east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #125 : Lipiec 16, 2010, 13:29:30 » |
|
Robi siê t³oczno nad Ziemi± .. duszno i porno ))
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sarah54
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #126 : Lipiec 16, 2010, 16:39:22 » |
|
East-potrzeba osobistej przestrzeni i potrzeba spo³eczno¶ci z innymi to nic innego,jak Suwereno-Integralno¶æ, definicja wprowadzona przez WM Polarno¶æ tych dwóch potrzeb jest wyzwaniem w nowych czasach przejrzysto¶ci i ekspansji... NUNTI-SUNYA
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #127 : Lipiec 16, 2010, 23:38:02 » |
|
Sarah54 te¿ zauwa¿am tak± potrzebê. Jak poprowadziæ granicê pomiêdzy suwerenno¶ci± ( przestrzeni prywatnej), a integralno¶ci± ? Mo¿e tak : moja wolno¶æ koñczy siê tam, gdzie zaczyna siê Twoja. Nasza integralno¶æ to czê¶æ wspólna naszych prywatnych przestrzeni, którymi zechcemy siê ze sob± podzieliæ. To przekonania, marzenia, d±¿enia. I tylko mi³o¶æ ( empatia, wspó³odczuwanie ) to mo¿e ze sob± pospawaæ , siostro I nie potrzeba do tego a¿ interwencji WM . To równie¿ ludzki wynalazek. Cudze chwalicie, swego nie znacie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sarah54
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #128 : Lipiec 17, 2010, 05:24:47 » |
|
WingMakers to my z Przysz³o¶ci.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #129 : Lipiec 17, 2010, 11:12:51 » |
|
Je¶li nawet tak oryginalnie nie by³o, to stworzy³a¶ ciekawy plan przysz³o¶ci. Poniewa¿ wszystko jest ze sob± sprzê¿one, równie¿ poza czasem i przestrzeni±, to mo¿e byæ tak, ¿e my stwarzamy ich, a oni w zamian pomagaj± nam - w ten sposób powstaje równie¿ ich ¶wiat. Bez ludzi, którzy w nich wierz± oni sami nie istnieliby. To Ty im przyprawiasz skrzyd³a
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
PHIRIOORI
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #130 : Lipiec 17, 2010, 11:27:21 » |
|
nunti-sunya
WM
..dobre umocowanie w GEO
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #131 : Lipiec 17, 2010, 11:45:16 » |
|
WingMakers to my z Przysz³o¶ci.
O nie sarach 54 to nie MY LUDZIE , to istoty utworzone na wzor Ludzi, ktore przez tysiaclecia zyciami swoimi nasladowaly ludzi przejmujac ich wiedze i starajac sie ich zdominowac dla wlasnego istnienia. Czesciowo im sie to udalo gdyz Czlowiek ma zamkniety dostep do wiedzy przeszlej zdeponowanej w sobie i miast sluchac wlasnego wnetrza slucha roznych grup , ktore wiedza wiecej i lepiej. Miast odrozniac info o technologiach od wiedzy o rozwoju duchowych ktora jest przyszloscia Czlowieka , zachwyca sie roznymi nowinkami technicznymi cywilizacji , ktore wyprzedzaja ziemian technika o wiele tysiacleci , ale duchowo w odniesieniu do ludzmi sa dziecmi z przedszkola. No coz rozwoj duchowy nie idzie w parze z wiekiem fizycznym i raczej nie czesto chadzal. Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Lipiec 17, 2010, 11:45:27 wys³ane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
sarah54
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #132 : Lipiec 18, 2010, 02:38:26 » |
|
WM-do kitu. Enki,do kitu,elity,do kitu, iluminati do kitu, masoni do kitu, rz±dy do kitu, religie do,kitu,Federacja Galaktyczna , do kitu, obcy do kitu,, Cz³owiek jest super,,,\Czego pragnie?Zachowaæ zycie? Tylko?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #133 : Lipiec 18, 2010, 09:29:33 » |
|
WM-do kitu. Enki,do kitu,elity,do kitu, iluminati do kitu, masoni do kitu, rz±dy do kitu, religie do,kitu,Federacja Galaktyczna , do kitu, obcy do kitu,, Cz³owiek jest super,,,\Czego pragnie?Zachowaæ zycie? Tylko?
