http://nwonews.pl/findposts,5,SymboleSymbolika templariuszy jest prawie taka sama jak Rycerzy Joanitów z Rodos. Nie ze wszystkimi interpretacjami siê zgadzam , du¿¹ czeœÌ z nich uwa¿am za naiwn¹ i pozbawiona prawdziwej wiedzy o symbolach. w du¿ej mierze s¹ to odczyty z bardzo powierzchniowych znaczeù , pozbawione prawdziwej g³êbi zrozumienia.
Kiara
Domingo30gda w temacie symbolika templariuszy
Pieczêcie templariuszyDwoistoœÌ jednoœci
Symbolika wizerunku dwóch rycerzy przedstawiona w sfragistyce templariaùskiej Symbologia jest wiedz¹ œcis³¹, nie zaœ swobodn¹ gr¹ marzeù
Rene Guenon
Wœród w¹tków ikonograficznych reprezentowanych przez sfragistykê templariaùsk¹, bez w¹tpienia najwiêksz¹ popularnoœÌ zyska³ wizerunek dwóch rycerzy na jednym koniu.
Jak pisze Johan Huizinga w swojej ksi¹¿ce "Jesieù œredniowiecza", dla umys³owoœci œredniowiecznej, symbolika i alegoria mia³y nawet w swych najbardziej p³askich wcieleniach o wiele ¿ywsz¹ wartoœÌ uczuciow¹, ni¿ mo¿emy to sobie wyobraziÌ dzisiaj. Funkcja symbolicznego porównania i personifikacji by³a rozwiniêta do tego stopnia, ¿e ka¿da myœl mog³a niemal¿e automatycznie przekszta³ciÌ siê w widowisko pe³ne nak³adaj¹cych siê znaczeù.
Aby przybli¿yÌ sobie chocia¿by w sposób cz¹stkowy rozmaite idee, cz³owiek, jako istota duchowo - zmys³owa, potrzebuj¹ca symboli, zawsze próbuje ustaliÌ ukryte znaczenia przekazywanych form i treœci. Trzeba jednak pamiêtaÌ, ¿e sztuka symboliczna uwydatnia w swoim obrazie zaczerpniêtym z przyrody tylko to, co jest konieczne do wskazania na treœÌ duchow¹, jednak¿e sens symbolu jest zrozumia³y tylko dla wtajemniczonego.
Powszechnie sens i kontekst widniej¹cego na pieczêci wizerunku, próbuje siê interpretowaÌ jako symbol ubóstwa zakonu. Jednak wed³ug mojej oceny, zarówno sens schematu kompozycyjnego sceny, jak i kontekst miejsca, czasu i otoczenia, w którym pojawia³ siê wspomniany motyw, jak równie¿ porównanie go z innymi symbolami, sugeruj¹ bardziej skomplikowan¹ interpretacjê. Proponowana dotychczas interpretacja jest bardzo infantylna i poprzez nie uwzglêdnianie realiów epoki z natury b³êdna. Wystarczy wspomnieÌ, ¿e na znak ubóstwa Cystersi z zakonu Œw. Bernarda nie nosili bia³ych habitów (jak siê powszechnie uwa¿a), lecz odzie¿ z nie barwionej we³ny, która dopiero pod wp³ywem czêstego prania przybiera³a barwê bia³¹.
