Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 02:05:46


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: [1] |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: BoHaterowie naszych czasów  (Przeczytany 6430 razy)
0 u¿ytkowników i 1 Go¶æ przegl±da ten w±tek.
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« : Luty 03, 2012, 15:34:31 »

Zapomniany bohater, czyli cz³owiek, który ocali³ Ziemiê - p³k
Stanislav Petrov

26 wrze¶nia 1983 roku system wczesnego ostrzegania w centrum dowodzenia radzieckich wojsk
rakietowych uruchomi³ alarm j±drowy. Gdyby nie postawa pu³kownika Stanis³awa Pietrowa, który
z³ama³ wydany wtedy rozkaz, 23 wrze¶nia móg³ okazaæ siê ostatnim dniem ¿ycia milionów ludzi na
¶wiecie.
Pierwsza po³owa lat 80. by³a jednym z najbardziej napiêtych okresów zimnej wojny. Zwi±zek
Radziecki dokona³ inwazji na Afganistan, dosz³o do bojkotu Igrzysk Olimpijskich w Moskwie.
Równocze¶nie, ze wzglêdu na produkcjê przez ZSRR pocisków balistycznych SS-20, si³y NATO
zapowiada³y znaczn± ekspansjê arsena³u w bezpo¶rednim s±siedztwie supermocarstwa. We wrze¶niu
1983, Armia Radziecka omy³kowo (prawdopodobnie) zestrzeli³a cywilny lot Korean Air 007, co
doprowadzi³o do jeszcze powa¿niejszej eskalacji konfliktu na arenie miêdzynarodowej i w odczuciu
KGB przybli¿a³o widmo niezapowiedzianego ataku nuklearnego ze strony Stanów Zjednoczonych.
Zapowiada³ siê kolejny nocny dy¿ur - walka ze snem i czekanie na dzienn± zmianê - gdy nagle na
nieruchomym do tej pory ekranie zapali³a siê pierwsza lampa i napis "atak rakietowy". Po sekundzie
nie by³o w±tpliwo¶ci - amerykañska rakieta zbli¿a siê w kierunku ZSRR. Wkrótce nastêpna, po kilku
kolejnych sekundach komputer wskazywa³ ju¿ piêæ rakiet - Stany Zjednoczone rozpoczyna³y atak
j±drowy z bazy Malmstrom w Montanie. W sztabie rozleg³ siê d¼wiêk syreny, a na pulpicie, przy
którym siedzia³ Pietrow miga³y ju¿ dwie lampki: "atak rakietowy" i "start". "Start" by³ komend± do
odpalenia radzieckich pocisków nuklearnych.
Losy globu znalaz³y siê w rêkach 44-letniego pu³kownika Stanis³awa Pietrowa, oficera radzieckich
wojsk rakietowych, trzymaj±cego rêkê nad atomowym guzikiem, który mia³ odpaliæ 5 tysiêcy rakiet
nuklearnych, wymierzonych w Stany Zjednoczone i ich sojuszników. Wada radzieckiej techniki
komputerowej, czy pocz±tek "imperialistycznej agresji" USA, przed któr± pañstwowa propaganda tak
skutecznie straszy³a radzieckiego cz³owieka? Sta³ przed wielk± elektroniczn± map± Ameryki nie
mog±c uwierzyæ w to co siê dzieje. By³ jedynym w ca³ym kraju cz³owiekiem zdolnym wydaæ
odpowiedni werdykt - atak czy fa³sz? Po czym zgodnie z instrukcj± natychmiast zawiadomiæ
przywódcê ZSRR Jurija Andropowa, a po akceptacji rozpocz±æ odliczanie i wystrzeliæ rakiety. Kreml
móg³ siê jedynie i wy³±cznie kierowaæ tylko jego orzeczeniem, dlatego tak wa¿na by³a decyzja
Pietrowa. Zachowa³ jednak zimn± krew.
Poczu³em, ¿e nogi mam jak z waty. Spojrza³em na swoich podw³adnych - na pocz±tku cisza, widzê,
jak ludzie siê we mnie bezradnie wpatruj±, a zaraz potem panika, krzyki, niemal nie zniszcz±
stanowisk. Zacz±³em rzucaæ miêsem, kaza³em im natychmiast wróciæ do roboty, zaraz potem
poczu³em, ¿e muszê podj±æ chyba najwa¿niejsz± decyzjê w ¿yciu - mówi.
Europa powoli k³ad³a siê spaæ. W Belgii zmar³ by³y król Leopold III i media jak przed trzydziestoma
laty znów snu³y rozwa¿ania, czy kolaborowa³ z niemieckim okupantem, czy te¿ nie. W Anglii media
