Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 13:26:06


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 [12] 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 ... 40 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: upadek religii 2009  (Przeczytany 382384 razy)
0 u¿ytkowników i 22 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
MoniaP
Go¶æ
« Odpowiedz #275 : Styczeñ 12, 2009, 08:22:22 »

W³a¶nie tak astro.Jestem na etapie poszukiwañ i odkryæ.I cieszê siê z tego ¿e powracam do czego¶ co zaczyna³am odkrywaæ bêd±c nastolatk±.Trochê lat siê zmarnowa³o.

Aby do wiosny! Mrugniêcie
Zapisane
Tenebrael
Go¶æ
« Odpowiedz #276 : Styczeñ 12, 2009, 08:30:43 »

O upadku religii nieco inaczej, mianowicie s³owa Jezusa z Ewangelii Tomasza, które trafnie oddaj± to, co, niestety, robi ostatnio KK:

"109 Rzek³ Jezus: "Królestwo podobne jest do cz³owieka, który ma na swym polu skarb, a nie wie o nim. Po ¶mierci pozostawi³ go swemu synowi. Syn nie wiedz±c [o skarbie] wzi±³ pole, sprzeda³ je, a ten, który je kupi³, przyszed³ i orz±c [znalaz³] skarb. Rozpocz±³ dawaæ pieni±dze na procent tym, którzy je chcieli"."
Zapisane
Septerra
Go¶æ
« Odpowiedz #277 : Styczeñ 12, 2009, 16:35:03 »

Wiecie jeszcze co jest smutne... obok mojego domu jest ko¶ció³, dwa kroki... i wygl±da jak szopa, jest to stary drewniany barak, w którym o¶wietlenie to ¿arówki zwisaj±ce na kablach... i ten barak ju¿ powinien byæ zburzony bo drewno jest stare i w ka¿dej chwili mo¿e to wszystko run±æ. A obok baraku jest plebania. Czyli dwie du¿e, bogate wille, dwa gara¿e itp... w sumie ju¿ trzy, bo im by³o ma³o, wiêc zatrudnili robotników, ¿eby rozebrali p³ot i zbudowali z tego ostatnio trzeci gara¿.

Niesympatycznie :/
Zapisane
Dariusz
Go¶æ
« Odpowiedz #278 : Styczeñ 12, 2009, 17:00:03 »

...
Niesympatycznie :/

Mo¿e i niesympatyczne, ale doskonale unaczniaj±ce ukierunkowanie tej instytucji.
Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #279 : Styczeñ 12, 2009, 18:19:39 »

OK, bywa niestety i tak. Jako przeciwwagê mogê podaæ przyk³ad ksiêdza który od wielu lat chodzi w wytartej sutannie/spodniach bo wszystko co ewentualnie otrzyma przezacza na pomoc. Mogê poddaæ równie¿ kolejny przyk³ad z s±siedniej parafii w której ksi±dz nikomu nie odmówi³ pomocy, z relacji ludzi wiem, ¿e gdy kto¶ zapuka³ do niego w ¶rodku nocy bo [dziecko siê rozchorowa³o] wsta³ bez s³owa i zawióz³...
Darek, to tak¿e doskonale unaoczniaj±ce ukierunkowanie tej instytucji...
Zapisane
Tenebrael
Go¶æ
« Odpowiedz #280 : Styczeñ 12, 2009, 18:35:18 »

Co to, moim zdaniem, oznacza? ¯e nie instytucja jest z³a, a wszystko zale¿y od cz³owieka. S± przyk³ady ksiê¿y - wspania³ych, i s± przyk³ady ksiê¿y - sku....li (za przeproszeniem). Tak samo jak i w ka¿dej innej grupie.
Zapisane
Lucyna D.
Go¶æ
« Odpowiedz #281 : Styczeñ 12, 2009, 18:49:04 »

Wszystko prawda, ale Samcio te¿ pewnie pomo¿e, jak go poprosicie o pomoc. Jak jednak widzimy, nie przeszkadza mu u¶miechaæ siê s³odko, a od ty³u dawaæ kopniaka.
W ocenie instytucji liczy siê ca³okszta³t.
Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #282 : Styczeñ 12, 2009, 19:35:40 »

Wyczuwam obawy - i s³usznie. Napisa³a¶: "w ocenie instytucji liczy siê ca³okszta³t." Wiêc moze okazaæ siê, ¿e pracujesz w bran¿y/zawodzie w którym równie¿ mo¿na zaszufladkowaæ ludzi i to niekoniecznie korzystnie.

