PHIRIOORI
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #100 : Wrzesieñ 01, 2011, 15:24:17 » |
|
..albo te¿ sama natura umys³u-paso¿yta. w sensie, gdy umysl wykracza poza sobie przewidziane funkcje i funkcjonalnosci i zaczyna paso¿ytowaæ. czy umysl jako paso¿yt po ca³o¶ci?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #101 : Wrzesieñ 01, 2011, 16:19:01 » |
|
..albo te¿ sama natura umys³u-paso¿yta. w sensie, gdy umysl wykracza poza sobie przewidziane funkcje i funkcjonalnosci i zaczyna paso¿ytowaæ. czy umysl jako paso¿yt po ca³o¶ci? Raczej to pierwsze. Kto wie, mo¿e pe³niæ te¿ funkcje paso¿yta "po ca³o¶ci" w pewnym sensie - w sensie obcego pochodzenia, obcej instalacji. Takiej pluskwy. Problemem to nie jest ,gdy¿ jest on w sumie tylko narzêdziem dopóty dopóki nie uto¿samiamy siê z nim. S±dzê, ¿e uto¿samienie siê z umys³em, czyli niemo¿no¶æ porzucenia jego funkcjonalno¶ci, bêdzie najwiêksz± przeszkod± w przej¶ciu na wy¿szy wymiar. Sama tytu³owa melanina te¿ ma swoj± funkcjonalno¶æ cielesn± i trudno oczekiwaæ od niej innej roli ni¿ ta do której zosta³a przeznaczona. Zapewne w nowym wymiarze bêdziemy potrzebowali nowych funkcjonalno¶ci. Nie wiem, czy bêdzie konieczne przej¶cie do nowego zupe³nie cia³a w ponownym procesie kompresji/dekompresji - czyli ¶mierci i narodzin, czy te¿ takowe dokona sama ¦wiadomo¶æ przeprogramowuj±c DNA i odpowiednio wymieniaj±c wszystkie komórki cia³a w okre¶lonym czasie. To zreszt± i tak siê dzieje kilkukrotnie w trakcie ludzkiego ¿ycia, nie ma w nas ju¿ ¿adnej komórki, któr± mieli¶my jako dzieci. Jest takie powiedzenie "cz³owiek zmienia siê co 7 lat". Dos³ownie. To jest kwestia czasu, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby¶my dos³ownie zmienili siê " w oczach", je¶li bêd± na to odpowiednie warunki.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #102 : Wrzesieñ 16, 2011, 06:44:55 » |
|
25 lat po Czarnobylu niszcz± radioaktywne grzyby 2011-09-15 (18:20)
Bu³garia zniszczy 200 kilogramów grzybów ska¿onych cezem po katastrofie w Czarnobylu w 1986 r.- informuje agencja bezpieczeñstwa ¿ywno¶ci.
Grzyby zosta³y zebrane w Rodopach, gdzie ziemia jest skazona cezem-137. Po³owiczny czas rozpadu tego izotopu wynosi 30 lat - precyzuje agencja w specjalnie wydanym komunikacie. Cez 137 jest podstawowym znacznikiem stê¿enia izotopów promieniotwórczych w powietrzu i artyku³ach ¿ywieniowych.
Na pocz±tku roku niewielkie ilo¶ci tego radioaktywnego pierwiastka wykryli Brytyjczycy w importowanych na wyspy partiach bu³garskich grzybów. Od maja w Bu³garii prowadzono regularne badania grzybów.
W Polsce regularnie badane jest stê¿enie tego izotopu w powietrzu i w mleku
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #103 : Wrzesieñ 16, 2011, 09:12:21 » |
|
Melanina z grzybków poch³ania radioaktywno¶æ dziêki czemu grzyb pozyskuje dodatkowe ¼ród³o energii. A ludzie na to - zniszczyæ grzyby bo siê ich nie da sprzedaæ. I jak ta cywilizacja ma przetrwaæ ? eech.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #105 : Kwiecieñ 20, 2012, 21:49:24 » |
|
Szyszynka, Kundalini i ... : Tak jak cia³o czakralne jest programow± nak³adk±, tak szyszynka jest implantem biologicznym. Wiem, ¿e rzucam tu spore bomby. Tak, zwierzêta tak¿e posiadaj± szyszynkê. Oni zaczêli eksperymentowaæ z tym jakie¶ 300 tysiêcy lat temu w celu „¶ci±gniêcia” ludzko¶ci w dó³. Trzeba pamiêtaæ, ¿e znana nam ¶cie¿ka ewolucyjna ludzko¶ci poprzez ma³py cz³ekokszta³tne i dalej formy humanoidalne nie jest jedyna, jeste¶my zaprogramowani ¿eby tak my¶leæ. Równolegle istnia³y rozwiniête cywilizacje, które miesza³y siê genetycznie z ziemskimi naczelnymi i ¿y³y na tej planecie posiadaj±c ludzkie cia³a. Zatem by³y to OBIE linie rozwoju i pamiêtaj±c o tym uk³adanka (puzzle) siê rozwi±zuje. Szyszynka to implant biologiczny, bo zosta³a zaprojektowana do kontroli poprzez uk³ad dokrewny, jest te¿ umieszczona w centralnym uk³adzie nerwowym. W ostatnich czasach, w szczególno¶ci przez ostatnie 6 tysiêcy lat by³a nazywana nasieniem duszy. W tej WERSJI o¶wiecenia energia kundalini ma wznie¶æ siê do szyszynki, która jest umiejscowiona w mózgu, siedlisku umys³u, czyli jest to „umys³owa” – szczególna wersja o¶wiecenia. Nasieniem mojej duszy nie jest szyszynka, a serce. Interesuj±cy jest pomnik szyszynki w Watykanie na centralnym placu, New Age skupia siê na szyszynce, hinduizm i niektóre odmiany buddyzmu koncentruj± siê na niej, antyczni bogowie sumeryjscy i babiloñscy oferuj± „szyszkê” [kszta³t szyszynki] jako nasienie wiedzy. To wszystko dotyczy umys³owego o¶wiecenia. Gdy po³±czyæ te wszystkie kropki ukazuje siê ca³y kszta³t tego kosmicznego spisku, odkrywa siê wy¿szy poziom oszustwa wymuszonego na ludzko¶ci.
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #106 : Kwiecieñ 21, 2012, 23:53:04 » |
|
Szyszynka BRAMA BOGA(CZÊ¦Æ 4) LINK! DO CZʦCI 3 LINK! DO CZʦCI 5 Mistyczna anatomia zawiera w sobie cudown± symbolikê, która wyja¶nia w bardzo prosty sposób wiele funkcji organizmu. Mity, legendy zwi±zane ze ¦wiêtym Graalem wielokrotnie odnosz± siê do mózgu. ¦wiêty Graal istnieje w g³owie - w mózgu, a tym maleñkim "czym¶", a zarazem wielkim jest szyszynka. Czym jest szyszynka w symbolice mistycznej: - Materia³em siewnym? - Kamieniem filozoficznym? - Czy Filozoficznym jajem? "... Mia³am dzisiaj przepiêkn± wizjê. Otworzy³o siê niebo pe³ne chmur i wysz³o z nich piêkne s³oñce. Co¶ takiego czego jeszcze nigdy nie widzia³am; moim oczom ukaza³y siê piêkne z³ote kolory z bardzo ciep³ym blaskiem. W ¶rodku pojawi³ siê delikatny b³êkit i nagle na tym tle wy³oni³ siê przepiêkny z³oty kielich ... to by³o niewypowiedzianie piêkne, z maleñkiej miniaturki zacz±³ rosn±æ do wielkich rozmiarów ... " (moje notatki - grudzieñ 2000) Mistyczna funkcja szyszynki uchodzi za kosmiczne narzêdzie komunikacyjne. Wed³ug nauk wschodu szyszynka jest powi±zana z trzecim okiem, które otwiera cz³owieka na wewnêtrzne wizje, uwa¿ana jest za bramê do o¶wiecenia i Chwa³y Bo¿ej. Wielu mistyków twierdzi, ¿e szyszynka zwi±zana jest z szóst± czakr± Ajna. Ci±gle bardzo du¿o teorii g³osi na temat szyszynki mylne wyobra¿enia, wielu nawet nie wierzy w istnienie trzeciego oka. Kiedy zrzucimy w³asne ograniczenia, odkrywamy niezwyk³e rzeczy, które gwarantuj± totaln± transformacjê. W organizmie cz³owieka zawarta jest ca³a m±dro¶æ, wynosi nas na powierzchniê i ujawnia ka¿de bycie w oddzieleniu od ¬ród³a. Dziêki mocniejszemu wgl±dowi w organizm, który zwie siê cz³owiekiem, mamy mo¿liwo¶ci poznania wy¿szych ¶wiatów i mo¿emy wzrastaæ. Cz³owiek jak smuk³a trzcina strzela ku niebu, aby ponownie zjednoczyæ siê z Bogiem. Ca³e misterium i ró¿norodno¶æ symboli mieszkaj± we wnêtrzu ka¿dej ludzkiej istoty. Jeste¶my maleñk± miniaturk± Wielkiego Uniwersum. Nauczmy siê wykorzystywaæ wszystkie mistyczne symbole. W ¶rodku g³owy, w jamie ustnej i w siódmej czakrze znajduj± siê najwa¿niejsze