Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 08:07:02


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: [1] |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Cia³o i dusza - dusza i cia³o  (Przeczytany 4361 razy)
0 u¿ytkowników i 1 Go¶æ przegl±da ten w±tek.
Astre
Go¶æ
« : Styczeñ 13, 2012, 23:05:15 »

 Cia³o jest widzialn± czê¶ci± twojej ''duszy''. A ''dusza'' jest nie­widzialn± czê¶ci± Twojego cia³a.
 Przenikaj± siê nawzajem - s± czê¶ciami tej samej istoty.
 
Pokochaj swoje cia³o i b±d¼ mu wdziêcznym...
Cia³o jest najbardziej skomplikowanym mechanizmem. I szczê¶liwi Ci, co na codzieñ to dostrzegaj±. Twoje cia³o ma w sobie wodê wszystkich oceanów, ma w sobie ogieñ wszystkich gwiazd i s³oñc. Zawiera w sobie wszystko, co istnieje - jest odbiciem  Wszech¶wiata.
 A wiêc Cia³o jest pewn± tajemnic± Twojego istnienia. Tajem­nica ta pragnie byæ zrozumiana i byæ uszanowana. Wy­nika z tego, ¿e ta m±dro¶æ  zawiera tajemnicê, która pozwoli Ci otworzyæ drzwi  do sanktuarium Twojej ¶wiadomo¶ci ....
A gdy  zrozumiesz swoj±  ¶wiadomo¶æ, nie bêdzie  niczego i nikogo przed Tob±. Nie bêdzie poniewa¿ bêdziesz spe³niony, bêdziesz zrealizowany, bêdziesz Tym, w jakim celu tu w³a¶nie przyby³e¶.

Zatem ¦wiat potrzebuje nowej wiedzy, dziêki której nauczyliby¶my siê ws³uchiwaæ w ciszê swego serca. Bo tylko w tej ciszy mo¿na zrozumieæ tajemnicê swojego istnienia.


A ta tajemica mówi o potrzebie wielkiego wyzwania....
Wyzwania, które rodzi potrzebê odpowiedzialnej pracy na rzecz ca³ego Wszech¶wiata i czynienia go bardziej doskonalszym, wspanialszym, bardziej ¶wiadomym......

 



« Ostatnia zmiana: Styczeñ 13, 2012, 23:08:24 wys³ane przez Astre » Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #1 : Styczeñ 14, 2012, 00:08:16 »

Astre, mam nadziejê, ¿e siê  nie obrazi³e¶ na mnie Mrugniêcie Pozwól, ze po swojemu skomentujê (wszak to forum dyskusyjne wiêc mniemam, ¿e rozpocz±³e¶ temat do rozmowy ) to co napisa³e¶, wedle swojego rozumienia tego tematu.
Z góry zaznaczam, ¿eby nie traktowaæ tego co napiszê jako jedynie s³usznej wyk³adni .

Cytuj
A wiêc Cia³o jest pewn± tajemnic± Twojego istnienia. Tajem­nica ta pragnie byæ zrozumiana i byæ uszanowana. Wy­nika z tego, ¿e ta m±dro¶æ  zawiera tajemnicê, która pozwoli Ci otworzyæ drzwi  do sanktuarium Twojej ¶wiadomo¶ci ....

Dok³adnie takie podej¶cie, tyle ,ze za pomoc± metod naukowych, dostrzegam u Stuarta Hameroffa http://www.quantumconsciousness.org/
Cia³o zawiera tajemnicê, dos³ownie. W naszych komórkach, w neuronach, informacja b³yskawicznie w kolektywny sposób jest zarz±dzana tak, ¿e "orkierstruje"  50 bilionów komórek w jeden, spójny organizm. I póki co to jeszcze jest tajemnica.

