Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 11:22:47


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: [1] 2 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: ¦wiadomo¶æ oddechu  (Przeczytany 22045 razy)
0 u¿ytkowników i 4 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
Thotal
Go¶æ
« : Grudzieñ 12, 2008, 00:50:08 »

Przekazujê tekst ciekawego sposobu na swobodn± medytacjê po³±czon± z...oddychaniem

Pozdrawiam - Thotal U¶miech



SPONTANICZNY  ZLOT  ODDECHÓW


Witajcie Kochani   U¶miech

W ostatnich tygodniach, poprzez wspólne ¶wiadome oddychanie, do¶wiadczam z moimi przyjació³mi cudnego zakorzeniania siê w Sobie, w swoim ¬ródle. Zauwa¿yli¶my, ¿e jak robimy to razem pojawia siê w nas niesamowita lekko¶æ i ³atwiejsza akceptacja naszych do¶wiadczeñ. Zdecydowanie trudniej wkrêcamy siê w emocje i otaczaj±ce nas lêki, a pomimo do¶æ burzliwego okresu na zewn±trz, w ¶rodku pozostajemy bardzo spokojni i rado¶ni.
Zaczêli¶my odczuwaæ jaka¶ now±, niesamowit± jako¶æ nas samych.
A ¿e trudno ci±gle spêdzaæ ze sob± czas na fizycznym poziomie (mieszkamy w ró¿nych czê¶ciach miasta/polski) wymy¶lili¶my, ¿e bêdziemy spotykaæ siê wieczorem gdzie¶ w przestrzeni .... i bêdziemy wspólnie oddychaæ.
I oddychamy U¶miech U¶miech
I w moim odczuciu ma to zupe³nie inn± jako¶æ ni¿ oddychanie samemu.

Wiêc je¶li macie ochotê do nas do³±czyæ .... spotykamy siê codziennie od 22 na jak±¶ godzinkê. Oczywi¶cie, ka¿dy do³±cza o której chce i koñczy zgodnie z w³asnym czuciem. Nawet je¶li przyfruniecie na kilka minut ... b±d¼ kilka oddechów w przerwie na randce U¶miech U¶miech czy czadowej imprezce, .... te¿ bêdzie cudnie.

Za³o¿enie jest jedno: spotykamy siê po to aby byæ bli¿ej Siebie samych!

Nie uzdrawiamy nikogo ani niczego. Nie dajemy energii Ziemi, ludziom, planetom..... niczego nie transformujemy .... nie odpêdzamy ¿adnych si³ ciemno¶ci ani nie przywo³ujemy ¶wiat³a ... My tylko sprowadzamy Siebie do siebie. Pozwalamy aby nasza Boska czê¶æ wlewa³a siê do naszego cia³ka i przez nie dzia³a³a w fizycznej materii.

Nie stosujemy ¿adnych technik oddechowych!
To ma byæ po prostu ¶wiadomy oddech w chwili „teraz”. Oddech swoim ¬ród³em, swoj± Bosk± Ja¼ni±, swoj± Prawdziw± Istot± .... czy jakkolwiek inaczej to nazwiecie.
Wiem, ¿e czasami trudno jest na pocz±tku to z³apaæ. Wiêc je¶li tylko macie ochotê byæ z nami a nie mo¿ecie tego uchwyciæ,  mo¿ecie oddychaæ swoim sercem, ¿o³±dkiem, w±tróbk± .... czy ma³ym palcem u lewej stopy U¶miech U¶miech.
Chodzi tylko o to aby nawi±zywaæ kontakt ze Sob±. Aby poznawaæ pragnienia swojego serca i odró¿niaæ je od tego co pochodzi z umys³u, wzorców i przekonañ. Chodzi o to aby w koñcu us³yszeæ swój d¼wiêk, poczuæ swój zapach ... aby czuæ Siebie, a nie tylko wszystko wokó³.

Narodzi³o siê te¿ pragnienie oddychania rano, przed rozpoczêciem dnia. Mo¿e  6:00  U¶miech U¶miech - mo¿e pó³ godzinki na pocz±tek (je¶li oczywi¶cie kto¶ chce mo¿e d³u¿ej:))

Pozdrawiam Was ciep³o :-) ,
Edyta Urbaniak

edyta@yoham.pl
Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #1 : Grudzieñ 13, 2008, 23:36:50 »

Przylanczam sie do tego oddechu rano i wieczorem. Super idea, bardzo mi sie podoba. pozdrawiam i zycze duzo radosci .....
Zapisane
wiki
Go¶æ
« Odpowiedz #2 : Grudzieñ 14, 2008, 09:36:19 »

James  wingmakers zaleca oddech otwieraj±cy nas na nad¶wiadomo¶æ szczególnioe zalecamy przed medytacj± ( ja równie¿ stosujê go przed programowaniem snu)
1. wdech
2. wstrzymanie
3. wydech
4. wstrzymanie
wszystkie 4 etapy maj± mieæ równ± czê¶æ sekund

wsystkie etapy powtórzyæ 4- 5 razy.

Pozdrawiam serdecznie U¶miech
Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #3 : Grudzieñ 22, 2008, 09:44:31 »

Eckhart Tolle pisze ciekaw± rzecz, bardzo prost± i nieu¶wiadomion± (przynajmniej dla mnie). Otó¿ oddychaj±c w pe³ni ¶wiadomie, skupiaj±c siê na wdychaniu i wydychaniu powietrza, a razem z nim energii, zapominamy o ca³ym ¶wiecie. Na tê ma³± chwilê pozbywamy siê ca³kowicie my¶li, oddychamy, a my¶l skupiamy na oddechu daj±c jej mo¿liwo¶æ chwilowego relaksu. Pierwsze próby s± bardzo krótkie, ale mistrzowie potrafi± dziêki temu skupiæ siê na "niemy¶leniu" du¿o, du¿o d³u¿ej.

¯yczê wszystkim ¶wi±tecznego d³uuuuuugiego oddychania...


¦wi±tecznie weso³y - Thotal Du¿y u¶miech
Zapisane
Dariusz
Go¶æ
« Odpowiedz #4 : Grudzieñ 27, 2008, 17:09:19 »

Chyba to mia³e¶ na my¶li, mówi±c o Tollu:

