Fair Lady
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #25 : Wrzesieñ 18, 2012, 11:32:44 » |
|
Obejrzalam.
Jako comment pozwole sobie wstawic post acentaura z mojegu watku o Templariuszach.
"Ludzie z towarzystwa VRIL byli przekonani, ze rasa z Aldebarana, kiedy tylko ten stal sie zamieszkaly, wyladowali w Mezopotamii i utworzyli tam kaste Sumerow, ktora byla okreslana jako jasnoskora, ludzi bogu podobnych. Ponadto VRIL-Telepaci doszli do wniosku, ze sumeryjski nie tylko jest spokrewniony z jezykim aldebaran ale takze jezyk Aldebaran-Sumerow brzmi jak belkotliwy niemiecki i ma podobna czestotliwosc. W tym czasie pracowal naukowiec Viktor Schauberger nad podobnym projektem. Kepler, na ktorego pracach opieral sie Schauberger, posiadal rzekomo tajne dokumenty Pitagorejczykow, o ktorych wiedzy wiedzieli tez Templariusze. Byla to wiedza o implozli, w tym wypadku to wiedza o uzyciu potencjalow wewnetrznych swiatow i zewnetrznych. Hitler oraz ludzie z Thule i VRIL wiedzieli o tej boskiej zasadzie a takze, ze jest ona konstruktywna i mozna ja rozwinac. Technologia, ktora opiera sie na eksplozji dlatego jest destruktywna, bo jest przeciwienstwem bnoskiej zasady. Dlatego chciano taka technologie stworzyc, ktora bazuje na implozji. Schaubergera "Nauka o drganiach" (zasada najwyzszego tonu w zestawie= Monokord ) opiera sie na wiedzy o implozji. W oparciu o sciezki energii Monokordu oraz o technike implozji dociera sie w obszary Antymaterii a stamtad do zniesienia grawitacji. Latem 1922 roku zbudowano pierwszy dysk latajacy, ktorego naped bazowal na technice implozji. Skladal sie on z plyty o 8 m srednicy , nad ktora znajdowala sie druga plyta rownolegle lozyskowana o 61/2 m srednicy a pod spodem jwszcze jedna plyta o srednicy 7 m. Te trzy plyty mialy w srodku otwor 1,8 m , w ktorym byl zamontowany aregat napedowyo wysokoci 2,4 m. W koncu pod spodem znajdowala sie konsola uformowana stozkowo, z ktorej wystawalo wahadlo do stabilizacji systemu. W aktywnym pojezdzie poruszaly sie dolna i gorna plyta krecac sie w przeciwnych kierunkach i wytwarzaly elektromagnetyczne rotujace pole. Inne parametry sa nieznane. Jeszcze przed koncem 1934 roku zbudowano RFZ2, ktory posiadal VRIL naped oraz "magnetychne sterowanie impulsem ". Mial on 5 nm srednicy oraz nastepujaca wlasnosci: optyczny zanik ksztaltu w miare przerostu predkosci oraz swiecil w roznych kolorach. W zaleznosci od predkosci swiecil raz pomaranczowo, czerwono,zolto, zielono, niebiesko i fioletowo. Powodem, dlaczego nie byl wykorzystany jako samolot bojowy, bylo to, ze RFZ2 na skutek sterowania impulsem mogl tylko zmieniac kierunek o 90, 45 i 22,5 stopni. Pod koniec 1942 roku zbudowano lekko uzbrojony spodek VRIL-1 mysliwiec. Mial 11,5 m srednicy i byl jednomiejscowym pojazdem, posiadal naped Schumanna oraz magnetyczne sterowanie impulsem. Osiagal predkosc 2900-12000 km/godz , mogl podczas pelnej szybkosci zmieniac kierunek pod katem prostym bez wplywu na pilotow, byl odporny na pogode, oraz nieograniczony zasieg. Zbudowano 17 takich jednostek a takze dwumiejscowe wersje ze szklana kabina. "
To tyle w kwestii galaktycznej rodziny.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Przebi¶nieg
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #26 : Wrzesieñ 18, 2012, 14:30:30 » |
|
Wracaj±c do pierwotnego posta, artyku³u Inelii to nie widzê tu w dyskusji ¿adnego zainteresowania meritum czyli poszukiwaniem i ewentualnie usuwaniem blokad energetycznych, widaæ temat zbyt trywialny wybra³em. Ale nic to, jak mówi³ chyba Zag³oba, oczywi¶cie bêdê próbowa³ dalej, bo ja, tak jak Przebi¶nieg - cierpliwy jestem.
