Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 21, 2024, 19:53:03


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: [1] 2 3 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Saturn i ¶wiat fizyki  (Przeczytany 30294 razy)
0 u¿ytkowników i 2 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
Lucyfer
Go¶æ
« : Sierpieñ 23, 2012, 18:16:23 »

Cytat: Fair Lady
Lucyfer - mysle, ze moge uzyc ten material, ktory Ty mi na priv podales. Jesli nie. prosze o punkty ujemne.

Wszystkie anielskie imiona to symetryczne operacje na magicznych kwadratach

Przyk³adowy Kwadrat Saturna.

Mo¿esz  Z³y

<a href="http://www.youtube.com/v/eIS21TrqCUE?version=3&amp;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/eIS21TrqCUE?version=3&amp;</a>


72 Anio³y

« Ostatnia zmiana: Sierpieñ 25, 2012, 12:36:30 wys³ane przez Dariusz » Zapisane
Fair Lady
Go¶æ
« Odpowiedz #1 : Sierpieñ 24, 2012, 00:34:48 »

Dzieki!!

Ale zamierzam wyzwac Cie na pojedynek Mrugniêcie
Chodzi o SWIAT FIZYKI!

Jakos w duchu nie daje mi to spokoju i musze sie wziasc do dziela. Bede skakac po programie, i na pewno malo uzytkownikow cos zajarzy, wiec zaczne od Kolumba.

//Odkrywam Nowy Swiat - i
cyt za wiki

"£adunek elektryczny cia³a (lub uk³adu cia³) – fundamentalna w³asno¶æ materii przejawiaj±ca siê w oddzia³ywaniu elektromagnetycznym cia³ obdarzonych tym ³adunkiem. Cia³a obdarzone ³adunkiem maj± zdolno¶æ wytwarzania pola elektromagnetycznego oraz oddzia³ywania z tym polem. Oddzia³ywanie ³adunku z polem elektromagnetycznym jest okre¶lone przez si³ê Lorentza i jest jednym z oddzia³ywañ podstawowych.
 
£adunek elektryczny cia³a mo¿e byæ dodatni lub ujemny. Dwa ³adunki jednego znaku odpychaj± siê, a pomiêdzy ³adunkiem dodatnim i ujemnym dzia³a si³a przyci±gaj±ca.
 
£adunki elektryczne s± skwantowane, elektronowi przypisano elementarny ³adunek ujemny, protonowi dodatni. Oddzia³ywania na³adowanych cz±stek elementarnych bada elektrodynamika kwantowa, opisuje siê je za pomoc± wymiany fotonu.
 
Czêsto u¿ywa siê skrótowego pojêcia ³adunek elektryczny dla cia³a obdarzonego ³adunkiem elektrycznym.
 
Uporz±dkowany ruch ³adunków elektrycznych nazywany jest pr±dem elektrycznym"

//Wiesz juz taka jestem dopoki nie poloze przeciwnika na lopatki, nudno mi.,.. Mrugniêcie// Sorry M.
« Ostatnia zmiana: Sierpieñ 24, 2012, 00:36:08 wys³ane przez Fair Lady » Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #2 : Sierpieñ 24, 2012, 11:21:17 »

Cytuj
£adunek elektryczny cia³a mo¿e byæ dodatni lub ujemny. Dwa ³adunki jednego znaku odpychaj± siê, a pomiêdzy ³adunkiem dodatnim i ujemnym dzia³a si³a przyci±gaj±ca.

Przek³adaj±c to na sferê duchow±. Plus (¶wiat³o) przyci±ga minus (ciemno¶æ). Dlatego ka¿dy ma swój cieñ.
Miêdzy ¶wiat³em a ciemno¶ci± zachodz± interakcje (ruch), który umo¿liwia przep³yw energii.
Powstaj± si³y napiêcia i one tak naprawdê utrzymuj± wszystko w ca³o¶ci, jedni. Dlatego wystêpuje dwoisto¶æ,
jako zasada równowa¿±ca. Dlatego JHWH w ST mia³ dwie twarze. Inni bogowie te¿. Cz³owiek, równie¿.
Wypieranie swego cienia zaburza równowagê. Cienia nie mo¿na wyprzeæ, trzeba go zaakceptowaæ i mieæ baczenie.

My¶li przep³ynê³y… bo p³yn±æ musz±, bo ³adunki oddzia³ywaj±. Czasami dochodzi do spiêcia (przepiêcia)
i wówczas mamy o¶wiecenie.  Du¿y u¶miech

Czy my¶l ma naturê elektryczn±? 
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #3 : Sierpieñ 24, 2012, 12:39:15 »

@Ptak
Cytuj
Cienia nie mo¿na wyprzeæ, trzeba go zaakceptowaæ i mieæ baczenie.
Mo¿e nie tyle wyprzeæ, co rozpoznaæ czym jest. Rozpoznanie to ani wyparcie ani akceptacja. Za to najbli¿sze temu znaczenie rzeczywi¶cie jest " baczeniem" - czyli uwa¿no¶ci±.
Castaniedow± DYSCYPLIN¡ .
Cytuj
My¶li przep³ynê³y… bo p³yn±æ musz±, bo ³adunki oddzia³ywaj±. Czasami dochodzi do spiêcia (przepiêcia)
i wówczas mamy o¶wiecenie.
 
