Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 07, 2025, 20:56:01


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: BoHaterowie naszych czasĂłw  (Przeczytany 6653 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« : Luty 03, 2012, 15:34:31 »

Zapomniany bohater, czyli czÂłowiek, ktĂłry ocaliÂł ZiemiĂŞ - pÂłk
Stanislav Petrov

26 wrzeÂśnia 1983 roku system wczesnego ostrzegania w centrum dowodzenia radzieckich wojsk
rakietowych uruchomiÂł alarm jÂądrowy. Gdyby nie postawa puÂłkownika StanisÂława Pietrowa, ktĂłry
zÂłamaÂł wydany wtedy rozkaz, 23 wrzeÂśnia mĂłgÂł okazaĂŚ siĂŞ ostatnim dniem Âżycia milionĂłw ludzi na
Âświecie.
Pierwsza poÂłowa lat 80. byÂła jednym z najbardziej napiĂŞtych okresĂłw zimnej wojny. ZwiÂązek
Radziecki dokonaÂł inwazji na Afganistan, doszÂło do bojkotu Igrzysk Olimpijskich w Moskwie.
RĂłwnoczeÂśnie, ze wzglĂŞdu na produkcjĂŞ przez ZSRR pociskĂłw balistycznych SS-20, siÂły NATO
zapowiadaÂły znacznÂą ekspansjĂŞ arsenaÂłu w bezpoÂśrednim sÂąsiedztwie supermocarstwa. We wrzeÂśniu
1983, Armia Radziecka omyÂłkowo (prawdopodobnie) zestrzeliÂła cywilny lot Korean Air 007, co
doprowadziÂło do jeszcze powaÂżniejszej eskalacji konfliktu na arenie miĂŞdzynarodowej i w odczuciu
KGB przybliÂżaÂło widmo niezapowiedzianego ataku nuklearnego ze strony StanĂłw Zjednoczonych.
ZapowiadaÂł siĂŞ kolejny nocny dyÂżur - walka ze snem i czekanie na dziennÂą zmianĂŞ - gdy nagle na
nieruchomym do tej pory ekranie zapaliÂła siĂŞ pierwsza lampa i napis "atak rakietowy". Po sekundzie
nie byÂło wÂątpliwoÂści - amerykaĂąska rakieta zbliÂża siĂŞ w kierunku ZSRR. WkrĂłtce nastĂŞpna, po kilku
kolejnych sekundach komputer wskazywaÂł juÂż piĂŞĂŚ rakiet - Stany Zjednoczone rozpoczynaÂły atak
jÂądrowy z bazy Malmstrom w Montanie. W sztabie rozlegÂł siĂŞ dÂźwiĂŞk syreny, a na pulpicie, przy
ktĂłrym siedziaÂł Pietrow migaÂły juÂż dwie lampki: "atak rakietowy" i "start". "Start" byÂł komendÂą do
odpalenia radzieckich pociskĂłw nuklearnych.
Losy globu znalazÂły siĂŞ w rĂŞkach 44-letniego puÂłkownika StanisÂława Pietrowa, oficera radzieckich
wojsk rakietowych, trzymajÂącego rĂŞkĂŞ nad atomowym guzikiem, ktĂłry miaÂł odpaliĂŚ 5 tysiĂŞcy rakiet
nuklearnych, wymierzonych w Stany Zjednoczone i ich sojusznikĂłw. Wada radzieckiej techniki
komputerowej, czy poczÂątek "imperialistycznej agresji" USA, przed ktĂłrÂą paĂąstwowa propaganda tak
skutecznie straszyÂła radzieckiego czÂłowieka? StaÂł przed wielkÂą elektronicznÂą mapÂą Ameryki nie
mogÂąc uwierzyĂŚ w to co siĂŞ dzieje. ByÂł jedynym w caÂłym kraju czÂłowiekiem zdolnym wydaĂŚ
odpowiedni werdykt - atak czy faÂłsz? Po czym zgodnie z instrukcjÂą natychmiast zawiadomiĂŚ