poda³y sensacyjn± wiadomo¶æ o spektakularnej ucieczce z pilnie strze¿onego wiêzienia Maze 38
cz³onków Irlandzkiej Armii Republikañskiej. Wówczas by³ to problem, wydawa³oby siê, znacznie
pilniejszy ni¿ Sowieci i ca³y ich atomowy potencja³.
Pietrow czeka³, up³ywa³y kolejne sekundy, w ci±gu pó³ godziny pierwsze rosyjskie miasta mog³y
zostaæ starte z powierzchni ziemi. On - do niedawna zwyk³y radziecki s³u¿bista, który ostatnie
dziewiêæ lat przepracowa³ w systemie wczesnego ostrzegania - móg³ spowodowaæ, ¿e to samo stanie
siê z Nowym Jorkiem, czy Los Angeles. Pó¼niej taki sam podpu³kownik, po drugiej stronie Atlantyku,
zobaczy³by podobny alarm i zapewne nie mia³by ¿adnych podstaw, ¿eby siê zawahaæ. Czy zawaha³by
siê Ronald Reagan, zanim siêga³by po teczkê atomow±? Czy po pierwszej odwetowej serii, Zwi±zek
Radziecki zaprzesta³by wojny? Tak czy inaczej, dziesi±tkom milionów mieszkañców pó³nocnej pó³kuli
pozostawa³yby minuty, godziny ¿ycia.
Nie by³o w±tpliwo¶ci - komputer pokazywa³ atak, dziwny atak, bo kto rozpoczyna wojnê nuklearn±
piêcioma rakietami, ale dane nie pozostawia³y w±tpliwo¶ci. Miêdzy wielk± map± USA i wielk± map±
ZSRR zapala³y siê kolejne ¶wiat³a. Minister obrony, sztab generalny i Kreml czekali na informacjê, a
czas ucieka³ - wspomina Pietrow.
Decyzja zapad³a po trzech minutach rozwa¿añ. To musi byæ bzdura, b³±d komputera, nie wierzê w to,
krzykn±³em w s³uchawkê. Po drugiej stronie odpowiedzia³ ¶ciszony i nie mniej przera¿ony g³os
oficera operacyjnego: Zrozumiano, pracujcie dalej.
Du¿o ryzykowa³. Nie mia³ 100 proc. pewno¶ci, ¿e by³ to fa³szywy alarm.
Na zachodniej pó³kuli nikt nie móg³ mieæ nawet pojêcia, co dzieje siê w sierpuchowskim bunkrze, w
centrum odbieraj±cym dane od radzieckich satelitów. W Ameryce, pod rz±dami Ronalda Reagana,
trwa³o spokojne niedzielne popo³udnie 25 wrze¶nia 1983. Wci±¿ pobrzmiewa³y jednak echa skandalu
sprzed ponad trzech tygodni - zestrzelenia przez ZSRR po³udniowokoreañskiego samolotu z 269
pasa¿erami na pok³adzie.
Powodów do spokoju nie by³o jednak nadal, tym razem d³u¿y³y siê kolejne minuty. Je¿eli Pietrow siê
pomyli³, to amerykañskie pociski powinny spa¶æ po oko³o 25-30 minutach od momentu wystrzelenia.
Nie by³o jednak ¿adnej informacji o potê¿nych eksplozjach. Kreml wci±¿ sta³ ca³y, wokó³ by³a
spokojna noc z 25 na 26 wrze¶nia 1983 roku.
Nie obesz³o siê jednak od paniki na wy¿szych szczeblach. Nazajutrz w centrum pojawi³a siê specjalna
komisja maj±ca wyja¶niæ, dlaczego radziecka technika, która przecie¿ "niczym nie ustêpuje
amerykañskiej, a nawet pod pewnymi wzglêdami j± przewy¿sza" tym razem postawi³a ¶wiat na skraju
wojny. Komisja nic nie wyja¶ni³a, na trop pomy³ki pó³ roku pó¼niej wpad³ jeden z m³odych oficerów.
Zdolny ch³opak - wspomina Pietrow - zauwa¿y³, ¿e istnieje pozycja, w której w bardzo niewielu
przypadkach Ziemia mo¿e daæ odbicie i wywo³aæ w³a¶nie tak± reakcjê systemu. System naprawiono,
nigdy przedtem, ani nigdy pó¼niej nie dosz³o do podobnego b³êdu. Przynajmniej ja o nim nic nie
wiem.
Okaza³o siê, ¿e mia³ racjê. System satelitarny zawiód³ z powodu odbicia siê ¶wiat³a s³onecznego od
chmur, które tego dnia by³y nad Montan±. Po 26 wrze¶nia pu³kownik zosta³ zepchniêty na boczny tor.
Pietrowa okrzykniêto dopiero bohaterem w 1993 roku. Sam ju¿ dawno wyrzuci³ z pamiêci
wrze¶niow± noc, gdy jego by³y dowódca, p³k Jurij Wotincew przyzna³ w wywiadzie dla "Prawdy", ¿e
