Fair Lady
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #150 : Maj 19, 2012, 13:12:17 » |
|
Przebisniegu polecam Tobie tzw. diete rozdzielna. Zwracaj uwage na weglowodany w pokarmie (sa to jednostki chlebowe BE) 12g weglowodanow = 1 BE //na opakowaniach produktow zywnosciowych masz informacje// odpowiada to mniej wiecej jednej lyzeczce cukru. Staraj sie przez caly dzien kontrolowac ilosc wlasnie tego w pokarmach, np. potrawy maczne to katastrofa. Maka ma bardzo duzo BE, ale warzywa, twarozek, mieso mozesz jesc ile wlezie i nic nie zaszkodzi, gorzej z piwkiem. Dobrze, ze zapisales sie na plywalnie, choc ja polecilabym Tobie rower.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Przebi¶nieg
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #151 : Maj 19, 2012, 16:38:30 » |
|
Ok podaje siê jeden warunek dieta, która dopuszcza piwo (4 dziennie) Tylko, ¿e zaraz us³yszymy grzmot dzwonu. Znaczy szacowny Darek nas zruga za odej¶cie od tematu
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Fair Lady
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #152 : Maj 19, 2012, 19:34:21 » |
|
Darek spi, tak, jak w programie ma. Darek nie ma "personality"... dlatego wciaz pyta.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #153 : Maj 19, 2012, 19:54:05 » |
|
Problemem nie jest to piwo, tylko to,co ³±cznie z piwem zakuszajem
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Fair Lady
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #154 : Maj 20, 2012, 08:53:15 » |
|
Piwko samo w sobie to obfity pokarm, niestety. Tak samo jak soki owocowe. Najlepiej pic wode zrodlana. Ale taka otylosc, o ktorej wspomina Przebisnieg wskazuje na obciazenie genetyczne. Co do postu powyzszego o zamykaniu "ducha" w butelce, to rzecz jasna. Na moim watku o bajkach, basniach i legendach jako pierwsza przytoczylam o cudownej lampie Alladyna, i o dzini, ktory mieszkal w srodku. To nie sa bajki, metoda skuteczna. Jest watek Darka o Orgonie, dziala orgonowe wlasnie wykorzystuje te specyfike przestrzeni. Bo to wszystko co nas otacza to wlasnie swiat dzinow, wrozek, zjaw, duchow, i innych istot. Egzystuja dalej obok nas, w nas, tak jak i my egzystujemy w tej formie odbieranej przez reszte otoczenia, nie kazdy wie, ze juz od dawna po prostu nie zyje.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #155 : Maj 20, 2012, 22:17:31 » |
|
@ Fair LadyCo do postu powyzszego o zamykaniu "ducha" w butelce, to rzecz jasna. Na moim watku o bajkach, basniach i legendach jako pierwsza przytoczylam o cudownej lampie Alladyna, i o dzini, ktory mieszkal w srodku. To nie sa bajki, metoda skuteczna.
To nie s± bajki, ale zupe³nie nie chodzi o fizyczne zamykanie d¼ina w butelce (czy te¿ lampie). D¿in symbolizuje potêgê energii do której cz³owiek ma dostêp. Mamy mo¿liwo¶æ uwolnienia bezosobowej potêgi drzemi±cej w nas, dostêp do ka¿dej mo¿liwo¶ci. Czy to siê dzieje poprzez pocieranie lampy ? Raczej w±tpliwe. Tarcie to wyraz walki si³ oraz oporu jaki stawia materia. Nie masz walczyæ z czymkolwiek, aby dostaæ siê do tej energii. Ona jest dostêpna (poprzez symboliczn± lampê ) jako o¶wiecenie, które ju¿ jest. To Co cz³owieka odgradza od tej "lampy" to wyobra¿enia pochodz±ce z uto¿samiania siê , z poszukiwania czego¶, jakiego¶ celu , kierunku, pomys³u. D¿in to nie jest jaki¶ niezwyk³y byt, lecz mo¿liwo¶ci ,które wszyscy posiadamy tu i teraz. Ile razy, kiedy przesta³a¶ siê uto¿samiaæ z czym¶, na przyk³ad z jak±¶ my¶l± (bo nie wychodzi³o to, czego oczekiwa³a¶ ) z chwil± pozbycia siê oczekiwañ, pragnieñ czy nadziej, to siê w³a¶nie akurat dzia³o ? .Dlatego nie staraj siê, otwórz siê na mo¿liwo¶ci. Wszech¶wiat nie pracuje dla Ciebie - czego¶ uformowanego z my¶li - on pracuje dla Istnienia , dla Ca³o¶ci.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #156 : Maj 21, 2012, 11:12:40 » |
|