Jak siê nad tym zastanowiæ, jak dobrze siê wg³êbiæ w to cia³o, to nie sposób nie zachwyciæ siê nad precyzj± i m±dro¶ci± Natury. Tak, w ciele jest m±dro¶æ. Dos³ownie kr±¿y wewn±trz neuronów steruj±c nimi od wewn±trz poprzez kwantow± koherencjê.
I nie musimy tego ju¿ przyjmowaæ na wiarê, ani tworzyæ koncepcji. Tak jest faktycznie i to powoli staje siê powszechn± wiedz±, któr± poznajemy.

Nasze cia³o dos³ownie uczy nas, przekazuje wiedzê o tym jak zorganizowany jest Wszech¶wiat , bo wszystko, co siê dzieje w nas odzwierciedla siê fraktalnie w skali makro, oraz w skali mikro.
Poznaj±c siebie, poznajemy Wszech¶wiat.

Mo¿na pój¶æ zachwycaj±c± drog± "cudów" ,które bêdziemy opisywaæ jêzykiem sakralnym i uwierzyæ w ¶wiêto¶æ tej ¶wi±tyni ,albo mo¿na to zrobiæ ¶wieckim jêzykiem wspó³czesnej nauki.
Oba jêzyki nieco inaczej na swój sposób  otwieraj±
Cytuj
drzwi  do sanktuarium Twojej ¶wiadomo¶ci ....
Uwa¿am, ¿e  badanie ¶wiadomo¶ci to nie jest profanum, lecz jest wrêcz konieczno¶ci± i celem  ¿ycia. Trzeba otworzyæ te drzwi.
Wchodz±c do tego sanktuarium zaczniemy opisywaæ to, co widzimy.
Jednym ze sposobów opisu jest sposób naukowy i ten podaje, ¿e ¶wiadomo¶æ ma naturê kwantow±. To dos³ownie jest kwantowa ¶wiadomo¶æ.

Ale przez to wcale nie traci niczego ze swojej ¶wiêto¶ci.

Je¶li pomy¶leæ nad tym ca³ym dziwnym, kwantowym ¶wiatem, w którym komunikacja zachodzi natychmiastowo na olbrzymie odleg³o¶ci ( nielokalno¶æ) ,a cz±stki s± ze sob± spl±tanie, tak, ¿e je¶li gdzie¶ we wszech¶wiecie jedna zmieni wirowanie, to druga natychmiast zareaguje, je¶li cz±stka mo¿e byæ w dwóch (i wiêcej) lokalizacjach na raz (superpozycja) , a tak¿e je¶li we¼miemy wszystkie inne te kwantowe wnioski i powiemy, ¿e taka jest ¶wiadomo¶æ, tacy jeste¶my my sami, to dopiero pojawi siê wielkie WOW !

Wow, cia³o to jest w³a¶nie sanktuarium w którym dziej± siê te wszystkie "cuda". Tu i Teraz.
Zrozumieæ je i nauczyæ siê ich ( kontemplowaæ je ) to jakby samemu staæ siê "bogiem".

Dzisiaj cia³o nas uczy o "cudach", jutro bêdziemy tym naturalnie oddychali, stosowali te "cuda" w praktyce.
Poznaæ to odpowiedzieæ na pytanie JAK ?
U¶miech
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #2 : Styczeñ 14, 2012, 00:19:57 »

Z jednym ale.... to nie cia³o nas uczy czego¶ tam ... tylko to MY , My to Energia wcielona uczymy materiê nam s³u¿yæ wedle naszej woli.
Zaprogramowali¶my jej budowê tak by korzystaæ z niej  dla naszego Duchowego rozwoju. Co to jest duchowy rozwój?  To poznawanie siebie na obranym tle , przez wybrane do¶wiadczenia.

Kiara U¶miech U¶miech
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 14, 2012, 00:20:39 wys³ane przez Kiara » Zapisane
Astre
Go¶æ
« Odpowiedz #3 : Styczeñ 14, 2012, 02:53:03 »


Jednym ze sposobów opisu jest sposób naukowy i ten podaje, ¿e ¶wiadomo¶æ ma naturê kwantow±. To dos³ownie jest kwantowa ¶wiadomo¶æ.