Czego Czlowiek pragnie? Jak zawsze tego samego MI£OSCI , dosknalosc wszystkich ludzkich zachowan objawia sie wyzszym poziomem uczuc , otworzonym sercem Czlowieka. Gdyby tak nie bylo byli bysmy robotami , ktore realizuja program bezwzglednie wykonujac wczesniej zakodowane czynnosci. A tak nie jest , nawet gdy czeka nas Ludzi strata materialna decydujemy sie na nia z powodu uczuc. To one decyduja o ludzkim altruizmie , o empatii. Kolejne wejscie w wyzsza oktawe wibracyjna jest przekroczeniem nastepnego poziomu uczuc , napelnianie nimi kazdej naszej mysli , slowa i czynu. Co przejawia sie pieknem i doskonaloscia otaczajacego nas swiata , zarowno jego materialnych aspektow , jak i duchowych objawow , ktore zaczynaja istniec obok nas. Pojawia sie lekkosc zycia , wszystko pieknieje , dajac nam zadowolenie i radosc. Wlasnie takich stanow szuka kazden przecietny zyjacy na ziemi czlowiek , nie zastanawiajacy sie nad istnieniem Enki , WM , czy tez elit , masonow czy iluminantow i Federacji Galaktycznej. Ludzie pragna szczescia , radosci , oraz dobra dla siebie i swoich bliskich , tylko tyle i az tyle. Co jest niewlasciwoscia niewolaca nas przez wlasnie owe elity wszelkiego rodzaju i Enkiego dotychczasowego projektanta naszej rzeczywistosci? Otoz wmowienie nam , ze jedynym prawidlowym torem rozwoju jest materia , ze to ona daje nam szczescie , jej posiadanie , nia otaczanie sie. Do czego to doprowadzilo? Do uzaleznienia ludzi od materii. Spowodowalo stan ogolnoswiatowy w ktorym jestesmy obecnie , a bylismy na krawedzi kataklizmu , ktory mial by negatywne skutki dla calego Wszechswiata. Czy zatem Czlowiekowi zalezy tylko na zachowaniu zycia , a nie zalezy mu na jakosci zycia? Raczej kazdemu z nas zalezy na zyciu coraz lepszym i coraz piekniejszym otwierajacym przed nim coraz wieksza perspektywe rozwojowa dla niego i przyszlych pokolen , wszak kazdy raczej mysli o swoich dzieciac i wnukach. Jaki jest wiec blad w niemozliwosci realizacji wlasnych pragnien? Wiara , ze tylko i wylacznie materia jej ilosc i jakosc moze zrealizowac te marzenia , oraz zaufanie w slowa naszych roznorakich przywodcow kreujacych siebie na jedynych zbawcow. Twierdzacych , ze to oni zrobia za nas wszystko na drodze naszych dzialan i mozliwosci. Za niewiele , potrzebna jest im do tego tylko nasza zgoda , czyli nasza wolna wola i energia. Nie sarach 54 , nie elity , nie WM , nie masoni , iluminanci i Enki i Federacja Galaktyczna a kazdy CZLOWIEK , musi i moze swoja wola przemieniania siebie , "obrabiania swojego kamienia" twardego zycia materialnego , przeksztalcajac skale w swiatynie , spelnic swoje wszystkie marzenia. Jak jest rowniez w zalozeniach masonerii dokonac tego trzeba osobiscie. I tego naprawde chce kazdy Czlowiek , zmiany na lepsze , zycia w szczesciu i wolnosci. Wazne by uwierzyl , iz zrobic to musi on sam poprzez prawosc i godnos wlasnego zycia , napelniajac je krok po kroku miloscia. Bo bez niej nie jest mozliwe dokonanie zmian na lepsze. Uczucia , i jeszcze raz uczucia to czynia. Przypomnijcie sobie Wasze stany duchowe i fizyczne gdy byliscie zakochani , jak bylo ? Swiat wirowal , wszystko wydawalo sie mozliwe , pieknielisci i dostawaliscie skrzydel.... Ile czasu udawalo sie utrzymac taki stan uczuciowy? Dazymy do zycia z takim uczuciem na codzien , by poziom radosci i szczescia w naszych zyciach podnosil sie a nie opadal z powodu niezadowolenia materialnego , ktore jest wywolywane sztucznie tworzonymi niedostatkami ,konfliktami , manipulacja bankowa , itp... Tego nie chcemy. Polityka wyzej wymienionych organizmow z Enki na czele ukierunkowana jest w strone wladzy Ludzmi przez materie , wmowienie im iz to ona jest nadrzednoscia decydujaca o wszystkim , a tak nie jest i tego nie chcemy. Chcemy powrotu do wiedzy o sobie Stworcy , swiecie duchowym , i pelnej wiedzy o celu naszego zycia na ziemi , oraz naszych mozliwosciach duchowo energetycznych. To wystarczy. Istoty typu WM nam tego nie przekaza bo one nie posiadaja esecji duchowej , nie rozumieja impulsow serca i odczowania , przeksztalcania materii za pomoca ducha. Tekst z ta informacja sama wkleilas sarach54 , to wazna informacja , warto ja uwaznie przeczytac i zrozumiec. Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Lipiec 18, 2010, 10:17:47 wys³ane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #134 : Lipiec 18, 2010, 09:32:38 » |
|
WM-do kitu. Enki,do kitu,elity,do kitu, iluminati do kitu, masoni do kitu, rz±dy do kitu, religie do,kitu,Federacja Galaktyczna , do kitu, obcy do kitu,, Cz³owiek jest super,,,\Czego pragnie?Zachowaæ zycie? Tylko?
Kit te¿ czasami siê przydaje… chocia¿by do uszczelnienia w³asnej przepuszczalno¶ci na wszelkie bzdury… A czego pragnie cz³owiek? Miêdzy innymi ¿ycia bez wciskania kitu przez innych… ale najpierw musi poznaæ siebie… by wiedzieæ co kit, a co spoiwo… Pozdrawiam
|
|
« Ostatnia zmiana: Lipiec 18, 2010, 09:33:32 wys³ane przez ptak »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #135 : Lipiec 18, 2010, 10:17:27 » |
|
Tak, nawet kit jest potrzebny. Dla kitu te¿ znajdzie siê miejsce na Ziemi. Nie wszystko jednak jest kitem. WM potrzebuj± s³uchaczy do w³asnego istnienia. Mo¿na im pomóc. Mo¿na ich pos³uchaæ. W zamian mo¿na te¿ siê czego¶ nauczyæ. Mo¿na ¿yæ w zgodzie i empatii ze wszystkimi, ale ... PO SWOJEMU. Nikt za nas samych ¿ycia nie prze¿yje, zmian nie dokona bez nas i za nas. Dobrze jest wiedzieæ, ¿e ONI s± gdzie¶ w pobli¿u i nam kibicuj±.
Bo czemu te¿ WM mieliby byæ ¼li, Kiaro ? Mo¿na mieæ obsesjê strachu przeciwko wszystkim i wszystkiemu - nie wychodziæ z domu i dr¿eæ o swój w³asny rozwój, ale po co ... to nie ma sensu.