..."Oddech str 243
Odkryj wewnêtrzn± przestrzeñ poprzez tworzenie przerw w strumieniu my¶li. Bez takich przerw
twoje my¶lenie staje siê powtarzalne, nie kreatywne, pozbawione twórczej iskry – czyli takie jakie
dominuje u wiêkszo¶ci ludzi na tej planecie. Nie musisz martwiæ siê czasem trwania tych przerw.
Kilka sekund zupe³nie wystarczy. Stopniowo zaczn± siê one wyd³uŜaæ same z siebie, bez Ŝadnego
wysi³ku z twojej strony. DuŜo waŜniejsze niŜ czas trwania jest czêste ich wprowadzanie, tak by twoje
codzienne czynno¶ci i strumieñ my¶li by³y przeplatane i nas±czane przestrzeni±.
Kto¶ ostatnio pokaza³ mi coroczny biuletyn pewnej duŜej duchowej organizacji. Kiedy go przejrza³em
by³em pod wraŜeniem szerokiej gamy proponowanych seminariów i warsztatów. Przypomina³o to stó³
25
szwedzki, gdzie z ogromnej róŜnorodno¶ci dañ i potraw moŜna wybraæ co¶ dla siebie. Osoba która
pokaza³a mi ten biuletyn poprosi³a abym poleci³ jej co¶ odpowiedniego dla niej. Odpowiedzia³em:
„Nie wiem co ci poleciæ. W sumie wszystkie proponowane kursy wygl±daj± na interesuj±ce. Jednak
powiem ci co¶ od siebie – B±d¼ ¶wiadomy swojego oddechu tak czêsto jak to moŜliwe i tak czêsto jak
sobie o tym przypomnisz. Rób tak przez rok, a do¶wiadczysz duŜo wiêkszej przemiany niŜ gdyby¶
uczêszcza³ na wszystkie te kursy. I masz to zupe³nie za darmo.”
Bycie ¶wiadomym oddechu odwraca uwagê od my¶li i tworzy przestrzeñ. Jest to jedna z cudownych
metod generowania ¶wiadomo¶ci. Pomimo faktu, Ŝe pe³nia ¶wiadomo¶ci istnieje juŜ w nie
przejawionym wymiarze, jeste¶my tu po to by wnie¶æ j± na ten plan.
B±d¼ ¶wiadomy swojego oddechu. ZauwaŜaj doznania jakie ze sob± niesie. Czuj powietrze
wp³ywaj±ce i wyp³ywaj±ce z cia³a. Obserwuj jak klatka piersiowa i brzuch to unosz± siê to opadaj± z
kaŜdym oddechem. Jeden ¶wiadomy oddech wystarczy by wnie¶æ trochê przestrzeni tam gdzie
wcze¶niej dominowa³ nieprzerwany strumieñ my¶li. Jeden ¶wiadomy oddech (a dwa lub trzy by³yby
jeszcze lepsze) wziêty wiele razy w ci±gu dnia jest wspania³ym sposobem nasycenia przestrzeni±
twojego Ŝycia. Nawet gdyby¶ medytowa³ nad swoim oddechem przez dwie godziny lub wiêcej – co
zdarza siê robiæ niektórym ludziom – tak naprawdê wystarczy byæ ¶wiadomym jednego oddechu.
Doprawdy moŜesz byæ ¶wiadomy tylko jego. Ca³a reszta jest pamiêci± lub oczekiwaniem, a wiêc
my¶l±. W istocie oddychanie nie jest czym¶ co robisz, lecz czym¶ czego jeste¶ ¶wiadkiem gdy siê
dzieje. A wydarza siê on sam z siebie. Czyni go inteligencja wewn±trz cia³a. Wszystko co musisz
‘robiæ’ to patrzeæ jak to siê wydarza. Nie ma w tym Ŝadnego napiêcia ani wysi³ku. Dostrzegaj równieŜ
krótkie przerwy w oddechu, a zw³aszcza ten krótki moment na koñcu wydechu, zanim znów
wci±gniesz powietrze.
Oddech wielu ludzi jest nienaturalnie krótki. Im bardziej ¶wiadomy oddechu siê stajesz tym szybciej
odtworzy to jego naturaln± g³êbiê.
PoniewaŜ oddech sam w sobie nie ma formy od staroŜytnych czasów by³ zrównywany z duchem –
pozbawionym formy jedynym ¶yciem. „... wtedy to Bóg ulepi³ cz³owieka z prochu ziemi i tchn±³ w
jego nozdrza tchnienie Ŝycia. Sta³ siê wtedy cz³owiek istot± Ŝyw±.” Niemieckie s³owo okre¶laj±ce
oddech to ‘atmen’ – które wywodzi siê ze staroŜytnego jêzyka Indii (Sanskrytu) i oznacza Atmana –
Bosk± Iskrê, Boskiego Ducha zamieszkuj±cego wewn±trz kaŜdego z nas.
Fakt Ŝe oddech nie posiada formy jest jednym z powodów, dla którego jego ¶wiadomo¶æ jest bardzo
skutecznym sposobem wnoszenia przestrzeni do Ŝycia i generowania ¶wiadomo¶ci. Oddech moŜe byæ
wspania³ym obiektem medytacji gdyŜ nie jest przedmiotem, nie ma kszta³tu ani formy. Z jednej
strony wydaje siê nic nie znacz±c± rzecz±, jednak jak okre¶li³ to Nietzche jest t± ‘najmniejsz± rzecz±’,
która tworzy ‘najwiêksze szczê¶cie’. To czy praktykujesz ¶wiadomo¶æ oddechu jako formaln±
medytacjê zaleŜy od ciebie. Niemniej formalna medytacja nie moŜe byæ substytutem wnoszenia
¶wiadomo¶ci przestrzeni do twojego Ŝycia.
Bycie ¶wiadomym oddechu umiejscawia ciê w chwili obecnej. A to ona jest kluczem kaŜdej
wewnêtrznej przemiany. Za kaŜdym razem gdy jeste¶ ¶wiadomy oddechu – jeste¶ ca³kowicie obecny.
MoŜesz zauwaŜyæ, Ŝe nie moŜna my¶leæ i równocze¶nie byæ ¶wiadomym oddechu. ¦wiadomy oddech
zatrzymuje twój umys³. Jest to jednak dalekie od bycia w transie czy stanie pó³snu. Jeste¶ bowiem
ca³kowicie przebudzony i bardzo czujny. Nie ‘opadasz’ poniŜej my¶lenia, lecz raczej wykraczasz
ponad nie. A kiedy przyjrzysz siê uwaŜniej odkryjesz, Ŝe te dwie rzeczy – wchodzenie w pe³ni w
chwilê obecn±, oraz zaprzestanie my¶lenia, ale bez utraty ¶wiadomo¶ci – s± w³a¶ciwie tym samym:
budzeniem siê ¶wiadomo¶ci przestrzeni." ...

http://www.chomikuj.pl/Chomik.aspx?id=Swami&sid=249
Zapisane
radoslaw
Go¶æ
« Odpowiedz #5 : Grudzieñ 28, 2008, 22:24:52 »

Dorzucê co¶ od siebie, bo temat wbrew pozorom wa¿ny jak cholera.
Max Freedom Long napisa³ kilka ksia¿ek o hunie - pradawnej wiedzy której od³am spotka³ na Hawajach. Jej zasady opieraj± siê w³a¶ciwie na wybaczaniu, pozytywnym my¶leniu i PRAWID£OWYM oddychaniu.
Taki prawid³owy oddech ma ponoæ moc po³±czenia nas z nasz± nad¶wiadomo¶ci± której mo¿emy wysy³aæ rozkazy,
Ze zdziwieniem stwierdzam ¿e wygl±da on mniej wiêcej jak ten podany przez Wiki - powolny wdech, wstrzymanie na kilka sekund , powolny wydech i wstrzymanie na kilka sekund.
20 minut dziennie mo¿e ju¿ zdzia³aæ cuda...
Pozdrawiam
Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #6 : Styczeñ 01, 2009, 20:12:09 »

