Pręgierz -> komentarze i pytania

[arteq]

Wow, rozumiem, ¿e to s¹ dla Ciebie "g³êbsze treœci"... Nom, "g³êbia" pora¿aj¹ca, ale... wiele mi wyjaœnia na innych polach.
Mi juÂż jej wystarczy.
Ale plus - nie uciekÂłaÂś od odpowiedzi.

[janneth]

Druga sprawa niczego nie wykasowaÂłam o czym juÂż napisaÂłam , jak rĂłwnieÂż jakie mam zdanie na ten temat.

Nie mam zamiaru d³u¿ej o tym dyskutowaÌ (broniÌ siê, odpieraÌ, ci¹gn¹Ì t¹ farsê) - z prostego powodu - po tym, gdy posta zmodyfikowa³aœ, napisa³am do Darka. Mia³am nadziejê, ¿e istnieje coœ takiego w skrypcie naszego forum jak historia wypowiedzi; zapisuj¹ca i archiwizuj¹ca zmiany w postach. Darek odpowiedzia³, ¿e czegoœ takiego nie ma (b¹dŸ nie umie tego znaleŸÌ), a co za tym idzie - pozbawi³ mnie dowodu. Prawda wiêc pozostanie ju¿ tylko miêdzy mn¹, tob¹, i tymi, którzy byli wówczas na forum i widzieli mój zapis w twoim poœcie.

Trzecia sprawa nie mam wpÂływu na kr¹¿¹ce plotki ( a tak naleÂży nazwaĂŚ informacjĂŞ bez potwierdzenia dowodem) , ÂświadczÂą one bardzo negatywnie o osobach rozsiewajÂących je nie o mnie. Nie dziaÂła na mnie ta energia  w Âżaden sposĂłb zawsze wraca do nadawcy , to jego a nie mĂłj problem.
I na tym naleÂży zakoĂączyĂŚ tÂą dyskusjĂŞ dotyczÂącÂą mnie.

Masz racjĂŞ. Bez dowodu nie ma winnych.
Dlatego te¿ mam nadziejê, ¿e sprawa wkrótce przycichnie i nie bêdzie ani animozji pod twoim adresem, ani te¿ wywlekania tego zdarzenia przy sytuacjach takich jak obecna; gdy zg³aszasz czyj¹œ kandydaturê na moderatora. Wierzê, ¿e zdrowa, pozbawiona uprzedzeù atmosfera przyczyni siê do tego, ¿e poczujesz siê wreszcie pewnie i bezpiecznie, a pozostaj¹c szczer¹, pogodn¹ i otwart¹ na innych, nie bêdziesz musia³a zabiegaÌ o to, by jakiekolwiek zarzuty w twoj¹ stronê pada³y.

Cytat: Kiara  StyczeĂą 25, 2012, 14:24:04
Jak masz problemy z weryfikacja i pamiĂŞciÂą co zrobiÂłaÂś, a czego nie,  to zrĂłb coÂś w tym szybko.

DuÂży uÂśmiech
MÂłodych kobiet twoje bolÂączki jeszcze nie dotyczÂą!

Za powyÂższe przepraszam. Nie powinnam byÂła podpieraĂŚ siĂŞ tak pÂłytkim argumentem.

[Kiara]

JuÂż wyjaÂśniaÂłam i powtĂłrzĂŞ jeszcze raz , niczego nie kasowaÂłam , nie mam takich rzeczy w zwyczaju,  a szczegĂłlnie korygowania uwag administracji.
UzupeÂłniÂłam mĂłj post ale nie wymazywaÂłam z niego niczego , jeÂżeli coÂś napisaÂłaÂś i byÂło to po moim uzupeÂłnieniu go powinno nadal byĂŚ.
Nie wiem jakie mo¿e byÌ inne wyjaœnienie oprócz takiego i¿ napisa³aœ i nie wcisnê³aœ wyœlij wiadomoœÌ, a masz przekonanie ¿e tak zrobi³aœ. W silnych stanach emocjonalnych , które wówczas by³y uwa¿am to za absolutnie mo¿liwe.
Ja rĂłwnieÂż zareagowaÂłam emocjonalnie za co Ciebie  przepraszam.

Kiara

[ptak]

Wow, rozumiem, ¿e to s¹ dla Ciebie "g³êbsze treœci"... Nom, "g³êbia" pora¿aj¹ca, ale... wiele mi wyjaœnia na innych polach.
Mi juÂż jej wystarczy.
Ale plus - nie uciekÂłaÂś od odpowiedzi.

