Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 08, 2025, 22:05:18


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 [9] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: ARIOWIE czy ARIANIE?  (Przeczytany 126413 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
janusz


Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #200 : Lipiec 16, 2012, 21:23:56 »

Jak widaĂŚ sÂą dwie szkoÂły falenicka i otwocka. MrugniĂŞcie

PoczÂątki paĂąstwa
Staro¿ytne Indie obejmowa³y ca³y Pó³wysep Indyjski (Dekan). Od po³udnia otacza³y go wody Morza Arabskiego, Oceanu Indyjskiego oraz Zatoki Bengalskiej. Od pó³nocnych s¹siadów odgradza³y go góry Himalaje, Hindukusz oraz Karakorum. Przez ponad dwa tysi¹ce lat jedynie prze³êcze na pó³nocnym zachodzie umo¿liwia³y kontakt z innymi cywilizacjami. Jak ka¿da cywilizacja staro¿ytna, Indie po³o¿one by³y nad ogromnymi rzekami zapewniaj¹cymi byt osiad³ym tam ludziom. Te rzeki to Indus i Ganges. Dziêki rozbudowanym sieciom rzecznych Gangesu i Indusu staro¿ytni mieszkaùcy pó³wyspu Indyjskiego nie musieli budowaÌ kana³ów nawadniaj¹cych, jak czynili to chocia¿by Egipcjanie. O potêdze paùstwa w dolinie tych dwóch rzek œwiadczy³y miasta: Mohend¿o Daro, Pataliputra i Harappa. Charakteryzowa³y je monumentalne, reprezentacyjne budowle oraz dobrze zaplanowane obszary mieszkalne z regularnymi, rozplanowanymi ulicami. LudnoœÌ tubylcza, jaka wówczas zamieszkiwa³a pó³wysep Dekan, zajmowa³a siê g³ównie rolnictwem: upraw¹ prosta, ry¿u, bawe³ny, pszenicy czy herbaty, hodowl¹ by³a zebu. Rozwija³ siê tak¿e handel (g³ównie bawe³n¹, herbat¹, przyprawami - unikatowymi wyrobami Indii), który jednak¿e utrudnia³a niedogodna lokalizacja geograficzna. LudnoœÌ tubylcza posiada³a swój w³asny system p³atniczy, stworzy³a system miar i wag, wprowadzi³a kalendarz, zajmowa³a siê arytmetyk¹. W Indiach pos³ugiwano siê pismem obrazkowym. LudnoœÌ by³a na wysokim poziomie, jeœli chodzi o higienê. W ka¿dym domu obowi¹zkowo by³a ³azienka, a wodê z niej odprowadza³y kana³y wy³o¿one ceg³¹.

Najazd AriĂłw
 Ta wysoko rozwiniĂŞta cywilizacja zostaÂła jednak w XIX wieku p.n.e. naruszona przez plemiona AriĂłw, ktĂłre podczas dwustu lat wojen podbiÂły caÂłe paĂąstwo, g³ównie dziĂŞki dobremu uzbrojeniu i wyĂŚwiczonej sztuce walki. Na zdobytych terenach nie utworzyli tak jak ich poprzednicy jednego, dobrze zorganizowanego paĂąstwa, ale system paĂąstw-miast. PoniewaÂż znacznie ró¿nili siĂŞ od tubylcĂłw, g³ównie kolorem skĂłry (Ariowie posiadali biaÂły kolor skĂłry w przeciwieĂąstwie do Âśniadych tubylcĂłw), wprowadzili podziaÂł stanowy, zwany w Indiach warnami. PoczÂątkowo warna znaczyÂła kolor, barwĂŞ. PóŸniej jej znaczenie jednak siĂŞ zmieniÂło i oznaczaÂła stan (kastĂŞ).
KASTA 1 [bramini] - kapÂłani, mĂŞdrcy, nauczyciele
KASTA 2 [kszatrijowie] - wÂładcy, wojownicy, urzĂŞdnicy
KASTA 3 [wajÂśjowie] - chÂłopi, kupcy
KASTA 4 [sudrowie] - rzemieÂślnicy
Resztê spo³eczeùstwa nieobjêtego kastami, czyli ludnoœÌ niearyjsk¹, tworzyli parnasi. Przynale¿noœÌ do stanu gwarantowa³o urodzenie, w jednej kaœcie pozostawa³o siê do koùca ¿ycia. Nie uwzglêdniano awansów. Chocia¿ konstytucja uchwalona w Indiach znosi³a podzia³ stanowy, to jednak po dziœ dzieù funkcjonuje on w codziennym ¿yciu. Ariowie mieli kult w³asnych wojowniczych bóstw: Rudra (bóg miotaj¹cy piorunami) i Agni (bóg ognia). Obok kultu agresywnych mêskich bóstw, czczona tak¿e by³a Wielka Bogini - twórczyni i niszczycielka ¿ycia. Z czasem Arianie przejêli wierzenia tubylczej ludnoœci - religiê wedyjsk¹.

« Ostatnia zmiana: Lipiec 16, 2012, 21:26:52 wysłane przez janusz » Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #201 : Lipiec 19, 2012, 14:15:25 »

Cytuj
Ma³¿onk¹ Indradeva jest Indrani zwana te¿ Sachi Devi - piêkna bogini kontrolowania gniewu i zazdroœci o tysi¹cu oczu.
czyli o monitoring:) ? Buziak
Widac Arianie wynalezli BigBrothera i maja do dzis prawa autorskie;)
Zapisane
janusz


Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #202 : Lipiec 24, 2012, 20:45:22 »

Byli pierwszymi, ktĂłrzy stworzyli znany do dzisiaj podziaÂł na; Pana, WĂłjta, Plebana oraz....kmiecia. Smutny
Dali teÂż ziemianom ''cudowny'' napĂłj nie napĂłj. Szok

Ariowie i zagadka Somy
Najstarsza z czterech Wed, Rigweda, zawiera 1028, ustrukturyzowanych w mandale, religijnych hymnĂłw, z ktĂłrych aÂż 120 w caÂłoÂści poÂświĂŞcono Somie.
Próby zidentyfikowania tej roœliny, zapocz¹tkowa³y trwaj¹c¹ do dziœ dyskusjê, w ramach której postawiono szereg wykluczaj¹cych siê hipotez i spekulacji, weryfikowanych na bie¿¹co kolejnymi znaleziskami dostarczanymi przez archeologów, botaników i jêzykoznawców.

Cytuj
W. D. O'Flaherty: Ofiara Somy jest centralnym punktem wedyjskiej religii. [...]. JeÂśli ktoÂś przyjmie punkt widzenia, wedle ktĂłrego caÂła indyjska mistyka - od Upaniszad do bardziej mechanicznych metod jogi, jest jedynie prĂłbÂą ponownego doÂświadczenia wizji uzyskiwanej za pomocÂą Somy, to natura owej wizji i natura wywoÂłujÂącej jÂą roÂśliny, leÂży u podstaw caÂłej indyjskiej religii i wszystko co w tej religii mistyczne ma z tÂą roÂślinÂą zwiÂązek.

Czym lub kim jest zatem Soma w ÂźrĂłdÂłowym tekÂście Rigwedy? Na to pytanie trudno udzieliĂŚ prostej odpowiedzi. Jest ona bowiem zarĂłwno potĂŞÂżnym bĂłstwem czczonym poprzez skomplikowane rytuaÂły ofiarne, jak i roÂślinÂą w owych ofiarach skÂładanÂą.
Najwczeœniejsze europejskie t³umaczenia odkrytej przez Zachód Rigwedy ukaza³y siê w latach 1880-1890. Nies³ychanie archaiczny, a zarazem poetycki jêzyk tego monumentalnego zabytku literatury religijnej, nastrêcza³ wielu trudnoœci interpretacyjnych, stanowi¹c zarazem wyzwanie dla najwybitniejszych autorytetów z dziedziny sanskrytu i indologii. Mandala IX, w ca³oœci poœwiêcona wychwalaniu i preparacji Somy, stwarza³a dodatkowe problemy. Zawarty w tekœcie opis mitycznej roœliny daleki by³ bowiem od botanicznych konkretów, a zwyczaj jej u¿ywania na terenie Indii zanikn¹³ setki lat przed przybyciem Europejczyków, tak wiêc ka¿da próba jej identyfikacji prowadzi³a raczej do nowych w¹tpliwoœci ni¿ jednoznacznego rozwi¹zania. Zadania nie u³atwia³ równie¿ fakt, póŸniejszego zast¹pienia w religii wedyjskiej oryginalnej Somy, symbolicznymi jej substytutami, odmiennymi botanicznie i pozbawionymi zazwyczaj jakichkolwiek w³aœciwoœci psychoaktywnych. Wczesne identyfikacje zaproponowane przez indologów, takie jak przêœl (Ephedra vulgaris), bezlistne pn¹cza (Sarcostemma brevistigma, Periploca aphylla), konopie indyjskie (Cannabis indica), rabarbar d³oniasty (Rheum palmatum) a oraz liczne warianty powsta³ego na skutek fermentacji alkoholu, nie wytrzymywa³y merytorycznej konfrontacji z opisami Rigwedy.
http://www.taraka.pl/soma
Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #203 : Lipiec 25, 2012, 10:09:38 »

Idac za ciosem - cyt.
"Zainspirowany w³asnymi badaniami dotycz¹cymi roli grzybów w kulturze Zachodu oraz wnioskami wynikaj¹cymi z uwa¿nej analizy kompleksu muchomora czerwonego w plemiennych kulturach Syberii, Wasson zaproponowa³ nowego kandydata do roli Somy. Kandydatem tym by³ w³aœnie muchomor czerwony - Amanita muscaria. W swojej opublikowanej w 1969 roku ksi¹¿ce Soma: The Divine Mushroom of Immortality zaprezentowa³ popart¹ bogatym materia³em dowodowym hipotezê, która na wpó³ zapomnian¹ kwestiê archaicznego sakramentu Ariów, ustawi³a ponownie w centrum uwagi."

