east
Gość
|
|
« Odpowiedz #125 : Maj 11, 2012, 16:40:24 » |
|
„Wszystkie rzeczy znajdujÂą siĂŞ we WszechÂświecie, a WszechÂświat we wszystkich rzeczach, my w nim, a on w nas. I tak wszystko zbiega siĂŞ w doskonaÂłej jednoÂści. Oto dlaczego nie powinniÂśmy upadaĂŚ na duchu, oto dlaczego nie ma rzeczy, ktĂłrÂą byÂśmy mogli siĂŞ trwoÂżyĂŚ, ta jednoœÌ bowiem jest jedyna i staÂła, i trwa wiecznie; owo jedno jest wieczne”.
Giordano Bruno Owszem , lecz jak poprosiĂŚ kogoÂś konkretnego o wnikniĂŞcie w takie przedstawienie sprawy, to zacznie kombinowaĂŚ jaki to on jest super hiper extra po³¹czony z caÂłosciÂą na miliony sposobĂłw. Owszem, tak, z tym, Âże to po³¹czenie nie jest dla Ciebie jako toÂżsamoÂści, lecz dla caÂłoÂści w ktĂłrej wcielona czÂąstka - organizm - siĂŞ przejawia. PrzyporzÂądkowywanie SOBIE tej "doskonaÂłej jednoÂści" to kosmiczno-egotyczna pomyÂłka "Jedno jest wieczne" - a to maleĂąkie dopeÂłnienie JA na kosmiczny kompost Kim wiĂŞc jestem? – wyalienowanÂą z caÂłoÂści jednostkÂą, czy caÂłoÂściÂą myÂślÂącÂą, czujÂącÂą, przejawiajÂącÂą siĂŞ poprzez miliardy form, od najdrobniejszych czÂąsteczek materii, przez ciaÂła ludzkie, po planety, kosmosy, WszechÂświat? CaÂłoœÌ jak najbardziej JEST. Z tym, Âże nie naleÂży tej CaÂłoÂści przypisywaĂŚ osobowoÂściowych cech a priori. Jeszcze chwilkĂŞ i JA siĂŞ podepnie pod tÂą CaÂłoœÌ (co nie przeszkadza mu siĂŞ nie zgadzaĂŚ i walczyĂŚ z "innymi ja" ) Chcesz przenieœÌ na CaÂłoœÌ ludzkie cechy ? PychĂŞ, butĂŞ , egocentryzm, chciwoœÌ, ¿¹dzĂŞ wÂładzy, chĂŞĂŚ podporzÂądkowania sobie innym ? GoÂłym okiem widaĂŚ, Âże CaÂłoœÌ tak nie dziaÂła, choĂŚ jest ró¿norodnoœÌ. JuÂż samo rzeczywiste poczucie JednoÂści (w³¹czenie siĂŞ w niÂą), dziaÂłanie na rzecz JednoÂści i w ramach nierozdzielenia od niej powinno zlikwidowaĂŚ ca³¹ tÂą sztucznÂą piramidĂŞ uzaleÂżnieĂą stworzonÂą przez walczÂące/konfabulujÂące JA. W JednoÂści nie ma miejsca na wirusa bo wszystko by siĂŞ rozwaliÂło w trymiga PĂłki jest utoÂżsamienie z JA ,pĂłty system zabezpieczeĂą nie dopuÂści do po³¹czenia. To nie jest nawet kwestia wyboru, tylko rozpoznania jak to wszystko wyglÂąda. czÂłowiek KaÂżdy stan moÂżesz w sobie zmieniĂŚ, kaÂżdÂą emocjĂŞ przetworzyĂŚ. Wystarczy, Âże zamienisz: ubĂłstwo w obfitoœÌ, smutek w radoœÌ, zamkniĂŞcie w otwartoœÌ… Masz w sobie doskonaÂłe narzĂŞdzie tworzenia. UÂżywaj go, by zmieniaĂŚ Âświadomie siebie kaÂżdego dnia. Tak zmieniajÂąc siebie zmieniasz swojÂą przestrzeĂą i Âświat. NapisaÂłeÂś w dobrej wierze, ale zauwaÂż, Âże ludzie to robiÂą tak czy inaczej zupeÂłnie nie wnikajÂąc w istotĂŞ rzeczy. ÂŚwiat ludzki jest taki , jaki jest poniewaÂż ludzie zmieniajÂą swojÂą przestrzeĂą ... pod siebie. TworzÂą, a jakÂże , tylko zauwaÂż jakie sÂą tego efekty. NiektĂłrzy dobrze gadajÂą ,ale jak tylko zmieniÂą "ubĂłstwo w obfitoœÌ " to zatrzymujÂą to dla siebie lub wÂąskiej kliki kolesiĂłw. To wynika z polityki rozdzielenia, ktĂłrÂą prowadzi JA.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
PrzebiÂśnieg
Gość
|
|
« Odpowiedz #126 : Maj 11, 2012, 17:08:11 » |
|
East Nie jestem teoretykiem - dotykam, sprawdzam Zobacz nawet nie mĂłwiĂŞ ze prĂłbuje bo juÂż nie prĂłbuje po prostu sprawdzam Nie pisze tez niczego w dobrej wierze po prostu syntezuje. Cytat: PrzebiÂśnieg Maj 11, 2012, 13:57:37 „Wszystkie rzeczy znajdujÂą siĂŞ we WszechÂświecie, a WszechÂświat we wszystkich rzeczach, my w nim, a on w nas. I tak wszystko zbiega siĂŞ w doskonaÂłej jednoÂści. Oto dlaczego nie powinniÂśmy upadaĂŚ na duchu, oto dlaczego nie ma rzeczy, ktĂłrÂą byÂśmy mogli siĂŞ trwoÂżyĂŚ, ta jednoœÌ bowiem jest jedyna i staÂła, i trwa wiecznie; owo jedno jest wieczne”.
