Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #50 : Pa¼dziernik 07, 2012, 14:32:06 » |
|
jak kto¶ che mo¿e tworzyæ ro¿ne definicje na temat bli¼niaczego p³omienia , mog± byæ w³a¶ciwe dla opcji podlegaj±cej definicji. Ale w tym wypadku rozmawiamy o konkretnym przypadku , a mianowicie jednorazowym wysianiu ziarna ¿ycia z siebie ( czyli oddzieleniu iskry ¿ycia od naszego p³omienia ¿ycia , w ten sposób powsta³ unikalny bli¿niaczy p³omieñ tych , którzy dokonali tego eksperymentu w czasach Atlantydy.Taki p³omieñ ¿yj±cy ju¿ swoj± oddzielno¶ci± indywidualn± jest bli¼niaczym p³omieniem Energii z której siê wydzieli³. Natomiast mo¿emy mieæ du¿o podobnych , siostrzanych Energii pochodz±cych z tej samej "rodziny Dusz" z którymi ¶wietnie siê czujemy i ¶wietnie tworzymy piêkny harmonijny zwi±zek na zasadzie bliskiego podobieñstwa wibracyjnego. Ale to nie jest nasz bli¼niaczy p³omieñ, Energia taka mo¿e byæ i staæ siê nasz± Energi± splecion± bardzo blisk± naszemu sercu. To jest zupe³nie inna rzecz. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Przebi¶nieg
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #51 : Pa¼dziernik 07, 2012, 14:40:56 » |
|
Dok³adnie zgadzam siê z Tob± szacowna Ma³o tego spieszê z powiadomieniem Ciê, ¿e nie mam na ten temat nic do dodania, gdy¿ nie by³em nigdy na Atlantydzie i nic takiego jak jednorazowe wysianie ziarna ¿ycia z siebie nie dokona³em wiêc moja dyskusja z Tob± szacowna by³a by dyskusj± teoretyka - czyli mnie z praktykiem czyli Tob± Oczywi¶cie sam osobi¶cie wole z praktykiem zgubiæ ni¿ z teoretykiem znale¼æ wiêc pozwolê sobie zamilkn±æ w tym temacie to pa
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #52 : Pa¼dziernik 07, 2012, 15:11:47 » |
|
Có¿ kruk który wprosi³ siê na moja dzia³kê chyba znalaz³ swój bli¼niaczy p³omieñ No to m±drego masz teraz kompana. Mo¿e wysiejecie wspólnie ziarno ¿ycia? By ziemia w plony obfitowa³a a wrony krakaæ przesta³y? Chocia¿ z drugiej strony… szkoda wron… To pa Ps. A pije on (znaczy ten kruk) pifko?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #53 : Pa¼dziernik 07, 2012, 17:34:33 » |
|
east , w ¶wiecie fizycznym to czyny i my¶li ,a równie¿ s³owa wibruj± energi± , one tworz± nasz± osobist± przestrzeñ energetyczn± , która z kim¶ rezonuje lub nie.
