Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 30, 2024, 16:55:13


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: 1 2 [3] |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Saturn i ¶wiat fizyki  (Przeczytany 30419 razy)
0 u¿ytkowników i 1 Go¶æ przegl±da ten w±tek.
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #50 : Pa¼dziernik 18, 2012, 14:03:49 »

Zwróæ uwagê na przyk³ad na algorytm przemiany g±sienicy w motyla. KTO go spisa³ ? Kto go w³±cza lub wy³±cza ? NIKT.
East, w takim razie dlaczego proces ten przebiega tak a nie inaczej? Ale, ok oszczêdzaj±c nasz wspólny czas - przy¶pieszê/obejdê znaczn± czê¶æ wymiany zdañ, która i tak finalnie stanie na: kto/jak ustali³/sta³o siê ¿e jakikolwiek algorytm mo¿e siê pojawiæ i mo¿e zadzia³aæ? Sk±d wziê³y siê algorytmy, czy te¿ sk±d takie a nie inne prawa fizyki?

ale ale .... chwilunia. Znasz pojêcie "AI" (Artificial Intelligence - sztuczna inteligencja ) ? Na jakiej podstawie zawyrokowa³by¶, ¿e inteligentna konstrukcja potrafi±ca kreatywnie dostarczaæ ¶wietne rozwi±zania ma osobowo¶æ, albo jej nie ma ?
S³ysza³em East, s³ysza³em. Tylko nie wiem dlaczego mia³by byæ to argument przeciw moim pogl±dom? U¿y³e¶ okre¶lenia "sztuczna"... wiec to¿same jest, ¿e kto¶/co¶ musi za ni± staæ i j± spowodowaæ... sztucznie - wymusiæ, tym samym... podzieli³e¶ pogl±d z którym... siê spierasz... (chyba spierasz, bo ju¿ siê zaczynam gubiæ...)    :]
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #51 : Pa¼dziernik 18, 2012, 15:22:34 »

Zwróæ uwagê na przyk³ad na algorytm przemiany g±sienicy w motyla. KTO go spisa³ ? Kto go w³±cza lub wy³±cza ? NIKT.
East, w takim razie dlaczego proces ten przebiega tak a nie inaczej? (..)Sk±d wziê³y siê algorytmy, czy te¿ sk±d takie a nie inne prawa fizyki?
To, co prezentujesz to klasyczna pêtla. Ona jest nieskoñczona. Nie widzisz, ¿e na pytania te nie ma odpowiedzi ? To znaczy , wg. Ciebie, jest -za tym wszystkim stoi BÓG, ale ..... jako¶ nikt Go za rêkê nie z³apa³ choæby we wspomnianym przyk³adzie przemiany g±sienicy w motyla. Pêtla opiera siê na ZA£O¯ENIU , ¿e algorytm musia³ napisaæ KTO¦.

Ewentualnie w drug± stronê , na za³o¿eniu, ¿e skoro ¿ycie jest tak skomplikowane to nie mog³o siê samo zdarzyæ przez przypadek, a zatem musia³ je KTO¦ zainicjowaæ.  I do wszystkiego tak wtryniasz tego Boga. Bóg zrobi³ deszcz, te wszystkie algorytmy, pilnuje porz±dku i sekwencji zdarzeñ, maluje niebo na niebiesko , a niegrzecznym za karê zsy³a pioruny na g³owê (bo prawa fizyki pracuj± dla Niego).

Mo¿e nie napisa³e¶ tego wprost, ale ku temu Twoja argumentacja zmierza. Wynika ona z antropocentryzmu. To tak, jakby komórka w Twoim ciele zbudowa³a sobie wyobra¿enie cz³owieka na podstawie siebie. Cz³owiek zatem by³by wielkim bezkszta³tnym monstrum z mas± wypustek, ogromnym cytoszkieletem i nie mia³by r±k, nóg ani g³owy , a ju¿ na pewno by siê nie móg³ przemieszczaæ. No i by³by nieskoñczony i bardzo bardzo m±dry i zarz±dza³by wszystkimi komórkami s±siednimi w wielkim ciele (dziele) hahaha.