Materia nie jest taka z³a. Chodzi o sposób w jaki zosta³a wykorzystana do wywierania wp³ywu na cz³owieka. Materiê musimy u¿ywaæ, bo sami jeste¶my fizyczni. Mam nadziejê, ¿e rozwój ludzkich mo¿liwo¶ci przyniesie rozwi±zanie kwestii ograniczonych dóbr.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #136 : Lipiec 18, 2010, 10:30:04 » |
|
east zazwyczaj zadajesz ptyania na ktore sam sobie odpowiadasz , wiec nie czuje potrzeby ingerowac w Twoj monolog. Ja nigdzie nie napisalam iz ktos jest zly , bo jest. Ma prawo byc i ksztaltowac siebie wedle wlasnej woli. Zlo zaczyna sie wowczas gdy w sposob podstepny zaczyna ingerowac w indywidualnosc drugiej istoty i swiadomie z premedytacja bez jej woli i wiedzy wykorzystywac jej dobro dla siebie. Wowczas istnieje zlo. Sugerujesz mi caly czas ze sie czegos boje. Nic podobnego czlowiek , ktory sie boi nie pisze tekstow odkrywajacych podstepy i nieuczciwe knowaia roznych grup i istot. Jezeli sadzisz iz nie usiluja one w jakis sposob "podziekowac" za te dekonspiracje ich ukrytych celi w stosunku do ludzi , to jestes w bledzie. Materia sama w sobie nie jest zla , ona jest obojetna , korzystanie z niej w okreslony sposob moze byc zle i bardzi zle. A ze bylo i jest namy na to dowody w otaczajacym nas zyciu wspolczesnego swiata. Jedni juz to zauwazaja i pisza o tym a inni zauwaza ten fakt troche pozniej. Problem nasz nie polega na ograniczaniu czegokolwiek , a na wlasciwym korzystaniu z rzeczy i wiedzy ktora posiadamy i posiadac bedziemy gdy dorosniemy metalnie do mozliwosci korzystania z niej a nie wykorzystywania egoistycznego. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Silver
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #137 : Lipiec 18, 2010, 11:15:46 » |
|
Jak zawsze tego samego MI£OSCI , dosknalosc wszystkich ludzkich zachowan objawia sie wyzszym poziomem uczuc , otworzonym sercem Czlowieka.
To samo mówi w swych ambonalnych przemówieniacha KRK. Oni wci±¿ mówi± tylko o mi³o¶ci.'' Bóg'' jest mi³o¶ci±, a cz³owiek jest stworzony na jego podobieñstwo, wiêc jest te¿ mi³o¶ci±. Problem tylko w tym, ¿e s³owa tego typu s± truizmem, a powtarzane przez setki, a nawet tysi±ce ju¿ lat, tak naprawdê niczego wiele nie zmieni³y. Powstaje, wiêc pytanie, po co ta mowa ? Uwa¿am, ¿e ludzie, którzy wci±¿ mówi± o mi³o¶ci, nie wiedz± czym jest mi³o¶æ, dlatego, ¿e siê tak w tym upieraj±. Osobi¶cie pyta³em ju¿ pewnych przedstawicieli KRK, jak i równie¿ Ciebie Kiaro zapytam - na czym polega mi³o¶æ i w czym ona jest wyra¿ona ? W s³owach ? Mi³o¶æ ( jak i tzw. wy¿sze uczucia) s± naszym naturalnym stanem istnienia ( i nikt nam tego nie odbierze), wiêc z tego powodu nie potrzebuj± niczym siê podpieraæ. S± prawd± i oczywisto¶ci± sam± w sobie. Wszelkich kaznodziejów pocz±wszy od religijnych, a skoñczywszy na forumowych osobi¶cie nie potrzebujê. W zwi±zku z tym postawa taka (g³oszenie mi³o¶ci i o mi³o¶ci) bardziej sk³ania mnie do pytañ z zakresu psychologicznych, a nawet socjologicznych postaw ludzkich. Ludzie nie s± os³y, a ci±g³e powtarzanie 2x2 równa siê cztery nie ma najmnieszego sensu. Przypomnijcie sobie Wasze stany duchowe i fizyczne gdy byliscie zakochani , jak bylo ? Swiat wirowal , wszystko wydawalo sie mozliwe , pieknielisci i dostawaliscie skrzydel....
Ile czasu udawalo sie utrzymac ten stan?
Kolejne niezrozumienie. Czym jest mi³o¶æ, a czym zauroczenie, które kto¶ nazywa ''zakochaniem''. Trudno, wiêc utrzymaæ ten stan przez d³u¿szy czas, poniewa¿ posiada ono cechy przemijania zgodnie z definicj± - ''zakochanie''. Istoty typu WM nam tego nie przekaza bo one nie posiadaja esecji duchowej , nie rozumieja impulsow serca i odczowania , przeksztalcania materii za pomoca ducha. Tekst z ta informacja sama wkleilas sarach54 , to wazna informacja , warto ja uwaznie przeczytac i zrozumieæ.
Widaæ, ¿e wogóle nie rozumiesz czym, czym jest WM ? WM, nie istnieje, to tylko metafora ! Jako¶æ informacji pochodz±cych od WM, to ''technologia Corteum'' , która zosta³a zaprojektowana tak, by zmniejszyæ aspekty filtruj±ce umys³u i umo¼liwiæ dostêp informacji o wy¿szej czêstotliwo¶ci ¶wiadomo¶ci - ¶wiadomo¶ci Universum, które zosta³y z a b l o k o w a n e. Mo¿na tylko zapytaæ, dlaczego ''wy¿sze'' ¶wiadomo¶ciowo byty pozwoli³y na to Ginaabu'l. Pragnê przypomnieæ - ewolucja ¶wiadomo¶ci poszczególnych jednostek zale¿y od ilo¶ci i jako¶ci informacji, które biegn± do nas ze Wszech¶wiata, które jest jednolitym polem energii ¶wiadomo¶ci. A skoro Sama twierdzisz, ¿e Anu i jego kolesie odciêli nas od tego pola, to dlaczego sprzeciwiasz siê temu co umo¿liwia jego redukcjê ? To co zrobili kolesie Anu jest technologi± i na technologie jest tylko jedna rada - dezaktywacja technologii. Mi³o¶ci± nie zdejmiesz energetycznych siatek, ani swoich wewnêtrznych blokad poniewa¿ jest to typowy program - wirus. Analogia do komputerowego wirusa jest w tym momencie wpe³ni s³uszna - jako rezyduj±cego programu, którego mo¿na usun±æ tylko odpowiednim do tego programem. Generalnie i tak nie widzê jednak problemu, poniewa¿, ¿e tak powiem, szczerze wierzê, ¿e tym wszystkim i tak kieruje g³ówny ''Konstruktor'' Wszech¶wiata - Uniwersum.
