Astre
Gość
|
 |
« Odpowiedz #25 : Czerwiec 03, 2012, 01:29:39 » |
|
Nie do SWEJ ÂświadomoÂści, lecz po prostu do ÂŚwiadomoÂści.
SWEJ w tym sensie, ¿e nie wiem w ile DNA - Helis pierwotnie wyposa¿ono te istoty nazwijmy ich ludzie, ale je¿eli przyjmiemy, ¿e 10-12 Helis posiada³a ka¿da istota to i zarazem te¿ posiada³a z tego wzglêdu okreœlon¹ swoj¹ œwiadomoœÌ wynikaj¹c¹ z takiego w³aœnie z³o¿onego oprogramowania poprzez DNA. Pojêcia moje, nie moje to oczywiœcie pojêcia wzglêdne i wymierne niemniej jednak je¿eli chcemy mówiÌ o czyjejœ œwiadomoœci np. psa, to nie mo¿emy mówiÌ o œwiadomoœci drzewa, które te¿ posiada jak¹œ tam œwiadomoœÌ. Wzglêdnie mówi¹c s¹ to ró¿ne œwiadomoœci. Jednak w tych rozwa¿aniach najwa¿niejsze jest to, w jaki sposób powróciÌ do tych pierwotnych wzorców DNA i czy jest wogóle mo¿liwe i czy w³aœnie po tych milionach lat W£AŒNIE TERAZ nie zdarza siê ku temu mo¿liwoœÌ ? W moim pojêciu oprogramowanie DNA, to nie œwiadomoœÌ, tylko mo¿liwoœci operowania œwiadomoœci tym samym i rozwoju, lub jeszcze inaczej mówi¹c - potencja³y.
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 03, 2012, 01:32:41 wysłane przez Astre »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #26 : Czerwiec 03, 2012, 01:50:56 » |
|
@ AstreJednak w tych rozwa¿aniach najwa¿niejsze jest to, w jaki sposób powróciÌ do tych pierwotnych wzorców DNA i czy jest wogóle mo¿liwe i czy w³aœnie po tych milionach lat W£AŒNIE TERAZ nie zdarza siê ku temu mo¿liwoœÌ ?
Nie ma powrotu , bracie, do niczego pierwotnego. To, co siê zdarza TERAZ , nigdy nie mia³o swojego odpowiednika. Trzeba porzuciÌ wszystko, w³¹cznie z sob¹, aby przejœÌ dalej. To oczywiœcie mo¿e byÌ b³êdne podejœcie, ale ... tu nie ma innego wyboru. To jak bêdzie ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Astre
Gość
|
 |
« Odpowiedz #27 : Czerwiec 03, 2012, 01:53:02 » |
|
Jednak sprawa nie jest beznadziejna. W ciaÂłach nie jesteÂśmy zamkniĂŞci na zawsze. Bywamy rĂłwnieÂż w swojej czystej, duchowej postaci, a duch nie jest ograniczony iloÂściÂą helis.
I tak i nie ! Procesy rozwoju œwiadomoœci s¹ procesami harmonicznymi, lub lepiej fraktalnymi. Je¿eli nie da rady siê przerobiÌ okreœlonych zasobów w 3- gêstoœci z tytu³u braku potencja³ów, to zaczyna siê nieciekawa zabawa, gdzie œwiadomoœÌ wêdruje tam i z powrotem w cyklach reinkarnacyjnych. A, wiêc cia³o umiera, a œwiadomoœÌ, któr¹ nazywasz duchem powraca do swej przestrzeni/konstrukcji na 4-tej gêstoœci. I tak z powrotem do 3- gêstoœci. Nic w tym z³ego, ani dobrego. Problem zaczyna siê wtedy, jak to okreœli³ D. Winter, ¿e ewolucja œwiadomoœci na przestrzeni tysiêcy lat diametralnie siê zmienia, idzie do przodu, a je¿eli nie nad¹¿amy, to stajemy siê coraz bardziej niekoherentni ze Wszechœwiatem. Nastêpuje wówczas tzw. sk³adowanie informacyjne ( bo istota-œwiadomoœÌ) jest w zasadzie zbiorem informacji, algorytmem informacji. Wiêc je¿eli istoty nie zd¹¿¹ jakby w pewnym cyklu ze swoj¹ ewolucj¹ œwiadomoœci staj¹ siê dekoherentne z przestrzeni¹, dekoherentne ze Wszechœwiatem i nastêpuje dekompresja informacji istoty. Mówi siê, ¿e ewolucja œwiadomoœci na nikogo nie czeka, czy siê nam to podoba, czy siê nie podoba. A wiêc spowolniony rozwój œwiadomoœci, powoduje sk³adowanie informacyjne, czego Wszechœwiat nie ho³ubi i koniec koùcem robi dekompresje, bo ile¿ mo¿e trwaÌ sk³adowanie ? Wszechœwiat siê przed tym zabezpieczy³, bo powsta³y by z tego powodu potê¿ne straty w rozwoju, wiêc je¿eli istota/ istoty z jakichœ przyczyn staj¹ siê dekoherentne, to w ich przestrzeù wprowadzaj¹ siê inne istoty, które przejmuj¹ odpowiedzialnoœÌ rozwojow¹ i kontynuuj¹ dalej rozwój. Tak by wynika³o z matematyki i fizyki tego Wszechœwiata, czy raczej z fraktalnych procesów dzia³ania algorytmów. Teoria, ¿e jesteœmy wiecznym duchem, który jest bo jest, coœ robi nie robi, istnieje, czy nie istnieje, lub mo¿e zmierza szybkimi i piêknymi krokami do Pana Boga,ród³a, to jak dla mnie raczej religijna teoria, tylko podana w innym opakowaniu. Ale, jak naprawdê wygladaj¹ te procesy, to mo¿e siê niebawem dowiemy???