Wszech¶wiat nie pracuje dla Ciebie - czego¶ uformowanego z my¶li - on pracuje dla Istnienia , dla Ca³o¶ci. A mi Wszech¶wiat powiedzia³, ¿e jednak pracuje dla mnie, uformowanej z my¶li w³a¶nie. Bo My¶l by³a zacz±tkiem tego co jest, my¶l stworzy³a PLAN, my¶l dokonuje korekty i rozwoju Wszech¶wiata. Nasza my¶l wyzwala w nas uczucie i wolê dzia³ania. Bez my¶li byliby¶my jak æmy… lecê sobie zaraz nad morze oddaæ siê luksusowi niemy¶lenia… dla higieny my¶li antrakty s± niezbêdne… Wczoraj, ca³y dzieñ, spêdzi³ by³ siê na dzia³ce u koliberka, tam to siê dopiero dzia³o! Stwarzanie niestworzonego… my¶lisz east, ¿e bezmy¶lno¶ci± da siê cokolwiek… ? chocia¿ przyznajê, ¿e od nadmiaru my¶li mo¿na zwariowaæ… i tu sztuka kanalizacji siê k³ania… pa
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #157 : Maj 21, 2012, 11:22:31 » |
|
..ciekawe s± te wszystkie zale¿no¶ci,- kto, komu daje lub ka¿e,- tak na marginesie przypomnia³o mi siê(choæ mo¿e siê powtarzam) jak to swego czasu Bush- junior w wywiadzie dla bodaj¿e angielskiej prasy przyzna³, i¿ to sam najwy¿szy nakaza³ mu napa¶æ na Irak, najwy¿szy wystêpowa³ wtedy pod postaci± ró¿owej chmurki, kiedy tak sobie gaworzyli,- ale angole mieli ubaw z tego wywiadu. pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
Astre
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #158 : Maj 21, 2012, 12:29:19 » |
|
Wczoraj, ca³y dzieñ, spêdzi³ by³ siê na dzia³ce u koliberka, tam to siê dopiero dzia³o! Wow ! W³asnym oczom nie wierzê.... Czy¿by koliberek w koñcu zastosowa³ radykalne wybaczenie ? Dla (maluckich) jak to pisze Fair Lady napomknê tylko, ¿e radykalne wybaczenie polega na tym, ¿e nie ma w³a¶ciwie czego wybaczaæ ? Czyli nic siê nie sta³o. Bo wszystko jest tylko do¶wiadczeniem. Równie¿ napomknê, ¿e nie ma co nawet marzyæ o rozwoju je¿eli na bie¿±co i sukcesywnie emocje krzywd z siebie siê nie wypuszcza.....
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #159 : Maj 21, 2012, 12:55:49 » |
|
No w³a¶nie, Astre - nie ma czego wybaczaæ, nie ma zatem i radykalnego wybaczenia. Ale, to ju¿ na wy¿szym nieco poziomie my¶lenia. Ni¿ej, wci±¿ siê krzywdy splataj± z ich zap³at±. I potrzeb± wybaczania. Jakby skrzyd³a zosta³y podciête my¶lom lotnym. St±d tyle upad³o¶ci. A ziemia plon rodzi… cokolwiek zasiejesz, zbierzesz i spo¿yjesz… nie wszystko jest lekko strawne… pa, braciszku gwiezdny.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #160 : Maj 21, 2012, 13:39:35 » |
|
@ PtakA mi Wszech¶wiat powiedzia³, ¿e jednak pracuje dla mnie, uformowanej z my¶li w³a¶nie. Bo My¶l by³a zacz±tkiem tego co jest, my¶l stworzy³a PLAN, my¶l dokonuje korekty i rozwoju Wszech¶wiata. Do tego miejsca tak. My¶l tworzy - nie TY. Nasza my¶l wyzwala w nas uczucie i wolê dzia³ania. Bez my¶li byliby¶my jak æmy…
JA - owszem ,by³oby bez my¶li niczym, bo z my¶li jest "zrobione". Kiedy pu¶cisz my¶li w sensie nie ³apania ich ( otwarcie na przep³yw ) wtedy nie buduje siê to¿samo¶æ, bo nie ma z czego. Inna sprawa jest z odczuciami. One nie pochodz± z umys³u, lecz ich czytnikiem jest "serce" (nie organ, tylko ... no w³a¶nie, co ?) Umys³ tam wstêpu nie ma. lecê sobie zaraz nad morze oddaæ siê luksusowi niemy¶lenia… dla higieny my¶li antrakty s± niezbêdne… No i widzisz ? Niemy¶lenie wcale nie oznacza nieistnienia Stwarzanie niestworzonego… my¶lisz east, ¿e bezmy¶lno¶ci± da siê cokolwiek… ?
Jest dzia³anie. Nie zauwa¿y³a¶, ¿e czasami dzieñ sam prowadzi ? Decyzje zapadaj± poza Tob±, a my¶lenie nie jest potrzebne ,kiedy dziej± siê synchrony ? Ty tylko poddajesz siê nurtowi, a on Ciê prowadzi i nie krzywdzi
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #161 : Maj 21, 2012, 14:29:34 » |
|
