Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 09:14:33


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: [1] 2 3 4 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Modlitwa  (Przeczytany 40380 razy)
0 u¿ytkowników i 5 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
zuza
Go¶æ
« : Grudzieñ 14, 2008, 17:32:55 »

W tym w±tku chodzi mi o to, ¿eby¶my siê zastanowili nad naszymi modlitwami.
Jak siê modlimy?
Ju¿ wiele razy czytalam, jak powinna wygl±daæ prawdziwa modlitwa i zawsze jest to dla mnie zaskoczeniem, bo zwykle w modlitwach prosimy o to, czego nam najbardziej brakuje.
Zaczêlam czytaæ "Rozmowy z Bogiem" i temat znów do mnie powrócil U¶miech

Na poczatek fragment ze wspomnianej ksi±¿ki:

Czy to znaczy, ¿e nie mogê prosiæ o co¶, czego pragnê? Czy chcesz powiedzieæ, ¿e modlitwa o co¶ w gruncie rzeczy to od nas odsuwa?
Pytanie to ponawiano przez wieki - i za ka¿dym razem otrzymywano odpowied¼. Mimo to wy¶cie jej nie s³yszeli, a je¶li nawet, nie daliby¶cie jej wiary.
Pos³uguj±c siê wspó³czesnym je¿ykiem, wspó³czesnymi kategoriami, mo¿na odpowiedzieæ na to pytanie nastêpuj±co:
Nie otrzymasz tego, o co prosisz i nie mo¿esz mieæ tego, czego pragniesz. A to dlatego, ¿e twoja pro¶ba jest stwierdzeniem braku. Mówi±c, ¿e czego¶ chcesz, przyczyniasz siê do zaistnienia w twojej rzeczywisto¶ci dok³adnie tego do¶wiadczenia - chcenia.
Modlitwa prawid³owa jest wiec nie modlitwa b³agalna, lecz dziêkczynna.
Gdy dziêkujesz Bogu zawczasu za to, czego z w³asnego wyboru pragniesz zaznaæ w swym do¶wiadczeniu, przyznajesz, ¿e w istocie ono ju¿ jest. Dziêkczynienie kryje w sobie ogromna moc; stanowi potwierdzenie, ¿e zanim zd±¿y³e¶ spytaæ, otrzyma³e¶ ode mnie odpowied¼.
Tote¿ nie pro¶. B±d¼ wdziêczny.

I dalej:

Jak wiêc mogê byæ wdziêczny za co¶, czego jak wiem w moim ¿yciu nie ma?
To kwestia wiary. Choæby¶ nawet mia³ wiarê wielko¶ci ziarna gorczycy, góry przeniesiesz. Wiesz, ¿e to jest, poniewa¿ Ja rzek³em, ¿e jest; poniewa¿ ja odpowiedzia³em ci, zanim Mnie zapyta³e¶; poniewa¿ na wszelkie mo¿liwe sposoby, ustami ka¿dego nauczyciela, jakiego wymienisz, mówi³em i mówiê ci, ¿e cokolwiek wybierzesz, wybieraj±c w Imiê Bo¿e, tak te¿ siê stanie.
Ale tylu ludzi skar¿y siê, ¿e ich modlitwy nie zosta³y wys³uchane.
¯adna modlitwa - a czym jest modlitwa, je¶li nie ¿arliwym stwierdzeniem stanu rzeczy - nie pozostaje bez odpowiedzi. Ka¿da modlitwa, tak jak my¶l, uczucie, stwierdzenie, ma charakter twórczy. W zale¿no¶ci od tego, z jaka ¿arliwo¶ci± uznajemy j± za prawdê, w takim stopniu uciele¶ni siê ona w twoim do¶wiadczeniu.
Kiedy kto¶ mówi, ¿e jego modlitwa nie zosta³a wys³uchana, to w rzeczywisto¶ci zadzia³a³a najbardziej ¿arliwa my¶l, s³owo czy uczucie. Musisz bowiem wiedzieæ - i w tym ca³a tajemnica - ¿e decyduje
my¶l ukryta pod inn± my¶l±; to ona jest g³ówn± sprê¿yn±.
Je¶li wiec modlisz siê i b³agasz, szansê na do¶wiadczenie tego, co dla siebie wybra³e¶, s± nik³e, gdy¿ g³ówn± sprê¿yn± ka¿dej pro¶by jest my¶l, ¿e nie masz tego, czego pragniesz. Ta ukryta my¶l staje siê twoj± rzeczywisto¶ci±.
Przezwyciê¿yæ te my¶l mo¿e wy³±cznie my¶l mocno osadzona w wierze, ¿e o cokolwiek prosicie, Bóg niezawodnie ze¶le. Tylko niewielu ludzi posiada tak± wiarê.
Modlitwa staje siê ³atwiejsza, kiedy wiarê, ¿e Bóg spe³ni ka¿d± nasz± pro¶bê, zast±pi intuicyjne zrozumienie, ¿e proszenie o cokolwiek nie jest konieczne. Wówczas modlitwa samoistnie przemieni siê w dziêkczynienie. Zamiast pro¶b±, jest wyrazem wdziêczno¶ci za to, co jest.

Uczmy siê wiêc inaczej modliæ U¶miech

¼ródlo: "Rozmowy z Bogiem" s. 8
Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #1 : Grudzieñ 14, 2008, 17:46:28 »

Jezeli nie umiesz modlic sie slowami,
             Nie rozdzieraj szat
Ani glowy nie posypuj popiolem,
     Ale modl sie tak, jak umiesz,
Bez slow, jak drzewa, jak trawy, jak morza,
ktore rowniez zmawiaja modlitwe bez slow.

     Slowa sa nieporadne, zawodne.
     Nieokkreslone i nieokreslajace.
Sa rozczarowaniem. Bolesna omylnoscia.
     Modl sie zatem bez slow,
  Jak drzewo, jak trawa, jak morze.