PostaÌ rycerza od samego pocz¹tku zdominowa³a obraz œredniowiecznego œwiata. Od XI wieku na typowej pieczêci ksi¹¿êcej, jej w³aœciciel jest przedstawiany konno i w pe³nej zbroi, a wiêc nie jako w³adca, ale raczej jako rycerz. Przedstawienie to mia³o bardzo silne pod³o¿e emocjonalno spo³eczne i zwi¹zane by³o niew¹tpliwie z rodz¹c¹ siê ide¹ rycerstwa. Templariusze s¹ zaœ niew¹tpliwie czêœci¹ tej ogólnej idei rycerstwa, czêœci¹ specyficzn¹ i wyj¹tkow¹. To w personifikacji zakonu przejawia siê idea rycerstwa jako przedmurza spo³eczeùstwa przeciw anarchii i nieporz¹dkowi. Status rycerza nie zale¿a³ od posiadania maj¹tku ziemskiego, opiera³ siê zaœ na szczególnym kodeksie postêpowania, którego charakter by³ oparty na naukach i zaleceniach Koœcio³a, który z kolei widzia³ pozycjê tego stanu jako maj¹cego okreœlone moralne obowi¹zki w stosunku do spo³eczeùstwa, które wspiera jego dzia³anie. To dopiero w po³¹czeniu z pochodzeniem mia³o byÌ œwiadectwem przynale¿noœci do szlachty.
Zwierzêta w symbolice odgrywaj¹ ogromn¹ rolê, tak ze wzglêdu na swe cechy jak i z racji swych stosunków z cz³owiekiem. Umiejscowienie zwierzêcia w przestrzeni b¹dŸ w polu symbolicznym, jego usytuowanie i poza s¹ nader istotne dla rozró¿nienia niuansów symbolicznych.
Symbolika konia jest bardzo zÂłoÂżona i do pewnego stopnia niezbyt okreÂślona. Zgodnie z ogĂłlnÂą symbolikÂą koĂą symbolizuje rozbuchanie pragnieĂą i instynktĂłw. JednakÂże naleÂży pamiĂŞtaĂŚ o tym, Âże bardzo charakterystyczne jest "zwierzĂŞ ujarzmione", a jego sens moÂże byĂŚ inwersjÂą sensu, jaki miaÂłoby ono w stanie dzikim.
Rumak od najdawniejszych czasów by³ symbolem bogactwa i pozycji spo³ecznej. Od samych pocz¹tków œredniowiecza uwa¿ano wojownika walcz¹cego konno za kogoœ lepszego od reszty spo³eczeùstwa. Mê¿czyzna na koniu ma bowiem pewne znaczenie mistyczne. Ju¿ rzymscy cesarze starali siê zapewniÌ sobie nieœmiertelnoœÌ, ka¿¹c przygotowywaÌ z br¹zu pos¹gi przedstawiaj¹ce ich na koniu.
Rycerz bezwzglĂŞdnie podkreÂśla symbolikĂŞ wierzchowca. W takim zestawieniu kompozycyjnym jaki mamy w interesujÂącej nas pieczĂŞci, rycerz to wÂładca, rozum, duch dominujÂący nad wierzchowcem symbolizujÂącym materiĂŞ. Moc bĂŞdÂąca w rĂŞkach rycerza musi byĂŚ wykorzystywana w sposĂłb prawidÂłowy, jeÂżeli chce on siĂŞ okazaĂŚ godny swego rycerstwa i uzasadniĂŚ rycerskie prawo do przewodzenia innym poprzez fakt pewnego rodzaju uÂświĂŞcenia. Ale aby tak zinterpretowaĂŚ owe wyobraÂżenie naleÂży pamiĂŞtaĂŚ, Âże staje siĂŞ to moÂżliwe dopiero dziĂŞki skomplikowanemu terminowaniu.
W tym aspekcie symboliczna figura sfragistyki templariaùskiej powi¹zana jest z liczb¹ dwa, poprzez wprowadzenie do wizerunku drugiego rycerza zakonnika. Liczba dwa symbolizuje niedoskona³oœÌ procesu twórczego, gdy¿ bêd¹c pierwsz¹ liczb¹ parzyst¹, oznacza oddzielenie od jednoœci. Nie jest ca³a, bo podzielona i dlatego niedoskona³a.
U OjcĂłw KoÂścioÂła pojawia siĂŞ jednak takÂże pozytywne wyjaÂśnienie liczby dwa, ktĂłrzy odnoszÂą jÂą do dwĂłch TestamentĂłw, dwĂłch tablic Prawa, dwĂłch natur w Chrystusie, czy chociaÂżby dwĂłch rodzajĂłw Âżycia, kontemplacyjnego i czynnego.
