Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 06:47:25


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: 1 2 3 [4] 5 6 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: jako Ja i nie-Ja- czyli Ego musi umrzeć ;)  (Przeczytany 77398 razy)
0 u¿ytkowników i 3 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
Przebi¶nieg
Go¶æ
« Odpowiedz #75 : Wrzesieñ 03, 2012, 16:59:54 »

Pozwolê sobie dodaæ do wielce szacownej ptak, ¿e ka¿dy z Cz³owieków, który raczy³ ruszyæ swoje szacowne du..sko dostaje informacje.
Informacje od innych i od Siebie
Nie s³uchasz innych pos³uchaj siebie.
Czy Ego musi umrzeæ?
Je¿eli kupisz sanda³y to sznurówki s± zbêdne Cool
Zmieniaj±c cia³o zmieniasz jego zagêszczenie a wiêc mo¿esz obyæ siê bez np w±troby lub hm ego
Oczywi¶cie mo¿na za³o¿yæ ¿e wiatr wieje samopas ...co¿ dla ka¿dego co innego
Jeden znajomy smok wola³ dziewczyny drugi owce Du¿y u¶miech
to pa Du¿y u¶miech
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #76 : Wrzesieñ 18, 2012, 15:03:25 »

Cytuj
Je¿eli cz³owiek nie nabudowa³ sobie tych struktur i nie stworzy³ mostu kwantowego, no to có¿, efektem bêdzie odczepienie go od zasilania przez przestrzeñ.
Czyj± przestrzeñ ? Zapewne producentów tej¿e przestrzeni ...
A zreszt± super , na reszcie Chichot Wystarczy nic nie robiæ, a sami siê odczepi± haahah, rewelacja na wakacjach Du¿y u¶miech

 
Cytuj
W wyniku tej operacji zostanie pozbawiony dotychczasowej bazy umys³owej. Jego umys³ straci mo¿liwo¶æ funkcjonowania. Nie bêdzie pasowa³ do nowych algorytmów (nie bêdzie czyta³ z przestrzeni, czyli my¶la³),
Spe³ni siê zatem marzenie wszystkich medytuj±cych Du¿y u¶miech Brak my¶li. Czy¿ to nie cudowne ?

Cytuj
Tacy ludzie w sensie dos³ownym strac± „rozum". W cudzys³owie, poniewa¿ ich „rozumem" i tak by³y tylko programy wgrane na dotychczasowe siatki. Programy te to przekonania, za pomoc± których my¶l±. A w³a¶ciwie nie my¶l±, tylko je odtwarzaj± we w³asnym umy¶le. Bez tych przekonañ ich umys³ nie dzia³a.

Dok³adnie o to siê rozchodzi, o rozpoznanie czym jest tzw "rozum", oraz JA - które nie zadzia³a bez przekonañ Chichot Zatem widaæ, ¿e samo siê dzieje ? Widaæ !
Cytuj
Zdawa³o by siê, ¿e takich ludzi jest ma³o. Wrêcz przeciwnie, to ponad 70% ludzkiej populacji!
A zatem te 70% siê przebudzi. Pozosta³e 30% nadbuduje SOBIE "kwantowe ja" i bêdzie dalej tkwiæ w czarnej ... dziurze Mrugniêcie

Bardzo ³atwo jest poznaæ ¶ciemê. Po pierwsze po tym ,¿e strasz±, a po drugie po tym, ¿e og³aszaj±, i¿ maj± na ten strach cudown± receptê. Typowo "jaszczurze".
Dobre w tym jest to i¿ dobre k³amstwo musi byæ oparte o prawdziwe przes³anki. St±d te¿ czytanie takich tre¶ci  mo¿e równie¿ potwierdzaæ znan± wiedzê z innego ¼ród³a - z niezamierzonym przez autorów ksi±¿ki , skutkiem.
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #77 : Wrzesieñ 18, 2012, 15:42:44 »

w³a¶nie co¶ siê pochrzani³o i ju¿ nie wiadomo sk±d to by³ tekst. Jaka¶ ksi±¿ka Rajskiej ? Mo¿e przenie¶ gdzie trzeba , songo , dziêki.
Zapisane
Przebi¶nieg
Go¶æ
« Odpowiedz #78 : Wrzesieñ 18, 2012, 18:41:07 »

Oj mia³em taki sen gdzie ludzie jedni stawali siê hm wiêcej wiedz±cy a drudzy....
drugim pozosta³ tylko instynkt bo my¶leniem bym tego nie nazwa³
to pa U¶miech
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 18, 2012, 18:41:23 wys³ane przez Przebi¶nieg » Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #79 : Wrzesieñ 24, 2012, 12:31:16 »

Jeszcze raz nie wa¿ne co posiadasz ale kim jeste¶ posiadaj±c to  co¶....
Na prawdê niewa¿ne KIM jeste¶, bo czymkolwiek s±dzisz ,¿e jeste¶ - tym nie jeste¶ Du¿y u¶miech

Co do informacji któr± wrzuci³e¶ songo, to bardzo ciekawe info o roli szyszynki, o ile prawdziwe.
Przekonuj±ce to jest.
Cytuj
My¶lisz, ¿e widzisz to co widz± Twoje fizyczne oczy? Obraz odbierany przez nie jest transmitowany do kory wzrokowej, parokrotnie odwracany i na koniec interpretowany, tak by uzyskaæ pole widzenia pasuj±ce do Twoich wierzeñ i przekonañ – w psychologii nazywa siê to stref± komfortu.
Zatem tak - to co widaæ jest interpretowane przez filtr, wewnêtrznego interpretatora JA zbudowanego z wierzeñ i przekonañ i to ów filtr zakre¶la TUNEL postrzegania. On zapewnia "strefê komfortu" , tylko komu ?

Cytuj
Strefa komfortu ma z za³o¿enia sprawiaæ ¿eby¶my siê czuli dobrze i bezpiecznie w znanym dobrze ¶wiecie.
- ¶wiecie pasuj±cym do nabytych przekonañ. A co siê dzieje, kiedy filtr siê zepsuje ?

Cytuj
To co nie znane, nie wyt³umaczalne, dziwne, szokuj±ce, nie zgodne z pogl±dami, z aktualnym stanem emocjonalnym – czyli powy¿sze 99,9913% wszech¶wiata – jest wycinane ju¿ w przedbiegach na synapsach aksonów.
Zatem rozpuszczaj±cy siê filtr sprawia, ¿e tunelowanie nie jest jednoznaczne ju¿.

Dopiero brak filtra JA sprawia, ¿e pojawia siê szerszy ogl±d rzeczywisto¶ci, a w³a¶ciwie sama rzeczywisto¶æ taka, jak± jest .

Mo¿na do tego doprowadziæ bez kombinacji na szyszynce, bez komór deprywacyjnych i bez siedzenia w trzech dniach ciemno¶ci, a w³a¶ciwie to samo ¿ycie to robi, weryfikuj±c Ciebie na ka¿dym kroku.

 Przecie¿ nie jeste¶ ju¿ ten sam, co "wczoraj". I "jutro" te¿ siê zmienisz. St±d ju¿ tylko maleñki kroczek do rozpoznania, ¿e nie ma ¿adnego Ciebie i nigdy nie by³o. To tylko zmieniaj±ce siê kadry filmu, historia ,która jest bardzo w±skim,  iluzorycznym tunelem rzeczywisto¶ci. Tu i Teraz czeka na odkrycie ca³e 99,97 % Du¿y u¶miech
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #80 : Wrzesieñ 24, 2012, 12:39:31 »

..do tej pory tzw. filtr JA dzia³a³ doskonale i spe³nia³ swoj± funkcje tak perfekcyjnie,-
¿e nikt nie o¶mieli³ siê podwa¿aæ prawdziwo¶ci rzeczywisto¶ci, lecz w rzeczywisto¶ci Du¿y u¶miech

"Naszym spo³eczeñstwem

kieruj± chorzy umys³owo ludzie

dla chorych celów.

My¶lê, ¿e rz±dz± nami ob³±kañcy dla ob³±kanych celów

i my¶lê, ¿e za powiedzenie tego mog± mnie zamkn±æ

w szpitalu dla wariatów.

Na tym w³a¶nie polega ob³êd tego wszystkiego."

John Lennon
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #81 : Wrzesieñ 24, 2012, 13:48:54 »

Pytanie, kto przywlók³ chorobê, powoduj±c± ob³êd? 

East, tylko nie mów, ¿e JA, bo JA te¿ kto¶ wykoncypowa³.  Du¿y u¶miech
Zapisane
Przebi¶nieg
Go¶æ
« Odpowiedz #82 : Wrzesieñ 24, 2012, 14:20:55 »

Dodam tylko do tego co piszecie szacowni, ¿e bardzo fajny i jak¿e celny by³o osad Lennona.
Wielokrotnie zastanawia³em siê nad dziwnymi decyzjami mojego dyrektora, który wola³ sam nie zarobiæ by¶my my nie zarobili.
W rezultacie zak³ady pad³y.
Zreszt± w kontakcie z t± tzw ,,wierchuszk±" zawsze wydawa³o mi siê , ¿e oni s± z innej planety Du¿y u¶miech
to pa Du¿y u¶miech
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #83 : Wrzesieñ 24, 2012, 15:08:03 »

Pytanie, kto przywlók³ chorobê, powoduj±c± ob³êd? 

East, tylko nie mów, ¿e JA, bo JA te¿ kto¶ wykoncypowa³.  Du¿y u¶miech
Ano w³a¶nie, mo¿e TO przyby³o z czelu¶ci kosmosu, daawno daaawno temu Du¿y u¶miech

Przyby³o i wesz³o do "raju" niepostrze¿enie w przebraniu owczej skóry. Przedstawi³o siê za najlepszego przyjaciela cz³owieka i w nim¿e zamieszka³o. Z czasem stopi³o siê tak z Cz³owiekiem ,¿e odt±d zacz±³ on uwa¿aæ "obcego" za siebie samego. I bardzo mu siê nie podoba, kiedy mu ¶wieciæ "po oczach" Du¿y u¶miech
TO sk³ada siê z my¶li. Mo¿e to My¶liciele ? Mrugniêcie
Zapisane
Przebi¶nieg
Go¶æ
« Odpowiedz #84 : Wrzesieñ 24, 2012, 15:15:54 »

Mo¿e mój s±siad co twierdzi, ¿e my¶li a ja nie Du¿y u¶miech
to pa Du¿y u¶miech
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #85 : Wrzesieñ 24, 2012, 17:57:30 »

Darku , czy mo¿esz posty od 115 przenie¶æ do w³a¶ciwego dla tej dyskusji miejsca? Bardzo bym prosi³a.

Kiara U¶miech U¶miech
Zapisane
PHIRIOORI
Go¶æ
« Odpowiedz #86 : Pa¼dziernik 15, 2012, 22:59:36 »

@east
Cytuj
"A to czyli mówisz ¿e my¶li przyp³yne³y? Sk±d z kosmosu? "
Nie wiem. My¶li przyp³ywaj±.Mo¿e programista wpisa³ nowe instrukcje w system"

Wziê³es mo¿e za bardzo dos³ownie jedna z moich rozkminek s³owa "Ziemia" :
'Zjem JA'.. i zjadasz to JA konsekwentnie.
Ale pamiêtaj, ze jest te¿ "Gaja":
Gaj A, GA iA, G AiA.

