Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 08, 2025, 13:26:55


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 [4] 5 6 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: jako Ja i nie-Ja- czyli Ego musi umrzeć ;)  (Przeczytany 81730 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
PrzebiÂśnieg
Gość
« Odpowiedz #75 : Wrzesień 03, 2012, 16:59:54 »

PozwolĂŞ sobie dodaĂŚ do wielce szacownej ptak, Âże kaÂżdy z CzÂłowiekĂłw, ktĂłry raczyÂł ruszyĂŚ swoje szacowne du..sko dostaje informacje.
Informacje od innych i od Siebie
Nie sÂłuchasz innych posÂłuchaj siebie.
Czy Ego musi umrzeĂŚ?
JeÂżeli kupisz sandaÂły to sznurĂłwki sÂą zbĂŞdne Cool
ZmieniajÂąc ciaÂło zmieniasz jego zagĂŞszczenie a wiĂŞc moÂżesz obyĂŚ siĂŞ bez np wÂątroby lub hm ego
OczywiÂście moÂżna zaÂłoÂżyĂŚ Âże wiatr wieje samopas ...coÂż dla kaÂżdego co innego
Jeden znajomy smok wolaÂł dziewczyny drugi owce DuÂży uÂśmiech
to pa DuÂży uÂśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #76 : Wrzesień 18, 2012, 15:03:25 »

Cytuj
Je¿eli cz³owiek nie nabudowa³ sobie tych struktur i nie stworzy³ mostu kwantowego, no to có¿, efektem bêdzie odczepienie go od zasilania przez przestrzeù.
CzyjÂą przestrzeĂą ? Zapewne producentĂłw tejÂże przestrzeni ...
A zresztÂą super , na reszcie Chichot Wystarczy nic nie robiĂŚ, a sami siĂŞ odczepiÂą haahah, rewelacja na wakacjach DuÂży uÂśmiech

 
Cytuj
W wyniku tej operacji zostanie pozbawiony dotychczasowej bazy umys³owej. Jego umys³ straci mo¿liwoœÌ funkcjonowania. Nie bêdzie pasowa³ do nowych algorytmów (nie bêdzie czyta³ z przestrzeni, czyli myœla³),
SpeÂłni siĂŞ zatem marzenie wszystkich medytujÂących DuÂży uÂśmiech Brak myÂśli. CzyÂż to nie cudowne ?

Cytuj
Tacy ludzie w sensie dosÂłownym stracÂą „rozum". W cudzysÂłowie, poniewaÂż ich „rozumem" i tak byÂły tylko programy wgrane na dotychczasowe siatki. Programy te to przekonania, za pomocÂą ktĂłrych myÂślÂą. A wÂłaÂściwie nie myÂślÂą, tylko je odtwarzajÂą we wÂłasnym umyÂśle. Bez tych przekonaĂą ich umysÂł nie dziaÂła.

DokÂładnie o to siĂŞ rozchodzi, o rozpoznanie czym jest tzw "rozum", oraz JA - ktĂłre nie zadziaÂła bez przekonaĂą Chichot Zatem widaĂŚ, Âże samo siĂŞ dzieje ? WidaĂŚ !
Cytuj
ZdawaÂło by siĂŞ, Âże takich ludzi jest maÂło. WrĂŞcz przeciwnie, to ponad 70% ludzkiej populacji!
A zatem te 70% siĂŞ przebudzi. PozostaÂłe 30% nadbuduje SOBIE "kwantowe ja" i bĂŞdzie dalej tkwiĂŚ w czarnej ... dziurze MrugniĂŞcie

Bardzo Âłatwo jest poznaĂŚ ÂściemĂŞ. Po pierwsze po tym ,Âże straszÂą, a po drugie po tym, Âże ogÂłaszajÂą, iÂż majÂą na ten strach cudownÂą receptĂŞ. Typowo "jaszczurze".
Dobre w tym jest to iÂż dobre kÂłamstwo musi byĂŚ oparte o prawdziwe przesÂłanki. StÂąd teÂż czytanie takich treÂści  moÂże rĂłwnieÂż potwierdzaĂŚ znanÂą wiedzĂŞ z innego ÂźrĂłdÂła - z niezamierzonym przez autorĂłw ksi¹¿ki , skutkiem.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #77 : Wrzesień 18, 2012, 15:42:44 »

w³aœnie coœ siê pochrzani³o i ju¿ nie wiadomo sk¹d to by³ tekst. Jakaœ ksi¹¿ka Rajskiej ? Mo¿e przenieœ gdzie trzeba , songo , dziêki.
Zapisane
PrzebiÂśnieg
Gość
« Odpowiedz #78 : Wrzesień 18, 2012, 18:41:07 »

Oj miaÂłem taki sen gdzie ludzie jedni stawali siĂŞ hm wiĂŞcej wiedzÂący a drudzy....
drugim pozostaÂł tylko instynkt bo myÂśleniem bym tego nie nazwaÂł
to pa UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 18, 2012, 18:41:23 wysłane przez PrzebiÂśnieg » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #79 : Wrzesień 24, 2012, 12:31:16 »

Jeszcze raz nie waÂżne co posiadasz ale kim jesteÂś posiadajÂąc to  coÂś....
Na prawdĂŞ niewaÂżne KIM jesteÂś, bo czymkolwiek sÂądzisz ,Âże jesteÂś - tym nie jesteÂś DuÂży uÂśmiech

Co do informacji ktĂłrÂą wrzuciÂłeÂś songo, to bardzo ciekawe info o roli szyszynki, o ile prawdziwe.
PrzekonujÂące to jest.
Cytuj
MyÂślisz, Âże widzisz to co widzÂą Twoje fizyczne oczy? Obraz odbierany przez nie jest transmitowany do kory wzrokowej, parokrotnie odwracany i na koniec interpretowany, tak by uzyskaĂŚ pole widzenia pasujÂące do Twoich wierzeĂą i przekonaĂą – w psychologii nazywa siĂŞ to strefÂą komfortu.
Zatem tak - to co widaĂŚ jest interpretowane przez filtr, wewnĂŞtrznego interpretatora JA zbudowanego z wierzeĂą i przekonaĂą i to Ăłw filtr zakreÂśla TUNEL postrzegania. On zapewnia "strefĂŞ komfortu" , tylko komu ?

Cytuj
Strefa komfortu ma z zaÂłoÂżenia sprawiaĂŚ ÂżebyÂśmy siĂŞ czuli dobrze i bezpiecznie w znanym dobrze Âświecie.
- Âświecie pasujÂącym do nabytych przekonaĂą. A co siĂŞ dzieje, kiedy filtr siĂŞ zepsuje ?

Cytuj
To co nie znane, nie wytÂłumaczalne, dziwne, szokujÂące, nie zgodne z poglÂądami, z aktualnym stanem emocjonalnym – czyli powyÂższe 99,9913% wszechÂświata – jest wycinane juÂż w przedbiegach na synapsach aksonĂłw.
Zatem rozpuszczajÂący siĂŞ filtr sprawia, Âże tunelowanie nie jest jednoznaczne juÂż.

Dopiero brak filtra JA sprawia, ¿e pojawia siê szerszy ogl¹d rzeczywistoœci, a w³aœciwie sama rzeczywistoœÌ taka, jak¹ jest .

MoÂżna do tego doprowadziĂŚ bez kombinacji na szyszynce, bez komĂłr deprywacyjnych i bez siedzenia w trzech dniach ciemnoÂści, a wÂłaÂściwie to samo Âżycie to robi, weryfikujÂąc Ciebie na kaÂżdym kroku.

 PrzecieÂż nie jesteÂś juÂż ten sam, co "wczoraj". I "jutro" teÂż siĂŞ zmienisz. StÂąd juÂż tylko maleĂąki kroczek do rozpoznania, Âże nie ma Âżadnego Ciebie i nigdy nie byÂło. To tylko zmieniajÂące siĂŞ kadry filmu, historia ,ktĂłra jest bardzo wÂąskim,  iluzorycznym tunelem rzeczywistoÂści. Tu i Teraz czeka na odkrycie caÂłe 99,97 % DuÂży uÂśmiech
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #80 : Wrzesień 24, 2012, 12:39:31 »

..do tej pory tzw. filtr JA dziaÂłaÂł doskonale i speÂłniaÂł swojÂą funkcje tak perfekcyjnie,-
Âże nikt nie oÂśmieliÂł siĂŞ podwaÂżaĂŚ prawdziwoÂści rzeczywistoÂści, lecz w rzeczywistoÂści DuÂży uÂśmiech

"Naszym spoÂłeczeĂąstwem

kierujÂą chorzy umysÂłowo ludzie

dla chorych celĂłw.

Myœlê, ¿e rz¹dz¹ nami ob³¹kaùcy dla ob³¹kanych celów

i myœlê, ¿e za powiedzenie tego mog¹ mnie zamkn¹Ì

w szpitalu dla wariatĂłw.

Na tym w³aœnie polega ob³êd tego wszystkiego."

John Lennon
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
ptak
Gość
« Odpowiedz #81 : Wrzesień 24, 2012, 13:48:54 »

Pytanie, kto przywlĂłkÂł chorobĂŞ, powodujÂącÂą ob³êd? 

East, tylko nie mĂłw, Âże JA, bo JA teÂż ktoÂś wykoncypowaÂł.  DuÂży uÂśmiech
Zapisane
PrzebiÂśnieg
Gość
« Odpowiedz #82 : Wrzesień 24, 2012, 14:20:55 »

Dodam tylko do tego co piszecie szacowni, Âże bardzo fajny i jakÂże celny byÂło osad Lennona.
Wielokrotnie zastanawiaÂłem siĂŞ nad dziwnymi decyzjami mojego dyrektora, ktĂłry wolaÂł sam nie zarobiĂŚ byÂśmy my nie zarobili.
W rezultacie zakÂłady padÂły.
ZresztÂą w kontakcie z tÂą tzw ,,wierchuszkÂą" zawsze wydawaÂło mi siĂŞ , Âże oni sÂą z innej planety DuÂży uÂśmiech
to pa DuÂży uÂśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #83 : Wrzesień 24, 2012, 15:08:03 »

Pytanie, kto przywlĂłkÂł chorobĂŞ, powodujÂącÂą ob³êd? 

East, tylko nie mĂłw, Âże JA, bo JA teÂż ktoÂś wykoncypowaÂł.  DuÂży uÂśmiech
Ano wÂłaÂśnie, moÂże TO przybyÂło z czeluÂści kosmosu, daawno daaawno temu DuÂży uÂśmiech

Przyby³o i wesz³o do "raju" niepostrze¿enie w przebraniu owczej skóry. Przedstawi³o siê za najlepszego przyjaciela cz³owieka i w nim¿e zamieszka³o. Z czasem stopi³o siê tak z Cz³owiekiem ,¿e odt¹d zacz¹³ on uwa¿aÌ "obcego" za siebie samego. I bardzo mu siê nie podoba, kiedy mu œwieciÌ "po oczach" Du¿y uœmiech
TO skÂłada siĂŞ z myÂśli. MoÂże to MyÂśliciele ? MrugniĂŞcie
Zapisane
PrzebiÂśnieg
Gość
« Odpowiedz #84 : Wrzesień 24, 2012, 15:15:54 »

MoÂże mĂłj sÂąsiad co twierdzi, Âże myÂśli a ja nie DuÂży uÂśmiech
to pa DuÂży uÂśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #85 : Wrzesień 24, 2012, 17:57:30 »

Darku , czy mo¿esz posty od 115 przenieœÌ do w³aœciwego dla tej dyskusji miejsca? Bardzo bym prosi³a.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #86 : Październik 15, 2012, 22:59:36 »

@east
Cytuj
"A to czyli mĂłwisz Âże myÂśli przypÂłyneÂły? SkÂąd z kosmosu? "
Nie wiem. MyÂśli przypÂływajÂą.MoÂże programista wpisaÂł nowe instrukcje w system"

WziĂŞÂłes moÂże za bardzo dosÂłownie jedna z moich rozkminek sÂłowa "Ziemia" :
'Zjem JA'.. i zjadasz to JA konsekwentnie.
Ale pamiĂŞtaj, ze jest teÂż "Gaja":
Gaj A, GA iA, G AiA.