Ludzie nie zdaja sobie sprawy jak wazny jest oddech. Z biegiem lat oddychaja coraz plycej. W Niemczech podczas wizyty lekarskiej bardzo czesto lekarz mowi o uczeniu sie gleboko oddychac, ze to jest bardzo wazne. Jednak ludzie nie biora tego powaznie, przeciesz to zaden medykament. Mowi sie o tym tez w  telewizji w programach na temat zdrowia. Mam sasiadke 76-letnia dame chora na serce. Podczas rozmowy, powiedzialam jej ze powinna zadbac o swoj oddech. A ona mi na to, nie rozumiem co macie z tym oddychaniem, bylam w aptece i aptekarka tez mi powiedziala ze mam bardzo plytki oddech i powinnam sie starac glebiej oddychac, ale jak ja mam to robic, i wogule tego nie rozumie.Zobaczylam, ze sprawa jest dosc skomplikowana, pomyslalam, ze musze jej wytlumaczyc sprawe aby dobrze zrozumiala. Opowiedzialam jej, jak oddycha male dziecko, i ze w pozniejszych latach czlowiek z roznych powodow takich jak stres, zabieganie itp. zapomina o glebokim oddech i oddech robi sie coraz plytszy. Zapytalam ja czy pamieta swoich rodzicow, krodko przed smiercia, powiedziala tak, szczegolnie moj ojciec oddychal bardzo plytko, a potem zmarl. W tym momecie, powiedziala mi, Boze, pani ma racje, wszyscy w domu martwilismy sie ze on tak plytko oddycha, teraz juz wiem.Przez nastepny tydzien
cwiczylysmy razem glebsze oddychanie, dzisiaj oddycha na codzien bardzo ladnie, i jest bardzo wdzieczna, zawsze mowi ze nie myslala ze to jest takie wazne, wyjasnilam jej co ten oddech transportuje w jej ciele, i ze oddech sprawia ze jej nastroj jest tez lepszy.....
Zapisane
Dariusz
Go¶æ
« Odpowiedz #7 : Styczeñ 10, 2009, 20:50:04 »

jeszcze jeden opis ¶wiadomego oddychania:

..."Gdy nie bardzo mo¿esz skontaktowaæ siê z cia³em wewnêtrznym, zazwyczaj ³atwiej jest najpierw skupiæ siê na oddechu. ¦wiadome oddychanie, które samo w sobie jest potê¿n± technik± medytacyjn±, pozwoli ci stopniowo nawi±zaæ ³±czno¶æ z cia³em. Uwa¿nie ¶led¼ oddech – obserwuj, jak powietrze na przemian wnika w cia³o i je opuszcza. Oddychaj w g³±b cia³a, czuj±c, jak przy ka¿dym wdechu i wydechu brzuch lekko siê wydyma i znowu kurczy. Je¶li masz odpowiednio plastyczn± wyobra¼niê, zamknij oczy i zobacz, ¿e otacza ciê ¶wiat³o albo ¿e nurzasz siê w ¶wietlistej substancji – w morzu ¶wiadomo¶ci. A potem zacznij oddychaæ tym ¶wiat³em. Poczuj, jak ¶wietlista substancja wype³nia twoje cia³o, a¿ ono tak¿e staje siê ¶wietliste. Coraz bardziej skupiaj siê na tym odczuciu. Jeste¶ teraz w swoim ciele. Nie przywi±zuj siê do ¿adnych plastycznych wizji." ...

Potêga tera¼niejszo¶ci, r.6
¬ród³o:
http://www.sm.fki.pl/index.php?nr=Potega_terazniejszosci_7
Zapisane
astro
Go¶æ
« Odpowiedz #8 : Styczeñ 10, 2009, 21:47:44 »


 Â¦wiadome oddychanie, które samo w sobie jest potê¿n± technik± medytacyjn±, pozwoli ci stopniowo nawi±zaæ ³±czno¶æ z cia³em. Uwa¿nie ¶led¼ oddech – obserwuj, jak powietrze na przemian wnika w cia³o i je opuszcza.

Raczej bym nie traktowa³ ¶wiadomego oddechu jako specjalistyczn± technikê.

Chodzi o to, ¿e ¶wiadomy oddech jest naturalnie prze¿ywanym procesem.
Generalnie chodzi tu o ,,integracjê,, jednak sami rebirtherzy podkre¶laj±, ¿e celem ¶wiadomego oddechu nie jest integracja.
Celem ¶wiadomego oddechu nie jest te¿ uwolnienie od czego¶, poniewa¿ uwolnienie oznacza³oby , ¿e uwalniamy siê od czego¶ ,,z³ego,,.
     
¦wiadomy oddech  obejmuje  do¶wiadczenia z przesz³o¶ci i ,,uwal­nia,, prze¿ycia ,,traumatyczne,.Wa¿nym s³owem jest tu do¶wiadczenie. Czasami mog±  siê w nich zawieraæ wspomnienie w³asnych narodzin. ,,Integra­cja,, oddechem daje nam mo¿liwo¶ci nowego startu w ¿yciu, ja¶niejszy kierunek, wiêksz± rado¶æ i zdol­no¶æ wspó³odczuwania. Jest to cudowna przygoda w g³êbi w³asnego serca.Poszerza ona ¶wiadomo¶æ tak, ¿e obejmujesz ni± ca³y ¶wiat, poniewa¿ My to w istocie niczym nieograniczone pole energii ¶wiadomo¶ci, które jest w³a¶nie tym  ,,¶wiatem,,-, wrzech¶wiatem.

Jak oddychasz tak ¿yjesz i jest absolutna prawda.

Je¿eli w Twoim ¿yciu dzieje siê to co nazywasz ,,¼le,, zacznij ¶wiadomie oddychaæ.A gdy zaczniesz ¶wiadomie oddychaæ zrozumiesz, ¿e nic na tym ¶wiecie nie dzieje siê ,,¼le,, , niedobrze lub niewa³a¶ciwie, lecz niew³a¶ciwe jest tylko nasze podej¶cie.

¦wiat jest doskona³y, ca³kowity i pe³ny, a My razem z nim.
Gdy zaczniesz ¶wiadomie oddychaæ zrozumiesz, ¿e taka w³a¶nie jest prawda.