Giordano Bruno east Owszem , lecz jak poprosiÌ kogoœ konkretnego o wnikniêcie w takie przedstawienie sprawy, to zacznie kombinowaÌ Wiem co masz namyœli Wiem, a¿ do stracenia cierpliwoœci Wiêc nie robiê tego Czy aby olbrzymia wiêkszoœÌ ludzi nie uto¿samia siê ze swoim cia³em fizycznym hê Co za tym idzie podejd¹ do tego intelektualnie Wiêc jak s³usznie zauwa¿y³eœ szacowny east ,,zaczn¹ kombinowaÌ" Dojdzie do tego obrona swoich racji, przekonaù, wiary ... Po³owê strony mo¿na napisaÌ i by³o by ma³o mo¿liwoœci kombinacyjnych, wysuwania tez i hipotez Wreszcie jak by w razie nie mieli ju¿ co powiedzieÌ to hm ,,...zostan¹ im jeszcze armaty na murach.." Co do Jednoœci czy jak kto inny mówi Ca³oœci to pozwolê mieÌ troszkê inne zdanie ni¿ Ty Bo uwa¿am, ¿e ka¿dy Cz³owiek jest i powinien byÌ inny Czy têcza ³adnie by wygl¹da³a jak by to by³o kilka tych samych kolorów Uwa¿am te¿, ¿e ka¿dy jest potrzebny bo ka¿dy coœ innego do Ca³oœci wniesie InnoœÌ w Ca³oœci po³¹czona Syntez¹, Wspó³prac¹, Potrzeb¹ I Rozwojem Doœwiadczy³eœ dos³ownie wszystkiego wiêc wiesz co warto by by³o, a czego byœ w nowej przestrzeni nie chcia³ Kontakt ze sob¹ warto nawi¹zaÌ bo wtedy np ja przesta³em siê szamotaÌ, zreszt¹ napisa³em ju¿ o tym powtarza³ w kó³ko nie bêdê choÌ jestem bardzo cierpliwy. W ka¿dym razie nawi¹zanie kontaktu ze sob¹ kruszy wiele ograniczeù i hm murów Te Twoje JA Jak to gdzieœ przeczyta³em ,, intelekt za mordê a ego o ziemie i z kopa"
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 11, 2012, 17:11:54 wysłane przez PrzebiÂśnieg »
|
Zapisane
|
|
|
|
Fair Lady
Gość
|
|
« Odpowiedz #127 : Maj 12, 2012, 10:24:07 » |
|
Jak to gdzieÂś przeczytaÂłem ,, intelekt za mordĂŞ a ego o ziemie i z kopa" WOW! Kazdy ktory dorwie sie do zloba bedzie mial przewage nad reszta. Bo wcale nie chodzi o to, abysmy byli rowni, lecz o to kto wygra! Dlatego jest tak jak jest. Kto walczyc nie chce wyszukuje usprawiedliwien i wymowek, wtedy zyje sie latwiej. Ile razy w slowie pisanym (lub w realu) slysze teksty, "gdybym ja mial tyle szmalu co X to bym wiedzial jak to zalatwic" lub podobnie. I dalej siada przed Sw. TV i przelatuje non-stop kanaly naciskajac pilota bezlitosnie, osiagnal "nirwane" Faktycznie wtedy JA juz nie ma, automat mysli samodzielnie - pilot automatyczny przejal cockpit (z kapsula).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
PrzebiÂśnieg
Gość
|
|
« Odpowiedz #128 : Maj 12, 2012, 12:49:45 » |
|
Szacowna Fair Lady Cierpliwy jestem wiêc cierpliwie powtórzê. To jak odbierzemy informacje zale¿y na jakim poziomie jesteœmy. Pozwolê sobie dodaÌ, ¿e ka¿dy z nas ma jeszcze tez co innego do przerobienia, zauwa¿enia, zneutralizowania. Ka¿dy z nas jest inny i ka¿dy tak samo potrzebny Ka¿dy coœ wnosi do ca³oœci, do wspólnej biblioteki wiedzy ca³oœciowej. Wa¿ne jest tylko czy wyci¹ga wnioski Powtórzê to co wczeœniej deklarowa³em. By³y czasy kiedy czyta³em rzeczowe, m¹dre posty nt wiedzy o energiach, Do tego stopnia mnie zachwyci³y, ¿e poczu³em potrzebê kontaktu i wspó³pracy z ich twórcami. W praniu okaza³o siê, ¿e w 9 na 10 przypadków to byli zwyczajnie teoretycy. Wiedzê mieli istotnie du¿¹, wrêcz imponuj¹c¹ ale co z tego bali siê jej dotkn¹Ì. Ma³o tego ( wiele z nich) mia³o poczucie o swojej wyj¹tkowoœci i sobie przypisywa³o wy³¹cznoœÌ przewodników do Nowego. Có¿ ja jestem zwolennikiem postawienia sza³asu w którym zamieszkam ni¿ marzeniu o piêknej wilii, któr¹ teoretycznie wiem jak by nale¿a³o wybudowaÌ, ale w praktyce samemu nawet gwoŸdzia nie wbije. Walka powiadasz. Walcz tylko jak ju¿ walczyÌ siê nauczysz to co dalej Jak ma siê walka do tworzenia, budowania. Nie jestem ekspertem ale o ile pamiêtam walk¹, wojna nic siê nie zbudowa³o, wrêcz zburzy³o. Walka to zwyciêstwo jednego kosztem drugiego. Ktos tu ³adnie powiedzia³, ¿e kupuj¹c pistolet przyci¹gnie siê potencjalne ofiary. Jednym z mechanizmów walki jest interakcja jaka zachodzi miêdzy dwojgiem ludzi. Jeden jest agresorem, drugi ofiar¹. Agresor ma wektor agresji skierowany w kierunku ofiary. Ofiara ma wektor agresji skierowany nie na zewn¹trz, lecz do wnêtrza (strach). Kiedy agresor zbli¿a siê do ofiary, ofiara zrzuca ze swojej przestrzeni energiê. Takie kule energii, które natychmiast zostaj¹ wessane przez aurê agresora i w tym momencie nastêpuje atak. Krzyk wewnêtrzny ofiary d³ugo pozostaje w pamiêci. Od indywidualnej wra¿liwoœci, ka¿dego cz³owieka zale¿y ile razy fala drgaù przejdzie przez jego cia³o i duszê.(oczywiœcie s¹ tez tacy co ani razu) Robi¹c coœ wypada robiÌ to dobrze wiêc czy aby na pewno nadajesz siê na wojownika Koszmar senny te¿ potrafi umiliÌ funkcjonowanie Prawo przyci¹gania tez zrobi swoje. Zapewni znajomoœci z nowymi ,,ciekawymi typami" dostarczy nowe gad¿ety np armatê Có¿ dla ka¿dego co innego Rozpisa³em siê bo wydaje mi siê, ¿e choÌ jesteœmy w innych dru¿ynach to gramy jeszcze w tej samej lidze