Wed³ug mnie treœÌ ideowa wizerunku wskazuje na ten rzetelny wysi³ek zmierzaj¹cy do stworzenia nowego typu ludzkiego - rycerza - góruj¹cego nad innymi ludŸmi. Mo¿liwe jest to jednak wtedy gdy formu³a kszta³towania rycerza opiera siê nie tylko na wzmocnieniu jego cia³a, ale równolegle i w wiêkszym jeszcze stopniu edukacji jego duszy i ducha, poczuciu moralnym i intelekcie. Tylko wówczas rycerz bêdzie w stanie opanowaÌ i umiejêtnie pokierowaÌ œwiatem rzeczywistym, symbolizowanym przez konia, a tak¿e doskonale wspó³uczestniczyÌ w hierarchicznych strukturach œwiata, zorganizowanego wed³ug modelu hierarchii niebieskich - od barona po króla. Nawet mnisi, kap³ani b¹dŸ ludzie œwieccy, o ile tylko utrzymuj¹ w cuglach swe wierzchowce i nie utrac¹ ich, nale¿¹ do duchowego (symbolicznego) rycerstwa, jakie mamy na myœli, poszukuj¹c punktów jego zazêbienia z rycerstwem rozumianym historyczno- spo³ecznie. Tê ogóln¹ symbolikê rycerza odnajdujemy we wszystkich tradycjach.
W interesujÂącej nas pieczĂŞci, zgodnie z alegorykÂą ÂśredniowiecznÂą, wyobraÂżenia poszczegĂłlnych symboli wchodzÂą miĂŞdzy sobÂą w dynamiczne relacje, opierajÂąc siĂŞ jedne na drugich, wzajemnie siĂŞ przenikajÂąc i tworzÂąc hierarchicznÂą strukturĂŞ, podstawĂŞ ktĂłrej stanowi naturalna symbolika kosmosu, bĂŞdÂąca bezpoÂśrednim kontekstem tego sfragistycznego wizerunku.
Poprzez zestawienie wizerunku dwĂłch rycerzy, ogĂłlny sens kompozycji sceny tej figury symbolicznej, nieodparcie wskazuje rĂłwnieÂż na wielki mit o bardzo dawnej proweniencji, mit BliÂźniÂąt.
W symbolice kosmosu BliŸniêta stanowi¹ trzeci znak zodiakalny, bêd¹cy etapem okreœlonej fazy procesu kosmicznego, zwanego mianem "ko³a przemian", a odzwierciedlaj¹cym moment, w którym czysta si³a twórcza symbolizowana przez znak Barana i Byka rozszczepia siê w dwoistoœÌ. Natura BliŸni¹t ma dwie strony - bosk¹ i œmierteln¹, bia³¹ i czarn¹, (por. rozwa¿ania nt, sztandaru templariuszy), czy tworz¹c¹ i zabijaj¹c¹. Ta dwoista natura BliŸni¹t znajduje odzwierciedlenie w rozmaitych mitologiach, gdzie czêsto pojawiaj¹ce siê postaci BliŸni¹t, uchodz¹c za potomstwo boga-nieba s¹ jako personifikacja przeciwieùstw, g³ównym symbolem inwersji, wszystkie najpewniej zwi¹zanej z istnieniem dualistycznego stadium rozwoju wspólnoty.
Jak zauwa¿a Marius Schneider w swoim dziele "El origen musical de los animales simbolos en la mitologia y la escultura antiguas", (Barcelona 1946) ,"wobec dynamicznego charakteru wszelkich przeciwieùstw, gdzie biel d¹¿y ku czerni, noc pragnie staÌ siê dniem, z³o wzdycha do dobra, a ¿ycie biegnie ku œmierci, œwiat fenomenalny ma za fundament system wiecznych inwersji." Wszystkie symbole i znaki wskazuj¹ce na tê "sytuacjê inwersji" wyró¿niaj¹ siê tym, ¿e s¹ podwójne i jako takie oznaczaj¹ wspó³istnienie pierwiastków rozbie¿nych - "tezy i antytezy, raju i piek³a, mi³oœci i nienawiœci, pokoju i wojny, narodzin i œmierci, chwalb i zniewag, jasnoœci i ciemnoœci, rozpalonych s³oùcem ska³ i bagnisk otaczaj¹cych Ÿród³a i wody ocalenia".
