Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Styczeń 11, 2025, 18:57:40


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 4 5 [6] 7 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Tajemnicze KsiĂŞgi  (Przeczytany 143372 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
janusz


Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #125 : Czerwiec 15, 2010, 22:17:56 »

Testament Abrahama
PoczÂątkowo myÂślano, Âże ten utwĂłr zostaÂł napisany w jĂŞzyku hebrajskim, obecnie przewaÂża opinia, Âże powstaÂł w jĂŞzyku greckim. Przyjmuje siĂŞ, Âże napisany zostaÂł okoÂło 100 r. po Chrystusie prawdopodobnie w Egipcie. W tym utworze bardzo wyraÂźnie zaznaczony jest uniwersalizm zbawienia.


Ojciec Abraham doÂżyÂł miary swego Âżycia, to jest dziewiĂŞĂŚset dziewiĂŞĂŚdziesiÂąt lat. ÂŻycie przeÂżyÂł w pokorze, w spokoju, sprawiedliwoÂści, autor wspomina, Âże „ojciec wiary" byÂł bardzo goÂścinnym czÂłowiekiem. Namiot rozstawiÂł na rozstaju drĂłg przy dĂŞbie Mamre. Bez wyjÂątku wszystkich przyjmowaÂł pod swĂłj dach w goÂścinĂŞ, kto tylko o to prosiÂł czy potrzebowaÂł (krĂłlĂłw, bogatych, uÂłomnych, podró¿nych).

KaÂżde Âżycie ma swĂłj koniec. „Gorzki napĂłj Âśmierci" miaÂł za niedÂługo wypiĂŚ rĂłwnieÂż Abraham. BĂłg zawoÂłaÂł do siebie MichaÂła ArchanioÂła i poleciÂł mu zejœÌ do Abrahama i powiedzieĂŚ o zbliÂżajÂącej siĂŞ Âśmierci by mĂłgÂł uporzÂądkowaĂŚ swoje sprawy. Tu BĂłg wymieniÂł zalety Abrahama, podkreÂślajÂąc, Âże jest on umiÂłowanym Jego przyjacielem.

Wtedy archistrateg odszedÂł od tronu BoÂżego i udaÂł siĂŞ pod dÂąb Mamre. Abrahama spotkaÂł niedaleko pola w gronie synĂłw Maseka. Abraham widzÂąc nadchodzÂącego ArchanioÂła MichaÂła pod postaciÂą postawnego ÂżoÂłnierza, wyszedÂł mu na spotkanie, jak to miaÂł w zwyczaju. WysÂłannik od Boga pozdrowiÂł czcigodnego starca. ChciaÂł aby wyruszyli do domu koĂąmi, ale ArchanioÂł siĂŞ nie zgodziÂł, stwierdzajÂąc, Âże nie dosiada czworonoÂżnych, ÂżyjÂących zwierzÂąt. ÂŚwiĂŞci mĂŞÂżowie poszli piechotÂą. PrzechodzÂąc obok drzewa cyprysowego Abraham usÂłyszaÂł gÂłos drzewa, ktĂłre mĂłwiÂło: „ÂŚwiĂŞty, ÂŚwiĂŞty, ÂŚwiĂŞty jest Pan, BĂłg, ktĂłry go wzywa do tych, ktĂłrzy go miÂłujÂą", udaÂł przed posÂłaĂącem PaĂąskim, Âże Âżadnych s³ów nie usÂłyszaÂł. Gdy Izaak zobaczyÂł ojca swego z AnioÂłem rzekÂł do matki, Âże przybysz nie jest z rodzaju ludzkiego. Izaak, gdy padÂł do stĂłp bezcielesnego usÂłyszaÂł ponownie obietnicĂŞ dotyczÂącÂą jego, a danÂą jego ojcu przez Boga i otrzymaÂł bÂłogosÂławieĂąstwo. Abraham z synem Izaakiem usÂługiwali ArchanioÂłowi. UmyÂł nogi przybyszowi, poczym ulegajÂąc wewnĂŞtrznemu wzruszeniu rozpÂłakaÂł siĂŞ, a z nim wszyscy obecni. ÂŁzy ArchanioÂła zamieniaÂły siĂŞ w drogocenne kamienie, ktĂłre to po kryjomu Abraham schowaÂł pod swe odzienie, zachowujÂąc tÂą tajemnicĂŞ jedynie dla siebie.

Czcigodny starzec poprosiÂł Izaaka by ten przygotowaÂł komnatĂŞ, aby mogli( on i posÂłaniec) pokrzepiĂŚ siĂŞ. ZastrzegÂł mu jednak by przyniĂłsÂł sprzĂŞty godne najwyÂższych osobistoÂści. Archistrateg opuÂściÂł namiot pod pewnÂą przyczynÂą i szybko wzniĂłsÂł siĂŞ do tronu najwyÂższego. WyjaÂśniÂł Bogu, Âże nie jest w stanie przekazaĂŚ wiadomoÂści temu sprawiedliwemu starcu. BĂłg pocieszyÂł ArchanioÂła, aby siĂŞ nie martwiÂł i spokojnie spoÂżywaÂł pokarmy (duchy nie jadajÂą) z nim, a myÂśl o Âśmierci podsunie Abrahamowi jego syn. Archistategowi zostanie jedynie objaÂśnienie tej myÂśli.

MichaÂł ArchanioÂł wtedy zstÂąpiÂł do domu Abrahama i zasiadÂł z nim do stoÂłu. Po posiÂłku udali siĂŞ na spoczynek. W czasie snu BĂłg tchnÂą we wnĂŞtrze Izaaka obraz Âśmierci swego ojca. ByÂło to okoÂło godziny trzeciej w nocy. Izaak wstaÂł z posÂłania i pobiegÂł do namiotu ojca woÂłajÂąc go rozpaczliwie przez Âłzy. TakÂże Sara sÂłyszÂąc haÂłas przyszÂła do namiotu mĂŞÂża.

Sara s³ysz¹c g³os pos³aùca pozna³a, ¿e ten, który mówi jest anio³em Pana. Natychmiast poprosi³a ona Abrahama na stronê i wyjaœni³a mu, ¿e goœÌ jest jednym z anio³ów Paùskich, którzy ich odwiedzili, gdy on zabi³ m³odego byczka, który po ich odejœciu znowu od¿y³ i to on obdarowa³ ich Izaakiem. Abraham pokaza³ w tym momencie Sarze per³y, które powsta³y z ³ez anio³a.

Po tej rozmowie Abraham wszed³ do namiotu i poprosi³ swego syna by ten mu wyjawi³ swój sen. Wyjaœni³, ¿e widzia³ s³oùce i ksiê¿yc œwietlany œwiec¹cy nad swoj¹ g³ow¹. Gdy siê nimi radowa³, zobaczy³ niebo otwarte, mê¿a œwietlanego, który st¹pi³ do niego i zabra³ mu s³oùce. Ten fakt nape³ni³ go smutkiem. Jednak ten m¹¿ znów zst¹pi³ i zabra³ mu ksiê¿yc. Wtedy mocno p³aka³. Prosi³ usilnie o ich zwrot, lecz bezskutecznie. Pozosta³y przy nim promienie.

Anio³ Pañski wtedy wyja¶ni³, ¿e s³oñcem jest jego ojciec, a Sara ksiê¿ycem. Ów m±¿ to pos³aniec Bo¿y, który tobie Abrahamie zabierze ¿ycie w tym czasie, zabieraj±c ciê do Boga. Po tym Archistrategowi wyja¶ni³ Abrahamowi, ¿e jest Micha³- wódz wojska niebieskiego i pos³aniec Bo¿y, który przyszed³ zwiastowaæ mu my¶l o ¶mierci. Abraham odpar³ mu, ¿e nie pójdzie z nim. Po tych s³owach anio³ znik³.

ÂŚw. MichaÂł udaÂł siĂŞ przed tron BoÂży i wszystko przedstawiÂł Bogu, ktĂłry nakazaÂł wrĂłciĂŚ ArchanioÂłowi MichaÂłowi do Abrahama i przekazaĂŚ mu co nastĂŞpuje. A mianowicie, BĂłg przyrzeka mu bÂłogosÂławieĂąstwo oraz jego potomstwu, obiecuje daĂŚ wszystko o co tylko poprosi. ArchanioÂł ma siĂŞ jednak jego spytaĂŚ, dlaczego sprzeciwia siĂŞ Bogu, gdyÂż powinien wiedzieĂŚ, Âże wszyscy ludzie poczÂąwszy od Adama sÂą Âśmiertelni (nikt nie uniknie Âśmierci).

Sprawiedliwy, gdy go zobaczy³ pad³ na ziemiê jak martwy. Archistrateg przekaza³ mu wszystko, co Bóg nakaza³ przekazaÌ. Po tym Abraham zrozumia³, ¿e pob³¹dzi³. Poœród ³ez pad³ do stóp Bo¿ego pos³aùca, b³aga³ o odpuszczenie winy i prosi³ o spe³nienie proœby by móg³ przed œmierci¹ zobaczyÌ Œwiat, wszystkie dzie³a, które Stwórca stworzy³, a wtedy bêdzie umieraÌ bez ¿alu.

Bóg poleci³ Archanio³owi by wzi¹³ œwietlan¹ chmurê, anio³ów i spe³ni³ proœbê sprawiedliwego starca, a on to wype³ni³. Abraham tak podró¿uj¹c zobaczy³ wszystkie dobrodziejstwa œwiata jak i jego zgniliznê. Widz¹c Ÿle czyni¹cych, wyra¿a³ ¿yczenie ich zag³ady. Pod koniec drogi pos³aniec podwióz³ starca do bram nieba. Zobaczy³ tu dwie drogi. Jedn¹ szerok¹, a drug¹ w¹sk¹, podobne do nich by³y równie¿ bramy. Przy nich siedzia³ m¹¿- by³ to Adam, gdy widzia³ ludzi sprawiedliwych wchodz¹cych do nieba, siedzia³ na tronie i siê radowa³, a kiedy potêpionych, rzuca³ siê na ziemiê p³acz¹c i narzekaj¹c.

Po tym podeszli pod s¹d Bo¿y. Do sêdziego anio³ przynosi³ dusze. Sêdzia drugiemu poleca³ odszukanie wszystkich grzechów i dobrych uczynków, od szali, na któr¹ stronê siê przewa¿y zale¿a³o zbawienie ludzi. Sêdzi¹ by³ syn Adama, Abel. Przez Boga ludzie bêd¹ s¹dzeni dopiero przy czasach ostatecznych, wyjaœni³ anio³. Funkcja anio³ów po bokach stoj¹cych: pierwszy-spisuje dobre uczynki, drugi- z³e. Trzeci anio³ trzyma³ wagê, na której wa¿ono uczynki. Widz¹c duszê stoj¹c¹ po œrodku, której waha³y siê losy zbawienia Abraham poprosi³ Archanio³a o modlitwê, któr¹ to modlitw¹ uratowali od zag³ady. Widz¹c efekt swojej modlitwy prosi o zmi³owanie i mi³osierdzie dla grzeszników, których niegdyœ w z³oœci przekln¹ i unicestwi³. Pos³aniec zawróci³ œwietlany wóz, gdy¿ czas Abrahama dobiega³ koùca i wrócili do komnaty pod drzewo Mamre. Tu przywita³a czule rodzina g³owê rodziny. Przywitania przerwa³ anio³ ponaglaj¹c Abrahama by wyda³ stosowne rozporz¹dzenia, jednak ten powiedzia³, ¿e nie pos³ucha i nie pójdzie za wys³annikiem nieba. Wtedy anio³ powróci³ przed oblicze Najwy¿szego.

Niewidzialny BĂłg przywoÂłaÂł wtedy do siebie ÂśmierĂŚ i nakazaÂł jej przyoblec siĂŞ najdostojniej, tak, aby nie przeraziĂŚ Abrahama i sprowadziĂŚ go do Niego. PrzybraÂła ona postaĂŚ Âświetlistego ArchanioÂła i poszÂła do niego. Ten zobaczywszy jÂą wyszedÂł jej na spotkanie nie zdajÂąc sobie sprawy, Âże zostaÂł zwiedziony. ÂŚmierĂŚ po miÂłych powitaniach powiedziaÂła do niego, Âże jest gorzkim napojem Âśmierci, lecz ten zwiedziony upojnym zapachem i piĂŞknym wyglÂądem nie uwierzyÂł. ÂŚmierĂŚ wyjawiÂła mu tajemnicĂŞ swego przybycia, lecz starzec kolejny raz powiedziaÂł, Âże nie pĂłjdzie. Od tej chwili ÂśmierĂŚ siĂŞ juÂż nie odezwaÂła ani sÂłowem, ale towarzyszyÂła mu wszĂŞdzie.

Abraham zdenerwowany jej obecnoÂściÂą zacz¹³ siĂŞ z niÂą k³óciĂŚ. ZaklinaÂł jÂą na Boga, aÂżeby mu prawdĂŞ powiedziaÂła czy rzeczywiÂście jest niÂą. UsÂłyszaÂł twierdzÂącÂą odpowiedÂź. ZapytaÂł czy do wszystkich ÂśmiertelnikĂłw przychodzi w tak powabnym przebraniu. Tym razem odpowiedÂź byÂła przeczÂąca. WyjaÂśniÂła mu, Âże do sprawiedliwych przychodzi w mÂłodzieĂączym piĂŞknie, i w wielkim spokoju oraz pochlebstwem. Do grzesznikĂłw zaÂś w wielkiej zgniliÂźnie, surowoÂści, nielitoÂściwym spojrzeniem. PoprosiÂł by mu ukazaÂła swÂą najgorszÂą stronĂŞ. Po pewnych oporach zarzuciÂła na siebie ÂśmierĂŚ szaty tyrana. Jej wyglÂąd staÂł siĂŞ mroczny i okropny... „ Z powodu tej wielkiej goryczy i okrucieĂąstwa umarÂło okoÂło siedmiu tysiĂŞcy sÂług i sÂłuÂżebnic. Sprawiedliwy Abraham odczuÂł swojÂą niemoc wobec Âśmierci tak, ze niemal oddaÂłby swego ducha"2.

Wystraszony Abraham pyta³ siê dlaczego tyle s³u¿by pomar³o i dowiedzia³ siê od niej, ¿e gdyby prawica Bo¿a nie by³a z nim, te¿ musia³by oddaÌ duszê. To, ¿e ¿yje to jest cud. Modli³ siê ze œmierci¹ o przywrócenie do ¿ycia s³ug, a jego proœby zosta³y wys³uchane. Po tym uda³ siê do komnaty aby odpocz¹Ì, a œmierÌ poprosi³ by odesz³a bo duch jego jest znu¿ony. Znowu zacz¹³ siê k³óciÌ ze œmierci¹ o ¿ycie nie przestaj¹c siê targowaÌ. W tym miejscu Abraham zosta³ pouczony o ka¿dym obliczu œmierci, jaki zosta³ mu ukazany.

ÂŚmierĂŚ ukazaÂła i powiedziaÂła mu wszystko, co chciaÂł, alei poprosiÂła zacnego Abrahama: „ Teraz powiadam ci, najsprawiedliwszy Abrahamie, zaprzestaĂą wszystkich twoich pragnieĂą i zaniechaj pytania o cokolwiek! ChodÂź, pĂłjdÂź za mnÂą."3 I tak prosiÂł jÂą aby odeszÂła.

Wszed³ Izaak, wesz³a ¿ona jego i u¿alali siê nad omdla³ym œmiertelnie Abrahamem. S³udzy przyszli i te¿ lamentowali. ŒmierÌ oszuka³a Abrahama i poca³owa³ jej prawicê. Zjawi³ siê Archanio³ z anio³ami i zabrali jego duszê na rêkach na p³ótnie utkanym przez Boga. Gdy hymny pochwalne ucich³y, anio³owie przenieœli jego duszê do raju.