                    Roman Brandstaetter
Zapisane
Dariusz
Go¶æ
« Odpowiedz #2 : Grudzieñ 14, 2008, 18:56:41 »

Uczmy siê.
Bardzo trafne stwierdzenie. Do¶æ ciê¿ko, oczywi¶cie mnie, przychodzi przestawiæ siê na te tory.
Ale ju¿ wiemy, a trening czyni mistrza.
Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #3 : Grudzieñ 14, 2008, 19:39:41 »

Najlepsza modlitwa jest jak rozmowa, normalna od serca, i nie tylko kiedy sie wali i pali, powinnismy z Bogiem zyc na codzien, wtedy bedzie on znal
nasze prawdziwe mysli i pragnienia. Oczywiscie skromnosc i pokora w zyciu codziennym, w stosunku do innych i do Boga, Milosc i dobro przekazywane
innym, zawsze umiec byc wdziecznym za wszystko i nie zapominac slowa dziekuje. Zycie w ten sposob wychamowuje nerwowosc, na wszystko zostawic czas, nie wszystko zapinac na ostatni guzik, kazda sytuacja ma rozne drogi wyjscia, miec zaufanie do Boga , powiedziec, ja zrobilem juz wszystko co moglem, a teraz ciebie Boze prosze wez reszte w swoje rece, i doprowadz sprawe do konca, aby zakonczylo sie to wszystko pozytywnie. Dziekuje ci tez bardzo:" i ufam ze bedzie tak jak najlepiej w twj sprawie, czy dla tej osoby, czy tez dla mnie".
Uwazam ze ciagle powtarzanie modlitew ktorych wlasciwie nie czuje sie sensu, logiki, jest bez sensu.Pan Bog zna nasze mysli, nasze  charaktery i nasze uczynki. Zawsze mamy szanse rozpoczac rozmowe z Bogiem, mozemy tez dyskutowac, mysle ze i odpowiedz otrzymamy, tylko nic natychmiast, nalezy obserwowac swoje zycie i otoczenie, to i odpowiedz sie znajdzie. Nie jest to skomplikowane, ale nic nie spada z nieba. Przezylam juz wiele w moim zyciu, oczywiscie modlilam sie jak mnie nauczono na religi, ale jakos wydawalo mi sie ze nie ma zadnych rezultatow. Od momentu kiedy zyje z aniolami, i rozmawiam z Bogiem jak z kims bardzo bliskim, doznalam bardzo wielu pomocy, samo to ze opowiedzialam o moich problemach, strachu, smutku, to juz mi bylo lepiej. Moje rozwazania pozostaja w calkowitej tajemnicy, a pomoc przychodz prawie automatycznie, bo zaraz czuje ulge, jest mi lzej na duszy, a i reszta spraw po malu rozwiazuje sie i zalatwia sie pozytywnie, niekiedy zaskakujaco, bo niekiedy nigdy bym na to nie wpadla ze i tak moze byc. Na to wszystko trzeba troche czasu, przestawienia swojego myslenia i wiary ze jestesmy pod dobra opieka.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie, a zainteresowanych wysylam na strone "W Anielskim Kregu" , na ostatniej stronie Dariusz podal adres na berdzo ciekawe tematy o Archaniela "Michale" polecam przeczytanie tych art. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.....
Zapisane
Nebulitos
Go¶æ
« Odpowiedz #4 : Grudzieñ 14, 2008, 19:41:49 »

Dlatego zawsze powtarzam, ¿e lepiej nie s³uchaæ Katechetek, Babci i innych starszych osób bo gadaj± bzdury. Mnie "chciano" nauczyæ takiego w³a¶nie modlenia i ja siê z tego ¶mia³em. Teraz okazuje siê, ¿e mia³em racjê i  prawid³owo siê modli³em. Pamiêtam te¿, ¿e podobnie siê ¶mia³em z osób które sz³y na pielgrzymkê w pro¶bie o co¶. Mówi³em miêdzy innymi takim, ¿e s± samolubami i wypaczaj± prawdziw± wiarê ale ludziom mo¿na mówiæ i tak ze wszystkiego zrobi± b³oto.
Zapisane
Kap³an 718
Go¶æ
« Odpowiedz #5 : Grudzieñ 15, 2008, 18:31:36 »

jaka modlitwa?! ludzie!!!!! zacznijcie s³uchaæ serca i sumienia a nie urojonego boga, je¶li modlitwa odniesie skutek to oznacza, ¿e TAK BARDZO tego chcieli¶my, ¿e sami to sprawili¶my i równie dobrze mo¿na usi±¶æ w pozycji kwiatu lotosu i pomedytowaæ, efekt lepszy i do¶wiadczenia ciekawsze...

718!
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #6 : Grudzieñ 15, 2008, 19:16:14 »

Prawdziwa modlitwa jest zycie, realizowanie mysli poprzez slowa i czyny.Tak naprawde tylko to sie liczy co zostanie wypowiedziane i zrobione zgodnie z mysla. Zadne "mantrowanie" nie jest wstanie tworzyc w swiecie fizycznym, nie ma takiej mocy energetycznej. Chyba juz dawno zauwazyliscie , iz zeby sie cos moglo stac , trzeba "zakasac rekawy" i to po prostu fizycznie wykonac.Doskonalym tego przykladem sa istoty duchowe typu Samuel , co to maja wielka moc, a w swiecie fizycznym czlowiek musi w ich imieniu wszystko wykonac. Bo jak mowi sam Samuel , on nie moze ze wzgledu iz jest tylko postacia duchowa.
Myslcie , skoro mamy materie w swiecie materialnym  i z materii tworzymy , to jeszcze nie sama  mysla, nie posiadamy jeszcze takiej mocy energetycznej, wiec mantrowanie, czy modlenie sie to oddawanie energii swojej temu co mowimy nie zas pobieranie jej z tych slow.