Arteq, to tylko powierzchowny ogl¹d. Zawsze jest kilka warstw, ale nie bêdê Ciê wyrêczaÌ. Jak zechcesz to siê dokopiesz, jak nie zechcesz, pozostaniesz jedynie obra¿onym katolikiem. Dodatkowo œlepym na konsekwencje przynale¿noœci oraz podleg³oœci tworowi, jakim jest ss¹ca energiê instytucja KRK, o podwójnej twarzy i moralnoœci. Symboliczna wizja Phi jest doœÌ klarowna dla widz¹cych, którzy nie maj¹ wprogramowanych, doktrynalnych przes³on.

[arteq]

Ptaku, có¿, dlatego poprosi³em aby wyjaœniÌ mi poprzez spojrzenie przez Twój pryzmat co jest g³ebokiego w tego typu wypowiedziach. Nie chodzi³o o odrobienie za mnie lekcji tylko... powiedzmy... odes³anie do literatury dziêki której móg³bym siê dokopaÌ do czegoœ, a t¹ literatur¹ mia³a byÌ Twoja wizja g³ebokiego przekazu. Odpisa³aœ mi, przyj¹³em do wiadomoœci, widaÌ pozostanê nadal œlepym na takowe przes³ania... mo¿e to i dobrze.

Ty uwa¿asz KRK jako paso¿yta - masz do tego prawo, co nie oznacza, ¿e masz tym samymy racjê. Jak domyœlasz siê mam diametralnie inny pogl¹d na KRK, którym wybudowany jest nie tylko na relacjach innych, zas³yszanych pogadankach czy stereotypach lecz g³ównie na bezpoœrednich doœwiadczeniach. Nigdy nie czu³em siê wyssany ani psychicznie ani fizycznie, wrêcz przeciwnie - prawdziwe prze¿ywanie (a nie na pokaz czy folklorystycznie) wiary daje mi du¿o energii i zapa³u i tak samo twierdzi bardzo wiele osób. Ale nie ten w¹tek.

Có¿, pozostaje nam tylko poczekaÌ. Czas poka¿e.

[janusz]

JeÂśli ktoÂś uwaÂża, Âże zdebilony narĂłd, juÂż nie wie, gdzie co wnahaliĂŚ, to trudno z tym kimÂś rozmawiaĂŚ o poszanowaniu drugiego czÂłowieka. ZdjĂŞcia zostaÂły umieszczone w temacie poÂświĂŞconemu ÂŚlĂŞÂży i Radunii i nie miaÂły nic wspĂłlnego z dyskusjÂą o chrzeÂścijaĂąstwie.

ZostaÂła zÂłoÂżona skarga do administracji a  Osoba zgÂłaszajÂąca dodaÂła nastĂŞpujÂący komentarz:
   zÂłamanie regulaminu polegajÂące na obraÂżaniu PolakĂłw jako narodu - proszĂŞ o reakcjĂŞ.

Moja delikatna uwaga wobec Pana Phi, ¿eby nie podsyca³ atmosfery nienawiœci, poparta przez moderatora i administratora, niczego nie zmieni³a a raczej spowodowa³a jeszcze bardziej wzmo¿on¹ jego agresywnoœÌ wobec tzw ''mocherowców''co widaÌ wyraŸnie w œlê¿aùskich ''symbolicznych wizjach'' tego forumowicza oraz innych jego wypowiedziach.

Dlatego przypominam szczegĂłlnie twĂłrcom zaÂłoÂżonych ostatnio nowych draÂżliwych tematĂłw:
religie Ljudzkie vs Cut-O-Ljudzkie | Ludzkie i nieLudzkie ÂŚwiat-O-PoglÂądy oraz  DRUGA TWARZ CHRZEÂŚCIJAÑSTWA....
Âże Regulamin nadal obowiÂązuje a wszelkie posty - obraÂżajÂących inne narodowoÂści, rasy i religie (art. 194-196 i art. 257 Kodeksu karnego oraz art. 23  Kodeksu cywilnego) bĂŞdÂą powodowaÂły natychmiastowÂą interwencjĂŞ i reakcjĂŞ moderatorĂłw.

[east]

Janusz , czy alternatywna historia chrzeÂścijaĂąstwa Ciebie obraÂża ? Czy kogokolwiek to moÂże obraziĂŚ ?
JeÂśli opowiesz siĂŞ po jedynie sÂłusznej na obecne czasy , opcji to istnieje ryzyko, Âże opowiadasz siĂŞ po niewÂłaÂściwej stronie. To tak pod rozwagĂŞ.
Nie wolno juÂż zakÂładaĂŚ draÂżliwych tematĂłw? Czy to bĂŞdzie kolejny punkt regulaminu ?