P.S.Przy okazji co ostatnio zauwa¿y³em, ¿e Ci co ¶wiadomie oddychaj± (mam tu na my¶li znajomych, przyjació³ ) w bardzo ³atwy sposób zrozumieli miêdzy innymi to, o czym mówi David Icke.Jest to  efekt poszeszrzonej ¶wiadomo¶ci w zwi±zku z tym z ³atwo¶ci±  przychodzi nam zrozumienie wielu, rzeczy. Spotka³em siê te¿ z wypowiedziami bardzo krytycznymi, co ¶wiadczy o zawê¿onej ¶wiadomo¶ci i z tytu³u  tej zawê¿onej ¶wiadomo¶ci oceniamy co¶ krytycznie, tymczasem ka¿dy os±d jest tylko wyrazem odrzucenia jakiej¶ czê¶ci nas Samych.
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 10, 2009, 22:35:34 wys³ane przez astro » Zapisane
Dariusz
Go¶æ
« Odpowiedz #9 : Marzec 29, 2009, 20:56:44 »

Jak jest z tym oddechem?
Oddychaæ g³êboko z wykorzystaniem przepony, stosowaniem przerw, zatrzymywaniem powietrza w p³ucach na jaki¶ czas i bycie na bezdechu, równie¿ w jakim¶ odstepie czasowym?
Zapisane
tom1ek

Gadu³a


Punkty Forum (pf): 47
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 946


yeah! ;)


Zobacz profil
« Odpowiedz #10 : Marzec 29, 2009, 21:14:50 »

Jak jest z tym oddechem?
Oddychaæ g³êboko z wykorzystaniem przepony, stosowaniem przerw, zatrzymywaniem powietrza w p³ucach na jaki¶ czas i bycie na bezdechu, równie¿ w jakim¶ odstepie czasowym?

ja bym powiedzia³ tak: po prostu bardzo g³êboko, ale bardzo d³ugo
reszta przyjdzie sama U¶miech
Zapisane

Konto na cheops4.org.pl o tym samym nicku i awatarze nale¿y do mnie. Pozdrawiam starych znajomych U¶miech
Dariusz
Go¶æ
« Odpowiedz #11 : Kwiecieñ 05, 2009, 20:39:49 »

ja bym powiedzia³ tak: po prostu bardzo g³êboko, ale bardzo d³ugo
reszta przyjdzie sama U¶miech

W³a¶nie o to mi idzie. Co jaki¶ czas zerknê do ksi±¿ki Woda utleniona i jej autor pisze co¶ innego. Wyja¶nia to na tle naszego organizmu i zjawisk w nim zachodz±cych, ze jednak powinni¶my oddychaæ niezbyt g³êboko. Ma to zwiazek z równowag± jaka musi byæ zachowana w naszym organizmie. Ilo¶æ tlenu musi byæ proporcjonalna do dwutlenku wêgla. Itd. itp. Nie jestem naukowcem i nie umiê tego wyt³umaczyæ.
W ka¿dym razie wdechy nie powinny byæ zbyt g³êbokie a wydechy dobrze by by³y przerywane. (Chyba nic nie pomyli³em).
Moze g³êbokie wdechy maj± znaczenie dla medytacji, a krótsze s± istotne dla codziennego ¿ycia?  Szok Co¶
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #12 : Kwiecieñ 05, 2009, 22:20:43 »

Zauwa¿cie , ¿e w oddechu tak, jak pisze o nim Eckhart Tolle  chodzi bardziej o przerwy nastêpuj±ce POMIÊDZY  wdechem i wydechem. Zarówno wdech, jak i wydech s± procesami . Maj± okre¶lon± d³ugo¶æ i dziej± siê w okre¶lonym czasie. Sami piszecie , ¿e trzeba liczyæ sekundy trwania i przerw. Z tego punktu widzenia oddech jest jak±¶ form± . Ma swój pocz±tek i koniec, ma swoj± g³êbiê , b±d¼ p³ytko¶æ.
Ca³y wszech¶wiat rozpocz±³ siê od wielkiego BUM,  który teraz zdaje siê byæ wydechem ( rozszerzanie siê wszech¶wiata ). Gdy dobiegnie ono koñca rozpocznie siê kurczenie .. Wielki Wdech.

Natomiast najwa¿niejsze s± te momenty POMIÊDZY  wdechem , a wydechem, gdy¿ jako czê¶ci szczytowe wdechu i wydechu nie s± procesami same w sobie, ale te¿ nie generuj± my¶li, poniewa¿ s± czym¶ niezale¿nym od my¶lenia , zgodnie z opisem, który poda³e¶ Dariuszu.  Zarówno WDECH jak i WYDECH d±¿± do swoich apogeum - totalnej ciszy , zawieszenia . Obserwacja ,któr± przy tym stosujemy uwalniaj±c siê od my¶li wprowadza nas w tê ciszê u szczytu wdechu lub na dnie wydechu . W coraz to bardziej znacz±cy i brzemienny Spokój.
To jest to miejsce, o którym Castaneda pisa³, ¿e jest zawieszone pomiêdzy dniem , a noc± , w chwili TU¯ ZANIM nastanie dzieñ, ale JESZCZE trwa noc. Lub kiedy nastaje pó³mrok tu¿ po zachodzie s³oñca. To s± te momenty w których  ludzkie modlitwy maj± szczególn± moc. To s± BRAMY  duchów . S± to stany z których wszystkie mo¿liwe scenariusze mog± zostaæ wywo³ane.
Ma to swoje wielce  praktyczne znaczenie dla osi±gniêcia osobistego szczê¶cia. Dobrze jest praktykowaæ ¶wiadome oddychanie. Przypomina to osi±ganie rezonansu z Wszech¶wiatem, a ten tylko czeka na nasze ¿yczenia.
Zapisane
astro
Go¶æ
« Odpowiedz #13 : Kwiecieñ 05, 2009, 23:57:33 »

Jak jest z tym oddechem?
Oddychaæ g³êboko z wykorzystaniem przepony, stosowaniem przerw, zatrzymywaniem powietrza w p³ucach na jaki¶ czas i bycie na bezdechu, równie¿ w jakim¶ odstepie czasowym?