Jak wazna role spelnialy grzyby halucynogenne, czyzby w ten sposob jedynie mozna nawiazac kontakt z ... centralka?
Bo i manna tez z nieba spadala.
Moja teoria jest odmienna. Grzyby dzialaly usmierzajaco, narkotycznie, pacjent nie czul bolu, ktory mu zadawano podczas np. badan, czy implantacji.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #204 : Lipiec 25, 2012, 10:43:37 »

Grzyby jako sekret AriĂłw ? MoÂżliwe. Ale czemu doszukiwaĂŚ siĂŞ jakiejÂś jednej, konkretnej roÂśliny, skoro Ariowie mogli uÂżywaĂŚ mieszanek . Mieszanka grzybkĂłw halucynogennych z cannabis - mniaaam Chichot To mogÂło by dawaĂŚ kopa DuÂży uÂśmiech

Grzyby to dziÂś niedoceniany aspekt rzeczywistoÂści. NiektĂłre gatunki majÂą tak suche blaszki, Âże moÂżna z nich nawet w czasie deszczu rozpaliĂŚ ognisko (rosnÂą na brzozach, sÂą czarne). Inne z kolei majÂą kapelusze o wÂłaÂściwoÂściach tamujÂących krwotok - skĂłrka z kapelusza moÂże zastÂąpiĂŚ bandaÂże i rzeczywiÂście do tego je wykorzystywano kiedyÂś.
W ogĂłle w lesie znajdzie siĂŞ caÂła apteka.

Jeœli prawd¹ jest to, co siê mówi o grzybkach halucynogennych, ¿e one otwieraj¹ drzwi do "wiedzenia" , czyli otwieraj¹ ksiêgê natury przed cz³owiekiem, to ow¹ "centralk¹" jest po prostu samo ¿ycie, które przenika przestrzeù. Tyle, ¿e to architektura rozproszona, coœ jak sieÌ internetowa. Ariowie mieli sposób na pod³¹czenie siê do tego "internetu natury" , do biblioteki Akashy czy jak tam jeszcze inaczej to nazwaÌ.
Podobnie Aborygeni w Australii, czy etniczni Indianie Ameryki PÂłn i PoÂłudniowej (guarani, ayahuaska), albo hinduscy jogini .

CzyÂżby staroÂżytne cywilizacje dziĂŞki tejÂże wiedzy, ktĂłra nie byÂła ICH wiedzÂą, tylko podarunkiem Natury mogli wznosiĂŚ niezwykÂłe budowle megalityczne czy teÂż rozwijaĂŚ wspaniaÂłe cywilizacje ?
StÂąd teÂż ich pokora do matki Natury wyraÂżajÂąca siĂŞ w wierzeniach i rytuaÂłach.
Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #205 : Lipiec 25, 2012, 10:59:20 »

..wydaje siĂŞ, Âże rĂłzne kultury miaÂły swoje "katalizatory" dostĂŞpu do wyÂższej jaÂźni,-
np:

"AYAHUASCA - NAPÓJ BOGÓW


 Ayahuasca (czyt: AJAÂŁASKA) to wyzwalacz ÂŚWIADOMOÂŚCI z wiĂŞzienia trzech wymiarĂłw.  Jej spoÂżycie otwiera nas na wszechwiedzĂŞ, uruchamia uÂśpione moce i pozwala czyniĂŚ "cuda".

 - AYAHUASCA NIE JEST NARKOTYKIEM.  Wywar ze ÂświĂŞtych roÂślin dostarcza substancji, jakie wytwarza rĂłwnieÂż mĂłzg - np. w chwili najg³êbszego snu... - NapĂłj jest bezpieczny, nie uzaleÂżnia i nie truje. Przeciwnie - dziaÂła silnie oczyszczajÂąco na organizm, duszĂŞ i umysÂł. 

 - NIE WYWOÂŁUJE HALUCYNACJI lecz obraz  ÂświatĂłw duchowych, uwaÂżanych za bardziej realne niÂż postrzegany zmysÂłami Âświat iluzji.

 - NIE POZBAWIA ÂŚWIADOMOÂŚCI.
 Przy trzeÂźwym umyÂśle moÂżna ujrzeĂŚ Âświat i wÂłasne Âżycie w zupeÂłnie nowym Âświetle.


 NAPÓJ BOGÓW pozwala korzystaĂŚ ze zwykle nie uÂżywanych na jawie obszarĂłw jaÂźni. Daje  bezpoÂśredni dostĂŞp do ÂŹrĂłdÂła Prawdy - tam, gdzie zapisane jest wszystko, co byÂło i co moÂże siĂŞ zdarzyĂŚ. Pomaga nam zrozumieĂŚ samych siebie i Âświat, w ktĂłrym Âżyjemy. OdsÂłania ogrom  wewnĂŞtrznego bogactwa i pierwotnÂą mÂądroœÌ! Pozwala poznaĂŚ wszechogarniajÂącÂą MIÂŁO¦Æ.
 Budzi ÂświadomoœÌ TU I TERAZ. Uczy, Âże wszystko napeÂłnione jest tÂą samÂą inteligencjÂą, ktĂłrej zaledwie czÂąstkĂŞ posiada nasz rozdĂŞty dumÂą rozum. 

DTIÊKI SZAMAÑSKIEJ CEREMONII mo¿na otrzymaæ odpowiedzi na tysi±ce trudnych pytañ, odnale¼æ zdrowie i pozytywnie wp³yn±æ na przebieg losu. Naturalny staje siê stan ducha "JAM JEST". Ludzie dojrzali duchowo maj± szansê prze¿yæ o¶wiecenie.
 RytuaÂł bywa ostatniÂą deskÂą ratunku dla ludzi pogr¹¿onych w cierpieniu duszy, w chorobie lub zwyczajnie zagubionych na Âżyciowych zakrĂŞtach swojej drogi."
http://www.ayahuasca.net.pl/

bo przecieÂż nie o katalizator tu chodzi, ale o dostĂŞp do innych "wymiarĂłw" MrugniĂŞcie
« Ostatnia zmiana: Lipiec 25, 2012, 11:02:32 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #206 : Lipiec 25, 2012, 16:53:59 »

Napoj Bogow? Czyzby o ambrozje chodzilo? A ja myslalam, ze to piwko bylo...
Czytalam ksiazki o zyciu w Afganistanie i o artykule eksportowym number one. Wiadomo po co ta wojenka. Widac grzybki juz nie papu. Manne mozna sobie samemu przyrzadzic (ormus), no coz - witajcie w aryjskim wydaniu :

"Dzizes krajst sjuperstar"MrugniĂŞcie

//A wszystko po to, aby loosh z nas zebrac (jaki kontakt wymiarowy) wszystko sciema//.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #207 : Sierpień 19, 2012, 19:27:48 »

Nie wiem czy to juÂż byÂło?

O Ariach z Wikipedii

Ariowie (albo Indo-IraĂączycy) – odÂłam ludĂłw indoeuropejskich, ktĂłry w III i II tysiÂącleciu p.n.e. zamieszkiwaÂł AzjĂŞ ÂŚrodkowÂą, by nastĂŞpnie rozprzestrzeniĂŚ siĂŞ na tereny Iranu i Indii.

Ariowie wyodrêbnili siê z indoeuropejskiej rodziny jêzykowej prawdopodobnie oko³o po³owy III tysi¹clecia p.n.e., a ju¿ oko³o 2000 p.n.e. ich jêzyk straci³ wszelki z ni¹ kontakt. Oznacza to, ¿e ich migracja z pierwotnych terytoriów, prawdopodobnie mniej wiêcej dzisiejszego Kazachstanu [1], musia³a rozpocz¹Ì siê ju¿ wczeœniej.

WedÂług Anatola Klosowa, ktĂłry swoje badania oparÂł na datowaniu szczÂątkĂłw kopalnych z wykrytÂą haplogrupÂą Y-DNA R1a1, ok. 2300 p.n.e odÂłam ludu indoeuropejskiego zamieszkujÂącego na terenach obecnej europejskiej Rosji i Ukrainy przemieÂściÂł siĂŞ na wschĂłd, na teren dzisiejszego Kazachstanu i poÂłudniowego Uralu, tworzÂąc tam kulturĂŞ andronowskÂą. OkoÂło 1800 p.n.e zbudowali grĂłd Arkaim na poÂłudniu Uralu. Ok. 1600 p.n.e mieszkaĂący porzucili Arkaim przemieszczajÂąc siĂŞ na poÂłudnie, na tereny obecnej Kirgizji i TadÂżykistanu, a nastĂŞpnie Indii i Iranu.[2].

Ariowie prowadzili pó³koczowniczy tryb Âżycia, a ÂźrĂłdÂłem ich przewagi militarnej byÂł udomowiony przez nich koĂą, ktĂłrego zaprzĂŞgali do rydwanĂłw. Ich spoÂłeczeĂąstwo dzieliÂło siĂŞ na trzy klasy – kapÂłanĂłw, wojownikĂłw i wytwĂłrcĂłw, odpowiadajÂące póŸniejszym hinduskim braminom, kszatrijom i wajÂśjom. ObecnoœÌ klasy kapÂłanĂłw wi¹¿e siĂŞ z silnie zrytualizowanym charakterem ich religii, ktĂłra opieraÂła siĂŞ na skÂładaniu krwawych ofiar i sprawowaniu obrzĂŞdĂłw zwiÂązanych z kultem ÂświĂŞtego napoju Homy (indyjskiej Somy). Wierzyli oni takÂże w Âżycie pozagrobowe i czcili rozbudowany panteon bĂłstw.

W nauce walczÂą ze sobÂą zwolennicy dwĂłch hipotez odnoÂśnie trasy wĂŞdrĂłwki AriĂłw do Iranu – przez AzjĂŞ ÂŚrodkowÂą, albo przez Kaukaz. Obie majÂą za sobÂą silne argumenty pochodzÂące zarĂłwno z badaĂą archeologicznych, jak i tekstĂłw ÂźrĂłdÂłowych. Dlatego niektĂłrzy historycy proponujÂą, by przyj¹Ì, iÂż Ariowie docierali na teren dzisiejszego Iranu obiema drogami [3].

Jest jednak faktem niepodwaÂżalnym, Âże w trakcie wĂŞdrĂłwki Ariowie podzielili siĂŞ na dwie grupy – iraĂąskÂą, ktĂłra przybyÂła do dzisiejszego Iranu, i indyjskÂą, ktĂłra powĂŞdrowaÂła do Indii. W okresie od XIX do XIV wieku p.n.e. rozprzestrzenili siĂŞ na terenie doliny Indusu, wypierajÂąc z niej inne ludy – prawdopodobnie DrawidĂłw. W póŸniejszym okresie zasiedlili caÂły Pó³wysep Indyjski, dziÂś sÂą uwaÂżani za przodkĂłw wiĂŞkszoÂści IndusĂłw.

