czystÂą, myÂślowÂą spekulacjÂą – to wnioski z fizyki kwantowej, wg ktĂłrej czÂąstki elementarne, np. fotony zachowujÂą siĂŞ tak, jakby byÂły obdarzone ÂświadomoÂściÂą, potrafiÂą przekazywaĂŚ sobie informacje – nawet na olbrzymie odlegÂłoÂści i sÂą w stanie podporzÂądkowaĂŚ siĂŞ naszej woli.JuÂż David Bohm wskazywaÂł na to niesamowite, niepojĂŞte wprost zjawisko nazywajÂąc je NIELOKALNOÂŚCIÂĄ.Oznacza ono po prostu fakt, Âże na taki obiekt kwantowy jak np. elektron wpÂływa nie tylko to, co dzieje siĂŞ w jego bezpoÂśrednim otoczeniu (w tzw. „lokalnoÂści” obiektu). Okazuje siĂŞ, Âże nawet zdarzenia w miejscach poÂłoÂżonych daleko od obiektu („nielokalnoœÌ”) majÂą na jego zachowania zasadniczy wpÂływ. Dodajmy dodatkowo – o czym wczeÂśniej wszakÂże juÂż mĂłwiliÂśmy, Âże takie wpÂływy nielokalne rozchodzÂą siĂŞ natychmiastowo, nieskoĂączenie szybko (co wykazano rĂłwnieÂż eksperymentalnie). „Pewne «wiadomoÂści» miĂŞdzy obiektami kwantowymi podró¿ujÂą nie tylko szybciej niÂż ÂświatÂło, lecz w istocie natychmiastowo. Einstein nazwaÂł to zjawisko «niesamowitym dziaÂłaniem na odlegÂłoœÌ».” („Encyklopedia fizyki kwantowej”, John Gribbin). NielokalnoœÌ jest integralnÂą cechÂą Âświata kwantĂłw. To, co siĂŞ dzieje w jednej jego czĂŞÂści ma natychmiastowy wpÂływ na caÂły Âświat. Potwierdza to rĂłwnieÂż kwantowa teoria tzw. zmiennych ukrytych.

Fizyk Brian Josephson, noblista („z³¹cze Josephsona”) powiedziaÂł swego czasu, Âże: „WyglÂąda na to, Âże jedna czêœÌ WszechÂświata wie o innej czĂŞÂści.”, zaÂś inny fizyk – Jack Sarfatti z Centrum Fizyki Teoretycznej  TrieÂście (WÂłochy) stwierdziÂł: „JeÂśli informacja jest gdzieÂś w systemie reprezentowana, musi w tym systemie wystĂŞpowaĂŚ wszĂŞdzie!”. Warto wiĂŞc teraz uzmysÂłowiĂŚ sobie, Âże my, ludzie, jako istoty elektromagnetyczne o Âświetlistych ciaÂłach, naleÂżymy do Âświata kwantĂłw. To sprawia, Âże zarĂłwno na nas jest wywierany natychmiastowy wpÂływ caÂłego szeregu zjawisk, w tym  elektromagnetycznych, jak rĂłwnieÂż i my sami wywieramy kolosalny natychmiastowy wpÂływ na otaczajÂący Âświat. W jaki sposĂłb? Otó¿ poprzez wymianĂŞ informacji – zarĂłwno wysyÂłanej przez nas w przestrzeĂą, jak i odbieranej przez nas z przestrzeni – o czym wczeÂśniej juÂż byÂła mowa.  Wymaga wiĂŞc to szczegĂłlnej odpowiedzialnoÂści z naszej strony za nasze postĂŞpowanie, za kaÂżde wypowiedziane sÂłowo i kaÂżdÂą powziĂŞtÂą myÂśl. RozwaÂż: „Mowa jest srebrem, milczenie – zÂłotem”. NastĂŞpny wiĂŞc wniosek wypÂływajÂący z kwantowego postrzegania Âświata jest prosty: 

CZYÑ  INNYM  TAK,  JAKBYÂŚ  CHCIAÂŁ,   ÂŻEBY  INNI  CZYNILI  TOBIE...

ZÂłota ReguÂła

W dodatku - jak wspomniaÂłem - mamy wpÂływ na zachowania czÂąstek elementarnych, poniewaÂż mogÂą siĂŞ one zachowywaĂŚ zgodnie z naszÂą wolÂą. Jest to szokujÂące nawet dla naukowcĂłw zajmujÂących siĂŞ fizykÂą kwantowÂą.PowiedzieliÂśmy wczeÂśniej za Einsteinem, Âże materia jest jakby zamroÂżonym, zestalonym ÂświatÂłem. ÂŚwiatÂło zaÂś jest podstawowym budulcem wszechÂświata. PrzeÂśledÂź teraz pewnÂą logikĂŞ rozumowania.

Wiesz, Âże caÂła materia zbudowana jest z ró¿norodnych pierwiastkĂłw, a te z atomĂłw. WibrujÂące ciÂągle atomy nie sÂą „peÂłne” – sÂą puste w Âśrodku – o czym juÂż mĂłwiliÂśmy. Wokó³ ich jÂąder kr¹¿¹ elektrony dokonujÂąc przeskokĂłw kwantowych (okreÂślenie Erwina SchrĂśdingera). Kr¹¿¹ce po danej orbicie elektrony posiadajÂą energiĂŞ charakterystycznÂą dla tej wÂłaÂśnie orbity, czyli tzw. stan kwantowy, poziom energetyczny. Ciekawe jest, Âże te przeskoki miĂŞdzy poziomami dokonujÂą siĂŞ NATYCHMIASTOWO, nie wymagajÂą czasu (!). Elektrony dokonujÂąc przeskokĂłw miĂŞdzy stanami energetycznymi emitujÂą lub pochÂłaniajÂą energiĂŞ, czyli wymieniajÂą siĂŞ informacjami – jak wspomnieliÂśmy – natychmiastowo. Wypromieniowana w postaci fali elektromagnetycznej energia ma ÂścisÂłe parametry – m.in. dÂługoœÌ, czĂŞstotliwoœÌ. Od parametrĂłw tych zaleÂży ÂściÂśle charakterystyka promieniowania – np. barwa wypromieniowanego w postaci kwantĂłw ÂświatÂła.

PromieniujÂą wszelkie substancje. W przypadku Âżywych komĂłrek jest to promieniowanie mitogeniczne, zbliÂżone do promieniowania nadfioletowego. Takie promieniowanie kwasĂłw nukleinowyh i biaÂłek badaÂł m.in. prof. Fritz-Albert Popp, czoÂłowy ekspert od biologicznie emitowanych fotonĂłw z MiĂŞdzynarodowego Instytutu Biofizyki w Niemczech. OgÂłosiÂł on w 1974 r. teoriĂŞ, wg ktĂłrej „…biologiczna materia konfiguruje siĂŞ w Âświetle sÂłonecznym w takim wymiarze, ktĂłry umoÂżliwia wzrastanie zdolnoÂści jego gromadzenia, sÂłu¿¹cego nadrzĂŞdnym celom.” [czyÂżby wyÂższym?! – przyp. autora]. PostrzegaÂł czÂłowieka nie jako zjadacza kalorii, lecz jako Âżywy organizm „pobierajÂący ze Âśrodowiska ÂświatÂło” („Czwarty Wymiar nr 4/2006, „Spirale Âżycia i energii”, Ilona SÂłojewska)  oraz emitujÂący ÂświatÂło. W dodatku „(...)Popp i jego zespó³ uwaÂżajÂą, Âże ÂświatÂło z czoÂła i rÂąk pulsuje w tych samych podstawowych rytmach, ktĂłre u ludzi chorych ulegajÂą zak³óceniu.” („Nexus” nr 3/2006, „WieÂści z globalnej wioski” – „EmitujÂące ÂświatÂło palce”).

cdn.
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #11 : Styczeń 11, 2012, 15:28:31 »

cd.

