Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Styczeń 11, 2025, 08:07:21


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: UMYSÂŁ - ÂświadomoœÌ ...  (Przeczytany 12550 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« : Styczeń 22, 2012, 14:53:55 »

W wielu wÂątkach "pokÂątnie" poruszamy zagadnienie umysÂłu, ÂświadomoÂści, niÂższego i wyÂższego "ja" i aby to wszystko zogniskowaĂŚ w jednym miejscu utworzyÂłem ten temat.
W jednej z ksi¹¿ek, któr¹ niedawno czyta³em, natkn¹³em siê na ciekawe rozwiniêcie tego tematu, nim jednak to znajdê i zamieszczê w tym w¹tku, pozwolê sobie na wklejenie innego, równie¿ ciekawego tekstu:

UMYSÂŁ NIE WIEM

Witam Was. Mia³am napisaÌ coœ o Zen, ale pomyœla³am, ¿e dobrze by³oby zacz¹Ì od troszkê d³ugiego wstêpu, abstrahuj¹cego od filozofii wschodu, czy raczej bêd¹cego prze³o¿eniem jej na jêzyk zachodu. Zapytam wiêc: czy zdarzy³o siê Wam kiedyœ zrobiÌ samemu sobie krzywdê wynikaj¹c¹ z b³êdnego myœlenia, zupe³nie nieadekwatnego do rzeczywistoœci? Nie tolerowaÌ jakiejœ osoby, która okaza³a siê ca³kiem w porz¹dku kiedy j¹ lepiej poznaliœmy? BaÌ siê jakiegoœ wyjazdu w nieznane, który okazywa³ siê ca³kiem przyjemny, a nowe miejsce bardzo sympatyczne? WymyœliÌ sobie, ¿e fajnie by³oby mieÌ dobrze p³atn¹, presti¿ow¹ pracê i mêczyÌ siê ca³e ¿ycie jako prawnik, zamiast zostaÌ mechanikiem bo od dziecka lubi³o siê d³ubaÌ przy samochodach? ¯yÌ w zgodzie z jak¹œ ideologi¹, która w jakimœ momencie wyda³a siê zupe³nie b³êdna? Przyk³ad mniej ogólnikowy: moja kumpela jakiœ czas temu wymyœli³a sobie, ¿e musi znaleŸÌ prace od razu po obronie magisterki. Biega³a znerwicowana szukaj¹c roboty przez parê miesiêcy, jeszcze przed obron¹, nic nie mog¹c znaleŸÌ, a jednoczeœnie nie daj¹c sobie wyt³umaczyÌ, ¿e nic siê nie stanie jeœli trochê d³u¿ej pobêdzie na utrzymaniu rodziców. W koùcu za³amana faktycznie pojecha³a do domu i dopiero po dwóch czy trzech tygodniach dotar³o do niej, ¿e faktycznie siê myli³a. Rodzice nie zbiednieli, za to bardzo ucieszyli siê ¿e poby³a z nimi.

Na pewno ka¿dy z nas, kiedy przyjrzy siê swojemu ¿yciu bez oszukiwania samego siebie i zwalania winy na innych znajdzie nie jedn¹ tak¹ sytuacjê. Wymyœlamy sobie coœ co w naszym mniemaniu bêdzie dla nas dobre, bez czego nie mo¿emy cieszyÌ siê ¿yciem, a czego zdobycie da nam pe³niê szczêœcia. Poœwiêcamy masê czasu i energii na realizacjê naszych zamierzeù, za³amujemy siê kiedy nam siê nie udaje, albo dziwimy siê czemu w g³êbi serca wcale nie czujemy siê lepiej kiedy ju¿ osi¹gamy nasz ubzdurany cel. Dopiero po czasie, wyciszaj¹c siê, nabieraj¹c dystansu do ca³ej sprawy dochodzimy do wniosku, ¿e wcale nie tego do czego d¹¿yliœmy nam szkoda, ale dni straconych na gonienie za tym i zamartwianie siê, ¿e tego nie mamy. Zdajemy sobie sprawê,¿e gdyby w którymœ momencie swojego ¿ycia nie kierowali siê umys³em, a odczuciami przypuszczalnie mogliby byÌ du¿o szczêœliwsi.

Podobnie moÂże okazaĂŚ siĂŞ, Âże k³ócimy siĂŞ z kimÂś tylko temu, Âże ma inne podejÂście do Âżycia, prĂłbujemy narzuciĂŚ mu wÂłasne, bo wydaje nam siĂŞ, Âże jest lepsze. MoÂże chodziĂŚ o powaÂżne kwestie typu: „jak moÂżna ÂżyĂŚ z kimÂś bez Âślubu?” , albo odwrotnie : „po jakÂą cholerĂŞ wy siĂŞ chajtacie, mi bez papierka jest tak dobrze” ; narzekamy teÂż na drobiazgi, ktoÂś ma baÂłagan w mieszkaniu,a my nie moÂżemy zrozumieĂŚ Âże dla niego tak jest ok i akurat woli porobiĂŚ coÂś innego niÂż sprzÂątaĂŚ.
W tym momencie pojawia siĂŞ Buddyzm, ktĂłry tak naprawdĂŞ sprowadza siĂŞ do wy³¹czania umysÂłu (mĂłwiĂŞ tu o tym tzw. „maÂłym umyÂśle”, mĂłzgu, jest jeszcze pojĂŞcie „wielkiego umysÂłu”, „wyÂższego ja” , naszej prawdziwej natury, ale o tym póŸniej). UmysÂł myÂślÂący to umysÂł tworzÂący projekcje : ocenia, osÂądza, wie. UmysÂł ktĂłry nie myÂśli, tzw umysÂł „nie wiem” widzi Âświat takim jakim faktycznie jest.

UmysÂł myÂślÂący moÂże byĂŚ zaÂśmiecony ideologiÂą czy poglÂądami, ktĂłre mogÂą nami pokierowaĂŚ jeÂśli zidentyfikujemy siĂŞ ze swoim umysÂłem. WyobraÂźmy sobie takÂą sytuacjĂŞ: Âżyjemy w Niemczech jakieÂś 70 lat temu. ÂŻyÂł wtedy taki pan, ktĂłry uwaÂżaÂł, Âże na Âświecie bĂŞdzie lepiej kiedy nie bĂŞdzie na nim ÂŻydĂłw. ChociaÂż ÂżyjÂąc w Polsce w dzisiejszych czasach moÂżemy mieĂŚ Ăłwczesnych NiemcĂłw za potworĂłw, wydaje mi siĂŞ, Âże gdybyÂśmy byli na ich miejscu, manipulator taki jak Hitler przekonaÂłby i nas, Âże obozy koncentracyjne sÂą na Âświecie niezbĂŞdne. Pewnie tak jak oni, mordowalibyÂśmy ludzi tylko dlatego, Âże ró¿niÂą siĂŞ od nas tak iluzorycznÂą rzeczÂą jakÂą jest narodowoœÌ, o ktĂłrej WIEMY, Âże jest zÂła. PodkreÂślam sÂłowo „wiemy”, bo gdybyÂśmy nie kierowali siĂŞ czymÂś co mamy wpojone, bylibyÂśmy w stanie dojrzeĂŚ w nich istoty takie jak my, ktĂłre teÂż czujÂą i cierpiÂą i na pewno nie wyrzÂądziÂły nam takiej krzywdy, Âżeby musiaÂły za to zostaĂŚ zgÂładzone.