Nic z tych rzeczy.
Oddychamy w sposób naturalny, nie zmuszaj±c siê do niczego.¦wiadomy oddech w istocie oznacza powrót do prawid³owego, naturalnego oddechu, takiego jak oddychali¶my bêd±c ma³ymi dzieæmi.
A jak oddychaj± ma³e dzieci? Gdy zrobi± wdech, to dok³adnie w tym momencie, gdzie nastêpuje szczyt wdechu zaczyna siê wydech.I odwrotnie.Gdy nast±pi wydech, to u szczytu wydechu od razu zaczyna siê wdech.I w³a¶nie o to chodzi, ¿e w tym procesie nie ma najmniejszych przerw!!! Wszystko jest idealnie p³ynne i miarowe.
Jednak, gdy przygl±dniesz siê swojemu oddychaniu zauwa¿ysz z pewno¶ci±, ¿e gdy zrobisz wydech, to nastêpuje pewna zw³oka czasowa zanim podejmujesz wdech.Im ta zw³oka, ten czas jest d³u¿szy oznacza to, ¿e tym wiêcej w swoim ¿yciu dokona³e¶ st³umieñ.A st³umienia s± niczym innym tylko wycofowywaniem ze swojej ¶wiadomo¶ci tego co sam uzna³e¶ za niew³a¶ciwe, niedobre, traumatyczne itd...
W tym momencie gdy to robi³e¶, wstrzymywa³e¶ oddech.Koniec koñcem, wprowadzi³e¶ do swojego oddechu nawyk wstrzymywania oddechu i tak z nim na codzieñ sobie ¿yjesz.
Nieprawid³owo oddychaj±c odcinasz siê od energii pola powszechnego, bo nie jeste¶ z nim w charmonii.Brakuje Ci energii do ¿ycia.Zawê¿a siê Twoja ¶wiadomo¶æ.
Kolejny temat w ¶wiadomym oddedchu to proces uwalniania blokad energetycznych, czyli st³umionego materia³u - czyli tego co os±dzi³e¶ w swym ¿yciu jako z³e lub niew³a¶ciwe.
Uwolnienie tych energetycznych blokad nastêpuje wtedy, gdy robi±c wydech - puszczasz go.Puszczasz, to znaczy pozwalasz ,aby on samoistnienie nast±pi³.Przypomina to co¶ takiego, jak mo¿na czasem zauwa¿yæ jak kto¶ robi tak- aaaachchch....
¦wiadomie oddychaj±c nie wolno oddychaæ i my¶leæ, ¿e .... a ja teraz sobie ¶wiadomie oddycham i oczekujê efektów.
Ty tylko oddychasz, a reszta dzieje siê sama.Nic nie kontrolujesz!
Czyli tak jak ma³e dziecko - ono tylko oddycha, oddycha prawid³owo nic wiêcej, a za resztê odpowiada sam proces oddechu.
Jest bardzo ma³a szansa, ¿e sam nauczysz siê ¶wiadomego oddechu.
Wiêc znajd¼ czas i skontaktuj siê z do¶wiadczonym rebirtherem.
Chodzi o to, ¿e ucz±c siê sam ¶wiadomego oddechu, pope³nisz przy okazji wiele b³êdów, które znowu stan± siê kolejnym oddechowym nawykiem i znowu naukê bêdziesz musia³ rozpocz±æ od nowa, lub korygowaæ to co sam siê nauczysz.
Prawid³owego, ¶wiadomego oddechu, ³atwo sami  ucz± siê  Ci ludzie, którzy wcze¶niej np.prawid³owo oddychali i æwiczyli oddech yogi.
Mimo wszystko polecam jednak kilka choæby zajêæ z do¶wiadczonym rebirtherem.

P.S.Przy okazji zwróæ uwagê, czy nie zaciskacz jêzyka pod zêbami. Jest to bardzo czêsty nawyk ludzi. Jêzyk powinien byæ wiotki jak ''li¶æ na wietrze''.
Zaciskaj±c jêzyk przez ca³y dzieñ i id±c jeszcze spaæ z zaci¶niêtym jêzykiem ca³y czas miê¶nie twarzy s± napiête i zniekszta³cone.Poch³ania to te¿ sporo  energii!
« Ostatnia zmiana: Kwiecieñ 06, 2009, 00:11:11 wys³ane przez astro » Zapisane
aiden
Go¶æ
« Odpowiedz #14 : Kwiecieñ 06, 2009, 07:02:20 »

Cytuj
Gdy zrobi± wdech, to dok³adnie w tym momencie, gdzie nastêpuje szczyt wdechu zaczyna siê wydech.I odwrotnie.Gdy nast±pi wydech, to u szczytu wydechu od razu zaczyna siê wdech.I w³a¶nie o to chodzi, ¿e w tym procesie nie ma najmniejszych przerw!!!

nie ma przerw - znaczy to ¿e nasz oddech powinien byæ dosyæ g³êboki, przy krótszym wystêpuje u mnie efekcik sapania Co¶ ??
zauwa¿y³em jeszcze ¿e wdech wychodzi mi ok. 1/3 d³u¿ej ni¿ wydech chocia¿ stara³em siê maksymalnie wyluzowaæ.

jeszcze jedno, obserwowa³em swój oddech przez dwa dni  i zauwa¿y³em, ¿e gdyby zsumowaæ okresy podczas, których wstrzymujê oddech móg³bym pokonaæ parê d³ugo¶ci basenu pod wod±! zatrwa¿aj±ce
Zapisane
Dariusz
Go¶æ
« Odpowiedz #15 : Kwiecieñ 06, 2009, 18:40:35 »

Czyli do tej pory oddycha³em dosæ dobrze. Nie moge powiedzic, ¿e prawid³owo, ale zbyt powaznych b³êdów nie czyni³em.
Tylko ten jêzyk. Du¿y u¶miech Faktycznie prawie ciagle jest napiêty, wciaz cisnie na podniebienie.
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #16 : Kwiecieñ 07, 2009, 18:06:56 »

Jak jest z tym oddechem?