Jest dzia³anie. Nie zauwa¿y³a¶, ¿e czasami dzieñ sam prowadzi ? Decyzje zapadaj± poza Tob±, a my¶lenie nie jest potrzebne ,kiedy dziej± siê synchrony ? Ty tylko poddajesz siê nurtowi, a on Ciê prowadzi i nie krzywdzi Synchrony w³a¶nie bior± siê z my¶lenia o czym¶, co siê pó¼niej unaocznia. Bez my¶li, nie by³oby potrzeby potwierdzania w materii ich s³uszno¶ci lub nie. Takie jest moje zdanie wynik³e z do¶wiadczeñ synchronizacji. Zawsze najpierw by³o my¶lenie (moje, nie jakie¶ tam nap³ywaj±ce znik±d) a potem naprowadzanie mnie przez dzia³anie si³ Wszech¶wiata. Czyli my¶l spowodowa³a naprê¿enie w przestrzeni moim oczekiwaniem, pytaniem, itp. a przestrzeñ puszczaj±c, doprowadza³a do do¶wiadczenia poprzez synchron. Ma to chyba co¶ wspólnego z teori± strun, której nie znam. Ale znam struny na skrzypcach wisz±cych na mojej ¶cianie. Jedna pêk³a wskutek zbyt du¿ego napiêcia podczas strojenia. I zwisa teraz bezczynnie… ku przestrodze… Co do odczuæ, to faktycznie czytnikiem jest serce, ale inspiracj± i t³umaczem - my¶l. Jedno i drugie buduje nasz± to¿samo¶æ. Nie t± p³ytk±, uto¿samian± z ego, lecz duchow±, z wzorcami wypalanymi my¶l± i uczuciem. Duch jest znakowany, tak jak cia³o niepowtarzalnymi liniami papilarnymi. Pa.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #162 : Maj 21, 2012, 14:48:36 » |
|
dodam tylko tyle, i¿ tylko programy nie my¶l± samodzielnie, do nich nap³ywaj± my¶li ju¿ wgrane , a oni je realizuj± w swoim ¿yciu. Ludzie my¶l± , my¶l emanuje uczuciem , a uczucie tworzy my¶l. To co pomy¶l± wypowiadaj± s³owami , lub pisz± a nastêpnie realizuj± czynem. ¦wiat Ludzki to ¶wiat my¶li które tworz± ludzie. On piêknieje razem z Ludzkim prze¿ywaniem uczuæ i tworzeniem my¶li , które ³agodz± poprzednie mniej piêkne. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #163 : Maj 21, 2012, 16:10:14 » |
|
Jest dzia³anie. Nie zauwa¿y³a¶, ¿e czasami dzieñ sam prowadzi ? Decyzje zapadaj± poza Tob±, a my¶lenie nie jest potrzebne ,kiedy dziej± siê synchrony ? Ty tylko poddajesz siê nurtowi, a on Ciê prowadzi i nie krzywdzi Synchrony w³a¶nie bior± siê z my¶lenia o czym¶, co siê pó¼niej unaocznia. Niekiedy nie ma czasu na unaocznianie siê. Dzieje siê "wszystko na raz" a¿ dech zapiera. S± takie dni. To s± dni, kiedy ¿ycie siê wydarza bez tego kombinatora w g³owie, który uwa¿a ,¿e ma nad tym kontrolê. Bez my¶li, nie by³oby potrzeby potwierdzania w materii ich s³uszno¶ci lub nie. Takie jest moje zdanie wynik³e z do¶wiadczeñ synchronizacji. Owszem, my¶li przychodz± i potwierdzaj±, ale niejako z opó¼nieniem. Zdumiony umys³ okre¶la to co siê w³a¶nie sta³o "przypadkowym zbiegiem okoliczno¶ci" dlatego w³a¶nie, ¿e to nie on wymy¶li³, ani niczego nie sprawi³. Nigdy w³a¶ciwie nie sprawia, a jedynie og³asza wynik, który rozgrywa siê poza umys³em, poza to¿samo¶ci± w g³owie. Zawsze najpierw by³o my¶lenie (moje, nie jakie¶ tam nap³ywaj±ce znik±d) a potem naprowadzanie mnie przez dzia³anie si³ Wszech¶wiata. To jakie my¶lenie jest w przeczuciu ? Co to jest intencja ? Rodzaj my¶li ? Co to jest intuicja ?
Jakie Twoje my¶lenie jest, kiedy serce podpowiada w³a¶ciwe rozwi±zania (czasem wbrew z³udnej logice) ? Czy to nie jest czasami tak, ¿e bardzo chcesz mieæ kontrolê nad Wszech¶wiatem, gdy tymczasem to w nim siê wszystko niezale¿nie wydarza? Jaka¿ to My¶l dokonuje korekty dzia³ania Natury, która Ciebie tak zachwyca, Ptaku ? W zachwycie s± jakie¶ my¶li ? Czyli my¶l spowodowa³a naprê¿enie w przestrzeni moim oczekiwaniem, pytaniem, itp. a przestrzeñ puszczaj±c, doprowadza³a do do¶wiadczenia poprzez synchron. Ma to chyba co¶ wspólnego z teori± strun, której nie znam. To jest tylko jeden z modeli wymy¶lony -nota bene - w drodze logicznego rozumowania. Nie potwierdzony model. Jedynie model. Mo¿na siê na nim opieraæ, ale nie ma dowodów. Co do odczuæ, to faktycznie czytnikiem jest serce, ale inspiracj± i t³umaczem - my¶l. My¶l, która jest wtórna w stosunku do odczuæ serca nie niesie takiej energii, nie tworzy niczego prócz iluzji. Czy dla przeczuæ potrzebny jest t³umacz wywodz±cy siê z to¿samo¶ci ? Czy bez t³umacza przesta³aby¶ odczuwaæ ?A mo¿e w³a¶nie odwrotnie, wówczas odczucia by³yby drogowskazem bez potrzeby interpretatora w g³owie ,który interpretuje to, co tam to serce (wg niego) chce przekazaæ. Bez JA-interpretatora ¿ycie p³ynnie siê dzieje nawet, je¶li czasem wydaje siê to niekorzystny przep³yw. Temu komu¶ siê tylko wydaje, ¿e co¶ jest korzystne lub nie bo nie ma dostêpu do ca³okszta³tu Istnienia. Jedno