"
Cytuj
Zatem : JA JEST ILUZJÂĄ - a iluzje majÂą to do siebie, Âże nie sÂą realne,
nie istniejÂą fizycznie. MoÂże byĂŚ to na przykÂład program komputerowy.
DziaÂła tylko wtedy, gdy pÂłynie przezeĂą prÂąd a wiĂŞc JA to program,
wirus oÂżywiany przepÂływem energii myÂśli wyÂłapywanych przez mĂłzg - antenĂŞ.
"

Mniej wiĂŞcej czujĂŞ o co Ci chodzi east.
Jednak chyba wylewasz dziecko z kÂąpielÂą.

po pierwsze primo, east:
TY Mieszasz tu niektóre pojecia: realnoœÌ to nie znaczy fizycznosc.
Na realnoœÌ sk³ada siê œwiat fizyczny + niefizyczny.
Iluzje bywajÂą zarĂłwno fizyczne jak i niefizyczne.
po drugie primo:
Jak juÂż przyjmujesz (TY) nomenklaturĂŞ komputerowÂą,
to "JA" raczej jest komputerem niÂż programem (prĂłba odwrĂłcenia rĂłl - program przejmuje komputer)
Czy jak masz w kompie wirusa - to wyrzucasz komputer za kazdym razem?

(owszem - niektĂłre komputery mogÂą byĂŚ wirusem - zdajesiĂŞ Âże czasem ja mam taki
specjalnie spreparowany -  z ktĂłrym bywajÂą podstawowe problemy, choĂŚ nowy.
Przesy³ka znik³a z radarów na 1,5 dnia ..i ma nieznacznie inn¹ to¿samoœÌ.
Jak rĂłwnieÂż nowy komp Âśmierdzi siarkÂą MrugniĂŞcie

Owszem - jesli JA to program. - to Programujesz je sam oraz inni.
B³êdem jest s¹dziÌ, ¿e kazdy program jest wirusem. (to juz ocena)
(trochĂŞ siĂŞ tu obnazasz.. podÂświadomie wiesz,
Âże TWOJE JA zasiewa tu pewien wirus).
Maszyny sÂą bezwzglĂŞdne. Duzo siĂŞ z nimi zadajesz.
Ptak raz kiedyÂś myÂślaÂł, Âże uczÂłowieczy maszynĂŞ.
ÂŻyczenie czy odrealnienie?
Czlowiek i system arte.FaktĂłw


A teraz sÂłaby punkt:
Ja jest iluzjÂą - ale iluzje istniejÂą. sÂą to Arte_Fakty.
tzn. sa pewnego rodzaju praktycznym doÂświadczeniem,
zjawiskiem.
..a moÂże z Navii`skiem
(albo z Nazwiskiem)
7 mld nazwisk. Ludzi tylko rzadko poÂśrĂłd znajdziesz.
Nazw iskasz.
Maszyny izolujÂą ludzi. To zaszÂło dosyĂŚ daleko.


Praktycznie ÂżyjÂąc w spoleczeĂąstwie mam do czynienia z iluzjami wiĂŞcej,
niÂż z przejawem ÂświadomoÂści. Nie mogĂŞ zatem udawac, ze tego nie ma.

Je¶li iA definiujê JA, jako 'punkt po³±czenia' okre¶laj±cy JAKO¦Æ Pola Sfery, któr± O-gniskujê;
'perspektywĂŞ oglÂądu',
wiadomo Âże ona jest w ruchu, zmienna
oraz Âże jej odnawialnym parametrem bĂŞdzie poziom ÂświadomoÂści,
na jaki Filtry iA s± siê w stanie siê OTWORZYÆ.
czyli poziom urzeczywistnienia ÂświadomoÂści.
Wynikaj¹cy w³aœnie z pracy i doœwiadczeù zebranych w drodze ewolucji tych¿e po³¹czeù, tego¿ Pola.

"
Cytuj
Ani roÂśliny ani zwierzĂŞta nie przejawiajÂą tego, co czÂłowiek.
Ró¿nica pomiĂŞdzy florÂą i faunÂą  a homo sapiens sapiens - to wÂłaÂśnie "JA
."

Myœlê ¿e ró¿nice s¹ g³ównie inne - np. zdolnoœÌ mowy.
OdnoszĂŞ wraÂżenie, Âże czĂŞsto jĂŞzykowo mylisz
funkcjĂŞ z jej wartoÂściÂą.
FunkcjÂą iA nie jest kreowanie swej lepszoÂści - a odkrywanie swej niepowtarzalnoÂści,
(na ktĂłrÂą skÂładajÂą siĂŞ Twoje doÂświadczenia, Twoje predyspozycje, Twoje umiejĂŞtnoÂści,
Twoja caÂła zÂłoÂżona specyfika, *SPEC-i-PHI-Ka) w kontekÂście szerszej przydatnoÂści.

Funkcja iA jest mocno zaburzona w ludziach, wiĂŞc statystycznie to ma umocowanie w faktach.
A robienie z tego reguÂły, dogmatu ma chyba stanowiĂŚ mocnÂą kontrĂŞ.
Jest w tym pomysÂł.
Lecz DemaskujÂąc okreslone wartoÂści funkcji
wylewasz dziecko z kÂąpielÂą
niszczÂąc okreÂślone funkcjonalnoÂści.
No ale pisaÂłem (iA) swego czasu wyraÂźnie o recepcji neptun w wodniku & uran w rybach.
To trwa od niedawna. Lecz swoje przejawy manifestuje totalnie(na ziemi).
I to sa wlaÂśnie typowe tego zjawiska objawy. Nie dziwi nic.

Niemniej wskazuje na to, jak wpÂływ zwyklego lokalnego tranzytu bardzo krĂłtko trzyma
osadzenia (osadzonych) w matrix.
To takie ubijanie/testowanie JAKO¦CI na ZAK£ADKÊ EPOK.
Sortowanie toÂżsamoÂści.
Co wraca do Ryb a co przechodzi do Wodnika.

"
Cytuj
A przecie¿ miêdzy postaci¹ na ekranie a widzem nie ma fizycznego po³¹czenia nerwowego
"
Mylisz siê - w³aœnie nerwowe po³¹czenie jest.
Ba, nawet Optyka i neurologia sÂą dziedzinÂą fizyki.

Poza bezsprzecznÂą istotnoÂściÂą tematu
kilka argumentĂłw, (NP. POWYÂŻSZY) jakie przedstawia "east" opiera siĂŞ na analogiach,
ktĂłre nie majÂą poparcia w faktach, o czym dalej.
« Ostatnia zmiana: Październik 15, 2012, 23:02:07 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #87 : Październik 15, 2012, 23:18:11 »

podzieliÂłem posta na czĂŞÂści, bo wyszÂło wiĂŞcej niÂż skrypt forum Âłyka - wiĂŞc prosze nie scalaĂŚ.

MyslĂŞ: ustalic warto moÂże w koĂącu bazĂŞ pojĂŞĂŚ:
osobowo¶æ, ego, ja, ¶wiadomo¶æ indywdualna, ¶wiadomo¶æ zbiorowa, ¦WIADOMO¦Æ CA£O¦Æ,
bo to wszystko bardzo proste i przejrzyste jest - a w tu postach jakaÂś masa zagmatwaĂą siĂŞ przejawia.
Musi.
Skoro taki cel pieczĂŞci za pieczĂŞciÂą.
Celem jest zniszczenie komunikacji - nie moÂże byĂŚ inaczej.

"
Cytuj
Kiedy myÂśli przepÂływajÂą to sÂą jak chmury - nie majÂą siĂŞ na czym/kim zatrzymaĂŚ,
nie mogÂą sterowaĂŚ TobÂą, bo nie ma nikogo do sterowania (brak sterownika do odczytu programu).
"
Nawet niewiedziaÂłem iÂż Linux nie ma sterownikĂłw. Sam PromowaÂłem, chciaÂłem sie przerzuciĂŚ,
ale nie byÂło komu mnie lina nauczyĂŚ. I trza byÂło wrĂłciĂŚ do windy.

"
Cytuj
Ale - oczywiÂście pojawiajÂą siĂŞ myÂśli jako reakcje na akcje.
Pisze wilk ,pojawia siĂŞ odpowiedÂź poprzez easta.
"

A jednak.

Ja to widze tak..
(pewnie w/g eastowej terminologii powinienemnapisaĂŚ):
Jest Widzone tak..

KtoÂś, kto ma jeszcze bardziej rozwiniĂŞtÂą technologiĂŞ rezonansowÂą
robi taki numer, Âże szuka "mocnych ziemian", wpina siĂŞ,
a potem tak dostraja fale, grawitacje i czasochwile by wszyscy siĂŞ powycinali w pieĂą..
tj. ustawia "fresh, Âświerzych mÂłodych bogĂłw" na (ze tak powiem) "kursach anihilacyjnych" (kontr-kursach),
..byle zachowaĂŚ mit dziaÂłu na diabÂła(tzw.zÂło) i anioÂła(tzw.dobro).
Bo to tym siĂŞ Âżywi ta "cywilizacja". To stare dziady sÂą. Wprawione w te sztuczki.
I to sie wi¹¿e z jêzykiem hebrajskim
i kaba³¹ (strachem przed moc¹ Ludzkiej duszy. BaÌ siê Ka; Ka-BaÌ)
To walka o ca³¹ strukturê arte.faktów.
Ludzie nie wiedzÂą kiedy jÂą aktywujÂą. PotĂŞzna instalacja. przedziwna.
Jest WszĂŞdzie. Gdzie siĂŞ nie ruszysz, naciskasz tysiÂące guzikĂłw.
Nawet We Lesie.

"
Cytuj
Ca³a rzeczywistoœÌ tak funkcjonuje, ca³e ekosystemy wspó³-czuj¹, wspó³pracuj¹, wymieniaj¹ siê informacjami. Dla wzrostu ca³oœci.
"

Cytuj
"
Cytuj
nie daj siĂŞ wrobiĂŚ iÂż nie masz JA oraz ze nie moÂżesz mieĂŚ swojego zdania.
Zdanie, ktĂłre rzekomo masz, teÂż jest z myÂśli zagnieÂżdÂżonych i przefiltrowanych poprzez JA.
Widzisz, JA bĂŞdzie broniÂło inne-ja , poniewaÂż na tym polega caÂły ten cywilizacyjny szwindel - na utrzymaniu Âściemy."

OtĂłz to,
To niewiarygodne do czego moÂże doprowadzac analfabetyzm. I Âże jest tak powszechny w przestrzeniach zdaÂłoby sie Âświadomych.
Proponowa³em W PORÊ i alternatywnie temat 11+1 vs 12+1
..i tam to wszystko ma swoje odzwierciedlenia.
11+1 nie ma staÂłego SÂłoĂąca (SÂłoĂące powstaje efektem LatajÂącej Gwiazdy.
Zawsze jakieÂś, choĂŚ nigdy toÂżsame. Lecz wiecznie Âświeci w Synergii)
12+1 ma staÂłe sÂłoĂące (wymusza stagnacje)

Pytam siê dlaczego daæ sobie NARZUCIÆ analfabetyczne filtry jakiego¶ konkretnego egotycznego zaborczego JA,
i toczyc dysputy w RAMACH OGRANICZEÑ tych¿e filtrów oreslonego JA Co¶?
TAKIE JA zawsze ÂściÂąga do swojego poziomu - by tam nastĂŞpnie pokonaĂŚ w ramach swoich reguÂł.
I juÂż jest po zawodach.

Bo jeszcze po tym wszystkim, jak zassaÂło megatony energii niezbĂŞdnej
do wykonania pracy nad ewolucjÂą tegoÂż JA,
to na deser obwieÂści (to JA),
Âże ono taki stan reprezentowaÂło od zawsze.
A przecieÂż pamiĂŞtamy, jak byÂło.

..i w tym sensie identyfikacji JA, to mamy do czynienia wÂłasnie dokÂładnie
z "technologiÂą zbawiania" techno-energetycznÂą... i rozumiem Âże o takim JA pisze east.
A to ca³kiem inna to¿samoœÌ i definicja JA. To zupe³nie inne zjawisko.
Dlatego staram siĂŞ unikaĂŚ pomieszania tych pojĂŞĂŚ w jednym sÂłowie.


PrzecieÂż caÂła ta dysputa opiera siĂŞ na samych anachronizmach i beÂłkocie znaczeniowym/pojĂŞciowym:
"mam ja" (anachronizm, absurd kontrolera, wÂłaÂściciela)
Ja to forma jĂŞzykowa. Funkcjonalna (nie wÂłaÂścicielska).
Nadawanie jej faÂłszywego znaczenia (potocznie staÂło siĂŞ to normÂą w epoce katolickiej "edukacji" w polsce)
Ja sie nie posiada. To jakies myÂślenie z epoki niewolnictwa, bliskie wÂłaÂścicielskim mrzonkom.

"iA" jest reprezentacj¹ 'punktu po³aczenia' bie¿¹cego.
RĂłwnieÂż poprzez filtry i ogony rĂłznego rodzaju filtrĂłw.
"iA" ma wartoœÌ zmienn¹, chwilow¹
tzn. w kazdej chwili inn¹, wynikaj¹ca z bie¿¹cych w³asnoœci owego¿ JA
(i tu znowu ktoÂś myli wÂłasnoÂści z wÂłaÂścicielstwem)
podczas gdy chodzi o wÂłasnoÂści-wÂłaÂściwoÂści.
Za chwilê ma inn¹ wartoœÌ (co nie znaczy ¿e, jako funkcja nie istnieje).
Czym innym jest bie¿¹ca reprezentacja - czym innym do niej przywi¹zanie.

