Fair Lady
Gość
|
 |
« Odpowiedz #75 : Sierpień 26, 2012, 19:20:41 » |
|
Ha, ha, ha - a dobry Bog juz zrobil co mogl (Tiamat), a teraz trzeba zawolac fachowca... 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
PrzebiÂśnieg
Gość
|
 |
« Odpowiedz #76 : Sierpień 26, 2012, 19:28:51 » |
|
Pozwolê sobie tylko tak krótko napisaÌ takie ma³e stwierdzonko oparte zreszt¹ na starym przys³owiu. ,,Liczy³ dziad na cudzy obiad..." Mo¿na pisaÌ o bogu czy te¿ nie ura¿aj¹c nikogo Bogu ale je¿eli wierzymy, ze ktoœ zrobi coœ za nas to przepraszam jak ma siê do Nauki. Jak ma siê Wierzê do Wiem. Jak ma siê WIERZà do sprawdzam potwierdzam . Pozwolê te¿ sobie ¿yczyÌ powodzenia tym którzy licz¹ nad tzw podanie pod nos. có¿ dla ka¿dego co innego to pa ps Dodam do tego co napisa³a szacowna Fair Lad zapytywanie dlaczego Bóg np komary 
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpień 26, 2012, 19:30:33 wysłane przez PrzebiÂśnieg »
|
Zapisane
|
|
|
|
Fair Lady
Gość
|
 |
« Odpowiedz #77 : Sierpień 26, 2012, 19:35:41 » |
|
Wiare mylisz z bojaznia, a wtedy to tlumaczy Twa konsumpcje piwka... A ja zapytam prosto z mostu, czy po konsumpcji tez masz te same sily, co przed?? Albo wogole o tym nie myslales?? SILA to moc i mozna ja czerpac ze wszystkiego. Tylko bieguny w tym czerpaniu zmienia kazdy sam. No to pa! 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
PrzebiÂśnieg
Gość
|
 |
« Odpowiedz #78 : Sierpień 26, 2012, 19:48:23 » |
|
Wiesz to prawda, ¿e jeszcze ca³ego leku nie opanowa³em. Przypomina to zwierzêcy instynkt przetrwania. Nie bêdê te¿ k³ama³ twierdz¹c ¿e po wypiciu du¿ej iloœci piwka mam te same si³y co przed. Si³a to moc (energia) któr¹ cz³owiek sobie wypracowuje by wykonaÌ jak¹œ kolejna pracê, która umo¿liwi mu wejœÌ swoj¹ œwiadomoœci¹ zewnêtrzn¹ (cia³o fizyczne)w nowe doœwiadczenie zgodne z potrzeb¹ (zamys³em) Wyci¹gniêcie z tego doœwiadczenia wniosków umacnia cz³owiek (procentuje zwiêkszon¹ moc¹ energi¹) i odwrotnie. to pa 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Xena
Gość
|
 |
« Odpowiedz #79 : Sierpień 26, 2012, 20:28:29 » |
|
Si³a to moc (energia) któr¹ cz³owiek sobie wypracowuje by wykonaÌ jak¹œ kolejna pracê, która umo¿liwi mu wejœÌ swoj¹ œwiadomoœci¹ zewnêtrzn¹ (cia³o fizyczne)w nowe doœwiadczenie zgodne z potrzeb¹ (zamys³em) Wyci¹gniêcie z tego doœwiadczenia wniosków umacnia cz³owiek (procentuje zwiêkszon¹ moc¹ energi¹) i odwrotnie. No w³aœnie Przebiœnieg, picie piwka naprawdê Ci s³u¿y..Jak zwykle m¹drze napisa³eœ. Pozdrawiam
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpień 26, 2012, 21:01:12 wysłane przez Xena »
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #80 : Sierpień 26, 2012, 21:42:10 » |
|
Darku,czy Oni nabrali do nas szacunku?Nie sadze.Nie tak to widze. Gdyby ten szacunek byl i wzajemne zaufanie i wzajemna wspolpraca,to byloby inaczej. ... Szacunek do kogoœ nie jest równoznaczny ze wspó³prac¹ z tym kimœ.  Turcy darz¹ nas ogromnym szacunkiem (za ³upnia jakiego im daliœmy w przesz³oœci), a mimo to jakoœ nasza wspó³praca z nimi nie jest najwy¿szych lotów. Mo¿e ma³o odpowiedni przyk³ad, ale przynajmniej w ma³ym stopniu ukazuje tê relacjê: szacunek - wspó³praca. Poza tym powinniœmy pamiêtaÌ, ¿e wci¹¿ s¹ si³y, które postrzegaj¹ na jako robactwo. Dla nich jesteœmy zwierzyn¹, któr¹ nale¿y wypleniÌ aby ustanowiÌ na Ziemi dom dla ich potomstwa - i chyba o tych napomykasz. 
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpień 26, 2012, 21:44:05 wysłane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #81 : Sierpień 26, 2012, 23:05:25 » |
|
Od wczoraj mnie to nurtuje,wiec musze napisac. Kiaro,przepraszam ale napisalas,ze "Stworca byl obowiazany zaakceptowac decyzje yokera". Czegos tu nie rozumiem. Stworca czyli Bog - tak?
A od kiedy to Bog,jako najwyzsze dobro i milosc musi cos zaakceptowac? Wydaje mi sie,ze jezeli pozwolil On,do wejscia do gry jokerowi,to tylko na Jego - Boga warunkach!
I nie mowie,ze Bog kogokolwiek kaze,czy tez jest pogromca,czy tez trzyma bat w reku.Nie!
I dalej:"Jednak wygrala opcja milosci,prawosci i godnosci..." czyli opcja Boga,skoro On tym jest!
Nie potrzeba nad nikim trzymac bata,ani nikogo bic,zeby ten ktos wiedzial co ma robic. Jest to podswiadomosc? To mamy w sobie od chwili urodzenia,ale robiac cos zupelnie normalnie wg.nas,nie zastanawiamy sie skad my o tym wiemy,skad wiemy jak to robic.Robimy machinalnie,bez zastanowienia,bo to jest w nas,to cos naturalnego.A to wlasnie jest podswiadomosc.I okazuje sie,ze w tych innych istotach - ludziach,tez to jest i dlatego wiedza co maja zrobic,ale sa nieufni do konca.Bo jak uwierzyc nie przezywszy tego?
Stad wydaje mi sie cale to zamieszanie. A Bogu trzeba wierzyc,bo nigdy nie chce dla nikogo zle.Kocha nas bezinteresownie.I to jest piekne,a tak trudno to zrozumiec.Nie tylko nam.