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 12, 2012, 13:57:39 wysłane przez PrzebiÂśnieg »
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #129 : Maj 12, 2012, 13:34:03 » |
|
CaÂłkowicie zgadzam siĂŞ z szacownym przebiÂśniegiem. TeÂż walczyÂłam, jeszcze caÂłkiem niedawno, aÂż mnie oÂświeciÂło. Tzn, wci¹¿ oÂświecaÂło, ale stosowaÂłam filtry przeciwsÂłoneczne, bo wmĂłwiono mi, Âże sÂłoneczko szkodzi. Filtry zamieniaÂłam na coraz sÂłabsze, czasami zapominaÂłam o nich i w koĂącu dotarÂło, Âże walczÂąc szkodzĂŞ sobie i innym. A szkodnikiem byĂŚ nie chcĂŞ. OÂświeciÂło i wszystkie stwory, wrogi, koszmary poszÂły precz. MoÂże i sÂą gdzieÂś tam, ale nie majÂą juÂż do mnie dostĂŞpu bo je ignorujĂŞ, nie zasilam. Lady, tak bardzo nie chcesz byĂŚ poÂżywieniem, a wci¹¿ siebie podajesz na talerzu. I niewaÂżna taktyka, atak, czy obrona. Walka, to starcie siĂŞ energii, jedna zasili drugÂą. BĂŞdziesz albo ofiarÂą (jak szacowny kwiatuszek zauwaÂżyÂł ) albo agresorem, wampirem. A tyle energii wokó³, moÂżna jÂą absorbowaĂŚ na duÂżo piĂŞkniejsze i doskonalsze sposoby. Nigdy jej nie zabraknie, brakuje jedynie wiedzy jak jÂą czerpaĂŚ i przetwarzaĂŚ. Walka, to ryzykowny sposĂłb, moÂżna wyjœÌ ogoÂłoconym do cna. I Âżadna alchemia nie pomoÂże. Ale walcz, jeÂśli musisz. I depcz przy okazji wiele piĂŞkna… naprawdĂŞ tego chcesz? W naturalnym stanie nie mamy programu walki. To nakÂładka. W dodatku zaciemniajÂąca.
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 12, 2012, 13:35:51 wysłane przez ptak »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #130 : Maj 12, 2012, 13:48:22 » |
|
Pos³uchajcie piêkne napisaliœcie posty ale... Lady jest w momencie nauki walki i nie rozumie innych metod jako mo¿liwe dla niej obecnie. Ona sama musi chcieÌ coœ zmieniÌ w sobie i sama musi odkryÌ i¿ to b³êdna droga. Ona jeszcze tego nie dokona³a, ale tylko jeszcze.... dlatego na jej planie ¿ycia pojawiaj¹ siê takie osoby które zasilaj¹ w niej agresjê i chêÌ walki. Ona nie potrafi widzieÌ jeszcze œwiata i ¿ycia inaczej jak przez pryzmat walki. Gdy zrozumie i¿ to stracony czas, trwanie w takich przekonaniach zmieni swoja drogê. A puki co niech poznaje, ka¿dy ma inn¹ œcie¿kê poznawcz¹ najlepsza dla siebie. My nie wiemy dlaczego jej jest taka? Ale jednak jest, bo jest najlepsza dla niej , nie starajmy siê jej zmieniaÌ wedle naszej wizji jej dobra. Ona to zrobi sama , bo kiedyœ wszyscy dokonuj¹ zmian. Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 12, 2012, 15:20:55 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #131 : Maj 12, 2012, 15:08:58 » |
|
Kiaro, wiem, tak sobie tylko napisaÂłam, bardziej chyba dla siebie. KaÂżdy sam podejmuje decyzje, Lady rĂłwnieÂż. Pozdrowionka
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
PrzebiÂśnieg
Gość
|
|
« Odpowiedz #132 : Maj 12, 2012, 15:17:55 » |
|
Lady jest w momencie nauki walki i nie rozumie innych metod jako mo¿liwe dla niej w tym momencie. Przepraszam szacowna Kiara nie uwa¿asz, ze to troszkê ocena. Naprawdê mo¿e dobrze na tym forum siê nie orientujê, nie znam Waszych osobistych znajomoœci, kontaktów wiêc siê nie zamierzam wtr¹caÌ, ale hm Mo¿e siê czepiam niepotrzebnie bo najwa¿niejsze s¹ intencje, ale podobno u wierz¹cych jest taka maksyma i¿ piek³o wybrukowane jest dobrymi intencjami. Osobiœcie uwa¿am, ¿e ka¿dy jest inny wiêc inaczej odbiera co nie znaczy, ¿e nie rozumie Có¿ ³apiê siê, ¿e wiele jeszcze mnie zaskakuje np to ,¿e szacowna ptak by³a wojownikiem Moja wyobraŸnia schodzi na psy bo raczej wyobrazi³em ja sobie jako ma³¹ krucha lêkliw¹ istotkê Przepraszam jeszcze raz pa