JuÂż z XVIII w. p.n.e. posiadamy ÂźrĂłdÂła mĂłwiÂące o kontaktach AriĂłw z Hurytami, z ktĂłrymi nastĂŞpnie przemieszali siĂŞ i wspĂłlnie utworzyli paĂąstwo Mitanni.  CzêœÌ AriĂłw, ktĂłra nie pozostaÂła w pó³nocnej Mezopotamii, wyruszyÂła na tereny dzisiejszego AzerbejdÂżanu (ok. 1300 p.n.e.) – byli to poprzednicy MedĂłw. Od nich oddzieliÂła siĂŞ grupa pod¹¿ajÂąca na poÂłudnie zachodniego Iranu – byli to protoplaÂści PersĂłw. Ariowie wyparli lub zdominowali poprzedzajÂącÂą ich ludnoœÌ i zajĂŞli jej miejsce.
PoniewaÂż wiĂŞcej powaÂżnych ani nawet niepowaÂżnych tekstĂłw o Arkajamie-Arkaimie – bĂŞdÂącym wszak odkryciem porĂłwnywalnym ze Stonehenge  – w jĂŞzyku polskim nie znajdujĂŞ, przytaczam poniÂżej teksty rosyjskie i angielskie dla tych ktĂłrzy znajÂą te jĂŞzyki albo dla tych ktĂłrzy mogÂą wyciÂągn¹Ì choĂŚby odrobinĂŞ informacji z uÂłomnych tÂłumaczeĂą przez programy tÂłumaczÂące Google albo inne programy translatorskie.

http://bialczynski.wordpress.com/2010/02/

* Mitania  http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=es&u=http://es.wikipedia.org/wiki/Mitani&prev=/search%3Fq%3Dmitania%26hl%3Dpl%26biw%3D1366%26bih%3D575%26prmd%3Dimvns&sa=X&ei=ejExUNO6NcXNhAef1YHABQ&ved=0CCQQ7gEwAA

* Huryci http://pl.wikipedia.org/wiki/Huryci

* Medowie http://pl.wikipedia.org/wiki/Medowie

* Romowie- Cyganie http://pl.wikipedia.org/wiki/Romowie

"Obecnie wiadomo, i¿ przodkowie Romów nie byli jedyn¹ migruj¹c¹ na zachód grup¹ indyjskiego pochodzenia. Ok. 400 lat wczeœniej Pó³wysep Indyjski opuœcili bowiem przodkowie obecnych Domów (jak dowodz¹ analizy jêzykoznawcze), zaœ pochodz¹ce z Indii grupy koczowników znane s¹ nawet z obszaru wspó³czesnego Iranu z XIX wieku. Najprawdopodobniej Domowie, Lomowie, Luli, Romowie itp. stanowi¹ oddzielne fale migracyjne jednej induskiej spo³ecznoœci, ¿yj¹cej poza subkontynentem Indyjskim, prowadz¹cej podobny tradycyjny tryb ¿ycia i wykonuj¹cej podobne zawody. Pokrewieùstwo tych grup jest szczególnie widoczne w krajach, gdzie mieszkaj¹ przedstawiciele kilku z nich (np. w Iranie, Iraku, Syrii, Turcji).




Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Sierpień 19, 2012, 19:47:12 wysłane przez Kiara » Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #208 : Sierpień 30, 2012, 14:16:26 »

Inwazja AryjczykĂłw - fakt czy mit?

Na podstawie Svami B.V. Giri

WstĂŞp

 Teoria Aryjskiej inwazji jest z pewnoÂściÂą jednym z najbardziej kontrowersyjnych tematĂłw w historii Indii. Trzeba jednak tutaj zaznaczyĂŚ, Âże inwazja czy najazd AryjczykĂłw jest i pozostaje tylko TEORIÂĄ. Nie ma konkretnej daty rzekomego najazdu, czy innych KONKRETNYCH I BEZSPORNYCH DOWODÓW. SÂą tylko teorie i gdybania; byĂŚ moÂże tak albo tak. Czyli jak to bywa z teoriami wszyscy wiemy.... sÂą tylko teoriami.

 ZaskakujÂące jest to, Âże teoria Inwazji AryjczykĂłw nie ma potwierdzenia w Wedach, Puranach, Itihasach czy w Mahabharacie.
 Teoria zostaÂła wymyÂślona w XIX wieku przez Europejskich badaczy kultury Indii (a potem wykorzystywana przez nazistĂłw).

 Europejczycy bĂŞdÂący w rzeczywistoÂści misjonarzami chrzeÂścijaĂąskimi (czĂŞsto bez wyksztaÂłcenia w kierunku historii czy archeologii), wrĂŞcz nie chcieli przyj¹Ì do wiadomoÂści, Âże przed Abrahamem czy Jezusem mogÂła istnieĂŚ lepiej rozwiniĂŞta cywilizacja poza EuropÂą. Chcieli oni w sposĂłb jednoznaczny pokazaĂŚ niÂższej rasowo i religijnie ludnoÂści, Âże BĂłg chrzeÂścijaĂąski jest lepszy, i Âże ich cywilizacja jest o wiele bardziej rozwiniĂŞta niÂż IndusĂłw.

 Zainteresowanych odsyÂłam do ksi¹¿ki pt: „Archeologia a Wedy”, autor: Steven Rosen. Wydawnictwo Arche. Tam jest dokÂładniej omĂłwiony ten temat.

 W 1841r M. S. Elphinstone, pierwszy gubernator Bombaju napisaÂł w swojej ksi¹¿ce: Historia Indii, nastĂŞpujÂące stwierdzenie: „To jest nie moÂżliwe aby oni (Indusi) pochodzili z jakiegoÂś obcego (nie znanego plemienia, ktĂłre najechaÂło ten region-przypis mĂłj). Nie ma w Kodach Manu, ani w Wedach jak sÂądzĂŞ, czy w jakieÂś innej ksi¹¿ce, ktĂłra jest z pewnoÂściÂą starsza od Kodeksu Manu, jakieÂś aluzji do tego Âże Indusi wczeÂśniej zamieszkiwali gdzieÂś indziej. Nawet w mitologii (Indyjskiej) Bogowie majÂą swojÂą siedzibĂŞ w Himalajach, (nigdzie indziej poza tym regionem)”.

 M.S. Elphinstone zauwaÂża teraz, Âże byÂła migracja ale w przeciwnym kierunku mianowicie, ze wschodu na zachĂłd, tj z Indii.

 Poza tym nasuwa siĂŞ tutaj pytanie: JeÂśli byÂła rzekoma Inwazja dokonana przez zÂłych AryjczykĂłw na Indie to dlaczego nie znajduje siĂŞ Âżadnych ÂśladĂłw archeologicznych czy innych na potwierdzenie tego faktu?
 SÂą tylko twierdzenia: „byĂŚ moÂże, prawdopodobnie”.
 Raczej odkrywa siĂŞ artefakty archeologiczne potwierdzajÂące ekspansjĂŞ ludnoÂści z tego obszaru (le¿¹cego pomiĂŞdzy rzekami Sindhu a Gangesem i Himalayami), na zachĂłd np. Mezopotamia, obecne WÂłochy, czy bliÂżej nas: Rosja, Skandynawia (o tym napiszĂŞ w nastĂŞpnym artykule albo coÂś przetÂłumaczĂŞ).

 JĂŞzykoznawcy przyjĂŞli, Âże wszystkie ludy naleÂżaÂły do tej samej rodziny jĂŞzykowej tj; „Indoeuropejczycy”. JĂŞzyk ktĂłrym te ludy miaÂły siĂŞ posÂługiwaĂŚ nazwano „protoindoeuropejskim jĂŞzykiem”, ktĂłry wedÂług naukowcĂłw zajmujÂących siĂŞ tÂą dziedzinÂą, miaÂł przeksztaÂłciĂŚ siĂŞ w sanskryt, grekĂŞ, ÂłacinĂŞ itp. Dlatego teÂż istnieje wiele wspĂłlnego miĂŞdzy tymi jĂŞzykami. (zobacz ÂŚlady JĂŞzyka Sanskryckiego...).
 TwierdzÂą teÂż, Âże ojczyznÂą tych „IndoeuropejczykĂłw” byÂła BYÆ MOÂŻE poÂłudniowo-wschodnia Europa lub Azja Âśrodkowa.

 W Puranach, Wedach jest mowa o tym, Âże kiedyÂś caÂła ziemia byÂła pod wpÂływem Cywilizacji Wedyjskiej. Czy to tak trudno przyj¹Ì do wiadomoÂści? Nie, lepsze sÂą dla nich teorie... ktĂłre moÂżna potem zmieniĂŚ na inne ...teorie.

Harappa


 Odkrycie ruin Mohenjo-daro i Harappy w dolinie Indusu spowodowaÂło powstanie przypuszczeĂą mĂłwiÂących o aryjskim najeÂździe, z poza Indii.. OgÂłoszono Âże ruiny poczodzÂą z przed najazdu ArjĂłw. To nigdy nie zostaÂło zweryfikowane. Indolodzy posÂługujÂąc siĂŞ biblijnÂą chronologiÂą (w XIXw) umieÂścili stworzenie Âświata w 4000 pne, powĂłdÂź Neoego w 2500 pne. Na podstawie tych obliczeĂą stwierdzili Âże aryjski najazd nie mĂłgÂł nastÂąpiĂŚ przed 1500 pne.(1)

 Archeolodzy badajÂący stanowiska w Harappie i Mohenjo-daro znaleÂźli szkielet czÂłowieka. ZostaÂł uznany jako nie zaprzeczalny dowĂłd (potwierdzajacy ich teoriĂŞ) „wielkiej masakry w tych miastach dokonanej przez najeÂżdÂżajÂące Aryjskie hordy”.
 Prof.G.F.Dales ( Uniwersytet Berkeley'a USA) w swojej ksi¹¿ce ,,Mityczna masakra w Mohenjo-daro” stwierdza nastepujÂąco:

Mohenjo - daro


 ,, DziewiĂŞĂŚ lat wykopalisk w Mohenjo-daro (1922-1931). W mieÂście (obwĂłd 3 mil) odkryto okoÂło 37 szkieletĂłw (takÂże fragmenty). MoÂżna je z pewnoÂściÂą przypisaĂŚ do okresu ,,Cywilizacji Indusu”. NiektĂłre zostaÂły znalezione w nieÂładzie i w grupach, sugeruje to wszystko regularne pochĂłwki. Prawie wszystkie zostaÂły znalezione w obszarze NiÂższego Miasta (byÂła to prawdopodobnie mieszkalna dzielnica miasta). PojedyĂączy zostaÂł znaleziony w obrĂŞbie umocnionej cytadeli. Teoretycznie w tym miejscu powinni byĂŚ obroĂący miasta czekajÂący na koĂącowÂą obronĂŞ przed najeÂźdÂźcami.... Gdzie sÂą spalone fortece, groty strzaÂł, broĂą, kawaÂłki zbroi, rozbite wozy bojowe, ciaÂła najeÂźdÂźcĂłw i obroĂącĂłw? Mimo zakrojonych na wielkÂą skalĂŞ wykopalisk w Mohenjo-daro, nie ma nawet jednego dowodu, ktĂłry by bezpodstawnie potwierdziÂł inwazjĂŞ i zbrojny napad ArjczykĂłw”.

