Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #75 : Sierpieñ 26, 2011, 18:25:59 » |
|
... ( ju¿ kiedy¶ o tym pisa³am w temacie przestawienia osi ziemi o 45 stopni do ty³u w kierunku pó³nocnym) czyli cofniêcie wskazówki zegara do 9 i 3. ... Nie wiem czy dobrze rozumiem? Mówisz o cofniêciu wskazówek zegara, czy z 9 na 3? je¶li tak to owe cofniêcie nast±pi³o o 180 st. nie o 45. By nast±pi³a warto¶æ podana przez Ciebie w stopniach, a wyra¿ona w przyk³adzie z zegarem, to owe cofniêcie musia³oby nast±piæ np. z 9 na 6, albo z 3 na 12.
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpieñ 26, 2011, 18:27:36 wys³ane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #76 : Sierpieñ 26, 2011, 20:46:14 » |
|
... ( ju¿ kiedy¶ o tym pisa³am w temacie przestawienia osi ziemi o 45 stopni do ty³u w kierunku pó³nocnym) czyli cofniêcie wskazówki zegara do 9 i 3. ... Nie wiem czy dobrze rozumiem? Mówisz o cofniêciu wskazówek zegara, czy z 9 na 3? je¶li tak to owe cofniêcie nast±pi³o o 180 st. nie o 45. By nast±pi³a warto¶æ podana przez Ciebie w stopniach, a wyra¿ona w przyk³adzie z zegarem, to owe cofniêcie musia³oby nast±piæ np. z 9 na 6, albo z 3 na 12. Tak masz racjê poda³am nieprawid³owy przyk³ad. Powinno byæ na po³owie æwiartki miêdzy dziewi±t± a dwunastkom i trójkom a szóstkom. Ju¿ poprawi³am. Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpieñ 26, 2011, 20:48:07 wys³ane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #77 : Sierpieñ 26, 2011, 21:12:20 » |
|
@ Kiara Mo¿ecie mi wyja¶niæ o co wam tak naprawdê chodzi w tych dociekaniach? Tak. Mnie chodzi o pokazanie ¶cie¿ki w jaki sposób ¶wiadomo¶æ przejawia siê w nas i jak mo¿na j± wzmocniæ RZECZYWI¦CIE, a nie poprzez s³owotok, którego nikt nie rozumie. Dla mnie takim s³owotokiem trudnym do rozszyforwania ( bo nie zarzucam nieprawdy ) jest to poni¿ej Gdy osi±gnie t± moc w proces w³adcza siê Stwórc± ( po³±czony zawsze "z³otym sznurem) z ka¿dym Ludzkim sercem nios±cym w sobie Iskrê Stwórcz±. Przez ten "z³oty sznur" pop³ynie energia s³oñca uzupe³niaj±ca nasz± moc w otworzeniu "bramy miêdzy wymiarowej - szyszynki". Cala zdeponowana w nas energia jest w p³ynach ustrojowych , ta s³oneczna bêdzie absorbowana przez melaninê. Po³±czone razem stworz± reakcjê podobn± do wodorowego wybuchu , który przemieni wodê w parê i w trakcie tego dzia³ania roz¶wietli nasze cia³o zamieniaj±c go w czyst± energiê na jaki¶ czas a pó¼niej ponownie w fizyczn± strukturê ale ju¿ o innych parametrach ni¿ to które posiadamy obecnie. Mo¿esz wyja¶niæ o co Tobie tak na prawdê chodzi ? To jest taki jêzyk, który trudno zrozumieæ. Naszpikowany dziwnymi terminami, jakimi¶ sznurami ,iskrami, stwierdzeniami bez pokrycia ,opisami zjawisk fizycznych, takich jak parowanie wody w ludzkim ciele - no PROOOOSZE ...... o jaki¶ s³ownik choæby. Je¶li mamy t³umaczyæ co i jak to róbmy to na zrozumia³y dla wspó³czesnych sposób.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #78 : Sierpieñ 27, 2011, 09:18:49 » |
|
Jest to jeden z powodów, dlaczego nie czytam "zmielonej papki" czego¶, co stara siê zrozumieæ, ale nie do koñca, sam autor Pozdrawiam - Thotal
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #79 : Sierpieñ 27, 2011, 09:52:52 » |
|
Thotal, ja nie twierdzê, ¿e sam autor k³amie ,czy fantazjuje czy co¶. Cz³owiek, który dozna o¶wiecenia, któremu , byæ mo¿e, pokazano niepoznane jeszcze skarby wiedzy niekoniecznie potrafi to przekazaæ w zrozumia³y sposób. Ba - nawet niekoniecznie sam rozumie na co patrzy³. Na posty Kiary staram siê patrzeæ przez "Daenikenowskie" okulary Daeniken w rze¼bach Inków widzia³ odwzorowanie skomplikowanych urz±dzeñ, technologii, ale wyra¿onych za pomoc± artystycznego CZUCIA, a nie przez in¿yniera. Taki Ink mia³ poczucie wielkiej wagi tego, na co patrzy³, ale nie rozumia³ tego. Inspirowa³o go to, uskrzydla³o, czu³ jaki¶ nieokre¶lony rezonans z tym co zosta³o mu objawione wiêc zawzi±³ siê by to przekazaæ pokoleniom - uwieczniaj±c, rze¼bi±c w kamieniu ..."wê¿e","iskry", "ptaki", esyfloresy "sznurów" i "szyszek" - dla potomno¶ci. Inaczej na te same "rze¼by" patrzy in¿ynier, a inaczej artysta, inaczej polityk etc. Podobnie budowniczowie gotyckich katedr "zaklinali" w kamieniu wiedzê -proporcje - których mroczne umys³y Watykanu nie by³y w stanie poj±æ, choæ patrzy³y nañ i nawet - odprawiali w ¶rodku swoje rytua³y. Oto kapsu³y czasu. Skoro istniej± zaklête w kamieniu, to byæ mo¿e równie¿ w umys³ach ludzkich ? Co wiêcej. "¦wiêta" wiedza zawarta jest w naszych w³asnych cia³ach, w orkiestrze 50 trylionów komórek zharmonizowanych zgodnie przez wewnêtrzny rezonans ,przez kwantow± spójno¶æ inteligentn± jak sama ¶wiadomo¶æ. Znajdziemy tam "bramê miêdzywymiarow±" (mikrotubule ) i "z³ote sznury" wewn±trz systemu nerwowego (meridiany) , "iskry boskie" - biofotony -no¶niki ¶wiadomo¶ci , etc. To tylko moja interpretacja, ale mo¿e byæ komu¶ przydatna . pozdr
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #80 : Sierpieñ 27, 2011, 12:24:08 » |
|
ciekawie siê z³o¿y³o ¿e ten Mickiewicz siê pojawi³ w tym momencie(skutek/przyczyna),- pisz±æ o tym "czterdzie¶ci i cztery", chyba te¿ nie wiedzia³ o co come/on..?