 Naukowy nie oznacza wcale prawdziwy ?...!
Ostatnimi czasy pojawi³o siê sporo prac naukowych i odkryæ, które ujawniaj± s³abe punkty dotychczaowej metodologi stosowanej przez naukê, które deprecjonuj± warto¶æ uzyskiwanych wyników.

Zatem nauka coraz bardziej mniej powa¿nie traktuje swoje w³asne rezultaty badañ jako wielko¶ci statystyczne, czy konstrukty teoretyczne, poniewa¿ nie przek³adaj± siê one w prosty i oczywisty sposób na rzeczywisto¶æ.
Co najgorsze-  u¿ywane metody mog± upraszczaæ niezwyk³± z³o¿ono¶æ procesów i ich wzajemnych powi±zañ !

Przyk³adem mog± byæ wyniki badañ, które mówi±, ¿e Wszech¶wiat sk³ada siê z ci±gów informacyjnych, które s± no¶nikami informacji zakodowanych w postaci sekwencji i kszta³tów / fraktali i podfraktali /. Ci±gi te nios±  informacjê  jak ma wygl±daæ przestrzeñ. Jednak nie ma w tych informacjach ¿adnych gotowych wzorców, lecz tylko okre¶lone s± warunki jak ma byæ zbudowana przestrzeñ.
Inteligentnie i precyzyjnie zachowuj±ce siê mechanizmy sugeruj±  co poniektórym naukowcom, ¿e istnieje w tym jaka¶ ¶wiadomo¶æ ?...? Tylko jaka ?
Myl± oni zatem i wk³adaj± do jednego worka, to co jest sprytnym, inteligentnym i m±drym mechanizmem -  z sam± ¶wiadomo¶ci±.
Wynika to z punktu widzenia obserwatora, który bêd±c zarazem cze¶ci± tej  przestrzeni, nie jest wstanie dostrzec bezpo¶rednio  informacji zawartej w przestrzeni, a jedynie ma mo¿liwo¶æ obserwowaæ skutki kr±¿±cych w systemie informacji. Informacji, które s± zarazem przyczyn± i skutkiem dzia³aj±ce na zasadzie sprzê¿enia zwrotnego. Zatem obserwator - naukowiec obserwuje, tylko pewien relatywizm gdzie skutek jest zarazem  przyczyn± nastêpnych zjawisk.
 
Doskona³ym przyk³adem jest HEKSAGON, gdzie liczby ( a w zasadzie modele) u¿yte przez konstruktora ('' Boga'') i precyzyjnie umieszczone w przestrzeni generuj± ca³y mechanizm - Wszech¶wiat. A ten mechanizm w zasadzie jest programowaln± maszyn± zbudowan±  w³a¶nie po to, aby za pomoc± tej maszyny istoty budowa³y ¶wiadomo¶æ.
Zatem s³usznie moim zadaniem brzmia³a odpowied¼ Nassima Harameina na pytanie, czy wszystko jest ¶wiadomo¶ci± ? Odpowiedzia³, ¿e NIE.
Bo Wszech¶wiat to DOPIERO I ZALEDWIE maszyna, która jak pisa³em wcze¶niej nie posiada w sobie gotowych danych,  tym bardziej nie jest sam w sobie ¶wiadomo¶ci±, tylko okre¶lone s± w nim pewne warunki jak ma funkcjonowaæ. To takie gigantyczne ''urz±dzenie'' - MECHANZM wymy¶lony po to, aby za pomoc± niego mo¿na by³o DOPIERO budowaæ ¦WIADOMO¦Æ.

Czy wszystko jest ze sob± spl±tane ?
Nie !
Jest i nie jest ! Pewne sprawy siê zazêbiaj±, a inne rozchodz±.
To zale¿y co CZEGO dotyczy ?
Gdyby tak wszystko by³o ze sob± spl±tane, to np :  ¶mieræ, lub ciê¿ka choroba jednego z domowników mia³a by jaki¶ znacz±cy wp³yw na innych domowników w rodzinie, a oni w jaki¶ sposób s± powi±zani (spl±tani) choæby genotypem i fenotypem.
Tymczasem nigdy nie zauwa¿ono czego¶ takiego. Umieraj± dzieci, wnukowie, a dziadkowie do¿ywaj± w zdrowiu do pó¼nej staro¶ci.