 Oczywi¶cie ten cz³owiek tak nie wygl±da, ani nie kontroluje procesów wydalania pojedynczej komórki. Nie decyduje o biciu serca, ani nie w³±cza tajemniczymi prze³±cznikami enzymów trawiennych. Nic go nie obchodzi ¶mieræ 5 milionów dziennie towarzyszy naszej komórki dopóki ca³y organizm sobie radzi w miarê stabilnie bez wzglêdu na zas³ugi tych komórek.

 Co wiêcej, ten "bóg" mo¿e wymusiæ gigantyczny wysi³ek wszystkich komórek na maksymalne obroty, mo¿e siê rozchorowaæ, albo zalaæ w trupa doprowadzaj±c do Wielkiego Wymierania w mózgu Du¿y u¶miech

S³owem, mo¿e byæ nawet g³upi, albo, co gorsza, to nie jest wcale bóg tylko kolejny paso¿yt zasiedlaj±cy organizm !!!

I co wtedy ? CO to znaczy ? Je¶li nie mo¿na polegaæ na takim "bogu" to co/kto tym wszystkim steruje ? Ano nikt konkretnie Chichot
To symfonia 13,5 mld lat wszystkich cz±stek we Wszech¶wiecie jest owym Bogiem samoorganizuj±cym siê , bez guru ani szefa. Jako¶ "dogaduj± siê" ze sob± w efekcie czego istnieje Organizm Du¿y u¶miech

Cytuj
ale ale .... chwilunia. Znasz pojêcie "AI" (Artificial Intelligence - sztuczna inteligencja ) ? Na jakiej podstawie zawyrokowa³by¶, ¿e inteligentna konstrukcja potrafi±ca kreatywnie dostarczaæ ¶wietne rozwi±zania ma osobowo¶æ, albo jej nie ma ?
S³ysza³em East, s³ysza³em. Tylko nie wiem dlaczego mia³by byæ to argument przeciw moim pogl±dom? 
Przeciwko OSOBOWO¦CI procesu inteligentnego , a nie przeciwko Twoim przekonaniom.

Cytuj
U¿y³e¶ okre¶lenia "sztuczna"... wiec to¿same jest, ¿e kto¶/co¶ musi za ni± staæ i j± spowodowaæ... sztucznie
A to ju¿ za³o¿enie. Sztuczno¶æ jako pojêcie wynika z przeciwieñstwa czego¶ naturalnego na co cz³owiek nie mia³ wp³ywu i z definicji wyklucza mo¿liwo¶æ, ze co¶ inteligentnego, ale sztucznego , mog³o istnieæ ZANIM pojawi³ siê cz³owiek. W podanym przyk³adzie AI zosta³o u¿yte w rozszerzeniu poza t±  definicjê ograniczon± znów do antropocentryzmu.

Wiêksze, bardzo precyzyjne i wykazuj±ce samodzielno¶æ procesy decyzyjne wcale nie musz± byæ zakorzenione w boskiej inteligencji. Mog± byæ wynikiem inteligencji znacznie przewy¿szaj±cej ludzk± , lub byæ ni± sam±, ale nie byæ wcale boskie, ani nawet ¿ywe. To, ¿e nie potrafimy sobie tego wyobraziæ nie daje prawa do wprowadzenia do równania Boga. I to osobowego. A mo¿e to wielki ró¿owy s³oñ tak zrobi³ ?