My teÂż naÂśladujmy cnotliwego Abrahama w naszym Âżyciu, abyÂśmy teÂż zostali uznani godnymi Âżycia wiecznego.
Zapisane
janusz


Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #126 : Lipiec 01, 2010, 18:52:21 »

KAMIENNA BIBLIOTEKA Z ICA
Jedni uwaÂżajÂą jÂą za dowĂłd pobytu na Ziemi kosmicznej cywilizacji, inni za oszustwo wszech czasĂłw.
To huaqueros, cmentarne hieny, rabusie grobĂłw, dokonali najwiĂŞkszego odkrycia wszystkich czasĂłw, caÂłkowicie zlekcewaÂżonego przez oficjalnÂą naukĂŞ.
''Od lat skupujĂŞ od nich to, co Âświat poznaÂł pod nazwÂą Kamieni z Ica. WykopujÂą je w tajemnicy gdzieÂś w pobliÂżu osady Ocucaje, 40 km na poÂłudnie od Ica. Mam juÂż 30 tysiĂŞcy takich kamieni, od 20-gramowych do 50-kilogramowych gÂłazĂłw. KaÂżdy bezcenny, bo na kaÂżdym wyryto okruch wiedzy o czÂłowieku, ktĂłry istniaÂł na Ziemi co najmniej dwieÂście milionĂłw lat przed nami!''



''Siadamy przy biurku. Doktor Cabrera podsuwa mi przed oczy kamieù z rysunkiem liœcia, wszystkich jego ¿y³ek. - To najwa¿niejszy z symboli - objaœnia i rêk¹ wskazuje doko³a. - Wystêpuje zawsze obok ludzi i zwierz¹t, oznaczaj¹c "¿ycie". Dlaczego? Bo w liœciu jest aparat chemiczny pozwalaj¹cy przekszta³caÌ energiê s³oneczn¹ w chemiczno-elektryczn¹, która z kolei wytwarza bia³ka, t³uszcze, cukry. LiœÌ oznacza tak¿e, ¿e Cz³owiek Gliptolityczny by³ zdolny czerpaÌ fluidy z kosmosu, a potem je wydzielaÌ, by napêdzaÌ aparaty i lataj¹ce maszyny. Tamta ludzkoœÌ w ogóle przyby³a z kosmosu. To ona wszczepi³a kod genetyczny istniej¹cym na Ziemi ma³poludom, stwarzaj¹c z nich ludzi...''

Badania kamieni z Ica przeprowadzone przez prof. Josefa Frechena z Instytutu Mineralogii i Petrografii na uniwersytecie w Bonn, a takÂże przez cenionych naukowcĂłw z Instytutu GĂłrnictwa przy Narodowym Uniwersytecie Technicznym w Peru, dra Fernando de las Casas i dra Cesara Sotillo, wykazaÂły bez wÂątpienia, Âże wiek patyny pokrywajÂącej kamienie oraz rysunki wynosi co najmniej 12 tysiĂŞcy lat. Ten zaskakujÂący wiek potwierdziÂły teÂż inne analizy chemiczne. WedÂług archeologĂłw, 12 tysiĂŞcy lat temu na kontynent amerykaĂąski zaczĂŞÂły dopiero napÂływaĂŚ wĂŞdrowne plemiona z Azji, ktĂłre docieraÂły tu poprzez zamarzniĂŞtÂą CieÂśninĂŞ Beringa. Przy okazji: niektĂłrzy badacze twierdzÂą (i majÂą na to dowody), Âże port zbudowany przy najwyÂżej poÂłoÂżonym jeziorze Âświata, Titicaca, ma co najmniej... 40 tysiĂŞcy lat!
WiĂŞcej na temat kamiennej biblioteki w poniÂższym linkach.
http://www.gwiazdy-mowia.pl/component/content/article/5847-kamienna-biblioteka-z-ica
http://zagadkowe-zjawiska-swiata.blogspot.com/2010/03/kamienie-z-ica.html
« Ostatnia zmiana: Lipiec 01, 2010, 19:44:03 wysłane przez janusz » Zapisane
sarah54
Gość
« Odpowiedz #127 : Lipiec 01, 2010, 19:03:59 »

Janusz- sÂłowo skupujĂŞ,znaczy dla Ciebie to samo, co dla mnie?
Czyli, Âże to Ty skupujesz+znak zapytania...
Zapisane
janusz


Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #128 : Lipiec 01, 2010, 19:36:58 »

Janusz- sÂłowo skupujĂŞ,znaczy dla Ciebie to samo, co dla mnie?
Czyli, Âże to Ty skupujesz+znak zapytania...
Droga Saro, przepraszam za mój b³¹d. Uœmiech
OczywiÂście, Âże to nie ja skupujĂŞ ale Doktor Cabrera. Chichot
To teÂż nie ja przeprowadzam z nim wywiad. UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Lipiec 01, 2010, 19:43:10 wysłane przez janusz » Zapisane
janusz


Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #129 : Lipiec 22, 2010, 20:38:39 »

Beatusy
Pod koniec Ăłsmego stulecia mnich Beatus z LiĂŠbany w Hiszpanii, napisaÂł
pierwszy zbiĂłr komentarzy do Apokalipsy charakteryzujÂący siĂŞ kunsztownym pismem i przepiĂŞknymi kolorowymi ilustracjami.WkrĂłtce powstaÂła pÂłodna szkoÂła
naÂśladowcĂłw.ZdumiewajÂące jest, iÂż ustĂŞpy Biblii i dotyczÂące ich komentarze
przetykane sÂą aluzjami do sytuacji dotyczacej danych czasĂłw.
SzczegĂłlnie znane sÂą Beatusy zwiÂązanne z bliskim koĂącem pierwszego tysiÂąclecia.
W³aœnie wtedy Europê przepe³nia³ strach przed tym co mia³o nadejœÌ, czyli
koĂącem Âświata.MiaÂł on byĂŚ poprzedzony przez lokalne, ale znaczÂące katastrofy.
WszĂŞdzie panowaÂła ÂśmierĂŚ i zniszczenie powodowane przez wojny.Pola leÂżaÂły
od³ogiem,szerzy³y siê choroby i g³ód.Wszystkie symptomy zapowiada³y rych³y koniec.Zwi¹zki miêdzy strachami tamtych czasów i naszymi nie s¹ tak bardzo odleg³e.I znowu przesz³oœÌ zapowiada przysz³oœÌ.


Siedmiu anio³ów z czaszami z koùca X wieku.


Czterech jeÂźdÂźcĂłw Apokalipsy.


Niewiasta, Smok i dziecko.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 22, 2010, 20:42:02 wysłane przez janusz » Zapisane
janusz


Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #130 : Sierpień 03, 2010, 22:51:57 »

KsiĂŞga Ziemi z grobowca Ramzesa VI

Istnieje szereg przesÂłanek wskazujÂących na to,Âże nasza planeta ma ukrytego odpowiednika przesÂłoniĂŞtego przez SÂłoĂące i Âże staroÂżytne cywilizacje zostaÂły zasiane przez zaawansowane Istoty pozaziemskie znane Egipcjanom jako Neferu.
Okres, w którym zbudowano piramidy, siêga prehistorycznego antyku. U pod­staw ca³ego staro¿ytnego paùstwa egipskiego i jego systemu religii le¿a³y pogl¹dy i wiedza przejête od jeszcze starszej i bardziej rozwiniêtej cywilizacji. Jej œlady, widoczne na wszystkich etapach historii staro¿ytnego Egiptu, prowadz¹ do miejsca, w którym znajdujemy pierwsze wzmianki o piramidzie, a nastêpnie do czasów legendarnej Atlantydy, któr¹ poch³onê³a póŸniej gigantyczna powódŸ.
Cofnijmy siĂŞ w czasie o 15000 lat do okresu, ktĂłry w tekstach pochodzÂących ze staroÂżytnego Egiptu nazywany jest „Pierwszym Czasem" (Zep TĂŞpi) lub erÂą Neferu („kiedy Neferu Âżyli na Ziemi i rozmawiali z ludÂźmi").
SÂłowo Neferu (Netheru), tÂłumaczone jako „bogowie", posiada zÂłoÂżonÂą we­wnĂŞtrznÂą strukturĂŞ. Znajdowane w tekstach opisy wskazujÂą, Âże byÂły to istoty ludz­kie o boskich zdolnoÂściach. To wÂłaÂśnie te istoty przekazaÂły ludziom wiedzĂŞ mate­matycznÂą, architektonicznÂą, astronomicznÂą i medycznÂą, a takÂże o budowie ukÂładu sÂłonecznego, cyklicznych procesach i prawach le¿¹cych u podstaw wszechÂświata. Wszystko, co uczyniÂło Egipt wielkim, pochodzi od Neferu.
Znaczenie otrzymanej od Neferu wiedzy, ktĂłra miaÂła wpÂływ na wszystkie sfery Âżycia, byÂło tak wielkie, Âże wszystkie nastĂŞpne cywilizacje i pokolenia uznawaÂły kontynuacjĂŞ wÂładzy i zasadnoœÌ istnienia czegoÂś tylko wtedy, gdy byÂło to usankcjo­nowane, wyjaÂśnione lub zwiÂązane z „Pierwszym Czasem" - erÂą Neferu.
Rewelacje z egipskiej KsiĂŞgi Ziemi.
WróÌmy do Egiptu do Doliny Królów i odwiedŸmy grobowiec Ramzesa VI, faraona XX dynastii z okresu Nowego Paùstwa. WejdŸmy do œrodka na górny poziom J i udajmy siê ku centralnej czêœci œciany po prawej stronie.
Jest tutaj wizerunek, ktĂłry zawiera  kilka warstw informacji, ale na razie skupmy siĂŞ na g³ównym temacie.

''PostaÌ w œrodku powy¿szej sceny jest pokryta ¿ó³t¹ farb¹. Z jej fallusa na g³owê ma³ej ludzkiej postaci kapie nasienie. Jakie skojarzenia budzi to w nas? Egiptolodzy równie¿ siê nad tym zastanawiali i wyt³umaczyli to nastêpuj¹co: postaÌ w œrodku to S³oùce i st¹d z³oty kolor jej cia³a, zaœ fallus i na­sienie to symboliczny dar ¿ycia!
Proszê jednak przyjrzeÌ siê jeszcze raz. Przez œrodek g³ów­nej postaci przebiega krzywa. To orbita. Przechodzi przez trzeci¹ czakrê (splot s³oneczny), co bezpoœrednio wskazuje po³o¿e­nie orbity. Na orbicie s¹ pokazane dwie planety: jedna z przodu postaci i druga z ty³u. Ta kompozycja mówi jasno, ¿e na ziemskiej orbicie (trze­ciej od S³oùca) poruszaj¹ siê dwie planety: Ziemia i jakieœ inne cia³o. S³oùce patrzy na Ziemiê, której roz­miary (masa) s¹ mniejsze od rozmiarów planety usytuowanej za nim. Ta druga planeta znajduje siê dok³adnie po przeciw­nej stronie S³oùca, za nim, przez co nie mo¿emy jej widzieÌ!''