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpieñ 27, 2011, 12:24:17 wys³ane przez songo1970 »
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #81 : Sierpieñ 28, 2011, 10:57:51 » |
|
@ Kiara Mo¿ecie mi wyja¶niæ o co wam tak naprawdê chodzi w tych dociekaniach? Tak. Mnie chodzi o pokazanie ¶cie¿ki w jaki sposób ¶wiadomo¶æ przejawia siê w nas i jak mo¿na j± wzmocniæ RZECZYWI¦CIE, a nie poprzez s³owotok, którego nikt nie rozumie. Dla mnie takim s³owotokiem trudnym do rozszyforwania ( bo nie zarzucam nieprawdy ) jest to poni¿ej Gdy osi±gnie t± moc w proces w³adcza siê Stwórc± ( po³±czony zawsze "z³otym sznurem) z ka¿dym Ludzkim sercem nios±cym w sobie Iskrê Stwórcz±. Przez ten "z³oty sznur" pop³ynie energia s³oñca uzupe³niaj±ca nasz± moc w otworzeniu "bramy miêdzy wymiarowej - szyszynki". Cala zdeponowana w nas energia jest w p³ynach ustrojowych , ta s³oneczna bêdzie absorbowana przez melaninê. Po³±czone razem stworz± reakcjê podobn± do wodorowego wybuchu , który przemieni wodê w parê i w trakcie tego dzia³ania roz¶wietli nasze cia³o zamieniaj±c go w czyst± energiê na jaki¶ czas a pó¼niej ponownie w fizyczn± strukturê ale ju¿ o innych parametrach ni¿ to które posiadamy obecnie. Mo¿esz wyja¶niæ o co Tobie tak na prawdê chodzi ? To jest taki jêzyk, który trudno zrozumieæ. Naszpikowany dziwnymi terminami, jakimi¶ sznurami ,iskrami, stwierdzeniami bez pokrycia ,opisami zjawisk fizycznych, takich jak parowanie wody w ludzkim ciele - no PROOOOSZE ...... o jaki¶ s³ownik choæby. Je¶li mamy t³umaczyæ co i jak to róbmy to na zrozumia³y dla wspó³czesnych sposób. Tak east masz racjê kilkana¶cie lat temu widzia³am takie energetyczne sznury u siebie. Widzia³am srebrny , który mia³ grubo¶æ mniej wiêcej mojego kciuka i z³oty trochê grubszy od przegubu mojej rêki. Srebrny by³ po³±czony ze splotem s³onecznym . czakr± mocy , z³oty z czakr± serca. Jak to wygl±da? Kiedy¶ ju¿ opisywa³am je na tym forum. Jest to strumieñ ¶wiat³a zloty bardzo jasny w którym ca³y czas poruszaj± siê maleñkie z³ote cz±steczki , mo¿e z³ote iskierki? Taki sam jest srebrny ¶wietlisty strumieñ i w nim poruszaj± siê srebrne drobinki. Srebrny sznur to energia ¿ycia fizycznego , ³±czy równie¿ nas z nasz± matryc± astraln±, przerwanie go oznacza natychmiastow± ¶mieræ zawsze , jest to sznur ¿ycia. Z³oty sznur po³±czony z czakr± serca ³±czy nas z nasz± Energi± niewcielon± inaczej naszym niewcielaj±cym siê Duchem. S±dzê i¿ on równie¿ ma po³±czenie innym "sznurem" brylantowym ze Stwórc±. Bowiem pomimo indywidualno¶ci i wolno¶ci osobistej stanowimy ca³o¶æ po³±czon± ze sob± energetycznie. Cz³owiek ¿yj±cy w ¶wiecie fizycznym 3 wymiaru chc±c przekroczyæ próg 4 musi osi±gn±æ poziom energetyczny przekraczaj±cy jego 3 czakrê czyli po³±czenie astralne i wej¶æ w oktawê wibracji serca , czakry serca Wówczas dopiero otwiera w sobie mo¿liwo¶æ pe³niejszego z korzystania z energii z³otej bior±cej udzia³ w transformacji wszystkich naszych cia³ w nowe w którym ¿yæ bêdziemy ju¿ w 4 wymiarze. Te dwie energie z³ota i srebrna musz± osi±gn±æ równowagê by móc uniezale¿niæ siê od warunków fizycznych naszego wymiaru i ten poziom musi osi±gn±æ Cz³owiek sam. pop³yn±æ w gorê na fali fotonowej. Gdy to zaistnieje otworzy sobie mo¿liwo¶æ do korzystania z tej z³otej energii , energii S³oñca , która wesprze ca³y ten proces transformacji niezbêdny do ¿ycia w 4 wymiarze. Nie wiem co jeszcze napisaæ , jak masz pytanie to zadawaj je bo wówczas jest mi ³atwiej wej¶æ w depozyt informacji. Ja to wiem , ale mój sposób wiedzy i jej przekaz w moim stylu nie zawsze jest czytelny. Te sznury energetyczne to zwyczajne ¶wiat³o wody zrobione z energii i w nich poruszaj± siê cz±steczki energii , ka¿dy wymiar ma inny charakterystyczny dla siebie ¶wiat³o wód i inn± barwê energii niesie o innej wibracji. Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpieñ 28, 2011, 11:23:31 wys³ane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #82 : Sierpieñ 28, 2011, 20:49:16 » |