Szczerze mówi¹c Greto sama sobie odpowiedzia³aœ na swoj¹ w¹tpliwoœÌ. "Kiaro,przepraszam ale napisalas,ze "Stworca byl obowiazany zaakceptowac decyzje yokera". Tak by³ bo da³ woln¹ wolê wszystkim niezale¿nie od systemu wartoœci , który prezentuj¹ te dwie ró¿ne strony, oraz realizowanie swojego dobra przez te dwa ró¿ne systemy wartoœci. Mi³oœÌ to mi³oœÌ ona jednakowo obdarowuje sob¹ z³oczyùcê oraz idea³ dobra. Stwórca wszechrzeczy ( o takiej postaci piszê) nie mo¿e nie zaakceptowaÌ prawa do wolnoœci dla wszystkich stworzeù. A prawo do wolnoœci to mo¿liwoœÌ realizowania swoich zamys³ów wedle swojego , a nie cudzego wyboru. Zatem to zobowi¹zanie Stwórcy wyp³ywa z zasady wonostojeùstwa wszystkich Istot. " A od kiedy to Bóg,jako najwy¿sze dobro i mi³oœÌ musi coœ zaakceptowaÌ? " W³aœnie najwy¿sze dobro z powodu swojej doskona³oœci akceptuje prawo cudze do innego dobra na równi z prawem do w³asnego. Nie mo¿e byÌ inaczej, bo Stwórca nie przejawi³ by swojej doskona³oœci wówczas. "I dalej:"Jednak wygrala opcja milosci,prawosci i godnosci..." czyli opcja Boga,skoro On tym jest!" I jedna i druga opcja jest opcj¹ Stwórcy-Boga, jedna bardziej druga mniej œwietlista i mniej nape³niona mi³oœci¹ , ale obydwie maja prawo istnieÌ, gdy s¹ Energie chc¹ce takich odmiennoœci doœwiadczaÌ. Stwórca jako doskona³oœÌ nie mo¿e na nikim niczego wymuszaÌ , takich zasad nie ma w kosmosie w najwy¿szym przejawie mi³oœci bezwarunkowej. Akceptacja odmiennoœci jest prawem stosowanym, poprzez swoj¹ odmiennoœÌ tworzenia zasad ¿ycia. Nikt w zaœwiatach nie jest szykanowany z powodu chêci bycia innym. "A Bogu trzeba wierzyÌ,bo nigdy nie chce dla nikogo Ÿle.Kocha nas bezinteresownie" Skoro kocha Bóg nas bezinteresownie to nie ma ¿adnego interesu w promowaniu jakiejœ opcji , bo jednakowo kocha przedstawicieli obydwu. Co zatem wygra³o i dlaczego wygra³o w podjêtej decyzji przez yokera? Otó¿ zwyciê¿y³a m¹droœÌ serca , to ona przechyli³a szalê na stronê jasnoœci. Nie wystarczy bowiem tylko bezgranicznie kochaÌ , to zbyt ma³o. Swoj¹ mi³oœci¹ nie mo¿na krzywdziÌ nikogo , równie¿ siebie i staÌ siê ofiar¹ z powodu mi³oœci do kogoœ. Ni te¿ niewoliÌ obiektu swoich uczuÌ, uzale¿niaj¹c go od siebie, bo wówczas tworzymy tylko uk³ad niewolniczy z wieloma uwarunkowaniami od doznawania przyjemnoœci.Tak powstaj¹ zwi¹zki emocjonalne. Tak byÌ nie powinno. Mi³oœÌ bezwarunkowa nie krzywdzi , daje ca³kowit¹ wolnoœÌ obydwu kochaj¹cym siê stron¹ , czyli akceptuje absolutnie (z mi³oœci do ukochanej osoby) jej prawo do doœwiadczania wszystkiego, co ta osoba wybierze dla siebie. Ale mi³oœÌ wie i¿ gdy w sercu ukochanych sobie jest prawdziwa i bezwarunkowa mi³oœÌ do siebie , to po zakoùczeniu cyklu doœwiadczeù i tak i tak wróc¹ do siebie. Zrobi¹ to tylko z jednego powodu , z czystej niczym nie uwarunkowanej mi³oœci wzajemnej. Stanie siê tak niezale¿nie do tego ile czasu zabra³o im odkrywanie tej prawdy. Zatem prawo dane ciemnej stronie do doœwiadczania wszelakich wybranych dla siebie zdarzeù , odkrywaj¹cych prawdê o sobie jest tylko objawem bezwarunkowej mi³oœci Stwórcy do nich. Jednak z zaufaniem do pe³ni wiedzy o m¹droœci serca , któr¹ Cz³owiek kiedyœ odnajdzie i pójdzie jej drog¹ , dokonuj¹c wyborów opartych o ni¹. Wówczas nie wystarcz¹ ju¿ same uczucia i nie wystarczy logiczna analiza korzyœci wyp³ywaj¹cych z niego , zaczyna siê liczy wy³¹cznie siê m¹droœÌ osi¹gniêta doœwiadczalnie. Poniewa¿ Stwórca wybiera³ sam yokera wiedz¹c i¿ ma on identyczne po³¹czenie uczuciowe z obydwiema opcjami, postawi³ na m¹droœÌ jego serca i da³ mu prawo wyboru opcji przysz³oœci. Za ju¿ niewiele czasu przekonamy siê o s³usznoœci tej decyzji. Kiara:) 
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpień 27, 2012, 10:13:26 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
greta
Gość
|
 |
« Odpowiedz #82 : Sierpień 27, 2012, 08:09:39 » |
|
Dzieki.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Fair Lady
Gość
|
 |
« Odpowiedz #83 : Sierpień 27, 2012, 08:21:54 » |
|
Dariusz cyt Turcy darz¹ nas ogromnym szacunkiem (za ³upnia jakiego im daliœmy w przesz³oœci), a mimo to jakoœ nasza wspó³praca z nimi nie jest najwy¿szych lotów. Mo¿e ma³o odpowiedni przyk³ad, ale przynajmniej w ma³ym stopniu ukazuje tê relacjê: szacunek - wspó³praca. Osmani wiedzieli co robia, ich geny rozpanoszyli po calej Europie, maja czas odczekaja sobie. Na Polskie tereny lazili po swieza krew (kobiety). Stad tylu wsrod nich niebieskookich. Wspolpraca turecko-lechistanska polega na handlu ciuchami  , a to tez rodzaj wymiany.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
greta
Gość
|
 |
« Odpowiedz #84 : Sierpień 30, 2012, 14:52:51 » |
|
W watku "Techniki zabezpieczajace" east napisal m.in.
Chodzi o to, Âże perfidiĂŞ poznaĂŚ po tym iÂż gloryfikujÂą Ciebie. Nie sam rozwĂłj, ale Ciebie, ktĂłra siĂŞ rzekomo ach jak to wspaniale rozwijasz ! Och i ach jak "my" (ci perfidni) CiĂŞ podziwiamy ach jaka/i jesteÂś wspaniaÂła/y ,choĂŚ tego nie widzisz i nie waÂżne, Âże czujesz siĂŞ coraz gorzej (bo coÂś wysysa energiĂŞ) - daj z siebie ile siĂŞ da , a przyjdzie dzieĂą ,Âże zaczniesz siĂŞ czuĂŚ lepiej MrugniĂŞcie . KiedyÂś tam w jakiejÂś przyszÂłoÂści (I czekaj tatka latka).