Szacowny Blu spotka³em siê kilka razy z lud¼mi np Jessie Schab, którzy uwa¿aj±, ¿e maj± misjê Oczywi¶cie misja polega na niesieniu pomocy czy to w postaci bioenergio terapii, zielarstwa, dostarczaniu informacji. Z ca³ym szacunkiem i z za przeroszeniem dla ich zaanga¿owania (moim skromnym zdaniem) liczy siê dla nich ilo¶æ zamiast jako¶ci. Na pewno wielu z szacownych uczestników tego forum zgodzi siê, ¿e wiedza zawarta w przekazie jest no¶nikiem nie tylko informacji ale te¿ energii. Co za tym idzie skutek jaki wywo³a u ludzi jest ró¿ny zreszt± indywidualny dla ka¿dego cz³owieka. Cierpliwy jestem wiêc cierpliwie powtórzê to co rzek³ szacowny Dariusz, ¿e nie ka¿dy siê jeszcze przebi³. Skutek jest taki, ¿e wiele osób po jakim¶ czasie zwyczajnie zapomina informacje bo energia, tych informacji nie zasilona przez nich samych indywidualn± wypracowana przez ka¿dego z nas siê skoñczy³a. Wiêc zamiast siê cieszyæ, ¿e dwoje lub troje ruszy³o z miejsca lub te¿ przyspieszy³o szacowny misjonarz jest zawiedziony. Dodam te¿ ju¿ z mojego w³asnego do¶wiadczenia, ¿e bywa tak i¿ tzw rutyna gubi. Gubi bo zaczynaj±c co¶ robiæ tworzyæ cz³owiek co¶ zak³ada. Zak³ada, ¿e skoñczy jutro lub po jutrze, lub ¿e ile to jest dwa dodaæ dwa wie ca³a klasa pierwsza liceum Jak idzie g³adko OK jak nie to pojawiaj± siê emocje. Emocje - z³y doradca Dodam jeszcze, ¿e prawo indywidualnego rozwoju jednostki mówi o innym tempie rozwoju ka¿dego cz³owieka. Wiêc ja osobi¶cie nauczy³em siê nie ¶miaæ z kogo¶ kto nie ma pojêcia ile to jest dwa dodaæ dwa bo wtedy on nie roze¶mieje siê ze mnie, ¿e nie namaluje tak piêknego pejza¿u, lub w ci±gu paru minut przygotuje suty posi³ek dla plutonu harcerzy. Podsumowuj±c wiêc zdrowiej i z wiêkszym po¿ytkiem dla Onej by³o by by Ona skupi³a siê bardziej na sobie. Je¿eli Kto¶ chce zapytaæ a nie potrafi jeszcze zapytaæ Siebie to znajdzie drugiego, który mu odpowie na zadane pytanie i wtedy nie bêdzie to ingerencja w czyj¶ rozwój tylko dzia³anie zgodne z Potrzeb± to pa
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 18, 2012, 14:31:36 wys³ane przez Przebi¶nieg »
|
Zapisane
|
|
|
|
blueray21
Skryba, jakich ma³o
Punkty Forum (pf): 32
Offline
Wiadomo¶ci: 1696
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #27 : Wrzesieñ 18, 2012, 14:59:30 » |
|
Szacowny Przebi¶niegu, masz racjê Inelia uwa¿a, ¿e ma misjê. To co przekazuje innym pokazuje na swoim w³asnym przyk³adzie, to rzadko¶æ upubliczniæ swoje s³abo¶ci. Czy to dociera, czy nie zale¿y tylko od odbiorcy. Ona swoje zrobi³a, ostrzeg³a, a nawet zaproponowa³a mechanizmy obronne. Zdecydowanie nie jest zagubiona, mo¿e sfrustrowana, jak pisze, ale wcale siê tym nie przejmuje i nadal robi swoje, za co j± ceniæ trzeba. Po mojemu na rutynê, jest ciutkê za m³oda. Widzisz, gdyby zostawiæ wszystko pytaniom drugiego to tkwiliby¶my w g³êbokim ¶redniowieczu, bo tak zostali¶my zaprogramowani przez wieki, i nie muszê pisaæ przez kogo. Dlatego znajduj± siê tacy, co wychodz± przed szereg, bo ju¿ nie pal± na stosie, ani nie obcinaj± g³ów. A ka¿da wiedza jest u¿yteczna, ale tylko dla tych, którzy chc± i potrafi± z niej skorzystaæ. Poza tym to zostaje tylko bicie piany, i wcale nie tej z piwa.
|
|
|
Zapisane
|
Wiedza ochrania, ignorancja zagra¿a.
|
|
|
Przebi¶nieg
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #28 : Wrzesieñ 18, 2012, 18:20:11 » |
|
Szacowny blueray21 pozwolê sobie dodaæ do tego co napisa³e¶, ¿e znam du¿o m³odszych rutyniarzy. Nie mam tez nic przeciw jak jaki¶ Cz³owiek podzieli siê Wiedz±. Chodzi³o mi tylko i wy³±cznie o intencje tego Cz³owieka. Je¿eli czuje potrzebê podzielenia siê wiedz± lub przekazania jakiej¶ informacji czy odczuæ to w porz±dku. Jak to siê mówi Wiedz± trzeba siê wymieniaæ, choæ oczywi¶cie s± tacy, którzy twierdz±, ¿e wiedza jest tylko dla wybranych. Jak wiêc powiedzia³em to, ¿e Inelia przekazuje to co Wie i to co Odbiera to OK oczywi¶cie mo¿na jak mówisz j± ceniæ i do tego momentu w porz±dku. Dodam co napisa³e¶ A ka¿da wiedza jest u¿yteczna, ale tylko dla tych, którzy chc± i potrafi± z niej skorzystaæ. Poza tym to zostaje tylko bicie piany, i wcale nie tej z piwa. Ano prawda najprawdziwsza uwa¿am identycznie Dalej powtórzy³bym mój poprzedni post