elementy odpowiedzialne za wzorzec mistycznej architektury cz³owieka. Niezmiernie wa¿ne s± punkty w siódmej czakrze tworz±c na czubku g³owy wieniec - bregma. (LINK!). Punkt Bindu jest po³±czony z Najwy¿szym ¬ród³em i otwiera ca³± czaszkê aktywuj±c przysadkê mózgow± i szyszynkê. Oba te gruczo³y znajduj± siê w centrum mózgu, szyszynka reguluje nasze rytmy zwi±zane z dniem i noc±, w odniesieniu do cyklu rotacji Ziemi. Szyszynka znana jest z produkcji melatoniny i serotoniny. W³a¶nie produkcja tych substancji chemicznych reguluje dzieñ i noc, ¶wiat³o i ciemno¶æ. Melatonina i serotonina s± neuroprzeka¼nikami, które kontroluj± hu¶tawkê nastrojów, serotonina w ci±gu dnia jest sygna³em dla ¶wiat³a, a melatonina dla ciemno¶ci. Oba czynniki: serotonina i melatonina wp³ywaj± do krwi i mózgu wywo³uj±c sygna³y; w dzieñ seratonina budzi cz³owieka, a melatonina w nocy daje sygna³ dla snu. Tutaj te¿ hu¶taj± siê nasze nastroje, raz s± odzwierciedleniem jasno¶ci, drugi raz ciemno¶ci. Jasno¶æ i ciemno¶æ hu¶taj± siê i albo daj± nam rado¶æ albo przynosz± depresjê. Wy¿szy poziom serotoniny jest kojarzony z pozytywnym biegunem - ¶wiat³em dziennym, przebudzeniem. Melatonina jest negatywnym biegunem - ciemno¶ci±, stanem ¶pi±czki. Miêdzy tymi dwoma czynnikami znajduje siê punkt 0 - tzw. wêze³ 0, który przechodzimy 2 razy w ka¿dym cyklu dobowym kiedy cz³owiek staje siê nie¶wiadomy (zasypianie i faza przed przebudzeniem). Trzecie oko otwiera siê kiedy posiadamy ca³kowit± kontrolê nad wêz³em 0. Przysadka mózgowa zwana te¿ ''mistrzowskim gruczo³em", zarz±dza wszystkimi innymi gruczo³ami wydzielania wewnêtrznego, kontroluje wzrost i jest odpowiedzialna za "indywidualny dobrobyt". Mówi siê, ¿e wyciêcie przysadki mózgowej z mózgu mo¿e spowodowaæ ¶mieræ w przeci±gu trzech dni. Szyszynka zwi±zana jest z dzienno-nocnym cyklem, ma podwójn± naturê - dualizm. Podzielona jest na dwa strumienie energii, które pe³ni± inn± funkcjê (96 p³atów lotosu dzieli siê na dwie drogi - ka¿da po 48 p³atów, które rozchodz± siê w dwóch kierunkach). Wspó³czesna mistyczna wiedza, okre¶la je jako fosforencyjne ¶wiat³o podobne do pe³ni ksiê¿yca. Egipcjanie nazywali przysadkê mózgow± "gwiezdn± komor± Izis". Kult Bogini Izydy by³ zwi±zany z Ksiê¿ycem. Wed³ug staro¿ytnej tradycji ksiê¿yc by³ zwi±zany z zasad± ¿eñsk± (przysadka mózgowa), a szyszynka by³a zasad± mêsk± (s³oñce). W podobny sposób podzielono mózg, dwie pó³kule o dwóch ró¿nych cechach: - logiczne rozumowanie - zasada mêska ( w tym przypadku jest to lewa pó³kula) - emocjonalno-intuicyjna - zasada ¿eñska (prawa pó³kula) Karotid W mistyce zwany Alta Major, anatomiczna - têtnica szyjna wspólna (arteria carotis communis) - g³ówne naczynie têtnicze zaopatruj±ce g³owê i szyjê. Po lewej stronie odchodzi ona z ³uku aorty, z prawej strony z pnia ramienno-g³owowego. Na szyi biegnie razem z ¿y³± szyjn± wewnêtrzn± i nerwem b³êdnym w powrózku naczyniowo-nerwowym. W obrêbie trójk±ta têtnicy szyjnej wychodzi ona spod przedniego brzegu miê¶nia mostkowo-obojczykowo-sutkowego daj±c mo¿liwo¶æ dogodnego badania têtna. W górnym biegu wytwarza zatokê têtnicy szyjnej. Têtnica szyjna wspólna dzieli siê na wysoko¶ci 3-4 krêgu szyjnego na: têtnicê szyjn± wewnêtrzn± i têtnicê szyjn± zewnêtrzn±. W obrêbie szyi têtnica szyjna wspólna biegnie tranzytem nie oddaj±c przed podzia³em ¿adnych ga³êzi. W Alta Major, w chwili wy¿szego rozwoju duchowego, rozwija siê maleñki gruczo³ karotid, bêdzie od tej pory spe³nia³ w organizmie bardzo wa¿ne funkcje. Alta Major zarz±dza oddechem, utrzymuje kontrolê nad poziomem tlenu i dwutlenku wêgla we krwi. W dualizmie zwi±zany jest z cyklami przeciwieñstw - tutaj: wdech - wydech, tlen - dwutlenek wêgla. Trzy wa¿ne gruczo³y: - szyszynka: dzieñ - noc, przebudzenie - sen - przysadka mózgowa: reguluje temperaturê cia³a, utrzymuje równowagê miêdzy ciep³em i zimnem - Karotid: wdech - wydech, tlen - dwutlenek wêgla. (jeden z wa¿niejszych punktów w æwiczeniach oddechowych). Wszystkie trzy gruczo³y trzymaj± balans w mózgu i synchronizuj± miejsce zwane Thalamus (wzgórze). Wzgórze (ang. ³ac. thalamus) Czê¶æ miêdzymózgowia znajduj±ca siê pod spoid³em wielkim. Przylega do niego podwzgórze. Odpowiada za wstêpn± ocenê bod¼ców zmys³owych i przesy³anie ich do kory mózgowej (oprócz wêchu). Pe³ni kluczow± rolê w integracji informacji czuciowych i ruchowych, w procesach uwagi i kontrolowania dostêpu do danych czuciowych. Obszary wzgórza i funkcje: - przednia grupa j±der - j±dra przy¶rodkowe - rola w ekspresji emocji (dziêki integracji aktywno¶ci czuciowo-ruchowej) - j±dra ¶ródblaszkowe - otrzymywanie informacji z wstêpuj±cego uk³adu siatkowatego, wp³yw na ogóln± aktywno¶æ kory - j±dra czê¶ci grzbietowej: a. boczno-grzbietowe b. poduszka - ³±czenie informacji s³uchowych, wzrokowych i czuciowych poprzez wspó³pracê z wzgórkami czworaczymi górnymi oraz cia³em kolankowatym bocznym - j±dra czê¶ci brzusznej: a. brzuszne przednie - wysy³anie niespecyficznych projekcji do kory przedczo³owej, oczodo³owej i kory czo³owej przedruchowej; otrzymywanie informacji z istoty czarnej b. brzuszne po¶rednie - wysy³anie po³±czeñ do kory ruchowej, otrzymywanie informacji c. tylne boczne - przekazywanie informacji czuciowych (ból, dotyk, temperatura) d. tylne przy¶rodkowe - przekazywanie informacji o smaku i informacji czuciowych w obrêbie g³owy e. tylno-dolne - otrzymywanie informacji o równowadze cia³a (j±dra przedsionkowe) - j±dro siatkowate wzgórza (NRT) - j±dro hamuj±ce; decydowanie o aktywno¶ci zwi±zanej z uwag± - cia³o kolankowate boczne - przekazywanie informacji z siatkówki do kory wzrokowej (p³at potyliczny) - cia³o kolankowate przy¶rodkowe - przekazywanie informacji s³uchowych Thalamus zosta³ uznany przez staro¿ytnych ezoteryków za materia³ - siewne centrum fizycznego istnienia, odnosi siê do fizycznego cia³a. Thalamus jest kamieniem filozoficznym i filozoficznym jajem, jest wspierany przez wiele rzeczy. Thalamus wielko¶ci w³oskiego orzecha znajduje siê w centrum mózgu, system znany jako "reptilian mózg," ta czê¶æ mózgu jest stymulowana podczas mistycznej dzia³alno¶ci, przypomina wygl±dem g³owê wê¿a. Sk³ada siê z dwóch p³atów, które z kolei przypominaj± ma³e rozmiary dwóch pó³kul mózgowych. Dwa p³atki thalamus s± powi±zane ze sob± przez rurowe w³ókna nerwowe. Thalamus wielokrotnie jest te¿ porównywany do jajka. Jest g³ównym sensorem i przeka¼nikiem w mózgu, centraln± baz± sterowania, która wskazuje nam otaczaj±c± nas rzeczywisto¶æ. Ezoterycy ³±cz± thalamus z funkcjami seksualnymi. Sugeruj±, ¿e dziêki niemu w organizmie powtarzaj± siê pewne wzorce: nasienie, zap³odnienie, ponowne tworzenie - sta³y schemat. Je¶li co¶ w ciele fizycznym mo¿emy porównaæ do ¶wiadomo¶ci, na pewno to mo¿e byæ thalamus - wzgórze. W ten sam sposób my¶l± dzisiejsi neurolodzy. Sugeruj±, ¿e stare kultury obchodz±ce "kult wê¿a" maj± wielki sens (kult wê¿a - kap³añstwo - iluminacja). Thalamus znany jako optyczny thalamus mo¿na uznaæ za prawdziwe trzecie oko. cdn... Vancouver 15 Aug. 2008 WIES£AWA http://www.vismaya-maitreya.pl/kundalini_brama_boga_cz4.html