kompromituj±ca Zwi±zek Radziecki pomy³ka mia³a miejsce i ¿e jego podw³adny zapobieg³ wówczas
najgorszemu.
Nagle znalaz³em siê w centrum zainteresowania. Moja ¿ona, której przez lata nie powiedzia³em ani
s³owa, by³a przera¿ona - "to naprawdê o tobie pisz±, no co ty, nie wyg³upiaj siê". Do domu zje¿d¿ali
siê dziennikarze, próbowali mi wmówiæ, ¿e jestem jakim¶ wielkim cz³owiekiem, a ja po prostu
wykonywa³em swój obowi±zek i akurat w³a¶nie wtedy siê znalaz³em w pracy - mówi.
Gdy Amerykanie dowiedzieli siê o najd³u¿szej nocy zimnej wojny, okrzyknêli Pietrowa bohaterem.
Jego imiê znalaz³o siê w encyklopediach, anglojêzyczna prasa na ca³ym ¶wiecie co jaki¶ czas od nowa
wraca do historii sprzed lat. "Wszyscy jeste¶my d³u¿nikami Stanis³awa Pietrowa, bohatera naszych
czasów" - napisa³a organizacja Obywatele ¦wiata, gdy w maju tego roku przyzna³a mu swoje
wyró¿nienie i nagrodê...1000 dolarów.
Suma ta wywo³a³a u¶mieszki amerykañskich internautów, a o Pietrowie znów siê zrobi³o g³o¶no. Ten
facet zas³uguje na p... Pokojow± Nagrodê Nobla, a nie na jakie¶ ¶mieszne tysi±c baksów - napisa³
jeden z nich.
Podpu³kownik pieniêdzmi jednak nie pogardzi³. 65-letni Pietrow od lat mieszka w zdewastowanym
mieszkaniu w podmoskiewskim Friazinie. Jego emerytura to - przy rosyjskich cenach, wy¿szych ni¿ w
Polsce - równowarto¶æ oko³o 650 z³otych.
I tak nie jest ¼le - u¶miecha siê. Podwy¿kê mi dali parê lat temu, wcze¶niej by³y zupe³nie g³odowe
stawki - powiedzia³.
Po wrze¶niowej nocy 1983 roku nie doczeka³ siê ¿adnej nagrody. "Mo³odiec" - powiedzia³ mu jeden z
badaj±cych sprawê genera³ów i tyle by³o pochwa³. Gdy okaza³o siê, ¿e nagradzaj±c Pietrowa
wypada³oby jednocze¶nie kogo¶ innego ukaraæ, sprawê wyciszono.
Odszed³ z armii w 1984 roku. Skoñczy³em 45 lat i mog³em odej¶æ. Gdy pytali, czy chcê zostaæ,
odpowiedzia³em, ¿e jedyn± rzecz±, jakiej od nich oczekujê, to ¿eby siê ode mnie odczepili. Wola³em
po¶wiêciæ siê rodzinie, mieæ wiêcej czasu dla siebie. Pracowa³em w biurze konstrukcyjnym, potem w
1992 roku przestano nam p³aciæ - poszed³em na emeryturê - mówi.
Po chwili spogl±da na odrapane ¶ciany swojego mrocznego mieszkania. Remont tu kiedy¶ mo¿na by
zrobiæ, bo wstyd ludzi przyjmowaæ. Eee, to kiedy¶. Na razie - pokazuje z dum± - zaoszczêdzi³em i
kupi³em sobie prawdziwy odkurzacz.
W 1993 roku po przej¶ciu na emeryturê, zajmowa³ siê swoj± ¿on±, która przesz³a udar mózgu. Gdy
zmar³a, musia³ po¿yczyæ pieni±dze na jej pogrzeb. Ze wzglêdu na tajemnicê wojskow± wydarzenia te
by³y trzymane w tajemnicy do 1998 roku. Dopiero w ostatnich latach Pietrow zosta³ uznany za
bohatera: w 2004 otrzyma³ nagrodê World Citizen Award, a w 2006 zosta³ uhonorowany przez
Organizacjê Narodów Zjednoczonych.
Niektóre ¼ród³a podaj±, ¿e mimo ¿e Pietrow zapobieg³ katastrofie, liczy³o siê przede wszystkim to, ¿e
post±pi³ wbrew rozkazom swoich prze³o¿onych i naruszy³ przyjête procedury operacyjne. Zosta³
poddany intensywnym przes³uchaniom, a nastêpnie odsuniêty od s³u¿by i ukarany nagan±, oficjalnie
za nieprawid³owe wype³nienie dokumentacji.
Dzi¶ Stanis³aw Pietrow (Stanislav Petrov) mieszka w podmoskiewskim blokowisku miasta Friazin.
¬ród³a: brightstarsound , salon24 , ceti , atomowe , wikipedia , logtv , tvp
www.newworldorder.com.pl
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Go¶æ
« Odpowiedz #1 : Luty 03, 2012, 18:23:09 »