jeszcze raz dlaczego? Dlatego, ¿e naprawdê znam trochê ludzi do niej podobnych i wiem z w³asnego do¶wiadczenia, ¿e tzw misjonarstwo sprawia, ¿e nie ma u nich s³uchania drugiego, a jak drugiego to i siebie. Oczywi¶cie nauczy³em siê nie wrzucaæ wszystkich do jednego worka bardzo te¿ uwa¿am by nikogo nie oceniaæ, ale powiedz sam szacowny blueray21, czy Inelia tak chêtnie i szczegó³owo opisuj±c swoje frustracje opisuje czego ostatnio nauczy³a siê od drugiego, lub na co zwróci³a uwagê spotykaj±c drugiego..itd Dodam te¿, ¿e mo¿na drugiemu pomóc, zgoda na to, ale w ¿yci z tak± pomoc± je¿eli pó¼niej widz±c, i¿ daje ona nie takie rezultaty na jakie siê oczekiwa³o wchodzi siê w emocje. Moja babcia mawia³a:,, takie kochanie to na sra..ie" i raczej by³a prawa. Dlatego te¿ pozwoli³em sobie napisaæ o czekaniu na pytanie bo to dotyczy Teraz. Teraz bo wa¿ne jest Teraz. Kiedy¶ ba nawet jutro ju¿ minê³o bêdzie co¶ potrzebne z tego co by³o jutro to jak bêdzie potrzeba to sobie cz³owiek do tego siêgnie Pozwolê wiêc sobie podsumowaæ szacowny blueray21, ¿e ja uzna³em i¿ czas najwy¿szy korzystaæ z tego co Wiem. Nie czuje te¿ siê lepszym czy gorszym od drugiego tylko innym Jestem wdziêczny ka¿demu, je¿eli czego¶ dowiem siê nowego, je¿eli dziêki drugiemu co¶ zauwa¿ê, je¿eli do drugiego co¶ dodam, ale naprawdê w ¿yci mam czy kto¶ uwa¿a, czy wejdê do Nowego czy nie, a w jeszcze innym miejscu w jakie emocje kto¶ wchodzi obserwuj±c moja prace nad w³asn± ¶wiadomo¶ci± Szacowny songo1970 czêsto pisze o tzw lustrze ciekawi mnie ilu misjonarzy w te lustra patrzy. Pozwolê te¿ sobie stwierdziæ, ¿e potrzebna informacja zawsze dotrze do cz³owieka, czy to od Inelii, czy to od Wincentego, od listonosza Macieja, ¿ebraczki Konstancji, kruka co ma gniazdo niedaleko czy to od kota dachowca, wa¿ne jest by j± odebraæ, zauwa¿yæ, dodaæ do tego co siê wie i wiedz± inni. Zapewniam Ciê szacowny blueray21, ¿e moja wdziêczno¶æ dla nich bêdzie taka sama jak dla Inelii, ani wiêksza ani mniejsza Jest tylko taki jeden jak to mówi szacowny Dariusz myk by by³o to bez intencji to pa
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 18, 2012, 18:27:08 wys³ane przez Przebi¶nieg »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #29 : Wrzesieñ 18, 2012, 18:30:33 » |
|
Jedyn± w³a¶ciw± misj± ka¿dego z nas jet tylko i wy³±cznie indywidualny rozwój , dbanie o w³asna prawo¶æ , piêkno ¿ycia i szczê¶cie osobiste i promieniowanie nim na otoczenie. A je¿eli przy okazji zainspiruje swoim przyk³adem innych ludzi? To spe³ni³ drug± misjê ale to tak tylko przy okazji... Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
blueray21
Skryba, jakich ma³o
Punkty Forum (pf): 32
Offline
Wiadomo¶ci: 1696
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #30 : Wrzesieñ 18, 2012, 19:07:43 » |
|
Jakby wam tu odpisaæ. Inelia bêdzie mia³a czkawkê. Z tego co pamiêtam, a jej bio- przegl±da³em dawno temu, to jest to typowe "gwiezdne nasienie", jakby Dolores Cannon powiedzia³a z trzeciej fali i jest to jej pierwsze wcielenie na ziemi. St±d jako "obcej" i ¶wiadomej tego poczucie misji jest niezaprzeczalne. Czy s³ucha innych? W przeciwieñstwie do wielu innych channelerów i lightworkers uwa¿am, ¿e tak, pracuje w grupie lokalnej i innych i wspó³pracuje z kilkoma innymi, co jest w tej grupie (lightworkers) rzadko¶ci±. Nie pamiêtam z którego wymiaru tutaj zjecha³a, ale by³a "wzniesiona" i tam powróci, tak uwa¿a. Wiêc nie widzê nic niezwyk³ego w traktowaniu tego jej ¿ycia jako misji. Oczywi¶cie musi zarabiaæ na utrzymanie, ale jej "produkty" w porównaniu z innymi s± tanie. Trudno powiedzieæ co jest dla niej rutyn±, na pewno ma inny ogl±d, aha i widzi "niewidzialne" czyli z innych wymiarów na co dzieñ, nie tylko w wizjach. Dobra koñczê, bo dziewczyna z tej czkawki zbyt szybko nas opu¶ci.
Edit: Co do drugiego zagadnienia - Galaktycznej Rodziny. Lady - oni tu s±, oczywi¶cie lataj± te¿ zupe³nie ziemskie UFO, ale to kropla w morzu, a nie widzê szans na wyprodukowanie tak wielkich obiektów, jakie widziano przy s³oñcu, w warunkach ziemskich, wiêc nie s± to nasi.
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 18, 2012, 19:22:21 wys³ane przez blueray21 »
|
Zapisane
|
Wiedza ochrania, ignorancja zagra¿a.