£api¹ za Ciebie , za marzenia, pragnienia, d¹¿enia Twoje. Bo maj¹ za co i za kogo ³apaÌ. Jak ju¿ siê przyczepi¹ to ssi¹.
Mysle,ze pasuje to rowniez tutaj. Te przekazy to,wydaje mi sie,tez ssanie.Dlatego czytam tylko to,co podpowiada mi podswiadomosc zeby przeczytac.Jezeli mi cos nie lezy na wstepie,lub tytul jest nie taki,nie czytam.
Ot,jak to mowia caly czas w "Sciezkach mocy" Plejadianie.Jezeli cos co sie nie podoba nie rob tego.Dotyczy to rowniez czytania.Jezeli masz sie czegos dowiedziec,to na pewno we wlasciwym czasie sie dowiesz.Niczego nie przyspieszaj.
Tylko,tak na chlopski rozum,czy potrzeba madrosci Plejadian czy innych,zeby samemu odczytywac zycie i wyciagac z tego wnioski?
Pozdrawiam.Greta
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
PrzebiÂśnieg
Gość
|
 |
« Odpowiedz #85 : Sierpień 30, 2012, 18:20:46 » |
|
Pozwolê sobie dodaÌ do tego co napisa³ szacowny east, ¿e moim skromnym zdaniem oni nas (a jak nas to i siebie samych) postrzegaj¹ przez nasze cia³a fizyczne  Czyli w/g nich Cz³owiek to tylko cia³o fizyczne. Co za tym idzie dalej jak to pisa³ szacowny braciak nie zauwa¿aj¹ naszej ogromnej pracy (rozwoju) Widz¹ natomiast, ¿e nasze cia³a fizyczne (w ich mniemaniu my) lepiej znosz¹ dzia³anie nowych energii. W ogromnej wiêkszoœci nie rozpadaj¹ nam siê nagle cia³a w kontaktach z nimi, a odwrotnie tak  Nie mamy k³opotów z innowacyjnym myœleniem a oni tak. Krótko by siê nie rozpisywaÌ dzia³aj¹ po starem w/g zreszt¹ starych schematów. Czytaj¹c channelingi szacownego blu widaÌ, ¿e nie maj¹ pojêcia, ¿e to bêdzie Inna Przestrzeù, a nie Nowa Era czy Epoka St¹d có¿ pukaj¹ i pukaj¹ ale na zasadzie wazeliniarstwa zrodzonego ze strachu. Strachu o w³asne ty³ki, ¿e tak pozwolê sobie napisaÌ to pa  PS Xena No w³aœnie Przebiœnieg, picie piwka naprawdê Ci s³u¿y.. Dziêki szacowna je¿eli tak twierdzisz znaczy ¿e jesteœ bardzo wyrozumia³¹ Kobiet¹  Zobacz nawet moja przyjació³ka z tego forum szacowna Fair Lady opitala mnie za t¹ s³aboœÌ mojego cia³a fizycznego 
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpień 30, 2012, 18:22:47 wysłane przez PrzebiÂśnieg »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #86 : Wrzesień 04, 2012, 12:57:57 » |
|
Dlaczego CzÂłowiek jest aÂż tak waÂżny dla siebie i ziemi? To jest wyjaÂśnienie dotyczÂące naszej ewolucji ÂściÂśle po³¹czonej ze zmianami wewnÂątrz ziemi i na niej. CzÂłowiek tego dokonuje swoim systemem myÂśli i uczuĂŚ. Kiara  .... W pracy swej staraÂłem siĂŞ zwrĂłciĂŚ uwagĂŞ na przemoÂżny wpÂływ JEDNOSTKI na OGĂLNY system ENERGETYCZNY GALAKTYKI I ZIEMI. Jestem przekonany , ze ten system przezwyciĂŞÂży to , co Ziemia mu GOTUJE. WIEM tez , ze Ziemia tego moÂże nie przetrwaĂŚ. To, co przeminĂŞÂło, przeminĂŞÂło bez szansy przemiany na lepsze. Ale to, co przyjdzie, MA TE SZANSE. Kto ponosi za to winĂŞ, ze wygasÂły wybuchy wulkanĂłw? Co powoduje ze Ziemia DRÂŻY , ze wybuchajÂą OGNIE Z WNĂTRZA ZIEMI? MyÂślicie ze to Ziemia (planeta) , ale tak naprawdĂŞ sprawiajÂą to wibracje przekraczajÂące jej warstwy. WirujÂące pola wytwarzajÂą sobie kanaÂły przepÂływowe. Zdarza sie , ze taki kanaÂł staje siĂŞ niedroÂżny. Wielki wybuch to wytworzenie w sercu Ziemi nowego KanaÂłu. OGIEĂ bucha , gdy pora kanaÂł taki otworzyĂŚ. Wielki Huk GROMU to odgÂłos przemieszczania zachodzÂącego w Âśrodku Ziemi. WewnÂątrz OGROMNEJ MASY MATERII zachodzÂą procesy przemian bardzo silnych energii. Jak to moÂżliwe , ze Ziemia GOTUJE kataklizm swoim wÂłasnym mieszkaĂącom, Ziemianom? Otó¿ Jest wewnÂątrz Ziemi "SERCE" . ktĂłrego energia przenika przez materie. I przenikanie to Jest BARDZO UÂŁATWIONE wtedy , GDY OGROMNE pola sil WASZYCH WIRUJÂĄ ZGODNIE Z WIRAMI ZIEMI. JeÂśli zaÂś Wasze wirowanie nie jest zgodne z wirowaniami waszej PLANETY, to dochodzi ze zwielokrotniona silÂą do wybuchĂłw tych ENERGII. W³¹czajÂą siĂŞ one wĂłwczas w walkĂŞ , jaka toczy siĂŞ pomiĂŞdzy "SERCEM" Ziemi a Wami, gdy dziaÂłacie w kierunku odwrĂłcenia Jej wirowania. Wymuszone jest wtedy przez Was negatywne wirowanie wewnÂątrz Ziemi. Wy Waszymi wirowaniami zagÂłuszacie Jej pozytywnoœÌ do tego stopnia , ze tylko w taki sposĂłb , poprzez NAGLE UDERZENIE, potrafi siĂŞ Jej pozytywne wirowanie z tego stÂłamszenia wyzwoliĂŚ. Oto WIEDZA , ktĂłrej , jak myÂślĂŞ NIKT z WAS sprawdziĂŚ nie moÂże. Gdyby ktoÂś chciaÂł tego na sobie doÂświadczyĂŚ, to niech ZAMKNIE siĂŞ w jakimÂś pomieszczeniu i siedzÂąc tam oddaje siĂŞ jedynie zÂłym myÂślÂą. Oszaleje od tego, albo zacznie piĂŞÂściami waliĂŚ w Âściany. jeÂśli trafi na okno , to powybija szyby. I jego myÂśli bĂŞdÂą wywieraĂŚ taki nacisk na tylne Âściany Jego GÂŁOWY , ze rozsadzi Ja. BĂŞdÂą z wielka silÂą dziaÂłaÂły , lub przy pierwszej okazji znajda dla siebie upust na zewnÂątrz.Zacznie wrzeszczeĂŚ, zawoÂła logos , zwymyÂśla. Urodzi siĂŞ w nim agresja i moc negatywnych zachowaĂą. Podobna serie zachowaĂą, przejawia Ziemia, GDY NEGATYWNE ZACHOWANIA LUDZI NABIERAJÂĄ TAKIEJ MOCY, ze ich silÂą tÂłamsi przepÂływ (upÂływ) dodatniej energii z jej GÂŁĂBI. Organizujecie roÂżne zbiorowe imprezy na ktĂłrych moÂżecie siĂŞ nacieszyĂŚ WIDOKIEM MASY ludzkiej. Lubicie przebywaĂŚ w tÂłumie, bo moÂżecie wtedy siĂŞ w nim schowaĂŚ, z ciekawoÂściÂą rozglÂądacie siĂŞ w okó³ siebie, by zobaczyĂŚ czy PODOBNI JesteÂście do tych co stojÂą obok. ALE TAKIE ZGROMADZENIA sÂą kumulacja ODDZIAÂŁYWAĂ BARDZO NEGATYWNYCH. Jurek. Przekaz z ksiazki E. Nowalskiej. http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=509.0