W takim razie - id±c Twoim tokiem my¶lenia - zamknaæ ca³± policjê, bo ³apówkarze i pomagaj± bandytom...
Zapisane
Lucyna D.
Go¶æ
« Odpowiedz #283 : Styczeñ 12, 2009, 19:45:52 »

Och, w ¿adnej bran¿y nie ma samych anio³ów. Ale s± instytucje, których, ¿e tak powiem, g³ównym celem jest "zbawianie ludzi". Uczenie ich tego, co dobre - Mi³o¶ci, Piêkna, Prawdy. Od nich siê wiêcej wymaga w sferze moralnej. Mo¿emy siê z tym nie zgadzaæ, ale tak w³a¶nie te spo³eczeñstwa funkcjonuj±. Od liderów i ludzi "zaufania publicznego" wymaga siê wiêcej. Ci, którzy ucz± czego¶, sami powinni ¶wieciæ przyk³adem. I pó³ biedy, gdyby w KK niechlubne wyj±tki rzeczywi¶cie by³y wyj±tkami. A tymczasem jest odwrotnie. Wszyscy mówi±: znam te¿ takich ksiê¿y, którzy... (tu laurka). Ma³o kto widzi, by gros ksiê¿y mog³o byæ dla nas przyk³adem.
Ja nie pracujê w ¿adnej instucji, mam wolny zawód, pracujê w domu. (Sorry, jeszcze wyk³adam na uniwerku, ale mam tak ma³o godzin tam, ¿e szkoda o tym wspominaæ i by³abym zapomnia³a).
Zapisane
Tenebrael
Go¶æ
« Odpowiedz #284 : Styczeñ 12, 2009, 20:31:56 »

I pó³ biedy, gdyby w KK niechlubne wyj±tki rzeczywi¶cie by³y wyj±tkami. A tymczasem jest odwrotnie.

Wiesz, nie chcê tu nic przes±dzaæ, ale wydaje mi siê, ¿e mo¿e to byæ te¿ dysproporcja w nag³a¶nianiu ró¿nych sytuacji. Bo kto na przyk³ad nag³a¶nia³by sytuacje, ¿e "w mie¶cie X jest dobry ksi±dz, który swoj± postaw± ¶wieci przyk³adem"? Raczej nikt, natomiast nag³a¶nia siê g³ównie postawy sprzeczne z przyjêtymi normami i oczekiwaniami. St±d mo¿liwe, ¿e "zepsucie" ksiê¿y jest iluzoryczne, bo po prostu o wiele czê¶ciej s³yszymy o przypadkach "z³ych". Oczywi¶cie, nie musi tak byæ, mimo wszystko jednak uwa¿am, ¿e w ko¶ciele jest tak, jak i poza ko¶cio³em - s± "¶wiêci", s± "zepsuci", a wiêkszo¶æ mie¶ci siê po¶rodku, gdzie¶ w normie. Oczywi¶cie, jako ¿e KK g³osi ideologiê bardzo cnotliwego ¿ycia, tak i wymagania wobec niego s± wiêksze - mo¿liwe, ¿e ksiê¿a, bêd±cy "w normie", po prostu nie dosiêgaj± do wysokiej poprzeczki, któr± sami sobie postawili.
Zapisane
muszin
Go¶æ
« Odpowiedz #285 : Styczeñ 12, 2009, 20:42:36 »

Zgadzam siê z Tene osobi¶cie znam z 4 ksiê¿y z któymi mogê porozmawiaæ o ka¿dym temacie jak rzucê has³o reikarnacja nie jest zaraz Jeste¶ szatanem, tylko ka¿dy ma swoje zdanie najwa¿niejsze aby nie oddali³ siê od Boga tak uwa¿aj± Ci których znam jest oczywisice jeden taki który jakby to delikatnie poweidziec przes³ania zadnego nie ma i zanudza mnie swoimi kazaniami ale coz kazdy z nas ma bledy trzeba je akceptowac U¶miech
Zapisane
Lucyna D.
Go¶æ
« Odpowiedz #286 : Styczeñ 12, 2009, 20:59:37 »

