cd.
Pyt: Nasze wspomnienia z innych wcieleñ, a tak¿e tych z innych rzeczywisto¶ci, co mo¿esz o tym
powiedzieæ?
GK: Tak, mamy takie wspomnienia, niektóre silniejsze ni¿ inne, to jest zale¿ne od obszaru inkarnacji.
Czê¶æ mnie jest np. w Plejadach, ta czê¶æ jest do¶æ ¶wiadoma, ale i ona jest [tylko] z czwartego wymiaru
(4D). Ci±gle nie jestem ¶wiadomy wszystkich swoich czê¶ci w kosmosie, g³ównie dlatego, ¿e s± ich setki
tysiêcy. Podobnie jest dla wszystkich, mog± to byæ miliony, mog± byæ dziesi±tki tysiêcy. Ludzie maj± ró¿ne
wyobra¿enia na temat w³asnej konstrukcji… masz swoj± galaktykê, Brian [prowadz±cy] ma, wszyscy
mamy swoje galaktyki, ludzie s± wewn±trz nas, ka¿da z naszych galaktyk ma niepowtarzalny charakter i
zapewnia inny zestaw do¶wiadczeñ. Ja mogê byæ gwiazd± w twojej galaktyce, a ty w mojej, bo ja chcê
poczuæ jak byæ gwiazd± w twojej galaktyce zapewniaj±c pewien rodzaj do¶wiadczeñ ludziom… Chcemy
do¶wiadczyæ wszystkiego, co jest oferowane i jeste¶my po drodze wspó³kreatorami tego… Interesuj±ce
jest to, ¿e nasza galaktyka [Mleczna Droga] jest inna ni¿ wszystkie. Po pierwsze jej fundamentem jest
boska ¿eñska esencja energii stwórcy wszech¶wiata, po drugie jest galaktycznym ³onem, gdy¿ po
prze¿yciu przez nas wszystkich do¶wiadczeñ we wszech¶wiecie kreator postanowi³ stworzyæ
rzeczywisto¶æ, w której ca³y wszech¶wiat zostanie skompresowany do jednej galaktyki. Ka¿da inna
galaktyka wraz z tym, czym by³a i co zrobi³a, wraz ze wszystkimi formami ¿ycia i zdobyt± m±dro¶ci±
zosta³a skompresowana fraktalnie do rozmiarów systemu gwiezdnego i umieszczona w tej galaktyce. To
jest droga do kompresji, do punktu zerowego, z powrotem do stanu równowagi. Nasza droga do tej
galaktyki, nastêpnie do systemu s³onecznego i dalej na tê planetê ma w³a¶nie to na celu. Dlatego nasza
rzeczywisto¶æ jest najbardziej gêsta we wszech¶wiecie, chodzi o kompresjê, a nie o najni¿szy z najni¿szych
poziomów, co jest k³amstwem i oszustwem. Najni¿szy z najni¿szych jest pierwszy wymiar (1D), czê¶æ ludzi
uwa¿a, ¿e 1D to królestwo minera³ów, nieprawda, królestwo minera³ów i ro¶lin jest razem z nami w 3D.
1D i 2D, do których ja siê odnoszê s± znacznie ni¿ej, to tam istniej± z³e, ciemne byty jak wszystkie
paskudne odmiany Reptilian, Szaraków, Draco, czy nawet humanoidów. One s± w wiêkszo¶ci z 2D, a
przychodz± tutaj i twierdz±, ¿e pochodz± z wy¿szych od naszej wibracji, to ca³kowite oszustwo. To my
przebywamy w galaktycznym ³onie, w „brzuchu” kosmosu, a oni s± znacznie g³êbiej w kosmicznych
wnêtrzno¶ciach i twierdz±, ¿e to my jeste¶my w najni¿szych z najni¿szych sfer, ca³kowite oszustwo.