NajwyraŸniej Egipcjanie starali siê przekazaÌ w ten spo­sób informacjê uzyskan¹ od Neferu. Przetrwa³a ona nie tylko na œcianach grobowca w Dolinie Królów, ale równie¿ w kosmologii Filolaosa pitagorejczyka (ok. 480-405 p.n.e.), który tak¿e twierdzi³, ¿e za S³oùcem (które zwa³ Hesti¹, centralnym paleniskiem) znajduje siê cia³o podobne do na­szej planety - Przeciw-Ziemia lub Anty-Ziemia.
To czĂŞÂściowo zacienione ciaÂło wyÂłaniajÂące siĂŞ zza SÂłoĂąca to 12 planeta, ktĂłrej brakowaÂło w eleganckim i stabilnym ob­razie budowy ukÂładu sÂłonecznego, ktĂłry przekazali nam staro­¿ytni. Sumerowie twierdzili, Âże to wÂłaÂśnie z dwunastej planety ukÂładu sÂłonecznego „Bogowie Niebios" zstÂąpili na Ziemi?.
NaleÂży podkreÂśliĂŚ, Âże poÂłoÂżenie tej planety na naszej orbicie, tyle Âże po drugiej stronie SÂłoĂąca, sprawia, iÂż znaj­duje siĂŞ ona w sprzyjajÂącej Âżyciu sferze, w przeciwieĂąstwie do (wymienianej przez Sitchina) planety Marduk, ktĂłrej okres obiegu wzdÂłuÂż orbity wynosi 3600 lat i ktĂłrej orbita wychodzi daleko poza „pas Âżycia" i granice ukÂładu sÂłonecz­nego, sprawiajÂąc, Âże Âżycie na niej jest niemoÂżliwe.
Przy takim zaÂłoÂżeniu wszystko zaczyna do siebie pasowaĂŚ i pierwszy wniosek z tego, co zosta­³o powiedziane, ktĂłry powinniÂśmy umieÂściĂŚ w naczelnym miejscu, winien gÂłosiĂŚ, Âże „ÂźrĂłdÂło" wiedzy staroÂżytnych wydaje siĂŞ byĂŚ poza­ziemskiego pochodzenia!
To z kolei zmusza nas do rady­kalnej rewizji pogl¹dów na ocala³e dzie³a staro¿ytnych, jako ¿e prawdo­podobnie zawieraj¹ one bezcenne
informacje na temat otaczaj¹cego nas œwiata, ludzkoœci, praw­dziwej historii Ziemi i naszych zadziwiaj¹cych przodków.
''Zapomniane dzieje''
Teraz, kiedy juÂż mamy podstawowe pojĂŞcie o „ÂźrĂłdle" wiedzy, moÂżemy przejœÌ do nastĂŞpnego etapu: rozwaÂżenia powodĂłw zbudowania piramid.
W celu zrozumienia zainteresowaù staro¿ytnych i roli, jak¹ w ich realizacji odgrywa³y piramidy, bêdziemy musie­li zrobiÌ coœ, czego nikt przedtem nie robi³: sformu³owaÌ podstawow¹ koncepcjê w sprawie losu naszej cywilizacji. Nie bêdzie to ³atwe, ale te¿ i nie nale¿y szukaÌ ³atwych dróg wiod¹cych ku prawdzie...
Jeœli zdecydujemy siê s³uchaÌ krzykliwej i g³osz¹cej sprzeczne opinie zgrai konwencjonalnych historyków, nasze szansê odkrycia prawdy w tym ¿yciu bêd¹ równe zeru. Od­wo³ajmy siê do naszych w³asnych umys³ów i logiki, a otwo­rzy siê przed nami pewna szansa poznania prawdy. W tym celu wróÌmy do pocz¹tku tej historii, która, jak siê ju¿ prze­konaliœmy, ma wyraŸnie pozaziemskie pochodzenie. Z tego te¿ wzglêdu nie powinniœmy zastanawiaÌ siê nad tym, co wy­darzy³o siê na Ziemi, w izolacji od tego, co zasz³o w ca³ym uk³adzie s³onecznym. Wszystko to siê ze sob¹ wi¹¿e.
PrzesuĂąmy astronomiczny zegar o 15 000 lat wstecz.
Mimo i¿ wzajemne interakcje miêdzy Ziemianami i Neferu miary ju¿ wówczas znaczn¹ historiê, kontakt ten nigdy nie by³ otwarty i by³ jeszcze mniej uniwersalny w swoim charak­terze. Dla wiêkszoœci mieszkaùców Ziemi, która wiedzia³a o istnieniu Neferu, pozostawali oni tajemniczy i byli otocze­ni aur¹ pó³bogów. Taka sytuacja odpowiada³a im, poniewa¿
oddawanie im przez Ziemian czci jako „istotom boskim" dawaÂło im nieograniczone moÂżliwoÂści zaÂłatwiania wÂłasnych spraw, ktĂłrych czêœÌ miaÂła bardzo praktyczny charakter.
Kontakty miêdzy Ziemianami i Neferu zaczê³y siê du¿o wczeœniej przed opisanymi tu wydarzeniami i to z inicjaty­wy samych Neferu, w trakcie eksploracji przez nich planet uk³adu s³onecznego.
W tym obiecujÂącym okresie rozwoju ukÂładu sÂłonecznego „strefa Âżycia" obejmowaÂła trzy planety, na ktĂłrych istniaÂło Âżycie: Marsa, ojczyznĂŞ Neferu Faetona (Maldek) i ZiemiĂŞ.
KaÂżdy, kto posiadÂł pewnÂą wiedzĂŞ astronomicznÂą, natych­miast zauwaÂży trochĂŞ innÂą konfiguracjĂŞ Ăłwczesnego ukÂładu planet. Po pierwsze, wszystkie trzy zamieszkaÂłe planety znaj­dowaÂły siĂŞ bliÂżej SÂłoĂąca, przez co ich klimaty byÂły znacznie cieplejsze. Ale to nie wszystko, co ró¿niÂło „harmoniĂŞ sfer" w tamtym czasie od tego, co mamy obecnie.
Otó¿ obok Ziemi nie by³o Ksiê¿yca ani Wenus.
Ogólna konfiguracja uk³adu s³onecznego by³a bardzo optymistyczna: rozwój centralnych planet, Marsa i Faeto­na, posuwa³ siê ¿ywo do przodu. Ziemia odstawa³a trochê od tej pary, ale i z ni¹ by³y wzajemne oddzia³ywania, choÌ w mniejszym zakresie.
Na d³ugo przed opisywany­mi tu wydarzeniami cywilizacje na Marsie, a póŸniej na Faetonie, odkry³y na swoich planetach arte­fakty, które wskazywa³y na istnie­nie ¿ycia w galaktyce. Badania tych artefaktów - wszelkiego rodzaju obiektów o charakterze technicz­nym, podobnych do tych, które s¹ obecnie porozrzucane po ca³ej
Jakucji w pó³nocno-wschodniej Syberii - znacz¹co przyspie­szy³y rozwój tych cywilizacji.
Po pewnym czasie osi¹gnê³y one niezwyk³y poziom. Bez przesady mo¿na powiedzieÌ, ¿e wiêkszoœÌ dzisiejszych mieszkaùców Ziemi, ujrzawszy geniusz, techniczne osi¹­gniêcia i parapsychiczne zdolnoœci Neferu tamtych czasów, zaczê³aby ich wielbiÌ i oddawaÌ im religijn¹ czeœÌ.
Poziom rozwoju Neferu by³ tak wysoki, ¿e nasza obec­na wiedza nie byfaby w stanie go zaakceptowaÌ, mimo i¿ zdo³aliœmy ju¿ przyswoiÌ sobie du¿o zadziwiaj¹cych rzeczy. Najbardziej fantastycznym fizycznym dowodem naukowego i technicznego geniuszu Neferu jest gigantyczny podziemny system obrony przed meteorytami i asteroidami zbudowany na terenie dzisiejszej zachodniej Syberii.1
Ten zbudowany tysi¹ce lat temu kompleks (o czym mó­wi¹ podania Jakutów) wci¹¿ funkcjonuje w sposób automa­tyczny. To w³aœnie on zniszczy³ w roku 1908 meteoryt tunguski, w roku 1947 meteoryt Sichote-Aliù2, w roku 1984 bolid Chulym3, a noc¹ 24 wrzeœnia 2002 roku meteoryt Witim.
System obrony przed asteroidami by³ rezultatem badaù historii uk³adu s³onecznego prowadzonych przez Neferu. Nasz planetarny ¿yroskop cyklicznie przechodzi na swo­jej drodze przez galaktykê przez strumieù meteorów - raz na 33 miliony lat, kiedy przecina p³aszczyznê galaktyki. Nawiasem mówi¹c, 65 milionów lat temu ten strumieù spo­wodowa³ wyginiêcie na Ziemi dinozaurów. Ten zabójczy deszcz nieraz niszczy³ ziemskie formy ¿ycia, które by³y zdol­ne do rozwiniêcia inteligencji.
Ju¿ sama myœl o tym, jakie wy¿yny mog³a osi¹gn¹Ì cywili­zacja w uk³adzie s³onecznym pod przewodnictwem Neferu,jest fascynuj¹ca.
Ziemia w tym odlegÂłym „Pierwszym Cza­sie" byÂła czymÂś w rodzaju stowarzyszonego czÂłonka cywi­lizacji Neferu, przy czym jakiekolwiek porĂłwnania miĂŞdzy poziomami rozwoju Neferu i Ziemian sÂą nie na miejscu. Ten brak rĂłwnowagi odegraÂł w konsekwencji waÂżnÂą rolĂŞ w losach Ziemi i ukÂładu sÂłonecznego, niemniej Ziemia nie byÂła pozostawiona sama sobie.
Przygotowanie Ziemian do g³êbszych kontaktów z Nefe­ru zaczê³o siê od wy³onienia elity zdolnej do przyswojenia wiedzy Neferu i przekazania jej ludziom. W tym celu przed­stawiciele Neferu weszli w bezpoœrednie kontakty z przy­wódcami plemiennych sojuszy ¿yj¹cych w tych czêœciach globu, które szczególnie ich interesowa³y.
Uderzaj¹cym przyk³adem na to mo¿e byÌ Hyperborea, ogromna wyspa istniej¹ca niegdyœ na pó³nocnym kraùcu Ziemi, oraz s¹siednie ogromne terytoria pó³nocnej czêœci euroazjatyc­kiego p³askowy¿u. W tamtych odleg³ych czasach klimat pó³noc­nej czêœci naszej planety by³ znacznie cieplejszy ni¿ teraz.
NawiÂązujÂąc bezpoÂśrednie kontakty z przywĂłdcami Hy-perborei, Neferu wspierali ich w ich zatargach z innymi ple­miennymi sojuszami. W ten sposĂłb powstaÂło pierwsze paù­stwo. Utworzenie paĂąstwa i rozwĂłj Hyperborei rozpoczĂŞÂły siĂŞ w momencie, gdy Neferu zaczĂŞli wydobywaĂŚ rudĂŞ uranu w swojej kolonii na Hyperborei, o ktĂłrej wspominajÂą mezopotamskie przekazy jako o „Ziemi KopalĂą" mieszczÂącej siĂŞ tam, gdzie obecnie leÂży Pó³wysep Kolski.
NastĂŞpnym etapem byÂło utworzenie ogĂłmoplanetarnego systemu ³¹cznoÂści, co miaÂło rozszerzyĂŚ moÂżliwoÂści Neferu sty­mulacji rozwoju umys³ów Ziemian. Aby zrealizowaĂŚ to skom­plikowane zadanie, pewnej grupie Ziemian przekazano „in­strukcje" mĂłwiÂące, jak wznieœÌ budowle, w ktĂłrych byliby oni zdolni sÂłyszeĂŚ „gÂłos boga" (Neferu) i komunikowaĂŚ siĂŞ z nim.
Poprzez wizyty w „domu boga" (piramidzie) w dniach wyznaczonych przez „bogĂłw", ci wybraĂący otrzymywali wie­dzĂŞ „boskiego pochodzenia". WykorzystujÂąc tĂŞ wiedzĂŞ, mo­gli poprawiaĂŚ stan swojego zdrowia, nabywaĂŚ wyjÂątkowych zdolnoÂści, „wsÂłuchiwaĂŚ siĂŞ w wszechÂświat" i widzieĂŚ miejsca poÂłoÂżone w innych punktach Ziemi i poza niÂą. KrĂłtko mó­wiÂąc, kapÂłani zrozumieli, Âże „bogowie" wybrali ich do wyko­nania wielkiej misji i Âże kaÂżdy krok, kaÂżde osiÂągniĂŞcie zbliÂży ich do „bogĂłw" i do „nadnaturalnych" umiejĂŞtnoÂści, jakie oni posiadali. Przed ludÂźmi otworzyÂły siĂŞ niezwykÂłe moÂżli­woÂści. No i z zapaÂłem przystÂąpili do pracy.
Ludzie zaczĂŞli wznosiĂŚ piramidy w ró¿nych czĂŞÂściach Âświa­ta wedÂług planĂłw i instrukcji „bogĂłw". DziĂŞki temu bezpre­cedensowemu wysiÂłkowi Ziemian powstaÂł kompleks, ktĂłry obj¹³ ca³¹ ZiemiĂŞ spiralnym ciÂągiem z poÂłudnia na pó³noc.
W skÂład tego kompleksu wchodziÂły piramidy, stele, do­lmeny, wzgĂłrza i szczyty gĂłrskie, ktĂłrym nadano ksztaÂłt pi­ramidy. Wszystkie jego elementy wzniesiono w specjalnie wybranych miejscach po³¹czonych z energetycznie aktywny­mi geologicznymi uskokami, ktĂłre w egipskich przekazach religijnych byÂły znane jako „ÂŚwiĂŞte WzgĂłrza Pierwszego Czasu". Ogó³em wybrano ich 64. OdlegÂłoœÌ pomiĂŞdzy pi­ramidami nale¿¹cymi do kompleksu wynosiÂła 5000 kilome­trĂłw. Dolmeny, ktĂłre (podobnie jak komory piramid) dzia­³aÂły jako rezonatory wzmacniajÂące przepÂływ okreÂślonych energii, byÂły umieszczane bezpoÂśrednio na tych uskokach z wejÂściem skierowanym ku odlegÂłemu obiektowi nale¿¹ce­mu do kompleksu, tworzÂąc w ten sposĂłb obwĂłd przenosz¹­cy energiĂŞ. Z kolei piramidy byÂły budowane w ÂścisÂłej orien­tacji ich bokĂłw w linii pó³noc-poÂłudnie...

0 autorze
Dr Walery Michajfowicz Uwarow jest szefem Departamentu Badaù UFO, Paleonauk i Paleotechnologii Paùstwowej Akademii Bezpieczeù­stwa Rosji. Od prawie 20 lat prowadzi badania w zakresie ufologii
1 spuœcizny po staro¿ytnych cywilizacjach. Jest autorem licznych prac z zakresu paleotechnologii i paleonauki oraz ufologii i ezoteryki pu­blikowanych w rosyjskiej i zagranicznej prasie. Inicjowa³ i uczestniczy³ w wielu ekspedycjach do Indii, Egiptu i Syberii w poszukiwaniu mate­rialnych dowodów potwierdzaj¹cych wiedzê staro¿ytnych. Uczestniczy w miêdzynarodowych konferencjach ufologicznych i wyg³asza odczyty w Rosji, Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych, Niemczech i Skandy­nawii. Niniejszy artyku³ jest zredagowanym fragmentem jego maj¹cej siê wkrótce ukazaÌ drukiem ksi¹¿ki The Pymmids (Piramidy), która jest obecnie dostêpna w formacie PDF do pobrania za oplata ze strony Ne-xusa zamieszczonej pod adresem www.nexusmagazine.com. Skontak­towaÌ siê z nim mo¿na za poœrednictwem poczty elektronicznej pisz¹c na adres nsa@homeuser.ru lub departament13@mail.ru.
PrzeÂłoÂżyÂł Jerzy Florczykowski
Wiecej na ten temat,rĂłwnieÂż poniÂżej.
http://percepcja44.republika.pl/nibiru.html

Tajemnica Przeciw-Ziemi jest skrywana przed nami nie tylko przez bezmiar kosmicznej przestrzeni, œlepotê i obo­jêtnoœÌ nauki na to, co mówi¹ nam historyczne przekazy, ale i przez jak¹œ niewidzialn¹ rêkê.
To sugeruje, Âże do znikniĂŞcia radzieckiej sondy kosmicz­nej Fobos l doszÂło najprawdopodobniej dlatego, Âże staÂła siĂŞ ona „niewygodnym Âświadkiem". SondĂŞ wystrzelono 7 lipca 1988 roku z kosmodromu Bajkonur. Po wejÂściu na zaplano­wanÂą orbitĂŞ zaczĂŞÂła zgodnie z przewidzianym programem fotografowaĂŚ SÂłoĂące.
Przes³a³a na Ziemiê 140 zdjêÌ rentgenowskich S³oùca i gdyby kontynuowa³a fotografowanie, zrobi³aby równie¿ zdjêcie, które umo¿liwi³oby to hi­storyczne odkrycie. Jednak nie do­sz³o do tego i w roku 1988 agencje prasowe na ca³ym œwiecie donios³y, ¿e utracono kontakt z Fobosem 1.
Los wystrzelonego 12 lipca 1988 roku Fobosa 2 by³ podobny, aczkol­wiek uda³o mu siê dotrzeÌ w po­bli¿e Marsa - przypuszczalnie dla­tego, ¿e nie fotografowa³ S³oùca. Kiedy jednak 28 marca 1989 roku
ta sonda dotar³a do ksiê¿yca Marsa Fobosa, utraci³a kon­takt z Ziemi¹. Ostatnie zdjêcie, jakie przes³a³a na Ziemiê, przedstawia³o ogromny, cygarowaty obiekt, który przypusz­czalnie odchyli³ jej kurs.
JesteÂśmy jeszcze bardzo daleko od poznania wszystkich „dziwnych rzeczy", do jakich dochodzi w naszym ukÂładzie sÂłonecznym, o ktĂłrych oficjalna nauka woli milczeĂŚ. ProszĂŞ osÂądziĂŚ to samemu.
Dziwne obserwacje astronomĂłw
Wczesnym rankiem 25 stycznia 1662 roku Gian Domenico Cassini, dyrektor Paryskiego Obserwatorium, odkry³ w po­bli¿u Wenus nieznane cia³o w kszta³cie pó³kola, które rzuca­³o cieù, co by³o bezpoœrednim dowodem, ¿e by³a to planeta a nie gwiazda. Wenus równie¿ mia³a w tym momencie kszta³t pó³kola i w pierwszym momencie Cassini pomyœla³, ¿e odkry³ jej satelitê. Cia³o by³o bardzo du¿e. Cassini oszacowa³ jego œrednicê na jedn¹ czwart¹ œrednicy Wenus. Nastêpny jego zapis dotycz¹cy obserwacji tej planety pochodzi z roku 1672. Czternaœcie lat póŸniej, 18 sierpnia 1686 roku, znowu zoba­czy³ to samo cia³o i odnotowa³ to w swoim dzienniku.
23 paÂździernika 1740 roku tajemniczÂą planetĂŞ zauwaÂżyÂł James Short, czÂłonek KrĂłlewskiego Towarzystwa (Nauko-
wego) i astronom amator. Po wycelowaniu teleskopu na We­nus dostrzegÂł bardzo blisko niej „gwiazdkĂŞ". CelujÂąc w niÂą innym teleskopem, o powiĂŞkszeniu 50-60 razy, wyposaÂżo­nym w mikrometr, okreÂśliÂł, Âże jej odlegÂłoœÌ od Wenus wynosi 10,2 stopnia. WidziaÂł Wenus wyjÂątkowo wyraÂźnie. Powietrze byÂło bardzo przejrzyste i Short przyjrzaÂł siĂŞ tej „gwiazdce" w 240-krotnym powiĂŞkszeniu, i ku swemu zdziwieniu odkryÂł, Âże znajduje siĂŞ ona w tej samie fazie co Wenus, co oznacza­³o, Âże Wenus i ta tajemnicza planeta byÂły oÂświetlone przez nasze SÂłoĂące - planeta miaÂła ten sam rodzaj pó³kolistego cienia, jaki byÂło widaĂŚ na dysku Wenus. Pozorna Âśrednica tej planety wynosiÂła w przybliÂżeniu jednÂą trzeciÂą Âśrednicy Wenus. Jej ÂświatÂło nie byÂło tak jasne i wyraÂźne, ale miaÂła wyjÂątkowo ostre, wyraziste krawĂŞdzie, co byÂło efektem tego, Âże znajdowaÂła siĂŞ znacznie dalej od SÂłoĂąca niÂż Wenus. Linia przechodzÂąca przez Âśrodek Wenus i tej planety tworzyÂła kÂąt od 18 do 20 stopni w stosunku do rĂłwnika Wenus. Short ob­serwowaÂł tĂŞ planetĂŞ przez okoÂło godzinĂŞ do okoÂło 8.15 rano, kiedy zostaÂła przyĂŚmiona przez ÂświatÂło sÂłoneczne.
Nastêpnej obserwacji dokona³ 20 maja 1759 roku astro­nom Andreas Mayer w Greifswaldzie w Niemczech.
WyjÂątkowa „usterka" w dziaÂłaniu sÂłonecznego „dynama", ktĂłra trwaÂła od koĂąca XVII do poÂłowy XVIII wieku (ktĂłrej objawy znajdujemy w minimum Maundera, w czasie ktĂłrego przez 50 lat na SÂłoĂącu nie byÂło prawie Âżadnych plam), najwy­raÂźniej spowodowaÂła niestabilnoœÌ orbity Przeciw-Ziemi.
W roku 1761 Przeciw-Ziemiê obserwowano najczêœciej. Przez kilka kolejnych dni (10-12 lutego) o obserwacjach tej planety (s¹dzono, ¿e to by³ satelita Wenus) donosi³ Joseph-Louis La-grange, s³ynny francuski matema­tyk z Marsylii. Jac¹ues Montaigne z Limoges we Francji obserwowa³ tê planetê 3,4,7 i 11 marca. Równie¿ Monbarreaux z Auxerre we Francji widzia³ 15, 28 i 29 marca w swoim teleskopie cia³o niebieskie, które
wzi¹³ za „satelitĂŞ Wenus". W czerwcu, lipcu i sierpniu oÂśmiu obserwacji tego ciaÂła dokonaÂł Redner z Kopenhagi w Danii. W roku 1764 tajemniczÂą planetĂŞ zauwaÂżyÂł Roedkier. Chri-stian Horrebow z Kopenhagi widziaÂł jÂą 3 stycznia 1768 roku. Ostatniej jej obserwacji dokonaÂł 13 sierpnia 1892 roku amery­kaĂąski astronom Edward Emerson Barnard, ktĂłry dostrzegÂł w pobliÂżu Wenus (gdzie nie byÂło gwiazd, z ktĂłrymi moÂżna byÂłoby powiÂązaĂŚ tĂŞ obserwacjĂŞ) nieznany obiekt siĂłdmej wiel­koÂści gwiazdowej, ktĂłry wycofaÂł siĂŞ nastĂŞpnie za SÂłoĂące.
Ró¿ne szacunki rozmiarów tego cia³a podaj¹ wielkoœci od jednej czwartej do jednej trzeciej œrednicy Wenus.
Skonsternowani czytelnicy mog¹ zaprotestowaÌ, powo³u­j¹c siê na osi¹gniêcia wspó³czesnej astronomii i dane prze­kazywane przez wysy³ane do najdalszych kraùców naszego uk³adu s³onecznego sondy.
Bardzo waÂżnÂą sprawÂą, o ktĂłrej niespecj aliÂści zwykle nie wiedzÂą, jest to, Âże sondy lecÂące przez przestrzeĂą kosmicznÂą nie „rozglÂądajÂą siĂŞ na boki". W celu utrzymania i korek­ty ich kursu „elektroniczne oczy" pojazdĂłw kosmicznych sÂą skierowane na okreÂślone ciaÂła niebieskie wykorzystywa­ne jako punkty odniesienia, takie jak jasna gwiazda Kano-pus w gwiazdozbiorze Kila.
Odleg³oœÌ od Ziemi do Przeciw-Ziemi jest tak du¿a, ¿e bio­r¹c pod uwagê wielkoœÌ samego S³oùca i wywo³ywane przez nie efekty, nawet stosunkowo du¿e cia³o niebieskie mo¿e pozostawaÌ nie zauwa¿one.Zas³oniête przez S³oùce mo¿e pozostawaÌ niewidzialne z Ziemi przez d³ugie okresy czasu
« Ostatnia zmiana: Sierpień 03, 2010, 23:16:08 wysłane przez janusz » Zapisane
janusz


Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #131 : Sierpień 28, 2010, 18:21:08 »

„Ta ksi¹¿ka jest niebezpieczna, gwaÂłtowna, dla niektĂłrych - co ja mĂłwiĂŞ, dla wszystkich! - boleÂśnie dotkliwa.”
W maju 2009 roku podczas Mszy œwiêtej, tu¿ przed Komuni¹, ojciec Joachim Badeni us³ysza³ g³os od Boga. Mia³ przypomnieÌ wspó³czesnym ludziom o koùcu œwiata, o Apokalipsie, która niebawem nadejdzie. Uwierzcie w koniec œwiata! to ksi¹¿ka-wezwanie, ostatnie proroctwo charyzmatycznego dominikanina.

Powodzie, trzĂŞsienia ziemi, wybuchy wulkanĂłw. Kto z nas nie zastanawiaÂł siĂŞ, czy to nie zapowiedÂź czasĂłw ostatecznych i powtĂłrnego przyjÂścia Chrystusa? O koĂącu Âświata i o tym, jak moÂżna siĂŞ do niego przygotowaĂŚ, o swoich mistycznych wizjach, diabelskich pokusach, AntychryÂście i najwiĂŞkszych grzechach KoÂścioÂła ojciec Badeni opowiada Judycie Syrek.
To ostatnia ksi¹¿ka zakonnika, który w marcu 2010 roku zmar³ w opinii œwiêtoœci.
GroŸna ksi¹¿ka, groŸna, tak jak potrafi³y byÌ groŸne dla Narodu Wybranego s³owa proroków Starego Testamentu. I nie jest to porównanie przypadkowe.
Jest ona proroctwem w najlepszym tego s³owa znaczeniu. Ojciec Joachim Badeni, niespe³na rok przed swoj¹ œmierci¹, otrzyma³ (sam tak o tym mówi³) polecenie stworzenia ksi¹¿ki o Paruzji.



SÂąd Ostateczny - i to ojciec Badeni podkreÂśla niezwykle konkretnie – nie bĂŞdzie bowiem wydarzeniem miÂłym, bĂŞdzie on wylaniem gniewu BoÂżego, ktĂłrego nic juÂż nie powstrzyma. „(…) gniew BoÂży jest nieubÂłagany, konkretny, straszliwy” – jasno stwierdza dominikanin. I nie pozostawia wÂątpliwoÂści, Âże ludzie, ktĂłrzy nie przyjmÂą miÂłosierdzia, ktĂłrzy odrzucÂą miÂłoœÌ Bo¿¹, bĂŞdÂą temu sÂądowi poddani. I wydani na zatracenie. „Tam, gdzie miÂłoœÌ zostanie odrzucona, nie zwyciĂŞÂży, choĂŚ miÂłoœÌ Boga jest nieskoĂączona” – dodaje zakonnik.

Gniew BoÂży nie dotyczy jednak tylko jednostek, ale rĂłwnieÂż caÂłej ludzkoÂści. „Pewien rodzaj zÂła bardzo wyraÂźnie prowokuje gniew Boga. (…) Aborcja i pedofilia – to sÂą dwa grzechy, ktĂłre budzÂą gniew Boga, wyraÂźnie to widzĂŞ. Aborcja dokonywana w milionach, pedofilia popeÂłniana nawet wÂśrĂłd duchowieĂąstwa (…) Krzywda dziecka przez zamordowanie go i krzywda dziecka przez bardzo powaÂżne uszkodzenie jego psychiki to sÂą dwie rzeczy, ktĂłre nie tyle zapowiadajÂą ParuzjĂŞ, ile gro¿¹ ujawnieniem gniewu BoÂżego. GroÂźna strona Paruzji ujawnia siĂŞ wÂłaÂśnie nad tymi dwoma zjawiskami. I one sÂą zapowiedziÂą SÂądu Ostatecznego. Jestem o tym przekonany. PoniewaÂż tam, gdzie powinno byĂŚ samo dobro, jest samo zÂło w najgorszej swojej odmianie. (…) Kiedy dokÂładnie gniew Boga zostanie wyÂładowany, tego nie wiem, ale wiem, Âże ci¹¿y nad Âświatem” – uzupeÂłnia dominikanin
http://sanctus.com.pl/szczegoly/3834/uwierzcie_w_koniec_swiata
Zapisane
chanell

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #132 : Sierpień 28, 2010, 20:00:27 »

Cytuj
PoniewaÂż tam, gdzie powinno byĂŚ samo dobro, jest samo zÂło w najgorszej swojej odmianie
Janusz ,czy  ten fragment tekstu nie dotyczy wÂłaÂśnie ksiĂŞÂży?
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            KsiĂŞga Koheleta 3,1
janusz


Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #133 : Sierpień 28, 2010, 21:38:55 »

Na pewno, tak.Ksi¹¿ka ta jest boleœnie dotkliwa. Mrugniêcie
« Ostatnia zmiana: Sierpień 28, 2010, 21:41:25 wysłane przez janusz » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #134 : Sierpień 28, 2010, 22:03:44 »

Warto przeczytaÌ? Czy przeczyta³eœ j¹ ca³¹ Janusz?
Zapisane
janusz


Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #135 : Sierpień 29, 2010, 19:24:56 »

Tak Arturze przeczyta³em ca³¹. Uœmiech
Proroctwo w niej zawarte mówi, ¿e nadejdzie koniec œwiata, ale nie wiadomo kiedy, lecz na pewno zbli¿amy siê do niego i dlatego nale¿y o tym pamiêtaÌ.Wiêcej o tej ksi¹¿ce i samym ojcu Joachimie Badeni dowiedzieÌ siê mo¿na poni¿ej.

<a href="http://www.youtube.com/v/euOkyDIilI4?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/euOkyDIilI4?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;480&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/euOkyDIilI4?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/euOkyDIilI4?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;480&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;</a>

<a href="http://www.youtube.com/v/4exmfE2X7SQ?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/4exmfE2X7SQ?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;480&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/4exmfE2X7SQ?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/4exmfE2X7SQ?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;480&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;</a>
« Ostatnia zmiana: Sierpień 29, 2010, 19:35:38 wysłane przez janusz » Zapisane
janusz


Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #136 : Wrzesień 10, 2010, 15:03:44 »

''Teksty Budowlanych'' z Edfu.

Edfu, jako miejsce o znaczeniu sakralnym, bylo nieustannie rozbudowywane przez ponad 2000 lat, od co najmniej III tysiaclecia p.n.e. do przelomu er. Te dowody potwierdza nies³ychana dok³adnoœÌ wielkiej "biblioteki" zapisanych informacji, ktora przetrwala do naszych czasow w postaci wielu metrow kwadratowych hieroglificznych inskrypcji na wapiennych murach samej œwi¹tyni. Teksty Budowlane z Edfu wielokrotnie nazywaj¹ œwi¹tynie kopi¹ wczeœniejszego, doskona³ego orygina³u oraz wspominaj¹ o ró¿nych etapach budowy i przebudowy, poprzedzajacych obecn¹ konstrukcjê. Teksty te odbiegaj¹ od danych archeologicznych pod jednym wzgledem ram czasowych, które wykraczaj¹ poza znan¹ nam historiê i cofaj¹ siê do zapomnianej epoki, tysi¹ce lat przed tym, jak pierwszy faraon pierwszej dynastii zasiad³ na tronie Egiptu. Jak dowiod³a dr. Eva Reymond z uniwersytetu w Liverpoolu, Egipcjanie wierzyli, ze: "(...) Ksztalt historycznej œwi¹tyni by³ zdeterminowany przez wczeœniej istniejac¹ konstrukcjê o mitycznym charakterze (). Œwi¹tynia ta jest, w œcis³ym sensie, ucieleœnieniem swojej poprzedniczki (...), uczyniona na wzor tego, co bylo w jej planach z poczatku".
Teksty nazywaj¹ sanktuarium historycznej œwiatyni prawdziw¹ bosk¹ "Wielk¹ Siedzib¹ Pierwszego Razu" i wielokrotnie nawiazuj¹ do staro¿ytnych ksi¹g i pism, na których podobno opierali sie budowniczowie, projektuj¹c œwi¹tynie. Dokumenty te, jak siê wydaje, Egipcjanie otrzymali jako dziedzictwo legendarnej epoki, któr¹ nazywali ,"Pierwszym Razem" (albo "epok¹ pierwotn¹", "czasami Ozyrysa", lub ,"czasami Horusa" itd.). By³a to epoka, w zamierzch³ej przesz³oœci, kiedy grupa boskich istot, niekiedy nazywanych "siedmioma medrcami", niekiedy "bogami-budowniczymi", osiedli³a sie w Egipcie i za³o¿y³a "œwiête wzgórza" w ró¿nych miejscach nad Nilem. Wzgórza te mia³y s³u¿yÌ jako podstawa i wyznaczaÌ orientacje zbudowanych w przysz³osci swi¹tyù. Jak wynika z tekstów w Edfu, rozwój tych miejsc mia³ doprowadziÌ do "wskrzeszenia dawnego œwiata bogow" œwiata, który zosta³ doszczêtnie zniszczony. Dowiadujemy sie te¿, ¿e ta zaginiona kraina, "ojczyzna pierwotnych", by³a "wysp¹, któr¹ czêœciowo pokrywa³y trzciny, stoj¹ce w ciemnoœci poœród pierwotnych wód (...)". Mo¿emy te¿ przeczytaÌ, ¿e "stworzenie œwiata zacze³o sie na tej wyspie" i ¿e wlaœnie tam "zosta³y za³o¿one pierwsze domy bogów".
Jednak w pewnym momencie w czasie owej pierwotnej epoki ten b³ogos³awiony "dawny swiat" zosta³ zatopiony, nieoczekiwanie i ca³kowicie, przez wielk¹ powodŸ, wiêkszoœÌ jego "boskich mieszkaùcow" utone³a, a "domy bogów" znalaz³y siê pod wod¹.
Stwierdzenie, ¿e œwi¹tynia - czy te¿ dawny œwiat mo¿e siê odrodziÌ, dzisiaj brzmi dla nas dziwnie poniewa¿ nasza cywilizacja zwykla myœleÌ o czasie jako o zjawisku liniowym, a nie cyklicznym. Lecz w staro¿ytnym Egipcie wizerunek czasu jako odwiecznego wê¿a, nieustannie po³ykajacego w³asny ogon, warunkowa³ wszelkie myœli o przesz³osci, teraŸniejszoœci i przysz³oœci. Dlatego te¿ Egipcjanom nie by³o trudno uwierzyÌ, ¿e ka¿de ¿ycie, œwiadoma dusza, i ka¿da charakterystyczna ,,epoka" Ziemi bêdzie bez koùca powracaÌ do istnienia. Co wiecej, same œwi¹tynie równie¿ uwa¿ano za ¿ywe istoty, pochodz¹ce od wspólnego przodka jak pisze Reymond "œwiatyni, ktora istniala w zamierzch³ej przesz³oœci predynastycznego Egiptu". Dodaje równie¿: "()Tradycja Edfu, a prawdopodobnie tak¿e tradycje wielu innych œwiatyù, najwyraŸniej uwa¿a³y te odleg³¹ w czasie swi¹tynie za dzie³o samych bogów, w którym dokona³o siê stworzenie Ziemi".
Zgodnie z cyklicznymi ramami czasowymi tekstów z Edfu ta "odleg³a w czasie œwi¹tynia" powinna byÌ kopi¹ jeszcze starszego archetypu. Z inskrypcji dowiadujemy sie, ¿e kiedy bogowie zaczeli j¹ budowaÌ, wzorowali sie na "miejscu, istniejacym zanim œwiat zostal stworzony". Miejsce to nazywano "Duat en-Ba", czyli "zaœwiaty duszy". Na jego po³o¿enie na niebie wskazuje pewien dziwny szczegó³ dotycz¹cy orientacji œwi¹tyni w Edfu, który dotarl do nas za poœrednictwem "Tekstów Budowlanych". Inskrypcja ta g³osi, ze œwiatynia nie zosta³a zorientowana na punkt wschodu czy te¿ zachodu s³oùca, lecz ¿e jest zorientowana "od Oriona na po³udniu do Wielkiej NiedŸwiedzicy na pó³nocy". Inna inskrypcja wydaje siê potwierdzaÌ to przypuszczenie gdy¿ zapisano tam, ¿e œwi¹tynie zbudowano zgodnie z planem, "który spad³ z nieba".
W dokÂładnym okreÂślonym i ''zapisanym w gwiazdach'' momencie historii ''Towarzysze Horusa'' podjeli dziaÂłania majÂące na celu zmobilizowanie rdzennych mieszkaĂącĂłw Egiptu do utworzenia paĂąstwa, ktĂłrego energiĂŞ wykorzystano do wypeÂłnienia kosmicznego planu, w ktĂłrym wielkie piramidy na zachodnim brzegu Nilu miaÂły odgrywaĂŚ istotnÂą role.