tak, w Twoim ¶wiecie byæ mo¿e . Tutaj poza czynami i my¶lami jeszcze p³ynie to "CO¦ " nieuchwytnego, niewyra¿alnego Poniewa¿ jeste¶my odmienni , mamy ro¿ne barwy osobowo¶ciowe i ró¿ne poziomy wibracyjne z jednymi nam bardziej po drodze z innymi nie bo nie rezonuj± ze sob± nasze pola energetyczne. Inaczej. Ró¿ne czêstotliwo¶ci wibracji spoza tzw "mnie" powoduj± interpretacjê "ODMIENNO¦CI" -która tymczasem jet iluzj±. (..) to co tworzymy w nich dziêki my¶lom, s³owom i czynom. One s± no¶nikami tre¶ci- wibracji zarówno w ¶wiecie fizycznym jak i energetycznym. Nie , to nie my tworzymy . To my¶li , s³owa i czyny tworz± tzw "nas". Nas tak na prawdê nie ma. No¶niki tre¶ci s± tylko tym i niczym wiêcej
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #54 : Pa¼dziernik 07, 2012, 19:08:22 » |
|
BLI¯NIACZY P£OMIEÑ a PARTNER OKULTYSTYCZNY nie bêdê tworzy³ nowego w±tku, a te energie s± równie¿ wa¿ne w naszym ¿yciu..Partner okultystycznyJakie jest znaczenie partnera okultystycznego? Co to znaczy "troszczy siê on o niespodzianki w ¿yciu"? Partner okultystyczny pomaga nam znale¼æ z³oty ¶rodek pomiêdzy ¶wiadomo¶ci± indywidualn± a zbiorow±, reprezentowan± przez kwartet okultystyczny. Energia partnera okultystycznego wspiera wyra¿anie kreatywno¶ci. Dziêki temu mo¿emy z w³asnej woli przy³±czyæ siê do pracy w grupie i dla dobra grupy, ujmuj±c w karby nasze ego, bez utraty w³asnej indywidualno¶ci. Energie okultystyczne troszcz± siê o zaprowadzenie równowagi pomiêdzy ¶wiadomo¶ci± indywidualn± a zbiorow± oraz – poprzez proces odzwierciedleñ (odbiæ lustrzanych) – umo¿liwiaj± nam powrót do naszego „pra¼ród³a”. Zaprowadzenie równowagi jest niezwykle wa¿ne, poniewa¿ na przestrzeni dziejów ludzko¶ci zbyt mocno odgraniczyli¶my siê od ¶wiadomo¶ci grupowej i za bardzo zamknêli¶my w naszej indywidualnej. Przyk³ad: Dla Smoka 1 (kin 1) zwierciad³em poziomu ¶wiadomo¶ci indywidualnej jest S³oñce 13, natomiast odbiciem ¶wiadomo¶ci grupowej s± wszystkie kiny kwartetu. W tych dniach nale¿y zwracaæ uwagê na sztuczki naszego ego, reakcje na ludzi, tolerancjê (ale nie pob³a¿liwo¶æ!) i nietolerancjê. Tak wiêc partner okultystyczny pokazuje poziom ¶wiadomo¶ci w odniesieniu do ¶wiadomo¶ci zbiorowej, czyli na tle grupy. Pojawiaj±c siê niespodziewanie testuje nasz± dojrza³o¶æ, tzn. aran¿uj±c prowokacje, sprawdza, czy zasilamy pole ¶wiadomo¶ci zbiorowej o swoje pozytywne aspekty, czy te¿ je za¶miecamy. Chodzi o to, aby¶my umieli zjednoczyæ siê z grup± i jednocze¶nie, nie wyró¿niaj±c siê i nie manifestuj±c swojej "inno¶ci", zachowaæ w³asn± indywidualno¶æ. Mo¿e siê jednak zdarzyæ, ¿e nie mamy do pomocy kwartetu okultystycznego, kiedy nasz kin narodzin le¿y w kolumnie ¶rodkowej Tzolkin. To oznacza, ¿e jeste¶my siln± osobowo¶ci± i chcemy albo te¿ musimy do¶wiadczyæ w³asnej kreatywno¶ci bez pomocy innych. UWAGA: S³owo "okultystyczny" nie ma nic wspólnego z okultyzmem, lecz wskazuje na obecno¶æ pewnej niewidzialnej energii zes³anej nam do pomocy. ZWI¡ZEK Z PARTNEREM ATYPODALNYM Jak± relacjê tworzyæ bêda ludzie, je¶li s± dla siebie partnerami antypodalnymi? Czy mo¿liwy jest szczê-¶liwy zwi±zek osób bêd±cych dla siebie partnerami antypodalnymi? W Tzolkin nie ma z³ych powi±zañ. Kin antypodalny