A to znaczy Âże iA ma wÂłaÂściwoÂści kontekstowe. Nie jest czymÂś staÂłym (wartoÂściÂą samÂą w sobie).
Ja pÂłynie poprzez konteksty czasOprzestrzeni wypaczonej lub tworzywa czasOprzestrzennego soute.
Porusza siê poprzez CZASOPRZESTRZEÑ (oraz jej deformacje-osobliwo¶ci, zjawiska)
z-JAVii`ska
Nie ma ¿adnego czasu - A obszar, w jakim iA mo¿e siê poruszaÌ wyznacza w³aœnie elastycznoœÌ owego¿
'punktu po³¹czenia' i d³ugoœÌ promieùia Œwiadomoœci, któr¹ jest w stanie urzeczywistniÌ (owo okreslone iA).

Epoka ryb wszystko chce rozpuszczaĂŚ.
Niemal rozpusciÂła SÂłowian w bezmiarze nahalnej opresyjnej watahy klonowanej nijakoÂści.

WartoÂściowanie (to pojĂŞcie) teÂż zostaÂło tu kompletnie wypaczone.
My¶lenie typu "du¿a warto¶æ", "ma³a warto¶æ" (z naciskiem na "MOJA NAJWIÊKSZA" Mrugniêcie
Nie dziwne Âże east jedzie po caÂłoÂści.
Ale to sygna³, jak z³¹czem opto-kwantowym to dalece przenika, infekcja siê pleni,
pomimo ÂświadomoÂści tego - bo jĂŞzykowo, pojĂŞciowo ludzie ÂściÂągani sÂą do dysput na tym poziomie.
East przyj¹³ tu toksyczne implanty Kiary i nie tylko.

Czyli JAKO¦Æ, precyzja S£OWA zaznacza swoj± istotno¶æ.

W ogĂłle trochĂŞ mnie nie byÂło, a goÂściu pozaraÂżany, ledwo poznaĂŚ moÂżna.
A Kiara coraz zgrabniej skÂłada.
Ktoœ wyrówna³ w górê. Ktoœ wyrówna³ w dó³.
Tak to dziaÂła.
Czas poœwiêcenia uwagi, spojrzenia niczym czas naczyù po³¹czenia.

Otó¿ wartoœÌ to nie coœ co moze byÌ du¿e lub ma³e,
ale coÂś co charakteryzuje WÂŁAÂŚCIWOÂŚCI.
Sensowne wartoœciowanie wi¹¿e siê z DOPASOWANIEM, REALNYM odczytem W£AŒCIWOŒCI (u Ludzi kompetencji, pre-Dyspozycji)
Czyli WARTO¦Æ stanowi u¿yteczna W£A¦CIWO¦Æ u¿yta konstruktywnie w okre¶lonym KONTEK¦CIE.
Czyli wartoœÌ JAKA - w sensie: JAKIE w³asciwoœci w kontekœcie.
(a nie wartoœÌ sama dla siebie, w³asciwoœci same dla siebie)
Czyli to jest wartoÂściowe DO TEGO a to do TAMTEGO zadania.
(nie przypadkiem "wartoœciowoœÌ" mówi w Chemii o ³¹czeniu i dzieleniu siê pierwiastków,
..równie¿ WARTO¦CI MÓWI¡ o relacjach Rzeczy Spraw i ludzi).

ZGOÂŁA ODMIENNA PERSPEKTYWA - choĂŚ te same sÂłowa.
Tak je rozumiem przez pryzmat po³¹czenia iA.

Pozatym najciekawsze jest to, Âże to sÂłowo jest w istocie inne, BRZMI nieco ledwie INACZEJ,
a jego istota mĂłwi inaczej o tym wszystkim, w kontekÂście znaczenia, ktĂłre poruszam.
ale nie chcĂŞ go teraz ujawniaĂŚ, bo jak wszystko - sprofanujÂą.

Niestety niektĂłre byty, wszystko, wszystkich i wszĂŞdzie,
w sposĂłb bliski uzaleÂżnieniu, uÂżywajÂą podÂświadomie do konstruowania sztucznych etapowoÂści.
(CzĂŞstokroĂŚ przy ogĂłlnym zaprzeczeniu zjawiska hierarchii wogĂłle)
Przysz³o mi, ¿e East zbyt d³ugotrwale ³¹cz¹c sie optycznie z tymi bytami zosta³ letko przepatroszony,
wszedÂł w ten analfabetyczny jĂŞzyk i daÂł siĂŞ omamiĂŚ.

Rzecz w tym, by jak siĂŞ podaje rĂŞkĂŞ w odchÂłaĂą
(jak juÂż siĂŞ UPARÂŁEÂŚ i PRZYSSAÂŁEÂŚ do tej "predyspozycji" , filtra JA)
-  by wyciÂągaĂŚ istoty do swego poziomu, a nie zapadaĂŚ siĂŞ coraz bardziej. 
A to jest trudne, gdy nie umie siĂŞ puÂściĂŚ na zbity ryj kogoÂś, kto myli konia z zaprzĂŞgiem.

(i nie mĂłwiĂŞ tu o ******, tylko o pewnych Miazmatach hmmmm..
ideowo- mentalno-emocjonalnych, czy coÂś w tym stylu).

Istoty o pewnym "przydÂźwiĂŞku" profanujÂą konkretne pojĂŞcia w wiadomym celu.
Podstawiane sa wĂłwczas zastĂŞpcze, POZORNE WARTOÂŚCI, SENSY, ZNACZENIA.
Jak chodzi o pojĂŞcia (nie mĂłwie tu o sÂłowach) - to ich podmienione, "czekoladopodobne" i zastĂŞpcze wartoÂści
pozwalajÂą ingerowaĂŚ w komunikacjĂŞ,
a nastĂŞpnie generowaĂŚ czcze dysputy, z ktĂłrych KTOÂŚ zjada energiĂŞ.

WiĂŞc jak chodzi o pieczĂŞĂŚ (ptaku), to ja rozpoznajĂŞ tu faktycznie teÂż i innÂą pieczĂŞĂŚ,
choĂŚ korzysta jak najbardziej z analitycznych pre-Dyspozycji, takÂże konsekwencji i innych zalet pieczĂŞci easta (toÂżasamoÂści).

To czasem wieloprzekÂładaĂącowe "ciasteczka" sÂą.
Kiedyœ zacz¹³em wam opowiadaÌ wizjê+sen, w którym w³aœnie ca³y szereg takich "pieczêci"
siĂŞ zamanifestowaÂł.
ZaczaÂłem od suchych faktĂłw.. lecz zanim przeszedÂłem do rozwiniĂŞcia - sen juz byÂł w Âśmietniku.
WiĂŞc nie doszÂło do zaprezentowania warstw, tym bardziej interpretacji(co widzi iA).
"PieczĂŞci" nie chciaÂły siĂŞ ujawniĂŚ.
Bardzo nie chciaÂły.
A najlepsze, ze ZDECYDOWAÆ o tym mog³a ta najbardziej toporna.
Ta z najbardziej powierzchownego i prostackiego poziomu zrozumienia. Za Was.
No to jak jest takie podporz¹dkowanie siê na tym forum, taki uk³ad si³ - to jaka¿ jest mo¿liwoœÌ rozró¿nienia tego, co pod skór¹, pod skóra skóry ..itd.

A tam byÂła wizja wszystkich tych "poruszeĂą ruchĂłw w ruchach w ruchu".
To byÂło przed tym sÂłynnym 11.11.2011, jeszcze we wrzeÂśniu chyba.

To byÂło we wrzeÂśniu jakoÂś pod koniec zdajesiĂŞ,
i zaraz wówczas posz³a decyzja o rozpirzeniu ca³ej gamy pojazdów. Wiêc niektórzy podró¿uj¹ w echu.
MniemajÂąc iÂż poruszajÂą sie w pojazdach. Echo wygasa w pewnym momencie. JuÂż przeÂżywaliÂście demo, co siĂŞ dzieje jak fala noÂśna (w tym wypadku echo) wygasa zanim pasaÂżerowie wylÂądujÂą.
« Ostatnia zmiana: Październik 15, 2012, 23:48:55 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #88 : Październik 15, 2012, 23:29:37 »

i ostatnia czêœÌ

CaÂłe to zaprzeczenie toÂżsamoÂści teÂż wynika z czegoÂś..
Kiedy S£OWA maj¹ jednak¹ to¿samoœÌ pojêciow¹, nie sposób siê nie zrozumieÌ.
JednakÂże SÂłowa sa ÂŻYWE.
SÂłowa to nie etykietki - a SENSY.

PRZEKAZ i tak jest CZYTELNY.

Z punktu widzenia okreslonej PRACY - sprawniej wykona j¹ to¿samoœÌ z pre-Dyspozycj¹ ni¿ bez.
Z punktu widzenia okreslonej TO¯SAMOŒCI - jej rozwój wi¹¿e siê z podejmowaniem nowych wyzwaù,
lecz praca na tym zwykle ma uszczerbek.

Wkodowujecie ZnieksztaÂłcone pojĂŞcie WARTOÂŚCI i wartoÂściowania w okreslonym celu.
WÂłasnie po to by to zniesztaÂłcenie unaoczniĂŚ.
Cz³owiek który nie umie odró¿niæ w danej chwili tego co stanowi WARTO¦Æ od
spraw, które s¹ bez WARTOŒCI.. jemu te¿ wartoœÌ zostaje odebrana.
Przestaje byĂŚ czÂłowiekiem staje sie maszyna - dopuki sie nie obudzi.

Hahaha.. dzisiaj maszyny "budzÂą".
Tyle Âże BudzÂą siĂŞ do snu.
Kolejnego.

Owszem, moge spojrzeĂŚ na talenty jak na filtry, subfale, w ktĂłrych jedni mogÂą, a inni nie - sie poruszaĂŚ.
I to jest ograniczenie. I ono jest iluzjÂą w jakimÂś sensie.
Ale od wypierania siĂŞ i przekreÂślania swych talentĂłw - nikt jej jeszcze nie przekroczyÂł.
To droga do nikÂąd. Bo jedne iluzje zamieniasz na inne iluzje.
A WszechÂświat nie zwykÂł marnowaĂŚ swej energii.
Talent domaga siĂŞ exploatacji.

Wszystko fajnie jak siĂŞ teoretyzuje. Jak sie porusza w Âświecie modelĂłw rzeczywistoÂści.
Ale jak jest konkretna praca i konkretny cel, to kogo zatrudnisz?
to¿samoœÌ, która jest predysponowana do tematu, czy taka która nawet nie wie, ¿e temat istnieje.
 

W kaÂżdym razie ja te pojĂŞcia inaczej pojmujĂŞ i tutaj fakt ODDZIELENIA ma sens.
Nie potrzebujĂŞ przyjmowaĂŚ proponowanych przez KOGOÂŚ zamuleĂą pojĂŞĂŚ.
Opartych na semantyce. Mechaniczne podejÂście.
ChoĂŚ co do wielu sensĂłw, ktĂłre sie za nimi ukrywajÂą to rozdzwiĂŞku nie dostrzegam.
Jednak uj¹³bym to inaczej.

"
Cytuj
Wychodzisz z za³o¿enia b³êdnego.
"
SpójnoœÌ stricte logiczna wskazywa³aby na analogiê, ¿e nie ma KOMU wychodziÌ z za³o¿enia.
"ZaÂłoÂżenie" natomiast..
jest pewnÂą formÂą "toÂżsamoÂści" - a zatem (wg easta) iluzji.
Skoro to¿samoœÌ jest iluzj¹, oraz nie ma KOMU wychodziÌ z iluzji - to tym bardziej
nie mo¿na wychodziÌ z iluzji b³êdnie.

..i LUZ.
iA.


Z ilu¿ Ji mo¿na wyjœÌ lub w niej(nich) i po
zostaĂŚ.



"
Cytuj
Wiatr wykonuje pracĂŞ - czy ktoÂś wzbudza wiatr ?
"
Owszem - samo siĂŞ nie wywieje.
Wpierw KTOÂŚ musi zmieniĂŚ CiÂśnienie, uformowaĂŚ izoBarĂŞ,
efektem tego ró¿nica temp.Era.Tur  wystÂąpi.
no i po.wietrze ma gdzieÂś z gĂłrki.