''Podczas Pierwszego Czasu, Zep Tepi, gdy bogowie panowali na Ziemi, nazywano ten czas Z³otym Wiekiem, podczas którego wody otch³ani wycofa³y siê i pierwotna ciemnoœÌ zosta³a wypêdzona, a ludzkoœci ofiarowano dar cywilizacji. Opowiadano równie¿ o Urshu, poœrednikach pomiêdzy bogami i ludŸmi, kategoria o mniejszej boskoœci, ten tytu³ oznacza³ Nadzorców, ich dzia³ania zarejestrowa³y staro¿ytne teksty hieroglificzne i œwiête pomniki. Szczególnie ¿ywe wspomnienia zachowano o potê¿nych bogach, nazywali siê Neteru i ¿yli na ziemi razem z rodzajem ludzkim i wykonywali najwy¿sz¹ w³adzê w Heliopolis i w innych sanktuariach nad Nilem w Górnym i Dolnym Egipcie.
Niektórzy z tych Neteru byli rodzaju mêskiego, inne zaœ by³y rodzaju ¿eùskiego, lecz wszyscy posiadali si³y nadprzyrodzone, w³¹cznie ze zdolnoœci¹ ukazywania siê dowolnie w postaci mê¿czyzny lub kobiety, albo jako zwierzê, ptak, gad, drzewo lub roœlina i zawsze przedstawiano ich jako silniejszych i bardziej rozumnych od ludzi, jednak wierzono, ¿e w pewnych okolicznoœciach mog¹ zachorowaÌ, umrzeÌ albo nawet zostaÌ zabici.
StaroÂżytni Egipcjanie pozostawili zapisy opisujÂące Zep Tepi jako faktycznie historycznych ludzi, ktĂłrzy nadeszli z poÂłudnia i zaczĂŞli cywilizowaĂŚ i panowaĂŚ nad tubylczym ludem. Ta grupa ludzi znana jako Zep Tepi, byli to uciekinierzy, ktĂłrych spotkaÂło wielkie nieszczĂŞÂście w ich poprzedniej ojczyÂźnie i szukali bezpieczeĂąstwa i nowego Âżycia w dolinie Nilu.ÂŚwiĂŞta wiedza zostaÂła zarejestrowana na Tabliczkach Thotha, ktĂłry jako BĂłg Tehuti byÂł ponoĂŚ przez nieznany okres czasu wÂładcÂą Atlantydy. Szmaragdowe Tabliczki napisaÂł KrĂłl-KapÂłan, Thoth z Atlantydy, ktĂłry zaÂłoÂżyÂł koloniĂŞ w staroÂżytnym Egipcie [Khem} po zatopieniu ojczystej Atlantydy.
PonoÌ Thoth, przedstawi³ na tych tabliczkach ca³¹ starodawn¹ wiedzê zatopionej Atlantydy. Wed³ug tych tabliczek Thoth przez 16 tys. lat rz¹dzi³ staro¿ytnym Egiptem, ca 52 tys. á 36 tys. lat pne. W tym czasie, staro¿ytna barbarzyùska rasa Egipcjan, wœród której siê osiedli³ On i jego towarzysze, zosta³a podniesiona na wysoki stopieù rozwoju cywilizacji. Thoth by³ nieœmiertelny, pokona³ œmierÌ i móg³ przybywaÌ, kiedy tylko chcia³. Jego rozleg³a m¹droœÌ dawa³a mu w³adzê nad ró¿nymi koloniami Atlantydy, w³¹cznie z tymi w Po³udniowej i w Œrodkowej Ameryce, a gdy nadszed³ jego czas opuœci³ Egipt, choÌ przedtem z³o¿y³ œlubowanie, ¿e powróci na Ziemiê.
WzniĂłsÂł WielkÂą PiramidĂŞ ponad wejÂściem do Wielkich Sal Amenti, ktĂłre staÂły siĂŞ zaÂświatami, Salami BogĂłw, gdzie duchy zmarÂłych przechodziÂły na osÂądzenie. UmieÂściÂł tam swoje zapisy i mianowaÂł straÂżnikĂłw swych tajemnic wÂśrĂłd najdostojniejszych Egipcjan. WedÂług tej relacji Thoth byÂł budowniczym Wielkiej Piramidy w Giza, przypisywanej mylnie Cheopsowi.
ZewnĂŞtrzne Âściany ÂświÂątyni Edfu okreÂślajÂą datĂŞ poczÂątku Zep Tepi, lub Pierwszego Czasu BogĂłw, czyli krĂłlĂłw Neteru [BogĂłw]. Wielka Piramida przedstawia poczÂątek cyklu Feniksa, [wg astronomĂłw wystÂąpiÂł 3 lipca 14 000 pne g. 23:57 GMT]. Tehuti wystĂŞpuje jako Pan, twĂłrca religii, potrafiÂący uginaĂŚ ÂświatÂło, tworzÂący zÂłudzenia naszej rzeczywistoÂści [magia i zÂłudzenie]. Znany jest on w Egipcie jako Thoth, "Pan Magii i Czasu".
Pierwotnie Egipcjanie identyfikowali Feniksa z bocianem lub czapl¹, który jako ptak nazywa³ siê "Benu", znamy jest z opisów w Ksiêdze Zmar³ych i innych egipskich tekstach i by³ czczony w Heliopolis, by³ jednym z najœwiêtszych symboli po³¹czonym ze wschodz¹cym s³oùcem i Egipskim bogiem Ra [S³oùca]. Przedstawia³ "odradzaj¹c¹ siê duszê Ra" lub "serce odradzaj¹cego siê S³oùca", wszystkie mistyczne symbole Cyklu Feniksa szczególnie s¹ zwi¹zane ze zmartwychwstaniem.Te i inne w¹tki przewijaj¹ siê póŸniej, w religiach opartych na teologii Egiptu.
 Bogowie Stworzenia, "Zep Tepi" wyruszyli aby stworzyĂŚ nowÂą rzeczywistoœÌ. Zep Tepi jest miejscem budzÂącej siĂŞ pamiĂŞci i poczÂątkiem i koĂącem wszystkiego. Zep [znaczy Czas], Tepi [znaczy Pierwszy], razem znaczÂą Pierwszy Czas albo ZÂłoty Wiek.Od czasu Zep Tepi w wyniku precesji zrĂłwnaĂą dnia z nocÂą stopniowo przewodzi Orion [Ozyrys] i jest coraz wyÂżej na niebie.Zgodnie z podaniami Egipcjan Zep Tepi zbudowali Wielkiego Sfinksa i kompleks Piramid w Giza.

Sfinks zostaÂł zbudowany w czasie Zep Tepi, w czasie, gdy SÂłoĂące umieszcza siĂŞ w konstelacji Oriona i Lwa [Leo].
Symbolem boga Aker jest horyzont, punkt przesilenia i zrĂłwnania dnia z nocÂą. Punkt Zerowy - [Zep Tepi], ktĂłry przedstawiano jako dwa lwy siedzÂące na zadach, odwrĂłcone nawzajem i patrzÂące w dal, nazywano ich “Wczoraj” i “Jutro”. Oblicze jednego lwa zwrĂłcone jest ku wschodowi, gdzie sÂłoĂące wschodzi i rozpoczyna siĂŞ nowy dzieĂą, zaÂś drugi patrzy na zachĂłd gdzie sÂłoĂące zachodzi, schodzÂąc do ZaÂświatĂłw.
Obszar pomiêdzy zadami lwów czêsto pokazywano z ko³em s³oùca jako, ¿e unosi siê pomiêdzy dwoma wzgórzami. Oznacza to te¿ podró¿ s³oùca przez niebiosa podczas dnia, oznacza równie¿, ¿e zapewni bezpieczeùstwo Akera podczas jego niebezpiecznej podró¿y ka¿dej nocy w Zaœwiatach. Aker ochrania równie¿ bramê do Zaœwiatów i otwiera j¹ aby przepuœciÌ zmar³ego Króla. Aker by³ czczony w œwi¹tyniach jako Netjer, przypuszczalnie by³ po³¹czony z pradawnym pojêciem si³ Ziemi.
Zgodnie z mitami Staro¿ytnego Egiptu, legendarne Bramy Zaœwiatów by³y chronione przez dwa gigantyczne lwy albo sfinksy nazywane Aker. W grobach Nowego Paùstwa przedstawiano Sfinksa Aker jako wychodz¹cego z bramy i siedz¹cego na zadzie w pustym miejscu. Poni¿ej widaÌ ciekawy podziemny strumieù albo kana³. Za stelami lwów umieszczony jest ogromny kopiec lub piramida i pod nim znajdowa³a siê wielka, owalna komora, która zdaje siê byÌ zapieczêtowana. Opowiadano o tej tajemniczej komorze, ¿e tam by³a ukryta jakaœ wielka tajemnica, niew¹tpliwie tych co rz¹dzili ziemi¹ Egiptu podczas odleg³ej epoki Zep Tepi. Ta dziwna izba by³a nazywana Sokar w Rostau. Podobieùstwo z Sfinksem i kompleksem w Giza jest uderzaj¹ce, w staro¿ytnoœci Giza nazywano Rostau. Jastrz¹b lub sokó³ Sokar, by³ naczelnym bóstwem Giza i by³ identyfikowany z Horusem.
Gdy Ziemia zatrzĂŞsÂła siĂŞ i wszystko zostaÂło zatracone w oceanie tworzenia, nastÂąpiÂł czas Zep Tepi, wtedy Tehuti przypuszczalnie opuÂściÂł ojczyznĂŞ i wraz z innymi uchodÂźcami czekaÂł dopĂłki wody morza nie wycofaÂły siĂŞ z Ziemi, mieli osiedliĂŚ siĂŞ aby zapoczÂątkowaĂŚ nastĂŞpny program ludzkoÂści.
W wyobraÂżeniach graficznych przedstawiano, Âże Tehuti [Thoth - Czas] zaczynaÂł nastĂŞpny program ludzkoÂści, wschodziÂło sÂłoĂące, wieki Lew ryczaÂł i zaczynaÂło siĂŞ nowe tworzenie, symbolizowane przez Lwa [Sfinksa] - [mĂŞÂżczyzna, kobieta], ktĂłry siedzi obok Wielkiej Piramidy, przypuszczalnie byli z nim ci co przeÂżyli Wielki Potop.
Gdy Bogowie i Boginie powracali na planetĂŞ to przeprowadzany byÂł juÂż inny program, lub nowa wersja rzeczywistoÂści. Nazywano tÂą grupĂŞ bogĂłw kreatorami istnieĂą lub Zep Tepi [Pierwszy Czas]. Tehuti miaÂł przybywaĂŚ na ZiemiĂŞ przez portal, w jego piramidzie, ktĂłrÂą Egipcjanie nazywali Khem i zaczynaÂł budowĂŞ nowej rzeczywistoÂści. PowyÂżej byÂła piramida, w ktĂłrej zamieszkiwali Tehuti i Zep Tepi, poniÂżej byÂła jej kopia, inna Wielka Piramida z projektem zakodowanym i umieszczonym w jej wnĂŞtrzu.
Zep Tepi przypuszczalnie pozostawali na Ziemi wystarczajÂąco dÂługo, Âżeby stworzyĂŚ nowÂą rasĂŞ ludzi. Zep Tepi pozostawili po sobie wiele pamiÂątek o siÂłach stworzenia ludzi. Zgodnie z zapisami na kamieniach Wielkiej Piramidy, ktĂłre opisujÂą tak zwany Cykl Feniksa [Phoenix], wĂŞdrĂłwkĂŞ systemu sÂłonecznego na galaktycznej orbicie. PoczÂątek obecnego cyklu Feniksa, wg astronomĂłw nastÂąpiÂł 3 lipca 14 000 pne o godz. 23:57 GMT, co byĂŚ moÂże stanowi datĂŞ powstania Wielkich Piramid. Okres cyklu Feniksa wynosi 16.011 lat, zatem zakoĂączenie aktualnego Cyklu Feniksa wg naszego obecnego kalendarza nastÂąpi w roku 2 012.
Na planecie by³o 12 obszarów [punktów siatki], przez które bogowie Zep Tepi wyruszali, aby stworzyÌ 12 narodów - Tehuti powo³a³ do istnienia wszystkie narody w tym samym czasie. Prawdê o stworzeniu Tehuti zapisa³ w Sali Zapisów, [Amenti] na Kryszta³owej Tabliczce, któr¹ zakopano w ziemi, nieopodal Wielkiej Piramidy, której towarzyszy Sfinks. Zep Tepi pozostawili kryszta³owy rdzeù, który pokazuje rzeczywistoœÌ stworzenia ludzkoœci i ukryli te informacje w Sali Amenti i w Z³otym Nakryciu Wielkiej Piramidy.
We wszystkich legendach, Zep Tepi przekaza³ wiadomoœÌ, ¿e powróc¹ przy koùcu tego Cyklu Czasu i przynios¹ ze sob¹ tajne klucze do bram Ziemi Œwiêtej albo Z³otego Wieku - znacz¹cej spiraln¹ œwiadomoœÌ. W roli Zep Tepi, Henoch zakodowa³ wiadomoœci i ukry³ w staro¿ytnym jêzyku symboli, znanym w staro¿ytnoœci jako Hiburu [dŸwiêki lubi¹ Nibiru], co jest pierwotnym Ÿród³em jêzyka, który wprowadzili Zep Tepi na pocz¹tku.
Przypuszczalnie wiele tysiĂŞcy lat temu na Ziemi wykonano wielki genetyczny eksperyment, w poszukiwaniu nieÂśmiertelnoÂści, prĂłbowano stworzyĂŚ wyÂższÂą rasĂŞ ludzkoÂści.
Greckie sÂłowo Feniks pochodziÂło od egipskiego sÂłowa Taty - Hanok, znaczy "Dom Henocha". Wiedza Henocha sugeruje, Âże regularne kataklizmy dziaÂłajÂą jak ewolucyjny bodziec, w nastĂŞpnej fazie ewolucyjnej oÂżywiajÂą nowe formy Âżycia,, ktĂłre przybyÂły po ucieczce z matecznika planet.
Zgodnie z wieloma legendami, Zep Tepi bêd¹ regularnie powracaÌ na Ziemiê, na pocz¹tku i przy koùcu oraz w po³owie ka¿dego czasu cyklu co 13 000 lat, bowiem rok zodiakalny orbity wokó³ œrodka galaktyk wynosi ca 26 tys. lat. Uwarunkowania naszej galaktycznej orbity powoduj¹, ¿e te 13 tys. letnie okresy poprzedzaj¹ wielkie kataklizmy.
Egipcjanie zarejestrowali historie Gwiezdnych Podró¿ników, takich jak Henoch, którzy podró¿owali poza Wielkim Okiem Oriona i powróci³, aby chodziÌ jak bogowie wœród ludzi. Staro¿ytne teksty sugeruj¹, ¿e jesteœmy przeznaczeni aby staÌ siê bogami, a wielka Wiedza Thotha [Henocha] dana ludziom mog³a siê rozwijaÌ poza obecn¹ ziemsk¹ postaci¹.''
Zapisane
janusz


Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #137 : Wrzesień 23, 2010, 00:01:54 »

Tajemna ksiĂŞga KatarĂłw 

”Tajemna ksiĂŞga” – takim wÂłaÂśnie tytuÂłem tekst Ăłw obdarzyli sami bogomiÂłowie, albigensi i czÂłonkowie innych, bliskich im ideowo wyznaĂą. Nawiasem mĂłwiÂąc pismo to funkcjonuje takÂże pod innymi tytuÂłami: "Tajemna ksiĂŞga albigensĂłw" lub "Tajemna ksiĂŞga bogomi³ów". PóŸniejsi wydawcy natomiast nadawali mu jeszcze inne tytuÂły: "Zapytania Jana (Interrogatio Iohannis)", "Tajemna Wieczerza", "FaÂłszywa Ewangelia" bÂądÂź "KsiĂŞga Âśw. Jana". "Tajemna ksiĂŞga" znana byÂła w Europie w okresie od X do XIV wieku. Apokryf powstaÂł zapewne w krĂŞgach bizantyjskich, baÂłkaĂąskich czy teÂż dalmatyĂąskich bogomi³ów. PóŸniej, wraz z zanikiem kataryzmu i ona poszÂła w zapomnienie.

“Tajemna ksiĂŞga”, czyli inaczej "Zapytania Jana (Interrogatio Iohannis)" zachowaÂła siĂŞ w dwĂłch ÂłaciĂąskich kopiach: jednej z Biblioteki Narodowej w Wiedniu, drugiej z archiwum Inkwizycji z Carcassonne. Dlatego zatem mĂłwi siĂŞ o "wersji z Wiednia" i "wersji z Carcassonne". Jest prawdopodobne, Âże sÂą to tÂłumaczenia z greki, starosÂłowiaĂąskiego lub dalmatyĂąskiego. Obecnie istniejÂą liczne przekÂłady na jĂŞzyki europejskie.

Wedle bogomi³ów i katarów "Tajemna ksiêga" zawiera prawdziw¹, niezafa³szowan¹ wiedzê, jak¹ œw. Jan Aposto³ i Ewangelista, na Wschodzie zwany Janem Teologiem, umi³owany uczeù Jezusa Chrystusa otrzyma³ z jego ust podczas Ostatniej Wieczerzy.

“Tajemna ksiĂŞga” do naszych czasĂłw dotrwaÂła w oryginale, a nie w streszczeniach inkwizytorĂłw. FormÂą przypomina ona gnostycki, a z pochodzenia chrzeÂścijaĂąski apokryf "Вопросы Иоанна Богослова Господу" ("Zapytania Jana Teologa do Pana"), rozpowszechniony na Rusi. ByĂŚ moÂże "Tajemna ksiĂŞga" ma takÂże jakieÂś znaczenie dla sÂłowiaĂąskiej kultury i duchowoÂści?