zapewnia wysokojako¶ciowy postêp. Ka¿dy zwi±zek, tak¿e z partnerem antypodalnym, mo¿e byæ szczê¶liwy. Wszystko zale¿y to od woli partnerów i stopnia ich u¶wiadomienia. Proszê pamiêtaæ, ¿e kin antypodalny (jak ka¿da energia) mo¿e oddzia³ywaæ z pozycji bieguna ¶wiat³a albo cienia. Zawsze jednak dopinguje do pracy nad podwy¿szaniem poziomu ¶wiadomo¶ci. Ró¿ne mog± byæ tylko doznania. W takim zwi±zku wyzwania bêd± nieco trudniejsze, a poprzeczka ustawicznie podwy¿szana, ale te¿, w przypadku harmonizacji i woli wspó³pracy, rozwój duchowy bêdzie dokonywa³ siê o wiele szybciej, a partnerstwo mo¿e osi±gn±æ najwy¿szy pu³ap szczê¶cia, lojalno¶ci, wspó³tworzenia. http://www.maya.net.pl/opinie.php?LANG=pl&sub=kalendarz&id=27http://www.maya.net.pl/_pl/metryka.php?LANG=pl
|
|
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 07, 2012, 19:11:35 wys³ane przez songo1970 »
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #55 : Pa¼dziernik 07, 2012, 19:15:11 » |
|
nie bêdê tworzy³ nowego w±tku, Uwa¿am, ¿e powiniene¶ go utworzyæ! EDYCJA: Dziêki Ci za zrozumienie i utworzenie osobnego w±tku. Wszystkich zainteresowanych tematem proszê o pisanie w w±tku bezpo¶rednio dotycz±cym tego zagadnienia: Partner okultystyczny i antypodalny >>.
|
|
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 07, 2012, 19:30:09 wys³ane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #56 : Pa¼dziernik 07, 2012, 19:35:34 » |
|
nie bêdê tworzy³ nowego w±tku, Uwa¿am, ¿e powiniene¶ go utworzyæ! a wiêc do tego w±tku dopiszê jeszcze tylko o moim tytu³owym Bli¼niaczym P³omieniu, który odnalaz³em,- w kilku s³owach mogê powiedzieæ tyle, ¿e jest to co¶ wiêcej ni¿ bezwarunkowa mi³o¶æ- to bezwarunkowe szczê¶cie/rado¶æ,- które jak wiadomo trwa do¶æ krótko, a serio chyba nie mo¿emy sobie zbytnio przeszkadzaæ w rozwoju na w³asnych ¶cie¿kach,- jednak nasze spotkanie to by³a czysta magia, a po paru latach mogê tym razem ja sam to sobie jako¶ zaszufladkowaæ i nazwaæ,- ale to jest zupe³nie drugorzêdne. Obieca³a, ¿e mnie odnajdzie- mam nadziejê, ¿e nie bêdê musia³ czekaæ do nastêpnego wcielenia
|
|
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 08, 2012, 07:28:34 wys³ane przez songo1970 »
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #57 : Pa¼dziernik 07, 2012, 21:25:06 » |
|
Mamy ciutkê zdeformowane pojêcie o bli¼niaczym p³omieniu, wydaje siê niektórym i¿ takie spotkanie musi wype³niæ siê olbrzymi± gor±c± mi³o¶ci± na miarê naszych wyobra¿eñ obecnych o mi³o¶ci. Wcale tak nie jest i byæ nie musi, bli¿niaczy p³omieñ to bardziej "nasze dziecko " ni¿ równorzêdny partner w odniesieniu zrozumienia rodzinnego. Oddzielona od nas Energia , która sta³a siê samodzielnie ¿yj±c± ma du¿o mniejsz± wiedzê ni¿ my i du¿o mniejsz± moc, ona j± uzyskuje i rozwija siê w kolejnych swoich inkarnacjach. Wydzielenie jej to rownie¿ danie jej absolutnej wolno¶ci kreowania swojej wizji istnienia, mo¿e ona zostaæ zarówno Energi± jasno¶ci jak i ciemno¶ci i wybraæ zupe³nie inn± drogê istnienia ni¿ my. Nie mo¿emy wbrew jej woli naginaæ jej drogi rozwojowej do naszej wizji jej istnienia, to ju¿ zupe³nie oddzielna indywidualno¶æ , która ma prawo do w³asnej kreacji. O tych Energiach zazwyczaj mówi siê "m³oda