Podobny holokaust jak kiedyÂś na ÂŻydach ma obecnie miejsce na zwierzĂŞtach. SÂą hodowane w nieludzkich warunkach, a potem zarzynane w potworny sposĂłb, bo jest popyt na ich miĂŞso. Mamy od pokoleĂą zakodowane w umysÂłach, Âże miĂŞso trzeba jeœÌ, bo – cytujÂąc mojÂą znajomÂą – „jest zdrowe, ma witaminy, wapĂą czy coÂś tam”. Jasne Âże kiedy nie ma co jeœÌ je siĂŞ miĂŞso, ale w czasach kiedy mamy dostĂŞp do wszystkich produktĂłw roÂślinnych, ktĂłre sÂą w stanie zastÂąpiĂŚ zwierzĂŞce biaÂłka czy Âżelazo, nie ma najmniejszej potrzeby ÂżyĂŚ z czyjegoÂś cierpienia. My tym czasem odcinamy siĂŞ od tego zupeÂłnie, nasze umysÂły sÂą tak sprytnie zaprogramowane, Âże nawet widzÂąc cierpienie mordowanych zwierzÂąt, sÂą w stanie zupeÂłnie odseparowaĂŚ je od miĂŞsa zapakowanym w foliĂŞ, a potem podanego na talerzu. UmysÂł mĂłwi: „to smaczne, lubiĂŞ to jeœÌ, mama karmiÂła mnie tym od dziecka wiec musi byĂŚ dobre. A nawet jeÂśli nie jest to mam waÂżniejsze sprawy i nie zawracajcie mi gÂłowy jakimiÂś zwierzĂŞtami ”.

Ocieram siĂŞ teraz o kolejnÂą kwestiĂŞ o ktĂłrej mĂłwi Buddyzm i wszystkie religie, a mianowicie o nieczynieniu krzywdy innym. Nie moÂżemy byĂŚ szczĂŞÂśliwi kiedy ktoÂś przez nas cierpi. NiewaÂżne czy czÂłowiek czy zwierze, wszyscy jesteÂśmy czĂŞÂściÂą wiĂŞkszej caÂłoÂści. To trochĂŞ tak jak w rodzinie albo gronie znajomych – nie mogĂŞ siĂŞ dobrze czuĂŚ, kiedy moje dziecko powaÂżnie choruje, a przyjaciel straciÂł pracĂŞ i od pó³ roku nie ma co ze sobÂą zrobiĂŚ. Jasne Âże nie chodzi o to Âżeby popaœÌ w depresjĂŞ z ich powodu, ale robimy wszystko co w naszej mocy aby im pomĂłc. W miarĂŞ jak poszerza siĂŞ nasza ÂświadomoœÌ, poszerza siĂŞ teÂż grono osĂłb, o ktĂłre dbamy. W ktĂłrymÂś momencie nie sÂą to juÂż tylko rodzina i znajomi, ale wszystkie czujÂące istoty. GÂłodnych trzeba nakarmiĂŚ, spragnionych napoiĂŚ. Nie obchodzi mnie czy gÂłodny jest najlepszy kumpel czy AfgaĂączyk, ktĂłrego pierwszy raz w Âżyciu widzĂŞ na oczy, a o ktĂłrym mĂłj umysÂł mĂłwi, Âże jest z jakiegoÂś podejrzanego narodu i moÂże zaraz bĂŞdzie chciaÂł coÂś wysadziĂŚ w powietrze. JeÂśli jest gÂłodny, karmiĂŞ go, jeÂśli potem mnie okradnie nie zaczynam go nienawidziĂŚ, ale wspó³czujĂŞ mu w jego cierpieniu i staram siĂŞ w miarĂŞ moÂżliwoœÌ pomĂłc. PamiĂŞtam sytuacjĂŞ jakÂą miaÂła kobieta, u ktĂłrej kiedyÂś mieszkaÂłam: jakiÂś dzieciak z bloku, ktĂłrego wszyscy uwaÂżali za potwora, bo byÂł dla wszystkich chamski, a do czasu do czasu natÂłukÂł jakiegoÂś kolegĂŞ wyleciaÂł zaryczany z domu, wpadÂł na niÂą, coÂś tam nawrzeszczaÂł i chciaÂł biec dalej, ale ona go zatrzymaÂła. PowiedziaÂła tak ciepÂło i spokojnie, Âże jeÂśli ma jakiÂś problem w domu, jeÂśli czegoÂś potrzebuje, to zawsze moÂże do niej przyjœÌ. ChÂłopak patrzyÂł siĂŞ na niÂą wielkimi oczami, nic nie powiedziaÂł, tylko odszedÂł, ale od ta pani jest jedynÂą osobÂą na osiedlu dla ktĂłrej jest uprzejmy. Tak bardzo zaszokowaÂło go, Âże ktoÂś moÂże mu wspó³czuĂŚ, chcieĂŚ mu pomĂłc, zamiast go tĂŞpiĂŚ. A kobitka tylko i wy³¹cznie przez chwilĂŞ nieÂświadomie utrzymaÂła umysÂł nie wiem. Nie przejmowaÂła siĂŞ tym, Âże „wszyscy wiedzÂą, Âże on jest zÂły”, bo przecieÂż nie wiemy teÂż co go do takiego stanu doprowadziÂło. ChciaÂła tylko i wy³¹cznie pomĂłc. I chyba chociaÂż trochĂŞ siĂŞ udaÂło.

Dlatego Buddyzm uczy, Âżeby odrzucaĂŚ wszelkie myÂślenie. Wypracowane sÂą do tego narzĂŞdzia takie jak mantra, medytacja czy pokÂłony. Kiedy przestajemy prĂłbowaĂŚ opisaĂŚ Âświat umysÂłem, zaczynamy wÂłaÂściwie funkcjonowaĂŚ, niezaleÂżnie od tego gdzie siĂŞ wychowaliÂśmy, jakÂą mamy karmĂŞ itd. Nasz umysÂł jest przede wszystkim narzĂŞdziem, nie jest nami samymi i w Âżadnym wypadku nie powinniÂśmy siĂŞ z nim identyfikowaĂŚ. MoÂżemy go uÂżywaĂŚ, bo raczej trudno byÂłoby napisaĂŚ program komputerowy nie uÂżywajÂąc mĂłzgu, z oddychaniem teÂż mogÂłyby byĂŚ pewne problemy, ale bÂądÂźmy Âświadomi Âże jesteÂśmy czymÂś wiĂŞcej. Rozpoznanie swojej prawdziwej natury, czyli poznanie odpowiedzi na pytanie „czym jestem?” , zjednoczenie z „wyÂższym ja” jest w buddyzmie nazywana oÂświeceniem. ChrzeÂścijaĂąstwo mĂłwi o tym jako o poznaniu Boga, czyli o zbawieniu. To bez ró¿nicy, okreÂślenia i narzĂŞdzia do tego uÂżywane mogÂą byĂŚ ró¿ne, cel jest jeden: stan peÂłni szczĂŞÂścia dla wszystkich czujÂących istot.

SkoĂączĂŞ w tym momencie, bo juÂż siĂŞ mocno rozpisaÂłam, ale w zasadzie caÂły ten wpis jest dopiero wstĂŞpem. Mam wraÂżenie, Âże poruszyÂłam duÂżo wÂątkĂłw, Âżadnego tak na prawdĂŞ nie skoĂączyÂłam. JeÂśli coÂś konkretnie Was zainteresuje albo bĂŞdzie kontrowersyjne – piszcie, postaram siĂŞ rozwin¹Ì temat jak najszybciej. Pozdrawiam!