|
No i znowu kogel -mogel kilkana¶cie lat temu widzia³am takie energetyczne sznury u siebie. S³ówko "sznur" wg mnie wyra¿a splot z "dusz±" - czyli linkê, która de facto jest pleciona z dwóch, trzech warstw nitek wokó³ jeszcze innej linki biegn±cej wewn±ŧrz. Przypominaæ to mo¿e wir, ale równie¿ ... miktotubule Widzia³am srebrny , który mia³ grubo¶æ mniej wiêcej mojego kciuka i z³oty trochê grubszy od przegubu mojej rêki. Tylko zale¿y teraz w jakiej skali to widzia³a¶. Je¶li pozwolono Ci wnikn±æ w skalê rzêdu nanometrów to byæ mo¿e tak to wygl±da³o .. Srebrny by³ po³±czony ze splotem s³onecznym . czakr± mocy , z³oty z czakr± serca. Nie mam na to ¿adnej analogii, poza t±, i¿ organy o których mówisz s± jakby nerwowymi wêz³ami w organizmie. Kolory mog± odpowiadaæ czêstotliwo¶ciom fal ¶wietlnych, albo te¿ to indywidualne odczucie estetyczne. Tak to postrzega Twój umys³. Jak to wygl±da? Kiedy¶ ju¿ opisywa³am je na tym forum. Jest to strumieñ ¶wiat³a zloty bardzo jasny w którym ca³y czas poruszaj± siê maleñkie z³ote cz±steczki , mo¿e z³ote iskierki? A mo¿e raczej fotony, gdyby dostroiæ swoje postrzeganie do prêdko¶ci takiej, ¿eby obserwowaæ ¶wiat³o ,mo¿liwe i¿ wygl±da³yby jak "iskierki". Srebrny sznur to energia ¿ycia fizycznego , ³±czy równie¿ nas z nasz± matryc± astraln±, przerwanie go oznacza natychmiastow± ¶mieræ zawsze , jest to sznur ¿ycia. Z³oty sznur po³±czony z czakr± serca ³±czy nas z nasz± Energi± niewcielon± inaczej naszym niewcielaj±cym siê Duchem. Od³±czenie kr±¿enia ¶wiat³a - czyli ¶wiadomo¶ci - w mikrotubulach prowadzi³oby do totalnego i natychmiastowego rozstrojenia wszystkich funkcji komórek oraz zupe³nego braku komunikacji, jakiejkolwiek koordynacji miêdzy nimi, a w konsekwencji natychmiastowej ¶mierci. S±dzê i¿ on równie¿ ma po³±czenie innym "sznurem" brylantowym ze Stwórc±. Je¶li wszech¶wiat jest fraktalny to po³±czenia istniej± na ka¿dym poziomie. Bowiem pomimo indywidualno¶ci i wolno¶ci osobistej stanowimy ca³o¶æ po³±czon± ze sob± energetycznie. Zgadza siê. Cz³owiek ¿yj±cy w ¶wiecie fizycznym 3 wymiaru chc±c przekroczyæ próg 4 musi osi±gn±æ poziom energetyczny przekraczaj±cy jego 3 czakrê czyli po³±czenie astralne i wej¶æ w oktawê wibracji serca , czakry serca Wówczas dopiero otwiera w sobie mo¿liwo¶æ pe³niejszego z korzystania z energii z³otej bior±cej udzia³ w transformacji wszystkich naszych cia³ w nowe w którym ¿yæ bêdziemy ju¿ w 4 wymiarze.
Mówisz o procesach, których szybko¶æ przekracza mo¿liwo¶ci przetwarzania danych przez umys³. Porównanie komputera binarnego z kwantowym. To tak jakby¶ chcia³a pieszo dogoniæ pêdz±cy 200km/h superekspres TGV i jeszcze co¶ w biegu przy nim pomajstrowaæ. Wed³ug mnie to siê stanie ,ale z zupe³nie innego poziomu. My co najwy¿ej mo¿emy siê postaraæ, by ten superekspress nas nie rozjecha³. Te dwie energie z³ota i srebrna musz± osi±gn±æ równowagê by móc uniezale¿niæ siê od warunków fizycznych naszego wymiaru i ten poziom musi osi±gn±æ Cz³owiek sam. Z pewno¶ci± pewna , wy¿sza czê¶æ nas dokona niezbêdnych, choæ trudno przewidzieæ, czy takie jak opisa³a¶ , czynno¶ci, ale raczej nie liczy³bym na to, ¿eby przy tym majstrowaæ. pop³yn±æ w gorê na fali fotonowej. bardzo obrazowe, czemu nie ...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #83 : Sierpieñ 29, 2011, 14:16:15 » |
|
Post >barneyos'a< przenios³em do: "Sznury " energetyczne....