Dusza" , bowiem chocia¿ czas jej istnienia jest identyczny jak wszystkich ale droga jej rozwoju osobistego jest du¿o, du¿o krótsza. Z tego powodu te Dusze nie maj± wibracji identycznej jak ognie ¿ycia z których pochodz± i zazwyczaj nie wybieraj± z tego powodu wspólnych wcieleñ bo maj± inne priorytety do¶wiadczeñ w swoim rozwoju inne potrzeby poznawcze. Gdy jednak zdecyduj± siê na takie wspólne ¿ycie jest ono zazwyczaj niezmiernie trudne i bolesne dla obydwojga partnerów. Ludzie zapominaj± w ¶nie ¿ycia ludzkiego ca³a wiedzê przed urodzeniow± i jest im bardzo ciê¿ko zrozumieæ i zaakceptowaæ t± inno¶æ partnera , pomimo i¿ wcze¶niej wiedzieli o tym i wyrazili zgodê na te trudy. Ja mia³am kilka ¿yæ z moim bli¼niaczym p³omieniem ka¿de z nich by³o niezmiernie trudne i ¿adne nie zakoñczy³o siê tym co cz³owiek uznaje za swój sukces ¿ycia. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #58 : Pa¼dziernik 08, 2012, 18:22:00 » |
|
Tak w kwestii formalnej @ KiaraOddzielona od nas Energia , która sta³a siê samodzielnie ¿yj±c± ma du¿o mniejsz± wiedzê ni¿ my i du¿o mniejsz± moc, ona j± uzyskuje i rozwija siê w kolejnych swoich inkarnacjach.
No to faktycznie zdeformowane pojmowanie "bli¼niaczego p³omienia" Bli¼niaki , jak sama nazwa wskazuje, s± równorzêdnymi bytami, a nie ¿e jedno ma du¿o mniejsz± wiedzê, moc itd a drugie du¿o wiêksz±. Samo s³owo "bli¼niak" oznacza równorzêdno¶æ, niemal¿e idealne podobieñstwo. Akurat w aspektach duchowych u¿ycie tego s³owa nie odnosi siê , jak wiadomo, do podobieñstwa fizycznego, lecz duchowego. Gdyby bowiem s³owo "bli¼niaczy" mia³o siê odnosiæ do kogo¶ zasadniczo odmiennego w sferze duchowej (tego ni¿ej lub wy¿ej), to raczej faktycznie mowa by³aby bardziej o "partnerze antypodalnym". Poza tym wszystkim potoczne rozumienie bli¼niaków nie odnosi siê do bytów z których jeden jest wydzielony z drugiego, bo to prêdzej oznacza relacjê matka-dziecko. Bli¼niaki rodz± siê razem, lub te¿ w krótkim odstêpie czasu od siebie i s± silnie ze sob± zwi±zane równorzêdnymi wiêzami jako rodzeñstwo. Jak wiemy mog± byæ ró¿nej p³ci, ale mimo to s± do siebie bardzo podobne.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Przebi¶nieg
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #59 : Pa¼dziernik 08, 2012, 18:59:00 » |
|
Có¿ to ja mam bardzo podobne pojecie o "bli¼niaczym p³omieniu do wielce szacownego songo1970 Na t± chwile obserwuje bli¼niaczy p³omieñ kruka tego z mojej dzia³ki Spieszê poinformowaæ szacown± ptak co nic mi nie wiadomo o pifkowaniu tego kruka Kiara to pa PS\ Pewnie braciak tak jak ja nie ma "bli¼niaczego p³omienia" choæ u niego to mo¿e byæ odwrotnie "bli¼niaczy p³omieñ" jest to braciaka nie ma
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #60 : Pa¼dziernik 08, 2012, 19:15:18 » |
|
Przebi¶niegu , nawet o krok dalej --- ani mnie ,a bli¼niaczego p³omienia tak samo NIE MA i to jest w³a¶nie takie BLI¬NIACZE
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Przebi¶nieg
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #61 : Pa¼dziernik 08, 2012, 19:57:43 » |
|
Ta pamiêtam jak Smoleñ i Laskowik robili skecz. Jeden by³ sprzedawc± a drugi klientem Wiêc o co ten drugi zapyta³ to ten pierwszy mówi³ nie ma, nie ma, nie ma... Wreszcie ten drugi zapyta³ : ,,Czy jest co¶?" Odpowied¼ barciakowi by siê nie spodoba³a - brzmia³a :,,Ja jestem" to pa