Ola Chlebus

http://nowaatlantyda.com/2010/08/06/umysl-nie-wiem/
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
PrzebiÂśnieg
Gość
« Odpowiedz #1 : Styczeń 28, 2012, 09:41:46 »

Syntezuj¹c informacje z ró¿nych róde³ nie mog³em nie zauwa¿yÌ, ¿e umys³ to jedno z narzêdzi jakie ma do swojej dyspozycji cz³owiek.
Przenosz¹c œwiadomoœÌ poza umys³ decyduje ja cz³owiek, czy w ogóle uruchamiam dzia³anie. Czy rozumiem zaistnia³¹ sytuacjê.
Bez zauwa¿enia, zrozumienia swojej budowy - sk³adowych uto¿samiamy siê z tez¹ wciskan¹ nam przez ró¿ne religie i niektóre dziedziny nauki o w³asnej marnocie, kruchoœci i niedoskona³oœci.
Pojawiaj¹ siê obszary dostêpne bogom, pó³bogom, na kontakt z którymi ma wy³¹cznoœÌ wyizolowana grupa kap³anów, ,,mistrzów" czy te¿ innych poœredników.
Ten, ktĂłry Wie nie boi siĂŞ - bo Wie Âże nie ma czego siĂŞ baĂŚ.
LĂŞk - zÂły doradca wynika z niewiedzy, braku zrozumienia
Autorytety wiedzÂą wiĂŞc sie nie boja i wiedzĂŞ wykorzystujÂą dla wÂłasnych korzyÂści
Oni ustalaj¹ zasady, tworz¹ teorie, a my ju¿ jako stadko, czy te¿ ,,owczarnia" ustalamy ramy naszego postrzegania, odbioru i mo¿liwoœci, automatycznie negujemy fakty, bo nie pasuj¹ do teorii, czyli zapisu w umyœle,który przyj¹³ program autorytetów, którym powierzyliœmy myœlenie za nas, przestajemy szukaÌ odpowiedzi, zaczynamy odrzucaÌ fakty, bo nie pasuj¹ do tego co g³osz¹ autorytety
W³¹czamy stare schematy dzia³ania, które w nowej nieznanej sytuacji reaguj¹ lêkiem.
Nie chcemy WiedzieĂŚ, Boimy siĂŞ WiedzieĂŚ.
Zasada jest tak prosta,(a jak prosta to odrzucona przez intelektualistĂłw UÂśmiech).
Tylko i wy³¹cznie poprzez nowe doœwiadczenia, pytania i kontakt z wnêtrzem powiêkszamy nasze zrozumienie i zmieniamy zapisy w oprogramowaniu umys³u.
Nasze decyzje stajÂą siĂŞ wtedy Âświadome i efekty tych dziaÂłaĂą sÂą podstawÂą do samodzielnych wnioskĂłw, prowadzÂących do Âświadomych zmian lub Âświadomego pozostawienia oprogramowania.
W stanie obserwacji moÂżemy Âświadomie zmieniaĂŚ program umysÂłu, modyfikowaĂŚ go lub caÂłkowicie kasowaĂŚ
Wtedy umysÂł z pozycji decydenta zaczyna stawaĂŚ siĂŞ naszym bardzo uÂżytecznym narzĂŞdziem, podlegajÂącym naszym decyzjom.
Zaczynamy sami Âświadomie o sobie decydowaĂŚ i odbieraĂŚ impulsy z przestrzeni poza umysÂłem.
Wiedza o tej rzeczywistoœci istnia³a zanim ta rzeczywistoœÌ powsta³a i zanim powsta³y uniwersytety i religie.
Te odkrywaj¹ jedynie fragmenty tej wiedzy. I te¿ mog¹ je wpleœÌ w teorie z pozorami prawd objawionych, które czêsto s³u¿¹ interesom ma³ych grup, np. autorytetów naukowych, religijnych
Jeœli oddajemy siê pod kontrolê umys³u i tym samym kontrolê autorytetów religijnych i naukowych, bêdziemy wierzyÌ, ¿e Ziemia jest p³aska, podobnie jak dzisiaj wielu uwa¿a, ¿e ¿ycie to zlepek atomów, lub, ¿e jesteœmy nic nie znacz¹cymi w tej rzeczywistoœci istotami, bez ¿adnego wp³ywu na to co siê wokó³ nas dzieje.

„ÂŻyÂłem na krawĂŞdzi szaleĂąstwa, poszukujÂąc powodĂłw.

 Jak opĂŞtany waliÂłem do drzwi.

OtwierajÂą siĂŞ. PukaÂłem od Âśrodka”.

fragment wierszu DÂżalaluddina Rumiego,  DuÂży uÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 28, 2012, 15:08:41 wysłane przez PrzebiÂśnieg » Zapisane
PrzebiÂśnieg
Gość
« Odpowiedz #2 : Maj 02, 2012, 16:45:09 »