Dowody z Wed


 Stwierdzono, Âże koczownicy z Azji ÂŚrodkowej, zresztÂą ci sami ktĂłrzy zniewolili lub wyrÂżnĂŞli ludzi, narzucili swojÂą (obcÂą dla subkontynentu indyjskiego) kulturĂŞ. Wtedy teÂż zostaÂły zapisane ich ,,wyczyny” jako Rig Veda. Ta hipoteza zostaÂła zaczerpniĂŞta z fragmentĂłw mĂłwiÂących o konflikcie pomiĂŞdzy Aryjczykami a Dasju (2)
 Ta teoria zostaÂła wzmocniona przez odkrycia szkieletĂłw w Dolinie Indusu.W taki to wÂłaÂśnie sposĂłb Wedy staÂły siĂŞ seriÂą poetyckich opowieÂści dotyczÂących potyczek pomiĂŞdzy dwoma barbarzyĂąskimi plemionami.

 JednakÂże, sÂą inne odniesienia w Rig Wedzie (3) dotyczÂące innych ludĂłw najeÂżdÂżajÂących Indie. Rig Weda stwierdza tak: "Modlimy siĂŞ do Indry, by daÂł sÂławĂŞ, przez ktĂłrÂą Dasyu stanÂą siĂŞ Aryjczykami."( 4) PowyÂższe stwierdzenie jasno potwierdza Âże Aryjczykiem stawaÂło siĂŞ nie przez narodzenie.

 NieuwaÂżne studiowanie Wed , skoĂączyÂło siĂŞ z³¹ interpretacjÂą, potwierdzajacÂą rasowe walki pomiĂŞdzy staroÂżytnymi Indusami. Na pó³nocy Aryjczycy zostali przeciwstawieni PoÂłudniowym Drawidom, wysokie kasty przeciwko niÂższym, cywilizowani ortodoksyjni Indusi przeciwko barbarzyĂąskim plemionom. Hipoteza rasowej nienawiÂści pomiĂŞdzy Arjami a Dasjami (Dasyus) nie ma Âżadnego uzasadnienia w siastrach. JacyÂś uczeni Âźle zinterpretowali (np.w Rig Wedzie rozdziaÂł 5, gdzie Indra zabija demona VritrĂŞ), jako dowĂłd rasowej nienawiÂści pomiĂŞdzy Aryjczykami a Drawidami.
 (...)
 JeÂśli Aryjczycy byli obcymi najeÂźdzcami , dlaczego wiĂŞc Pisma Wedyjskie nie sÂławiÂą ÂświĂŞtych miejsc z poza Indii? Dlaczego Wedy chwalÂą ÂświĂŞte miejsca tylko w Indiach?

Aryjczyk?


 Aryia w sanskrycie oznacza osobĂŞ ktĂłra jest prawa, szlachetna, czysta w swym postĂŞpowaniu. Nigdzie w pismach wedyjskich to sÂłowo nie zostaÂło uÂżyte jako okreÂślenie ,,rasy,, czy ,,jĂŞzyka,,. Teorie ,,rasy Aryjskiej,, i samo pojĂŞcie ,,Aryia,, wprowadziÂł do jĂŞzyka angielskiego Max Mueller w 1853. StwierdziÂł, Âże Aryia to ,,rasa,, i ,,jĂŞzyk,,. WprowadziÂł to pojĂŞcie aby potwierdziĂŚ swÂą hipotezĂŞ o inwazji AryiĂłw... Jednak w 1888, wycofaÂł sie z tego. NapisaÂł:
 ,,OÂświadczam ponownie , Âże jeÂśli mĂłwiĂŞ ,,Aryia,, to nie oznacza (nie mam na myÂśli) krew, koÂści, wÂłosy czy (budowĂŞ) czaszki. Mam na myÂśli po prostu te ludy mĂłwiÂące aryjskim jĂŞzykiem...,, (Max Mueller, Biographies of Words and the Home of the Aryas, 1888, pg 120)

 Ale ciekawa idea ,,Czystej Rasy,, trafiÂła na podatny grunt.... Europa. Nacjonalistyczne grupy z Niemiec ,Francji czy innych krajĂłw wykorzystaÂły tÂą teoriĂŞ w celu propagowania zwierzchnictwa i ,,Aryjskiej biaÂłej rasy,,. A. Hitler uÂżyÂł tej teorii do poparcia eksterminacji narodĂłw i swej barbarzyĂąskiej krucjaty przeciwko ÂŻydom, ludom SÂłowiaĂąskim. OkrucieĂąstwo w imiĂŞ faÂłszywej teorii....

 Ciekawe jest to, Âże znaczenie sÂłowa ,,Aryia,, Mueller wywodziÂł od ,,ar,, czyli oraĂŚ ziemiĂŞ, uprawiaĂŚ. Samo to stwierdzenie zaprzecza ,,faktowi” , jakoby ludy te byÂły nomadami, koczownikami. SÂłownik sanskrycko-angielski ( V.S.Apte) definiuje sÂłowo Aryia jako: przyjaciel, pan, mistrz...

Aryia nie byli nomadami!


 Kenneth Kennedy z Cornell University udowodniÂł jakiÂś czas temu , Âże nie byÂło Âżadnego znaczÂącego przypÂływu ludnoÂści do Indii pomiĂŞdzy 4500 p.n.e a 800 n.e. Nie ma dowodĂłw, Âże Aryiowie byli plemieniem nomadĂłw. Zasugerowany ,, fakt,, Âże takie pisma jak Wedy, czy Upaniszady (ksiĂŞgi wielkiej mÂądroÂści mistycznej) zostaÂły napisane przez koczownicze plemiĂŞ - jest absurdem.

 ChociaÂż w Rig Weda Indra jest opisany jako „Niszczyciel Miast", ten sam tekst wspomina, Âże Aryiowie byli mieszkaĂącami setek miast. Ludzie zamieszkujÂący te miasta sÂą opisywani jako zorganizowane spoÂłeczeĂąstwo z licznymi profesjami. I w tym miejscu nasuwa siĂŞ pytanie: ,,JeÂśli aryjczycy najechali miasto Harappa, to dlaczego nie osiedlili siĂŞ tam? Dowody archeologiczne datujÂą opuszczenie tego miasta na czas dÂługo po ,,najeÂździe,,.

Rydwany...Wozy...


 Koczownicze plemiona nie uÂżywajÂą wozĂłw (takich jakich uÂżywali Aryiowie).
 Wozy sÂą przydatne na rĂłwninach, takich jak pó³nocne rĂłwniny Indii. Najazd na Indie (z Azji ÂŚrodkowej) wymagaÂłby przekroczenia gĂłr i pustyĂą - a wiadomo, nie da siĂŞ przejechaĂŚ wozem przez gĂłry. DziĂŞki wykopaliskom w Dolinie Indusu odkryto pieczĂŞĂŚ przedstwiajÂącÂą konia i wĂłz. Budowa wozu (na pieczĂŞci) Âświadczy o tym, Âże aryiowie nie byli nomadami (nie jest to rydwan bojowy).

Siva Pasiupati


 ObroĂący teorii Najazdu twierdzÂą, Âże mieszkaĂący doliny Indusu byli Sziwaitami (Saivite's), a tym samym Dravidami (PoÂłudnie Indi).Wielbienie Sziwy nie jest obce kulturze wedyjskiej i nie ogranicza siĂŞ do poÂłudnia Indii. (SÂłowa ,,Siwa,, i ,,Siambhu,, majÂą sanskryckie korzenie ,,si,,- pomyÂślny, Âłaskawy, a ,,sam,, - przyznawanie albo powodowanie szczĂŞÂścia. W Tamil ,,civa,,-zczerwienieĂŚ, rozzÂłoÂściĂŚ siĂŞ,,, ,,cembu,, - miedÂź, czerwony metal).

 Ponadto, najwaÂżniejsze ÂświÂątynie Sziwy znajdujÂą siÂą na pó³nocy Indii. Sziwa mieszka na Kailasa, ktĂłra jest na pó³nocy, Varanasi takÂże leÂży na pó³nocy. IstniejÂą wersety z Rig Wedy wspominajÂące SziwĂŞ i RudrĂŞ wskazujace na niego jako waÂżne bĂłstwo. Indra jest kilka razy w Rig Wedzie nazwany Sziwa, (2:20:3, 6:45:17, 8:93:3).
 Tak wiĂŞc Sziwa nie jest boskoÂściÂą DrawidĂłw (...).

 Indolodzy przedstawili terra cotte znalezione w Harappie, zidentyfikowane jako Sziwa-linga (tym samym nasuniĂŞto myÂśl jakoby ludzie doliny Indusu byli Sziwaitami). Lingi okazazaÂły siĂŞ odwaÂżnikami uÂżywanymi przez kupcĂłw, handlarzy. Ich ciĂŞÂżar wynosiÂł; 1gr, 2gr, 10gr, itd. WiĂŞc nie byÂły to Sziwa-linga, lecz ciĂŞÂżarki sÂłu¿¹ce do pomiaru wagi.