Lub kolejny przyk³ad z ostanich dni  cytujê :

'' W pa¼dzierniku br. grupa polskich naukowców opisa³a  sposób na sprawdzenie, czy dwie cz±steczki s± ze sob± kwantowo spl±tane.
A co to ogóle znaczy KWANTOWO spl±tane ?
Oznacza, ¿e : na skutek takiego spl±tania oba elementy, choæ nie s± w ¿aden sposób po³±czone, uzyskuj± takie same w³a¶ciwo¶ci fizyczne jak np. moment pêdu, spin elektronowy, czy polaryzacjê. Dziêki temu spl±taniu staj± siê od siebie Z A L E ¯ N E.

Proszê wiêc zrozumieæ, ¿e kwantowe spl±tanie oznacza - wzajemn± ZALE¯NO¦Æ.

Dotychczas OBSERWOWANO kwantowe spl±tanie jedynie obiektów nanowymiarowych. Tymczasem przy u¿yciu pewnej technologi uda³o siê spl±taæ dwa mikrometrowe diamenty.

A TY CYTUJ¡C SOBIE BEZ JAKIEGO¦ G£ÊBSZEGO ZASTANOWIENIA  CZYJE¦ POGL¡DY, CZY ¦WIATOPOGL¡DY G£OSISZ JEDNOZNACZNIE, ¯E WSZYSTKO JEST ZE SOB¡ KWANTOWO SPL¡TANE !!!

Wiêc co to znaczy - wszystko jest ze sob± spl±tane ?


Wiêc trzeba staraæ siê zrozumieæ przestrzeñ  i nie kupowaæ bezkrytycznie ¿ywcem jednoznacznych i nie podwa¿alnych prawd i staraæ siê rozumieæ,  ¿e to ca³e spl±tanie jest pewn± wypadkow± informacji i ....  przestrzeni.

Dlatego postulujê o zdrowy sceptycyzm, nie dlatego, ¿e jest on lepszy, tylko dlatego, ¿e bardziej prowadzi do celu -  zrozumienia i poznania.....  Mrugniêcie



 

  
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 14, 2012, 03:54:00 wys³ane przez Astre » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #4 : Styczeñ 14, 2012, 08:46:54 »


Dotychczas OBSERWOWANO kwantowe spl±tanie jedynie obiektów nanowymiarowych.
  
mo¿na wnioskowaæ, i¿ skoro "makro" sk³ada siê z "nano"- to w³a¶ciwo¶ci równie¿,-
teraz czy dwóch naukowców mo¿e uzyskaæ 2 ró¿ne/sprzeczne wyniki w tym samym do¶wiadczeniu- np. Kot Schrödingera w mech. kwantowej,-
i co to oznacza- tylko to ¿e badania i wyniki s± ¶ci¶le powi±zane z warunkami ich przeprowadzenia- czyli okoliczno¶ci/miejsce/czas/obserwator,-
fizycy/naukowcy sami ju¿ do tego doszli i¿ ¶wiat wygl±da tak/nie inaczej- tylko w momencie gdy na co¶ spogl±damy, ka¿de nastêpne spojrzenie i inne wnioski- nawet tego samego obserwatora..Mrugniêcie

pozdro U¶miech
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 14, 2012, 10:28:49 wys³ane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Go¶æ
« Odpowiedz #5 : Styczeñ 14, 2012, 10:52:37 »