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 03, 2012, 02:14:07 wysłane przez Astre »
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #28 : Czerwiec 03, 2012, 02:14:15 » |
|
Zatem nasza mi³oœÌ, uczuciowoœÌ, nic nie znaczy? Nasze marzenia i têsknoty na przemia³? Bo jako ca³oœÌ nie osi¹gnêliœmy jakiegoœ poziomu? A kto ustala i mierzy owe poziomy? Ten lub inny przekaz ma byÌ wyroczni¹?
Có¿, mam tylko swojÂą wiarĂŞ i marzenia… i miliony lat ewolucji za sobÂą...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Astre
Gość
|
 |
« Odpowiedz #29 : Czerwiec 03, 2012, 02:26:32 » |
|
Zatem nasza mi³oœÌ, uczuciowoœÌ, nic nie znaczy? Nasze marzenia i têsknoty na przemia³?
Nasza mi³oœÌ, nasza uczuciowoœÌ to jest tylko nasza subiektywna miarka.... Z pewnoœci¹ Wszechœwiat to wykorzysta.... Problem jest tylko w tym, ¿e ( i tu u¿yjê pewnej metafory) porównuj¹c to do uczniów w szkole gdzie jedni w jakimœ tam czasie, w jakimœ tam cyklu osi¹gn¹ swój rozwój i zdadz¹ do wy¿szej szko³y, a inni pozostaj¹ wci¹¿ w pierwszej, czy drugiej klasie szko³y podstawowej. Koniec koùcem, z braku nadziei, ¿e jednak ci uczniowie osiagn¹ wymagany poziom i zdadz¹ do wy¿szej szko³y - dyrektor szko³y ich usunie, a w ich miejsce zajm¹ inni uczniowie, którzy czekaj¹ na edukacje i sprostaj¹ wymaganiom. Istot we Wszechœwiecie nie brakuje - jest ich niewyobra¿alna iloœÌ zatem trwa ''walka'' o edukacjê. To takie porównanie....bo nic mi lepszego do g³owy o godzinie 03.25 nie przychodzi. Dobranoc Œpi¹cy Uprowadzeni.... 
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 03, 2012, 02:31:24 wysłane przez Astre »
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #30 : Czerwiec 03, 2012, 02:35:49 » |
|
Czyli Wszechœwiat wykorzysta nasz¹ mi³oœÌ, a nas wyma¿e ze swojej pamiêci? I jakie¿ to prawo? Ech, idê lepiej spaÌ. Dobranoc 
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 03, 2012, 02:36:23 wysłane przez ptak »
|
Zapisane
|
|
|
|
PrzebiÂśnieg
Gość
|
 |
« Odpowiedz #31 : Czerwiec 03, 2012, 07:42:49 » |
|
Szacowny Astre a rozumiem Cie doskonale hm bo sam przez to prawie dokÂładnie tak samo przechodziÂłem To co czasami sprawiaÂło mi bĂłl i to nie fizyczny byÂło odciĂŞcie. OdciĂŞcie siĂŞ od caÂłoÂści siebie i utoÂżsamienie z jednym swoim elementem tym najmniejszym swojÂą fizycznoÂściÂą ProszĂŞ mnie Âźle nie zrozumieĂŚ bo nikogo nie krytykuje i td... WiĂŞc z caÂłym szacunkiem i zza przeproszeniem powiem tak OdciĂŞcie bo mi osobiÂście dogmaty religii nie pozwalaÂły wyjœÌ za ramy, ktĂłre przecieÂż narzucajÂą (koÂśció³ sam o tym mĂłwi …)skutkowaÂło, Âże z punktu widzenia swojej fizycznoÂści uwaÂżaÂłem, Âże CaÂłoœÌ to BĂłg, a czÂłowiek (czyli ja jako ciaÂło fizyczne jednorazowy byt) to jego czêœÌ lub twĂłr. W ten oto sposĂłb ,,Przebisnieg” na wÂłasne Âżyczenie byÂł maÂłym, niegodnym, pyÂłkiem na wietrze, rezygnujÂąc z bycia caÂłoÂściÂą. DziaÂło siĂŞ oj dziaÂło siĂŞ u ,,Przebisniega” wiĂŞc rozumie i to bardzo dobrze tych, ktĂłrym nieÂłatwo dzisiaj zrozumieĂŚ, Âże nasze myÂśli, uczucia, stany psychiczne tworzÂą Âświat. Makro =mikro Wszystko, co w tym Âświecie siĂŞ znajduje powstaÂło w CzÂłowieku Ot zwyczajnie i po prostu, w nas wszystkich i z nas siĂŞ wyÂłoniÂło. Ziemia, kosmos, WszechÂświat. Nie mĂłwiĂŞ o naszych ciaÂłach, ani osobach z jakimi siĂŞ utoÂżsamiamy, (nie east i jego sÂławetne JA) ale o bezgranicznej ÂświadomoÂści, jakÂą teÂż JesteÂśmy. Jestem