[arteq]

East, daj spokój. Doskonale wiesz o co chodzi, nie o sam¹ treœÌ tylko te wszystkie "kwiatki" œcieœle z tym zwi¹zane.
Mnie alternatywna wizja czegokolwiek nie obraÂża jako taka. Natomiast forma, sÂłownictwo oraz neonazewnictwo juÂż moÂże to czyniĂŚ, i nie tylko mnie. Nie uwaÂżam rĂłwnieÂż, jak to raczy czyniĂŚ Phi, znaczÂącej grupy PolakĂłw za debili bo... deklarujÂą siĂŞ katolikami... czy teÂż innego wyznania.
WiĂŞc East idĂŞ o zakÂład, Âże znajdzie siĂŞ ktoÂś wÂśrĂłd Twojej najbliÂższej rodziny kto uwaÂża siĂŞ za katolika, czy wobec tego ktoÂś ma prawo nazywaĂŚ go/jÂą debilem vel zdebilonym?

To tak pod zdrowy rozs¹dek i rzetelnoœÌ...

[ptak]

Ludzie, opamiĂŞtajcie siĂŞ! Jak mogÂą Was obraÂżaĂŚ cudze sÂądy i wyobraÂżenia na jakiÂś temat? PrzecieÂż to paranoja, choroba niedowartoÂściowanego Ego. Nawet sÂądy uznajÂą tylko „obraÂżanie”, gdy ktoÂś zwraca siĂŞ bezpoÂśrednio do danej osoby, jÂą samÂą majÂąc na myÂśli. I to nie kaÂżde sformuÂłowanie podciÂągane jest pod obrazĂŞ. Gdy myÂśl dotyczy idei, organizacji, itp. jak moÂże ktoÂś poczuĂŚ siĂŞ obraÂżony? Czy dalej uskuteczniane ma byĂŚ polowanie na czarownice? A mamy przecieÂż XXI wiek. I ciemnogrĂłd jak byÂł, tak i jest.

Panie, rozdziel szybciej te wymiary, Ziemiê, czy co tam chcesz i uwolnij od to¿samoœci zniewolonych ciasnot¹ umys³ow¹. Bo ile mo¿na przebywaÌ w cyrku i patrzeÌ wci¹¿ na te same numery? Dusza marnieje od tego, ot co. Amen.

[arteq]

ProszĂŞ, czytaj ze zrozumieniem.

Co do zmian - zamiast czekaĂŚ na przysÂłowiowÂą gwiazdkĂŞ z nieba i na to, Âże ktoÂś za nas odwali robotĂŞ przenoszÂąc nas do raju - zakasajmy rĂŞkawy i podejmijmy wysiÂłek aby juÂż teraz zmieniaĂŚ otaczajÂący nas Âświat na lepsze. PrzecieÂż na tym forum sÂłyszaÂłem, Âże nie ma kidyÂś, Âże jest tylko teraz...
I z tym rozdzielaniem... nie liczyÂłbym na zmiany - bo jak widzĂŞ po tym forum jak i ogĂłlnie, to jakoÂś nikt nie czuje siĂŞ, Âże ma zostaĂŚ na tym niÂższym levelu - wszyscy juÂż tÂłoczÂą siĂŞ przed wejÂściem.  :]

Ptaku, dziwisz siĂŞ jak czyjeÂś osÂądy i wyobraÂżenia na jakiÂś temat mogÂą wpÂływaĂŚ na samopoczucie. To jak to siĂŞ dzieje Âże czyjeÂś opinie i poglÂądy powodujÂą marnienie Twojej duszy?

[ptak]

Staram siê czytaÌ ze zrozumieniem, ale czy mo¿na poj¹Ì cudze fobie?

ÂŚwiat swĂłj zmieniam i zarĂŞczam Ci, Âże nie ma w nim takich absurdĂłw, jakim niektĂłrzy hoÂłdujÂą.
A Twoja Artqu zasadniczoœÌ jest wrêcz rozbrajaj¹ca.
Na szczĂŞÂście surfujemy po innych falach, inne wiatry nas niosÂą

...moÂżna powiedzieĂŚ, Âże juÂż jesteÂśmy rozdzieleni.   

[east]

WiĂŞc East idĂŞ o zakÂład, Âże znajdzie siĂŞ ktoÂś wÂśrĂłd Twojej najbliÂższej rodziny kto uwaÂża siĂŞ za katolika, czy wobec tego ktoÂś ma prawo nazywaĂŚ go/jÂą debilem vel zdebilonym?

To tak pod zdrowy rozs¹dek i rzetelnoœÌ...