|
|
|
Fair Lady
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #31 : Wrzesieñ 18, 2012, 19:58:24 » |
|
a Ty jestes nasz?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #32 : Wrzesieñ 18, 2012, 20:41:07 » |
|
Jedyn± w³a¶ciw± misj± ka¿dego z nas jet tylko i wy³±cznie indywidualny rozwój , dbanie o w³asna prawo¶æ , piêkno ¿ycia i szczê¶cie osobiste i promieniowanie nim na otoczenie. A je¿eli przy okazji zainspiruje swoim przyk³adem innych ludzi? To spe³ni³ drug± misjê ale to tak tylko przy okazji... Kiara Kiaro, ale¿ siê piêknie wpisujesz z tym przekazem w ów rzadki 1% tych, którzy w³adaj± t± rzeczywisto¶ci± (przynajmniej tak pozornie to wygl±da). Oni równie¿ dbaj± wy³±cznie o siebie, o w³asny rozwój i w³asne piêkno, a tak¿e o osobiste szczê¶cie. Promieniuj± tym na tzw "otoczenie" ¿e ludziom kapcie z nóg spadaj± z zazdro¶ci haha. Idealne t³o dla "osobistego szczê¶cia". A je¶li kto¶ im - z inspiracji - mo¿e s³u¿yæ we W£ASNYM rozwoju ,to có¿ - misja " dla siebie" siê wype³nia. Cud miód i orzeszki, jak to mawiaj± Rzecz jasna nie masz w tym co piszesz z³ych intencji . Po prostu czujesz, ¿e TY jeste¶ tu najwa¿niejsza. Tak samo czuje ka¿dy implant JA. Nic nowego pod s³oñcem, tyle, ¿e w ciekawym wydaniu. Nie mo¿na obwiniaæ Istnienia, które zosta³o opêtane przez owego paso¿yta. Mo¿na tylko wspó³czuæ - z lito¶ci. (nie wspó³-czuæ , nie myliæ proszê tego )
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Wilk
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #33 : Wrzesieñ 18, 2012, 20:53:05 » |
|
Ciekawe jak wygl±da ¿ycie bez JA opisz east podobno Cie nie ma
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #34 : Wrzesieñ 18, 2012, 21:04:04 » |
|
Wilku , ¿ycie w rozpoznaniu iluzoryczno¶ci JA jest du¿o mniej skomplikowane ni¿ wtedy, gdy iluzja zapêdza Ciê do kieratu aby goniæ za czym¶ - za karier±, za kobiet± (ukochan±), za jutrem, za okazj± cenow± w hipermarkecie ... w³adz± , mi³o¶ci±, po¿±daniem, rzeczami modnymi i ³adnym ... Ci±gle w biegu ? No w³a¶nie nie. Jest spokój, cisza (brak potrzeby ogl±dania tv, s³uchania radia, czy muzyki nawet) , a kiedy s± ¶rodki to i skromne potrzeby siê ogarnia. Bez ca³ego tego zgie³ku, do którego fizycznie zmusza JA jest du¿o l¿ej Po prostu nie ma kto zmuszaæ. Nurt ¿ycia jest w³a¶nie tym - samym ¿yciem. Nie ma w tym MNIE. Nie ma ¿adnej potrzeby pokazywania SIEBIE, ani robienia czegokolwiek dla SIEBIE. I siê po prostu ¿ycie ¿yje. Jak to odbierasz ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
blueray21
Skryba, jakich ma³o
Punkty Forum (pf): 32
Offline
Wiadomo¶ci: 1696
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #35 : Wrzesieñ 18, 2012, 21:28:53 » |
|
My¶lê, ¿e skoñczyli¶my z Ineli± na teraz, wiêc mo¿emy wzi±æ na tapetê artyku³ innego lightworkera - Steve Beckov'a. On pisze niesamowite ilo¶ci komentarzy wiêc mo¿e byæ czêstym go¶ciem tego w±tku. Temat tez banalny nie jest, i jako taki móg³by stanowiæ odrêbny w±tek.
Rozró¿nienie Archanio³a Micha³a pomiêdzy „Posiadaniem Racji” i „Robieniem Dobrze”
2012 17 wrze¶nia Wys³any przez: Steve Beckow
Mój przyjaciel, który pragnie zachowaæ anonimowo¶æ, w³a¶nie mia³ osobisty odczyt z Archanio³em Micha³em przez Lindê Dillon i AAM wykona³ wspania³e rozró¿nienie, które zmusi³o mnie do napisania tego artyku³u, to jest takie ¿yzne. On powiedzia³:
"Nie ma nikogo w królestwie ludzi, kto nie chce mieæ racji. I czê¶ci± sposobu ewolucji duszy jest ró¿nica miêdzy posiadaniem racji i przesuniêciem do robienia w³a¶ciwie (dobrze) i zestrojeniem z w³a¶ciwym dzia³aniem, dobr± wol± - tego, co nazywamy prawd±. I to jest czê¶æ podró¿y. "(1)
Mój Bo¿e, dlaczego nie pomy¶la³em o tym! Jest to tak oczywiste, po fakcie, ale nigdy tego nie widzia³em. Byæ mo¿e pozwolicie mi rozwin±æ tê my¶l trochê, tak dla siebie, jak i dla kogo¶ innego.
"Posiadanie racji" jest, o ile mi wiadomo, sta³± trosk± ego. Psycholog John Enright powiedzia³ kiedy¶, ¿e bycie w b³êdzie jest jak ¶mieræ dla ego. (2) Niektórzy z nas, w tym ja, zadaj± sobie wiele trudu, aby zarz±dzaæ naszym wra¿eniem tak, ¿e wygl±damy w porz±dku (w³a¶ciwie).
Mo¿emy wybaczyæ sobie, usprawiedliwiaæ siebie, lub zaprzeczyæ zarzutom, którym w³a¶ciwie nie powinni¶my, w celu ukazania siebie w³a¶ciwym. Pracujemy na nasz± interpretacj± wydarzeñ, lub "opowie¶ciami", a¿ mamy w nich racjê. I "w³a¶nie racja" oznacza, ¿e przedstawiaj± nas jako „maj±cych racjê”, a innych czêsto jako „bêd±cych w b³êdzie”.