Wiesz, mo¿e to jest tak jak mówisz. Tylko ¿e nie chodzi tylko o to, by kler by³ "taki jak my wszyscy". Kler ma nas uczyæ, miêdzy innymi ¶wiec±c w³asnym przyk³adem, i to od góry do do³u (hierarchowie). Nie umiem sobie wyobraziæ innej ich roli w Ko¶ciele. A mnie ju¿ w dzieciñstwie spad³y klapki z oczu, bo widzia³am rozd¼wiêk miêdzy s³owem a czynem. A tak g³êbiej siê duchownymi nie interesowa³am.
Zna³am tylko 1 siostrê zakonn±, która po prostu by³a dobra, by³a wzorem (dla mnie, a my¶lê, ¿e i nie tylko).
Wcze¶niej mia³am inn± siostrê od katechezy, ale nie lubi³am jej, bo straszy³a i ogólnie nie by³a mi³a.
Potem katechezy uczy³o mnie po kolei 3 ksiê¿y, a ka¿dym z nich by³o co¶ nie teges (jeden nie umia³ sobie z nami w ogóle radziæ i do bierzmowania praktycznie nie przygotowa³, drugi zamiast uczyæ religii odstawia³ na katechezach szopki typu sprawdzanie obecno¶ci przez 20-30 minut z licznymi komentarzami odno¶nie do stroju, fryzur uczniów i innych przyziemnych rzeczy, resztê czasu po¶wiêca³ na zwierzanie siê ze swoich problemów typu papierosy i alkohol + prze³o¿eni), na temat katechezy mówi³ kilka zdañ pod koniec i to by³o tyle, a oceny na koniec bra³ dos³ownie z sufitu, daj±c dam poczucie jawnej niesprawiedliwo¶ci, nawet je¶li wiêkszo¶æ ocen to by³y 5, a trzeci z kolei wydawa³ siê w porz±dku, ale ¿y³ w swoim ¶wiecie, jego kontakt z nami odbywa³ siê g³ównie poprzez szybkie czytanie jakich¶ pism, a wymagania na sprawdzianach by³y tak wysokie, ¿e z trudem dawa³o siê uzyskaæ db).
Potem w doros³ym ¿yciu spróbowa³am - surprise, surpise - wolontariatu w KK, przypatrzy³am siê bli¿ej ksiê¿om, a g³ównie klerykom (mieszkam w mie¶cie z najwiêkszym w Europie - a mo¿e i na ¶wiecie - seminarium duchownym). I co? Czy skrzwydzili mnie? Nie, ale dostrzeg³am, ¿e to ludzie z ogromnymi problemami wewnêtrznymi - oczywi¶cie, i ¶wieccy je maj±, ale jednak nie a¿ w takim "zagêszczeniu", ¿e tak powiem.
Ca³o¶ci dope³ni³a kolêda w 2000 r., kiedy to ksi±dz w³a¶ciwie si³± wepchn±³ siê do mojego mieszkania. Od tamtej pory nie mam ju¿ z nimi nic do czynienia.
Zapisane
muszin
Go¶æ
« Odpowiedz #287 : Styczeñ 12, 2009, 21:11:52 »

Wcale nei pochwalam wy¿szych sfer KK, wrêcz przeciwnie uwa¿am tak jak inni im wy¿ej tym trudniej odnale¶æ ale uwa¿am, ¿ê najni¿szy kler ktróy jest blisko nas jest na wysokim poziomie je¿eli chodzi o ten "przyk³ad duchowy" poza tym dlaczego mog± mieæ problemy wierz± ¿e maj± powo³anie a przez innych ksiê¿y s± ¼le oceniani nigdy nie zauwa¿y³em ¿eby atakowano pojedyñczego ksiêza ale odrazu ca³y Ko¶ció³



« Ostatnia zmiana: Styczeñ 12, 2009, 21:14:01 wys³ane przez muszin » Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #288 : Styczeñ 12, 2009, 21:33:22 »

Szaleñstwo naszej cywilizacji polega poszukiwaniu "z³ych" przyk³adów, nauczy³y nas tego ¶rodki masowego przekazu powielaj±c informacje przynosz±ce strach. Dzisiaj jeste¶my na samym dnie cywilizcyjnego ob³êdu, w³a¶nie postawa duchownych to potwierdza. Od dna mo¿na siê jedynie odbiæ, albo na nim pozostaæ...na wieki.