Kiara U¶miech U¶miech
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #7 : Grudzieñ 15, 2008, 20:18:09 »

Modlitwa to nie jakas magiczna formula.
Trzeba byc szczerym i dbac, by towarzyszylo jej szlachetne, uczciwe zycie.

Modlitwa prawdziwa to wlasnie szlachetne, uczciwe zycie, wowczas ona staje sie cudem.

Kiara
Zapisane
jeremiasz
Go¶æ
« Odpowiedz #8 : Grudzieñ 17, 2008, 09:28:12 »

Moim zdaniem kluczem do modlitwy jest przypowie¶æ o "talentach"
"Ka¿demu bowiem, kto ma, bêdzie dodane, tak ¿e nadmiar mieæ bêdzie. Temu za¶, kto nie ma, zabior± nawet to, co ma."
Jak my¶licie czym s± te talenty?

pozdrawiam





Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #9 : Grudzieñ 17, 2008, 20:53:10 »

Ja mam inny klucz:
Jesli chcesz miec to czego nie masz,
Zacznij robic to czego nie robiles,
Bo jak bedziesz robil to co robisz,
Bedziesz mial to co masz.
I zadna modlitwa ci nie pomoze.
Zapisane
Dariusz
Go¶æ
« Odpowiedz #10 : Grudzieñ 17, 2008, 22:03:24 »

Moim zdaniem kluczem do modlitwy jest przypowie¶æ o "talentach"
"Ka¿demu bowiem, kto ma, bêdzie dodane, tak ¿e nadmiar mieæ bêdzie. Temu za¶, kto nie ma, zabior± nawet to, co ma."
Jak my¶licie czym s± te talenty?

pozdrawiam

Nowa jednostka monetarna> Du¿y u¶miech
My¶lê, ¿e nale¿a³oby to rozpatrywaæ w kategoriach rozwoju. Je¶li mamy na celu rozwój duchowy, d±¿ymy do niego, nie wazne jakie mamy osi±gniêcia, bêdzie nam dodane. Je¶li za¶ pozostajemy w stagnacjii, bo tak mnie nauczono i mi to wystarczy, to i odbior± mi . inaczej mogê siê spodziewaæ, ¿e nie bêdê mia³ mo¿liwo¶ci zdobycia czego¶ wiêcej.

Ja mam inny klucz:
Jesli chcesz miec to czego nie masz,
Zacznij robic to czego nie robiles,
Bo jak bedziesz robil to co robisz,
Bedziesz mial to co masz.
I zadna modlitwa ci nie pomoze.

Oba te posty wskazuj± na podobny sposób podej¶cia do sprawy. W talentach chodzi o rozwój, rozwój to siêganie po to czego siê nie do¶wiadczy³o.
Zapisane
jeremiasz
Go¶æ
« Odpowiedz #11 : Grudzieñ 18, 2008, 09:52:15 »

I ktoby pomy¶la³, ¿e zajmiemy siê interpretacj± Biblii. Mrugniêcie
Owczywi¶cie mo¿na te talenty rozumieæ jako "pieni±dze" - i wtedy ta przypowie¶æ faktycznie budzi w wielu ludziach sprzeczne uczucia. No bo jak to - to kto¶ kto ma, bêdzie mia³ jeszcze wiêcej?...  A kto ma ma³o, to bêdzie mu zabrane?
I to ma byæ sprawiedliwo¶æ? Pod skór± czujemy, ¿e nie chodzi tutaj o pieni±dze.

Mo¿na tez rozumieæ to jako talent dos³ownie. Czyli umiejêtno¶æ np. do malowania obrazów czy grania na pianinie.
I ¿e maj±c jak±¶ zdolno¶æ, nale¿a³oby j± pielêgnowaæ, pomna¿aæ, itp... To ju¿ chyba bli¿sze.

Mo¿na tak¿e popatrzeæ na to jak na rozwój duchowy. Na to co zrobimy ze swoim ¿yciem. Na to jak wykorzystamy swoje zdolno¶ci, itp. Z jakim "kapita³em" powrócimy do Pana.

Ciekawe, ¿e nigdzie nie spotka³em siê z interpretacj± chyba najbardziej oczywist±.
Czegó¿ to, bowiem, jest tym wiêcej im wiêcej siê tego rozda?

Moim skromnym jeremiaszowym zdaniem jest to przypowie¶æ o mi³o¶ci.

Im wiêcej w cz³owieku mi³o¶ci... tym wiêcej jej dostanie.
Im masz jej mniej i bronisz siê aby tego nie straciæ, tym mniej Ci jej zostaje.

A gdzie klucz do modlitwy?...
Je¿eli prosisz o co¶, bo uwa¿asz, ¿e masz ma³o.... to masz ma³o albo i jeszcze mniej - bo siê boisz, ¿e to stracisz.
Je¿eli dziêkujesz za co¶, bo uwa¿asz, ¿e masz du¿o... to masz jeszcze wiêcej. Bo kochasz to co jest.

My¶licie, ¿e podczas modlitwy rozmawiacie z "Bogiem"?... ja my¶lê, ¿e cz³owiek rozmawia tak naprawdê z samym sob±.

Podeprê siê ³adn± przypowie¶ci± Anthony De Mello:

Mistrz ju¿ za ¿ycia sta³ siê legend±. Opowiadano, ¿e pewnego razu
Bóg szuka³ jego rady:
- Chcia³bym zabawiæ siê z lud¼mi w chowanego. Pyta³em anio³ów,
jakie jest najlepsze miejsce na kryjówkê. Jedni mówi±, ¿e g³êbie
oceanu.
Inni, ¿e szczyt najwy¿szej góry. Jeszcze inni, ¿e niewidoczna
strona tarczy ksiê¿yca lub która¶ z odleg³ych gwiazd. A co ty mi
radzisz?
Mistrz odpowiedzia³:
- Ukryj siê w ludzkim sercu.
To ostatnie miejsce, o którym pomy¶l±.


pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 18, 2008, 09:52:27 wys³ane przez jeremiasz » Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #12 : Grudzieñ 18, 2008, 19:03:56 »

To jest naprawde cudowne i naprawde prawdziwe, malo kto mysli o czyims sercu, nie w tych czasach.
To opowiadanie zrobilo na mnie ogromne wrazenie- dziekuje.
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #13 : Grudzieñ 18, 2008, 19:12:29 »

Tak, takie proste, wszystko nosimy w sercu, wszystko jest w nas. A szukamy daleko na zewnatrz i tam nie znajdujemy. Zewnetrznosci traca swoj blask , swoja swietnosc , uczucia czyjes do nas blakna, budzi sie rozczarowanie, rozgoryczenie zawod. Jedno jest niezmienne MILOSC W SERCU WE WLASNYM, jak trudno to pojac, ze ta wartosc pomimo zewnetrznych przemijan zawsze wzrasta, pieknieje i posiada najwieksza moc.