"
Cytuj
Na podobnej zasadzie, praca w czÂłowieku siĂŞ dzieje .
Serce bije, krew kr¹¿y, oddech unosi klatkê piersiow¹, koùczyny wykonuj¹ ruchy - nikt tego nie nadzoruje, nie wykonujesz tego TY.
"
OWSZEM Kto¶ wzbudza wiatr. Przewa¿nie wiele KTOSIÓW.
ZespoÂły skÂładajÂą sie z jednostek. Tyle ze maÂło kto jest tego ÂŚwiadomy.
(To temat na wiĂŞksze opracowanie wiĂŞc ograniczĂŞ sie do koĂącowej syntezy).
Ludzie buduj¹ elektrownie wiatrowe (myœl¹c ¿e to darmowa energia, w sensie, ze nikt tej pracy wzbudzenia wiatru wykonaÌ nie musi - otó¿ musi.
Ró¿nica jest taka, ze po prostu autorzy wiatru sÂą niezapÂłaceni - oczywiÂście za prÂąd z tej turbiny KTOÂŚ  pieniÂądze wzi¹³).
WiĂŞc to ObrĂłcenie faktĂłw o 180st.

Jak miaÂłem mniej niÂż 19 lat, to czĂŞsto modelowaÂłem pogodĂŞ. Potem zostawiÂłem ten "wymiar" innym,
bo interesowaÂło mnie to, co poza i dalej.
KiedyÂś po kilku latach znĂłw opadÂłem do tego zakresu rezonansu.
PO jakimÂś czasie OdczuwaÂłem znuÂżenie tÂą odpowiedzialnoÂściÂą. To byÂło oczywiste, Âże sie samo nie robi.
(Wtedy jakoÂś pojawiÂły sie komputery) ZnĂłw przekroczyÂłem ten obszar.
NastĂŞpnie technologia zaczĂŞÂła stopniowo wkradaĂŚ siĂŞ w moje Âżycie.
Potem miaÂłem pomysÂł i zbudowaÂłem komp kwantowy.
Potem po³¹czy³em szamanizm z technika.

nie mam potrzeby wnikac czy to ja czy nieja.

NastĂŞpnie zwietrzyÂłem jakiÂś numer z tymi kwantowymi. Aha, tak.. znowu poprzez ÂśmierĂŚ.
Bo okazaÂło sie Âże nie tylko ja w tym klimacie i Âże jakas konfrontacja jest.
KtoÂś mnie niemal zabiÂł ale Âże siĂŞ nie daÂłem, tymsamym pokazaÂł/odkryÂł AL-ChemicznÂą magiĂŞ. MetodĂŞ.

Potem dziaÂły sie dziwne rzeczy. DuÂżo wymaga przypomnienia.
Z kolei znĂłw KtoÂś mnie zabiÂł i tymsamym zdradziÂł zasadĂŞ innego narzĂŞdzia.
WiĂŞc ze zÂłoÂści z martwych wstaÂłem, tj. przywrĂłciÂłem siebie z Pola.
TrochĂŞ sie rozsiaÂłem. W sensie miotu rezonansowego. Gdy okazaÂło siĂŞ Âże za czĂŞsto coÂś na mnie czycha.. lepiej byÂło jakiÂś backup siebie zostawiĂŚ.

Potem wymyÂśliÂłem ten system pogodowy szamaĂąsko-technologiczny.
Prototyp byÂł trochĂŞ prowizoryczny.
Po jakimÂś czasie podwykonawca uszkodziÂł sub-element infrastrukturalny na PolskĂŞ/europĂŞ.
Ludzie tez jakoÂś tacy rozlaÂźli, bez wyobraÂźni, wiĂŞc olaÂłem.
Na skutki nie trzeba byÂło czekac.
Od kaprysu szamaĂąskim sznytem czasem coÂś pojadĂŞ.
ot.. przedwczoraj w Sobótce s³onko zrobi³em zdalnie. tak trochê naWpó³Œwiadomie.
Ale zwykle zostawiam sprawĂŞ chaotycznemu losowi, czyli stadom nieswiadomych.

(to jest post sprzed paru miesiĂŞcy - dopiero teraz publikujĂŞ z notatki,
niemniej przedwczoraj rzeczywiÂście miaÂła miejsce ta sama akcja)


Oddech natomiast unosi klatkĂŞ bo TY wypeÂłniasz jÂą powietrzem.
Fakt, ze pewne aspekty swojego istnienia ustawiÂłeÂś na automatykĂŞ
(i juÂż nawet tego nie pamiĂŞtasz)
nie znaczy Âże to nie TY tak ustawiÂłeÂś.
Ale mo¿esz TAM wejœÌ ¿eby to sprawdziÌ.
NajproÂściej w oddech.
W serce rĂłwnieÂż, lecz to trudniejsze.

koniec posta
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #89 : Październik 16, 2012, 10:10:36 »

Cytat: PHI
podzieliÂłem posta na czĂŞÂści, bo wyszÂło wiĂŞcej niÂż skrypt forum Âłyka - wiĂŞc prosze nie scalaĂŚ.

>PHI<, nie scalĂŞ - tym razem - jednak dla Twojej i innych wiedzy, "skrypt forum Âłyka" 40000 znakĂłw, wiĂŞc bez problemu zmieÂściÂłbyÂś te posty w jednym.
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
arteq
Gość
« Odpowiedz #90 : Październik 16, 2012, 11:06:06 »

Jak miaÂłem mniej niÂż 19 lat, to czĂŞsto modelowaÂłem pogodĂŞ. Potem zostawiÂłem ten "wymiar" innym, bo interesowaÂło mnie to, co poza i dalej.
[...]
Potem miaÂłem pomysÂł i zbudowaÂłem komp kwantowy.

UÂłaaa... nawet bajdurzenie winno mieĂŚ jakieÂś granice. Jako Âżywo przypomina "wizje" po zaÂżyciu ÂśrodkĂłw psychoaktywnych...


[Edit: Mod: barneyos
1.ZgÂłoszenie naduÂżycia od uÂżytkownika forum.
2.ProÂśba do autora posta o zmianĂŞ treÂści.
3.Odmowa zmiany treÂści przez autora
4.Dalszy ewentualny spĂłr proszĂŞ toczyĂŚ w "WyraÂź siebie"]
« Ostatnia zmiana: Październik 18, 2012, 10:31:41 wysłane przez barneyos » Zapisane
blueray21

Skryba, jakich maÂło


Punkty Forum (pf): 32
Offline

Wiadomości: 1696



Zobacz profil
« Odpowiedz #91 : Październik 16, 2012, 11:29:49 »

Darek, skrypt Âłyka tylko 20 000 znakĂłw, daÂłby chyba radĂŞ na 2 razy.
Zapisane

Wiedza ochrania, ignorancja zagraÂża.
east
Gość
« Odpowiedz #92 : Październik 16, 2012, 12:19:00 »

@PHIRIOORI
Cytuj
A teraz sÂłaby punkt:
Ja jest iluzjÂą - ale iluzje istniejÂą. sÂą to Arte_Fakty.
tzn. sa pewnego rodzaju praktycznym doÂświadczeniem,
zjawiskiem.
..a moÂże z Navii`skiem
(albo z Nazwiskiem)
7 mld nazwisk. Ludzi tylko rzadko poÂśrĂłd znajdziesz.
Nazw iskasz.
Maszyny izolujÂą ludzi. To zaszÂło dosyĂŚ daleko.

Tak ,to zaszÂło bardzo za daleko. Ciekawie prawisz odnoÂśnie tego Nazwiska. Kolejna sprawa to ponumerowanie ludzi PESEL.
Hodowla zaczyna siĂŞ od wprogramowania iluzji (arte-faktu) , nadania numerĂłw i nazw. tak, to jest realny proceder ale .... zauwaÂż, Âże dopiero w momencie UTOÂŻSAMIENIA (w procesie utoÂżsamienia ) nastĂŞpuje przejĂŞcie Ludzi przez Maszyny.
JednakÂże rozpoznanie tego procesu/faktu nie jest sÂłabym punktem. Przeciwnie -dobra diagnoza to poÂłowa sukcesu w leczeniu MrugniĂŞcie

Cytuj
Praktycznie ÂżyjÂąc w spoleczeĂąstwie mam do czynienia z iluzjami wiĂŞcej,
niÂż z przejawem ÂświadomoÂści. Nie mogĂŞ zatem udawac, ze tego nie ma

Dobra, ok. Informacja, ¿e "JA NIE ISTNIEJE" to efekt koùcowy "leczenia" . Po pierwsze rozpoznajesz co jest iluzj¹ i ca³y czas utrzymujesz to w wewnêtrznym œwietle obserwacji. Wiesz, te wszystkie "sznurki" za które poci¹gaj¹ iluzje. Wtedy ich efekt s³abnie , a¿ z czasem zupe³nie przestaje wywieraÌ wp³yw. I wtedy nastêpuje samoistne uwolnienie, czyli de facto poczucie stanu iluzorycznoœci, a wrêcz nierealnoœci wszelkich uto¿samieù. Staj¹ siê jedynie narzêdziami do u¿ywania i odk³adania na pó³kê, a nie TOB¥ .

Cytuj
Cytuj
A przecie¿ miêdzy postaci¹ na ekranie a widzem nie ma fizycznego po³¹czenia nerwowego
"
Mylisz siê - w³aœnie nerwowe po³¹czenie jest.
Ba, nawet Optyka i neurologia sÂą dziedzinÂą fizyki.
ByĂŚ moÂże , chodziÂło jedynie o wykazanie tego odniesienia do SIEBIE , do historii niby WÂŁASNEGO Âżycia. One sÂą takimi postaciami oraz historiami na ekranie i niczym wiĂŞcej.
Owszem ,zachodz¹ po³¹czenia pomiêdzy histori¹ na ekranie ,a projektorem (œwiat³o) , ale g³ównym ³¹cznikiem jest UWAGA, za któr¹ idzie UTO¯SAMIENIE z histori¹. Ile¿ to razy ludzie p³acz¹ ze wzruszenia podczas seansu filmowego, bo wzrusza ich historia ,a tylko dlatego, ¿e ta historia rezonuje z zestawem pojêÌ i wra¿eù wewnêtrznych , mozna powiedzieÌ, ¿e ona przep³ywa przez system nerwowy, ale jednoczeœnie to wszystko co na ten temat mo¿na powiedzieÌ ,bo tak czy inaczej ta historia NIE JEST TOB¥.
Po wyjÂściu z kina w jakiÂś czas potem zapominasz o niej.
Niestety w przypadku historii o tzw SOBIE nie da sie wyj¶æ. Aczkolwiek wczorajsza historia PHIRIOORI-UCZNIA-PODSTAWÓWKI ju¿ jest tylko mglistym wspomnieniem. Rozpoznanie tego pomaga zdystansowaæ siê od obecnej historii.

Cytuj
KtoÂś, kto ma jeszcze bardziej rozwiniĂŞtÂą technologiĂŞ rezonansowÂą
robi taki numer, Âże szuka "mocnych ziemian", wpina siĂŞ,
No caÂłkiem moÂżliwe, Âże tak moÂże byĂŚ,a nawet jest ale .... najpierw musi istnieĂŚ jakiÂś program, no nie wiem, moÂżesz to inaczej nazwaĂŚ -sterownik - czy teÂż cokolwiek innego, jakiÂś przyczó³ek , do ktĂłrego Ăłw KTOÂŚ mĂłgÂłby siĂŞ podpi¹Ì , aby nadawaĂŚ w okreÂślonym kodzie zrozumiaÂłym dla odbiornika - i to JA  peÂłni rolĂŞ owego implantu , tego przyczó³ka.

Cytuj
PotĂŞzna instalacja. przedziwna.
Jest WszĂŞdzie. Gdzie siĂŞ nie ruszysz, naciskasz tysiÂące guzikĂłw.
tak Chichot
PrzeraÂżajÂące a jednoczeÂśnie fascynujÂące  Szok ÂŻyjemy w tym, wewnÂątrz tego , w sieci.

Cytuj
..i w tym sensie identyfikacji JA, to mamy do czynienia wÂłasnie dokÂładnie
z "technologiÂą zbawiania" techno-energetycznÂą... i rozumiem Âże o takim JA pisze east.
A to ca³kiem inna to¿samoœÌ i definicja JA. To zupe³nie inne zjawisko.
Dlatego staram siĂŞ unikaĂŚ pomieszania tych pojĂŞĂŚ w jednym sÂłowie.
Tak Chichot O tym teÂż east pisze.
Ale jednoczeÂśnie nie daj siĂŞ oszukaĂŚ wyodrĂŞbniajÂąc to zÂłe-JA od dobrych-JA, poniewaÂż tak jak piszesz
Cytuj
TAKIE JA zawsze ÂściÂąga do swojego poziomu - by tam nastĂŞpnie pokonaĂŚ w ramach swoich reguÂł.
I juÂż jest po zawodach
To siĂŞ replikuje non stop na kaÂżdym moÂżliwym poziomie rozpoznania. SpĂłjrz na tzw "MistrzĂłw" . NiektĂłrzy z nich wyraÂżajÂą OÂŚWIECONE EGO po prostu. To samo ,tylko na innym poziomie.