Cieszê siê, ¿e jest tu na forum,tak wielu dzielnych i oddanych sprawie stra¿ników godnego postêpowania, którzy nie przeocz± ¿adnego przeciwnika, a jak go nie znajd±, to celowo tak co¶ napisz±, by kogokolwiek wyprowadziæ z równowagi lub zdyskredytowaæ. Przygl±dam siê w³a¶nie kilku osobnikom, którzy na forum maj± zadanie wywo³ywania awntur, wykorzystuj± ca³± sw± inteligencjê i zasoby cwaniactwa by powaliæ przeciwnika na ziemiê. Tylko to siê liczy, tworz± problem i dr±¿± w taki sposób, ¿eby porównaæ w³asn± nieskazitelno¶æ z rzekom± ob³ud± b±d¼ g³upot± adwersa¿a. Jeszcze pewnie nie wiedz±, ¿e takie postêpowanie ¶wiadczy o kompleksach zaniedbanego psychicznie dziecka...

Pozdrawiam - Thotal U¶miech
Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #289 : Styczeñ 12, 2009, 22:41:42 »

Lubisz stawiaæ trudne pytania?
Lubisz mieæ przeciwnika pod ¶cian±?
Lubisz drêczyæ dla samego drêczenia?

To prawdopodobnie wynik zaniedbania w dzieciñstwie, tatu¶ i mamusia mieli dla ciebie ma³o czasu, potrzebowa³e¶ ich uczucia, ich zainteresowanie tob±, a ich po prostu nie by³o...
Dzisiaj czerpiesz energiê od ludzi za pomoc± trudnych pytañ i pastwienia siê nad "przeciwnikami", których nigdy za wiele.
Poszukasz ich, odnajdziesz i wyci±gniesz co chcesz (energiê) dziêki wywo³anym emocjom. Pewnie nie wiesz co czynisz, pewnie twoje ego zabrania ci zajmowania siê takimi "sprawami", ono woli nowe ofiary i nowe pok³ady cudzej enegii.

Pozdrawiam - Thotal U¶miech
Zapisane
Lucyna D.
Go¶æ
« Odpowiedz #290 : Styczeñ 12, 2009, 22:43:27 »

Nie chcę wrzucać wszystkich do jednego worka, ale jeśli rozpatrujemy instytucje, to przecież ogólnie wiadomo, że te branże, które wymieniłeś (policja i służba zdrowia) są skorumpowane (aczkolwiek zdaje się, że ta korupcja zmniejsza się systematycznie), ogólnie wszystkie te systemy chylą się ku moralnemu upadkowi, albo dopiero co odbiły się od dna.
O to mi właśnie chodzi, że jednostki mogą być ok, a instytucje... sami wiemy, jakie są.
Zresztą o jednostkach dużo mówią różnorakie badania socjologiczne.
Np. pytano kierowców o ich umiejętności prowadzenia samochodu. 80-90% odpowiedziało, że jeździ lepiej od innych. Podobny odsetek jest, gdy zapytamy ludzi, czy są uczciwi. Zdecydowana większość uważa się za uczciwszych niż inni.
I jeszcze takie dziwne skrzywienia: "nie jestem rasistą, ale przecież biała rasa jest najbardziej rozwinięta". Albo np. ludzie kopiują nielegalnie jakieś programy czy filmy i w ogóle nie rozumieją, że dokonują kradzieży. I jeszcze mogłabym tak długo. Ale o tym chyba rzeczywiście nie ma sensu. Wszyscy jesteśmy święci  Mrugniêcie
Ja się świętą nie czuję, jestem człowiekiem, jak każdy z Was. Ale nie chcę sama siebie oceniać. Każdy sam może sobie wyrobić opinię na podstawie moich postów, do oceny nie jest potrzebna informacja o zawodzie. Nie chcę mówić o swoim zawodzie, by coś ukryć, lecz dlatego, że ja też nie wiem, jakie macie zawody i nie spodziewam się ich litanii w odpowiedzi. Pozostaje mi wiedza o Was z dyskusji, jakie prowadzicie na różne tematy.
Udzielam się również na forach zawodowych, i to pod pełnym imieniem i nazwiskiem, tam moja specjalizacja i doświadczenie zawodowe mogą mieć znaczenie, także w dyskusji, a nazwisko to w mojej branży marka. Ale nie tu. Nie zajmuję się zawodowo rozwojem duchowym czy bioterapią, ani niczym z tych rzeczy.
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 13, 2009, 11:40:46 wys³ane przez Lucyna D. » Zapisane
Septerra
Go¶æ
« Odpowiedz #291 : Styczeñ 12, 2009, 22:48:12 »