Kiara U¶miech U¶miech U¶miech
Zapisane
Leszek
Go¶æ
« Odpowiedz #14 : Grudzieñ 18, 2008, 23:33:19 »

A propos przypowie¶ci A. De Mello. Ona po pierwsze nie jest jego (jest to skrócona wersja starej indiañskiej przypowie¶ci), a po drugie nie ma znaczenia czy ZACZYNAMY szukaæ na zewn±trz czy wewn±trz siebie. Je¶li przyjmiemy za³o¿enie, ¿e istnieje wszechzwi±zek wszystkiego (jaka¶ JEDNIA), a my jeste¶my mikrokosmosem - odzwierciedleniem makrokosmosu, to znaczy, ¿e mi³o¶æ jest tak samo TAM, jak i W NAS. Nie ma znaczenia czy kto¶ odkryje mi³o¶æ w sobie poprzez kontemplacjê piêkna rozgwie¿d¿onego nieba czy te¿ najpierw odkryje mi³o¶æ w swoim sercu, gdy siê wyciszy w swoim pokoju i w konsekwencji dostrze¿e piêkno gwia¼dzistego nieba. Niezale¿nie od tego gdzie zacznie otrzyma w rezultacie to samo - to prawo rezonansu kosmicznego.

A ¿e przypowie¶æ ³adnie brzmi? Trudno. Tak ju¿ bywa.  U¶miech
Ta indiañska by³a d³u¿sza i ³adniejsza, ale jej nie mam, bo ukrad³y mi j± astralne zjawy razem z czitauri, gdy odkurza³em mieszkanie ¶piewaj±c "Odê do rado¶ci" i schowa³y j± potem w egipskim labiryncie, który jest zabezpieczony polem mocy, przez które mo¿e przej¶æ tylko d³ugow³osa dziewica o p³omiennym ³onie, ró¿owych ustach, czystym spojrzeniu i DNA z dwunastoma helisami (piêcioma u³o¿onymi w piêciok±t, czterema u³o¿onymi w kwadrat i trzema w trójk±t) 5+4+3 = 12, gdzie 12 jest tak naprawdê symbolem Trójcy ¦wiêtej 1+2=3, gdzie 3 symbolizuje Jedniê ¿eñskiej energii.

(Chodzi tu w istocie rzeczy o Z³oty Podzia³, bo odcinek podzielony JEDNYM z³otym ciêciem daje DWA odcinki w z³otej proporcji, które dodane do siebie tworz± TRZECI odcinek, czyli boska CA£O¦Æ - pierwotny wzorzec tworzenia - Trójcê ¦wiêt±).

Trzy [ 3 ], to na planie materialnym po prostu biust (mleko) i pas biodrowy (³ono), czyli symbole si³y ¿yciowej i p³odno¶ci. Dlatego te¿ w mitach mówi siê o krainach miodem i mlekiem p³yn±cych. Chodzi w tych mitach o idealne warunki egzystencji stworzone dla dusz, aby mog³y siê one rozwijaæ i uczyæ siê wed³ug za³o¿onego przez Stwórcê planu. Miód to symbol mi³o¶ci, która jest si³a spajaj±c± wszech¶wiat i wszelkie ¿ycie.

To tak pokrótce. Ka¿dy ma t± wiedzê zapisan± w DNA, i je¶li bêdzie ustêpowa³ starszym osobom miejsca w ¶rodkach komunikacji miejskiej i u¶miecha³ siê do s±siadów i kolegów/kole¿anek w pracy, to w pewno¶ci± sam dojdzie do tej wiedzy. Wystarczy uwra¿liwiæ siê moralnie i wczuæ siê w siebie.

Mo¿e warto dodaæ, bo jest to pomijane w przekazach historycznych, ¿e kabalistyczne drzewo ¿ycia oznacza tak naprawdê  dwana¶cie helis, mimo, ¿e sefirot jest dziesiêæ. No, ale tej wiedzy cz³owiek jeszcze nie posiada, bo bêdzie ona dostêpna dopiero w nowej epoce. Ka¿dy j± pozna, jak mu siê helisy rozwin±. Podam tylko jedn± bardzo, bardzo tajn± wskazówkê, trzyman± w tajemnicy od tysi±cleci, przez stowarzyszenia "Tajne dzielone przez Poufne" ¿e 12 daje dziesiêæ, poniewa¿ 10 jest dwuwymiarowym cieniem rzucanym przez figury trójwymiarowe. Co¶ na wzór cieni w platoñskiej jaskini, ale to ju¿ jest naprawdê bardzo tajne i nie powinno siê o tym mówiæ, bo jeszcze kto¶ by co¶ zrozumia³, a po co?
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 19, 2008, 14:38:50 wys³ane przez Leszek » Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #15 : Grudzieñ 19, 2008, 01:41:53 »

Czy¿by w tajnych krêgach og³oszono dzi¶ dzieñ cynika?
Je¶li tak, to przesy³am wszystkim szczere wyrazy podziwu dla wytrwa³o¶ci w niechêci do uto¿samiania siê z now± rzeczywisto¶ci±. Du¿y u¶miech