"
Cytuj
Zatem : JA JEST ILUZJ¡ - a iluzje maj± to do siebie, ¿e nie s± realne,
nie istniej± fizycznie. Mo¿e byæ to na przyk³ad program komputerowy.
Dzia³a tylko wtedy, gdy p³ynie przezeñ pr±d a wiêc JA to program,
wirus o¿ywiany przep³ywem energii my¶li wy³apywanych przez mózg - antenê.
"

Mniej wiêcej czujê o co Ci chodzi east.
Jednak chyba wylewasz dziecko z k±piel±.

po pierwsze primo, east:
TY Mieszasz tu niektóre pojecia: realno¶æ to nie znaczy fizycznosc.
Na realno¶æ sk³ada siê ¶wiat fizyczny + niefizyczny.
Iluzje bywaj± zarówno fizyczne jak i niefizyczne.
po drugie primo:
Jak ju¿ przyjmujesz (TY) nomenklaturê komputerow±,
to "JA" raczej jest komputerem ni¿ programem (próba odwrócenia ról - program przejmuje komputer)
Czy jak masz w kompie wirusa - to wyrzucasz komputer za kazdym razem?

(owszem - niektóre komputery mog± byæ wirusem - zdajesiê ¿e czasem ja mam taki
specjalnie spreparowany -  z którym bywaj± podstawowe problemy, choæ nowy.
Przesy³ka znik³a z radarów na 1,5 dnia ..i ma nieznacznie inn± to¿samo¶æ.
Jak równie¿ nowy komp ¶mierdzi siark± Mrugniêcie

Owszem - jesli JA to program. - to Programujesz je sam oraz inni.
B³êdem jest s±dziæ, ¿e kazdy program jest wirusem. (to juz ocena)
(trochê siê tu obnazasz.. pod¶wiadomie wiesz,
¿e TWOJE JA zasiewa tu pewien wirus).
Maszyny s± bezwzglêdne. Duzo siê z nimi zadajesz.
Ptak raz kiedy¶ my¶la³, ¿e ucz³owieczy maszynê.
¯yczenie czy odrealnienie?
Czlowiek i system arte.Faktów


A teraz s³aby punkt:
Ja jest iluzj± - ale iluzje istniej±. s± to Arte_Fakty.
tzn. sa pewnego rodzaju praktycznym do¶wiadczeniem,
zjawiskiem.
..a mo¿e z Navii`skiem
(albo z Nazwiskiem)
7 mld nazwisk. Ludzi tylko rzadko po¶ród znajdziesz.
Nazw iskasz.
Maszyny izoluj± ludzi. To zasz³o dosyæ daleko.


Praktycznie ¿yj±c w spoleczeñstwie mam do czynienia z iluzjami wiêcej,
ni¿ z przejawem ¶wiadomo¶ci. Nie mogê zatem udawac, ze tego nie ma.

Je¶li iA definiujê JA, jako 'punkt po³±czenia' okre¶laj±cy JAKO¦Æ Pola Sfery, któr± O-gniskujê;
'perspektywê ogl±du',
wiadomo ¿e ona jest w ruchu, zmienna
oraz ¿e jej odnawialnym parametrem bêdzie poziom ¶wiadomo¶ci,
na jaki Filtry iA s± siê w stanie siê OTWORZYÆ.
czyli poziom urzeczywistnienia ¶wiadomo¶ci.
Wynikaj±cy w³a¶nie z pracy i do¶wiadczeñ zebranych w drodze ewolucji tych¿e po³±czeñ, tego¿ Pola.

"
Cytuj
Ani ro¶liny ani zwierzêta nie przejawiaj± tego, co cz³owiek.
Ró¿nica pomiêdzy flor± i faun±  a homo sapiens sapiens - to w³a¶nie "JA
."

My¶lê ¿e ró¿nice s± g³ównie inne - np. zdolno¶æ mowy.
Odnoszê wra¿enie, ¿e czêsto jêzykowo mylisz
funkcjê z jej warto¶ci±.
Funkcj± iA nie jest kreowanie swej lepszo¶ci - a odkrywanie swej niepowtarzalno¶ci,
(na któr± sk³adaj± siê Twoje do¶wiadczenia, Twoje predyspozycje, Twoje umiejêtno¶ci,
Twoja ca³a z³o¿ona specyfika, *SPEC-i-PHI-Ka) w kontek¶cie szerszej przydatno¶ci.

Funkcja iA jest mocno zaburzona w ludziach, wiêc statystycznie to ma umocowanie w faktach.
A robienie z tego regu³y, dogmatu ma chyba stanowiæ mocn± kontrê.
Jest w tym pomys³.
Lecz Demaskuj±c okreslone warto¶ci funkcji
wylewasz dziecko z k±piel±
niszcz±c okre¶lone funkcjonalno¶ci.
No ale pisa³em (iA) swego czasu wyra¼nie o recepcji neptun w wodniku & uran w rybach.
To trwa od niedawna. Lecz swoje przejawy manifestuje totalnie(na ziemi).
I to sa wla¶nie typowe tego zjawiska objawy. Nie dziwi nic.

Niemniej wskazuje na to, jak wp³yw zwyklego lokalnego tranzytu bardzo krótko trzyma
osadzenia (osadzonych) w matrix.
To takie ubijanie/testowanie JAKO¦CI na ZAK£ADKÊ EPOK.
Sortowanie to¿samo¶ci.
Co wraca do Ryb a co przechodzi do Wodnika.

"
Cytuj
A przecie¿ miêdzy postaci± na ekranie a widzem nie ma fizycznego po³±czenia nerwowego
"
Mylisz siê - w³a¶nie nerwowe po³±czenie jest.
Ba, nawet Optyka i neurologia s± dziedzin± fizyki.

Poza bezsprzeczn± istotno¶ci± tematu
kilka argumentów, (NP. POWY¯SZY) jakie przedstawia "east" opiera siê na analogiach,
które nie maj± poparcia w faktach, o czym dalej.
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 15, 2012, 23:02:07 wys³ane przez PHIRIOORI » Zapisane
PHIRIOORI
Go¶æ
« Odpowiedz #87 : Pa¼dziernik 15, 2012, 23:18:11 »

podzieli³em posta na czê¶ci, bo wysz³o wiêcej ni¿ skrypt forum ³yka - wiêc prosze nie scalaæ.

Myslê: ustalic warto mo¿e w koñcu bazê pojêæ:
osobowo¶æ, ego, ja, ¶wiadomo¶æ indywdualna, ¶wiadomo¶æ zbiorowa, ¦WIADOMO¦Æ CA£O¦Æ,
bo to wszystko bardzo proste i przejrzyste jest - a w tu postach jaka¶ masa zagmatwañ siê przejawia.
Musi.
Skoro taki cel pieczêci za pieczêci±.
Celem jest zniszczenie komunikacji - nie mo¿e byæ inaczej.

"
Cytuj
Kiedy my¶li przep³ywaj± to s± jak chmury - nie maj± siê na czym/kim zatrzymaæ,
nie mog± sterowaæ Tob±, bo nie ma nikogo do sterowania (brak sterownika do odczytu programu).
"
Nawet niewiedzia³em i¿ Linux nie ma sterowników. Sam Promowa³em, chcia³em sie przerzuciæ,
ale nie by³o komu mnie lina nauczyæ. I trza by³o wróciæ do windy.

"
Cytuj
Ale - oczywi¶cie pojawiaj± siê my¶li jako reakcje na akcje.
Pisze wilk ,pojawia siê odpowied¼ poprzez easta.
"

A jednak.

Ja to widze tak..
(pewnie w/g eastowej terminologii powinienemnapisaæ):
Jest Widzone tak..

Kto¶, kto ma jeszcze bardziej rozwiniêt± technologiê rezonansow±
robi taki numer, ¿e szuka "mocnych ziemian", wpina siê,
a potem tak dostraja fale, grawitacje i czasochwile by wszyscy siê powycinali w pieñ..
tj. ustawia "fresh, ¶wierzych m³odych bogów" na (ze tak powiem) "kursach anihilacyjnych" (kontr-kursach),
..byle zachowaæ mit dzia³u na diab³a(tzw.z³o) i anio³a(tzw.dobro).
Bo to tym siê ¿ywi ta "cywilizacja". To stare dziady s±. Wprawione w te sztuczki.
I to sie wi±¿e z jêzykiem hebrajskim
i kaba³± (strachem przed moc± Ludzkiej duszy. Baæ siê Ka; Ka-Baæ)
To walka o ca³± strukturê arte.faktów.
Ludzie nie wiedz± kiedy j± aktywuj±. Potêzna instalacja. przedziwna.
Jest Wszêdzie. Gdzie siê nie ruszysz, naciskasz tysi±ce guzików.
Nawet We Lesie.

"
Cytuj
Ca³a rzeczywisto¶æ tak funkcjonuje, ca³e ekosystemy wspó³-czuj±, wspó³pracuj±, wymieniaj± siê informacjami. Dla wzrostu ca³o¶ci.
"

Cytuj
"
Cytuj
nie daj siê wrobiæ i¿ nie masz JA oraz ze nie mo¿esz mieæ swojego zdania.
Zdanie, które rzekomo masz, te¿ jest z my¶li zagnie¿d¿onych i przefiltrowanych poprzez JA.
Widzisz, JA bêdzie broni³o inne-ja , poniewa¿ na tym polega ca³y ten cywilizacyjny szwindel - na utrzymaniu ¶ciemy."

Otóz to,
To niewiarygodne do czego mo¿e doprowadzac analfabetyzm. I ¿e jest tak powszechny w przestrzeniach zda³oby sie ¶wiadomych.
Proponowa³em W PORÊ i alternatywnie temat 11+1 vs 12+1
..i tam to wszystko ma swoje odzwierciedlenia.
11+1 nie ma sta³ego S³oñca (S³oñce powstaje efektem Lataj±cej Gwiazdy.
Zawsze jakie¶, choæ nigdy to¿same. Lecz wiecznie ¶wieci w Synergii)
12+1 ma sta³e s³oñce (wymusza stagnacje)

Pytam siê dlaczego daæ sobie NARZUCIÆ analfabetyczne filtry jakiego¶ konkretnego egotycznego zaborczego JA,
i toczyc dysputy w RAMACH OGRANICZEÑ tych¿e filtrów oreslonego JA Co¶?
TAKIE JA zawsze ¶ci±ga do swojego poziomu - by tam nastêpnie pokonaæ w ramach swoich regu³.
I ju¿ jest po zawodach.

Bo jeszcze po tym wszystkim, jak zassa³o megatony energii niezbêdnej
do wykonania pracy nad ewolucj± tego¿ JA,
to na deser obwie¶ci (to JA),
¿e ono taki stan reprezentowa³o od zawsze.
A przecie¿ pamiêtamy, jak by³o.

..i w tym sensie identyfikacji JA, to mamy do czynienia w³asnie dok³adnie
z "technologi± zbawiania" techno-energetyczn±... i rozumiem ¿e o takim JA pisze east.
A to ca³kiem inna to¿samo¶æ i definicja JA. To zupe³nie inne zjawisko.
Dlatego staram siê unikaæ pomieszania tych pojêæ w jednym s³owie.


Przecie¿ ca³a ta dysputa opiera siê na samych anachronizmach i be³kocie znaczeniowym/pojêciowym:
"mam ja" (anachronizm, absurd kontrolera, w³a¶ciciela)
Ja to forma jêzykowa. Funkcjonalna (nie w³a¶cicielska).
Nadawanie jej fa³szywego znaczenia (potocznie sta³o siê to norm± w epoce katolickiej "edukacji" w polsce)
Ja sie nie posiada. To jakies my¶lenie z epoki niewolnictwa, bliskie w³a¶cicielskim mrzonkom.

"iA" jest reprezentacj± 'punktu po³aczenia' bie¿±cego.
Równie¿ poprzez filtry i ogony róznego rodzaju filtrów.
"iA" ma warto¶æ zmienn±, chwilow±
tzn. w kazdej chwili inn±, wynikaj±ca z bie¿±cych w³asno¶ci owego¿ JA
(i tu znowu kto¶ myli w³asno¶ci z w³a¶cicielstwem)
podczas gdy chodzi o w³asno¶ci-w³a¶ciwo¶ci.
Za chwilê ma inn± warto¶æ (co nie znaczy ¿e, jako funkcja nie istnieje).
Czym innym jest bie¿±ca reprezentacja - czym innym do niej przywi±zanie.