cierpliwy wiĂŞc cierpliwie powtĂłrzĂŞ wiersz, DÂżalaluddina Rumiego, ktĂłry moim zdaniem dobrze oddaje odczucia szacownego Astre „ÂŻyÂłem na krawĂŞdzi szaleĂąstwa, poszukujÂąc powodĂłw. Jak opĂŞtany waliÂłem do drzwi. OtwierajÂą siĂŞ. PukaÂłem od Âśrodka”.CaÂły czas jesteÂśmy „wewnÂątrz”. JesteÂśmy ÂźrĂłdÂłem i do ÂźrĂłdÂła nie musimy d¹¿yĂŚ. Chodzi tylko o zmianĂŞ punktu widzenia: z „ja” – wyodrĂŞbnionego z formy przejawu na caÂłoœÌ, jakÂą jesteÂśmy. Wtedy Âłatwiej, duÂżo Âłatwiej spostrzeÂżemy, Âże Âświat, w ktĂłrym Âżyjemy, ÂŚwiat, ktĂłry stworzyliÂśmy po to, by doÂświadczaĂŚ i siĂŞ w nim uczyĂŚ. Wtedy na pewno nie bĂŞdÂą nam szczeki opadaĂŚ na widok innych ,,lepszych” cywilizacji. ZresztÂą to one pukajÂą do naszych drzwi nie my do ich. pa 
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 03, 2012, 07:46:02 wysłane przez PrzebiÂśnieg »
|
Zapisane
|
|
|
|
Linda
Gość
|
 |
« Odpowiedz #32 : Czerwiec 03, 2012, 09:11:26 » |
|
 I to by³a przyczyna wojen, gdzie inteligentne rasy nie mog³y zgodzic siê z tym, ¿e zosta³a utworzona istota (cz³owiek), której zaimplementowano tak du¿e potencja³y rozwojowe. Poczuli siê gorzej poczuli siê pokrzywdzeni, bo doskonale zdawali sobie sprawê z tego jakie oprogramowanie, a zarazem jakie niesamowite mo¿liwoœci wkomponowano w cz³owieka. Rozpoczêli, wiêc wojnê. Wojn¹ informacyjn¹. Ale, ta wojna to nie by³a wojna z cz³owiekiem, tylko z ''Bogiem'' z kosmicznym Rdzeniem. To jemu wypowiedzieli wojnê. Bo to ON, ca³y zarz¹dca Wszechœwiata wyorkiestrowa³ taki scenariusz, wydaj¹c poprzez Logosa takie dyspozycje A Logos wykona³ wrzucaj¹c to w przestrzeù, gdzie nastêpnie owe instrukcje wykonali projektanci ¿ycia i zmontowali 12 Helisow¹ konstrukcjê o dzisiejszej nazwie cz³owiek. Ci pokrzywdzeni na znak buntu zdegradowali ow¹ istotê do poziomu niemal zwierzêcego, bezmyœlnego. Czy naprawdê musimy robiÌ z siebie takie ofiary..? Nie lepiej przyznaÌ ,ze za wszystko co siê w ¿yciu dzieje, jestem ja i tylko ja odpowiedzialny? Jesteœmy istotami energoinformacyjnymi. Ka¿da informacja ,a z niej powstaj¹ca myœl ma energiê..Trzeba dbaÌ o jej jakoœÌ i uczyÌ siê ni¹ zarz¹dzaÌ..Czy wierz¹c w takie teorie (bo przecie¿ nie wiesz, a wierzysz) nie wprowadzasz chaosu .? Po co szukaÌ stwórcy Wszechœwiata,sam jesteœ stwórc¹.Czy warto skupiaÌ siê nad naszym fizycznym przejawem..Jesteœmy przecie¿ czêsci¹ œwiadomoœci,która przejawia sie poprzez miliony form. My tworzymy przestrzeù i my zape³niamy j¹ energi¹ .Po co wiec skupiaÌ siê na wojnach kosmicznych bogów z cz³owiekiem...Co daje CI ta wiedza? Tracisz grunt pod nogami, wiarê we w³asne mo¿liwoœci,a to tylko krok by powsta³ lêk.Tego typu wiedza ma wibracjê która nie sprzyja CI.Przeciez przychodzimy na ziemiê nie za karê ,ale jest to nasza œwiadoma decyzja. Powsta³a istota, która myœli, ¿e wie ? Tymczasem je¿eli siê przebudzi, to widzi, ¿e ani nie myœli, ani nie wie. Jeœli siê przebudzi to przede wszystkim rozumie...Potrafi wyt³umaczyÌ wszystko co sie dzis dzieje na œwiecie i przekonaÌ siê ¿e jest zgodne z doskona³ymi prawami które rz¹dz¹ wszechœwiatem. Swiat jest taki jaki powinien byÌ,bo mamy tak¹ a nie inn¹ œwiadomoœÌ Odciêcie siê od ca³oœci siebie i uto¿samienie z jednym swoim elementem tym najmniejszym swoj¹ fizycznoœci¹ No w³aœnie ..odciêcie od ca³oœci...Brak wiary w to ,ze jesteœmy jednoœci¹..  A mo¿e wiara w to ,ze jesteœmy jednoœci¹ ju¿ nie jest na fali? 