Najnowsze badania potwierdzajÂą twierdzenia prof. Poppa. „Mitsuo Hiramatsu, naukowiec z Centralnego Laboratorium Badawczego przy Hamamatsu Photonics w Japonii, ktĂłry prowadziÂł badania, oÂświadczyÂł przedstawicielom Discovery News, Âże rĂŞce nie sÂą jedynÂą czĂŞÂściÂą ciaÂła, ktĂłra emituje ÂświatÂło, uwalniajÂąc ÂświatÂło, uwalniajÂąc fotony, czyli maciupeĂąkie naergetyzowane porcje ÂświatÂła. – Nie tylko rĂŞce, ale rĂłwnieÂż czoÂło i podeszwy naszych stĂłp emitujÂą ÂświatÂło – oznajmiÂł. – ObecnoœÌ fotonĂłw oznacza, Âże nasze rĂŞce caÂły czas wytwarzajÂą ÂświatÂło”.

 Wszelkie niedomagania organizmu majÂą bezsprzecznie wpÂływ na charakterystykĂŞ emisji tego ÂświatÂła, w zwiÂązku z czym pojawiajÂą siĂŞ nowe moÂżliwoÂści diagnozowania pacjentĂłw, jak teÂż nowe metody leczenia (np. stosowanie tzw. „przeszczepĂłw informacyjnych”) oraz potrzeba powrotu do metod zapomnianych (np. leczenia ÂświatÂłem). Czy fakt istnienia promieniowania Âżywych organizmĂłw oznacza automatycznie, Âże musimy kaÂżdy rodzaj promieniowania dostrzec naszymi zmysÂłami? OczywiÂście nie, bowiem caÂły typowy ukÂład optyczny czÂłowieka, tj. wzrok, funkcjonuje jedynie w zakresie pasma widzialnego, tj. ÂświatÂła biaÂłego skÂładajÂącego siĂŞ z tĂŞczowych barw (po rozszczepieniu ÂświatÂła biaÂłego w pryzmacie  – czyli dyspersji).

KaÂżdy z pierwiastkĂłw danej substancji promieniuje inaczej, ma innÂą charakterystykĂŞ, ma wÂłasny zestaw linii widmowych. Na tej podstawie Âłatwo zidentyfikowaĂŚ skÂład substancji tworzÂących np. gwiazdy odlegÂłe od Ziemi o niewyobraÂżalne dla nas odlegÂłoÂści. Wykorzystuje siĂŞ to zjawisko w tzw. widmowej analizie spektroskopowej (badanie widma promieniowania elektromagnetycznego, a zwÂłaszcza linii widmowych). Innych rodzajĂłw promieniowania, np. nadfioletowego lub podczerwonego oko ludzkie nie jest w stanie dostrzec. Co nie oznacza, Âże promieniowania tego nie odbieramy. Wypromieniowywane w postaci niewyobraÂżalnie maÂłych porcji – kwantĂłw – ÂświatÂło (energia) jest wiĂŞc ÂściÂśle zwiÂązane z elektronami i atomami.

I w³aœnie dlatego œwiat³o stanowi podstawowy budulec Wszechœwiata. Podobnie jak ziarenka piasku s¹ podstawowym budulcem potê¿nego budynku, a nie tworz¹ce go ceg³y czy betonowe p³yty. Piasek w stanie luŸnym przesypuje siê miêdzy palcami. Jeœli jednak dodasz do tego spoiwo lub odpowiednio silnie go œciœniesz zamieni siê w sta³y kszta³t zgodnie z ¿yczeniami buduj¹cego.Podobnie woda. Nie widzisz cz¹steczek pary wodnej. Jednak zdajesz sobie sprawê, ¿e one istniej¹. Wystarczy stworzyÌ odpowiednie warunki (odbieraj¹c energiê) i cz¹steczki pary zaczn¹ zbli¿aÌ siê do siebie. Kiedy bêdzie ich ju¿ wystarczaj¹co du¿o utworz¹ kroplê. Wiele kropel utworzy ka³u¿ê, wiele ka³u¿ utworzy zaœ jezioro, rzekê czy ocean.

 Kiedy posuniesz siĂŞ z procesami fizycznymi jeszcze dalej, to moÂżesz spowodowaĂŚ, Âże woda jeziora zamarznie. JeÂśli wlaÂłbyÂś wodĂŞ do odpowiedniej formy i zamroziÂł, to zamarzÂłaby tworzÂąc ¿¹dany przez Ciebie ksztaÂłt. Nie zmienia to wszystko jednak pewnego podstawowego faktu - ksztaÂłt ten tworzÂą niezliczone iloÂści pojedynczych czÂąsteczek wody, ktĂłre zmusiÂłeÂś do tego, aby zbliÂżyÂły siĂŞ do siebie, aby nie pozostawaÂły w dotychczasowym rozproszeniu. Ty zagĂŞÂściÂłeÂś te krople tak bardzo, Âże stworzyÂły widocznÂą, zestalonÂą (ale jednak ciÂągle dziurawÂą!) materiĂŞ.

 Przypominasz sobie zabawĂŞ w ÂśnieÂżki? Zbierasz ÂśnieÂżny puch, ugniatasz go zbliÂżajÂąc do siebie pÂłatki Âśniegu tak bardzo, aÂż utworzy siĂŞ twarda, ÂśnieÂżna kula. Pojedyncze kule toczysz po lepiÂącym siĂŞ Âśniegu zwiĂŞkszajÂąc ich masĂŞ, rozmiary i budujesz ÂśnieÂżny dom.I znĂłw – nie zmienia to faktu, Âże podstawowÂą czÂąstkÂą budulcowÂą tego ÂśnieÂżnego paÂłacu jest pojedynczy pÂłatek Âśniegu, a w zasadzie czÂąsteczka H2O – czÂąsteczka wody, a w zasadzie dwa atomy wodoru i atom tlenu, a w zasadzie tworzÂące atomy jÂądra atomowe i kr¹¿¹ce po orbitach wokó³ nich elektrony po³¹czone elektromagnetycznym i grawitacyjnym spoiwem. Co to wszystko ma wspĂłlnego ze ÂświatÂłem? A otó¿ ma.