Ca³kiem mo¿liwe Du¿y u¶miech

Cytuj
Czy my¶l ma naturê elektryczn±? 
Pisz±c o elektryczno¶ci ludzie wyobra¿aj± sobie zwykle maleñkie na³adowane ³adunki-kuleczki podró¿uj±ce sk±d¶ dok±d¶.
Nasz kolega Sasq z forum swietageometria.info/forum  rozja¶ni³ tê kwestê, i¿ pr±d nie p³ynie w przewodniku ! On "p³ynie" w polu elektrycznym wytworzonym dooko³a przewodnika.

Podobnie my¶l  p³ynie w Polu energoinformacyjnym. "Cz±stki" za¶ to efekt oddzia³ywañ fal w Polu , powiedzmy, ¿e kwantowym (bo ró¿nie to nazywaj± i jeszcze nie uzgodnili jak ostatecznie nazwaæ, ale chyba pozostanie Polem po prostu). Zatem my¶li to fale energii , energoinformacji - ta nazwa wyró¿nia szczególny rodzaj uporz±dkowanej  energii . Tak, energoinformacji jako zapisu sekwencji "ukierunkowanych" przestrzennie ³adunków (spin i wektor ) . Gdzie¶ na ¦G by³y ³adne zdjêcia - koncepcje "wygl±du" informacji, choæ to oczywi¶cie tylko wizualizacja konceptualna. 

Z perspektywy ujêcia oddzia³ywañ pól nic nie jest sta³e czy niezmienne . Co wiêcej nic nie istnieje raz na zawsze. To co istnieje to tylko s± efekty oddzia³ywañ pól. Materia jest efektem Pola, ludzie s± tym efektem, ca³y ekosystem, a nawet my¶li s± efektem Pola. TY cz³owieku jeste¶ za¶ efektem my¶li, które s± efektem Pola !. Zatem drobna zmiana parametrów Pola zmienia automatycznie wszystko. Na takim poziomie przemiany Ty, czy Ja nie ma ¿adnego znaczenia Mrugniêcie JA jest bardziej iluzoryczne ni¿ materia nawet, chocia¿ che³pi siê ,¿e jest wszystkim U¶miech
Zapisane
Lucyfer
Go¶æ
« Odpowiedz #4 : Sierpieñ 24, 2012, 15:44:16 »

Cytat: east
pr±d nie p³ynie w przewodniku ! On "p³ynie" w polu elektrycznym wytworzonym dooko³a przewodnika.

Cytat: Fair Lady
"£adunek elektryczny cia³a (lub uk³adu cia³) – fundamentalna w³asno¶æ materii przejawiaj±ca siê w oddzia³ywaniu elektromagnetycznym cia³ obdarzonych tym ³adunkiem. Cia³a obdarzone ³adunkiem maj± zdolno¶æ wytwarzania pola elektromagnetycznego oraz oddzia³ywania z tym polem. Oddzia³ywanie ³adunku z polem elektromagnetycznym jest okre¶lone przez si³ê Lorentza i jest jednym z oddzia³ywañ podstawowych.

Si³a dzia³aj±ca na ³adunek elektryczny poruszaj±cy siê w polu magnetycznym nazywa siê si³± Lorentza.

Searl
<a href="http://www.youtube.com/v/sVLRKDlE8c4?version=3&amp;a" target="_blank">http://www.youtube.com/v/sVLRKDlE8c4?version=3&amp;a</a>

Plazma
<a href="http://www.youtube.com/v/qzpguwiCn98?version=3&amp;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/qzpguwiCn98?version=3&amp;</a>

Cytat: east
Gdzie¶ na ¦G by³y ³adne zdjêcia - koncepcje "wygl±du" informacji, choæ to oczywi¶cie tylko wizualizacja konceptualna.