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 03, 2012, 09:13:03 wysłane przez Linda »
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
 |
« Odpowiedz #33 : Czerwiec 03, 2012, 10:06:37 » |
|
BĂłg musi narodziĂŚ siĂŞ na Ziemi i byĂŚ czÂłowiekiem.
Majowie wierzyli w malejÂącego boga, ktĂłry zstĂŞpowaÂł na ZiemiĂŞ i w to, Âże czÂłowiek jest jego gwiezdnym siewem. Tak, jesteÂśmy ziarnem Âświetlistej ÂświadomoÂści, ktĂłre prowadzi ciĂŞ ponownie do CaÂłoÂści.
Wszechœwiat podarowa³ ci wspania³¹ podró¿, szczególnie w tych czasach, która przyœpiesza ewolucjê. Dzisiaj to ju¿ nie jest ³agodne ko³ysanie na falach czasu, dzisiaj prze¿yjemy sztorm, zatoczyliœmy swój potê¿ny reinkarnacyjny ³uk i p³yniemy ponownie do Boskoœci. http://www.vismaya-maitreya.pl/rok_2012_na_grzbiecie_nowej_fali_-_rok_2012.html
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #34 : Czerwiec 03, 2012, 10:11:36 » |
|
Zatem nasza miÂłoœÌ, uczuciowoœÌ, nic nie znaczy? Nasze marzenia i tĂŞsknoty na przemiaÂł? Bo jako caÂłoœÌ nie osiÂągnĂŞliÂśmy jakiegoÂś poziomu? A kto ustala i mierzy owe poziomy? Ten lub inny przekaz ma byĂŚ wyroczniÂą? Có¿, mam tylko swojÂą wiarĂŞ i marzenia… i miliony lat ewolucji za sobÂą...
Moja miÂłoœÌ nic nie znaczy. MiÂłoœÌ jest i znaczy. Sama w sobie. Moje marzenia czĂŞÂściowo to projekcja ego. Czasami przychodzÂą nagle, rodzÂą siĂŞ "znikÂąd" -och to bĂŞdzie teraz moje marzenie , zachwyca siĂŞ JA. UczyniĂŞ je wÂłasnym. Teraz coÂś znaczy o !! Ja nadaÂłem wÂłaÂśnie znaczenie myÂśli, ale to nie znaczy, Âże je mam. Nie znaczy, Âże mam wiarĂŞ i marzenia. One istniejÂą w CaÂłoÂści. Wszystko jest dostĂŞpne , ale to nie znaczy, Âże jest tylko Twoje. Po prostu jest. Przymiotnika " moje" nie ma. @ AstreWiĂŞc jeÂżeli istoty nie zd¹¿¹ jakby w pewnym cyklu ze swojÂą ewolucjÂą ÂświadomoÂści stajÂą siĂŞ dekoherentne z przestrzeniÂą, dekoherentne ze WszechÂświatem i nastĂŞpuje dekompresja informacji istot W ewolucji ÂświadomoÂści teraz przeszkadza tylko ten zlepek informacyjny, ten uparty i Âślepy algorytm JA, ktĂłry sÂądzi, ze jest wyjÂątkowy, oderwany od caÂłoÂści, niepowtarzalny i jedyny w caÂłym WszechÂświecie - pĂŞpek Âświata. On , ten zadufany w sobie JA , ktĂłry twierdzi, Âże stworzyÂł ten Âświat i go nadzoruje. @ PrzebiÂśniegNie mĂłwiĂŞ o naszych ciaÂłach, ani osobach z jakimi siĂŞ utoÂżsamiamy, (nie east i jego sÂławetne JA) ale o bezgranicznej ÂświadomoÂści, jakÂą teÂż JesteÂśmy.(..)Chodzi tylko o zmianĂŞ punktu widzenia: z „ja” – wyodrĂŞbnionego z formy przejawu na caÂłoœÌ, jakÂą jesteÂśmy.