Z dualistycznych wizji poczÂątkĂłw Âświata, wedÂług ktĂłrych w akcie stworzenia i jego porzÂądku uczestniczyÂł niebiaĂąski BĂłg i jego mitologiczny adwersarz, wynika rĂłwnieÂż gnostyczny wÂątek mitu BliÂźniÂąt, zaakcentowany w interesujÂącym nas przedstawieniu symbolicznym.
Jest czymÂś bardzo ciekawym, Âże wielki mit i symbol BliÂźniÂąt, ma rĂłwnieÂż wersjĂŞ "koĂąskÂą" - w formie pary koni, biaÂłego i czarnego (ÂśmierĂŚ i Âżycie), zaÂś w wielu mitologiach boskie bliÂźniĂŞta, wyobraÂżani byli jako jeÂźdÂźcy na koniach. NaleÂży zwrĂłciĂŚ uwagĂŞ na fakt, Âże na Âśredniowiecznych wyobraÂżeniach zodiaku widniejÂących chociaÂżby na przykÂład w paryskiej katedrze Notre Dame, znak BliÂźniÂąt ma niekiedy podobnÂą postaĂŚ.
S¹dzê, ¿e templariusze wiedzieli, ¿e aby odnaleŸÌ w³asn¹ prawdê o strukturze i ³adzie wszechœwiata nale¿y siê ws³uchiwaÌ siê w rzeczywistoœÌ, i byÌ uwa¿nym wobec wszystkiego, co nam siê przydarza i w jakimœ stopniu znali zasadê, ¿e "symbol jest tym pe³niejszy , potê¿niejszy i tym wiêcej objawia , im bardziej jest niejasny, trudno uchwytny..." ( Umberto Eco)
KrzyÂż
W 1147 roku papieÂż Eugeniusz III obdarzyÂł templariuszy godÂłem czerwonego krzyÂża noszonym po lewej stronie pÂłaszcza, nad sercem - z czerwonej tkaniny o najprostszym ksztaÂłcie. Jak pisaÂł Mateusz z ParyÂża "...aby im sÂłuÂżyÂł jako triumfalna oznaka i tarcza i aby nie uciekali przed jakimkolwiek niewiernym". Wielu badaczy zaprzeczaÂło aby templariusze posiadali krzyÂź o indywidualnej, charakterystycznej formie. Tymczasem na budowlach bĂŞdÂących pamiÂątkami po dziaÂłalnoÂści tego zakonu, bardzo czĂŞsto znajdujemy pewien szczegĂłlny znak krzyÂża... W rzeczywistoÂści jak siĂŞ bowiem okazuje templariusze posiadali rĂłwnoramienny, najpewniej czerwony krzyÂż, o rozszerajÂących siĂŞ w kierunku zewnĂŞtrznym, zamkniĂŞtych wciĂŞciami ramionach.
PieczĂŞcie
Wed³ug Marion Melville znamy oko³o dwudziestu wzorów pieczêci templariuszy (wielkich mistrzów). Najbardziej popularnym by³o wyobraŸenie centralnej, kopu³owej budowli z wewnêtrznym wieùcem podpór. Chodzi o figuracjê Templum Domini, wczeœniejszej Koubbet el Sakhra w obrêbie dzielnicy Templum w Jerozolimie, rozumianej w czasach wypraw krzyŸowych jako Swi¹tynia Salomona. W rzeczywistoœci by³ to omajadzki meczet wzniesiony w miejscu zrujnowanej Œwi¹tyni Salomona i schrystianizowany w czasach templariuszy. Budowla ta pe³ni³a funkcje koœcio³a g³ównego zgromadzenia i by³a powszechnie kojarzona z jego dzia³alnoœci¹. Niektórzy badacze byli przekonani, Ÿe wizerunek œwi¹tyni s³uŸy³ architektom zakonnym jako ideowy wzorzec dla wznoszonych w prowincjach europejskich œwi¹tyù zakonu templariuszy.