Tekst ksiĂŞgi zachowaÂł siĂŞ w zaledwie dwu egzemplarzach. Na jednym z nich, pochodzÂącym z wieku XIII, a przechowywanym w archiwum francuskiego miasta Carcassonne, na koĂącu tekstu znajduje siĂŞ napisane – zapewne rĂŞkÂą inkwizytora – zdanie: "To jest tajemne pismo heretykĂłw z Concorezzo, przyniesione z BuÂłgarii przez ich biskupa Nazariusza".

Wielu historyków ¿ywi³o przekonanie, i¿ "Tajemna ksiêga" w rzeczywistoœci jest tekstem bu³garskich bogomi³ów, mimo i¿ jej s³owiaùski orygina³ nie dotrwa³ do naszych czasów. Obecnie (zw³aszcza po badaniach Ediny Bozoky) nie ma ju¿ w¹tpliwoœci, ¿e "Interrogatio..." jest pochodzenia bogomilskiego. Uwa¿a siê, i¿ ksiêga zosta³a napisana miêdzy X a XII wiekiem, albo przynajmniej w tym okresie uzyska³a ostateczna formê. Wiele z jej fabu³y mo¿na porównaÌ z tym, co zawieraj¹ liczne dawniejsze apokryfy, takie jak np. "Ksiêga Henocha", "Objawienie Barucha", czy "Widzenie Izajasza".

“Tajemna ksiĂŞga katarĂłw”, stanowi bezcenny pomnik heretyckiej kultury Âśredniowiecznej Europy. Jest to zabytek literatury katarĂłw, ktĂłry do naszych czasĂłw dotrwaÂł w caÂłoÂści. Jest to ÂświĂŞta ksiĂŞga tych albigensĂłw, ktĂłrzy przeciĂŞtnemu Europejczykowi kojarzÂą siĂŞ z jakimiÂś czy to materialnymi, czy duchowymi skarbami, ktĂłre przed wiekami rzekomo ukryli w niedostĂŞpnych gĂłrskich jaskiniach, gdy w roku 1244 upadÂł zamek MontsĂŠgur, ich ostatni bastion i ostoja. Skarbami, ktĂłre po dziÂś dzieĂą czekajÂą na odkrywcĂŞ. Skarby to wszakÂże mityczne, podobnie jak ÂŚwiĂŞty Graal, tajemne stowarzyszenia, czy tarot – przedmioty rĂłwnieÂż przez niektĂłrych kojarzone z katarami. W rzeczywistoÂści po katarach zachowaÂły siĂŞ tylko protokó³y inkwizycyjne, wspomnienia i urywki utworĂłw literackich

Widzenie Izajasza zwane takÂże WniebowstÂąpieniem Izajasza
Apokryficzny tekst "Widzenia Izajasza" wiêkszoœÌ naukowców uwa¿a za t³umaczenie wczeœniejszego bogomilskiego tekstu na ³acinê. W takim wypadku móg³ on byÌ zaniesiony do Europy Zachodniej w czasie wizyty we W³oszech i Langwedocji bogomilskogo papie¿a Nikity w trzeciej Ìwierci XII stulecia. Po raz pierwszy "Widzenie Izajasza" wspomina w polemice z albigensami towarzysz broni œw. Dominika Duran z Gueski w 1222 r. Powo³uje siê na niego równie¿ znakomity œredniowieczny herezjolog Moneta z Cremony (ok. 1240 r.). Istnieje tak¿e staroruski analogiczny tekst tego apokryfu, Objawienie Izajasza, bêd¹cy przek³adem z bu³garskiego. Ale istnieje wiele ró¿nic, które mog¹ oznaczaÌ, ¿e warianty ³aciùski i staroruski pochodzi³y z ró¿nych Ÿróde³.
Przypuszcza siĂŞ, Âże katarzy byli inspiracjÂą dla masonerii, ktĂłra szczegĂłlnie rozwinĂŞÂła siĂŞ w Europie w wieku XVIII.
 – (od gr. καθαροί katharoi – "czyÂści") przedstawiciele dualistycznego ruchu religijnego dziaÂłajÂącego w XI-XIII wieku w poÂłudniowej Francji i pó³nocnych WÂłoszech, uznawani przez KoÂśció³ katolicki za heretykĂłw.

Katarzy wywodzili siĂŞ najprawdopodobniej od bogomi³ów i od paulicjan – dwĂłch sekt zwanych "manichejskimi". KoÂśció³ katarski w XII i XIII wieku wywieraÂł duÂży wpÂływ, zwÂłaszcza w Hrabstwie Tuluzy (obecnie Langwedocja), przyciÂągajÂąc do siebie ludzi wszystkich stanĂłw. Autorytet duchowy tego ruchu wzrĂłsÂł na gruncie krytyki zaangaÂżowania papiestwa w politykĂŞ oraz zeÂświecczenia niÂższego duchowieĂąstwa. Wierni byli przyciÂągani do tego ruchu dziĂŞki postawie tak zwanych "doskonaÂłych", peÂłniÂących funkcje duchownych i nauczycieli katarskich, ktĂłrzy Âżyli skromnie (póŸniej czĂŞsto w ukryciu), przestrzegajÂąc ÂścisÂłych postĂłw i prowadzÂąc oÂżywionÂą dziaÂłalnoœÌ misyjnÂą. Szeregowi adepci nie byli zmuszeni do podobnych wyrzeczeĂą, a mogli liczyĂŚ na duchowe pocieszenie ("consolamentum"), bĂŞdÂące warunkiem zbawienia w obliczu Âśmierci.

Katarski synkretyzm gnostyczno-chrzeœcijaùski ³¹czy³ podstawowe pojêcia wiary chrzeœcijaùskiej ze zeuropeizowan¹ wersj¹ dualizmu zaratusztriaùsko-manichejskiego. Doktryna katarska zosta³a stosunkowo dobrze poznana, g³ównie dziêki zachowanym dokumentom z dochodzeù inkwizycji.

Katarzy wierzyli, ¿e œwiat materialny zosta³ stworzony przez z³ego Boga lub szatana, tocz¹cego walkê z Bogiem dobrym, stwórc¹ œwiata duchowego. W zale¿noœci od odmiany dualizmu katarzy przypisywali stworzenie œwiata materialnego ró¿nym istotom. Dualizm absolutny zak³ada³, ¿e œwiat zosta³ stworzony przez z³ego, odwiecznego boga równego chrzeœcijaùskiemu. Z kolei dualizm umiarkowany zak³ada, ¿e œwiat zosta³ stworzony przez Satanaela, czyli Lucyfera (sufiks "el" ukazywa³, ¿e by³ on wczeœniej anio³em). Od synodu w Saint-Felix-de-Caraman (odby³ siê w 1167 lub miêdzy 1174 a 1177) przewagê zdoby³ dualizm absolutny. By³o to jedn¹ z przyczyn nieprzejednanej postawy papiestwa wobec katarów. O ile dualizm umiarkowany by³ do pogodzenia z doktryna chrzeœcijaùsk¹ o tyle dualizm absolutny, jako sprzeciwiaj¹cy siê monoteizmowi by³ dla katolików nie do przyjêcia.

Wed³ug katarów szatan (lub z³y bóg) stworzy³ cia³a ludzkie. Obiegowa opinia mówi, ¿e stworzy³ on równie¿ seksualnoœÌ, co doprowadzi³o do niechêci katarów wobec instytucji ma³¿eùstwa. W rzeczywistoœci katarzy sprzeciwiali siê ma³¿eùstwu, gdy¿ przyczynia³o siê ono do narodzin dziecka, które jako fragment œwiata materialnego by³o z³e. Wœród wyznawców kataryzmu wystêpowa³ nakaz ca³kowitej wstrzemiêŸliwoœci seksualnej, obowi¹zywa³ jednak tylko "doskona³ych".

Katarzy byli wegetarianami, gdyÂż zwierzĂŞta rozmnaÂżaÂły siĂŞ drogÂą pÂłciowÂą, zatem byÂły ich zdaniem nieczyste. Jedli ryby, gdyÂż w tamtych czasach uwaÂżano, Âże sÂą jednopÂłciowe i nie wystĂŞpuje miĂŞdzy nimi Âżaden "grzeszny" akt. Inne teorie ³¹czÂą wegetarianizm katarĂłw z wiarÂą w wĂŞdrĂłwkĂŞ dusz. UwaÂżali oni, Âże dusza ludzka moÂże wcieliĂŚ siĂŞ tylko w zwierzĂŞta ciepÂłokrwiste. Ryby do nich nie naleÂżaÂły i zakaz ich nie obowiÂązywaÂł. W czasie 40-dniowego Wielkiego Postu reguÂły postne katarĂłw byÂły znacznie bardziej rygorystyczne niÂż w katolicyzmie – moÂżna byÂło tylko jeœÌ chleb i piĂŚ wodĂŞ. Ponadto w kataryzmie wiĂŞcej byÂło dni postu niÂż dni nim nie objĂŞtych. Katar nie mĂłgÂł zjeœÌ nawet najmniejszego posiÂłku bez uprzedniego odmĂłwienia okreÂślonych modlitw ani w nieobecnoÂści innego wspó³wyznawcy. Kataryzm zakÂładaÂł rĂłwnieÂż bardzo rygorystyczne przepisy dotyczÂące przygotowywania posiÂłkĂłw.

Katarzy byli wrogami ustroju feudalnego twierdzÂąc, Âże bogatych ludzi nie powinno byĂŚ wcale. Sprzeciwiali siĂŞ rĂłwnieÂż monarchii

http://pl.wikipedia.org/wiki/Katarzy#Tajemna_ksi.C4.99ga_Katar.C3.B3w
Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #138 : Wrzesień 23, 2010, 06:40:07 »

Janusz - a masz moÂże egzemplarz owej Tajemnej ksiĂŞgi KatarĂłw? Lub wiesz, gdzie nabyĂŚ albo gdzie zdobyĂŚ w necie? Bo mnie mocno zaciekawiÂłeÂś.
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #139 : Wrzesień 23, 2010, 11:02:53 »

Mnie teÂż UÂśmiech



Pozdrawiam - Thotal UÂśmiech
Zapisane
barneyos

GawĂŞdziarz


Punkty Forum (pf): 2
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 689



Zobacz profil
« Odpowiedz #140 : Wrzesień 23, 2010, 17:40:40 »

ELo !!!

Do³¹czam do kolegów T.

Dodam jako ciekawostkê, i¿ gdzieœ czyta³em o Katarach/Abligensach w kontekœcie geograficznym. Katarzy umiejscowieni byli w Langwedocji, czyli po³udnie Francji nieopodal Hiszpanii. A wed³ug niektórych teorii Maria Magdalena emigrowa³a do Hiszpanii, a losy Katarów i potomków MM/Jezusa w jakiœ sposób siê ³¹cz¹. Nie jestem pewien, ale chyba to by³a ksi¹¿ka Laurenca Gardnera - Potomkowie Dawida i Jezusa.
Zapisane

Pzdr barneyos   Cool

----------------------------------
\"Nie ma rzeczy niemoÂżliwych, sÂą tylko rzeczy, ktĂłrych na razie nie potrafimy zrobiĂŚ\"
\"Im wiĂŞcej wiem, tym bardziej wiem, Âże mniej wiem\"
krzysiek
Gość
« Odpowiedz #141 : Wrzesień 23, 2010, 21:25:31 »

O Katarach doœÌ szeroko pisz¹ te¿ autorzy kultowej ju¿ ksi¹¿ki "Œwiêty Graal, œwiêta krew".
A tak na marginesie: od wczoraj mĂŞczy mnie mĂłj wÂłasny i dokuczliwy katar  ZÂły CoÂś okropnego! Kiedy zastanawiaÂłem siĂŞ, skÂąd siĂŞ to ÂświĂąstwo przyplÂątaÂło - a wielu moich znajomych rĂłwnieÂż to dopadÂło - znajoma z innego forum zwrĂłciÂła mojÂą uwagĂŞ na nasilajÂące siĂŞ ostatnio zjawiska chemtrails, ktĂłre jej zdaniem sÂą przyczynÂą tych niedyspozycji, bo i w jej otoczeniu wiele osĂłb choruje. A pogoda nie jest bynajmniej "malaryczna". Ciekawe spostrzeÂżenie. Nad ÂŚlÂąskiem rzeczywiÂście od kilku dni tych "smug" jest caÂła masa.
Zapisane
janusz


Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #142 : Wrzesień 23, 2010, 22:55:43 »

Witajcie. UÂśmiech
Ksi¹¿ki nie mam, ale j¹ czyta³em i zachêcam innych do tego samego.
WypoÂżyczyÂłem jÂą w dzielnicowej bibliotece.
MoÂżna jÂą dostaĂŚ na Alegro,informacja poniÂżej.
http://allegro.pl/tajemna-ksiega-katarow-i1238517785.html#gallery

Polecam te¿ ksi¹¿kê ''Katarzy: Od Graala do sekretu dobrej œmierci''
http://www.sferaksiazek.pl/index.php?c=pokaz&akcja=produkt&id=4968
Zapisane
barneyos

GawĂŞdziarz


Punkty Forum (pf): 2
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 689



Zobacz profil
« Odpowiedz #143 : Wrzesień 24, 2010, 17:20:47 »

Hi hi, ale numer ju¿ ktoœ tê ksiêgê kupi³, ale "na szczêœcie" wiem kto. Zgadnijcie !! Dodam trzeci¹ pozycjê o Katarach: Malcolm Barber, Katarzy, wyd.PIW, ISBN 83-06-02923-2. Niestety nie czyta³em i nie wiem jaka jest jakoœÌ.


PS. Jakby co, to po przeczytaniu mogĂŞ wypoÂżyczyĂŚ tajemnÂą ksiĂŞgĂŞ, gdyby ktoÂś reflektowaÂł to proszĂŞ na PW.
Zapisane

Pzdr barneyos   Cool

----------------------------------
\"Nie ma rzeczy niemoÂżliwych, sÂą tylko rzeczy, ktĂłrych na razie nie potrafimy zrobiĂŚ\"
\"Im wiĂŞcej wiem, tym bardziej wiem, Âże mniej wiem\"
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #144 : Wrzesień 25, 2010, 01:53:01 »

proponuje polaczyc wiedze katarow ze swiadomoscia buddyzmu i luzem rasta oraz obudzeniem energii kundalini:)

http://www.youtube.com/watch?v=MqRDQJVj6ys&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=M-VhrDToPZc
Zapisane
janusz


Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #145 : Październik 15, 2010, 19:13:19 »

Codex Gigas

Codex Gigas (pol. Wielki Kodeks, Wielka Ksiêga), oznaczany przez sigla gig (tradycyjny system) lub 51 (Beuron system), to najwiêkszy istniej¹cy œredniowieczny manuskrypt na œwiecie. Rêkopis powsta³ na pocz¹tku XIII wieku w Czechach, w benedyktyùskim klasztorze w Podlažicach. Obecnie jest przechowywany w Szwedzkiej Bibliotece Narodowej w Sztokholmie. Kodeks jest znany równie¿ jako "Biblia Diab³a" lub "Diabelska Biblia", ze wzglêdu na to, ¿e zawiera wewn¹trz du¿¹ ilustracjê przedstawiaj¹c¹ diab³a.





WyglÂąd
Kodeks posiada drewniane ok³adki, pokryte skór¹ i ozdobami z metalu, liczy 91 cm wysokoœci, 50 cm szerokoœci i 22 cm gruboœci, wa¿y a¿ 75 kg i jest najwiêkszym œredniowiecznym manuskryptem. Pocz¹tkowo zawiera³ 320 welinowych kart, jednak¿e osiem z nich zosta³o póŸniej usuniêtych. Nie wiadomo, kto i w jakim celu usun¹³ brakuj¹ce strony, ale wydaje siê, i¿ zawiera³y one regu³ê zakonn¹ benedyktynów. Do wykonania wszystkich welin w ksiêdze u¿yto cielêcej[3] skóry ze 160 zwierz¹t.