Lubisz stawiaæ trudne pytania?
Lubisz mieæ przeciwnika pod ¶cian±?
Lubisz drêczyæ dla samego drêczenia?

To prawdopodobnie wynik zaniedbania w dzieciñstwie, tatu¶ i mamusia mieli dla ciebie ma³o czasu, potrzebowa³e¶ ich uczucia, ich zainteresowanie tob±, a ich po prostu nie by³o...
Dzisiaj czerpiesz energiê od ludzi za pomoc± trudnych pytañ i pastwienia siê nad "przeciwnikami", których nigdy za wiele.
Poszukasz ich, odnajdziesz i wyci±gniesz co chcesz (energiê) dziêki wywo³anym emocjom. Pewnie nie wiesz co czynisz, pewnie twoje ego zabrania ci zajmowania siê takimi "sprawami", ono woli nowe ofiary i nowe pok³ady cudzej enegii.

Pozdrawiam - Thotal U¶miech

Nie ma trudnych pytañ, s± tylko trudne odpowiedzi. Arteq akurat ma to do siebie, ¿e pisze zawsze rozs±dnie.
Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #292 : Styczeñ 12, 2009, 22:53:41 »

Ca³± inteligencjê i rozs±dek wykorzysta do ¶cigania swoich ofiar, ten "typ" tak ma...

Pozdrawiam - Thotal U¶miech
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #293 : Styczeñ 13, 2009, 02:14:32 »

Nie ma trudnych odpowiedzi, powinien byc szacunek dla braku odpowiedzi. Uszanowanie WOLI CZLOWIEKA, gdy nie chce udzielic odpowiedzi bardzo ciekawskiej osobie. Po prostu  ,MA DO TEGO PRAWO.

Gdy mnie zapytasz jaki smak lodow lubie? mam prawo nie odpowiedziec. Wystarczy iz nie chce, a Ty masz obowiazek to uszanowac arteq i nauczyc sie szacunku dla cudzego nie.
Moze to twoja glowna lekcja w tym zyciu, przemysl to prosze.
Szacunek , dla odmowy dyskusji, nawet na temat wczorajszego sniegu.
Ty mozesz odpowiadac na pytania wlacznie z tym jak "robisz dzieci", to twoj i tylko twoj wybor, inni ludzie jezeli nie chca nie musza Ci odpowiadac na ZADNE Twoje pytanie.Moga ale NIE MUSZA! A Ty masz problem , bo nie potrafisz sie z tym pogodzic.

Kiara U¶miech U¶miech
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 13, 2009, 02:18:12 wys³ane przez Kiara » Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #294 : Styczeñ 13, 2009, 09:37:16 »

Tene,
moja wypowied¼ nie dotyczy³a tylko jednej osoby, jest na forum grupa ludzi notorycznie pastwi±ca siê nad swoimi ofiarami.
Wykorzystuj±ca erudycjê, inteligencjê oraz wiedzê do energetycznego wampiryzmu. Zasmucê Ciê, ale Ciebie te¿ "to" dotyczy.
Artq`a przepraszam, za niezrêczno¶æ i wykierowanie opini prosto w niego (by³ najbli¿ej). Proponujê zastanowiæ siê nad prawdziwymi motywami przebywania na forum, je¶li kto¶ widzi w nim same negatywy, to niech po prostu je zmieni.