Podobnie jak zagĂŞszczaÂłeÂś czÂąsteczki i krople wody, podobnie jak lepiÂłeÂś pÂłatki Âśniegu, tak moÂżesz zagĂŞÂściĂŚ fotony ÂświatÂła (jakie to proste...), te mikroskopijne czÂąsteczki. WczeÂśniej rozproszone mogÂą teraz utworzyĂŚ gaz fotonowy, póŸniej chmurĂŞ fotonowÂą, nastĂŞpnie fotonowe jezioro, by dalej przybraĂŚ zestalony ksztaÂłt. Pojmujesz juÂż teraz zupeÂłnie Âłatwo, jaki jest sens stwierdzenia, Âże „materia jest uwiĂŞzionym (zamroÂżonym) ÂświatÂłem”. UÂświadomienie tego ma g³êbszy sens. Okazuje siĂŞ w takim razie,  Âże kaÂżdy z nas ma pod rĂŞkÂą niewyobraÂżalne iloÂści podstawowego surowca, z ktĂłrego zbudowany jest caÂły WszechÂświat, wszelkie substancje tworzÂące niezliczone przedmioty, nasz codzienny pokarm i nasze ciaÂła.

Czy rozumiesz juÂż, Âże si³¹ swojej woli mĂłgÂłbyÂś w kaÂżdym momencie siĂŞgaĂŚ do  tego niewyobraÂżalnie wielkiego i zaopatrzonego w niezmierzone iloÂści zapasĂłw specjalnie  przygotowanego dla Ciebie spichrza?Czy pojmujesz juÂż, Âże rĂłwnieÂż si³¹ Twojej woli mĂłgÂłbyÂś uksztaÂłtowaĂŚ dane Ci pierwotne tworzywo w wyrĂłb, jaki jest Ci niezbĂŞdny do Âżycia lub jakiego pragniesz?

 Ciekawe tylko, Âże ponad 2000 lat temu pojawiÂł siĂŞ na Ziemi czÂłowiek, o ktĂłrym zwykle sÂądzimy, Âże absolutnie nie mĂłgÂł mieĂŚ pojĂŞcia o fizyce kwantowej, a czyniÂł cuda, materializowaÂł pragnienia i twierdziÂł, Âże my jeszcze wiĂŞksze cuda bĂŞdziemy czynili... Tyle tylko, Âże Ten CzÂłowiek odkryÂł, Âże jest dzieckiem Boga DoskonaÂłego, ktĂłre posiada w takim razie wszelkie atrybuty Boga pochodzÂące bezpoÂśrednio z Boskiego ÂŹrĂłdÂła i pozwalajÂące stawaĂŚ siĂŞ stwĂłrcÂą. NiezbĂŞdny byÂł jednak do tego bezpoÂśredni kontakt z NajwyÂższym StwĂłrcÂą, rezonans z BoskÂą EnergiÂą, jednoœÌ z Bogiem. Z kolei warunkiem podstawowym nawiÂązania bezpoÂśredniego kontaktu ze ÂŹrĂłdÂłem Mocy i korzystania z Jego zasobĂłw miaÂła byĂŚ niezachwiana wiara w DzieciĂŞctwo (Synostwo) BoÂże (czyli dziedziczenie moÂżliwoÂści stwĂłrczych Boga), absolutna czystoœÌ intencji i krystalicznie czysta ÂświadomoœÌ przepeÂłniona i promieniujÂąca UniwersalnÂą MiÂłoÂściÂą.

 I swoim odkryciem czÂłowiek ten – Jezus z Nazaretu – dzieliÂł siĂŞ z innymi pragnÂąc, aby – podobnie jak On – i inni mieli moÂżliwoœÌ zbliÂżenia siĂŞ, powrotu do Boga, stania siĂŞ JedniÂą ze StwĂłrcÂą. W dodatku wiedziaÂł doskonale, Âże wiĂŞkszoœÌ Go nie zrozumie, wielu przeinaczy jego myÂśl i dziaÂłanie,  a bĂŞdÂą rĂłwnieÂż tacy, dla ktĂłrych stanie siĂŞ kamieniem obrazy. WiedziaÂł jednak rĂłwnieÂż, Âże raz posiane ziarno skieÂłkuje i da odpowiedni plon we wÂłaÂściwym czasie. MiaÂł takÂże ÂświadomoœÌ, Âże skoĂączy siĂŞ to wszystko OstatecznÂą PrĂłbÂą moÂżliwoÂści i mocy (dodajmy – zwyciĂŞskÂą prĂłbÂą), jakie posiadaÂł bĂŞdÂąc w jednoÂści z Bogiem. PosiadaÂł wiĂŞc ÂświadomoœÌ mocy, ktĂłra umoÂżliwi Mu odbudowanie ciaÂła w kaÂżdej chwili - nawet wtedy, kiedy ulegÂłoby zupeÂłnemu rozkÂładowi. PrzecieÂż  odpowiedni surowiec miaÂł do swojej dyspozycji we WszechÂświecie w niewyczerpalnych wprost iloÂściach. PrĂłba ta miaÂła udowodniĂŚ wszystkim, Âże moÂżliwe jest „odbudowanie zburzonej ÂświÂątyni”, w dodatku w ciÂągu trzech dni (choĂŚ mĂłgÂł zrobiĂŚ to szybciej) – co teÂż nie byÂło przypadkowe...

 Czy i ten dowĂłd mocy woli staÂł siĂŞ dowodem wystarczajÂąco przekonujÂącym dla wiĂŞkszoÂści z nas? I na koniec sÂłowa: „Przebacz im, Panie, bo nie wiedzÂą, co czyniÂą...”. Nic nowego pod sÂłoĂącem -  ignorancja, nieÂświadomoœÌ powodujÂą zwykle straszne skutki.Tymczasem jaka jest nasza ÂświadomoœÌ dzisiaj?

Przypuszcza siĂŞ, Âże masa ÂświadomoÂści stanowiÂąca sumĂŞ ÂświadomoÂści wszystkich istot, ich myÂśli, uczynkĂłw  wchodzi w rezonans z wiedzÂą kosmicznÂą albo jej fragmentami (rezonans morficzny) i stamtÂąd odbiera informacje (wrĂłcimy do tego tematu przy tzw. Gaiamind Project).Ta zbiorowa ÂświadomoœÌ tworzy swoiste „pole pamiĂŞciowe” (pole morfogenetyczne wg R. Sheldrake’a) otaczajÂące kulĂŞ ziemskÂą, w ktĂłrym przechowywane jest w postaci impulsĂłw myÂślowych wszystko to, co ludzkoœÌ (i nie tylko ludzkoœÌ) kiedykolwiek czuÂła, myÂślaÂła, czyniÂła. Trudno wiĂŞc mĂłwiĂŚ jedynie o polu grawitacyjnym czy magnetycznym naszej planety.

 Gustaw Fechner, niemiecki fizyk, ma pewnie racjĂŞ twierdzÂąc, Âże musi istnieĂŚ coÂś, co jest ÂświadomoÂściÂą planety: „Tak jak mĂłzg czÂłowieka skÂłada siĂŞ z milionĂłw komĂłrek, tak ÂświadomoœÌ planety skÂłada siĂŞ ze ÂświadomoÂści zamieszkujÂących jÂą organizmĂłw.” Wszystkie wiĂŞc stworzenia majÂą wkÂład w intelekt naszej planety i jej biosfery, a ten z kolei jest czĂŞÂściÂą mÂądroÂści caÂłego Kosmosu.