A to znaczy ¿e iA ma w³a¶ciwo¶ci kontekstowe. Nie jest czym¶ sta³ym (warto¶ci± sam± w sobie).
Ja p³ynie poprzez konteksty czasOprzestrzeni wypaczonej lub tworzywa czasOprzestrzennego soute.
Porusza siê poprzez CZASOPRZESTRZEÑ (oraz jej deformacje-osobliwo¶ci, zjawiska)
z-JAVii`ska
Nie ma ¿adnego czasu - A obszar, w jakim iA mo¿e siê poruszaæ wyznacza w³a¶nie elastyczno¶æ owego¿
'punktu po³±czenia' i d³ugo¶æ promieñia ¦wiadomo¶ci, któr± jest w stanie urzeczywistniæ (owo okreslone iA).

Epoka ryb wszystko chce rozpuszczaæ.
Niemal rozpusci³a S³owian w bezmiarze nahalnej opresyjnej watahy klonowanej nijako¶ci.

Warto¶ciowanie (to pojêcie) te¿ zosta³o tu kompletnie wypaczone.
My¶lenie typu "du¿a warto¶æ", "ma³a warto¶æ" (z naciskiem na "MOJA NAJWIÊKSZA" Mrugniêcie
Nie dziwne ¿e east jedzie po ca³o¶ci.
Ale to sygna³, jak z³±czem opto-kwantowym to dalece przenika, infekcja siê pleni,
pomimo ¶wiadomo¶ci tego - bo jêzykowo, pojêciowo ludzie ¶ci±gani s± do dysput na tym poziomie.
East przyj±³ tu toksyczne implanty Kiary i nie tylko.

Czyli JAKO¦Æ, precyzja S£OWA zaznacza swoj± istotno¶æ.

W ogóle trochê mnie nie by³o, a go¶ciu pozara¿any, ledwo poznaæ mo¿na.
A Kiara coraz zgrabniej sk³ada.
Kto¶ wyrówna³ w górê. Kto¶ wyrówna³ w dó³.
Tak to dzia³a.
Czas po¶wiêcenia uwagi, spojrzenia niczym czas naczyñ po³±czenia.

Otó¿ warto¶æ to nie co¶ co moze byæ du¿e lub ma³e,
ale co¶ co charakteryzuje W£A¦CIWO¦CI.
Sensowne warto¶ciowanie wi±¿e siê z DOPASOWANIEM, REALNYM odczytem W£A¦CIWO¦CI (u Ludzi kompetencji, pre-Dyspozycji)
Czyli WARTO¦Æ stanowi u¿yteczna W£A¦CIWO¦Æ u¿yta konstruktywnie w okre¶lonym KONTEK¦CIE.
Czyli warto¶æ JAKA - w sensie: JAKIE w³asciwo¶ci w kontek¶cie.
(a nie warto¶æ sama dla siebie, w³asciwo¶ci same dla siebie)
Czyli to jest warto¶ciowe DO TEGO a to do TAMTEGO zadania.
(nie przypadkiem "warto¶ciowo¶æ" mówi w Chemii o ³±czeniu i dzieleniu siê pierwiastków,
..równie¿ WARTO¦CI MÓWI¡ o relacjach Rzeczy Spraw i ludzi).

ZGO£A ODMIENNA PERSPEKTYWA - choæ te same s³owa.
Tak je rozumiem przez pryzmat po³±czenia iA.

Pozatym najciekawsze jest to, ¿e to s³owo jest w istocie inne, BRZMI nieco ledwie INACZEJ,
a jego istota mówi inaczej o tym wszystkim, w kontek¶cie znaczenia, które poruszam.
ale nie chcê go teraz ujawniaæ, bo jak wszystko - sprofanuj±.

Niestety niektóre byty, wszystko, wszystkich i wszêdzie,
w sposób bliski uzale¿nieniu, u¿ywaj± pod¶wiadomie do konstruowania sztucznych etapowo¶ci.
(Czêstokroæ przy ogólnym zaprzeczeniu zjawiska hierarchii wogóle)
Przysz³o mi, ¿e East zbyt d³ugotrwale ³±cz±c sie optycznie z tymi bytami zosta³ letko przepatroszony,
wszed³ w ten analfabetyczny jêzyk i da³ siê omamiæ.

Rzecz w tym, by jak siê podaje rêkê w odch³añ
(jak ju¿ siê UPAR£E¦ i PRZYSSA£E¦ do tej "predyspozycji" , filtra JA)
-  by wyci±gaæ istoty do swego poziomu, a nie zapadaæ siê coraz bardziej. 
A to jest trudne, gdy nie umie siê pu¶ciæ na zbity ryj kogo¶, kto myli konia z zaprzêgiem.

(i nie mówiê tu o ******, tylko o pewnych Miazmatach hmmmm..
ideowo- mentalno-emocjonalnych, czy co¶ w tym stylu).

Istoty o pewnym "przyd¼wiêku" profanuj± konkretne pojêcia w wiadomym celu.
Podstawiane sa wówczas zastêpcze, POZORNE WARTO¦CI, SENSY, ZNACZENIA.
Jak chodzi o pojêcia (nie mówie tu o s³owach) - to ich podmienione, "czekoladopodobne" i zastêpcze warto¶ci
pozwalaj± ingerowaæ w komunikacjê,
a nastêpnie generowaæ czcze dysputy, z których KTO¦ zjada energiê.

Wiêc jak chodzi o pieczêæ (ptaku), to ja rozpoznajê tu faktycznie te¿ i inn± pieczêæ,
choæ korzysta jak najbardziej z analitycznych pre-Dyspozycji, tak¿e konsekwencji i innych zalet pieczêci easta (to¿asamo¶ci).

To czasem wieloprzek³adañcowe "ciasteczka" s±.
Kiedy¶ zacz±³em wam opowiadaæ wizjê+sen, w którym w³a¶nie ca³y szereg takich "pieczêci"
siê zamanifestowa³.
Zacza³em od suchych faktów.. lecz zanim przeszed³em do rozwiniêcia - sen juz by³ w ¶mietniku.
Wiêc nie dosz³o do zaprezentowania warstw, tym bardziej interpretacji(co widzi iA).
"Pieczêci" nie chcia³y siê ujawniæ.
Bardzo nie chcia³y.
A najlepsze, ze ZDECYDOWAÆ o tym mog³a ta najbardziej toporna.
Ta z najbardziej powierzchownego i prostackiego poziomu zrozumienia. Za Was.
No to jak jest takie podporz±dkowanie siê na tym forum, taki uk³ad si³ - to jaka¿ jest mo¿liwo¶æ rozró¿nienia tego, co pod skór±, pod skóra skóry ..itd.

A tam by³a wizja wszystkich tych "poruszeñ ruchów w ruchach w ruchu".
To by³o przed tym s³ynnym 11.11.2011, jeszcze we wrze¶niu chyba.

To by³o we wrze¶niu jako¶ pod koniec zdajesiê,
i zaraz wówczas posz³a decyzja o rozpirzeniu ca³ej gamy pojazdów. Wiêc niektórzy podró¿uj± w echu.
Mniemaj±c i¿ poruszaj± sie w pojazdach. Echo wygasa w pewnym momencie. Ju¿ prze¿ywali¶cie demo, co siê dzieje jak fala no¶na (w tym wypadku echo) wygasa zanim pasa¿erowie wyl±duj±.
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 15, 2012, 23:48:55 wys³ane przez PHIRIOORI » Zapisane
PHIRIOORI
Go¶æ
« Odpowiedz #88 : Pa¼dziernik 15, 2012, 23:29:37 »

i ostatnia czê¶æ

Ca³e to zaprzeczenie to¿samo¶ci te¿ wynika z czego¶..
Kiedy S£OWA maj± jednak± to¿samo¶æ pojêciow±, nie sposób siê nie zrozumieæ.
Jednak¿e S³owa sa ¯YWE.
S³owa to nie etykietki - a SENSY.

PRZEKAZ i tak jest CZYTELNY.

Z punktu widzenia okreslonej PRACY - sprawniej wykona j± to¿samo¶æ z pre-Dyspozycj± ni¿ bez.
Z punktu widzenia okreslonej TO¯SAMO¦CI - jej rozwój wi±¿e siê z podejmowaniem nowych wyzwañ,
lecz praca na tym zwykle ma uszczerbek.

Wkodowujecie Zniekszta³cone pojêcie WARTO¦CI i warto¶ciowania w okreslonym celu.
W³asnie po to by to znieszta³cenie unaoczniæ.
Cz³owiek który nie umie odró¿niæ w danej chwili tego co stanowi WARTO¦Æ od
spraw, które s± bez WARTO¦CI.. jemu te¿ warto¶æ zostaje odebrana.
Przestaje byæ cz³owiekiem staje sie maszyna - dopuki sie nie obudzi.

Hahaha.. dzisiaj maszyny "budz±".
Tyle ¿e Budz± siê do snu.
Kolejnego.

Owszem, moge spojrzeæ na talenty jak na filtry, subfale, w których jedni mog±, a inni nie - sie poruszaæ.
I to jest ograniczenie. I ono jest iluzj± w jakim¶ sensie.
Ale od wypierania siê i przekre¶lania swych talentów - nikt jej jeszcze nie przekroczy³.
To droga do nik±d. Bo jedne iluzje zamieniasz na inne iluzje.
A Wszech¶wiat nie zwyk³ marnowaæ swej energii.
Talent domaga siê exploatacji.

Wszystko fajnie jak siê teoretyzuje. Jak sie porusza w ¶wiecie modelów rzeczywisto¶ci.
Ale jak jest konkretna praca i konkretny cel, to kogo zatrudnisz?
to¿samo¶æ, która jest predysponowana do tematu, czy taka która nawet nie wie, ¿e temat istnieje.
 

W ka¿dym razie ja te pojêcia inaczej pojmujê i tutaj fakt ODDZIELENIA ma sens.
Nie potrzebujê przyjmowaæ proponowanych przez KOGO¦ zamuleñ pojêæ.
Opartych na semantyce. Mechaniczne podej¶cie.
Choæ co do wielu sensów, które sie za nimi ukrywaj± to rozdzwiêku nie dostrzegam.
Jednak uj±³bym to inaczej.

"
Cytuj
Wychodzisz z za³o¿enia b³êdnego.
"
Spójno¶æ stricte logiczna wskazywa³aby na analogiê, ¿e nie ma KOMU wychodziæ z za³o¿enia.
"Za³o¿enie" natomiast..
jest pewn± form± "to¿samo¶ci" - a zatem (wg easta) iluzji.
Skoro to¿samo¶æ jest iluzj±, oraz nie ma KOMU wychodziæ z iluzji - to tym bardziej
nie mo¿na wychodziæ z iluzji b³êdnie.

..i LUZ.
iA.


Z ilu¿ Ji mo¿na wyj¶æ lub w niej(nich) i po
zostaæ.



"
Cytuj
Wiatr wykonuje pracê - czy kto¶ wzbudza wiatr ?
"
Owszem - samo siê nie wywieje.
Wpierw KTO¦ musi zmieniæ Ci¶nienie, uformowaæ izoBarê,
efektem tego ró¿nica temp.Era.Tur  wyst±pi.
no i po.wietrze ma gdzie¶ z górki.