|
|
« Ostatnia zmiana: Lipiec 18, 2010, 11:48:43 wys³ane przez Silver »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #138 : Lipiec 18, 2010, 11:58:05 » |
|
Witaj SilverTo co zrobili kolesie Anu jest technologi± i na technologie jest tylko jeden sposób - dezaktywacja technologii. Albo te¿ - nauczenie siê i pos³ugiwanie siê wy¿sz± technologi±. W moim przekonaniu demonta¿ starych uwarunkowañ jest mo¿liwy poprzez przyjêcie nowego sposobu rozumienia ¶wiata. Jeste¶my uwik³ani w materiê. Ale czym jest materia ? To energia. Kiara nazywa to 3ci± gêsto¶ci±. Mniejsza o wiêkszo¶æ, mo¿emy przyjmowaæ dowolne jej nazwy. F=ma dalej bêdzie dzia³aæ tak samo jak wszystkie inne wzory. Czym jednak jest to równanie ? Podstawowym prawem, czy wynikiem czego¶ bardziej podstawowego. Widzisz - to zale¿y co przyjmiesz za podstawê. G³ówny "Konstruktor" przewidzia³ wszelkie prawa. Jako ludzko¶æ do tej pory nauczyli¶my siê tak na prawdê niewiele - jedynie niewielkiego wycinka potê¿nej technologii, któr± jest wszech¶wiat sam w sobie. Nawet ta jego czê¶æ przejawiona. Potrafimy konstruowaæ samochody, samoloty, budowaæ i konstruowaæ materialne gad¿ety, ale to siê dzieje na etapie uwarunkowania wynikaj±cego z uznania za podstawê cz±stkowej prawdy o ¶wiecie , przyjmijmy umownie , ¿e tym cz±stkowym etapem jest F=ma. Ale rozejrzyjmy siê uwa¿nie . Spójrz na drzewo - oto samowystarczalna technologia o lata ¶wietlne przewy¿szaj±ca to, co cz³owiek potrafi stworzyæ na swoim etapie. Jaka¿ to potê¿na logistyka stoi za ¿ywym, przejawionym drzewem. A co do Anu- spójrz na to z szerszej perspektywy. Mo¿e to my sami, nasze niewcielone energie ( jako czê¶ci jeszcze wiêkszej, fraktalnej ca³o¶ci -nieskoñczonej ), za¿yczyli¶my sobie od innych istot ingerencji w fizyczno¶æ tak, jak to zrobili Anu. Od tamtej pory trwa kosmiczny eksperyment "Konstruktora" Wszech¶wiata. Na fizycznym planie ludzko¶æ potrzebowa³a tego do¶wiadczenia, aby go wype³niæ. Przyci±gnêli¶my do siebie to, co by³o nam niezbêdne do rozwoju w takiej, a nie innej linii czasoprzestrzennej . Na tej samej zasadzie przyci±gamy wszelkie inne "katastrofy" ziemskie. Wype³nia siê to jako katharsis. Parafrazuj±c Enkiego - Anu nie s± ¼li, po prostu dostali wredn± pracê . Wredn± z ludzkiego punktu widzenia. Mi³o¶ci± nie zdejmiesz energetycznych siatek, ani swoich wewnêtrznych blokad poniewa¿ jest to typowy program - wirus.Analogia do komputerowego wirusa jest wpe³ni s³uszna - jako programu, którego mo¿na usun±æ tylko odpowiednim do tego programem. Uwa¿am podobnie. Mi³o¶æ jest energi± podstawow±. Jest paliwem, z którego mo¿na i nale¿y korzystaæ. Odnosz±c siê do "komputerowej" analogii - mi³o¶æ to ten pr±d elektryczny, który zasila ka¿dy program. Je¶li bowiem spojrzeæ na sprawy z punktu widzenia wirusa, to ¶wiat bêdzie wygl±da³ zupe³nie inaczej. Niestety (albo stety), ale wirusy s± potrzebne po to, aby ca³y system siê rozwija³, doskonali³, ulepsza³. Generalnie nie widzê jednak problemu, poniewa¿, ¿e tak powiem, szczerze wierzê, ¿e tym wszystkim i tak kieruje g³ówny ''Konstruktor'' Wszech¶wiata - Uniwersum. To jest w³a¶nie umiejêtno¶æ spojrzenia z szerszej perspektywy, za któr± tak Ciebie ceniê Silver. Wracaj±c do WM i technologicznego wymiaru naszego ¿ycia. Pytasz : na czym polega mi³o¶æ i w czym jest ona wyra¿ona ? W³a¶nie w to miejsce, uwa¿am, WM proponuj± "serce energetyczne" - pomost pomiêdzy ¶wiatem materii w który jeste¶my uwik³ani, a ¶wiat "bezwarunkowej mi³o¶ci serca", czyli ¶wiat najwy¿szych wibracji. Jak ka¿da technologia, której przecie¿ wszyscy u¿ywamy, choæby do pisania na tym forum, nie jest ona z³em sama w sobie, Kiaro. To raczej kolejny etap rozwoju. Czy mo¿na bowiem "przeskoczyæ" do samego koñca bez przej¶cia wszystkich etapów drogi ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #139 : Lipiec 18, 2010, 13:31:50 » |
|
Silwer nie widze potrzeby dyskusji z Twoimi tak uksztaltowanymi pogladami , sam musisz dojsc do zrozumienia pewnych rzeczy i sam je zweryfikowac. Poki co analizujesz wszystko na plaszczyznie rozwoju materii , w materii i przez materie. a to zupelnie nie to , bo to nie Czlowiek rozwija siebie , tylko Energia siebie rozwija poprzez momet bycia czlowiekiem. To samo moge odpowiedziec Tobie east religie znieksztalcily wiedze , blokujac prawde. Jednak ona caly czas jest w nas , otworzenie do niej dostepu ( pisalam juz o tym wiele razy) odbywa sie tylko i wylacznie przez wzniesienie sie energetyczne wyzsza wibracja. Wibracja ta na ziemi znana jest nam pod nazwa milosc , tylko przezywajac zdarzenia , ktore wywoluja wielkie i glebokie uczucia podnosimy ta wibracje w sobie. Zauroczenie kim kolwiek nie jest potecjalem milosci , jest emocja , nie miloscia. Potrzebna jest E N E R G I A M I L O S C Inie zadne techniki , techniki zeby zadzialaly tez trzeba uzyc energii. I tak w kolo Macieju...... Nic nie dziala bez energii , czym wyzszy potecjal , tym mozliwosci wieksze , jak oktany w paliwie , itd.... Energetyczne srce to techniczne urzadzenie jak komp , czy silnik do tego tez trzeba energii. Zreszta ono juz tez nie pracuje , zostalo rozlaczone w momecie odwrocenia promienia energetycznego prawie dwa lata temu. Strata zasilania wyeliminowala je calkowicie z planow. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #140 : Lipiec 18, 2010, 15:46:31 » |