Historia
Manuskrypt powsta³ w benedyktyùskim klasztorze w Podlažicach, niedaleko miasta Chrudim, który zosta³ zniszczony w XV wieku. Zapiski w kodeksie koùcz¹ siê na roku 1229. Kodeks zosta³ póŸniej oddany w zastaw klasztorowi cystersów w Sedlcu, nastêpnie zosta³ odkupiony przez benedyktyùski klasztor w Bøevnovie. Od 1477 do 1593 by³ przechowywany w klasztornej bibliotece w Broumovie, do czasu, kiedy to zosta³ przeniesiony do Pragi w 1594, by staÌ siê czêœci¹ kolekcji Rudolfa II Habsburga. W roku 1648, pod koniec wojny trzydziestoletniej, ca³a kolekcja Rudolfa zosta³a zagrabiona przez szwedzkie wojska[2]. Od 1649 do 2007 manuskrypt przez ca³y czas by³ przechowywany w Szwedzkiej Królewskiej Bibliotece w Sztokholmie. 24 wrzeœnia 2007 roku, po 359 latach, Codex Gigas powróci³ do Pragi, jako wypo¿yczony od Szwecji eksponat do stycznia 2008 roku.

ZawartoœÌ 
Kodeks zawiera ca³¹ Bibliê (Stary i Nowy Testament) w ³aciùskim przek³adzie sprzed Wulgaty, encyklopediê Etymologiae Izydora z Sewilli, Antiquitates oraz De bello Judaica Józefa Flawiusza, Chronica BoÍmorum Kosmasa z Pragi, ró¿ne traktaty (historyczne, etymologiczne i fizjologiczne), kalendarz z nekrologiem, listê braci zakonnych z klasztoru w Podlažicach, magiczne formu³y i inne lokalne zapiski. Ca³y dokument zosta³ spisany ³acin¹[2].

Manuskrypt zawiera iluminacje w kolorach: czerwonym, niebieskim, ¿ó³tym, zielonym i z³otym. Pocz¹tkowe litery charakteryzuj¹ siê wyszukanymi zdobieniami, czêsto przez ca³¹ stronê.

Kodeks posiada jednorodny wyglÂąd, zupeÂłnie tak jakby natura skryby pozostaÂła niezmieniona w czasie, nie widaĂŚ ÂśladĂłw jego starzenia siĂŞ, chorĂłb czy zmian nastrojĂłw, ktĂłre to powinny towarzyszyĂŚ mu podczas pisania. To mogÂło staĂŚ siĂŞ przyczynÂą wierzeĂą, iÂż caÂła ksiĂŞga zostaÂła napisana w bardzo krĂłtkim czasie.

Strona 290 zawiera unikalny obrazek diab³a wysoki na 50 cm (pozosta³a czêœÌ karty jest pusta). Do kilku stron przed rysunkiem weliny s¹ poczernione i maj¹ bardzo mroczny charakter i ró¿ni¹ siê nieco od reszty manuskryptu.

Legenda
Zgodnie z legend¹ skryba by³ mnichem, który z³ama³ regu³ê zakonn¹ i zosta³ skazany na zamurowanie ¿ywcem. By unikn¹Ì wykonania tej surowej kary, obieca³ ¿e stworzy, na wieczn¹ chwa³ê klasztoru, w ci¹gu jednej nocy, ksiêgê zawieraj¹c¹ ca³¹ ludzk¹ wiedzê. Blisko pó³nocy zda³ sobie sprawê, ¿e nie zd¹¿y samodzielnie ukoùczyÌ tego zadania, wiêc sprzeda³ duszê diab³u w zamian za pomoc. Diabe³ dokoùczy³ manuskrypt, a mnich doda³ obrazek diab³a z wdziêcznoœci za jego pomoc.

Pomimo tej legendy kodeks nie zostaÂł zakazany przez inkwizycjĂŞ i byÂł przedmiotem studiĂłw wielu scholarĂłw.

Najnowsze badania potwierdzi³y, m.in. na podstawie analizy grafologicznej i sk³adu atramentu, ¿e kodeks napisa³a jedna osoba, jednak nadawanie mu diabolicznego znaczenia jest niew³aœciwe. B³êdnie przet³umaczone ³aciùskie s³owo inclusus, oznacza tu najprawdopodobniej nie karê, polegaj¹c¹ na zamurowaniu ¿ywcem (kara u benedyktynów z tego okresu[potrzebne Ÿród³o]), a mnicha, który z w³asnej woli odizolowa³ siê od œwiata, zamieszkawszy w odosobnionej celi. Mo¿na zatem przyj¹Ì, i¿ pisanie manuskryptu by³o dla niego form¹ pokuty. Nale¿y te¿ zauwa¿yÌ, ¿e na stronie, poprzedzaj¹cej obraz szatana, znajduje siê tak samo du¿y rysunek królestwa niebieskiego. Poczernienie stron mo¿na zaœ wyt³umaczyÌ dzia³aniem warunków zewnêtrznych, na które wizerunek diab³a by³ szczególnie nara¿ony ze wzglêdu na zainteresowanie, które od zawsze wzbudza³. Poza tym ksiêga zawiera wiele "zaklêÌ" podobnych do rytua³ów egzorcystycznych[4].

Nale¿y pamiêtaÌ, i¿ proces powstawania manuskryptu by³ bardzo czasoch³onny i wykonanie go przez jedn¹ osobê mog³o zaj¹Ì kilkadziesi¹t lat.

Znaczenie
Spoœród ksi¹g Nowego Testamentu najwiêksze znaczenie maj¹ Dzieje Apostolskie i Apokalipsa. Obie zosta³y przepisane z rêkopisu pochodz¹cego z po³owy IV wieku (wskazuj¹ na to noty marginalne)[2]. W Dz 18, 25 znajduje siê oryginalny, wystêpuj¹cy tylko w Kodeksie Bezy dodatek informuj¹cy, i¿ Apollos zapozna³ siê ze s³owem Paùskim "w swej ojczyŸnie" (tj. w Aleksandrii). Tekst pozosta³ych ksi¹g NT przekazuje póŸny tekst Wulgaty i jest dla biblistów mniej interesuj¹cy. Nieocenion¹ wartoœÌ ma Kronika Kosmasa, przedstawiaj¹ca historiê Bohemii (odpowiednik polskiej Kroniki Anonima Galla).
http://pl.wikipedia.org/wiki/Codex_Gigas
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #146 : Listopad 06, 2010, 21:12:04 »

Jeszcze s³ów kilka o TAO:


ZdjĂŞcie: pierwsza strona Tao Te Ching w oryginale

Tao Te Ching KsiĂŞga Tao i Te

(fragmenty)  - CzêœÌ 1

Lao Tzu

RozdziaÂł 1: Tao


Tao ktĂłre moÂże byĂŚ poznane nie jest Tao.
Substancja Âświata to tylko nazwa dla Tao.
Tao jest wszystkim co istnieje i moÂże istnieĂŚ;
ÂŚwiat jest tylko oznaczeniem tego, co istnieje i moÂże istnieĂŚ.

KtoÂś doÂświadcza bez JaÂźni by odczuĂŚ Âświat,
I doÂświadcza z JaÂźniÂą by zrozumieĂŚ Âświat.
Dwa doÂświadczenia sÂą jednym w Tao;
S¹ ró¿ne tylko w œwiecie.
ÂŻadne doÂświadczenie nie przenosi Tao
KtĂłre jest nieskoĂączenie wiĂŞksze i bardziej subtelne niÂż Âświat.

RozdziaÂł 2: JakoÂści

Kiedy piĂŞkno zostaÂło rozpoznane w Âświecie
Nauczono siĂŞ brzydoty;
Kiedy dobro zostaÂło rozpoznane w Âświecie
Nauczono siĂŞ zÂła.

Zatem:
Rzeczy Âżywe i martwe sÂą oderwane od przyrody;
Trudne i proste sÂą oderwane od postĂŞpu;
Dalekie i bliskie sÂą oderwane od miejsca;
Silne i sÂłabe sÂą oderwane od kontroli;
Pieœù i mowa s¹ oderwane od harmonii;
PóŸniej i wczeœniej s¹ oderwane od nastêpstwa.

MĂŞdrzec kontroluje bez wÂładzy,
I naucza bez s³ów;
Pozwala rzeczom powstawaÌ i gin¹Ì,
Wychowuje, ale nie przeszkadza,
Daje ale nie ¿¹da,
I jest zadowolony.

...

http://www.schodamidonieba.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=706:tao-te-ching-ksiga-tao-i-te&catid=47:swoje&Itemid=57

PowyÂższe tÂłumaczenie jest opisane przez autorĂłw strony GnosisArt.pl - z ktĂłrej to strony powyÂższe tÂłumaczenie zaczerpniĂŞto -  jako " fragmenty ciekawej prĂłby  interpolacji przekÂładĂłw Tao Te Ching, ktĂłrej w jĂŞzyku angielskim dokonaÂł Peter A. Merel - na podstawie tÂłumaczeĂą nastĂŞpujÂących osĂłb: Lin Yutang, Ch'u Ta-Kao, Gia-Fu Feng i Jane English, Richarda Wilhelma oraz Aleistera Crowleya."
TÂłumaczenie z jĂŞzyka angielskiego na jĂŞzyk polski -  Max Bojarski

Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
janusz


Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #147 : Listopad 06, 2010, 22:19:25 »

SAGA BOCKÓW – STAROÂŻYTNA KAPSUÂŁA CZASU
Przekazywana z pokolenia na pokolenie przez tysiÂące lat w formie ustnego przekazu Saga rodu BockĂłw opowiada dzieje ludzkoÂści, podkreÂślajÂąc, Âże pierwsi ludzie wywodzÂą siĂŞ z miejsca poÂłoÂżonego na terenie obecnej Finlandii.
Istnieje rosn¹ca liczba danych wskazuj¹cych na to, ¿e Saga Bocków jest tak¹ kapsu³¹ czasu zawieraj¹c¹ wiedzê siêgaj¹c¹ podobno 50 milionów lat wstecz. Wed³ug Sagi ponad 10000 lat temu ustalono, ¿e ocalali cz³onkowie rodu Bocków ujawni¹ przechowywane informacje dopiero w roku 1984. Przewidziano, ¿e do tego roku ludzkie geny ponownie posi¹d¹ potencja³ pojmowania ca³oœci umo¿liwiaj¹cy ludziom zrozumienie, jak ¿yÌ w harmonii z natur¹ i ze sob¹, co pozwoli w³aœciwie wykorzystaÌ przekazan¹ wiedzê.lor Bock bêd¹c ostatnim ¿yj¹cym potomkiem rodu Bocków, zosta³ upowa¿niony do jej wskrzeszenia.W latach osiemdziesi¹tych powsta³a grupa The Positiye Foundation (Pozytywna Fundacja), która podjê³a siê zadania przeprowadzenia wykopalisk w pobli¿u Helsinek w Finlandii w miejscu, w którym podobno znajdowa³a siê kiedyœ Swi¹tynia Lemminkinen. Wed³ug Sagi Bocków w jej wnêtrzu znajduje siê sk³adnica ludzkiej wiedzy dokumentuj¹ca istnienie ludzi na naszej planecie od milionów lat.
ROLA lORA BOCKA W SADZE
Urodzi³ siê 17 stycznia 1942 roku. Jego ojciec, Knut Victor Bockstóm, zmar³ 11 maja 1942 roku. W owym czasie oprócz niego ¿y³o jeszcze tylko dwóch cz³onków rodu Bocków: jego matka Rhea i jego siostra Rachela.Po œmierci ojca Jor zosta³ adoptowany przez Brora Gustafa Bertila Syedlina.Pocz¹wszy od wieku siedmiu lat siadywa³ codziennie z Rhe¹ i Rachel¹, aby s³uchaÌ i uczyÌ siê rodzinnej tradycji Sagi Bocków. W czasie tych sesji nie wolno mu by³o zadawaÌ pytaù, poniewa¿ zgodnie z panuj¹cym tam przekonaniem cz³owiek wiêcej uczy siê s³uchaj¹c ni¿ mówi¹c.Wed³ug lora podstaw¹ Sagi jest wiedza o dŸwiêkach, które nale¿y s³yszeÌ i doœwiadczaÌ, i w³aœnie dlatego by³a ona przekazywana ustnie z pokolenia na pokolenie w ten sposób. Edukacja ka¿dego potomka trwa³a od 7 do 27 roku ¿ycia, poniewa¿ na zrozumienie i opanowanie tej wiedzy potrzeba 20 lat. Tak wiêc Saga by³a przekazywana Jorowi od roku 1949 do 1969.Kiedy by³ jeszcze m³odym cz³owiekiem, dosta³ pracê g³ównego przewodnika
w Fortecznym Muzeum w Viapori (Syeaborg) w Finlandii. KaÂżdego roku spĂŞdzaÂł trochĂŞ czasu w Goi w Indiach opracowujÂąc historyczny temat na nastĂŞpny sezon w muzeum. W lecie 1968 roku wygÂłosiÂł swojÂą pierwszÂą akademickÂą prezentacjĂŞ w muzeum.
W kolejnych latach sta³ siê znanym i szanowanym historykiem i wspó³pracowa³ przy opracowywaniu i produkcji licznych telewizyjnych filmów dokumentalnych.W roku 1984 rozpocz¹³ relacjonowanie historii swojego rodu i szczegó³ów Sagi Bocków. Kiedy po raz pierwszy przekaza³ te informacje, wzbudzi³y one kontrowersje. Jego relacja spotka³a siê z du¿ym niedowierzaniem i pod jego adresem wysuniêto wiele oskar¿eù mówi¹cych, ¿e ta Saga to jedynie zbiór opowieœci.
WiĂŞcej na ten temat w Nexusie nr 73 (5/2010).
http://www.nexus.media.pl/zakupy/product_info.php?products_id=346

W 1994 ''Kingston Wall'' , fiĂąska grupa rokowa umieÂściÂła mitycznÂą wiedzĂŞ rodu BockĂłw na swoim albumie - Tri-logia. 

<a href="http://www.youtube.com/v/Y_xZmG8xc4k?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/Y_xZmG8xc4k?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;480&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/Y_xZmG8xc4k?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/Y_xZmG8xc4k?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;480&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;</a>


W dniu 23 paÂździernika 2010 r., Bock zostaÂła brutalnie zamordowany w swoim apartamencie w Helsinkach.

<a href="http://www.youtube.com/v/xNeunvFtlSQ?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/xNeunvFtlSQ?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;480&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/xNeunvFtlSQ?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/xNeunvFtlSQ?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;480&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;</a>
Zapisane
janusz


Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #148 : Grudzień 04, 2010, 00:41:05 »

''Ewangelia ÂŻycia DoskonaÂłego'' zwana ''V EwangeliÂą''

"Kim by³ Jezus? Czy jada³ miêso, zabija³ zwierzêta, popiera³ okrucieùstwo wobec nich? A mo¿e by³ wegetarianinem, tak jak s¹dz¹ niektórzy? Jak by³o w rzeczywistoœci? Wci¹¿ ma³o znana Ewangelia ¯ycia Doskona³ego (tzw. V Ewangelia) rzuca zupe³nie nowe œwiat³o na powy¿sze pytania. Zapraszamy do zapoznania siê z jej fragmentami, nawi¹zuj¹cymi do praw zwierz¹t i wegetarianizmu.

Kilka s³ów o V Ewangelii

"Ewangelia ÂŻycia DoskonaÂłego", albo "ÂŚwiĂŞtej Dwunastki" zostaÂła odkryta przez byÂłego referendarza G.J.Ousley'a okoÂło 1881 r. przyjĂŞta i spisana. MĂłwi on o tym w swojej przedmowie:

"Ta Praewangelia jest przechowywana w jednym z buddyjskich klasztorĂłw w Tybecie, gdzie zostaÂła ukryta przez jednego ze spoÂłecznoÂści esseĂączykĂłw, aby zachowaĂŚ w bezpieczeĂąstwie przed rĂŞkami faÂłszerzy. ZostaÂła ona teraz po raz pierwszy z tekstu aramejskiego przetÂłumaczona".

Ewangelia ta zawiera wydarzenia i rozmowy, ktĂłrych nie ma w dotychczas znanych Ewangeliach, podczas gdy w pozostaÂłych wersjach prawie dosÂłownie zgadza siĂŞ z tekstami Biblii.