Pozdrawiam - Thotal U¶miech
Zapisane
Leszek
Go¶æ
« Odpowiedz #16 : Grudzieñ 19, 2008, 01:59:37 »

Czy¿by w tajnych krêgach og³oszono dzi¶ dzieñ cynika?
Je¶li tak, to przesy³am wszystkim szczere wyrazy podziwu dla wytrwa³o¶ci w niechêci do uto¿samiania siê z now± rzeczywisto¶ci±. Du¿y u¶miech

Pozdrawiam - Thotal U¶miech
Thotal, "nowa rzeczywisto¶æ" a rzeczywisto¶æ opisywana czasami tu i tam, to czêsto dwie ró¿ne rzeczy.. Ja piszê teraz z pi±tej gêsto¶ci, wiêc trudno mi jest wczuæ siê w trzeci± i czwart± gêsto¶æ. Przesy³am tylko my¶li na odleg³o¶æ, które pojawiaj± siê na ekranie..

Niestety, nie mogê powiedzieæ, jaki og³oszono dzi¶ dzieñ w tajnym krêgu, bo jest to ¶ci¶le tajne, tak jak nasz kalendarz, który nie jest znany obecnie ludzko¶ci w trzecim wymiarze Mrugniêcie
Pozdrawiam U¶miech
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 19, 2008, 02:03:04 wys³ane przez Leszek » Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #17 : Grudzieñ 19, 2008, 09:09:32 »

Kraina szczesliwosci zawezona do lona i biustu z droga zlotego ciecia na dwa , gora i dol( taka iscie tajna wiesc) dawno temu przeciela z 5 czestotliwosci i rozgoscila sie miedzy , miedzy w jednym punkcie z ktorego wychodzi zycie. Czy napewno? skoro owa informacja posiada odnosnik do 3 gestosci Mrugniêcie U¶miech tak wiec proporcje i owszem szczegolnie wazne w krainie szczesliwosci mlekiem i miodem plynacej ( czy jest juz w niebiosach oprocz mlecznej miodowa droga? Co¶ Co¶ Buziak)  ciekawe?
Cien dobry,  w upalny dzien szczegolnie ale co zrobic z kilkoma  cieniami jak przybedzie nam slonc? hm wowczas zloty podzial zrobi nas bogatymi i trzeba bedzie sejf w banku wynajac Cool Z politowaniem a mowi sie ze jak sie dzieli to jest mniej? no to ubywa , czy przybywa? co z tym podzialem?
No,  i na dodatek jakos zabawa w trujkaty mnie nie bierze choc by mialy przydomki swietych do kwadratu Z³y Z³y U¶miech
Z zasady wole laczyc niz dzielic szczegolnie mila mi 13, jakos z ta 4 mi bardziej po drodze i w tych katach zabawa parami lepiej wychodzi Buziak Z politowaniem

Jak by jeszcze kazdy poszedl do tej tajnej szloly co to ksztalci tych od geometrii to by sobie to DNA przeczytal i z helisami zatanczyl spijal mleko i miod ( byle mu sie kolejnosc od tej tajnosci nie pomylila), bo znowu jakis swiat odbic by stworzyl Afro Z³y Cool, a tam to juz gabinet cieni, pewnie i zloty srodek w ciemnosci trudno znalezc ( no to sie juz wie dlaczego niektorzy preferuja tyly zamiast przody Z politowaniem Mrugniêcie, bo zabardzo w cieniu bylo i sie nieco pomylilo!
A tak zeby tego problemu w miejscach komunikacji nie bylo to lepiej zalecac  piesze wedrowki to i DNA sie dotleni i do energetyzuje,  zamiast skrecac sie ze zlosci ( z powodu  braku chetnych do odwzajemnienia usmiechow) wyprostuje sie w marszu spelniajac wszystkie zyczenia,  proszac raz o mleko , raz o miod Jêzyk Mrugniêcie
A juz niedlugo nowa wiedza udowodni nam wszystmim iz srodek jest na koncu, bo bez konca srodka nikt nie zglebi Mrugniêcie Co¶ Z politowaniem U¶miech U¶miech  i dwa to zawsze  trzy znaczy ( no czasami nieprzewidzianie blizniaki lub nie daj Boze 6- cio raczki pocznie)no ale coz entliczek petliczek na ciebie bec ( inaczej tajnosci by nie bylo Cool U¶miech)
I jeszcze jedno niezmiernie poufne z tajnoscia szeptana tylko do ucha w lancuszku pomidor....
Platanom zchodzi kora bo Platon zbyt dlugo w jaskini siedzial zasade zlotego srodka mierzac Mrugniêcie U¶miech Z politowaniem i niestety cieniem polozyl te trujkatne rozgrywki w ukladzie odwroconym. Tak wiec platany platonicznie sie zawstydzily i kora do dzisiaj im na pamiatke tego zdarzenia zchodzi. Zawstydzony Mrugniêcie Ale jeszcze nie wiem co na to platynowce powiedzialy?

A pozniej to juz karuzela marzen co obrazy jak w kalejdoskopie pokazuje zeby zbyt dlugo ich nie pamietac bo noc zlotego srodka dobiegla konca. U¶miech U¶miech

Kiara U¶miech
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 19, 2008, 15:27:38 wys³ane przez Kiara » Zapisane
Leszek
Go¶æ
« Odpowiedz #18 : Grudzieñ 19, 2008, 14:13:13 »

Szczerze mówi±c, to nie wiem Kiaro o co Ci chodzi w twoim tek¶cie. Czy¿by¶ dworowa³a sobie z PRAWDY?
To jest temat o modlitwie, a modlitwa s³u¿y ostatecznie uzyskaniu jedno¶ci z Bogiem.