|
Witaj Kiaro , piszesz Energetyczne srce to techniczne urzadzenie jak komp , czy silnik do tego tez trzeba energii. Zreszta ono juz tez nie pracuje , zostalo rozlaczone w momecie odwrocenia promienia energetycznego prawie dwa lata temu. Strata zasilania wyeliminowala je calkowicie z planow. Widzê, ¿e kompletnie siê nie rozumiemy. Nawet, gdyby "energetyczne serce" by³o urz±dzeniem technicznym, takim , jak komputer ( rozumiem, ¿e o niebo doskonalszym), to pisz±c o nim, ¿e ju¿ nie pracuje to tak, jakby¶ -pisz±c na komputerze - napisa³a, ze komputery nie pracuj±, bo zosta³y od³±czone w momencie odwrócenia "promienia energetycznego", czymkolwiek on nie jest, w Twoim przekonaniu. Serca mamy ca³y czas. Gdyby zosta³y od³±czone dwa lata temu od zasiania, to nikt by ju¿ tutaj niczego nie pisa³. Moim zdaniem, tak , jak wyrazi³ to Silver, mi³o¶æ jest energi±, która nas - od siebie dodam, ze równie¿ wszystko, co istnieje - ca³y czas zasila. Nie musimy wiedzieæ w jaki sposób serce przetwarza t± wszechdostêpn± energiê na fizyczne ¿ycie, chocia¿ s± ju¿ ludzie, którzy - jak Dan Winter - próbuj± to t³umaczyæ na logikê. Po prostu ¿yjemy mniej lub bardziej ¶wiadomie zdaj±c sobie sprawê z fenomenu ¿ycia. Przyjmujemy ¿ycie za oczywisto¶æ. Ludzko¶æ szuka wci±¿ nowych ¼róde³ energii , aby ni± zasilaæ swoj± technologiê, a przecie¿ od zawsze istnieje niewyczerpane ¼ród³o energii w nas samych. W³a¶ciwie to pole punktu zerowego istnieje równie¿ poza nami, wszêdzie, dziêki czemu serce wci±¿ na nowo podejmuje swoj± pracê, by podtrzymywaæ procesy ¿yciowe w organizmie ludzkim tak d³ugo, na jak d³ugo to cia³o zosta³o zaprojektowane do bytno¶ci na Ziemi. I nie tylko serce. Ca³y organizm, ten zbiór 50 miliardów komórek funkcjonuje jako bardzo sprawny logistyczny system oparty na pewnym energetycznym wzorcu. Wszystkie komórki komunikuj± siê ze sob± za pomoc± spójnych fal ¶wietlnych, wymieniaj±c informacjê poprzez rezonans, dziêki czemu wszystko razem kupy siê trzyma. Mo¿na by napisaæ, ze nasze w³asne cia³a same w sobie s± niezwyk³ymi, technologicznie rozwiniêtymi maszynami. Dopiero poznajemy zasady na jakich sami funkcjonujemy. Mamy zapewne jeszcze potê¿niejsze mo¿liwo¶ci ni¿ te, które opisujemy. Równie¿ Serce ma wiele mo¿liwo¶ci, których jeszcze nie znamy. Wypowied¼, ¿e "strata zasilania wyeliminowa³a je ca³kowicie z planów" to mniej wiêcej takie samo barbarzyñstwo, jak fizyczne wbicie miecza w serce. Doskona³y, delikatny i tak niezwyk³y organ, który opiewaj± zarówno poeci, jak i praktyczni naukowcy nie mo¿e byæ ot tak sobie - wy³±czony .. jak przedmiot, niczym zwyk³a pompa paliwa. Piszê tutaj o sercu, które ka¿dy posiada. Nawet gdyby by³o to jakie¶ inne serce, dajmy na to -sztuczne, czy "energetyczne" - to dopóki zapewnia ¿ycie cz³owiekowi, to nie wolno go wy³±czaæ. W przeciwnym wypadku gdzie tu mi³o¶æ bezwarunkowa ? Gdzie tu jakakolwiek mi³o¶æ, czy nawet choæby empatia ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #141 : Lipiec 18, 2010, 16:13:43 » |
|
East, chyba zasz³o nieporozumienie co do serca energetycznego. Z dyskusji wnioskujê, ¿e czym innym jest ono dla Kiary, a czym innym dla Ciebie. Ja z kolei w ogóle nie wiem co to za twór i czemu s³u¿y, a od tego nale¿a³oby wyj¶æ, by rozmowa mia³a sens. Z wypowiedzi Sarah54 wnioskujê, ¿e serce takie nie przewiduje czu³o¶ci i ¿e jest przewidziane do innych celów, jak rozumiem tworzenia materialnej rzeczywisto¶ci. Pytanie, jakiej rzeczywisto¶ci i wg jakich wzorców? Bo zapewne s± one zawarte w energetycznym sercu? No i kto je stworzy³? Oraz w jakiej przestrzeni zosta³o umieszczone? Mo¿e kto¶ opisa³by prosto i jasno, czym jest to energetyczne serce? Bo chyba nie jest to¿same z naszym fizycznym, które tak¿e posiada swój wzorzec energetyczny… Pozdrawiam
|
|
« Ostatnia zmiana: Lipiec 18, 2010, 16:16:28 wys³ane przez ptak »
|
Zapisane
|
|
|
|
PHIRIOORI
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #142 : Lipiec 18, 2010, 16:37:00 » |
|