i drugie buduje nasz± to¿samo¶æ. Nie t± p³ytk±, uto¿samian± z ego, lecz duchow±, z wzorcami wypalanymi my¶l± i uczuciem. ale ta wy¿sza to¿samo¶æ równie¿ odrzuca i warto¶ciuje co jest dla niej dobre, a co niedobre. Bywa, ¿e ta to¿samo¶æ tupie nó¿k± i grozi STOP STOP STOP BASTA NIE . Unosi siê, kiedy okazuje siê, ¿e prawda mo¿e wygl±daæ ca³kiem inaczej ni¿ sobie to¿samo¶æ w g³owie u³o¿y³a. Ka¿da to¿samo¶æ sprowadza siê do upartego przywi±zania do wyobra¿eñ na temat siebie lub te¿ obrazu ¶wiata. W³±czaj±c w to równie¿ negacjê tego obrazu Duch jest znakowany, tak jak cia³o niepowtarzalnymi liniami papilarnymi. Pa. A kto znakuje Ducha ? @ Kiarododam tylko tyle, i¿ tylko programy nie my¶l± samodzielnie, do nich nap³ywaj± my¶li ju¿ wgrane , a oni je realizuj± w swoim ¿yciu. W³a¶nie w ten sposób funkcjonuje JA. My¶l nap³ywa, tworzy to JA, a potem JA podporz±dkowuje sobie istnienie -> proces uto¿samienia - z tym JA i to ono my¶li, ¿e my¶li my¶li Co wiêcej, JA uwa¿a , ¿e istnieje i ¿e jest wszystkim co istnieje, a Wszech¶wiat siê jego s³ucha. To jest w³a¶nie idealne niewolnictwo. Ludzie my¶l± , my¶l emanuje uczuciem , a uczucie tworzy my¶l. Czy nale¿y przez to rozumieæ, ¿e uczucie jest wtórne w stosunku do my¶li ? My¶l jest najpierw, a pó¼niej uczucia siê pojawiaj± , powstaj± z my¶li ? Czy uczucie tworzy my¶l ? Co jest pierwsze ? Mo¿na to jako¶ sprawdziæ ? Bo do¶wiadczenie pokazuje co innego, a to mianowicie, ¿e uczucia drwi± sobie z logiki my¶li. We¼my takie na przyk³ad zakochanie. Przychodzi jak "grom z jasnego nieba" jak to mówi± Cz³owiek nie je, nie ¶pi, tylko wzdycha. Wszystko inne traci znaczenie, a liczy siê tylko ta mi³o¶æ Gdzie tu miejsce na my¶lenie ? ¦wiat Ludzki to ¶wiat my¶li które tworz± ludzie. Jest te¿ inna perspektywa, z której ludzie to istoty duchowe o wiele potê¿niejsze ni¿ natrêtni my¶liciele zakotwiczeni w g³owie. Duch ³±czy i przenika , nie stawia oporu i nie konfabuluje my¶li na temat tego co jest. Jest wolny od niewolniczych uto¿samieñ .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #164 : Maj 21, 2012, 17:04:09 » |
|
eastMy¶l nap³ywa, tworzy to JA, a potem JA podporz±dkowuje sobie istnienie Ju¿ o tym pisali¶my kilkakrotnie , to nie my¶l tworzy JA, to JA tworzy my¶l. Czy nale¿y przez to rozumieæ, ¿e uczucie jest wtórne w stosunku do my¶li ? My¶l jest najpierw, a pó¼niej uczucia siê pojawiaj± , powstaj± z my¶li Najpierw jest odczucie które wywo³uje uczucie, to za¶ tworzy my¶l , która je przejawia s³owem lub pismem , a mo¿e te¿ czynem..Jest te¿ inna perspektywa, z której ludzie to istoty duchowe o wiele potê¿niejsze ni¿ natrêtni my¶liciele zakotwiczeni w g³owie. Ludzie to Energia w materii , jej maleñka Iskierka , bardzo maleñka w stosunku do Energii niewcielonej , ta za¶ to nasze Wy¿sze JA , pe³na ¶wiadomo¶æ , przepotê¿na Energia twórcza , inaczej nie wcielaj±cy siê olbrzymi nasz Duch , a to co w nas to Iskierka z niej Dusza na jedn± inkarnacjê. tak naprawdê Duch i Dusza to jednia rozdzielona czê¶ciowo na czas wcielenia w materialne cia³o tworz± oni razem ( cia³o i Dusza) Cz³owieka, który obdarowany jest woln± wol± i prawem do samodzielnego my¶lenia. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #165 : Maj 21, 2012, 17:14:38 » |
|
Jaka¿ to My¶l dokonuje korekty dzia³ania Natury, która Ciebie tak zachwyca, Ptaku ? W zachwycie s± jakie¶ my¶li ? Tak, równie¿ w zachwycie s± my¶li… np. o piêknie tego, co mnie w³a¶nie zachwyca… Bez pomy¶lenia sobie tego, ¿e siê w³a¶nie zachwycam, by³oby to niekompletne. To tak, jakby kamieñ zachwyca³ siê kamienic±… Dzia³anie bod¼ców na zmys³y rozszyfrowane przez mózg, wyzwala my¶l o piêknie i poczuciu tego piêkna. Mo¿e te¿ byæ te¿ o brzydocie, o czymkolwiek. A my¶li takie rodz± siê, nie dlatego, ¿e co¶ faktycznie jest piêkne, lecz wskutek wcze¶niejszego ukszta³towania siebie my¶lami i uczuciami. To powoduje, ¿e ka¿dy postrzega inaczej. St±d rodzi siê sublimacja piêkna (i czegokolwiek) poprzez sztukê. Wszech¶wiat staje siê przez to subtelniejszy. Ps. Nie chce mi siê wiêcej pisaæ… tyle musi Ci wystarczyæ, pa.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Przebi¶nieg