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 04, 2012, 13:11:59 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
PrzebiÂśnieg
Gość
|
 |
« Odpowiedz #87 : Wrzesień 04, 2012, 13:59:45 » |
|
KiaraGdyby ktoœ chcia³ tego na sobie doœwiadczyÌ, to niech ZAMKNIE siê w jakimœ pomieszczeniu i siedz¹c tam oddaje siê jedynie z³ym myœl¹. Oszaleje od tego, albo zacznie piêœciami waliÌ w œciany. jeœli trafi na okno , to powybija szyby. Potwierdzam  TeœÌ mojego kuzyna samotnie siedz¹c zamkniêty w pokoju tak siê na wkurza³ ¿e dosta³ palpitacji serca i pogotowie go zabra³o  to pa 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #88 : Wrzesień 04, 2012, 14:11:34 » |
|
Oto WIEDZA , ktĂłrej , jak myÂślĂŞ NIKT z WAS sprawdziĂŚ nie moÂże.
No tak, Jurek wie ,Âże nikt tego nie sprawdzi, wiĂŞc nadaje w najlepsze na maxa  Gdyby ktoÂś chciaÂł tego na sobie doÂświadczyĂŚ, to niech ZAMKNIE siĂŞ w jakimÂś pomieszczeniu i siedzÂąc tam oddaje siĂŞ jedynie zÂłym myÂślÂą. Niekoniecznie zÂłym. W ogĂłle nie musi nic robiĂŚ. IstniejÂą tzw komory deprywacyjne, czyli miejsca absolutnie pochÂłaniajÂące kaÂżdy dÂźwiĂŞk . W wersji na prawdĂŞ hardcorowej sÂą do dyspozycji kompletnie ciemne komory wypeÂłnione cieczÂą. Osoba w takim miejscu traci z czasem orientacjĂŞ, nie widzi nic, niczego nie sÂłyszy oprĂłcz ... bicia serca. Nie trzeba siĂŞ w Âżaden sposĂłb nastawiaĂŚ ,bo i tak do gÂłowy przychodzÂą "oszalaÂłe" myÂśli. Ale to tylko myÂśli , nie sÂą one Twoje. Pomimo tego rekord przebywania w takiej komorze to zdaje siĂŞ 45 minut. Ludzie majÂą tendencjĂŞ do egocentryzmu dostrzegajÂąc wszĂŞdzie ludzkie zachowanie, ktĂłre przypisujÂą wszystkiemu. I tak wilk byÂł zawsze zÂłym wilkiem, chociaÂż to mit. Dlatego Jurek kombinuje, Âże ZiemiĂŞ boli gÂłowa i zaraz wybuchnie. Tyle, Âże to o wiele potĂŞÂżniejszy byt niÂż te maÂłe, Âśmieszne pcheÂłki-ludziki na Ziemi ÂżyjÂące. CaÂła ludzka cywilizacja mogÂłaby zostaĂŚ zamkniĂŞta na powierzchni Australii , a reszta planety byÂłaby od nas wolna. PorĂłwnaj energiĂŞ erupcji wulkanu do ludzkiej dziaÂłalnoÂści - jeden dzieĂą takiej erupcji to wysiÂłek kilku lat ograniczania emisji CO2 przez czÂłowieka, a zatem to kropla w morzu . Jak zresztÂą przyrĂłwnaĂŚ wybuch wulkanu do energii ludzkich myÂśli ? To inne czĂŞstotliwoÂści ,zupeÂłnie nieprzystajÂąca skala . Po co wiĂŞc Jurek dokonuje takich manipulacji ? CzÂłowiek drugiemu przypisuje czĂŞsto wÂłasne wady i wÂłasny strach. Z powodu JA 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #89 : Wrzesień 04, 2012, 14:33:21 » |
|
Twoje pisanie east to tylko maleùki wycinek ludzkiego zrozumienia globalnej wiedzy, która mo¿e i potrafi ogran¹ twój ludzki mózg pracuj¹cy tylko ma³¹ swoj¹ czêœci¹. Zatem te twoje bardzo ograniczone zrozumienia globalnych zagadnieù i przekaz ich jako prawd objawionych raczej nazwa³a bym manipulacj¹. Jurek to Energia niewcielona , która ma ca³kowity dostêp do 100% WIEDZY , a nie tak jak ty do czêœciowych informacji czêœciowo ogarniaj¹cych je przez twój mózg. Cz³owiekowi zazwyczaj nie mieœci siê w g³owie prostota danej wiedzy , ani fakt i¿ ON jest najwa¿niejszym i najistotniejszym elementem istoty ¿ycia. Moc Cz³owieka w odniesieniu do mocy wulkanu nale¿y rozpatrywaÌ w proporcjach materialnych wielkoœci,a nie jeden wulkan , jeden Cz³owiek. Je¿eli posiadasz wiêksz¹ wiedzê od Jurka b¹dŸ uprzejmy wydaÌ j¹ w ksi¹¿ce (jak On to zrobi³ dziêki wspó³pracy z E. Nowalsk¹) , a póŸniej porównamy te wartoœci i ocenimy. Na razie to ciebie nie ma i nie posiadasz nawet w³asnych myœli , zatem jak mo¿esz siê równaÌ z kimœ kto dziêki nim tworzy , sprawdza analitycznie swoj¹ twórczoœÌ i przekazuje wiedzê swojej m¹droœci? Ty jedynie jesteœ automatem biologicznym przekazuj¹cym nap³ywaj¹ce myœli od kogoœ.... wnioski sam sobie wyci¹gnij. Zasady dzia³aù wielu rzeczy cz³owiek bezpoœrednio sprawdziÌ nie mo¿e, ale mo¿e doœwiadczyÌ ich negatywnych skutków , a po zmianie dzia³aù pozytywnych i t¹ oczywist¹ m¹droœÌ przekazuje w swojej myœli Jurek. Kiara 
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 04, 2012, 14:40:59 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #90 : Wrzesień 04, 2012, 14:48:55 » |
|