Witaj Silver Cytuj To co zrobili kolesie Anu jest technologi± i na technologie jest tylko jeden sposób - dezaktywacja technologii. Albo te¿ - nauczenie siê i pos³ugiwanie siê wy¿sz± technologi±. W moim przekonaniu demonta¿ starych uwarunkowañ jest mo¿liwy poprzez przyjêcie nowego sposobu rozumienia ¶wiata. Wiesz.. deprecjonowanie pewnych rozwi±zan technologicznych jest bardzo przewrotne. Koñczy sie to tak, ze zamiast trafiac w rece ludzi o stossownym do ich u¿ytkowana poziomie rozwoju, trafiaja w rece troglodytów. ju¿ nie chcia³em sie powtarzac, antagonizowanie ducha z technologi± jest irracjonalne. Technologie s± z ducha. a istnienie Ducha rz±dzi siê swoj± "mechanik±". btw. Kiara zapewne nie korzysta z pralki, a chodzi nad rzekê praæ fata³aszki. Wiecie dlaczego toczycie tyle absurdalnych sporów? ..maj±c zblizone pogl±dy? Do kazdej technologii trzeba dorosn±æ. Uzywanie zestawów pojêæ - to technologia. Ale istoty, które sie nie ROZWIJA£Y nie umiej± z niej korzystaæ. Materialistycznie zaw³aszczaj± czy uzale¿niaj± sie od pojêæ, które s± podstaw± jêzyka (ktory jest te¿ "technologia" - komunikacji). Oczywiscie zawsze mozna wspiac sie na wyzyny hipokryzji - co zawsze prowadzi skutecznie do redukcji ¶wiadomo¶ci... ..TA ZAS - JEST proporcjonalna do zdolnosci reprezentacji ducha, który jest - i nie ma co w nim rozwijac. bo to nie Czlowiek rozwija siebie , tylko Energia siebie rozwija poprzez momet bycia czlowiekiem. Cz³owiek to cos wiecej niz energia - i to Cz³owiek rozwija siebie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #143 : Lipiec 18, 2010, 16:51:52 » |
|
Oczywiscie zawsze mozna wspiac sie na wyzyny hipokryzji - co zawsze prowadzi skutecznie do redukcji ¶wiadomo¶ci... ..TA ZAS - JEST proporcjonalna do zdolnosci reprezentacji ducha, który jest - i nie ma co w nim rozwijac. Phi, czym jest dla Ciebie ¶wiadomo¶æ a czym duch? Mo¿esz wskazaæ na ró¿nice?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
PHIRIOORI
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #144 : Lipiec 18, 2010, 17:30:59 » |
|
Oczywiscie zawsze mozna wspiac sie na wyzyny hipokryzji - co zawsze prowadzi skutecznie do redukcji ¶wiadomo¶ci... ..TA ZAS - JEST proporcjonalna do zdolnosci reprezentacji ducha, który jest - i nie ma co w nim rozwijac. Phi, czym jest dla Ciebie ¶wiadomo¶æ a czym duch? Mo¿esz wskazaæ na ró¿nice? tak ptakuDuch jest dla mnie tworzywem czasOprzestrzennym, ca³± energi± i ca³± materi±, inteligentn± substancj±; Swiadomosc jest dla mnie formu³± pracy z owa substancj±. To jej impulsy nadaj± postaæ zasobom i formom energii i materii. Swiadomosc ma mo¿liwosc transformacji tego tworzywa. W polu swiadomosci odbywa sie synteza i analiza ducha, który jest. Swiadomosc jest spójna.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #145 : Lipiec 18, 2010, 18:15:14 » |
|
Phi, dziêkujê za wyja¶nienie. W takim ujêciu Twoja wypowied¼ nabiera sensu. Jednak w powszechnym u¿yciu funkcjonuj± jako odrêbne znaczeniowo pojêcia: duch, materia, energia. St±d zapewne tyle ró¿nych teorii próbuj±cych wyja¶niæ funkcjonowanie Wszech¶wiata, który tak¿e rozumiany jest ró¿nie. Pomocne wydaje siê byæ tu intuicyjne rozumienie i poznawanie… bo s³owa, sam widzisz… Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #146 : Lipiec 18, 2010, 20:15:33 » |
|
East, chyba zasz³o nieporozumienie co do serca energetycznego. Z dyskusji wnioskujê, ¿e czym innym jest ono dla Kiary, a czym innym dla Ciebie. Ja z kolei w ogóle nie wiem co to za twór i czemu s³u¿y, a od tego nale¿a³oby wyj¶æ, by rozmowa mia³a sens. Z wypowiedzi Sarah54 wnioskujê, ¿e serce takie nie przewiduje czu³o¶ci i ¿e jest przewidziane do innych celów, jak rozumiem tworzenia materialnej rzeczywisto¶ci. Pytanie, jakiej rzeczywisto¶ci i wg jakich wzorców? Bo zapewne s± one zawarte w energetycznym sercu? No i kto je stworzy³? Oraz w jakiej przestrzeni zosta³o umieszczone? Mo¿e kto¶ opisa³by prosto i jasno, czym jest to energetyczne serce? Bo chyba nie jest to¿same z naszym fizycznym, które tak¿e posiada swój wzorzec energetyczny… Pozdrawiam Tak Ptaku masz racje , serce energetyczne o ktorym pisze sarach54 i ja nie ma nic wspolnego z wzorcem serca , ktore jest zdeponowana iskra Boza. Tak samo ( serce energetyczne samochodu) mozna powiedziec o silniku , ktory ma gdzies swoj wzorzec w energetycznym swiecie. Ale takie serce pomimo wielu czynnosci podtrzymujacych "zycie " samochodu nie ma w sobie zadnych uczuc. Pracuje gdy ktos dostarcza mu energie , ale gdy strumien energii zostanie odwrocony juz nie pracuje. Serce energetyczne w innym wymiarze moze byc zbudowane z innych pierwiastkow i elemetow niz np. silnik samochodowy , moze byc podobne struktura biologiczna do naszego ciala. Co wcale nie znaczy iz bedzie posiadalo Iskre Boza , i esecje duchowa. O takim sercu ja opowiadam. Do czego mialo sluzyc? Bylo stworzone jako wzorzec energetyczny nowego modelu czlowieka, stworzono tez nowy model pramatki , ktora byla wzorcem dla