przywódcê ZSRR Jurija Andropowa, a po akceptacji rozpocz¹Ì odliczanie i wystrzeliÌ rakiety. Kreml
móg³ siê jedynie i wy³¹cznie kierowaÌ tylko jego orzeczeniem, dlatego tak wa¿na by³a decyzja
Pietrowa. ZachowaÂł jednak zimnÂą krew.
PoczuÂłem, Âże nogi mam jak z waty. SpojrzaÂłem na swoich podwÂładnych - na poczÂątku cisza, widzĂŞ,
jak ludzie siĂŞ we mnie bezradnie wpatrujÂą, a zaraz potem panika, krzyki, niemal nie zniszczÂą
stanowisk. Zacz¹³em rzucaÌ miêsem, kaza³em im natychmiast wróciÌ do roboty, zaraz potem
poczu³em, ¿e muszê podj¹Ì chyba najwa¿niejsz¹ decyzjê w ¿yciu - mówi.
Europa powoli kÂładÂła siĂŞ spaĂŚ. W Belgii zmarÂł byÂły krĂłl Leopold III i media jak przed trzydziestoma
laty znĂłw snuÂły rozwaÂżania, czy kolaborowaÂł z niemieckim okupantem, czy teÂż nie. W Anglii media
poda³y sensacyjn¹ wiadomoœÌ o spektakularnej ucieczce z pilnie strze¿onego wiêzienia Maze 38
czÂłonkĂłw Irlandzkiej Armii RepublikaĂąskiej. WĂłwczas byÂł to problem, wydawaÂłoby siĂŞ, znacznie
pilniejszy niÂż Sowieci i caÂły ich atomowy potencjaÂł.
Pietrow czeka³, up³ywa³y kolejne sekundy, w ci¹gu pó³ godziny pierwsze rosyjskie miasta mog³y
zostaĂŚ starte z powierzchni ziemi. On - do niedawna zwykÂły radziecki sÂłuÂżbista, ktĂłry ostatnie
dziewiĂŞĂŚ lat przepracowaÂł w systemie wczesnego ostrzegania - mĂłgÂł spowodowaĂŚ, Âże to samo stanie
siê z Nowym Jorkiem, czy Los Angeles. PóŸniej taki sam podpu³kownik, po drugiej stronie Atlantyku,
zobaczyÂłby podobny alarm i zapewne nie miaÂłby Âżadnych podstaw, Âżeby siĂŞ zawahaĂŚ. Czy zawahaÂłby
siĂŞ Ronald Reagan, zanim siĂŞgaÂłby po teczkĂŞ atomowÂą? Czy po pierwszej odwetowej serii, ZwiÂązek
Radziecki zaprzesta³by wojny? Tak czy inaczej, dziesi¹tkom milionów mieszkaùców pó³nocnej pó³kuli
pozostawaÂłyby minuty, godziny Âżycia.
Nie byÂło wÂątpliwoÂści - komputer pokazywaÂł atak, dziwny atak, bo kto rozpoczyna wojnĂŞ nuklearnÂą
piĂŞcioma rakietami, ale dane nie pozostawiaÂły wÂątpliwoÂści. MiĂŞdzy wielkÂą mapÂą USA i wielkÂą mapÂą
ZSRR zapalaÂły siĂŞ kolejne ÂświatÂła. Minister obrony, sztab generalny i Kreml czekali na informacjĂŞ, a
czas uciekaÂł - wspomina Pietrow.
Decyzja zapad³a po trzech minutach rozwa¿aù. To musi byÌ bzdura, b³¹d komputera, nie wierzê w to,
krzykn¹³em w s³uchawkê. Po drugiej stronie odpowiedzia³ œciszony i nie mniej przera¿ony g³os
oficera operacyjnego: Zrozumiano, pracujcie dalej.
DuÂżo ryzykowaÂł. Nie miaÂł 100 proc. pewnoÂści, Âże byÂł to faÂłszywy alarm.
Na zachodniej pó³kuli nikt nie móg³ mieÌ nawet pojêcia, co dzieje siê w sierpuchowskim bunkrze, w