Z jednym ale.... to nie cia³o nas uczy czego¶ tam ... tylko to MY , My to Energia wcielona uczymy materiê nam s³u¿yæ wedle naszej woli.
Owszem, to my poznajemy, ale te¿ i bez poznania to cia³o bêdzie doskonale funkcjonowa³o. Niektórym ludziom wiedza zdeponowana w naszym ciele w ogóle nie jest potrzebna. Oni tylko wykorzystuj± t± ¶wi±tyniê do celów, które im siê wydaj± wa¿ne - do biegania, albo wyciskania setek kilogramów na sztandze. To mniej wiêcej tak, jakby ma³pie daæ czarodziejski flet za pomoc± którego mog³aby wyczarowaæ dla siebie co zechce, a ona bêdzie tym fletem waliæ drug± ma³pê, ¿eby jej ust±pi³a miejsce na ga³êzi (chocia¿ wolnych ga³êzi wko³o jest w bród).

Je¶li piszesz, ¿e to my uczymy nasze dary jak maj± nam s³u¿yæ (chocia¿ i bez naszych instrukcji one to wiedz± ) to najpierw nale¿a³oby rozwin±æ to "ja", tak, ¿eby doros³o do roli odpowiedzialnej "ma³py". ¯eby czym¶ zarz±dzaæ to trzeba najpierw poznaæ tego naturê ,czytaj - charakterystykê czêstotliwo¶ci.

@Astre
Cytuj
Inteligentnie i precyzyjnie zachowuj±ce siê mechanizmy sugeruj±  co poniektórym naukowcom, ¿e istnieje w tym jaka¶ ¶wiadomo¶æ ?...? Tylko jaka ?
Myl± oni zatem i wk³adaj± do jednego worka, to co jest sprytnym, inteligentnym i m±drym mechanizmem -  z sam± ¶wiadomo¶ci±.

Przecie¿ to jest w³a¶nie to samo. Inteligentny i m±dry mechanizm jest ¶wiadomo¶ci± i odwrotnie, ¶wiadomo¶æ jest sprytnym i inteligentnym  mechanizmem. Chcia³by¶ Astre oddzieliæ ¶wiadomo¶æ od rzeczywisto¶ci ? Obserwatora od podmiotu obserwacji ?

S±dzisz, ¿e gdzie¶ tam na koñcu tunelu otworz± siê drzwi i tam ju¿ bêdzie ¶wiadomo¶æ ?
Moim zdaniem to b³êdne rozumowanie.
Moim zdaniem nie da siê oddzieliæ ¶wiadomo¶ci od rzeczywisto¶ci. Nie mo¿emy powiedzieæ, ze to jest tylko sprytny mechanizm, a tamto to ju¿ ¶wiadomo¶æ.

O tym w³a¶nie ca³y czas piszê, kiedy u¿ywam terminu "spl±tanie", czy "jedno¶æ". Tylko, ¿e to dzia³a w pewnych warunkach, na okre¶lonych poziomach.

Oczywi¶cie przywo³ujê pewne opisy naukowe, które próbuj± , jak ca³a nauka, oddzieliæ obserwatora od przedmiotu/podmiotu obserwacji tak, by wyci±gn±æ jak najbardziej obiektywne wnioski. Opisy s± wa¿ne dla egotycznego umys³u, przybli¿aj± nam naturê rzeczywisto¶ci tworz±c modele by lepiej zrozumieæ istotê tego , co wydaje siê  nieuchwytne. Nale¿y jednak pamiêtaæ, ze to tylko modele.

Cytuj
Zatem obserwator - naukowiec obserwuje, tylko pewien relatywizm gdzie skutek jest zarazem  przyczyn± nastêpnych zjawisk.

I ten relatywizm mo¿emy w pewnych warunkach modelowaæ.

Cytuj
Proszê wiêc zrozumieæ, ¿e kwantowe spl±tanie oznacza - wzajemn± ZALE¯NO¦Æ.
I o tym napisa³em wyra¿aj±c "zale¿no¶æ" innymi s³owami.
cyt east :
Cytuj
komunikacja zachodzi natychmiastowo na olbrzymie odleg³o¶ci ( nielokalno¶æ) ,a cz±stki s± ze sob± spl±tanie, tak, ¿e je¶li gdzie¶ we wszech¶wiecie jedna zmieni wirowanie, to druga natychmiast zareaguje
Bez uszczególniania napisa³em.