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 12, 2012, 15:18:37 wysłane przez PrzebiÂśnieg »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #133 : Maj 12, 2012, 15:30:42 » |
|
Nie Przebiœniegu , to nie jest ¿adna ocena moja, bo Lady tak o sobie pisze i¿ ;"jej kwiatki i ³¹ka to walka.." ca³y jej obecny styl ¿ycia to walka o wszystko ze wszystkimi.... Je¿eli ktoœ rozumie ¿e ¿ycie, to nie walka, to nie stawia sobie takich za³o¿eù. Ka¿dy z nas w wiêkszym lub mniejszym stopniu przechodzi³ rolê wojownika ( ja te¿) ale w koùcu nastêpuje zrozumienie iz to , nie to i nie na tym polega rozwój , nie na byciu walcz¹cym wojownikiem. Lady jest w momencie poznawania tej prawdy i¿ za pomoc¹ piêœci nie osi¹ga siê prawdziwych sukcesów.. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #134 : Maj 12, 2012, 15:37:14 » |
|
Có¿ ³apiê siê, ¿e wiele jeszcze mnie zaskakuje np to ,¿e szacowna ptak by³a wojownikiem Moja wyobraŸnia schodzi na psy bo raczej wyobrazi³em ja sobie jako ma³¹ krucha lêkliw¹ istotkê Przepraszam jeszcze raz pa No i widzisz, wci¹¿ siê czegoœ uczymy. Np., tego, ¿e i w³asna wyobraŸnia (o zgrozo), potrafi robiÌ nam psikusy. A ptak nawalczy³ siê, równie¿ na tym forum od szeœciu lat. Tylko pióra fruwa³y. Teraz zaœ zas³u¿ony odpoczynek, b³ogoœÌ i spokój, fajnie jest. Chocia¿ jak trzeba, to jeszcze pamiêtam jak siê to robi, wiêc lepiej nie prowokuj kwiatuszku bia³y. Pa.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Fair Lady
Gość
|
|
« Odpowiedz #135 : Maj 12, 2012, 15:45:52 » |
|
Ciekawe jest to dla mnie zaobserwowac jak mylnie interpretuje sie zwykle slowa. Gwoli wyjasnienia (i ja jestem cierpliwa) walka dla mnie oznacza rozwoj, jak w przyrodzie. Pozycja stagnacji i pogodzenia sie z moim losem nie odpowiada mi juz, gdyz wlasnie odkrylam nowa sciezke. Dzieki tej drodze wyszlam z bardzo przykrej dolegliwosci, bo chcialam (i pokazano mi jak) walczyc. O swoje! Wszyscy, ktorz neguja checi pacjenta do wyzdrowienia stoja niestety po przeciwnej stronie niz moja. Co bedzie to bedzie, ja juz nic nie musze robic, byle tak tylko oddychac i trawic (najlepiej prane), jakos nie po drodze mi:) Ciekawe drodzy przedmowcy, gdybyscie mieli chore dziecko, nie poruszylibyscie nieba i ziemi aby pomoc?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
PrzebiÂśnieg
Gość
|
|
« Odpowiedz #136 : Maj 12, 2012, 15:49:26 » |
|
KiaraNie Przebiœniegu , to nie jest ¿adna ocena moja, bo Lady tak o sobie pisze i¿ ;"jej kwiatki i ³¹ka to walka.." ca³y jej obecny styl ¿ycia to walka o wszystko ze wszystkimi.... Je¿eli ktoœ rozumie ¿e ¿ycie, to nie walka, to nie stawia sobie takich za³o¿eù. Je¿eli tak to co innego przepraszam wola³em siê upewniÌ ptakChocia¿ jak trzeba, to jeszcze pamiêtam jak siê to robi, wiêc lepiej nie prowokuj kwiatuszku bia³y Ech nie znalaz³a byœ godnego we mnie przeciwnika W walce najlepiej wychodzi³o mi zamkniecie oczu i czekanie na cios Z powodu hm lekkiej nadwagi od wczesnej m³odoœci (tata pracuje jako kuchmistrz) nawet w ucieczce by³em kiepski Wiec szacowna ptak nie bêdê udawa³ nawet woja i tu nikogo nie mam zamiaru prowokowaÌ. Bo znowu us³yszê jak otwieraj¹c drzwi wejœciowe mama na widok mojej posiniaczonej twarzy zapyta siê czy to ja Fair ladywalka dla mnie oznacza rozwoj, jak w przyrodzie Jednak ktoœ w ocenie siê myli³ Prawie by³em pewien, ¿e coœ jest na rzeczy Czy¿by moja intuicja siê rozwija³a
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 12, 2012, 15:53:42 wysłane przez PrzebiÂśnieg »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #137 : Maj 12, 2012, 15:54:52 » |
|
Czym innym jest pomoc , poznawanie i aktywne ¿ycie a zupe³nie czymœ innym walka, rozwi¹zywanie dziêki niej ¿yciowych problemów.Nie s¹dzê ¿eby ktoœ z dyskutantów le¿a³ i czeka³ a¿ mu wdychana prana rozwi¹¿e ¿yciowe sytuacje. ¯ycie to nie stagnacja , to ci¹g³e zmiany, poznawanie, doœwiadczanie , wyci¹ganie wniosków i uzyskiwanie m¹droœci. walka to tylko etap przejœciowy poznawczy. Kiedyœ przychodzi zrozumienie i¿ ka¿da jedna walka jest strata po obydwu stronach, w ¿adnej walce nie ma wygranych nigdy. S¹ tylko ci co stracili mniej i ci co stracili wiêcej. Kiara ps. Przebiœniegu jest jedno ale... przyroda o nic nie walczy , ona istnieje na okreœlonych zasadach. ZmiennoœÌ powstaje na wskutek zmian warunków ¿ycia ona siê do nich dostosowuje.