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #107 : Wrzesieñ 24, 2012, 10:18:11 » |
|
Szyszynka, tunele rzeczywisto¶ci i 2012Wszystko co chcesz wiedzieæ o szyszynce… … a czego nie chcieli ci dot±d powiedzieæ W 49 dniu ¿ycia ludzkiego p³odu dopiero co ukszta³towana szyszynka wydziela do m³odego krwioobiegu substancjê o nazwie Dimetylotryptamina, w skrócie DMT, w tym czasie, jak mówi± staro¿ytne Wedy – dusza wkracza do cia³a. Wnika przez ty³ serca i wznosi siê wzd³u¿ rdzenia krêgowego, by osi±¶æ w ma³ym gruczole w centrum mózgu – w szyszynce w³a¶nie. Szyszynka, czyli cia³o szyszynkowe (³ac. corpus pineale) znajduje siê za III komor± mózgu w linii ¶rodkowej (miêdzy obiema pó³kulami mózgowymi). Jest odpowiednikiem narz±du ¶wiat³oczu³ego – „oka ciemieniowego”. Jej nazwa wywodzi siê od kszta³tu, który jest podobnie jak szyszki (³acina pinea). U doros³ych ludzi ma oko³o 0,8 cm (0,3 cala) d³ugo¶ci i wa¿y ok. 0,1grama (0,004 uncji). Jej ¶rednica jest stosunkowo du¿a u dzieci, a zaczyna siê zmniejszaæ z pocz±tkiem dojrzewania. Mikroskopowo, gruczo³ sk³ada siê z pinealocytów (typowe komórki endokrynne) i komórek wspomagaj±cych, które s± podobne do astrocytów mózgu. U osób doros³ych czêsto wykrywa siê ma³e z³ogi wapnia widoczne w szyszynce nazdjêciach rentgenowskich. Czemu szyszynka wapnieje przeczysz tutaj JAK ZABIJA SIÊ TWOJ¡ SZYSZYNKÊ? A teraz prawdziwa fizjologia szyszynki na poziomie biomolekularnym, która jest naprawdê skrzêtnie ukrywana, nawet przed studentami medycyny W ci±gu dnia szyszynka (mimo, ¿e Wikipedia twierdzi inaczej) jest g³ównym ¼ród³em serotoniny – naszego wewnêtrznego hormonu szczê¶cia. Jest to równie¿ jeden z neuroprzeka¼ników. To od serotoniny zale¿y, czy sygna³ uk³adu nerwowego bêdzie w stanie dotrzeæ do wszystkich zak±tków cia³a. Zbyt niski poziom serotoniny zaobserwowano u osób z depresj±, ale tak¿e u ludzi nadmiernie agresywnych. W ci±gu nocy serotonina w szyszynce ulega dalszym przemianom w melatoninê – to hormon naszych biologicznych cykli ¿ycia. Oprócz tego melatonina wp³ywa na uk³ad hormonalny, w szczególno¶ci na hormony gonadotropowe – najwa¿niejsze hormony cyklu miesiêcznego i kszta³towania siê komórek rozrodczych. Melatonina zapobiega przedwczesnemu dojrzewaniu p³ciowemu, a jej wydzielanie jest ¶ci¶le zwi±zane z bod¼cami ¶wietlnymi i przebiega zgodnie z rytmem dobowym. Pozosta³e funkcje Melatoniny s± bia³± plam± na mapie medycznej wiedzy. Ale wiadomo, ¿e ko³o godziny 3-4 kiedy po kilku godzinach snu melatoniny w szyszynce gromadzi siê wystarczaj±co du¿o – rozpoczyna siê kolejny etap alchemicznej wewnêtrznej przemiany i w g³êbokich ciemno¶ciach z melatoniny syntetyzowany jest neuropeptyd o nazwie 5-MeO-DMT (aka “akashon”), który nastêpnie ulega szybkiej enzymatycznej przemianie do DMT – dimetylotryptaminy – zwi±zku okre¶lanego mianem moleku³y duszy… Wtedy w nocy najczê¶ciej mo¿emy do¶wiadczaæ samoistnych ¶wiadomych snów lub projekcji astralnych…ale to zaledwie czubeczek góry lodowej… Tunele rzeczywisto¶ci i DMT Najpierw zacznê od zjawiska percepcji. Oczywi¶cie zdajesz sobie sprawê z tego, ¿e niektóre rzeczy Twój mózg przeocza w otaczaj±cej Ciê rzeczywisto¶ci. Ale czy zdajesz sobie sprawê ze skali tego “przoczania”? Wiesz, ¿e ze wszystkich docieraj±cych do Twojego umys³u bod¼ców Twoja ¶wiadomo¶æ zdaje sobie sprawê z0,0097% to cholernie ma³o. Taka jest nasza codzienna percepcja – nazywa siê j± tunelow±, a rzeczywisto¶æ w ten sposób postrzegan± – tunelem rzeczywisto¶ci. Reszta niewidzianej przez Ciebie rzeczywisto¶ci zawiera rzeczy, w które nie wierzysz, nie uznajesz za prawdopodobne lub po prostu co tu du¿o mówiæ w g³owie Ci siê nie mieszcz±. My¶lisz, ¿e widzisz to co widz± Twoje fizyczne oczy? Obraz odbierany przez nie jest transmitowany do kory wzrokowej, parokrotnie odwracany i na koniec interpretowany, tak by uzyskaæ pole widzenia pasuj±ce do Twoich wierzeñ i przekonañ – w psychologii nazywa siê to stref± komfortu. Strefa komfortu ma z za³o¿enia sprawiaæ ¿eby¶my siê czuli dobrze i bezpiecznie w znanym dobrze ¶wiecie. To co nie znane, nie wyt³umaczalne, dziwne, szokuj±ce, nie zgodne z pogl±dami, z aktualnym stanem emocjonalnym – czyli powy¿sze 99,9913% wszech¶wiata – jest wycinane ju¿ w przedbiegach na synapsach aksonów. Teoria wielu ¶wiatów. Wspó³czesna matematyka opisuje 33 wymiary w modelu wszech¶wiata – przyjrzyj siê temu – matematyka zak³ada istnienie ok 33 jednocze¶nie na³o¿onych na siebie rzeczywisto¶ci. Jak siê rzeczywisto¶ci mieszcz± w jednym miejscu? Przepu¶æ promieñ s³oñca przez pryzmat – zobaczysz, ¿e w jednym strumieniu bia³ego ¶wiat³a zmie¶ci³y siê na raz wszystkie kolory têczy. Mieszcz± siê w jednym miejscu dziêki ró¿nicom w czêstotliwo¶ciach drgañ energii. Tak samo dzieje siê z ca³ymi wymiarami. Co robi DMT? Dimetylotryptamina syntetyzowana w szyszynce z tryptofanu mówi±c delikatnie rozszerza percepcjê. Jej zwiêkszona sekrecja (wydzielanie) ma miejsce w momentach wcielania siê i wychodzenia z cia³a. Na pewno spotkasz siê z okre¶leniami, ¿e DMT to halucynogenna substancja – silny psychodelik, i ¿e pobudzona szyszynka wywo³uje halucynacje. Dlatego ludzie w stanach oko³o ¶mierci lub szoku miewaj± podobne halucynacje….ale Mówi±c, ¿e DMT “rozszerza percepcjê” mam na my¶li to, ¿e ca³kowicie zdejmuje blokady percepcji neuronalnej. mówi±c szczerze w tych chwilach, gdy endogenny DMT zaczyna dzia³aæ na uk³ad nerwowy zaczynamy dopiero widzieæ te 99,9913% wszech¶wiata To nie s± haluny to jest ca³a reszta niewidzialnego dot±d wszech¶wiata – i to wszech¶wiata o wielu wymiarach istniej±cych na raz. Jest w tej koncepcji miejsce na zobaczenie wreszcie innych inteligencji zamieszkuj±cych te równoleg³e wymiary i nawi±zania rozumnej z nimi komunikacji. Z zawê¿on± ja¼ni± (czyli “na trze¼wo”) jeste¶my uwag± przykuci tylko i wy³±cznie do tego wymiaru rzeczywisto¶ci. Widzimy tylko ten jeden tunel. Reasumuj±c – szyszynka ze swoim DMT uwalnia percepcjê z okowów tego ¶wiata, czyli jest naszym miêdzywymiarowym prze³±cznikiem widzenia rzeczywisto¶ci i uczestniczenia w nich. Bêd±c ¶wiadomym wielu rzeczywisto¶ci mo¿esz nie tylko obserwowaæ je, ale równie¿ dos³ownie skakaæ pomiêdzy nimi I to nie tylko pomiêdzy wymiarami, ale równie¿ pomiêdzy ró¿nymi wersjami tych samych wymiarów. To co¶ o wiele bardziej zaawansowanego ni¿ projekcja astralna. Ale endogennie wystêpuj±cy w naszym mózgu DMT udowadnia, ¿e od pocz±tku byli¶my istotami miêdzywymiarowymi o mo¿liwo¶ciach miêdzywymiarowej percepcji. “Szyszynka jest organem, który przyjmuje i obrabia geometryczne obrazy Wszech¶wiata. Wszystkie gruczo³y po³±czone s± na subtelnym planie z odpowiednimi figurami geometrycznymi, a szyszynka, jak