Oddychamy w sposób naturalny, nie zmuszaj±c siê do niczego.¦wiadomy oddech w istocie oznacza powrót do prawid³owego, naturalnego oddechu, takiego jak oddychali¶my bêd±c ma³ymi dzieæmi.
(..)Nieprawid³owo oddychaj±c odcinasz siê od energii pola powszechnego, bo nie jeste¶ z nim w charmonii.Brakuje Ci energii do ¿ycia.Zawê¿a siê Twoja ¶wiadomo¶æ.
Kolejny temat w ¶wiadomym oddedchu to proces uwalniania blokad energetycznych, czyli st³umionego materia³u - czyli tego co os±dzi³e¶ w swym ¿yciu jako z³e lub niew³a¶ciwe.
Uwolnienie tych energetycznych blokad nastêpuje wtedy, gdy robi±c wydech - puszczasz go.Puszczasz, to znaczy pozwalasz ,aby on samoistnienie nast±pi³.Przypomina to co¶ takiego, jak mo¿na czasem zauwa¿yæ jak kto¶ robi tak- aaaachchch....
¦wiadomie oddychaj±c nie wolno oddychaæ i my¶leæ, ¿e .... a ja teraz sobie ¶wiadomie oddycham i oczekujê efektów.
Ty tylko oddychasz, a reszta dzieje siê sama.Nic nie kontrolujesz!
(..)Jest bardzo ma³a szansa, ¿e sam nauczysz siê ¶wiadomego oddechu.
Wiêc znajd¼ czas i skontaktuj siê z do¶wiadczonym rebirtherem.
Chodzi o to, ¿e ucz±c siê sam ¶wiadomego oddechu, pope³nisz przy okazji wiele b³êdów, które znowu stan± siê kolejnym oddechowym nawykiem i znowu naukê bêdziesz musia³ rozpocz±æ od nowa, lub korygowaæ to co sam siê nauczysz.
Prawid³owego, ¶wiadomego oddechu, ³atwo sami  ucz± siê  Ci ludzie, którzy wcze¶niej np.prawid³owo oddychali i æwiczyli oddech yogi.
Przyznam ,¿e mam do¶æ mieszane uczucia zwi±zane z rebirthingiem .
Podejrzana wydaje mi siê to, ¿e czynno¶ci tak "natruralnej" trzeba siê uczyæ. Okazuje siê , ¿e jest prawiod³owe i nieprawid³owe oddychanie . Znowu kto¶ wie lepiej jak mamy co¶ robiæ, a nawet - jak mamy oddychaæ .
"Prawdziwy nauczyciel nie mo¿e Ciê niczego nauczyæ " - mawiaj± wschodni mêdrcy . Ludzie po prostu przestali zwracaæ UWAGÊ  na harmoniê, która ich otacza, a nawet na t±, która w naturalny sposób jest w nich.
Oddychanie nie zale¿y od Twojej woli. Nie mo¿esz siê tej czynno¶ci nauczyæ, nie mo¿esz jej kontrolowaæ , ale mo¿esz jej po¶wiêciæ UWAGÊ. Wg Eckharta Tolla  chodzi o to, ¿eby "odzyskaæ" swoj± ¶wiadomo¶æ. Nie oddychasz ¶wiadomie, je¶li nie jeste¶ ¶wiadomo¶ci± . Obserwacja oddechu ( a nie jego nauka ) , jest drog± do odzyskania ¶wiadomo¶ci - wg Tolle`a.
Na stronie po¶wiêconej  rebithingowi  czytam ,¿e jest to metoda na uporz±dkowanie przesz³o¶ci tak, jakby przesz³o¶æ mia³a znaczenie dla Twojej ¶wiadomej  obecno¶ci w TERAZ.
Ponadto wyt³uszczon± czcionk± czytam tam¿e "Umys³ cz³owieka jest najwa¿niejsz± si³± sprawcz± kszta³tuj±c± jego los a dba³o¶æ o jego zawarto¶æ jest podstawowym elementem szacunku wobec siebie"(..) i dalej "Pierwsze kroki jakie stawia adept Rebirthingu s³u¿± ich identyfikacji i przeprogramowaniu w taki sposób by wspiera³y go a nie hamowa³y. U¿ywane w tym celu techniki pracy z umys³em oparte s± zarówno na stosowaniu afirmacji i kodowaniu (..)" .... Je¶li dobrze to zrozumia³em , rebirthing to droga rozwoju umys³u,która ma s³u¿yæ umys³owi i go wspomagaæ , a co wiêcej - ma to byæ podstawowy element szacunku wobec siebie.
http://www.rebirthing.pl/
Takie rozumienie rebirthingu wydaje mi siê jedynie kolejnym uwarunkowywaniem Czlowieka ; jest to metoda jeszcze silniejszego uzale¿nienia ¶wiadomo¶ci od umys³u  - to w gruncie rzeczy zaw³aszczenie przez umys³ samej czynno¶ci oddychania , by nie dopu¶ciæ  do uwolnienia ¶wiadomo¶ci.
Z drugiej strony piszesz astro ,¿e ¶wiadome oddychanie nie polega na my¶leniu ani na kontrolowaniu oddechu- z czym siê zgodzê, ale zaraz dodajesz, ¿e jest bardzo ma³a szansa na samodzielne nauczenie siê oddychania ( tak jakby¶my tego nie robili od urodzenia )- dostrzegam tutaj sprzeczno¶æ i ta sprzeczno¶æ mnie przera¿a w³a¶nie. Unikanie przerw POMIÊDZY wdechem , a wydechem jeszcze moj± nieufno¶æ wobec rebirthingu wzmaga. Ma³e dzieci byæ mo¿e nie potrzebuj± "przerw" ,ale nie nale¿y z tego wnioskowaæ, ¿e tak samo ma zachowywaæ siê doros³y cz³owiek poniewa¿ wiemy ,¿e metabolizm dziecka ( a oddech w³a¶nie ten metabiolizm reguluje) jest inny ni¿ metabolizm osoby doros³ej co wynika z ogólnego zapotrzebowania energetycznego organizmów na ró¿nym etapie starzenia siê. Zarówno z Buddyzmu , jak i z "Potêgi Tera¿niejszo¶ci", czy z "G³osu Ciszy" wiem, ¿e PRZERWA w my¶leniu ( brak jakichkolwiek my¶li ) jest dla umys³u niebezpieczna, gdy¿ otwiera furtkê dla uwolnienia ¶wiadomo¶ci w³a¶nie, albo inaczej - otwiera szczelinê poprzez któr± mo¿e siê ws±czyæ ¶wiat³o z najg³êbszych  pok³adów ludzkiej Istoty - z samego ¬RÓD£A.

Czy ludzie oddaj±cy tak podstawowe czynno¶ci ¿yciowe jak oddychanie w rêce jaki¶ "trenerów od oddychania " zdaj± sobie sprawê co tak na prawdê czyni± ?

Zapisane
Dariusz
Go¶æ
« Odpowiedz #17 : Kwiecieñ 07, 2009, 19:55:09 »

Pozwolê sobie wpisaæ fragment ksi±¿ki woda utleniona str. 32 i 33 traktuj±cy o oddychaniu:

..."Dwutlenek wêgla
Jest to drugi po tlenie - pod wzglêdem znaczenia - regulator i substrat ¿ycia. Dwutlenek wêgla stymuluje proces oddychania, sprzyja rozszerzeniu naczyñ krwionoi¶nych mózgu, serca, miê¶ni i innych narz±dów, uczestniczy w podtrzymywaniu niezbêdnej kwasowo¶ci krwi, wp³ywa na intensywno¶æ samej wymiany gazowej, zwiêksza mo¿liwo¶ci rezerwowe organizmu i uk³adu odporno¶ciowego.

Na pierwszy rzut oka wydaje sie, ¿e oddychamy we w³a¶ciwy sposób, ale to nieprawda. W rzeczy samej mamy rozregulowany mechanizm zaopatrywania komórek w tlen, z powodu naruszenia stosunku tlenu do dwutlenku wêgla na poziomie komurkowym. Rzecz w tym, ¿e zgodnie z prawem Verigo, przy deficycie dwutlenku wêgla w organizmie, tlen tworzy mocne po³±czenie z hemoglobin±, które zapobiega oddawaniu go tkankom.

Wiadomo, ¿e jedynie 25% tlenu dociera do komórek, a pozosta³a ilo¶æ wraca ¿y³ami do p³uc. Dlaczego tak siê to odbywa? Problem tkwi w dwutlenku wêgla, który powstaje w organizmie w ogromnej ilo¶ci (0,4-4 l na minutê), jako jeden z produktów koñcowych procesu utleniania (wraz z wod±) substancji od¿ywczych. Przy tym im wiêkszemu obcia¿eniu fizycznemu poddany jest cz³owiek, tym wiêcej dwutlenku wêgla siê wytwarza. Przy stosunkowym bezruchu i ci±g³ym stresie, procesy przemiany materii spowalniaj±,  i zmniejsza siê ilo¶æ produkowanego dwutlenku wêgla.

Niezwyk³o¶æ dwutlenku wêgla polega na tym, ¿e przy jego sta³ej, prawid³owej koncentracji w komórkach, sprzyja on rozszerzaniu kapilar, przy czym wiêcej tlenu dostaje siê do przestrzeni miêdzykomOrkowej., i potem, drog± dyfuzji, do komórek. Nale¿y zwróciæ uwagê na to, ¿e ka¿da komórka posiada w³asny kod genetyczny, w którym zapisany jest program jej dzia³alno¶ci i funkcji.