Cytuj
Decyzja zapad³a po trzech minutach rozwa¿añ. To musi byæ bzdura, b³±d komputera, nie wierzê w to,
krzykn±³em w s³uchawkê.
I jeszcze raz zwyciê¿y³ cz³owiek. Dobrze, ¿e za guzikiem nie sadzano histeryków.
EDIT :
Jeszcze o bohaterach - ale innych.
(art z Newsweeka )
Kiedy kilka miesiêcy temu zaczêli¶my z grupk± osób rozpowszechniaæ ideê Anonymouse, w Polsce prawie nikt o nas nie s³ysza³. Teraz doszli¶my do tego, ¿e mamy wsparcie ca³ego kraju, a ludzie nazywaj± nas bohaterami - móiw Label , jeden z moderatorów polskiego forum Anonymous.

Bohaterowie maj± jednak uci±zliwe ¿ycie. Oprócz wielbicieli zawsze maj± te¿ wrogów. Dlatego Anon_White po rozmowie ze mn± musi wyrzuciæ kartê SIM do studzienki kanalizacyjnej, a Label, który odpowiada mi na pytania za pomoc± komunikatora Gadu-Gadu od razu po rozmowie kasuje konto.
Nie chodzi tylko o bezpieczeñstwo unikanie pañstwowych s³u¿b, które chcia³yby ukaraæ ich za akcje w obronie wolno¶ci, Anonimowo¶æ to podstawa ruchu. Maj± byæ wielk± mas± , bo korporacje i rz±dy ³atwo mog± zatrzymaæ pojedynczego cz³owieka, ale nie zatrzymaj± t³umu.
(...)
Sami o sobie nie wiemy w³a¶ciwie nic. Nie znamy swoich imion, wieku, szkó³, miejsca zamieszkania , sytuacji rodzinnej. Mo¿liwe, ¿e wspó³pracujê z s±siadem , albo pani± Gra¿ynk± ze sklepu, w którym kupujê bu³ki - opowiada Label.( ..) dzia³amy miêdzynarodowo, bo internet  to globalna wioska. Dziêki wspólnym akcjom mo¿na odzyskaæ wiarê , ¿e ludzie ró¿nych narodowo¶ci potrafi± mówiæ jednym g³osem i pomagaæ sobie nawzajem. Mam pewno¶æ, ¿e nikt nikogo nie zostawia samego z problemem, czy chodzi o nasze ACTA, amerykañskie SOPA, czy cokolwiek innego (t³umaczy RainbowSix aktywnie dzia³aj±ca w Anonimowych ).
------------