Dla mnie jest oczywiste, ¿e cyfra 3 to symbol biustu (pokarm, si³a ¿yciowa) i bioder (³ona, p³odno¶æ). Wskazuje na to sam kszta³t cyfry 3. Oczywi¶cie jedno¶æ mo¿na osi±gn±æ poprzez po³±czenie dwóch pierwiastków - mêskiego i ¿eñskiego. I zobacz - sam Stwórca zostawi³ nam wskazówki jak tego dokonaæ. Otó¿ 3 to od strony ¿eñskiej biust i biodra, ale zobacz jak uk³adaj± siê d³onie opuszczone swobodnie. Uk³adaj± siê w kszta³t czar, które idealnie pasuj± do biustu. Mê¿czy¼ni pod¶wiadomie dobieraj± sobie kobiety, których biust idealnie pasuje do ich d³oni. Poza tym je¶li mê¿czyzna z³apie kobietê za biodra, to jego kciuk i palce naturalnie uk³adaj± siê w cyfrê 3. Ka¿dy mo¿e to sprawdziæ. Jest to wskazówka stwórcy odno¶nie tego jak osi±gaæ jedno¶æ.
I teraz WA¯NA rzecz. Otó¿ klasyczna tantryczna pozycja zwana Yab - Yum, przedstawiana jest tak:

Jest to w za³o¿eniu ukazanie obu pierwiastków w boskiej jedno¶ci. Jest to ¦WIÊTY AKT JEDNO¦CI.
http://en.wikipedia.org/wiki/Yab-yum

Otó¿ pozycja na obrazku jest nieprawid³owa, bowiem kobieta powinna owszem siedzieæ na mê¿czy¼nie, ale ty³em, tak, aby d³onie mê¿czyzny mog³y obejmowaæ biust. Wtedy mamy po³±czenie mêskich i ¿eñskich trójek. D³onie mê¿czyzny na biu¶cie kobiety tworz± jednocze¶nie czary (misy) i cyfrê 3 (kciuki rozwarte i palce zwrócone ku sobie - odwrotnie ni¿ przy ³apaniu bioder z ty³u), a wzrok obojga mo¿e byæ bez przeszkód utkwiony w nieskoñczono¶ci. TO JEST PRAWDZIWA MODLITWA! Mo¿na te¿ wspomóc siê intonacj± "¶wiêtych d¼wiêków" w celu wzbudzenia "rezonansu kosmicznej jedno¶ci".

Je¶li chodzi o kabalistyczne drzewo ¿ycia i cienie, to ile ma ono sefirot twoim zdaniem? Kiedy¶ mówi³a¶, ¿e dziewiêæ, teraz zdajesz siê mówiæ, ¿e dziesiêæ -pisz±c o matrycy 10. Wiêc jak to jest wed³ug Ciebie? Wed³ug mojej tajnej/przez poufnej wiedzy sefirot jest 11, a 10 jest dla zmy³ki i mogê to ukazaæ tym, którym nie rozwinê³y siê jeszcze helisy. No, ale jak jest wg. Ciebie?

Z³ote ciêcie jest z³otym ciêciem i JEST wraz ze z³ot± spiral± podstawow± zasad± twórcz±. Jest o tym w w±tku o ¶wiêtej geometrii i bêdzie jeszcze dok³adniej, bo mnie Jeremiasz przymusi³ do dok³adno¶ci. Z³ote ciêcie jako zasada stwórcza umo¿liwia rodzenie siê nieskoñczenie ró¿norodnych form. Tak wiêc ¦wiêta Trójca, to tak naprawdê ZASADA Z³otego ¦rodka. 
Platon nie ma nic wspólnego z platanami i zdaje sobie on doskonale sprawê czym jest bry³a, a czym jej cieñ na ¶cianie.
Pozdrawiam U¶miech
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 21, 2008, 12:58:37 wys³ane przez Leszek » Zapisane
Mora
Go¶æ
« Odpowiedz #19 : Grudzieñ 19, 2008, 14:17:17 »

To ja te¿ dorzucê co¶ z ksi±¿ki "Potêga Pod¶wiadomo¶ci"