¯yczê mi³ego dnia - Thotal U¶miech
Zapisane
Tenebrael
Go¶æ
« Odpowiedz #295 : Styczeñ 13, 2009, 10:19:56 »

Tene,
moja wypowied¼ nie dotyczy³a tylko jednej osoby, jest na forum grupa ludzi notorycznie pastwi±ca siê nad swoimi ofiarami.
Wykorzystuj±ca erudycjê, inteligencjê oraz wiedzê do energetycznego wampiryzmu. Zasmucê Ciê, ale Ciebie te¿ "to" dotyczy.
Artq`a przepraszam, za niezrêczno¶æ i wykierowanie opini prosto w niego (by³ najbli¿ej). Proponujê zastanowiæ siê nad prawdziwymi motywami przebywania na forum, je¶li kto¶ widzi w nim same negatywy, to niech po prostu je zmieni.

Nie zasmucasz mnie, choæby dlatego, ¿e akurat od energetycznego wampiryzmu trzymam siê z dala, przed czym zreszt± siê mocno zabezpieczam energetycznie.

Ja natomiast Ciebie muszê zasmuciæ - ja równie¿ widzê na forum pewn± grupê ludzi, którzy z kolei w ka¿dym przejawie oporu, sprzeciwu czy polemiki chc± widzieæ "niecne" zamiary. Ludzi, którzy nie potrafi± zrozumieæ, ¿e dochodzenie do pewnych konkluzji, rzeczowych i spójnych, jest produktem tez, które stawiaj± jedni, i polemiki, któr± wyprowadzaj± inni. Ludzie Ci nie potrafi± te¿ przyj±æ do wiadomo¶ci, ¿e polemika z pewn± ide± nie musi wcale byæ skierowana przeciw drugiemu cz³owiekowi, a raczej prób± "o¶wiecenia" OBU stron. ¯e to, co nazywasz "czepianiem siê", "szukaniem zaczepki" (jakkolwiek to wcze¶niej uj±³e¶) jest zwyk³± dyskusj±, na której, w moim rozumieniu, powinny korzystaæ obie strony, wzbudzaæ do przemy¶leñ i weryfikacji tez. Innymi s³owy, s± to ludzie, którzy s± a¿ nadto dra¿liwi na punkcie swoich przekonañ, i w ka¿dym, kto siê z nimi nie zgadza, widz± wroga, szukaj± (swoim zwyczajem), spisku, manipulacji, drugiego dna ich dzia³ania etc. Patrz Stanley, który mnie i Kiarê, jako ¿e polemizowali¶my z jego "jedyn± prawdziw±" wiedz±, wrzuci³ do grupy ludzi, którzy maj± swoje niecne cele i próbuj± powstrzymaæ ratunek dla innych. Z czego, nota bene, mia³em naprawdê niez³y ubaw, bior±c pod uwagê, ¿e jak mogê intencjonalnie wspó³pracowaæ z kim¶ nieprzychylnym ziemi, skoro nawet tych istot nie uznajê? To tak, jakby ateiste pos±dziæ o wyznawanie szatana, bo nie wyznaje Boga. Równy absoyrd. Ale niestety, jak widzê, na forum szerzy siê i¶cie PiS'owskie zami³owanie do szukania intryg, spisków i ukrytych dzia³añ. W co zreszt±, co widaæ po po¶cie wy¿ej, sam siê wpisujesz.

Poza tym, powiedz mi, jak widzisz rzeczow± rozmowê, gdy siê z kim¶ nie zgadzasz, wedle Twoich standardów (nie-wampirycznych, ¿e tak to ujmê)? Czyli rozmowê bez polemiki i argumentów przeciw?

Czemu jestem na tym forum? Bo trwa tu dyskusja, widzê, ¿e s± tu ró¿ni ludzie, o ró¿nych pogl±dach - od pro-PCh, przez neutralnych a¿ do anty-PCh, jak i ludzie poza, którzy wyznaj± inne teorie. Tak wiêc zabieram te¿ tu g³os, opisujê swoje stanowisko, argumentujê je, zgadzam siê z innymi lub polemizujê - innymi s³owy: rozmawiam. Bo od tego chyba jest forum, a nie od wzajemnego g³askania siê po g³ówkach? A je¶li kto¶ jest tak delikatny psychicznie, ¿e nie potrafi przyj±æ krytyki, je¶li jego teorie s± tak w±t³e, ¿e nie potrafi ich obroniæ, tylko zaczyna szukaæ spiskowców - no có¿, to ju ¿ o nim ¶wiadczy, nie o mnie.
Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #296 : Styczeñ 13, 2009, 15:09:46 »