Na mĂłj zdrowy rozum, jeÂśli ktoÂś nazwie mojego brata debilem w odniesieniu do niego osobiÂście , to nie miaÂłby racji i za obrazĂŞ musiaÂłby odpowiedzieĂŚ. Natomiast jeÂśli komuÂś nie podoba siĂŞ lewicowy/prawicowy/katolicki/islamski (niepotrzebne skreÂśliĂŚ)  ÂświatopoglÂąd mojego brata i nazwie ten ÂświatopoglÂąd zdebilonym, to nie obraÂża stricte czÂłowieka.

Jest ró¿nica pomiêdzy "jesteœ spaczony", a "masz spaczone pogl¹dy" . W tym drugim przypadku pogl¹d jest to coœ, co siê przyjmuje i mo¿na to coœ zmieniÌ z czasem ,zmodyfikowaÌ lub odrzuciÌ i jako takie nie definiuje cz³owieka tak jak "nie szata zdobi cz³owieka".

[Astre]

Na mĂłj zdrowy rozum, jeÂśli ktoÂś nazwie mojego brata debilem w odniesieniu do niego osobiÂście , to nie miaÂłby racji i za obrazĂŞ musiaÂłby odpowiedzieĂŚ.

Niestety, ale siê mylisz nadaj¹c procesom, które siê dziej¹ wartoœÌ œwiatopogl¹dow¹. Ale, œwiatopogl¹d, to tylko i wy³¹cznie œwiatopogl¹d.

PrzytoczĂŞ twierdzenie Ptaka, w ktĂłrym w zasadzie napisane jest wszystko-  tylko naleÂży zechcieĂŚ zrozumieĂŚ.

Ptak napisaÂła :
 Jak mogÂą Was obraÂżaĂŚ cudze sÂądy i wyobraÂżenia na jakiÂś temat? PrzecieÂż to paranoja, choroba niedowartoÂściowanego Ego.

WiĂŞc co tu Ptak napisaÂła :
NapisaÂła : cudze sÂądy, to  - wyobraÂżenia. Zatem cudze sÂądy, to prze-sÂądy.

Pytanie ? Czy moÂżna obraziĂŚ siĂŞ z tytuÂłu czyichÂś wyobraÂżeĂą na podstawie, ktĂłrych ktoÂś wystawia osÂąd ?

No na jakiej podstawie ? Na podstawie czyichÂś wyobraÂżeĂą ?...!

MoÂżna tylko w jednym wypadku.
Wtedy, gdy z tytuÂłu swojej psycho -emocjonalnej niedojrzaÂłoÂści reagujemy jak pokrzywdzone dziecko.A wynika to z faktu, Âże posiadamy niskie poczucie swojej wartoÂści i niskÂą samoocenĂŞ.
A gdy posiadamy niskie poczucie swojej wartoÂści i niskÂą somocenĂŞ naprawdĂŞ niewiele trzeba do obrazy. Wtedy bardzo szybko spada nam poczucie swojego komfortu psychicznego i rĂłwnie szybko stajemy siĂŞ obraÂżeni.
AnalizujÂąc dokÂładnie - obraÂżanie siĂŞ jest niczym jak obwinianiem innych za swoje wÂłasne uczucia.

Dlaczego tak siĂŞ dzieje, dlaczego inni nas obraÂżajÂą, nĂŞkajÂą ?


Cytat (ogĂłlny) z psychologii spoÂłecznej, humanistycznej, czy psycholgii beahawioryzmu :

 '' jeÂżeli pijak nas srogo obrazi, lub dziecko rzuci za nas kamieniem, jakÂże to wspaniaÂły moment, aby otworzyĂŚ siĂŞ na proces Âżycia '' 

Kolejny cytat z psychologii zorientowanej na proces.

 ''Informacje jakie niesie proces rozwoju jednostki to zazwyczaj to, co wyrzuciliÂśmy poza nawias naszej toÂżsamoÂści, a co upomina siĂŞ o naszÂą uwagĂŞ. Z poczÂątku delikatnie, póŸniej coraz gwaÂłtowniej. Informacja niewysÂłuchana i nie zrozumiana bĂŞdzie kr¹¿yĂŚ i pukaĂŚ do naszej ÂświadomoÂści z godnym podziwu uporem i kreatywnoÂściÂą. Czasem jest to Âśmieszne, a czasem bywa tragiczne. Za to zawsze, jeÂśli z uwagÂą oraz choĂŚby szczÂątkowÂą otwartoÂściÂą i akceptacjÂą zwrĂłcimy siĂŞ ku tym niechcianym i ''nieprzyjemnym'' kawaÂłkom, okazuje siĂŞ, Âże byÂło to warte zachodu. Bo otwarliÂśmy siĂŞ na proces, otwarliÂśmy siĂŞ na to po co tu jesteÂśmy nazywajÂąc potocznie to Âżyciem.