…a póŸniej porĂłwnamy te wartoÂści i ocenimy. PorĂłwnamy i ocenimy. Przez pryzmat czego? Czy wartoÂściowanie, to sÂłuszna droga? A wartoœÌ, to przecieÂż wartoœÌ. Dla kaÂżdego inna, jak rzecze PrzebiÂśnieg.  I kto zmierzyÂł te procenty Jurka? 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #91 : Wrzesień 04, 2012, 15:18:46 » |
|
WartoÂściowanie skutkĂłw dziaÂłaĂą jest jak najbardziej wÂłaÂściwÂą ocenÂą dziaÂłania. Zatem oceniamy dziaÂłanie przez przynoszÂące skutki, albo sÂą one wznoszÂące ,albo obniÂżajÂące w podnoszeni wibracji , czyli tworzeniu dobra. Nie widzĂŞ potrzeby wartoÂściowania ludzi , ono dokonuje siĂŞ niejako samoistnie ukazujÂąc poprzez czyny czÂłowieka jego system wartoÂści. Dobry czy zÂły? to zaleÂży co ktoÂś wybierze i z czym mu po drodze, nie wszystkim z tym samym i tak samo. zatem coÂś moÂże byĂŚ dobre i wspaniaÂłe dla kogoÂś , bo niezbĂŞdne w jego rozwoju, a zbĂŞdne u drugiego , czyli dla niego zÂłe juÂż. PoniewaÂż na ziemi jest mnĂłstwo ludzi o roÂżnych poziomach rozwoju osobistego nie widzĂŞ potrzeby oceniania Ludzi przez pryzmat dobry i zÂły... zwyczajnie inny. Kiara  ps. ProcentĂłw Jurka mierzyĂŚ nie trzeba ( nie o to mu chodziÂło dzielÂąc siĂŞ swojÂą wiedzÂą) sÂą one ewidentnie wymierne w skutkach zachodzÂących zmian na ziemi. Nie ma kataklizmĂłw Âżadnych , ziemia i Ludzie wznoszÂą siĂŞ w zaplanowanym przez MyÂślicieli procesie ewolucji.
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 04, 2012, 15:22:15 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #92 : Wrzesień 04, 2012, 15:24:18 » |
|
Zatem te twoje bardzo ograniczone zrozumienia globalnych zagadnieĂą i przekaz ich jako prawd objawionych raczej nazwaÂła bym manipulacjÂą. Ok, moÂżna i tak to rozumieĂŚ. Nic nie jest do koĂąca prawdÂą, a zresztÂą prawda nie istnieje. Masz tylko stronniczy odbiĂłr poprzez filtr wÂłasny. Jurek to Energia niewcielona , ktĂłra ma caÂłkowity dostĂŞp do 100% WIEDZY , a nie tak jak ty do czĂŞÂściowych informacji czĂŞÂściowo ogarniajÂących je przez twĂłj mĂłzg. Wybacz, ale Jureczek nadaje caÂłkiem po ludzku chociaÂż niby nie wcielony  A to, Âże nie wcielony to nie znaczy automatycznie, Âże ma caÂłkowity dostĂŞp do 100% wiedzy. Tego nie da siĂŞ zweryfikowaĂŚ w Âżaden sposĂłb. No i jak tu wierzyĂŚ takiemu ,co go nie ma hahahaha  . Nie ma fizycznie ma siĂŞ rozumieĂŚ  Co ON nie wcielony, moÂże wiedzieĂŚ o wcielonym ludzkim Âżyciu ? To trzeba przeÂżyĂŚ . CzÂłowiekowi zazwyczaj nie mieÂści siĂŞ w gÂłowie prostota danej wiedzy , ani fakt iÂż ON jest najwaÂżniejszym i najistotniejszym elementem istoty Âżycia.
Odwrotnie. Cz³owiekowi nie mieœci siê w g³owie, ¿e JA nie istnieje, ¿e to tylko program i to najmniej istotny w tym ca³ym ¿yciu. Megalomania na to nie pozwala ( a mo¿e Myœliciele blokuj¹ rozpoznanie ?). Moc Cz³owieka w odniesieniu do mocy wulkanu nale¿y rozpatrywaÌ w proporcjach materialnych wielkoœci,a nie jeden wulkan , jeden Cz³owiek. Nawet wiecej - ca³a ludzka dzia³alnoœÌ w ci¹gu lat nie jest w stanie wyprodukowaÌ tyle CO2 co dzieù pracy takiego wulkanu. Je¿eli posiadasz wiêksz¹ wiedzê od Jurka b¹dŸ uprzejmy wydaÌ j¹ w ksi¹¿ce (jak On to zrobi³ dziêki wspó³pracy z E. Nowalsk¹) , a póŸniej porównamy te wartoœci i ocenimy. Jurek ma w nosie dowody naukowe. S¹ mo¿e za trudne ? Na razie to ciebie nie ma i nie posiadasz nawet w³asnych myœli , zatem jak mo¿esz siê równaÌ z kimœ kto dziêki nim tworzy , sprawdza analitycznie swoj¹ twórczoœÌ i przekazuje wiedzê swojej m¹droœci? Wiedzy nikt nie posiada. Nawet sama twierdzisz, ¿e Jurek te¿ ma tylko dostêp (podobno ma, tylko do czego haha ). Nie posiadam wiedzy, bo ja nie istnieje, nie ma posiadacza. Dziêki temu w³aœnie znika oddzielenie od tego, co JEST, od Istnienia oraz od intuicyjnej wiedzy. Nie ma zupe³nie sensu jej spisywaÌ bo to nie odda ca³oœci, a i tak nie s³u¿y temu by j¹ spisywaÌ (choÌ poœrednio to siê dzieje poprzez pisanie na forach). Ludzie to odbiorniki fal myœli oraz fal informacji. Geniusze w rodzaju Nikola Tesli nie wymyœlali ¿adnej wiedzy, ona do nich przychodzi³a nagle w olœnieniu. Taki jest naturalny stan istoty ludzkiej, a nie blokady jakie zak³adaj¹ Jurkowie, czy inni Myœliciele. Ty jedynie jesteœ automatem biologicznym przekazuj¹cym nap³ywaj¹ce myœli od kogoœ.... wnioski sam sobie wyci¹gnij. Nie, nie jestem - w ogóle mnie nie ma  A póki co to TY przekazujesz myœli nap³ywaj¹ce od kogoœ ,kto siebie nazywa Jurek. Da siê w tym zauwa¿yÌ pewien automatyzm. Nawet jedziesz tam , gdzie Ci ka¿¹ i robisz tam to, na co Ciebie nakierowuj¹. Zasady dzia³aù wielu rzeczy cz³owiek bezpoœrednio sprawdziÌ nie mo¿e, ale mo¿e doœwiadczyÌ ich negatywnych skutków , a po zmianie dzia³aù pozytywnych i t¹ oczywist¹ m¹droœÌ przekazuje w swojej myœli Jurek. Jurek snuje opowieœci s-f - zero dowodów. @ KIARAziemia i Ludzie wznosz¹ siê w zaplanowanym przez Myœlicieli procesie ewolucji O, ale tu pada jakaœ deklaracja i jakiœ konkret na reszcie. Myœliciele zaplanowali wzniesienie Ludzi. No no ,ciekawe. Do tej pory nie przeczy³aœ, ¿e Wzniesienie to proces cykliczny, nawet w paru miejscach potwierdza³aœ, poœrednio, ¿e 3 czy 4 razy siê ludziom nie uda³o wykorzystaÌ zaistnia³ego procesu . Nie by³o wtedy podejrzenia, ¿e jakiœ Myœliciel planowa³ ludziom kroki. Tym razem coœ niby doplanowali i siê ma niby udaÌ. Z Twojego oœwiadczenia wynika, ¿e nie tylko Ty, ale wszyscy ludzie s¹ automatami wykonuj¹cymi plan Myœlicieli. Kto do tego modelu nie przystaje wrzuca siê do worka z podpisem "Syntetyk". No to czas na przebudzenie syntetyków. Hej, Syntetycy, cieszcie siê, ¿e nikt Wam wzniesieù nie planuje. Oni siê Wami zwyczajnie brzydz¹, bo nie ma jak od Was œci¹gn¹Ì lushu 