To siê nazywa egoistycznym podk³adem. Pozujemy, kokietujemy, dumnie kroczymy i dramatyzujemy, aby utrzymaæ dobry wygl±d (wra¿enie) lub racjê. I odmawiamy uznania innych, minimalizujemy ich wk³ady lub przypisujemy im uchybienia i winy, aby otrzymaæ ten sam efekt.
To, co zauwa¿y³em tutaj to jest to, ¿e jest to skupienie osoby s³u¿±cej sobie samej (STS). Jest to zaabsorbowanie STS. I to samo w sobie jest zwi±zane z starym paradygmatem separacji, konkurencji, wygrania / przegrania i os±dzania.
Ludzie, którzy ewoluowali do zaabsorbowania "s³u¿enia innym" maj± wiêcej intencji "robienia dobrze." Robienie dobrze (w³a¶ciwie) mo¿e oznaczaæ przestrzeganie uniwersalnych praw, lub ¿ycia wed³ug boskich cech, postêpowania wed³ug rad mistrzów, czy jakiejkolwiek Miary, której kto¶ u¿ywa do kierowania sob± w sprawach duchowego postêpowania. To jest nowy paradygmat, sposób bycia i jest zwi±zany z jedno¶ci±, wspó³prac±, Wygrany / Wygrany, i nie os±dzaniem.
"Posiadanie racji" p³aci powierzchown± uwag± za nasz wizerunek w oczach innych. "Robienie w³a¶ciwie" jest zwróceniem uwagi na sposób, w jaki wszech¶wiat zosta³ zaprojektowany do pracy i co jest ostatecznym celem ¿ycia (co jest u¶wiadomieniem sobie naszej prawdziwej natury jako boskiej istoty, która „robi±c dobrze” s³u¿y).
Celem, dla którego ¿ycie zosta³o zaprojektowane, z Bo¿ej perspektywy, jest, o ile wiem to, ¿e Bóg powinien spotkaæ Boga w chwili o¶wiecenia. Z naszego punktu widzenia, jest to, ¿e mamy u¶wiadomiæ sobie nasz± prawdziw± naturê w chwili o¶wiecenia. "Robienie dobrze" zestraja nas ze sposobem samego Boga, tak dalece, jak mo¿na rozpoznaæ. "Posiadanie racji" lub "Wygl±danie dobrze" czêsto odwodzi nas dalej od tego celu.
To rozró¿nienie AA Micha³a naprawdê uderzy³o w akord we mnie i wyja¶ni³o kilka rzeczy, które pozostawa³y nieco niejasne dla mnie. Bêdê wstawia³ niektóre inne rzeczy, które powiedzia³ podczas tego czytania pó¼niej, bo one te¿ pomog³y mi wyja¶niæ kilka spraw zwi±zanych z duchowo¶ci±.
Przypisy
(1) Personal Reading with Archangel Michael through Linda Dillon with M, Sept. 12, 2012.
(2) His actual words were: “Being wrong is to the ego what death is to the body: it is ego-death to be wrong.” (Awareness, Responsibility and Communication Workshop, Cold Mountain Institute, April 10, 1976.)
|
|
|
Zapisane
|
Wiedza ochrania, ignorancja zagra¿a.
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #36 : Wrzesieñ 18, 2012, 22:37:42 » |
|
Owo "robienie dobrze (w³a¶ciwie)" to w³a¶ciwie ... "robienie nic". Nie "nic nie robienie" ,ale robienie "nic" ,czyli tylko reagowanie na zdarzenia w taki sposób, ¿e nie p³ynie to z Ciebie. To po prostu p³ynie. Reakcja przejawia siê. Nie Ty j± przejawiasz, lecz ona sama siê dzieje. Intuicyjnie. Robisz "NIC" czyli to co pierwsze przychodzi do g³owy, bo jak wiadomo "pierwsza my¶l" jest najlepsza
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
blueray21
Skryba, jakich ma³o
Punkty Forum (pf): 32
Offline
Wiadomo¶ci: 1696
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #37 : Wrzesieñ 19, 2012, 07:57:35 » |
|
Tutaj east, bêdê polemizowa³. "Robienie dobrze" jednak wymaga jakiego¶ naszego wysi³ku, choæ mo¿e byæ pierwsz± my¶l±, intuicj±, przeczuciem, czy nazwij to jak chcesz. Prosty mechaniczny przyk³ad: trzeba dziecku daæ je¶æ w po³udnie. Nie robi±c nic, zostawisz je g³odne, czy pójdziesz do Mac Donalda, albo zamówisz pizzê? Chc±c "zrobiæ dobrze" podejmiesz choæby minimalny wysi³ek i usma¿ysz jajecznicê. Owszem, jest fantastycznie, je¶li wszystko co podejmujesz jest ci "po drodze" - ja to nazywam byciem w "przep³ywie" - ale to nie udaje siê w 100% jeszcze.
Edit: Lady, uwa¿am, ¿e jestem "nasz", nie robi³em regresingu, nie mam skojarzeñ, nie ³apiê siê w 3 falach, wiêc wszystko wskazuje na to, ¿e wielokrotnie inkarnowa³em siê na ziemi i my¶lê o sobie jako o "starej duszy", przynajmniej w kategoriach Kyona.
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 19, 2012, 08:02:49 wys³ane przez blueray21 »
|
Zapisane
|
Wiedza ochrania, ignorancja zagra¿a.
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #38 : Wrzesieñ 19, 2012, 11:12:19 » |
|
Prosty mechaniczny przyk³ad: trzeba dziecku daæ je¶æ w po³udnie. Nie robi±c nic, zostawisz je g³odne, czy pójdziesz do Mac Donalda, albo zamówisz pizzê? Chc±c "zrobiæ dobrze" podejmiesz choæby minimalny wysi³ek i usma¿ysz jajecznicê.