Odkrycie Rzeki Sarasvati


 Ganges jest wspomniany tylko raz w Rig Wedzie, natomiast Sarasvati niespeÂłna prawie szeœÌdziesiÂąt razy. Badania Dr. Wakankar: Rzeka Sarasvati zmieniÂła kurs co najmniej cztery razy przed wyschniĂŞciem okoÂło 1900 p.n.e.
 ZdjĂŞcia satelitarne pokazujÂą, Âże Sarasvati naprawdĂŞ pÂłynĂŞÂła ,,z gĂłr do morza,, tak jak to opisuje Rig Weda. Potwierdzenie tego faktu daje niezbity dowĂłd autentycznosci ksiÂąg Wedyjskich. Rig Weda opisuje geografiĂŞ Pó³nocnych Indii dÂługo sprzed 3000p.n.e. To wszystko wskazuje Âże Rig Weda musiaÂła zaistnieĂŚ nie póŸniej niÂż w okresie 3500 p.n.e.

Odkrycia Nowych Miejsc


 Od odkryĂŚ Mohenjo - daro i Harappa na Ravi i rzekach Sindhu w 1922, 2500 innych osad zostaÂło znalezionych w regionie rozciÂągajÂącym siĂŞ od BeludÂżystanu do Gangesu i w dó³ do Doliny Tapti. To prawie milion i pó³ kwadratowych kilometrĂłw. WiĂŞcej niÂż 75% z tych miejsc jest skoncentrowanych nie wzdÂłuÂż Sindhu, jak myÂślano 70 lat temu, ale na brzegach wyschniĂŞtej Sarasvati.

 Wysychanie tej wielkiej rzeki byÂło katastrofÂą, ktĂłra zaprowadziÂła do masywnego eksodusu ludzi w okoÂło 2000-1900 p.n.e. JacyÂś ludzie ruszyli na poÂłudniowy wschĂłd, pó³noc i do takich krajĂłw jak Iran, Mezopotamia. Imiona indyjskie spotyka sie w ró¿nych dynastiach i rodach. Fakt ten potwierdza migracje ze wschodu Na ZachĂłd.

 Z tak wielkÂą liczbÂą dowodĂłw ÂświadczÂących przeciwko ,,Aryjskiemu Najazdowi” moÂżna siĂŞ zastanowiĂŚ, dlaczego nadal naucza siĂŞ takich nonsensĂłw. Aryiowie byli pierwotnymi mieszkaĂącami doliny Indusu, nie byli Âżadnymi hordami obcych nomadĂłw. Ten Najazd AryiĂłw nigdy nie miaÂł miejsca.

 Ramayana, Valmiki: Pan Ramaczandra opisany jako; - aryah sarva-samas-caivah sadaiva priya-darsana- Aryia: to ten , kto troszczy siĂŞ o rĂłwnoœÌ wszystkich i jest drogi kaÂżdemu.

 _______________________________________________________________________________

 Przypisy:

 1.W roku 1654 Arcybiskup Irlandii ogÂłosiÂł , Âże wyniku jego badaĂą nad Pismem ÂŚwiĂŞtym, stworzenie Âświata nastÂąpiÂło o godzinie 9.00 rano , 23 paÂździernika 4004 pne. Ta chronologia zostaÂła przyjĂŞta przez EuropejczykĂłw w koĂącu XVII wieku . W ten sposĂłb (opierajÂąc siĂŞ na tym datowaniu) przyjĂŞto Âże Adam zostaÂł stworzony 4004 lat przed Chrystusem.

 2. Rig Weda (2-20.10) stwierdza "Indra, zabĂłjca Vritry, ten ktĂłry niszczy Krishna (czarne?) pochwy DasjĂłw". To jest brane jeko dowĂłd ,, najazdu ArjĂłw, ktĂłrzy eksterminowali "ciemnych pierwotnych mieszkaĂącĂłw" tych ziem.

 3. RV.10.1.11, 8.85.3, 2.3.9




 Hare Kryszna.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 12, 2015, 20:46:33 wysłane przez blueray21 » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
nagumulululi
Gość
« Odpowiedz #209 : Sierpień 30, 2012, 15:08:27 »

Inwazja AryjczykĂłw - fakt czy mit?

Wystarczy wybraĂŚ siĂŞ do Indii i zobaczyĂŚ na wÂłasne oczy,przekonasz siĂŞ jakÂą pozycje maja tam ludzie o nieco bielszej karancji skĂłry a jak traktowani sÂą ciemnoskĂłrzy z poÂłudnia. Zachacam aby przyjrzeĂŚ siĂŞ najwyÂższym kastom i wĂłwczas nie ma siĂŞ watpliwoÂści kto kogo i jak. Oczywiscie to proces napÂływowy majacy wiele fal w rĂłznychj stuleciach, w jednÂą i drugÂą stronĂŞ. Natomiast nauka zyczeniowa to juÂż inna sprawa.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 12, 2015, 20:47:12 wysłane przez blueray21 » Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #210 : Sierpień 30, 2012, 15:17:53 »

..ja tam nie wiem jak byÂło, ale dorzucam do wÂątku jak coÂś znajdĂŞ,-
mnie os. bardziej interesuje dalsza historia-


Cytuj
Masz racjĂŞ, wedy mĂłwiÂą Âże ten wszechÂświat istnieje juÂż 151 000 000 000 000 lat.

"Zgodnie z wedyjskÂą rachubÂą czasu, sÂą cztery cykle wiekĂłw (yug): Satya, Treta, Dvapara i Kali, ktĂłre wynoszÂą odpowiednio: 4, 3, 2, 1 x 432 000 lat. PrzejÂście z jednego przedziaÂłu czasowego w drugi, wi¹¿e siĂŞ ze zmniejszeniem dÂługoÂści Âżycia ludzi. I tak w Satya-yudze dÂługoœÌ ludzkiego Âżycia wynosi 100 000 lat, w Treta-yudze 10 000 lat, Dvapara-yudze 1000 lat, a w Kali-yudze ok. 100 lat. NaleÂży rĂłwnieÂż pamiĂŞtaĂŚ, Âże te cztery yugi sÂą najmniejszymi przedziaÂłami czasu kosmicznego. Ich suma tworzy Divye-yugĂŞ, ktĂłrej ³¹czna liczba lat wynosi 4 320 000 lat ziemskich. 71 Divya-yug skÂłada siĂŞ na Âżycie jednego Manu (praprzodka ludzkoÂści), ktĂłry jest jednym z 14 manvantarĂłw. Suma ich dÂługich lat Âżycia daje jednÂą KalpĂŞ, czyli dzieĂą Brahmy. MĂłwimy tutaj o ogromnych przedziaÂłach czasowych i aby to uzmysÂłowiĂŚ, posÂłuÂżymy siĂŞ pewnym porĂłwnaniem: dwie Kalpy, czyli doba Brahmy, to wedÂług naszej rachuby czasu ok. 8 640 000 000 lat ziemskich. Brahma (wtĂłrny inÂżynier wszechÂświata, w ktĂłrym Âżyjemy) Âżyje sto lat – i tak dÂługo istnieje rĂłwnieÂż ten wszechÂświat – a daje nam to w sumie ok. 311 bilionĂłw lat ziemskich" (311 000 000 000 000).

Kryszna pojawi³ siê ponad 5100 lat temu ale Rama juz ok. 2 miliony lat temu. Jeszcze dawniej Nrsimhadev. Kryszna pojawia siê raz na cykl czterech yug, czyli raz na 4 320 000 lat. Wracaj¹c do pytania, na poczatku stworzenia Kryszna pojawia siê jako czteroramienny Wisznu, który spoczywa na dnie tego wszechœwiata do po³owy wype³nionego wod¹. Z jego pêpka wyrasta d³ugi kwiat lotosu na którym pojawia siê czterog³owy Brahma (w naszym wszechswiecie jest czterog³owy, w innych wszechœwiatach maj¹ nawet bardzo wiele g³ów). On jest pierwsz¹ ¿yw¹ istot¹, która na polecenie Wisznu zaczyna stwarzaÌ planety i ¿ywe istoty we wszechœwiecie. Wraz z nimi równie¿ przekazywana jest wiedza wedyjska. Weda znaczy wiedza. Bardzo podobnie brzmi, poniewa¿ w jêzyku polskim jest bardzo wiele sanskrytu.
http://forum.waisznawa.pl/viewtopic.php?p=17953&sid=4ef6d88481205c719f2c0d8916e5237e#p17953
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
janusz


Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #211 : Wrzesień 11, 2012, 23:03:32 »

<a href="http://www.youtube.com/v/4G07UNux7Nw?version=3&amp;amp;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/4G07UNux7Nw?version=3&amp;amp;hl=pl_PL</a>
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #212 : Listopad 01, 2012, 16:36:02 »

Warto przeanalizowaĂŚ rownieÂż te informacje w caÂłoksztaÂłcie wiedzy na temat AriĂłw.

******



Z HETYT¡ POD RÊKÊ. ROZMOWA Z PROF.PIOTREM TARACH¡


Z prof. Piotrem TarachÂą, hetytologiem z WydziaÂłu Orientalistycznego Uniwersytetu Warszawskiego, rozmawia BogusÂław Kubisz

Jest pan specjalistÂą w rzadkiej dziedzinie nauki, zajmuje siĂŞ pan bowiem historiÂą ludu HetytĂłw. Na poczÂątek chciaÂłbym zapytaĂŚ, skÂąd to zainteresowanie.

Piotr Taracha: Zgadzam siĂŞ w peÂłni, Âże jest to rzadka dziedzina, zwÂłaszcza w Polsce, bo de facto reprezentowana tylko na UW. Jest tu natomiast potrzebne pewne sprostowanie: hetytologia to nie tylko historia HetytĂłw. To wiedza o kulturze, jĂŞzyku, ogĂłlnie: cywilizacji Anatolii, zarĂłwno w czasach istnienia paĂąstwa hetyckiego (II tysiÂąclecie p.n.e.), jak i w epoce posthetyckiej, ktĂłra obejmuje takÂże jednostki polityczne istniejÂące na terenie dzisiejszej Syrii w I tysiÂącleciu p.n.e. WracajÂąc do pytania – zacz¹³em studiowaĂŚ archeologiĂŞ ÂśrĂłdziemnomorskÂą i póŸniej, w ramach drugiego fakultetu, przyszedÂłem na orientalistykĂŞ. Mam magisterium w obu dziedzinach, jednak juÂż magisterium archeologiczne byÂło zwiÂązane z AnatoliÂą – dotyczyÂło zagadnienia archetypu lwa w kulturze Anatolii. Zacz¹³em siĂŞ wiĂŞc zajmowaĂŚ tym regionem jako archeolog, ale z czasem moje zainteresowania rozszerzyÂły siĂŞ o kwestie jĂŞzykowe. Jest taka, moÂżna powiedzieĂŚ, kultowa ksi¹¿ka w naszej dziedzinie pt. Hetyci autorstwa prof. Olivera Gurneya. WstĂŞp do niej napisaÂł mĂłj obecnie juÂż emerytowany mistrz i nauczyciel prof. Maciej Popko. ZainteresowaÂłem siĂŞ kulturÂą staroÂżytnej Anatolii wÂłaÂśnie pod wpÂływem tej lektury. Anatolia byÂła w staroÂżytnoÂści swego rodzaju pomostem pomiĂŞdzy AzjÂą a GrecjÂą. Z perspektywy badacza zajmujÂącego siĂŞ tym obszarem moÂżna powiedzieĂŚ, Âże Grecy przejĂŞli wiele osiÂągniĂŞĂŚ staroÂżytnego Wschodu nie za poÂśrednictwem Lewantu, jak wielokrotnie sugerowano, ale przez JoniĂŞ, le¿¹cÂą na zachodnim wybrzeÂżu Azji Mniejszej. OczywiÂście brakuje nam wiedzy – jesteÂśmy w stanie odtworzyĂŚ dzieje paĂąstwa hetyckiego, ale znacznie mniej wiemy o czasach po jego upadku w latach osiemdziesiÂątych XII wieku p.n.e. aÂż do czasĂłw kolonizacji greckiej. WidaĂŚ natomiast, Âże wczeÂśniejsze tradycje hetyckie przetrwaÂły w wielu regionach Azji Mniejszej.