Gdyby te nowe miejsca zawiera³y to, co z biegiem czasu z nauki Wielkiego Mistrza zginê³o lub celowo usuniête zosta³o, to mia³yby one dla nas bezcenn¹ wartoœÌ. Gdy¿ to, ¿e Ewangelie, od chwili gdy chrzeœcijaùstwo za Konstantyna Wielkiego uznane zosta³o za religiê paùstwow¹, ucierpia³y wiele zmian i opracowaù, nie ulega ¿adnej w¹tpliwoœci. Profesor Nestle, autorytet historii Koœcio³a i pratekstów Ewangelii, mówi w swoim "Wstêpie do krytyki tekstu greckiego Testamentu" nastêpuj¹co:

"Pewni uczeni zwani korektorami, zostali po Soborze Nicejskim z 325 roku po Chrystusie przez wÂładze koÂścielne mianowani i faktycznie upowaÂżnieni do skorygowania tekstu pism ÂświĂŞtych w sensie tego, co za prawowierne zostaÂło uznane!"

O powstaniu Ewangelii pisze Detlef Nielsen, sÂławny kopenhaski profesor arabistyki i historii religii:

"Dla Koœcio³a i dla wiêkszoœci chrzeœcijan Biblia stanowi bosk¹ ca³oœÌ, spad³¹ z nieba ksiêgê, która mimo niezgodnoœci w wielu czêœciach, œwiadczy jednak o religii, któr¹ JEZUS nam przyniós³.

Protestanccy teologowie i wykszta³ceni laicy wiedz¹ jednak, ¿e mamy do czynienia z wielk¹ ró¿norodnoœci¹ wielu, czêœciowo przecz¹cych sobie pism, które powsta³y w okresie oko³o stu lat, od 50 do 150 roku po narodzeniu Chrystusa.

Do kanonu 27 pism, które wtedy Koœció³ ustanowi³ i który póŸniej utworzy³ nasz NOWY TESTAMENT, zosta³y nie mniej ni¿ cztery Ewangelie przyjête. Próbowano podkreœliÌ ich jednoœÌ, podaj¹c je wszystkie za niew¹tpliwe przykazania JEZUSA, które nawzajem siê uzupe³niaj¹ i które, chocia¿ widocznie ró¿ne, jednak tworz¹ jedn¹ prawdziw¹ Ewangeliê.

A¿eby to osi¹gn¹Ì poddano Ewangeliê obszernemu procesowi ujednolicenia. Najpierw skorygowano rêkopisy Ewangelii przez pewne opuszczenia i wstawki, a¿eby uzgodniÌ je miêdzy sob¹. Kiedy w ten sposób osi¹gniêto u¿yteczny tekst, postawiono ca³¹ koœcieln¹ sztukê wyjaœniania w s³u¿bê harmonizacji, aby uzyskaÌ jedn¹ E w a n g e l i ê".

Powy¿szy wyj¹tek jest fragmentem przedmowy do ksi¹¿ki autorstwa Ks. Henryka Zalewskiego. Ewangelia ¯ycia Doskona³ego znana jest równie¿ jako Ewangelia Jezusa lub V Ewangelia.

Fragment posÂłowia Ewangelii ÂŻycia DoskonaÂłego:

Przedstawiona Ewangelia ró¿ni siê przede wszystkim w dwóch rzeczach od znanych dotychczas: Mi³oœci¹ do zwierz¹t i ¿¹daniem powstrzymania siê od miêsa, oraz w nauce o odrodzeniu. W naszym stuleciu uwa¿a siê te sprawy za mniej wa¿ne, poboczne i trudno jest niektórym uwierzyÌ, ¿e Chrystus przywi¹zywa³ do tego du¿e znaczenie.

Jeœli natomiast przestudiujemy zachowane pisma z tamtych lat szczególnie ojców Koœcio³a, rzuca siê w oczy konsekwentne odrzucanie wszelkiego po¿ywienia pochodzenia zwierzêcego. Do tego dochodzi jeszcze odrzucenie ofiar zwierz¹t i mi³oœÌ ró¿nych œwiêtych do zwierz¹t jako towarzyszy. Przypomnijmy sobie tylko œw. Hieronima, który mieszka³ z dwoma lwami w jaskini lub œwiêtego Franciszka z Asy¿u, który uwolni³ go³êbie, oswoi³ wilka i wyg³asza³ kazania do ryb!

http://www.wegetarianie.pl/Article369.html
http://www.eioba.pl/a76858/ewangelia_doskona_ego_ycia_wi_tych_dwunastu -ca³oœÌ

http://www.samopoznanie.org/5-ewangelia
Warto przeczytaĂŚ SUPLEMENT to jest objaÂśnienia i komentarze do niektĂłrych fragmentĂłw "V Ewangelii" opracowany przez ks.Kazimierza Zalewskiego, jest tam mowa min. o UFO.

27. "WniebowstÂąpienie" Jezusa
Wydaje siê faktem bezspornym, i¿ Jezus nie posiada³ najmniej­szych z³udzeù co do tego, i¿ Jego Nauka zostanie przeinaczona, przekrêcona i wrêcz sfa³szowana. Œwiadcz¹ o tym i to œwiadcz¹ dobitnie - nastêpuj¹ce Jego s³owa:

"Jednak¿e przyjdzie czas, gdy ciemnoœÌ okryje Ziemiê, a wielka ciemnoœÌ opanuje naród i wrogowie prawdy i prawoœci bêd¹ panowaÌ w moim imieniu i urz¹dz¹ królestwo tego œwiata i ujarzmi¹ narody i skusz¹ wroga do bluŸnierstwa, stawiaj¹c w miejsce moich nauk pogl¹dy ludzi i w Moim imieniu bêd¹ uczyÌ, czego nie uczy³em i poprzez swe tradycje zaciemni¹ to, czego naucza³em". (XCV-3).

Chyba maÂło kto bĂŞdzie miaÂł wÂątpliwoÂści odnoÂśnie tego, Âże proroctwo Jezusa - caÂłkowicie siĂŞ zrealizowaÂło...

NastĂŞpnie Jezus wydaÂł ostatnie niejako dyspozycje swym uczniom i - "gdy to powiedziaÂł, podniĂłsÂł swe czyste i ÂświĂŞte rĂŞce i bÂłogosÂławiÂł ich. Âł gdy ich bÂłogosÂławiÂł - zostaÂł od nich oddzielony i obÂłok, ktĂłry jaÂśniaÂł jak sÂłoĂące - zabraÂł Go sprzed ich oczu"... (XCV-6).

W interpretacji koœcielno-teologicznej by³o to oczywiœcie "cudo­wne" i unikalne wydarzenie, które nast¹pi³o równie wyj¹tkowo, jak wyj¹tkowym i unikalnym Synem Boga mia³ byÌ Jezus. A tymczasem wiele wskazuje na to, ¿e wszystko odby³o siê zgodnie z obowi¹zuj¹cymi Uniwersalnymi Prawami Kosmicznymi, a wiêc bez jakichkolwiek "wyj¹tków". Có¿ zatem zasz³o? Czy by³ to jakiœ specjalny rodzaj lewitacji? Nie, nie by³a to lewitacja, choÌ i taka a³ternatywa mieœci siê w granicach logiki i rozumu. A zatem?

"ObÂłok, ktĂłry jaÂśniaÂł jak sÂłoĂące" byÂł niczym innym jak UFO, tj. statkiem kosmicznym, ktĂłry jonizujÂąc otaczajÂące go powietrze - wydzielaÂł jednoczeÂśnie silny blask. Pole elektromagnetyczne

wytworzone przez statek - "oddzieli³o" Jezusa od uczniów, którzy zostali jakby odsuniêci. Ca³y opis zjawiska przytoczony w 6. wersecie rozdzia³u XCV do z³udzenia wprost przypomina relacje wspó³czesne, dotycz¹ce UFO, w czasie l¹dowania lub wznoszenia siê. Takich relacji pochodz¹cych od licznych, wiarogodnych œwiad­ków, jak to zaznacza prof. Hermann Oberth i inni badacze -Liczy siê dziœ na tysi¹ce.

Nie koniec jednak na tym. Istnieje relacja, która potwierdza bezpoœrednio, i¿ tzw. "Wniebowst¹pienie Jezusa" odby³o siê w³aœnie tak, jak to wy¿ej przedstawiliœmy. Poœród wielu ludzi, którzy mieli mo¿noœÌ nawi¹zania bezpoœrednich kontaktów z pilotami UFO, pochodz¹cymi zarówno z rzekomo "nie zamieszkanych" planet naszego Uk³adu S³onecznego, jak i innych planet naszej Galaktyki, znajduje siê równie¿ amerykaùski kupiec zbo¿owy - Reinhold O. Schmidt, odznaczaj¹cy siê prostot¹ i szczeroœci¹, a tak¿e du¿¹ odwag¹ cywiln¹.

Reinhold O. Schmidt nie waha³ siê publicznie przyznaÌ, i¿ czêsto spotyka siê z pilotami UFO i odbywa podró¿e ich statkami, co œci¹gnê³o na niego przeœladowania ze strony w³adz, ³¹cznie z próbami umieszczenia go w szpitalu dla umys³owo chorych... Lekarze jednak byli na tyle uczciwi, i¿ orzekli, ¿e Schmidt jest cz³owiekiem absolutnie normalnym, zdrowym na ciele i umyœle. Dano mu wiêc spokój, ograniczaj¹c siê jedynie do kampanii prasowych, maj¹cych na celu podwa¿enie jego relacji, "niewygodnych" dla sfer oficjal- nych, zaprzeczaj¹cych uparcie istnieniu statków UFO...

Interesuj¹cy nas obecnie problem ³¹czy siê szczególnie z jedn¹ z podró¿y statkiem UFO, które odby³ Reinhold O. Schmidt, a mianowicie t¹, któr¹ opisa³ w broszurze: "Moja podró¿ do arktyki ". W czasie tej podró¿y statek kosmiczny zahaczy³ równie¿ o Afrykê, gdzie wyl¹dowa³ w pobli¿u Wielkiej Piramidy Cheopsa. Polecono mu wysi¹œÌ, po czym skierowano siê ku piramidzie, a gdy siê do niej zbli¿ono dostatecznie blisko - w œcianie ukaza³ siê nie znany dot¹d otwór wejœciowy...

Piloci UFO, a wraz z nimi Schmidt zapuÂścili siĂŞ w nie znane podziemia Wielkiej Piramidy, gdzie znajdowaÂło siĂŞ kilka komnat - o istnieniu ktĂłrych Nauka, w szczegĂłlnoÂści archeologia - dotÂąd nic

nie wie. Piloci UFO wyjaœnili mu, i¿ Wielka Piramida posiada czêœÌ podziemn¹ równie okaza³¹ jak ta, która znajduje siê ponad powierzchni¹. W tej podziemnej czêœci znajduj¹ siê pewne urz¹dze­nia, dzia³aj¹ce od tysiêcy lat, które stabilizuj¹ równowagê Ziemi. Ponadto - w niektórych komnatach przechowywane s¹ wa¿ne pami¹tki i dokumenty, dotycz¹ce dawnych dziejów ludzkoœci.

W jednej z komnat znajdowa³y sie przedmioty, stanowi¹ce ongiœ w³asnoœÌ Jezusa, które mu pokazano. By³y to: korona cierniowa, p³aszcz, sanda³y oraz klejnoty, które dla Jezusa przywieŸli Mêdrcy ze Wschodu. Z uwagi na konserwuj¹ce w³aœciwoœci Wielkiej Piramidy - wszystkie te przedmioty by³y w doskona³ym stanie. Pokazano mu równie¿ przechowywany w podziemiach statek kos­miczny UFO, którym Jezus odby³ podró¿ na planetê Wenus, gdzie spêdzi³ pewien czas na zas³u¿onym odpoczynku, po swych ciê¿kich prze¿yciach.

Nastêpnie wyjaœniono mu, i¿ pilot przewo¿¹cy wówczas Jezusa -¿yje do dnia dzisiejszego, a chocia¿ liczy sobie ponad dwa tysi¹ce lat - cieszy siê doskona³ym zdrowiem... Gdy nadejdzie w³aœciwy czas, da œwiadectwo prawdzie. Wszystkie zaœ przedmioty zwi¹zane z Jezusem, a przechowywane od dwóch tysiêcy lat - zostan¹ w przysz³oœci okazane ludzkoœci, na dowód oraz na œwiadectwo prawdzie.

Piloci UFO dzia³aj¹c z ogromnym umiarem i dyskrecj¹, wpraw­dzie nie narzucaj¹ siê têpej i ograniczonej œwiadomoœci wiêkszoœci ludzi, jednak¿e za poœrednictwem wybranych przez siebie jednostek, odznaczaj¹cych siê prawoœci¹ i odwag¹ cywiln¹ - ujawniaj¹ niekiedy pewne wa¿ne fakty, przyczyniaj¹ce siê do rozszerzenia œwiadomoœci wszystkich ludzi dobrej woli, tych którzy maj¹ oczy do patrzenia, a uszy do s³uchania. Postêpowanie to ³¹czy siê oczywiœcie z rozpo­czêt¹ ju¿ Epok¹ Wodnika, maj¹c¹ na celu przyspieszenie zapóŸ­nionej ewolucji ziemskiej ludzkoœci.

Warto tu jeszcze oœwietliÌ informacje, jakie poda³ Jezus bezpo­œrednio przed swym odlotem. Mówi³ On do uczniów:

"Jednak¿e b¹dŸcie dobrej myœli. Przyjdzie bowiem czas, gdy prawda, któr¹ oni ukryli - objawi siê i zaœwieci œwiat³o i zniknie ciemnoœÌ i prawdziwe Królestwo zostanie ustanowione, które

bĂŞdzie na Âświecie, ale nie z tego Âświata, a sÂłowo prawoÂści i miÂłoÂści bĂŞdzie siĂŞ rozchodziĂŚ z oÂśrodka ÂświĂŞtego miasta na gĂłrze Syjon, a gĂłra, ktĂłra siĂŞ znajduje w Egipcie -bĂŞdzie uznana jako oÂłtarz na Âświadectwo Pana"... {XCV-4).

Wiele wskazuje na to, i¿ "góra znajduj¹ca siê w Egipcie" to - Wielka Piramida, bêd¹ca œwi¹tyni¹, a wiêc o³tarzem Pana. Potwierdzenie tego mo¿na znaleŸÌ w wypowiedziach Mistrzów . Dalekiego Wschodu, jakie przytacza Baird T. Spalding w cyto­wanej pracy: "¯ycie i nauka Mistrzów Dalekiego Wschodu ". Mo¿na te¿ dodaÌ, i¿ jak to podaje dr Doreal, na szczytowej platformie Wielkiej Piramidy, która nigdy nie posiada³a spiczastego wierzcho³ka - znajdowa³ siê ongiœ prastary Symbol Kosmiczny - krzy¿, sk³adaj¹cy siê z dziewiêciu kamieni. Ponadto - symbolika poszczególnych wymiarów piramidy, a zw³aszcza wymiarów kory­tarzy i komnat wewnêtrznych zawiera zaklêt¹ w kamieniu historiê losów ludzkoœci ziemskiej. I wreszcie - Wielka Piramida œciœle siê wi¹¿e z Jezusem i Jego ¿yciem. Bli¿sze szczegó³y na ten temat mo¿na znaleŸÌ w piêknej pracy Hermanna Kiessenera, nosz¹cej tytu³: "Die Logik der Grossen Pyramide ", wydanej przed kilku laty.





« Ostatnia zmiana: Grudzień 04, 2010, 02:03:20 wysłane przez janusz » Zapisane
barneyos

GawĂŞdziarz


Punkty Forum (pf): 2
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 689



Zobacz profil
« Odpowiedz #149 : Grudzień 04, 2010, 11:59:01 »

Elo !!!

Moje skojarzenia po przeczytaniu powyÂższego:

1. Thoth w szmaragdowych (ktĂłre tÂłumaczyÂł Dr Doreal) mĂłwi o UFO, ktĂłre jest schowane pod piramidÂą Cheopsa.
2. KrzyÂż z 9 kamieniami - 9 kamieni na szacie Âżydowskiego kapÂłana, ktĂłre sÂłuÂżyÂły do komunikacji z Panem. Na wierzchoÂłku piramidy mogÂło by mieĂŚ podobne znaczenie.
Zapisane

Pzdr barneyos   Cool

----------------------------------
\"Nie ma rzeczy niemoÂżliwych, sÂą tylko rzeczy, ktĂłrych na razie nie potrafimy zrobiĂŚ\"
\"Im wiĂŞcej wiem, tym bardziej wiem, Âże mniej wiem\"
Strony: 1 2 3 4 5 [6] 7 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.05 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

opatowek granitowa3 ostwalia x22-team gangem