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 04, 2012, 15:31:53 wysłane przez east »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #93 : Wrzesień 04, 2012, 15:44:11 » |
|
Wyjaœniê trochê o Jurku , bo przekazujesz nieprawdziwe informacje o nim. ¯y³ na ziemi bardzo wiele razy przez miliony lat , zatem mnóstwo razy by³ Cz³owiekiem. Ale ju¿ dawno temu nie musi siê wcielaÌ , bo osi¹gn¹³ jako Cz³owiek poziom rozwoju duchowego , który zapewni³ mu sta³¹ moc energetyczn¹ i ca³kowite otworzenie na wiedzê któr¹ jest ka¿dy z nas posiadaj¹cy "ogieù ¿ycia". Dlatego te¿ napisa³am i¿ ma on otworzony dostêp do wiedzy... wiedzy któr¹ On równie¿ jest jako Energia Zaœwiatowa. Kto osi¹gnie taki poziom osobisty jak Jurek bêdzie mia³ dostêp do identycznej wiedzy, dla Cz³owieka wcielonego obecnie jeszcze nie jest to mo¿liwe , gdy¿ posiada zbyt nisk¹ wibracjê osobist¹. Ale¿ zaplanowanie wzniesienia Ludzkoœci przez Myœlicieli jest jak najbardziej procesem cyklicznym, odbywa siê zgodnie z czasem rozwoju osobistego Ludzkoœci oraz procesami kosmicznymi. Jednak absolutnie zgodnie z wczeœniejszym planem Myœlicieli , którzy s¹ równie¿ "siewcami ¿ycia" i d¹¿¹ do tego by LudzkoœÌ , ale nie tylko LudzkoœÌ sta³a siê równie¿ siewcami ¿ycia w kosmosie. Kiara  ps. Nie bêdziemy siê spieraÌ o automatyzmy dzia³aù, je¿eli chodzi o moje to s¹ one nadzwyczaj ró¿norodne i nie monotematyczne pt. "Ludzie nie posiadaj¹ swojego JA..." Wyjaœniê Ci dobrze i¿ nikt nigdy nie kaza³ mi niczego zrobiÌ i nigdy nie wskaza³ mi miejsca do którego mam pojechaÌ , lub w którym stanê³am. Zawsze by³y to "przypadki" ... tak daleko id¹ce i¿ sama siê dziwi³am. moje planowane wyprawy ( ze wzglêdu na ich trudnoœci wszelakie) tez by³y moim odczuciem osobistej potrzeby bycia w tym miejscu w okreœlonym czasie. Nie ma obok mnie ¿adnych Istot duchowych , które informuj¹ mnie gdzie i kiedy mam byÌ, w przestrzeni Energii z którymi siê kontaktujê jest to uznawane za formê ingerencji w moj¹ przestrzeù , a tym samym niepoduszczane ze wzglêdu na poszanowanie mojej wolnej woli. Nawet gdy zapytam czy dobrze jest dla mnie bycie tu , czy tam , odpowiedz jest zawsze identyczna , poczuj to sama.. , to co wybierzesz bêdzie dobre bo bêdzie osobistym wyborem na miarê mojego obecnego zrozumienia siebie i tego co i jak mam zrobiÌ.Wyjaœnienia co jak i dlaczego dzia³o siê tam gdzie by³am otrzymujê w bardzo ró¿ny sposób , ale zawsze po czasie , a nigdy przed czy w trakcie. Je¿eli myœlisz i¿ mój œwiat i Energie które mnie wspieraj¹ i chroni¹ s¹ na miarê Samuela-Enki i jego manipulacji ludŸmi , to jesteœ w wielkim b³êdzie. Siewcy ¿ycia akceptuj¹ wszelkie jego odmiennoœci i wspieraj¹ ich ewolucjê , ale wszystkich i prawa do swojego dobra uznawane s¹ dla wszystkich na tych samych zasadach. Zatem nie jest akceptowane wymuszenie swojego dobra na cudzym tylko wówczas gdy zachodzi ewentualnoœÌ zagro¿enia istnienia ¿ycia jako takiego i powstrzymanie ewolucji ca³okszta³tu stworzenia ¿ycia. Gdy zaistnieje takie zagro¿enie realnie , wówczas istnieje interwencja siewców ¿ycia w postaci wsparcia energetycznego zagro¿onych opcji. Dopóki nie ma takiego niebezpieczeùstwa , nie ma interwencji odgórnej. Interwencj¹ s¹ takie przekazy wiedzy jak Jurka, wcielaj¹ce siê Energie o bardzo wysokich wibracjach , oraz wsparcie energetyczne z kosmosu systemów zamieraj¹cego ¿ycia na ziemi. Je¿eli potrzebujesz jeszcze jakichœ wyjaœnieù to pytaj. ps.2 @KIARA Cytuj ziemia i Ludzie wznosz¹ siê w zaplanowanym przez Myœlicieli procesie ewolucji O, ale tu pada jakaœ deklaracja i jakiœ konkret na reszcie. Myœliciele zaplanowali wzniesienie Ludzi. No no ,ciekawe. Do tej pory nie przeczy³aœ, ¿e Wzniesienie to proces cykliczny, nawet w paru miejscach potwierdza³aœ, poœrednio, ¿e 3 czy 4 razy siê ludziom nie uda³o wykorzystaÌ zaistnia³ego procesu . Nie by³o wtedy podejrzenia, ¿e jakiœ Myœliciel planowa³ ludziom kroki. Tym razem coœ niby doplanowali i siê ma niby udaÌ. Z Twojego oœwiadczenia wynika, ¿e nie tylko Ty, ale wszyscy ludzie s¹ automatami wykonuj¹cymi plan Myœlicieli. Kto do tego modelu nie przystaje wrzuca siê do worka z podpisem "Syntetyk". No to czas na przebudzenie syntetyków.