WSZYSTKO  WE  WSZECHÂŚWIECIE  POSIADA  -  MNIEJ  LUB  BARDZIEJ  ROZWINIÊTÂĄ  -

WÂŁASNÂĄ  ÂŚWIADOMO¦Æ.

G.I. Szypow

KaÂżdy z nas wysyÂła wibracje - i Ty, i ja i caÂła reszta naszych siĂłstr i braci – rĂłwnieÂż „braci mniejszych”. Wibracje te ciÂągle zmieniajÂą swoje parametry zgodnie ze zmianami, jakie zachodzÂą w naszych nastrojach, uczuciach, myÂślach, sÂłowach, dziaÂłaniach w koĂącu. Przypomnijmy wniosek z kwantowej teorii zmiennych ukrytych – kaÂżda zmiana w jednym punkcie WszechÂświata natychmiast wpÂływa na zdarzenia w kaÂżdym innym jego punkcie. Czy moÂżna w takim razie wyobraziĂŚ sobie bardziej skomplikowanÂą strukturĂŞ przestrzennÂą tych fal i wibracji? Po³¹czone ze sobÂą tworzÂą  pole energetyczne – obszar, wewnÂątrz ktĂłrego Âżyjemy i ktĂłry zawiera wielki zasĂłb informacji. Moc tego pola oddziaÂłuje w subtelny sposĂłb na wszystko, co dzieje siĂŞ na Ziemi - zwÂłaszcza na naszÂą ÂświadfomoœÌ i przypuszczalnie na zdrowie kaÂżdego z nas.

A przestrzeĂą kosmiczna? PrzecieÂż caÂła ona jawi siĂŞ jako potĂŞÂżna biblioteka zawierajÂąca ca³¹ wiedzĂŞ WszechÂświata – o czym wczeÂśniej juÂż mĂłwiliÂśmy. Trzeba tylko umieĂŚ z niej skorzystaĂŚ. Przypomina to nieco internet – elektronicznÂą bibliotekĂŞ. JeÂśli ktoÂś wie, jak siĂŞ nim posÂłuÂżyĂŚ – otwiera bank informacji (powiemy o tym jeszcze w dalszej czĂŞÂści). JuÂż Albert Einstein zauwaÂżyÂł: „JesteÂśmy w sytuacji maÂłego dziecka wchodzÂącego do olbrzymiej biblioteki wypeÂłnionej ksi¹¿kami w wielu jĂŞzykach. Dziecko wie, ze ktoÂś musiaÂł napisaĂŚ te ksi¹¿ki. Ale nie wie jak.” Dodajmy: najczĂŞÂściej nie wie rĂłwnieÂż, jak z tej wiedzy skorzystaĂŚ.DostĂŞp do takiego „pola pamiĂŞciowego”, do banku informacji WszechÂświata umoÂżliwiajÂą kaÂżdemu komĂłrki nerwowe stanowiÂące swoiste anteny nadawczo-odbiorcze reagujÂące na zmiany pola elektromagnetycznego. Rzecz jasna, nie u kaÂżdego anteny te pracujÂą idealnie. Podstawowym warunkiem ich nienagannej pracy jest osobista wraÂżliwoœÌ, a ta uzaleÂżniona jest z kolei od poziomu ÂświadomoÂści, poziomu rozwoju duchowego. I jest to caÂłkiem zrozumiaÂłe, zwÂłaszcza w kontekÂście tego, jak ludzkoœÌ wykorzystuje swoje mĂłzgi. MoÂże i dobrze jest, Âże ogromny obszar naszego mĂłzgu jest uÂśpiony. W przeciwnym wypadku wykorzystalibyÂśmy pewnie ca³¹ danÂą nam inteligencjĂŞ, by siebie zniszczyĂŚ.

ByĂŚ moÂże caÂła wiedza Kosmosu jest umieszczona bliÂżej, niÂż nam siĂŞ wydaje – wÂłaÂśnie w komĂłrkach naszego ciaÂła, a przede wszystkim w naszych mĂłzgach. Bo dlaczego ta wspomniana olbrzymia czêœÌ jego pojemnoÂści nie jest przez nas wykorzystywana? A dlaczego spotykamy nieraz przypadki niesamowitej wprost genialnoÂści wÂśrĂłd ludzi – Âżeby wspomnieĂŚ tu chociaÂżby Leonarda da Vinci, Wolfganga Amadeusza Mozarta, Alberta Einsteina? Dlaczego np. dzieÂła Mozarta specyficznie harmonizujÂą z czĂŞstotliwoÂściÂą pracy ludzkich umys³ów i wspaniale oddziaÂłujÂą na Âżywe struktury?

Fragmentem caÂłej wiedzy kosmicznej jesteÂśmy rĂłwnieÂż my – pojedynczy ludzie. JesteÂśmy jak miliardy komputerĂłw po³¹czonych w sieĂŚ z ogromnym serwerem – WszechÂświatem. MoÂżemy dokonywaĂŚ po³¹czeĂą miĂŞdzy sobÂą i komunikowaĂŚ siĂŞ, ale zwykle robimy to tylko z najbliÂższymi nam osobami – rodzinÂą, przyjació³mi, znajomymi.  DowodzÂą tego doÂświadczenia prowadzone m.in. w Instytucie Pasteura wykazujÂące, Âże istniejÂą bardzo silne, ÂścisÂłe, niewidzialne zwiÂązki miĂŞdzy czÂłonkami jednej rodziny. I nikt nie potrafi wytÂłumaczyĂŚ logicznie, dlaczego tak jest. MoÂżliwe, Âże chodzi o pewien rodzaj specyficznego rezonansu.

UdowodniÂły to badania angielskiego  fizyka I.M. Kogana (emigranta z Rosji) nad wÂłaÂściwoÂściami elektromagnetycznymi ludzkiego mĂłzgu.Kogan stwierdziÂł, Âże bardzo czĂŞsto podczas rozmowy dwojga osĂłb ich mĂłzgi wchodzÂą ze sobÂą w pewien rezonans zwany rezonansem morficznym. I wtedy moÂżliwa jest – chociaÂżby czĂŞÂściowa – komunikacja „bez s³ów”. Czy nigdy tego nie doÂświadczyÂłeÂś? Angielski badacz odkryÂł przy okazji, Âże fale elektromagnetyczne, ktĂłre przez caÂły czas przepÂływajÂą przez caÂły ukÂład nerwowy czÂłowieka, bardzo Âłatwo dostrajajÂą siĂŞ do niskich czĂŞstotliwoÂści w zakresie 4-15Hz majÂących ogromny wpÂływ na ludzki mĂłzg (bĂŞdzie jeszcze o tym mowa). JuÂż Nikola Tesla, genialny chorwacki naukowiec i wynalazca byÂł twĂłrcÂą pomysÂłu wykorzystania fal elektromagnetycznych o niskich czĂŞstotliwoÂściach, by wpÂływaĂŚ na ludzki mĂłzg i naszÂą ÂświadomoœÌ.  Na podstawie jego teorii prowadzili eksperymenty Rosjanie i Amerykanie w koĂącu lat 70-tych XX wieku i dalej je kontynuujÂą. Celem tych eksperymentĂłw byÂło i jest sprawdzenie, czy za pomocÂą sztucznie nadawanych sygna³ów nie da siĂŞ w ludzkich umysÂłach utworzyĂŚ swego rodzaju „tuneli”, przez ktĂłre odpowiednio wyszkoleni manipulatorzy mogliby wprowadzaĂŚ wÂłasne myÂśli i sterowaĂŚ ÂświadomoÂściÂą i emocjami innych ludzi poprzez zdalne pobudzanie centralnego ukÂładu nerwowego. Jest to juÂż dzisiaj moÂżliwe dziĂŞki wykorzystaniu m.in. wspó³czesnej teorii rozpraszania fal elektromagnetycznych. OczywiÂście, nad stronÂą etycznÂą caÂłego tego zagadnienia trudno jest dyskutowaĂŚ. JeÂżeli mamy jednak „przeprogramowaĂŚ” naszÂą ÂświadomoœÌ (a nasz mĂłzg jest do tego zdolny), to moÂże raczej „przeprogramowaĂŚ” siĂŞ na miÂłoœÌ, radoœÌ, dobro, wspó³czucie (ale nie litoœÌ!) – czyli na najlepsze z pozytywnych uczuĂŚ?
MIÂŁO¦Æ  JEST  DROGÂĄ  DO  POZNANIA