Kiedy¶ wpad³a w rêce debata na temat AI i tam ludzie doszli do wniosków, ¿e byæ mo¿e istnieje taka granica AI, poza któr± ona rozpoczyna samodzielne, ¶wiadome ¿ycie. Analogicznie do JA, które pojawia siê w cz³owieku oko³o 2go r¿. W pewnym momencie ma³y cz³owiek zaczyna postrzegaæ w³asne wyodrêbnienie od ca³o¶ci - przy pomocy otoczenia, np rodziców, ale te¿ skomplikowanych procesów w mózgu. Mo¿na by powiedzieæ, ¿e wtedy to rodzi siê kontroler-JA. Wcze¶niej go nie by³o. 
Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #52 : Pa¼dziernik 18, 2012, 20:49:24 »

wg. Ciebie, jest -za tym wszystkim stoi BÓG, ale ..... jako¶ nikt Go za rêkê nie z³apa³ choæby we wspomnianym przyk³adzie przemiany g±sienicy w motyla. Pêtla opiera siê na ZA£O¯ENIU , ¿e algorytm musia³ napisaæ KTO¦.
East, za³o¿enie co najmniej równie dobre jak i Twoje - wprost, bezdyskusyjnie, równie ciê¿ko udowodniæ zarówno istnienie jak tez i nie istnienie Boga osobowego. Jednak w takich przypadkach mo¿emy podpieraæ siê dowodami po¶rednimi,  a tych wed³ug mnie jest znacznie wiêcej za istnieniem Boga osobowego ni¿ bezosobowego, czy te¿ zaprzeczenie istnienia. Tiaaa... nikt Go nie z³apa³, ok. Ale dlaczego wypowiadasz siê w tak infantylny sposób - a mo¿e ten algorytm (taki a nie inny) to w³a¶nie Jego rêka, albo ogólnie mo¿liwo¶æ zaistnienia jakichkolwiek algorytmów... czy finalnie takie a nie inne prawa fizyki.

To tak, jakby komórka w Twoim ciele zbudowa³a sobie wyobra¿enie cz³owieka na podstawie siebie. Cz³owiek zatem by³by wielkim bezkszta³tnym monstrum z mas± wypustek, ogromnym cytoszkieletem i nie mia³by r±k, nóg ani g³owy , a ju¿ na pewno by siê nie móg³ przemieszczaæ. No i by³by nieskoñczony i bardzo bardzo m±dry i zarz±dza³by wszystkimi komórkami s±siednimi w wielkim ciele (dziele) hahaha.
Jakie hahahaha? Ech, gonisz ju¿ w piêtkê kolego. Otó¿ znowu potwierdzasz moje za³o¿enia. Tak, komórka na swojej podstawie mo¿e wybudowaæ - idealnie wybudowaæ sobie obraz ca³ego cz³owieka. Nieco zgry¼liwie - ale zapewne s³ysza³e¶ o DNA... gdzie ono siê znajduje? czy¿ nie w ka¿dej ¿ywej komórce? Czy¿ to w³a¶nie nie DNA ¶ci¶le okre¶la ca³y organizm? East, mo¿e w³a¶nie - co widaæ na tym przyk³adzie - Ty nie budujesz sobie fa³szywego obrazu - tego z mas± wypustek, cytoszkieletem, podczas gdy prawda jest inna? Zak³adasz to czasami?

 
Jako¶ "dogaduj± siê" ze sob± w efekcie czego istnieje Organizm Du¿y u¶miech
Dogaduj± siê bo dzia³aj± wed³ug schematu, bardziej lub mniej skomplikowanego ale schematu. I znowu pytanie o tak± a nie inna topologiê schematu, który ju¿ wcze¶niej okre¶lili¶my mianem algorytmu.

A to ju¿ za³o¿enie.
Nie tylko za³o¿enie - przychylenie siê do Twojego toku my¶lenia, bo albo co¶ jest naturalne albo nie, czyli sztuczne. U¿y³e¶ argumentu-samobója i usi³ujesz teraz z tego wybrn±æ popadaj±c w nie mniejsz± niezrêczno¶æ. Samochód jest tworem sztucznym i nie ma mo¿liwo¶ci aby powsta³ w naturalny sposób - np. ewolucji, zmian przyrody i procesów w niej zachodz±cych.