Innym, niezwykle charakterystycznym wizerunkiem wykorzystywanym na pieczêciach zakonnych, by³o wyobraŸenie dwóch jeŸdŸców - rycerzy na jednym koniu. Wed³ug niektórych autorów mia³o to œwiadczyÌ o programowym ubóstwie braci templariuszy. Wydaje sie to jednak nie do pogodzenia z pragmatyzmem jaki cechowa³ templariuszy. Nietrudno sobie wyobraziÌ, Ÿe w takiej sytuacji ucierpa³yby walory bojowe zakonnych zastêpów. Poza tym naleŸy pamiêtaÌ, Ÿe statuty zakonne przypisywa³³y niektórym funkcjonariuszom zakonnym nawet po kilka koni do ich dyspozycji. Niektórzy badacze wreszcie widz¹ w tym przedstawieniu dowód na praktyki sodomiczne wœród templariuszy. NaleŸy jednak za³oŸyÌ, Ÿe to wyobraŸenie posiada charakter czysto symboliczny. Chodzi³o raczej o braterstwo, po³¹czenie w jedno wysi³ków i umiejêtnoœci w walce z niewiernymi.
Nie tylko wielcy mistrzowie, czy mistrzowie prowincjonalni templariuszy posÂługiwali siĂŞ pieczĂŞciami, a co za tym idzie wystawiali dokumenty. Czynili to takÂże wysocy funkcjonariusze zakonni. Tak wÂłaÂśnie byÂło w przypadku Jeana de Tour skarbnika zakonnego w templum paryskim pod koniec XIII i na poczÂątku XIV stulecia. ByÂła to funkcja niezwykle prestiÂźowa, ale teÂź odpowiedzialna. Na zatartym fragmentarycznie wizerunku pieczĂŞci widoczna jest tzw. Wielka WieÂża znajdujÂąca sie w obrĂŞbie domu paryskiego i wybudowana ok. 1290 roku. PeÂłniÂła ona funkcje skarbca zakonnego i krĂłlewskiego zarazem, a jej militarny charakter miaÂł byĂŚ gwarantem jego bezpieczeĂąstwa. Jean de Tour cieszyÂł siĂŞ znacznym autorytetem wÂśrĂłd braci zakonnych. Nic wiĂŞc dziwnego, Âźe krĂłlewscy urzĂŞdnicy po aresztowaniu templariuszy aby zÂłamaĂŚ braci, publicznie zbezczeÂścili zwÂłoki zmarÂłego kilka lat wczeÂśniej skarbnika.
Interesuj¹cym i jak dot¹d nie wyjaœnionym problemem jest umieszczanie wœród g³ównych insygniów zakonnych motywu Agnus Dei - Baranka BoŸego. Takie wyobra¿enia znajdujemy nie tylko na pieczêciach, ale tak¿e poœród detali rze¿biarskich w znamienitych kaplicach templariuszy, takich jak w Londynie czy Metz. Pami¹tk¹ po dzia³alnoœci templariuszy jest takŸe herb Sulêcina, który by³ wszak bardzo istotnym oœrodkiem zakonnym na pograniczu œl¹sko - wielkopolsko - brandenburskim. Zupe³nym zaskoczeniem jest natomiast wizerunek pegaza - skrzydlatego konia, zwi¹zanego z londyùskim templum.
Opracowanie: Romuald Gizowski Maciej SaÂłaĂąski, BÂłaÂźej SkaziĂąski
http://www.templariusze.org