uwa¿aj± niektórzy mistycy, ³±czy w sobie wszystkie pocz±tkowe formy. W³a¶nie ten gruczo³ pracuje z Kronikami Akaszy, zapisami wszystkiego co odbywa siê we wszech¶wiecie. Szyszynka jest nie tylko organem, który przyjmujê subteln± informacjê i przechowuje pewien jej zakres; jest tym gdzie zapisane s± do¶wiadczenia indywidualnej duszy, zdobyte podczas wielu wcieleñ.” To s³owa Drunvalo Melchidezeka – autora “Pradawnej Tajemnicy Kwiatu ¯ycia” Kr±g, który powsta³ 23 lipca 2012 w miejscowo¶ci Roundway – przedstawia dok³adnie chemiczn± strukturê cz±steczki DMT Ciemny pokój Nie nie chodzi mi o klasyczny “dark room” i tê formê, z któr± siê zazwyczaj kojarzy. Chodzi mi o praktykê ciemnego pokoju – czyli ca³kowitej izolacji z ca³kowit± deprymacj± sensoryczn±. Po polsku – przesiadywanie samemu w ca³kowitych ciemno¶ciach bez d¼wiêków. Ta praktyka wystêpuje w Tybecie, jest jedn± z praktyk w Tao, w buddyzmie i jest znana w wielu kulturach plemiennych. Po kilku dniach spêdzonych w totalnych ciemno¶ciach obrazy z wnêtrza g³owy wychodz± na zewn±trz i s± tak samo realne jak “normalna” rzeczywisto¶æ. Praktyka ta dostarcza niesamowitego rozszerzenia percepcji. Z punktu widzenia biochemii mózgu – tak d³ugie przebywanie w ciemno¶ciach powoduje nagromadzenie melatoniny. Dalej nastêpuje faza pinoliny – szyszynka wydziela endogenny inhibitor (beta karboline) enzymu MAO – enzym, który dot±d rozk³ada³ melatoninê. W fazie pinoliny MAO jest hamowany, a z melatoniny szyszynka zaczyna syntetyzowaæ pinolinê, nastêpnie z niej > 5-MeO-DMT , którego znowu nie rozk³ada MAO (bo jest unieczynnione), wiêc z 5-MeO-DMT (aka “akashon”) szyszynka zaczyna syntetyzowaæ DMT. To wtedy obrazy z g³owy zaczynaj± wykraczaæ poza granice czaszki w dos³ownym tego s³owa znaczeniu. To miejsce, w którym spe³niaj± siê sny – natychmiast… A oczy otwieraj± siê na niewidzialn± dot±d rzeczywisto¶æ. Jak to wygl±da technicznie: dni 1 – 3 faza melatoninowa faza sennej jawy dni 3 – 5 faza pinolinowa Pierwsze wizje ; podró¿e astralne dni 6 – 8 faza 5 – Meo – DMT Otwiera siê powoli wewnêtrzne widzenie ; wzmaga telepatia i intuicja dni 9 – 12 faza DMT Wizje wzmagaj± siê, otwierasiê percepcja alternatywnych ¶wiatów i równoleg³ych rzeczywisto¶ci. Niektórzy mówi± o widzeniu podczerwieni i ultrafioletu w tym stanie. Zmniejsza sie zapotrzebowanie na sen ; ³atwo przychodzi joga snu (czyli medytacja z zachowaniem ci±g³ej ¶wiadomo¶ci). 2012 i ogólnoplanetarna szyszynkowa inicjacja ludzko¶ci ? I teraz przechodzimy do kwestii, która tak czy siak nas wszystkich dotyczy i absolutnie nikt nie pominie tego podsypiaj±c na kanapie przed telewizorem. Majowie ca³kiem niedawno ujawnili tre¶æ autentycznej wiedzy swoich przodków dotycz±cej przepowiedni o roku 2012. S± bardzo zagniewani na rozprzestrzenianie siê wersji o apokaliptycznej wizji koñca ¶wiata. Podkre¶laj±, ¿e ich przepowiednia mówi wyra¼nie o TRANSFORMACJI, a nie o ¿adnym koñcu. Ale do meritum. 21 grudnia 2012 (co potwierdza NASA) dojdzie do zrównania osi Ziemi z osi± centrum naszej galaktyki. Majowie zapowiadaj±, ¿e dojdzie wtedy do niezwykle potê¿nej emisji strumienia na³adowanych cz±stek, które potê¿nie zdestabilizuj± zachowanie naszego S³oñca. Majowie twierdz±, ¿e w efekcie tych zmian mo¿e doj¶æ do przebiegunowania Ziemi. Tak apropo’s bieguny magnetyczne ju¿ zmieni³y miejsce. Przez to zwierzêta, które od zawsze kierowa³y siê zmys³em elektromagnetycznej geolokacji, zaczê³y trafiaæ stadami na liniê brzegu – w ich odczuciu tam powinien byæ ocean – dotyczy to i wielorybów i ptaków – wszystkich zwierz±t podró¿uj±cych cyklicznie na d³ugie dystanse. Na podstawie badañ lawy wulkanicznej na Hawajach stwierdzono, ¿e ziemskie pole magnetyczne zmienia ca³y czas swe natê¿enie, a co kilkadziesi±t tysiêcy do milionów lat zmienia swój kierunek (przebiegunowanie Ziemi). ¦redni czas miedzy przebiegunowaniami wynosi 250 000 lat, ostatnie wyst±pi³o oko³o 780 000 lat temu. Nie ma obecnie jasnej teorii opisuj±cej przyczyny przebiegunowania. Majowie mówi± – nasi przodkowie ju¿ raz to prze¿yli. Twierdz±, ¿e zjawisku przebiegunowania Ziemi towarzyszy zawsze kilka dni ciemno¶ci. I je¿eli oka¿e siê prawd± – to czeka nas obowi±zkowy ciemny pokój dla ca³ej ludzko¶ci. To znaczy, ¿e u wszystkich nast±pi co¶ w rodzaju szyszynkowej inicjacji, bo gdy szyszynka w ciemno¶ci zacznie produkowaæ du¿e ilo¶æ DMT – to nic ju¿ nie pozostanie takie samo. Po tym jak znowu ¶wiat zobaczy s³oñce – w nas ju¿ zmieni siê ca³a percepcja rzeczywisto¶ci. Co nas czeka po drugiej stronie szyszynki? nie wiem, ale ¿yczê nam – ¿eby Królik, za ktorym bêdziemy pod±¿aæ na drug± stronê rzeczywisto¶ci – by³ weso³y… Monika Burzyñska ¼ród³o: http://instytutarete.pl/
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #108 : Wrzesieñ 24, 2012, 11:08:36 » |
|
Ja dodam tylko i¿ szyszynka nie jest "domem Duszy" jest nim czakra serca, czyli serce energetyczne , ale energia Duszy zawarta jest w ka¿dej komórce cia³a materialnego , dziêki temu splotowi ono ¿yje i to poziom energii w nim ¶wiadczy o jego witalno¶ci. Szyszynk± natomiast jest ( jak zauwa¿ono w ni¿szej partii tej informacji) bankiem wiedzy wszystkich poprzednich wcieleñ oraz bram± miêdzy wymiarow± do kolejnego wy¿szego wymiaru ¿ycia. Jak najbardziej bêdzie to wymiar fizyczny ale oparty na innych zasadach energetycznych i wzorcach ¿ycia ni¿ obecny III wymiar. W koñcu ludzie powinni zrozumieæ i pogodziæ siê z faktem i¿ nic co jest materialne w tym wymiarze nie zostanie zabrane do nastêpnego, NIC! zabierzemy tylko zapis naszego ¿ycia zdeponowany w szyszynce i energiê , któr± w swoim wnêtrzu posiadamy , ni± zmaterializujemy dla siebie to co bêdziemy chcieli mieæ. Ale ¿eby to "co¶" zmaterializowaæ potrzebna jest nasza moc twórcza w postaci naszej energii a nie zdeponowane na koncie pieni±dze ni inne walory materialne tego wymiaru, nic z tego. Bowiem tych warto¶ci nie we¼miemy. Zatem w wy¿szym wymiarze o wy¿szych warto¶ciach energetycznych tworz±cych fizyczno¶æ ¿ycia nie bêd± u¿yte te z obecnego ni¿szego wymiaru. Zwyczajnie nie jest to mo¿liwe, warto wiêc nabraæ du¿ego dystansu do posiadanych rzeczy materialnych i cieszyæ siê nimi u¿ytecznie. Bowiem przywi±zanie mentalne na zasadzie wielkiej wa¿no¶ci i warto¶ci osobistej ich posiadaczy jest tylko z³udzeniem tego wymiaru. Jeszcze raz nie wa¿ne co posiadasz ale kim jeste¶ posiadaj±c to co¶....Pozycje spo³eczne , dyplomy , tytu³y i wszelkie argumenty w³adzy z III wymiaru nie bêd± mia³y ¿adnej warto¶ci w IV je¿eli nie zostan± poparte warto¶ciami istniej±cym w nim. A tymi warto¶ciami s± , prawo¶æ , godno¶æ , mi³o¶æ i moc osobista. Zatem spadn± maski wszelakiego k³amstwa i manipulacji prawd± , uka¿e siê za¶ nieskalana niczym moc prawdziwych warto¶ci. Kiara ps. songo dobrze by by³o ¿eby¶ ten post umie¶ci³ w temacie o szyszynce, jeszcze co¶ dodam co wam wyt³umaczy pewne zjawiska channeling.