<a href="http://www.youtube.com/v/LB7QakBNKNk?version=3&amp;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/LB7QakBNKNk?version=3&amp;</a>


Zapisane
Fair Lady
Go¶æ
« Odpowiedz #5 : Sierpieñ 25, 2012, 18:09:00 »

Studiowalam dzis prawo Lorenza.
Diagramy mam juz w pamieci, ale mam pytanie, czy to sa te same, ktore pokazales w wyciszonym watku JANa o Templariuszach ?? Z tej Etiopii i ich krzyzach... bo chyba pisales o sw. geometrii i pokazales takie fraktale i  Afro do tego.
To pytanie. Jak to sie ma do tego prawa o magnetyzmie z tymi z Etiopii?
Czy matematyka zahacza o fizyke, i jak? //w tym przypadku//

edit;

Skomplikowane nazwy "aniolow" rozbiore na binarne i opracuje osobiscie. Bo mi ten Saturn zbyt sie przemadrza:)
« Ostatnia zmiana: Sierpieñ 25, 2012, 18:14:03 wys³ane przez Fair Lady » Zapisane
Lucyfer
Go¶æ
« Odpowiedz #6 : Sierpieñ 25, 2012, 21:28:01 »

Cytat: Fair Lady
Diagramy mam juz w pamieci, ale mam pytanie, czy to sa te same, ktore pokazales w wyciszonym watku JANa o Templariuszach ?? Z tej Etiopii i ich krzyzach... bo chyba pisales o sw. geometrii i pokazales takie fraktale i   Afro do tego.

Zapewne chodzi o "Graf Caleya"  U¶miech (http://en.wikipedia.org/wiki/Group_theory)




Cytat: Fair Lady
To pytanie. Jak to sie ma do tego prawa o magnetyzmie z tymi z Etiopii?
Czy matematyka zahacza o fizyke, i jak? //w tym przypadku//

Transformacja Caleya (http://en.wikipedia.org/wiki/Cayley_transform)

¬ród³o: http://arkadiusz.jadczyk.salon24.pl/66688,skoro-o-duchach-mowa



Rozk³ad pola magnetycznego na ekranie monitora

¬ród³o: http://forum.swietageometria.info/index.php/topic,472.msg2890.html#msg2890

« Ostatnia zmiana: Sierpieñ 25, 2012, 21:36:39 wys³ane przez Lucyfer » Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #7 : Sierpieñ 25, 2012, 23:16:47 »

Cytuj
Czy my¶l ma naturê elektryczn±? 
Pisz±c o elektryczno¶ci ludzie wyobra¿aj± sobie zwykle maleñkie na³adowane ³adunki-kuleczki podró¿uj±ce sk±d¶ dok±d¶. Nasz kolega Sasq z forum swietageometria.info/forum  rozja¶ni³ tê kwestê, i¿ pr±d nie p³ynie w przewodniku ! On "p³ynie" w polu elektrycznym wytworzonym dooko³a przewodnika.
Byæ mo¿e mia³e¶ na my¶li zjawisko tzw. naskórkowo¶ci... ale nico pomiesza³e¶.
i skoro pr±d nie p³yn±³by przez przewodnik lecz w polu elektrycznym dooko³a takowego, to ludzie nie doznawaliby pora¿eñ jako takich i np. skutków przep³ywu pr±du przez serce - wszak ono jest wewn±trz "przewodnika"...  - to tak dla unaocznienia na tzw. ch³opski rozum...
Zapisane
Fair Lady
Go¶æ
« Odpowiedz #8 : Sierpieñ 26, 2012, 12:19:51 »

Zanim przejde do wyzszych ukladow pragne zrozumiec te podstawowe sily - magnetyczne i elektryczne. I oto cos znalazlam co mi wiele tlumaczy.

"Linie si³ pola elektrycznego zaczyna³y siê w nieskoñczono¶ci i koñczy³y w ³adunku ujemnym, a w przypadku ³adunków dodatnich odwrotnie. Dlatego pole elektryczne nazywamy ¼ród³owym, a magnetyczne - bez¼ród³owym.
 Zauwa¿my, ¿e linie si³ pola elektrycznego, to linie wzd³u¿ których dzia³aj± si³y elektryczne. W magnetyzmie mówimy: linie pola magnetycznego. Oka¿e siê bowiem, ¿e si³y magnetyczne nie dzia³aj± wzd³u¿ linii pola magnetycznego. "

zrodlo: http://e-fizyka.info/index.php?t=13&id=317&opis=Magnesy-trwale

P.S. Gdzie szukac nieskonczonosci, skoro wszystko jest torusem??
Zapisane
Lucyfer
Go¶æ
« Odpowiedz #9 : Sierpieñ 26, 2012, 14:35:54 »

Cytat: Fair Lady
P.S. Gdzie szukac nieskonczonosci, skoro wszystko jest torusem??

Toroidalna nieskoñczono¶æ

Zapisane
Fair Lady
Go¶æ
« Odpowiedz #10 : Sierpieñ 26, 2012, 19:26:45 »

A gdzie WOLNE ELEKTRONY??


Tak robi sie sos w garnku... tylko dlaczego, gdy robie ten sos w garczku to mnie zawsze ochlapie??!!??