To jest zale¿no¶æ,ale zale¿no¶æ na poziomie kwantowym, czyli wg mnie, na poziomie na którym ¶wiadomo¶ci jest "wiêcej" ni¿ materii.

Jak s³usznie zauwa¿y³e¶ nie jest tak, ze kiedy jedno z krewnych umiera to inni automatycznie te¿ musz±. Nie na tym polega spl±tanie ( pamiêtajmy ca³y czas, ¿e nale¿y ono do kwantowej rzeczywisto¶ci), ¿e wi±¿e bezpo¶renio materiê, chocia¿ po¶rednio takie powi±zania mo¿na obserwowaæ.
Przyk³adowo :
Matka czuje ,¿e co¶ niedobrego dzieje siê z jej dzieckiem, chocia¿ dzieli je odleg³o¶æ tysiêcy kilometrów. Naukowcy t³umacz± to tym, ¿e pewna ilo¶æ komórek dziecka i matki miesza siê ze sob± w czasie ci±¿y. Organizmy wymieniaj± siê komórkami, które to komórki komunikuj± siê pó¼niej z macierzystymi organizmami w taki sam sposób, w jaki w obrêbie organizmu odbywa siê zwykle komunikacja ( przekazywanie informacji), czyli w sposób kwantowy. W procesie tego po³±czenia najwiêksz± rolê odgrywa rezonans, czyli jednakowe wibracje. Wspó³wibrowanie.
Jednak  komórki matki nie s± identyczne z komórkami dziecka (jako ju¿ osobnych organizmów), bo ró¿ni± siê czêstotliwo¶ci± wibrowania. Mogliby¶my powiedzieæ, ¿e nadaj± na nieco ró¿nych falach. Dlatego w toku zwyk³ego, codziennego ¿ycia matka nie odczuwa wszystkiego, co prze¿ywa dziecko. Dopiero potê¿ny stres komórek (zagro¿enie, albo olbrzymie szczêscie ) , wzmacniaj±cy "sygna³" w jednym z organizmów "przebija siê" niejako poprzez w³asne czêstotliwo¶ci drugiego organizmu nios±c informacjê .
Ludzie charyzmatyczni, którzy porywaj± t³umy to ludzie nadaj±cy bardzo silny sygna³, który dostraja wszystkie inne sygna³y w pobli¿u zmuszaj±c je do wibracji wedle swojego wzoru. Takim ludziom trudno siê oprzeæ. S± to na przyk³ad despotyczni ojcowie, albo matki. Dziecko nie ma do¶æ si³y, aby siê przeciwstawiæ i popada w stres, ¿e jest zbyt s³abe, a to nie jego wina przecie¿.

Z badañ wynika równie¿, ze ludzie nie spokrewnieni, którzy przebywaj± ze sob± d³ugi czas jakby dostrajaj± siê do siebie, co umo¿liwia porozumienie bez s³ów. Jedno wie, co pomy¶li drugie. Je¶li oboje o sobie my¶l± , ¿e na przyk³ad pragn± porozmawiaæ, to bez wzglêdu na dziel±c± ich odleg³o¶æ znajd± sposób na po³±czenie - telefon dzwoni, a Ty wiesz, ¿e to w³a¶nie ona zanim odbierzesz Mrugniêcie
Takich przyk³adów jest mnóstwo.
I naukowcy badaj±cy te efekty  widz± przyczyny w kwantowej komunikacji.