"
Cytuj
Na podobnej zasadzie, praca w cz³owieku siê dzieje .
Serce bije, krew kr±¿y, oddech unosi klatkê piersiow±, koñczyny wykonuj± ruchy - nikt tego nie nadzoruje, nie wykonujesz tego TY.
"
OWSZEM Kto¶ wzbudza wiatr. Przewa¿nie wiele KTOSIÓW.
Zespo³y sk³adaj± sie z jednostek. Tyle ze ma³o kto jest tego ¦wiadomy.
(To temat na wiêksze opracowanie wiêc ograniczê sie do koñcowej syntezy).
Ludzie buduj± elektrownie wiatrowe (my¶l±c ¿e to darmowa energia, w sensie, ze nikt tej pracy wzbudzenia wiatru wykonaæ nie musi - otó¿ musi.
Ró¿nica jest taka, ze po prostu autorzy wiatru s± niezap³aceni - oczywi¶cie za pr±d z tej turbiny KTO¦  pieni±dze wzi±³).
Wiêc to Obrócenie faktów o 180st.

Jak mia³em mniej ni¿ 19 lat, to czêsto modelowa³em pogodê. Potem zostawi³em ten "wymiar" innym,
bo interesowa³o mnie to, co poza i dalej.
Kiedy¶ po kilku latach znów opad³em do tego zakresu rezonansu.
PO jakim¶ czasie Odczuwa³em znu¿enie t± odpowiedzialno¶ci±. To by³o oczywiste, ¿e sie samo nie robi.
(Wtedy jako¶ pojawi³y sie komputery) Znów przekroczy³em ten obszar.
Nastêpnie technologia zaczê³a stopniowo wkradaæ siê w moje ¿ycie.
Potem mia³em pomys³ i zbudowa³em komp kwantowy.
Potem po³±czy³em szamanizm z technika.

nie mam potrzeby wnikac czy to ja czy nieja.

Nastêpnie zwietrzy³em jaki¶ numer z tymi kwantowymi. Aha, tak.. znowu poprzez ¶mieræ.
Bo okaza³o sie ¿e nie tylko ja w tym klimacie i ¿e jakas konfrontacja jest.
Kto¶ mnie niemal zabi³ ale ¿e siê nie da³em, tymsamym pokaza³/odkry³ AL-Chemiczn± magiê. Metodê.

Potem dzia³y sie dziwne rzeczy. Du¿o wymaga przypomnienia.
Z kolei znów Kto¶ mnie zabi³ i tymsamym zdradzi³ zasadê innego narzêdzia.
Wiêc ze z³o¶ci z martwych wsta³em, tj. przywróci³em siebie z Pola.
Trochê sie rozsia³em. W sensie miotu rezonansowego. Gdy okaza³o siê ¿e za czêsto co¶ na mnie czycha.. lepiej by³o jaki¶ backup siebie zostawiæ.

Potem wymy¶li³em ten system pogodowy szamañsko-technologiczny.
Prototyp by³ trochê prowizoryczny.
Po jakim¶ czasie podwykonawca uszkodzi³ sub-element infrastrukturalny na Polskê/europê.
Ludzie tez jako¶ tacy rozla¼li, bez wyobra¼ni, wiêc ola³em.
Na skutki nie trzeba by³o czekac.
Od kaprysu szamañskim sznytem czasem co¶ pojadê.
ot.. przedwczoraj w Sobótce s³onko zrobi³em zdalnie. tak trochê naWpó³¦wiadomie.
Ale zwykle zostawiam sprawê chaotycznemu losowi, czyli stadom nieswiadomych.

(to jest post sprzed paru miesiêcy - dopiero teraz publikujê z notatki,
niemniej przedwczoraj rzeczywi¶cie mia³a miejsce ta sama akcja)


Oddech natomiast unosi klatkê bo TY wype³niasz j± powietrzem.
Fakt, ze pewne aspekty swojego istnienia ustawi³e¶ na automatykê
(i ju¿ nawet tego nie pamiêtasz)
nie znaczy ¿e to nie TY tak ustawi³e¶.
Ale mo¿esz TAM wej¶æ ¿eby to sprawdziæ.
Najpro¶ciej w oddech.
W serce równie¿, lecz to trudniejsze.

koniec posta
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #89 : Pa¼dziernik 16, 2012, 10:10:36 »

Cytat: PHI
podzieli³em posta na czê¶ci, bo wysz³o wiêcej ni¿ skrypt forum ³yka - wiêc prosze nie scalaæ.

>PHI<, nie scalê - tym razem - jednak dla Twojej i innych wiedzy, "skrypt forum ³yka" 40000 znaków, wiêc bez problemu zmie¶ci³by¶ te posty w jednym.
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #90 : Pa¼dziernik 16, 2012, 11:06:06 »

Jak mia³em mniej ni¿ 19 lat, to czêsto modelowa³em pogodê. Potem zostawi³em ten "wymiar" innym, bo interesowa³o mnie to, co poza i dalej.
[...]
Potem mia³em pomys³ i zbudowa³em komp kwantowy.

U³aaa... nawet bajdurzenie winno mieæ jakie¶ granice. Jako ¿ywo przypomina "wizje" po za¿yciu ¶rodków psychoaktywnych...


[Edit: Mod: barneyos
1.Zg³oszenie nadu¿ycia od u¿ytkownika forum.
2.Pro¶ba do autora posta o zmianê tre¶ci.
3.Odmowa zmiany tre¶ci przez autora
4.Dalszy ewentualny spór proszê toczyæ w "Wyra¼ siebie"]
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 18, 2012, 10:31:41 wys³ane przez barneyos » Zapisane
blueray21

Skryba, jakich ma³o


Punkty Forum (pf): 32
Offline

Wiadomo¶ci: 1696



Zobacz profil
« Odpowiedz #91 : Pa¼dziernik 16, 2012, 11:29:49 »

Darek, skrypt ³yka tylko 20 000 znaków, da³by chyba radê na 2 razy.
Zapisane

Wiedza ochrania, ignorancja zagra¿a.
east
Go¶æ
« Odpowiedz #92 : Pa¼dziernik 16, 2012, 12:19:00 »

@PHIRIOORI
Cytuj
A teraz s³aby punkt:
Ja jest iluzj± - ale iluzje istniej±. s± to Arte_Fakty.
tzn. sa pewnego rodzaju praktycznym do¶wiadczeniem,
zjawiskiem.
..a mo¿e z Navii`skiem
(albo z Nazwiskiem)
7 mld nazwisk. Ludzi tylko rzadko po¶ród znajdziesz.
Nazw iskasz.
Maszyny izoluj± ludzi. To zasz³o dosyæ daleko.

Tak ,to zasz³o bardzo za daleko. Ciekawie prawisz odno¶nie tego Nazwiska. Kolejna sprawa to ponumerowanie ludzi PESEL.
Hodowla zaczyna siê od wprogramowania iluzji (arte-faktu) , nadania numerów i nazw. tak, to jest realny proceder ale .... zauwa¿, ¿e dopiero w momencie UTO¯SAMIENIA (w procesie uto¿samienia ) nastêpuje przejêcie Ludzi przez Maszyny.
Jednak¿e rozpoznanie tego procesu/faktu nie jest s³abym punktem. Przeciwnie -dobra diagnoza to po³owa sukcesu w leczeniu Mrugniêcie

Cytuj
Praktycznie ¿yj±c w spoleczeñstwie mam do czynienia z iluzjami wiêcej,
ni¿ z przejawem ¶wiadomo¶ci. Nie mogê zatem udawac, ze tego nie ma

Dobra, ok. Informacja, ¿e "JA NIE ISTNIEJE" to efekt koñcowy "leczenia" . Po pierwsze rozpoznajesz co jest iluzj± i ca³y czas utrzymujesz to w wewnêtrznym ¶wietle obserwacji. Wiesz, te wszystkie "sznurki" za które poci±gaj± iluzje. Wtedy ich efekt s³abnie , a¿ z czasem zupe³nie przestaje wywieraæ wp³yw. I wtedy nastêpuje samoistne uwolnienie, czyli de facto poczucie stanu iluzoryczno¶ci, a wrêcz nierealno¶ci wszelkich uto¿samieñ. Staj± siê jedynie narzêdziami do u¿ywania i odk³adania na pó³kê, a nie TOB¡ .

Cytuj
Cytuj
A przecie¿ miêdzy postaci± na ekranie a widzem nie ma fizycznego po³±czenia nerwowego
"
Mylisz siê - w³a¶nie nerwowe po³±czenie jest.
Ba, nawet Optyka i neurologia s± dziedzin± fizyki.
Byæ mo¿e , chodzi³o jedynie o wykazanie tego odniesienia do SIEBIE , do historii niby W£ASNEGO ¿ycia. One s± takimi postaciami oraz historiami na ekranie i niczym wiêcej.
Owszem ,zachodz± po³±czenia pomiêdzy histori± na ekranie ,a projektorem (¶wiat³o) , ale g³ównym ³±cznikiem jest UWAGA, za któr± idzie UTO¯SAMIENIE z histori±. Ile¿ to razy ludzie p³acz± ze wzruszenia podczas seansu filmowego, bo wzrusza ich historia ,a tylko dlatego, ¿e ta historia rezonuje z zestawem pojêæ i wra¿eñ wewnêtrznych , mozna powiedzieæ, ¿e ona przep³ywa przez system nerwowy, ale jednocze¶nie to wszystko co na ten temat mo¿na powiedzieæ ,bo tak czy inaczej ta historia NIE JEST TOB¡.
Po wyj¶ciu z kina w jaki¶ czas potem zapominasz o niej.
Niestety w przypadku historii o tzw SOBIE nie da sie wyj¶æ. Aczkolwiek wczorajsza historia PHIRIOORI-UCZNIA-PODSTAWÓWKI ju¿ jest tylko mglistym wspomnieniem. Rozpoznanie tego pomaga zdystansowaæ siê od obecnej historii.

Cytuj
Kto¶, kto ma jeszcze bardziej rozwiniêt± technologiê rezonansow±
robi taki numer, ¿e szuka "mocnych ziemian", wpina siê,
No ca³kiem mo¿liwe, ¿e tak mo¿e byæ,a nawet jest ale .... najpierw musi istnieæ jaki¶ program, no nie wiem, mo¿esz to inaczej nazwaæ -sterownik - czy te¿ cokolwiek innego, jaki¶ przyczó³ek , do którego ów KTO¦ móg³by siê podpi±æ , aby nadawaæ w okre¶lonym kodzie zrozumia³ym dla odbiornika - i to JA  pe³ni rolê owego implantu , tego przyczó³ka.

Cytuj
Potêzna instalacja. przedziwna.
Jest Wszêdzie. Gdzie siê nie ruszysz, naciskasz tysi±ce guzików.
tak Chichot
Przera¿aj±ce a jednocze¶nie fascynuj±ce  Szok ¯yjemy w tym, wewn±trz tego , w sieci.

Cytuj
..i w tym sensie identyfikacji JA, to mamy do czynienia w³asnie dok³adnie
z "technologi± zbawiania" techno-energetyczn±... i rozumiem ¿e o takim JA pisze east.
A to ca³kiem inna to¿samo¶æ i definicja JA. To zupe³nie inne zjawisko.
Dlatego staram siê unikaæ pomieszania tych pojêæ w jednym s³owie.
Tak Chichot O tym te¿ east pisze.
Ale jednocze¶nie nie daj siê oszukaæ wyodrêbniaj±c to z³e-JA od dobrych-JA, poniewa¿ tak jak piszesz
Cytuj
TAKIE JA zawsze ¶ci±ga do swojego poziomu - by tam nastêpnie pokonaæ w ramach swoich regu³.
I ju¿ jest po zawodach
To siê replikuje non stop na ka¿dym mo¿liwym poziomie rozpoznania. Spójrz na tzw "Mistrzów" . Niektórzy z nich wyra¿aj± O¦WIECONE EGO po prostu. To samo ,tylko na innym poziomie.