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 12, 2012, 15:59:40 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #138 : Maj 12, 2012, 16:00:52 » |
|
To nie tak, Lady. Wiem, ¿e los mo¿na zmieniaÌ i nale¿y to czyniÌ, gdy nie odpowiada nam jego aktualna wersja. Ale mo¿na to robiÌ na ró¿ne sposoby. Walka jest jednym z nich, najbardziej agresywnym i energoch³onnym wariantem. Myœlê, ¿e wiele nieporozumieù bierze siê z b³êdnych definicji. Czêsto podk³adamy inne treœci pod to samo pojêcie. PoruszyÌ niebo i ziemiê mo¿na niekoniecznie boksuj¹c. Pa.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #139 : Maj 12, 2012, 17:54:40 » |
|
@ Fair Lady I dalej siada przed Sw. TV i przelatuje non-stop kanaly naciskajac pilota bezlitosnie, osiagnal "nirwane" Faktycznie wtedy JA juz nie ma, automat mysli samodzielnie - pilot automatyczny przejal cockpit (z kapsula).
Odwrotnie w³aœnie. Na fotelu przed TV automatyczne sterowanie dzia³a z ekranu, poniewa¿ istnieje JA , które coœ chce, czegoœ ³aknie, pragnie obrazków œmigaj¹cych przed oczyma i emocji zewnêtrznych. Ludzie ¿yj¹ ekranowymi historiami bohaterów telenowel zamiast zaj¹Ì siê rozwojem i rozpoznaniem ¿ycia. Wy³¹czenie JA to brak Ìpania umys³owego poprzez : religie, telewizjê, walkê, modlitwê, seks, czy np jedzenie. (dygresja a propos "jedzenia" : w pewnym w¹tku innego forum kolega napisa³ komunikat dla JAN a -który te¿ tu bywa³ na forum - "Janie east nie je" ) @ PrzebisniegTo jak odbierzemy informacje zale¿y na jakim poziomie jesteœmy. Pozwolê sobie dodaÌ, ¿e ka¿dy z nas ma jeszcze tez co innego do przerobienia, zauwa¿enia, zneutralizowania. Ka¿dy z nas jest inny i ka¿dy tak samo potrzebny Ka¿dy coœ wnosi do ca³oœci, do wspólnej biblioteki wiedzy ca³oœciowej. Póki jest postrzeganie poprzez JA, to faktycznie ka¿dy ..... jak piszesz. Przy tym nie ma wspó³-czucia wobec "ka¿dego", poniewa¿ jest poczucie tylko w³asnej drogi. Inni ....... owszem , maj¹ tam swoj¹ drogê, niech se id¹, byle mi po palcach nie deptali ³askawie. I tyle wgl¹du "wspólnego". ¯ycie staje siê zakurzon¹ bibliotek¹ z woluminami na pó³kach podpisanych "innymi" tytu³ami. Skatalogowane, podzielone ok³adkami, upchane razem, ale jednak osobno . Czy tak ma wygl¹daÌ "biblioteczna" Synteza ? @ PtakuFiltry zamienia³am na coraz s³absze, czasami zapomina³am o nich i w koùcu dotar³o, ¿e walcz¹c szkodzê sobie i innym. A szkodnikiem byÌ nie chcê. Oœwieci³o i wszystkie stwory, wrogi, koszmary posz³y precz.
Oto droga, ktĂłra jest rozpoznaniem DokÂładnie tak samo jest z filtrem-JA. Z czasem, w toku praktykowania uwaÂżnoÂści filtr ten staje siĂŞ coraz sÂłabszy. Filtr-JA teÂż generuje szarpaninĂŞ i walkĂŞ. Kiedy zanika - rozprasza siĂŞ - to jakby chmury ciemne na niebie zanikÂły, a wtedy nastĂŞpuje "oÂświecenie" (bo sÂłoĂące zawsze Âświeci pomimo grubych chmur-filtrĂłw, poza nimi, ono JEST) , Âże juÂż nie jest siĂŞ szkodnikiem, a walka jest caÂłkiem zbĂŞdna Bo z kim - komu- i o co ? @ KiaraKaÂżdy z nas w wiĂŞkszym lub mniejszym stopniu przechodziÂł rolĂŞ wojownika ( ja teÂż) ale w koĂącu nastĂŞpuje zrozumienie iz to , nie to i nie na tym polega rozwĂłj , nie na byciu walczÂącym wojownikiem.
Jak sÂłusznie rozpoznajesz, kaÂżdy przechodziÂł ten etep , ale i nie tylko ten. Tych etapĂłw byÂło wiĂŞcej. Ostatni etap to ten, na ktĂłrym JA zrozumie ,Âże to ono jest przyczynÂą i powodem wszystkich poczÂątkĂłw i koĂącĂłw kaÂżdego etapu. Te etapy toczÂą siĂŞ koÂłem - jeden siĂŞ koĂączy , nastĂŞpuje egzamin i pozornie nowy etap. Ale to jest nie koĂączÂąca siĂŞ pĂŞtla pĂłki krĂŞci tym JA. MoÂżesz staĂŚ siĂŞ nie wiadomo kim, to zawsze bĂŞdziesz odciĂŞta w pewnym stopniu od caÂłoÂści z powodu tego KOGOÂŚ, z kim ciÂągle siĂŞ utoÂżsamiasz. A to z walczÂącym, a to z katem, a to z ofiarÂą, a to z mentorkÂą, a to z MyÂśliciekÂą, z "miÂłoÂściÂą bezwarunkowÂą" albo nawet i z "OÂświeconÂą". To wszystko sÂą etapy-programy wynikajÂące z utoÂżsamienia siebie. One sÂą po to, aby przechodzÂąc je w ktĂłrymÂś momencie zdaĂŚ sobie sprawĂŞ z niewolnictwa w ktĂłrym siĂŞ uczestniczy i z ktĂłrym siĂŞ utoÂżsamia tym samym je zasilajÂąc. @ Fair LadyCiekawe drodzy przedmowcy, gdybyscie mieli chore dziecko, nie poruszylibyscie nieba i ziemi aby pomoc?