Jeste¶my w trakcie kompresji, w procesie narodzin, dlatego ta rzeczywisto¶æ jest tak gêsta, a my
do¶wiadczamy zintensyfikowanych emocji. Po stworzeniu galaktycznego ³ona powsta³o ³ono planetarne,
w którym wyra¿a siê ca³y wszech¶wiat, a w koñcu cia³o, w którym przebywamy, a które jest fraktalem
tego wszech¶wiata. Dlatego to cia³o posiada ka¿dy kod genetyczny obecny we wszech¶wiecie, ka¿dy
wzorzec wibracyjny, ka¿dy wyraz ¿ycia jaki kiedykolwiek istnia³ we wszech¶wiecie. To wszystko masz w
sobie, uciele¶niasz to. Nastêpuje teraz ponowne zrównowa¿enie, a konflikt biegnie miêdzy zewnêtrzem a
ostateczn± faz±, która jest ca³kowicie wewnêtrzna, doprowadzasz do zupe³nej wewnêtrznej równowagi
w sobie. Kiedy osi±gniemy punkt zero, kiedy osi±gniemy równowagê, co dzieje siê teraz i w najbli¿szym
czasie, wtedy nast±pi± narodziny ca³kowicie nowej rasy i staniemy siê istotami ¶wiat³a.
Pyt: Czy wierzysz w karmê?
GK: Tak, ale tu nie chodzi dok³adnie o wiarê, karma to równowaga, szale wagi, gdy¿ mamy scentrowany
stan istnienia. ¦wiat³o to czêstotliwo¶æ, wibracja, d¼wiêk, S³owo, S³owo Bo¿e – nie w postaci ksi±¿ki, czy
s³ów drukowanych na papierze, S³owo jest wzorcem wibracyjnym, planem ¿ycia. Jest tak¿e znane jako
Logos – oryginalna wibracja lub d¼wiêk lub ¶wiat³o ¿ycia. To dzia³a tak, ¿e nawet bêd±c w najwy¿szych
wymiarach ci±gle do¶wiadczasz czêstotliwo¶ci, wibracji. Wyra¿aj±c siê (manifestuj±c) z jednej strony
swego centrum, musisz siê tak¿e wyraziæ w ten sam sposób po przeciwnej stronie. St±d siê bierze
sinusoida, czêstotliwo¶æ, tak zosta³o stworzone S³owo, ¶wiat³o – to ich pierwotny pocz±tek.
Jeste¶ wiêc w swoim ¶wiêtym, u¶wiêconym stanie równowagi i wyra¿aj±c samego siebie w pewien
sposób, pó¼niej wyra¿asz siê w sposób ca³kowicie przeciwny do tej pierwotnej ekspresji. Przechodz±c
przez ten wszech¶wiat wyra¿asz siebie tak albo inaczej, na przyk³ad patrz±c z perspektywy dobra i z³a –
gdy spêdzasz 80% czasu po pozytywnej stronie, to potem pozosta³e 20% musisz zrównowa¿yæ bardzo
intensywnym ³adunkiem negatywnym. To samo dotyczy ekspresji energii mêskiej i ¿eñskiej albo mi³o¶ci i
wiedzy [wg GK love i knowledge to przeciwstawne energie], mi³o¶æ i wiedza to dwie podstawowe
ekspresje sk³adników ¿ycia. W¶ród Aborygenów „têczowy w±¿” to wiedza, a „têczowy ptak” to mi³o¶æ.
Podobnie po³udniowoamerykañski Quetzalcoatl „pierzasty w±¿” – symbol zrównowa¿enia wiedzy i
mi³o¶ci, symbol harmonii wewnêtrznej. Karma jest wiêc po prostu osi±ganiem wewnêtrznej równowagi.
[…]
Pyt: Czy Ksiê¿yc odejdzie [zostanie zabrany] przed czy po wzniesieniu?
GK: S±dzê, ¿e odejdzie podczas zasadniczego czasu przemiany, kiedy planeta naprawdê zacznie siê
zmieniaæ. Wibracja Ziemi zmieni siê bardzo, bêdzie w najbli¿szej przysz³o¶ci cia³em ¶wietlistym. Ani sam
Ksiê¿yc ani istoty na nim nie bêd± mog³y znie¶æ tego, co bêdzie promieniowaæ planeta i my jako ludzko¶æ.