Hej, Syntetycy, cieszcie siê, ¿e nikt Wam wzniesieù nie planuje. Oni siê Wami zwyczajnie brzydz¹, bo nie ma jak od Was œci¹gn¹Ì lushu Du¿y uœmiech Szczerze mówi¹c twój wniosek nie œwiadczy o wysokich lotach tego kto ci te myœli przekazuje, jest z gatunku ¿enuj¹cych.
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 04, 2012, 16:08:49 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #94 : Wrzesień 04, 2012, 15:50:11 » |
|
WartoÂściowanie skutkĂłw dziaÂłaĂą jest jak najbardziej wÂłaÂściwÂą ocenÂą dziaÂłania. Skutki dziaÂłaĂą? By je oceniĂŚ, trzeba wiedzieĂŚ, jakie ostatecznie bĂŞdÂą. Bo to, co widaĂŚ teraz, nie zawsze jest miarodajne. Jest takie powiedzenie, ‘nie ma tego zÂłego, co by na dobre nie wyszÂło’. A Jurek? Sam nigdzie nie stwierdziÂł, Âże posiada dostĂŞp do 100% WIEDZY. To juÂż Twoje Kiaro.  No to czas na przebudzenie syntetykĂłw. Ha, dobre!  DrÂżyjcie MyÂśliciele, Samuele…
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #95 : Wrzesień 04, 2012, 16:07:06 » |
|
@ KiaraWyjaÂśniĂŞ trochĂŞ o Jurku , bo przekazujesz nieprawdziwe informacje o nim. ÂŻyÂł na ziemi bardzo wiele razy przez miliony lat , zatem mnĂłstwo razy byÂł CzÂłowiekiem.
Jeœli prawd¹ jest to, ¿e ludzkoœÌ NA ZIEMI jako taka liczy sobie MILIONY LAT .... ale to akurat da siê zweryfikowaÌ  Dowodów na to zwyczajnie brak. Naukowcy podejrzewaj¹ ,¿e na tej planecie ludzie siê pojawili jakieœ 200 000 lat temu (tysiêcy lat, nie milionów) http://pl.wikipedia.org/wiki/Historia_%C5%9BwiataNo dobrze, niechbyœmy doliczyli artefakty, to daje max 600 000 lat ludzkoœci. Zatem, jeœli nasz fantasta Jurek twierdzi, ¿e ¿y³ tutaj miliony lat temu, to "nieco" przesadzi³, albo te¿ ... nie ¿y³ tu jako cz³owiek, a na przyk³ad GAD . Gady wyginê³y 65 milionów lat temu, to mo¿e siê w te miliony Jurek wpasowuje ? Ten Jurek to moze Ciê czarowaÌ jak zechce, Kiaro i tyle. Poza tym , to jak takim hodowcom-planistom ufaÌ, kiedy spartolili poprzednie wzniesienia ? Mo¿e nie tyle siê rozchodzi o wzniesienie ile o energiê wielkiego rozczarowania ,kiedy wybuja³e nadzieje hodowli popadaj¹ w ruinê  Nawet gdy zapytam czy dobrze jest dla mnie bycie tu , czy tam , odpowiedz jest zawsze identyczna , poczuj to sama.. , to co wybierzesz bêdzie dobre bo bêdzie osobistym wyborem na miarê mojego obecnego zrozumienia siebie i tego co i jak mam zrobiÌ.
Wyjaœnienia co jak i dlaczego dzia³o siê tam gdzie by³am otrzymujê w bardzo ró¿ny sposób , ale zawsze po czasie , a nigdy przed czy w trakcie. Poczuj to sama, bo odczucia przychodz¹, a oni dobrze Ciebie znaj¹ i wiedz¹ co wybierzesz i jak poczujesz. Jest to sposób na ukrycie kontroli, choÌ tak na prawdê widaÌ jak na d³oni, ¿e to TY jesteœ t¹, któr¹ zarezonuje z okreœlonymi odczuciami i myœlami. Odrzucisz wszystkie inne , a przez wewnêtrzne sitko przep³yn¹ tylko takie, jakie z TOB¥ -wczeœniej nastrojon¹ antenk¹ - zarezonuj¹. Zreszt¹ sama piszesz, ¿e PO CZASIE okazuje siê , ¿e te tzw "przypadki" wcale przypadkami nie by³y, ¿e tak mia³aœ post¹piÌ i tak wybraÌ. Co to za trudnoœÌ dla kogoœ, kto wie o Tobie wszystko ? (ten dostêp do 100% wiedzy Jureczka siê k³ania ).