Wiêksze, bardzo precyzyjne i wykazuj±ce samodzielno¶æ procesy decyzyjne wcale nie musz± byæ zakorzenione w boskiej inteligencji. Mog± byæ wynikiem inteligencji znacznie przewy¿szaj±cej ludzk± , lub byæ ni± sam±, ale nie byæ wcale boskie, ani nawet ¿ywe. To, ¿e nie potrafimy sobie tego wyobraziæ nie daje prawa do wprowadzenia do równania Boga. I to osobowego.
Ok, ale w takim razie znowu stajemy przed pytaniem: skoro zak³adamy ¿e za inteligencj± stoi wy¿sza inteligencja, to tym samym za t± wy¿sz± stoi jeszcze wy¿sza... i tak znowu nieuchronnie l±dujemy kto stoi na koñcu? :]

A mo¿e to wielki ró¿owy s³oñ tak zrobi³ ?
Nie, nie mo¿e. Przeczy to Twojemu wcze¶niejszemu za³o¿eniu - gradacji inteligencji. :]

Kiedy¶ wpad³a w rêce debata na temat AI i tam ludzie doszli do wniosków, ¿e byæ mo¿e istnieje taka granica AI, poza któr± ona rozpoczyna samodzielne, ¶wiadome ¿ycie.
Dobrze, ¿e u¿y³e¶ s³ów "byæ mo¿e". Oczywi¶cie mo¿emy co¶ takiego spróbowaæ za³o¿yæ, lecz nadal nie stoi to w opozycji do mojego stanowiska - co¶ wcze¶niej musia³o daæ impuls, zapocz±tkowaæ rozwój tej SZTUCZNEJ inteligencji.

Analogicznie do JA, które pojawia siê w cz³owieku oko³o 2go r¿. W pewnym momencie ma³y cz³owiek zaczyna postrzegaæ w³asne wyodrêbnienie od ca³o¶ci - przy pomocy otoczenia, np rodziców, ale te¿ skomplikowanych procesów w mózgu. Mo¿na by powiedzieæ, ¿e wtedy to rodzi siê kontroler-JA.
Uuuu, tam zaraz kontroler. Przecie¿ to naturalny proces - doskonalenia siê, rozwijania inteligencji. Gdyby podzieliæ Twoj± opinie w tym temacie nale¿a³oby przyj±æ, ¿e np. samochód przejmuje nad Tob± kontrolê gdy... nauczysz siê nim je¼dziæ.
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #53 : Pa¼dziernik 19, 2012, 12:51:30 »

East, za³o¿enie co najmniej równie dobre jak i Twoje
Dlatego nie dyskutujmy o za³o¿eniach tylko o faktach. Choæby z uwagi na to, ze to dzia³  "Nauka i Technika", a nie o religii.

Cytuj
Ale dlaczego wypowiadasz siê w tak infantylny sposób - a mo¿e ten algorytm (taki a nie inny) to w³a¶nie Jego rêka, albo ogólnie mo¿liwo¶æ zaistnienia jakichkolwiek algorytmów... czy finalnie takie a nie inne prawa fizyki.

Tak bardzo , bardzo ogólnie ... nie da siê oczywi¶cie wykluczyæ, ¿e KTO¦ zbudowa³ ten czy inny algorytm ,bo wiemy, ¿e ludzie te¿ takie rzeczy robi± najlepiej jak potrafi±. Jednak¿e to co wiemy ju¿ o Przestrzeni a zatem i Pustce, której wiêcej jest we Wszech¶wiecie ni¿ czegokolwiek materialnego, daje przes³anki, ¿e u podstaw wszystkiego znajduj± siê fale o naturze bli¿szej naturze my¶li ni¿ czêstotliwo¶ci opisuj±cej materiê, czy cokolwiek innego wyodrêbnionego i sta³ego. Pustka ma charakter rozproszony , nielokalny , a zatem "kwantowy" . Na prawdê ciê¿ko wyobraziæ sobie istotê, jakiego¶ KOGO¦, kto by³by nielokalny, nieokre¶lony, niefizyczny,  nieoznaczony, a przy tym by³ osob±.