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #62 : Pa¼dziernik 09, 2012, 09:24:26 » |
|
Ale zauwa¿, Przebi¶niegu, ¿e po wypowiedzeniu magicznej formu³ki "Ja jestem" ca³a sala zatacza³a siê ze ¶miechu ... intuicyjne rozpoznanie ¶mieszno¶ci zawsze dzia³a
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Przebi¶nieg
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #63 : Pa¼dziernik 09, 2012, 15:39:16 » |
|
Zauwa¿y³em prawda najprawdziwsza By³em te¿ w armii a tam termin JA oznacza³ dup... to pa
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Villemo
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #64 : Grudzieñ 14, 2012, 21:42:28 » |
|
Witajcie Nie znalaz³am w±tku, w którym mog³abym siê przywitaæ, zatem pierwszy post, jaki tutaj napiszê bêdzie tak¿e tym powitalnym Szuka³am informacji o bli¼niaczym p³omieniu i natknê³am siê na Wasze forum. Widzê tutaj o¿ywion± dyskusjê na ten temat i muszê przyznaæ, ¿e zastanawia mnie definicja p³omienia.. niektórzy twierdz±, ¿e bli¼niaczy p³omieñ i bratnia dusza to to samo. Inni z kolei twierdz±, ¿e jest jeszcze termin bli¼niacza dusza znacz±ca ca³kiem co innego. Kto¶ z Was zapyta³ czy znamy kogo¶ kto odnalaz³ swój bli¼niaczy p³omieñ (bli¼niacz± duszê). Ja mia³am mo¿liwo¶æ przebywaæ w towarzystwie takiej pary i pomijaj±c fakt, ¿e mogli oni w towarzystwie "udawaæ", ¿e wszystko tak miêdzy nimi cudownie siê uk³ada i gra, to nie mogli udawaæ tej energii któr± mo¿na by³o wyczuæ od nich wspólnie.. To by³o niesamowicie przyjemne zjawisko, ciê¿ko opisaæ. Zachowywali siê jak ka¿da inna para, aczkolwiek wystêpowa³y takie niuanse, które wzbudza³y moj± zazdro¶æ odno¶nie przep³ywu energii miêdzy dwójk± osób. Opisali tez oni w jaki sposób siê poznali, ¿e od pocz±tku wiedzieli i czuli, ¿e razem bêdzie im najlepiej itp Po³±czenie miezy bli¼niaczymi duszami jest n apoziomie czakr - wszystkie ze sob± rezonuj± i dlatego te¿, to porozumienie miêdzy dwojgiem osób jest tak niewerbalne niejednokrotnie. Zastanowi³ mnie tak¿e fakt, i¿ piszecie, ¿e spotkali¶cie bli¼niacz± duszê (p³omieñ ) - ju¿ sama nie wiem czy to to samo natomiast tamta para zdecydowanie deklarowa³a, ¿e nie ma mo¿liwo¶ci, aby w tym momencie rozdzieliæ siê i i¶æ sowj± drog± oddzielnie... BYæ mo¿e mylê pojêcia i tak jak mówiê - oni to bli¼niacze dusze, a te relacje o których pisali¶cie to bli¼niacze p³omienie (tzw bratnie dusze) - bo takie, to i ja mam na swoim koncie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Przebi¶nieg
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #65 : Grudzieñ 15, 2012, 08:17:54 » |
|
Witaj Villemo Szacowna je¿eli o mnie chodzi to to co opisa³a¶ to jest fakt dlatego, ¿e ja te¿ spotka³em i spotykam ,,pary", które s± ze sob± nawet po ilu¶ tam latach wspólnego bycia ze sob± zaprzyja¼nione i ¶wietnie im siê funkcjonuje Nie bêdê Ci prawi³ m±dro¶ci psychologicznych tylko podzielê moim wnioskiem Otó¿ moim skromnym zdaniem recepta na udany zwi±zek to akceptacja inno¶ci drugiego Zwyczajnie i po prostu lubisz drugiego takim jakim ten drugi jest i oczywi¶cie ten drugi te¿ akceptujê Ciê tak± jak± jeste¶ Dodam te¿, ¿e pomaga dobre my¶lenie o drugim np w relaksacji Zwyczajnie to co wysy³asz wraca To oczywi¶cie na bazie moich do¶wiadczeñ to pa PS Dziadek mawia³, ¿e kochaæ kobietê jest bardzo ³atwo trudniej jest kobietê lubiæ Podobno odwrotnie jest podobnie Je¿eli chodzi o pary homo...nic nie mówi³ wiêc nie cytuje