Ludzie, ktĂłrzy zamiast zrozumieĂŚ to co siĂŞ dzieje, a obwiniajÂą innych za swoje uczucia, a jeszcze ÂżadajÂą gratyfikacji oznacza to, Âże nie sÂą Âświadomi tego co siĂŞ dzieje.
DziaÂłajÂą na zasadzie spoÂłecznych automatyzmĂłw.

No, ale ponoĂŚ ( jak piszÂą tutaj co niektĂłrzy ''ezoterycy'') na tym forum - niedÂługo w wyniku globalnej transformacji - Âślepcy odzyskajÂą wzrok, gÂłusi sÂłuch, a gÂłupcy rozum.
Tia....


WiĂŞc nazwijcie, osÂądzcie Astre dowolnie jak chcecie. MogĂŞ byĂŚ chamem, durniem, debilem itd ...........

Nic nie jest wstanie mnie wzruszyÌ.Bo znam swoj¹ wartoœÌ.

[arteq]

Ok, wiêc mam rozumieÌ, ¿e je¿eli w miejsce narodu w zwrocie "zdebilony naród" wstawiê np. "Twoja rodzina" bo np. wiêkszoœÌ jej cz³onków bêdzie okreœla³a siê jako katolicy to ju¿ bêdzie w porz¹dku? I w zgodzie z definicj¹ Ptaka, ¿e grupy osób nie da siê obraziÌ, wy³¹cznie jednostki...

Jest ró¿nica pomiêdzy "jesteœ spaczony", a "masz spaczone pogl¹dy" . W tym drugim przypadku pogl¹d jest to coœ, co siê przyjmuje i mo¿na to coœ zmieniÌ z czasem ,zmodyfikowaÌ lub odrzuciÌ i jako takie nie definiuje cz³owieka tak jak "nie szata zdobi cz³owieka".

Ok, to jak nazwaĂŚ czÂłowieka ktĂłry "ma spaczone poglÂądy"? - to raz. Dwa - poglÂądy same w sobie nie sÂą w stanie siĂŞ zmieniĂŚ - to czÂłowiek siĂŞ zmienia i dopiero wtedy, wynikowo jego poglÂądy. To tak jakby mĂłwiĂŚ - ten czÂłowiek nie jest mokry, on jest jedynie oblany przez wodĂŞ...

Ptaku... zasadniczoœÌ... w wielu przypadkach wskazuje prawdziwy obraz, gdy zostanie ods³oniêty poprzez odrzucenie cukierkowych zas³on. MówiÌ mo¿na du¿o i piêknie, kiedy ot tak rzucamy s³owa w eter, lecz gdy stajemy twarz¹ w twarz z rzeczywistoœci¹, konkretem ju¿ nie daje siê tak ³atwo bajaÌ... Wtedy wychodzi realne oblicze cz³owieka i jego postawa.

[janusz]

Szanowny Eastcie i Drogi Ptaku.
Proszê pokazaÌ mi, w którym momencie napisa³em, ¿e jestem na kogoœ obra¿ony albo inaczej, czy obra¿aj¹ mnie czyjeœ pogl¹dy. Otó¿ nigdzie. By³em jedynie zaskoczony niesprawiedliwym os¹dem i zawstydzony a to podstawowa ró¿nica.
Prywatnie nie opowiadam siĂŞ za ÂżadnÂą opcjÂą religijnÂą, poniewaÂż nie jestem wyznawcÂą Âżadnej wiary. WiĂŞc na mĂłj zdrowy rozum nie mam siĂŞ o co obraÂżaĂŚ. Nie mam teÂż Âżadnych chorĂłb ani fobii, na Âżadne paranoje nie cierpiĂŞ. ProszĂŞ wiĂŞc nie wmawiaĂŚ mi rzeczy, ktĂłrych u mnie nie ma. PrzypomniaÂłem tutaj jedynie o regulaminie, poniewaÂż nowo zaÂłoÂżone tematy mogÂą faktycznie (jak znam Âżycie), powodowaĂŚ nastĂŞpne, delikatnie mĂłwiÂąc niesnaski miĂŞdzy forumowiczami. W kaÂżdym temacie tutaj zaÂłoÂżonym, moÂżna pisaĂŚ tak, aby nie poniÂżaĂŚ innych bo tego wymaga od nas nie tylko regulamin, ale zdrowe podejÂście i szacunek wobec poglÂądĂłw kaÂżdego czÂłowieka. Unikniemy w ten sposĂłb niepotrzebnych juÂż interwencji moderatorĂłw.

P.S. ''ObraÂżanie innych narodowoÂści rasy i religii'' jest zaznaczone w moim poÂście pogrubieniem bo pochodzi z regulaminu forum, ktĂłrego zasad jak na razie powinniÂśmy siĂŞ trzymaĂŚ.