Tak, ju¿ choÌby tylko zmiana punktu widzenia o którym piszesz by³aby krokiem milowym w rozwoju cz³owieka. Krokiem "wstecz"  bo ju¿ tak kiedyœ by³o przecie¿. Tylko dla kogo ? Czy nie budujemy w tym momencie wyobra¿enia na temat jakieœ wiêkszej, potê¿niejszej Istoty, która , w naszym mniemaniu, bêdzie zarz¹dza³a Wszechswiatem wed³ug w³asnego upodobania ? To , ¿e jesteœmy elementami Ca³oœci to nic nowego. Zawsze tak by³o. Teraz trzeba siê nauczyÌ co to oznacza. OdkryÌ kim jesteœmy jako ta Ca³oœÌ. Zmiana punktu widzenia oznacza te¿ pewne konsekwencje. PorzuÌ w³asne projekcje i oczekiwania, porzuÌ wa¿noœÌ w³asn¹, naros³¹ w toku lat ¿ycia. To jest jedna z najtrudniejszych rzeczy do wykonania, bracie. @ LindaNo w³aœnie ..odciêcie od ca³oœci...Brak wiary w to ,ze jesteœmy jednoœci¹.. A mo¿e wiara w to ,ze jesteœmy jednoœci¹ ju¿ nie jest na fali? Masz to jak na tacy w³aœnie w tym ,co napisa³aœ. Kto przejawia wiarê, lub jej brak ? Odciêcie od ca³oœci pojawia siê wraz z tym JA, które rozkminia tematy z punktu rozdzielenia. W tym momencie rozkminiania Ca³oœÌ znajduje siê gdzieœ tam, jest mglistym przekonaniem, wiar¹ zaledwie. Nie masz co do niej pewnoœci ¿adnej. Dopiero szukasz dowodów (naukowych, filozoficznych). Proces re-integracji z Ca³oœci¹ przy zachowaniu odrêbnoœci mo¿e siê nie udaÌ bo to tak, jakby przebywaÌ naraz w dwóch stanach, albo te¿ w jednym, spl¹tanym stanie kwantowym  .. niczym ten kot Schroedingera  Kiedy jednak œwiadomie porzucasz JA ... to jak skok na bungi. Wierzysz, ¿e lina nie puœci , dopóki nie przekonasz siê, ¿e faktycznie nie puœci³a (i wtedy ju¿ wiesz, a nie wierzysz) , ale ten pierwszy raz , ten pierwszy skok to postêpowanie wbrew wszystkiemu co znasz. Po³¹czenie istnieje czy w nie wierzysz, czy nie, ale nie ma to jak bezpoœrednie doœwiadczenie tego¿ faktu, czyli ¿ycie po prostu 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #35 : Czerwiec 03, 2012, 11:53:11 » |
|
Ascendencja ma wtedy miejsce, gdy pyÂłek kosmiczny zamienia siĂŞ w centrum WszechÂświata. 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #36 : Czerwiec 03, 2012, 13:35:06 » |
|
@ PtakAscendencja ma wtedy miejsce, gdy pyÂłek kosmiczny zamienia siĂŞ w centrum WszechÂświata.
Jednym z najbardziej zdumiewajacych odkryÌ og³oszonych przez naukê by³a praca (podsumowanie wielu dociekaù ) pt "Proton Schwartzchilda " Nassima Harameina http://forum.swietageometria.info/index.php/topic,67.0.html To (cytat) : " referat (paper) z rozwi¹zaniem protonu Schwarzschilda implikuj¹cy, ¿e jesteœmy jednoœci¹, ¿e energia ka¿dego protonu ma masê równ¹ masie wszechœwiata " Jedanak¿e nie nale¿y pope³niaÌ jednego, popularnego w strefie ezoteryki, b³êdu. Otó¿ proton , to nie TY Ty nie posiadasz masy 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Fair Lady
Gość
|
 |
« Odpowiedz #37 : Czerwiec 03, 2012, 21:03:14 » |
|
Wrocilam z podrozy dalekiej. Bylo duzo czasu na przemyslenia i obserwcje. Przylaczam sie do east'a pojmowania i tlumaczenia zjawisk. W istocie facet ma racje! Ale proces funkcjonowania zlozonych uzaleznien (np. FB/twarz Boga;)/) tlumaczy istote pierwotnej mysli.
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 03, 2012, 21:03:28 wysłane przez Fair Lady »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #38 : Czerwiec 03, 2012, 21:24:08 » |
|
Fair Lady, to nie JA mam racjĂŞ. Ty jÂą po prostu czujesz, ona tu jest, poza kimkolwiek, pomiĂŞdzy ludÂźmi  Ciekawe jakÂą drogĂŞ przebyÂłaÂś, opowiesz coÂś ? (pyta jak dziecko)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Fair Lady
Gość
|
 |
« Odpowiedz #39 : Czerwiec 03, 2012, 21:41:54 » |
|
Opowie, ale teraz zmeczona  Do wypowiedzi przygotuje sie fachowo! Obiecuje.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Astre
Gość
|
 |
« Odpowiedz #40 : Czerwiec 03, 2012, 23:23:28 » |
|
W ewolucji ÂświadomoÂści teraz przeszkadza tylko ten zlepek informacyjny, ten uparty i Âślepy algorytm JA, ktĂłry sÂądzi, ze jest wyjÂątkowy, oderwany od caÂłoÂści, niepowtarzalny i jedyny w caÂłym WszechÂświecie - pĂŞpek Âświata. On , ten zadufany w sobie JA , ktĂłry twierdzi, Âże stworzyÂł ten Âświat i go nadzoruje.