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #166 : Maj 21, 2012, 20:01:14 » |
|
Pozwolê sobie dodaæ, ¿e ka¿dy kowalem swojego losu Co za tym idzie ka¿dy z nas swojemu przejawowi przygotowa³ do¶wiadczenia i dzia³o i dziej siê to na teraz Cz³owiek pracuj±cy nad w³asn± ¶wiadomo¶ci± dotkn±³ dos³ownie wszystkiego Dlatego mówimy o prawach uniwersalnych i cz³owieku - uniwersalnym ptakWszech¶wiat staje siê przez to subtelniejszy. No i oto te¿ m/n chodzi³o Taki ma³y post, który mam zapisany - Czy ego jest ¼ród³em naszych my¶li, czy my¶li powstaj± gdzie indziej i s± przekazywane przez ego? - O! Dziêkujê. Nie ma ego oddzielonego od my¶li. My¶li, uto¿samienie z my¶lami to ego. Ale my¶li przechodz±ce przez twój umys³ s± po³±czone ze zbiorowym umys³em kultury, w której ¿yjesz, ca³ej ludzko¶ci – wiêc to nie s± twoje my¶li, ale wychwytujesz je ze zbiorowo¶ci – wiêkszo¶æ z nich. Wiêc uto¿samiasz siê z my¶leniem i uto¿samienie z my¶leniem zamienia siê w ego. Co oznacza, ¿e wierzysz w ka¿d± powstaj±c± my¶l i odczucie kim jeste¶ czerpiesz z tego, co mówi twój umys³, ¿e jeste¶. Opinie, gdy zauwa¿asz: „o, to ja!” Niektórzy ludzie mówi± do siebie: „Jeste¶, och, jeste¶ taki dobry. Dlaczego ¶wiat siê na tobie nie pozna³?|Lub umys³ powie: „Jeste¶ niedobry.” – Tak samo. – „Jeste¶ do niczego. Nic ci siê nie udaje, prawda?” I wierzysz w to. I nagle masz niskie mniemanie o sobie, dlaczego niskie? Bo wierzysz w swoje my¶li. Dlaczego my¶lisz te my¶li? Prawdopodobnie pozbiera³e¶ je w dzieciñstwie, mo¿e twoja mama by³a tak zestresowana, ¿e powiedzia³a: „jeste¶ niedobry”. Wiêc gromadzisz okre¶lone my¶li i one tkwi± w twojej g³owie. My¶li, które us³ysza³e¶ w dzieciñstwie s± ma³ymi formami energii, one s± jak istoty. Utkwi³y ci w g³owie i nie chc± odej¶æ. I im bardziej w to wierzysz, tym mocniej, g³êbiej zadomawiaj± siê w twoim umy¶le. Niektórzy ludzie nie mog± siê pozbyæ bardzo wrogich istot – mówiê istota nie jako co¶ strasznego, ale ka¿da my¶l jest form± energii i dlatego mo¿emy j± nazwaæ istot±. Wielu ludzi na tym ¶wiecie nie mo¿e siê pozbyæ wrogich, kwestionuj±cych ¿ycie, bez przerwy krytycznych i atakuj±cych istot, które nosz± w g³owie; i wierz± ¿e te istoty – to oni. I ci±gle atakuj± samych siebie. A je¶li nie atakuj± siebie, atakuj± innych doko³a. „Powiem ci, kim jeste¶!” – Oczywi¶cie, tak naprawdê mówi± – powiem ci, kim ja jestem. Ludzie projektuj± – znacie znane powiedzenie mówi±ce – „Nie widzimy rzeczy takimi, jakie one s± – widzimy je takimi, jacy my jeste¶my” – co oznacza – patrzysz na rzeczywisto¶æ przez ekran swojego my¶lenia i swoich ocen, które s± uwarunkowane przez przesz³o¶æ. Okropna tera¼niejszo¶æ, w której przysz³o nam ¿yæ, z trudem prze¶wieca, patrzymy na ni± jak przez gruby welon: „och, jak tu ciemno! Czy to cz³owiek, czy…?”Czyli uto¿samienie z umys³em, uwierzenie w swoje my¶li, sprawia, ¿e nie ma miejsca na nic wiêcej ni¿ ruch my¶li. Znów dochodzimy do istotnej rzeczy – brak przestrzeni wewn±trz. To nie¶wiadomy stan, duchowo zupe³nie nie¶wiadomy. Wtedy jeste¶ obarczony ciê¿kim ego – jeste¶ ego, czyli istot± nieoddzieln± od my¶li. To my¶li, z którymi siê uto¿sami³e¶. Pierwszy moment wolno¶ci przychodzi, gdy zdajesz sobie sprawê, ¿e pewne my¶li kr±¿± w twojej g³owie od lat. I, ¿e to tylko my¶li. I ¿e nie jeste¶ my¶l±, jeste¶ ¶wiadomo¶ci±. W moim przypadku, u¶wiadomi³em sobie, ¿e mam my¶li, które pojawi³y siê w dzieciñstwie. Jedn± z wielu negatywnych my¶li, jakie mia³em, to „Zawsze mi siê przydarza co¶ z³ego”. „Zawsze przydarza mi siê co¶ z³ego.” Widzia³em ludzi, którym przydarza³y siê te wszystkie mi³e rzeczy, ja by³em tym, któremu zawsze przydarza³y siê z³e rzeczy. Oczywi¶cie, wtedy twoje postrzeganie staje siê wybiórcze. Kiedy jest w tobie taka my¶l, zauwa¿asz o wiele mocniej negatywne zdarzenia. W ¿yciu ka¿dego, w ¿yciu codziennym co¶ nie wychodzi, spó¼nisz siê na autobus, utkniesz