[Astre]

ProszĂŞ pokazaĂŚ mi, w ktĂłrym momencie napisaÂłem, Âże jestem na kogoÂś obraÂżony albo inaczej, czy obraÂżajÂą mnie czyjeÂś poglÂądy.

Jak na moje oko, z tego co widzĂŞ, to Ptak, ani East nie napisali nigdzie personalnie, Âże Ty siĂŞ obraÂżasz.SÂłowo (obraÂżam) jest w tym momencie tylko sÂłowem wtĂłrnym.
Tu chodzi, Âże tak powiem raczej o zupeÂłnie inne ''kwiatki'', ktĂłre wczeÂśniej byÂły w taki, czy inny sposĂłb sygnalizowane, a ktĂłre w koĂącu staÂły siĂŞ tematem niniejszej debaty.

[ptak]

Ptaku... zasadniczoœÌ... w wielu przypadkach wskazuje prawdziwy obraz, gdy zostanie ods³oniêty poprzez odrzucenie cukierkowych zas³on. MówiÌ mo¿na du¿o i piêknie, kiedy ot tak rzucamy s³owa w eter, lecz gdy stajemy twarz¹ w twarz z rzeczywistoœci¹, konkretem ju¿ nie daje siê tak ³atwo bajaÌ... Wtedy wychodzi realne oblicze cz³owieka i jego postawa.

Nadmierna zasadniczoœÌ, jako cecha charakterologiczna, czĂŞsto nie pozwala dostrzec wszelkich subtelnoÂści, finezji, intencji, treÂści zawartych miĂŞdzy sÂłowami. Ot, czÂłowiek zasadniczy widzi tylko zewnĂŞtrznÂą warstwĂŞ, reszta niewidoczna jest dla jego oczu. A w tej reszcie czĂŞsto pies pogrzebany. Pewien zakres rzeczywistoÂści i czÂąstotliwoÂści bywa nieuchwytny dla grubo ciosanych. 


Januszu, w zasadzie Astre za mnie odpowiedziaÂł. 


Wszystkim ÂżyczĂŞ dobrej nocy. 

[janusz]

Janusz , czy alternatywna historia chrzeÂścijaĂąstwa Ciebie obraÂża ? Czy kogokolwiek to moÂże obraziĂŚ ?
JeÂśli opowiesz siĂŞ po jedynie sÂłusznej na obecne czasy , opcji to istnieje ryzyko, Âże opowiadasz siĂŞ po niewÂłaÂściwej stronie. To tak pod rozwagĂŞ.
Nie wolno juÂż zakÂładaĂŚ draÂżliwych tematĂłw? Czy to bĂŞdzie kolejny punkt regulaminu ?

MyÂślĂŞ jednak, Âże pytanie o obrazĂŞ i nie tylko, byÂło skierowane wyraÂźnie do mnie.
WiĂŞc musiaÂłem wyjaÂśniĂŚ w czym rzecz.

Edit    Ptaku jeszcze raz proszĂŞ nie wmawiaj nikomu swojej koncepcji widzenia. Ja teÂż juÂż doœÌ dobrze widzĂŞ kto ma wysokie loty a kto juÂż tylko surfuje. I na tym zakoĂączmy tutaj tÂą niemi³¹ wymianĂŞ poglÂądĂłw.

[Astre]

 I na tym zakoĂączmy tutaj tÂą niemi³¹ wymianĂŞ poglÂądĂłw.

A dlaczego  (niemi³¹) wymianĂŞ poglÂądĂłw ?
OsobiÂście NIE widzĂŞ niczego (nie-miÂłego) w tej wymianie poglÂądĂłw.
WidzĂŞ jednak jak¹œ ?  prĂłbĂŞ - racjonalizacji....

Racjonalizacja - cytat : Wikipedia

Racjonalizacja - w psychologii jeden z mechanizmów obronnych.Pozornie racjonalne uzasadnianie po fakcie swoich ró¿nych decyzji i postaw, kiedy prawdziwe motywy pozostaj¹ jednak ukryte, czêsto tak¿e przed w³asn¹ œwiadomoœci¹.

[janusz]

Astre mo¿e ukryte ale nie przeze mnie. D¹¿enie do bezsensownej k³ótni dalej trwa i jej koùca tutaj nie widaÌ.
Nie chcĂŞ juÂż braĂŚ w tym udziaÂłu, gdyÂż wiem, Âże sÂą tacy, ktĂłrzy czerpiÂą  energiĂŞ z innych celowo prowadzÂąc w ten sposĂłb dyskusjĂŞ. Jedynym rozsÂądnym wyjÂściem jest przerwanie ich perfidnego dziaÂłania i udanie siĂŞ na porzÂądny nocny wypoczynek co zaraz z przyjemnoÂściÂą uczyniĂŞ.