Otó¿ jest Pomoc i "pomoc". Rzeczy w³aœciwe pojawiaj¹ siê i dokonuj¹ siê. Myœl przychodzi, rodzi siê dzia³anie. Myœl przyjdzie w³aœciwa , a nawet i kierunek poka¿e. Tylko nie ma sensu m¹ciÌ "spokojnych wód" umys³u poruszaniem nieba i ziemi, bo w tym zamêcie trudno o rozpoznanie/odczucie w³aœciwego kierunku. Walka równie¿ deformuje rzeczywistoœÌ w której wszystkie rozwi¹zania i tak ju¿ s¹ obecne . One same Ciebie wybieraj¹, przybywaj¹ znienacka jak fale przyboju i unosz¹ we w³aœciw¹ stronê . Opisane to jest na podstawie historii walki "mojego JA" z przesz³oœci. W³aœciwe i najlepsze rozwi¹zania pojawia³y siê i synchronizowa³y daj¹c w krótkim czasie pozytywne efekty wtedy, gdy najpierw akceptowa³o siê aktualny stan rzeczy zamiast z nim wojowaÌ. Na nowym poziomie pojawia³y siê adekwatne œrodki do wyjœcia z niego. Wszechœwiat ca³y czas , tak jak rw¹ca rzeka, swoim strumieniem znajduje obejœcia tam, przesi¹ki i przep³ywy. Nic go nie jest w stanie zatrzymaÌ, nawet Twoja walka. On daje wiêcej tego, czym emanuje istnienie formy "ciebie". Walczysz ? No to dostaniesz wiêcej przeciwników i silniejsze "armaty" na nich (ale i przeciwko "tobie"). @ Kiaro¯ycie to nie stagnacja , to ci¹g³e zmiany, poznawanie, doœwiadczanie , wyci¹ganie wniosków i uzyskiwanie m¹droœci. walka to tylko etap przejœciowy poznawczy
Tak, lecz zauwa¿, ¿e ten/ta-JA ,który/a wyci¹ga wnioski i uzyskuje m¹droœÌ czerpie w³aœnie z tego¿ procederu (tzn ¿ycia ) korzyœci. Wnioski i m¹droœÌ to rodzaj transakcji , rodzaj wygranej, a to wci¹¿ nie o to chodzi, bo, jak s³usznie zauwa¿y³aœ ( mam nadziejê , ¿e nie wnerwisz siê znów za cytat z powodu intencji ) przyroda o nic nie walczy , ona istnieje na okreœlonych zasadach. ZmiennoœÌ powstaje na wskutek zmian warunków ¿ycia ona siê do nich dostosowuje . W tym co zauwa¿y³aœ n/t przyrody nie ma walki, bo nie ma przyczyny tej walki, czyli JA (mojej racji/mojej wiedzy/mojej œwiadomoœci/mojego ¿ycia). W przyrodzie JA po prostu nie wystêpuje Informacje o tym nie s¹ po to, aby z Tob¹, Kiaro, walczyÌ, tylko ¿eby zauwa¿yÌ promyki rozœwietlaj¹ce mroki grubego filtra-JA
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 12, 2012, 17:59:13 wysłane przez east »
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #140 : Maj 12, 2012, 18:22:24 » |
|
East, jesteÂś bajkopisarzem. Ale moje „JA” lubi CiĂŞ czytaĂŚ. Tyle logiki w Twoich wywodach… ech, umysÂłowe igraszki…
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 12, 2012, 18:23:01 wysłane przez ptak »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #141 : Maj 12, 2012, 18:32:59 » |
|
No tak Ptaku - logiki - bo raczej uczuÌ nie widaÌ na ekranie Poczucie lubienia bierze siê ze wspó³-czucia podobnej fali-wibracji pomimo odmiennej formy wyrazu Tak to ju¿ jest ,gdy siê k¹pie w jednym strumieniu
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
PrzebiÂśnieg
Gość
|
|
« Odpowiedz #142 : Maj 12, 2012, 19:08:42 » |
|
east. .PĂłki jest postrzeganie poprzez JA, ;; Szacowny east zechciej Âłaskawie odró¿niĂŚ stan Jestem od utoÂżsamianiem siĂŞ z ciaÂłem fizycznym JA Tak jak juÂż napisaÂłem odbiĂłr informacji zaleÂży od poziomu na jakim teraz (bo liczy siĂŞ tylko teraz ) kaÂżdy z nas jest. OczywiÂście moÂżemy zamkn¹Ì oczy i stwierdziĂŚ, ze mnie nie ma ale co zrobimy jak ktoÂś w tym czasie wsadzi nam szpile w tyÂłek? MoÂżemy tez pozostaĂŚ teoretykami. Dla kaÂżdego (nawet dla tych co ich nie ma) co innego Teraz (wiadomo to z wielu ÂźrĂłdeÂł) doÂświadczamy wielkiej transformacji ÂświadomoÂści. (Nie mam pewnoÂści jeÂżeli chodzi o tych co ich nie ma) Jedni wyzwalajÂą siĂŞ spod wpÂływu programĂłw zapisanych w podÂświadomoÂści,i uÂświadamiajÂą sobie, kim jesteÂśmy. Inni nie. Jeszcze innych nie ma Jeszcze inni wierzÂą, ze ktoÂś za nic coÂś... liczÂą na cud itd. Stan Jestem umoÂżliwia rozpoznanie blokad, ktĂłre czÂłowieka ograniczajÂą, wiĂŞc wĂłwczas ÂświadomoœÌ poszerza siĂŞ. ÂŁatwiej jest siĂŞ wtedy pozbyĂŚ reakcji, takich, jak: lĂŞk, gniew, nienawiœÌ, zÂłoœÌ, wÂątpliwoœÌ. Jestem WiĂŞc zaczynam inaczej postrzegaĂŚ siebie i Âświat. Efektem tego jest zmiana stanĂłw psychicznych, znika cierpienie, ciaÂło przestaje chorowaĂŚ, a