w korku, zgubisz pieni±dze – to normalne. Gdy jest w tobie my¶l „zawsze przydarza mi siê co¶ z³ego”, u¶wiadamiasz sobie wyra¼nie, bo to ci potwierdza, ¿e twoja my¶l jest prawid³owa. To jest wybiórcze postrzeganie rzeczywisto¶ci przez ekran my¶lenia, wiêc rzeczywisto¶æ ci to potwierdzi i nie tylko. Ta my¶l, ka¿da my¶l tego rodzaju przyci±ga z³e, negatywne rzeczy. Lub je¶li wierzysz, ¿e ludzie z zasady s± ¼li, jeste¶ o tym mocno przekonany, nie zdajesz sobie sprawy, ¿e to tylko my¶l w twojej g³owie, czy przekonanie, nie tylko bêdziesz wybiera³ obserwuj±c, nieetyczne, czy z³e zachowanie innych, powiesz: „o, w³a¶nie tak jest”. I wtedy o wiele bardziej prawdopodobne jest, ¿e spotkasz ludzi, którzy przejawi± takie zachowania. Bo ich w³a¶nie przyci±gn±³e¶. Niewiarygodne, jak ludzie przez to tworz± swój ¶wiat. Czyli wolno¶æ pochodzi z wyj¶cia poza my¶li. Najpierw jednak spotkania odrobiny przestrzeni w tobie – tera¼niejszo¶ci. I z tego miejsca zdajesz sobie sprawê, ¿e my¶li powtarzaj± siê, i ¿e to tylko my¶li. „Zawsze zdarza mi siê co¶ z³ego” – o, znowu, my¶la³em to wcze¶niej. Wiêc staj±c siê wolnymi od ego stajemy siê wolni od my¶li, uto¿samienia z my¶l±. To koniec ego. Mo¿e siê jeszcze pojawiæ od czasu do czasu, ale przynajmniej siê budzimy. - A jakie s± twoje my¶li? Nawykowe my¶li? – Prawdopodobnie, ¿e „muszê zrobiæ wszystko perfekcyjnie”. Intensywne: „doj¶æ i zrobiæ to perfekcyjnie”. To mn± rz±dzi. - A je¶li nie jest to perfekcyjne? – Uciekam, po prostu tego nie zrobiê, czêsto tak przewidujê i nawet nie próbujê. – A, tak, tak. Niektórzy ludzie obawiaj± siê, ¿e nie odnios± sukcesu w tym co robi±, poniewa¿ maj± obraz siebie, powsta³y z my¶lenia o sobie, który mo¿e ucierpieæ. Je¿eli co¶ mi siê nie uda, obraz mnie zostanie zraniony, dlatego nawet nie próbuj±. Znowu, mamy do czynienia z pochodzeniem to¿samo¶ci z my¶lenia. Nawet my¶l „zawiod³em” jest k³amstwem. „Jestem nieudacznikiem” jest jeszcze wiêkszym k³amstwem. Nie zawiod³a¶, mo¿esz to zinterpretowaæ jako „nauczy³am siê czego¶, to nie jest dla mnie” – na przyk³ad. Dlaczego wierzyæ w k³amstwa, które produkuje twój umys³? Jak wiecie, wielu ludzi ¿yje z bardzo wrogimi umys³ami. Ale u tych ludzi motywacja mog³aby byæ bardzo du¿a, mam nadziejê, ¿eby wyj¶æ poza swoje umys³y. Ale najpierw musz± zdaæ sobie sprawê, ¿e ich problemy s± tworzone przez nich, przez ich umys³, nie przez ¶wiat. Dziêkujê. T³umaczenie filmu z wyk³adu Eckharta Tolle http://www.youtube.com/watch?v=hbj4nLOPN8o
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 21, 2012, 20:32:48 wys³ane przez Przebi¶nieg »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #167 : Maj 21, 2012, 21:45:20 » |
|
@ KiaraJu¿ o tym pisali¶my kilkakrotnie , to nie my¶l tworzy JA, to JA tworzy my¶l.
Masz na to jakie¶ dowody ,czy wiesz bo wiesz bo tak i ju¿ (tup tup ,basta i stop heheh ) ? Najpierw jest odczucie które wywo³uje uczucie, to za¶ tworzy my¶l , która je przejawia s³owem lub pismem , a mo¿e te¿ czynem..
Ooooo , czyli jednak najpierw uczucie. Potem my¶l. To ju¿ maleñki kroczek naprzód. Kto tworzy uczucia ? Czy¿by¶ znowu TY, Kiaro tworzy³a uczucie ? Jak siê tworzy uczucie ? Co trzeba zrobiæ, aby stworzyæ uczucie ? Masz jaki¶ zestaw do robienia uczuæ ? @ PtakTak, równie¿ w zachwycie s± my¶li… np. o piêknie tego, co mnie w³a¶nie zachwyca…
Ale co jest pierwsze, zachwyt czy my¶l ? Czy my¶l nadaje atrybut piêkna, czy mo¿e zachwyt za³atwia to bez my¶li ? (bezmy¶lnie ) Bez pomy¶lenia sobie tego, ¿e siê w³a¶nie zachwycam, by³oby to niekompletne. No có¿ , w³a¶nie to napisa³a¶. Zachwyt przychodzi, a potem uwa¿asz, ¿e "my¶lisz sobie" na jego temat. Nie analizujesz ju¿ sk±d siê bierze my¶l na temat zachwytu, tylko od razu stwierdzasz, ze robisz to TY. I tu trzeba siê lekko cofn±æ do meritum. To tak, jakby kamieñ zachwyca³ siê kamienic±… No w³a¶nie, ot i "my¶liciel" zachwyca siê "kamienic±" .. dziwne prawda ? Dzia³anie bod¼ców na zmys³y rozszyfrowane przez mózg, wyzwala my¶l o piêknie i poczuciu tego piêkna.