[janneth]

Dobranoc, Janusz

[arteq]

Nadmierna zasadniczoœÌ, jako cecha charakterologiczna, czêsto nie pozwala dostrzec wszelkich subtelnoœci, finezji, intencji, treœci zawartych miêdzy s³owami. Ot, cz³owiek zasadniczy widzi tylko zewnêtrzn¹ warstwê, reszta niewidoczna jest dla jego oczu.

Ptaku, a kto mówi o nadmiernej? Jedno nie wyklucza drugiego. Stanowcza postawa, swoista niez³omnoœÌ w sprawach zasadniczych, najwa¿niejszych nijak nie wyklucza subtelnoœci w wielu innych. Sporo siê natrudzi³em aby dojœÌ do tej "zasadniczoœci".
ZasadniczoœÌ w temacie wiernoÂści nie oznacza automatycznie, Âże nie potrafimy dostrzec piĂŞkna i wdziĂŞku u innych.  

Racjonalizacja - w psychologii jeden z mechanizmów obronnych.Pozornie racjonalne uzasadnianie po fakcie swoich ró¿nych decyzji i postaw, kiedy prawdziwe motywy pozostaj¹ jednak ukryte, czêsto tak¿e przed w³asn¹ œwiadomoœci¹.

Hehehe, to czekam kiedy Janusz dowie siê ¿e jest wielb³¹dem...

[janusz]

Dobrej i spokojnej nocy Janneth

Edit Hehehe i to dromaderem..... Dobranoc

[east]

Ok, wiêc mam rozumieÌ, ¿e je¿eli w miejsce narodu w zwrocie "zdebilony naród" wstawiê np. "Twoja rodzina" bo np. wiêkszoœÌ jej cz³onków bêdzie okreœla³a siê jako katolicy to ju¿ bêdzie w porz¹dku?

To bĂŞdzie osÂąd,  ktĂłry ÂświadczyĂŚ bĂŞdzie tylko o wydajÂącym taki osÂąd. NaleÂży z tym walczyĂŚ, czy robiĂŚ swoje ?

I w zgodzie z definicj¹ Ptaka, ¿e grupy osób nie da siê obraziÌ, wy³¹cznie jednostki...

Bywa, Âże jednostka tak bardzo identyfikuje sie z grupÂą, Âże wszelkie osÂądy /opinie bierze do siebie. Ba, nawet walczy z kaÂżdym, kto wyraÂża siĂŞ niepochlebnie o grupie i wartoÂściach jÂą okreÂślajÂących. To jest juÂż kwestia indwidualnego przywiÂązania i waÂżnoÂści jakÂą siĂŞ nadaje toÂżsamoÂści. Kwestia przyjĂŞcia (lub odrzucenia ) reguÂł gry.

Jest ró¿nica pomiêdzy "jesteœ spaczony", a "masz spaczone pogl¹dy" . W tym drugim przypadku pogl¹d jest to coœ, co siê przyjmuje i mo¿na to coœ zmieniÌ z czasem ,zmodyfikowaÌ lub odrzuciÌ i jako takie nie definiuje cz³owieka tak jak "nie szata zdobi cz³owieka".

Ok, to jak nazwaĂŚ czÂłowieka ktĂłry "ma spaczone poglÂądy"?

A po co go nazywaĂŚ ? To jest czÂłowiek po prostu, tylko o poglÂądach, ktĂłre ktoÂś inny ,wg swoich indywidualnych kryteriĂłw, nazwaÂł "spaczonymi" .  Inna sprawa, dlaczego uznaÂł je za spaczone i czy istnieje obiektywna prawda, ktĂłra mogÂłaby to rozstrzygn¹Ì. Ja uwaÂżam, Âże nie ma takiej obiektywnej prawdy ,zatem sam negatywny osÂąd moÂżna by odbieraĂŚ jako zagroÂżenie dla osobistych wartoÂści osÂądzajÂącego. To prowadzi do konfliktĂłw ,zatem staram siĂŞ nie osÂądzaĂŚ.

Dwa - poglÂądy same w sobie nie sÂą w stanie siĂŞ zmieniĂŚ - to czÂłowiek siĂŞ zmienia i dopiero wtedy, wynikowo jego poglÂądy.x

CzÂłowiek siĂŞ zmienia i wtedy moÂże modyfikowaĂŚ swĂłj poglÂąd. Nie rozumiem dlaczego poglÂąd miaÂłby byĂŚ niezmienialny ?

To tak jakby mĂłwiĂŚ - ten czÂłowiek nie jest mokry, on jest jedynie oblany przez wodĂŞ...