 Z³y
Zapisane
Lucyfer
Go¶æ
« Odpowiedz #11 : Sierpieñ 26, 2012, 20:00:59 »

Cytat: Fair Lady
Tak robi sie sos w garnku... tylko dlaczego, gdy robie ten sos w garczku to mnie zawsze ochlapie??!!??

Tworzysz galaktykê U¶miech

Zapisane
Fair Lady
Go¶æ
« Odpowiedz #12 : Sierpieñ 26, 2012, 21:33:27 »

To znaczy przebilam pierscienie Saturna w druga strone?? Mrugniêcie
Zapisane
Lucyfer
Go¶æ
« Odpowiedz #13 : Sierpieñ 27, 2012, 09:30:43 »

Cytat: Fair Lady
To znaczy przebilam pierscienie Saturna w druga strone??  Mrugniêcie

Eksploduj±co U¶miech


Zapisane
Fair Lady
Go¶æ
« Odpowiedz #14 : Sierpieñ 29, 2012, 19:33:28 »

Ciekawe co powie "baranek bozy", gdy mu obejscie z miedzi zrobie!

Lucek! Co Ty (i Twoi Panowie, bo chyba sluzysz komus) --- na to???
Zapisane
Fair Lady
Go¶æ
« Odpowiedz #15 : Wrzesieñ 03, 2012, 10:45:56 »

Wszystko jest tak zagmatwane, wiec pokolei.
Ciekawi mnie, ze symbolika mistyczna (religijna) ukazywala wielkich wladcow demonicznie, niespecjalnie urodziwych powiedzmy krotko. Zastanawiam sie skoro mieli taka moc i znajomosci wszelkich praw i narzedzi, dlaczego nie utworzyli sobie obrazow cieplych, pieknych, zachecajacych, tylko takie maszkary odstraszajace.
Saturn to zapewne jakis stary dziad z rogami i kopytami.

A ja wyczytalam wlasnie w mitologii greckiej piekny mit o Adonisie.
Zwrocilo mi uwage tlumaczenie imienia Adonis od Adonai, a to by zmienialo postac rzeczy Mrugniêcie

To kto w koncu "tu" rzadzi??
Zapisane
Lucyfer
Go¶æ
« Odpowiedz #16 : Wrzesieñ 03, 2012, 12:23:39 »

Cytat: Fair Lady
Saturn to zapewne jakis stary dziad z rogami i kopytami.

Saturn
  U¶miech


<a href="http://www.youtube.com/v/FrYhnqnVrK8?version=3&amp;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/FrYhnqnVrK8?version=3&amp;</a>

Cytat: Fair Lady
To kto w koncu "tu" rzadzi??

Saturnalia – doroczne ¶wiêto ku czci boga rolnictwa Saturna obchodzone w staro¿ytnym Rzymie od 17 do 23 grudnia.
Pocz±tkowo ¶wiêto trwa³o jeden dzieñ – czternasty przed kalendami styczniowymi, czyli 19 grudnia. W po³owie I w. p.n.e. obchody obejmowa³y ju¿ tydzieñ (17 – 23 grudnia). Oktawian August nakaza³ skróciæ je do 3. dni, aby s±dy nie musia³y byæ zamkniête zbyt d³ugo, ale niemal wszyscy i tak ¶wiêtowali przez tydzieñ.
By³o to ¶wiêto pojednania i równo¶ci. Zawieszano wówczas prowadzenie wszelkiej dzia³alno¶ci gospodarczej, niewolnicy ¶wiêtowali na równi z wolnymi. Saturnowi sk³adano ofiary, a orszaki wesel±cych siê ludzi zmierza³y przez ca³e miasto na uczty i zabawy. Ojców rodzin obdarzano podarkami - g³ównie woskowymi ¶wiecami i glinianymi figurkami jako symbol ofiar z ludzi sk³adanych Saturnowi we wcze¶niejszych czasach.
Saturnalia obchodzono tak¿e w czasach pó¼nego cesarstwa pod zmienion± nazw± - Brumalia (przy zachowaniu wiêkszo¶ci wcze¶niejszych tradycji).
http://pl.wikipedia.org/wiki/Saturnalia


Saturnalia i ich zwi±zek z Bo¿ym Narodzeniem

http://www.histurion.pl/historia/starozytnosc/rzym/saturnalia_i_ich_zwiazek_z_bozym_narodzeniem.html
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 03, 2012, 12:56:41 wys³ane przez Lucyfer » Zapisane
acentaur


Wielki gadu³a ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomo¶ci: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #17 : Wrzesieñ 03, 2012, 16:46:01 »