Je¶li stworzyc komórce odpowiednie warunki zaopatrzenia w tlen, wodê i od¿ywianie, to bêdzie dzia³aæ przez okreslony przez Przyrodê czas. Sztuka polega na tym, by oddychaæ rzadziej i nie g³êboko, a na wydechu robiæ wiêcej wstrzymañ oddechu, tym samym sprzyjaj±c zachowaniu ilo¶ci CO2 w komórkach na w³a¶ciwym poziomie, usuniêciu skurczu kapilar i normalizacji procesów metabolicznych w tkankach.

Nale¿y zapamiêtaæ równie¿ wa¿n± okoliczno¶æ: im wiêcej tlenu dostaje sie do organizmu i do krwi, tym gorzej dla niego ze wzglêdu na niebezpieczeñstwo powstania zwi±zków tlenu. Przyroda dobrze to wymy¶li³a, daj±c nam obfito¶æ tlenu, ale nale¿y obchodziæ siê z nim ostro¿nie, poniewa¿ nadmiar tlenu to zwiêkszenie ilo¶ci wolnych rodników. Na przyk³ad w p³ucach powinno byæ dok³adnie tyle tlenu, ile znajduje siê na wysoko¶ci 3000 m nad poziomem morza. To optymalna ilo¶æ, której przekroczenia prowadzi do patologii.


Iwan Nieumywakin
Zapisane
astro
Go¶æ
« Odpowiedz #18 : Kwiecieñ 07, 2009, 20:31:03 »

Na stronie po¶wiêconej  rebithingowi  czytam ,¿e jest to metoda na uporz±dkowanie przesz³o¶ci tak, jakby przesz³o¶æ mia³a znaczenie dla Twojej ¶wiadomej  obecno¶ci w TERAZ.


East.

   Jeste¶ bardzo blisko, ale gubisz siê w tematach.
Nie dziwiê siê, bo i sam mia³em prawie identyczny problem ze zrozumieniem tego o co tu w³a¶ciwie w tym wszystkim chodzi.
Dlatego podaj mi maila, a wy¶lê Ci ksi±¿ke (bardzo krótka i przeczytasz j± sobie w dwie godziny ) , w której to w³a¶nie jest wyja¶nione  o co pytasz.
Polecam równie¿ j± Dariuszowi.
Powiem - nie twórzmy tutaj swojej w³asnej rozdymanej  filozofii, tylko d±¿my do pe³nego zrozumienia tematu i zastosowania tego w praktyce, w swoim w³asnym ¿yciu.
A wtedy wszystko siê wyja¶ni, czyli ³atwiej udowodniæ to o czym tutaj piszemy i mówimy  w praktyce ni¿ w teorii.
« Ostatnia zmiana: Kwiecieñ 07, 2009, 20:33:40 wys³ane przez astro » Zapisane
Silver
Go¶æ
« Odpowiedz #19 : Czerwiec 16, 2010, 23:28:47 »


Silver, ja siê nie pyta³em co na dany temat s±dzi Colin Tipping , tylko odnios³em siê do tego, co TY s±dzisz. Zdanie Colina mogê sobie sam przeczytaæ.


 Ju¿ wyrazi³em prawie wszystko co dotyczy koncepcji ''Radykalnego wybaczenia''.Wyrazi³em to co mówi Colin i to co osobi¶cie uwa¿am za dalsze postêpowanie odno¶nie uwolnienia nas jako konstrukcji energii-¶wiadomo¶ci od negatywnych pól energii, które w znacznej mierze obni¿aj± czêstotliwo¶æ drgañ energii naszego pola ¶wiadomo¶ci, przez co stajemy siê nie¶wiadomi.
Piêtnacie razy pisaæ to samo nie mam si³, ani zamiaru.


Acentaur , zgodze siê z Tob± niemal¿e ca³kowicie. Tylko czemu uwa¿asz, ¿e ¶wiadomy oddech to jaka¶ niewiele znacz±ca technika , niemal¿e naiwno¶æ ? Je¶li dzia³a na Silvera, a on to sob± za¶wiadcza, to mo¿e zadzia³aæ pozytywnie na ka¿dego innego cz³owieka.


Po pierwsze, to ¶wiadomy oddech nie jest ¿adn± technik±.
¦wiadomy oddech, te¿ nie jest ¿adnym narzêdziem, w obiegowym pojêciu rzeczy.
Jak nazwa brzmi - jest to oddech.Tyle, ¿e prawid³owy.Prawid³owy, czyli taki jaki posiadali¶my, gdy byli¶my ma³ymi dzieæmi.
A teraz jako ''du¿e dzieci'' oddychamy NIE - prawid³owo.
A czemu gdy byli¶my ma³ymi dzieæmi oddychali¶my prawid³owo, a TERAZ jako doro¶li oddychamy NIE- prawid³owo zosta³o to ju¿ we wcze¶niejszych w±tkach napisane.
I warto TO sobie raz do koñca ¿ycia zapamiêtaæ, ¿e tyle ile tracimy na NIE- prawid³owym oddechu, tyle samo tracimy w ¿yciu.
Ale bêdziesz móg³ to dopiero wtedy oceniæ, jak zaczniesz codziennie prawid³owo oddychaæ.
Jak s³usznie kto¶ napisa³ : gdyby Twój ¿o³±dek tak nieprawid³owo trawi³ jak Ty nieprawid³owo oddychasz, to umar³ by¶ z g³odu, bo co by¶ zjad³, to prawdopodobnie by¶ zwymiotowa³.
I s³usznie napisa³a te¿ ¶wiatowej s³awy psychoterapeutka Louise L.Hay - mogê ¿yæ na bezludnej wyspie i mogê uzyskaæ pe³n± ¶wiadomo¶æ prawid³owo oddychaj±c.
Dlaczego ?

Ano dlatego, ¿e to w³a¶nie sama natura obdarzy³a nas jedynym narzêdziem (oddechem), dziêki, któremu mo¿emy integrowaæ nasz± ¶wiadomo¶æ. A tylko integra­cja (naszego pola energii ¶wiadomo¶ci) daje nam poczucie zupe³nie nowego startu w ¿yciu, ja¶niejszy kierunek, wiêksz± rado¶æ i zdol­no¶æ wspó³odczuwania. Jest to, wiêc przygoda w g³±b swego serca, która poszerza nasz± ¶wiadomo¶æ tak, ¿e obejmujemy ni± ca³y ¶wiat.

¯aden ''Bóg'', ''Stwórca'' w niczym Ci nie pomo¿e.Pomóc mo¿esz sobie tylko SAM.
Tylko na grypê rocznie umiera 1.5 milona ludzi. Na inne choroby
umiera rocznie w sumie oko³o 400- 500 milionów ludzi.
¯adnego Boga, ani Stwórce to nie interesuje. Mo¿e wymrzeæ nawet dwa, trzy, nawet cztery razy wiêcej, czy nawet tysiêc razy wiêcej ludzi.
Historia ludzko¶ci, to imponuj±ca historia klêsk. Gdy w ¶redniowiecznej Europie rozszala³y siê d¿uma i cholera, to w krótkim czasie wymar³o wiêcej ludzi ni¿ zginê³o we wszystkich bratobójczych wojnach.
Gdzie by³ Bóg, gdzie by³ Stwórca ? Gdzie by³y jakie¶ inteligentne, o¶wiecone i pe³ne serca cywilizacje, które choæ ''palcem'' by ruszy³y, aby choæ cokolwiek pomóc w tej masowej degradacji ¿ycia ? ?
Kto stworzy³ te skomplikowane stwory o nazwie cholera, d¿uma i setki innych, które masowo dzisi±tkowa³y ludzko¶æ ? Same siê stworzy³y? Mo¿e i same, tylko kto napisa³ program ich reprodukcji materia³u genetycznego?
Jest to przeciwieñstwo definicji ¿ycia i nie ma tu ¿adnego ustalonego przez jakiegokolwiek Stwórcê zbioru warunków odno¶nie istnienia.