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 15, 2012, 08:20:15 wys³ane przez Przebi¶nieg »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #66 : Grudzieñ 15, 2012, 08:50:23 » |
|
Witaj na forum Villemo. Zastanowi³ mnie tak¿e fakt, i¿ piszecie, ¿e spotkali¶cie bli¼niacz± duszê (p³omieñ ) - ju¿ sama nie wiem czy to to samo Tutaj siê jeszcze pojawi³a taka uwaga, ¿e opisuje siê pary przebywaj±ce fizycznie ze sob±. Pojêcie "bli¼niacza dusza" wykracza poza fizyczno¶æ. Dusze nie s± materialnymi bytami . Ba, nie wiadomo nawet czy s± jakimi¶ okre¶lonymi bytami. Powiedzmy ¿e to energie . Zwizualizujmy je jako energiê "niebieskiej chmurki" i energiê " ró¿owej chmurki" .Ró¿ni± siê pewnymi czêstotliwo¶ciami, ale tak, jak w akordzie tak i w ich przypadku czêstotliwo¶ci te wspó³brzmi± harmonicznie. Poniewa¿ dusze nie s± bytami fizycznymi wiêc ich rezonans mo¿e istnieæ na odleg³o¶æ i one tak czy inaczej siê przyci±gaj± i odnajduj±. To jest jakby wyró¿nik bli¼niaczych dusz. Oczywi¶cie mo¿e byæ i tak,¿e ludzie wpadaj± na siebie fizycznie i nagle ol¶nienie - " tak , to jest TA osoba, JA j± znam od wieków " . W tym przypadku ju¿ w pierwszym ol¶nieniu nastêpuje zrównanie duszy z uto¿samionym JA. Mo¿na na przyk³ad rozpoznaæ po pewnych przes³ankach ,¿e masz do czynienia z dusz± bli¼niacz±. Jej do¶wiadczenia ¿yciowe oraz historia ¿ycia s± podobne do "Twojej" .Podobne rozpoznania, a historia zadziwiaj±co prowadzi³a w ten sposób, ¿e dotychczasowe relacje nie sta³y siê tymi ostatecznymi pomimo usilnych starañ w dobrej wierze. Bli¼niak nie wie czemu "mnie to spotyka" ,kiedy inni dawno ju¿ pozakladali rodziny i ustabilizowali ¿ycie . Bli¼niak wini siebie , Boga, wszystkich dooko³a bo JEMU siê nie udaje. Dopiero kiedy dotrze do przyczyny owego nie udawania siê - czyli uto¿samienia z iluzj± JA - wtedy ¿ycie samo b³yskawicznie nakierowuje na w³a¶ciwego, "duchowego bli¼niaka". Bo ¿ycie Bli¼niaczych Dusz nie jest wy³±cznie godne podziwu. To czêsto droga przez mêkê no bo czujesz ¿e we wszystkim co dotychczas by³o niby wszystko jest, a brakuje tego najwa¿niejszego rezonansu. Mo¿esz rozumieæ wszystkich, mozesz byæ lubiana, mo¿esz po¶wiêcaæ siê dla innych ,a ¶wiat mo¿e CIê przyja¼nie potraktowaæ klepi±c po ramieniu, ale ci±gle gdzies w g³êbi odzywa siê wo³anie, a Ty nie wiesz czemu. I nawet trudno CI o tym mówiæ, bo bêd± pukaæ siê w g³owê - dziewczyno/ch³opaku, przecie¿ masz wszystko to o co Ci chodzi ? Chcesz wiêcej ? Wiêcej czego ? Pojawi± siê os±dy " nie wiesz czego chcesz, trudno CI dogodziæ " ... etc itd Bli¼niacza dusza wie czego chce , ale uto¿samiona osobowo¶æ JA nie ma pojêcia. I szuka. Nie wie, ¿e to JA jest jedyn± przeszkod± na drodze duszy do odnalezienia spe³nienia w drugiej duszy. Dusza przyci±gnie duszê bli¼niacz± nawet z koñca ¶wiata bo dla nich odleg³o¶æ nie ma znaczenia. Znaczenie ma wewnêtrzna spójno¶æ albo jej brak - czyli TY.