Kim byli Hetyci i skÂąd siĂŞ wziĂŞli w Anatolii?

P. T.: Najpewniej ze stepĂłw dzisiejszej poÂłudniowej Ukrainy, tam byÂła ich kolebka. Migracje ludĂłw indoeuropejskich do Anatolii naleÂży wpisaĂŚ w ogĂłlny ruch ludnoÂściowy z BaÂłkanĂłw – ja przynajmniej jestem zwolennikiem tej hipotezy. CzêœÌ nowych przybyszĂłw poszÂła do Azji Mniejszej, czêœÌ do Grecji. Sami Grecy to odrĂŞbna kwestia, w kaÂżdym razie tych grup nie naleÂży wiÂązaĂŚ ze sobÂą. Ich jedynÂą cechÂą wspĂłlnÂą jest to, Âże byli Indoeuropejczykami. Nie mamy pewnoÂści, kto wczeÂśniej zamieszkiwaÂł AnatoliĂŞ. Natomiast ludy, ktĂłre napÂłynĂŞÂły tu z BaÂłkanĂłw, nazywamy umownie protoanatolijskimi.

Jakie byÂły przyczyny tych wĂŞdrĂłwek?

P. T.: Tak naprawdê nie wiemy. Mamy jedynie dowody, ¿e w dziejach ca³y czas dokonywa³ siê ruch ze stepów w stronê terenów wy¿szej cywilizacji. To pewna zasada, ¿e migracje dokonuj¹ siê z terenów o ni¿szym poziomie rozwoju ku tym o wy¿szym. Bardzo rzadko zdarzaj¹ siê wyj¹tki. Sam mechanizm tych wêdrówek w konkretnych przypadkach czêsto pozostaje niejasny. Mo¿na jednak przyj¹Ì, ¿e Hetyci, czy te¿ raczej ich przodkowie, wspomniani ju¿ Protoanatolijczycy, rzeczywiœcie przyszli ze stepów.

Co byÂło dalej?

P. T.: Z czasem indoeuropejskie ludy staroÂżytnej Anatolii rozdzieliÂły siĂŞ, a ich jĂŞzyki rozpadÂły, zró¿nicowaÂły siĂŞ. StaÂło siĂŞ coÂś podobnego jak wiele wiekĂłw póŸniej ze SÂłowianami. Takie zró¿nicowanie oczywiÂście wymaga czasu, tysiÂąca lat, moÂże wiĂŞcej. JeÂśli chodzi o przybycie tych ludĂłw do Anatolii, bardzo trudno orzekaĂŚ, kiedy by to miaÂło nastÂąpiĂŚ. Dla mnie osobiÂście − ale jest to poglÂąd subiektywny − najlepszym momentem wydaje siĂŞ uskok kulturowy obserwowany w archeologii na terenie poÂłudniowej Anatolii w okresie póŸnego chalkolitu, tj. w drugiej poÂłowie IV tysiÂąclecia p.n.e. OczywiÂście nie ma mowy o tekstach z tamtych czasĂłw, jednak widzimy, Âże póŸniej te ludy byÂły obecne w Azji Mniejszej. ZajmowaÂły obszar poÂłudniowej Anatolii i na pewno teÂż doœÌ wczeÂśnie przenikaÂły na teren Âśrodkowej i pó³nocnej czĂŞÂści pó³wyspu, na obszary zamieszkane przez HatytĂłw, ludnoœÌ miejscowÂą, najprawdopodobniej pokrewnÂą (przynajmniej pod wzglĂŞdem jĂŞzykowym) dzisiejszym mieszkaĂącom Kaukazu. PóŸniej Âśrodkowa Anatolia, w Âłuku rzeki Kızılırmak (w staroÂżytnoÂści zwanej Halysu), bĂŞdzie centrum paĂąstwa hetyckiego. Przypomnijmy, Âże miasto Hattusa (dziÂś BoğazkĂśy ok. 150 km na wschĂłd od Ankary), stolica paĂąstwa HetytĂłw, nie zostaÂło zaÂłoÂżone przez nich, byÂło znacznie starsze. W kaÂżdym razie z czasem Protoanatolijczycy rozdzielili siĂŞ na HetytĂłw, LuwitĂłw i PalajczykĂłw. Tak samo wyodrĂŞbniÂły siĂŞ ich jĂŞzyki.

Czy mĂłgÂłby pan powiedzieĂŚ coÂś wiĂŞcej na ten temat?

P. T.: JĂŞzyk hetycki jest najstarszym zapisanym jĂŞzykiem indoeuropejskim. DziÂś wiemy o nim wiele. OkazaÂło siĂŞ, Âże jego struktura jest doœÌ prosta −  ma jeden czas przeszÂły, nie ma czasu przyszÂłego. Nie ma teÂż np. trybu przypuszczajÂącego. WidaĂŚ, Âże dopiero rozwĂłj spoÂłeczeĂąstwa wpÂływa na rozwĂłj jĂŞzyka, zatem poprzez badanie jĂŞzyka poznajemy fakty kulturowe. Jak juÂż wspomniaÂłem, Hetyci nie byli jedynym indoeuropejskim ludem anatolijskim. Ten region zamieszkiwaÂła caÂła grupa ludĂłw, ktĂłre posÂługiwaÂły siĂŞ ró¿nymi jĂŞzykami nale¿¹cymi do rodziny indoeuropejskiej. Hetycki jest najlepiej poznany, mamy do niego najwiĂŞcej ÂźrĂłdeÂł, ale wiemy, Âże szerzej byÂł reprezentowany jĂŞzyk luwijski z wieloma ró¿nymi dialektami. Na pewno nie znamy wszystkich, naszÂą wiedzĂŞ na ten temat opieramy bowiem z koniecznoÂści na archiwach odnalezionych w Hattusa, a zatem jedynie na tych przekazach, ktĂłre pozostawili nam sami Hetyci. OczywiÂście oprĂłcz jĂŞzykĂłw indoeuropejskich na tym obszarze mĂłwiono teÂż innymi.

Co to byÂły za jĂŞzyki i jakie ludy posÂługiwaÂły siĂŞ nimi?

P. T.: Byli to np. Hatyci, ktĂłrych nazywamy teÂż Protohetytami. Jak wspomniaÂłem, nie byli oni Indoeuropejczykami, natomiast od nich pochodzÂą okreÂślenia „kraj Hatti”, „Hetyci” i „jĂŞzyk hetycki”. Sami Hetyci nazywali swĂłj jĂŞzyk nesyckim. Miasto Nesa, czy teÂż Kanesz (dziÂś KĂźltepe niedaleko Kayseri, czyli Cezarei Kapadockiej), byÂło asyryjskÂą koloniÂą handlowÂą, jednym z waÂżniejszych oÂśrodkĂłw z czasĂłw obecnoÂści kupcĂłw asyryjskich w Kapadocji. LeÂżaÂło ono nieco dalej na poÂłudnie od przyszÂłego centrum paĂąstwa hetyckiego. Z tamtych czasĂłw, czyli XX − XVIII wieku p.n.e., mamy liczne teksty kupcĂłw asyryjskich, ktĂłrzy z Aszur docierali do centralnej Anatolii. UwaÂżam, Âże Hetyci nazwali swĂłj jĂŞzyk nesyckim nieprzypadkowo, byÂło to Âświadome nawiÂązanie do tradycji paĂąstwa-miasta Nesa/Kanesz. Zapewne teÂż mieli ÂświadomoœÌ zwiÂązkĂłw etnicznych z mieszkaĂącami dawnego Kanesz. MaÂła dygresja – okreÂślenie „Hetyci” w jĂŞzyku polskim pochodzi z niemieckiego tÂłumaczenia Biblii Marcina Lutra, ktĂłry stworzyÂł sÂłowo Hethiter na okreÂślenie wzmiankowanych w Starym Testamencie synĂłw Heta. StÂąd Hetyci.

WracajÂąc do wspomnianych HatytĂłw – ich jĂŞzyk jest, jak siĂŞ wydaje, kaukaski. Ja przynajmniej reprezentujĂŞ tĂŞ grupĂŞ badaczy, ktĂłrzy sugerujÂą zwiÂązek hatyckiego z grupÂą jĂŞzykĂłw pó³nocno-zachodniego Kaukazu, tÂą samÂą, z ktĂłrej wywodzÂą siĂŞ dzisiejszy abchaski albo czeczeĂąski. To sÂą jĂŞzyki oparte na spó³gÂłoskach. Abchaski np. ma ponad 60 spó³gÂłosek i tylko dwie samogÂłoski. My nawet nie potrafimy ich wymĂłwiĂŚ, bo sÂą ró¿ne: boczne, pÂłynnoboczne, w zwiÂązku z czym jĂŞzyki te charakteryzujÂą bardzo krĂłtkie rdzenie wyrazĂłw. Co wiĂŞcej, sÂą to jĂŞzyki prefiksalne o strukturze ergatywnej, w zwiÂązku z czym bardzo trudne do interpretacji przez badaczy, ktĂłrzy zwykli opisywaĂŚ budowĂŞ jĂŞzyka, uÂżywajÂąc terminologii adekwatnej dla jĂŞzykĂłw indoeuropejskich.