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 24, 2012, 11:53:17 wys³ane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #109 : Wrzesieñ 24, 2012, 11:33:57 » |
|
Darku s± dwa tematy o szyszynce d³u¿szy i kruszy , mo¿e by¶ je scali³ , bo jest to niezmiernie na czasie zagadnienie. One siê uzupe³niaj± i dobrze by by³o ¿eby by³y razem. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #110 : Wrzesieñ 24, 2012, 11:45:24 » |
|
Masz na my¶li ten w±tek >>?
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #111 : Wrzesieñ 24, 2012, 11:48:45 » |
|
Tak ten , one siê uzupe³niaj± i tworz± dosyæ obszerna ca³o¶æ. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #112 : Wrzesieñ 24, 2012, 11:55:53 » |
|
Wiêc zrobione. Oba w±tki s± ju¿ nieroz³±cznie razem.
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #113 : Wrzesieñ 24, 2012, 11:59:11 » |
|
Wiêc zrobione. Oba w±tki s± ju¿ nieroz³±cznie razem. Dziêki , moim zdaniem tak jest lepiej i czytelniej. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #114 : Wrzesieñ 24, 2012, 12:17:36 » |
|
wygl±da na to, ¿e sami przeprowadzimy transformacje za pomoc± szyszynki i DMT,- tak wiêc lepiej ¿eby¶my mieli piêkne marzenia
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #115 : Wrzesieñ 24, 2012, 18:39:45 » |
|
Darku , czy mo¿esz posty od 115 przenie¶æ do w³a¶ciwego dla tej dyskusji miejsca? Bardzo bym prosi³a. Skoro prosisz, to i przenios³em do: jako Ja i nie-Ja- czyli Ego musi umrzeæ >>
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #116 : Wrzesieñ 25, 2012, 09:01:47 » |
|
Maciej I³owiecki
TRZECIE OKO
W g³êbi ludzkiego mózgu, niemal w samym jego ¶rodku, znajduje siê niedu¿a, nieregularna bry³ka, wa¿±ca zaledwie dziesi±t± (czasami dwudziest±) czê¶æ grama. Przypomina kszta³tem maleñk± szyszkê - i w³a¶nie "szyszeczk±" nazwa³ ten dziwny mózgowy twór Galen. Ów wielki lekarz staro¿ytno¶ci podejrzewa³, i¿ "szyszeczka" pe³ni jak±¶ szczególn± rolê, przy ówczesnym jednak stanie medycyny nie móg³ tego sprawdziæ. Pó¼niej tajemnicz± bry³kê substancji mózgowej nazwano nasadk± mózgow± *[Nie myliæ z przysadk±! Chodzi o narz±d zwany w anatomii corpus pineale.] lub szyszynk± - i w XVII w. Kartezjusz uczyni³ j± miejscem najbardziej w ludzkim ciele wyró¿nionym: szyszynka, zdaniem francuskiego filozofa, mia³a byæ siedzib± nie¶miertelnej, bezcielesnej duszy ludzkiej.
Kartezjusz uwa¿a³, ¿e szyszynka kontroluje "przep³yw si³ duchowych". Najdziwniejsze, ¿e ani w czasach Galena, ani w czasach Kartezjusza nie by³o ¿adnych danych wskazuj±cych na jak±¶ szczególn± rolê szyszynki, nikt nie zna³ jej funkcji - a jednak obaj wielcy uczeni, rozdzieleni piêtnastoma wiekami, nie mylili siê co do samej istoty rzeczy: szyszynka pe³ni w organizmie rzeczywi¶cie rolê szczególn±! Przypadek to, czy dowód przenikliwej intuicji? W historii nauki nieraz natrafia siê na takie zagadki...
Dopiero w drugiej po³owie XIX wieku uczeni zaczêli sobie zdawaæ sprawê, ¿e szyszynka odgrywa w mechanizmach ¿ycia rolê niezmiernie wa¿n±, do dzi¶ odkrywamy wci±¿ inne istotne funkcje tego tajemniczego, maleñkiego gruczo³u i nadal daleko jeszcze do pe³nego zrozumienia owych funkcji.
Szyszynkê znaleziono w mózgach ryb, p³azów, gadów, ptaków i ssaków, czyli u wszystkich krêgowców. Nie u wszystkich jednak gatunków krêgowców - nie maj± jej na przyk³ad ssaki wodne, czyli wieloryby i foki, nie znaleziono jej tak¿e w mózgu s³oni i... dziwacznych stworzeñ z Ameryki Po³udniowej, pancerników. (Mówi±c nawiasem, pancerniki s± tak¿e jedynymi dot±d poznanymi zwierzêtami, w których ciele mo¿na hodowaæ zarazki tr±du, dlatego wi±¿e siê z nimi nadziejê na uzyskanie szczepionki przeciw tej straszliwej chorobie. Dygresja ta ma tylko zwróciæ uwagê na pewne niewyt³umaczalne dziwno¶ci: dlaczego natura w taki w³a¶nie sposób wyró¿ni³a akurat pancerniki? Dlaczego w³a¶nie one, a tak¿e s³onie czy wieloryby nie potrzebuj± szyszynki?).
Wszak¿e nieobecno¶æ szyszynki u niektórych gatunków nie jest jedyn± tajemnic± tego narz±du. Ju¿ ponad 100 lat temu wykryto, ¿e gruczo³ ten wykszta³ci³ siê ewolucyjnie... z oka, co wiêcej, u wielu krêgowców swoistym okiem pozosta³. Tak zwanym trzecim okiem. W pierwszych latach po stwierdzeniu tego niezwyk³ego faktu, kiedy zaczêto zastanawiaæ siê, do czego mo¿e byæ potrzebne oko we wnêtrzu mózgu, niektórzy uczeni wysunêli do¶æ fantastyczn± hipotezê, ¿e owo "wewnêtrzne oko" s³u¿y ludziom jakby do "obserwowania" w³asnych my¶li i odczuæ. Czy¿by odprysk hipotezy Kartezjusza?
Pó¼niej okaza³o siê, ¿e u cz³owieka szyszynka jest przede wszystkim narz±dem wydzielania wewnêtrznego, gruczo³em produkuj±cym specjalny hormon - melatoninê (i tak¿e inne hormony). Gruczo³ ten przecie¿ ma jednak co¶ wspólnego z okiem - mimo ¿e ukryty przed ¶wiatem zewnêtrznym, bardzo sprawnie reaguje na cykliczne zmiany o¶wietlenia, "wie" doskonale, kiedy jest dzieñ i kiedy noc, "wie" nawet, kiedy dzieñ staje siê krótszy lub d³u¿szy... Jest to zatem jakby nasz wewnêtrzny obserwator rytmów, którym podlega przyroda.
Paleontologowie zauwa¿yli, i¿ w górnej czê¶ci czaszki wymar³ych przed milionami lat wielkich gadów znajdowa³ siê spory otwór. Czy¿by by³ to w³a¶nie otwór, w którym tkwi³o trzecie oko, pe³ni±ce kiedy¶ te same funkcje, co "normalna" para oczu po obu stronach g³owy? Takie oko by³oby bardzo przydatne zwierzêtom wodno-l±dowym: przed wynurzeniem siê z wody mog³yby, nie wysuwaj±c g³owy, rozejrzeæ siê owym okiem po ¶wiecie, zobaczyæ, czy nie grozi jakie¶ niebezpieczeñstwo. Byæ mo¿e, jest to hipoteza fa³szywa, ale tzw. otwór ciemieniowy znaleziono u wielu krêgowców, wymar³ych i ¿yj±cych.