Alez potrafiê uszanowaæ odmowê odpowiedzi - wszak to uczyni³em. Podr±zy³em temat i ponawia³em pytanie aby w jakim¶ stopniu uzmys³owiæ Lucynie, ¿e moim zdaniem jej sformu³owanie jest nie do koñca trafne. Zadawa³em w tym celu to pytanie o zawód, aby - jak przypuszcza³em - mog³a przekonac siê o tym na w³asnej skórze. Co do stawiania pod ¶cian± - poniek±d sama siê pod ni± postawi³a, próbuj±c broniæ swojej tezy. Gdy zobaczy³em, ¿e dyskusja z ponawiaj±cym siê w niej pytaniem zamiast sk³oniæ do przemy¶leñ mog³a zacz±c j± drêczyæ powiedzia³em jasno, ¿e odpuszczam - i tak zrobi³em.

Thotal, przemy¶la³em to co napisa³e¶ o wampirach energetycznych - i za takowego nie uwa¿am siê. Nie czerpiê satysfakcji z "dokuczania" komu¶. Nie wiem jak mia³bym prowadziæ dyskusjê - nie obra¿am nikogo, nie uzywam epitetów, ale te¿ nie uwa¿am za stosowne aby chodziæ na paluszkach - bo niby co, gdy staram siê udowodniæ - oczywi¶cie moim zdaniem - ¿e kto¶ nie do koñca ma racjê i gdy dyskutant traci swoje argumenty to... mam wtedy wycofaæ siê? Staram siê dyskutowaæ jêzykiem maksymalnie prostym i czytelnym, "si³uj±c" siê na argumenty a nie elokwencjê [dziêki której czasami mo¿na stworzyæ u³udne wra¿enie, ¿e nasze argumenty s± mocniejsze], bo zale¿y mi na równej pozycji obu stron.

Nie czujê siê ura¿ony Twoimi opiniami czy os±dami - masz prawo do wyra¿ania swoich opinii na temat mojego postrzegania spraw jak te¿ bezpo¶rednio na temat mojej osoby - zachowania, bez wzglêdu czy jest to poklepywanie po plecach czy tez krytyka, nawet z³osliwa. Szanujê to i nie ma obaw, ¿e móg³bym podnosic larum z tego powodu. Dyskutujê na tym forum wiêc jasne jest dla mnie, ¿e bêd± pojawia³y siê opinie na mój temat czy te¿ bêd± stawiane pytania i nie ma co przed nimi uciekaæ - bo skoro zabieram g³os w pewnych sprawach muszê siê liczyæ, ¿e bed± te¿ próby weryfikacji moich pogl±dów jak i mnie samego. To naturalne i nie ma co uciekaæ od tego i zas³aniaæ siê obdzieraniem z prywatno¶ci. gdy mi siê natomaist to nie podoba to nie biorê udzia³u w tym i po sprawie.
Szkoda tylko, ¿e wci±gn±³e¶ w to niestety ostatnim razem tak¿e moich rodziców, w tym zmar³ego ojca - szkoda, bo móg³bym zacytowaæ Ciê i zapytaæ siê "czemu to CI s³u¿y", bo doskonale obaj zdajemy sobie sprawê, ¿e odwo³anie siê do domniemanego, aczkolwiek negatywnego sposobu wychowania przez moich rodziców jak te¿ zdrobnienie s³ów mia³o na celu dopieczenie mi. Próba nieco chybiona, ale szkoda, ze robisz to przed czym przestrzegasz innych. Nie czujê jednak z³o¶ci czy nawet urazy.

EDIT: Kiara, nie mam problemu. A wbrew temu co napisa³a¶ bywaj± pytania trudne - my¶lê, ¿e spotka³as siê w swoim zyciu z nimi - i to niekoniecznie tylko z mojej strony. Kiara, chodzi te¿ o wiarygodno¶ci i szacunek do wspóldyskutanta - podejmujê dany temat, ochoczo siê w nim wypowiadam i nagle... milknê. Nieelegancko, wszak w takim przypadku nie mo¿emy mówiæ, ¿e nagle, si³± wci±gamy do tego osobê która sta³a z boku i tylko przypatrywa³a siê czy te¿ zastanawia³a. Wiêc w jakim celu zabiera³em wcze¶niej g³os? W dziewieædziesiêciu kilku takich przypadkach nag³e milczenie spowodowane jest obron± przed dyskredytacj±.
Oczywi¶cie zgodzê siê, ¿e ka¿dy ma prawo unikaæ odpowiedzi, ale to w opisanej sytauacji o czym¶ jednak ¶wiadczy...