Zapewne piszesz to przez pryzmat swojego JA, czyli ono tak w³aœnie wygl¹da skoro takie definicje podajesz. Czy nie pszysz³o Ci do g³owy, ¿e Twoje JA nie ma nic wspólnego z czyimœ JA. Zatem piszesz o sobie. Piszesz o swoim JA. Bo moim JA, czy o JA kogokolwiek nic nie mo¿esz powiedziÌ. Wiêc sk¹d wiemy jakie jest czyjeœ JA ? Wiemy tylko st¹d, ¿e porównujemy je do swojego JA. A co w ewolucji œwiadomoœci przeszkadza ? Przygl¹da³em siê dzisiaj psu s¹siada, który za drewnianymi kratkami i w budzie spêdza swój ca³y ¿ywot. I zada³em to samo pytanie ? Co psu przeszkadza w ewolucji ? A id¹c od s¹siada do domu w wyobraŸni mojej pojawi³a siê ma³pa. Zobaczy³em j¹ jak wisi bezwolnie na drzewie. Pytanie to samo ? Co ma³pie przeszkadza w ewolucji ? OdpowiedŸ jest prosta w kontekœcie jakiejkolwiek ewolucji. Wiêc patrz¹c dzisiaj na tego psa w³aœciwie da³ mi on odpowiedŸ na pytanie ewolucji. On nie ma swojego JA. Jego JA, to jego oprogramowanie, które mu zaimplementowano. Kilka programów. I dzia³a on zgodnie z nimi. Odtwarza tylko swoje programy - które s¹ jego JA. To samo jest z ludŸmi.Z t¹ ró¿nic¹, ¿e odtwarzaj¹ wiêksz¹ iloœÌ programów. Gdy nasta³ faszyzm prawie ca³e Niemcy posz³y za Hitlerem. I chyba nie pytali zbytnio po co i dlaczego (tak ogólnie mówi¹c). To dowód ! Na co ? Na to samo.Wci¹¿ to samo ! Og³osz¹ wybory i pó³ Polski idzie na wybory. Po co ? Dlaczego ? Z tego samego powodu. Wci¹¿ tego samego. Brak rozumu. A œciœlej mówi¹c, brak instrumentów poznawczych w cz³owieku, aby ten rozum by³. Wiêc czym jest JA ? To jest ta muzyka, która gra w oparciu o resztki oprogramowania, które koczownikom pozosta³y. New Agowskie implanty nie pozwalaj¹ powiedzieÌ, ¿e jesteœ koczownkiem.Lub jak to filozofowie wschodu, czy europejski mistyk Echart Tole powiedzia³ - ¿yjesz w psychologicznym wiêzieniu. Tylko go nie czujesz, przyzwyczai³eœ siê. Dopiero jak coœ zburzy Twoje ¿ycie zaczynasz wracaÌ do ''Domu''. New Agowskie implanty nie pozwalaj¹ powiedzieÌ, ¿e Twoje istnienie przypomina dzieci Króla, które ¿ebrz¹ na ulicy i nie mog¹ wróciÌ do Domu. Wszystko dzieje siê dobrze. Masz mê¿a, ¿onê, dzieci, dom, kase, sex, coœ tam poczyta³eœ, coœ wiesz ?...? Co ci jeszcze potrzeba ? W³¹cz TV, pos³uchaj codziennych wiadomoœci, a zobaczysz czego istotom o nazwie ludzie potrzeba.
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 03, 2012, 23:30:44 wysłane przez Astre »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #41 : Czerwiec 03, 2012, 23:32:51 » |
|
@ AstreCzy nie pszysz³o Ci do g³owy Twoje JA nie ma nic wspólnego z czyimœ JA. Zatem piszesz o sobie. Piszesz o swoim JA Tak, TY masz racjê tak os¹dzaj¹c  Piszê poprzez JA, które jest iluzj¹  Mi nic nie przysz³o hehehe, bom g³upi .... Poza JA istnieje wszystko . Albo rozumiesz, czujesz , ¿e istnieje po³¹czenie poza tymi pozorami, Astre, albo krêcisz , ¿e jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Wybierz, okreœl siê. Reszta tego co napisa³eœ to ... psia kupa z umys³u. Pozdrówka bro... 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Astre
Gość
|
 |
« Odpowiedz #42 : Czerwiec 03, 2012, 23:51:32 » |
|
Albo rozumiesz, czujesz , ¿e istnieje po³¹czenie poza tymi pozorami, Astre, albo krêcisz , ¿e jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Wybierz, okreœl siê. Reszta tego co napisa³eœ to ... psia kupa z umys³u.