Do Kobiety

W zatoczonym przez CzÂłowieka kole dziejĂłw jest caÂła paleta doÂświadczeĂą  UÂśmiech
DoÂświadczajÂąc kontaktu z drugim czÂłowiekiem na zasadzie syntezy moÂżna skorzystaĂŚ z jego doÂświadczeĂą widzÂąc lub nie jego wnioski UÂśmiech
Ostatnio duÂżo na roÂżnych forach mĂłwi siĂŞ o wspó³pracy kobiet z mĂŞÂżczyznami  UÂśmiech
Kobiety chĂŞtnie piszÂą o czasach swojej niedoli (np inkwizycja...), ktĂłrej doÂświadczyÂły ze strony mĂŞÂżczyzn.
CzĂŞsto mimo zapewnieĂą o tzw ,,zrozumieniu" koniecznoÂści tych doÂświadczeĂą nie moÂżna nie oprzeĂŚ siĂŞ odczuciu i przeczuciu, Âże u duÂżej czĂŞÂści z nich (mĂłwiĂŞ o tych ,,rozwijajÂących siĂŞ JĂŞzyk) to tylko goÂłosÂłowie, pusta deklaracja.
PrzysiadÂłem trochĂŞ nad tym faktem, skupiÂłem siĂŞ UÂśmiech
Zamaskowana lub nie niechĂŞĂŚ duÂżej wiĂŞkszoÂści tzw ,,WiedzÂących Kobiet"  do mĂŞÂżczyzn byÂła wrĂŞcz przysÂłowiowa.
ZadaÂłem pytanie o powĂłd
Ot co mi przyszÂło
Dawniej ÂżyÂła tutaj mÂłoda kobieta. Dziewczyna – Kore.
ZostaÂła porwana i zgwaÂłcona przez Hadesa (lub inne imiĂŞ, miana nie sÂą waÂżne)
Prze¿y³a wielk¹ krzywdê (choÌ to by³a czêœÌ doœwiadczeù, które mia³a prze¿yÌ)
Prze¿yÌ ¿eby wzrosn¹Ì ponad to, urosn¹Ì jako Cz³owiek.
ZyskaĂŚ - tylko zyskaĂŚ
Ale...
PamiêÌ krzywdy wypali³a du¿¹ dziurê w sercu Kobiety i nie przesz³a ponad tym w pierwszej inkarnacji.
W drugiej miaÂła lepsze ciaÂło, wiĂŞcej predyspozycji, wiĂŞkszÂą ,,pozycjĂŞ"
Umownie nazwana przez GrekĂłw PersefonÂą, krzywdziÂła wszystko i wszystkich dookoÂła.
Znowu nie przeszÂła ponad tym i w koĂącu sama znowu zostaÂła pokrzywdzona.
Uzna³a to za niesprawiedliwoœÌ, za to, ¿e jej siê nie nale¿a³o, to ona by³a ofiar¹ uzna³a, ¿e swoich ofiar nie musi pamiêtaÌ.
W trzeciej byÂła ZorjÂą, ZoriannÂą, WojowniczkÂą
CiaÂło jeszcze doskonalsze, predyspozycji jeszcze wiĂŞcej ,,pozycjĂŞ" potĂŞÂżnÂą - szczyt moÂżna by rzec
Zoria
Neguj¹ca mo¿liwoœÌ jakiejkolwiek wspó³pracy z mê¿czyznami.
Jedyna powinnoÂściÂą mĂŞÂżczyzn, ktĂłra tolerowaÂła byÂła ich wierna sÂłuÂżba
Podania mĂłwiÂą, Âże jeÂżeli juÂż ulegÂła sÂłaboÂści (ciaÂło fizyczne ma swoje potrzeby) ,,szczĂŞÂśliwiec", ktĂłry dostÂąpiÂł zaszczytu albo byÂł tracony natychmiast, albo w pierwszym szeregu szedÂł do boju.
I tak znowu nie przeszÂła ponad tym i
znowu znalazÂł siĂŞ mĂŞÂżczyzna na jej drodze silniejszy niÂż jej sÂługi, silniejszy niÂż ona i znowu jÂą poniÂżyÂł
W czwartej reinkarnacji...
W dziewiÂątej reinkarnacji to siĂŞ powtĂłrzyÂło, inni aktorzy, inna sceneria, ten sam wÂątek.
Teraz w dziesiÂątej?
Z doœwiadczenia nale¿y wyci¹gn¹Ì wnioski, nie pozwoliÌ, by by³o ono ciê¿arem na wiecznoœci.
Tylko i wy³¹cznie wyci¹gniecie wniosku pozwoli zrozumieÌ, zneutralizowaÌ...
WyciÂągajÂąc wnioski CzÂłowiek krzepnie rozwija siĂŞ.
Rozumie, a nie tylko deklaruje, ze rozumie iÂż DoÂświadczenie, nawet najbardziej bolesne jest doÂświadczeniem, nie karÂą, ani nagrodÂą.
Brak zrozumienia powoduje, Âże doÂświadczenie staje siĂŞ  tematem i myÂślÂą przewodniÂą  fundamentem kaÂżdego Âżycia(wcielenia), ktĂłre przeÂżywasz.
WyciÂągniĂŞcie Wniosku neutralizuje.
WyciÂągniĂŞcie Wniosku niesie zrozumienie i spokĂłj(ciszĂŞ)
Wyci¹gniêty Wniosek niesie wolnoœÌ tzn otwiera furtkê do zrozumienia Ca³oœci.
 p.s
Do napisania tegoÂż postu zmotywowany zostaÂłem po trzykroĂŚ.
I - kiedyÂś we Âśnie widziaÂłem jak po Âśmierci predyspozycje jednej z ,,mÂądrych kobiet" przechodzÂą na te ktĂłrych ciaÂła istniaÂły.
II- bardzo ³adny artyku³ na jednym z ezoterycznych forum, które ju¿ nie istnieje ,,Do Kobiety" - mimo du¿ej wiedzy o energiach, czu³em, ze niechêÌ do mê¿czyzn autorki postu bardzo obni¿a³a jego jakoœÌ energetycznie
III -w Âżyciu na co dzieĂą bardzo duÂżo spotykam teorii bardzo maÂło zauwaÂżam realizowania Dlaczego teoretycy mĂłwiÂąc, Âże nie utoÂżsamiajÂą siĂŞ z ciaÂłem fizycznym, nie przechodzÂą z gadania do dziaÂłania.
SÂą teoretykami UÂśmiech
Praktyk stosuje i sprawdza to co wie
£atwiej jet wtedy zauwa¿yÌ, zrozumieÌ przejœÌ ponad, przerobiÌ.
GÂłupio jest mieĂŚ do siebie pretensje o to jakie spodnie na tÂą chwile sobie zafundowaliÂśmy i jak wyglÂądajÂą po praniu, ktĂłre sami wykonaliÂśmy, by sprawdziĂŚ jakie wygodne po tym praniu bĂŞdÂą
 DuÂży uÂśmiech

« Ostatnia zmiana: Maj 02, 2012, 20:20:33 wysłane przez PrzebiÂśnieg » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #3 : Maj 02, 2012, 17:38:28 »

Cytuj
kobitka tylko i wy³¹cznie przez chwilĂŞ nieÂświadomie utrzymaÂła umysÂł nie wiem. Nie przejmowaÂła siĂŞ tym, Âże „wszyscy wiedzÂą, Âże on jest zÂły”, bo przecieÂż nie wiemy teÂż co go do takiego stanu doprowadziÂło. ChciaÂła tylko i wy³¹cznie pomĂłc
W tym "umyÂśle nie wiem" nie ma myÂśli, jest intuicyjne dziaÂłanie, bez myÂślenia, (oraz bez myÂśliciela myÂślÂącego myÂśli)  i to ono zwykle okazuje siĂŞ w efekcie najbardziej skutecznym.

Cytuj
Nasz umysÂł jest przede wszystkim narzĂŞdziem, nie jest nami samymi i w Âżadnym wypadku nie powinniÂśmy siĂŞ z nim identyfikowaĂŚ. MoÂżemy go uÂżywaĂŚ, bo raczej trudno byÂłoby napisaĂŚ program komputerowy nie uÂżywajÂąc mĂłzgu, z oddychaniem teÂż mogÂłyby byĂŚ pewne problemy, ale bÂądÂźmy Âświadomi Âże jesteÂśmy czymÂś wiĂŞcej. Rozpoznanie swojej prawdziwej natury, czyli poznanie odpowiedzi na pytanie „czym jestem?” , zjednoczenie z „wyÂższym ja” jest w buddyzmie nazywana oÂświeceniem.
Ok, tylko KTO poznaje ? Kto uÂżywa umysÂłu z ktĂłrym siĂŞ nie identyfikuje ? Buddyzm ma na to jakieÂś nazwy , Brahman (wszystko co jest ) i Atman (doÂświadczajÂący ,ten ,ktĂłry zawiera siĂŞ w Brahmanie, ale wydzielony). Z tym, Âże  ... sÂą to koncepcje z umysÂłu Chichot
Pojawia siĂŞ bowiem na wyÂższym etapie nowa istota tzw "wyÂższe ja". Nie waÂżne jak oÂświecone, ale to JA znowu zajmuje miejsce kontrolera rzeczywistoÂści. I co ? I nic. ÂŚwiat jest taki, jaki jest pomimo - a moÂże wÂłaÂśnie z powodu - tego JA , jakkolwiek wysokie i oÂświecone by nie byÂło MrugniĂŞcie

@PrzebiÂśnieg
Cytuj
Tylko i wy³¹cznie poprzez nowe doœwiadczenia, pytania i kontakt z wnêtrzem powiêkszamy nasze zrozumienie i zmieniamy zapisy w oprogramowaniu umys³u.
Nasze decyzje stajÂą siĂŞ wtedy Âświadome i efekty tych dziaÂłaĂą sÂą podstawÂą do samodzielnych wnioskĂłw, prowadzÂących do Âświadomych zmian lub Âświadomego pozostawienia oprogramowania.
W stanie obserwacji moÂżemy Âświadomie zmieniaĂŚ program umysÂłu, modyfikowaĂŚ go lub caÂłkowicie kasowaĂŚ
Wtedy umysÂł z pozycji decydenta zaczyna stawaĂŚ siĂŞ naszym bardzo uÂżytecznym narzĂŞdziem, podlegajÂącym naszym decyzjom.