 
Cytuj
Jakie hahahaha? Ech, gonisz ju¿ w piêtkê kolego. Otó¿ znowu potwierdzasz moje za³o¿enia. Tak, komórka na swojej podstawie mo¿e wybudowaæ - idealnie wybudowaæ sobie obraz ca³ego cz³owieka.
Komórka jajowa plus plemnik, o czym zapewne my¶lisz rzucaj±c powy¿sze twierdzenie, niczego sama nie buduje. Ona zawiera informacje, a plemnik dostarcza "zapalnika" do dekompresji tych informacji biologicznych. Z tej komórki jajowej powstaj± inne , wyspecjalizowane , kompletnie ró¿ne od pierwotnej komórki.
Arteq, dok³adnie pope³niasz ten sam b³±d, co zawsze i ten sam co przys³owiowa komórka oraz wszyscy Ci, którzy budowali koncepcje wszech¶wiata na s³oniach rybach i krokodylach Du¿y u¶miech .
 Nie bierzesz pod uwagê obrazu ca³o¶ci ,tylko mniemasz po w³asnych cechach, ¿e oto Wszech¶wiat jest dok³adnie taki , jak budowa Ciebie.
Cytuj
Nieco zgry¼liwie - ale zapewne s³ysza³e¶ o DNA... gdzie ono siê znajduje? czy¿ nie w ka¿dej ¿ywej komórce? Czy¿ to w³a¶nie nie DNA ¶ci¶le okre¶la ca³y organizm?

Otó¿ z³apa³e¶ siê za DNA a to jedynie zespó³ instrukcji wykonawczych. W DNA znajduje siê wiele instrukcji równie¿ tych niekorzystnych dla organizmu, ale to, czy, co i kiedy siê aktywuje to nie zale¿y od tego DNA, ale od stanu wiêkszej ca³o¶ci, od biologicznych informacji obecnych w ca³ym organizmie. Tak skrótowo to ujmuj±c - zale¿y to od biofotonów i kwantowej komunikacji.
Cytuj
East, mo¿e w³a¶nie - co widaæ na tym przyk³adzie - Ty nie budujesz sobie fa³szywego obrazu - tego z mas± wypustek, cytoszkieletem, podczas gdy prawda jest inna? Zak³adasz to czasami?
Oczywi¶cie , ¿e prawda jest ca³kiem inna , bo ani Ty , ani Ja (hahaha "JA") nie potrafimy sobie wyobraziæ kwantowej komunikacji na przyk³ad. A jednak to siê dzieje.
Cytuj
Jako¶ "dogaduj± siê" ze sob± w efekcie czego istnieje Organizm Du¿y u¶miech
Dogaduj± siê bo dzia³aj± wed³ug schematu, bardziej lub mniej skomplikowanego ale schematu. I znowu pytanie o tak± a nie inna topologiê schematu, który ju¿ wcze¶niej okre¶lili¶my mianem algorytmu.
I znów tu powrócê do przyk³adu komórki w obrêbie ca³ego organizmu. Je¶li potraktujemy ka¿d± komórkê jako odrêbny mikrouk³ad obliczeniowy to mo¿na by stwierdziæ, ¿e wykonuje ona pewne operacje w miejscu w którym jest, ale wyniki  dziêki biorezonansowi ( mikrotubule) s± zapisane w Polu do dyspozycji w ca³ym organizmie jednocze¶nie. Og³oszone wyniki drgaj± niczym struny o okre¶lonych czêstotliwo¶ciach, a suma tych mikrowyników tworzy harmoniczn± charakterystykê ca³ego organizmu. Zatem nie ma jednego dyrygenta, ale wynik synergii cz±stkowych operacji "w miejscu" - w architekturze rozproszonej, a nie jak w naszych komputerach , poprzez centraln± magistralê i schematy odgórnie wdrukowane.