centrum odbierajÂącym dane od radzieckich satelitĂłw. W Ameryce, pod rzÂądami Ronalda Reagana,
trwa³o spokojne niedzielne popo³udnie 25 wrzeœnia 1983. Wci¹¿ pobrzmiewa³y jednak echa skandalu
sprzed ponad trzech tygodni - zestrzelenia przez ZSRR poÂłudniowokoreaĂąskiego samolotu z 269
pasaÂżerami na pokÂładzie.
PowodĂłw do spokoju nie byÂło jednak nadal, tym razem dÂłuÂżyÂły siĂŞ kolejne minuty. JeÂżeli Pietrow siĂŞ
pomyli³, to amerykaùskie pociski powinny spaœÌ po oko³o 25-30 minutach od momentu wystrzelenia.
Nie by³o jednak ¿adnej informacji o potê¿nych eksplozjach. Kreml wci¹¿ sta³ ca³y, wokó³ by³a
spokojna noc z 25 na 26 wrzeÂśnia 1983 roku.
Nie obeszÂło siĂŞ jednak od paniki na wyÂższych szczeblach. Nazajutrz w centrum pojawiÂła siĂŞ specjalna
komisja majÂąca wyjaÂśniĂŚ, dlaczego radziecka technika, ktĂłra przecieÂż "niczym nie ustĂŞpuje
amerykaĂąskiej, a nawet pod pewnymi wzglĂŞdami jÂą przewyÂższa" tym razem postawiÂła Âświat na skraju
wojny. Komisja nic nie wyjaœni³a, na trop pomy³ki pó³ roku póŸniej wpad³ jeden z m³odych oficerów.
Zdolny chÂłopak - wspomina Pietrow - zauwaÂżyÂł, Âże istnieje pozycja, w ktĂłrej w bardzo niewielu
przypadkach Ziemia moÂże daĂŚ odbicie i wywoÂłaĂŚ wÂłaÂśnie takÂą reakcjĂŞ systemu. System naprawiono,
nigdy przedtem, ani nigdy póŸniej nie dosz³o do podobnego b³êdu. Przynajmniej ja o nim nic nie
wiem.
OkazaÂło siĂŞ, Âże miaÂł racjĂŞ. System satelitarny zawiĂłdÂł z powodu odbicia siĂŞ ÂświatÂła sÂłonecznego od
chmur, ktĂłre tego dnia byÂły nad MontanÂą. Po 26 wrzeÂśnia puÂłkownik zostaÂł zepchniĂŞty na boczny tor.
Pietrowa okrzykniĂŞto dopiero bohaterem w 1993 roku. Sam juÂż dawno wyrzuciÂł z pamiĂŞci
wrzeÂśniowÂą noc, gdy jego byÂły dowĂłdca, pÂłk Jurij Wotincew przyznaÂł w wywiadzie dla "Prawdy", Âże
kompromitujÂąca ZwiÂązek Radziecki pomyÂłka miaÂła miejsce i Âże jego podwÂładny zapobiegÂł wĂłwczas
najgorszemu.
Nagle znalazÂłem siĂŞ w centrum zainteresowania. Moja Âżona, ktĂłrej przez lata nie powiedziaÂłem ani
sÂłowa, byÂła przeraÂżona - "to naprawdĂŞ o tobie piszÂą, no co ty, nie wygÂłupiaj siĂŞ". Do domu zjeÂżdÂżali
siĂŞ dziennikarze, prĂłbowali mi wmĂłwiĂŚ, Âże jestem jakimÂś wielkim czÂłowiekiem, a ja po prostu
wykonywaÂłem swĂłj obowiÂązek i akurat wÂłaÂśnie wtedy siĂŞ znalazÂłem w pracy - mĂłwi.
Gdy Amerykanie dowiedzieli siĂŞ o najdÂłuÂższej nocy zimnej wojny, okrzyknĂŞli Pietrowa bohaterem.
Jego imiĂŞ znalazÂło siĂŞ w encyklopediach, anglojĂŞzyczna prasa na caÂłym Âświecie co jakiÂś czas od nowa
wraca do historii sprzed lat. "Wszyscy jesteÂśmy dÂłuÂżnikami StanisÂława Pietrowa, bohatera naszych
czasĂłw" - napisaÂła organizacja Obywatele ÂŚwiata, gdy w maju tego roku przyznaÂła mu swoje