NAJPIÊKNIEJSZYCH   WIBRACJI   WSZECHÂŚWIATA.

WyrzuĂŚmy w koĂącu z siebie nasze lĂŞki, poczucie winy, strach, poniewaÂż wibracje takich stanĂłw sÂą wybitnie negatywne, a przecieÂż takie uczucia „wbija” siĂŞ nam do gÂłowy bez przerwy. PosÂłuchaj tylko naszych rzÂądzÂących, zwróÌ uwagĂŞ na wiadomoÂści serwowane w mediach. PrzecieÂż ciÂągle nas siĂŞ straszy. A to trzĂŞsieniami Ziemi, a to ptasiÂą grypÂą, a to zagroÂżeniami wynikajÂącymi ze zmian klimatycznych, a to chorobÂą „wÂściekÂłych krĂłw”, a to terroryzmem. Media ciÂągle powielajÂą kody strachu, a my przyjmujemy je, przetwarzamy i wysyÂłamy dalej w przestrzeĂą w postaci fal elektromagnetycznych – sygna³ów, ktĂłre po odbiciu od jonosfery powracajÂą do naszych mĂłzgĂłw. JesteÂśmy  w ten sposĂłb bombardowani mikrofalowymi impulsami powodujÂącymi zaburzenia w tkankach (m.in. zaburzenia cieplne), co skutkuje powstawaniem wewnĂŞtrznego, sÂłyszalnego dla konkretnego odbiorcy pola akustycznego tworzÂącego i przekazujÂącego negatywne emocje i negatywne myÂśloksztaÂłty (patrz:„Nexus” nr 4/2006, „Kontrola umys³ów – nowy wspaniaÂły Âświat”, dr Nick Begich, tÂłum. Jerzy Florczykowski). I maÂło kto  zastanawia siĂŞ nad dalekosiĂŞÂżnymi (a moÂże coraz bardziej bliskosiĂŞÂżnymi?) skutkami takich dziaÂłaĂą.

Dlaczego tak siĂŞ dzieje? Dlaczego prezentowane sÂą przede wszystkim wiadomoÂści katastroficzne? To proste: zÂła wiadomoœÌ to najlepsza wiadomoœÌ, najlepszy „news” przyciÂągajÂący najwiĂŞkszÂą widowniĂŞ przed ekrany TV, najwiĂŞksze grono sÂłuchaczy przed radioodbiorniki i najwiĂŞcej czytelnikĂłw sensacji przedstawianych w tabloidach.Takie dziaÂłania majÂą konkretnÂą motywacjĂŞ. Chodzi w niej o to, abyÂśmy byli jedynie bezrefleksyjnymi konsumentami i bezwolnymi najemnikami wykonujÂącymi polecenia w procesach produkcji, aby lepiej nas kontrolowaĂŚ, abyÂśmy stali siĂŞ bezwolnymi narzĂŞdziami w rĂŞkach ró¿nych „wÂładcĂłw i zbawcĂłw” Âświata, abyÂśmy dali im wiĂŞcej wÂładzy, aby - w koĂącu -  wiĂŞcej na naszym strachu zarobiĂŚ. DziĂŞki temu koncerny farmaceutyczne zarobiÂą wiĂŞcej, i koncerny zbrojeniowe zarobiÂą wiĂŞcej, i producenci wszelkiego rodzaju zabezpieczeĂą zarobiÂą wiĂŞcej i eksperci od..., od..., od... rĂłwnieÂż zarobiÂą wiĂŞcej. SkoĂączy siĂŞ to pewnie prĂłbami przeforsowania pomysÂłu wszczepiania w kaÂżdego z nas elektronicznych chipĂłw, dziĂŞki ktĂłrym moÂżna bĂŞdzie sprawowaĂŚ nad nami nieograniczonÂą kontrolĂŞ uzasadniajÂąc jÂą ró¿norodnymi zagroÂżeniami.

A moÂże istniejÂą formy Âżycia funkcjonujÂące dziĂŞki negatywnym emocjom przez nas wytwarzanym i ktĂłre to formy celowo sterujÂą nami w taki sposĂłb, abyÂśmy negatywne emocje jako „poÂżywienie” dla nich produkowali? MoÂże sami te byty powoÂłaliÂśmy do Âżycia? WiĂŞc moÂże tym bardziej powinniÂśmy byĂŚ twĂłrcami pozytywnych wartoÂści i emocji?

Wybacz te dygresje. Powracamy juÂż do wÂłaÂściwego tematu. MĂłwiliÂśmy, Âże ÂświadomoœÌ jest stanem energetycznym. W ukÂładzie elektronicznym, jaki stanowi czÂłowiek, dziaÂłaniu temu najbardziej odpowiada pole elektromagnetyczne. CzÂłowiek posiada wiĂŞc wÂłasne biopole energetyczne…

Fragment ksiÂązki z cyklu "Barwy Twojego Zdrowia" - "Biomagnetyzm: cudowna moc w zyciu - Jak wykorzystaĂŚ lecznicze wÂłaÂściwoÂści pĂłl magnetyczncyh?"

Autor: Janusz DÂąbrowski
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #12 : Styczeń 12, 2012, 01:47:29 »

tak wiec swiadomosc powinna byc zywa (reagujaca) informacja powodujaca nowe polaczenia (podnoszaca wibracje)  i sklaniajaca do refleksji na temat swiata materialnego..badz niematerialnego UÂśmiech

moze to byc obraz, symbol, dzwiek, slowo, ktore spowoduje odblokowanie umyslu, bo narazie jestesmy na etapie inteligencji, poznawania ale chyba jeszcze nie swiadomosci
« Ostatnia zmiana: Styczeń 12, 2012, 01:58:15 wysłane przez quetzalcoatl44 » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #13 : Styczeń 12, 2012, 09:32:56 »

Uwa¿am, ¿e jesteœmy na etapie równie¿ œwiadomoœci, tylko , ¿e zag³uszamy j¹ inteligencj¹. Nasze ego zosta³o wzmocnione w procesie wychowania od najm³odszych lat. Od naszych umys³ów wymaga siê zwiêkszonej czujnoœci, ci¹g³ego udzia³u w codziennym ¿yciu. Kosztem oczywiœcie intuicji oraz uczuÌ. Dlatego sfera œwiadomoœci jest w nas przyt³umiona, lecz przecie¿ nie zniknê³a.
Teraz trzeba wykonaĂŚ pracĂŞ w kierunku ÂświadomoÂści, uznaĂŚ jej prymat wobec energii myÂśli i materii. SÂądzĂŞ , Âże to pierwszy krok. Zaufanie tej nie wcielonej swojej naturze.