Ojej, to znaczy³oby , ¿e nie TY odbierasz piêkno, lecz to bod¼ce uwalniaj± jakie¶ my¶li, a nie TY. Nie my¶lisz my¶li ,tylko bod¼ce (zewnêtrzne ) to robi± A my¶li takie rodz± siê, nie dlatego, ¿e co¶ faktycznie jest piêkne, lecz wskutek wcze¶niejszego ukszta³towania siebie my¶lami i uczuciami.
No ,ale to "wcze¶niejsze ukszta³towanie" sk±d ? Moze te¿ z bod¼ców zewnêtrznych ? Moze równie¿ na skutek .. my¶li z zewn±trz ... ? @ Przebi¶niegPozwolê sobie dodaæ, ¿e ka¿dy kowalem swojego losu
Bana³, za³o¿enie, ¿yczenie ot i tyle. Udowodnij Reszta wywodu opiera siê na tej w±tpliwej przes³ance. Zamki na piasku , kolego Nawet w odpowiedzi pierwszej w dialogu (Ekchart Toole te¿ nie jest tu wyroczni± ) : my¶li przechodz±ce przez twój umys³ s± po³±czone ze zbiorowym umys³em kultury, w której ¿yjesz, ca³ej ludzko¶ci – wiêc to nie s± twoje my¶li, ale wychwytujesz je ze zbiorowo¶ci – wiêkszo¶æ z nich. Wiêc uto¿samiasz siê z my¶leniem i uto¿samienie z my¶leniem zamienia siê w ego. Co oznacza, ¿e wierzysz w ka¿d± powstaj±c± my¶l i odczucie kim jeste¶ czerpiesz z tego, co mówi twój umys³, ¿e jeste¶. Opinie, gdy zauwa¿asz: „o, to ja!” Niektórzy ludzie mówi± do siebie: „Jeste¶, och, jeste¶ taki dobry. Dlaczego ¶wiat siê na tobie nie pozna³?|Lub umys³ powie: „Jeste¶ niedobry.” – Tak samo. – „Jeste¶ do niczego. Nic ci siê nie udaje, prawda?” I wierzysz w to. I nagle masz niskie mniemanie o sobie, dlaczego niskie? Bo wierzysz w swoje my¶li. Masz na koñcu BO WIERZYSZ W SWOJE MY¦LI. Ha - najpierw jest rozpoznanie, ¿e to nie Twoje my¶li, ale mimo to jaki¶ TY wierzy, ¿e s± Twoje ? Co najmniej dziwne. Chyba, ¿e ten typ JA jest iluzj± Za m³odu ¶wiat opowiada Ci o tym, ¿e jeste¶ .. dobry, z³y, taki owaki. I tworzy siê najpierw to¿samo¶æ JESTEM. Dalej ju¿ nie wa¿ne jaki. Jeste¶ i na tym opierasz wszystko inne. Masakra, prawda ? nie jeste¶ my¶l±, jeste¶ ¶wiadomo¶ci±. To te¿ tylko przekonanie. Tylko pierwszy cz³on tego zdania jest wart sprawdzenia, reszta to za³o¿enia wynikaj±ce z potrzeby identyfikacji. NIE JESTE¦
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #168 : Maj 21, 2012, 21:56:02 » |
|
@ east@Kiara Cytuj Ju¿ o tym pisali¶my kilkakrotnie , to nie my¶l tworzy JA, to JA tworzy my¶l. Masz na to jakie¶ dowody ,czy wiesz bo wiesz bo tak i ju¿ (tup tup ,basta i stop heheh ) ? Cytuj Najpierw jest odczucie które wywo³uje uczucie, to za¶ tworzy my¶l , która je przejawia s³owem lub pismem , a mo¿e te¿ czynem.. Ooooo , czyli jednak najpierw uczucie. Potem my¶l. To ju¿ maleñki kroczek naprzód. Kto tworzy uczucia ? Czy¿by¶ znowu TY, Kiaro tworzy³a uczucie ? Jak siê tworzy uczucie ? Co trzeba zrobiæ, aby stworzyæ uczucie ? Masz jaki¶ zestaw do robienia uczuæ ? Podaj mi mo¿e jakie¶ dowody i¿ jest inaczej, skoro chcesz ich odemnie to zaprzecz dowodami temu co ja napisa³am. Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 21, 2012, 21:56:34 wys³ane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #169 : Maj 21, 2012, 22:07:46 » |
|
Je¶li nie znajdujê zestawu do tworzenia uczuæ , to znaczy ,¿e nie ja je tworzê, a przecie¿ one siê manifestuj±, s± realne. Nie umiem opisaæ kiedy i sk±d bierze siê tak z³o¿one uczucie jak mi³o¶æ. Hormony (bia³ka ,kwasy i zasady) nie s± tu wyja¶nieniem, to ateistyczny be³kot. Nie pochodzi to "ze mnie" wiêc przychodzi sk±d¶ (ej, mo¿e to ¶wiadomo¶æ, mo¿e duch, mo¿e dusza ,ale nie JA ). Za³o¿enie , ¿e to JA je tworzê to nadu¿ycie, bo nie ma na to dowodu. Nawet je¶li przyj±æ, ¿e my¶lenie jest atrybutem "mnie" to czucie jest wcze¶niej, jest najpierw. Dopiero potem tworzy siê my¶l. I te¿ nie "ze mnie" lecz z uczucia. Na przyk³ad z serca. To znaczy tylko tyle, ¿e serce og³asza uczucie, ale serce to nie jeste¶ TY ! Nie piszemy tu przecie¿ o miê¶niu sercowym lecz o "siedlisku uczuæ", które bierze siê spoza tego organu - w ogóle spoza Ciebie. Nawet z sercem ¶wini cz³owiek CZUJE i ODCZUWA emocje, przeczucia, mi³o¶æ ,rado¶æ wiêc nie o organ tu chodzi. To, ¿e uczucie bierze siê z CIEBIE jest niczym innym jak za³o¿eniem. Nie sposób tego dowie¶æ i nie ma nawet ¿adnych przes³anek ku temu. Niczego, jak tylko przekonanie i wyobra¿enie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #170 : Maj 21, 2012, 22:46:12 » |