Cuda to odpowiedzi na „skuteczne” modlitwy
Pod pojêciem „modlitwy naukowej” rozumiemy harmonijne wspó³dzia³anie ¶wiadomych i pod¶wiadomych si³ umys³u, wykorzystanych w okre¶lonym celu metodami potwierdzonymi przez naukê. Ksi±¿ka ta nauczy ciê techniki ods³aniaj±cej niewyczerpane rezerwy si³ psychicznych, których spo¿ytkowanie spe³ni wszystkie twoje pragnienia. Je¶li pragniesz sensownego, pe³nego i szczê¶liwego ¿ycia, u¿yj tej nowej, niezwyk³ej mocy, aby naprostowaæ swoje ¿yciowe ¶cie¿ki, uporaæ siê z osobistymi i zawodowymi k³opotami, a w rodzinie wprowadziæ harmoniê. Przeczytaj tê ksi±¿kê koniecznie kilka razy! Uka¿e ci ona dzia³anie owej przedziwnej mocy, a tak¿e sposób, jak spo¿ytkowaæ m±dro¶æ drzemi±c± w g³êbi twojej duszy. Naucz siê wp³ywaæ na swoj± pod¶wiadomo¶æ - to bardzo ³atwe! Zastosuj tê now±, opart± na naukowych podstawach metodê, która ods³oni ci ogrom twoich si³ psychicznych. Przeczytaj wnikliwie te stronice, otwieraj±c siê na zawarte tutaj rady. Przekonaj siê sam o zdumiewaj±cych wynikach, jakie daje ta metoda. Jestem absolutnie przekonany, ¿e lektura tej ksi±¿ki mo¿e byæ i bêdzie punktem zwrotnym w twoim ¿yciu.
Ka¿dy cz³owiek siê modli
Czy potrafisz modliæ siê „skutecznie”? Czy kiedykolwiek modlitwa mia³a w twoim ¿yciu sta³e miejsce? W chwilach niedostatku, zagro¿enia, choroby i ¶miertelnego strachu modlitwa sama ci¶nie siê na usta. Raz po raz czytamy w gazetach, jak to gdzie¶ ca³y kraj ³±czy siê w modlitwie o wyzdrowienie dziecka dotkniêtego rzekomo nieuleczaln± chorob±, o ocalenie zasypanych w kopalni górników lub o zachowanie pokoju na ¶wiecie. Uratowani górnicy opowiedz± potem, ¿e straszne chwile do nadej¶cia ekip ratunkowych spêdzili na modlitwie. Pilot pasa¿erskiego odrzutowca przyzna, ¿e modli³ siê, podchodz±c do przymusowego l±dowania. Nie ulega w±tpliwo¶ci, ¿e si³a modlitwy s³u¿y nam zawsze w potrzebie. Dlaczego nie chcesz na co dzieñ korzystaæ z jej skutecznej pomocy, czyni±c z niej sta³y i dobroczynny sk³adnik codzienno¶ci? Nag³ówki gazet donosz± o dramatycznych uniesieniach modlitewnych, o¶wiadczenia pod przysiêg± potwierdzaj± skuteczno¶æ modlitwy. Ale co s±dziæ o tych cichutkich modlitwach, jakie odmawiaj± dzieci; modlitwach, w których dziêkujemy Bogu za zastawiony stó³ i w których pojedynczy cz³owiek z oddaniem i wiar± zwraca siê do Stwórcy? W mojej pracy dla ludzi musia³em badaæ rozmaite odmiany modlitw i ró¿ne ich pobudki. Potêgi modlitwy do¶wiadczy³em na sobie samym; wspó³pracowa³em i rozmawia³em z wieloma lud¼mi, których modlitwy zosta³y wys³uchane. K³opot polega na tym, by nauczyæ ludzi modlitwy „skutecznej”. Cz³owiek w potrzebie my¶li i dzia³a na ogó³ niezbyt rozs±dnie; potrzebna jest wiêc prosta, niezawodna formu³a.
W co wierzysz?
O skuteczno¶ci modlitwy nie przes±dza ani jej przedmiot, ani tre¶æ. Modlitwa zostaje wys³uchana raczej wtedy, kiedy pod¶wiadomo¶æ danej osoby zareaguje na jej my¶li lub wyobra¿enia. To prawo wiary dzia³a we wszystkich religiach ¶wiata, nadaj±c im psychologiczn± prawdziwo¶æ. Chrze¶cijanie, mahometanie, buddy¶ci i ortodoksyjni ¿ydzi wys³uchiwani s± w ten sam sposób - i to nie dlatego, ¿e nale¿± do okre¶lonego wyznania i spe³niaj± pewne rytua³y, ceremonie, formu³y, liturgie, modlitwy i ofiary, ale tylko i wy³±cznie dlatego, ¿e g³êboko wierzyli w wys³uchanie ich modlitwy. Prawa ¿ycia i wiary s± jednakowe, pojêcie „wiary” za¶ zdefiniowaæ mo¿na tyle¿ trafnie, co zwiê¼le jako „my¶l” albo „tre¶æ intelektualna”. Umys³, cia³o cz³owieka i jego koleje losu s± takie same. jak jego sposób my¶lenia, sposób odczuwania i wiara. Systematyczna technika oparta na podstawowym zrozumieniu pobudek i sposobu twojego dzia³ania zapewni ci udzia³ w bogactwach tego ¶wiata. Wszak wys³uchanie modlitwy to w gruncie rzeczy nic innego jak urzeczywistnienie okre¶lonych pragnieñ.

Pozdro
Mora U¶miech
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 19, 2008, 14:18:07 wys³ane przez Mora » Zapisane
patch
Go¶æ
« Odpowiedz #20 : Styczeñ 14, 2009, 18:33:18 »

To ja odkopie temat sprzed 3 tygodni U¶miech

Jak najbardziej przychylam sie do zdania Mory.
Bo wszak skoro bóg jest naj i wszystko da³ zanim poprosili¶my tzn., ¿e wszystko ju¿ jest.
To co nazywamy "modlitw±" to nic innego jak wybranie okre¶lonego efektu.
A dzia³ania i okoliczno¶ci, które nas do tego efektu zaprowadz± to do¶wiadczanie i nauka.
Ten pogl±d po bli¿szym przyjrzeniu siê, neguje istnienie przeznaczenia. Przeznaczenia jako zapisanej ka¿dej chwili naszego ¿ycia.
Albo cz³owiek ma wolna wolê i sam kszta³tuje przeznaczenie, albo jej nie ma i przeznaczenie ma wyznaczone.
Wg tego pogl±du wystarczy wybraæ co siê chce w przysz³o¶ci i po prostu czekaæ na manifestacjê w rzeczywisto¶ci. A czy cz³owiek sobie ten wybór okrasi s³owami, ¶piewem czy czymkolwiek to jego sprawa.
Idea³em jest pewno¶æ, nie wiara, ale pewno¶æ, ¿e to co wybierzemy siê stanie. To przychodzi z czasem wraz z pojmowaniem, ¿e to co wybieramy to dostajemy. Wtedy wiara ustêpuje miejsca pewno¶ci.
Wtedy, na etapie pewno¶ci, nie potrzebujemy ¿adnych wspomagaczy pod¶wiadomo¶ci, przecieraczy drogi do boga itp.
Wtedy nie musimy sami siebie przekonywaæ s³owami, ¶piewem, po¶wieceniem i czymkolwiek, ¿e "modlitwa" jest wa¿na i warta spe³nienia.
W ¿yciu dostajesz to czego chcesz.
¯eby BYÆ np. prezydentem, aktorem, bogatym, najpierw musisz CHCIEÆ i WYBRAÆ D¡¯ÊNIE do celu.
Tak samo je¶li chodzi o mieæ czy posiadaæ, do¶wiadczaæ, nauczyæ siê itd.
Wystarczy wybraæ.
Jednak¿e na pocz±tku uzmys³awiania sobie, ¿e modlitwa jest taka prosta niezbêdne s± wspomagacze w postaci np. s³ów.
Takie jest moje zdanie na ten temat.
Pozdrawiam U¶miech
Zapisane
Dariusz
Go¶æ
« Odpowiedz #21 : Styczeñ 14, 2009, 18:49:42 »

W ¿yciu dostajesz to czego chcesz.
¯eby BYÆ np. prezydentem, aktorem, bogatym, najpierw musisz CHCIEÆ i WYBRAÆ D¡¯ÊNIE do celu.
Tak samo je¶li chodzi o mieæ czy posiadaæ, do¶wiadczaæ, nauczyæ siê itd.