Witaj Fair Lady,
Najpierw Saturn. W skrocie wieze sie ze slowem "siac". Jest on siewca zycia.
Dalej krolowie. Dawniej zakladano, ze musieli ono koniecznie poslubic jakas lokalna boginke, aby mogli rzadzic.
Czyli przymierze z bogami dawalo mozliwosci. Oczywiscie brutalny Ziemianin, musial byc brzydki w kontrascie
z boginia. Szczegolnie kontrast duchowy.
Adonisa mozna powiazac z Adonai, on symbolizuje mlodego, ale zawsze umierajacego na zime boga, po ktorym
wstepuje jego brat, siostra..itd jak Apollo i Dionizos, czy Baldur, czy Attis i cala masa bogow rodzacych sie na wiosne i umierajacych na zime.
pozdrawiam
Zapisane
Fair Lady
Go¶æ
« Odpowiedz #18 : Wrzesieñ 03, 2012, 20:16:15 »

acentaur witaj, ale piszesz zawile, byc moze jako kobieta nie potrafie zrozumiec miana "siewcy"...

Bo wg moich badan, faktycznie siewca jest wiatrem i nasieniem, ale mozna jakos zastopowac te rzadze! Bo nie od Najwyzszej Instncji pochodzi, lecz od syntetykow.

Pozdrawiam. Efel.
Zapisane
acentaur


Wielki gadu³a ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomo¶ci: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #19 : Wrzesieñ 03, 2012, 20:58:13 »

Witaj FairLady,
siewca- sieje zarodki zycia.
Raczej trzeba sie niezle wytezyc, aby go zastopowac.  U¶miech
pozdrawiam
Zapisane
Lucyfer
Go¶æ
« Odpowiedz #20 : Wrzesieñ 03, 2012, 21:24:30 »

Cytat: Fair Lady
acentaur witaj, ale piszesz zawile, byc moze jako kobieta nie potrafie zrozumiec miana "siewcy"...

Amun Ra (Amen)
Egipski bóg, sprawca niewidzialnego wiatru,  U¶miech
http://pl.wikipedia.org/wiki/Amon_%28b%C3%B3g_egipski%29

Zapisane
Fair Lady
Go¶æ
« Odpowiedz #21 : Wrzesieñ 03, 2012, 22:24:37 »

Cytuj
Egipski bóg, sprawca niewidzialnego wiatru,

a na to najlepszy jest kop-er wloski Mrugniêcie



Zapisane
Fair Lady
Go¶æ
« Odpowiedz #22 : Wrzesieñ 14, 2012, 10:41:16 »

Efekt Coriolisa – efekt wystêpuj±cy w obracaj±cych siê uk³adach odniesienia. Dla obserwatora pozostaj±cego w obracaj±cym siê uk³adzie odniesienia, objawia siê zakrzywieniem toru cia³ poruszaj±cych siê w takim uk³adzie. Zakrzywienie to zdaje siê byæ wywo³ane jak±¶ si³±, tak zwan± si³± Coriolisa. Si³a Coriolisa jest si³± pozorn±, wystêpuj±c± jedynie w nieinercjalnych uk³adach obracaj±cych siê. Dla zewnêtrznego obserwatora si³a ta nie istnieje. Dla niego to uk³ad zmienia po³o¿enie a poruszaj±ce siê cia³o zachowuje swój stan ruchu zgodnie z I zasad± dynamiki.



1. Dla nieruchomego obserwatora kulka porusza siê po prostej – nie dzia³a ¿adna si³a (rys. górny)
 2. Dla obserwatora na tarczy kulka zakrêca pod wp³ywem si³y Coriolisa

//zrodlo:wiki//
Zapisane
Fair Lady
Go¶æ
« Odpowiedz #23 : Pa¼dziernik 15, 2012, 12:49:09 »

Kot Schrödingera - o co tu chodzi?

Wszystko zaczê³o siê od tego, ¿e rozwi±zaniami równania Schrödingera s± równie¿ rozwi±zania, bêd±ce superpozycjami stanów podstawowych, np. jeden foton mo¿e jednocze¶nie przechodziæ przez dwie szczeliny i interferowaæ sam ze sob±.

Wg. P. Balla, ,,How decoherence killed Schrödinger's cat'' (20 styczeñ 2000, ,,Nature''),

,,Aby pokazaæ jak kwantowa superpozycja zaprzecza zdrowemu rozs±dkowi, Schrödinger wymy¶li³ urz±dzenie oddzia³uj±ce na kota, w którym wynik kwantowego efektu ze skali atomowej powoduje np. wystrza³ pistoletu. Je¶li system kwantowy by³ w superpozycji stanów wyzwalaj±cych i niewyzwalaj±cych wystrza³, to pistolet naraz strzela i nie strzela. Kot zatem zarówno ¿yje, jak pada trupem.