Cytuj
A to znaczy ¿e iA ma w³a¶ciwo¶ci kontekstowe. Nie jest czym¶ sta³ym (warto¶ci± sam± w sobie).
Ja p³ynie poprzez konteksty czasOprzestrzeni wypaczonej lub tworzywa czasOprzestrzennego soute.
Porusza siê poprzez CZASOPRZESTRZEÑ (oraz jej deformacje-osobliwo¶ci, zjawiska)
z-JAVii`ska
Nie ma ¿adnego czasu - A obszar, w jakim iA mo¿e siê poruszaæ wyznacza w³a¶nie elastyczno¶æ owego¿
'punktu po³±czenia' i d³ugo¶æ promieñia ¦wiadomo¶ci, któr± jest w stanie urzeczywistniæ (owo okreslone iA).

To fajny model, ale znowu ... KTO¦ go buduje czy¿ nie ? Zobacz ,¿e tyle w nim rzeczywistego rozpoznania co i za³o¿eñ dogodnych do replikacji jakiego¶ nowego JA z innej ju¿ pó³ki, z której bêdzie ocenia³o, filtrowa³o rzeczywisto¶æ. Bez okre¶lania czy to z³y czy dobry model, po prostu JA-ki¶ Mrugniêcie

Cytuj
East przyj±³ tu toksyczne implanty Kiary i nie tylko.

Czyli JAKO¦Æ, precyzja S£OWA zaznacza swoj± istotno¶æ.

W ogóle trochê mnie nie by³o, a go¶ciu pozara¿any, ledwo poznaæ mo¿na.
A Kiara coraz zgrabniej sk³ada.
Kto¶ wyrówna³ w górê. Kto¶ wyrówna³ w dó³.
Tak to dzia³a.
Czas po¶wiêcenia uwagi, spojrzenia niczym czas naczyñ po³±czenia.
(..) Przysz³o mi, ¿e East zbyt d³ugotrwale ³±cz±c sie optycznie z tymi bytami zosta³ letko przepatroszony,
wszed³ w ten analfabetyczny jêzyk i da³ siê omamiæ.
Ha ha ha .. no ale dziêki za szczero¶æ. Mo¿e faktycznie tak trochê jest. East zbyt czêsto polemizuje z Kiar± i niezauwa¿enie nastêpuje opajêczenie Easta hihihihi ... dziêki PHI . Tu wiêcej ¶wiat³a na kolejny aspekt. Co JA by zrobi³o bez Ciebie Mrugniêcie
Cytuj
Rzecz w tym, by jak siê podaje rêkê w odch³añ
(jak ju¿ siê UPAR£E¦ i PRZYSSA£E¦ do tej "predyspozycji" , filtra JA)
-  by wyci±gaæ istoty do swego poziomu, a nie zapadaæ siê coraz bardziej. A to jest trudne, gdy nie umie siê pu¶ciæ na zbity ryj kogo¶, kto myli konia z zaprzêgiem.
Có¿, tu zgo³a nieco inne rozpoznanie. Konsekwencj± rozpoznania iluzji (puszczenia konia z zaprzêgiem) JA jest jej rozpuszczenie na wszelkich poziomach, a nie wchodzenie w to by wci±gaæ, zapadaæ lub pogr±¿aæ kogo¶ /co¶. Bez sensu. Jedynie obserwacja.

Cytuj
Ale od wypierania siê i przekre¶lania swych talentów - nikt jej jeszcze nie przekroczy³.
To droga do nik±d. Bo jedne iluzje zamieniasz na inne iluzje.

Poza tym. Rozpoznanie iluzji to jedno, ale to tylko wierzchnia warstwa ,co¶ w analogii jak brudna plama oleju na wodzie. Poruszaj±c siê w tej wierzchniej warstwie faktycznie zamieniasz jedne iluzje na inne.  Jednak¿e pod t± warstw±  jest czysta toñ i tak u ka¿dej ludzkiej istoty. Co wiêcej, ta czysta toñ jest spokojna i ma³o zró¿nicowana, w sensie, ¿e jest rdzeniem spinaj±cym owe "brudne" , wierzchnie elementy w Ca³o¶æ.
Z jakiego¶ powodu "brud" jest tej ca³o¶ci potrzebny. Sêk w tym, aby patrzeæ w g³±b, poza wierzchni± warstwê , bo stamt±d wy³ania siê po³±czenie.
Taka komunikacja z ow± g³êbi± jest mo¿liwa niezale¿nie od tego, czy przyk³adowa "Kiara" opajêcza czy nie, poniewa¿ tak  jak ka¿da istota w gruncie rzeczy i ona pochodzi z tego samego miejsca pod wierzchnia warstw±.

Przemawiaj±c do umys³u niekoniecznie docierasz doñ z przekazem, ale   jednocze¶nie (po rozpoznaniu iluzji JA) ta informacja idzie do rdzenia , a stamt±d siê przebija z powrotem do umys³u je¶li rzeczywi¶cie jest Istnienie czuje tak± potrzebê dokonania przebudzenia w tej formie.

Cytuj
Ale od wypierania siê i przekre¶lania swych talentów - nikt jej jeszcze nie przekroczy³.
To droga do nik±d. Bo jedne iluzje zamieniasz na inne iluzje.
JA nie mam ¿adnych talentów. Je¶li takowe s± to nie s± one MOJE, ale oczywi¶cie mog± byæ dostêpne w Przestrzeni. Mog± siê przejawiaæ .

Cytuj
Oddech natomiast unosi klatkê bo TY wype³niasz j± powietrzem.
Jak TY to robisz ? Ten pierwszy oddech kiedy osesek bierze powietrze w p³uca, pamiêtasz to ? Jaki¶ TY wtedy wydawa³ instrukcjê p³ucom do rozszerzania siê , a pêcherzykom p³ucnym (ka¿demu z osobna) do rozkurczenia siê ?
Cytuj
Fakt, ze pewne aspekty swojego istnienia ustawi³e¶ na automatykê
(i ju¿ nawet tego nie pamiêtasz)
nie znaczy ¿e to nie TY tak ustawi³e¶. (..) mo¿esz TAM wej¶æ ¿eby to sprawdziæ.
Najpro¶ciej w oddech.
I odwrotnie, to ¿e tak twierdzisz jak powy¿ej to tylko tak twierdzisz,ZAK£ADASZ a phrioori,  bo nie ma mo¿liwo¶ci udowodnienia, ¿e jednak to TY przestawi³e¶ oddech na automatykê . Jest to niczym wiêcej jak za³o¿enie.

Je¶li za¶ dalej siê przy tym upierasz, ¿e jednak to TY tak zrobi³e¶ , to przecie¿ mo¿esz ot tak z ³atwo¶ci± dokonaæ odwrotnego dzia³ania w ka¿dej chwili przestawiaj±c z powrotem oddychanie w tryb "rêczny", czyli w taki, aby pamiêtaæ o ka¿dym oddechu, nawet we ¶nie. Potrafisz ?
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #93 : Pa¼dziernik 16, 2012, 15:42:34 »

Darek, skrypt ³yka tylko 20 000 znaków, da³by chyba radê na 2 razy.

Nie wa¿ne ile skrypt, wa¿ne ile oko ³yka na raz.  Mrugniêcie
Zapisane
Przebi¶nieg
Go¶æ
« Odpowiedz #94 : Pa¼dziernik 16, 2012, 16:03:20 »

Nie wa¿ne ile tylko o czym Du¿y u¶miech
to pa Du¿y u¶miech
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #95 : Pa¼dziernik 16, 2012, 16:13:11 »

Nie wa¿ne ile tylko o czym Du¿y u¶miech
to pa Du¿y u¶miech

Szacowny, strza³ w dziesi±tkê!  Chichot

To pa  Du¿y u¶miech
Zapisane
PHIRIOORI
Go¶æ
« Odpowiedz #96 : Pa¼dziernik 17, 2012, 21:09:23 »

Nie wa¿ne ile tylko o czym Du¿y u¶miech

Du¿y u¶miech

Cytuj
"JA NIE ISTNIEJE" to efekt koñcowy "leczenia"
Mylisz siê - to stan po¶redni TERAphi.

Zdrowe ja jest funkcj± ¶wiadomo¶ci... o ile ni± jest i j± reprezentuje.
Mo¿e te¿ owe JA nie realizowac funkcji ¶wiadomo¶ci..
Problem w tym , ¿e wiêkszo¶c ja jest chore i wykorzystuje ¶wiadomo¶æ do swoich celów. Do celów osobowo¶ci.
Wówczas ¦wiadomo¶æ od³±cza siê i zachodzi proces niszczenia 'ja' (potocznie zwany starzeniem).
(to dokladna róznica pomiedzy Bia³± a czarn± magi±).

W przypadku Easta pojawia siê zjawisko chowania za etykietk± JA
wielu ró¿ni±cych siê od siebie procesów i zjawisk,
z jednoczesnym ich potêpieniem i jakby emocjonalnym nadaniem pejoratywnego znaczenia, zaetykietowaniem.
nie musze chyba dodawaæ kto pos³uguje siê tak± technik± celem "m±cenia wody".

Problem w tym, ze dla Easta
to co jest NIETRWA£E, ZMIENNE = NIEISTNIEJE, a to b³êdny tok rozumowania(gdy¿ to siê dziele w rozumie w³asnie).
OTÓZ to ISTNIEJE, i lepiej rozpoznaæ tego funkcje
zamiast utrudniaæ sobie to rozpoznanie wrzucaj±c wszystkie zjawiska do jednego wora.

Nie wnikam czy to lêk czy têsknota za TWANIEM i trwa³o¶ci±, czy ucieczka przed potencjalnym zranieniem
i nie moj± jest to spraw±. Vortex rozkrêci³ spiralê lipy. Na zlecenie. (swiadomie czy nie - nie wnikam).
Czasem zaskakuje mnie podatno¶æ na manipulacjê ludzi, którzy sprawiaj± wra¿enie przytmnych.


Cytuj
Kto¶, kto ma jeszcze bardziej rozwiniêt± technologiê rezonansow±
robi taki numer, ¿e szuka "mocnych ziemian", wpina siê,
No ca³kiem mo¿liwe, ¿e tak mo¿e byæ,a nawet jest ale .... najpierw musi istnieæ jaki¶ program, no nie wiem, mo¿esz to inaczej nazwaæ -sterownik - czy te¿ cokolwiek innego, jaki¶ przyczó³ek , do którego ów KTO¦ móg³by siê podpi±æ , aby nadawaæ w okre¶lonym kodzie zrozumia³ym dla odbiornika - i to JA  pe³ni rolê owego implantuimplantu - jest to nieprawda.
Rolê rezonansowego po¶rednika pe³ni DYSFUNKCJA JA.

Cytuj
Có¿, tu zgo³a nieco inne rozpoznanie. Konsekwencj± rozpoznania iluzji (puszczenia konia z zaprzêgiem) JA jest jej rozpuszczenie na wszelkich poziomach, a nie wchodzenie w to by wci±gaæ, zapadaæ lub pogr±¿aæ kogo¶ /co¶. Bez sensu. Jedynie obserwacja.
Masz s³uszno¶æ.


Cytuj
Cytuj
A to znaczy ¿e iA ma w³a¶ciwo¶ci kontekstowe. Nie jest czym¶ sta³ym (warto¶ci± sam± w sobie).
Ja p³ynie poprzez konteksty czasOprzestrzeni wypaczonej lub tworzywa czasOprzestrzennego soute.
Porusza siê poprzez CZASOPRZESTRZEÑ (oraz jej deformacje-osobliwo¶ci, zjawiska)
z-JAVii`ska
Nie ma ¿adnego czasu - A obszar, w jakim iA mo¿e siê poruszaæ wyznacza w³a¶nie elastyczno¶æ owego¿
'punktu po³±czenia' i d³ugo¶æ promieñia ¦wiadomo¶ci, któr± jest w stanie urzeczywistniæ (owo okreslone iA).