Kombinuj±c co zrobiæ, aby zrobiæ dobrze zapewne zrobisz kompletnie g³upio , czyli nic dobrego (McDonalds np) A sprawa jest prosta. G³odne dziecko to siê je karmi. Akcja-reakcja. Nakarm g³odnego. P³acze ? Przytul. Nie TY podejmujesz wysi³ek, bo robi to cia³o, nie TY my¶lisz o jajecznicy dla dziecka, ale my¶l o tym przychodzi. Taka jest ró¿nica, kolego pomiêdzy wyobra¿eniem, ¿e TY to robisz ale dobrze, a tym , ¿e po prostu robisz. Bez oczekiwania na fanfary, nagrody ,czy w zamian za co¶. Co wiêcej , nawet mo¿esz dostaæ w ³eb za to, ¿e robisz niewystarczaj±co dobrze na czyje¶ oko, czyje¶ widzimisiê, czy wyobra¿enie. I te¿ fantastycznie, poniewa¿ masz okazjê sprawdziæ jak to pracuje, co szarpie tam w ¶rodku. Nakrêcanie siê jest zbêdne, niech to sobie inni robi±, jak pragn± marnotrawi±c na to swoje ¿ycie. Owszem, jest fantastycznie, je¶li wszystko co podejmujesz jest ci "po drodze" - ja to nazywam byciem w "przep³ywie" - ale to nie udaje siê w 100% jeszcze.
Bycie w przep³ywie jest zawsze, tylko Ciebie w tym nie ma ... kiedy ¿ycie to pokazuje "Tobie" to wówczas stwierdzasz, ¿e "nie jest fantastycznie".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
blueray21
Skryba, jakich ma³o
Punkty Forum (pf): 32
Offline
Wiadomo¶ci: 1696
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #39 : Wrzesieñ 19, 2012, 11:32:07 » |
|
Powiem krótko: to sprowadza siê do wyboru, ale w/g ciebie to nie ty dokonujesz wyboru, tylko on spada na ciebie (nie wiem sk±d), wiêc nie odpowiada mi ta koncepcja, gdzie nie mam wolnej woli wyboru.
|
|
|
Zapisane
|
Wiedza ochrania, ignorancja zagra¿a.
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #40 : Wrzesieñ 19, 2012, 13:31:09 » |
|
Ha, no bo traktujesz to jak koncepcjê. Ona nie odpowiada Tobie, to zrozumia³e, gdy¿ JA tkwi w iluzji ,¿e ma w³asny wybór i odrzuca to, co mog³oby jego istnieniu zagroziæ . I je¶li sie tak mocno z tym uto¿samiasz, to zachowujesz pozorny wolny wybór. I tu odwrotnie, móg³by¶ zaoponowaæ, ¿e porzucenie wolnego wyboru to te¿ wybór koncepcji. A tu zonk, bo nie ma porzucenia. Jest obserwacja jak to wszystko pracuje, czym jest, jak siê realizuje. My¶li nie przestaj± p³yn±æ, dzia³anie nie ustaje, ale te¿ nie ma stawiania oporu temu, co siê wydarza . Przebywaj±c w tzw "wycofaniu" stanowisz jedno z tym, co przemawia poprzez wydarzenia, czy ludzi. Ten ³añcuch ¿ycia siêga a¿ do samych korzeni Istnienia, samej natury Pustki we wszystkim. Nie ma potrzeby zak³amywania rzeczywisto¶ci pozornymi wolnymi wyborami, które s± tylko szarpanin± egotycznego umys³u. Jeste¶ zmarszczk± fali na powierzchni oceanu, nigdy od niego siê nie oderwawszy. Coraz ¶mielej tê prawde wyjawiaj± Przekazy. Oczywi¶cie niektóre byty podpinaj± prawdê pod w³asne cele .. taki to czas jak w tyglu
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #41 : Wrzesieñ 19, 2012, 14:13:40 » |
|
Przebywaj±c w tzw "wycofaniu" stanowisz jedno z tym, co przemawia poprzez wydarzenia, czy ludzi. Gdy pozbywasz siê wyboru, twoim przeznaczeniem staje siê ¶lepy los. Stan „wycofania” nie zdejmuje z ciebie odpowiedzialno¶ci. Nadal jeste¶ czê¶ci± Wszech¶wiata, tylko czê¶ci± mniej konstruktywn±, dzia³aj±c± na zasadzie odruchów na nap³ywaj±ce bod¼ce i my¶li. A chyba cz³owiek, to nie pies Paw³owa. Czy taki by³ cel ewolucji? No i co z pierwiastkiem twórczym, bez którego zachodzi stagnacja, regres? Czy poczucie JA musi eliminowaæ poczucie Jedni?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Przebi¶nieg
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #42 : Wrzesieñ 19, 2012, 14:32:08 » |
|
Dodam do tego co napisa³a wielce szacowna ptak, ¿e nie wiedza nie jest usprawiedliwieniem dzia³añ nieprzemy¶lanych Dodam tez ¿e stan wycofania sprawi, ¿e zakopiemy talent. Oczywi¶cie wolna wola umo¿liwia naruszenie prawa o konieczno¶ci rozwoju wiêc pozornie nie odczuje sie skutków zaraz czy natychmiast. Tylko jak d³ugo. I jak d³ugo bêdzie jeszcze trwa³a wolna wola to pa
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #43 : Wrzesieñ 19, 2012, 15:53:46 » |
|
I jak d³ugo bêdzie jeszcze trwa³a wolna wola Ponoæ ca³e nasze uniwersum jest jest podleg³e wolnej woli, wiêc dopiero ascendencja do innego wszech¶wiata, poza nasz matriks uwolni nas od wolnej woli, ale moze wmanewrowaæ w jakie¶ inne uzale¿nienia. W koñcu wszystko to s³u¿y do¶wiadczaniu, czy¿ nie?