Cytuj
A to znaczy Âże iA ma wÂłaÂściwoÂści kontekstowe. Nie jest czymÂś staÂłym (wartoÂściÂą samÂą w sobie).
Ja pÂłynie poprzez konteksty czasOprzestrzeni wypaczonej lub tworzywa czasOprzestrzennego soute.
Porusza siê poprzez CZASOPRZESTRZEÑ (oraz jej deformacje-osobliwo¶ci, zjawiska)
z-JAVii`ska
Nie ma ¿adnego czasu - A obszar, w jakim iA mo¿e siê poruszaÌ wyznacza w³aœnie elastycznoœÌ owego¿
'punktu po³¹czenia' i d³ugoœÌ promieùia Œwiadomoœci, któr¹ jest w stanie urzeczywistniÌ (owo okreslone iA).

To fajny model, ale znowu ... KTOŒ go buduje czy¿ nie ? Zobacz ,¿e tyle w nim rzeczywistego rozpoznania co i za³o¿eù dogodnych do replikacji jakiegoœ nowego JA z innej ju¿ pó³ki, z której bêdzie ocenia³o, filtrowa³o rzeczywistoœÌ. Bez okreœlania czy to z³y czy dobry model, po prostu JA-kiœ Mrugniêcie

Cytuj
East przyj¹³ tu toksyczne implanty Kiary i nie tylko.

Czyli JAKO¦Æ, precyzja S£OWA zaznacza swoj± istotno¶æ.

W ogĂłle trochĂŞ mnie nie byÂło, a goÂściu pozaraÂżany, ledwo poznaĂŚ moÂżna.
A Kiara coraz zgrabniej skÂłada.
Ktoœ wyrówna³ w górê. Ktoœ wyrówna³ w dó³.
Tak to dziaÂła.
Czas poœwiêcenia uwagi, spojrzenia niczym czas naczyù po³¹czenia.
(..) Przysz³o mi, ¿e East zbyt d³ugotrwale ³¹cz¹c sie optycznie z tymi bytami zosta³ letko przepatroszony,
wszedÂł w ten analfabetyczny jĂŞzyk i daÂł siĂŞ omamiĂŚ.
Ha ha ha .. no ale dziêki za szczeroœÌ. Mo¿e faktycznie tak trochê jest. East zbyt czêsto polemizuje z Kiar¹ i niezauwa¿enie nastêpuje opajêczenie Easta hihihihi ... dziêki PHI . Tu wiêcej œwiat³a na kolejny aspekt. Co JA by zrobi³o bez Ciebie Mrugniêcie
Cytuj
Rzecz w tym, by jak siĂŞ podaje rĂŞkĂŞ w odchÂłaĂą
(jak juÂż siĂŞ UPARÂŁEÂŚ i PRZYSSAÂŁEÂŚ do tej "predyspozycji" , filtra JA)
-  by wyciÂągaĂŚ istoty do swego poziomu, a nie zapadaĂŚ siĂŞ coraz bardziej. A to jest trudne, gdy nie umie siĂŞ puÂściĂŚ na zbity ryj kogoÂś, kto myli konia z zaprzĂŞgiem.
Có¿, tu zgo³a nieco inne rozpoznanie. Konsekwencj¹ rozpoznania iluzji (puszczenia konia z zaprzêgiem) JA jest jej rozpuszczenie na wszelkich poziomach, a nie wchodzenie w to by wci¹gaÌ, zapadaÌ lub pogr¹¿aÌ kogoœ /coœ. Bez sensu. Jedynie obserwacja.

Cytuj
Ale od wypierania siĂŞ i przekreÂślania swych talentĂłw - nikt jej jeszcze nie przekroczyÂł.
To droga do nikÂąd. Bo jedne iluzje zamieniasz na inne iluzje.

Poza tym. Rozpoznanie iluzji to jedno, ale to tylko wierzchnia warstwa ,coÂś w analogii jak brudna plama oleju na wodzie. PoruszajÂąc siĂŞ w tej wierzchniej warstwie faktycznie zamieniasz jedne iluzje na inne.  JednakÂże pod tÂą warstwÂą  jest czysta toĂą i tak u kaÂżdej ludzkiej istoty. Co wiĂŞcej, ta czysta toĂą jest spokojna i maÂło zró¿nicowana, w sensie, Âże jest rdzeniem spinajÂącym owe "brudne" , wierzchnie elementy w CaÂłoœÌ.
Z jakiegoœ powodu "brud" jest tej ca³oœci potrzebny. Sêk w tym, aby patrzeÌ w g³¹b, poza wierzchni¹ warstwê , bo stamt¹d wy³ania siê po³¹czenie.
Taka komunikacja z owÂą g³êbiÂą jest moÂżliwa niezaleÂżnie od tego, czy przykÂładowa "Kiara" opajĂŞcza czy nie, poniewaÂż tak  jak kaÂżda istota w gruncie rzeczy i ona pochodzi z tego samego miejsca pod wierzchnia warstwÂą.

PrzemawiajÂąc do umysÂłu niekoniecznie docierasz doĂą z przekazem, ale   jednoczeÂśnie (po rozpoznaniu iluzji JA) ta informacja idzie do rdzenia , a stamtÂąd siĂŞ przebija z powrotem do umysÂłu jeÂśli rzeczywiÂście jest Istnienie czuje takÂą potrzebĂŞ dokonania przebudzenia w tej formie.

Cytuj
Ale od wypierania siĂŞ i przekreÂślania swych talentĂłw - nikt jej jeszcze nie przekroczyÂł.
To droga do nikÂąd. Bo jedne iluzje zamieniasz na inne iluzje.
JA nie mam Âżadnych talentĂłw. JeÂśli takowe sÂą to nie sÂą one MOJE, ale oczywiÂście mogÂą byĂŚ dostĂŞpne w Przestrzeni. MogÂą siĂŞ przejawiaĂŚ .

Cytuj
Oddech natomiast unosi klatkĂŞ bo TY wypeÂłniasz jÂą powietrzem.
Jak TY to robisz ? Ten pierwszy oddech kiedy osesek bierze powietrze w pÂłuca, pamiĂŞtasz to ? JakiÂś TY wtedy wydawaÂł instrukcjĂŞ pÂłucom do rozszerzania siĂŞ , a pĂŞcherzykom pÂłucnym (kaÂżdemu z osobna) do rozkurczenia siĂŞ ?
Cytuj
Fakt, ze pewne aspekty swojego istnienia ustawiÂłeÂś na automatykĂŞ
(i juÂż nawet tego nie pamiĂŞtasz)
nie znaczy ¿e to nie TY tak ustawi³eœ. (..) mo¿esz TAM wejœÌ ¿eby to sprawdziÌ.
NajproÂściej w oddech.
I odwrotnie, to Âże tak twierdzisz jak powyÂżej to tylko tak twierdzisz,ZAKÂŁADASZ a phrioori,  bo nie ma moÂżliwoÂści udowodnienia, Âże jednak to TY przestawiÂłeÂś oddech na automatykĂŞ . Jest to niczym wiĂŞcej jak zaÂłoÂżenie.

JeÂśli zaÂś dalej siĂŞ przy tym upierasz, Âże jednak to TY tak zrobiÂłeÂś , to przecieÂż moÂżesz ot tak z ÂłatwoÂściÂą dokonaĂŚ odwrotnego dziaÂłania w kaÂżdej chwili przestawiajÂąc z powrotem oddychanie w tryb "rĂŞczny", czyli w taki, aby pamiĂŞtaĂŚ o kaÂżdym oddechu, nawet we Âśnie. Potrafisz ?
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #93 : Październik 16, 2012, 15:42:34 »

Darek, skrypt Âłyka tylko 20 000 znakĂłw, daÂłby chyba radĂŞ na 2 razy.

Nie waÂżne ile skrypt, waÂżne ile oko Âłyka na raz.  MrugniĂŞcie
Zapisane
PrzebiÂśnieg
Gość
« Odpowiedz #94 : Październik 16, 2012, 16:03:20 »

Nie waÂżne ile tylko o czym DuÂży uÂśmiech
to pa DuÂży uÂśmiech
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #95 : Październik 16, 2012, 16:13:11 »

Nie waÂżne ile tylko o czym DuÂży uÂśmiech
to pa DuÂży uÂśmiech

Szacowny, strzaÂł w dziesiÂątkĂŞ!  Chichot

To pa  DuÂży uÂśmiech
Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #96 : Październik 17, 2012, 21:09:23 »

Nie waÂżne ile tylko o czym DuÂży uÂśmiech

DuÂży uÂśmiech

Cytuj
"JA NIE ISTNIEJE" to efekt koĂącowy "leczenia"
Mylisz siĂŞ - to stan poÂśredni TERAphi.

Zdrowe ja jest funkcjÂą ÂświadomoÂści... o ile niÂą jest i jÂą reprezentuje.
MoÂże teÂż owe JA nie realizowac funkcji ÂświadomoÂści..
Problem w tym , ¿e wiêkszoœc ja jest chore i wykorzystuje œwiadomoœÌ do swoich celów. Do celów osobowoœci.
Wówczas ŒwiadomoœÌ od³¹cza siê i zachodzi proces niszczenia 'ja' (potocznie zwany starzeniem).
(to dokladna róznica pomiedzy Bia³¹ a czarn¹ magi¹).

W przypadku Easta pojawia siĂŞ zjawisko chowania za etykietkÂą JA
wielu ró¿ni¹cych siê od siebie procesów i zjawisk,
z jednoczesnym ich potĂŞpieniem i jakby emocjonalnym nadaniem pejoratywnego znaczenia, zaetykietowaniem.
nie musze chyba dodawaĂŚ kto posÂługuje siĂŞ takÂą technikÂą celem "mÂącenia wody".

Problem w tym, ze dla Easta
to co jest NIETRWA£E, ZMIENNE = NIEISTNIEJE, a to b³êdny tok rozumowania(gdy¿ to siê dziele w rozumie w³asnie).
OTÓZ to ISTNIEJE, i lepiej rozpoznaæ tego funkcje
zamiast utrudniaĂŚ sobie to rozpoznanie wrzucajÂąc wszystkie zjawiska do jednego wora.

Nie wnikam czy to lĂŞk czy tĂŞsknota za TWANIEM i trwaÂłoÂściÂą, czy ucieczka przed potencjalnym zranieniem
i nie mojÂą jest to sprawÂą. Vortex rozkrĂŞciÂł spiralĂŞ lipy. Na zlecenie. (swiadomie czy nie - nie wnikam).
Czasem zaskakuje mnie podatnoœÌ na manipulacjê ludzi, którzy sprawiaj¹ wra¿enie przytmnych.


Cytuj
KtoÂś, kto ma jeszcze bardziej rozwiniĂŞtÂą technologiĂŞ rezonansowÂą
robi taki numer, Âże szuka "mocnych ziemian", wpina siĂŞ,
No caÂłkiem moÂżliwe, Âże tak moÂże byĂŚ,a nawet jest ale .... najpierw musi istnieĂŚ jakiÂś program, no nie wiem, moÂżesz to inaczej nazwaĂŚ -sterownik - czy teÂż cokolwiek innego, jakiÂś przyczó³ek , do ktĂłrego Ăłw KTOÂŚ mĂłgÂłby siĂŞ podpi¹Ì , aby nadawaĂŚ w okreÂślonym kodzie zrozumiaÂłym dla odbiornika - i to JA  peÂłni rolĂŞ owego implantuimplantu - jest to nieprawda.
RolĂŞ rezonansowego poÂśrednika peÂłni DYSFUNKCJA JA.

Cytuj
Có¿, tu zgo³a nieco inne rozpoznanie. Konsekwencj¹ rozpoznania iluzji (puszczenia konia z zaprzêgiem) JA jest jej rozpuszczenie na wszelkich poziomach, a nie wchodzenie w to by wci¹gaÌ, zapadaÌ lub pogr¹¿aÌ kogoœ /coœ. Bez sensu. Jedynie obserwacja.
Masz s³usznoœÌ.


Cytuj
Cytuj
A to znaczy Âże iA ma wÂłaÂściwoÂści kontekstowe. Nie jest czymÂś staÂłym (wartoÂściÂą samÂą w sobie).
Ja pÂłynie poprzez konteksty czasOprzestrzeni wypaczonej lub tworzywa czasOprzestrzennego soute.
Porusza siê poprzez CZASOPRZESTRZEÑ (oraz jej deformacje-osobliwo¶ci, zjawiska)
z-JAVii`ska
Nie ma ¿adnego czasu - A obszar, w jakim iA mo¿e siê poruszaÌ wyznacza w³aœnie elastycznoœÌ owego¿
'punktu po³¹czenia' i d³ugoœÌ promieùia Œwiadomoœci, któr¹ jest w stanie urzeczywistniÌ (owo okreslone iA).