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 15, 2012, 08:50:45 wys³ane przez east »
|
Zapisane
|
|
|
|
Villemo
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #67 : Grudzieñ 16, 2012, 14:03:06 » |
|
Dziêkujê Wam za odpowiedzi Przebi¶niegu - pyta³am o bli¼niacze dusze, a nie o wskazówki jak stworzyæ udany zwi±zek po latach Wiem, ¿ eistniej± udane zwi±zki, a dusze tych osób nie s± bli¼niacze mnie bardziej interesuje na tym etapie zwi±zek "li¼niaczych", a nie bratnich czy zaprzyja¼nionych ale mimo wszystko dziêkujê za porady east - zatem generalnie praca z pod¶wiadomo¶ci±.... by ¶wiadomo¶æ przekonaæ
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Przebi¶nieg
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #68 : Grudzieñ 16, 2012, 16:08:13 » |
|
Szacowna Czarodziejko Po latach do¶wiadczeñ nauczy³em siê, ¿e nazwy tego samego bywaj± ró¿ne Czasem jest te¿ tak, ¿e by poprawnie odpowiedzieæ drugiemu na pytanie trzeba nawi±zaæ z nim ³±czno¶æ. To o co chcesz zapytaæ jest dopiero tym co nasz czeka oczywiscie moim skromnym zdaniem Dlaczego? Dlatego, ¿e pomijaj±c ro¿ne eksperymenty tworzone przez tak zwan± wierchuszkê lub na jej zlecenie sami wprowadzili¶my podzia³ w ca³o¶ci, któr± byli¶my Du¿a czê¶æ z nas pojawi³a siê dawno temu na Ziemi jako istoty energetyczne z zadaniem wykszta³cenia sobie formy (cia³a fizycznego z pierwiastków tej planety) Formy czyli takiego uniwersalnego niezniszczalnego „kombinezonu” , który plastycznie dostosowywa³by siê do potrzeb i dyspozycji my¶li w³a¶ciciela. Jak wiesz podzia³ form nast±pi³ na plus facet minus kobieta No wiêc to co by³o jedno¶ci± podzieli³o siê Teraz wracaj±c do domu bywa, ¿e plus spotka minus, tzn spotkaj± siê dwie po³owy stanowi±ce wcze¶niej ca³o¶æ maj±ce ro¿ne formy przejawu, ro¿ne do¶wiadczenia, ro¿ne wnioski, ale ... No w³a¶nie nie znam nazwy dla tego harmonijnego poczucia inno¶ci w ca³o¶ci Dla tej syntezy która wtedy zachodzi miedzy Cz³owiekiem i Cz³owiekiem Nie kobiet± i mê¿czyzn± tylko miedzy nami, a przynajmniej nie którymi z nas Có¿ bêdzie potrzeba bêdzie i nazwa to pa
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 16, 2012, 16:12:26 wys³ane przez Przebi¶nieg »
|
Zapisane
|
|
|
|
Villemo
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #69 : Grudzieñ 16, 2012, 16:19:51 » |
|
Przebi¶niegu Sami wprowadzili¶my podzielenie to i sama chcê sobie z tym "po³±czeniem" poradziæ dlatego szukam i pytam wci±¿ zdobywam informacje tu i ówdzie a nazwy tego - masz racjê - mog± byæ ró¿ne..