 Istnieje taki model Wszech¶wiata w którym ka¿dy atom "gra" swoj± melodiê ,ale nieroz³±czn± od Ca³o¶ci - nie ma jednej osoby zarz±dzaj±cej tym. Tak jakby ... no tu mo¿e herezja, ale ... wszystko co jest czyli te "komórki" - tworz± owego "Boga". On jest taki jaka jest komunikacja miêdzy nimi.
Cytuj
U¿y³e¶ argumentu-samobója i usi³ujesz teraz z tego wybrn±æ popadaj±c w nie mniejsz± niezrêczno¶æ. Samochód jest tworem sztucznym i nie ma mo¿liwo¶ci aby powsta³ w naturalny sposób - np. ewolucji, zmian przyrody i procesów w niej zachodz±cych.
I tu siê mylisz bo nie zawsze jest tak, ¿e kto¶ musi zbudowaæ samochód. W ¶wiecie cz±stek elementarnych w LHC zderzaj±c ze sob± cz±stki naukowcy odkryli zadziwiaj±ce rzeczy. Jeden z nich wyja¶ni³ to obrazowo, ¿e to co widzieli to jakby dwa poci±gi zderzy³y siê ze sob± z ogromn± prêdko¶ci±, a w wyniku tego zderzenia zamiast poskrêcanego z³omu powstawa³y nowe pojazdy.

W skali makro czyli w naszej skali jeszcze raz odniosê siê do przyk³adu przemiany g±sienicy w motyla. W kokonie po rozk³adzie g±sienicy znajduj± siê tylko aminokwasy. Zwi±zki chemiczne , które same w sobie nie s± niczym o¿ywionym. I "nagle" z tej pierwotnej zupy samoistnie powstaje "samochód" czyli motyl, który na koñcu o¿ywa i wylatuje z kokona. Podczas tej przemiany nigdzie nie zaobserwowano boskiego kontrolera.

Cytuj
stajemy przed pytaniem: skoro zak³adamy ¿e za inteligencj± stoi wy¿sza inteligencja, to tym samym za t± wy¿sz± stoi jeszcze wy¿sza... i tak znowu nieuchronnie l±dujemy kto stoi na koñcu? :]

Nikt. Nikogo takiego nie ma.

Cytuj
A mo¿e to wielki ró¿owy s³oñ tak zrobi³ ?
Nie, nie mo¿e. Przeczy to Twojemu wcze¶niejszemu za³o¿eniu - gradacji inteligencji. :]

A czemu ? Wielki ró¿owy s³oñ nie mo¿e byæ mega inteligentny ? Nikt nie widzia³ ró¿owych s³oni tak jak i mega inteligentnego staruszka Boga z siw± brod± Du¿y u¶miech

Cytuj
Przecie¿ to naturalny proces - doskonalenia siê, rozwijania inteligencji. Gdyby podzieliæ Twoj± opinie w tym temacie nale¿a³oby przyj±æ, ¿e np. samochód przejmuje nad Tob± kontrolê gdy... nauczysz siê nim je¼dziæ.
W pewnym sensie tak jest Mrugniêcie .Dzisiejsze najnowsze auta same koryguj± proces hamowania - przejmuj± kontrolê trakcji, kontrolê parkowania, ale najciekawsze, ¿e przejmuj± kontrolê nad zdrowym rozs±dkiem. Ludzie posuwaj± siê do kradzie¿y, aby zdobyæ najnowszy wózek Du¿y u¶miech Kiedy ju¿ go maj± to ilo¶æ koni pod mask± przewraca cz³owiekowi w g³owie i w efekcie ... wypadki, mandaty ..
hahaha .. Du¿y u¶miech
W pewnym sensie ... bo przecie¿ niby to cz³owiek jest kontrolerem swoich ¿±dz prawda ?
Zapisane
quetzalcoatl44
Go¶æ
« Odpowiedz #54 : Pa¼dziernik 19, 2012, 14:22:51 »

jezeli istnieje zlo to musi istniec i przeciwienstwo, jezeli nie ma Boga to sie pojawi..U¶miech jest tak i tak wiec nie mozna niczego wykluczyc U¶miech
Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #55 : Pa¼dziernik 22, 2012, 11:25:18 »

Tak bardzo , bardzo ogólnie ... nie da siê oczywi¶cie wykluczyæ, ¿e KTO¦ zbudowa³ ten czy inny algorytm ,bo wiemy, ¿e ludzie te¿ takie rzeczy robi± najlepiej jak potrafi±.
Nadu¿ycie, bo "robienie najlepiej jak siê potrafi" wcale nie jest to¿same z tym, ¿e dane zadanie siê wykona/jest siê w stanie wykonaæ, a to usi³ujesz sugerowaæ.