To fajny model, ale znowu ... KTOŒ go buduje czy¿ nie ? Zobacz ,¿e tyle w nim rzeczywistego rozpoznania co i za³o¿eù dogodnych do replikacji jakiegoœ nowego JA z innej ju¿ pó³ki, z której bêdzie ocenia³o, filtrowa³o rzeczywistoœÌ. Bez okreœlania czy to z³y czy dobry model, po prostu JA-kiœ
MoÂżesz sÂądziĂŚ Âże to zaÂłoÂżenia. Z pozycji niewiedzy to pewnie sÂą zaÂłoÂżenia.
Zpozycji percepcji, doÂświadczenia - to nie sa zaÂłoÂżenia. A rzecz dzieje siĂŞ na
na tyle uniwersalnym poziomie, ¿e ró¿ne JA mog¹ to percepowaÌ empirycznie.
WiĂŞc zadne JA nie moÂże siĂŞ replikowaĂŚ.

To œwiadomoœÌ wyra¿a siê poprzez JA - a nie JA replikuje w œwiadomoœci (bo jest na to za krótkie;)

Jeœli zas JA ocenia, filtruje - swiadczy to raczej o DYSFUNKCJI POZNAWCZEJ JA, o braku rozwiniêtej funkcji rozró¿niaj¹cej Indywidualnej Œwiadomoœci uzewnêtrznionej fizycznie w Polu.
O braku dystansu do siebie  niezbĂŞdnego w trybie poznawczym. (Lub caÂłkowitym braku trybu poznawczego wogĂłle, co bardzo popularne w niektĂłrych urzÂądzeniach technicznych oraz biotechnicznych).
AlboteÂż braku samoÂświadomoÂści w jakim celu i "trybie" siĂŞ aktualnie funkcjonuje.

Tak, dokÂładnie - JA-KIÂŚ MODEL i tyle.
Modele sa pomocne przy rozpoznawaniu doÂświadczeĂą, percepcji, wiÂżji.

..inaczej mamy efekt Pani Zofii: czyli percepcje przerastajÂą zdolnoœÌ uczynienia ich  uÂżytecznymi i konstruktywnymi, Albotez momentalnie sÂą przechwytywane przez byty, ktĂłre je tak przekonstruujÂą, Âżeby mieĂŚ z tego narzĂŞdzie swoich interesĂłw.

Cytuj
JeÂśli zaÂś dalej siĂŞ przy tym upierasz, Âże jednak to TY tak zrobiÂłeÂś , to przecieÂż moÂżesz ot tak z ÂłatwoÂściÂą dokonaĂŚ odwrotnego dziaÂłania w kaÂżdej chwili przestawiajÂąc z powrotem oddychanie w tryb "rĂŞczny", czyli w taki, aby pamiĂŞtaĂŚ o kaÂżdym oddechu, nawet we Âśnie. Potrafisz ?
Nie wiem jak teraz, ale da siĂŞ. Podobniez jak i z sercem. I obie te rzeczy mam za sobÂą.
Nie byÂły to doÂświadczenia ktĂłre miÂło wspominam.
Ostatnio takÂą rzecz wykonaÂłem jak miaÂłem 20 lub nieco mniej lat.
MoÂżna takie rzeczy zrobiĂŚ. Wiem to z autopsji.
Tyle Âże nikomu nie polecam, bo pamiĂŞtam jak dwie noce nie spaÂłem,
bo w³aœnie mialem k³opot z za³¹czeniem autopilota.
po prostu nie dostawalem tlenu, gdy nie robiÂłem wdechu i wydechu, co mnie wybudzaÂło ze snu.


Zreszta z innej beczki na to patrzÂąc - to rzecz ciekawa, bo
pierwsze zaÂślubiny z Matrixem UkÂładu SÂłonecznego bierzemy wraz z pierwszym oddechem (po klapsie).
A wiĂŞc rĂłwnieÂż z wszystkimi tegoÂż przesterami.
MoÂże musiaÂłem zrobiĂŚ takie coÂś kiedyÂś , zeby siĂŞ wysprzĂŞgliĂŚ i podlaczyĂŚ ponownie na innym juz poza-ukÂładowym wymiarze.






« Ostatnia zmiana: Październik 17, 2012, 21:23:00 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #97 : Październik 18, 2012, 09:22:50 »


Cytuj
"JA NIE ISTNIEJE" to efekt koĂącowy "leczenia"
Mylisz siĂŞ - to stan poÂśredni TERAphi.

Zdrowe ja jest funkcjÂą ÂświadomoÂści... o ile niÂą jest i jÂą reprezentuje.
Wybacz PHI, ale tu do takiego rozpoznania nie doszÂło ... moÂże kiedyÂś dojdzie.
Ale ....
Rozpuszczenie konsekwentne tegoÂż JA ujawnia harmoniĂŞ , zadziwia ,Âże dzieje siĂŞ tyle synchronizacji , zaufanie do Âżycia siĂŞ pojawia, naturalny stan spokoju wewnĂŞtrznego.


Cytuj
Problem w tym , ¿e wiêkszoœc ja jest chore i wykorzystuje œwiadomoœÌ do swoich celów. Do celów osobowoœci.
Wówczas ŒwiadomoœÌ od³¹cza siê i zachodzi proces niszczenia 'ja' (potocznie zwany starzeniem).
Tak , ale kto ma wiedzieÌ co jest chore a co zdrowe ? Wed³ug jakich i CZYICH kryteriów ma nast¹piÌ rozró¿nienie co jest chore a co zdrowe ?
Dlatego aby unikn¹Ì b³êdów potrzebny jest totalny reset. Przecie¿ ¿ycie przez to nie zniknie, odwrotnie, ono zaprowadzi nowy ³ad.

Cytuj
W przypadku Easta pojawia siĂŞ zjawisko chowania za etykietkÂą JA
wielu ró¿ni¹cych siê od siebie procesów i zjawisk,
z jednoczesnym ich potĂŞpieniem i jakby emocjonalnym nadaniem pejoratywnego znaczenia, zaetykietowaniem.
nie musze chyba dodawaĂŚ kto posÂługuje siĂŞ takÂą technikÂą celem "mÂącenia wody".
Wiesz , byæ mo¿e na pocz±tku rozpoznania tak by³o. Ka¿dy tekst, nawet mickiewiczowskie "Dziady", ods³ania³y nowe tre¶ci z nowo uzyskanej perspektywy Du¿y u¶miech By³o zach³y¶niêcie SIÊ rozpoznaniem. Na szczê¶cie nie by³o wej¶cia w to g³êbiej. Nie wiedzia³em co mam dalej robiæ, jak siê zachowaæ Du¿y u¶miech

Nic nie wiedziaÂłem , byÂło trwanie w zachwycie rozpoznania. I wtedy Âżycie zaczĂŞÂło samo siĂŞ ukÂładaĂŚ, pleœÌ drogĂŞ Âżycia swobodnie, bezwysiÂłkowo, pojawiÂło siĂŞ naraz mnĂłstwo doÂświadczeĂą , przeró¿nych, a niektĂłre potencjalnie groÂźne, ale nie byÂło wypierania ich ani oceniania, a nawet jeÂśli takie barwy siĂŞ pojawiÂły to nie byÂło pod¹¿ania za tym ,ani oporu i one same zostaÂły skorygowane. Nie wydarzyÂło siĂŞ nic zÂłego, nie byÂło komu tego oceniaĂŚ, ani w to wchodziĂŚ. To trochĂŞ jak groÂźne fale mkn¹³ na skaÂły na ktĂłrych stoisz, ale w ostatniej chwili rozbijajÂą siĂŞ tuÂż przed TobÂą na miliardy rozproszonych w wodny pyÂł  nieszkodliwych kropli DuÂży uÂśmiech

Teraz wy³oni³a siê harmonia, terasz pojawi³a siê synchronicznoœÌ , pojawili siê ludzie o jasnym ,czystym wzroku , "widz¹cy" poza to, co p³ywa na powierzchni. To ujawnia siln¹ wiêŸ, ale bez koniecznoœci jakiejkolwiek formalizacji tych nowych powi¹zaù. One tu zawsze by³y, ale niewidoczne.
To coÂś, co siĂŞ wyÂłania jest kompletnie nowe, subtelne, niezwykle Âżywe i mocne. Nieobce jednak bo zawsze byÂło tu, choĂŚ niewidoczne.

Mo¿e to sama ŒwiadomoœÌ , mo¿e Nirwana, nie wiem. Na pewno nie jest to bez³adnym chaosem ani ¿adn¹ uwarunkowan¹ relacj¹.

Cytuj
Problem w tym, ze dla Easta
to co jest NIETRWA£E, ZMIENNE = NIEISTNIEJE, a to b³êdny tok rozumowania(gdy¿ to siê dziele w rozumie w³asnie).
OTÓZ to ISTNIEJE, i lepiej rozpoznaæ tego funkcje
zamiast utrudniaĂŚ sobie to rozpoznanie wrzucajÂąc wszystkie zjawiska do jednego wora.
A jakie to ma znaczenie co jest nietrwaÂłe ? Co to zmienia ? JeÂśli bawisz siĂŞ tym, jeÂśli wchodzisz w takie energie zmienne, aby SOBIE nie utrudniaĂŚ, to faktycznie, zaczyna to mieĂŚ dla Ciebie znaczenie, zawiÂązujÂą siĂŞ nowe "sznurki" . Badanie gĂłwna brudzi palce, ono siĂŞ mimowolnie przykleja do Ciebie i wtedy dopiero staje siĂŞ trwaÂłe. OczywiÂście ,Âże moÂżna i nawet trzeba zachowaĂŚ higienĂŞ i nie wchodziĂŚ z nietrwaÂłoÂściÂą w trwaÂły kontakt DuÂży uÂśmiech Ani z ludÂźmi toksycznymi. Czasami jedna osoba nie sÂłyszana rok czasu w krĂłtkiej rozmowie telefonicznej wniesie wiĂŞcej ÂświatÂła niÂż Âżycie z kimÂś pod jednym dachem kaÂżdego dnia.

Cytuj
Vortex rozkrĂŞciÂł spiralĂŞ lipy. Na zlecenie.
Hahahaha  , zapewne uwaÂżasz, Âże pozyskuje wyznawcĂłw do sekty MrugniĂŞcie
Otó¿ nie. Vortex znikn¹³ na dobre. On nie istnieje w ¿adnym sensie Chichot Dziwny to musia³by byÌ zleceniodawca, który wymaga znikniêcia i nie dzia³ania Mrugniêcie

Cytuj
Czasem zaskakuje mnie podatnoœÌ na manipulacjê ludzi, którzy sprawiaj¹ wra¿enie przytmnych.
Manipulacjê ? Przecie¿ odkrywasz te¿ istotnoœÌ tego samego rozpoznania i to niezale¿nie od Easta z zupe³nie innej perspektywy. Wnioski s¹ w pewnych punktach zbie¿ne.

east napisaÂł "najpierw musi istnieĂŚ jakiÂś program, no nie wiem, moÂżesz to inaczej nazwaĂŚ -sterownik - czy teÂż cokolwiek innego, jakiÂś przyczó³ek , do ktĂłrego Ăłw KTOÂŚ mĂłgÂłby siĂŞ podpi¹Ì , aby nadawaĂŚ w okreÂślonym kodzie zrozumiaÂłym dla odbiornika - i to JA  peÂłni rolĂŞ owego implantu "
PHI :  - jest to nieprawda.
RolĂŞ rezonansowego poÂśrednika peÂłni DYSFUNKCJA JA.

A zatem co nie jest dysfunkcjÂą JA ? Ja-ki program realizujesz PHI ?
Cytuj
Cytuj
Có¿, tu zgo³a nieco inne rozpoznanie. Konsekwencj¹ rozpoznania iluzji (puszczenia konia z zaprzêgiem) JA jest jej rozpuszczenie na wszelkich poziomach, a nie wchodzenie w to by wci¹gaÌ, zapadaÌ lub pogr¹¿aÌ kogoœ /coœ. Bez sensu. Jedynie obserwacja.
Masz s³usznoœÌ.
Czujesz zatem , ¿e bez wzglêdu na funkcjê czy dysfunkcjê do obserwowania owo JA jest kompletnie zbêdne. Stosuj¹c je aktywnie automatycznie wchodzisz w relacje wi¹¿¹ce. To buduje przywi¹zania z "koniem w zaprzêgu" a nie puszcza .