No dobrze, skoro jednak ewolucja wyeliminowa³a trzecie oko, widocznie nie by³o potrzebne. Sk±din±d przecie¿ w nieco innej formie przetrwa³o u wielu zwierz±t - u p³azów i gadów nawet blisko powierzchni cia³a, przykryte tylko skór±, ³uskami lub bardzo w tym miejscu cienkimi ko¶æmi czaszki. Takie ledwo przykryte "trzecie oko" maj± ¿aby i jaszczurki. U wielkich jaszczurów z Ameryki Po³udniowej, legwanów, ³uski nad trzecim okiem s± przezroczyste. Dziwaczna jaszczurka hatteria, ¿yj±ca w Nowej Zelandii, ma trzecie oko, pokryte bardzo cienk±, przezroczyst± b³on±; ustalono, i¿ to dodatkowe oko hatterii nie tylko reaguje na ¶wiat³o, ale rozró¿nia nawet kolory (bardzo wiele zwierz±t, stoj±cych na drabinie ewolucyjnej znacznie wy¿ej ni¿ hatteria, nie rozró¿nia kolorów normalnymi oczami).
Zastanawiano siê d³ugo, w jaki sposób w³a¶ciwie dziwne trzecie oko s³u¿y zwierzêtom, po co istnieje. Okaza³o siê, ¿e u krêgowców zmiennocieplnych (p³azy, gady, ryby) spe³nia rolê termometru, jest wiêc receptorem promieniowania cieplnego. U wielu krêgowców szyszynka hamuje procesy zwi±zane z rozrodem, zatrzymuje w pewnych okresach produkcjê komórek p³ciowych (plemników, komórek jajowych) i hormonów, wydzielanych przez gruczo³y p³ciowe. Wiadomo przecie¿, ¿e gruczo³y p³ciowe wielu zwierz±t s± nieczynne w zimie - mo¿na by zapytaæ, w jaki sposób organizm zwierzêcia "dowiaduje siê", ¿e ma zahamowaæ swe funkcje p³ciowe i kiedy maje uruchomiæ znowu. Dochodzimy tu do najwa¿niejszej i zarazem najbardziej tajemniczej funkcji szyszynki - jest to jej zwi±zek z rytmami przyrody, dobowymi, sezonowymi, rocznymi. Szyszynka jest biologicznym narz±dem orientacji w czasie! Mo¿e by³oby ostro¿niej powiedzieæ: jest czê¶ci± mechanizmu, który stanowi zegar biologiczny i odmierza nasz wewnêtrzny czas.
Dopiero od niedawna wiadomo, ¿e u wszystkich ¿yj±cych istot wystêpuj± regularne rytmy fizjologiczne. Zmienia siê rytmicznie w ci±gu 24 godzin szybko¶æ przemiany materii, ci¶nienie krwi, temperatura cia³a, odporno¶æ na choroby, wszelka aktywno¶æ itd. Zmieniaj± siê wszystkie wska¼niki fizjologiczne, wszystkie te procesy, które razem sk³adaj± siê na niezwyk³y, jedyny w swoim rodzaju proces, zwany ¿yciem. Zatem, wiemy to ju¿ na pewno, ¿ycie jest w samej swej istocie zjawiskiem rytmicznym, podlega nieustannym regularnym cyklom. Owe rytmy maj± znaczenie przeogromne, ich zak³ócenia wywo³uj± gro¼ne dla zdrowia objawy, mog± nawet prowadziæ do ¶mierci.
Rytmy wewnêtrzne organizmów powi±zane s± z cyklicznymi zjawiskami ¶wiata zewnêtrznego, przede wszystkim z obrotem Ziemi wokó³ jej osi i wokó³ S³oñca, ale nie tylko. Jest to logiczne - by³oby przecie¿ niezrozumia³e, gdyby rytmy ¿ycia nie mia³y zwi±zku z rytmami ¶rodowiska, w³a¶nie w ¶cis³ym powi±zaniu tych rytmów uwidacznia siê jedno¶æ ca³ej przyrody. Ale jest w tym te¿ pewna dziwno¶æ: chocia¿ rytmy wewnêtrzne (procesy fizjologiczne) i zewnêtrzne (dzieñ-noc, pory roku itd.) s± tak upodobnione, powi±zane, to jednak pozostaj± n i e z a l e ¿ n e. W tym sensie, ¿e rytmy wewnêtrzne trwaj± (lub zmieniaj± siê tylko trochê) przy sztucznej zmianie (na przyk³ad w czasie do¶wiadczeñ) cyklów w ¶wiecie zewnêtrznym. Zatem rytmy ¿ycia, biorytmy, nie s± tylko biern± odpowiedzi± ustroju na zewnêtrzn± rytmikê stanów "jasno-ciemno". Ludzie, przebywaj±cy na Antarktydzie, w czasie wielomiesiêcznej nocy polarnej nie zmieniaj± swych g³ównych rytmów dzienno-nocnych, pomimo braku dnia. Sta³e pozostaj± rytmy 24-godzinne zwierz±t, trzymanych ca³e ¿ycie w ciemno¶ci. Biologiczny Zegar nie jest sterowany czynnikami zewnêtrznymi, choæ te ostatnie mog± zak³óciæ jego dzia³anie. Sterowanie wewnêtrznym czasem ¿ywego organizmu odbywa siê wewn±trz tego organizmu, w trakcie ewolucji nast±pi³o "oderwanie siê" od rytmów zewnêtrznych. Skoro przecie¿ tak jest, to co wyznacza bieg zegara biologicznego? Jest to obecnie jedna z najwiêkszych tajemnic ¿ycia...
Kolejne pytanie - gdzie zlokalizowany jest ów biologiczny odmierzacz czasu? Czy umiejscowiony jest w okre¶lonym narz±dzie, czy rozsiany jakby w ca³ym organizmie, a wewnêtrzne rytmy wyznaczane s± przez ogólny stan przemiany materii? Wedle do dzi¶ zdobytych informacji wydaje siê, ¿e ró¿ne "czê¶ci" biologicznego zegara znajduj± siê w ró¿nych miejscach cia³a. Istnieje zatem "co¶", co mo¿na nazwaæ zegarem, ale nie jest to umieszczone ¶ci¶le w danym miejscu, w jakim¶ narz±dzie. Ró¿nie to zreszt± bywa u ró¿nych gatunków.
Jakikolwiek by³by zreszt± mechanizm biologicznego zegara, w miarê badania tego zjawiska potwierdza siê idea, któr± wielu ludzi przeczuwa³o ju¿ od dawna (my¶lê, ¿e od czasów, kiedy zaczêli w ogóle obserwowaæ przyrodê i siebie): idea, ¿e rytmy odgrywaj± w ¿yciu rolê przeogromn±, w okre¶lony sposób rz±dz± ¶wiatem ¿yj±cym i nami samymi, rz±dz± zapewne ca³± przyrod±, tak¿e nieo¿ywion±. Inaczej mówi±c, c y k l i c z n o ¶ æ w przyrodzie jest zjawiskiem najg³êbszym i bardzo szczególnym! S±dzê, ¿e prawdziwe oblicze tego zjawiska dopiero wy³oni siê w miarê dalszych badañ i znowu zmieni nasze o rzeczywisto¶ci pojêcia.
Na razie wracam jeszcze na chwilê do dziwacznej szyszynki, maj±cej zwi±zek z pomiarami czasu.
U wielu zwierz±t w³a¶nie w szyszynce znajduje siê swoisty generator rytmów, co¶ w rodzaju centralnej sterowni biorytmami. Tak jest np. u ptaków. U ssaków, zatem i u ludzi, odpowiedzialny za pewne istotne rytmy wydaje siê nieco wiêkszy obszar mózgu, ale szyszynka produkuje swoisty "hormon rytmów", wspomnian± ju¿ melatoninê. To w³a¶nie melatonina reguluje u wielu ssaków czynno¶ci gruczo³ów p³ciowych, a wiêc i zachowania zwi±zane z rozrodem. Zatem szyszynka niew±tpliwie wp³ywa na stany emocjonalne, a emocje maj± zwi±zek z psychik± - znów potwierdza siê intuicja Kartezjusza...