To fajny model, ale znowu ... KTO¦ go buduje czy¿ nie ? Zobacz ,¿e tyle w nim rzeczywistego rozpoznania co i za³o¿eñ dogodnych do replikacji jakiego¶ nowego JA z innej ju¿ pó³ki, z której bêdzie ocenia³o, filtrowa³o rzeczywisto¶æ. Bez okre¶lania czy to z³y czy dobry model, po prostu JA-ki¶
Mo¿esz s±dziæ ¿e to za³o¿enia. Z pozycji niewiedzy to pewnie s± za³o¿enia.
Zpozycji percepcji, do¶wiadczenia - to nie sa za³o¿enia. A rzecz dzieje siê na
na tyle uniwersalnym poziomie, ¿e ró¿ne JA mog± to percepowaæ empirycznie.
Wiêc zadne JA nie mo¿e siê replikowaæ.

To ¶wiadomo¶æ wyra¿a siê poprzez JA - a nie JA replikuje w ¶wiadomo¶ci (bo jest na to za krótkie;)

Je¶li zas JA ocenia, filtruje - swiadczy to raczej o DYSFUNKCJI POZNAWCZEJ JA, o braku rozwiniêtej funkcji rozró¿niaj±cej Indywidualnej ¦wiadomo¶ci uzewnêtrznionej fizycznie w Polu.
O braku dystansu do siebie  niezbêdnego w trybie poznawczym. (Lub ca³kowitym braku trybu poznawczego wogóle, co bardzo popularne w niektórych urz±dzeniach technicznych oraz biotechnicznych).
Albote¿ braku samo¶wiadomo¶ci w jakim celu i "trybie" siê aktualnie funkcjonuje.

Tak, dok³adnie - JA-KI¦ MODEL i tyle.
Modele sa pomocne przy rozpoznawaniu do¶wiadczeñ, percepcji, wi¿ji.

..inaczej mamy efekt Pani Zofii: czyli percepcje przerastaj± zdolno¶æ uczynienia ich  u¿ytecznymi i konstruktywnymi, Albotez momentalnie s± przechwytywane przez byty, które je tak przekonstruuj±, ¿eby mieæ z tego narzêdzie swoich interesów.

Cytuj
Je¶li za¶ dalej siê przy tym upierasz, ¿e jednak to TY tak zrobi³e¶ , to przecie¿ mo¿esz ot tak z ³atwo¶ci± dokonaæ odwrotnego dzia³ania w ka¿dej chwili przestawiaj±c z powrotem oddychanie w tryb "rêczny", czyli w taki, aby pamiêtaæ o ka¿dym oddechu, nawet we ¶nie. Potrafisz ?
Nie wiem jak teraz, ale da siê. Podobniez jak i z sercem. I obie te rzeczy mam za sob±.
Nie by³y to do¶wiadczenia które mi³o wspominam.
Ostatnio tak± rzecz wykona³em jak mia³em 20 lub nieco mniej lat.
Mo¿na takie rzeczy zrobiæ. Wiem to z autopsji.
Tyle ¿e nikomu nie polecam, bo pamiêtam jak dwie noce nie spa³em,
bo w³a¶nie mialem k³opot z za³±czeniem autopilota.
po prostu nie dostawalem tlenu, gdy nie robi³em wdechu i wydechu, co mnie wybudza³o ze snu.


Zreszta z innej beczki na to patrz±c - to rzecz ciekawa, bo
pierwsze za¶lubiny z Matrixem Uk³adu S³onecznego bierzemy wraz z pierwszym oddechem (po klapsie).
A wiêc równie¿ z wszystkimi tego¿ przesterami.
Mo¿e musia³em zrobiæ takie co¶ kiedy¶ , zeby siê wysprzêgliæ i podlaczyæ ponownie na innym juz poza-uk³adowym wymiarze.






« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 17, 2012, 21:23:00 wys³ane przez PHIRIOORI » Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #97 : Pa¼dziernik 18, 2012, 09:22:50 »


Cytuj
"JA NIE ISTNIEJE" to efekt koñcowy "leczenia"
Mylisz siê - to stan po¶redni TERAphi.

Zdrowe ja jest funkcj± ¶wiadomo¶ci... o ile ni± jest i j± reprezentuje.
Wybacz PHI, ale tu do takiego rozpoznania nie dosz³o ... mo¿e kiedy¶ dojdzie.
Ale ....
Rozpuszczenie konsekwentne tego¿ JA ujawnia harmoniê , zadziwia ,¿e dzieje siê tyle synchronizacji , zaufanie do ¿ycia siê pojawia, naturalny stan spokoju wewnêtrznego.


Cytuj
Problem w tym , ¿e wiêkszo¶c ja jest chore i wykorzystuje ¶wiadomo¶æ do swoich celów. Do celów osobowo¶ci.
Wówczas ¦wiadomo¶æ od³±cza siê i zachodzi proces niszczenia 'ja' (potocznie zwany starzeniem).
Tak , ale kto ma wiedzieæ co jest chore a co zdrowe ? Wed³ug jakich i CZYICH kryteriów ma nast±piæ rozró¿nienie co jest chore a co zdrowe ?
Dlatego aby unikn±æ b³êdów potrzebny jest totalny reset. Przecie¿ ¿ycie przez to nie zniknie, odwrotnie, ono zaprowadzi nowy ³ad.

Cytuj
W przypadku Easta pojawia siê zjawisko chowania za etykietk± JA
wielu ró¿ni±cych siê od siebie procesów i zjawisk,
z jednoczesnym ich potêpieniem i jakby emocjonalnym nadaniem pejoratywnego znaczenia, zaetykietowaniem.
nie musze chyba dodawaæ kto pos³uguje siê tak± technik± celem "m±cenia wody".
Wiesz , byæ mo¿e na pocz±tku rozpoznania tak by³o. Ka¿dy tekst, nawet mickiewiczowskie "Dziady", ods³ania³y nowe tre¶ci z nowo uzyskanej perspektywy Du¿y u¶miech By³o zach³y¶niêcie SIÊ rozpoznaniem. Na szczê¶cie nie by³o wej¶cia w to g³êbiej. Nie wiedzia³em co mam dalej robiæ, jak siê zachowaæ Du¿y u¶miech

Nic nie wiedzia³em , by³o trwanie w zachwycie rozpoznania. I wtedy ¿ycie zaczê³o samo siê uk³adaæ, ple¶æ drogê ¿ycia swobodnie, bezwysi³kowo, pojawi³o siê naraz mnóstwo do¶wiadczeñ , przeró¿nych, a niektóre potencjalnie gro¼ne, ale nie by³o wypierania ich ani oceniania, a nawet je¶li takie barwy siê pojawi³y to nie by³o pod±¿ania za tym ,ani oporu i one same zosta³y skorygowane. Nie wydarzy³o siê nic z³ego, nie by³o komu tego oceniaæ, ani w to wchodziæ. To trochê jak gro¼ne fale mkn±³ na ska³y na których stoisz, ale w ostatniej chwili rozbijaj± siê tu¿ przed Tob± na miliardy rozproszonych w wodny py³  nieszkodliwych kropli Du¿y u¶miech

Teraz wy³oni³a siê harmonia, terasz pojawi³a siê synchroniczno¶æ , pojawili siê ludzie o jasnym ,czystym wzroku , "widz±cy" poza to, co p³ywa na powierzchni. To ujawnia siln± wiê¼, ale bez konieczno¶ci jakiejkolwiek formalizacji tych nowych powi±zañ. One tu zawsze by³y, ale niewidoczne.
To co¶, co siê wy³ania jest kompletnie nowe, subtelne, niezwykle ¿ywe i mocne. Nieobce jednak bo zawsze by³o tu, choæ niewidoczne.

Mo¿e to sama ¦wiadomo¶æ , mo¿e Nirwana, nie wiem. Na pewno nie jest to bez³adnym chaosem ani ¿adn± uwarunkowan± relacj±.

Cytuj
Problem w tym, ze dla Easta
to co jest NIETRWA£E, ZMIENNE = NIEISTNIEJE, a to b³êdny tok rozumowania(gdy¿ to siê dziele w rozumie w³asnie).
OTÓZ to ISTNIEJE, i lepiej rozpoznaæ tego funkcje
zamiast utrudniaæ sobie to rozpoznanie wrzucaj±c wszystkie zjawiska do jednego wora.
A jakie to ma znaczenie co jest nietrwa³e ? Co to zmienia ? Je¶li bawisz siê tym, je¶li wchodzisz w takie energie zmienne, aby SOBIE nie utrudniaæ, to faktycznie, zaczyna to mieæ dla Ciebie znaczenie, zawi±zuj± siê nowe "sznurki" . Badanie gówna brudzi palce, ono siê mimowolnie przykleja do Ciebie i wtedy dopiero staje siê trwa³e. Oczywi¶cie ,¿e mo¿na i nawet trzeba zachowaæ higienê i nie wchodziæ z nietrwa³o¶ci± w trwa³y kontakt Du¿y u¶miech Ani z lud¼mi toksycznymi. Czasami jedna osoba nie s³yszana rok czasu w krótkiej rozmowie telefonicznej wniesie wiêcej ¶wiat³a ni¿ ¿ycie z kim¶ pod jednym dachem ka¿dego dnia.

Cytuj
Vortex rozkrêci³ spiralê lipy. Na zlecenie.
Hahahaha  , zapewne uwa¿asz, ¿e pozyskuje wyznawców do sekty Mrugniêcie
Otó¿ nie. Vortex znikn±³ na dobre. On nie istnieje w ¿adnym sensie Chichot Dziwny to musia³by byæ zleceniodawca, który wymaga znikniêcia i nie dzia³ania Mrugniêcie

Cytuj
Czasem zaskakuje mnie podatno¶æ na manipulacjê ludzi, którzy sprawiaj± wra¿enie przytmnych.
Manipulacjê ? Przecie¿ odkrywasz te¿ istotno¶æ tego samego rozpoznania i to niezale¿nie od Easta z zupe³nie innej perspektywy. Wnioski s± w pewnych punktach zbie¿ne.

east napisa³ "najpierw musi istnieæ jaki¶ program, no nie wiem, mo¿esz to inaczej nazwaæ -sterownik - czy te¿ cokolwiek innego, jaki¶ przyczó³ek , do którego ów KTO¦ móg³by siê podpi±æ , aby nadawaæ w okre¶lonym kodzie zrozumia³ym dla odbiornika - i to JA  pe³ni rolê owego implantu "
PHI :  - jest to nieprawda.
Rolê rezonansowego po¶rednika pe³ni DYSFUNKCJA JA.

A zatem co nie jest dysfunkcj± JA ? Ja-ki program realizujesz PHI ?
Cytuj
Cytuj
Có¿, tu zgo³a nieco inne rozpoznanie. Konsekwencj± rozpoznania iluzji (puszczenia konia z zaprzêgiem) JA jest jej rozpuszczenie na wszelkich poziomach, a nie wchodzenie w to by wci±gaæ, zapadaæ lub pogr±¿aæ kogo¶ /co¶. Bez sensu. Jedynie obserwacja.
Masz s³uszno¶æ.
Czujesz zatem , ¿e bez wzglêdu na funkcjê czy dysfunkcjê do obserwowania owo JA jest kompletnie zbêdne. Stosuj±c je aktywnie automatycznie wchodzisz w relacje wi±¿±ce. To buduje przywi±zania z "koniem w zaprzêgu" a nie puszcza .