OdkrywaÌ siebie na nowo nie jest ³atwo, bo kto ot tak po prostu jest w stanie krytycznie spojrzeÌ na ca³e swoje dotychczasowe ¿ycie by stwierdziÌ, ze oto trzeba zacz¹Ì wszystko od pocz¹tku ?
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #14 : Styczeń 12, 2012, 11:39:48 »

B³êdem naszym starym jest wiĂŞksze ufanie informacji podawanej przez innych jako prawdy bezwzglĂŞdne i tworzenie z niej wielu pozornych prawd , ktĂłre dla nas w wiĂŞkszoÂści wypadkĂłw prawdami nie sÂą. Zamiast doÂświadczanie tych informacji , zdobywanie wiedzy  prawdziwej przez eliminacje doÂświadczalnÂą tego co wiedzÂą nie jest.

Skupianie gÂłownie  siĂŞ na ekwilibrystyce mĂłzgu tworzy inteligencje ( ktĂłra w wielu  sytuacjach jest bardzo pomocna) ale wiedzÂą naszÂą nie jest. Inteligencja to waÂżny element  bowiem bÂłyskawicznie pomaga nam wÂłaÂściwie korzystaĂŚ z napÂływajÂących informacji, wybiera najbardziej wÂłaÂściwy wariant zachowania w kolejny raz powtarzanej sytuacji korzystajÂąc z depozytu informacji o niej w naszej pamiĂŞci. Ale inteligencja nigdy nie zastÂąpi samej wiedzy , Âżeby mogÂła ujawniĂŚ siĂŞ w nas musi mieĂŚ do dyspozycji informacje. 

Czyli, inteligĂŞcja to  wyksztaÂłcona w nas doÂświadczalnie opcja szybkiego wÂłaÂściwego korzystania z informacji.

Wiedza Ludzka  , czyli doÂświadczanie sytuacji jÂą powoduje , kaÂżda prawidÂłowa reakcja wdanej sytuacji ( prawidÂłowa zgodna energetycznie z jej  wzorcem w przestrzeni  , wymiarze zapisu) otwiera nam dostĂŞp do tego co nazywamy polem  ÂświadomoÂści poza fizycznej , do przestrzeni depozytu prawdziwego wzorca  wiedzy dla kaÂżdej zaistniaÂłej informacji.
Dlatego ludzie ktĂłrzy otwierajÂą w sobie dostĂŞp do kolejnych poziomĂłw ÂświadomoÂści czerpiÂą z nich prawdziwÂą wiedzĂŞ , oni zwyczajnie wiedzÂą , Âże coÂś jest tak a nie tak ( pomimo wielu innych informacji ogĂłlnie istniejÂących o temacie , ich nie moÂżna oszukaĂŚ. ale sÂą bardzo kontrowersyjni dla tych ktĂłrzy nie posiadajÂą jeszcze otworzonego takiego dostĂŞpu do pĂłl ÂświadomoÂści inaczej wiedzy i swoje twierdzenia opierajÂą na istniejÂących w ich przestrzeni informacjach , ktĂłre czĂŞsto nie sÂą prawdziwe a juÂż na pewno nie sÂą wiedzÂą.

JedynÂą weryfikacjÂą jest osobisty dostĂŞp do wiedzy - ÂświadomoÂści przez kaÂżdego z nas a to jest zazwyczaj niesamowicie wytrwaÂła i trudna praca nad sobÂą samym.

WĂłwczas nikt nie jest w stanie nas oszukaĂŚ tworzonymi informacjami.

Intuicja to taki pierwszy impuls odnalezienia wÂłaÂściwego kierunku wiedzy , lub jej samej , zagÂłuszana jest zazwyczaj przez starannie wyhodowanÂą logikĂŞ ktĂłra z pomocÂą inteligencji bÂłyskawicznie kieruje nas w innÂą stronĂŞ. Bowiem ksztaÂłcona przez wieki logika zapomniaÂła dawno o intuicji i uwaÂża iÂż ona jest najwaÂżniejsza czym pomaga jej bardzo aktywnie Ego , ktĂłre wypiera siĂŞ uczuĂŚ altruistycznych na rzecz wÂłasnego dobra rozumianego g³ównie jako dobro istniejÂące  w przestrzeni fizycznej.
Takich zachowaĂą i reakcji byliÂśmy uczeni przez dÂługie tysiÂąclecia spychajÂąc w zapomnienie iÂż jesteÂśmy Energiami - Duchami wiecznymi  przede szewskim a nie ciaÂłem materialnym dla ktĂłrego na krĂłtki okres Ludzkiego Âżycia  wszystko ma zaistnieĂŚ tylko jako dobro materialne.

UzaleÂżniliÂśmy siĂŞ od materii stawiajÂąc jÂą na piedestale jako bĂłstwo i jej skÂładamy hoÂłdy w postaci gloryfikacji wszystkiego co jest z niÂą zwiÂązany. To oddzielny i trudny temat.

Energia =Duch pozostaÂły w zakamarkach pamiĂŞci , odsuniĂŞte jako odlegÂłe ( inie zawsze akceptowane jako prawda przez niektĂłrych) wspomnienie.
Obecnie jest czas odkrywania tych prawd na nowo , Ludzie zauwa¿aj¹ i¿ jednak najwa¿niejsza jest œwiadomoœÌ , czyli wiedza z poza fizycznej przestrzeni.
Dlaczego?

Bowiem kaÂżda informacja bĂŞdÂąca w przestrzeni materialnej  i to kaÂżda jedna nie niesie w sobie 100% czystej wiedzy dotyczÂącej caÂłego tematu . Nie jest to moÂżliwe , bowiem biorÂąc pod uwagĂŞ gĂŞstoœÌ materialnej przestrzeni w ktĂłrej jest ona zanurzona oraz my dokonujemy w niej odczyt rĂłwnieÂż materialnymi miernikami pomniejszamy prawdziwÂą wiedzĂŞ o o wibracje danej gĂŞstoÂści w ktĂłrej dokonujemy pomiarĂłw i odczytĂłw. Jest to informacja na miarĂŞ moÂżliwoÂści danego wymiaru i panujÂących w nim ukÂładĂłw i powiÂązaĂą materii z energiom , ale nie jest to WIEDZA WZORCA ÂŚWIADOMOÂŚCI do ktĂłrego doskonaÂłoÂści d¹¿ymy.