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #84 : Sierpieñ 30, 2011, 19:21:09 » |
|
Co¶ znalaz³am.... Jeste¶my coraz bli¿ej odkrycia niewidzialnych wrót do innych wymiarów przysz³o¶æ, Nauka, podró¿e w czasie i przestrzeni
Jak dot±d pozostawa³y one jedynie w zasiêgu lektur takich jak Harry Potter czy Alicja w Krainie Czarów. Jednak naukowcy wysnuli now± teorie, która mo¿e przybli¿yæ nas do podró¿y miêdzy-wymiarowych. Kluczem jest specjalna technika znana pod nazw± optycznej transformacji. Dziêki niej mo¿na zmieniæ drogê fal ¶wietlnych, które mog± pozwoliæ na stworzenie specjalnego portalu, niewidzialnego dla ludzkiego oka. Bazuj±c i rozwijaj±c prawo odbicia, grupa naukowców z Hong Kongu i Szanghaju potwierdzi³a, ¿e pomys³ takich niewidzialnych wrót jest jak najbardziej realny. Poprzez blokadê fal elektromagnetycznych, inne obiekty bêd± mia³y mo¿liwo¶æ przej¶cia przez nie. A jak staj± siê niewidzialne? Ca³a magia polega na przekszta³ceniu optyki, z³o¿onej z fotonowych kryszta³ów, które wywo³uj± iluzje postrzegania przedmiotów. Je¿eli wiêc zaburzymy kierunek promieniowania elektromagnetycznego, uda nam siê ukryæ portal. Wcze¶niejsze próby stworzenia niewidzialnych wrót zatrzymywa³y siê jedynie na etapie chwytania niewielkich wi±zek widzialnego ¶wiat³a lub innych form promieniowania elektromagnetycznego. Dodatkowo wiadomo¶ci pochodz±ce z New Journal of Physics, potwierdzaj±, ¿e takowe zjawisko mo¿e byæ zdalnie sterowane - w³±czane i wy³±czane. Ludzie za¶ stoj±cy na zewn±trz tych wrót mogli by widzieæ wszystko podobnie jak w odbiciu lustrzanym. Byæ mo¿e podró¿e w czasie i przestrzeni s± teraz bardziej realne. A to, o czym pisa³ Carroll nie jest tylko zwyk³± bajk± http://zerotabu.pl/niewidzialne-wrota-fikcja-czy-calkiem-bliska-przyszloscJakie s± zabezpieczenia w przekraczaniu wymiarów? Bo ¿e s± to jest pewne , jednak potrzebny jest ten klucz...... Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpieñ 30, 2011, 19:23:32 wys³ane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #85 : Sierpieñ 31, 2011, 13:09:43 » |
|
MELANINA - nowe fakty Ciekawie siê robi... dr Ekaterina Dadachova, profesor medycyny nuklearnej oraz mikrobiologii i immunologii w College’u Einsteina – jeden z g³ównych autorów odkrycia.
Grzyby, które ¿ywi± siê radiacj± musz± posiadaæ melaninê, pigment, który mo¿na znale¼æ w wiêkszo¶ci grzybów. Jednak do teraz biologiczna rola melaniny w ¿yciu grzybów by³a tajemnic±.
„Wystarczy pigment chlorofilu, aby zamieniæ ¶wiat³o s³oneczne na energiê chemiczn±, która pozwala zielonym ro¶linom ¿yæ i rozwijaæ siê. Nasze badania wskazuj±, ¿e melanina mo¿e u¿ywaæ zupe³nie innego elektromagnetycznego spektrum – zjonizowanej radiacji – by wykorzystywaæ j± z po¿ytkiem dla grzybów, które j± posiadaj±”
– powiedzia³a dr Dadachova.
Badania rozpoczêto piêæ lat temu kiedy to dr Casadevall przeczyta³ w internecie o tym, jak to robot wys³any zosta³ do wnêtrza uszkodzonego reaktora w Czernobylu i wróci³ z próbk± czarnych, bogatych w melaninê grzybów, które ros³y na ¶cianach reaktora.
„Uzna³em to za bardzo interesuj±ce i zaczêli¶my dyskutowaæ z kolegami o tym, czy grzyby mog³yby wykorzystywaæ promieniowanie jako ¼ród³o energii”
– powiedzia³ dr Casadevall Naukowcy przeprowadzili tak¿e fizyczno-chemiczne badania na temat mo¿liwo¶ci poch³aniania radiacji przez melaninê. Mierz±c rezonans obracaj±cych siê elektronów, po tym jak melanina zosta³a wystawiona na zjonizowane promieniowanie, okaza³o siê ¿e melanina wchodz±c w reakcjê z promieniowaniem zmienia strukturê elektronow±. Jest to zasadniczy krok do poch³aniania promieniowania i przetwarzania go w inn± formê energii po to, by tworzyæ ¿ywno¶æ. (..) Dr Casadevall zauwa¿y³ tak¿e, ¿e melanina w grzybach nie jest ró¿na chemicznie od tej jak± posiadamy w naszej skórze.
„Jest to czysta spekulacja lecz nie poza realn± mo¿liwo¶ci±, ¿e melanina mog³aby produkowaæ energiê dla komórek skory”
– powiedzia³. [/size] http://nowaatlantyda.com/2011/06/02/grzyby-i-radiacja/Otó¿ i mamy melaniniê ,któr± pos±dza siê o przetwarzanie radiacji na ... ¿ywno¶æ ( energiê ¿yciow± ?) .Melanina u grzybów nie ró¿ni siê od tej w naszej skórze ! To by wyja¶nia³o dlaczego ludzie powrócili do mieszkañ wokó³ Czernobyla, a tak¿e, i¿ niektórzy ludzie prze¿yli wysok± radiacjê po katastrofie czernobylskiej. Skoro melanina mo¿e produkowaæ energiê dla komórek skóry z radiacji .. hmm to zmienia podej¶cie do samej radiacji...to w ogóle zmienia wiele w ¶wietle tego, o czym tu piszemy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #86 : Sierpieñ 31, 2011, 14:25:29 » |
|