|
My¶li, które us³ysza³e¶ w dzieciñstwie s± ma³ymi formami energii, one s± jak istoty. Utkwi³y ci w g³owie i nie chc± odej¶æ. I im bardziej w to wierzysz, tym mocniej, g³êbiej zadomawiaj± siê w twoim umy¶le. Czytaj±c to, moja pod¶wiadomo¶æ frazê ‘one s± jak istoty’ przeczyta³a ‘one s± jak gnioty’. I siê u¶mia³am z tej m±dro¶ci wewnêtrznej, gdyby¿ tak jeszcze chcia³a siê ona uzewnêtrzniæ w swojej pe³nej krasie? W³a¶ciwie, to w dzieciñstwie, m±dro¶æ ma jeszcze g³os, dziecko jest czyste, spontaniczne, wie co trzeba. Potem jest coraz gorzej i ciemniej, mimo, ¿e o¶wiata „o¶wieca”. Skumulowane urabianie daje efekty; gnioty, odciski, naciski… i cz³owiek je z miski… blaszanej, plastikowej, tudzie¿ porcelanowej… jaka cywilizacja, taka miska i karma… kot ma wiêcej m±dro¶ci w sobie, bo zepsutego nie tknie… drogami w³asnymi chadza i przyjemno¶ci czerpie ile siê da. A cz³owiek? Eckhart Tolle m±drze gada… paru innych na tym forum te¿… i co z tego? Ale co jest pierwsze, zachwyt czy my¶l ? Czy my¶l nadaje atrybut piêkna, czy mo¿e zachwyt za³atwia to bez my¶li ? (bezmy¶lnie ) A wiesz, s³odki , ¿e jako¶ mi to rybka… co jest pierwsze, co za³atwia siê z czym¶ lub bez czego¶… i co, czemu nadaje atrybut, tudzie¿ robi bezmy¶lnie… Wa¿ne, ¿e jest my¶l, czucie i uczucie… i jeszcze wa¿ne, by to wszystko by³o piêkne, choæ to pojêcie wzglêdne. O, w³a¶nie wskoczy³a mi na pocztê reklama z Idea Bank: ‘Gotówka od rêki. Tylko dla firm.’ A ¿e firm± nie jestem, wiêc gotówki nie dostanê. Zatem, wielki Bank o piêknej nazwie ‘Idea’ nie usidli mnie robi±c ze mnie d³u¿nika i niewolnika. Sama rado¶æ, mimo braku gotówki od rêki (d³ugiej potem). A mi tu s³odki pytania jakie¶ dziwne zadaje. Pa, idê spaæ. My¶li mi siê skoñczy³y na dzi¶.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #171 : Maj 22, 2012, 09:55:07 » |
|
Ptaszyno s³odka Z gracj± i polotem "ptasim" rozwiewaj± siê pytania bo wszak nie istnieje pytaj±cy za to .. jest my¶l, czucie i uczucie… - piêknie wyra¿one. W tej prostocie jest piêkno i niczego wiêcej nie trzeba.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Przebi¶nieg
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #172 : Maj 22, 2012, 11:38:06 » |
|
ptakEckhart Tolle m±drze gada… paru innych na tym forum te¿… i co z tego? Chichot Szacowna ptak trafi³a w sedno Dok³adnie co z tego. Je¿eli nie dotkniesz nie sprawdzisz nie zrozumiesz nie zauwa¿ysz bêdziesz tylko gada³a skoñczysz na gadaniu - teoretyk Udowodnij czêsto s³ychaæ Ja powiem a sprawd¼ wasza mi³o¶æ Je¿eli sprawdzisz to sam siê przekonasz Szacowna ptak jak zwykle piêkne my¶li (nie jestem zaskoczony)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #173 : Maj 22, 2012, 13:20:41 » |
|
Udowodnij czêsto s³ychaæ Ja powiem a sprawd¼ wasza mi³o¶æ Je¿eli sprawdzisz to sam siê przekonasz …poka¿ kotku, co masz w ¶rodku?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Przebi¶nieg
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #174 : Maj 22, 2012, 13:47:17 » |
|
Czy to chodzi o pokazanie Ja np lubiê jak kobieta, która ma piêkne cia³o fizyczne pokazuje zgrabne nogi lub biust Resztê odbieram, czasem widzê eastBana³, za³o¿enie, ¿yczenie ot i tyle. Udowodnij Nie dbam o to czy kto¶ mi uwiezy czy nie Je¿eli kto¶ nie sprawdzi tylko przyjmie na wiarê to i tak nie zrozumie nawet jak wcze¶niej bêdzie deklarowa³, ¿e ponia³ Napisa³em jak ja sprawdza³em wiêc powtarza³ siê nie bêdê Jedyne co mogê deklarowaæ to to ¿e sam na wiarê niczego na temat wiedzy o energiach nie przyjmuje
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 22, 2012, 13:57:57 wys³ane przez Przebi¶nieg »
|
Zapisane
|
|
|
|
|