Jak powstaÂło paĂąstwo HetytĂłw?

P. T.: Sta³o siê to w po³owie XVII wieku p.n.e., jednak nie mo¿na zapominaÌ, co dzia³o siê wczeœniej. Wiemy o tym z tekstów odnalezionych w Kanesz. W tym czasie w Anatolii istnia³y paùstwa-miasta, niektóre rozrasta³y siê terytorialnie. Takim paùstwem by³a np. Zalpa nad Morzem Czarnym. Istnia³o Hattus, przysz³a stolica paùstwa Hetytów (Hattusa jest zhetytyzowan¹ form¹ pierwotnej nazwy hatyckiej). Mamy wreszcie wspomniane Kanesz. Nie znaczy to, ¿e tych paùstw nie by³o wiêcej; znamy jedynie tradycje trzech wymienionych. By³y to de facto paùstwa terytorialne. Sami Hetyci nawi¹zywali do tradycji wczeœniejszej. Z archiwów hetyckich pochodzi tzw. tekst Anitty, który by³ w³adc¹ Kanesz. Jego panowanie to druga po³owa XVIII wieku p.n.e. Uwa¿a siê, ¿e Anitta by³ pierwszym w³adc¹ anatolijskim, który rozpocz¹³ ekspansjê terytorialn¹ na wiêksz¹ skalê. Zdoby³ m.in. Hattusa, które spustoszy³. Za za³o¿yciela paùstwa hetyckiego uchodzi Hattusili I, który panowa³ w drugiej po³owie XVII wieku p.n.e. Jest to pierwszy w³adca starohetycki, o którym mo¿emy powiedzieÌ nieco wiêcej dziêki temu, ¿e zachowa³y siê jego roczniki. Przybra³ on tytu³ wielkiego króla, w odró¿nieniu od tych mniej potê¿nych.

Czy ci pomniejsi wÂładcy wywodzili siĂŞ z lokalnych dynastii i byli wasalami wielkiego krĂłla?

 P. T.: O wasalach moÂżemy mĂłwiĂŚ dopiero w okresie imperium hetyckiego od drugiej poÂłowy XIV wieku p.n.e., po podbojach dokonanych w zachodniej Azji Mniejszej i pó³nocnej Syrii. WczeÂśniej to nie byÂł stosunek wasalny. Pomniejsi, lokalni wÂładcy (panowie poszczegĂłlnych miast i regionĂłw) rzÂądzili w strukturach paĂąstwa hetyckiego. Nie wiadomo, jak to wyglÂądaÂło na samym poczÂątku. Wiemy natomiast, Âże gdy Hattusili podbijaÂł kolejne miasta, osadzaÂł tam swoich synĂłw jako zarzÂądcĂłw. To zresztÂą byÂło regu³¹, np. wÂładcy paĂąstwa Mitanni czynili podobnie. Samo paĂąstwo HetytĂłw nie byÂło scentralizowane, skÂładaÂło siĂŞ raczej z lokalnych oÂśrodkĂłw i w niektĂłrych utrzymywali siĂŞ przedstawiciele lokalnych dynastii. WÂładcom Hattusa po prostu powiodÂło siĂŞ lepiej niÂż innym. Kanesz straciÂło znaczenie, Zalpa, gdy zajĂŞli jÂą Hetyci, przestaÂła byĂŚ odrĂŞbnym oÂśrodkiem paĂąstwowym. Natomiast sama ideologia wÂładzy krĂłlewskiej pochodzi wÂłaÂśnie z Zalpy. WÂładcy Hattusa przejĂŞli jÂą w czasach dla nas prahistorycznych, nieuchwytnych w tekstach.

MoÂże dlatego, Âże Zalpa byÂła waÂżnym oÂśrodkiem religijnym?

P. T.: KaÂżde z wymienionych miast byÂło takim oÂśrodkiem. Natomiast istotnie, religia zawsze byÂła czĂŞÂściÂą ideologii wÂładzy. Zasada cuius regio, eius religio dziaÂła, lud z czasem przejmuje wiarĂŞ panujÂącego. Paradoks polega na tym, Âże Hetyci zatracili swoje indoeuropejskie tradycje religijne; ich wierzenia wykazujÂą bardzo silne wpÂływy hatyckie − panami kraju byli bogini SÂłoĂące i bĂłg Burza. TakÂże wiĂŞkszoœÌ bĂłstw ma imiona hatyckie.

Zdobywca przyj¹³ religiê podbitych?

P. T.: JeÂśli chodzi o religiĂŞ oficjalnÂą i kulty sprawowane w stolicy, tak. Natomiast o religii dynastycznej okresu starohetyckiego wiemy niewiele. Z tekstĂłw wiadomo, Âże rĂłwnolegle w rodzinie wÂładcy istniaÂł kult bĂłstw luwijsko-hetyckich.

Jaki wpÂływ na paĂąstwo HetytĂłw mieli sÂąsiedzi?

P. T.: Kiedy powstaÂło paĂąstwo HetytĂłw, w Mezopotamii i Syrii istniaÂły juÂż potĂŞÂżne paĂąstwa. Anatolia leÂży na obrzeÂżach cywilizacji staroÂżytnego Wschodu. W dziejach paĂąstwa hetyckiego moÂżemy wyodrĂŞbniĂŚ dwie fazy: okres starohetycki i tzw. okres imperialny (lub Nowego PaĂąstwa). W tym pierwszym organizacja paĂąstwa bardzo ró¿ni siĂŞ od tego, co widzimy w Mezopotamii czy Syrii. To zapewne wpÂływ miejscowej tradycji. Na czele paĂąstwa stoi krĂłl, ktĂłry ma przy sobie radĂŞ i jest zwiÂązany jej decyzjami. Nie jest to zatem wÂładca absolutny, jak np. w Mezopotamii. Nie byÂło takÂże tradycji dziedziczenia tronu – wÂładca sam decydowaÂł, kogo wyznaczy na swego nastĂŞpcĂŞ. „KrĂłlewskoœÌ” byÂła przenoszona bardziej przez krĂłlowÂą. Tak byÂło mniej wiĂŞcej do koĂąca XVI wieku p.n.e. Potem nastĂŞpuje moment integracji kulturowej z caÂłym staroÂżytnym Wschodem. W pierwszej poÂłowie XV wieku p.n.e. procesy integracyjne nasiliÂły siĂŞ zapewne z powodu zmiany dynastycznej − ja przynajmniej jestem zwolennikiem tej tezy.

PoczÂątek zmian wyznacza panowanie krĂłla Telipinusa. Jego edykt mniej wiĂŞcej z koĂąca XVI wieku p.n.e. uregulowaÂł sprawy dynastyczne. Od tej pory tron ma dziedziczyĂŚ najstarszy syn z Wielkiej Ma³¿onki; jeÂśli takiego nie ma, to dziedziczy cĂłrka – jednak tytuÂł krĂłla nosi jej m¹¿. To juÂż sÂą zasady, jakie obowiÂązywaÂły w innych paĂąstwach na Wschodzie. Jakkolwiek zwiÂązki z tymi paĂąstwami byÂły oczywiÂście wczeÂśniejsze. Np. nastĂŞpca Hattusilisa Mursili I zdobyÂł Aleppo, stolicĂŞ potĂŞÂżnego paĂąstwa Jamchad w pó³nocnej Syrii, maÂło tego, w 1595 roku p.n.e. dotarÂł pod mury Babilonu i splÂądrowaÂł miasto. KrĂłlowie hetyccy zawsze interesowali siĂŞ SyriÂą i z poÂłudniowego wschodu czerpali wzorce kulturowe. Jednak nie byÂł to jedyny kierunek ich zainteresowaĂą. Z rocznikĂłw Hattusilisa wiemy, Âże wojowaÂł on rĂłwnieÂż na zachodzie z krajami Arzawy.

Jak to siĂŞ staÂło, Âże Hetyci zbudowali tak rozlegÂłe imperium, obszarem dorĂłwnujÂące Egiptowi?

P. T.: ByÂło nawet wiĂŞksze, jednak Egipt miaÂł znacznie wiĂŞcej ludnoÂści − w tamtych czasach ponad milion ludzi. Wtedy to byÂła ogromna liczba. Natomiast najwiĂŞkszy zasiĂŞg terytorialny paĂąstwa HetytĂłw to juÂż czasy Nowego PaĂąstwa. TwĂłrcÂą imperium byÂł Szuppiluliuma I (ok. 1360 − 1332 p.n.e.). On zaanektowaÂł SyriĂŞ, w kilku wojnach pokonujÂąc Mitanni. WÂłaÂśnie te podboje staÂły siĂŞ przyczynÂą póŸniejszego konfliktu z Egiptem. Do podbojĂłw Szuppiluliumy Egipcjanie kontrolowali wybrzeÂże Lewantu aÂż po Ugarit (dziÂś Ras Szamra). Wiemy, Âże ostatni krĂłl mitannijski Tuszratta korespondowaÂł z faraonem Amenhotepem III. Kiedy Mitanni upadÂło, granica strefy wpÂływu HetytĂłw przesunĂŞÂła siĂŞ na poÂłudnie, do Kadesz nad Âśrodkowym Orontesem.

Czy potem Mitanni znika z kart dziejĂłw?

P. T.: Jeszcze przez jakiÂś czas jest wasalem HetytĂłw, póŸniej padÂło Âłupem AsyryjczykĂłw, ktĂłrzy zaczĂŞli zajmowaĂŚ poszczegĂłlne miasta i odebrali Hetytom czêœÌ zwasalizowanych terenĂłw za Eufratem. WÂłaÂśnie na tej rzece ustaliÂła siĂŞ granica hetycko-asyryjska. WracajÂąc do podbojĂłw hetyckich – rozwĂłj terytorialny paĂąstwa to lata trzydzieste XIV wieku p.n.e. G³ównym kierunkiem dziaÂłania Szuppiluliumy byÂła Syria, natomiast dzieÂło dokoĂączyÂł jego mÂłodszy syn i nastĂŞpca, Mursili II (1331 − ok. 1292 p.n.e.). Obj¹³ wÂładzĂŞ w wieku niespeÂłna 12 lat po nagÂłej Âśmierci ojca i starszego brata Arnuwandasa II, ktĂłrych zmogÂła zaraza. W trzecim roku panowania Mursilisa, czyli mniej wiĂŞcej w roku 1328 p.n.e., jego generaÂłowie rozbili konfederacjĂŞ Arzawy i zwasalizowali ten obszar. OdtÂąd lokalni wÂładcy sÂą zwiÂązani traktatem i majÂą w razie potrzeby dostarczaĂŚ Hetytom posiÂłkĂłw wojskowych i wydawaĂŚ jeĂącĂłw.