T¹ mo¿e nam przekazaÌ tylko i wy³¹cznie nasza Energia niewcielona( depozytariusz ca³ej wiedzy) inaczej nasz DUCH poprzez akt po³¹czenia siê z ni¹ zwany inaczej " WNIEBOWST¥PIENIEM", do czego obecnie siê zbli¿amy bardzo aktywnie.

Jest to po³¹czenie siê Ducha z Dusz¹ w trakcie fizycznego ¿ycia Cz³owieka czyli inaczej w momencie korzystania Energii z materialnego cia³a tu i teraz na Ziemi.


Zapytacie czy jest to mo¿liwe? Tak jest , wzorzec takiego aktu fizyczno duchowego ( wniebowst¹pienia) wpisa³ nam ju¿ dawno temu w pole morfogenetyczne Ziemi Jezus , On to osi¹gn¹³.
Nie by³ to ¿aden odlot na chmurce do nieba które jest nad nami , a ca³kowite po³¹czenie siê Iskierki Bo¿ej -Duszy Cz³owieka ze swoj¹ Energi¹ Niewcielon¹ DUCHEM ZAŒWIATOWYM , który otwiera 100% dostêp do wiedzy Cz³owiekowi czyli Energii wcielonej.

Proces energetyczny dokonujÂący przemiany ciaÂła fizycznego w ciaÂło OR , ZÂłote ciaÂło , Âświetliste , znany dobrze z bardzo wielu przekazĂłw i zapisu dokÂładnego tego zdarzenia juÂż zaistniaÂłego na ziemi przed prawie dwoma tysiÂącami lat.

Teraz pora na nas resztĂŞ Ludzi.... Powodzenia Wszystkim , ktĂłrzy tak wybrali!

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #15 : Styczeń 12, 2012, 11:59:06 »

Kiaro
Cytuj
Dlatego ludzie ktĂłrzy otwierajÂą w sobie dostĂŞp do kolejnych poziomĂłw ÂświadomoÂści czerpiÂą z nich prawdziwÂą wiedzĂŞ , oni zwyczajnie wiedzÂą , Âże coÂś jest tak a nie tak ( pomimo wielu innych informacji ogĂłlnie istniejÂących o temacie , ich nie moÂżna oszukaĂŚ. ale sÂą bardzo kontrowersyjni dla tych ktĂłrzy nie posiadajÂą jeszcze otworzonego takiego dostĂŞpu do pĂłl ÂświadomoÂści inaczej wiedzy i swoje twierdzenia opierajÂą na istniejÂących w ich przestrzeni informacjach , ktĂłre czĂŞsto nie sÂą prawdziwe a juÂż na pewno nie sÂą wiedzÂą.

JedynÂą weryfikacjÂą jest osobisty dostĂŞp do wiedzy - ÂświadomoÂści przez kaÂżdego z nas a to jest zazwyczaj niesamowicie wytrwaÂła i trudna praca nad sobÂą samym.

Z  drugiej strony nie byÂłbym tak naiwny caÂłkowicie otwierajÂąc siĂŞ na tych, ktĂłrzy twierdzÂą, Âże juÂż wszystko wiedzÂą bo wiedza ich wypeÂłnia - bo tak.
Wiedzenie jest fajn¹, now¹/star¹ si³¹, lecz musi mieÌ odzwierciedlenie w rzeczywistoœci w tym co nas otacza i musi byÌ weryfikowalne empirycznie przez wielu niezale¿nych od siebie "badaczy".

Nie wiadomo na jak¹ wiedzê i czyj¹ prawdê siê otwierasz w przestrzeni. Jest wiele myœli, które udaj¹c nasze, podpinaj¹ siê podstêpnie pod œwiadomoœÌ.
Intuicja i inteligencja to powinien byĂŚ zgrany tandem.

Pisz¹c o otrz¹œniêciu siê z egotycznego snu mia³em na myœli wprowadzenie œwiadomoœci do postrzegania œwiata. Œwiata w którym wszystko jest ze sob¹ po³¹czone bardzo subtelnymi si³ami, ale nie zmyœlonymi konceptualnie przez udaj¹cego oœwieconego czyjœ umys³, lecz weryfikowalnymi na poziomie empirycznym, naukowym.

PiszĂŞ o wprowadzeniu duchowoÂści jako realnej sfery do Âżycia ludzkiego w kaÂżdym jego wymiarze.

Wszelkie interakcje jakie s¹ naszym udzia³em s¹ wynikiem nie tylko czysto materialnych , fizycznych si³ typu akcja-reakcja, lecz równie¿, a mo¿e przede wszystkim s¹ to doœwiadczenia przyci¹gane przez œwiadomoœÌ. Zintegrowanie œwiadomoœci, duchowoœci z codziennym ¿yciem musi daÌ efekt w postaci przeniesienia na wy¿szy poziom rozwoju.
To nie jest tak, ze teraz umysÂł jest be, a uczucia cacy.

Harmoniczna rĂłwnowaga jest kluczem do sukcesu w moim przekonaniu.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #16 : Styczeń 12, 2012, 12:09:29 »

Napisa³am i¿ w ¿adnej materialnej przestrzeni nie ma mo¿liwoœci zaistnieÌ 100% -owo wiedza zdeponowana w przestrzeni energetycznej z powodów oczywistych , niemo¿liwoœÌ zaistnienia 100% efektu energetycznego w zanurzeniu w materii.

Nikt kto jest na ziemi ( bynajmniej teraz) nie posiada wiedzy zaÂświatowej  w 100% nie jest to moÂżliwy depozyt dla maleĂąkiej Iskierki zanurzonej w materii.

To co ju¿ jest dla jednych wiedz¹ dla innych jeszcze byÌ nie musi , gdy siê stanie nie bêdzie wówczas sprzeczek o jej prawdziwoœÌ , bowiem zawsze bêdzie ona identyczna.
Puki co , zostaÂła droga do osiÂągniĂŞcia tego poziomu , trzeba ufaĂŚ zawsze sobie , ufac swoim odczuciom , bo to one dla kaÂżdego z nas sÂą miernikiem weryfikacji wiedzy i prawd o niej.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #17 : Styczeń 12, 2012, 12:24:03 »

@kiaro
Cytuj
gdy siê stanie nie bêdzie wówczas sprzeczek o jej prawdziwoœÌ , bowiem zawsze bêdzie ona identyczna.
Nie s¹dzê, ¿e cokolwiek kiedykolwiek bêdzie dla dwojga ludzi identyczne. Prawdziwe to nie znaczy identyczne. W tej gêstoœci nie mo¿e byÌ niczego identycznego, to jest œwiat ró¿norodnoœci.
I  wÂłaÂśnie dlatego jest w nim moÂżliwoœÌ przepÂływu energii.
Inna sprawa, czy bĂŞdzie to przepÂływ oparty na sprzeczkach czy na poszanowaniu wzajemnym. Harmoniczny, czy dysharmonicznie destrukcyjny.
KaÂżdy tam swoje wie i swoje opowiada. Kto chce to skorzysta, a kto nie to nie. I tak jest najlepiej.
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #18 : Styczeń 12, 2012, 12:34:54 »

dodam tylko "Panta Rei", i nawet w ujĂŞciu fizyki,-
to co nas otacza wyglÂąda tak, a nie inaczej w tym momencie kiedy na to spoglÂądamy, kolejne spojrzenie i juÂż coÂś siĂŞ zmieniÂło MrugniĂŞcie
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Gość
« Odpowiedz #19 : Styczeń 12, 2012, 12:52:12 »

songo, tak, tylko pytanie - czy leci z nami pilot ? MrugniĂŞcie  .. czy na razie tylko obserwuje czy caÂły ukÂład zyska samosterownoœÌ MrugniĂŞcie
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #20 : Styczeń 12, 2012, 12:57:12 »

songo, tak, tylko pytanie - czy leci z nami pilot ? MrugniĂŞcie  .. czy na razie tylko obserwuje czy caÂły ukÂład zyska samosterownoœÌ MrugniĂŞcie

ja bym powiedziaÂł, Âże to "model" zdalnie sterowany DuÂży uÂśmiech
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Kiara
Gość
« Odpowiedz #21 : Styczeń 12, 2012, 13:18:42 »