Istoty z Ksiê¿yca ju¿ do¶wiadczaj± pierwszych efektów, wiedz±, ¿e ich czas jest ograniczony. Podobnie jak
inni na Ziemi spotyka³em siê z nimi, Ksiê¿yc zostanie zabrany z powrotem w okolice Marsa. Oryginalnie
nie pochodzi równie¿ stamt±d, by³a to planetoida, statek z Plejad, który dopomóg³ w stworzeniu ¿ycia na
tej planecie, a tak¿e w kosmosie, w szczególno¶ci w wielu uk³adach planetarnych naszej galaktyki. By³
piêknym „majestatycznym” obiektem z w³asnym ekosystemem, dlatego tak wielu ludzi czuje do niego
mi³o¶æ [nasza przesz³o¶æ jako formy ¿ycia jest zwi±zana z Ksiê¿ycem], choæ obecnie nie jest zupe³nie tym,
czym by³ kiedy¶. Teraz jestem mu wdziêczny za rolê jak± odgrywa, jest wyzwaniem dla ludzko¶ci, zmusza
nas do g³êbokich poszukiwañ wewn±trz siebie [George ma na my¶li procesy kontroli umys³ów, do których
wykorzystuje siê technologiê zainstalowan± obecnie na Ksiê¿ycu]. Ostatnio dzieje siê co¶ dziwnego z
Ksiê¿ycem, niektórzy s±dz±, ¿e zmieni³ pozycjê na niebie, ja mogê powiedzieæ, ¿e przez ostatnie dwa
tygodnie w ogóle nie by³ widoczny w nocy, dopiero wczoraj o zmierzchu zobaczy³em go pierwszy raz nad
horyzontem, wygl±da wiêc na to, ¿e zmienia siê wzorzec jego zachowania. Nawet S³oñce tego lata
podczas przesilenia letniego, które jest Waszym zimowym [TNS Radio jest z Irlandii], nie zachodzi³o w
tym miejscu gdzie zawsze. Przed naszym domem jest pasmo wzgórz i dok³adnie wiemy gdzie powinno siê
znale¼æ (mamy „znaczniki”), moja ¿ona zauwa¿y³a, ¿e nie dosz³o do tego punktu, gdzie zwykle […]
Pyt: Czy dinozaury by³y czê¶ci± rasy Reptilian?
GK: Tak, dinozaury by³y przodkami tych Reptilian, z którymi mamy dzi¶ do czynienia. We wczesnych
etapach rozwoju ¿ycia w kosmosie, ze wzglêdu na surowo¶æ warunków egzystencji, najbardziej
skomplikowanymi formami by³y insekty, potem pojawi³y siê Draco, potem Reptilianie (gady), potem ssaki.
Ze wzglêdu na budowê fraktaln± (mikrokosmos makrokosmosu), ten sam schemat zosta³ odtworzony na
Ziemi. Du¿o klanów reptiliañskich wewn±trz Ziemi istnieje od czasów dinozaurów i trzeba mieæ na
wzglêdzie 500 milionów lat ich ewolucji, to nie s± durnie! Pewne klany, jeden znany jako Blue Dragon
wspó³pracowa³ synchronicznie z energi± Gaji (Lady Gaia) w stworzeniu ¶rodowiska naturalnego jakie
mamy, jest to te¿ zwi±zane z b³êkitem planety. To jest ta „wê¿owa energia” (serpent energy) – w±¿, z
którym Ewa zawar³a porozumienie. Nie chodzi o to, ¿e zosta³a zmanipulowana przez wê¿a – to jest
znowu historia maj±ca na celu pokazanie kobiety i kobieco¶ci jako s³abej i ³atwej do zmanipulowania,
by³o odwrotnie, to Ewa/kobieco¶æ zbli¿y³a siê do wê¿a z pytaniem: „Potrzebujemy stworzenia tej
rzeczywisto¶ci, czy jeste¶cie sk³onni nam pomóc?”. Oni byli najlepsi do tego zadania, bo byli mistrzami
ni¿szych sfer. Oczywi¶cie, by to wszystko mia³o miejsce, insekty i wszyscy pomagali, odgrywali jak±¶ rolê,
ale oni odegrali naprawdê wielk±. S± grupy kochaj±ce i pomagaj±ce Matce Ziemi oraz nam jako ludzko¶ci
i s± te¿ takie, które s± zazdrosne o to kim jeste¶my. To normalne, to po prostu dualno¶æ.
Pyt: Co siê obecnie dzieje z Saturnem?