Co by³o powodem przewagi Hetytów? UmiejêtnoœÌ wytopu ¿elaza czy zdolnoœci genera³ów? A mo¿e rydwany?

P. T.: Zapewne przyczyn byÂło wiele i trudno wyodrĂŞbniĂŚ jednÂą podstawowÂą. JeÂśli chodzi o Âżelazo, to tradycja jego wytopu jest starsza niÂż Hetyci, pierwsi zaczĂŞli robiĂŚ to ich poprzednicy Hatyci. Poza tym pamiĂŞtajmy, Âże jesteÂśmy w epoce brÂązu – Âżelazo jest zbyt drogie, zatem broĂą caÂły czas jest brÂązowa. Rydwany teÂż nie sÂą wynalazkiem HetytĂłw, siĂŞgajÂą czasĂłw przedhetyckich. SÂądzĂŞ, Âże przewaga to raczej kwestia strategii. Z tekstu Anitty wiemy, Âże miaÂł 40 rydwanĂłw. JesteÂśmy gdzieÂś w drugiej poÂłowie wieku XVIII. OczywiÂście te 40 rydwanĂłw nijak siĂŞ ma do póŸniejszych liczb, ale wÂłaÂśnie w tym czasie zostaje zmieniona caÂła strategia wojenna. Rydwany stajÂą siĂŞ jakby staroÂżytnymi czoÂłgami.

Imperium jest wojownicze i stawia na ekspansjĂŞ...

P. T.: Jak ka¿de. Obowi¹zkiem ówczesnego króla by³o sk³adanie ofiar bogom i coroczne wyprawy wojenne. Król nie nudzi³ siê ani chwili, jego ¿ycie by³o bardzo ciê¿kie, by³ ca³y czas w drodze. Podboje na po³udniu to jedno, ale niespokojnie by³o tak¿e na pó³nocy w rejonie pontyjskim, zamieszkanym przez wojowniczy lud Kasków. Zawsze by³y z nimi problemy, poniewa¿ stale naje¿d¿ali paùstwo hetyckie. To w³aœnie oni odciêli Hetytów od Zalpy i dopiero Hattusili III w XIII wieku p.n.e. dokona³ rekonkwisty tych obszarów. Kaskowie byli o tyle trudni do pobicia, ¿e nie tworzyli zwartej struktury paùstwowej. Nie mo¿na by³o wypêdziÌ lub zabiÌ miejscowego króla i zaj¹Ì jego terytorium. To by³y luŸne konfederacje ró¿nych miast. Jednoczeœnie by³ to lud o dosyÌ wysokim poziomie techniki wojskowej. Mieli œwietnych ³uczników (w owych czasach najlepszy by³ w³aœnie ³uk kaskijski), a tak¿e rydwany. To nie byli barbarzyùcy z maczugami.

Czy Hetyci wykorzystywali KaskĂłw jako najemnikĂłw?

P. T.: Nie jest to wykluczone, ale mamy za ma³o danych, ¿eby stwierdziÌ to z ca³¹ pewnoœci¹. Wiemy na przyk³ad, ¿e Hattusili III wykorzysta³ Kasków do st³umienia buntu miast, który wybuch³, kiedy on sam walczy³ w Syrii. Zreszt¹ pamiêtajmy, ¿e w tamtych czasach nie by³o kryteriów etnicznych czy narodowych. Hetyci nie mieli nawet okreœlenia na w³asny lud. Wa¿ne by³o to, kto jest w³adc¹. Poza tym mieszkaùcy tych terenów byli w ci¹g³ym ruchu. Po pobiciu Arzawy Mursili II przesiedli³ kilkadziesi¹t tysiêcy ludzi, których osadzi³ w ró¿nych miastach.

Co byÂło zatem zwornikiem paĂąstwa?

P. T.: Niezwykle liczna rodzina krĂłlewska, chyba najwÂłaÂściwsze byÂłoby okreÂślenie „wÂłaÂściciele kraju”. Wspomniany Szuppiluliuma I po zajĂŞciu Syrii utworzyÂł wicekrĂłlestwo ze stolicÂą w Karkemisz i osadziÂł w nim jednego ze swoich synĂłw Pijasilisa, ktĂłry zaÂłoÂżyÂł tam nowÂą dynastiĂŞ. WÂładcy Karkemisz pozostali wierni krĂłlom Hattusa do samego koĂąca i do momentu upadku imperium hetyckiego nigdy nie przyjĂŞli tytuÂłu Wielkiego KrĂłla. CiekawostkÂą jest, Âże dla sÂąsiadĂłw paĂąstwo hetyckie nie upadÂło w latach osiemdziesiÂątych XII wieku p.n.e., ale trwaÂło dalej, ze stolicÂą wÂłaÂśnie w Karkemisz, do VIII wieku p.n.e. Asyryjczycy zawsze nazywali SyriĂŞ krajem Hatti. I stÂąd wÂłaÂśnie okreÂślenie „synowie Heta” w Biblii. W tym wypadku nie chodzi o HetytĂłw w sensie etnicznym, lecz o ludzi pochodzÂących z Syrii.   

WróÌmy do stosunków hetycko-egipskich. Czy Egipt by³ przez ca³y czas wrogiem paùstwa Hetytów?

P. T.: Hetyci wchodzÂą w bezpoÂśredni kontakt z Egiptem po zdobyciu Syrii, stajÂą siĂŞ wĂłwczas sÂąsiadami. WczeÂśniej kontakty byÂły sporadyczne. Wiemy, Âże Egipt, ktĂłry zawsze miaÂł rozlegÂłe kontakty miĂŞdzynarodowe, podpisaÂł traktat z jednym z wÂładcĂłw z tzw. okresu Âśredniohetyckiego, jeszcze przed SzuppiluliumÂą. Jednak dopiero gdy ten opanowaÂł SyriĂŞ, paĂąstwo hetyckie zaczĂŞÂło graniczyĂŚ z Egiptem. Faraon poczuÂł siĂŞ zaniepokojony, rĂłwnowaga siÂł zostaÂła bowiem zachwiana. Nagle obok imperium w Egipcie i Mezopotamii wyrasta trzecie... Na pewno Egipcjanie byli tutaj stronÂą agresywnÂą.

Chcieli panowaĂŚ nad SyriÂą i Hetyci byli konkurencjÂą?

P. T.: W zasadzie tak. Jak wspomniano, strefa wp³ywów Egiptu do czasów Tutanchamona siêga³a Ugarit. Natomiast Szuppiluliuma I, podbijaj¹c Mitanni, doszed³ dalej na po³udnie i zwasalizowa³ królestwo Amurru. To w³aœnie by³o bezpoœredni¹ przyczyn¹ wojny. Król Amurru sta³ siê teraz sojusznikiem Hetytów, a na to Egipt nie móg³ patrzeÌ spokojnie. Starcie mia³o miejsce pod Kadesz w 1275 roku, pi¹tym roku panowania Ramzesa II. Królem Hetytów by³ wówczas Muwattali II, a sam¹ bitwê mo¿na by okreœliÌ jako próbê si³. I koùczy siê dla Ramzesa niedobrze. PrzyznaÌ tu trzeba, ¿e faraon by³ fatalnym wodzem, a po Kadesz w ogóle przesta³ wojowaÌ. PóŸniej oczywiœcie napisa³, ¿e sam jeden zmieni³ losy bitwy, ale to nieprawda. Wed³ug Ramzesa bitwa by³a jego wielkim zwyciêstwem. O tym, ¿e by³o zupe³nie inaczej, niech œwiadczy fakt, ¿e po bitwie Hetyci kontroluj¹ Syriê a¿ po Damaszek, le¿¹cy na po³udnie od Kadesz, a w samym Kadesz stacjonuj¹ wojska hetyckie. Egipt uratowa³a dopiero œmierÌ Muwattalisa.

Dlaczego tak dÂługo uwaÂżaÂło siĂŞ bitwĂŞ pod Kadesz za zwyciĂŞstwo Egipcjan?

P. T.: PoniewaÂż dysponujemy przede wszystkim Âświadectwami egipskimi. To jest zresztÂą problem dzisiejszej metodologii badaĂą – wiarygodnoœÌ ÂźrĂłdeÂł. Nie doœÌ, Âże jest ich maÂło, to jeszcze trzeba weryfikowaĂŚ ich wiarygodnoœÌ. JeÂśli chodzi o propagandĂŞ egipskÂą, wiadomo, Âże faraon nie mĂłgÂł zgin¹Ì czy przegraĂŚ, to byÂło nie do pomyÂślenia. Dlatego mamy relacje o zwyciĂŞstwach, a nie o klĂŞskach.

Mija 15 lat i Egipt zawiera z Hetytami ukÂład potwierdzajÂący status quo?

P. T.: Sta³o siê to w 21. roku panowania Ramzesa, dok³adnie 16 lat po bitwie pod Kadesz. Jest z tym zwi¹zana bogata korespondencja, któr¹ znamy z archiwów Hattusa. Uk³ad zosta³ przypieczêtowany ma³¿eùstwem faraona z córk¹ Hattusilisa III. Zreszt¹ obaj w³adcy mieli siê spotkaÌ, do czego ostatecznie chyba nie dosz³o. Jednak traktat zostaje podpisany. Dziœ uwa¿a siê go za najstarszy traktat miêdzynarodowy, choÌ oczywiœcie nie by³ pierwszy.

DziĂŞkujĂŞ za rozmowĂŞ.

 

Prof. dr hab. Piotr Taracha, orientalista - hetytolog, jêzykoznawca, archeolog, pracuje w Zak³adzie Wschodu Staro¿ytnego na Wydziale Orientalistycznym Uniwersytetu Warszawskiego oraz w Instytucie Archeologii i Etnologii PAN, autor dwóch monografii i wielu artyku³ów naukowych i popularnonaukowych


http://www.mowiawieki.pl/index.php?page=artykul&id=312


Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 [9] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.075 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

opatowek granitowa3 gangem x22-team wypadynaszejbrygady