Na szczê¶cie istnieje droga wyj¶cia z tego problemu. Ka¿dy prawdziwy system, obojêtne czy kwantowy czy klasyczny (jak du¿y kot), jest w kontakcie ze ¶rodowiskiem zewnêtrznym, brudnym i szumi±cym zbiorem atomów, których stan nigdy nie jest dobrze znany. To zwi±zanie miêdzy systemem kwantowym w superpozycji i ¶rodowiskiem prowadzi do zapadniêcia (kolapsu) systemu i wyga¶niêcia po pewnym czasie do jednego lub innego stanu. Proces ten jest nazywany dekoherencj±.

Szybko¶æ dekoherencji zale¿y od rozmiarów systemu kwantowego. Fizycy potrafi± ju¿ tworzyæ i utrzymywaæ cz±stki kwantowe (atomy, fotony) w stanach superpozycji na zauwa¿alne okresy czasu je¶li zwi±zanie ze ¶rodowiskiem jest s³abe. Dla systemu takiego jak du¿y kot, sk³adaj±cego siê z miliardów miliardów atomów, dekoherencja nastêpuje niemal natychmiastowo i kot nigdy nie mo¿e byæ naraz ¿ywy i martwy w mierzalnym okresie czasu. Jest raczej jak ¿±gler, próbuj±cy utrzymaæ w powietrzu miliardy pi³eczek.''

Poni¿ej t³umaczenie podobnego artyku³u ze strony www.decoherence.de (dociekliwym proponujê obejrzeæ odno¶niki z www.google.com dla has³a ,,decoherence'', mo¿na dotrzeæ równie¿ do oryginalnych tekstów ¼ród³owych),

,,Zrozumienie dekoherencji jest zasadnicze w celu zrozumienia jak fizyka klasyczna wychodzi z fizyki kwantowej.

Podstawow± ide± jest to: system kwantowy w odosobnieniu zachowuje siê na sposób kwantowomechaniczny, ujawniaj±c efekty, wynikaj±ce z ró¿nic fazowych miêdzy ró¿nymi komponentami jego wektora stanu. Na przyk³ad, je¶li sk³ada siê z elektronu w stanie superpozycji spinu w górê i spinu w dó³, to mo¿na wykonaæ pomiary, które bêd± wra¿liwe na ten zwi±zek fazowy, bêd± potrafi³y go wy³apaæ. Jest to odmienne podej¶cie ni¿ klasyczna interpretacja probabilistyczna: nie chodzi tylko o szans z³apania elektronu z okre¶lonym spinem, lecz raczej o to, ¿e obie te sytuacje mog± istnieæ naraz, a faza okre¶la zwi±zek miêdzy nimi.

Je¶li system oddzia³uje z innym systemem w taki sposób, ¿e ró¿ne sk³adniki wektora stanu A wp³ywaj± odmiennie na , to systemy staj± siê spl±tane i obserwacje na samym nie ujawniaj± ju¿ efektów kwantowych. System zdaje siê ,,zapadn±æ'' do jednego tylko sk³adnika oryginalnego wektora stanu. W przyk³adzie z elektronem, zachowuje siê on tak, jakby by³o tylko szans na znalezienie spinu ca³kowicie w górê lub ca³kowicie w dó³.

Jednak¿e takie zapadniêcie naprawdê nie mia³o miejsca. Pomiary po³±czonego systemu pokazuj±, ¿e jest w czystym stanie kwantowym i ¿e ¿aden z orgyinalnych sk³adników wektora stanu nie zosta³ utracony. Fizyka klasyczna pojawia siê ogólnie z niezdolno¶ci obserwowania wszystkiego co potrzebujemy w celu wykrywania zjawisk kwantowych w wielkim ¶wiecie.''

,,Jaka jest ró¿nica miêdzy dekoherencj± a redukcj± funkcji falowej ?''

Zasadnicza.

Dekoherencja jest procesem fizycznym, polegaj±cym na ,,ucieczce'' informacji o wzglêdnych fazach tworz±cych dany stan do innych, nieobserwowa(l)nych stopni swobody. Poniewa¿ informacja fazowa jest zniszczona, stan nie mo¿e interferowaæ. Dekoherencja dotyczy, jak widaæ, uk³adu otwartego.