Trochê w³aœnie tak, jak piszesz. Cz³owieka nie definiuje mokroœÌ, on jest tylko oblany przez wodê. Cz³owieka nie definiuje g³upota, on mo¿e mieÌ niepe³n¹ wiedzê lub fa³szywe przes³anki, z których wynika jego postêpowanie nazywane potocznie g³upot¹. Ludzie nie s¹ z gruntu Ÿli, po prostu nie poznali dobra.

Ptaku... zasadniczoœÌ... w wielu przypadkach wskazuje prawdziwy obraz, gdy zostanie ods³oniêty poprzez odrzucenie cukierkowych zas³on.

A dlaczego "cukierkowe " i to zasÂłony ? To nie sÂą Âżadne zasÂłony lecz podstawy, a Âże sÂą subtelne nie oznacza, Âże majÂą mniejszy wpÂływ na ciĂŞÂżkie, twarde Âżycie. SiÂły elektryczne teÂż sÂą sÂłabe, a jednak dziĂŞki nim gekon moÂże fragmentem najmniejszego  paluszka wisieĂŚ pionowo uczepiony gÂładkiej, szklanej szyby.
WÂątÂły czÂłowiek moÂże z ÂłatwoÂściÂą kruszyĂŚ potĂŞzne granitowe skaÂły - za sterami kruszarki. Za tzw "prawdziwym, zasadniczym obrazem Âświata" kryjÂą siĂŞ mechanizmy same w sobie zadziwiajÂąco kruche, niby zbyt finezyjne i "cukierkowe" , aby mogÂły sterowaĂŚ tym Âświatem, a jednak ... a jednak !
 

MĂłwiĂŚ moÂżna duÂżo i piĂŞknie, kiedy ot tak rzucamy sÂłowa w eter, lecz gdy stajemy twarzÂą w twarz z rzeczywistoÂściÂą, konkretem juÂż nie daje siĂŞ tak Âłatwo bajaĂŚ... Wtedy wychodzi realne oblicze czÂłowieka i jego postawa.

To zaleÂży, czy czÂłowiek wejdzie w tryby danej rzeczywistoÂści by siĂŞ z nia skonfrontowaĂŚ wg jej pozornych reguÂł, czy teÂż wyjdzie poza niÂą  finezyjnie potrÂącajÂąc struny, ktĂłre faktycznie sterujÂą tÂą rzeczywistoÂściÂą.
Realne oblicze cz³owieka , ale z jakiego punktu widzenia ? Wg jakich kryteriów ? RzeczywistoœÌ te¿ jest wzglêdna.

[arteq]

To bĂŞdzie osÂąd,  ktĂłry ÂświadczyĂŚ bĂŞdzie tylko o wydajÂącym taki osÂąd. NaleÂży z tym walczyĂŚ, czy robiĂŚ swoje ?

Zapalczywie broniĂŚ wolnoÂści wypowiedzi? Jak np. Ptak?

A po co go nazywaĂŚ ? To jest czÂłowiek po prostu, tylko o poglÂądach, ktĂłre ktoÂś inny ,wg swoich indywidualnych kryteriĂłw, nazwaÂł "spaczonymi" .  Inna sprawa, dlaczego uznaÂł je za spaczone i czy istnieje obiektywna prawda, ktĂłra mogÂłaby to rozstrzygn¹Ì.

Jêzyk d¹¿y maksymalnej do prostoty (analogiocznie jak przyroda do minimalizacji wydatku energii) - opisowe okreœlenia s¹ zastêpowana krótkimi, przymiotnikami.

CzÂłowiek siĂŞ zmienia i wtedy moÂże modyfikowaĂŚ swĂłj poglÂąd. Nie rozumiem dlaczego poglÂąd miaÂłby byĂŚ niezmienialny ?

Bo poglÂąd jako taki sam nic nie moÂże, to czÂłowiek go tworzy i tylko czÂłowiek moÂże go modyfikowaĂŚ.

Cz³owieka nie definiuje mokroœÌ, on jest tylko oblany przez wodê.

OkreÂślenia te/opisy sÂą jednoznacze - opisujÂą dokÂładnie ten sam stan. Analogicznie jest z "spaczony" ma "spaczone poglÂądy", nazywanie "naokoÂło" to tylko unik, podobnie jak "kÂłamie" i "mija siĂŞ z prawdÂą".

Realne oblicze cz³owieka , ale z jakiego punktu widzenia ? Wg jakich kryteriów ? RzeczywistoœÌ te¿ jest wzglêdna.

Jako eentualna ró¿nica pomiêdzy tym co mówi, twierdzi o danej sytaucji a jego zachowaniem gdy w takowej sie znajdzie.