wyró¿nienie i nagrodê...1000 dolarów.
Suma ta wywoÂłaÂła uÂśmieszki amerykaĂąskich internautĂłw, a o Pietrowie znĂłw siĂŞ zrobiÂło gÂłoÂśno. Ten
facet zasÂługuje na p... PokojowÂą NagrodĂŞ Nobla, a nie na jakieÂś Âśmieszne tysiÂąc baksĂłw - napisaÂł
jeden z nich.
PodpuÂłkownik pieniĂŞdzmi jednak nie pogardziÂł. 65-letni Pietrow od lat mieszka w zdewastowanym
mieszkaniu w podmoskiewskim Friazinie. Jego emerytura to - przy rosyjskich cenach, wyÂższych niÂż w
Polsce - równowartoœÌ oko³o 650 z³otych.
I tak nie jest Âźle - uÂśmiecha siĂŞ. PodwyÂżkĂŞ mi dali parĂŞ lat temu, wczeÂśniej byÂły zupeÂłnie gÂłodowe
stawki - powiedziaÂł.
Po wrzeÂśniowej nocy 1983 roku nie doczekaÂł siĂŞ Âżadnej nagrody. "MoÂłodiec" - powiedziaÂł mu jeden z
badaj¹cych sprawê genera³ów i tyle by³o pochwa³. Gdy okaza³o siê, ¿e nagradzaj¹c Pietrowa
wypadaÂłoby jednoczeÂśnie kogoÂś innego ukaraĂŚ, sprawĂŞ wyciszono.
Odszed³ z armii w 1984 roku. Skoùczy³em 45 lat i mog³em odejœÌ. Gdy pytali, czy chcê zostaÌ,
odpowiedziaÂłem, Âże jedynÂą rzeczÂą, jakiej od nich oczekujĂŞ, to Âżeby siĂŞ ode mnie odczepili. WolaÂłem
poÂświĂŞciĂŚ siĂŞ rodzinie, mieĂŚ wiĂŞcej czasu dla siebie. PracowaÂłem w biurze konstrukcyjnym, potem w
1992 roku przestano nam pÂłaciĂŚ - poszedÂłem na emeryturĂŞ - mĂłwi.
Po chwili spoglÂąda na odrapane Âściany swojego mrocznego mieszkania. Remont tu kiedyÂś moÂżna by
zrobiĂŚ, bo wstyd ludzi przyjmowaĂŚ. Eee, to kiedyÂś. Na razie - pokazuje z dumÂą - zaoszczĂŞdziÂłem i
kupiÂłem sobie prawdziwy odkurzacz.
W 1993 roku po przejÂściu na emeryturĂŞ, zajmowaÂł siĂŞ swojÂą ÂżonÂą, ktĂłra przeszÂła udar mĂłzgu. Gdy
zmarÂła, musiaÂł poÂżyczyĂŚ pieniÂądze na jej pogrzeb. Ze wzglĂŞdu na tajemnicĂŞ wojskowÂą wydarzenia te
byÂły trzymane w tajemnicy do 1998 roku. Dopiero w ostatnich latach Pietrow zostaÂł uznany za
bohatera: w 2004 otrzymaÂł nagrodĂŞ World Citizen Award, a w 2006 zostaÂł uhonorowany przez
OrganizacjĂŞ NarodĂłw Zjednoczonych.
NiektĂłre ÂźrĂłdÂła podajÂą, Âże mimo Âże Pietrow zapobiegÂł katastrofie, liczyÂło siĂŞ przede wszystkim to, Âże
postÂąpiÂł wbrew rozkazom swoich przeÂłoÂżonych i naruszyÂł przyjĂŞte procedury operacyjne. ZostaÂł
poddany intensywnym przesÂłuchaniom, a nastĂŞpnie odsuniĂŞty od sÂłuÂżby i ukarany naganÂą, oficjalnie
za nieprawidÂłowe wypeÂłnienie dokumentacji.
DziÂś StanisÂław Pietrow (Stanislav Petrov) mieszka w podmoskiewskim blokowisku miasta Friazin.
ÂŹrĂłdÂła: brightstarsound , salon24 , ceti , atomowe , wikipedia , logtv , tvp
www.newworldorder.com.pl
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Gość
« Odpowiedz #1 : Luty 03, 2012, 18:23:09 »