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Przebi¶nieg
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #70 : Grudzieñ 16, 2012, 16:31:17 » |
|
Oczywi¶cie Czarodziejko, ¿e sama sobie poradzisz, gdy¿ ka¿dy kowalem swojego losu Kiedy¶ dla mnie problemem by³o w tym poszukiwaniu odró¿nienie potrzeby i zapytanie o zasadno¶æ od chciejstwa powsta³ego z pragnienia No ale jako¶ da³em radê czego i Tobie szacowna ¿yczê to pa
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Villemo
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #71 : Grudzieñ 16, 2012, 16:36:37 » |
|
No ale jako¶ da³em radê czego i Tobie szacowna ¿yczê Dziêkujê )
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #72 : Grudzieñ 16, 2012, 17:52:35 » |
|
east - zatem generalnie praca z pod¶wiadomo¶ci±.... by ¶wiadomo¶æ przekonaæ A kto-kogo ma przekonywaæ ? I do czego ? Ile¿ to bytów jeszcze natworzyæ trzeba aby zobaczyæ, ¿e ¿aden nie jest prawdziwy ? ¦wiadomo¶æ (rozumiana jako MOJA ¶wiadomo¶æ) czy pod¶wiadomo¶æ (moja) to s± klony tego samego ob³êdnego JA. Ludzie stworzyli pojêcia ,byty, przestrzenie i porozdzielali im role do odegrania. Nauczyciel -uczeñ . Rzecz polega wy³±cznie na rozpoznawaniu czym na prawdê (nie)jeste¶. I to wszystko. Bo to ,co JEST po prostu JEST samo z siebie, bezwysi³kowo. Nic tego nie musi udowadniaæ. Na pewno TO poczujesz. I wówczas nast±pi rezonans z otoczeniem, a "bli¼niacza dusza" objawi siê automatycznie. Po prostu bêdzie pasowaæ jak ula³
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Villemo
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #73 : Grudzieñ 16, 2012, 18:02:16 » |
|
hmm to mi wygl±da mniej wiêcej tak: dzieci s± tak niedojrza³e, ¿e aby zrozumieæ wiele rzeczy trzeba im je po prostu nazwaæ, po katalogowaæ, poopisywaæ - i mam wra¿enie, ¿e ja jednak tych nazw potrzebujê póki co st±d moje podsumowanie o przekonaniu pod¶wiadomo¶ci.. Wiesz east, skoro piszesz o tym w taki sposób to byc mo¿e jeste¶ ju¿ na takiej drodze, ¿e wiele rozumiesz bez nazywania i konkretów, których ja widocznie potrzebujê by i¶æ dalej w rozwoju, ogólnie i¶æ dalej swoj± ¶cie¿k± ale jednak co¶ w tym musi byæ, ¿e te nazwy i funkcje zosta³y przydzielone naszym ró¿nym, odmiennym "ja"... zatem co wed³ug Ciebie powinnam robiæ, by przysz³o "rozpoznawanie tego czym jestem?" co okazuje siê wstêpem do rezonansu z otoczeniem i wracaj±c tym samym do tematu w±tku - spotkania z "bli¼niakiem" ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Przebi¶nieg
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #74 : Grudzieñ 16, 2012, 18:09:20 » |
|
Te¿ pos³ucham co takiego braciak poradzi Czarodziejce Ciekawe czy bêdzie pamiêta³ ¿e ka¿dy Cz³owiek jest inny i dla ka¿dego co innego hm to po pije sobie pifka i zobaczê czy braciak rozlu¼ni po¶ladki i potraktuje szacown± Villemo jak Go¶cia to pa
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 17, 2012, 05:09:10 wys³ane przez Przebi¶nieg »
|
Zapisane
|
|
|
|
|