Co masz na myœli pisz¹c o decydencie, który zmienia program umys³u ? Kim on jest ? Czy mo¿e zmieniÌ fizycznie rzeczywistoœÌ ? Nad czym masz w³adzê tak na prawdê ? Co kontrolujesz ?

Poza tym œwietne rozpoznanie mocy Wyci¹gania Wniosku. Jednak¿e zauwa¿, i¿ to¿samoœÌ kobiety ,któr¹ opisujesz, nie pozwala³a na wyci¹gniêcie wniosku z powodu ...... w³aœnie tego¿ uto¿samienia. Wiêkszy opór rodzi wiêksze dzia³anie - dostajesz wiêcej tego, czemu siê opierasz.
 WÂłaÂściwie to Wnioski nie tyle sÂą "WyciÂągane" ( bo i kto miaÂłby byĂŚ sĂŞdziÂą we wÂłasnej sprawie ?) , co przychodzÂą w drodze "olÂśnienia"  niczym genialne wynalazki DuÂży uÂśmiech O ile tylko pozwolisz "sobie"  , niczym Archimedes , na wystarczajÂący relaks (na przykÂład w wannie)  MrugniĂŞcie ,taki zupeÂłnie bez Âżadnego przywiÂązania do toÂżsamoÂści, czy oczekiwaĂą. Wtedy ten "wewnĂŞtrzny" gÂłos z ÂłatwoÂściÂą siĂŞ przebije poprzez dotychczasowÂą zasÂłonĂŞ z iluzji.

WiêkszoœÌ genialnych wynalazków wcale nie zosta³a wymyœlona. One TAM ca³y czas s¹. Utrzymanie zas³ony iluzji skutecznie rozdziela Istnienie od w³aœciwych odpowiedzi .
Zatem jedyna rzecz pozostaÂła do ponownego zintegrowania z wiedzÂą to rozpuszczenie iluzji rozdzielenia - tego "nas", "mnie" , "mojego" , JA.

pozdr
ps. a w ogĂłle to Âświetny temat siĂŞ zrobiÂł .
Zapisane
PrzebiÂśnieg
Gość
« Odpowiedz #4 : Maj 02, 2012, 18:47:01 »

East jestem cierpliwy wiĂŞc cierpliwie zadam pytanie  UÂśmiech
Czy znana Ci jest budowa CzÂłowieka?
JeÂżeli znasz to pozwolĂŞ sobie zadaĂŚ nastĂŞpne UÂśmiech
Czy stosujesz w praktyce to co wiesz.? Cool
Wiesz czy wierzysz? JĂŞzyk
Co do rozumu to warto zasiliĂŚ go energiÂą serca.
Co znaczy dobry zÂły?
By wszystko wiedzieÌ Du¿y uœmiech trzeba wszystkiego dotkn¹Ì
pozdr DuÂży uÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Maj 02, 2012, 18:49:48 wysłane przez PrzebiÂśnieg » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #5 : Maj 02, 2012, 21:14:30 »

PrzebiÂśniegu ,Twoje pytania trafiÂłyby na podatny grunt jeszcze jakiÂś miesiÂąc/dwa temu.

Natychmiast zapytaÂłbym "O jakÂą budowĂŞ czÂłowieka Ci chodzi ? PsychologicznÂą , fizycznÂą , systemu nerwowego ?"
Wiesz, niektóre modele naukowe ju¿ wprost twierdz¹, ¿e cz³owiek zarz¹dzany jest poprzez œwiadomoœÌ za poœrednictwem rezonansu informacji zachodz¹cego w mikrotubulach komórek - st¹d bierze siê ca³a reszta ogólnie nazwana "budow¹ cz³owieka". Ale to tylko jeden z modeli teoretycznych wymyœlonych przez jakieœ JA, jakiœ umys³.

DziÂś nie ma kto Ci odpowiedzieĂŚ na temat co wiem, co stosujĂŞ, bo ten, ktĂłremu wydawaÂło siĂŞ , Âże wie zweryfikowaÂł "siebie" i wyszÂło mu, Âże jest iluzjÂą . Proces rozpuszczania siebie trwa Chichot
WidaÌ teraz t¹ ca³¹ zabawê w której iluzoryczny Ty zadajesz pytania iluzji JA Du¿y uœmiech

Czy to nie zabawne w jaki sposĂłb energia jest bezsensownie mielona ?

Nie trzeba wszystkiego dotykaĂŚ, bo nie ma potrzeby wiedzieĂŚ, bo nie ma komu tego siĂŞ dowiedzieĂŚ.

Wiedzenie pojawi siĂŞ wÂłaÂściwe w odpowiednim czasie i zostanie odczute tak, jak juÂż siĂŞ kiedyÂś to wydarzyÂło - niczym olÂśnienie
OlÂśnienie, a nie koncepcja zbudowana z myÂśli przez iluzjĂŞ ,ktĂłrej wydaje siĂŞ , Âże myÂśli myÂśli DuÂży uÂśmiech

Usilne trzymanie siê myœlowych koncepcji tylko bêdzie spowalnia³o ca³y proces przejœcia na czêstotliwoœÌ œwiadomoœci,a w dodatku mo¿e siê on staÌ wtedy bolesny.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #6 : Maj 02, 2012, 22:57:36 »

Bardzo trafne s¹ twoje spostrze¿enia Przebiœnieg na temat powrotu do wra¿liwoœci kobiet. Jednak musisz wzi¹Ì pod uwagê i¿ nie wszystkie w jednym czasie rozkwitaj¹ swoim piêknem. Jedne ju¿ s¹ piêknymi kwiatami a inne dopiero maj¹ zawi¹zki p¹ków uczuciowych.

Nie mniej jednak te które osi¹gnê³y ju¿ paletê barw i zapachów uczuÌ ju¿ s¹ tu i teraz. Rozwój uczuÌ odbywa siê dziêki wra¿liwoœci odbioru odczuÌ a temu towarzyszy wra¿liwoœÌ zmys³ów wszystkich , czyli odblokowane i zwiêkszona iloœÌ po³¹czeù nerwowych w ciele fizycznym.

Na wszystkie te czynniki wp³ywa iloœÌ i jakoœÌ naszych doœwiadczeù , czym wiêkszy depozyt traumatycznych tym wiêksze odbicie w piêkno i pozytyw ( oczywiœcie nie wszystkich , bo s¹ i tacy którzy wybrali istnienie w cieniu nie w œwietle), ale taka jest zasada.

JakoÂś spotykasz kobiety w "pakach " uczuciowych , szkoda iÂż nie miaÂłeÂś okazji przytuliĂŚ peÂłnego rozkwitu.
ÂŻyczĂŞ Ci tego z caÂłego serca.


Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
PrzebiÂśnieg
Gość
« Odpowiedz #7 : Maj 03, 2012, 19:12:17 »

Szanowna Kiara jak wczeÂśniej juÂż zadeklarowaÂłem nie oÂśmieliÂłbym siĂŞ wrzuciĂŚ wszystkich do jednego worka UÂśmiech
Z tego prostego powodu, ¿e coœ takiego jak odpowiedzialnoœÌ zbiorowa oraz rozwój zbiorowy moim skromnym zdaniem nie istnieje, gdy¿ kto co posieje to zbierze Uœmiech
DziĂŞki za Âżyczenia  UÂśmiech
East jak zadeklarowaÂłem stosuje syntezĂŞ UÂśmiech
Z caÂłym szacunkiem i z za przeroszeniem nawet malutkiego bÂąka nie puszczĂŞ by kogoÂś do czegokolwiek przekonaĂŚ UÂśmiech
Wymieniaj¹c siê wiedz¹ wspó³pracuje - przekonuj¹c ingerujê (do³¹czam do ro¿nej maœci guru)
brrr aÂż mnie ciarki przeszÂły DuÂży uÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Maj 04, 2012, 08:29:59 wysłane przez PrzebiÂśnieg » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #8 : Październik 15, 2012, 17:44:25 »

<a href="http://www.youtube.com/v/rY7XXdRUK8k?version=3&amp;amp;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/rY7XXdRUK8k?version=3&amp;amp;hl=pl_PL</a>
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
PrzebiÂśnieg
Gość
« Odpowiedz #9 : Październik 15, 2012, 19:38:44 »

Dodam tylko, ¿e Peter cytuj¹c Kartezjusza, który ,,umys³ zostawi³ koœcio³owi" wyjaœni³ dlaczego nauka, naukowcy do tej pory wspó³pracuj¹ z koœcio³em Du¿y uœmiech
Bardzo krĂłtko i zrozumiale DuÂży uÂśmiech
to pa DuÂży uÂśmiech
Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #10 : Październik 21, 2012, 14:57:14 »

Do Kobiety

W zatoczonym przez CzÂłowieka kole dziejĂłw jest caÂła paleta doÂświadczeĂą  UÂśmiech
DoÂświadczajÂąc kontaktu z drugim czÂłowiekiem na zasadzie syntezy moÂżna skorzystaĂŚ z jego doÂświadczeĂą widzÂąc lub nie jego wnioski UÂśmiech
Ostatnio duÂżo na roÂżnych forach mĂłwi siĂŞ o wspó³pracy kobiet z mĂŞÂżczyznami  UÂśmiech
Kobiety chĂŞtnie piszÂą o czasach swojej niedoli (np inkwizycja...), ktĂłrej doÂświadczyÂły ze strony mĂŞÂżczyzn.
CzĂŞsto mimo zapewnieĂą o tzw ,,zrozumieniu" koniecznoÂści tych doÂświadczeĂą nie moÂżna nie oprzeĂŚ siĂŞ odczuciu i przeczuciu, Âże u duÂżej czĂŞÂści z nich (mĂłwiĂŞ o tych ,,rozwijajÂących siĂŞ JĂŞzyk) to tylko goÂłosÂłowie, pusta deklaracja.
PrzysiadÂłem trochĂŞ nad tym faktem, skupiÂłem siĂŞ UÂśmiech
Zamaskowana lub nie niechĂŞĂŚ duÂżej wiĂŞkszoÂści tzw ,,WiedzÂących Kobiet"  do mĂŞÂżczyzn byÂła wrĂŞcz przysÂłowiowa.
ZadaÂłem pytanie o powĂłd
Ot co mi przyszÂło
Dawniej ÂżyÂła tutaj mÂłoda kobieta. Dziewczyna – Kore.
ZostaÂła porwana i zgwaÂłcona przez Hadesa (lub inne imiĂŞ, miana nie sÂą waÂżne)
Prze¿y³a wielk¹ krzywdê (choÌ to by³a czêœÌ doœwiadczeù, które mia³a prze¿yÌ)
Prze¿yÌ ¿eby wzrosn¹Ì ponad to, urosn¹Ì jako Cz³owiek.
ZyskaĂŚ - tylko zyskaĂŚ
Ale...
PamiêÌ krzywdy wypali³a du¿¹ dziurê w sercu Kobiety i nie przesz³a ponad tym w pierwszej inkarnacji.
W drugiej miaÂła lepsze ciaÂło, wiĂŞcej predyspozycji, wiĂŞkszÂą ,,pozycjĂŞ"
Umownie nazwana przez GrekĂłw PersefonÂą, krzywdziÂła wszystko i wszystkich dookoÂła.
Znowu nie przeszÂła ponad tym i w koĂącu sama znowu zostaÂła pokrzywdzona.
Uzna³a to za niesprawiedliwoœÌ, za to, ¿e jej siê nie nale¿a³o, to ona by³a ofiar¹ uzna³a, ¿e swoich ofiar nie musi pamiêtaÌ.
W trzeciej byÂła ZorjÂą, ZoriannÂą, WojowniczkÂą
CiaÂło jeszcze doskonalsze, predyspozycji jeszcze wiĂŞcej ,,pozycjĂŞ" potĂŞÂżnÂą - szczyt moÂżna by rzec
Zoria
Neguj¹ca mo¿liwoœÌ jakiejkolwiek wspó³pracy z mê¿czyznami.
Jedyna powinnoÂściÂą mĂŞÂżczyzn, ktĂłra tolerowaÂła byÂła ich wierna sÂłuÂżba
Podania mĂłwiÂą, Âże jeÂżeli juÂż ulegÂła sÂłaboÂści (ciaÂło fizyczne ma swoje potrzeby) ,,szczĂŞÂśliwiec", ktĂłry dostÂąpiÂł zaszczytu albo byÂł tracony natychmiast, albo w pierwszym szeregu szedÂł do boju.
I tak znowu nie przeszÂła ponad tym i
znowu znalazÂł siĂŞ mĂŞÂżczyzna na jej drodze silniejszy niÂż jej sÂługi, silniejszy niÂż ona i znowu jÂą poniÂżyÂł
W czwartej reinkarnacji...
W dziewiÂątej reinkarnacji to siĂŞ powtĂłrzyÂło, inni aktorzy, inna sceneria, ten sam wÂątek.
Teraz w dziesiÂątej?
Z doœwiadczenia nale¿y wyci¹gn¹Ì wnioski, nie pozwoliÌ, by by³o ono ciê¿arem na wiecznoœci.
Tylko i wy³¹cznie wyci¹gniecie wniosku pozwoli zrozumieÌ, zneutralizowaÌ...
WyciÂągajÂąc wnioski CzÂłowiek krzepnie rozwija siĂŞ.
Rozumie, a nie tylko deklaruje, ze rozumie iÂż DoÂświadczenie, nawet najbardziej bolesne jest doÂświadczeniem, nie karÂą, ani nagrodÂą.
Brak zrozumienia powoduje, Âże doÂświadczenie staje siĂŞ  tematem i myÂślÂą przewodniÂą  fundamentem kaÂżdego Âżycia(wcielenia), ktĂłre przeÂżywasz.
WyciÂągniĂŞcie Wniosku neutralizuje.
WyciÂągniĂŞcie Wniosku niesie zrozumienie i spokĂłj(ciszĂŞ)
Wyci¹gniêty Wniosek niesie wolnoœÌ tzn otwiera furtkê do zrozumienia Ca³oœci.
 p.s
Do napisania tegoÂż postu zmotywowany zostaÂłem po trzykroĂŚ.
I - kiedyÂś we Âśnie widziaÂłem jak po Âśmierci predyspozycje jednej z ,,mÂądrych kobiet" przechodzÂą na te ktĂłrych ciaÂła istniaÂły.
II- bardzo ³adny artyku³ na jednym z ezoterycznych forum, które ju¿ nie istnieje ,,Do Kobiety" - mimo du¿ej wiedzy o energiach, czu³em, ze niechêÌ do mê¿czyzn autorki postu bardzo obni¿a³a jego jakoœÌ energetycznie
III -w Âżyciu na co dzieĂą bardzo duÂżo spotykam teorii bardzo maÂło zauwaÂżam realizowania Dlaczego teoretycy mĂłwiÂąc, Âże nie utoÂżsamiajÂą siĂŞ z ciaÂłem fizycznym, nie przechodzÂą z gadania do dziaÂłania.
SÂą teoretykami UÂśmiech
Praktyk stosuje i sprawdza to co wie
£atwiej jet wtedy zauwa¿yÌ, zrozumieÌ przejœÌ ponad, przerobiÌ.
GÂłupio jest mieĂŚ do siebie pretensje o to jakie spodnie na tÂą chwile sobie zafundowaliÂśmy i jak wyglÂądajÂą po praniu, ktĂłre sami wykonaliÂśmy, by sprawdziĂŚ jakie wygodne po tym praniu bĂŞdÂą
 DuÂży uÂśmiech