Pustka ma charakter rozproszony , nielokalny , a zatem "kwantowy"
Chyba mylisz nieco pojêcia, albo bardzo nieprecyzyjnie siê wys³awiasz. Lokalno¶æ niewiele na wspólnego ze "stanami" kwantowymi, ale to inne zagadnienie.

Na prawdê ciê¿ko wyobraziæ sobie istotê, jakiego¶ KOGO¦, kto by³by nielokalny, nieokre¶lony, niefizyczny,  nieoznaczony, a przy tym by³ osob±.
Oczywi¶cie, mamy ograniczone zdolno¶ci postrzegania i zrozumienia, co nie oznacza, ¿e co¶ czego nie potrafimy dok³adnie zrozumieæ nie istnieje.

Komórka jajowa plus plemnik, o czym zapewne my¶lisz rzucaj±c powy¿sze twierdzenie, niczego sama nie buduje.
Nie East, mia³em dok³adnie na my¶li to co napisa³em i odnios³em siê ¶ci¶le to Twojego przyk³adu-argumentu, zgodnie z którym Ty uwa¿asz, ¿e komórka nie mo¿e mieæ ¿adnego pojêcia o organizmie który tworzy. Natomiast ja dowiod³em, ze ¿ywa komórka nie tylko ma pe³n± informacjê - DNA - na temat organizmu który wspó³tworzy ale nawet... bardzo szczegó³ow± nawet na temat danego, niepowtarzalnego osobnika w sk³ad którego wchodzi. Po prostu East zapêdzi³e¶ siê w swojej argumentacji jak i - moim zdanie - w³a¶nie w wielu opiniach.


Nie bierzesz pod uwagê obrazu ca³o¶ci ,tylko mniemasz po w³asnych cechach, ¿e oto Wszech¶wiat jest dok³adnie taki , jak budowa Ciebie.
Aha, teraz staramy siê nieco "modyfikowaæ" wcze¶niejszy niefortunny argument i odnosimy komórkê ju¿ nie - jak poprzednio - do danego organizmu lecz innych...  :]


Otó¿ z³apa³e¶ siê za DNA a to jedynie zespó³ instrukcji wykonawczych. W DNA znajduje siê wiele instrukcji równie¿ tych niekorzystnych dla organizmu,
Zespó³ instrukcji - który to pozwala precyzyjnie... zbudowaæ ca³y organizm, a to poddawa³e¶ w swoim przyk³adzie jako niemo¿liwe (komórka nie ma pojêcia, albo ma wypaczone na temat organizmu który wspó³tworzy). Aha i mam pytanie jakie to instrukcje jako takie mia³yby byæ niekorzystne dla organizmu?

Oczywi¶cie , ¿e prawda jest ca³kiem inna , bo ani Ty , ani Ja (hahaha "JA") nie potrafimy sobie wyobraziæ kwantowej komunikacji na przyk³ad. A jednak to siê dzieje.
East, widzisz, zaczynasz sam wpadaæ w swoje do³ki - zarzuca³e¶ mi, ¿e u¿ywam przymiotnika "moje" (poprosi³em wobec tego o formê zastêpcz±, która odda sens mojej wypowiedzi i bêdzie akceptowalna przez Ciebie - nie potrafi³em takowej podaæ...") a teraz sam u¿ywasz... terminologio z zakresu z którym walczysz.