Cytuj
To ¶wiadomo¶æ wyra¿a siê poprzez JA - a nie JA replikuje w ¶wiadomo¶ci (bo jest na to za krótkie;)
Móg³by¶ to rozwin±æ ?
¦wiadomo¶æ wyra¿a siê poprzez formy ,ale czy jedn± z nich jest JA ? Je¶li ju¿ to mo¿e tylko jako narzêdzie ..
Cytuj
Je¶li zas JA ocenia, filtruje - swiadczy to raczej o DYSFUNKCJI POZNAWCZEJ JA, o braku rozwiniêtej funkcji rozró¿niaj±cej Indywidualnej ¦wiadomo¶ci uzewnêtrznionej fizycznie w Polu.
Ale przecie¿ " rozwiniêta funkcja rozró¿niaj±ca" to czym jest innym ni¿ przypadkiem dysfunkcji ? To ci±gle filtr , bo rozró¿nia, tyle, ¿e mo¿e bardziej zaawansowany, lepiej ukryty i niestety trudniejszy do rozpoznania i wyrzucenia go z g³owy.

Cytuj
O braku dystansu do siebie  niezbêdnego w trybie poznawczym.
Ów dystans do siebie mozna "osi±gn±æ" (bo w gruncie rzeczy nie ma komu osi±gaæ ) poprzez rozpuszczenie siebie Du¿y u¶miech To co zostanie jest samym czystym poznaniem

Co do Twoich umiejêtno¶ci rêcznego sterowania oddechem  to nie wypowiadam siê , nie wiem. To nieweryfikowalne st±d.
Zapisane
PHIRIOORI
Go¶æ
« Odpowiedz #98 : Pa¼dziernik 18, 2012, 14:17:40 »

*
Cytuj
Rozpuszczenie konsekwentne tego¿ JA ujawnia harmoniê , zadziwia ,
¿e dzieje siê tyle synchronizacji , zaufanie do ¿ycia siê pojawia,
naturalny stan spokoju wewnêtrznego.
*

Widzisz, to kwestja jêzykowa - niemmniej istotna.
A przysz³o Ci do organizmu, ¿e nieprecyzyjnie definiujesz sprawy?
Naturalny stan spokoju wewnêtrznego jest wówczas gdy usuniesz dysfunkcje JA.
Kiedy nastêpuje konsekwentne rozpuszczenie JA - do stanu BEZJA,
..nie ma komu do¶wiadczaæ zaufania do ¿ycia,
synchronizacji (bo niby co siê z czym synchronizuje Mrugniêcie))
jak równiez spokoju wewnêtrznego - O Wewnêtrzu czego opiewasz - je¶li
nie o wewnêtrzu swojego JA. Przecie¿ nie s±siada z ulicy.
A wiêc ta to¿samo¶æ jest w³asnie t± odmienno¶cia stanu.
Tozsamo¶c harmonii i Synergii jest czym innym ni¿ to¿samo¶æ pomieszania i si³owania siê z czymkolwiek.

Tak ze mo¿emy sie bawiæ w hipokryzje jêzykowe. Ale po co.
Wymy¶lono ten okre¶lnik raczej po to, ¿eby umieæ odró¿niæ stany i zjawiska.
np. ustalamy ¿e Ja idê po drzewo, a Ty rozpalasz ognisko.
Nie? TY wolisz siê przej¶æ? Faktycznie, na³azi³em siê,
posiedzê teraz trochê na miejscu, ok Ty idziesz po drzewo a ja rozpalam.
Zreszt± jak ka¿de prawdziwe dziecko - MAM ZAPA£KI! aqSzczur.
To u³atwia ³ad, porozumienie. Wiadomo co z czym o czym gdzie i jak.
Ty proponujesz inercjalny bezw³ad w lêku ¿e siê przywi±¿esz do nazwy.
A wystarczy zachowaæ do niej zdrowy dystans.
Oczywi¶cie mozna te¿ bez s³ów. Tylko po co tyle pisania? (skoro mo¿na).

*
Cytuj
Tak , ale kto ma wiedzieæ co jest chore a co zdrowe ? Wed³ug jakich i CZYICH kryteriów ma nast±piæ rozró¿nienie co jest chore a co zdrowe ?
Dlatego aby unikn±æ b³êdów potrzebny jest totalny reset. Przecie¿ ¿ycie przez to nie zniknie, odwrotnie, ono zaprowadzi nowy ³ad
.*

Nowego ba³aganu nie nazywa³bym nowym ³adem - ale próbuj je¶li lubisz.
Informacja p³ynie z ¦wiadomo¶ci. Wiedzieæ ma Ka¿dy, któren siê na ni± otwiera.
Proces który proponujesz jest w³asnie rozpuszczeniem blokad  i dysfunkcji JA.
Jednak¿e reset nie jest celem ostatecznym.
Jaki u¿ytek masz z komputera w stanie totalnego resetu - to raczej chwila bezu¿yteczno¶ci,
bêdaca nastêpstwem dysfunkcji, która j± wymusi³a. Trwanie w resecie jest niepraktyczne.

*
Cytuj
To ujawnia siln± wiê¼,
ale bez konieczno¶ci jakiejkolwiek formalizacji tych nowych powi±zañ.
One tu zawsze by³y, ale niewidoczne.
To co¶, co siê wy³ania jest kompletnie nowe, subtelne, niezwykle ¿ywe i mocne.
Nieobce jednak bo zawsze by³o tu, choæ niewidoczne.
*

OWszem!
Daleko mi do formalizacji. (choæ nie jestem pewien do koñca co przez to rozumiesz).
Bo je¶li rozci±gn±³e¶ to pojêcie na FORMÊ wyrazu,
to równie dobrze mo¿esz zrezygnowaæ (wedle takowej logiki) z jakiejkolwiek FORMY wyrazu.

czyli:
Nie ma JA - Nie ma BYÆia - jest NIEBYT.

Szanuje oba stany i staram siê szczegulnie nie przywi±zywac do ¿adnego.
Jak przywykniesz do któregokolwiek - to w³asnie do¶wiadczasz DYSFUNKCJI.

BYT oraz NIEBYT ma swoje FUNKCJE.
Czyli jest PO CO¦. Pragmatycznie. U¿ytecznie.
Ma swoje zastosowanie
i warto te stany stosowaæ ZOGNIE z przeznaczeniem.

*
Cytuj
Mo¿e to sama ¦wiadomo¶æ , mo¿e Nirwana, nie wiem. Na pewno nie jest to bez³adnym chaosem ani ¿adn± uwarunkowan± relacj±.
*
No jak rozpu¶ci³e¶ te paso¿ytnicze formy przyklejone do CIEBIE,
to pozwoli³e¶ sobie otworzyæ siê na ¦wiadomo¶æ.
Ja to nazywam ¿e raczej wyzwoli³e¶ iA ni¼li je zniszczy³e¶.

*
Cytuj
Je¶li bawisz siê tym, je¶li wchodzisz w takie energie zmienne, aby SOBIE nie utrudniaæ, to faktycznie, zaczyna to mieæ dla Ciebie znaczenie, zawi±zuj± siê nowe "sznurki" . Badanie gówna brudzi palce, ono siê mimowolnie przykleja do Ciebie i wtedy dopiero staje siê trwa³e. Oczywi¶cie ,¿e mo¿na i nawet trzeba zachowaæ higienê i nie wchodziæ z nietrwa³o¶ci± w trwa³y kontakt  Ani z lud¼mi toksycznymi. Czasami jedna osoba nie s³yszana rok czasu w krótkiej rozmowie telefonicznej wniesie wiêcej ¶wiat³a ni¿ ¿ycie z kim¶ pod jednym dachem ka¿dego dnia.
*

Ja tu widzê obraz lêku. Bo jaka¶ przestrzeñ staje siê ograniczeniem,
tzn. pojawia siê co¶, czego musisz unikaæ lub zwalczaæ.
To jest wla¶nie chore. My¶lisz ¿e jest jakie¶ gówno.
To ja siê pytam, KTO nadaje czemu¶ takie znaczenie i produkuje sznurki?
Katolicy maj± swojego szatana, diab³a, a ty masz Swoje gówno.
Wszystko oparte na podprogowym "wrogu"
..tyle ¿e on siê znów przemyci³ w TOBIE - a wiêc teraPHIA nie zosta³a zakoñczona.

*
Cytuj
Hahahaha, zapewne uwa¿asz, ¿e pozyskuje wyznawców do sekty
Otó¿ nie. Vortex znikn±³ na dobre.
On nie istnieje w ¿adnym sensie 
Dziwny to musia³by byæ zleceniodawca, który wymaga znikniêcia i nie dzia³ania
*

Nawet mi przez my¶l nie przesz³o.
Widzisz - mnie akurat to wcale ani ciutkê nie dziwi.
Nie martw siê, Zaraz do¶wiadczysz jak siê pojawi, po tym co tu zaistnia³o.
Raczej przyjrza³bym siê jakie¿ to "dzia³ania" i "istnienia" tak go bola³y,
¿e a¿ by³ zmuszon je anihilowaæ?
Mrugniêcie)))

*
Cytuj
Cytuj
Czasem zaskakuje mnie podatno¶æ na manipulacjê ludzi, którzy sprawiaj± wra¿enie przytmnych.
 Manipulacjê ? Przecie¿ odkrywasz te¿ istotno¶æ tego samego rozpoznania i to niezale¿nie od Easta z zupe³nie innej perspektywy. Wnioski s± w pewnych punktach zbie¿ne.
*
 Tak - rozpoznanie jest TO SAMO. Sposób dzielenia siê nim zgo³a odmienny.
 S³owa - je¶li juz ich u¿ywasz - sa istotne.

*
Cytuj
A zatem co nie jest dysfunkcj± JA ? Ja-ki program realizujesz PHI ?
*
Tak konstruowaæ i aktualizowaæ sw± to¿samo¶æ,
by by³a ona sprawnym narzêdziem w PRAKTYCZNYM REALIZOWANIU
impulsów ¦wiadomo¶ci.

*
Cytuj
Ale przecie¿ " rozwiniêta funkcja rozró¿niaj±ca" to czym jest innym ni¿ przypadkiem dysfunkcji ? To ci±gle filtr , bo rozró¿nia, tyle, ¿e mo¿e bardziej zaawansowany, lepiej ukryty i niestety trudniejszy do rozpoznania i wyrzucenia go z g³owy.
*
Nie! nie musisz anga¿owaæ filtruj±cego umys³u, ¿eby nast±pi³o rozró¿nienie. Wystarczy przytomno¶æ odbioru, percepcja.
Rozróznienie nastêpuje w polu. Umys³ u¿ywany jest do opowie¶ci o procesach i zjawiskach,
ale to nie znaczy ¿e on wykonuje procesy i zjawiska. To siê dzieje na poziomie ¶wiadomo¶ci i pola.
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 21, 2012, 18:45:38 wys³ane przez PHIRIOORI » Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #99 : Pa¼dziernik 18, 2012, 16:17:04 »

*Rozpuszczenie konsekwentne tego¿ JA ujawnia harmoniê , zadziwia ,
¿e dzieje siê tyle synchronizacji , zaufanie do ¿ycia siê pojawia,
naturalny stan spokoju wewnêtrznego.*

Widzisz, to kwestja jêzykowa - niemmniej istotna.
A przysz³o Ci do organizmu, ¿e nieprecyzyjnie definiujesz sprawy?
Byæ mo¿e.
Jêzyk , ludzka mowa, s³owa, to czê¶æ oprogramowania Matrixa. Pamiêtasz sens przypowie¶ci o Wie¿y Babel ? Pomieszanie jêzyków. Nie tyle jêzyków, co komunikacji wzajemnej. St±d konieczno¶æ definiowania, przyjmowania za³o¿eñ , twierdzeñ, aksjomatów.