nowej kombinacji DNA. Nowego modelu fizycznego wechkulu dla duszy wcielajacej sie w materie. Jak sadzisz na jakiej bazie mozna bylo zbudowac takie serce , kopie serca ludzkiego z ograniczonymi mozliwosciami ? tylko na podstawie wielotysiacletnich badan ludzkiego seca zapisanych w postaci wzorow geometrycznych , ktore sa mozliwe do kopiowania jako plany konstrukcyjne. Przeciez nikt nie namalowal tego serca na plotnie a pozniej nie zostal ten obraz kopiowany w produkcji. Sa to idealnie precyzyjne plany , musimy wiedziec iz technologie i wiedza techniczna obcych cywilizacji wyprzedzaja ziemie o wiele set tysiacleci. Nawet nie zdajemy sobie sprawy co moze sie miescic w kropli wody , ktora codziennie pijemy. Cofniecie sie do naszych czasow nie jest spowodowane brakie wiedzy technicznej tych cywilizacji , a zablokowana mozliwoscia dalszej eksploracji kosmosu z powodu uwiezienia na planach energetycznych czastek dusz caly czas bytujacyc w tej przestrzeni i powtarzajacych w kolo karme. Trzeba dokonac wyboru , albo pozostac w tym wymiarze na zawsze bez mozliwosci dalszej ewolucji , albo uwolnic sie z kola karmy i pojsc dalej. Ale sprytni intelektualisci chca rownoczesnie i to i to. Dla siebie wolnosc ( pewne grupy) dla wiekszosci dalsza blokade w dotychczsowym wymiarze. Jak wiec oszukac Stworce i ludzi by prawo wolnej woli bylo zachowane i uwiezienie nadal trwalo? Proste. Stworzyc nowe cialo o bardzo ograniczonych mozliwosciach rozwojowych i zrobic blokade energetyczna wokol ziemi , by wyzsza wibracja nie mogla do niej dotrzec powodujac stymulacje ewolucji. Serce energetyczne mialo byc motorem zastepczym dla podtrzymania zycia na owe krytyczne trzy dni przebiegunowania i odbicia wibracji gwiazdy matki , ktora ma pwtloczyc w jadro ziemi oraz kazda komore ludzkiego serca nowa energie na caly okres ewlucyjny do przyszlego idetycznego mometu. Moze stalo sie to juz jasne? Jasniej juz nie potrafie tego wytlumaczyc. Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Lipiec 18, 2010, 20:15:55 wys³ane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #147 : Lipiec 18, 2010, 20:42:53 » |
|
Tak Ptaku masz racje , serce energetyczne o ktorym pisze sarach54 i ja nie ma nic wspolnego z wzorcem serca , ktore jest zdeponowana iskra Boza.
Tak samo ( serce energetyczne samochodu) mozna powiedziec o silniku , ktory ma gdzies swoj wzorzec w energetycznym swiecie.
Ale takie serce pomimo wielu czynnosci podtrzymujacych "zycie " samochodu nie ma w sobie zadnych uczuc. Pracuje gdy ktos dostarcza mu energie , ale gdy strumien energii zostanie odwrocony juz nie pracuje. Rozumiem, ¿e wszystko co odbiega od wzorca kreowanego przez 'My¶licieli" jest przez Ciebie piêtnowane, ale powiedz mi >Kiaro<, czy pokusi³a¶ siê choæ o pobie¿ne zapoznanie z ksi±¿k±, która to opisuje: "Serce Energetyczne - Jego Rola w Przeznaczeniu Ludzko¶ci" http://wingmakers.pl/download.php?f=Serce%20Energetyczne.pdfMo¿e wówczas nie pisa³aby¶ tak chybionych teorii, i mia³aby¶ ja¶niejszego odniesienia siê do sprawy.
|
|
« Ostatnia zmiana: Lipiec 18, 2010, 20:45:37 wys³ane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #148 : Lipiec 18, 2010, 21:07:25 » |
|
O sercu energetycznym pisze przez pryzmat mojego osobistego kontaktu z nim. Owszem przekazy od Myslicieli i sami Mysliciele sa dla mnie autorytetami bez skazy , to prawda. Czy jest to idetyczne serce o ktorym mowia WM? Nie wiem , ale wiem iz WM reprezetuja istoty zwiazane z tym co ja nazywam syntetykami. Nie mozna zrobic serca idetycznego jak stworzyl je Stworca , mozna je technologicznie skopiowac , mozna sklonowac , ale nigdy nie bedzie to prawdziwe serce napelnione boska esecja zycia. Kiara. ps. WM zajmowalam sie okolo 5 lat temu , poznalam dosyc szczegulowo ich ideologie , technike i mozliwosci energetyczne. Bardzo istotny jest poczatkowy opis jak odnoszac wibracje ( poziom uczuc) wychodza z pod kntroli i uzaleznien. Kto przekracza prog rozwojowy na polu uczuc uniezaleznia sie od bycia swiadomoscia zbiorowa i juz nie mozna kontrolowac jego umyslu. Ta informacja powinna wszystkim czytajacym dac wiele do myslenia i uswiadomic fakt zcalania umyslow by kontrolowac ludzi. To nie sa drogi rozwoju swiadomosci indywidualnej a psychomanipulacja tworzaca swiadomosc zbiorowa. Owszem przeczytalam ten tekst i w zadnym wypadku nie zmienilam mojego zdania. Kto przeczyta bardzo uwaznie znajdzie informacje potwierdzajace logike moich refleksji.
|
|
« Ostatnia zmiana: Lipiec 18, 2010, 21:57:59 wys³ane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
Silver
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #149 : Lipiec 18, 2010, 21:25:01 » |
|
Jak wiec oszukac Stworce i ludzi by prawo wolnej woli bylo zachowane i uwiezienie nadal trwalo?