Tak east zwraca³am na to uwagê , bo to jest wyt³umaczeniem dlaczego mo¿emy od¿ywiaæ siê tylko ¶wiat³em? Ale nie wszyscy , bo nie wszyscy posiadaj± te mo¿liwo¶ci , maj± je tylko Ludzie , czyli organizmy istniej±ce na bazie wêgla a nie krzemu. Od dwóch miesiêcy obserwujê w mojej okolicy niesamowite zjawisko ( ja wiem o co chodzi) wyrastaj± u mnie wszêdzie wielkie grzyby , piêkne , na wszystkich trawnikach. Kapelusze maj± jak du¿e talerze , rosn± niesamowicie szybko... Zieleñ jest tak cudna , soczysta jak na wiosnê. Oj sporo mo¿na zauwa¿yæ , sporo.... Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #87 : Sierpieñ 31, 2011, 15:48:22 » |
|
@ Kiara
Od dwóch miesiêcy obserwujê w mojej okolicy niesamowite zjawisko ( ja wiem o co chodzi) wyrastaj± u mnie wszêdzie wielkie grzyby , piêkne , na wszystkich trawnikach. Kapelusze maj± jak du¿e talerze , rosn± niesamowicie szybko Trzeba by zbadac poziom melaniny w grzybach, a poza nimi poziom radiacji. Mo¿e uda siê powi±zaæ jedno z drugim. Naukowcy mówi± tylko, ¿e melanina umo¿liwia niektórym grzybom "przerabianie" promieniotwórczo¶ci na energiê ¿yciow±. Nie oznacza to, jak sugerujesz, ¿e melanina mo¿e poch³aniaæ energiê s³oneczn± i w ten sposób od¿ywiaæ cz³owieka . Mo¿liwe, ¿e od¿ywianie bêdzie dotyczyæ komórek skóry, ale raczej niewiele wiêcej . Gdyby by³o inaczej to Afrykanie w ogóle nie musieliby nic je¶æ, a przecie¿ wiemy, ¿e codziennie umiera masowo z g³odu tysi±ce dzieci. Ich skóra zawiera ogromne ilo¶ci melaniny dlatego nie ulegaj± oparzeniom s³onecznym, lecz tej energii nie wystarcza ju¿ na od¿ywianie ca³ego organizmu, niestety.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #88 : Sierpieñ 31, 2011, 17:12:08 » |
|
A nie , nie ... east to , nie ten tok my¶lenia. Ja np. nie jadam grzybów wcale, one , ich nadzwyczajny wzrost jest tylko dla mnie informacjom o radiacji w tym miejscu. Wiêkszej ni¿ zawsze do tej pory. A skoro jest taka radiacja to ma wp³yw na nasz± melaninê , a melanina na dalsze procesy. Melanina ma dwa okresy zwiêkszonej aktywno¶ci obydwa jednakowo wa¿ne ale ciutkê inne maj± znaczenie dla nas. ¯eby rozpocz±³ siê przez nas proces absorpcji energii s³onecznej i zamiana jej na energiê ¿ycia u konkretnego Cz³owieka musi on osi±gn±æ odpowiedni poziom rozwoju duchowo- energetycznego by móg³ jego organizm korzystaæ z tej energii. To nie jest automatyczne , chcê , mówiê i tak ¿yjê, o nie. Po za tym s± dwa rodzaje melaniny jeszcze nie wiem ja to wyt³umaczyæ ( mo¿liwo¶æ jej przemiany , lub utrwalenie siê tylko w barwie) , my¶lê i¿ to te¿ znajdê. Wiem i¿ organizmy fizyczne w ró¿nych momentach swojego rozwoju inaczej korzystaj± z energii i inn± rolê dla nich pe³ni± te same czynniki. Organizmy Afrykan nie s± jeszcze przystosowane do od¿ywiania siê energiom , melanina pe³ni w nich i dla nich inn± funkcjê. Mo¿e nie dla wszystkich? Nie wiem? Ale jako rasa jeszcze nie. Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpieñ 31, 2011, 17:14:11 wys³ane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
PHIRIOORI
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #89 : Sierpieñ 31, 2011, 18:55:14 » |
|
MELANINA - nowe fakty Ciekawie siê robi... skalar miary dzia³aæ mo¿e w jakim¶ stopniu w oparciu o ten mechnizm bo ilo¶æ cia³ na ziemi prawdopodobnie jesliby wpisac je w piramidê - to kolejne pola kazdej (wirtualnej) kondygnacji zwi±zane s± ze zwiêkszon± zdolnosci± transformacji promieniowania(jakosci±).. i mniejszym upakowaniem-ilo¶ci± (te pola malej± ku szczytowi)... co jako uk³ad mo¿e stanowiæ równowagê/homeostazê spoleczn± Proporcjê jakosciowo-ilo¶ciow± wspó³zale¿no¶ci etapów rozwojowych. Grzyb nuklearny by³by prezentacj± formy z nad£adowanym ilo¶ciowo Polem potencja³u Wysokiej transformacji(bezinercjalnych) - niezrównowazonej ilo¶ciowym niedoPe³nieniem pola potencjalu niskiej transformacji (lecz wysokiej kinetyki - inercji) (Pieñ grzyba) takie odwzorowanie niematerialistycznych falowych zjawisk w materialistycznym kszta³towym swiecie
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpieñ 31, 2011, 20:51:09 wys³ane przez PHIRIOORI »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #90 : Sierpieñ 31, 2011, 20:41:32 » |
|
@ Kiara¯eby rozpocz±³ siê przez nas proces absorpcji energii s³onecznej i zamiana jej na energiê ¿ycia u konkretnego Cz³owieka musi on osi±gn±æ odpowiedni poziom rozwoju duchowo- energetycznego by móg³ jego organizm korzystaæ z tej energii. To nie jest automatyczne , chcê , mówiê i tak ¿yjê, o nie. A kto lub co decyduje o W£A¦CIWYM poziomie rozwoju duchowo-energetycznym ? Jakie¶ koncesje ,limity ?