GK: O rany, jak tu zacz±æ To bêdzie tylko wprowadzenie, bo to bardzo du¿y temat. ¦wiadomo¶æ
Saturna jest archetypow± osobowo¶ci±, to jest planetarna manifestacja energii Jehowy, niektórzy znaj±
j± jako Zeus i pod wieloma innymi nazwami, Saturn jest planetarnym wcieleniem tej archetypowej
¶wiadomo¶ci. Jak ju¿ mówi³em, ci „bogowie” religii s± kosmicznymi istotami, trzeba sobie u¶wiadomiæ o
czym rozmawiamy, to nie rasy pozaziemskie ze statków kosmicznych. Oczywi¶cie maj± swoje s³ugi znane
jako Arcons, czyli mamy bogów i ich „pracowników”, oni kontroluj± Uk³ad S³oneczny na skutek „bitwy”
jak± Saturn prowadzi ze S³oñcem, twórc± tego systemu. Zatem historie zawarte w religiach s± do
pewnego stopnia prawdziwe. Saturn nie jest ¶wiadomo¶ci± z tego Uk³adu, wiêc musi oddzia³ywaæ w
pewien „fizyczny” sposób poprzez energie i energie harmoniczne [w innym z wywiadów George twierdzi³,
¿e Saturn przez swoje 7 pier¶cieni kontroluje wszystkie g³ówne czakry cia³a i oddzia³uje harmonicznie na
ca³± energiê Uk³adu S³onecznego]. Odbywa siê to m.in. przez cia³o czakralne cz³owieka, które jest
„nak³adk±”. Ludzie s±dz±, ¿e zapewnia ono jedyn± drogê do o¶wiecenia, a to jest tylko jedna z mo¿liwo¶ci.
Mo¿na i¶æ t± drog±, ja do¶wiadczy³em jej w przesz³o¶ci i nie zamierzam ponownie ni± kroczyæ. Tak jak
cia³o czakralne jest programow± nak³adk±, tak szyszynka jest implantem biologicznym. Wiem, ¿e rzucam
tu spore bomby. Tak, zwierzêta tak¿e posiadaj± szyszynkê. Oni zaczêli eksperymentowaæ z tym jakie¶ 300
tysiêcy lat temu w celu „¶ci±gniêcia” ludzko¶ci w dó³. Trzeba pamiêtaæ, ¿e znana nam ¶cie¿ka ewolucyjna
ludzko¶ci poprzez ma³py cz³ekokszta³tne i dalej formy humanoidalne nie jest jedyna, jeste¶my
zaprogramowani ¿eby tak my¶leæ. Równolegle istnia³y rozwiniête cywilizacje, które miesza³y siê
genetycznie z ziemskimi naczelnymi i ¿y³y na tej planecie posiadaj±c ludzkie cia³a. Zatem by³y to OBIE linie
rozwoju i pamiêtaj±c o tym uk³adanka (puzzle) siê rozwi±zuje. Szyszynka to implant biologiczny, bo
zosta³a zaprojektowana do kontroli poprzez uk³ad dokrewny, jest te¿ umieszczona w centralnym uk³adzie
nerwowym. W ostatnich czasach, w szczególno¶ci przez ostatnie 6 tysiêcy lat by³a nazywana nasieniem
duszy. W tej WERSJI o¶wiecenia energia kundalini ma wznie¶æ siê do szyszynki, która jest umiejscowiona
w mózgu, siedlisku umys³u, czyli jest to „umys³owa” – szczególna wersja o¶wiecenia. Nasieniem mojej
duszy nie jest szyszynka, a serce. Interesuj±cy jest pomnik szyszynki w Watykanie na centralnym placu,
New Age skupia siê na szyszynce, hinduizm i niektóre odmiany buddyzmu koncentruj± siê na niej,
antyczni bogowie sumeryjscy i babiloñscy oferuj± „szyszkê” [kszta³t szyszynki] jako nasienie wiedzy. To
wszystko dotyczy umys³owego o¶wiecenia. Gdy po³±czyæ te wszystkie kropki ukazuje siê ca³y kszta³t tego
kosmicznego spisku, odkrywa siê wy¿szy poziom oszustwa wymuszonego na ludzko¶ci.
Pyt: Jak sobie radziæ z problemami w ¶wiecie fizycznym, z brakiem pieniêdzy, kredytami, kryzysem,
jakie jest najlepsze wyj¶cie?