Cytuj
To œwiadomoœÌ wyra¿a siê poprzez JA - a nie JA replikuje w œwiadomoœci (bo jest na to za krótkie;)
Móg³byœ to rozwin¹Ì ?
ŒwiadomoœÌ wyra¿a siê poprzez formy ,ale czy jedn¹ z nich jest JA ? Jeœli ju¿ to mo¿e tylko jako narzêdzie ..
Cytuj
Jeœli zas JA ocenia, filtruje - swiadczy to raczej o DYSFUNKCJI POZNAWCZEJ JA, o braku rozwiniêtej funkcji rozró¿niaj¹cej Indywidualnej Œwiadomoœci uzewnêtrznionej fizycznie w Polu.
Ale przecie¿ " rozwiniêta funkcja rozró¿niaj¹ca" to czym jest innym ni¿ przypadkiem dysfunkcji ? To ci¹gle filtr , bo rozró¿nia, tyle, ¿e mo¿e bardziej zaawansowany, lepiej ukryty i niestety trudniejszy do rozpoznania i wyrzucenia go z g³owy.

Cytuj
O braku dystansu do siebie  niezbĂŞdnego w trybie poznawczym.
Ów dystans do siebie mozna "osi±gn±æ" (bo w gruncie rzeczy nie ma komu osi±gaæ ) poprzez rozpuszczenie siebie Du¿y u¶miech To co zostanie jest samym czystym poznaniem

Co do Twoich umiejĂŞtnoÂści rĂŞcznego sterowania oddechem  to nie wypowiadam siĂŞ , nie wiem. To nieweryfikowalne stÂąd.
Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #98 : Październik 18, 2012, 14:17:40 »

*
Cytuj
Rozpuszczenie konsekwentne tegoÂż JA ujawnia harmoniĂŞ , zadziwia ,
Âże dzieje siĂŞ tyle synchronizacji , zaufanie do Âżycia siĂŞ pojawia,
naturalny stan spokoju wewnĂŞtrznego.
*

Widzisz, to kwestja jĂŞzykowa - niemmniej istotna.
A przyszÂło Ci do organizmu, Âże nieprecyzyjnie definiujesz sprawy?
Naturalny stan spokoju wewnĂŞtrznego jest wĂłwczas gdy usuniesz dysfunkcje JA.
Kiedy nastĂŞpuje konsekwentne rozpuszczenie JA - do stanu BEZJA,
..nie ma komu doÂświadczaĂŚ zaufania do Âżycia,
synchronizacji (bo niby co siĂŞ z czym synchronizuje MrugniĂŞcie))
jak rĂłwniez spokoju wewnĂŞtrznego - O WewnĂŞtrzu czego opiewasz - jeÂśli
nie o wewnĂŞtrzu swojego JA. PrzecieÂż nie sÂąsiada z ulicy.
A wiêc ta to¿samoœÌ jest w³asnie t¹ odmiennoœcia stanu.
Tozsamoœc harmonii i Synergii jest czym innym ni¿ to¿samoœÌ pomieszania i si³owania siê z czymkolwiek.

Tak ze moÂżemy sie bawiĂŚ w hipokryzje jĂŞzykowe. Ale po co.
Wymyœlono ten okreœlnik raczej po to, ¿eby umieÌ odró¿niÌ stany i zjawiska.
np. ustalamy Âże Ja idĂŞ po drzewo, a Ty rozpalasz ognisko.
Nie? TY wolisz siê przejœÌ? Faktycznie, na³azi³em siê,
posiedzĂŞ teraz trochĂŞ na miejscu, ok Ty idziesz po drzewo a ja rozpalam.
ZresztÂą jak kaÂżde prawdziwe dziecko - MAM ZAPAÂŁKI! aqSzczur.
To uÂłatwia Âład, porozumienie. Wiadomo co z czym o czym gdzie i jak.
Ty proponujesz inercjalny bezw³ad w lêku ¿e siê przywi¹¿esz do nazwy.
A wystarczy zachowaĂŚ do niej zdrowy dystans.
Oczywiœcie mozna te¿ bez s³ów. Tylko po co tyle pisania? (skoro mo¿na).

*
Cytuj
Tak , ale kto ma wiedzieÌ co jest chore a co zdrowe ? Wed³ug jakich i CZYICH kryteriów ma nast¹piÌ rozró¿nienie co jest chore a co zdrowe ?
Dlatego aby unikn¹Ì b³êdów potrzebny jest totalny reset. Przecie¿ ¿ycie przez to nie zniknie, odwrotnie, ono zaprowadzi nowy ³ad
.*

Nowego baÂłaganu nie nazywaÂłbym nowym Âładem - ale prĂłbuj jeÂśli lubisz.
Informacja pÂłynie z ÂŚwiadomoÂści. WiedzieĂŚ ma KaÂżdy, ktĂłren siĂŞ na niÂą otwiera.
Proces ktĂłry proponujesz jest wÂłasnie rozpuszczeniem blokad  i dysfunkcji JA.
JednakÂże reset nie jest celem ostatecznym.
Jaki uÂżytek masz z komputera w stanie totalnego resetu - to raczej chwila bezuÂżytecznoÂści,
bĂŞdaca nastĂŞpstwem dysfunkcji, ktĂłra jÂą wymusiÂła. Trwanie w resecie jest niepraktyczne.

*
Cytuj
To ujawnia silnÂą wiĂŞÂź,
ale bez koniecznoÂści jakiejkolwiek formalizacji tych nowych powiÂązaĂą.
One tu zawsze byÂły, ale niewidoczne.
To coÂś, co siĂŞ wyÂłania jest kompletnie nowe, subtelne, niezwykle Âżywe i mocne.
Nieobce jednak bo zawsze byÂło tu, choĂŚ niewidoczne.
*

OWszem!
Daleko mi do formalizacji. (choĂŚ nie jestem pewien do koĂąca co przez to rozumiesz).
Bo je¶li rozci±gn±³e¶ to pojêcie na FORMÊ wyrazu,
to rĂłwnie dobrze moÂżesz zrezygnowaĂŚ (wedle takowej logiki) z jakiejkolwiek FORMY wyrazu.

czyli:
Nie ma JA - Nie ma BYÆia - jest NIEBYT.

Szanuje oba stany i staram siĂŞ szczegulnie nie przywiÂązywac do Âżadnego.
Jak przywykniesz do ktĂłregokolwiek - to wÂłasnie doÂświadczasz DYSFUNKCJI.

BYT oraz NIEBYT ma swoje FUNKCJE.
Czyli jest PO COÂŚ. Pragmatycznie. UÂżytecznie.
Ma swoje zastosowanie
i warto te stany stosowaĂŚ ZOGNIE z przeznaczeniem.

*
Cytuj
Mo¿e to sama ŒwiadomoœÌ , mo¿e Nirwana, nie wiem. Na pewno nie jest to bez³adnym chaosem ani ¿adn¹ uwarunkowan¹ relacj¹.
*
No jak rozpuÂściÂłeÂś te pasoÂżytnicze formy przyklejone do CIEBIE,
to pozwoli³eœ sobie otworzyÌ siê na ŒwiadomoœÌ.
Ja to nazywam Âże raczej wyzwoliÂłeÂś iA niÂźli je zniszczyÂłeÂś.

*
Cytuj
JeÂśli bawisz siĂŞ tym, jeÂśli wchodzisz w takie energie zmienne, aby SOBIE nie utrudniaĂŚ, to faktycznie, zaczyna to mieĂŚ dla Ciebie znaczenie, zawiÂązujÂą siĂŞ nowe "sznurki" . Badanie gĂłwna brudzi palce, ono siĂŞ mimowolnie przykleja do Ciebie i wtedy dopiero staje siĂŞ trwaÂłe. OczywiÂście ,Âże moÂżna i nawet trzeba zachowaĂŚ higienĂŞ i nie wchodziĂŚ z nietrwaÂłoÂściÂą w trwaÂły kontakt  Ani z ludÂźmi toksycznymi. Czasami jedna osoba nie sÂłyszana rok czasu w krĂłtkiej rozmowie telefonicznej wniesie wiĂŞcej ÂświatÂła niÂż Âżycie z kimÂś pod jednym dachem kaÂżdego dnia.
*

Ja tu widzĂŞ obraz lĂŞku. Bo jakaÂś przestrzeĂą staje siĂŞ ograniczeniem,
tzn. pojawia siĂŞ coÂś, czego musisz unikaĂŚ lub zwalczaĂŚ.
To jest wlaÂśnie chore. MyÂślisz Âże jest jakieÂś gĂłwno.
To ja siĂŞ pytam, KTO nadaje czemuÂś takie znaczenie i produkuje sznurki?
Katolicy majÂą swojego szatana, diabÂła, a ty masz Swoje gĂłwno.
Wszystko oparte na podprogowym "wrogu"
..tyle Âże on siĂŞ znĂłw przemyciÂł w TOBIE - a wiĂŞc teraPHIA nie zostaÂła zakoĂączona.

*
Cytuj
Hahahaha, zapewne uwaÂżasz, Âże pozyskuje wyznawcĂłw do sekty
Otó¿ nie. Vortex znikn¹³ na dobre.
On nie istnieje w Âżadnym sensie 
Dziwny to musiaÂłby byĂŚ zleceniodawca, ktĂłry wymaga znikniĂŞcia i nie dziaÂłania
*

Nawet mi przez myÂśl nie przeszÂło.
Widzisz - mnie akurat to wcale ani ciutkĂŞ nie dziwi.
Nie martw siĂŞ, Zaraz doÂświadczysz jak siĂŞ pojawi, po tym co tu zaistniaÂło.
Raczej przyjrzaÂłbym siĂŞ jakieÂż to "dziaÂłania" i "istnienia" tak go bolaÂły,
Âże aÂż byÂł zmuszon je anihilowaĂŚ?
MrugniĂŞcie)))

*
Cytuj
Cytuj
Czasem zaskakuje mnie podatnoœÌ na manipulacjê ludzi, którzy sprawiaj¹ wra¿enie przytmnych.
 ManipulacjĂŞ ? PrzecieÂż odkrywasz teÂż istotnoœÌ tego samego rozpoznania i to niezaleÂżnie od Easta z zupeÂłnie innej perspektywy. Wnioski sÂą w pewnych punktach zbieÂżne.
*
 Tak - rozpoznanie jest TO SAMO. SposĂłb dzielenia siĂŞ nim zgoÂła odmienny.
 SÂłowa - jeÂśli juz ich uÂżywasz - sa istotne.

*
Cytuj
A zatem co nie jest dysfunkcjÂą JA ? Ja-ki program realizujesz PHI ?
*
Tak konstruowaÌ i aktualizowaÌ sw¹ to¿samoœÌ,
by byÂła ona sprawnym narzĂŞdziem w PRAKTYCZNYM REALIZOWANIU
impulsĂłw ÂŚwiadomoÂści.

*
Cytuj
Ale przecie¿ " rozwiniêta funkcja rozró¿niaj¹ca" to czym jest innym ni¿ przypadkiem dysfunkcji ? To ci¹gle filtr , bo rozró¿nia, tyle, ¿e mo¿e bardziej zaawansowany, lepiej ukryty i niestety trudniejszy do rozpoznania i wyrzucenia go z g³owy.
*
Nie! nie musisz anga¿owaÌ filtruj¹cego umys³u, ¿eby nast¹pi³o rozró¿nienie. Wystarczy przytomnoœÌ odbioru, percepcja.
RozrĂłznienie nastĂŞpuje w polu. UmysÂł uÂżywany jest do opowieÂści o procesach i zjawiskach,
ale to nie znaczy Âże on wykonuje procesy i zjawiska. To siĂŞ dzieje na poziomie ÂświadomoÂści i pola.
« Ostatnia zmiana: Październik 21, 2012, 18:45:38 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #99 : Październik 18, 2012, 16:17:04 »

*Rozpuszczenie konsekwentne tegoÂż JA ujawnia harmoniĂŞ , zadziwia ,
Âże dzieje siĂŞ tyle synchronizacji , zaufanie do Âżycia siĂŞ pojawia,
naturalny stan spokoju wewnĂŞtrznego.*

Widzisz, to kwestja jĂŞzykowa - niemmniej istotna.
A przyszÂło Ci do organizmu, Âże nieprecyzyjnie definiujesz sprawy?
ByĂŚ moÂże.
Jêzyk , ludzka mowa, s³owa, to czêœÌ oprogramowania Matrixa. Pamiêtasz sens przypowieœci o Wie¿y Babel ? Pomieszanie jêzyków. Nie tyle jêzyków, co komunikacji wzajemnej. St¹d koniecznoœÌ definiowania, przyjmowania za³o¿eù , twierdzeù, aksjomatów.