S±dzê, ze dobrym przyk³adem "kwantowego" podej¶cia jest empatia.
Je¶li siê kogo¶ obdarza empati± (sympati±) to ³atwiej z nim znale¼æ porozumienie, ³atwiej dostroiæ siê wspólnie. A dzia³aæ wspólnie jest korzystniej ni¿ osobno Mrugniêcie

Dlatego te¿ nie ma co siê przerzucaæ argumentami typu "moje jest na wierzchu" i tego postaram siê trzymaæ. Bêdê tu prezentowa³ tylko argumenty wyja¶niaj±ce co i jak w tym ciele (pomiêdzy cia³ami ) ,a duchem, w moim przekonaniu funkcjonuje.
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #6 : Styczeñ 14, 2012, 11:55:34 »

 east.
Cytuj
Cytat: Kiara  Styczeñ 14, 2012, 00:19:57
Z jednym ale.... to nie cia³o nas uczy czego¶ tam ... tylko to MY , My to Energia wcielona uczymy materiê nam s³u¿yæ wedle naszej woli.
Owszem, to my poznajemy, ale te¿ i bez poznania to cia³o bêdzie doskonale funkcjonowa³o. Niektórym ludziom wiedza zdeponowana w naszym ciele w ogóle nie jest potrzebna. Oni tylko wykorzystuj± t± ¶wi±tyniê do celów, które im siê wydaj± wa¿ne - do biegania, albo wyciskania setek kilogramów na sztandze. To mniej wiêcej tak, jakby ma³pie daæ czarodziejski flet za pomoc± którego mog³aby wyczarowaæ dla siebie co zechce, a ona bêdzie tym fletem waliæ drug± ma³pê, ¿eby jej ust±pi³a miejsce na ga³êzi (chocia¿ wolnych ga³êzi wko³o jest w bród).

Je¶li piszesz, ¿e to my uczymy nasze dary jak maj± nam s³u¿yæ (chocia¿ i bez naszych instrukcji one to wiedz± ) to najpierw nale¿a³oby rozwin±æ to "ja", tak, ¿eby doros³o do roli odpowiedzialnej "ma³py". ¯eby czym¶ zarz±dzaæ to trzeba najpierw poznaæ tego naturê ,czytaj - charakterystykê czêstotliwo¶ci.


Niestety nie masz racji , bo nie ma materii bez energii ( materii w formie rzeczy czy istot ¿yj±cych w fizycznym ¶wiecie) a nawet walenie "fletem po g³owie" zamiast gry na nim jest dochodzeniem poznawczym  do odkrycia jego prawdziwej funkcji. Ka¿dy jest na innym poziomie rozwoju i u¿ywa innych metod poznawania. Jedno jest pewne i¿ cia³o ludzkie bez wcielonej weñ Energii - Ducha nie ¿yje , czyli nie rozwija siê bez poznawania. I nie ma mo¿liwo¶ci w tym tañcu ¿ycia nie splatania siê z polami poznawañ i rzeczami poznawanymi.
To tylko brak   naszej   wiedzy  jeszcze zaprzecza tym oczywisto¶ciom.


Wszystkie zdarzenia ¿yciowe , a( samo bycie w polu energetycznym kogo¶ lub czego¶ jest zdarzeniem ¿yciowym ) powoduj± oddzia³ywanie na siebie  ( splatania energetyczne) silniejsze lub s³absze bêd±cych w nich.

¯e my jeszcze nie posiadamy wiedzy na ten temat i urz±dzeñ mierniczych wcale nie jest argumentem i¿ te reakcje nie zachodz±.

B³êdem wiêkszo¶ci chc±cych udowodniæ i¿ nie ma takich koligacji jest  akceptowanie ich jako istniej±ce tylko w aktach badawczych laboratoryjnych , które mo¿na  potwierdzaæ lub zaprzeczaæ naukowo. A one s± obecne ca³y czas we wszystkich zdarzeniach ¿yciowych  niezale¿nie od naukowych udowodnieñ.

Kiara U¶miech U¶miech
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 14, 2012, 12:29:27 wys³ane przez Kiara » Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #7 : Styczeñ 16, 2012, 12:32:07 »

Kiaro napisa³a¶
Cytuj
bez wcielonej weñ Energii - Ducha nie ¿yje , czyli nie rozwija siê bez poznawania.