umysÂł staje siĂŞ doskonaÂłym narzĂŞdziem tworzenia. Zmiany jeÂżeli czÂłowiek w sobie wprowadza odwzorowujÂą na tworzonej przez niego przestrzeni i dalej siĂŞ odwzorowujÂą siĂŞ w caÂłoÂści. PoniewaÂż kaÂżdy CzÂłowiek jest inny przestrzeĂą kaÂżdego CzÂłowieka jest inna Tak jak kolory na palecie barw. KaÂżdy jest inny ale razem stanowiÂą harmonijnÂą CaÂłoœÌ By jednak rzeczywiÂście mogÂło siĂŞ to dokonaĂŚ, konieczne jest wyjÂście poza wszelkie stare koncepcje, pojĂŞcia, na bazie ktĂłrych zbudowany jest dotychczasowy Âświat. Nie chodzi o zastÂąpienie jednego pojĂŞcia drugim np. nienawiÂści – miÂłoÂściÂą, bo gdy przyjrzymy siĂŞ tym dwĂłm pojĂŞciom - sÂą to dwa przeciwstawne bieguny. Pobudzanie jednego uruchamia drugi. I tak dziaÂło siĂŞ w Âświecie, ktĂłrego czas, wÂłaÂśnie dobiega koĂąca. Teoretyk napisze 1000 piĂŞknych, czĂŞsto rzeczowych i fachowych postĂłw na nic jednak mu to siĂŞ nie przyda jak nie dotknie. Teoretycznie ,,Nowe” ja to wole nazywaĂŚ Inne jawi siĂŞ jako kontynuacja starych nawykĂłw myÂślowych i przyzwyczajeĂą emocjonalnych., w ktĂłrym nadal podlegaĂŚ bĂŞdÂą oprogramowaniu, ktĂłre zniewala ludzkÂą ÂświadomoœÌ. Jeszcze inni uwaÂżajÂą Âże ich nie ma Jeszcze inni mimo Âże cierpliwi tracÂą motywacje do pisania w kó³ko o tym samym bo bardziej przypomina to nauczanie lub bronienie czy tez narzucanie drugiemu swoich racji, a np wolÂą czytaĂŚ fajne posty innych oraz co do nich dodawaĂŚ PrzecieÂż w dotychczasowym procesie kaÂżdy z nas wypracowywaÂł swojÂą indywidualnoœÌ. W kolejnych inkarnacjach doskonaliliÂśmy swoje narzĂŞdzia przejawu: duszĂŞ i ciaÂło. KaÂżdy z nas staÂł siĂŞ niepowtarzalny i wyjÂątkowy. ChoĂŚ moÂże nie uwzglĂŞdniono tych co ich nie ma, no moÂże oni nie doÂświadczali np. bĂłlu zĂŞba itd KaÂżdy zaczynaÂł z tego samego punktu, z podobnym potencjaÂłem, jednak jednak ... Dzisiaj jest moment, w ktĂłrym wiĂŞkszoœÌ ludzi wie lub czuje kim jest SÂą i tacy co ich nie ma. Moim skromnym zdaniem moÂżna oszukaĂŚ kaÂżdego oprĂłcz siebie samego MoÂżna wiĂŞc siebie samego zapytaĂŚ, sprawdziĂŚ u siebie i odpowiedzieĂŚ sobie sam, na pytanie: ile ulegÂłem przez caÂłe swoje istnienie iluzji tworzonej przez umysÂł i daÂłem siĂŞ zÂłapaĂŚ w „sieĂŚ pajÂąka”, Jestem pozostaje nadal wolnÂą istotÂą czy moÂże mnie nie ma Sieci starych programĂłw, ktĂłre stworzyÂły Âświat iluzji, w ktĂłrym funkcjonuje caÂły Âświat postrzegany naszymi zmysÂłami. Ze wszystkimi koncepcjami i wyrosÂłymi na ich bazie ideologiami, takÂże religiami. Moim skromnym zdaniem ,,Nowe” ,,Inne” to zwyczajnie, powrĂłt do pierwowzoru i i istnienia RAZEM wszystkich istot w CaÂłoÂści ÂŚwiadomego i dobrowolnego RAZEM. .CzÂłowiek rozumienie to, kim jest, po co jest i co ma robiĂŚ. MoÂżna oczywiÂście uwaÂżaĂŚ, Âże wyznacznikiem naszej wolnoÂści jest to, Âże mamy moÂżliwoœÌ dokonywania wyboru pomiĂŞdzy np. mogĂŞ byĂŚ buddystÂą lub katolikiem. Ale jest to wybĂłr w obrĂŞbie sieci pajÂąka i na warunkach, ktĂłre on wyznacza. Podtruci jego jadem, wybieramy miĂŞdzy jednym, a drugim sztucznym oprogramowaniem. I cieszymy siĂŞ wolnoÂściÂą wyboru, a o niej moÂżemy tylko marzyĂŚ. I tak dzieje siĂŞ dopĂłki nie uwolnimy umysÂłu z potrzeby utoÂżsamiania siĂŞ z grupÂą, osobÂą, ideologiÂą, wyobraÂżeniami Jestem albo Âżyje wyobraÂżeniem Szacowna ptak tez lubiĂŞ czytaĂŚ tekst szacownego easta bo choĂŚ go nie ma w jego postach jest fajna energia no nie tak fajna jak w Twoich no ale
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Fair Lady
Gość
|
|
« Odpowiedz #143 : Maj 12, 2012, 19:45:15 » |
|
PoruszyĂŚ niebo i ziemiĂŞ moÂżna niekoniecznie boksujÂąc. Pa. Boksujac??? Walka to bardzo ciezki trening, gdy wszyscy odejda i beda patrzec, jak plyniesz, albo "fruwasz" //albo jak ci te jajka wabieraja z kurnika//:) Ale, nagle przychodzi mozliwosc dorownania tym wlasnie, ktorzy Widza, Slysza, Czuja i maja w rekach lejce. Nagle, zapraszaja Cie do grona i proponuja, terapie, ktora polega na pokonaniu wlasnego LENIA! Wybierajta!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
PrzebiÂśnieg
Gość
|
|
« Odpowiedz #144 : Maj 13, 2012, 07:45:10 » |
|