Redukcja funkcji falowej dotyczy uk³adu zamkniêtego. Jest on sobie w stanie bêd±cym kombinacj± liniow± kilku (lub wiêcej ni¿ ,,kilku'') stanów bazowych; je¶li przestrzeñ Hilberta ma strukturê iloczynu tensorowego (je¶li opisywany obiekt jest z³o¿ony), miêdzy stanami bazowymi wchodz±cymi w sk³ad opisywanej funkcji falowej zachodz± ,,korelacje kwantowe'' - s± one wa¿na tak dla kota, jak i dla eksperymentów testuj±cych podstawy mechaniki kwantowej, takich jak paradoks EPR lub teleportacja kwantowa, ale dla samej redukcji mog³oby ich nie byæ. Otó¿ dokonujemy teraz klasycznego pomiaru, w wyniku którego stwierdzamy z ca³± pewno¶ci±, ¿e uk³ad znajduje siê w pewnym stanie bazowym. (Oczywi¶cie gdyby¶my dokonali szeregu pomiarów na szeregu identycznych, niezale¿nie przygotowanych uk³adów, dostaliby¶my pewien rozk³ad prawdopodobieñstwa, ale mówimy o pojedynczym pomiarze.) Zatem na drodze klasycznego pomiaru z ca³ego multum mo¿liwych stanów bazowych, z których ka¿dy wchodzi z jakim¶ tam wspó³czynnikiem, wybieramy losowo tylko jeden z nich i nadajemy mu wspó³czynnik równy jeden. Jest to jakby narzucenie rêk± nowego warunku pocz±tkowego na równanie Schrödingera - funkcja falowa zosta³a zredukowana. Je¶li dodatkowo mamy uk³ad z³o¿ony, czyli iloczyn tensorowy, czyli korelacje kwantowe, czyli stany spl±tane, klasyczny pomiar jednego parametru wymusza to, ¿e inny parametr (inne parametry) te¿ przybierze (przybior±) jak±¶ jedn±, okre¶lon± warto¶æ (okre¶lone warto¶ci).

Redukcja funkcji falowej nie jest procesem fizycznym, jako ¿e dzieje siê na styku mechaniki kwantowej (funkcja falowa) i fizyki klasycznej (klasyczny pomiar). Redukcja funkcji falowej nale¿y do obszaru interpretacji mechaniki kwantowej, scislej za¶ - do jednej szczególnej interpretacji (kopenhaskiej). Jednak sama mechanika kwantowa mo¿e siê bez pojêcia redukcji obyæ, rezygnuj±c z zastanawiania siê ,,co siê dzieje naprawdê'', a tylko wyliczaj±c prawdopodobieñstwa poszczególnych zdarzeñ.

Znów bêdzie o porz±dnej mechanice kwantowej, nie o interpretacjach. Z kotem Schrödingera problem jest taki, ¿e ludzie - nawet pisz±cy o mechanice kwantowej - na ogó³ tego paradoksu kompletnie nie rozumiej±. Powiada siê czêsto, ¿e gdy kot jest w pudle, mamy okre¶lone prawdopodobieñstwo tego, ¿e jest ¿ywy i prawdopodobieñstwo tego, ¿e jest martwy (prawdopodobienstwa sumuj± siê do jedno¶ci). Gdyby w paradoksie tylko o to chodzi³o, zaiste nie by³oby w nim nic paradoksalnego, bo podanie prawdopodobieñstwa tych dwu zdarzeñ odzwierciedla tylko nasz± niewiedzê. Jest to sytuacja jak najbardziej klasyczna: Gdy gram w pokera i facet podbija stawki, mogê siê zastanawiaæ jakie jest prawdopodobieñstwo tego, ¿e on ma tê karetê z króli, jakie za¶ tego, ¿e blefuje. Nie wiem, co on ma, ale na pewno albo ma, albo nie ma. Mogê du¿o zyskaæ lub straciæ gdy b³êdnie zgadnê, ale nic paradoksalnego w tym nie ma.

Otó¿ taka sytuacja zachodzi, gdu funkcja falowa kota uleg³a dekoherencji (mówi±c formalnie, macierz gêstosci stanu kota jest wówczas diagonalna i ¿aden z elementów diagonalnych nie równa siê jeden). Biorê fizycznego, zywego kota, wsadzam go do pud³a wraz z ustrojstwem, które losowo mo¿e, ale nie musi go zabiæ. Pud³o jest rzecz jasna nieprzezroczyste, d¼wiêkoszczelne etc. Otóz póki nie otworzê pud³a, nie wiem, czy kot ¿yje czy nie, ale wiem na pewno, ¿e albo zyje, albo nie ¿yje, jako ¿e na skutek dekoherencji utraci³em wszelk± potencjaln± informacjê fazow± i mogê kota traktowac jak najbardziej klasycznie. Podanie prawdopodobieñstwa odzwierciedla po prostu moj± niewiedzê. To zarzut do paradoksu kota. Ale w istocie, w takim kocie nie ma nic paradoksalnego.