Cytuj
Decyzja zapad³a po trzech minutach rozwa¿aù. To musi byÌ bzdura, b³¹d komputera, nie wierzê w to,
krzykn¹³em w s³uchawkê.
I jeszcze raz zwyciĂŞÂżyÂł czÂłowiek. Dobrze, Âże za guzikiem nie sadzano histerykĂłw.
EDIT :
Jeszcze o bohaterach - ale innych.
(art z Newsweeka )
Kiedy kilka miesiĂŞcy temu zaczĂŞliÂśmy z grupkÂą osĂłb rozpowszechniaĂŚ ideĂŞ Anonymouse, w Polsce prawie nikt o nas nie sÂłyszaÂł. Teraz doszliÂśmy do tego, Âże mamy wsparcie caÂłego kraju, a ludzie nazywajÂą nas bohaterami - mĂłiw Label , jeden z moderatorĂłw polskiego forum Anonymous.

Bohaterowie majÂą jednak uciÂązliwe Âżycie. OprĂłcz wielbicieli zawsze majÂą teÂż wrogĂłw. Dlatego Anon_White po rozmowie ze mnÂą musi wyrzuciĂŚ kartĂŞ SIM do studzienki kanalizacyjnej, a Label, ktĂłry odpowiada mi na pytania za pomocÂą komunikatora Gadu-Gadu od razu po rozmowie kasuje konto.
Nie chodzi tylko o bezpieczeùstwo unikanie paùstwowych s³u¿b, które chcia³yby ukaraÌ ich za akcje w obronie wolnoœci, AnonimowoœÌ to podstawa ruchu. Maj¹ byÌ wielk¹ mas¹ , bo korporacje i rz¹dy ³atwo mog¹ zatrzymaÌ pojedynczego cz³owieka, ale nie zatrzymaj¹ t³umu.
(...)
Sami o sobie nie wiemy wÂłaÂściwie nic. Nie znamy swoich imion, wieku, szkó³, miejsca zamieszkania , sytuacji rodzinnej. MoÂżliwe, Âże wspó³pracujĂŞ z sÂąsiadem , albo paniÂą GraÂżynkÂą ze sklepu, w ktĂłrym kupujĂŞ buÂłki - opowiada Label.( ..) dziaÂłamy miĂŞdzynarodowo, bo internet  to globalna wioska. DziĂŞki wspĂłlnym akcjom moÂżna odzyskaĂŚ wiarĂŞ , Âże ludzie ró¿nych narodowoÂści potrafiÂą mĂłwiĂŚ jednym gÂłosem i pomagaĂŚ sobie nawzajem. Mam pewnoœÌ, Âże nikt nikogo nie zostawia samego z problemem, czy chodzi o nasze ACTA, amerykaĂąskie SOPA, czy cokolwiek innego (tÂłumaczy RainbowSix aktywnie dziaÂłajÂąca w Anonimowych ).
------------