Dlatego wiêc w Biblii napisano : Ja Pan, ja stwarzam ciemno¶æ i jasno¶æ, Ja stwarzam pomy¶lno¶æ i niedolê.
Dodaj±c !  Ja Pan .... Wszystkiego !!!


Gdy zaczniesz ¶wiadomie oddychaæ i poszerzy siê Twoja okrojona i zawê¿ona ¶wiadomo¶æ, wtedy zaczniesz rozumieæ, ¿e : cz³owiek, nie jest cz³owiekiem, Bóg (Stwórca) nie jest ¿adnym Stwórc±, wszech¶wiat nie jest ¿adnym wszech¶wiatem.
To projekcja (wirtual), a nie rzeczywisto¶æ, do z³udzenia przypominaj±ca - co na slajdzie, to projektor wy¶wietlana ekranie. Nic wiêcej !

Jedynym punktem odniesienia jest tylko Twoja w³asna ¶wiadomo¶æ.
Jaka jest Twoja ¶wiadomo¶æ, tak wygl±da Twój ¶wiat, który wcale tak nie wygl±da, ani tym nie jest !
Dlatego walcz o swoj± ¶wiadomo¶æ, walcz o swój potencja³.

A do tego, aby¶ móg³ uzyskaæ t± ¶wiadomo¶æ ( czyli samo¶wiadomo¶æ) masz doskona³e narzêdzie, które z premedytacj± ignorujesz - oddech.
Na czym polega ludzka buñczuczno¶æ, zadufanie ignorancja i wiele innych rzeczy...
Polega na tym, ¿e gdy mówisz o ¶wiadomym oddechu, to od razu us³yszysz - a przecie¿ ja oddycham.
Tia ! Oddychasz ?.. ! Tylko ... jak oddychasz ? A TO ju¿ nie nada zapytaæ, prawda ? bo i po co ?

Czyli... ludzie nieustannie widz± to czego nie ma, a nie widz± tego co JEST.

I to by by³o z mojej strony na tyle. A wszystko resztê mo¿na znale¼æ na necie (wiêc po co ja to wogóle piszê).Tylko trzeba chcieæ poszukaæ, a co najwa¿niejsze samemu sprawdziæ.







 






« Ostatnia zmiana: Czerwiec 17, 2010, 03:23:44 wys³ane przez Silver » Zapisane
Hutier
Go¶æ
« Odpowiedz #20 : Czerwiec 20, 2010, 11:50:25 »

Mam pytanie co to znaczy ¶wiadomie oddychaæ?Mamy to robiæ w jednym cyklu to wiem?Kiedy¶ praktykowa³em vipassane no i nie posz³o mi za dobrze wprowadzi³em do siebie uczucie,¿e:" ¼le oddychasz,¿e nie robisz tak jak powiniene¶,no wiesz,ale to trzeba inaczej itp."
Móg³by mi kto¶ powiedzieæ jak nale¿y ¶wiadomie oddychaæ?Muszê obserwowaæ co¶,np. odczucia w okolicach ust,kiedy wlatuje mi do nich powietrze czy jak?
Proszê o dok³adne wyt³umaczenie.Bo inaczej uczucie,¿e robiê co¶ ¼le bêdzie mnie z¿era³o,a je¶li kto¶ mi to dok³adnie wyt³umaczy bêdê mia³ podstawy do przyjêcia tego i uwolniê siê od negatywnego uczucia.
I co nale¿y zrobiæ,kiedy pojawi siê negatywne uczucie?
Z góry dziêkujê za odpowied¼.
Ps
Piszê to w kontek¶cie "Æwiczenia oddechowe satori"

==========================================

Proszê o odpowied¼ jak najszybciej.

Scali³em posty
Darek
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 20, 2010, 17:23:38 wys³ane przez Dariusz » Zapisane
sarah54
Go¶æ
« Odpowiedz #21 : Czerwiec 20, 2010, 20:20:28 »

Radku- dwa lata temu intuicyjnie wyznacza³e¶ mapê, po której Twoja dusza mog³a siê poruszaæ, zdobywaj±c do¶wiadczenia...Nie wiem, gdzie dzisiaj kieruje Ciê Twój Architekt, Twój Duch...
P.s. Odpisz. Bêdê rada...

Hutier- oddech ma znaczenie- istniejesz przez oddychanie. Istniejesz TY w skafandrze cia³a:)

P.s. Czego ¿±dasz???
Czas mistrzów, guru i opiekunów dobieg³ koñca...
Czego Ci brakuje, by zrozumieæ SWÓJ oddech? Chyba nie mistrza...


« Ostatnia zmiana: Czerwiec 20, 2010, 20:27:14 wys³ane przez sarah54 » Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #22 : Czerwiec 20, 2010, 20:53:48 »

Witaj Hutier!

Mamy na forum dzial medytacji. Znajdziesz tam przewsanialy material zwiazany tez z oddychaniem.
Pozdrawiam Rafaela.
Zapisane
Hutier
Go¶æ
« Odpowiedz #23 : Czerwiec 21, 2010, 06:06:48 »

rafaelo dziêkujê czyta³em ten materia³ o rebhtringu ju¿ dawno.Jednak¿e chodzi mi o technikê zwan± satori gdy¿ podobno ona mo¿e szybko wyzwoliæ od negatywnych uczuæ?W ksi±¿ce Sisson_Colin_P._-_Sztuka_¶wiadomego_Oddychania jest do dok³adnie wyt³umaczone.Mam tylko jedno pytanie czy w czasie tego ci±g³ego oddechu mam byæ skupiony na ciele?
Z góry dziêkujê za odpowied¼.
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #24 : Czerwiec 21, 2010, 10:42:35 »

Cytat: hutier
czy w czasie tego ci±g³ego oddechu mam byæ skupiony na ciele?

Wielu praktyków - bo za takich mam tych, którzy te sposoby upowszechniaj± - twierdzi, ¿e powinni¶my koncentrowaæ siê na ciele, choæ nie do koñca dos³ownie. Powinni¶my zwracaæ uwagê na sposób w jaki w czasie takiego oddychania energia rozchodzi siê po naszym ciele. Powinni¶my d±¿yæ do nadania jej odpowiedniego kierunku przep³ywu, góra - dó³; niebo - ziemia, przez nasze cia³o.
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
Strony: [1] 2 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.048 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

watahaslonecznychcieni maho granitowa3 opatowek wypadynaszejbrygady