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpieñ 31, 2011, 20:41:54 wys³ane przez east »
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #91 : Sierpieñ 31, 2011, 21:37:11 » |
|
A nie , nie ... east to , nie ten tok my¶lenia. Ja np. nie jadam grzybów wcale, one , ich nadzwyczajny wzrost jest tylko dla mnie informacjom o radiacji w tym miejscu. Wiêkszej ni¿ zawsze do tej pory. Natomiast u siebie - wiêksz± ilo¶æ grzybów, ich lepszy wzrost wi±¿ê przede wszystkim z du¿o wiêksz±... ilo¶ci± dni deszczowych ni¿ zazwyczaj...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #92 : Sierpieñ 31, 2011, 21:46:53 » |
|
@ Kiara¯eby rozpocz±³ siê przez nas proces absorpcji energii s³onecznej i zamiana jej na energiê ¿ycia u konkretnego Cz³owieka musi on osi±gn±æ odpowiedni poziom rozwoju duchowo- energetycznego by móg³ jego organizm korzystaæ z tej energii. To nie jest automatyczne , chcê , mówiê i tak ¿yjê, o nie. A kto lub co decyduje o W£A¦CIWYM poziomie rozwoju duchowo-energetycznym ? Jakie¶ koncesje ,limity ? Zawsze tak samo, to MY nasz rozwój duchowo , energetyczny wy³±cznie decyduje o tym. Poziom energii w naszym organizmie powoduje zmiany. Identycznie jak proces z gotowaniem wody , poziom energii powoduje proces zmiany stanu skupienia , wody w parê. Jednak zawsze niezbêdna jest energia , my sposobem ¿ycia , prze¿ywaniem zdarzeñ albo j± zwiêkszamy , albo tracimy. Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpieñ 31, 2011, 21:47:13 wys³ane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #93 : Wrzesieñ 01, 2011, 07:47:09 » |
|
@ Kiara
zawsze niezbêdna jest energia , my sposobem ¿ycia , prze¿ywaniem zdarzeñ albo j± zwiêkszamy , albo tracimy. (..) To nie jest automatyczne , chcê , mówiê i tak ¿yjê, o nie. Skoro cz³owiek decyduje o sposobie ¿ycia i prze¿ywaniu zdarzeñ, to automatycznie oznacza, ¿e CHCE ,MÓWI, I TAK ¯YJE - jak wybra³. Dlaczego zaprzeczasz ,ze to nie to samo, skoro w³a¶nie to napisa³a¶. Chyba ,¿e potrzebne s± dodatkowe warunki - jakie ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #94 : Wrzesieñ 01, 2011, 09:24:40 » |
|
Czy ka¿dy Cz³owiek ¿yje tak samo , czy podejmuje w identycznej sytuacji identyczne decyzje? Zawsze s± one na miarê jego ¶wiadomo¶ci , jego systemu warto¶ci i jego woli do¶wiadczania czego¶ tak , a nie inaczej. Ka¿da z decyzji powoduje inn± jako¶æ prze¿ywania sytuacji , oraz inn± wibracjê energetyczn± o innej barwie tworzy , daj±c inny potencjalny mocy. I to jest ca³y sekret. Co tworzysz to masz.... i tym czym stworzy³e¶ zarz±dzasz , mo¿esz wykorzystaæ do swojego wznoszenia siê , do ewolucji w ka¿dym indywidualnym aspekcie. Czy sytuacje oceniane przez nas samych jako niskie ciê¿kie ( typu , k³amstwo , kradzie¿ , wykorzystywanie innych , zabijanie, itp.... ogólnie krzywdzenie siebie oraz innych ) tworz± energiê dobra , mi³o¶ci , rado¶ci , lekko¶ci , wynosz±c±? A jednak wiêkszo¶æ ludzi tak ¿yje , bo na koñcu tych decyzji czêsto s± korzy¶ci materialne , lub rado¶æ z poni¿ania kogo¶. S± to dla nich cenne warto¶ci , taki maj± jeszcze osobisty system warto¶ci w³asny. Wszystko co posiada warto¶ci przeciwn± ni¿ w/w ma inn± energiê o innym potencjale i to ona jest sekretem rozwojowym , ona i tylko ona otwiera nam mo¿liwo¶ci na wy¿szych poziomach wiedzy. Naprawdê nie maj± tu wiêkszego znaczenia same s³owa , one musz± byæ poparte czynami , które tworz± potencja³ energetyczny. Tak wiêc samo CHCENIE i MÓWIENIE jest nie wystarczaj±ce , bo to jak ¯YJESZ zawsze jest widoczne w twoim ciele energetycznym , naprawdê zawsze! Tego nie da siê niczym zmieniæ , zatuszowaæ , zakolorowaæ to zwyczajnie JEST!¦wiat Energii ( Twoja Energia niewcielona i Stwórca) ocenia Cz³owieka po tym co jest efektem jego twórczo¶ci ( dobro , lub z³o) , a nie po jego deklaracjach s³ownych. Dodam tylko i¿ intencje owej twórczo¶ci maj± równie¿ du¿e znaczenie , dodaj± koloryt naszej aurze. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #95 : Wrzesieñ 01, 2011, 10:31:27 » |
|
¦wiat Energii ( Twoja Energia niewcielona i Stwórca) ocenia Cz³owieka po tym co jest efektem jego twórczo¶ci ( dobro , lub z³o) , a nie po jego deklaracjach s³ownych. A wiêc jednak kto¶ OCENIA. Jak oceni to potem co zrobi - odblokowuje w nagrodê nowe mo¿liwo¶ci ? Niczym siê to t³umaczenie nie ró¿ni od katechezy szkolnej. Widzisz jak ³atwo siê zagubiæ ? . Nawet teraz zgubili¶my temat S±dzê ,¿e jest to raczej kwestia rezonansu z czêstotliwo¶ciami, które w nas s± , a s± wszystkie wibracje . Nikt tu nie ocenia, niczego nie odblokowuje, bo nie ma czego odblokowaæ - wszelkie wibracje s± ju¿ w nas,s± jawne i dostêpne, tak samo jak jest w nas ¦wiadomo¶æ. Tu raczej chodzi o to, jak± charakterystykê fali cz³owiek sam reprezentuje, jak± zgodno¶æ rezonansow± jest w stanie osi±gn±æ z tym co JEST. Je¶li w³asna charakterystyka nie jest kohenentna, zgodna ,to nie ma ¿adnych efektów. I odwrotnie. Szaman nie musi byæ idea³em cz³owieka, mo¿e mieæ swoje wady, ale potrafi, poprzez wibracje , dostroiæ siê na przyk³ad do kroniki Akaszy, pola morfogenetycznego czy innego ¶wiata duchowego. On wie jak. Niektórzy mog± ¿ywiæ siê pran±, choæ nie s± ¶wiêtymi na pewno. Po prostu znaj± osobisty ton ,czêstotliwo¶æ rezonansow±, dla nich to co¶ naturalnego. Genialny pianista nie zagra na byle czym . Jemu nie potrzeba wiêkszego geniuszu, tylko stroiciela ! ... choæ podobno mistrz Paganini potrafi³ wyczarowaæ koncert z jednej struny ..