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #44 : Wrzesieñ 19, 2012, 17:32:39 » |
|
Przebywaj±c w tzw "wycofaniu" stanowisz jedno z tym, co przemawia poprzez wydarzenia, czy ludzi. Gdy pozbywasz siê wyboru, twoim przeznaczeniem staje siê ¶lepy los. Wybory dziej± siê w ka¿dej sekundzie ¿ycia, tyle, ¿e nie TY je podejmujesz, ani te¿ nikt nie robi tego za Ciebie. Wybór to aktualny stan ca³o¶ci. W jaki sposób niby dokonujesz wyboru, skoro znany jest on i do obejrzenia na ekranie komputera na 6 sekund ZANIM jaka¶ TY w ogóle to wyartyku³uje ? Stan „wycofania” nie zdejmuje z ciebie odpowiedzialno¶ci. Nadal jeste¶ czê¶ci± Wszech¶wiata, tylko czê¶ci± mniej konstruktywn±, dzia³aj±c± na zasadzie odruchów na nap³ywaj±ce bod¼ce i my¶li. Ha, to w³a¶nie jedna z tych odwróconych kwestii . Odpowiedzialno¶æ za istnienie nie polega na uto¿samianiu siê ze "swoimi" wyborami , bo i tak nie Ty je podejmujesz. Ty po prostu jeszcze wierzysz, ¿e to robisz Ty. W rzeczywisto¶ci odpowiedzialno¶ci± jest tylko rozpoznanie fa³szu oraz iluzji w jakiej tkwi cz³owiek z powodu uto¿samieñ . Nap³ywaj±ce bod¼ce i my¶li tak czy inaczej steruj± Tob±. Rozpoznaj±c to nie musisz siê uto¿samiaæ z my¶lami. One siê zmieni± ,bêd± inne, ale przede wszystkim runie rozdzielenie Ciebie od rzeczywisto¶ci. Nie bêdzie zatem niew³a¶ciwych my¶li. Przyp³yn±³ takie, jakie zgodne s± ze stanem Istnienia. A chyba cz³owiek, to nie pies Paw³owa. Czy taki by³ cel ewolucji? A jaki wg Ciebie jest cel ewolucji ? Wyobra¿enie na temat wolno¶ci od wewnêtrznego kontrolera nazywasz odruchem Paw³owa, a to znaczy, ¿e nie masz zielonego pojêcia jak to jest Nada³a¶ znaczenie wyobra¿one czemu¶, czego nie znasz. Pojawi³ siê smok w g³owie .... albo bóg-piorun-w³adca gromow³adny . Takie rzeczy od zarania dziejów siê zdarzaj± No i co z pierwiastkiem twórczym, bez którego zachodzi stagnacja, regres?
¯ycie jest twórc± , stwórc± , jest wszystkim co jest Nie ma w tym tylko Ciebie. Ono zawsze siê rozwija. Czy poczucie JA musi eliminowaæ poczucie Jedni? A zapytaj sama siebie . Przecie¿ ju¿ znasz odpowied¼ Tylko pytanie, czy prawdziw±.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Wilk
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #45 : Wrzesieñ 19, 2012, 17:58:20 » |
|
Jestem ciekaw sk±d te my¶li przyp³ywaj± lub od kogo je¿eli nie ode mnie drogi east-cie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Przebi¶nieg
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #46 : Wrzesieñ 19, 2012, 19:22:03 » |
|
DariuszCytat: Przebi¶nieg I jak d³ugo bêdzie jeszcze trwa³a wolna wola Ponoæ ca³e nasze uniwersum jest jest podleg³e wolnej woli, wiêc dopiero ascendencja do innego wszech¶wiata, poza nasz matriks uwolni nas od wolnej woli, ale moze wmanewrowaæ w jakie¶ inne uzale¿nienia. W koñcu wszystko to s³u¿y do¶wiadczaniu, czy¿ nie? Dok³adnie szacowny zgadzam siê, a nawet piwko wypije Wolna wola musia³ zaistnieæ by Cz³owiek sta³ siê naprawdê Uniwersalny znaczy teoria + praktyka Od nauki tworzenia my¶l± do nauki tworzenia rêkami czy te¿ rencyma nie upieram siê Tak wiêc Uniwersum musia³o byæ podleg³e Wolnej Woli by móc sprawdziæ i zbadaæ wszystko dos³ownie Wszystko Szacowny blu pozwolê sobie jeszcze stwierdziæ i zaznaczê na wstêpie ¿e chcia³bym nie mieæ w tej materii racji Otó¿ Lightworker czy tez Indygo, czy te¿ Chrystal schodz±c na nasz± planetê w za³o¿eniach mieli nam ziemianom pomóc Takie by³y za³o¿enia. Niestety jak to mawia szacowny Dariusz by³ jeden myk Wszyscy oni za³o¿yli, ¿e s± lepsi ni¿ Ziemianie, ano taki kod kosmitów ¿e ziemianie to kosmiczne kundle, mieszañce, Paunisi .... Samo to powoduje, ¿e postrzegaj±c nas jedynie przez pryzmat naszych cia³ tzn ich predyspozycji i mo¿liwo¶ci i porównuj±c je do swoich upewnili siê w tym przekonaniu. Skutek jest taki, jak hm jakby nauczyciel matematyki ju¿ na samym pocz±tku przeprowadzania dowodu, zrobi³ jeden malutki b³±dzik wynikaj±cy zreszt± z rutyny i dalej ju¿ prawid³owo go