Kore.

CoÂś jest na rzeczy, gdyÂż tuÂż przed przesileniem jesiennym 2012 pojawia siĂŞ:
Core
I jest to zwiÂązane z cyklem konkretnych prac wyznaczonych..
..i w czĂŞÂści juÂż wykonanych..

Rok temu podj¹³em naiwn¹ próbê zrelacjonowania w¹tku, który jak siê okazuje jest z tym zwiazany dosyÌ œciœle.
A Âże wizja/sen -na poziomie przedmiotowym - odnosiÂła siĂŞ do RODnych symbolik
..zostaÂła bezceremonialnie usuniĂŞta. Na przedstawienie znaczeĂą , sensĂłw i symboliki nie pozostaÂło miejsca.
OgĂłlnie rzecz dotyczyÂła procesu Syntezy RuchĂłw Virowych, ktĂłra uzyskana zostaÂła efektem trymowania i zaprzestania oscylacji,
po dostrojeniu.
DziÂś pierwotny obraz tej energii jest juÂż rozmyty - a jej synteza wzbogaca jedynie moje osobiste pojmowanie Âświata.

KtoÂś siĂŞ przestraszyÂł przedwczeÂśnie i zapobiegliwie. GdyÂż nie miaÂłem zamiaru ujawniaĂŚ szczegó³ów personalnych. A najbardziej przestraszylo siĂŞ chyba Echo,poGÂłos  zwykÂły .
Ca³osc jak pamiêtam sprowadza³a siê do syntezy tendencji wirowych w kontekœcie momentu przejœcia/przenicowania/wejœcia w Nowa JakoœÌ.


AÂż dziwia pozniejsze zarzuty o "ukrywanie informacji"
i pretensje o stracony "czas" na b³¹dzenia - wszak nie moj¹ wol¹ by³o ich rozmycie/ukrycie.


Dalej idÂąc - bo ten trop ma swoje precyzyjne i bezwzglĂŞdne CONTI {Conczita, picza} - nu - um.

Core ..to tez jest i RDZEÑ (ale tylko po Anglielsku- bo anio³owie nigdy nie byli dopuszczeni g³êbiej - niech i z racji swego upadku. Ale to dopiero kora- wierzchnia Okrywa - w której inCube`uje NOWA iA-KO¦Æ, phiEÑ),
a takÂże KORA

..chodzi tu o KorĂŞ DRZEWA ÂŻYCIA.



« Ostatnia zmiana: Październik 21, 2012, 15:04:13 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
PrzebiÂśnieg
Gość
« Odpowiedz #11 : Październik 21, 2012, 16:50:15 »

Cytuj
CoÂś jest na rzeczy, gdyÂż tuÂż przed przesileniem jesiennym 2012 pojawia siĂŞ:
Core
I jest to zwiÂązane z cyklem konkretnych prac wyznaczonych..
..i w czĂŞÂści juÂż wykonanych..
Dodam tylko, Âże nazywajÂąc trochĂŞ inaczej kaÂżde ,,wykonanie pracy wyznaczonej" powoduje poszerzenie zrozumienia.
Czasem tylko zastanawiam siê czy dostrzegaj¹c b³êdy (o ile to s¹ b³êdy) pope³niane przez drugiego samemu ich nie robiê Du¿y uœmiech
KiedyÂś miaÂłem sen w ktĂłrym jedna Kobieta doradziÂła drugiej by ta siĂŞ rozebraÂła ,,do naga" Cool
PamiĂŞtam jak w tym Âśnie ucieszyÂłem siĂŞ w Âśrodku, Âże bĂŞdĂŞ Âświatkiem fajnych obrazkĂłw UÂśmiech
Có¿ w symbolice energetycznej rozebranie siê do naga oznacza, ¿e przynajmniej przed soba samym nie ukryjesz niczego Du¿y uœmiech
to pa DuÂży uÂśmiech
Zapisane
janusz


Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #12 : Październik 21, 2012, 17:09:38 »

Szanowny  UÂśmiech
.......teÂż miaÂłem sen, a dotyczyÂł czasĂłw teraÂźniejszych.
IdÂąc ulicÂą widziaÂłem, Âże co poniektĂłrym przechodniom pĂŞkajÂą gÂłowy jak arbuzy. Po przebudzeniu zrozumiaÂłem, Âże nadszedÂł czas nowych energii i nie kaÂżdy wytrzyma ich ''ciÂśnienie''.
No có¿ samo zycie. Du¿y uœmiech

P.S. To tak a propos jakiegoÂś E...CHA.....
« Ostatnia zmiana: Październik 21, 2012, 17:27:53 wysłane przez janusz » Zapisane
PrzebiÂśnieg
Gość
« Odpowiedz #13 : Październik 21, 2012, 18:30:59 »

janusz
Cytuj
......teÂż miaÂłem sen, a dotyczyÂł czasĂłw teraÂźniejszych.
IdÂąc ulicÂą widziaÂłem, Âże co poniektĂłrym przechodniom pĂŞkajÂą gÂłowy jak arbuzy. Po przebudzeniu zrozumiaÂłem, Âże nadszedÂł czas nowych energii i nie kaÂżdy wytrzyma ich ''ciÂśnienie''.
No có¿ samo zycie.
PozwolĂŞ sobie stwierdziĂŚ, Âże informacje te ze snĂłw ja osobiÂście uwaÂżam za bezcenne.
Jak Ci tak przysz³o to najpewniej tak jest gdy¿ na ,,gor¹co" intelekt nie zd¹¿y zmanipulowaÌ odbioru.
Jak to siĂŞ mĂłwi ,,pierwsza myÂśl najlepsza" UÂśmiech
Mam nadziejĂŞ, Âże szacowny arteq to czyta gdyÂż tak siĂŞ martwi iÂż nie zauwaÂży Nowego DuÂży uÂśmiech
to pa DuÂży uÂśmiech
Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #14 : Październik 21, 2012, 18:40:50 »

janusz
Cytuj
......teÂż miaÂłem sen, a dotyczyÂł czasĂłw teraÂźniejszych.
IdÂąc ulicÂą widziaÂłem, Âże co poniektĂłrym przechodniom pĂŞkajÂą gÂłowy jak arbuzy. Po przebudzeniu zrozumiaÂłem, Âże nadszedÂł czas nowych energii i nie kaÂżdy wytrzyma ich ''ciÂśnienie''.
No có¿ samo zycie.
PozwolĂŞ sobie stwierdziĂŚ, Âże informacje te ze snĂłw ja osobiÂście uwaÂżam za bezcenne.
Jak Ci tak przysz³o to najpewniej tak jest gdy¿ na ,,gor¹co" intelekt nie zd¹¿y zmanipulowaÌ odbioru.
Jak to siĂŞ mĂłwi ,,pierwsza myÂśl najlepsza" UÂśmiech
Mam nadziejĂŞ, Âże szacowny arteq to czyta gdyÂż tak siĂŞ martwi iÂż nie zauwaÂży Nowego DuÂży uÂśmiech
to pa DuÂży uÂśmiech

zgadza siĂŞ. Co prawda to prawda DuÂży uÂśmiech
Zapisane
janusz


Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #15 : Październik 21, 2012, 18:57:09 »