Paradoks pojawia siê wówczas, gdy dekoherencja nie zachodzi. (Erwin Schrödinger nic o ¿adnej dekoherencji nie wiedzia³, jest to pojecie o wiele pó¼niejsze.) Kot jest jednocze¶nie ¿ywy i martwy, to znaczy ¿e stan mo¿e interferowac ze stanem . (Mówi±c formalnie, macierz gêsto¶ci stanu kota jest wówczas operatorem rzutowym.) Nie mam pojêcia jak taka interferencja mog³aby zachodziæ, ale uk³ad jest formalnie równowa¿ny fotonowi, który przechodzi jednocze¶nie dwiema drogami i mo¿e sam z sob± (id±c po dwu drogach) interferowaæ. Gdy tylko sprawdzam któr± drog± foton idzie, niszczê interferencjê. Podobnie gdy Stefan Soko³owski sprawdza³, któr± drog± jego kot chodzi po kameleony, kot akurat po kameleony siê nie wybiera³. Powatrzam: mozliwo¶æ zachodzenia efektów interferencyjnych jest oznak± tego, ¿e uk³ad jest jednocze¶nie w dwu stanach, nie za¶ tylko tego, ¿e jest z prawdopodobienstwem w jednym i w drugim. Niestety, w bardzo wielu miejscach paradoks kota sprowadza siê do tego, ¿e okre¶la siê prawdopodobieñstwa.

(Formalnie widaæ, ¿e miêdzy dwiema skrajno¶ciami - macierz rzutowa i macierz diagonalna - jest ca³e spektrum mozliwo¶ci. Spieszê dodaæ, ¿e i takie eksperymenty - na fotonach, nie na kotach :-) - wykonywano. Mówi±c w uproszczeniu, im stan jest blizszy stanowi czystemu (macierz rzutowa), tym wyra¼niejszy obraz interferencyjny otrzymywano.)

Zdanie ,,kot jest jednocze¶nie ¿ywy i martwy'' jest znacznie bardziej spektakularne od zdania ,,foton jest w stanie bêd±cym superpozycj± dwu przeciwnych polaryzacji'' i dlatego czêsto siê o nieszczêsnym kocie pisze, zapominaj±c dodaæ, ¿e jest to idealny kot kwantowy, który jakim¶ dziwnym zrz±dzeniem losu nie ulega dekoherencji - co, jak widaæ, prowadzi do istotnych nieporozumieñ.


zrodlo:  http://www.iwiedza.net/materialy/m012.html

oraz polecam:

http://www.polityka.pl/spoleczenstwo/niezbednikinteligenta/193088,1,mechanika-kwantowa-teoria-wbrew-zdrowemu-rozsadkowi.read
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #24 : Pa¼dziernik 15, 2012, 13:39:27 »

Efekt Coriolisa – efekt wystêpuj±cy w obracaj±cych siê uk³adach odniesienia. Dla obserwatora pozostaj±cego w obracaj±cym siê uk³adzie odniesienia, objawia siê zakrzywieniem toru cia³ poruszaj±cych siê w takim uk³adzie. Zakrzywienie to zdaje siê byæ wywo³ane jak±¶ si³±, tak zwan± si³± Coriolisa. Si³a Coriolisa jest si³± pozorn±, wystêpuj±c± jedynie w nieinercjalnych uk³adach obracaj±cych siê. Dla zewnêtrznego obserwatora si³a ta nie istnieje. Dla niego to uk³ad zmienia po³o¿enie a poruszaj±ce siê cia³o zachowuje swój stan ruchu zgodnie z I zasad± dynamiki.

1. Dla nieruchomego obserwatora kulka porusza siê po prostej – nie dzia³a ¿adna si³a (rys. górny)
 2. Dla obserwatora na tarczy kulka zakrêca pod wp³ywem si³y Coriolisa

//zrodlo:wiki//
Praktyczna obserwacja  si³y Coriolisa mo¿liwa do zaobserwowania w ruchu wahad³a Focaulta. To dowodzi ruchu obrotowego Ziemi.
Mo¿na zobaczyæ na przyk³ad tu :
http://www.youtube.com/watch?v=_RpHB3g02y8

Albo w Warszawie w tym Centrum Nauki Kopernika.

Wahad³o Foucaulta – jest to wahad³o, które ma mo¿liwo¶æ wahañ w dowolnej p³aszczy¼nie pionowej. Powolna zmiana p³aszczyzny ruchu wahad³a wzglêdem Ziemi dowodzi jej obrotu wokó³ w³asnej osi. Ze wzglêdów praktycznych wahad³o Foucaulta musi byæ odpowiednio d³ugie i ciê¿kie – pozwala to na ruch bez wyra¼nego wp³ywu t³umienia, u³atwia obserwacjê niewielkich zmian p³aszczyzny ruchu, a tak¿e ogranicza wp³yw pr±dów powietrznych. Nazwa wahad³a upamiêtnia jego wynalazcê, Jeana Bernarda Léona Foucaulta, który zademonstrowa³ je w lutym 1851 roku w Paryskim Obserwatorium Astronomicznym. Kilka tygodni pó¼niej eksperyment powtórzono w Panteonie w Pary¿u.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wahad%C5%82o_Foucaulta
W dzia³aniu wahad³a ujawnia siê efekt Coriolisa.
Zapisane
Strony: [1] 2 3 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.039 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

ostwalia watahaslonecznychcieni opatowek granitowa3 phacaiste-ar-mac-tire