Fair LadyAle, nagle przychodzi mozliwosc dorownania tym wlasnie, ktorzy Widza, Slysza, Czuja i maja w rekach lejce ,,Kobiecie, która próbuje dorównaÌ mê¿czyŸnie brakuje ambicji..." Pierwsze s³yszê by tzw nad zmys³y osi¹gaÌ walk¹ ChoÌ uparty nie jestem wiêc mo¿e pochwalisz siê swoim sukcesem, a wtedy w nagrodê dam Ci ca³usa maja w rekach lejce. Ka¿dy kowalem swojego losu Wiêc agitujesz za tymi,którzy chc¹ Ci sprzedaÌ coœ co dawno masz, chyba, ¿e mówisz o wierchuszce, a to powodzenia Có¿ sama dotknij sam siê przekonaj jaki to ,,zaszczyt" do³¹czyÌ do tego szacownego grona Miêdzy nami tak po cichu Ci powiem, ¿e na pewno zrobi¹ Ci badania organoleptyczne Ja wybra³em wiêc dziêkuje nie skorzystam PS Je¿eli mogê coœ doradziÌ Nie traÌ energii na agitowanie szacownego easta bo go zwyczajnie niema
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 13, 2012, 07:48:26 wysłane przez PrzebiÂśnieg »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #145 : Maj 13, 2012, 08:08:26 » |
|
@ PrzebiœniegOczywiœcie mo¿emy zamkn¹Ì oczy i stwierdziÌ, ze mnie nie ma ale co zrobimy jak ktoœ w tym czasie wsadzi nam szpile w ty³ek? Nie Ty zamykasz oczy - cia³o owszem . Nie Ty cokolwiek robisz, kiedy uk³uje szpila - cia³o owszem ,zareaguje wrzaskiem heheh Ca³y wic polega na tym, ¿e wszystko, co siê wydarza JA odnosi do siebie. Czy to JA stworzy³o cia³o ,¿e uwa¿a je za swoje/siebie ? Czy JA ma kontrolê nad czymkolwiek w tym ciele ? Czy posiada œwiadomoœÌ ? Jestem pozostaje nadal woln¹ istot¹ czy mo¿e mnie nie ma Istnienie JEST. Odczucia s¹, myœli przep³ywaj¹. Ciebie nie ma w tym, choÌ JA uparcie to zaw³aszcza. I tak dzieje siê dopóki nie uwolnimy umys³u z potrzeby uto¿samiania siê z grup¹, osob¹, ideologi¹, wyobra¿eniami. Jestem albo ¿yje wyobra¿eniem
Takie sÂą pierwsze "doerwania siĂŞ" od matrixa. KonsekwencjÂą nieuchronnÂą jest wyciÂągniĂŞcie "wtyczki" JA z umysÂłu A raczej jej rozpuszczenie, bo wszak wszystko, co sztuczne z czasem rdzewieje
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Fair Lady
Gość
|
|
« Odpowiedz #146 : Maj 13, 2012, 08:35:24 » |
|
,,Kobiecie, ktĂłra prĂłbuje dorĂłwnaĂŚ mĂŞÂżczyÂźnie brakuje ambicji..." Nic dodac nic ujac. W naturze jest podzial 50/50, tu nikt nie musi nikomu dorownywac. W sporcie sa kategorie wagowe, wiekowe i inne grupy, ktore lacza partnerow, zawodnikow pod wzgledem rownosci. A tak prywatnie to zapewniam, wycwiczenie ciala zwlaszcza w tak trudnym sporcie jak walki, daje niesamowity komfort psychiczny. Zachecam!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
PrzebiÂśnieg
Gość
|
|
« Odpowiedz #147 : Maj 13, 2012, 10:17:17 » |
|
Szacowny east Wydaje mi siê choÌ oczywiœcie mogê siê myliÌ, ¿e te same cosia nazywamy inaczej Pozwolê sobie jednak powtórzyÌ moj¹ definicjê Cz³owieka . Cz³owiek rozumienie to, kim jest, po co jest i co ma robiÌ. Fair LadyA tak prywatnie to zapewniam, wycwiczenie ciala zwlaszcza w tak trudnym sporcie jak walki, daje niesamowity komfort psychiczny. Zachecam! Kiedyœ jak zwierzy³em siê kole¿ance, której pomaga³em w zaliczeniu chemii, ¿e myœlê o uprawianiu jakiegoœ sportu Bardzo powa¿nie zapyta³a mnie czy mam na myœli krêgle bo tam bym siê nadawa³ jako kula Tak wiêc zniechêci³em siê ....w pomaganiu jej równie¿ No wtedy nie by³em jeszcze cierpliwy Miedzy nami wyk³adowca z chemii tez wobec niej straci³ cierpliwoœÌ
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 13, 2012, 10:20:14 wysłane przez PrzebiÂśnieg »
|
Zapisane
|
|
|
|
Fair Lady
Gość
|
|
« Odpowiedz #148 : Maj 13, 2012, 10:25:29 » |
|
Z grubasa mozna zrobic atlete. Idz na silownie i zacznij podnosic ciezary. Zanim gruby schudnie to chudy zdechnie, masz przewage (nie nadwage:)) A z drugiej strony, to po co jesz az tyle? Ktos ci musi te smakolyki podsuwac pod nos... W tym miejscu poddaje pomysl na utworzenie watku. Jak schadnac rozsadnie - dieta i dyscyplina wewnetrzna.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
PrzebiÂśnieg
Gość
|
|
« Odpowiedz #149 : Maj 13, 2012, 12:42:01 » |
|
Dziêki za rady, ale brak mi wytrwa³oœci Widzê, ¿e dobra masz serce PS Jak schudn¹Ì rozs¹dnie poczytam, ale o diecie i dyscyplinie nawet tej wewnêtrznej ju¿ nie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|