Pomijaj±c charakter ich dzia³añ (hakerzy?) zaskakuje mnie to, ¿e m³odzi ludzie dobrze czuj± sie w grupie anonimowo i ¿e ufaj± sobie na wzajem jako ... masie ? Bo przecie¿ nic o sobie nie wiedz±.
Komu s³u¿± ?  - podobno ogó³owi.
Ju¿ sama zasada anonimowo¶ci  - o ile nie jest przykrywk± tylko - wyklucza jakby interesowno¶æ. Bo je¶li jaka¶ grupa interesów, albo konkretni ludzie , na ich dzia³aniach by mieli skorzystaæ, to ju¿ by³oby po anonimowo¶ci.

Czy¿by w internecie narodzi³a siê zbiorowa ¶wiadomo¶æ ?
« Ostatnia zmiana: Luty 03, 2012, 21:30:43 wys³ane przez east » Zapisane
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #2 : Pa¼dziernik 05, 2012, 19:02:22 »

Hakerzy powracaj±

Hakerzy Anonymous zablokowali szwedzkie strony internetowe

Miêdzynarodowa grupa hakerów Anonymous zaatakowa³ szwedzkie strony internetowe. Ta skoordynowana akcja prowadzona jest w obronie Juliana Assange'a, twórcy portalu WikiLeaks.
Zapowiadany na godzinê 14.30 atak hakerów rozpocz±³ siê przed czasem. Zaraz po 14.00 zablokowana zosta³a strona szwedzkiego parlamentu Riksdagu. Po niej unieruchamiane by³y kolejno: oficjalny portal informacyjny kraju "sweden.se", strony policji, kontrwywiadu cywilnego SAEPO i banku centralnego. Grupa Anonymous zapowiedzia³a równie¿ zablokowanie serwisu gie³dy w Sztokholmie.

Na wielu innych serwisach w³adz i urzêdów pañstwowych, w tym prokuratury i s±dów, zaczê³y ukazywaæ siê ostrze¿enia przed "technicznymi problemami" uniemo¿liwiaj±cymi korzystanie z nich.
Coraz wiêcej oficjalnych stron jest niedostêpnych. Dzieje siê tak, mimo ¿e pojawi³y siê w internecie doniesienia, i¿ koordynuj±cy ten atak hacker z grupy Anonymous, stara siê wycofaæ z akcji w obawie przed aresztowaniem przez policjê. Mia³y do niego dotrzeæ informacje, i¿ w³adze s± na jego tropie. Na razie nie wiadomo, w jakim kraju on przebywa i jaka policja mia³a by go zatrzymaæ.

(mp, bart)
http://konflikty.wp.pl/kat,1020223,title,Hakerzy-Anonymous-zablokowali-szwedzkie-strony-internetowe,wid,14985531,wiadomosc.html?ticaid=1f4ab
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 05, 2012, 19:03:13 wys³ane przez chanell » Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Ksiêga Koheleta 3,1
east
Go¶æ
« Odpowiedz #3 : Pa¼dziernik 05, 2012, 20:20:48 »

Si³a Anonymouse bierze siê nie z wyczynów bohaterskich jednego hakera, ale z dzia³añ anonimowej masy , niemo¿liwej do pozamykania w wiêzieniach .