Dla mnie te¿ to jest oczywiste. W³a¶nie dlatego cia³o istnieje bez ingerencji umys³u, ¿e Duch ( w moim s³owniku - ¦wiadomo¶æ ) tym cia³em orkiestruje, zarz±dza. Chodzi o to ¿e oprócz Ducha , który nas o¿ywia ( on wie wszystko ) , istnieje jeszcze ni¿szy poziom kontroli  na poziomie umys³u. I to ten umys³ ma siê uczyæ o naturze rzeczywisto¶ci, ¿eby móg³ z Duchem wspó³pracowaæ ,a nie walczyæ przeciwko Niemu. Czy te¿ siê od Niego separowaæ.
Bo w³a¶nie tak wygl±da to do tej pory w nauce. Wielu naukowców co do zasady odrzuca Ducha nie zajmuj±c siê nim a wszelkie niewyja¶nione zagadki takie jak telepatia, b³êdnie wyrzucaj± poza nawias nauki.
I duchowo¶æ z kolei obrazi³a siê na naukê.
Trwamy w takim sztucznym rozdzieleniu na którym korzysta tylko garstka cwaniaków.
Cytuj
To tylko brak   naszej   wiedzy  jeszcze zaprzecza tym oczywisto¶ciom.

Brak wiedzy bierze równie¿ z jej odrzucania b±d¼ ignorowania, a u podstaw tego¿ le¿y egocentryzm. "Ja" wiem lepiej. "Ja" bezpardonowo korzysta z cia³a chocia¿ samo nie ma wielkiego pojêcia jak ten "pojazd" funkcjonuje. I dlatego daje siê omotaæ ró¿nym felczerom, którzy uwa¿aj±, ¿e wiedz± lepiej i wiêcej bo maj± ile¶ tam tytu³ów naukowych. W efekcie mamy wiedzê o cz³owieku alopatyczn± w której to niby chemia decyduje o wszystkim. I ta wiedza jest brutalnie mówi±c zabójcza.

Mojej znajomej chorej na raka onkolog , w swojej bezradno¶ci, nieoficjalnie powiedzia³ , ¿e teraz ju¿ tylko pozostaje jej siê zakochaæ, bo mi³o¶æ mo¿e zdzia³aæ cuda, a medycyna nic ju¿ nie pomo¿e.
I lepiej trafiæ nie móg³.

Mi³o¶æ to taka energia, która zmienia rzeczywisto¶æ, wp³ywa bezpo¶rednio na materiê i j± przemienia. Dos³ownie, leczy.

Nie wyklucza to naukowego poznania mi³o¶ci jako specyficznego rodzaju energii.
Jak równie¿ przeciwny jestem odrzucaniu naukowego podej¶cia. Teraz jest czas, kiedy nauka i duchowo¶æ powinny wspieraæ siê ramiê w ramiê, wzajemnie siê przenikaæ. Dowodów na wspó³pracê ducha z materi± mamy ju¿ ca³kiem sporo, ale jeszcze bêdzie potrzebne jakie¶ spektakularne wydarzenie, mo¿e kto¶ taki jak Jezus, kto poka¿e ludziom jak korzystaæ z energetycznej in¿ynierii mi³o¶ci.
Teraz mamy wiêcej narzêdzi oraz bardziej przystosowan± naukê, wiêcej pojêæ , by móc wyj¶æ poza dotychczasowe ograniczenia, ni¿ to by³o mo¿liwe 2tys lat temu.

Trzeba tylko pozbyæ siê tego "wszystkowiedz±cego" egocentryzmu.
Wiedza jest w nas, dos³ownie, w naszych komórkach, w systemie nerwowym, w DNA. Badanie siebie, to rozpoczêcie podró¿y w g³±b istnienia. Krok po kroku, w zrozumieniu co i jak funkcjonuje, a¿ dotrzemy do Ducha. Do istoty samego siebie.
Zapisane
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.026 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

zipcraft phacaiste-ar-mac-tire watahaslonecznychcieni opatowek ostwalia