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 04, 2012, 16:18:17 wysłane przez east »
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #96 : Wrzesień 04, 2012, 16:17:25 » |
|
MoÂże nie tyle siĂŞ rozchodzi o wzniesienie ile o energiĂŞ wielkiego rozczarowania ,kiedy wybujaÂłe nadzieje hodowli popadajÂą w ruinĂŞ No i mamy wĂłwczas potĂŞÂżnÂą dawkĂŞ luszu. Podobnie, jak bĂŞdzie teraz, gdy nic siĂŞ nie zadzieje w grudniu 2012. CierpliwoÂści, juÂż niedÂługo… 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #97 : Wrzesień 04, 2012, 16:25:36 » |
|
Mo¿e zacznij czytaÌ east ze zrozumieniem , a zauwa¿ysz iz to nie Myœliciele spaprali coœ..., a Ludzie , których rozwój duchowy nie osi¹gn¹³ poziomu umo¿liwiaj¹cego im otworzenia przejœcia do wy¿szego wymiaru. Gady powiadasz.... nie wiem czy bêdziesz potrafi³ zaakceptowaÌ i¿ sam nim by³eœ ( pod warunkiem i¿ posiadasz w sercu ogieù ¿ycia) , a poniewa¿ czasu nie ma to nadal jesteœ w ni¿szej swojej formie. Nie wiesz przypadkiem sk¹d u Ludzi gadzi mózg? Ja wiem , bo by³ to proces ewolucji Energii wcielaj¹cej siê w materiê, który dla wielu z nas zakoùczy³ siê juz naprawdê bardzo, bardzo dawno temu. Ale s¹ równie¿ i tacy , którzy jeszcze go nie zakoùczyli i pomimo swojej niedojrza³oœci energetycznej przeszli przez portale do naszego obecnego wymiaru. Bardzo spodoba³a im siê nasza ziemia i chc¹ ja przej¹c dla siebie. Dlatego na swoje gadzie cia³a , które s¹ naturalnymi ubraniami dla ich obecnej wibracji na³o¿yli cia³a Ludzkie. Maj¹ istotnie du¿y problem z utrzymaniem ich , ale stosuj¹ techniczne sposoby by móc tu byÌ mimo wszystko. Poniewa¿ nie maj¹ ¿adnych szans na ¿ycie ze swoj¹ nisk¹ wibracj¹ w IV wymiarze prowadza wspólnie z innymi opcjami walkê o zablokowanie przejœcia ziemi do IV. Niestety to ta grupa w du¿ej mierze jest odpowiedzialna za wszelakie nak³adki dezinformacyjne na pierwotn¹ wiedzê i blokowanie wibracji oraz odkrêcanie wirowania czakr ziemi. Nie ³udŸ siê zatem i¿ wiêkszoœÌ artefaktów naprawdê przekazuje prawdê, s¹ to tylko ma³e jej fragmenty zmyœlnie u¿yte by j¹ udawaÌ , i osi¹gn¹Ì zamierzony cel. Kiara 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #98 : Wrzesień 04, 2012, 16:45:06 » |
|
Mo¿e zacznij czytaÌ east ze zrozumieniem , a zauwa¿ysz iz to nie Myœliciele spaprali coœ..., a Ludzie , których rozwój duchowy nie osi¹gn¹³ poziomu umo¿liwiaj¹cego im otworzenia przejœcia do wy¿szego wymiaru. No ,ale twierdzisz ,¿e to Myœliciele planuj¹ to wzniesienie , a nie Ludzie. Coœ kiepsko idzie to planowanie  Albo te¿ nadzwyczaj dobrze - z ich punktu widzenia - w œwietle ¿niw z lushu. Dobroczyùcy siê znaleŸli  Gady powiadasz.... nie wiem czy bêdziesz potrafi³ zaakceptowaÌ i¿ sam nim by³eœ ( pod warunkiem i¿ posiadasz w sercu ogieù ¿ycia) , a poniewa¿ czasu nie ma to nadal jesteœ w ni¿szej swojej formie. ŒwiadomoœÌ przybiera³a ró¿ne formy w trakcie ewolucji ¿ycia na Ziemi. Mnie w ¿adnej formie nie by³o, choÌ mog³o siê jakiejœ nak³adce-ja wydawaÌ, ¿e by³em. Ju¿ nie jestem, a to oznacza, ¿e nie jestem te¿ w ni¿szej formie  Nie wiesz przypadkiem sk¹d u Ludzi gadzi mózg? Ja wiem , bo by³ to proces ewolucji Energii wcielaj¹cej siê w materiê, który dla wielu z nas zakoùczy³ siê juz naprawdê bardzo, bardzo dawno temu. Tak , to pozosta³oœÌ ewolucyjna . Tak na prawdê jesteœmy wszystkimi formami ¿ycia. Wznosimy siê razem ze wszystkim, a nie tylko Wy, kontrolowani przez Myœlicieli. Ju¿ sam fakt, ¿e ktoœ usi³uje sterowaÌ Wzniesieniem powinien byÌ niepokoj¹cy. I w dodatku ów ktoœ poprzednie niepowodzenia zwala na nieogarniêtych Ludzi wykorzystuj¹cych zaledwie 5% mo¿liwoœci umys³u, kiedy to oni rzekomo wykorzystuj¹ 100%. To nic innego jak forma narzucenia grzechu pierworodnego. Bo to niby przez ludzi nie wysz³o. Ale s¹ równie¿ i tacy , którzy jeszcze go nie zakoùczyli i pomimo swojej niedojrza³oœci energetycznej przeszli przez portale do naszego obecnego wymiaru. A to spryciarze , piwko im siê nale¿y, co nie , Przebiœniegu ? To pewnie ci, którzy inkarnowali w Polsce  Niestety to ta grupa w du¿ej mierze jest odpowiedzialna za wszelakie nak³adki dezinformacyjne na pierwotn¹ wiedzê i blokowanie wibracji oraz odkrêcanie wirowania czakr ziemi.
A to da siĂŞ je odkrĂŞciĂŚ ? Ty zakrĂŞcasz, a oni potem je odkrĂŞcajÂą ? JakoÂś wszyscy jadÂą po tych gadach, a na MyÂślicieli nie zwraca siĂŞ uwagi, choĂŚ przecieÂż myÂśli sÂą wysyÂłane do kaÂżdego  Sprytne.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #99 : Wrzesień 04, 2012, 16:52:27 » |
|
eastCytuj Gady powiadasz.... nie wiem czy bêdziesz potrafi³ zaakceptowaÌ i¿ sam nim by³eœ ( pod warunkiem i¿ posiadasz w sercu ogieù ¿ycia) , a poniewa¿ czasu nie ma to nadal jesteœ w ni¿szej swojej formie. ŒwiadomoœÌ przybiera³a ró¿ne formy w trakcie ewolucji ¿ycia na Ziemi. Mnie w ¿adnej formie nie by³o, choÌ mog³o siê jakiejœ nak³adce-ja wydawaÌ, ¿e by³em. Ju¿ nie jestem, a to oznacza, ¿e nie jestem te¿ w ni¿szej formie Du¿y uœmiech
Cytuj Nie wiesz przypadkiem skÂąd u Ludzi gadzi mĂłzg? Ja wiem , bo byÂł to proces ewolucji Energii wcielajÂącej siĂŞ w materiĂŞ, ktĂłry dla wielu z nas zakoĂączyÂł siĂŞ juz naprawdĂŞ bardzo, bardzo dawno temu.
Tak , to pozosta³oœÌ ewolucyjna . Tak na prawdê jesteœmy wszystkimi formami ¿ycia. Wznosimy siê razem ze wszystkim, a nie tylko Wy, kontrolowani przez Myœlicieli. Coœ zbyt du¿o tych sprzecznoœci, czy nie uwa¿asz? coœ ten twój podpowiadacz nie panuje nad przesy³k¹ myœli... Kiara 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|