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #96 : Wrzesieñ 01, 2011, 10:54:02 » |
|
Tak.... tak ... mo¿na dostroiæ siê wielkim wysi³kiem do jednej mo¿liwo¶ci wykorzystuj±c jak±¶ informacjê i calom swoj± energie ( lub w wypadku szamana, czy nieprawych mistrzów) wykorzystaæ do tego równie¿ energiê pod³±czonych do siebie i uzale¿nionych uczniów. Ale to nie jest rozwój duchowy i to nie jest przekraczanie wymiaru. To jest funkcja , jedna , dwie... mo¿e kilka , które mo¿na wielkim wysi³kiem osi±gn±æ. Mistrzowie buddyjscy wiedz± to doskonale , czasami czytam o tych zwodniczych ideach. Cz³owiek to nie maszyna któr± mo¿na zaprogramowaæ , pod³±czyæ pod energiê i ona dostroi siê do wykonania programu. Cz³owiek To ¿ywa ewokuj±ca Energia my¶li i uczuæ nie mo¿na jej programowaæ , bo uczucia s± nieprzewidywalne do koñca. Widzê i¿ z zapartym tchem oczekujesz recepty i programu na... , który zast±pi Twój rozwój , Twój wysi³ek , Twoj± pracê. No có¿ nic z tego , rozczarujê Ciê taka ewentualno¶æ nigdy nie nast±pi. A z tymi szamanami to ro¿nie bywa , czyta³e¶ ju¿ relacje Aborygenów , jak pochodz± z takiego ¼ród³a to nie musz± byæ rozwiniêci duchowo , nie musz± posiadaæ etyki i moralno¶ci. Do momentu... w którym implant kryszta³owy dzia³a. A pó¼niej? Pó¼niej musi znikn±æ cala rasa bo jest tak opó¼niona w swoim rozwoju i¿ w ¿aden sposób nie da rady d³u¿ej ¿yæ na ziemi w nowych warunkach. Tak wiêc nie liczy³a bym na pstrykanie i prze³awicenie mo¿liwo¶ci , bo jest to proces rozwojowy obejmuj±cy sob± wszystkie mo¿liwo¶ci Cz³owieka w nowym wymiarze.I naprawdê decyduje o Tym Stwórca ( mo¿na powiedzieæ Energia wzorca posiadaj±ca samo¶wiadomo¶æ) oraz nasza Energia niewcielona ( która równie¿ jest samo¶wiadomo¶ci±) tak jak mówisz poprzez synchronizacjê siebie z wzorcem Stwórcy ( mo¿na ten fakt opisaæ ro¿nymi pojêciami , ro¿nymi s³owami czytelnymi dla ró¿nych ludzi.) Ale zawsze jest to proces indywidualnego rozwoju , a nie uruchamianie automatyczne czego¶ , bo .... i wiem jak. Na tej zasadzie zosta³y tworzone bioroboty , ale równie¿ oni posiadaj± swoich konstruktorów decydentów , którzy decyduj± i eksperymentuj± na ich ludzkich ¿yciach. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #97 : Wrzesieñ 01, 2011, 12:00:37 » |
|
@ Kiara
Widzê i¿ z zapartym tchem oczekujesz recepty i programu na... , który zast±pi Twój rozwój , Twój wysi³ek , Twoj± pracê. No có¿ nic z tego , rozczarujê Ciê taka ewentualno¶æ nigdy nie nast±pi. Ale¿ ale¿.. nie oczekujê recept, te sobie sam wynajdujê . To jest praca nad sob±, masz racjê, mój rozwój, wysi³ek , moja praca. Próbujê Ci tylko pokazaæ CZ£OWIECZ¡ ró¿norodno¶æ. Wibracje, kolory, wszystko tu masz, tutaj na Ziemi i nie ma co sobie z tego robiæ ikonki. Po co mi Twoje wzory skoro nie pasuj± do mnie ? Szamani , Aborygeni, jogini, - to s± te¿ ludzie, nie ¿adne bioroboty. Ich "zdolno¶ci" to kwestia treningu i odpowiedniej wiedzy, tak samo jak konstrukcja samolotu sprawiaj±ca, ¿e tony ¿elastwa mog± ¿eglowaæ w powietrzu. Nie ma w tym ¿adnej tajemnicy, ¿adnej nieprzewidywalno¶ci uczuæ. W pewnym sensie to jest to taka sama technologia jak uzdrawianie energi±. Czarowanie jakimi¶ specjalnymi zezwoleniami od Stwórcy to nadu¿ycie. I naprawdê decyduje o Tym Stwórca ( mo¿na powiedzieæ Energia wzorca posiadaj±ca samo¶wiadomo¶æ) oraz nasza Energia niewcielona ( która równie¿ jest samo¶wiadomo¶ci±) tak jak mówisz poprzez synchronizacjê siebie z wzorcem Stwórcy ( mo¿na ten fakt opisaæ ro¿nymi pojêciami , ro¿nymi s³owami czytelnymi dla ró¿nych ludzi.) Ale zawsze jest to proces indywidualnego rozwoju , a nie uruchamianie automatyczne czego¶ , bo .... i wiem jak. Ok, skoro decyduje Decydent to dlaczego nie zablokuje tym cwaniaczkom joginom i szamanom ich sztuczek ? Tak tak, wolna wola, ale to niczego nie wyja¶nia. Powiedzmy, ¿e gdzie¶ kto¶ przekracza granicê i zaczyna nadu¿ywaæ swoich umiejêtno¶ci przeciwko ludziom- choæ pocz±tkowo przekroczy³ poziomy, zakwalifikowa³ siê do grona wybrañców, odblokowano mu to i owo, bo by³ kochaj±cy i dobry i w ogóle cacy prymus inter pares. A¿ tu nagle -bo jeste¶my jak sama zauwa¿asz nieprzewidywalni - kolo siê zaczyna upajaæ swoimi umiejêtno¶ciami i przechodzi na ciemn± stronê. Nikt mu niczego nie wy³±cza, nic siê takiego nie dzieje. Jak teraz wypada Decydent -Stwórca ? Pomyli³ siê ? Co¶ takiego wchodzi w ogóle w grê? Mo¿na takie paranoje mno¿yæ i mno¿yæ. Tym samym wpychaj±c Stwórcê w do¶æ niezrêczn± sytuacjê.. Wg mnie nie ma ¿adnego Decydenta poza nami samymi -samo¶wiadomo¶ci±, któr± jeste¶my. Nie ma potrzeby dzieliæ ludzi na tych, którzy zas³uguj± na co¶ i na tych, co nie zas³u¿± nigdy. Dlatego, troszkê przewrotnie, pyta³em Ciebie o KRYTERIA , a nie o recepty dla siebie. Nawet gdyby¶ mi przekaza³a jakie¶ recepty to bym ich nie u¿y³, poniewa¿ nie zadzia³a³yby u mnie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