Produkcja melatoniny zale¿y od ¶wiat³a, ¶wiat³o s³oneczne (i tak¿e sztuczne) produkcjê tê hamuje. Dlatego "hormon rytmów" najintensywniej wydzielany jest noc±, a zim± intensywniej ni¿ wiosn±. Dlatego czas trwania wydzielania melatoniny przez szyszynkê sygnalizuje wielu gatunkom nadej¶cie kolejnej pory roku, jakby "podpowiada", kiedy powinna siê zacz±æ ruja, a kiedy trzeba zmieniaæ futro na zimowe. Niedawno dopiero zauwa¿ono, ¿e wiele zwierz±t ro¶nie (przybiera na wadze) szybciej lub wolniej, zale¿nie od d³ugo¶ci dnia, a zatem i od pory roku. Takie sezonowe wahania przemiany materii równie¿ zwi±zane s± z melatonina. Wobec tego czyni siê ju¿ próby, by podawaniem melatoniny (lub substancji hamuj±cych jej produkcjê czy dzia³aj±cych przeciwstawnie) przy¶pieszaæ rozrost zwierz±t domowych, czy te¿ na przyk³ad porastanie ich we³n± (owce) lub futrem (norki). W ten sposób mo¿na np. zmusiæ biedne norki, by okry³y siê wspania³ym, zimowym futrem w ¶rodku gor±cego lata. Mo¿na tak¿e dzia³aniem melatoniny zmieniaæ - przyspieszaæ - cykle reprodukcyjne ró¿nych hodowanych zwierz±t.
Nie jest to wszystko dobrze zbadane; jak siê zdaje, mo¿liwo¶æ ingerencji w procesy fizjologiczne ¿ywych istot wyprzedza wiedzê o tych procesach. Jest to w naszych czasach czêste i czêsto niebezpieczne: co bowiem w koñcu wy³oni siê z eksperymentów, których efektów w pe³ni przewidzieæ nie mo¿na? A przecie¿ manipulacje melatonina i sztuczne wywo³ywanie aktywno¶ci lub spokoju szyszynki stosuje siê ju¿ i wobec ludzi. Funkcje ludzkiej szyszynki rozpoznane s± wci±¿ bardzo s³abo. Mo¿na siê domy¶laæ, ¿e poziom melatoniny we krwi wywo³uje sezonowe zmiany nastroju (np. depresje zimowe), ale nie jest pewne w stu procentach, co jest przyczyn±, a co skutkiem. Wiadomo, ¿e liczba chorób psychicznych (przyjêæ do szpitali psychiatrycznych), samobójstw - wzrasta w "ciemnych" porach roku, zaburzeñ psychicznych bywa tak¿e wiêcej np. w Europie pó³nocnej ni¿ w po³udniowej. Byæ mo¿e, jest to nawet wysoce prawdopodobne, ma to zwi±zek z d³ugo¶ci± dnia, ilo¶ci± ¶wiat³a. Jedna z firm w USA prowadzi ju¿ do¶wiadczenia z blokowaniem u ludzi w stanie depresji wydzielania siê melatoniny - ma to wywo³ywaæ u nich - jak powiadaj± eksperci - "wiosenn± rado¶æ". Inna firma, w Australii, szykuje siê do wprowadzenia melatoniny jako leku przeciw tzw. sko³owaceniu po podró¿y, to znaczy przeciw "rozchwianiu" naszego organizmu przy nag³ej zmianie stref czasowych albo podczas pracy wielozmianowej. "Hormon rytmów" okazuje siê te¿ pomocny przy zwalczaniu bezsenno¶ci.
Zreszt± coraz wiêcej schorzeñ i zaburzeñ psychiki, niemo¿no¶ci w przystosowaniu siê do trudnych sytuacji, stanów zniechêcenia i smutku wywodzi siê z rozregulowania naszych wewnêtrznych rytmów. Byæ mo¿e uzyskanie wp³ywu na szyszynkê pozwoli³oby unikaæ tych gro¼nych skutków wspó³czesnej cywilizacji i tempa ¿ycia, u³atwi³oby wyzwalanie owego czego¶ tak nam potrzebnego, a zanikaj±cego - rado¶ci ¿ycia. Czy przecie¿ rado¶æ ¿ycia mia³aby zale¿eæ od dzia³ania gruczo³u wielko¶ci ziarnka grochu, ukrytego w ¶rodku naszego mózgu?
To pewne, ¿e biologiczne korzenie naszej natury powoduj± ci±¿enie ku ¶wiat³u i niepokoje w ciemno¶ciach, a biorytmy, sterowane "biologicznym zegarem" wp³ywaj± bardzo silnie na nasze nastroje i dzia³ania. Mam jednak wra¿enie, ¿e zafascynowani mo¿liwo¶ciami biologicznych manipulacji mo¿emy z czasem zacz±æ lekcewa¿yæ inne ¼ród³a woli dzia³ania i rado¶ci ¿ycia i wówczas dopiero poniesiemy prawdziw± klêskê.
Maciej I³owiecki "Figle naszego wieku" 1992
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #117 : Wrzesieñ 25, 2012, 09:46:52 » |
|
Hormony i organy s± jakby "manipulatorami" materii o¿ywionej , ale u podstaw le¿± wci±¿ niepoznane procesy energetyczne Szyszynka czy tam inny neuron to s± atrybuty zewnêtrzne czego¶ znacznie potê¿niejszego. Zreszt± w ka¿dej komórce cia³a zachodz± zdumiewaj±ce naukowców procesy . Komórka nie jest rozwodnion± papk± ledwo zarysowanych organów. Wprawdzie nie ma ostrych granic, ale posiada "szkielet" , a fachowo - cytoszkielet. Ów szkielet jest dynamiczny . Non stop siê przebudowuje. Wed³ug jakich instrukcji, sk±d pochodzi informacja, jak kr±¿y ? Nie wiemy. Ludzie s± na etapie stwierdzenia, ¿e to cz±steczki kwasów ATP decyduj±. To tak, jakby powiedzieæ, ¿e samochód wie dok±d zawie¼æ pasa¿era Dopiero poznajemy, ¿e to, z czego zbudowany jest cytoszkielet to mikrotubule (obecne te¿ w ca³ym systemie nerwowym). One to konstruuj± i dekonstruuj± siê w wyniku oddzia³ywania spójnej informacji przenoszonej drog± "radiow±" a ¶ci¶lej - rezonansem biologicznym. Zapis o tym gdzie ma siê zbudowaæ cytoszkielet jest obecny w obrêbie ca³ego organizmu jednocze¶nie . Ten proces zosta³ do¶æ dobrze opisany, tylko wniosków niektórzy naukowcy boj± siê wyci±gaæ, bo oznacza³oby to, ¿e ¿ycie biologiczne jest WYNIKIEM istnienia sieci logistyki poza materi±, jakby informacj± obecn± na matrycy zapisanej wszêdzie w Przestrzeni. "Fizycznymi" no¶nikami tej informacji s± miêdzy innymi biofotony czyli fotony ¶wiat³a emitowane przez DNA, ale nie tylko te. W mikrotubulach wykryto czêstotliwo¶ci fal ¶wiat³a odpowiadaj±ce ró¿nym harmonicznym warto¶ciom. Mo¿liwe, ¿e mikrotubule pe³ni± rolê tub rezonansowych, czyli "wzmacniacza" owej informacji. Skupiaj±c siê na szyszynce czy melatoninie badamy narzêdzia, a tu trzeba "z³apaæ za rêkê" u¿ytkownika narzêdzi Oczywi¶cie nie da siê go z³apaæ, ale choæ podejrzeæ jak to siê wszystko dzieje, jak splata . Zrozumieæ , aby nie eksperymentowaæ psuj±c narzêdzia, które ju¿ istniej±, a po prostu z nich korzystaæ.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #118 : Wrzesieñ 25, 2012, 10:14:23 » |
|
eastDopiero poznajemy, ¿e to, z czego zbudowany jest cytoszkielet to mikrotubule (obecne te¿ w ca³ym systemie nerwowym). One to konstruuj± i dekonstruuj± siê w wyniku oddzia³ywania spójnej informacji przenoszonej drog± "radiow±" a ¶ci¶lej - rezonansem biologicznym. Zapis o tym gdzie ma siê zbudowaæ cytoszkielet jest obecny w obrêbie ca³ego organizmu jednocze¶nie . Ten proces zosta³ do¶æ dobrze opisany, tylko wniosków niektórzy naukowcy boj± siê wyci±gaæ, bo oznacza³oby to, ¿e ¿ycie biologiczne jest WYNIKIEM istnienia sieci logistyki poza materi±, jakby informacj± obecn± na matrycy zapisanej wszêdzie w Przestrzeni.