Czym innym sÂą odbiory indywidualne na gradacji odczuĂŚ a czym innym wiedza , ktĂłrÂą zapisujemy w sobie jako wzorzec z ktĂłrego moÂżemy korzystaĂŚ w peÂłni lub czĂŞÂściowo zaleÂżnie od  indywidualnych  preferencji.

KaÂżdy wie iÂż ogieĂą pali i parzy ( jest to wiedza identyczna dla wszystkich) ale nie kaÂżdy uÂżywa jej identycznie dla siebie , i o tym ja piszĂŞ.
A juÂż zupeÂłnie innym aspektem rozpatrywaĂą jej jest wymiar ze swoimi poziomami gĂŞstoÂści , bowiem wzorce wiedzy sÂą indywidualne dla kaÂżdego wymiaru i kaÂżdej gĂŞstoÂści.

Z czego chcesz korzystaÌ? Co jest Ci bliskie? z kim jest Ci po drodze z powodu osobistych podobieùstw lub ró¿nic( zale¿nie od wyboru doœwiadczeù) , to ju¿ decyzje ka¿dego z nas.


Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #22 : Marzec 11, 2012, 09:26:47 »

@PrzebiÂśnieg
Cytuj
Nauka w swĂłj Âświat wprowadza caÂły system podlegÂłoÂści: tytuÂły, insygnia wÂładzy, no i samÂą wÂładzĂŞ
To Âśrodki do oznaczenia, kto w ogĂłle ma prawo wiedzieĂŚ. – oceniaĂŚ i twierdziĂŚ co jest prawdÂą, a co nie.  DuÂży uÂśmiech
Przecie nie ja i mnie podobni  DuÂży uÂśmiech
CaÂłe zjawisko nazywane naukÂą polega na tworzeniu caÂłej masy teorii i udowadnianiu jednostkowych racji. DuÂży uÂśmiech
WyraÂźnie widaĂŚ, Âże to jest pozĂłr wiedzy  DuÂży uÂśmiech
,,Nauka" Âświetnie  utrzymuje podziaÂły, tworzy ciÂągÂłe konflikty wiĂŞksze - mniejsze
Powoduje staÂłe rozbudowywanie Âświata wyobraÂżeĂą, psychicznych uwarunkowaĂą, teorii
Tworzy Âświat uÂłudy, ktĂłrym autorytety ,,karmiÂą"  dociekliwych, ¿¹dnych wiedzy.
Sporo racji w tym co napisaÂłeÂś, ale jednoczeÂśnie zauwaÂż, Âże ta "wykpiwana" nauka ciÂągle weryfikuje samÂą siebie i nas sposĂłb interpretacji Âświata. Weryfikacja pomaga nam nie wkrĂŞcaĂŚ sobie jeszcze wiĂŞkszej iloÂści kitu.

ÂŁatwo jest coÂś sobie stwierdziĂŚ i ogÂłosiĂŚ. KaÂżdy moÂże powiedzieĂŚ "ja wiem, moja wiedza jest najmojsza i najprawdziwsza ". Na caÂłe szczĂŞÂście staje siĂŞ najprawdziwszÂą dopiero w momencie weryfikacji, co nie wyklucza oczywiÂście wiary nieudawadnialnej. CzÂłowiek wierzy i na tej podstawie moÂże stworzyĂŚ  sobie dowolne mity i legendy.
Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #23 : Marzec 11, 2012, 10:35:16 »

Edison podczas prac nad wloknem zarzacym w zarowce czesto slyszal drwiny ze strony niedowiarkow. Zarzucono mu, ze zmarnowal czas, gdyz badal 2000 roznych materialow i wszystko na nic sie zdalo. Wtedy Thomas Alva odpowiedzial, ze niczego nie zmarnowal, lecz wykluczyl 2000 wlasnie badanych materialow, jako nieprzydatne do jego wynalazku.

Potwierdza sie zasada, ze gdy wychylisz sie poza ogolnie uznana orbite, to najpierw cie wysmieja, lecz, gdy dalej bedziesz dazyl do celu, zaczna cie podgladac, a jak ujrza, ze odnosisz sukces, beda probowali sie z toba zmierzyc.
Zapisane
PrzebiÂśnieg
Gość
« Odpowiedz #24 : Marzec 11, 2012, 14:26:44 »

East UÂśmiech

Oczywiœcie, ze ka¿dy mo¿e og³osiÌ, ¿e tylko on ma racjê, tylko on ma wy³¹cznoœÌ na prawdziwoœÌ

informacji, DuÂży uÂśmiech

Ba moÂże nawet ogÂłosiĂŚ siĂŞ mesjaszem, zbawicielem etc,etc  DuÂży uÂśmiech

Wystarczy przyjrzeĂŚ siĂŞ channelingom by ujrzeĂŚ jak wiele jest mistrzĂłw, lordĂłw ...dÂługo by wymieniaĂŚ 

Cool
OsobiÂście zanim stwierdzĂŞ, Âże coÂś wiem staram siĂŞ to sprawdziĂŚ  JĂŞzyk (m/n dlatego wchodzĂŞ na

tematyczne fora JĂŞzyk)

Co do nauki to obecna na tym szacownym forum ,,piĂŞkna pani" bardzo dobrze podsumowaÂła zasadĂŞ

dziaÂłania, czy teÂż postĂŞpowania tych, ktĂłrzy mienia siĂŞ przedstawicielami nauki.

Jest skostniaÂła i ograniczona jak hm ,,epidiaskop" DuÂży uÂśmiech

Je¿eli ktoœ sobie przypisuje wy³¹cznoœÌ na ,,najprawdziwsz¹ wiedzê" tzn, ¿e coœ pomyli³ bo Wiedzy na

w³asnoœÌ i wy³¹cznoœÌ wzi¹Ì siê nie da mo¿na siê jej fragmentami podzieliÌ, wymieniÌ by wraz z

innymi, poprzez syntezĂŞ wnioskĂłw  stworzyĂŚ caÂłoœÌ DuÂży uÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Marzec 11, 2012, 14:28:15 wysłane przez PrzebiÂśnieg » Zapisane
Strony: [1] 2 3 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.043 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

x22-team gangem opatowek wypadynaszejbrygady maho