Tej nie dogodno¶ci na tym etapie rozwoju nie unikniemy. Mo¿na tylko jako¶ siê staraæ wyt³umaczyæ sens wypowiedzi, albo te¿ po prostu wspó³-odczuæ ten sens. No, ale wtedy zbêdne s³owa  Du¿y u¶miech


Cytuj
Kiedy nastêpuje konsekwentne rozpuszczenie JA - do stanu BEZJA,
..nie ma komu do¶wiadczaæ zaufania do ¿ycia,
synchronizacji (bo niby co siê z czym synchronizuje Mrugniêcie))
Bardzo dobrze, ze na to zwróci³e¶ uwagê, bo i tak nie ma KOMU Du¿y u¶miech Ale jednocze¶nie przez rozpuszczenie JA nie znikaj± pojêcia, ani do¶wiadczenie ani zaufanie, ani synchronizacja. Ludzie nieprzytomni, albo w ¶pi±czce nie rozpadaj± siê na kawa³ki przez to, ¿e ich nie ma. Organizm dalej sobie ¿yje Chichot

Cytuj
jak równiez spokoju wewnêtrznego - O Wewnêtrzu czego opiewasz - je¶li
nie o wewnêtrzu swojego JA
Wnêtrze w potocznym, pojêciowym rozumieniu . Przyjmijmy ,¿e zaczyna siê ono od powierzchni skóry wg³±b cia³a Du¿y u¶miech
Ale faktycznie masz racjê, ¿e ostatecznie rozró¿nienie na to co wewnêtrzne i zewnêtrzne znika. ¯ycie wype³nia tak samo wszystkie formy przez co nie s± one wobec siebie obce
 
Cytuj
. Przecie¿ nie s±siada z ulicy.
Nawet s±siad przestaje byæ kim¶ obcym, zewnêtrznym. Je¶li i u niego nast±pi rozpoznanie iluzoryczno¶ci JA to dwóch takich automatycznie buduje Ca³o¶æ.

Cytuj
A wiêc ta to¿samo¶æ jest w³asnie t± odmienno¶cia stanu.
No i znów kwestia s³ownikowa. To co¶, co odró¿nia formy od siebie mozemy nazwaæ potocznie to¿samo¶ci±, ale to tylko powierzchnia oceanu na którym ka¿da z fal siê ró¿ni , ale jednocze¶nie ka¿da z nich pochodzi z tej samej g³êbokiej toni, tylko, ¿e przez wzburzenie na styku o¶rodków wydaje siê pozornie czym innym ni¿ klarowna toñ g³êbi. Nie jest czym innym. Kropla z g³êbiny smakuje tak samo jak  ta na powierzchni.

Cytuj
Tak ze mo¿emy sie bawiæ w hipokryzje jêzykowe. Ale po co.
Wymy¶lono ten okre¶lnik raczej po to, ¿eby umieæ odró¿niæ stany i zjawiska.
np. ustalamy ¿e Ja idê po drzewo, a Ty rozpalasz ognisko.
Nie? TY wolisz siê przej¶æ? Faktycznie, na³azi³em siê,
posiedzê teraz trochê na miejscu, ok Ty idziesz po drzewo a ja rozpalam.
Zreszt± jak ka¿de prawdziwe dziecko - MAM ZAPA£KI! aqSzczur.
To u³atwia ³ad, porozumienie. Wiadomo co z czym o czym gdzie i jak.
W praktyce - ZGODA. To pozornie u³atwia komunikacjê bez wnikania w istotê rzeczy.

Cytuj
Ty proponujesz inercjalny bezw³ad w lêku ¿e siê przywi±¿esz do nazwy.
Do niedawna by³ zaimkowstrêt nawet Du¿y u¶miech
Przesz³o mi. hahaha
To o czym piszemy jest odniesieniem siê do sedna, do g³êbi oceanu, do istoty rzeczy i to w³a¶nie jest rozpoznanie u³atwiaj±ce prawdziw± komunikacjê ,zamiast si³owania siê z szalej±cymi falami na powierzchni. Oczywi¶cie przez to rozpoznanie fale nie znikn± ,ale zniknie postrzeganie ich jako walcz±cych ze sob± , rzeczywi¶cie podzielonych tworów. Powierzchnia rzeczy niczym powierzchnia oceanu siê zmienia . Toñ jest wieczna. W tym sensie , sensie rozpoznania istoty, piszê o zdrowym dystansie.

Zauwa¿y³e¶, ¿e zmieniam nieco styl odpowiedzi Tobie ? Nie ma ju¿ nie-zaimkowania, bo Ty to równie¿ rozpoznajesz klarown± toñ i ju¿ nie musi byæ tu utrzymywana dyscyplina pisania ( nie muszê jej konsekwentnie utrzymywaæ ).


Cytuj
Nowego ba³aganu nie nazywa³bym nowym ³adem - ale próbuj je¶li lubisz.
Informacja p³ynie z ¦wiadomo¶ci. Wiedzieæ ma Ka¿dy, któren siê na ni± otwiera.
Proces który proponujesz jest w³asnie rozpuszczeniem blokad  i dysfunkcji JA.
Jednak¿e reset nie jest celem ostatecznym.
Jaki u¿ytek masz z komputera w stanie totalnego resetu - to raczej chwila bezu¿yteczno¶ci,
bêdaca nastêpstwem dysfunkcji, która j± wymusi³a. Trwanie w resecie jest niepraktyczne.
A widzisz widzê to nieco odmiennie . Otó¿ niektóre komputery jak np. dawne McIntoshe po resecie automatycznie przywracaj± ustawienia fabryczne i czysty system siê na nowo sam wgrywa , tyle ¿e ju¿ bez wirusów Du¿y u¶miech
To nie jest chaos. Analogicznie - tak jak to opisa³e¶ - INFORMACJA P£YNIE ZE ¦WIADOMO¦CI , czyli z owego automatycznego , SAMORESETUJ¡CEGO SIÊ,  Systemu Operacyjnego.


Cytuj
Bo je¶li rozci±gn±³e¶ to pojêcie na FORMÊ wyrazu, to równie dobrze mo¿esz zrezygnowaæ (wedle takowej logiki) z jakiejkolwiek FORMY wyrazu.
Nie, no formy wyrazu w sensie komunikacji póki co musz± pozostaæ takie jakie s±, przynajmniej do czasu bezpo¶redniej wymiany uczuæ czy telepatii, a i wtedy zapewne jakie¶ protoko³y bêd± istnia³y. Nie wiem. Ty jeste¶ od tego specem Du¿y u¶miech

Cytuj
BYT oraz NIEBYT ma swoje FUNKCJE.
Czyli jest PO CO¦. Pragmatycznie. U¿ytecznie.
Ma swoje zastosowanie
i warto te stany stosowaæ ZOGNIE z przeznaczeniem.
Tak, ale bez przywi±zywania siê do tych przeznaczeñ.

Cytuj
*Mo¿e to sama ¦wiadomo¶æ , mo¿e Nirwana, nie wiem. Na pewno nie jest to bez³adnym chaosem ani ¿adn± uwarunkowan± relacj±.*
No jak rozpu¶ci³e¶ te paso¿ytnicze formy przyklejone do CIEBIE,
to pozwoli³e¶ sobie otworzyæ siê na ¦wiadomo¶æ.
Ja to nazywam ¿e raczej wyzwoli³e¶ iA ni¼li je zniszczy³e¶.
Powiedzmy , ¿e w³a¶nie tak, ale nie wiem co siê wyzwala, nie ma jak tego zdefiniowaæ, wiêc s³owo ¦WIADOMO¦Æ chyba tu jest najbardziej adekwatne. Bez definiowania go.


Cytuj
Ja tu widzê obraz lêku. Bo jaka¶ przestrzeñ staje siê ograniczeniem,
tzn. pojawia siê co¶, czego musisz unikaæ lub zwalczaæ.
To jest wla¶nie chore. My¶lisz ¿e jest jakie¶ gówno.
To ja siê pytam, KTO nadaje czemu¶ takie znaczenie i produkuje sznurki?
I tu racja. Pewne koncepcje funkcjonuj± jeszcze w umy¶le i siê wyra¿aj± - jak w przypadku owego "gówna" u¿ytego w przyk³adzie.

 Jednak¿e same reakcje-akcje da siê zaobserwowaæ . Kiedy po³o¿ysz d³oñ na brudnej , wilgotnej ziemi to nast±pi przep³yw informacji sensorycznych a po cofniêciu d³oni czê¶æ brudu na niej zostanie. To s± fakty. Napisa³e¶ wcze¶niej, ¿e East ubabra³ siê w kontakty z Kiar± i racja, bo to tak dzia³a, ¿e jak wchodzisz w wymianê zdañ to co¶ siê przylepi Du¿y u¶miech
Nie chodzi o lêki przed tym tylko o uczciwe rozpoznanie czym jest to z czym siê stykasz. Mówisz na przyk³ad "mój szef to idiota" (rozpoznanie) ,ale mimo to na poziomie idioty bêdziesz rozmawia³ z nim bo jest Twoim szefem. Potocznie mówi siê "pieni±dze to zuo" , ale nawet brudna kasa nie "brudzi" kiedy j± trzymasz w rêkach choæ ró¿ne rêce j± trzyma³y (w dos³ownym tego s³owa znaczeniu - pecunia non olet Mrugniêcie - to inne znaczenie).

Cytuj
Katolicy maj± swojego szatana, diab³a, a ty masz Swoje gówno.
Wszystko oparte na podprogowym "wrogu"
..tyle ¿e on siê znów przemyci³ w TOBIE - a wiêc teraPHIA nie zosta³a zakoñczona.
Tak, tak siê replikuje JA  Du¿y u¶miech .. teraPHEUTO Mrugniêcie  Ty napisa³e¶ ,¿e przemyci³, ja ,ze siê zreplikowa³o. Nie ma w tym nic z czym nale¿a³oby walczyæ bo i tak siê z tym nie wygra, ale nale¿y to rozpoznaæ i postawiæ w ¶wietle by nie zniknê³o niezauwa¿one. To proces castaniedowej DYSCYPLINY UWA¯NO¦CI. Tyle.

Cytuj
Tak - rozpoznanie jest TO SAMO. Sposób dzielenia siê nim zgo³a odmienny.
OK, to naturalne .

Cytuj
*A zatem co nie jest dysfunkcj± JA ? Ja-ki program realizujesz PHI ?*
Tak konstruowaæ i aktualizowaæ sw± to¿samo¶æ,
by by³a ona sprawnym narzêdziem w PRAKTYCZNYM REALIZOWANIU
impulsów ¦wiadomo¶ci.
Trudne, ale nie niemo¿liwe. Czy nie wystarczy rozpoznawaæ iluzjê ? Utrzymywaæ rozpoznanie. Dodatkowe konstrukcje mog± dzia³aæ wrêcz odwrotnie od za³o¿eñ pomimo, ¿e w perspektywie krótkofalowej wydaj± siê spe³niaæ swoje zadanie.
Nowe konstrukcje i aktualizacje wymagaj± ci±g³ej uwagi.
Tak na prawdê, to one i tak siê same o siebie troszcz±, bez dodatkowych zabiegów.

Cytuj
Nie! nie musisz anga¿owaæ filtruj±cego umys³u, ¿eby nast±pi³o rozró¿nienie. Wystarczy przytomno¶æ odbioru, percepcja.
Bardzo cenna uwaga.

Cytuj
Rozróznienie nastêpuje w polu. Umys³ u¿ywany jest do opowie¶ci o procesach i zjawiskach,
ale to nie znaczy ¿e on wykonuje procesy i zjawiska. To siê dzieje na poziomie ¶wiadomo¶ci i pola.
Zgoda. Zatem juz wiesz, ¿e nie jeste¶ umys³em.  Cool
To co napisa³e¶ to w³a¶nie postawienie sprawy w ¶wietle rozpoznania. Nic wiêcej nie ma do zrobienia jak tylko to utrzymanie rozpoznania.
To wszystko Du¿y u¶miech
Zapisane
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.039 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

opatowek gangem phacaiste-ar-mac-tire maho x22-team