PomijajÂąc charakter ich dziaÂłaĂą (hakerzy?) zaskakuje mnie to, Âże mÂłodzi ludzie dobrze czujÂą sie w grupie anonimowo i Âże ufajÂą sobie na wzajem jako ... masie ? Bo przecieÂż nic o sobie nie wiedzÂą.
Komu sÂłu¿¹ ?  - podobno ogó³owi.
JuÂż sama zasada anonimowoÂści  - o ile nie jest przykrywkÂą tylko - wyklucza jakby interesownoœÌ. Bo jeÂśli jakaÂś grupa interesĂłw, albo konkretni ludzie , na ich dziaÂłaniach by mieli skorzystaĂŚ, to juÂż byÂłoby po anonimowoÂści.

Czy¿by w internecie narodzi³a siê zbiorowa œwiadomoœÌ ?
« Ostatnia zmiana: Luty 03, 2012, 21:30:43 wysłane przez east » Zapisane
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #2 : Październik 05, 2012, 19:02:22 »

Hakerzy powracajÂą

Hakerzy Anonymous zablokowali szwedzkie strony internetowe

MiĂŞdzynarodowa grupa hakerĂłw Anonymous zaatakowaÂł szwedzkie strony internetowe. Ta skoordynowana akcja prowadzona jest w obronie Juliana Assange'a, twĂłrcy portalu WikiLeaks.
Zapowiadany na godzinê 14.30 atak hakerów rozpocz¹³ siê przed czasem. Zaraz po 14.00 zablokowana zosta³a strona szwedzkiego parlamentu Riksdagu. Po niej unieruchamiane by³y kolejno: oficjalny portal informacyjny kraju "sweden.se", strony policji, kontrwywiadu cywilnego SAEPO i banku centralnego. Grupa Anonymous zapowiedzia³a równie¿ zablokowanie serwisu gie³dy w Sztokholmie.

Na wielu innych serwisach wÂładz i urzĂŞdĂłw paĂąstwowych, w tym prokuratury i sÂądĂłw, zaczĂŞÂły ukazywaĂŚ siĂŞ ostrzeÂżenia przed "technicznymi problemami" uniemoÂżliwiajÂącymi korzystanie z nich.
Coraz wiĂŞcej oficjalnych stron jest niedostĂŞpnych. Dzieje siĂŞ tak, mimo Âże pojawiÂły siĂŞ w internecie doniesienia, iÂż koordynujÂący ten atak hacker z grupy Anonymous, stara siĂŞ wycofaĂŚ z akcji w obawie przed aresztowaniem przez policjĂŞ. MiaÂły do niego dotrzeĂŚ informacje, iÂż wÂładze sÂą na jego tropie. Na razie nie wiadomo, w jakim kraju on przebywa i jaka policja miaÂła by go zatrzymaĂŚ.

(mp, bart)
http://konflikty.wp.pl/kat,1020223,title,Hakerzy-Anonymous-zablokowali-szwedzkie-strony-internetowe,wid,14985531,wiadomosc.html?ticaid=1f4ab
« Ostatnia zmiana: Październik 05, 2012, 19:03:13 wysłane przez chanell » Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            KsiĂŞga Koheleta 3,1
east
Gość
« Odpowiedz #3 : Październik 05, 2012, 20:20:48 »

SiÂła Anonymouse bierze siĂŞ nie z wyczynĂłw bohaterskich jednego hakera, ale z dziaÂłaĂą anonimowej masy , niemoÂżliwej do pozamykania w wiĂŞzieniach .

Ludzie dajÂą gÂłos.

Nie wa¿ne ,¿e wykorzystuj¹ doœÌ kontrowersyjne narzêdzia. Wa¿ne ¿e skuteczne. I ¿e s³ychaÌ g³os sprzeciwu.
Szkoda trochĂŞ, Âże nie ma za wiele narzĂŞdzi pokojowych , ktĂłre nie da siĂŞ wykorzystaĂŚ przeciwko ludziom gÂłosujÂącym.