Pozwolê sobie siê wym±drzyæ w jednej, ma³ej kwestii. Otó¿ ogólnie wszystko jest jak piszesz, poza tym wyj±tkiem: "musisz CHCIEÆ ".
My¶lê ¿e je¶li skupimy siê na "chcieæ/chcê" (pisa³a chyba ju¿ o tym >ptak<), to wiecznie bêdziemy tego chcieli nie osi±gaj±c wytkniêtego celu. Tu dzia³a prawo przyci±gania czyli dostajesz to czego sobie ¿yczysz, a w tym wypadku ¿yczysz sobie "chcieæ". czyli aby unikn±æ takiego m³ynka powinno siê podej¶æ do tego jako "mam".
Zapisane
patch
Go¶æ
« Odpowiedz #22 : Styczeñ 14, 2009, 21:01:07 »

Tak, tak przyznaje Ci racjê.
Rozumiem, co masz na mysli.
W moim poscie zawar³em oprócz "chciec" równie¿ s³owo "d±¿yæ".
Dobrze, ¿e zwróci³e¶ na to uwage bo mo¿e kto¶ z czytajacych nie zrozumie o co biega.
Jesli wybierasz "chcenie" np. chcê byæ bogaty, to ¿ycie da ci doswiadczac chcenia bycia bogatym.
Jesli wybierasz "bycie" bogatym, to zycie da ci doswiadczaæ bycie bogatym.
Dziekujê, ¿e zwróci³e¶ Dariusz uwage na to niedopowiedzenie.
Pozdrawiam U¶miech
Zapisane
Lucyna D.
Go¶æ
« Odpowiedz #23 : Styczeñ 17, 2009, 10:11:59 »

Prawie wszyscy macie rację, ja się nie zgadzam tylko z dwiema teoriami:
1. Że nie powinno się prosić czy chcieć. Oczywiście, że powinno. Jednym z powodów, dla których ludzie nie osiągają tego, co chcą jest ten, że są nauczeni, iż nie należy prosić, więc wstydzą się mówić "chcę" i "proszę o". Oczywiście, modlą się tak do Boga, ale nie mówią tak do innych ludzi. Spróbujcie używać częściej "chcę" (nie: chciał(a)bym) i "proszę o" w relacjach z ludźmi, a zobaczycie, co się będzie działo.
2. Nie sądzę, by mantrowanie w stylu buddyjskim czy medytacja pomagała w osiąganiu celów, jednak wiele osób doświadczyło potęgi afirmacji i wizualizaji - a to już jest wstęp do tworzenia tylko myślą. To podświadomość tworzy rzeczywistość, a podświadomości jest stosunkowo łatwo wdrukować odpowiednie twierdzenia.
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 17, 2009, 10:12:56 wys³ane przez Lucyna D. » Zapisane
jeremiasz
Go¶æ
« Odpowiedz #24 : Styczeñ 17, 2009, 11:27:31 »

Cytuj
1. ¯e nie powinno siê prosiæ czy chcieæ. Oczywi¶cie, ¿e powinno. Jednym z powodów, dla których ludzie nie osi±gaj± tego, co chc± jest ten, ¿e s± nauczeni, i¿ nie nale¿y prosiæ, wiêc wstydz± siê mówiæ "chcê" i "proszê o".
Zgadza siê, nauczono nas aby nie prosiæ. ¯e nie wypada, ¿e trzeba sobie samemu radziæ, itp. Ot, tak nas zaprogramowa³o spo³eczeñstwo.

My¶lê, ¿e mylimy dwie rzeczy.
Czym innym jest bowiem wyra¿enie, wyobra¿enie swojego celu np. wizualizacja tego, ¿e jest siê bogatym. Poczucie jak to jest, poczucie emocji z tym zwi±zanych.
A czym innym jest ju¿ droga prowadz±ca do tego celu. I je¿eli na drodze do celu spotykamy siê z tym, ¿e np. musimy poprosiæ o podwy¿kê, to zróbmy to. 

Czyli mamy jakby dwa ¶wiaty - wewnêtrzny, w którym czuje siê jakbym ju¿ by³ bogaty i ta emocja napêdza mnie do przodu.
I zewnêtrzny, w którym moje bogactwo siê niejako "spe³ni".
Ono nie spadnie z "nieba", trzeba jako¶ do niego do¶æ - rêkami, g³ow±, itp. Nawet kupon lotto trzeba pos³aæ samemu U¶miech

Pytanie tylko gdzie lokujemy tego naszego boga, do którego siê modlimy.
Bo je¿eli czujemy, ¿e on jest czê¶ci± nas samych, to mówienie sobie samemu - chce byæ bogaty powoduje to, ¿e jeszcze bardziej chcemy.
A je¿eli lokujemy tego boga gdzie¶ na zewn±trz, je¿eli jest to taki SUPER BÓG (Stwórca, etc) to niejako naturalne jest ¿e zanosimy do niego nasze pro¶by.

Zbli¿amy siê znowu do pytania - gdzie i czym jest bóg, do którego siê modlimy.

pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 17, 2009, 11:28:37 wys³ane przez jeremiasz » Zapisane
Strony: [1] 2 3 4 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.028 sekund z 18 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

wypadynaszejbrygady watahaslonecznychcieni opatowek ostwalia gangem