prowadzi³. Ano wynik wyjdzie z³y nie taki jaki powinien mimo wiedzy tego nauczyciela. Lightworker s± Lightworker Cz³owiek jest Cz³owiekiem To wystarczy naprawdê je¿eli jest siê Cz³owiekiem (mam na my¶li Ca³o¶æ nie cia³o fizyczne) Nie trzeba byæ wtedy archanio³em, my¶licielem, lightworker, indygo, czy karmelitk± bos±. Nazywaj±c siê hm np Chrystal ju¿ na samym pocz±tku robiê b³±d bo uwa¿am siê za lepszego i zamiast siê rozwijaæ pompuje balonik zwany ego i dalej to szkoda ju¿ gadaæ. Oczywi¶cie w ka¿dej regule s± wyj±tki wiêc bêdê siê cieszy³ jak siê mylê w sprawie tego czy tamtego Lightworkera... Szacowny Wilku szacowny east zabra³ siê za poznawanie Ja i jak to u facetów czêsto bywa nie wystarczy³o mu danie temu Ja w mordê tylko jeszcze je skopa³ wiêc zanim jego Ja siê podniesie to si³a wody w Wi¶le up³ynie to pa
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Fair Lady
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #47 : Wrzesieñ 19, 2012, 19:35:21 » |
|
Nie kazdy, kto podaje sie za lightworkera jest nim w istocie. Potrzebujacy rozpozna tego prawdziwego, bo jego nauki szybko zweryfikuja sie w rzeczywistosci. Sa wsrod roznych warstw i profesji. I dobrze, ze sa!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
blueray21
Skryba, jakich ma³o
Punkty Forum (pf): 32
Offline
Wiadomo¶ci: 1696
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #48 : Wrzesieñ 19, 2012, 19:52:02 » |
|
Przebi¶niegu, we¼ pod uwagê to, co Lady wy¿ej zauwa¿y³a. My¶lê, ¿e twoje przywo³anie a'priori poczucia wy¿szo¶ci w¶ród lightorkers, jest jednak mocno krzywdz±ce. Owszem s± tacy, dzi¶ chcia³em tu wstawiæ nawet ciekawy artyku³, ale okaza³ siê czê¶ci±, za ca³y lightworker ¿±da zap³aty. Jednak moim zdaniem znacz±ca wiêkszo¶æ, a zw³aszcza gwiezdne nasiona usi³uj± pomagaæ. Oczywi¶cie w/g swego zrozumienia, jak u ka¿dego na tej planecie, wiêc nie wrzucajmy znowu wszystkich do jednego wora, bo wyjdzie z tego polskie piek³o. Ka¿dy ma swój punkt odniesienia, ale zamiast zajmowaæ siê prezentowanym tematem oceniamy i os±dzamy lightworker'a, co zajê³o nam ju¿ ok. 30 postów. Je¶li ju¿ co¶ musimy oceniaæ to mo¿e wynik pracy w tym przypadku lightworker'a
|
|
|
Zapisane
|
Wiedza ochrania, ignorancja zagra¿a.
|
|
|
ptak
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #49 : Wrzesieñ 19, 2012, 20:10:23 » |
|
Wybór to aktualny stan ca³o¶ci. A jednak ten stan aktualny wci±¿ siê dezaktualizuje, czyli kto¶/co¶ na to wp³ywa. Ea¶cie drogi, odwracasz kota ogonem. Nie s± ¿adnym dowodem te sekundy (6). To tylko faza przesuniêcia odczytu miêdzy ¶wiadomo¶ci± wewnêtrzn±, która podejmuje decyzjê a ¶wiadomo¶ci± zewnêtrzn±, która decyzjê przyjmuje do realizacji. I jeszcze jedno, wybór to nie to¿samo¶æ ani uto¿samianie siê z nim. Wybór, to czynienie u¿ytku ze ¶wiadomo¶ci. Migotanie ¶wiadomo¶ci. Zreszt± nie wa¿ne, jak to nazwiesz. Tak¿e wcale nie czujê siê oddzielona od Ca³o¶ci a my¶li przep³ywaj± ró¿ne. Jedne puszczam wolno, nad innymi zatrzymujê siê chwilê, inne rozwijam i puszczam dalej. By¶ móg³ np. z nimi polemizowaæ. Czasami sobie przywo³ujê my¶li do¶æ konkretne, czasami fantazjujê, by wywo³aæ odpowiedni stan uczuciowo-emocjonalny. I jako¶ tak siê dzieje, ¿e u¶miech nie znika mi z twarzy. Nawet „z³oszcz±c siê” na zewnêtrzne realia, jestem w stanie spokoju i wewnêtrznej harmonii. Jakby zewnêtrzno¶æ ¶wiata tylko muska³a zmys³y, nie ruszaj±c rdzenia mojej istoty. Aha, i czujê, ¿e mam ¶wietn± komunikacjê z dusz±, odczuwaln± równie¿ jako silny przep³yw energii. Czasami zaskakuje mnie to w ró¿nych momentach i wskazuje na jej (duszy) wra¿liwo¶æ, czasami zmusza mnie do zwrócenia uwagi na co¶ wa¿nego. Wci±¿ uczê siê odczytu. I coraz bardziej siebie lubiê, ca³o¶ciowo i komplementarnie. I mo¿e nie mam zielonego pojêcia, jak to jest, ale mam czucie, jak to jest. A jest dobrze. Teraz u¶miecham siê do Ciebie, braciaku mi³y. I do wszystkich, którzy to czytaj±. To pa
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|