Tak, tak, oczywiœcie, ¿e to psia kupa. Ta psia kupa to Twoje widzenie œwiata. Ta psia kupa chce powiedzieÌ, ¿e jesteœ po³¹czany ze wszystkim. Tylko ta sama pasia kupa za bardzo nie rozumie, na czym to po³¹czenie polega. Coœ zas³ysza³a i odtwarza. Przekazuje dalej ..... St¹d porównanie do psiej kupy staje siê adekwatne.To ten sam be³kot poznawczy o nazwie coœ ? Aby zrozumieÌ ''po³¹czenie'', aby zrozumieÌ szersze aspekty rzeczywistoœci trzeba zaposiadaÌ wewn¹trz instrumenty poznawcze. A nie tylko szkie³ko i oko. Tu w temacie Ascendecji zmierzamy wprost do instrumentów DNA. Domys³y i wiara i coœ tam czujê (tylko co ?) to umys³owe samobójstwo, lub psia kupa. Byli i s¹ tacy, którzy pisz¹ - jesteœmy przecie¿ Bogami w ludzkim ciele. Tylko, ¿e ci Bogowie - jeœli by ich zapytaÌ kim jesteœ i co tutaj robisz nie potrafi¹ udzieliÌ nawet cz¹stkowej odpowiedzi. Ot.... NEW AGOWSKA IDEOLOGIA.
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 04, 2012, 02:26:29 wysłane przez Astre »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #43 : Czerwiec 04, 2012, 07:42:17 » |
|
@ AstreAby zrozumieÌ ''po³¹czenie'', aby zrozumieÌ szersze aspekty rzeczywistoœci trzeba zaposiadaÌ wewn¹trz instrumenty poznawcze.
Jak mo¿esz ZROZUMIEà po³¹czenie ? Wszystko, co TY stworzysz -podobnie jak owi "bogowie" - bêdzie jedynie wyobra¿eniem na temat tego , co jest. ChoÌby na temat tego "po³¹czenia". Wydaje Ci siê , ze musisz coœ zrobiÌ, do czegoœ d¹¿yÌ, coœ osi¹gaÌ z mozo³em , by na koùcu, tam g³êboko hen wewn¹trz TO odnaleŸÌ. Nic bardziej b³êdnego. Dowodem na istnienie tego po³¹czenia (bo ju¿ jesteœ po³¹czony od zawsze ) s¹ przeczucia na przyk³ad oraz w³aœnie to, ¿e "bogowie" nie potrafi¹ tego znale¿Ì i siê w tym zagnieŸdziÌ. Nie da siê opanowaÌ tego ³¹cza przy pomocy JA. To zupe³nie inna czêstotliwoœÌ. Tu w temacie Ascendecji zmierzamy wprost do instrumentów DNA.
OK, fajne jest tworzenie modeli w umyÂśle. To taka zabawa w zmierzanie, jak we Âśnie ,kiedy to im bardziej chcesz coÂś zÂłapaĂŚ tym bardziej siĂŞ to oddala. Nie zÂłapiesz motyla goniÂąc go i tracÂąc energiĂŞ, ale jak spokojnie ,bez ruchu siĂŞ zatrzymasz i wyciszysz to motyl sam przyleci i usiÂądzie Ci na ramieniu. Ciiiiiii , tylko go nie spÂłosz  DomysÂły i wiara i coÂś tam czujĂŞ (tylko co ?) to umysÂłowe samobĂłjstwo ..
UmysÂł nie zawsze musi rzÂądziĂŚ. Czy nigdy nie doÂświadczyÂłeÂś tego, Âże przeczucie to wiedza bezpoÂśrednia ? Przychodzi nie wiadomo skÂąd, nie masz nad tym kontroli, i delikatnie, subtelnie, prawie Âże niezauwaÂżalnie podpowiada do ucha wÂłaÂściwe rozwiÂązania. No, ale skoro siĂŞ tego boisz, to nie usÂłyszysz ... a JA nie lubi traciĂŚ kontroli , ktĂłrej i tak nie ma, bo to tylko iluzja. Zobacz jak ten Âświat , oparty na JA , wyglÂąda. Nic w nim nie jest normalne. Lekarze nie leczÂą , sÂądy nie broniÂą sprawiedliwoÂści, policja nie chroni tylko szuka winnych , pieniÂądz to instrument wyzysku a nie ekwiwalent wymienny... a wszystko to kraina Âśmierci. Iluzja powstaÂła z iluzji i przez iluzjĂŞ podtrzymywana . Przez to, Âże Ty /Ja to zasila , a zasila, poniewaÂż jest utoÂżsamienie z TY/JA. Chcesz ochroniĂŚ umysÂł-ja przed ÂśmierciÂą ? Ha - przecieÂż on jest martwy ! Czego chcesz broniĂŚ ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Astre
Gość
|
 |
« Odpowiedz #44 : Czerwiec 04, 2012, 08:30:21 » |
|
Chcesz ochroniĂŚ umysÂł-ja przed ÂśmierciÂą ? Ha - przecieÂż on jest martwy ! Czego chcesz broniĂŚ ?