Tej nie dogodnoÂści na tym etapie rozwoju nie unikniemy. MoÂżna tylko jakoÂś siĂŞ staraĂŚ wytÂłumaczyĂŚ sens wypowiedzi, albo teÂż po prostu wspó³-odczuĂŚ ten sens. No, ale wtedy zbĂŞdne sÂłowa  DuÂży uÂśmiech


Cytuj
Kiedy nastĂŞpuje konsekwentne rozpuszczenie JA - do stanu BEZJA,
..nie ma komu doÂświadczaĂŚ zaufania do Âżycia,
synchronizacji (bo niby co siĂŞ z czym synchronizuje MrugniĂŞcie))
Bardzo dobrze, ze na to zwrĂłciÂłeÂś uwagĂŞ, bo i tak nie ma KOMU DuÂży uÂśmiech Ale jednoczeÂśnie przez rozpuszczenie JA nie znikajÂą pojĂŞcia, ani doÂświadczenie ani zaufanie, ani synchronizacja. Ludzie nieprzytomni, albo w ÂśpiÂączce nie rozpadajÂą siĂŞ na kawaÂłki przez to, Âże ich nie ma. Organizm dalej sobie Âżyje Chichot

Cytuj
jak rĂłwniez spokoju wewnĂŞtrznego - O WewnĂŞtrzu czego opiewasz - jeÂśli
nie o wewnĂŞtrzu swojego JA
Wnêtrze w potocznym, pojêciowym rozumieniu . Przyjmijmy ,¿e zaczyna siê ono od powierzchni skóry wg³¹b cia³a Du¿y uœmiech
Ale faktycznie masz racjê, ¿e ostatecznie rozró¿nienie na to co wewnêtrzne i zewnêtrzne znika. ¯ycie wype³nia tak samo wszystkie formy przez co nie s¹ one wobec siebie obce
 
Cytuj
. PrzecieÂż nie sÂąsiada z ulicy.
Nawet s¹siad przestaje byÌ kimœ obcym, zewnêtrznym. Jeœli i u niego nast¹pi rozpoznanie iluzorycznoœci JA to dwóch takich automatycznie buduje Ca³oœÌ.

Cytuj
A wiêc ta to¿samoœÌ jest w³asnie t¹ odmiennoœcia stanu.
No i znĂłw kwestia sÂłownikowa. To coÂś, co odró¿nia formy od siebie mozemy nazwaĂŚ potocznie toÂżsamoÂściÂą, ale to tylko powierzchnia oceanu na ktĂłrym kaÂżda z fal siĂŞ ró¿ni , ale jednoczeÂśnie kaÂżda z nich pochodzi z tej samej g³êbokiej toni, tylko, Âże przez wzburzenie na styku oÂśrodkĂłw wydaje siĂŞ pozornie czym innym niÂż klarowna toĂą g³êbi. Nie jest czym innym. Kropla z g³êbiny smakuje tak samo jak  ta na powierzchni.

Cytuj
Tak ze moÂżemy sie bawiĂŚ w hipokryzje jĂŞzykowe. Ale po co.
Wymyœlono ten okreœlnik raczej po to, ¿eby umieÌ odró¿niÌ stany i zjawiska.
np. ustalamy Âże Ja idĂŞ po drzewo, a Ty rozpalasz ognisko.
Nie? TY wolisz siê przejœÌ? Faktycznie, na³azi³em siê,
posiedzĂŞ teraz trochĂŞ na miejscu, ok Ty idziesz po drzewo a ja rozpalam.
ZresztÂą jak kaÂżde prawdziwe dziecko - MAM ZAPAÂŁKI! aqSzczur.
To uÂłatwia Âład, porozumienie. Wiadomo co z czym o czym gdzie i jak.
W praktyce - ZGODA. To pozornie uÂłatwia komunikacjĂŞ bez wnikania w istotĂŞ rzeczy.

Cytuj
Ty proponujesz inercjalny bezw³ad w lêku ¿e siê przywi¹¿esz do nazwy.
Do niedawna byÂł zaimkowstrĂŞt nawet DuÂży uÂśmiech
PrzeszÂło mi. hahaha
To o czym piszemy jest odniesieniem siê do sedna, do g³êbi oceanu, do istoty rzeczy i to w³aœnie jest rozpoznanie u³atwiaj¹ce prawdziw¹ komunikacjê ,zamiast si³owania siê z szalej¹cymi falami na powierzchni. Oczywiœcie przez to rozpoznanie fale nie znikn¹ ,ale zniknie postrzeganie ich jako walcz¹cych ze sob¹ , rzeczywiœcie podzielonych tworów. Powierzchnia rzeczy niczym powierzchnia oceanu siê zmienia . Toù jest wieczna. W tym sensie , sensie rozpoznania istoty, piszê o zdrowym dystansie.

ZauwaÂżyÂłeÂś, Âże zmieniam nieco styl odpowiedzi Tobie ? Nie ma juÂż nie-zaimkowania, bo Ty to rĂłwnieÂż rozpoznajesz klarownÂą toĂą i juÂż nie musi byĂŚ tu utrzymywana dyscyplina pisania ( nie muszĂŞ jej konsekwentnie utrzymywaĂŚ ).


Cytuj
Nowego baÂłaganu nie nazywaÂłbym nowym Âładem - ale prĂłbuj jeÂśli lubisz.
Informacja pÂłynie z ÂŚwiadomoÂści. WiedzieĂŚ ma KaÂżdy, ktĂłren siĂŞ na niÂą otwiera.
Proces ktĂłry proponujesz jest wÂłasnie rozpuszczeniem blokad  i dysfunkcji JA.
JednakÂże reset nie jest celem ostatecznym.
Jaki uÂżytek masz z komputera w stanie totalnego resetu - to raczej chwila bezuÂżytecznoÂści,
bĂŞdaca nastĂŞpstwem dysfunkcji, ktĂłra jÂą wymusiÂła. Trwanie w resecie jest niepraktyczne.
A widzisz widzê to nieco odmiennie . Otó¿ niektóre komputery jak np. dawne McIntoshe po resecie automatycznie przywracaj¹ ustawienia fabryczne i czysty system siê na nowo sam wgrywa , tyle ¿e ju¿ bez wirusów Du¿y uœmiech
To nie jest chaos. Analogicznie - tak jak to opisaÂłeÂś - INFORMACJA PÂŁYNIE ZE ÂŚWIADOMOÂŚCI , czyli z owego automatycznego , SAMORESETUJÂĄCEGO SIÊ,  Systemu Operacyjnego.


Cytuj
Bo je¶li rozci±gn±³e¶ to pojêcie na FORMÊ wyrazu, to równie dobrze mo¿esz zrezygnowaæ (wedle takowej logiki) z jakiejkolwiek FORMY wyrazu.
Nie, no formy wyrazu w sensie komunikacji pĂłki co muszÂą pozostaĂŚ takie jakie sÂą, przynajmniej do czasu bezpoÂśredniej wymiany uczuĂŚ czy telepatii, a i wtedy zapewne jakieÂś protokoÂły bĂŞdÂą istniaÂły. Nie wiem. Ty jesteÂś od tego specem DuÂży uÂśmiech

Cytuj
BYT oraz NIEBYT ma swoje FUNKCJE.
Czyli jest PO COÂŚ. Pragmatycznie. UÂżytecznie.
Ma swoje zastosowanie
i warto te stany stosowaĂŚ ZOGNIE z przeznaczeniem.
Tak, ale bez przywiÂązywania siĂŞ do tych przeznaczeĂą.

Cytuj
*Mo¿e to sama ŒwiadomoœÌ , mo¿e Nirwana, nie wiem. Na pewno nie jest to bez³adnym chaosem ani ¿adn¹ uwarunkowan¹ relacj¹.*
No jak rozpuÂściÂłeÂś te pasoÂżytnicze formy przyklejone do CIEBIE,
to pozwoli³eœ sobie otworzyÌ siê na ŒwiadomoœÌ.
Ja to nazywam Âże raczej wyzwoliÂłeÂś iA niÂźli je zniszczyÂłeÂś.
Powiedzmy , ¿e w³a¶nie tak, ale nie wiem co siê wyzwala, nie ma jak tego zdefiniowaæ, wiêc s³owo ¦WIADOMO¦Æ chyba tu jest najbardziej adekwatne. Bez definiowania go.


Cytuj
Ja tu widzĂŞ obraz lĂŞku. Bo jakaÂś przestrzeĂą staje siĂŞ ograniczeniem,
tzn. pojawia siĂŞ coÂś, czego musisz unikaĂŚ lub zwalczaĂŚ.
To jest wlaÂśnie chore. MyÂślisz Âże jest jakieÂś gĂłwno.
To ja siĂŞ pytam, KTO nadaje czemuÂś takie znaczenie i produkuje sznurki?
I tu racja. Pewne koncepcje funkcjonujÂą jeszcze w umyÂśle i siĂŞ wyraÂżajÂą - jak w przypadku owego "gĂłwna" uÂżytego w przykÂładzie.

 JednakÂże same reakcje-akcje da siĂŞ zaobserwowaĂŚ . Kiedy poÂłoÂżysz dÂłoĂą na brudnej , wilgotnej ziemi to nastÂąpi przepÂływ informacji sensorycznych a po cofniĂŞciu dÂłoni czêœÌ brudu na niej zostanie. To sÂą fakty. NapisaÂłeÂś wczeÂśniej, Âże East ubabraÂł siĂŞ w kontakty z KiarÂą i racja, bo to tak dziaÂła, Âże jak wchodzisz w wymianĂŞ zdaĂą to coÂś siĂŞ przylepi DuÂży uÂśmiech
Nie chodzi o lêki przed tym tylko o uczciwe rozpoznanie czym jest to z czym siê stykasz. Mówisz na przyk³ad "mój szef to idiota" (rozpoznanie) ,ale mimo to na poziomie idioty bêdziesz rozmawia³ z nim bo jest Twoim szefem. Potocznie mówi siê "pieni¹dze to zuo" , ale nawet brudna kasa nie "brudzi" kiedy j¹ trzymasz w rêkach choÌ ró¿ne rêce j¹ trzyma³y (w dos³ownym tego s³owa znaczeniu - pecunia non olet Mrugniêcie - to inne znaczenie).

Cytuj
Katolicy majÂą swojego szatana, diabÂła, a ty masz Swoje gĂłwno.
Wszystko oparte na podprogowym "wrogu"
..tyle Âże on siĂŞ znĂłw przemyciÂł w TOBIE - a wiĂŞc teraPHIA nie zostaÂła zakoĂączona.
Tak, tak siĂŞ replikuje JA  DuÂży uÂśmiech .. teraPHEUTO MrugniĂŞcie  Ty napisaÂłeÂś ,Âże przemyciÂł, ja ,ze siĂŞ zreplikowaÂło. Nie ma w tym nic z czym naleÂżaÂłoby walczyĂŚ bo i tak siĂŞ z tym nie wygra, ale naleÂży to rozpoznaĂŚ i postawiĂŚ w Âświetle by nie zniknĂŞÂło niezauwaÂżone. To proces castaniedowej DYSCYPLINY UWAÂŻNOÂŚCI. Tyle.

Cytuj
Tak - rozpoznanie jest TO SAMO. SposĂłb dzielenia siĂŞ nim zgoÂła odmienny.
OK, to naturalne .

Cytuj
*A zatem co nie jest dysfunkcjÂą JA ? Ja-ki program realizujesz PHI ?*
Tak konstruowaÌ i aktualizowaÌ sw¹ to¿samoœÌ,
by byÂła ona sprawnym narzĂŞdziem w PRAKTYCZNYM REALIZOWANIU
impulsĂłw ÂŚwiadomoÂści.
Trudne, ale nie niemoÂżliwe. Czy nie wystarczy rozpoznawaĂŚ iluzjĂŞ ? UtrzymywaĂŚ rozpoznanie. Dodatkowe konstrukcje mogÂą dziaÂłaĂŚ wrĂŞcz odwrotnie od zaÂłoÂżeĂą pomimo, Âże w perspektywie krĂłtkofalowej wydajÂą siĂŞ speÂłniaĂŚ swoje zadanie.
Nowe konstrukcje i aktualizacje wymagajÂą ciÂągÂłej uwagi.
Tak na prawdĂŞ, to one i tak siĂŞ same o siebie troszczÂą, bez dodatkowych zabiegĂłw.

Cytuj
Nie! nie musisz anga¿owaÌ filtruj¹cego umys³u, ¿eby nast¹pi³o rozró¿nienie. Wystarczy przytomnoœÌ odbioru, percepcja.
Bardzo cenna uwaga.

Cytuj
RozrĂłznienie nastĂŞpuje w polu. UmysÂł uÂżywany jest do opowieÂści o procesach i zjawiskach,
ale to nie znaczy Âże on wykonuje procesy i zjawiska. To siĂŞ dzieje na poziomie ÂświadomoÂści i pola.
Zgoda. Zatem juz wiesz, Âże nie jesteÂś umysÂłem.  Cool
To co napisaÂłeÂś to wÂłaÂśnie postawienie sprawy w Âświetle rozpoznania. Nic wiĂŞcej nie ma do zrobienia jak tylko to utrzymanie rozpoznania.
To wszystko DuÂży uÂśmiech
Zapisane
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.046 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

gangem zipcraft wypadynaszejbrygady watahaslonecznychcieni phacaiste-ar-mac-tire