PHIRIOORI
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #98 : Wrzesieñ 01, 2011, 13:16:16 » |
|
Otó¿ i mamy melaniniê ,któr± pos±dza siê o przetwarzanie radiacji na ... ¿ywno¶æ ( energiê ¿yciow± ?) Podejrzewam, ze ¯aden enzym (czy czym tam jest ta menelanina) Nie przetwarza radiacji ..co najwyze bierze znaczny udzia³ w tym przetworzeniu. Myslê ze ten artyku³ stanowi³ raczej takie pobie¿ne przybli¿enie materialistom potencja³u takowej transformacji. A materialista musi miec namacalny enzym, cz±steczke, pierwiastek, elektron.. korpusku³ê odpowiedzialn± ..by sobie potem poklasyfikowac: Ale nie wszyscy , bo nie wszyscy posiadaj± te mo¿liwo¶ci , maj± je tylko Ludzie , czyli organizmy istniej±ce na bazie wêgla a nie krzemu. A to procesy bardziej z³ozone i proste zarazem (zaleznie w³a¶nie od rozwoju pojeciownika osobistego.. czyli np. cia³a mentalnego, którego w sercu nie znajdziesz. Dlatego Ci z sercem rozwinietym to czuja (i owszem), lecz jak sie zabior± za wyk³ady i komunikacjê mentaln± prezentacje.. to wiadomo co siê stanie. By rozwin±æ swój mental siê pchaja w mentalne rewiry choæ moglibyt sercem komunikowaæ (ale nie by³oby ich rozwoju) Dlatego nie lubiê chanelingów robiæ - a pismo inspirowane bardzo! bo sie bajzlu nie pomnaza tak. Skoro zgadzam siê z wami obydwoma, a odnoszê wra¿enie iz sprzeczacie siê opozycyjnie - to znaczy ¿e nie potraficie uwspólniæ i doprecyzowaæ tematu omówienia.Czesto takie pozorne nieporozumienie inicjuje wewnêtrzny paso¿yt. Niechluj mentalny np. albo uczuciowy. A rzecz jest banalnie prosta. To nie jest automatyczne , chcê , mówiê i tak ¿yjê, o nie. A kto lub co decyduje o W£A¦CIWYM poziomie rozwoju duchowo-energetycznym ? Jakie¶ koncesje ,limity ? Decyduje o tym poziom wypracowanego NadPrzewodnictwa. A to temat, który zaprezentujê szerzej u siebie na forum. np. Decyzjê o idei jakiego¶ postepowania, czy ¿ycia mo¿na podi±c na poziomie athmanicznym - ale zanim to siê prze³o¿y na w³a¶ciwe warto¶ci koincydencje zdarzeniowe w prowadzeniu swoich do¶wiadczeñ zyciowych i sposób myslenia.. a¿ do poziomu fizycznych nawyków i spontanicznego wyplywaj±cego z wnêtrza dzia³ania ...to mamy obraz tej inercji wynikaj±cej z oporu (Gdy jest nadprzewodnictwo - to inercji nie ma) Wiec mówicie o róznych przypadkach szczególnych abstrapenisuj±c od tego jak¿e wazkiego zjawiska. Po jego uwzglêdnieniu wszelkie etapa¿e rozwojowe (i ograniczenia z tym zwi±zane) macie umiejscowione w swoich modelach terenu. Te stany Nadprzewodnictwa s± jak Uprzejmie us³u¿ni straznicy kluczy - Otwieraj± wszystkie bramy jak tylko powstaje idea przej¶cia. (a nawet wczesniej) Czyli to jest ta przestrzeñ wypracowania. Opiera siê ona na spójnosci wszystkich 12-stu poziomów. Ale jak niektórzy transponduj± np. 5 z nich do 7miu; albo inni przyk³adowo nawe 7 z nich do 5ciu.. to raczej sa na drodze do kolapsu i entropii wymiarów... A wiec nie moze byæ nawet mowy o wypracowaniu nawet przewodnictwa, co dopiero "Nad". Dlatego mozemy obserwowaæ te procesy.. i dlatego "CHWILA" o któr± mnie pyta³ between w innym watku trwa tyle ile trwa ..indywidualnie i dla kazdego inaczej. Jednak granic± czasów indywidualnych jest czas planetarny.
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 01, 2011, 13:19:10 wys³ane przez PHIRIOORI »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #99 : Wrzesieñ 01, 2011, 14:42:20 » |
|
@ PHI
Skoro zgadzam siê z wami obydwoma, a odnoszê wra¿enie iz sprzeczacie siê opozycyjnie - to znaczy ¿e nie potraficie uwspólniæ i doprecyzowaæ tematu omówienia. Czesto takie pozorne nieporozumienie inicjuje wewnêtrzny paso¿yt. Niechluj mentalny np. albo uczuciowy. .....albo te¿ sama natura umys³u-paso¿yta. Byc mo¿e celowo tak to ma wygl±daæ, tak ma byæ. Pamiêtam, gdzie¶ przeczyta³em, ¿e uczniowie zen ca³e dnie spieraj± siê ze sob±. Najpierw jeden jest ZA ,a drugi PRZECIW, a potem odwrotnie - w tym samym temacie. Æwiczenie o¶wieca o tyle, ¿e po ilu¶ tam sporach obaj uczniowie wyczerpuj± wszystkie argumenty, zaczynaj±c rozumieæ naturê umys³u - on jest narzêdziem do generowania i do rozwi±zywania problemów. Tylko tyle. Uzmys³awia to pozorno¶æ "problemu". ps.. "niechluj mentalny" , podoba mi siê to wyra¿enie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|