PooglÂądaj sobie to, to moÂże Ci siĂŞ rozjaÂśni.... co jest co ??
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 04, 2012, 08:32:13 wysłane przez Astre »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #45 : Czerwiec 04, 2012, 08:56:53 » |
|
Ken Wilber ju¿ w pierwszych zdaniach "sprzeda³" swoj¹ ideê, która jest niczym wiêcej jak za³o¿eniem. Istniejesz bo tak twierdzisz ha ! Patrz¹c wy³¹cznie przez ciemne okulary zawsze bêdziesz widzia³ œwiat poprzez nie niezdolny by wyjœÌ poza nie i zbadaÌ go w innym zakresie fal widzialnych . Zawsze bêdziesz epatowa³ siê JA JESTEM . Im d³u¿ej powtarza to jak mantrê tym mocniej w to wierzy, a¿ do absurdu ( ja istnieje wiecznie ). Przy okazji manipuluje publicznoœci¹ ,która przecie¿ po to przysz³a, aby siê upewniÌ, ¿e " JA ISTNIEJE" ha ! I maszyneria siê krêci.... Dla odmiany móg³by obejrzeÌ w zamian to ... http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=5GH2un_mYBc
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 04, 2012, 09:05:54 wysłane przez east »
|
Zapisane
|
|
|
|
Fair Lady
Gość
|
 |
« Odpowiedz #46 : Czerwiec 04, 2012, 09:10:15 » |
|
Film (Ken Wilbur) powyzej ukazuje tylko powierzchownosc. Istota zas jest gleboko ukryta, to zagadnienie czasu. Pantha rei, tak nas uczono, a tu wlasnie nic z tego. Kolejna sciema. Prosze sobie wyobrazic, ze nasza ewidencja (to wlasnie to JA), ktora sklada sie z uporzadkowanych algorytmow (celowo zalozonych) odzwierciedla jeden pixel, zagadnienie matematyczne - punkt. Od tego zaczyna sie nauczanie, punkty przesuwa sie, laczy, odzwierciedla itd. itp. A co staloby sie, gdyby nie punkty przemieszczac, lecz osie, kore wyznaczaja "bytnosc" obiektu? Wtedy ten sam pixel podrozowalby po wiecznosci zachowujac swoja indywidualnosc ( oryginal). Wtedy bylby jednoczesnie past i future. Co do eastowego  JA to to wlasnie wielokrotnosc nakladania sie na siebie odwzorowan (animacja). Kopie. Uzmyslowienie sobie tego prowadzi do ascendencji. Dopoki nie zrozumie sie tego wzorca mowy nie ma o przechodzeniu do wyzszej zbiorowosci. Faktycznie pozostaje sie narzedziem tylko i wylacznie. JA. Gdy jednak dostapi sie daru poznania i zrozumienia, to JA zaczyna ISTNIEC samodzielnie i niezaleznie, rodzi sie nowe i niepowtarzalne, a wiec wieczne.
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 04, 2012, 09:12:27 wysłane przez Fair Lady »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #47 : Czerwiec 04, 2012, 16:34:23 » |
|
@ Fair LadyGdy jednak dostapi sie daru poznania i zrozumienia, to JA zaczyna ISTNIEC samodzielnie i niezaleznie, rodzi sie nowe i niepowtarzalne, a wiec wieczne.
Hmm .. tu nie ma zasiêgu ani takich wgl¹dów,aby siê do tego odnieœÌ, ale "coœ" szepcze ,¿e byÌ mo¿e , faktycznie ..... . Mo¿esz na jakimœ przyk³adzie to opisaÌ ? Ale takim z ¿ycia ... dziêks 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Fair Lady
Gość
|
 |
« Odpowiedz #48 : Czerwiec 04, 2012, 20:54:51 » |
|
east - takie przyklady opisuje sie, gdy "zebrze" sie o posade. Stad naroslo az tylu "uzdrowicieli", "nauczycieli" i lacznie Koziolkow Matolkow. oczywiscie, ze otarlam sie o wszechswiaty, ale tylko wtedy, gdy pokazalam, ze WALCZYC chce inaczej... ciezko by bylo...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #49 : Czerwiec 04, 2012, 21:11:52 » |
|
Fair Lady opisujesz to idealnie ... nic nie rozumiem  Bo i tak nie ma komu rozumieĂŚ, a nawet gdyby, to zrozumienie Ciebie nie byÂłoby moÂżliwe tym tu zestawem pojĂŞĂŚ w "moim" Âłbie .. co nie przeszkadza temu, Âże pojawia siĂŞ zachwyt nad tym co piszesz ... aleeee odjaaaazd 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|