Jest tylko jeszcze jeden problem...nie ten, ktĂłry uwaÂża siĂŞ za ''wybranego'', takim jest, czy nawet takim bĂŞdzie, bo tak mu siĂŞ wydaje. MrugniĂŞcie
« Ostatnia zmiana: Październik 21, 2012, 18:57:57 wysłane przez janusz » Zapisane
PrzebiÂśnieg
Gość
« Odpowiedz #16 : Październik 21, 2012, 19:08:36 »

janusz
Cytuj
Jest tylko jeszcze jeden problem...nie ten, ktĂłry uwaÂża siĂŞ za ''wybranego'', takim jest, czy nawet takim bĂŞdzie, bo tak mu siĂŞ wydaje
A zgadza siĂŞ DuÂży uÂśmiech
WÂłaÂśnie poje sobie pifko i miaÂłem zamiar juÂż pooglÂądaĂŚ sobie newsy, ale co prawda to prawda DuÂży uÂśmiech
Dodam teÂż, Âże wielokrotnie i osobiÂście i na doÂświadczeniach innych ludzi nauczyÂłem siĂŞ Âże ,,pewniakĂłw" nie ma w Âżadnej hm...dziedzinie
Szacowna ptak mĂłwi coÂś o upadku z duÂżej wysokoÂści DuÂży uÂśmiech
to pa DuÂży uÂśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #17 : Październik 21, 2012, 19:27:46 »

Jest tylko jeszcze jeden problem...nie ten, ktĂłry uwaÂża siĂŞ za ''wybranego'', takim jest, czy nawet takim bĂŞdzie, bo tak mu siĂŞ wydaje. MrugniĂŞcie
Racja.
Co wiêcej - nikt nie zosta³ wybrany. Umys³ czeka na zmianê warty. ŒwiadomoœÌ przejmie stery a to , co rezyduje w umyœle bêdzie co najwy¿ej mog³o sobie popatrzeÌ, ale wp³ywu na transformacjê ¿adnego mieÌ nie bêdzie .
To do tych co poniektĂłrych, ktĂłrym siĂŞ w gÂłowie przewraca od "JAAAA WIEM" MrugniĂŞcie
Zapisane
blueray21


Skryba, jakich maÂło


Punkty Forum (pf): 32
Offline

Wiadomości: 1696



Zobacz profil
« Odpowiedz #18 : Październik 21, 2012, 19:30:51 »

Nie east, dwa elementy nie oczekujÂą, a nawet nie chcÂą zmiany warty. Te dwa elementy to wÂłaÂśnie umysÂł i ego.
Zapisane

Wiedza ochrania, ignorancja zagraÂża.
PrzebiÂśnieg
Gość
« Odpowiedz #19 : Październik 21, 2012, 19:52:06 »

blueray21
Cytuj
Nie east, dwa elementy nie oczekujÂą, a nawet nie chcÂą zmiany warty. Te dwa elementy to wÂłaÂśnie umysÂł i ego.
Dodam do tego co napisa³ szacowny blu, ¿e oba te elementy traktuj¹ cia³o fizyczne jako swoj¹ w³asnoœÌ wiêc zgodnie z moje broni¹ swojej w³asnoœci i wola doprowadziÌ do hm œmierci cia³a fizycznego ni¿ hm oddaÌ w³adze Du¿y uœmiech
to pa DuÂży uÂśmiech
Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #20 : Październik 21, 2012, 20:41:38 »

janusz
Cytuj
Jest tylko jeszcze jeden problem...nie ten, ktĂłry uwaÂża siĂŞ za ''wybranego'', takim jest, czy nawet takim bĂŞdzie, bo tak mu siĂŞ wydaje
A zgadza siĂŞ DuÂży uÂśmiech
WÂłaÂśnie poje sobie pifko i miaÂłem zamiar juÂż pooglÂądaĂŚ sobie newsy, ale co prawda to prawda DuÂży uÂśmiech
Dodam teÂż, Âże wielokrotnie i osobiÂście i na doÂświadczeniach innych ludzi nauczyÂłem siĂŞ Âże ,,pewniakĂłw" nie ma w Âżadnej hm...dziedzinie
Szacowna ptak mĂłwi coÂś o upadku z duÂżej wysokoÂści DuÂży uÂśmiech
to pa DuÂży uÂśmiech
Zgadza siĂŞ. Bez wÂątpienia
DuÂży uÂśmiech

Cytuj
Co wiĂŞcej - nikt nie zostaÂł wybrany.
A Ktos myÂślaÂł Âże zostaÂł "wybrany"? A to Dobre!

Cytuj
UmysÂł czeka na zmianĂŞ warty.
ŒwiadomoœÌ przejmie stery a to , co rezyduje w umyœle bêdzie co najwy¿ej mog³o sobie popatrzeÌ,
ale wpÂływu na transformacjĂŞ Âżadnego mieĂŚ nie bĂŞdzie .
To do tych co poniektĂłrych, ktĂłrym siĂŞ w gÂłowie przewraca od "JAAAA WIEM" MrugniĂŞcie
PeÂłna Zgoda! z tym ze:
ŒwiadomoœÌ niczego nie musi "przejmowaÌ" - Bo Ona to wszystko ma.
Czasem natomiast jedynie UMYSÂŁOWI(tudzieÂż temu , co tam REZYDUJE) zdaje siĂŞ Âże Stery sÂą nie tam gdzie sÂą.

« Ostatnia zmiana: Październik 21, 2012, 21:04:18 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #21 : Październik 22, 2012, 14:13:54 »

@PHI
Cytuj
ŒwiadomoœÌ niczego nie musi "przejmowaÌ" - Bo Ona to wszystko ma.
Czasem natomiast jedynie UMYSÂŁOWI(tudzieÂż temu , co tam REZYDUJE) zdaje siĂŞ Âże Stery sÂą nie tam gdzie sÂą.

DOKÂŁADNIE TAK DuÂży uÂśmiech
Pewne pĂŞtle siĂŞ jeszcze odgrywaja niczym stara pÂłyta , czyli Âże "rezydujÂące coÂś" w umyÂśle siĂŞ odzywa DuÂży uÂśmiech
Zapisane
PrzebiÂśnieg
Gość
« Odpowiedz #22 : Październik 22, 2012, 14:48:09 »

Dodam do tego co pisze szacowny braciak, ze im wiĂŞcej ,,pĂŞtli" siĂŞ odrywa tym CzÂłowiek lÂżejszy DuÂży uÂśmiech
to pa DuÂży uÂśmiech
Zapisane
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.038 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

maho x22-team zipcraft granitowa3 ostwalia