Oszukaæ Stwórce ...?...! Kogo masz na my¶li ? Proszê o konkretna nazwê - o kogo chodzi ? Nie ma nikogo innego, tylko jest ''Duch'' - Stwórca, czyli On i jego w³asne dzie³o. Wiêc kto i kogo mo¿e oszukaæ - On Sam Siebie ? Operowanie spo³ecznymi terminami wobec przeogromu z³o¿ono¶ci wszech¶wiata mija siê wogóle z celem.... Ca³y czas stawiasz Stwórcê jakby z boku w³asnego dzie³a, tudzie¿ nawet niewpe³ni ¶wiadomego - bo mo¿na go przecie¿ oszukaæ..? ...! ¦miem twierdziæ, ¿e to nieprawda i ziemskie wyobra¿enia, które maj± siê nijak do rzeczywisto¶ci. My¶lê, ¿e takie pogl±dy formu³uj± tzw. ''Upad³e Anio³y'', które maj± Lucyferyczne poczucie odzielenia - JA tu, a Stwórca - Tam. Moim zadaniem Stwórca, czy jaki¶ szalony naukowiec, który podj±³ siê oprogramowania pró¿ni pope³ni³ pewien b³±d. Jest to napisane w Biblijnym opisie Ogrodu Rajskiego - czyli Edenu. Stworzy³ on system typu - Zarz±dca i pracownicy. Zarz±dca to On sam, a pracownicy to konstrukcje energii - ¶wiadomo¶ci , czyli My. My mamy eksplorowaæ wszech¶wiat, ewolucyjnie go rozwijaæ, a On ma zarz±dzaæ. Jest to oczywi¶cie w pe³ni s³uszny pomys³. Tylko, ¿e jak wynika z opisu Biblijnego Edenu - jego dzieci, jako cz±stka i fala Jego Samego, jako wynik tego samego przep³ywu dzie³a o potocznej nazwie Wszech¶wiat poczu³y siê w pewnym momencie gorsze od Niego Samego - od Stwórcy. Czyli dosz³y w koñcu do wniosku, ¿e nie s± i nie mog± byæ tak dobre i doskona³e jak On Sam. I nast±pi³ roz³am. W ró¿nych tradycjach jest to opisane jako ''kosmiczna katastrofa'', a schemat tego odzielenia trawa niezmienie do dzi¶. Lucyfer ( Biblijny Szatan) chcia³ uratowaæ sytucjê i stworzy³ tzw. syntetyczne byty nie mog±ce byæ przewo¼nikami ''duszy'' stwarzaj±c tym samym przeciwieñstwo tego co sta³o siê w Edenie. To do¶wiadczenie mia³o pokazaæ, ¿e ''dzieci Boga'' s± jednak w pe³ni i narówni z Nim i On niczego im nie zabra³, poniewa¿ wszech¶wiat to nie sytem zysków i strat, gdzie jedni maj± wiêcej, s± lepsi i inni mniej i s± gorsi. Jednak, aby dosz³o do wyrównania tych energetycznych przeszkód odzielenia musz± siê ze sob± zmierzyæ tzw. si³y ''dobra'' i ''z³a'', ''jasno¶ci'' i ''ciemno¶ci'', gdzie oczywi¶cie dobro, z³o, jasno¶æ i ciemno¶æ to tylko metafora stanów energii, które w Edenie zosta³e spolaryzowane na zasadzie przeciwieñstw. W zwi±zku z tym energie wszech¶wiat zrobi³y zwrot i mamy Genesis. Czyli wyrównanie energii - informacji lub powrót - z now± porcj± informacji - do¶wiadczeñ. Ca³a odpowowiedzialno¶æ spoczywa na tym, który stworzy³ dzie³o - Wszech¶wiat. I zreszt± i tak nikogo innego nie ma tylko On sam, wyra¿ony w postaci niezliczonych form energii. Nie ma '' Boga'' takiego, czy innego, nie ma go tu lub tam, nie jest On taki, ani inny - jest tylko jedno pole energii - ¶wiadomo¶ci. To pole nazywaj± sobie ludzie (bo im tak wygodnie) Stwórc±. Na koniec stawiam osobist± tez±, ¿e to co nazywamy wszech¶wiatem - nie jest to rzeczywisto¶æ. Czyli nie mamy do czynienia z istnieniem, lecz wszystko jest wyra¿one. Nie da siê z niczego (pró¿ni ) zrobiæ co¶ ! Mo¿na tylko wyraziæ, a nie stworzyæ istnienie. To tak jak obraz wisz±cy na ¶cianie. Niby prawdziwy, jednak nie odzwierciedla on istnienia, tylko wyra¿a ideê, zamys³, pomys³, tego, który ten obraz namalowa³. Dlatego ró¿nica pomiêdzy istnieniem, a nie - istniem, ¿yciem, a ¶mierci±, prawd±, k³amstwem, dobrem, a z³em polega tylko na interpretacji. Tylko, ¿e interpretacja zale¿y od ¶wiadomo¶ci, a nie ¶wiadomo¶æ od interpretacji.
|
|
« Ostatnia zmiana: Lipiec 18, 2010, 21:46:36 wys³ane przez Silver »
|
Zapisane
|
|
|
|
|