Lucyna - s± to moje ogólne przemy¶lenia w danym temacie, dlatego nie chcia³bym aby¶ uwa¿a³a, ¿e ze wszystkim "pijê" pod Ciebie.
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 13, 2009, 15:22:29 wys³ane przez arteq » Zapisane
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #297 : Styczeñ 13, 2009, 15:21:45 »

Tene,
moja wypowied¼ nie dotyczy³a tylko jednej osoby, jest na forum grupa ludzi notorycznie pastwi±ca siê nad swoimi ofiarami.
Wykorzystuj±ca erudycjê, inteligencjê oraz wiedzê do energetycznego wampiryzmu. Zasmucê Ciê, ale Ciebie te¿ "to" dotyczy.
Artq`a przepraszam, za niezrêczno¶æ i wykierowanie opini prosto w niego (by³ najbli¿ej). Proponujê zastanowiæ siê nad prawdziwymi motywami przebywania na forum, je¶li kto¶ widzi w nim same negatywy, to niech po prostu je zmieni.

¯yczê mi³ego dnia - Thotal U¶miech
Och Thotal U¶miech Wyj±³e¶ mi to z ust !! Od pewnego czasu nie zabieram g³osu w dyskusji.Postanowi³am tylko czytaæ,ale teraz podpisujê siê pod twoimi s³owami i popieram w 100% .Pewnie dostanê za to po ³apkach,có¿  trudno..... choæ akurat Tene nie jest  " wampiryczny " w swoich wypowiedziach.
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 13, 2009, 15:26:50 wys³ane przez chanell » Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Ksiêga Koheleta 3,1
Mora
Go¶æ
« Odpowiedz #298 : Styczeñ 13, 2009, 18:22:19 »

Lubisz stawiaæ trudne pytania?
Lubisz mieæ przeciwnika pod ¶cian±?
Lubisz drêczyæ dla samego drêczenia?

To prawdopodobnie wynik zaniedbania w dzieciñstwie, tatu¶ i mamusia mieli dla ciebie ma³o czasu, potrzebowa³e¶ ich uczucia, ich zainteresowanie tob±, a ich po prostu nie by³o...
Dzisiaj czerpiesz energiê od ludzi za pomoc± trudnych pytañ i pastwienia siê nad "przeciwnikami", których nigdy za wiele.
Poszukasz ich, odnajdziesz i wyci±gniesz co chcesz (energiê) dziêki wywo³anym emocjom. Pewnie nie wiesz co czynisz, pewnie twoje ego zabrania ci zajmowania siê takimi "sprawami", ono woli nowe ofiary i nowe pok³ady cudzej enegii.

Pozdrawiam - Thotal U¶miech
Wiesz Thotal nie by³o to z twojej strony mi³e. Wiesz jak dzia³a psychologia?

Powiem Ci
Idziesz do terapeuty czy jak tam wolisz psychologa.
Zaczyna siê rozmowa psycholog na podstawie tego i¿ zna ciê 5 minut stwierdza ¿e masz to to i to(choroby) albo symptomy podobne do tego ty zaczynasz w to wierzyæ i baaa wiesz co siê dzieje?
Choroba siê pojawia znik±d od tak stan siê pog³êbia kole¶ przepisuje ci receptê na leki które wcale ci nie pomagaj± i ko³o siê zamyka potem pojawia siê depresja i krêcimy kó³eczkiem. W³a¶nie dlatego nigdy nie pójdê do ¿adnego psychologa.

Pozdrawiam
Mora U¶miech
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #299 : Styczeñ 13, 2009, 20:23:00 »

Czy tu  Z³y przelecia³ i ogonem zamiesza³?  Mrugniêcie

A tyle energii jest wokó³  …. 
Pozdrawiam  U¶miech
Zapisane
Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 [12] 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 ... 40 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.032 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

gangem opatowek maho phacaiste-ar-mac-tire watahaslonecznychcieni