Owszem s¹ petycje, jest Avaaz.org ,ale to wci¹¿ nie to.
Brakuje uznania gÂłosu ludzi przez wÂładzĂŞ. Dla nich ANONIMOWI to jakieÂś boty, a tymczasem to ludzie z krwi i koÂści. MajÂą poparcie zwykÂłych ludzi. WÂładza powinna stworzyĂŚ kanaÂł dialogu z anonimowym gÂłosem ludu.

Ten g³os siê odzywa zawsze wtedy, gdy dzieje siê jawny przekrêt i niesprawiedliwoœÌ. Assange, to cz³owiek, który ujawni³ przekrêty w³adzy i teraz próbuj¹ go zdyskredytowaÌ. Nawet , jeœli ten cz³owiek dopuœci³ siê jakiegoœ wykroczenia, to tym bardziej jest wart obrony bo nie jest botem , a po prostu cz³owiekiem z krwi i koœci, który pope³nia b³êdy . Mo¿na mu to wybaczyÌ. S¹ inne sposoby ni¿ s¹dy i wiêzienia ,aby siê rozprawiÌ z rzeczami niechlubnymi.

 KaÂżdy z nas popeÂłnia b³êdy, ale teÂż kaÂżdy ma szansĂŞ poprawy i wybaczenia. Tym siĂŞ ró¿niÂą Anonimowi , zwykli ludzie, od wÂładzy, Âże my potrafimy wybaczaĂŚ . Potrafimy teÂż wspó³pracowaĂŚ jak trzeba i wÂładza powinna to w koĂącu poczuĂŚ realnie na sobie. Powinni poczuĂŚ, Âże my ich zaledwie tolerujemy o ile robiÂą coÂś dobrego dla wspĂłlnoty, a nie przeciwko niej.
Zapisane
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #4 : Październik 05, 2012, 20:30:32 »

east ,gdybyÂśmy byli na facebooku ,klikneÂłabym "lubiĂŞ to" pod twoim komentarzem  DuÂży uÂśmiech a tak napiszĂŞ tylko iz zgadzam siĂŞ z tobÂą.Jednak nie zawsze wygrywamy z systemem ( wÂładzÂą) Nasz protest  na stronie Avaaz.org  w sprawie publicznych  zgromadzen nic nie daÂł.Wczoraj prezydent podpisaÂł tÂą ustawĂŞ .
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            KsiĂŞga Koheleta 3,1
east
Gość
« Odpowiedz #5 : Październik 05, 2012, 21:17:59 »

Nie zgodzĂŞ siĂŞ , Âże nic nie daÂł.
Coraz wyraÂźniej gÂłos sÂłychaĂŚ, niech siĂŞ niesie . Nigdy nie wiesz, kiedy bĂŞdzie kumulacja MrugniĂŞcie WierzĂŞ w moc intencji ludzkiej, channel, dlatego  siĂŞ nie martwiĂŞ DuÂży uÂśmiech
Zapisane
PrzebiÂśnieg
Gość
« Odpowiedz #6 : Październik 11, 2012, 19:10:23 »

Hm nie to Âże siĂŞ dziwie no ale kto gÂłosuje w Twoim imieniu szacowny eascie  UÂśmiech
 JĂŞzyk
to pa DuÂży uÂśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #7 : Październik 12, 2012, 08:39:29 »

Przebiœniegu, nie ma mnie Du¿y uœmiech A to , co oddaje g³os to ŒwiadomoœÌ poprzez formê "east". Tak samo niezniszczalni s¹ Anonimowi, oni s¹ wyrazem dzia³ania Œwiadomoœci.
Zapisane
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.029 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

zipcraft granitowa3 wypadynaszejbrygady gangem phacaiste-ar-mac-tire