GK: Do niedawna sam by³em na rencie inwalidzkiej, trwa³o to dobre 12 lat, nie mia³em pieniêdzy,
zdrowia, po¿ycza³em od ludzi na jedzenie, znam to doskonale. Teraz powoli siê wszystko zmienia i
poprawia. To dlatego, ¿e sam siê zmieniam i poprawiam, bo w³a¶nie ubóstwo i bieda by³y moim
sposobem my¶lenia, zmieni³em to. Zda³em sobie sprawê, ¿e wysy³a³em to do wszech¶wiata, a tak¿e
traktowa³em siebie jako kogo¶ ma³ego, nieznacz±cego. Kiedy zmieni³em sposób my¶lenia, kiedy zda³em
sobie sprawê, ¿e jestem istot± nieskoñczon±, ¿e nie s³u¿ê wiêcej ¿adnemu bogu, ¿e stworzy³em to ¿ycie i
jestem za nie odpowiedzialny, wtedy wszystko zaczê³o siê zmieniaæ, bo tak naprawdê wszech¶wiat siê
zmienia i dostosowuje do twojej perspektywy. To, co wysy³asz to dostajesz, wysy³asz wibracjê, któr±
przyci±gasz, prosisz wszech¶wiat i on ci to daje. Proszê przestañ my¶leæ, ¿e jeste¶ tylko postaci± w grze,
pomy¶l, ¿e masz rêce na kontroli sterowania. Usuñ siê z wnêtrza gry, w której jeste¶ nieznacz±cy, nie
masz mocy, zale¿ysz od kaprysu systemu. Kiedy zaczniesz sobie zdawaæ sprawê, ¿e tak nie jest, ¿e jeste¶
nieskoñczony, ¿e sam jeste¶ autorem warunków, w których ¿yjesz, gdy wyjdziesz ze ¶wiadomo¶ci biedy
czy ofiary, wszystko siê zmieni. Bywa³o, ¿e kupowa³em co¶, co potrzebowa³em i zostawa³em kompletnie
bez grosza, ale serce mówi³o mi: „zaufaj”, potem jakie¶ niespodziewane pieni±dze siê pojawia³y. Takie
rzeczy zaczê³y siê zdarzaæ, zaczê³o siê zmieniaæ. Nie mówiê, ¿e masz i¶æ i w tej chwili kupiæ nowy telewizor,
ale raczej masz przestaæ dzia³aæ z powodu pragnieñ ego, a zacz±æ widzieæ swoje mo¿liwo¶ci. Zacznij od
wielkich rzeczy, nie od ma³ych kroków jak mówi wiêkszo¶æ, ale od wielkich! Ja tak zrobi³em i to dzia³a.
Wszystko wewn±trz tego siê zmienia, to jest jak krêgi na wodzie, zaczyna siê od samej góry, fala pod±¿a i
dochodzi do ciebie, ¿ycie siê zmienia, sprawy obracaj± siê w dobrym kierunku. Zaczynasz samodzielnie
objawiaæ rzeczy, ustalasz intencjê i to siê dzieje. Trzy lata temu nie mia³em pojêcia jak móg³bym
podró¿owaæ po ¶wiecie, dzieliæ siê swoj± wiedz± z lud¼mi, a teraz wszystko obróci³o siê do góry nogami.
Trzeba ufaæ sobie, swojej esencji, ty stworzy³e¶ to ¿ycie. […]
Pierwsze pytanie, jakie ka¿dy musi sobie zadaæ to: „Jestem nieskoñczony czy jestem poddanym jakiego¶
boga?”. To jest pocz±tek, bo jest ró¿nica miêdzy uleg³o¶ci± a wolno¶ci±. Gdzie nale¿ysz? Czy potrafisz siê
pozbyæ swojego systemu wiary, ¿e stworzy³a ciê istota zwana bogiem i zobaczyæ rzeczywisto¶æ, czyli
wolno¶æ i suwerenno¶æ swojego ducha, to, ¿e jeste¶ nieskoñczony, ¿e wspó³tworzysz razem z Bogiem –
stwórc± wszech¶wiata, a nie bogiem z religii, który chce ¿eby¶ by³ poddany, to dwie ró¿ne rzeczy. Zaczyna
siê od tego, potem zaczynasz zdawaæ sobie sprawê z w³asnej nieskoñczono¶ci. Zastanów siê co to znaczy
byæ nieskoñczonym – nie masz pocz±tku ani koñca, zawsze by³e¶ i zawsze bêdziesz. Pomy¶l, ¿e jeste¶
spoza tego wszech¶wiata, siêgnij po wielkie rzeczy, bo wtedy wszystko, co jest poni¿ej staje siê ³atwe.