Istnieje taki model Wszech¶wiata w którym ka¿dy atom "gra" swoj± melodiê ,ale nieroz³±czn± od Ca³o¶ci - nie ma jednej osoby zarz±dzaj±cej tym. Tak jakby ... no tu mo¿e herezja, ale ... wszystko co jest czyli te "komórki" - tworz± owego "Boga". On jest taki jaka jest komunikacja miêdzy nimi.
Kto ustali³, ¿e ma "graæ" melodiê i kto ustali³/wprowadzi³ tê spójno¶æ? Jak ju¿ wspomina³em, mo¿esz ca³ymi dniami podawaæ przyk³ady , a ja spokojnie wska¿e, ze musi byæ jaka¶ praprzyczyna tego o czym mówisz, bez wzglêdu na poziom jej zagnie¿d¿enia.


I tu siê mylisz bo nie zawsze jest tak, ¿e kto¶ musi zbudowaæ samochód. W ¶wiecie cz±stek elementarnych w LHC zderzaj±c ze sob± cz±stki naukowcy odkryli zadziwiaj±ce rzeczy. Jeden z nich wyja¶ni³ to obrazowo, ¿e to co widzieli to jakby dwa poci±gi zderzy³y siê ze sob± z ogromn± prêdko¶ci±, a w wyniku tego zderzenia zamiast poskrêcanego z³omu powstawa³y nowe pojazdy.
Metaforyczne porównanie i tyle. Ale... jak bêdziesz ju¿ w stanie zderzyæ dwa pojazdy w ten sposób ¿e ze zderzenia samoistnie wy³oni± siê inne, pe³nosprawne pojazdy bez "z³omu" to przyjd¼, przyznam Ci racjê.

W skali makro czyli w naszej skali jeszcze raz odniosê siê do przyk³adu przemiany g±sienicy w motyla. W kokonie po rozk³adzie g±sienicy znajduj± siê tylko aminokwasy. Zwi±zki chemiczne , które same w sobie nie s± niczym o¿ywionym. I "nagle" z tej pierwotnej zupy samoistnie powstaje "samochód" czyli motyl, który na koñcu o¿ywa i wylatuje z kokona. Podczas tej przemiany nigdzie nie zaobserwowano boskiego kontrolera.
Powtórzê - ze znu¿eniem - dlaczego tak siê w³a¶nie dzieje? Sk±d te aminokwasy wiedz± jak siê przegrupowaæ? East, przecie¿ Ty równie¿ jeste¶ zlepkiem zwi±zków chemicznych wiêc jeste¶ nie-o¿ywionym tworem?

Nikt. Nikogo takiego nie ma.
Wow, zalecia³o kiaryzmem.

A czemu ? Wielki ró¿owy s³oñ nie mo¿e byæ mega inteligentny ? Nikt nie widzia³ ró¿owych s³oni tak jak i mega inteligentnego staruszka Boga z siw± brod± Du¿y u¶miech
Otó¿ w³a¶nie jest nieco inaczej - jest du¿o, du¿o wiêcej dowodów po¶rednich (bezpo¶rednie - relacje mistyków, proroków) i przejawów dzia³alno¶ci Boga osobowego okre¶lonego przez Ciebie mianem "staruszka z siw± brod±" ni¿ super-inteligentnego ró¿owego s³onia. Dodatkowo "temu", ¿e za³o¿y³em pewien poziom Twojej inteligencji.

Dzisiejsze najnowsze auta same koryguj± proces hamowania - przejmuj± kontrolê trakcji, kontrolê parkowania, ale najciekawsze, ¿e przejmuj± kontrolê nad zdrowym rozs±dkiem. Ludzie posuwaj± siê do kradzie¿y, aby zdobyæ najnowszy wózek
East, East, naci±gasz i to tak mocno ¿e... ju¿ popru³o siê. Nawet technologicznie najnowszy samochód nie kieruje Twoim postêpowaniem. Ponadto podany przyk³ad równie¿ jasno ¶wiadczy, ¿e auto mo¿e byæ co najwy¿ej narzêdziem do zaspokojeniem jaki¶ tam ¿±dz...
Zapisane
Strony: 1 2 [3] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.026 sekund z 17 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

gangem x22-team maho ostwalia zipcraft