Ludzie daj± g³os.

Nie wa¿ne ,¿e wykorzystuj± do¶æ kontrowersyjne narzêdzia. Wa¿ne ¿e skuteczne. I ¿e s³ychaæ g³os sprzeciwu.
Szkoda trochê, ¿e nie ma za wiele narzêdzi pokojowych , które nie da siê wykorzystaæ przeciwko ludziom g³osuj±cym.

Owszem s± petycje, jest Avaaz.org ,ale to wci±¿ nie to.
Brakuje uznania g³osu ludzi przez w³adzê. Dla nich ANONIMOWI to jakie¶ boty, a tymczasem to ludzie z krwi i ko¶ci. Maj± poparcie zwyk³ych ludzi. W³adza powinna stworzyæ kana³ dialogu z anonimowym g³osem ludu.

Ten g³os siê odzywa zawsze wtedy, gdy dzieje siê jawny przekrêt i niesprawiedliwo¶æ. Assange, to cz³owiek, który ujawni³ przekrêty w³adzy i teraz próbuj± go zdyskredytowaæ. Nawet , je¶li ten cz³owiek dopu¶ci³ siê jakiego¶ wykroczenia, to tym bardziej jest wart obrony bo nie jest botem , a po prostu cz³owiekiem z krwi i ko¶ci, który pope³nia b³êdy . Mo¿na mu to wybaczyæ. S± inne sposoby ni¿ s±dy i wiêzienia ,aby siê rozprawiæ z rzeczami niechlubnymi.

 Ka¿dy z nas pope³nia b³êdy, ale te¿ ka¿dy ma szansê poprawy i wybaczenia. Tym siê ró¿ni± Anonimowi , zwykli ludzie, od w³adzy, ¿e my potrafimy wybaczaæ . Potrafimy te¿ wspó³pracowaæ jak trzeba i w³adza powinna to w koñcu poczuæ realnie na sobie. Powinni poczuæ, ¿e my ich zaledwie tolerujemy o ile robi± co¶ dobrego dla wspólnoty, a nie przeciwko niej.
Zapisane
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #4 : Pa¼dziernik 05, 2012, 20:30:32 »

east ,gdyby¶my byli na facebooku ,klikne³abym "lubiê to" pod twoim komentarzem  Du¿y u¶miech a tak napiszê tylko iz zgadzam siê z tob±.Jednak nie zawsze wygrywamy z systemem ( w³adz±) Nasz protest  na stronie Avaaz.org  w sprawie publicznych  zgromadzen nic nie da³.Wczoraj prezydent podpisa³ t± ustawê .
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Ksiêga Koheleta 3,1
east
Go¶æ
« Odpowiedz #5 : Pa¼dziernik 05, 2012, 21:17:59 »

Nie zgodzê siê , ¿e nic nie da³.
Coraz wyra¼niej g³os s³ychaæ, niech siê niesie . Nigdy nie wiesz, kiedy bêdzie kumulacja Mrugniêcie Wierzê w moc intencji ludzkiej, channel, dlatego  siê nie martwiê Du¿y u¶miech
Zapisane
Przebi¶nieg
Go¶æ
« Odpowiedz #6 : Pa¼dziernik 11, 2012, 19:10:23 »

Hm nie to ¿e siê dziwie no ale kto g³osuje w Twoim imieniu szacowny eascie  U¶miech
 Jêzyk
to pa Du¿y u¶miech
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #7 : Pa¼dziernik 12, 2012, 08:39:29 »

Przebi¶niegu, nie ma mnie Du¿y u¶miech A to , co oddaje g³os to ¦wiadomo¶æ poprzez formê "east". Tak samo niezniszczalni s± Anonimowi, oni s± wyrazem dzia³ania ¦wiadomo¶ci.
Zapisane
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.025 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

gangem x22-team maho ostwalia granitowa3