Religie, edukacja ucz± ciê ma³ych kroków, wspinania siê po szczeblach, ka¿± ci my¶leæ, ¿e mo¿esz doj¶æ
tylko o stopieñ wy¿ej, a potem ewentualnie nastêpny. New Age proponuje podobnie – zrobisz tak±
praktykê, medytacjê, osi±gniesz to, potem zrobisz inn± praktykê i inn± medytacjê i osi±gniesz co innego.
To wszystko te same pierdo³y, ten sam system z inn± fasad±. Id¼ wprost do wielkich rzeczy! Pamiêtaj kim
i czym jeste¶. Jeste¶ nieskoñczony. Zwróæ siê do swego serca, to jest na ¶rodku klatki piersiowej, wejd¼
tam. Wyjd¼ poza czakry. Moja ¿ona i ja „wypowiedzieli¶my” naszym cia³om czakralnym, zrobili¶my
medytacjê z wizualizacj± i od³±czyli¶my siê od nich, zadecydowali¶my nie uczestniczyæ dalej w tym
programie. Trzeba pozbyæ siê ¶wiadomo¶ci, ¿e one s± obowi±zkowe. Nie s±, to jest programowa nak³adka.
Tak, dalej mamy szyszynki, ale ja wybra³em dostêp do wiedzy nie przez ni±, wybra³em dostêp do wiedzy
przez serce, to jest ró¿nica. Zwracaj±c siê do wewn±trz siebie, do swojego serca, poza cia³o czakralne,
siêgasz do energii swojego Wy¿szego Ja, do swojej czê¶ci w pi±tym wymiarze. Tam jest jedno centrum
energetyczne, to powrót do jedno¶ci, harmonii, integracji, punktu zero, „singularity” ze ¶wiêtej geometrii,
a nie pofragmentowany stan istnienia z wieloma centrami energetycznymi – czakrami. Singularity – tym
jeste¶ g³êboko w swoim sercu. Je¶li zaczniesz z tego punktu, to jak w efekcie domina, dalej bêdzie ³atwo.
Na zakoñczenie:
Pamiêtajcie, ¿e to Wy wybrali¶cie inkarnacjê na tej planecie. Spróbujcie rozbudziæ na nowo relacjê, jak±
macie z Matk± Ziemi± – Kobiet±, na której ciele inkarnowali¶cie. Nie by³oby Was tutaj, gdyby nie s³u¿y³o
to jej. Prze¿ywacie swoje do¶wiadczenie dlatego, ¿e ona ochotniczo zdecydowa³a siê zamanifestowaæ
jako planeta. Ofiara boskiej kobieco¶ci jest o wiele wiêksza ni¿ ofiara mêsko¶ci – Chrystusa. Ukrywa siê to
kim ona jest, kim jest istota, na której inkarnowali¶cie. Mówiê teraz do mê¿czyzn: nie mamy pojêcia kim
ona jest, im bardziej ³±czê siê z Matk± Ziemi± i energi± boskiej kobieco¶ci, tym bardziej zdajê sobie
sprawê, ¿e ka¿da kobieta na tej planecie niesie w sobie ten ofiarny archetyp, ten niewiarygodny ból.
Kobiety postrzegaj± ten ¶wiat zupe³nie inaczej ni¿ my i bardzo wa¿ne jest by uznaæ ofiarê kobieco¶ci. Ona
jest prawdziwym, ukrytym za scen± i zas³on± bohaterem, ci±gle jest, trwa niezachwianie ze swoj±
bezwarunkow± mi³o¶ci±, bita, torturowana, gwa³cona i grabiona przez eony czasu. Ona ci±gle jest, ci±gle
utrzymuje przestrzeñ dla nas, mo¿emy oddychaæ, je¶æ i piæ to, co nam daje. O rany… Mówiê wam, gdy
wejdziecie we w³asne serce i odnowicie po³±czenie ze swoim aspektem w sercu Matki Ziemi, Sofii, lepiej
miejcie pude³ko chusteczek w pobli¿u…
i 3 odcinki z t³umaczeniem:
http://www.youtube.com/v/NKpqRI7kbNo?version=3&hl=pl_PL
http://www.youtube.com/v/yfRPx_HTuFI?version=3&hl=pl_PL
http://www.youtube.com/v/4MaiMGUuAvE?version=3&hl=pl_PL