"Fizycznymi" no¶nikami tej informacji s± miêdzy innymi biofotony czyli fotony ¶wiat³a emitowane przez DNA, ale nie tylko te. W mikrotubulach wykryto czêstotliwo¶ci fal ¶wiat³a odpowiadaj±ce ró¿nym harmonicznym warto¶ciom. Mo¿li biologiczne jest podporz±dkowane we, ¿e mikrotubule pe³ni± rolê tub rezonansowych, czyli "wzmacniacza" owej informacji. To bardzo wa¿ne spostrze¿enie, ¿ycie biologiczne jest podporz±dkowane wzorcowi zapisanemu w matrycy nad przestrzennej tworz±cej pole morfogenetyczne z którym jest zestrojone ka¿de DNA ¿ywego organizmu. Ale pamiêtaæ trzeba i¿ wymiary ( inaczej przestrzenie wibracyjne) w których rozwija siê ¿ycie s± po³±czone z wzorcami ¿ycia stworzonymi dla siebie. To bardzo skomplikowane procesy zawarte we wzorcach gdy wype³niaj± siê ca³kowicie energi± ¶wiat³a powoduj± przeniesienie kolejnych cykli ¿ycia w wy¿sze wymiary sprzyjaj±ce ich rozwojowi. Czyli tak naprawdê o wszystkim decyduje ilo¶æ ¶wiat³a , ale ciemno¶æ , jego brak jest równie¿ niezbêdna w tych procesach gdzie on utrwala zapis. Identycznie jak dzieje siê to w procesach fotograficznych z udzia³em papieru ¶wiat³o czu³ego. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #119 : Wrzesieñ 25, 2012, 10:43:05 » |
|
@ KiaroAle pamiêtaæ trzeba i¿ wymiary ( inaczej przestrzenie wibracyjne) w których rozwija siê ¿ycie s± po³±czone z wzorcami ¿ycia stworzonymi dla siebie To co napisa³a¶ to jedynie za³o¿enie. Kiedy nie ma Ciebie, bo na przyk³ad ¶pisz, to ¿ycie biologiczne nie pracuje dla Ciebie. Ono po prostu pracuje , a nawet bardziej wydajnie bo siê regeneruje, wzmacnia wtedy. W takim stanie nie-rozdzielenia , kiedy nic i nikt nie przeszkadza ¿ycie mog³oby trwaæ bardzo d³ugo. I tak jest, choæby podczas hibernacji. Przej¶cie na inny poziom "od¶wie¿ania ekranu" czyli nowe czêstotliwo¶ci je¶li siê odbêdzie to poprzez reorganizacjê pracy organizmu w ca³o¶ci natychmiastowo na poziomie komórkowym. Po prostu ¦wiadomo¶æ przestawi ca³y organizm i ca³± jego gospodarkê na zupe³nie nowe zakresy i ma do tego narzêdzia (opisany system nerwowy, budowa komórki, etc . Nie bierzesz w tym ¿adnego udzia³u TY , Kiaro, ani na prawdê nikt. Ludzie dopiero dowiaduj± siê jak s± sami zbudowani i od czego ta budowa zale¿y, a przecie¿ ewolucja dzieje siê od zawsze niezale¿nie od chciejstwa lub widzimisiê Pana czy Pani. gdy wype³niaj± siê ca³kowicie energi± ¶wiat³a powoduj± przeniesienie kolejnych cykli ¿ycia w wy¿sze wymiary sprzyjaj±ce ich rozwojowi. Tak, zapewne ¶wiat³o bierze wa¿ny udzia³ w przemianie. ¦wiat³o ,które dociera ze S³oñca na t± planetê jest budulcem materii, ale do tego potrzeba jeszcze ca³ej logistyki. ¯ycie jest logiczne, jest zorganizowane i harmoniczne. Ono nie pope³nia b³êdów. Testuje. Test pt "cz³owiek" dobiega koñca i na prawdê nikt z tym niczego nie mo¿e zrobiæ. I to nie jest smutna wiadomo¶æ , przeciwnie. ¯ycie, które siê przejawia równie¿ przez "Twoj±" formê stoi za wszystkim co siê dzieje, a to potê¿ny sprzymierzeniec
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #120 : Wrzesieñ 25, 2012, 11:04:35 » |
|
eastNie bierzesz w tym ¿adnego udzia³u TY , Kiaro, ani na prawdê nikt. Ale¿ Ty tylko nie wiesz ¶wiadomie i¿ bierzesz udzia³ we wszystkich procesach zachodz±cych podczas snu, wiêkszo¶æ ludzi tego nie wie do pewnego momentu , powiedzmy przebudzenia. Ja ju¿ od dawna wiem i aktywnie uczestniczê w tych procesach , podejmuj±c ró¿ne decyzje absolutnie ¶wiadomie. Co nie znaczy i¿ w 100% przenoszê t± wiedzê do pamiêci po wybudzeniu , ale du¿o tak. Incepcja jest jak najbardziej realna, dziêki wiedzy o niej i u¿yciu jej mo¿na zupe³nie ¶wiadomie wp³ywaæ na cudzy nie¶wiadomy sen , gorzej jak sie trafia na ¶pi±cych ¶wiadomie. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #121 : Wrzesieñ 25, 2012, 11:40:15 » |
|
Ale¿ Ty tylko nie wiesz ¶wiadomie i¿ bierzesz udzia³ we wszystkich procesach zachodz±cych podczas snu, wiêkszo¶æ ludzi tego nie wie do pewnego momentu , powiedzmy przebudzenia. Ja ju¿ od dawna wiem i aktywnie uczestniczê w tych procesach , podejmuj±c ró¿ne decyzje absolutnie ¶wiadomie. Co nie znaczy i¿ w 100% przenoszê t± wiedzê do pamiêci po wybudzeniu , ale du¿o tak. Incepcja jest jak najbardziej realna, dziêki wiedzy o niej i u¿yciu jej mo¿na zupe³nie ¶wiadomie wp³ywaæ na cudzy nie¶wiadomy sen , gorzej jak sie trafia na ¶pi±cych ¶wiadomie.
To bardzo interesuj±cy temat na nowy w±tek . Znaczy³oby to, ¿e ludzie we ¶nie s± poddawani ..hmhmhm, ¶wiadomej manipulacji przez jakie¶ obce byty ? Czy mo¿e jednak, pomimo odp³yniêcia w sen, cia³o ,umys³, mózg , serce, s± jako¶ chronione przed obc± ingerencj± ? W³a¶ciwie to ¶wiadomo¶c nie ustaje dzia³aæ nigdy, poniewa¿ nawet we ¶nie organy pracuj±, a koordynacja pracy komórek nie ustaje. ¦wiadomo¶æ sama ¿yje to ¿ycie w tym ciele bez "Mojego" w tym udzia³u i jest tym samym najlepszym zabezpieczeniem , poniewa¿ nikt nie ma czym manipulowaæ w ciele , kiedy nie ma w nim "mnie". Dopiero powrót na scenê JA przejmuje -czy raczej zak³óca - pewne obszary funkcjonowania. I to w³a¶nie dopiero wtedy, podczas aktywno¶ci JA , mo¿liwa jest manipulacja. Gdyby to by³o mo¿liwe podczas snu, to ludzie masowo byliby jak owi surogaci , przeprogramowywani. Czy sugerujesz , ¿e to siê dzieje ? Pytanie pad³o bo mo¿liwe, ¿e masz te¿ racjê. Ja ju¿ od dawna wiem i aktywnie uczestniczê w tych procesach , podejmuj±c ró¿ne decyzje Jednak¿e bardziej prawdopodobne jest to, ¿e przy rozpoznaniu, i¿ JA jest dysfunkcj± (obcym implantem), to to, co Ty nazywasz Przebudzeniem, jest dodatkow± , przed³u¿on± form± manipulacji poniewa¿ to w³a¶nie TY podejmujesz decyzje na temat procesów we ¶nie (jak mo¿na by zrozumieæ). Natomiast przeciêtny cz³owiek we ¶nie pogr±¿ony ca³kowicie ufa ¿yciu, ¦wiadomo¶ci, która przejmuje dowodzenie w ludzkiej formie. Je¶li "sob±" nazwaæ ¦wiadomo¶æ to wtedy tak, naturalnym jest zaufanie i nie ma potrzeby dodatkowego grzebania przy procesach. Po co ? W jakim celu ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #122 : Wrzesieñ 25, 2012, 19:08:00 » |
|
To bardzo interesuj±cy temat na nowy w±tek . Taki w±tek ju¿ istnieje >>.
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
Przebi¶nieg
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #123 : Wrzesieñ 25, 2012, 19:30:58 » |
|
Znaczy³oby to, ¿e ludzie we ¶nie s± poddawani ..hmhmhm, ¶wiadomej manipulacji przez jakie¶ obce byty Nie szacowny nie s± a na pewno nie wszyscy. Powiedz sam szacowny komu by¶ uwierzy³ najpewniej Dobra wiem mnie no ale po mnie komu? Ano sobie, sobie szacowny Wiêc jak we ¶nie otrzymujesz informacje od siebie tzn swojej ¶wiadomo¶ci wewnêtrznej to .. to hm mo¿e ona nie wie, ¿e Ciê niema W ka¿dym razie sobie chyba powiniene¶ zaufaæ mimo ¿e Cie nie ma No ale s± tacy co ich nie ma i s± tacy co s± Dla ka¿dego co innego to pa
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #124 : Wrzesieñ 25, 2012, 20:59:52 » |
|
@ Przebi¶niegW ka¿dym razie sobie chyba powiniene¶ zaufaæ mimo ¿e Cie nie ma
Zaufanie do ¿ycia JEST , braciaku, w³a¶nie dlatego, ¿e nie ma tego, który kombinuje jakby tu siê wymigaæ poprzez bycie w oddzieleniu jako osobne JA. JA nie istnieje, st±d zaufanie staje siê niewymuszone, naturalne i powszechne, a nie tylko pod warunkiem, ¿e jakiemu¶ "mnie" to pasuje ze wzglêdu na korzy¶ci.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|